Dzien dobry – tu Polska – 8.02.2023

DZIEN DOBRY – TU POLSKA

GAZETA MARYNARSKA

Imienia Kpt. Ryszarda Kucika

Rok XXII nr 37 (6560)

8 lutego 2023

Pogoda

sroda, 8 lutego 1 st. C

Slonecznie

Opady: 10%

Wilgotnosc:75%

Wiatr:11 km/h

Kursy walut

Euro 4.76

Dolar 4.44

Funt 5.34

Frank 4.81

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Dzis znow mowi do nas Pan Gargamel. Same dobre rzeczy:

OGIEN NA TLOKI-PARA W TURBINE!

Przelalem 1000 zl na konto Funduszu dla Lilianki.

Panowie i Panie, marynarze – zrobcie cos z brakujacymi 2.8 tys zl dla
chorego dziecka. Przeciez pozostal w nas chyba jeszcze odruch niesienia
pomocy, pomagania innym.

Ja wiem ze inflacja, Putin, wojna, pandemia, nasz ukochany Rzad z
programami “wsparcia” i inne zla tego Swiata powoduja ze jestesmy
biedniejsi, ale skoro jest nas kilkuset czytajacych to niech 56 osob wplaci
tylko po 50zl i mamy brakujaca kwote. Tylko tyle od wplacajacego (bo coz to
jest dzis 50 zl), i az tyle dla chorego dziecka i jego rodzicow

Pozdrowienia z Morza

T.R.

OGIEN NA TLOKI-PARA W TURBINE!!!

—————————————————-

Dobrze mowi- dac Mu wodki:

Gargamel.Wzruszony

Do cna!

Kadyrow grozi Polsce “denazyfikacja” i oderwaniem Slaska

“Walka z satanizmem musi trwac w calej Europie, a przede wszystkim w
Polsce” – pisze Ramzan Kadyrow na Telegramie. Grozi wykorzystaniem przez
Rosje ruchu autonomicznego na Slasku. “Moim zdaniem ten region Polski
zasluzyl na specjalny, niezalezny status i bardzo potrzebne jest
referendum, podczas ktorego Rosja moze udzielic pomocy organizacyjnej” –
glosi prowokacyjny wpis czeczenskiego watazki. “Polska bedzie teraz rowniez
blagac o bron od Stanow Zjednoczonych” – rozpoczal swoj wpis czeczenski
watazka, powolujac sie na wypowiedzi szefa Biura Polityki Miedzynarodowej
Kancelarii Prezydenta RP Marcina Przydacza.

Przydacz mowil przed zblizajaca sie wizyta w Warszawie prezydenta USA Joe
Bidena, ze Polska oczekuje “dalszego wsparcia NATO (…) jesli chodzi o
amerykanska obecnosc wojskowa w Polsce, a takze oczekujemy przyspieszenia
zakupow sprzetu wojskowego”. To ostatnia kwestia ma zwiazek z tym, dodal,
ze czesc polskiego sprzetu zostala przekazana Ukrainie, a “naszymi czolgami
Ukraina wyzwolila Charkow i Cherson”. – Chcemy dzisiaj otrzymac i zakupic
sprzet, ktory uzupelni te nasze braki – powiedzial Przydacz. Do tego
odniosl sie Ramzan Kadyrow, piszac na Telegramie, ze “Warszawa w ramach
wsparcia dla Ukrainy zdazyla uszczuplic wlasne zasoby wojskowe”. Dalej
czeczenski dyktator stwierdza, ze Polska “teraz jest zdezorientowana: co
bedzie, jesli po pomyslnym zakonczeniu Specjalnej Operacji Wojskowej
[propagandowe okreslenie wojny w Ukrainie – red.] Rosja rozpocznie
denazyfikacje i demilitaryzacje kolejnego kraju? Przeciez po Ukrainie na
mapie jest Polska!” “Nie ukrywam, osobiscie mam taki zamiar i wielokrotnie
stwierdzilem, ze walka z satanizmem musi trwac w calej Europie, a przede
wszystkim w Polsce. Polacy zareagowali wiec w pore” – napisal Kadyrow.

Stwierdzil tez, ze “sytuacja polityczna jest teraz bardzo skomplikowana”.
Jak zauwazyl, “w lipcu odbedzie sie coroczny Marsz Autonomii Slaska, ktory
za kazdym razem przyciaga coraz wiecej uczestnikow. Moim zdaniem ten region
Polski zasluzyl na specjalny, niezalezny status i bardzo potrzebne jest
referendum, podczas ktorego Rosja moze udzielic pomocy organizacyjnej” –
pisze.

Az 139 mln ton jednorazowych wyrobow z plastiku rocznie. Padl kolejny
niechlubny rekord

W 2021 roku swiat wyprodukowal rekordowa ilosc plastiku, ktora niemal w
calosci pochodzi z przemyslu paliw kopalnych, wynika z najnowszego raportu
Plastic Waste Makers Index. W ciagu dwoch lat odnotowano wzrost rzedu 6 mln
ton dodatkowych plastikowych produktow.

Nowa edycja Plastic Waste Makers Index autorstwa Minderoo Foundation,
opublikowana w poniedzialek 6 lutego, obejmuje dane za 2021 rok. Wynika z
niej, ze swiat wytworzyl wowczas rekordowe 139 mln ton jednorazowych
plastikowych artykulow, co stanowi az o 6 mln ton wiecej niz w 2019 roku.
Wzrost oznacza, ze w ciagu dwoch lat liczba kilogramow plastikow
przypadajacych na jednego mieszkanca planety wzrosla o niemal kilogram.
Autorzy raportu zauwazaja, ze za ponad polowe swiatowej produkcji plastiku
jednorazowego uzytku odpowiedzialne jest jedynie 20 firm, ktore naleza do
przemyslu petrochemicznego. W dodatku tylko w 2021 roku wytworzyly one
okolo 450 mln ton emisji gazow cieplarnianych. W czolowce producentow
najwiekszych ilosci plastiku znalazly sie amerykanski ExxonMobil, chinski
Sinopec, amerykanski Dow, tajlandzka Indorama Ventures i arabski Saudi
Aramco. Pokazuje to ponad wszelka watpliwosc, ze problem zanieczyszczenia
tworzywami sztucznymi staje sie znacznie wiekszy i jest napedzany przez
producentow polimerow, ktorzy dzialaja w sektorze ropy i gazu – stwierdzil
szef Minderoo, Andrew Forrest. Autorzy raportu podkreslili, ze “prawie
zawsze taniej jest produkowac nowe jednorazowe plastikowe produkty
pochodzace z paliw kopalnych niz ponownie je uzywac lub poddawac
recyklingowi”, a to “niweluje popyt na odpady z tworzyw sztucznych, niszczy
ich wartosc jako towaru i podwaza wartosc zbierania odpadow”.

Autorzy dokumentu dodaja, ze wzroslo zapotrzebowanie na produkty, takie jak
folie i saszetki. Ich udzial w calkowitej produkcji plastikow wzrosl z 55
proc. w 2019 roku do 57 proc. w 2021 roku. Wedlug nich “trend ten jest
szczegolnie niepokojacy”, biorac pod uwage, ze elastyczne tworzywa sztuczne
trudno jest zbierac, sortowac i poddawac recyklingowi oraz latwiej im jest
przedostawac sie do srodowiska.

Jak zauwaza CNN, w ostatnich latach rzady na calym swiecie deklarowaly
plany redukcji zuzycia plastikowych jednorazowych produktow, np. zakazujac
uzywania jednorazowych slomek, sztuccow czy pojemnikow. Jednak recykling
nadal nie rozwija sie wystarczajaco szybko, aby mogl poradzic sobie z
takimi ilosciami produkowanego plastiku, i aby plastikowe artykuly nie
trafialy na wysypiska smieci, plaze, do rzek czy oceanow. Dlatego, jak
dodaje Reuters, plastikowe produkty jednorazowego uzytku sa dzis jednym z
najbardziej palacych zagrozen srodowiskowych dla swiata, a proces ich
produkcji to takze ogromne zrodlo gazow cieplarnianych, powodujacych
ocieplenie klimatu.

Wladyslaw Kosiniak-Kamysz i Szymon Holownia potwierdzaja “pierwszy krok” do
wspolpracy

Tak, chcemy stworzyc jedna liste spraw do zalatwienia – potwierdzil w
Senacie szef Polski 2050 Szymon Holownia na wspolnej konferencji z szefem
PSL Wladyslawem Kosiniakiem-Kamyszem. Nie jest to jednoznaczne ze wspolna
lista wyborcza. W tej kwestii liderzy niczego nie zadeklarowali. Staje
dzisiaj przed wami lekarz i dzialacz spoleczny, ale tez, to chyba
symboliczne, staje dzisiaj przed wami dwoch liderow najstarszej i
najmlodszej partii zywo dzialajacych w polskiej polityce. To moment
symboliczny i bardzo wazny, bo chcemy wam odpowiedziec na te pytania, ktore
czesto sa wobec nas kierowane. Tak, chcemy stworzyc jedna liste, jedna
liste spraw do zalatwienia, wspolna liste spraw do zalatwienia – oswiadczyl
w Senacie Szymon Holownia.

Wedlug niego jest to cos, “na co Polacy czekaja juz od tak dawna, majac
dosc politykierstwa, sporow i zabijanek, ktore tocza sie nad ich glowami”.
– Wszyscy, i Wladek i ja, i pewnie nie tylko my, dostajemy setki
wiadomosci, setki telefonow: “kiedy wreszcie zajmiecie sie tym, co naprawde
nas zywo dotyczy”. Dzisiaj jest wielka wojna o to, za ktorych rzadow
ludziom zylo sie biedniej, a my chcemy wreszcie, zeby ktos powiedzial, jak
sprawic, zeby ludzie w Polsce byli choc troche bogatsi – powiedzial. –
Dlatego zdecydowalismy sie z Wladkiem Kosiniakiem-Kamyszem na ten krok,
ktory jest pierwszym krokiem w naszej, mam nadzieje, dlugiej i owocnej
wspolpracy. Chcemy stworzyc taka liste, chcemy stworzyc liste
najwazniejszych spraw do zalatwienia przez przyszly rzad w ciagu pierwszych
stu dni po przejeciu wladzy i tych, ktore trzeba zalatwic, przyjac w ciagu
kadencji, w ciagu czterech lat – przekazal. – Wiemy ile nas rozni, ale
wiemy tez, ile rzeczy juz nas laczy, jezeli chodzi o te sprawy, ktore
wypracowalismy, ale zeby nadac temu procesowi porzadek i zeby wreszcie
zaczelo sie dziac to, co juz dawno powinno na opozycji sie zaczac dziac –
dodal.

Jak mowil, w tym celu powolany zostanie “zespol ekspertow, wspolny zespol w
ktorym beda uczestniczyli politycy i polityczki, aktywisci i aktywistki z
obu stron, eksperci Instytutu Macieja Rataja, Instytutu Strategie 2050,
ktory wypracuje katalog tych spraw”. Kosiniak-Kamysz mowil, ze “jedna lista
spraw do zalatwienia jest kluczowa, bo dzien po wyborach nie bedzie czasu
na zastanawianie”. Jak patrzymy na nasze programy, nasze dziesiec punktow
programowych, to juz tam jest kilka punktow wspolnych, poszanowanie dla
praworzadnosci i przywrocenie jej, poszanowanie dla konstytucji i
przywrocenie roli konstytucyjnego panstwa prawa, kwestia bezpieczenstwa,
bycia w Unii Europejskiej, ale tez sprawy taniej, czystej, zielonej
energii, bezpieczenstwo energetyczne. To sa sprawy samorzadu, wspolnot
lokalnych, decentralizacji panstwa, Polski lokalnej – wymienial.

Szef ludowcow przekonywal, ze “nie ma wroga w formacjach demokratycznych”.
– Tutaj musi byc wspolpraca, zyczliwosc, otwartosc, niezaleznie (od tego –
red.), jak sie pojdzie do wyborow. Bedziemy chcieli ten plan dla Polski, te
jedna liste wspolnych spraw, realizowac jak najszerzej i realizowac
wspolnie – mowil. – Jestesmy gotowi, zeby powolac zespol pomiedzy naszymi
formacjami, jestesmy gotowi z planem dla Polski, z jedna lista spraw do
zalatwienia – powtorzyl. Dziennikarze dopytywali o to, jaki nowy czynnik
zostal przedstawiony na konferencji. – Zblizenie srodowisk wymaga pewnego
zaangazowania i kolejnosci dzialan: porozumienie programowe, porozumienie
wartosci, akceptacja wewnetrzna. Jak to wszystko bedziemy miec, to mozna
oglaszac inne rzeczy, kolejne kroki. Zaczynamy po kolei – wyjasnil
Kosiniak-Kamysz. – Tak bliskiej wspolpracy na temat programu nie bylo do
tej pory w innych srodowiskach – uznal. Co bedzie dalej? Jestem optymista.
Wiem, ze wszystko, co dobre, dopiero przed nami – podsumowal.

Holownia z kolei wspomnial, ze “czas na ulozenie sie przed wyborami bedzie
dziewiec miesiecy przed wyborami”. – Dwa lata to powtarzam. Jestesmy
dziewiec miesiecy przed wyborami, dokladnie w tym punkcie, w ktorym ten
proces powinien sie zaczac. My z Wladkiem nie stoimy tutaj przypadkowo,
tylko dlatego, ze zdecydowalismy sie razem zrobic pierwszy krok na drodze
do tego procesu. A chcemy tez bardzo wyraznie pokazac, ze ten proces
powinien zaczac sie od zwrocenia sie ku ludziom, a nie ku politycznym
ukladankom, ktore jak widzicie nie doprowadzily do niczego – przekonywal.

– Czy bedzie jedna lista? Nie wiem. Natomiast wiem, ze nie bedzie ani
jednej listy, ani dwoch list, ani trzech list, jak nie zrobimy tego kroku,
na ktory my sie teraz porywamy, stajac tutaj razem i mowiac: “wszystko jest
mozliwe”, rowniez nasz sojusz wyborczy, jezeli sie dogadamy, to wszystko
jest mozliwe. Moze tez to sie zupelnie inaczej ulozyc i dzisiaj tez
uczciwie musimy to powiedziec. Dajcie nam jednak chwile, zebysmy te robote
zrobili tak, zebyscie to nie wy, ktorzy zajmujecie i pasjonujecie sie
polityka, nam uwierzyli, ale miliony Polakow – powiedzial.

Trwa zima, ale pierwszy w tym roku nietrzezwy kajakarz juz ukarany

43-latek wybral sie ze znajomymi na splyw kajakowy rzeka Pisa (woj.
warminsko-mazurskie). Kilka razy wpadal do wody, ale udawalo mu sie
samodzielnie wrocic do kajaka. Kiedy ostatni raz wypadl “za burte”
podplynal do brzegu i zniknal znajomym z oczu. Ci szukali go przez okolo
godzine. W koncu wezwali policje, ale gdy ta przybyla na miejsce kolega juz
sie odnalazl. Okazalo sie, ze byl pijany. W piatek (3 lutego) grupa
turystow z wojewodztwa mazowieckiego zorganizowala sobie splyw kajakowy
rzeka Pisa. Byla to juz ich kilkuletnia tradycja. Wsrod kajakarzy byl
43-letni mieszkaniec Pruszkowa.

“Mezczyzna podczas splywu kilka razy wpadl do wody, ale za kazdym razem
udalo mu sie samodzielnie wejsc do kajaka. Ostatnim razem, kiedy wypadl o
wlasnych silach podplynal do brzegu. Wowczas znajomi stracili go z oczu.
Zaczeli go szukac na wlasna reke ” – pisze w komunikacie nadkomisarz Anna
Szypczynska z Komendy Powiatowej Policji w Piszu. Poszukiwania trwaly okolo
godziny. Nie przyniosly jednak skutku. A jako ze zaczelo sie sciemniac,
znajomi w obawie o zycie i zdrowie kolegi zawiadomili policje. “Kiedy
patrol przyjechal na miejsce, 43-latek juz sie odnalazl. Byl skrajnie
wyziebiony i bardzo wyraznie czuc bylo od niego alkohol. Policjanci wezwali
na miejsce sluzby medyczne, ktore udzielily kajakarzowi doraznej pomocy” –
podkresla policjantka.

Dostal 100 zlotych mandatu

Na koniec mezczyzna zostal ukarany mandatem w wysokosci 100 zl za plywanie
kajakiem pod dzialaniem alkoholu. “Jest to wykroczenie z Ustawy o
bezpieczenstwie osob przebywajacych na obszarach wodnych. To pierwszy w tym
roku nietrzezwy kajakarz na wodach powiatu piskiego” – zaznacza nadkom.
Szypczynska.

Unijny komisarz: zanim poplyna pieniadze, Polska bedzie musiala wykazac, ze
reformy zostaly zrealizowane

Komisja Europejska uwaza, ze nie zostaly rozwiane powazne obawy dotyczace
niezaleznosci Krajowej Rady Sadownictwa – napisal unijny komisarz do spraw
sprawiedliwosci Didier Reynders. Przypomnial tez, ze do wyplaty Polsce
pieniedzy z KPO “konieczne jest, aby nowe przepisy dotyczace Sadu
Najwyzszego byly zgodne z prawem Unii”.

Stowarzyszenie Sedziow Polskich “Iustitia” opublikowalo we wtorek odpowiedz
na pismo szefow stowarzyszen sedziowskich dotyczace “obaw co do dalszego
funkcjonowania polskiej Krajowej Rady Sadownictwa” oraz “przyjetych
ostatnio przez polski parlament przepisow, w zwiazku z zobowiazaniami
podjetymi w ramach Planu na rzecz Odbudowy i Odpornosci (KPO)”.
Odpowiedzial na nie – w imieniu szefowej Komisji Europejskiej – komisarz do
spraw sprawiedliwosci Didier Reynders.

“Nie ma watpliwosci, ze UE musi chronic rzady prawa, jesli ma stac w
obronie sprawiedliwosci i podstawowych wartosci UE. Przewodniczaca von der
Leyen wielokrotnie podkreslala, takze przed Parlamentem Europejskim, ze
rzady prawa sa fundamentem naszej Unii. Sa one niezbedne do ochrony
wszystkich innych wartosci, na ktorych opiera sie Unia: wolnosci,
demokracji, rownosci i poszanowania praw czlowieka” – napisal Reynders.

W sprawie KRS – przekazal – “Komisja uwaza, ze nie zostaly rozwiane powazne
obawy dotyczace jej niezaleznosci”. “Komisja nadal uwaznie sledzi rozwoj
sytuacji w zakresie roli KRS i kontroli sadowej jej decyzji” – zapewnil.
Reynders napisal, ze KE ocenila polski KPO “pod katem wszystkich kryteriow
okreslonych w Rozporzadzeniu w sprawie instrumentu na rzecz naprawy
gospodarczej i odpornosci”. “Zgodnie z Rozporzadzeniem kazdy plan musi
przyczyniac sie do skutecznego rozwiazywania wszystkich lub znacznego
podzbioru wyzwan okreslonych w odpowiednich zaleceniach dla poszczegolnych
krajow, a Komisja musi byc przekonana, ze na szczeblu krajowym istnieje
solidny system zarzadzania i kontroli w celu ochrony interesow finansowych
Unii” – podkreslil.

W przypadku Polski – czytamy – “niezaleznosc sadownictwa jest wyzwaniem,
ktore zostalo wskazane w powyzszych zaleceniach”. “Dlatego tez, biorac pod
uwage te kryteria oceny, Komisja i Polska uzgodnily dodanie do Planu
reformy systemu sadownictwa, ktora zostanie wdrozona i zweryfikowana.
Polska bedzie musiala wykazac, ze reformy zostaly zrealizowane, zanim
bedzie mozna dokonac jakiejkolwiek wyplaty w ramach KPO” – stwierdzil
komisarz.

Sprecyzowal, ze “realizacja poszczegolnych etapow bedzie oceniana na
podstawie przepisow prawa obowiazujacych w Polsce w momencie zlozenia przez
ten kraj pierwszego wniosku o wyplate srodkow”. “Konieczne jest, aby nowe
przepisy byly zgodne z prawem UE” – przypomnial. Reynders zapewnil, ze
“Komisja bedzie nadal uwaznie sledzic rozwoj sytuacji w Polsce (…) i
pozostaje bardzo zaangazowana w przestrzeganie prawa i wartosci UE w
interesie obywateli Polski i pozostalych panstw Unii Europejskiej”.

Horror na studniowce. Uczniowie byli przerazeni

To mial byc wyjatkowy wieczor dla maturzystow z Zespolu Szkol Ekonomicznych
w Lesznie, ktory szybko zamienil sie w koszmar. Zatrudnieni ochroniarze,
zamiast pilnowac porzadku bawiacych sie, grozili uczniom. Bal studniowkowy
zakonczyl sie interwencja policji. Bal studniowkowy Zespolu Szkol
Ekonomicznych w Lesznie odbyl sie w piatek, 3 lutego w hotelu Toscania we
Wloszakowicach. Cala uroczystosc byla zaplanowana zgodnie z tradycja.
Maturzysci zatanczyli poloneza oraz chcieli bawic sie przed nadchodzacym
egzaminem dojrzalosci.

Na miejscu byli ochroniarze, ktorzy zostali zatrudnieni przez komitet
uczniowsko-rodzicielski. Na wejsciu sprawdzali gosciom tozsamosc oraz
zawartosc torebek. Nie pozwalali tez uczestnikom imprezy wychodzic z sali.
– Mowili do nauczyciela, ze ma wypie*****c, popychali nas, musielismy sie
prosic, zeby moc wyjsc na dwor, na papierosa – powiedzial maturzysta, z
ktorym rozmawial redaktor radia Elka.

Jak wynika z relacji dyrekcji, szkola nie miala nic wspolnego z organizacja
studniowki, oprocz przygotowania maturzystow do poloneza. Jednakze ze
wzgledow formalnych umowa na wynajecie sali w hotelu podpisana byla nie
przez uczniow, tylko przez jednego z pracownikow szkoly. Bardzo rzadko
spotykamy sie z tym, ze to ochrona pilnuje porzadku na studniowce –
powiedziala Diana Tylinska, managerka ds. organizacji imprez w Toscanii. –
Zazwyczaj dbaja o to rodzice wraz z nauczycielami, a nawet gdy ochrona jest
obecna, to robi wszystko, aby to uczestnicy zabawy byli bezpieczni. Tu od
poczatku bylo nieco inaczej. Poczatkowo nie interesowalismy sie tym,
wykonywalismy swoje zadania na sali, nie ingerujac w ustalenia
organizatora. W pewnym momencie sprawy nabraly jednak takiego obrotu, ze
powiadomilismy o tym policje – dodala. Bylismy na papierosie. Moje
dziewczyna sie przewrocila, podszedl ochroniarz i zapytal, czy nic sie nie
stalo. Nie wiedziec czemu, w pewnym momencie jeden z nich wzial mnie “za
szmaty” na bok, skul kajdankami i bil palka teleskopowa. Do dzis mam slad –
powiedzial Radiu Elka maturzysta. Moj znajomy mial zakrwawiony nos, gdy
jego dziewczyna przyszla rozladowac sytuacje miedzy nim a ochroniarzami. I
wtedy jeden z nich wyjal nagle tube z gazem. Psikal nim jak dezodorantem,
gdzie popadanie, dostalo sie mi, oberwal rowniez nasz wychowawca, ktory
zadzwonil po policje – dodala maturzystka. Ponadto ochroniarze mieli
stosowac wobec uczestnikow imprezy grozby karalne. Na miejscu pojawili sie
rowniez policjanci. Funkcjonariusze, w rozmowie z radiem Elka, potwierdzili
interwencje podczas studniowki, ale nie podali wiecej informacji. Jeden z
organizatorow feralnego balu studniowkowego przyznal, ze ochroniarze byli
jego znajomymi. Dodal, ze jego zdaniem ich zachowanie bylo profesjonalne, a
prowokatorami interwencji byli inni uczestnicy imprezy. – Interweniowala
policja, jezeli ktos czuje sie poszkodowany, moze dochodzic swoich praw na
drodze cywilno-prawnej – dodal.

Ogien w rafinerii Lukoil. Ogromny pozar w Rosji

W rafinerii Lukoil w obwodzie niznonowogrodzkim w Rosji doszlo do pozaru.
Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych przypisalo mu “trzeci stopien
zlozonosci”. Ogien ugaszono po kilku godzinach. Koncern Lukoil wydal w
zwiazku z incydentem oswiadczenie. Pozar wybuchl w rafinerii polozonej w
miescie Kstowo. Informacje potwierdzila prokuratura obwodowa.

“Prokuratura Obwodu Niznonowogrodzkiego wszczela sledztwo w sprawie pozaru
przedsiebiorstwa przemyslowego. Wedlug wstepnych danych, dzisiaj – 7 lutego
2023 r. – wybuchl pozar w rafinerii ropy naftowej” – czytamy w komunikacie.

Jak dodano, “wszystkie okolicznosci sa obecnie badane. Na miejsce udali sie
pracownicy prokuratury miejskiej w celu skoordynowania dzialan sluzb
ratunkowych i kontroli usuniecia skutkow zdarzenia”. Po kilku godzinach
ogien zostal ugaszony. Koncern wydal oswiadczenie w zwiazku z incydentem.
“Dym nad rafineria ropy naftowej w Kstovo pojawil sie na instalacji
koksowniczej. Nie bylo ofiar, przedsiebiorstwo dziala normalnie” –
poinformowal Lukoil. “Sluzby prasowe rafinerii poinformowaly, ze w
zakladzie produkcyjnym instalacji opoznionego koksowania (DCU) pojawil sie
dym. Zostal on jak najszybciej usuniety przez sluzby operacyjne
przedsiebiorstwa przy udziale sil Glownego Dyrekcja Ministerstwa ds.
Sytuacji Nadzwyczajnych Federacji Rosyjskiej dla Obwodu
Niznonowogrodzkiego” – podala spolka w oswiadczeniu. OAO Nieftianaja
kompanija Lukoil to drugie pod wzgledem wielkosci rosyjskie
przedsiebiorstwo naftowe. Powstalo w 1991 roku z polaczenia trzech zakladow
panstwowych: “Langiepasnieftiegaz”, “Urajnieftiegaz” i “Kogalymnieftiegaz”.

Seria pozarow w Rosji

Od poczatku brutalnej napasci Rosji na Ukraine w kraju agresora regularnie
i w roznych miejscach wybuchaja pozary. Tysiac metrow kwadratowych centrum
handlowego splonelo niedawno w Kraju Krasnodarskim. Kleby dymu widoczne
byly w Rostowie, gdzie zapalil sie opuszczony budynek przemyslowy. Plonal
takze budynek nalezacy do firmy naftowo-gazowej w miescie Kogalym w
Chanty-Mansyjskim Okregu Autonomicznym-Jugrze w Rosji.

W ciagu zaledwie kilku miesiecy w Rosji podpalono tez kilkanascie
wojskowych komend uzupelnien i jednostek wojskowych. Atakowane sa rowniez
budynki Federalnej Sluzby Bezpieczenstwa (FSB) oraz Gwardii Narodowej
(Rosgwardii).

SPORT

Niemcy znalezli winnego i zmienili zdanie o Lewandowskim. “To on dzieli
Bayern”

“Uderzajace jest to, ze po raz drugi od czasu przybycia do Monachium trener
jest w zlych stosunkach z niezastapionym liderem” – czytamy w niemieckim
portalu Sport.de. Dziennikarze obecne zamieszanie w Bayernie porownuja do
ubieglorocznej sytuacji z Robertem Lewandowskim. Nie milkna echa glosnych
wydarzen wokol Bayernu Monachium. Z klubu zostal zwolniony trener bramkarzy
Toni Tapalovic, co spotkalo sie ze sporym niezadowoleniem Manuela Neuera. –
Moje serce zostalo wyrwane – stwierdzil w glosnej rozmowie, w ktorej
skrytykowal zasady panujace w klubie. Jego slowa nie spodobaly sie wladzom
zespolu i wywolaly ogromne zamieszanie. Duzy udzial w sprawie mial trener
Julian Nagelsmann, ktory podjal decyzje o zwolnieniu Tapalovicia. Niemcy
informuja zreszta o tym, ze od dluzszego czasu szkoleniowcowi i Neuerowi
jest nie po drodze. Dziennikarze niemieckiego Sport.de porownali to do
ubieglorocznej sytuacji z Robertem Lewandowskim.

“Uderzajace jest to, ze po raz drugi od czasu przybycia do Monachium trener
jest w zlych stosunkach z niezastapionym liderem. W ubieglym roku z
Robertem Lewandowskim Nagelsmann nie znalazl porozumienia w fundamentalnych
kwestiach, co moglo przyczynic sie do checi napastnika do zmian” –
czytamy. Jak informowalismy wczesniej, niektorzy pilkarze Bayernu
popieraja stanowisko kapitana druzyny. Ewentualny rozlam w zespole moze
negatywnie wplynac na postawe na boisku. “Gdyby w kadrze faktycznie
utworzyly sie rozne fronty, z pewnoscia zmniejszyloby to szanse na sukces
lidera niemieckiej ligi we wszystkich rozgrywkach. Trener, ktory potrafi
zjednoczyc grupe ze wszystkimi jej roznymi charakterami, jest niezbedny. W
tej chwili wydaje sie jednak, ze Julian Nagelsmann dzieli FC Bayern” –
podsumowali niemieccy dziennikarze. Mimo braku Roberta Lewandowskiego
Bayern radzi sobie w krajowych rozgrywkach bardzo dobrze. Bawarczycy maja
na koncie 40 punktow i przewodza tabeli Bundesligi. Tylko jeden punkt
straty do liderow ma jednak Union Berlin, a podium uzupelnia Borussia
Dortmund (37 pkt).

Kluby Premier League “zadaja krwi”. Jedyny sluszny wyrok za “dekade naduzyc”

Kluby z Premier League bezwzgledne wobec Manchesteru City. – Zdegradowac,
jesli okaza sie winni – mowia dzialacze. Tabloid “The Sun” donosi, ze chca
“jedynej, odpowiedniej” kary dla klubu, ktory jest oskarzony m.in. o
lamanie zasad finansowego fair play. “Premier League potwierdza, ze
poinformowala specjalnie powolana komisje o szeregu mozliwych naruszen
regul przez klub pilkarski Manchester City” – oswiadczyla liga w
poniedzialek. W raporcie wymienila znacznie ponad 100 wykroczen, ktorych
klub mial dopuscic sie w ciagu dziesieciu lat. Sledztwo trwalo cztery lata.
Premier League stwierdzilo zlamanie zasad finansowego fair play w sezonach
2013/2014 i 2018/2019. W obu Manchester City wywalczyl mistrzostwo Anglii.
Liga podejrzewa takze nieprawidlowosci w rozliczeniach kontraktow z
trenerami i pilkarzami, a takze nieprzestrzeganie regul zrownowazonego
rozwoju klubu i rentownosci. Kilka godzin po komunikacie Premier League,
mistrzowie Anglii wystosowali swoja odpowiedz, w ktorej wyrazili
“zaskoczenie ujawnieniem rzekomych naruszen przepisow”.

Rywale chca ukarania Manchesteru City. “Dekada rzekomych naduzyc”

Sprawa zszokowala Anglie, zwlaszcza ze dotyczy klubu, ktory zdominowal lige
w ostatnich latach. Brytyjski tabloid “The Sun” poinformowal, ze rywale
Manchesteru City z rozgrywek ligowych chca jego degradacji do nizszej ligi,
jesli klub okaze sie winny. “Kluby domagaja sie krwi i szybkiego wyroku. I
kary przed koncem sezonu” – czytamy. Jesli te zarzuty zostana
potwierdzone, to bedzie musiala zostac nalozona odpowiednia kara. A jedyna
odpowiednia jest degradacja – mial powiedziec anonimowo jeden z wlascicieli
klubu z angielskiej ekstraklasy, ktorego cytuje “The Sun”. – Mowimy o
dekadzie rzekomych naduzyc. Chcemy, aby Premier League podjela odpowiednia
decyzje.

Poza ewentualnym spadkiem na nizszy poziom rozgrywek brytyjskie media
analizuja, ze Manchesterowi City moga zostac odebrane trzy tytuly
mistrzowskie, ktore klub zdobyl w latach 2009-2018. W obecnym sezonie ligi
angielskiej Manchester City zajmuje drugie miejsce i traci piec punktow do
lidera, ktorym jest Arsenal. Jednoczesnie druzyna Pepa Guardioli ma o jedno
spotkanie rozegrane wiecej niz ekipa z Emirates Stadium. Sam Katalonczyk po
tym zamieszaniu moze opuscic klub z Manchesteru. Wszystko za sprawa
deklaracji sprzed niespelna roku. Guardiola zarzekal sie wowczas, ze jesli
okaze sie, ze klubowi dzialacze oszukiwali go w kwestii finansow, odejdzie.
– Dlaczego bronilem klubu i jego ludzi? To dlatego, ze z nimi pracuje.
Kiedy sa o cos oskarzani, prosze ich: “Opowiedzcie mi o tym”. Potem
wszystko wyjasniaja, a ja im wierze – mowil 52-letni szkoleniowiec,
cytowany przez “The Mirror”. – Jesli mnie oklamuja, nastepnego dnia mnie tu
nie bedzie. Wyjde i nie bede juz ich przyjacielem – deklarowal dosadnie.

“Afera biletowa” przed debiutem Santosa. Biletow juz nie ma, nawet
10-krotne przebicie

W kilka chwil rozeszly sie prawie wszystkie bilety na mecz Czechy – Polska
w Pradze, ktore mial do dyspozycji PZPN. To bylo prawie tysiac wejsciowek
na sektor gosci. Czesc z nich padla lupem tzw. “konikow”, ktorzy sprzedaja
bilety na innych stronach za kilkukrotnie wyzsze sumy, nawet czterocyfrowe.
Na mecz z Czechami w Pradze polskiej stronie przyslugiwalo piec procent
pojemnosci Stadionu Eden, dlatego PZPN ustalil limit biletow do kupienia
przez jedna osobe. Sprzedaz wejsciowek rozpoczela sie dzis i w mgnieniu oka
sie zakonczyla. W internecie mozna znalezc bilety na ten mecz nawet kilka
razy drozsze. Nie ma juz biletow na pierwszy mecz eliminacji Euro 2024

Reprezentacja Polski zacznie rywalizacje o miejsce na przyszlorocznym Euro
24 marca od wyjazdowego spotkania z Czechami na Stadionie Eden w Pradze. Ma
on pojemnosc nieco ponad 19 tys. PZPN dostal nieco mniej niz tysiac
wejsciowek na trybuny, ktore udostepnil do sprzedazy we wtorek 7 lutego.
Cena jednego biletu wynosila 125 zl, a kazdy kupujacy mogl kupic
maksymalnie dwa bilety, ze wzgledu na ich ograniczona, niewielka liczbe.

Portal Laczy Nas Pilka przyznal, ze zainteresowanie bylo ogromne. “W
pierwszych godzinach sprzedazy zainteresowanie na bilety bylo na poziomie
ok. 20000 sztuk” – czytamy na Twitterze. Zatem polscy kibice mogliby
wypelnic Stadion Eden do ostatniego miejsca. Ale tylko nieliczni pojada do
Pragi i zasiada w sektorze gosci. PZPN i LNP przekonuja, ze wszystkie
bilety rozeszly sie “w kilka chwil od uruchomienia sprzedazy”, czyli tuz po
polnocy. Zgodnie z tym przy takim zainteresowaniu nie dalo sie ich
praktycznie kupic. Kibice i tak sa wsciekli. Dziwia sie, jak to jest
mozliwe, ze juz kilkanascie sekund po uruchomieniu sprzedazy nie bylo
zadnych dostepnych wejsciowek.

Niestety, czesc kupujacych wejsciowek na sektor gosci areny w Pradze juz
sprzedaje je w sieci po duzo wyzszych cenach. Na portalach, gdzie
najczesciej swoje oferty wystawiaja tzw. “koniki”, ceny za jedna wejsciowke
zaczynaja sie od ok. 500 zl, a niekiedy wyraznie przekraczaja 1000 zl. PZPN
i Laczy Nas Pilka informowaly o sprzedazy biletow i jej szczegolach od 1
lutego. Na stronie internetowej LNP brakuje informacji o dokladnej
godzinie, kiedy rusza sprzedaz. Pierwsza wzmianka w mediach
spolecznosciowych o sprzedazy pojawila sie dopiero w poniedzialek o 19:30,
czyli na 4,5 godz. przed startem.

Mecz Czechy – Polska 24 marca. To bedzie debiut Fernando Santosa na
stanowisku selekcjonera polskiej kadry. Trzy dni pozniej nasza
reprezentacja zagra z Albania, ale PZPN jeszcze nie wybral stadionu. Liczy
na to, ze uda sie rozegrac spotkanie na PGE Narodowym w Warszawie, ale
wciaz nie ma zgody na korzystanie z plyty i trybun po naprawie usterki
wykrytej w listopadzie.

Jozwiak ostro reaguje po porazce z “Boxdelem” na Fame MMA. “Nie poddalem
walki”

“Nie poddalem walki, moj charakter by mi na to nie pozwolil, doszlo do
nieporozumienia miedzy mna a sedzia” – czytamy w oswiadczeniu Pawla
Jozwiaka. Prezes FEN odniosl sie do decyzji sedziego, ktory zakonczyl jego
walke z Michalem “Boxdelem” Baronem po dwoch rundach. W ostatniej walce
sobotniej gali FAME MMA 17 Michal “Boxdel” Baron pokonal Pawla Jozwiaka.
Starcie mialo jednak kuriozalne zakonczenie. Po dwoch rundach Jozwiak
zasygnalizowal sedziemu, ze nie chce dalej walczyc. Z takiego obrotu spraw
zaskoczony byl rowniez jego rywal. Pawel Jozwiak wydal oswiadczenie w
sprawie walki z “Boxdelem”

Po zakonczeniu walki Jozwiak zabral glos. Prezes FEN byl wyraznie
niezadowolony z decyzji sedziego. – Z wystepu jestem zadowolony, bo wystep
byl normalny. Jestem bardzo niezadowolony ze skandalicznej decyzji
sedziego, bo to sa k…a jakies jaja – grzmial Jozwiak w wypowiedzi
opublikowanej przez kanal “MMA – badz na biezaco”. Jozwiak wydal rowniez
oswiadczenie w tej sprawie.

“Nadszedl czas na kilka slow, juz tak na spokojnie. Boxdelowi gratuluje
wygranej, pokazal serducho i dobry game plan. No wlasnie, walka nie
przebiegala i nie skonczyla sie tak, jak sobie wymarzylem. Niestety w duzej
mierze przegralem walke z samym soba, a konkretnie ze swoim tlenem. Za
krotki mialem okres przygotowawczy i choc z moim sztabem trenerskim
wykonalismy mnostwo ciezkiej pracy, to nie wszystko udalo mi sie
zaprezentowac.” – czytamy. Nastepnie Jozwiak odniosl sie do decyzji
sedziowskiej. “Nie poddalem walki, moj charakter by mi na to nie pozwolil,
doszlo do nieporozumienia miedzy mna a sedzia, czemu dalem wyraz zaraz po
decyzji. Sedzia zadal mi pytanie sformulowane w sposob negatywny “czy nie
chce juz walczyc” odpowiedzialem, ze nie, chcac wyrazic chec jej
kontynuowania. Negatywne sformulowanie pytania i moje zmeczenie zrobily
swoje.” – kontynuowal. Na koncu prezes FEN zapowiedzial takze rewanz z
Boxdelem. “Zebralem ogromne doswiadczenie, wiem, co musze poprawic, mam
teraz duzo wiecej czasu na przygotowania i wiem, ze rewanz bedzie nalezal
do mnie. Boxdel szykuj sie na jeszcze ciezsza przeprawe. Zapewnienia co Ci
zrobie, zrealizuje w drugiej odslonie tego meczu, to dopiero pierwsza
polowa, wszystko jest nadal aktualne.” – zakonczyl.

DETEKTYW

Zabojstwo malej dziewczynki

Monika SYNOWIEC

5 kwietnia 2008 roku na policje dzwoni zdesperowana Carina H�sglund, miesz-
kanka Stjärnsund w Szwecji, by zglosic zaginiecie swojej 10-letniej corki
Engli. W poszukiwaniach dziewczynki pomagalo ponad 200 osob, w tym policja
z psami tropiacymi, organizacja przynalezaca do wojska szwedzkiego i
wolontariusze. W radiu mozna bylo uslyszec o jej zaginieciu, podawano
informacje w co byla ubra- na, gdzie ostatnio byla widziana. Pomoc w
rozwiazaniu zagadki przyszla niespo- dziewanie od fotografa amatora, ktory
w dniu zaginiecia testowal nowy sprzet. gdyby nie on, sprawa
najprawdopodobniej nie zostalaby rozwiklana. Stjärnsund to niewielka
miejscowosc polozo- na 200 kilometrow na polnocny zachod od Sztokholmu.
Znajdujaca sie w regionie Dalarna wies ma zaledwie 200 mieszkancow. W
sobote, 5 kwiet- nia 2008 roku, piekna kwiet- niowa pogoda wrecz zachecala
do spacerow. O godzinie 11.15 Carina H�sglund zawiozla swoja 10-letnia corke
Engle na pobli- skie boisko, gdzie dziewczyn- ka umowila sie ze znajomymi.
Kobieta utrzymywala regular- ny kontakt telefoniczny z cor- ka. W jednej z
rozmow Engla opowiedziala, ze byla z kole- zankami na lodach w pobliskim
kiosku i jeszcze nie jest gotowa na powrot do domu. Przed godzina 14.00
Carina ponow- nie skontaktowala sie z cor- ka. Dziewczynka nalegala na
samodzielny powrot do domu rowerem, ktory przez zime prze- chowywany byl w
osrodku kul- tury. Mimo poczatkowych obaw dotyczacych przede wszystkim
braku kasku, Carina zgodzila sie na takie rozwiazanie.Droga, ktora miala
prze- byc dziewczynka, to okolo 5 kilometrow.

Co 10 minut Carina dzwonila do niej, by upewnic sie, ze rower jest sprawny
i droga nie spra- wia jej klopotow. Dziewczynka posiadala telefon na karte,
kto- rego konto nie bylo uzupelnione (tym samym zablokowane byly polaczenia
wychodzace), dla- tego matka starala sie dzwonic do corki regularnie.
Ostatnia rozmowa z 10-latka, w kto- rej ta potwierdza, ze wszystko idzie
dobrze, miala miejsce, gdy dziewczynka byla 10 minut do domu. Kobieta
wypatrywala jej w oknie, lecz mimo uplywu czasu, ta nie pojawiala sie na
horyzoncie. Po kolejnych kilku minutach Carina ponownie zadzwonila do
corki. Telefon byl wlaczony, ale dziewczynka nie odbierala.

– Zaniepokoilam sie, ale pomyslalam, ze moze zeskoczyla z rowerka i zaczela
go prowadzic. W tym wypadku dotarcie do domu zajeloby jej mniej wiecej pol
godziny, dlatego czekalam. – mowila pozniej w wywiadzie dla gazety
“Aftonbladet”.

Jednak, gdy po tym cza- sie Engla nadal nie wracala do domu, Carina zaczela
poszuki- wania. Przejechala droge z domu do boiska, gdzie zaczela wypyty-
wac o corke. Nikt jej jednak nie widzial od momentu, gdy wsia- dla na rower
i ruszyla w strone domu. Po bezskutecznych poszu- kiwaniach u znajomych
Engli, wrocila na droge, ktora prowa- dzi do ich domu. Jechala bardzo wolno
i starala sie rozgladac na boki. Okolo 500 metrow od domu, kilka metrow od
glownej drogi, w pobliskim lesie zauwa- zyla rower Engli. Byl rzucony w
glab lasu, czego dziewczynka nie mogla zrobic sama. Przy dro- dze widoczne
byly slady opon, ktos odjechal stad w pospie- chu. Carina zrozumiala, ze
musi zawiadomic policje.

Zgloszenie kobiety zostalo przyjete z pelna powaga. Zaledwie pol godziny

pozniej rozpoczely sie poszu- kiwania w okolicy, w ktorej odnaleziono
rower. W trakcie akcji korzystano z psow tropia- cych i smiglowca. Sprawa
bar- dzo szybko zyskala duzy rozglos w mediach. Rysopis dziewczyn- ki jak
mantra powtarzany byl w lokalnym radiu. Coraz wie- cej ochotnikow pojawialo
sie na miejscu, by pomoc w poszuki- waniach. W miejscowej szkole
zorganizowano centrum dowo- dzenia. Mimo staran i nocy spe- dzonej w
Stjärnsund, nie udalo sie odnalezc dziewczynki.

Nastepnego dnia policja oswiadczyla, ze prowadzo- ne sa dwa rozne
dochodzenia w sprawie zaginiecia Engli. Pierwsze skupia sie na fizycz- nych
poszukiwaniach dziew- czynki w okolicach Stjärnsund,

krYminalna skandYnaWia

w ktorych uczestniczy ponad dwustu ochotnikow. Drugie, na mozliwym
uprowadzeniu, co sugeruja odnalezione slady opon oraz miejsce ukrycia rowe-
ru. W gazetach codziennych opublikowane zostalo zdjecie 10-letniej Engli i
prosba do spoleczenstwa o jakiekolwiek informacje, ktore moga pomoc w
sledztwie.

W pobliskiej szkole, gdzie policja zor- ganizowala swego rodzaju centrale,
mieszkancy przygotowywali kawe i posilki dla wolontariuszy. Ludzie gro-
madzili sie tam, by dolaczyc do poszukiwan lub zregenerowac sily. To
wlasnie tutaj pojawil sie Thomas Langton, ktory jak sie wkrotce okaze,
przyczynil sie do rozwiazania sprawy. Mezczyzna opowiada, ze posiada
fotografie Engli. Mijal dziewczynke, gdy spacerowal z zona. Wyjasnia, ze
niedawno kupil sobie aparat i przy kazdej okazji staral sie go testowac.
Widzac nadjez- dzajaca dziewczynke, zrobil jej kilka zdjec, by sprawdzic
funk- cje seryjnego wykonywania ujec. Policja pozyczyla aparat Thomasa i
wyslala do technikow kryminalnych. Po wywolaniu zdjec oczom policjantow
ukazala sie poszukiwana Engela. Jadaca na rowerze dziewczynka zdawala sie
zrelaksowana. Cenna wska- zowka okazalo sie jednak zdjecie zrobione 55
sekund pozniej, na ktorym widnial czerwony samo- chod marki SAAB 900.

Na fotografii widac bylo wyraznie kierowce i numer rejestracyjny pojazdu,
dlatego ustalenie kim byl mezczyzna nie trwalo dlugo. Wlascicielem auta
okazal sie 42-letni Anders Eklund, mieszkaniec Tors�Aker – malej wsi
oddalonej o 20 km od Stjärnsund. W poniedzialek 7 kwietnia 2008 roku, jeden
z funkcjonariuszy skontaktowal sie z nim telefonicznie. Anders przyznaje,
ze jechal przez Stjärnsund w dniu zaginiecia dziewczynki, jednak nie
widzial nic podejrzanego. Ta rozmowa okaze sie bledem policjantow
uczestniczacych w fizycznych poszukiwaniach Engli.

Swiadek, Mijaja dwa dni od zaginiecia Engli. Mieszkancy okolicz-

nych wsi, policja oraz wojsko nieustannieprzeczesywalilasy, kanaly,
opuszczone domy i piw- nice. Nadzieja na odnalezienie dziewczynki malala
jednak z kazda godzina.

W tym samym czasie zebrano zeznania od swiadkow. Kilka osob wspomnialo o
mez-czyznie, ktory widziany byl na pobliskim parkingu, palac papierosa obok
zaparkowanego, swiezo umytego czerwonego SAAB-a. Technicy kryminalni
zabezpieczyli kilka niedopal- kow we wskazanym miejscu. Po sprawdzeniu
wlasciciela auta, Andersa Eklunda, w policyjnej bazie danych, okazalo sie,
ze mez- czyzna kilkakrotnie przebywal w wiezieniu za przestepstwa na tle
seksualnym. Wspolnie z pro- kuratura podjeta zostala decyzja o zatrzymaniu
Andersa i przeszu- kaniu jego auta i mieszkania.

Poszukiwania podejrzane- go nie zajely wiele czasu. Byl kierowca tira i
dzien wczesniej wyruszyl w trase na poludnie Szwecji. Policjanci odnalezli
go na parkingu dla ciezarowek na granicy wojewodztw Skania i Halland. Mimo
ogromnych nadziei, w jego samochodzie nie bylo sladu po dziewczyn- ce. Z
pojazdu zabrano laptopa. Zdecydowano o aresztowaniu mezczyzny i
przewiezieniu go na komisariat w B�srlänge, w regio- nie Dalarna.

Pierwsze przesluchanie Andersa nie wnioslo nic nowe- go do sprawy.
Opowiedzial, ze w dniu zaginiecia dziewczynki byl u swojej kochanki w
Hedemora. Wracajac, umyl samochod na sta- cji OK. Przyznal, ze przejezdzal

przez Stjärnsund, jednak nie widzial dziew- czynki i nie ma pojecia co
moglo sie stac. Podejrzany nie wspomnial o tym, ze zatrzymal sie na
parkingu, co tylko pogle- bialo podejrzenia w stosunku do niego.

Po przeszukaniu samocho- duAndersaokazalosie,zesla- dy opon pojazdu sa
identyczne, jak te znalezione przy drodze, gdzie porzucono rower Engli. W
bagazniku ujawniono slady krwi, a w schowku rachunek za myjnie ze stacji
Statoil. Nie bylo- by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, ze paragon
wystawiony zostal wieczorem w dniu zagi- niecia dziewczynki. Dlaczego
Anders dwukrotnie tego dnia odwiedzil myjnie? W mieszka- niu mezczyzny
znaleziono wiele magazynow pornograficznych oraz mnostwo kobiecej bieli-
zny. Na dysku laptopa Andersa znajdowalo sie ponad 50 zdjec z dziecieca
pornografia. Kolejne przesluchania nie wnosza nic nowego do sledztwa.
Anders wypie-ra sie jakiejkolwiek wiedzy na temat zaginionej dziewczyn- ki.
Zapada decyzja o pobraniu probki DNA aresztowanego, by porownac z
nierozwiazanymi jak dotad sprawami. Inspektor Leif Nyqvist skojarzyl profil
Andersa ze szkicem mordercy, ktorego sciga od 8 lat. Poprosil
wiec,bytoporownanieotrzy- malo priorytet.

We wtorek, 8 kwietnia, poli- cja poinformowala o zaprze- staniu fizycznych
poszukiwan. Ochotnicy nie poddawali sie jednak i w dalszym ciagu orga-
nizowali kolejne akcje poszuki- wawcze. Gdy pojawila sie infor- macja o
zatrzymaniu 42-letniego mieszkanca wsi Tors�Aker, ochot- nicy zorganizowali
poszukiwa- nia w tamtejszych lasach. Caly kraj zaangazowal sie w sprawe
tajemniczego zaginiecia Engli H�sglund.

Przelom nastapil w piatek 11 kwietnia, gdy do sledczych dotar- ly wyniki
analizy DNA. Okazalo sie, ze DNA Andersa zgadza sie z probka mordercy,
ktorego poli- cja poszukuje od 8 lat.

Sprawa 31-letniej Pernilli Helgren spedzala sen z powiek policji z regionu
Dalarna. Mieszkajaca na co dzien w stoli- cyPernilla,przyjechaladoFalun, by
swietowac urodziny swojej mamy. 4 czerwca 2000 roku wraz z siostra
odwiedzila jeden z barow w centrum miasta. Po godzinie 2.00 Pernilla
zdecydo- wala sie na powrot do domu, jej siostra chciala jeszcze wstapic do
pobliskiego fast fooda. Nagie cialo kobiety odnaleziono kilka godzin
pozniej w lasku niedaleko sciezki dla pieszych. Zostala bru- talnie
pobita, zgwalcona i udu- szona. Na miejscu zabezpieczono DNA mordercy.
16-letnia dziew- czyna widziala sprawce siedza- cego okrakiem na Pernilli.
Na podstawie jej zeznan stworzono szkic mordercy, ktory – jak sie pozniej
okaze – jest wrecz odbi- ciem Andersa Eklunda. Mimo intensywnego sledztwa,
podczas ktorego przesluchano ponad 2500 osob, a od 800 pobrano DNA, nie
odnaleziono mordercy. Az do teraz, gdy probka DNA pobrana od Andersa
Eklunda okazala sie byc zgodna z ta zabezpieczona na miejscu zbrodni.

Dwa dni pozniej, gdy sled- czy mieli juz stuprocento- wa pewnosc, ze
aresztowany jest poszukiwanym morder- ca z Falun, przesluchano go ponownie.
Tym razem rozmowe prowadzil doswiadczony sledczy z oddzialu
specjalizujacego sie w rozwiazywaniu morderstw, Dag Andersson. Spokojnie
wyjasnil, ze zebrane jak do tej

pory dowody sa na tyle mocne, ze Anders najblizsze lata spe- dzi w
wiezieniu. Nie ma wat- pliwosci, ze jest winny smierci 31-latki w Falun. Po
konsulta- cji z adwokatem, Anders przy- znal sie do morderstwa Pernilli
Hellgren. Jego opowiesc byla bardzo wazna, jednak to nie ta sprawa miala
priorytet. Zaden z przebywajacych w poko- ju przesluchan mezczyzn nie mial
juz watpliwosci, ze sie- dzacy przed nimi Anders wie, gdzie jest
poszukiwana 10-lat- ka. Po dluzszej rozmowie, Dag Andersson przekonal
Andersa do wyznania prawdy.

Przejezdzajac przez Stjärnsund Anders minal jadaca na rowerze Engle.

Na nastepnym skrzyzowaniu zawrocil swoj samochod i chwi- le pozniej
zobaczyl nadjezdza- jaca w jego strone dziewczynke. Wysiadl z auta i
zapytal dlaczego jedzie ta droga, stwierdzil, ze nie powinna byc sama w
lesie. Engla odpowiedziala, ze jest w drodze do domu. Anders wyjasnia, ze
doszlo miedzy nimi do sprzeczki w rezultacie ktorej, Engla kop- nela go w
noge. Rozzloscil sie i popchnal dziewczynke, ktora upadla i stracila
przytomnosc. W panice wsadzil ja do bagazni- ka, rower wrzucil do lasu i
poje- chal do domu. Gdy w garazu otworzyl bagaznik, zdal sobie sprawe, ze
Engla nie zyje.

W tym momencie zgasl ostat- ni promyk nadziei na odnalezie- nie dziecka
przy zyciu. Anders, bez wiekszych emocji opowiada, ze po zamknieciu garazu
wrocil do domu, by zjesc i zastanowic sie co zrobic z cialem. Przez moment
myslal, by zawiadomic policje, jednak zdecydowal sie na inne rozwiazanie.
Pojechal na stacje benzynowa, gdzie kupil kanister benzyny, a nastepnie
udal sie w miejsce oddalone o 50 kilo- metrow od Stjärnsund. Kiedys byl tam
odebrac torf, dlatego wiedzial jak wyglada okolica. Na srodku drogi
gruntowej pozosta- wil cialo Engli.

Prowadzacy przeslucha- nie Dag Andersson przekonal Andersa, by wskazal
dokladne miejsce ukrycia zwlok. Podczas jazdy, mezczyzna wygladal na
zrelaksowanego, spokojnie wydawal polecenia kierow- cy. Opowiadal o swojej
pracy i okolicach, ktore mijal poli- cyjny radiowoz. Po dotarciu na
miejsce, wskazal reka na srodek drogi gruntowej, stwierdzajac, ze tam lezy
dziewczynka. Jeden z policjantow wspominal poz- niej, ze Anders wskazal
miejsce ukrycia zwlok w sposob w jaki grzybiarz pokazalby dobre miej- sce
na zbieranie grzybow. Brak jakichkolwiek emocji ze strony aresztowanego byl
trudny do zrozumienia.

Cialo 10-latki bylo mocno zweglone, co uniemozliwilo natychmiastowa
identyfikacje. Nikt nie mial jednak watpliwo- sci, ze Engla juz nigdy nie
wroci do domu. Poszukiwania, ktore nadal byly prowadzone przez ochotnikow,
zostaly wstrzyma- ne. Informacja o smierci dziew- czynki obiegla caly kraj.

Kolejne przesluchania z aresztowanym skupialy sie na szczegolach obu
morderstw. Anders kilkakrotnie zmienial swoje wyjasnienia. Przyznal, ze
dziewczynka probowala ucie- kac, a on przewrocil ja i udu- sil. Gdy jechal
w strone domu, uslyszal dzwonek telefonu ofia- ry. Zatrzymal sie, wyjal
aparat z kieszeni jej kurtki i zobaczyl na wyswietlaczu slow “Mama”. Kilka
kilometrow dalej, wyrzu- cil komorke do rowu. Przyznaje rowniez, ze
zatrzymal sie w pizzerii, w czasie, gdy Engla lezala martwa w jego
bagazniku.

Spora czesc sledztwa zostala objeta tajemnica ze wzgledu na wiek Engli i
brutalnosc zbrodni. Do mediow przedostala sie jed- nak informacja, ze
mezczyzna zostanie oskarzony o gwalt na dziewczynce. Anders Eklund juz w
mlodosci marzyl, by zostac

kierowca tira, tak jak jego ojciec. Po ukonczeniu szkoly i uzy- skaniu
prawa jazdy pracowal w hucie stali przy dostawach. Wsrod pracownikow,
Anders byl postrzegany jako maniak seksualny, nikt jednak nie wat- pil, ze
jest dobrym czlowiekiem. Wszyscy wiedzieli, ze podkra- da damska bielizne i
onanizu- je sie w damskiej przebieralni. W tamtych czasach bylo to jednak
odbierane jako zart. Byl zawsze pomocny, usmiechnie- ty i oddany swojej
pracy. Nie mial problemow w kontaktach z kobietami. Kilkakrotnie byl w
dluzszych zwiazkach. W 1994 roku mial wypadek samocho- dowy. Twierdzil, ze
uszkodze- nia glowy sprawily, ze stal sie agresywny. Jeszcze tego samego
roku probowal zgwalcic kobie- te w parku, a 2 tygodnie poz- niej zaatakowal
inna w barze. Za czyny odpowiadal z wolnej

stopy i tuz przed odsiadka dopu- scil sie jeszcze jednego ataku na kobiete,
przyduszajac ja na koncercie. Cztery lata pozniej ponownie trafia do
wiezienia za przestepstwo na tle seksualnym. Przemoc, jakiej dopuszczal sie
wobec kobiet, stopniowo nasila- lasie,akolejneodsiadkizdawa- ly sie nie
miec zadnego efektu. 21 lipca 2008 roku rozpoczal sie proces w sprawie
gwaltow i zabojstw, ktorych dopu- scil sie Eklund. Ze wzgledu na liczne
grozby skierowane w strone oskarzonego, rozpra- wa odbyla sie w sali o pod-
wyzszonym standardzie bez- pieczenstwa w Sztokholmie. 42-letni Anders
Eklund zostal oskarzony o gwalt i morder- stwo Pernilli Hellgren, gwalt i
morderstwo Engli H�sglund, probe gwaltu w Sandviken, do ktorej doszlo w roku
2006 oraz posiadanie pornografi dziecie- cej. Rozprawa trwajaca ponad
miesiac przepelniona byla emo- cjami i ogromnym zaintereso- waniem
spoleczenstwa.

Wyrok mogl byc tylko jeden – dozywocie. Anders Eklund ma rowniez zaplacic
860 tys. koron odszkodowania rodzinom ofiar.

S zybkie rozwiazanie sprawy zaginiecia 10-letniej Engli H�sglund bylo
mozliwe dzie-ki fotografowi-amatorowi, ktory tego dnia, wlasnie o tej
porze, zdecydowal sie przetestowac swoj nowy sprzet. Zbieg okolicz- nosci
sprawil, ze Anders Eklund w koncu trafil za kratki. Po jego zatrzymaniu w
strone policji posy- pala sie fala krytyki, zarowno od spoleczenstwa jak i
od ekspertow. Okazalo sie bowiem, ze nazwisko Eklunda kilkakrotnie pojawilo
sie w sledztwie prowadzonym po morderstwie Pernilli Hellgren. Donosy, w
ktorych wspominano o mezczyznie pasujacym do opisu sprawcy tej zbrodni nie
zostaly jednak przyjete z nalezyta powa- ga. Gdyby pobrano probke DNA od
Andersa, nikt nie uslyszalby o Engli H�sglund z Stjärnsund. Jeszcze dlugo po
wyroku, sled- czy starali sie przesledzic zycie Eklunda. Jako kierowca
tira, przemieszczal sie po calym kraju. Celem bylo sprawdzenie, czy mogl
miec powiazania z innymi, nierozwiazanymi przestepstwami.

Anders Eklund od 2008 roku przebywa w wiezieniu skaza- ny na dozywocie.
Kara, kto- ra odbywa, mimo swej nazwy nie oznacza, ze reszte swojego zycia
spedzi za kratkami. Od 2018 roku ma mozliwosc zloze- nia wniosku o zmiane
kary na okreslona w czasie. Do tej pory, kazde podanie bylo odrzucane ze
wzgledu na zbyt duze ryzy- ko popelnienia kolejnego prze- stepstwa. W
czerwcu 2021 roku dostal ostrzezenie za pokazanie swojego czlonka
pracownicy wiezienia. To wydarzenie poka- zuje, ze Anders nie jest gotowy
na opuszczenie wiezienia.

Sprawa 10-letniej Engli wstrza- snela opinia publiczna, a twarz Eklunda
stala sie symbolem naj- wiekszego zla w Szwecji.

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl,

Obywatele News, Szczecin Moje Miasto