Dzien dobry – tu Polska – 19.02.2023

DZIEN DOBRY – TU POLSKA

GAZETA MARYNARSKA

Imienia Kpt. Ryszarda Kucika

Rok XXII nr 48 (6571)

19 lutego 2023

Pogoda

niedziela, 19 lutego 4 st C

Czesciowe zachmurzenie

Opady:10%

Wilgotnosc: 64%

Wiatr:27 km/h

Kursy walut

Euro 4.76

Dolar 4.46

Funt 5.36

Frank 4.81

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Poprzedniej nocy wial silny wiatr ktory spowodowal duzo zniszczen, wielu
odbiorcow pozostawil bez pradu, poprzestawial nawet samochody i lodzie.
Wiekszosc informacji zdominowaly doniesienia o jego skutkach, wiec
przestawiam te informacje w skrocie, a poza tym jak to w weekend, bardziej
ciekawostki na tapecie. Gdyby ktos chcial sie poczuc luksusowo w weekend,
na przyklad za sprawa pizzy, to pizza z Redy doczekala sie nawet artykulu
w Fakcie, ktory ponizej zamieszczam, opisana jako najdrozsza pizza w Polsce
😉

Ania Iwaniuk

Kronika kulturalna Kuby Wojewodzkiego.

To jest moment historyczny. W globalnej reklamie firmy Levi’s z okazji
150-lecia wprowadzenia na rynek kultowych spodni 501 pojawila sie piosenka
grupy Kryzys “Mam dosc”. Ten model jeansow ma cos wspolnego z legenda
Roberta Brylewskiego. Jest nie do zdarcia.

• Sad Rejonowy Warszawa-Mokotow umorzyl sprawe rapera Maty, oskarzonego o
posiadanie 1,45 g marihuany. Trudno uznac, kto w tej sprawie jest ofiara.
Chyba ten, ktory nie potrafil zalatwic wiecej.

• Tomasz Kammel, gwiazda TVP, w “Pytaniu na sniadanie” zdefiniowal zycie i
tworczosc Michaela Jacksona: “Byl zlym czlowiekiem”. Bardzo cenie ludzi,
ktorzy zlo wyczuwaja z odleglosci 9 tys. km, a nie potrafia go dostrzec w
studiu obok.

• Iga Swiatek zostala ambasadorka napojow izotonicznych Oshee. Napoje
izotoniczne to takie, ktore dostarczaja pijacemu energii. I to sie zgadza.
Krzysiek Piatek po Oshee nabral takiej energii, ze do dzis nie moze
usiedziec w jednym klubie.

• Irena Santor wyznala, ze marzy o odsunieciu PiS od wladzy. O
wypowiedziach Jaroslawa Kaczynskiego powiedziala krotko: “zwykla
nikczemnosc” i “zimne kretynstwo”. Kazdy, kto zna dorobek pani Ireny, wie,
ze zawsze miala dobre teksty.

• Lekarka i influencerka Nicole Sochacki-Wojcicka, znana jako Mama
Ginekolog, wyznala, ze przyjmuje znajome kobiety na wizyty lekarskie poza
kolejnoscia. Oburzyli sie wszyscy. Od Mai Stasko, przez politykow, po NFZ.
Niektorzy ewidentnie oburzali sie poza kolejnoscia.

• Adam Malysz zostal ambasadorem polskiej marki mody meskiej Lancerto. Nasz
Orzel z Wisly. Od razu przypominaja mi sie slowa Marii Czubaszek:
“Widziales kiedys orla zwislego?”.

• Krzysztof Skiba ujawnil, ze jego koledzy prowadza imprezy, biora
pieniadze i zaraz szybko uciekaja, nie biorac nawet kieliszka wodki do ust.
A najbardziej to Marcin Prokop i Maciej Stuhr. Kieliszek wodki zawsze jest
rozwiazaniem, nawet gdy nie jestes pewien, jaki jest problem.

• Czlonek KRRiT prof. Tadeusz Kowalski ujawnil dane, z ktorych wynika, ze w
ostatnim kwartale minionego roku TVP poswiecila 80 proc. antenowego czasu
politykom obozu wladzy. Pozostalym 20 proc. najchetniej poswiecono by inna
czesc obozu.

• Na polecenie Prokuratury Okregowej w Warszawie zostal zatrzymany Emil S.,
byly maz Doroty Rabczewskiej. Postawiono mu zarzuty dzialania na szkode
wierzycieli spolki zajmujacej sie produkcja filmowa. Tlumaczac jezyk
prawniczy: zrobil kolejny film.

• Podczas gali Bestsellery Empiku w TVN Marcin Prokop zadrwil ze wzrostu
bylego dyrektora programowego Edwarda Miszczaka. Na tym polega magia
telewizji, ze ktos majacy ponad 2 m moze okazac sie maly.

• Magda Cielecka i Vanessa Aleksander wystapia w serialu “Dziewczyna i
kosmonauta”. Historia bedzie osadzona w dwoch przestrzeniach czasowych, w
2022 i 2052 r. Swiat jest podzielony na strefy czasowe. W tym samym
momencie w Japonii jest wieczor, w USA poranek, a u nas sredniowiecze.

• Sebastian Fabijanski przegral swa debiutancka walke podczas 17. gali Fame
MMA. Jego pojedynek z raperem Waclawem Osieckim trwal 35 sekund. To od
czasu debiutu plytowego drugi raz, kiedy Sebastian dostaje od polskiego
hip-hopu po twarzy.

• Joanna Krochmalska, byla partnerka posla/rapera Liroya, na skutek
nieplacenia przez polityka/artyste alimentow zostala z dziecmi w domu bez
gazu, pradu i ogrzewania. Ladny, prawicowy model rodziny.

• TVN zrezygnowal z programu “Projekt Lady” prowadzonego przez Malgorzate
Rozenek. Jego celem byla metamorfoza uczestniczek z poziomu dresiarstwa na
poziom salonu. Szkoda, bo uczestniczki robia zawrotna kariere. Do Agaty
Szostek ostatnio wpadli fani o 6 rano. Cale dwa radiowozy.

• Aktor serialu “Pierwsza milosc” Mikolaj Krawczyk uslyszal zarzut
uchylania sie od obowiazku alimentacyjnego na swych dwoch synow. Kwota
siega 150 tys. zl. Aktor co prawda porzucil juz pierwsza milosc, ale jak
widac, ona jego nie.

• Podczas wreczania nagrod Empiku nagrodzona za rezyserie filmu “Dziewczyny
z Dubaju” Maria Sadowska pojawila sie na scenie z producentka filmu Doda,
ktorej rzekomo nie dopuszczono do glosu. Po imprezie fani artystki bredzili
cos o wolnosci. Przypominam: istnieje wolnosc do. Oraz wolnosc od.

To najdrozsza pizza w Polsce! Serio!

Tytul najdrozszej pizzy w Polsce zobowiazuje! Faktycznie, cena z Redy
rozklada na lopatki. Czegoz to nie ma na tej ekskluzywnym placku z Pomorza!
Od jadalnego zlota i kawioru, po krewetki i homara w bialym winie.
Internauci sa w szoku. Glos w sprawie kosmicznej ceny zabral lokal, ktory
serwuje ten wloski specjal. Pizzy z Redy nie zamowisz, ot tak, przychodzac
do lokalu prosto z ulicy. Jest serwowana na specjalne zyczenie i z
wyprzedzeniem. Mowa o najdrozszej pizzy w Polsce. Kto mysli, ze
przesadzamy, niech sprawdzi, ile kosztuje wloski przysmak z jadalnym
zlotem, homarem, czarna trufla i nie tylko. Pizze warta fortune pokazal
znany youtuber MrKryha, czyli Krystian Sawicki, ktory ocenia jedzenie. W
tlusty czwartek Kuba Wojewodzki sprzedaje w swoim gdynskim lokalu paczka z
jadalnym zlotem za 49 zl. Na zloto postawila tez pizzeria z Redy. Pozostale
skladniki luksusowej pizzy? Trufla 200 zl, kawior 200 zl, homar 120 – 150
zl, jadalne zloto ok. 80 zl, ciasto barwione weglem recznie wyrabiane,
wino, mozzarella fior di latte jeszcze z kilkanascie zlotych – wylicza
MrKryha.

Jesli nabraliscie apetytu, ostrzegamy, ze nie kazdy portfel udzwignie taki
wydatek.

Najdrozsza pizza w naszym kraju kosztuje – uwaga – 799 zl. Biorac pod
uwage, ze najnizsza krajowa wynosi 2,7 tys. zl na reke, za jedna pensje
Kowalski kupilby… trzy luksusowe pizze. W portfelu zostaloby mu 300 zl.
Internauci miazdza wysoka cene.

“800 zl za pizze… Nawet jakbym byl milionerem, to bym nie zaplacil za
jedzenie tyle pieniedzy” “Ja we Wloszech jadlem prawdziwa wloska pizze za 4
euro” “Robi wrazenie””Do 200 zl to bym jeszcze kupil” – czytamy w
przykladowych komentarzach.

O pizzy za prawie 800 zl zrobilo sie glosno w calej Polsce. Rozglos
skomentowal na Facebooku lokal, ktory ja serwuje: – “Miala byc kulinarna
ciekawostka na dzien pizzy, a zrobil sie mega viral. Jestesmy lekko
zaskoczeni”.

Kupowali alkohol, chcieli byc obsluzeni poza kolejka, bo ona byla w ciazy.
On “uderzyl w twarz policjanta”

Ciezarna kobieta i jej 41-letni partner chcieli kupic papierosy i alkohol w
jednym z marketow w Lesznie (Wielkopolska). Nie chcieli jednak stac w
kolejce i – jak informuje policja – zazadali obsluzenia poza kolejnoscia ze
wzgledu na ciaze kobiety. Kasjerka odmowila, co wzbudzilo agresje pary.
Interweniowal policjant po sluzbie, ktory tez stal w kolejce do kasy.
Zostal uderzony piescia w twarz. Agresywny 41-latek zostal zatrzymany. Do
zdarzenia doszlo we wtorek po poludniu w jednym z marketow w Lesznie. To
tam zakupy robil mezczyzna ze swoja ciezarna partnerka. Jak poinformowala
policja, chcieli kupic alkohol i papierosy i zazadali obsluzenia poza
kolejnoscia z uwagi na ciaze kobiety. – Ekspedientka odmowila sprzedazy
takiego asortymentu ciezarnej kobiecie – przekazala asp. szt. Monika
Zymelka z policji w Lesznie.

Policjant po sluzbie zwrocil im uwage. “Zostal uderzony piescia w twarz”

Odmowa – jak opisala Zymelka – wywolala u kobiety i jej partnera atak
zlosci i agresji wobec kasjerki. Swiadkiem sytuacji byl policjant po
sluzbie, ktory stal w kolejce do kasy. – Zwrocil uwage agresywnej parze.
Wowczas niespodziewanie zostal uderzony piescia w twarz przez mezczyzne.
Zaczela sie szamotanina, w trakcie ktorej funkcjonariusz obezwladnil
agresora, pokazujac legitymacje i przedstawiajac sie jako policjant. Na
mezczyznie nie zrobilo to zadnego wrazenia, nie uspokoil sie, a nadto
grozil policjantowi pozbawieniem zycia – relacjonowala Zymelka. Wezwani na
miejsce policjanci zatrzymali agresywnego klienta. Okazalo sie, ze 41-letni
mieszkaniec Leszna byl nietrzezwy, mial prawie promil alkoholu w organizmie.

Zatrzymanemu przedstawiono zarzuty dotyczace naruszenia nietykalnosci
cielesnej osoby interweniujacej na rzecz ochrony bezpieczenstwa ludzi i
porzadku publicznego oraz kierowania grozb karalnych. 41-latek przyznal sie
do zarzucanych mu czynow. Wobec podejrzanego prokuratura zastosowala
policyjny dozor. Mezczyznie grozi do dwoch lat wiezienia.

Profesor Zbigniew Lewicki, amerykanista: USA stoja przed perspektywa
realizacji koncepcji nowego porzadku swiata

Efekt wojny na Ukrainie zdefiniuje globalna polityke na dlugi czas. Rosja
stracila ogromna czesc autorytetu i to zdecyduje o losie swiata –
powiedzial w rozmowie z Polska Agencja Prasowa profesor Zbigniew Lewicki,
amerykanista z Uniwersytetu Kardynala Stefana Wyszynskiego. W ocenie
Lewickiego Stany Zjednoczone stoja dzis przed perspektywa realizacji
koncepcji nowego porzadku swiata, w ktorym “USA stoja na strazy swiatowego
pokoju”. We wtorek i srode prezydent Stanow Zjednoczonych Joe Biden zlozy
wizyte w Polsce, podczas ktorej spotka sie z prezydentem Andrzejem Duda
oraz wezmie udzial w Nadzwyczajnym Szczycie Dziewiatki Bukaresztenskiej
NATO. To druga wizyta Bidena w Warszawie w ciagu niespelna roku.
Amerykanski przywodca odwiedzil Polske w marcu ubieglego roku, po inwazji
Rosji na Ukraine. Prof. Zbigniew Lewicki zaznaczyl w rozmowie z PAP, ze
nalezy pamietac o tym, jak wiele panstw zabiega o uwage Stanow
Zjednoczonych i w tym kontekscie trzeba docenic tak czeste wizyty,
spotkania i rozmowy. – Swiadcza one o tym, ze jestesmy wazni dla USA, ze
jestesmy panstwem, ktorego polityka i sposob jej realizacji spotykaja sie z
aprobata Waszyngtonu – stwierdzil.

Amerykanista nadmienil, ze nie nalezy jednak zapominac o tym, ze relacja
Polski z USA nie jest rownowazna. – Z jednej strony mamy do czynienia z
supermocarstwem, z drugiej z Polska, krajem sredniej wielkosci, istotnym w
Europie, ale niebedacym wielkim graczem na arenie globalnej – podkreslil.
Polska jest po czesci celem tej wizyty, a po czesci jej celem jest
pokazanie zdecydowania Stanow Zjednoczonych, a przez to i NATO, a
przynajmniej ogromnej wiekszosci jego czlonkow, do konsekwentnej pomocy
Ukrainie – powiedzial. Prof. Lewicki ocenil, ze patrzac realistycznie na
obecna sytuacje, nalezy pamietac, iz nie chodzi tylko o Ukraine jako taka,
ale o “pozbawienie Rosji mozliwosci tego typu dzialan w przyszlosci”.
Zdaniem Lewickiego efekt wojny w Ukrainie zdefiniuje globalna polityke na
dlugi czas. – Jezeli, mam nadzieje, nie dojdzie do wojny atomowej, to Rosja
bedzie na tyle oslabiona, nie tylko militarne, ale takze gospodarczo, ze
utraci pozycje panstwa, ktore moze wszystkim dyktowac swoja polityke
surowcowa. (…) Nie mowiac juz o tak zwanej miekkiej sile. We wszystkich
tych aspektach Rosja stracila moze nie caly, ale ogromna czesc autorytetu,
i to zadecyduje o losie swiata – powiedzial.

Wstepny raport po katastrofie w Nepalu. Media: piloci niechcacy pociagneli
dzwignie, ktore wylaczyly silniki

Wedlug ekspertow, piloci niechcacy pociagneli dzwignie, ktore spowodowaly
wylaczenie obu silnikow i rozbicie sie samolotu – informuja lokalne media.
To wnioski ze wstepnego raportu komisji badajacej katastrofe samolotu ATR
72-500, ktory w styczniu ulegl katastrofie w Nepalu. Z dokumentu wynika, ze
piloci informowali o niedzialajacych silnikach, mimo ze wszystkie parametry
pozostawaly w normie.

Do katastrofy samolotu linii Yeti Airlines doszlo 15 stycznia w poblizu
lotniska w miescie Pokhara. Dwusilnikowa maszyna ATR 72-500 podchodzac do
ladowania nagle przechylila sie na bok i spadla uderzajac w zbocze wawozu.
Zginely wszystkie 72 osoby obecne na pokladzie. W srode 15 lutego na
stronie Ministerstwa Turystyki, Kultury i Lotnictwa Cywilnego Nepalu
opublikowany zostal wstepny raport na temat przyczyn tej katastrofy. Jak
informuja cytujace go indyjskie media, raport wskazuje, ze samolot stracil
ciag silnikow i spadl po tym, jak w obu silnikach ustawiona zostala tzw.
choragiewka, czyli lopaty smigiel silnikow ustawione zostaly cieciwa
rownolegle do strug powietrza. Choragiewka stosowana jest przez pilotow w
przypadku awarii silnika i umozliwia zmniejszenie oporu niedzialajacego
poprawnie smigla, a co za tym idzie spowolnienie opadania. “Zespol
dochodzeniowy zauwazyl, ze kiedy oba smigla mialy lopaty ustawione
rownolegle do naplywajacych strug powietrza (czyli w tzw. choragiewke –
red.), oba silniki 9N-ANC pracowaly jednoczesnie na biegu jalowym, aby
zapobiec nadmiernemu wzrostowi momentu obrotowego” – wskazano we wstepnym w
14-stronicowym raporcie. “Rejestrator Parametrow Lotu (FDR) wskazal, ze
wszystkie parametry silnikow byly w normie” – dodano. Piloci przed
katastrofa zdazyli zglosic problem z silnikami, nie wskazywali jednak jego
zrodel. “Gdy kontroler ruchu lotniczego wydal zezwolenie na ladowanie o
godzinie 10:57:07, pilot dwukrotnie powiedzial, ze oba silniki stracily
moc” – wskazano w raporcie. “Wedlug ekspertow, piloci niechcacy pociagneli
dzwignie, ktore spowodowaly wylaczenie silnikow i ustawienie smigiel w
choragiewke” – informuje NDTV powolujac sie na rozmowcow pragnacych
zachowac anonimowosc. W samolotach tego typu specjalna dzwignia (ang.
condition lever) odpowiada za obroty smigla, ustawianie smigla w
choragiewke oraz kontrolowanie doplywu paliwa dla kazdego z silnikow.
Przypuszczenia te potwierdzilo znalezienie pozniej tych dzwigni we wraku
maszyny. – Czynnik ludzki nie moze zostac wykluczony w przypadku tej
katastrofy. Jest on wiec przedmiotem dochodzenia – potwierdzil jedynie
cytowany przez stacje jeden z autorow raportu chcacy zachowac anonimowosc.

Jeden z czlonkow komisji, Buddhi Sagar Lamichhane, w rozmowie z nepalskim
“The Kathmandu Post” przekazal ponadto, ze eksperci przygladaja sie rowniez
kwestii klap, z ktorych wysunieciem zwlekac mieli piloci. Lamicchane
zaznaczyl, ze piloci nie zastosowali sie w tym przypadku do obowiazujacych
tzw. check list, czyli procedur nakazanych do wykonania w okreslonych
sytuacjach.

Maja gest. Miliony dla imperium Rydzyka

Ponad 2,1 miliona zlotych – tyle pieniedzy trafilo z Ministerstwa Edukacji
i Nauki na konta Fundacji Lux Veritatis i nalezacej do niej Akademii
Kultury Spolecznej i Medialnej w Toruniu oraz Fundacji “Nasza Przyszlosc”.
Resort Czarnka podpisal z nimi w latach 2021-2022 lacznie 23 umowy – wynika
z odpowiedzi na interpelacje poslanki Hanny Gill-Piatek. Pod koniec
stycznia – jak przypomina serwis tvn24.pl – poslanka Hanna Gill-Piatek (do
niedawna zwiazana z Polska 2050, obecnie poslanka niezalezna) skierowala do
ministerstw pytania dotyczace zawieranych w latach 2021-2022 umow
cywilnoprawnych m.in. z Fundacja Lux Veritatis, ktorej prezesem jest ojciec
Tadeusz Rydzyk. Czesc ministerstw odpowiedziala w terminie, czesc poprosila
o przedluzenie terminu.

Z pierwszych odpowiedzi, ktore pod koniec stycznia otrzymala poslanka,
wynikalo, ze szesc ministerstw, na mocy zawartych umow, przelalo na konta
Fundacji Lux Veritatis i nalezacej do niej Akademii Kultury Spolecznej i
Medialnej w Toruniu blisko 2,2 mln zl. Wsrod ministerstw, ktore przekazaly
odpowiedz z opoznieniem, jest resort Przemyslawa Czarnka. Okazuje sie, ze
zawarl on w latach 2021-2022 lacznie 23 umowy z Fundacja Lux Veritatis,
nalezaca do niej Akademia Kultury Spolecznej i Medialnej w Toruniu oraz
Fundacja “Nasza Przyszlosc”. Umowy te opiewaly lacznie na kwote 2,8 mln zl,
z czego na konta podmiotow zwiazanych z o. Rydzykiem wyplacono juz transze
w wysokosci ponad 2,1 mln zl.

Z odpowiedzi resortu, pod ktora podpisal sie wiceminister Wojciech Murdzek
wynika, ze MEiN podpisalo tylko jedna umowe z Fundacja Lux Veritatis.
Dotyczyla ona emisji telewizyjnych spotow reklamowych “Laboratoria
Przyszlosci”. Wyprodukowano je w ramach kampanii spolecznej dotyczacej
popularyzacji nauki oraz budowania zaangazowania w nauke wsrod dzieci,
mlodziezy oraz lokalnych spolecznosci. Koszt ich emisji okreslono na prawie
123 tys. zl.

SPORT

Niespodziewana decyzja Igi Swiatek

Iga Swiatek pokazuje sie z dobrej strony w Katarze, gdzie wygrywa mecz za
meczem. Kibice byli zaskoczeni zapowiedzia Polki, ktora postanowila
zrezygnowac z udzialu w meczach deblowych w trwajacym sezonie. Podczas
turnieju rangi WTA 500 rozgrywanym w Katarze reprezentantka Polski idzie
jak burza. W 1/8 finalu pewnie pokonala Danielle Collins 6:0, 6:1,
natomiast jej kolejna rywalka miala byc Belinda Bencic, ktora wycofala sie
ze zmagan. Polfinalowe spotkanie z Weronika Kudermetowa zakonczylo sie
przekonujaca wygrana 21-latki (6:0, 6:1).

Idze Swiatek pozostala do pokonania tylko jedna przeszkoda – w sobotnim
finale powalczy o tytul z nizej notowana w swiatowym rankingu Jessica
Pegula. Przypomnijmy, niedawno wlasnie z Amerykanka przegrala w United Cup.

– Jestem szczegolnie zadowolona z mojej zdolnosci przystosowania sie do
trudnych warunkow. Nie moge niczego przewidziec w finale, poniewaz Jessie
jest naprawde solidna zawodniczka. Z pewnoscia bedzie to wielka bitwa –
stwierdzila na konferencji prasowej tenisistka pochodzaca z Raszyna. Na
spotkaniu z dziennikarzami Swiatek zaskoczyla pewna deklaracja. Otoz
liderka rankingu WTA w biezacym sezonie nie planuje grac w meczach
deblowych i dokladnie wyjasnila swoja decyzje.

– Nie sadze, ze zobaczysz mnie grajaca w deblu w tym sezonie. W 2021 roku
rozegralam wiele turniejow i zdalam sobie sprawe, ze bylo mi trudno, choc
podchodzilam do tych meczow z mniejszym ciezarem emocjonalnym. Czulam, ze
nie wkladam 100 proc. w single, co mi sie nie podobalo – wspominala.
Swiatek ma jasny cel na ten sezon. – Zawsze gralam singla i dzien, w ktorym
zagram w debla, bedzie dla mnie czyms w rodzaju dodatkowej proby nauczenia
sie czegos nowego, zdobycia nowego doswiadczenia. Po tak intensywnym
sezonie jak ten ostatni, mysle, ze madrym posunieciem jest zmniejszenie
liczby meczow i skupienie sie bardziej na jakosci niz na ilosci –
tlumaczyla.

Media: Zapadla decyzja ws. meczu Polska – Albania. Informacja trafila do
UEFA

PZPN mial podjac decyzje ws. meczu Polska – Albania w ramach eliminacji
Euro 2024. Wedlug informacji portalu WP SportoweFakty zostanie on rozegrany
na Stadionie Narodowym w Warszawie. Zdaniem dziennikarzy oficjalne
potwierdzenie tych doniesien jest tylko kwestia czasu. Od kilku dni
najwazniejsi ludzie polskiej pilki zastanawiali sie, czy mecz reprezentacji
Polski z Albania odbedzie sie na Stadionie Narodowym. Kilka miesiecy temu
wykryto wady konstrukcyjne dachu. Obiekt zostal zamkniety tuz przed
towarzyskim meczem z Chile. Efekt jest taki, ze do dzis nie mozna tam
organizowac imprez masowych. Na poczatku lutego minister sportu Kamil
Bortniczuk powiedzial, ze nie ma pewnosci, czy korzystanie ze stadionu jest
bezpieczne i potwierdzil, ze marcowy mecz reprezentacji Polski z Albania w
eliminacjach do mistrzostw Europy odbedzie sie na innym obiekcie. Nieco
pozniej Bartlomiej Kubiak ze Sport.pl poinformowal, ze mecz moze jednak
zostac rozegrany na Stadionie Narodowym. Doniesienia te potwierdzil w
sobote portal WP SportoweFakty zaznaczajac, ze oficjalne informacje w tej
sprawie zostana przekazane w najblizszym czasie.

Zdaniem dziennikarzy slowa ministra sportu wstrzymaly wydanie oswiadczenia.
Wladze spolki nie chcialy, aby zabrzmialo ono jak sprostowanie jego
wypowiedzi. W ostatnim czasie wiele mowilo sie rowniez o tym, ze mecz
Polski z Albania moze zostac przeniesiony do Gdanska. W tym celu zeszly
piatek do Trojmiasta udal sie selekcjoner Fernando Santos, ktory dokonal
szczegolowej inspekcji bazy treningowej i hotelowej na wybrzezu.

Spelnil sie najgorszy scenariusz. Christian Atsu znaleziony martwy pod
gruzami

Znaleziono zwloki ghanskiego pilkarza Hataysporu Christiana Atsu pod
gruzami po trzesieniu ziemi, ktore nawiedzilo Turcje w nocy z 5 na 6 lutego
– poinformowal agent zawodnika Murat Uzunmehmet.

Atsu to byly zawodnik m.in. Chelsea, FC Porto czy Newcastle United.
Poczatkowo na jego temat docieraly sprzeczne informacje. Wczesniej spod
gruzow wyciagnieto kilku innych pilkarzy i pracownikow klubu Hatayspor.
Zwloki Atsu znaleziono w ruinach budynku, w ktorym mieszkal. Wielokrotny
reprezentant Ghany, ktory ostatni raz wystapil w druzynie narodowej w 2019
roku, 5 lutego zdobyl jedyna bramke w meczu ligowym z Kasimpasa. W nocy z 5
na 6 lutego doszlo do kataklizmu.

Obszar dotkniety trzesieniem ziemi rozciaga sie na ponad 330 km – od
syryjskiego miasta Hama do tureckiego Diyarbakir. Wedlug ostatnich
informacji zginelo ponad 40 tysiecy osob.

DETEKTYW

Ludozercy z koszyc

– Gdzie zwloki? – spytal sedzia sledczy. – Ano zrobilismy z nich gulasz i
zjedlismy z chlebem. Mieso bylo delikatne – odpowiedzieli podejrzani.

Kanibalizm, czyli zjadanie osobnikow tego samego gatunku, nie jest
rzadkoscia u owadow (najbardziej znany przyklad to modliszki), pajeczakow,
ryb, plazow, a nawet ptakow. U ssakow tez wystepuje, ale sporadycznie. Jak
wiadomo, ludzie sa ssakami i oni takze od czasu do czasu sie pozeraja.
Ludozerstwo ma zasad- niczo trzy podlo- za. U prymitywnych ludow
zamieszkuja- cych glownie Afryke i Oceanie byl to rytual reli- gijny,
wynikajacy z tradycji plemiennej. Zjedzenie kogos, kto za zycia odznaczal
sie np. mestwem czy dobrocia, mialo zapewnic te cechy zjadajace- mu.
Kanibalizm bywal takze wymuszony przez glod. W cza- sie Holodomoru, czyli
wielkiego glodu na Ukrainie w latach 30. ubieglego wieku, ludzie zjadali
sie, zeby przezyc. Z tego same- go powodu ludzkie mieso jedli uratowani
pasazerowie samo- lotu urugwajskich linii lotni- czych, ktory rozbil sie w
Andach w 1972 roku. Osobna kategorie stanowia mordercy-dewian- ci. Najpierw
zabijaja, a potem pozeraja fragmenty ciala swo- ich ofiar.

WSzokujace zeznanie

drugiej polowie lat 20. ubieglego wieku w rejonie

Koszyc na Slowacji (wowczas Czechoslowacji) dochodzilo do dziwnych zaginiec
ludzi. 13-letni gimnazjalista poszedl do studni po wode i nie wro- cil do
domu. Nikt go juz potem nie widzial. W rownie tajem- niczych
okolicznosciach znik- nela mloda kobieta z miasta Jassy w Moldawii,
podrozujaca po okolicy, jak rowniez wiele innych osob: mlodych, starych,
dzieci, kobiet, mezczyzn.

Policja, mimo intensyw- nych dzialan, nie dysponowa- la zadnym tropem,
ktory mogl rzucic swiatlo na te zaginiecia. Podejrzewano, ze moga za nimi
stac wedrowne grupy Cyganow. Jednak podejrzenia nie byly poparte zadnymi
dowodami. Pokutujacy wowczas stereotyp, ze Cyganie porywaja dzieci na
handel, albo by je wychowywac podlug romskiej tradycji, to za malo na
oskarzenie. Ponadto wsrod zaginionych byly takze osoby dorosle.

W tym samym czasie w powiecie koszyckim odnoto- wano kilka makabrycznych
mor- derstw. Zmasakrowane zwloki ofiar znajdowano w lesie, w przy- droznych
chaszczach, w poblizu rzek i stawow. Sprawcy zbrodni pozostawali
nieuchwytni.

Rankiem, 10 stycznia 1927 roku, mieszkancy wsi Moldawa znalezli w kaluzy
krwi zwlo- ki miejscowego kupca Jozefa Rusnaka. Lezaly pod jego domem.
Zandarmi, ktorych powiadomio- no o zbrodni, zauwazyli w tlumie gapiow
trzech Cyganow, ktorzy na ich widok rzucili sie do ucieczki. Wkrotce
policja aresztowala ich pod zarzutem zamordowania Rusnaka.

Poczatkowo twierdzili, ze nie maja z tym nic wspolnego. Uciekli ze strachu,
bo Cyganow sie obwinia o najgorsze rze- czy. Tyle tylko, ze takim zacho-
waniem nie oddalili od siebie podejrzen, a jeszcze bardziej sie pograzyli.
Podczas przeslucha- nia u sedziego sledczego “farbe puscil” niejaki Rybar.
Przyznal sie, ze wraz z innym Cyganem, Hudelem zamordowali kupca,
podrzynajac mu gardlo. Zrobili to na polecenie przywodcy grupy, Aleksandra
Filko. Rybar wyjasnil, ze zabili Rusnaka, bo tamten ich szantazowal.

– Czym was szantazowal? –

zapytal sedzia.

– Kupowal od nas kradzio- ne rzeczy. Na ubraniach byly doszywki z
nazwiskami osob, ktore okradlismy. Grozil, ze doniesie na nas. Za milczenie
chcial pieniedzy.

– Co to byli za ludzie, ktorych okradliscie?

Rybar po chwili zastanowie- nia zlozyl sensacyjne, niezwykle szokujace
zeznanie. Powiedzial, ze osoby te zostaly przez nich zamordowane. Wsrod
ofiar wymienil tych, ktorzy byli poszukiwani jako zaginieni, m.in. chlopca,
ktory poszedl po wode i kobiete z Jassy.

Sedzia sledczy doskonale znal te sprawy. Zapytal Rybara, gdzie w takim
razie sa zwloki pomordowanych.

– Jakby to powiedziec… – Cygan zawiesil glos. – Nigdzie ich nie ma, bo je
zjedlismy…

Kobiety lepiej Z smakowaly…

eznanie brzmialo nie- wiarygodnie. Przeciez to nie byly mroczne zakatki

Afryki, ale srodkowa Europa. Nie sredniowiecze, a wiek dwu- dziesty, epoka
coraz szybszych samochodow, coraz sprawniej- szych telefonow i rodzacej sie
telewizji. Niemniej wyjasnienie Rybara moglo byc odpowiedzia na pytanie, co
stalo sie z zaginio- nymi osobami. Niektore z nich byly od kilku lat
bezskutecznie poszukiwane.

Sedzia sledczy wzial w krzy- zowy ogien pytan przywodce obozu cyganskiego,
Aleksandra Filko, oraz Hudela. Obaj po wysluchaniu oskarzenia, w calej
rozciaglosci potwierdzili, ze mor- dowali ludzi i jedli ich mieso.

– Zabijalismy dla zysku. Kradlismy pieniadze, ubrania, roz- ne przedmioty,
ktore ofiary mia- ly przy sobie. Sprzedawalismy to handlarzom, ostatnio
Rusnakowi. Zostawaly ciala. Nie chcieli- smy, zeby sie zmarnowaly, wiec
wymyslilem bysmy je jedli. Cwiartowalismy zwloki, a nasze kobiety gotowaly
albo piekly mieso. Jedlismy je z chlebem. Smakowalo tez z cebula i ryzem –
zeznal Filko.

Byl to mlody przystojny mez- czyzna o kruczoczarnych wlosach i
nieskazitelnie bialych zebach. Mowiac o makabrycznych prak- tykach nie
okazywal cienia skre- powania czy wstydu. Usmiechal sie wesolo jakby
zabijanie ludzi i przerabianie ludzkiego miesa na gulasz bylo normalna
czynnoscia.

Policja wkroczyla do obozo- wiska cyganskiego w Moldawie. Zatrzymano
jeszcze kilkunastu Romow. Wedlug ich wyjasnien, zjedli mieso co najmniej
czterech osob, ktore wczesniej zamordo- wali. Kosci i niejadalne fragmen-
ty porzucali badz zakopywali, tam gdzie akurat przebywal ich tabor. Wsrod
aresztowanych byly dwie kobiety – zony Filko i Rybara – ktore zajmowaly sie
przygotowywaniem ludzkiego miesa do spozycia. Przyznaly sie do tego,
tlumaczac sie, ze musialy byc posluszne swoim mezczyznom. Parali sie
kanibalizmem dla zaspo kojenia glodu. Ale nie zawsze

o to chodzilo.

13-letniego gimna-

zjaliste, ktory szedl

po wode, porwali,

zabili i zjedli, bo mial

rude wlosy. A to,

wedlug ich wierzen,

byla oznaka wybitnej madrosci. Mali Romowie dosta- li po kawaleczku mozgu,
zeby byly madrzejsze. Innej nieletniej ofierze Aleksander Filko wycial
serce i zjadl je, zeby zapewnic sobie szczescie i dostatek.

Generalnie – jak mowili – naj- lepiej smakowalo mieso kobiet. Bylo
delikatniejsze niz mezczyzn, aczkolwiek niektorzy uwazali, ze jest zbyt
slodkie, wiec nalezalo je doprawic ziolami. Wtedy bylo to istne niebo w
gebie… Najmniej smaczne, wedlug nich, bylo mieso osob starszych. Totez
jedli je tylko wtedy, gdy glod ich mocno przy- cisnal. W innych przypadkach
nie zjadali ofiar w podeszlym wieku, tylko zakopywali zwloki.

Cyganie opowiadali o upra- wianym przez siebie procede- rze bez przymusu i
bez cienia refleksji. Podobnie jak przywod- ca Filko, zachowywali sie swo-
bodnie, zartowali. Z ich wypo- wiedzi wynikalo, ze nie widzieli nic zlego
ani w zabojstwach, ani w ludozerstwie.

– Musielismy przeciez z cze- gos zyc, by utrzymac nasze dzieci i kobiety. I
musielismy cos jesc – mowili.

Podczas przeszukania obozo- wiska policja znalazla zakopane w ziemi kosci.
Nalezaly one glow- nie do psow i kotow. Zarowno psy, jak i koty takze
figurowaly w jadlo- spisie zatrzymanych Romow, kto- rzy twierdzili, ze po
odpowiednim przyrzadzeniu, smakuja wybornie. Kilka wiekszych kosci
nieustalo- nego pochodzenia przekazano do badan laboratoryjnych.

Kosci szukano takze poza obo- zowiskiem. Wiadomo przeciez, ze Romowie jako
koczownicy nie przebywaja zbyt dlugo w jednym miejscu, tylko wedruja od
miasta do miasta i od wsi do wsi. Cyganie nie znali jednak nazw miejscowo-
sci, gdzie, jak utrzymywali, pozby- wali sie kosci ludzkich. Okreslali te
miejsca po swojemu:

“za duzym lasem”, “tam gdzie rzeka skreca”. Nie znali sie takze na kalenda-
rzu i nie potrafili podac dat popelnionych przez siebie zbrodni. “Gdy
kartofle kwi- tly”, “Gdy dojrzale jablka spa- daly na ziemie”, “Tego dnia,
kiedy w miasteczku byl jarmark” – takie padaly

odpowiedzi.

W zwiazku z tym plon poszukiwan przez dluzszy czas byl prak- tycznie zaden.
Dopiero odkopa- nie fragmentow szkieletu ludzkiego z opuszczonego grobu na
cmentarzu w Moldawie popchnelo sledztwo do przo- du. Czlowiek, ktorego
szczatki zostaly znalezione, zginal gwal- towna smiercia od ciosow noza.
Cyganie zeznali, ze w ten sposob zabijali swoje ofiary. Co wiecej, zdaniem
ekspertow, ktorzy badali zdekompletowany szkielet, kosci przed zdjeciem z
nich tkanek, byly gotowane z dodatkiem soli…

Aresztowanie Cyganow pod zarzutem maso- wych morderstw i przypuszczalnego
kanibalizmu (wedlug wstepnych ustalen policyjnych zabili co naj- mniej
dziewiec osob) wywolalo wstrzasajace wrazenie w calej bez mala Europie.
Naglowki gazet krzyczaly o “najwiekszej zbrodni naszych czasow”.

Koszyce przezywaly ist- ne oblezenie dziennikarzy. Reporterzy dziennikow
krajo- wych i korespondenci zagra- niczni zostali wpuszczeni na teren
aresztu sledczego, w kto- rym przebywali podejrzani. Na spacerniaku
przeprowadzali z nimi wywiady. Nie mieli zad- nych problemow ze sklonieniem
ich do mowienia. Aresztowani zachowywali sie jak rasowi cele- bryci, z
usmiechem pozujac do zdjec i chetnie odpowiadajac na pytania.

– Czy wiesz co popelniles? –

spytano Aleksandra Filko.

– Nie! Coz znowu takiego popelnilem? – odparl wyraznie zdziwiony Cygan.

– Przeciez zabijales ludzi!

– No to co? Przyszli mi pod reke, to ich zabilem…

Powiedzial, ze nie boi sie Boga. Diabla tez nie:

– Czy ja diablu co zlego zrobilem?

Przyznal, ze ludzkie mieso jadl regularnie. Inni takze. Ale nie bylo
przymusu; jedli ci, kto- rzy chcieli. Nie odczuwal strachu przed kara. Byl
dobrej mysli. Mowil, ze pewnie dostanie dozy- wocie. W wiezieniu bedzie
mogl sie do syta najesc.

Zbrodnia poruszyla srodo- wiska Romow w wielu krajach. Obawiali sie, ze
spoteguje to nie- nawisc spoleczenstwa do nich. Moze nawet dojsc do
pogromow. Romowie z Wiednia, zajmujacy sie ulicznym handlem i graniem dla
zarobku, zdecydowanie pote- pili morderstwa i oswiadczyli, ze nie mozna
jedna miara mie- rzyc calego narodu cyganskie- go. W kazdej nacji trafiaja
sie zarowno ludzie szlachetni, jak tez bestie, jedynie wygladajacy jak
ludzie.

Tymczasem sledztwo zatacza- lo coraz szersze kregi. Ustalono, ze szokujacy
proceder Filko i jego pobratymcow trwal blisko 4 lata,

od pazdziernika 1923 roku do zatrzymania w styczniu 1927. Wychodzily na jaw
nowe zbrod- nie, m.in. zabojstwo pewnego mezczyzny – po poderznieciu mu
gardla, rzucili zwloki do rowu. To bylo w bialy dzien. W nocy przy- szli w
to miejsce, pocwiartowali cialo i zabrali do obozu, gdzie je zjedli.
Podejrzewano ich takze o napasc na dwie dziewczynki
wwieku9i10lat.Jednaznich mieli zgwalcic, druga powiesic w lesie na drzewie.

Odezwala sie odlegla prze- szlosc. Wedlug wegierskiej pra- sy, koszyccy
ludozercy mogli byc potomkami Cyganow, kto- rzy w 1872 roku dopuscili sie
na Wegrzech wielu morderstw, a wiekszosc swoich ofiar zjedli. Aresztowano
300-osobowa gru- pe Romow, a 123 udowodniono

kanibalizm, ska- zano na kary smier- ci i powieszono. Z kolei rumunskie
dzienniki doniosly o mezczyznie, ktory swego czasu zostal skazany na smierc
i stra- cony za serie zabojstw. Obecnie adwokat skazanego zlozyl do sadu
wniosek o rehabilitacje mezczyzny, gdyz jego zdaniem, byl on niewinny.
Twierdzil, ze przypisywane mu zbrodnie

popelnili Cyganie z Koszyc. Gazety przescigaly sie w publikowaniu
sensacyjnych materialow, ktore nie zawsze mialy pokrycie w faktach. Ale
byly tez bardziej stonowane artykuly. Ich autorzy nie sku- piali sie na
makabrycznych szczegolach, lecz widzieli te sprawe w kontekscie wykracza-
jacym poza zbrodnie kryminal- na. Wskazywali na zapoznienia cywilizacyjne
Romow (nie tyl- ko w Czechoslowacji), m.in na analfabetyzm, wiare w gusla,
brak wiedzy na temat higieny. Jeden z reporterow odwiedzil cyganska
dzielnice Lumik IX w Koszycach. Byl tam nieproszonym gosciem. Zobaczyl
ulice tonace w smie- ciach oraz domy, a w zasadzie sklecone z byle czego
budy pozbawione okien a nawet drzwi. Pod jednym z domow mezczyz- ni grali w
kosci. Kobiety, dosc ladne, ale niewyobrazalnie brudne, klocily sie o cos

przy zdroju wodnym. Dzieci samopas bawily sie, brodzac po kostki w
rynsztoku. Jeden z malych Romow rzu- cil w dziennikarza kamieniem.

Zdaniem publicy- stow, niechec tej grupy etnicznej do zmiany stylu zycia i
integracji z reszta spoleczen- stwa, nie mogla byc usprawiedliwie- niem
braku dzialan

na rzecz poprawy sytuacji bytowej Romow ze strony politykow i oficjeli
miejskich. I to wla-

snie wladze obwi- niano, ze swoim marazmem dopro- wadzila posrednio do tej
i do wielu innych tragedii.

Postepowanie przeciagalo sie. Mijal miesiac za mie- siacem, a ustalanie fak-

tow szlo bardzo opornie. Ciagle zmieniala sie liczba i charakter zarzutow,
jednych podejrzanych wypuszczano, innych zamykano. W pewnym momencie za
krata- mi siedzialo 103 Romow.

Cyganie nie ulatwiali pracy prokuratorom. Oprocz Rybara, pozostali byli
analfabetami. Niektorzy nie znali ani slowackie- go, ani czeskiego.
Przesluchania odbywaly sie przy udziale tluma- czy, co nie w pelni
odzwierciedla- lo sens ich wypowiedzi. Nie zna- li tez daty i miejsca
urodzenia,

wielu nie posiadalo metryki, a ci ktorzy ja mieli uzywali innych imion i
nazwisk niz te, ktore figu- rowaly w dokumencie. Na przy- klad Aleksander
Filko naprawde nazywal sie Koloman Jano.

Ponadto podejrzani przy- jeli swoista taktyke. Platali sie w wyjasnieniach,
mowili co innego niz w trakcie wczesniej- szych przesluchan, przyznawali
sie nawet do przestepstw, ktore nigdy nie mialy miejsca, a gdy sledczy
wytykali im rozbieznosci i klamstwo, tlumaczyli sie, ze nie zrozumieli
pytan. Konfrontacje ze swiadkami badz wspoloskar- zonymi byly dla
prokuratorow koszmarem: wszyscy Romowie mowili wtedy naraz, przekrzyki-
wali sie, glosno lamentowali. To byly celowe dzialania, by mak- symalnie
opoznic zakonczenie sledztwa. Stalo sie to dopiero w maju 1929 roku, po
przeszlo dwuletnim dochodzeniu. Akt oskarzenia przeciwko dziewiet- nastu
Cyganom trafil do Sadu Okregowego w Koszycach.

Ledwo zaczal sie proces, gdy pojawil sie niezwykle sensacyj- ny watek,
ktory mozna nazwac polskim. W lecie 1919 roku

zaginela kilkuletnia corka nieja- kich Sternfeldow, bogatych kup- cow z
Lodzi. Sternfeldowie prze- bywali z dzieckiem na letnisku pod Sieradzem.
Pewnego dnia mala Estera zniknela. Nikt nie widzial w jakich to bylo
okolicz- nosciach. Policja przypuszczala, ze dziewczynka zostala uprowa-
dzona dla okupu. O kidnaping podejrzewano Cyganow, ponie- waz tabor
cyganski przejezdzal w tych dniach przez Sieradz. Jednak nie znaleziono
przeciwko nim dowodow.

Poszukiwania dziewczyn- ki rozszerzono na cala Polske. Prowadzono tez
dzialania w kil- ku innych krajach. Sledztwem dowodzil slynny detektyw
Daniel

Bachrach z warszawskiej policji, nazywany polskim Sherlockiem Holmesem.
Jednak nawet on nie wpadl na trop malej Sternfeldowny. Minelo 10 lat,
rodzice pogodzili sie juz, ze nigdy nie zobacza corki i oto w czerwcu 1929
roku – jak podaly gazety – otrzymali elektryzujaca informacje od obywatela
Czechoslowacji, ze widzial on Estere wsrod Cyganow, zeznajacych w proce-
sie swoich pobratymcow oskar- zonych o zabojstwa. Ponoc Sternfeldowie
niezwlocznie pojechali do Koszyc, by odzy- skac zaginiona corke, ktora byla
juz dorastajaca dziewczyna. Jak to

sie skonczylo, nie wiadomo.

“Cyganski” proces odbywal sie w nowej sali koszyckiego sadu. Nie byla ona
zbyt duza, mogla pomiescic 150 osob, a ze wzgledu na rzedy zoltych lawek
przypominala sale szkolna lub mala aule uniwersytecka.

Juz pierwszego dnia zapa- dla zaskakujaca decyzja. Dziennikarze i widzowie
dowie- dzieli sie, ze oskarzeni odpowie- dza “tylko” za popelnione mor-
derstwa. Natomiast zarzut kani- balizmu zostal przez sad odrzuco- ny, jako
nie majacy dostatecznego pokrycia w dowodach. Z duzym sceptycyzmem
potraktowano zlozone przez nich zeznania w sledztwie, w ktorych przyznali
sie do zjadania ludzkiego mie- sa. Zwrocono uwage, ze w toku postepowania
przygotowawczego oskarzeni niejednokrotnie poka- zali, ze prawdomownosc nie
jest ich mocna strona.

Mogloby sie wydawac, ze dowodem przesadzajacym beda znalezione kosci. Tak
sie jed- nak nie stalo. Mimo ze eksperci z zakresu medycyny i biologii
stwierdzili, ze niektore z nich byly fragmentami szkieletu ludz- kiego, to
nie udalo sie ustalic do kogo te kosci nalezaly. Na pewno nie byly to kosci
dwoch chlop- cow, ktorych rzekomo zjedli. Ich kompletne zwloki zostaly
znale- zione po aresztowaniu Cyganow. Oskarzeni mogli tych chlopcow
zamordowac, wykluczono nato- miast, ze spozywali ich mieso. Sadu nie
przekonala tez opinia bieglych, ze kosci znalezione na cmentarzu w Moldawie
byly gotowane przed usunieciem z nich tkanki miekkiej.

Mozna sie zastanawiac czy wycofanie zarzutu ludozerstwa zwiazane bylo z
niedostatkami

owczesnej kryminalistyki, czy tez naprawde uznano, ze oskar- zeni klamali,
mowiac o zjadaniu swoich ofiar. Jesli przyjac druga ewentualnosc, to rodzi
sie pytanie: po co gadali niestworzone rzeczy, jeszcze bardziej sie
pograzajac? Mogli jednak miec w tym swoj cel. Przyznanie sie przez nich do
kanibalizmu wymuszalo na policji szukanie szczatkow ofiar, co podobnie jak
inne klamstwa i wykrety wydluzalo postepowa- nie, a to niewatpliwie bylo im
na reke. Tak czy inaczej sad zastoso- wal zasade in dubio pro reo, ktora
mowi, ze watpliwosci nie dajace sie usunac w drodze czynnosci dowodowych
musza byc rozstrzy- gane na korzysc oskarzonego.

Odnosnie morderstw, z odpo- wiedzialnosci karnej zwolniono oskarzonego, u
ktorego lekarze stwierdzili zaawansowane sucho- ty. Przewod sadowy wykazal
niewinnosc czterech innych. Na lawie oskarzonych zostalo osta- tecznie
czternastu, w tym Filko- Jano i Pavel Rybar. Z rozprawy na rozprawe proces
cieszyl sie coraz mniejszym zaintereso- waniem. Oskarzyciel powtarzal
zarzuty, ktore wszyscy dobrze

znali z wczesniejszych doniesien o postepach sledztwa. Oskarzeni
wszystkiemu zaprzeczali, zasla- niali sie niepamiecia badz mil- czeli.
Niektorzy nawet nie chcieli odpowiedziec na pytania sadu jak sie nazywaja.
To bylo po prostu nudne. Miejsca dla publicznosci swiecily pustkami, a
dziennika- rze w lawach dla prasy drzemali nad notatnikami.

Ostatecznie sad uznal oskar- zonych winnymi szesciu mor- derstw i
kilkudziesieciu napa- dow rabunkowych i kradziezy. Wyroki zapadly w dniu 22
lipca 1929 roku. Sprawdzily sie prze- widywania Aleksandra Filko alias
Kolomana Jano. Zostal ska- zany na dozywocie. Przyjal wer- dykt sadu ze
spokojem, ale juz sie tak nie cieszyl jak w aresz- cie, gdy udzielal
wywiadow. Byc moze za kratami nie kar- miono tak dobrze, jak myslal. Na
dozywocie skazano takze Pavla Rybara. Pozostali uslyszeli
wyrokiod4do15latwiezienia.

Warto dodac, ze w dzielnicy Lumik IX w Koszycach, uznawa-

nej za jedno z najwiekszych sku- pisk Romow w Europie, jeszcze przez wiele
lat od opisywanych zdarzen nie bylo widac istot- nych zmian. W oknach domow
wciaz brakowalo szyb, w miesz- kaniach-klitkach gniezdzilo sie po
kilkanascie osob. Ludzie zyli bez dostepu do biezacej wody. W 2016 roku w
pozarze zgine- lo dziecko. Inne dziecko zmarlo w zimie na skutek
wychlodzenia. Ich rodziny nie mialy nawet pie- niedzy na pogrzeb.

Dopiero gdy burmistrzem dzielnicy zostal Marcel Šaňa (narodowosci
romskiej), podje- te zostaly dzialania naprawcze. Mieszkancy maja darmowy
opal na zime, mlodziez moze uczest- niczyc w ciekawych zajeciach, jest
pomoc materialna dla najuboz- szych. Widac poprawe, ale to nadal kropla w
morzu potrzeb.

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl,

Obywatele News, Szczecin Moje Miasto