Dzien dobry – tu Polska – 17.02.2024

DZIEN DOBRY – TU POLSKA

GAZETA MARYNARSKA

Imienia Kpt. Ryszarda Kucika

(Rok XXIV nr 46) (67287)

17 lutego 2024r.

Pogoda

sobota, 17 lutego 10 st C

Zachmurzenie

Opady:5%

Wilgotnosc:83%

Wiatr:24 km/h

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Z okazji Dnia Kota skladam serdeczne zyczenia Waszym Mruczkom, zeby bylo o
co ostrzyc pazurki, jedzonko smakowalo, a poddanym (zwanym tez podajnikami)
nie wydawalo sie, ze sa panami swoich kotow 😉

Ania Iwaniuk

Dowcip

Policjant zatrzymu- je pedzacego motocykliste. Motocyklista na cwaniaka
mowi:

– Cooo? Znowu za szybo jechalem?

– Nie. Za nisko Pan lecial.

Reuters: Aleksiej Nawalny nie zyje Aleksiej Nawalny nie zyje – podala
agencja Reuters, powolujac sie na komunikat rosyjskiej kolonii karnej,
gdzie przebywal opozycjonista.

Nawalny byl opozycjonista, w minionych latach organizowal w Rosji
wielotysieczne demonstracje antyrzadowe, sprzeciwial sie korupcji. Zostal
aresztowany w styczniu 2021 roku na lotnisku w Moskwie, gdy wrocil z
Niemiec, gdzie leczyl sie po probie otrucia.

Wladze rosyjskie wytaczaly wobec niego kolejne sprawy karne, skutkujace
wyrokami przewidujacymi lacznie kilkadziesiat lat pozbawienia wolnosci.
Opozycjonista byl wieziony w kolonii karnej w Jamalsko-Nienieckim Okregu
Autonomicznym na polnocy Rosji. To wlasnie sluzby tej placowki
poinformowaly o smierci Aleksieja Nawalnego – podal Reuters.

W komunikacie podano, ze Nawalny “zle sie poczul” po spacerze w piatek i
“niemal od razu stracil przytomnosc”. “Na miejsce natychmiast przybyl
personel medyczny placowki, wezwano pogotowie. Przeprowadzono wszelkie
niezbedne czynnosci reanimacyjne, ktore nie przyniosly pozytywnego
rezultatu. Lekarze stwierdzili smierc skazanego” – przekazano

Przyczyna smierci nie zostala jeszcze ustalona – czytamy.

Kreml w komunikacie przekazal, ze nie posiada informacji o przyczynie
smierci opozycjonisty. Wladimir Putin zostal poinformowany – podano.

Wspolpracownicy Nawalnego nie maja potwierdzenia

Wspolpracowniczka opozycjonisty Kira Jarmysz przekazala, ze nie ma jeszcze
potwierdzenia informacji o smierci Nawalnego. Poinformowala, ze prawnik
opozycjonisty jest w drodze do miasta, w poblizu ktorego znajduje sie
kolonia karna. “Jak tylko zdobedziemy jakies informacje, podamy je” –
zapewnila. Wspolpracownik Nawalnego: rosyjskie wladze przyznaja sie do
zabojstwa

Leonik Wolkow, wspolpracownik opozycjonisty napisal, ze rosyjskie wladze
publikujac komunikat o smierci “przyznaja sie, ze zabily Aleksieja
Nawalnego w wiezieniu”.

“Nie mamy zadnej mozliwosci, zeby potwierdzic te informacje” – zaznaczyl.

Breivik oskarzyl panstwo o lamanie praw czlowieka. Jest wyrok Anders
Breivik, odbywajacy wyrok pozbawienia wolnosci za dokonanie zamachow w Oslo
i na wyspie Utoya, przegral proces, ktory wytoczyl panstwu o lamanie praw
czlowieka. Masowy morderca skarzyl sie na zle warunki pobytu w wiezieniu.
45-letni Anders Breivik odbywa kare 21 lat pozbawienia wolnosci za zabicie
w 2011 roku 77 osob w atakach w Oslo i na wyspie Utoya. Masowy morderca –
skarzac sie na zle warunki pobytu w wiezieniu – wytoczyl panstwu
norweskiemu proces o lamanie praw czlowieka. Proces rozpoczal sie 8
stycznia. Adwokat Breivika Oystein Storrvik probowal dowiesc, ze osadzony
“na skutek izolacji przez ponad 12 lat oraz braku interakcji w okresie
ostatnich szesciu lat mial mysli samobojcze oraz proby odebrania sobie
zycia”.

W czwartek sad okregowy w Oslo orzekl, ze “warunki odbywania wyroku
Breivika nie stanowia naruszenia praw czlowieka”. “Breivik ma relatywnie
duza swobode w zyciu codziennym, moze w duzej mierze organizowac swoj dzien
wedlug wlasnego uznania” – stwierdzono. “Studiuje i pracuje nad swoimi
projektami politycznymi” – podkreslil sad.

Obronca Breivika Oystein Storrvik poinformowal, ze jego klient nie zgadza
sie z wyrokiem i bedzie sie odwolywac. Silownia, sala telewizyjna, konsola
i papugi

Od 2012 roku Breivik przebywa w izolacji. Dwa lata temu zostal przeniesiony
do wiezienia Ringerike, gdzie przetrzymywany jest w dwupietrowym kompleksie
z kuchnia, jadalnia i sala telewizyjna z konsola do gier, kilkoma fotelami
i czarno-bialymi zdjeciami Wiezy Eiffla na scianie. Ma do dyspozycji
silownie, a takze opiekuje sie trzema papugami falistymi – wynika z relacji
norweskiego nadawcy publicznego NRK

To nie pierwszy raz, gdy Breivik skarzy sie na warunki odsiadki. W 2012
roku do mediow wyciekl 27-stronicowy list Norwega do wladz wiezienia, w
ktorym opisywal “nieludzkie warunki”, w jakich przyszlo mu odbywac kare.
Narzekal na zbyt mala cele, ktora skladala sie z trzech czesci: sypialnej,
“biurowej” i przeznaczonej do cwiczen. Kazda z nich miala osiem metrow
kwadratowych. Pisal tez, ze niezwykle deprymuja go “brzydkie dekoracje w
celi”. Breivik nie mogl tez zniesc tego, ze podawana mu kawa jest zwykle
zbyt chlodna i nie dostaje do niej mleczka, a w celi panuje zbyt niska
temperatura, co – jak twierdzil – mialo sprawiac, ze musial “nosic trzy
warstwy ubran”. Poza tym “telewizor i pilot sa poza cela, przez co musi
prosic straznikow o zmiane kanalow lub wylaczenie odbiornika, gdy chce
spac”, “kajdanki, ktore sa mu nakladane poza cela, rania jego nadgarstki”,
a “gdy sie goli lub myje zeby, straznicy kaza mu sie spieszyc” – wynikalo z
listu, cytowanego przez norweskie media. Norweska prokuratura dowodzila, ze
nie jest mozliwe zlagodzenie warunkow, w jakich przebywa Breivik. “Osadzony
wciaz uwazany jest za niebezpiecznego, a zastosowane wobec niego rygory
bezpieczenstwa byly i sa konieczne” – podkreslal prokurator Andreas
Hjetland. Z opublikowanego w grudniu raportu norweskich sluzb specjalnych
PTS wynika, ze Breivik jest zrodlem inspiracji dla miedzynarodowego
ekstremizmu prawicowego. On sam twierdzil, ze nie ma na to wplywu.

Podobny pozew przeciwko panstwu norweskiemu Breivik zlozyl juz w 2016 roku,
sad uznal jednak, ze jego prawa nie sa lamane. W styczniu 2022 roku
terrorysta domagal sie w sadzie przedterminowego zwolnienia. Wniosek ten
rowniez zostal oddalony.

Breivik 22 lipca 2011 roku przeprowadzil atak z uzyciem ladunku wybuchowego
w dzielnicy rzadowej w Oslo, zabijajac osiem osob, a nastepnie udal sie z
bronia na wyspe Utoya, gdzie odbywal sie oboz mlodziezowki
socjaldemokratycznej Partii Pracy. Na wyspie terrorysta zastrzelil 77
glownie mlodych osob.

“Mozliwe jest ograniczenie i to przygotowujemy”. Lista produktow Rozmawiam
z ministrem rolnictwa Ukrainy. W marcu powinnismy miec ustalone limity
naplywu towarow – powiedzial w TVN24 minister rolnictwa Czeslaw Siekierski.
– Jest mozliwe ograniczenie i to ograniczenie przygotowujemy – zaznaczyl.
Od 9 lutego w Polsce protestuja rolnicy. Sprzeciwiaja sie wprowadzaniu
Zielonego Ladu oraz naplywowi towarow z Ukrainy. Rolnicy miedzy innymi
blokuja droge do przejscia granicznego w Medyce, w czwartek protestowali
tez w centrum Wroclawia.

Czeslaw Siekierski, minister rolnictwa, byl w piatek gosciem Agaty Adamek w
“Jeden na jeden” w TVN24.

Mowil, ze w negocjacjach z Ukraina “proponujemy kwoty w zakresie wrazliwych
towarow”. Pytany, jakie towary nie powinny wjezdzac do Polski, odparl: –
Cukier, drob, jaja, ale takze patrzymy, jak jest z olejami. Jak mowil,
“jest mozliwe ograniczenie” naplywu tych towarow z Ukrainy “i to
ograniczenie przygotowujemy”. – Mysle, ze powinnismy w marcu skonczyc, moze
do konca lutego, ustalanie limitow. Ja dzisiaj rozmawiam takze z ministrem
rolnictwa Ukrainy – przekazal.

Poslugujac sie przykladem mrozonych malin, powiedzial, ze “w minionym
okresie tyle wjechalo, ze nie musimy nic produkowac w przyszlym roku”. – To
jest problem – przyznal.

Siekierski: protest jest w slusznej sprawie, mozna dyskutowac co do formy

Siekierski mowil, ze “jako minister rolnictwa jasno stwierdzil, ze rolnicy
protestuja w slusznej sprawie”. – Ich argumenty, ich postulaty maja racje,
natomiast oczywiscie mozna dyskutowac co do formy protestu – dodal. Jego
zdaniem czwartkowy protest we Wroclawiu “troche byl przesadzony”. – Choc
protesty rolnicze maja zawsze swoj taki bardzo jednoznaczny, ostry wyraz –
przyznal.

– Nie patrzylem na to ze spokojem, ale staralem sie zrozumiec uwarunkowania
i ja znam te uwarunkowania. Rolnicy sa zdeterminowani, bo ta ich sytuacja
jest wyjatkowo trudna. Stad tez moze te emocje zdominowaly – powiedzial
minister. Gosc TVN24 mowil tez o swoim zastepcy – wiceministrze Michale
Kolodziejczaku. – Jest bardzo emocjonalny. W nim jeszcze drzemie dusza
zwiazkowca, nie tylko wiceministra – stwierdzil. Jak dodal, Kolodziejczak
“ma takie rozdwojenie, co jest rzecza normalna”. – Ja to rozumiem.
Jednoczesnie to jest jego pozytyw, ze reaguje tak jak rolnicy, jak
zwiazkowcy – zaznaczyl.

Siekierski: prowadzimy rozmowy w sprawie doplat dla rolnikow

Pytany o doplaty dla rolnikow, powiedzial: – W tej chwili w marcu beda
wyplaty zwiazane z konkurencja, z susza, takze doplaty, ekoschematy.

– Ale rolnicy dopominaja sie takze (…) doplat do zboza, do nawozow,
zwiekszenie doplat do paliwa – dodal. – Prowadzimy rozmowy, wiemy, jaka
jest sytuacja budzetowa. To nie jest tylko moja decyzja, musi byc ustalona
z ministrem finansow, zatwierdzona przez rzad – podkreslil. Przypominal, ze
“protesty rolnikow nie rozpoczely sie teraz, tylko jesienia, za tamtych
rzadow i byly wywolane brakiem realizacji postulatow rolnikow przez
poprzedni rzad, na Zielony Lad zgodzil sie poprzedni rzad”.

Kiedy lista importerow zboza? Siekierski: musi byc prawdziwa, trzeba
sprawdzic

Siekierski byl tez pytany o liste importerow zboza z Ukrainy, ktora –
wedlug zapowiedzi Kolodziejczaka – miala zostac opublikowana w mijajacym
tygodniu. – Prosze zapytac wiceministra Kolodziejczaka – odparl.

– To nie jest tak, ze mozna mowic. Trzeba brac za to odpowiedzialnosc. Ja
obecnie na skutek listy, ktora opublikowala poprzednia pani minister,
ciagle pisze przeprosiny dla osob i firm, ktore zostaly tam nieslusznie
ujete – mowil. Podkreslil, ze lista “musi byc prawdziwa i musimy wszystko
sprawdzic”. Przekazal, ze poprosil Kolodziejczaka o “dokladna analize”.

“To bylo show pod tytulem: Ja, prezydent Andrzej ‘Maz stanu’ Duda”. Kulisy
Rady Gabinetowej To byla pierwsza po zmianie wladzy Rada Gabinetowa. Cala
Polska widziala, jak Donald Tusk zaskakuje prezydenta tematem Pegasusa. To,
co dzialo sie za zamknietymi drzwiami, w najnowszym odcinku programu
“Wybory kobiet” w TVN24 GO ujawniaja Arleta Zalewska z “Faktow” TVN i
Aleksandra Pawlicka z “Newsweeka”. O szczegolach posiedzenia Rady
Gabinetowej rozmawialy miedzy innymi z ministra zdrowia Izabela Leszczyna.
Wiceprzewodniczaca Platformy Obywatelskiej ujawnila tez kulisy i
okolicznosci, w jakich Donald Tusk zlozyl jej propozycje objecia tego
stanowiska. I jak sie okazuje, nie byla to jedyna propozycja. Przed
wyjazdem do palacu Donald Tusk zwolal robocze posiedzenie rzadu. W praktyce
byla to odprawa przed spotkaniem u Andrzeja Dudy. Premier przedstawil swoj
plan i omowil z konkretnymi ministrami tematy, ktore zaproponowal mu
prezydent. I to wtedy czlonkowie rzadu mieli uslyszec: “Nie musisz, nie
mow. Nie wyrywaj sie do glosu, nie popisuj zdolnosciami oratorskimi”. – O
co chodzi? – pytamy jednego z ministrow. “Premier ewidentnie chcial miec te
czesc Rady pod kontrola. Nie chcial, by prezydent, na wyrywki przepytywal
jego ministrow z innych, niz zaplanowano tematow”. Ich liste Kancelaria
Prezydenta przeslala zreszta duzo wczesniej. A tam miedzy innymi:
bezpieczenstwo, inwestycje energetyczne, kolej i Centralny Port
Komunikacyjny. Ministrowie, jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji,
dostali tez jasna wytyczna, ze jesli prezydent zapyta o cos, co w rzadzie
nie bylo uzgadniane, mieli odpowiedziec: “panie prezydencie, chcialbym to
najpierw skonsultowac z premierem”. Ale do zadnej takiej sytuacji nie
doszlo. Tym, ktory zaskakiwal, a potem wymierzal ciosy, byl Donald Tusk.
Stad – jak slyszymy w otoczeniu premiera – pojawil sie pomysl, by do Palacu
Prezydenckiego pojechal tez Maciej Lasek, czyli pelnomocnik rzadu do spraw
CPK. – Tam bylo jakies zamieszanie, bo jeszcze jak bylismy w kancelarii
premiera, uslyszalem, ze palac nie zgadza sie na udzial Laska w posiedzeniu
Rady – mowi nam jeden z ministrow. Maciej Lasek nie jest czlonkiem rzadu,
nie wchodzi wiec z automatu w jej sklad. Stad potrzebna byla zgoda
prezydenta. Tyle ze Donald Tusk czekal do ostatniej chwili, by o dodatkowym
uczestniku poinformowac Andrzeja Dude. – Pan premier zglosil taka
inicjatywe i choc stalo sie to doslownie na godzine przed terminem
posiedzenia, to ja w oczywisty sposob wyrazilem zgode, wlasnie po to, by to
spotkanie mialo jak najbardziej merytoryczny wymiar – mowil potem
prezydent. I taki tez byl przebieg spotkania – powtarzaja nam zgodnie
przedstawiciele obu stron. Merytoryczny, pelen uprzejmosci i wzajemnej
zyczliwosci. Ministrami, ktorzy zabierali glos byli: Wladyslaw
Kosiniak-Kamysz, Dariusz Klimczak, Paulina Hennig-Kloska i wlasnie Maciej
Lasek. Ani Donald Tusk, ani Andrzej Duda pozniej juz nie podejmowali tematu
Pegasusa, od ktorego zaczal premier. – Prezydent zadawal krotkie i rzeczowe
pytania. Ewidentnie odgrywal role, ktora wyrezyserowal mu Marcin Mastalerek
– ta opinia powtarzala sie u kilku ministrow, z ktorymi rozmawiamy. “To
bylo show pod tytulem: Ja, prezydent Andrzej ‘Maz stanu’ Duda” – zartuja
ministrowie.

To, co faktycznie rozbawilo autorki programu “Wybory kobiet”, to rzekomy
spisek wymierzony przeciwko premierowi. To historia, ktora uslyszaly od
jednego z uczestnikow Rady – o tym, jak ministrowie od prezydenta mieli tak
ustawic krzesla i rozdzielic miejsca, by Donald Tusk, jako jedyny, siedzial
akurat na polaczeniu stolow. “Tylko on mial grube, drewniane nogi od stolow
miedzy nogami”. Jaroslaw Kaczynski nie rozmawial z Andrzejem Duda od trzech
lat. Donald Tusk tylko w ostatnich trzech miesiacach widzial sie z
prezydentem co najmniej trzy razy. Za kazdym razem podkreslajac, ze byla to
dobra i merytoryczna rozmowa. I niemal za kazdym razem tuz po tym, jak
prezes PiS-u oskarzy Donalda Tuska o bycie “niemieckim agentem” albo szefem
partii zewnetrznej. To jednak prezydentowi nie przeszkadza, wrecz
przeciwnie, po posiedzeniu Rady Gabinetowej premier i prezydent tez mieli
zamienic kilka zdan na osobnosci. Takie uprzejmosci i stosunkowo normalne
relacje miedzy bylym politykiem PiS-u a czlowiekiem, ktoremu prezes PiS-u
odmawia polskosci i zarzuca dzialalnosc na rzecz Berlina – musza i irytuja
wladze partii Kaczynskiego. W co gra wiec Andrzej Duda?

Prezydent chce pokazac, ze w sprawach bezpieczenstwa i kluczowych dla
panstwa polskiego inwestycji jest w stanie kontrolowac i wspolpracowac z
rzadem. To ma byc wyrazny sygnal do tak zwanych wyborcow umiarkowanych, ze
na prawicy sa politycy radykalni jak Przemyslaw Czarnek i Jaroslaw
Kaczynski oraz politycy rozsadni – jak wlasnie Andrzej Duda. Co wiecej, ze
slow prezydenta, ktore mialy pasc w czasie ostatniego spotkania w palacu,
mialo wynikac, ze Andrzej Duda nie bedzie jednak kierowal do Trybunalu
Konstytucyjnego wszystkich ustaw uchwalanych przez nowy Sejm. Z drugiej
strony premier Donald Tusk wykorzystal zwolana przez prezydenta Rade, by
wyslac kilka wiadomosci, tyle ze do prezesa PiS-u i jego politykow.
Pokazal, ze ma dostep do konkretnych dokumentow w sprawie systemu
szpiegowskiego Pegasus. Ze wie o tym, jak i przeciwko komu go
wykorzystywali. Przy okazji premier ostro potraktowal prezydenta,
stwierdzajac, ze ten nie mial o tych sprawach wiedzy. I ze podobnie jak o
umowach dotyczacych tak zwanych malych reaktorow atomowych – nie byl przez
wladze PiS-u o tym “zagrozeniu dla bezpieczenstwa panstwa” informowany. O
tym, co dzialo sie na posiedzeniu Rady Gabinetowej, rozmawiamy tez z
Izabela Leszczyna, ministra zdrowia i goscina najnowszego odcinka “Wyborow
kobiet”. Wiceprzewodniczaca Platformy Obywatelskiej ujawnia nam tez kulisy
i okolicznosci, w jakich Donald Tusk zlozyl jej propozycje objecia tego
stanowiska w jego rzadzie. I jak sie okazuje, nie byla to jedyna propozycja.

“Wybory kobiet” to nowy program TVN24 GO, w ktorym autorki rozmawiaja o
najgoretszych tematach tygodnia – z perspektywy kobiet. To program, w
ktorym ujawniaja “newsy, kulisy i plotki” waznych politycznych wydarzen, a
takze rozmawiaja z polityczkami wszystkich stron debaty politycznej.

23 miliony leza w lesie. Tak Lasy Panstwowe organizowaly kampanie
billboardowa Mam przeswiadczenie, ze to sie skonczy doniesieniami do
prokuratury – mowi nowy dyrektor generalny Lasow Panstwowych Witold Koss,
pytany przez dziennikarke “Czarno na bialym” Olge Orzechowska o akcje
promocyjna zorganizowana przez jego poprzednikow. Kosztowala kilkadziesiat
milionow zlotych, a efektow nie widac. Jedna z pierwszych decyzji po
objeciu w styczniu stanowiska przez Witolda Kossa bylo rozpoczecie audytu
prawnego i finansowego we wszystkich nadlesnictwach. Nowe szefostwo Lasow
Panstwowych (poprzednie bylo politycznie kontrolowane przez Suwerenna
Polske) przyglada sie m.in. organizowanym w ubieglych latach konkursom,
dzialaniom promocyjnym i sprzedazy nieruchomosci.

Przeswietlana jest m.in. kampania billboardowa z 2023 roku, na ktora
owczesne szefostwo Lasow planowalo wydac nawet 65 milionow zlotych. Na
chwile obecna tych wydatkow nie da sie rozliczyc – mowi Koss.

Dwa tysiace billboardow za 65 milionow

Pierwsza wzmianka o kampanii billboardowej pojawila sie w 2022 roku w
listopadowym numerze Biuletynu Informacyjnego Lasow Panstwowych.
Opublikowano w nim informacje o zarzadzeniu Dyrektora Generalnego Lasow
Panstwowych z 11 pazdziernika 2022 r. Wynika z niej, ze owczesny dyrektor
Jozef Kubica zatwierdzil “ogolnopolski program promujacy prowadzona przez
Panstwowe Gospodarstwo Lesne Lasy Panstwowe trwale zrownowazona gospodarke
lesna, ochrone przyrody oraz ochrone dziedzictwa kulturowego poprzez
wykonanie i montaz na terenie calego kraju billboardow promocyjnych”.

Do bardziej szczegolowych informacji dotarl wowczas dziennikarz “Gazety
Wyborczej” Aleksander Gurgul. Jak ustalil na podstawie wewnetrznych
dokumentow LP, w nadlesnictwach w calej Polsce mialo stanac 2 tysiace
billboardow, a Generalna Dyrekcja byla gotowa wydac na ten cel nawet 65
milionow zlotych. Pieniadze na kampanie mialy pochodzic z funduszu lesnego,
w ktorym partycypuja wszystkie (430) nadlesnictwa w Polsce. Skad tak duza
kwota? – Na ten moment nie jestesmy w stanie zidentyfikowac calego
biznesplanu tego przedsiewziecia i jakichkolwiek sladow kalkulacji.
Istnieje duze prawdopodobienstwo, ze kosztorysu po prostu nie ma – mowi
Witold Koss.

Zgodnie z zarzadzeniem Jozefa Kubicy billboardy mialy stanac “w poblizu
parkingow lesnych, obiektow infrastruktury turystycznej, siedzib
nadlesnictw i innych obiektow Lasow Panstwowych”. Ich projekt mial
opracowac Osrodek Kultury Lesnej w Goluchowie, a za wykonanie i montaz
mialy odpowiadac nalezace do LP Zaklad Budowlano-Drogowy “Bieszczady” i
Osrodek Techniki Lesnej w Jarocinie razem z innymi jednostkami lesnymi.
Calosc projektu miala wiec byc realizowana przez jednostki podlegle
Generalnej Dyrekcji LP. Miliony z “wolnej reki”

W kwietniu 2023 r. zamowienie na billboardy, zgodnie z zapowiedzia,
otrzymal Zaklad “Bieszczady”. Osrodek Kultury Lesnej w Goluchowie, ktory
mial koordynowac kampanie, udzielil mu zamowienia z tzw. wolnej reki,
zgodnie z procedura in-house. Oznacza to, ze zrezygnowal z rozpisania
przetargu i zlecil wykonanie zadania jednostce podleglej Lasom Panstwowym.
Warunek byl jeden: do zadania nie mogli zostac zatrudnieni podwykonawcy
spoza sektora publicznego. Ale jak ustalila dziennikarka TVN24, tak bylo
tylko w teorii. Mimo poczatkowych szacunkow zaklad mial wykonac i
zamontowac billboardy za nizsza kwote – lacznie 35 milionow zlotych.

Wartosc zamowienia na produkcje i montaz billboardow dla Lasow Panstwowych
znacznie przekraczala kwoty zadan realizowanych do tej pory przez
“Bieszczady” i bylo to jedyne zlecenie spolki w 2023 roku. Przedsiebiorstwo
wczesniej zajmowalo sie glownie remontami i pracami budowlanymi.

Podzlecanie to “lamanie prawa zamowien publicznych”

Dyrektorka Osrodka Kultury Lesnej w Goluchowie Ewa Jedlikowska potwierdza w
rozmowie z “Czarno na bialym”, ze udalo jej sie zredukowac koszt produkcji
billboardow do 35 milionow zlotych. W maju 2023 r. przekazala na konto ZBD
“Bieszczady” 23 miliony zlotych na realizacje czesci zadania. Rozmawialem z
prezesem tej spolki i on mi powiedzial wprost, ze oni maja bardzo male sily
i srodki do tego, zeby zajmowac sie tak duzym zadaniem, ale w zwiazku z
tym, ze jest to spolka, ktorej wlascicielem sa Lasy Panstwowe, to jezeli
oni dostaja rozkaz, to po prostu go wykonuja – mowi Aleksander Gurgul z
“Wyborczej”.

Reporterka CnB znalazla dowody na to, ze ZBD “Bieszczady” zatrudnil do
wykonania billboardow zewnetrznych podwykonawcow. Co wiecej, czesc z nich
twierdzi, ze zaklad nie zaplacil im za wykonana prace.

Lukasz Daniel, prezes spolki Helios Constructions, w rozmowie z Olga
Orzechowska przekonuje, ze wspolpraca z Lasami Panstwowymi doprowadzila
jego firme na skraj upadku. Opowiada, ze spolka “Bieszczady” zlecila mu
zaprojektowanie, a potem takze wykonanie i zmontowanie 1400 sztuk
billboardow. Do dzisiaj spolka zaplacila jedynie za 70 proc. zamowienia,
mimo ze wspolpraca miala zakonczyc sie w listopadzie. O firme Helios
spytalismy obecnego Dyrektora Generalnego Lasow Panstwowych Witolda Kossa.
– Nie, nie znam tej firmy – uslyszelismy w odpowiedzi. Gdy dopytalismy, czy
Generalna Dyrekcja wie cokolwiek o podwykonawcach zatrudnionych do
produkcji billboardow dla Lasow Panstwowych, Koss sprecyzowal, ze nie maja
oficjalnie takiej wiedzy, ktora moglaby wynikac np. z dokumentow.

– Wiemy, ze to podwykonawstwo sie juz wydarzylo w zwiazku z tym, ze
niektorzy z podwykonawcow zaczeli sie zglaszac do nas, ze maja problemy z
rozliczeniem zlecenia – mowi Koss. – Podzlecanie przez firme “Bieszczady”
innym podwykonawcom to jest absolutne lamanie prawa zamowien publicznych –
dodaje.

Nalezaca do Lukasza Daniela firma Helios Constructions nie byla jedynym
podwykonawca spolki “Bieszczady”. Wyprodukowanie 600 konstrukcji zlecila
takze firmie ze Skarzyska-Kamiennej. – W toku postepowania ofertowego
wyslalem moja oferte. Ona dotyczyla 600 sztuk – potwierdza w rozmowie z
TVN24 prezes firmy i dodaje, ze osobiscie kontaktowal sie z nim prezes
Zakladu “Bieszczady”. – Co dalej sie z tym towarem dzieje, przyznam
szczerze, nie wiem. Nie widzialem tych billboardow nigdzie. Ta spolka
samodzielnie miala montowac i stawiac – mowi. Zgodnie z dokumentem
dotyczacym udzielenia zamowienia spolce “Bieszczady” billboardy promujace
Lasy Panstwowe mialy stanac w nadlesnictwach do 10 grudnia 2023 roku.
Stanelo kilkaset, ale nie wiadomo dokladnie ile. Na poczatku stycznia Ewa
Jedlikowska, owczesna szefowa Osrodka Kultury Lesnej w Goluchowie,
rozeslala do nadlesnictw pismo z prosba o wskazanie liczby i lokalizacji
posadowionych stelazy pod billboardy.

Do dzisiaj nie wiadomo tez, co mialo sie znalezc na billboardach, bo te,
ktore juz stoja, sa” puste. Pytana o to, Jedlikowska zaprzecza, by Lasy
mialy przygotowany konkretny projekt graficzny. Oprocz billboardow
ustawionych w czesci nadlesnictw w co najmniej kilku miejscach w kraju
zorganizowano skladowiska czesci do stelazy. Stalowe elementy zalegaja m.in.
pod Poznaniem, w Bystrzycy Klodzkiej i na placu nalezacym do ZBD
“Bieszczady” niedaleko granicy ze Slowacja. Co z milionami?

12 stycznia Ewa Jedlikowska zostala odwolana ze swojego stanowiska. Witold
Koss potwierdza, ze ma to zwiazek m.in. z kampania billboardowa. – Tak,
miedzy innymi, ale bylo tam tez wiele innych zastrzezen do funkcjonowania
Osrodka Kultury Lesnej w Goluchowie – mowi.

Nowa Dyrekcja Generalna Lasow Panstwowych prowadzi audyt, ktory ma
wyjasnic, co stalo sie z milionami z Funduszu Lesnego przeznaczonymi na
kampanie billboardowa. Witold Koss poinformowal, ze Generalna Dyrekcja LP
przekazala OKL w Goluchowie 35 milionow zlotych, ale okolo 1/3 tej kwoty
osrodek zwrocil na konto dyrekcji. Potwierdza to relacja Ewy Jedlikowskiej,
ktora pytalismy o rozliczenia miedzy jej osrodkiem a spolka “Bieszczady”.

– Ja kilkakrotnie prosilam o to, zeby (prezes Zakladu “Bieszczady” – red.)
przedstawil mi rozliczenie tego projektu, zebym mogla rozliczyc te 23
miliony zlotych. Bardzo mi zalezalo na tym, zeby rozliczyc prezesa i wtedy
dopiero dostalam informacje, ze jest podwykonawca, a on mi nie zglaszal
tego, gdy byla podpisywana umowa, ja takiej informacji nie mialam – mowi
nam przez telefon byla juz szefowa OKL. O kwestie rozliczen i zatrudniania
podwykonawcow chcielismy spytac prezesa ZBD “Bieszczady”. Niestety, mimo
wielu prob kontaktu, nie odebral od nas telefonu.

Co z billboardami?

Generalna Dyrekcja LP caly czas zastanawia sie, co zrobic z setkami
billboardow, ktore stoja lub leza na terenie calego kraju. – Mam takie
przeswiadczenie, ze to sie skonczy doniesieniami do prokuratury – przyznaje
Witold Koss. Pytany, co na chwile obecna wynika z audytu, stwierdza, ze
problemem sa “braki dokumentacji i niejasnosci zwiazane z procedurami o
podwykonawstwie”.

Gdy dopytujemy, co stanie sie teraz z wyprodukowanymi i czesciowo
postawionymi billboardami, odpowiada: – Rozwazalismy kilka wariantow – albo
kontynuowanie programu, albo wydzierzawienie billboardow, albo wrecz ich
odsprzedaz. Najbardziej realnie wyglada scenariusz, w ktorym jednak
sprzedajemy te instalacje. Oczywiscie to pewnie bedzie wiazalo sie ze
stratami. A te w ciagu kilku tygodni maja zostac oszacowane i przekazane do
publicznej wiadomosci.

Gral w nocy na gitarze, trafil do aresztu Gitarzysta z Wielkopolski, ktory
w nocy gral na Krupowkach w Zakopanem, gromadzac wokol siebie publicznosc,
zostal aresztowany. Podczas policyjnej interwencji okazalo sie bowiem, ze
byl poszukiwany. Zakopianscy policjanci czesto w sezonie turystycznym sa
wzywani przez mieszkancow, ktorzy skarza sie na zbyt glosne zachowania
niektorych turystow w nocy na Krupowkach. Czesto interwencje dotycza osob,
ktore daja upust swoim umiejetnosciom gry na roznych instrumentach,
gromadzac wokol siebie rozbawiona alkoholem publicznosc. Tak bylo rowniez w
srode wieczorem na Krupowkach, gdzie 33-letni gitarzysta urzadzil sobie
koncert. Podczas policyjnej interwencji okazalo sie, ze mezczyzna jest
poszukiwany celem zatrzymania i doprowadzenia go do wiezienia –
wyjasnia rzecznik
zakopianskiej policji asp. szt. Roman Wieczorek. – Teraz najblizsze trzy
miesiace gitarzysta spedzi w wiezieniu, gdzie zapewne publicznosci nie
zgromadzi na swoim wystepie – dodaje. Kwestie halasowania w nocy reguluje
art. 51 Kodeksu Wykroczen, wedlug ktorego karze podlega osoba, ktora
“krzykiem, halasem, alarmem lub innym wybrykiem zakloca spokoj, porzadek
publiczny, spoczynek nocny”. Kazda interwencja dotyczaca zaklocenia ciszy
nocnej, to jest w godzinach 22-6, moze zakonczyc sie postepowaniem
mandatowym lub skierowaniem wniosku do sadu, ktory za to wykroczenie moze
orzec kare aresztu, ograniczenia wolnosci albo grzywny. Zaklocal cisze
nocna, trafil do wiezienia

W ostatnia sobote, kilka minut po godzinie 23, policjanci z ciechanowskiej
komendy interweniowali w jednym z mieszkan, w zwiazku ze zgloszeniem
zaklocania ciszy nocnej. Zglaszajacemu przeszkadzalo glosne zachowanie osob
przebywajacych w mieszkaniu.

We wskazanym miejscu policjanci zastali dwoch mezczyzn. Podczas
legitymowania okazalo sie, ze jeden z nich poszukiwany jest na podstawie
nakazu doprowadzenia wydanego przez Sad Rejonowy w Ciechanowie. 32-letni
mieszkaniec powiatu ciechanowskiego ma do odbycia kare szesciu miesiecy
pozbawienia wolnosci za przestepstwo z art. 207 Kodeksu karnego, tj.
znecanie. Mezczyzna zostal zatrzymany i trafil do policyjnego aresztu.

Ustawa Kamilka juz obowiazuje. Ma pomoc maltretowanym dzieciom Obowiazujace
od czwartku nowe regulacje w Kodeksie rodzinnym i opiekunczym maja zapewnic
wieksza ochrone maloletnim, ktorzy stali sie ofiarami przemocy. Nowelizacja
przepisow powstala po tragicznej smierci osmioletniego Kamilka z
Czestochowy, ktory zostal zakatowany przez swojego ojczyma. Nowe przepisy
maja na celu zapewnienie ochrony maloletnim, ktorzy stali sie ofiarami
przemocy. Czesc przepisow ustawy obowiazuje juz od 29 sierpnia ubieglego
roku.

Dzieci beda mialy swoich reprezentantow

Jedna ze zmian zaklada, ze jezeli dziecko zostalo ofiara przestepstwa i
zaden z rodzicow nie moze wystepowac w jego imieniu, sad lub prokurator
beda wnioskowac do sadu opiekunczego o niezwloczne wyznaczenie
reprezentanta dziecka.

– Do tej pory osoba reprezentujaca dzieci w sytuacji, gdy nie moga byc
reprezentowane przez ktoregos z rodzicow, byl kurator. Przepisy wprowadzaja
zmiany w tym zakresie i teraz bedzie to tak zwany reprezentant dziecka.
Zmiana w mojej ocenie jest bardzo wazna, bo do tej pory byl to kurator
wyznaczany z listy adwokatow czy radcow prawnych – mowila adwokatka Anna
Copp. Zwrocila uwage, ze dziecko beda reprezentowac adwokaci i radcowie
prawni, ktorzy beda posiadac “odpowiednie przygotowanie” do reprezentowania
maloletnich.

Szymon Widera, zastepca dyrektora MOPS w Sosnowcu, zaznaczyl, ze osoby,
ktore beda w przyszlosci pracowac z dziecmi, musza zostac zweryfikowane. –
Nie zmieniaja sie wymagania tylko dla pracownikow socjalnych. Od wielu lat
w Sosnowcu istnieje takie cos jak Patrol Przyjazny Dziecku. Jest to twor, w
ktorym sa pracownicy MOPS-u, pracownicy socjalni i policjant patroluja
nasze miasto i sprawdzaja anonimowe doniesienia na temat potencjalnej
przemocy – powiedzial. Nowelizacja zmienia przepisy dotyczace wysluchania
dziecka. Bedzie ono moglo nastapic raz w toku postepowania, chyba ze dobro
dziecka wymaga ponownego przeprowadzenia tej czynnosci lub taka potrzebe
zglasza samo dziecko. Ponowne wysluchanie przeprowadzac bedzie ten sam sad,
jesli nie jest to niemozliwe lub nie stoi temu na przeszkodzie dobro
maloletniego. Co przewiduje nowelizacja – nowe obowiazki firm

Z kolei w ustawie o przeciwdzialaniu zagrozeniom przestepczoscia na tle
seksualnym pojawil sie nowy rozdzial o standardach ochrony maloletnich,
ktore dotycza m.in. przedszkoli, szkol, placowek oswiatowo-wychowawczych,
poradni psychologiczno-pedagogicznych, ale takze podmiotow swiadczacych
uslugi hotelarskie oraz turystyczne. Ich dyrektorzy musza zapewnic
wdrozenie okreslonych standardow. Ustawa m.in. rozszerza katalog podmiotow,
ktore beda podlegaly obowiazkowi przeprowadzenia weryfikacji swoich
wspolpracownikow przy uzyciu rejestru przestepcow seksualnych. Chodzi tu
przede wszystkim o nawiazanie stosunku pracy i dopuszczenie do innej
dzialalnosci zwiazanej m.in. z wychowaniem, edukacja, wypoczynkiem,
leczeniem, uprawianiem sportu przez maloletnich lub z opieka nad nimi.

Zmiany zakladaja takze wdrozenie procedury tzw. Serious Case Review, czyli
obowiazek analiz najpowazniejszych przypadkow przemocy wobec dzieci. Ustawa
wyposaza uczestnikow interwencji odbywajacej sie na podstawie art. 12a
ustawy o przeciwdzialaniu przemocy domowej w dodatkowe narzedzie:
kwestionariusz oceny ryzyka zagrozenia zycia lub zdrowia dziecka. Od
czwartku podmioty objete ustawa beda mialy szesc miesiecy na wprowadzenie
zmian i zastosowanie sie do wynikajacych z niej standardow. Zmiany, ktore
juz wczesniej weszly w zycie, zobligowaly sedziow orzekajacych w sprawach z
zakresu prawa rodzinnego i opiekunczego do udzialu w specjalistycznych
szkoleniach. Celem tych szkolen jest zwiekszenie umiejetnosci rozpoznawania
przez sedziow symptomow krzywdzenia dziecka i zapewnienie jego dobra w
sytuacji sporu miedzy rodzicami albo opiekunami. Ustawa dala rowniez
podstawe do powolania przez ministra sprawiedliwosci Zespolu do Spraw
Ochrony Maloletnich, w ktorego sklad beda wchodzic m.in. przedstawiciele
instytucji rzadowych (m.in. Krajowej Rady Kuratorow), srodowisk naukowych,
organizacji pozarzadowych, kosciolow i zwiazkow wyznaniowych.

Smierc zakatowanego osmioletniego Kamila z Czestochowy

Osmioletni Kamil zmarl 8 maja po 35 dniach walki lekarzy o jego zycie.
Chlopiec byl wczesniej wielokrotnie maltretowany przez ojczyma, 27-letniego
Dawida B. Mezczyzna znecal sie nad dzieckiem ze szczegolnym okrucienstwem,
m.in. sadzajac chlopca na rozgrzanym piecu, przypalajac papierosami,
polewajac wrzatkiem, bijac prysznicem oraz piesciami po calym ciele, kopiac
po glowie i rzucajac nim o meble i podloge. Matka Kamilka, 35-letnia
Magdalena B., mimo ze wiedziala, co robi jej maz, w zaden sposob nie
probowala go powstrzymac. Kamilek wielokrotnie uciekal z domu. Zdaniem
lekarzy opiekujacych sie nim w ostatnich dniach zycia, chlopiec byl
zaniedbywany i niedozywiony. Gdyby nie to, mialby duze szanse przezyc.
Dawid B. byl wczesniej karany. Czyny, za ktore obecnie odpowiada, popelnil
w warunkach recydywy. Zarzuty obejmuja takze znecanie sie ze szczegolnym
okrucienstwem nad drugim pasierbem, 7-letnim Fabianem B. Mezczyznie oraz
matce zmarlego dziecka grozi kara dozywotniego wiezienia.

SPORT

To koniec! 78-letni klub wycofuje sie z rozgrywek. Dramat calego regionu
Wojewodztwo malopolskie slynie z utytulowanych klubow z bogata historia,
takich jak Wisla Krakow czy Cracovia. Ale w ostatnich latach pojawily sie
tam problemy i wiele klubow z nizszych lig musialo sie wycofac – teraz
dolaczyl do nich piatoligowy KS Wierchy Rabka-Zdroj. A w ciagu
kilkudziesieciu lat z pilkarskiej mapy wojewodztwa, ktore jeszcze niedawno
mialo czterech przedstawicieli w ekstraklasie, zniknelo ponad 100 klubow.
Wojewodztwo malopolskie to jeden z najbardziej “pilkarskich” regionow w
calej Polsce. Krakowskie Wisla, Garbarnia oraz Cracovia maja w dorobku
lacznie 19 mistrzostw Polski oraz piec krajowych pucharow. Ale bogate
tradycje nie zawsze przekladaja sie na rzeczywistosc, ktora potrafi
przyniesc brutalna weryfikacje. Kolejny malopolski klub w opalach. KS
Wierchy Rabka-Zdroj wycofuje sie z rozgrywek.

Niedawno decyzje o wycofaniu sie z rozgrywek malopolskiej V ligi podjal
klub Karpaty Siepraw. Bylo to spowodowane wycofaniem sie glownego sponsora,
a co za tym idzie niemoznoscia utrzymania skladu. Na podobny krok
zdecydowal sie inny zespol. W czwartek 15 lutego komunikat w tej sprawie
wydal KS Wierchy Rabka-Zdroj. “Po rozwazeniu wielu opcji zarzad podjal
decyzje o wycofaniu druzyny seniorow z rozgrywek IV ligi przed runda
wiosenna. Glownym i w zasadzie jedynym powodem powyzszej decyzji sa sprawy
finansowe. W obecnej sytuacji klub nie jest w stanie utrzymac druzyny na
tym szczeblu rozgrywkowym bez wspolpracy z duzym sponsorem badz sponsorami.
Aktualni partnerzy bialo-zielonych sa zainteresowani wsparciem finansowym i
rozwojem preznie dzialajacej Akademii KS Wierchy Rabka-Zdroj i dzieci w
niej trenujacych” – przekazano na Facebooku. Klub bedzie mogl wrocic do gry
w przyszlym sezonie, ale najwyzej w lidze okregowej. I jest nadzieja, ze
tak sie stanie. “Zarzad podejmie wszelkie starania, aby juz w najblizsze
wakacje druzyna seniorow KS Wierchy Rabka-Zdroj mogla przygotowywac sie w
dobrych warunkach do wystepow w nizszej lidze” – czytamy. Wierchy
Rabka-Zdroj zostal zalozony w 1946 roku. W 2002 roku zdobyl Puchar Podhala.
Na ostatnie lata przypadal najlepszy czas w jego historii. Od 2019 roku
wystepowal na poziomie IV ligi grupy malopolskiej. Malopolska pilka na
zakrecie. Zniknelo ponad 100 klubow

Przypadki KS Wierchy Rabka-Zdroj oraz Warty Siepraw wpisuja sie w
niepokojacy trend, jaki od dawna widac w Malopolsce. Wedlug wyliczen
Jaroslawa Kaniewskiego, ktory udostepnil je na Twitterze, w ciagu
kilkudziesieciu lat z rozgrywek wycofalo sie 110 zespolow. W ciagu
ostatnich miesiecy zdecydowaly sie na to m.in. A-klasowi Blekitni Tarnow
czy B-klasowa Victoria Koszyce Male. Zreszta nawet w ekstraklasie widac
pewien regres druzyn z wojewodztwa malopolskiego. Jeszcze w sezonie 2017/18
mialo ono az czterech przedstawicieli w elicie – Wisle Krakow, Cracovie,
Termalice Nieciecza oraz Sandecje Nowy Sacz. Obecnie graja tam Puszcza
Niepolomice oraz Cracovia, ale w rozgrywkach 2022/23 na najwyzszym szczeblu
wystepowaly tylko “Pasy”. Byla to pierwsza taka sytuacja od dekady, gdy w
ekstraklasie grala tylko Wisla Krakow.

Boniek nie wytrzymal po meczu Legii. O tym sie nie mowi. “Po to UEFA placi”
Legia Warszawa byla blisko kompromitacji w meczu LKE z Molde, ale po
znacznie lepszej drugiej polowie ostatecznie przegrala tylko 2:3 i
zachowala szanse na awans. Swoja teoria na temat tego, dlaczego polski
zespol wygladal tak zle, podzielil sie Zbigniew Boniek w rozmowie z
Polsatem Sport. Wedlug niego potrzebne sa zdecydowane dzialania w tej
sprawie. Legia Warszawa nie sprostala Molde w pierwszym meczu 1/16 finalu
Ligi Konferencji Europy. Po 24. minutach polski zespol przegrywal juz 0:3,
ale dzieki zrywowi w drugiej polowie i bramkom Josue oraz Rafala
Augustyniaka skonczylo sie wynikiem 2:3. Warszawianie przez dlugi czas
wygladali bardzo slabo, na co wplyw mogly miec niespodziewane czynniki.
Zbigniew Boniek zabral glos po meczu Legii z Molde. Zwrocil uwage na jedna
rzecz

Na bardzo istotny aspekt tego spotkania zwrocil uwage Zbigniew Boniek.
Wedlug niego niebagatelna role odegralo to, ze mecz rozegrano na sztucznej
nawierzchni. To powinno zostac zmienione przez UEFA. – Mam prawo do
wlasnego zdania i caly czas mowie, ze na tym etapie nie powinno sie
dopuszczac do gry na sztucznej trawie. Tak samo w meczach eliminacyjnych do
MS, ME i we wszystkich meczach play-off europejskich pucharow. UEFA po to
placi olbrzymie pieniadze za te rozgrywki, zeby kluby spelnialy warunki do
gry – powiedzial w rozmowie z Polsatem Sport. 67-latek przywolal przyklad
Rakowa, ktory w ostatniej rundzie eliminacji Ligi Mistrzow oraz w fazie
grupowej Ligi Europy musial grac w Sosnowcu, gdyz obiekt w Czestochowie nie
spelnia standardow przyjetych przez europejska federacje. Podobnie powinno
byc w przypadku Norwegow, ktorzy poprzez codziennie obcowanie ze sztuczna
nawierzchnia zyskuja przewage nad przyjezdnymi. Molde nie powinno grac na
sztucznej murawie, to jest jednak za duzy handicap (tlum. utrudnienie –
red.). To jest zupelnie inna pilka! Nie mozna robic interwencji wslizgiem,
bo sie od razu pali skore, inaczej odbija sie pilka, stosuje sie inne
obuwie. Zreszta uwazam, ze jedna czy nawet dwie bramki, jakie puscil
Tobiasz, wynikaly z innego odbicia pilki na sztucznej trawie – wyjasnil.
Nie tylko Legia ma problemy na sztucznej murawie. “Bywaja niebezpieczne”

Zdaniem Bonka po prostu nie powinno dochodzic do sytuacji, ze po wielu
spotkaniach na naturalnej nawierzchni druzyna musi rozegrac “najwazniejszy”
mecz na sztucznej murawie. Te mozna wykorzystywac w zupelnie innych celach,
chociaz budzi to pewne kontrowersje. – Sa fantastyczne do treningow, dla
dzieci do rozwoju, choc bywaja tez niebezpieczne. Ortopedzi twierdza, ze
dochodzi do roznych patologii – zaznaczyl. Fatalna gra Legii w pierwszej
polowie mogla przekreslic jej szanse na awans, ale dzieki dwom bramkom w
drugiej czesci na razie nic nie jest jeszcze przesadzone.

To juz pewne! Polacy maja nowego lidera. Kasai napisal historie

Polscy skoczkowie w komplecie awansowali do sobotniego konkursu w Sapporo.
Po raz kolejny najlepiej zaprezentowal sie Aleksander Zniszczol – zajal 14.
lokate. Pozostali Bialo-Czerwoni takze poradzili sobie przyzwoicie,
szczegolnie patrzac na warunki, w ktorych przyszlo im skakac. Piatkowe
kwalifikacje wygral z kolei Manuel Fettner. Dobrze spisal sie tez Noriaki
Kasai, ktory po raz kolejny zapisal sie na kartach historii Pucharu Swiata.
W ten weekend najlepsi skoczkowie swiata rywalizuja w japonskim Sapporo. W
piatkowy poranek mieli okazje zapoznac sie juz z obiektem, choc nie
wszystko poszlo zgodnie z planem organizatorow. Padal snieg, przez co
pierwszy trening zostal wstrzymany na niemal dwie godziny. Po wznowieniu
najlepszy okazal sie Stefan Kraft, ktory uplasowal sie przed Manuelem
Fettnerem i Aleksandrem Zniszczolem. Pozostali Polacy nieco zawiedli –
skoczyli blizej od m.in. 51-letniego Noriakiego Kasaiego, dla ktorego to
pierwszy weekend Pucharu Swiata w tym sezonie. Polacy pewnie przebrneli
kwalifikacje w Sapporo. Zniszczol znow najlepszy. Kasai pisze historie

Zawodnicy nie mieli jednak zbyt wiele czasu na odpoczynek. Juz o 9:00 czasu
polskiego przystapili do kwalifikacji. Na starcie ustawilo sie 57 skoczkow.
Wiatr im jednak nie sprzyjal. Powiewal z gory skoczni, przez co o dalekie
proby bylo trudno, przynajmniej na poczatku. Jako pierwszy z Polakow na
belce pojawil sie Klemens Muranka, ktory w ten weekend zastepuje w kadrze
Pawla Waska. W tych trudnych warunkach osiagnal 107 m, a wiec do punktu K,
zlokalizowanego na 123 m, zabraklo mu az 16 m. Mimo to uzyskal pewna
kwalifikacje i uplasowal sie na 43. miejscu. Lepiej zaprezentowal sie
rekordzista Okurayamy, Kamil Stoch. Wyladowal na 112 m i to w bardzo
niesprzyjajacych warunkach. Do jego noty dodano niemal 16 punktow, dzieki
czemu zobaczymy go w sobotnim konkursie. Finalnie zajal 30. lokate.

Na kwalifikacje zmobilizowal sie tez Dawid Kubacki. Polak mial prawdziwy
huragan w plecy – do jego noty dodano niespelna 20 punktow, a mimo to udalo
mu sie poleciec na 117 m. Objal nawet prowadzenie w tabeli, a zmienil go
Domen Prevc. Tym samym Kubacki zajal 16. miejsce i zobaczymy go w sobote na
belce. Dobrze w trudnych warunkach poradzil sobie tez Piotr Zyla – osiagnal
117,5 m, co pozwolilo mu zakwalifikowac sie do konkursu. Uplasowal sie na
27. pozycji. Jednak to nie mu naleza sie najwieksze brawa. Po raz kolejny
kapitalna forme potwierdzil Aleksander Zniszczol, ktory wyrasta na lidera
naszej kadry. Polak skoczyl az 129,5 m, choc przy jego probie wiatr niemal
ucichl. Mimo to sklasyfikowano go na 14. lokacie i uzyskal pewny awans.

Finalnie piatkowe kwalifikacje wygral Manuel Fettner po znakomitym skoku na
136,5 m. Drugie miejsce zajal reprezentant gospodarzy Ren Nikado, a trzeci
byl Philipp Raimund. Do konkursu zakwalifikowal sie rowniez Noriaki Kasai.
Japonczyk oddal skok na 106 m, co pozwolilo mu zajac 45. lokate. Dzieki
temu zapisal sie na kartach historii. Kasai jest pierwszym w historii
zawodnikiem po 50-tce, ktory awansowal do konkursu Pucharu Swiata. Skrocone
wyniki kwalifikacji do sobotniego konkursu w Sapporo

• 1. Manuel Fettner – 136,5 m

• 2. Ren Nikaido – 133 m

• 3. Philipp Raimund – 130 m

• 4. Daniel Tschofenig – 131 m

• 5. Ryoyu Kobayashi – 125 m

• 6. Johann Andre Forfang – 128 m

• 7. Domen Prevc – 131,5 m

• 8. Lovro Kos – 131 m

• 9. Kristoffer Eriksen Sundal – 127 m

• 10. Stefan Kraft – 125 m

• …

• 14. Aleksander Zniszczol – 129,5 m

• 16. Dawid Kubacki – 117 m

• 27. Piotr Zyla – 117,5 m

• 30. Kamil Stoch – 112 m

• 43. Klemens Muranka – 107 m.

Teraz przed zawodnikami pierwszy konkurs indywidualny na Okurayamie.
Odbedzie sie on w sobote 17 lutego o godzinie 8:00 czasu polskiego.
Poprzedzi go seria probna, ktora zaplanowano na godzine 7:00.

DETEKTYW

facet, ktory lubil zabijac

Jaroslaw SZKLAREK

Odrzucony jako dziecko wyrosl na pozbawionego wszelkich skrupulow
czlowieka. Od czternastego roku zycia wloczyl sie po USA, jezdzac w
wagonach pociagow towarowych, autostopem lub kradzionymi samochodami. Aby
przezyc, zebral na ulicach, kradl lub pracowal dorywczo jako pracownik
fizyczny, a takze dokonywal brutalnych zbrodni, kiedy tylko przyszla mu na
to ochota. Ogodzinie 4 nad ranem, w piatek 31 grudnia 1999 roku, w rejonie
Guajia Bay, na zachod od Del Rio, w stanie Teksas, zatrzymal sie samochod.
Wysiadl z niego brodaty mezczyzna z dluzszymi wlosami z tylu glowy i
cichutko podreptal w strone przyczepy o podwojnej szerokosci, w ktorej
mieszkali Terry i Crystal Harris wraz z dziecmi. Do zamknietego w klatce na
podworku rottwe- ilera wyszeptal slowa zapewnie- nia, ze nie jest nikim
groznym, po czym zblizyl sie do zagrody, aby pies poczul jego zapach.
Nastepnie uzyl 12-calowego noza, usilujac wylamac zamek w tylnych drzwiach,
ale kiedy mu sie to nie powiodlo, posta- nowil sprobowac dostac sie do
srodka przez okno. Obszedl przyczepe dookola i dostrzegl otwarte okno z
przodu pojazdu. Stanal na odwroconej blaszanej miednicy, zdjal z okna
siatke chroniaca przed owadami i wsu- nal sie do srodka.

Znalazl sie wtedy w sypial- ni 14-letniego Justina Harrisa, ktory byl
niewidomy. Chlopak obudzil sie, myslac, ze to jego rodzenstwo spowodowalo
halas, wiec krzyknal: “Czy mozecie przestac wchodzic do mojego pokoju?!”.
Wowczas mezczyzna udal sie do kolejnego pomiesz- czenia. Otworzyl drzwi i
plo- mieniem z zapalniczki rozjasnil sobie panujace tam ciemnosci. Zauwazyl
na lozku spiaca dziew- czynke, 7-letnia Marque Surles, ktora byla corka
przyjaciol rodziny. W sasiednim pokoju zobaczyl Crystal Harris spiaca ze
swoja 12-letnia corka, Lori.

Wreszcie w czwartej sypial- ni znalazl te, ktorej szukal. Na dolnej pryczy
pietrowego lozka spala 13-letnia Kaylene “Katy” Harris. Mezczyzna polozyl
sie obok niej i obudzil ja szturch- nieciem. Spojrzala na niego zaspanym
wzrokiem i zapytala: “Co ty tu robisz?”. Zakryl jej usta dlonia i przylozyl
noz do szyi. Przesunal ostrze wzdluz jej cia- la i wprawnym ruchem rozcial

jej szorty, majtki i biustonosz. Kiedy zaczal ja obmacywac, Katy wyrwala mu
sie, wstala i krzyknela: “Idz po mame!”.

Dopiero wtedy intruz zdal sobie sprawe, ze na gornej pry- czy spala druga
dziewczyn- ka, 10-letnia Krystal Surles. Mezczyzna dzgnal Katy nozem i
zapalil swiatlo w sypialni. Widzac krew, dziewczynka powiedziala: “Zraniles
mnie”. Intruz stanal za Katy.

– Zatykal jej usta dlonia

– opowiadala pozniej Krystal Surles. – Walczyla z nim. Mowila mi oczami,
zebym tam zostala i sie nie ruszala, wiec jej posluchalam.

Krystal patrzyla, jak mez- czyzna dwukrotnie przeciagnal ostrzem noza po
gardle Katy.

– Po prostu upadla – powie- dziala Surles. – A potem zacze- la wydawac
naprawde okropne dzwieki, jakby probowala zlapac powietrze, ale nie mogla
tego zrobic.

Po upadku Katy na podloge, mezczyzna dzgnal ja jeszcze 16 razy, z ktorych
trzy ciosy prze- szyly jej cialo na wylot. Potem intruz podszedl do Krystal
Surles. Przerazona 10-latka powiedziala mu: “Bede cicho. Obiecuje. Nic nie
powiem. To Katy robi halas”.

Ale intruz nie okazal litosci.

– Zlapal mnie i podcial mi gardlo. Lezalam i udawalam, ze jestem martwa.
Gdyby wie- dzial, ze nadal zyje, to z pewno- scia wrocilby, zeby mnie dobic
– opowiadala.

Napastnik zgasil swiatlo i wyszedl frontowymi drzwiami. Po uplywie minuty
Krystal uslyszala, jak odpala silnik samo- chodu i odjezdza. Przylozyla
reke do poranionej szyi i wybie- gla na zewnatrz. Zakladajac, ze wszyscy w
przyczepie zostali zabici, pobiegla do oddalonej o czterysta metrow
przyczepy sasiada. Mieszkal w niej eme- ryt Herb Betz, ktory wstal wcze-
snie i ogladal wlasnie relacje z nadejscia nowego tysiaclecia w Australii,
kiedy uslyszal puka- nie do drzwi. Spojrzal przez

smiercionosny wloczega

wizjer i ujrzal stojaca cala we krwi dziewczynke, majaca na sobie jedynie
T-shirt, bokser- ki i skarpetki. Krystal nie byla w stanie mowic. Ostrze
noza przecielo jej tchawice i otarlo sie doslownie o milimetr o tet- nice
szyjna. Byla bardzo bliska podzielenia losu Katy. Emeryt niezwlocznie
zatelefonowal pod numer alarmowy 911. Lezac u niego na podlodze w kuchni i
czekajac na udzielenie pomocy, poprosila o przybory do pisania i napisala
trzy krotkie zdania: “Harrisowie sa ranni. Powiedz im, zeby sie
pospieszyli. Czy bede zyla?”.

Przybyli na miejsce ratowni- cy medyczni zastali dziewczyn- ke bedaca w
szoku i roztrzesio- na. Przewieziono ja do szpitala w Del Rio, a stamtad
prze- transportowano helikopterem do szpitala uniwersyteckiego w San
Antonio, gdzie przez kil- ka godzin chirurdzy zszywali jej rane. Po wejsciu
do przyczepy Harrisow policjanci i ratowni- cy medyczni byli zaskoczeni, ze
poza zamordowana Katy Harris, nikt wiecej nie ucierpial z rak mordercy. W
Nowy Rok Krystal Surles wybudzila sie z narkozy oszolomiona i z
zabandazowana szyja. Straznicy Teksasu i policja hrab- stwa Val Verde
chcieli jak naj- szybciej wypytac dziewczynke o napastnika, ale postanowili
dac jej czas, az wroci do zdro- wia. Wkrotce po odzyskaniu przytomnosci
10-latka byla jed- nak gotowa im pomoc. Gestami poprosila o kartke papieru
i dlu- gopis, po czym zaczela opisy- wac napastnika. Wezwano Shirley
Timmons, rysowniczke sadowa, aby w oparciu o opis Krystal przygotowala
rysopis podejrzanego. Sporzadzony portret pamieciowy przedsta- wial
ciemnookiego mezczyzne o okraglej twarzy, z dlugimi bra- zowymi wlosami i
gesta broda. Przypominal nieco aktora filmow akcji Chucka Norrisa tylko o
ciemniejszej karnacji.

Policja szybko rozpowszech- nila wizerunek podejrzanego i poprosila rodzine
Harrisow, aby zastanowili sie, czy ktos odpowiadajacy rysopisowi nie
nalezal do grona ich przyjaciol lub znajomych. Z ich przycze- py bowiem nic
nie ukradziono. Stroze prawa uwazali, ze mor- derstwo popelniono na tle
sek- sualnym, a nie rabunkowym. Podejrzewali takze, ze morder- ca znal
Harrisow jeszcze zanim wlamal sie do ich przyczepy przez okno oraz, ze to
wlasnie Katy Harris byla jego glownym celem. Dwie coreczki Pam Surles
nocowaly wtedy u Harrisow, poniewaz ich matka pojechala nadzorowac swoja
przeprowadz- ke z Kansas do Del Rio. Obie rodziny przyjaznily sie ze soba,
gdy mieszkaly w Kansas, zanim jeszcze Harrisowie przeniesli sie do Teksasu
w 1995 roku. Pam razem ze swoim chlopakiem Dougiem Lukerem i Terrym
Harrisem, przybranym ojcem zamordowanej dziewczynki wyruszyli z Del Rio do
Kansas 30 grudnia o godzinie 18. Kiedy powiadomiono ich o wlamaniu do
przyczepy Harrisow i mor- derstwie Katy, natychmiast zawrocili w kierunku
Del Rio. Gdy Luker zobaczyl portret pamieciowy podejrzanego, od razu
przypomnial sobie pewne- go mezczyzne, ktorego spotkali na stacji
benzynowej w Del Rio tuz przed wyjazdem do Kansas. Pamietal, ze mial na
imie Tom lub Tommy. Wydawalo mu sie, ze byl znajomym Terry’ego Harrisa i
pracowal jako sprze- dawca uzywanych samochodow w komisie Amigo Auto Sales.

Luker podzielil sie swoimi podejrzeniami ze Straznikiem Teksasu Johnem
Allenem, ktory niezwlocznie zadzwonil do wla- sciciela komisu
samochodowego. Ten jednak poczatkowo w ogole nie chcial z nim
wspolpracowac, ale Allen szybko przemowil mu do rozsadku. Wlasciciel komisu
zatelefonowal wiec do biura sze- ryfa hrabstwa Val Verde i podal

nazwisko swojego pracownika. Funkcjonariusze przeszukali stanowa baze
danych i zna- lezli jego zdjecie, ale bez bro- dy. Bylo to najlepsze, co
mieli w tamtym momencie. Pojechali nastepnie do szpitala i pokaza- li
Krystal zdjecia 6 mezczyzn, ktorym dlugo sie przygladala, az w koncu
wybrala sposrod nich czlowieka, ktory ja zaatakowal. Byl nim sprzedawca
uzywanych samochodow z Del Rio, 35-letni Tommy Lynn Sells.

2 stycznia 2000 roku sledczy udali sie z nakazem aresztowa- nia do
przyczepy Sellsa, ktora dzielil z zona, Jessica Levrie i jej czworka
dzieci. Mezczyzna nie stawial zadnego oporu podczas zatrzymania. Nie
zapytal nawet dlaczego zostal zatrzymany, a sledczy tez mu tego nie powie-
dzieli. Jednak w trakcie jazdy do biura szeryfa hrabstwa Val Verde, Sells
powiedzial nagle do zastepcy szeryfa, Larry’ego Pope’a: “Mysle, ze mamy
wiele do omowienia”.

WUwielbial zabijac

ciagu kilku nastep- nych miesiecy Sells opowiadal sled-

czym ze szczegolami o swoim zyciu wedrownego zabojcy. Przyznal sie do
zamordowania Katy Harris i usilowania zaboj- stwa jej przyjaciolki. Wyznal
tez miedzy innymi, ze zabil cala rodzine w Illinois, matke z corka w
Missouri, nasto- latke w Kentucky, wloczege w Arizonie i dziecko w San
Antonio w Teksasie. Twierdzil, ze ogolem dopuscil sie okolo 20 morderstw w
calych Stanach Zjednoczonych. Nazywal sie- bie “morderca od wybrzeza do
wybrzeza”, obrazujac geograficz- ny zasieg swoich zbrodni.

W rozmowie z dziennikarza- mi Straznik Teksasu John Allen powiedzial o
Sellsie: “Chce oczyscic swoje zbrodnicze kon- to i miec to wszystko za
soba. Powiedzial nam, ze pragnie domkniecia wszystkich spraw dla siebie i
rodzin swoich ofiar”.

Obronca z urzedu, Victor Garcia doradzil swojemu klientowi, zeby przestal
mowic. “Powiedzialem mu: Rozumiem, ze przyznales sie juz do wszyst- kiego
oprocz zapchania zlewu kuchennego, a on odparl: “Tak, bo chce, zeby to
wszystko juz sie skonczylo” – wyznal adwo- kat jednemu z dziennikarzy.
“Zasugerowalem mu, zeby wie- cej nie rozmawial ze sledczymi, ale on
powiedzial: “Nie zamie- rzam przestac i nie potrzebuje prawnika”.

Sells byl prawie analfa- beta, ktory ukonczyl zaledwie osiem klas szkoly
podstawowej. Wiekszosc zycia spedzil na piciu alkoholu, zazywaniu narkoty-
kow i wloczeniu sie po calym kraju. Pomimo tego udawalo mu sie przez wiele
lat skutecz- nie ukrywac przed organami scigania, chociaz wiekszosc jego
ofiar nie byla przeciez bezdom- nymi ani prostytutkami, ktore zazwyczaj
najmniej zaprzataja uwage sledczych. Odsiadywal kary w wiezieniach za rozne
inne przestepstwa, ale nigdy wczesniej nie byl podejrza- ny o popelnienie
morderstwa. Jego sposob dzialania wydawal sie dosc prosty: zabijac i ruszac
dalej. Bud Cooper, sledczy z Missouri, wyjasnil reporte- rowi z San
Antonio, dlaczego Sellsowi przez tak dlugi okres udawalo sie uniknac
wykrycia: “Ten facet przemieszczal sie po kraju pociagami towarowymi, nie
uzywal kart kredytowych ani czekow. Przypominalo to troche pogon za duchem”.

W rozmowach ze sledczy- mi Sells nie przejawial jednak ani odrobine
zbrodniczego geniuszu.

– Nie byl jakims dziwnym, rzadko spotykanym typem czlo- wieka – powiedzial
o nim sier- zant Terry Ward z biura szeryfa hrabstwa Pulaski w Little Rock,
w stanie Arkansas. – Byl po pro- stu zwyczajnym facetem, ktory uwielbial
zabijac. Gdybys go wkurzyl, z pewnoscia by cie zabil.

Niejasna kwestia dla sled- czych podczas badania jego przestepczej kariery
pozostawa- ly motywy, jakimi sie kierowal. Niektorzy sledczy nazywali go
“oportunistycznym” krymina- lista, ktory uderzal, gdy tylko pojawila sie
odpowiednia ofiara, ale inni byli zdania, ze zabijal “bez wyraznego motywu
i bez konkretnego wzorca zachowan”. Dowody wskazuja jednak na to, ze Sells
byl seksualnym drapiez- nikiem. W trakcie wielu popel- nionych przez siebie
zbrodni posuwal sie do gwaltu i okale- czenia genitaliow ofiary. Zabijal
tez przy uzyciu wielu narze- dzi, takich jak miedzy innymi: noze,
pistolety, kije baseballowe i garoty. Prawda rowniez moglo

byc to, ze przynajmniej niekto- re z jego zbrodni byly raczej spontaniczne
niz zaplanowane. Z uplywem czasu wynaturzony poped seksualny wzial nad nim
gore i zaczal wybierac na ofia- ry wylacznie dorastajace dziew- czeta lub
drobne kobiety, czesto bedace samotnymi matkami. Tommy Lynn Sells uro- dzil
sie 28 czerwca 1964 roku w Oakland, w sta-

nie Kalifornia. Mial siostre blizniaczke o imieniu Tammy Jean. Dzieci nie
mialy trady- cyjnej rodziny, poniewaz

smiercionosny wloczega

do konca nie bylo wiadomo, kto jest ich ojcem. Oficjalnie w dokumentach byl
nim agent ubezpieczeniowy William Sells, ale chodzily sluchy, ze biolo-
gicznym ojcem blizniakow byl niejaki Joe Lovins, sprzedawca uzywanych
samochodow. Ponoc Lovins pomogl Sellsowi wydo- stac sie z klopotow
finansowych, a ten w ramach podziekowania zgodzil sie uznac jego dzieci
jako swoje w ramach oszustwa ubez- pieczeniowego. Dzieki pracy Sellsa
blizniaki mialy bowiem zapewnione ubezpieczenie zdro- wotne. Wiele lat
pozniej Tommy Lynn Sells przytoczyl powiedze- nie zaslyszane ktoregos razu
od Joego Lovinsa, ktore pomoglo mu zabijac przez tak dlugi czas: “Umarli
nie potrafia gadac”. Gdy blizniaki mialy 18 miesiecy, ich matka Nina
przeniosla sie wraz z nimi do swoich krewnych mieszkajacych w Saint Louis,
w stanie Missouri. Wkrotce Tammy Jean zachorowala na zapalenie opon
mozgowych i zmarla. Tommy mial taka sama wysoka goraczke, ale udalo mu sie
przezyc. Niedlugo potem Nina wyslala syna do ciotki, Bonnie Walpole,
zamieszkalej w Holcomb, w stanie Missouri, u ktorej przebywal do piatego
roku zycia. Kobieta widzac, ze matka nigdy nie odwiedzala Tommy’ego,
zaproponowala jej, ze moze go adoptowac. Nina tak sie wtedy wsciekla, ze
zabrala chlopca z powrotem do siebie.

W wieku 7 lat Tommy stal sie notorycznym wagarowiczem, co bylo efektem
obojetnosci ze strony matki. Po latach Nina bronila sie mowiac:

– Byl takim dzieckiem, ze cokolwiek bys chcial, zeby zro- bil, on tego
nigdy nie robil. Chodzenie do szkoly bylo wlasnie jedna z takich rzeczy.

Majac 8 lat Tommy zaczal spedzac duzo czasu w towarzy- stwie Willisa
Clarka, mezczyzny z pobliskiego miasteczka. Clark zabieral chlopca na
wycieczki oraz hojnie obdarowywal prezen- tami i pieniedzmi. Tommy cze- sto
tez u niego nocowal. Pozniej mezczyzna zostal zatrzymany przez policje za
pedofilie i oka- zalo sie, ze molestowal wielu oko- licznych chlopcow, w
tym row- niez Tommy’ego. Kazdy aspekt wychowania Sellsa wydawal sie byc
skazony zaniedbaniami jego matki. Czesto w zachowaniu chlopca uwidacznialy
sie przeja- wy patologii spolecznej. Po raz pierwszy sprobowal alkoholu w
wieku 7 lat, kiedy poczesto- walgonimjegowlasnydziadek. Majac 10 lat zaczal
palic marihu- ane. W wieku 13 lat wczolgal sie

nagi do lozka swojej babci, a gdy usilowal zgwalcic wlasna matke poddano go
badaniom psychia- trycznym. Od czternastego roku zycia zaczal prowadzic
zycie na wlasna reke. Przemierzal kraj jezdzac w wagonach pociagow
towarowych, autostopem lub w ostatecznosci kradnac samo- chody. Aby przezyc
kradl, zebral na ulicy lub imal sie roznych dorywczych zajec, najczesciej
zatrudniajac sie jako pracownik fizyczny. Poznanie dokladnej licz- by jego
zbrodni jest nie- mozliwe, poniewaz nie

prowadzil zadnego rejestru. Sells twierdzil, ze pierwsze- go morderstwa
dokonal jako 16-latek, kiedy zastrzelil mez- czyzne podczas wlamania do
jego domu w Missisipi. Rok pozniej mial rowniez pozbawic zycia kolejna
osobe przy uzyciu szpikulca do lodu bedac w Los Angeles. Policji jednak
nigdy nie udalo sie potwierdzic tych dwoch zbrodni. W lipcu 1985 roku,
pracujac w objazdowym wesolym miasteczku, zatrzy- mal sie chwilowo w
miastecz- ku Forsyth, w stanie Missouri. Wesole miasteczko odwiedzila wtedy
35-letnia drobna roz- wodka Ena Cordt, ktora zara- biala na zycie pracujac
w myjni samochodowej. Towarzyszyl jej 4-letni synek, Rory. Tamtego wieczoru
poznala Sellsa i po krotkiej pogawedce zaprosila go do swojego domu na noc.
Trzy dni pozniej policja znala- zla zmasakrowane zwloki kobie- ty i
chlopca. Sells opowiadal, ze uprawial z nia seks, a potem nakryl ja jak
grzebala mu w ple- caku. Tak go to rozwscieczylo, ze chwycil drewniany kij
base- ballowy nalezacy do jej synka i pobil ja na smierc. Potem to samo
zrobil z 4-latkiem, ktory byl potencjalnym swiadkiem.

Po aresztowaniu Sellsa, Straznicy Teksasu i agenci FBI odbyli z nim serie
wyjazdow poza

granice Teksasu, aby potwierdzic jego udzial w zbrodniach, do kto- rych sie
przyznal. Niektore z jego wspomnien byly dosc niejasne, prawdopodobnie z
powodu uply- wu czasu lub na skutek zaburzen pamieci spowodowanych wielo-
letnim naduzywaniem alkoholu i narkotykow. Sledczy uwaznie sprawdzali kazda
pozyskana od niego informacje, aby nie przy- pisywac mu zbrodni, za ktore
mogl byc odpowiedzialny ktos inny. Dowody wskazywaly na to, ze pod koniec
lat 80. XX wieku Sells wpadl w istny szal zabijania, dopuszczajac sie
dwunastu mor- derstw w siedmiu roznych sta- nach, doslownie od Zachodniego
do Wschodniego Wybrzeza Stanow Zjednoczonych.

Jesienia 1987 roku 20-letnia Stephanie Stroh wracala auto- stopem przez USA
do swojego domu w San Francisco po rocz- nym pobycie w Europie i Azji. 15
pazdziernika tamtego roku w miasteczku Winnemucca w stanie Nevada stala
przy dro- dze z wyciagnietym kciukiem probujac zlapac okazje. W pew- nym
momencie zatrzymal sie przy niej Sells, ktory prowadzil skradziona
ciezarowke i zapro- ponowal jej podwiezienie. Nastepnie ruszyli w kierunku
Reno, posuwajac sie autostra- da miedzystanowa nr 80. Nagle mezczyzna
zjechal na pobocze, po czym udusil 20-latke, a jej cialo wrzucil do
goracego zrodla. Pomimo szeroko zakrojonych poszukiwan, zwlok Stephanie
Stroh nigdy nie odnaleziono.

Kilka dni przed Swietem Dziekczynienia w 1987 roku mysliwi idacy przez pole
w poblizu miasteczka Ina, w stanie Illinois natkneli sie na cialo Keitha
Dardeena. Mezczyzna zostal postrzelony w glowe, a jego genitalia okale-
czono. W przyczepie, w ktorej mieszkal, policja odkryla takze zwloki jego
zony, Elaine oraz ich 3-letniego synka, Pete’a. Kazde z nich zostalo
zatluczone na smierc,aElainezgwalconojesz- cze kijem baseballowym, ktory
posluzyl rowniez mordercy jako narzedzie zbrodni. Na lozku lezalo tez cialo
nowonarodzonej coreczki pary, ktora przedwcze- snie przyszla na swiat
wskutek smiertelnego pobicia jej matki. Niemowle takze zostalo pobite na
smierc. Sprawa pozostawala nierozwiazana do czasu ujecia Sellsa, ktory
przyznal sie do zamordowania calej rodziny. Sells twierdzil, ze spotkal
Keitha Dardeena na postoju dla cieza- rowek, ktory potem zaprosil go do
swojej przyczepy. Tam Dardeen mial rzekomo czynic mu seksualne awanse.
Krewni zamordowanego mezczyzny utrzymywali, ze bylo malo praw- dopodobne,
aby Keith, ktory panicznie bal sie przestepczosci, zaprosil nieznajomego do
swojej przyczepy, a tym bardziej pro- ponowal mu seks.

Sells powiedzial sledczym, ze w latach 1988-89 zamordo- wal jeszcze
11-letnia Melisse Tremblay w New Hampshire, kobiete i jej 3-letniego synka
na moscie w poblizu Twin Falls, w stanie Idaho, 51-letniego wlo- czege
nazwiskiem Kent Lauten, zadzganego nozem w trakcie boj- ki o dlug
narkotykowy w obo- zowisku wloczegow niedaleko Tucson w Arizonie,
prostytutke w Truckee w Kalifornii i mloda autostopowiczke w Oregonie.

W styczniu 1990 roku przejezdzajac przez Rawlins, w stanie

Wyoming, zostal zatrzymany za spozywanie alkoholu w miejscu publicznym i
kradziez ciezarow- ki, za co trafil na 16 miesiecy do wiezienia. Bedac za
kratami mial problemy z odstawieniem alko- holu i narkotykow. Miewal przez
to czeste ataki paniki i halucy- nacje. Zdarzalo mu sie nawet prowadzic
rozmowy ze swoja okropna kolekcja rozmazanych tatuazy, ktore sam sobie
zrobil. Wiezienny psychiatra poddal go testom psychologicznym, ktore
wykazaly szereg zaburzen osobowosci, uzaleznien, depre- sji i psychoz. Po
zaaplikowaniu

mu odpowiednich lekow, reszte wyroku odsiedzial bez zadnych incydentow.

We wrzesniu 1991 roku, bedac w Charleston, w sta- nie Wirginia Zachodnia
zabil Margaret McClain i jej corke, Pamele. Osiem miesiecy poz- niej, w tym
samym miescie, zaatakowal 20-letnia kobiete, ktora zabrala go do swojego
domu i zaoferowala mu torby z jedzeniem i ubraniami, po tym jak znalazla go
zebrzacego na ulicy. W zamian za okazanie dobrego serca Sells zgwalcil ja i
dzgnal nozem, ale 20-latce w pore udalo sie wyrwac mu noz z reki i zadac
napastnikowi 23 rany klute. Wsciekly Sells chwy- cil stolek od pianina i
pobil ja do nieprzytomnosci, zostawiajac na pewna smierc. Kobiecie uda- lo
sie jednak przezyc i dopro- wadzic policje do Sellsa, kto- ry w dalszym
ciagu zebral na ulicach Charleston, trzymajac tabliczke z napisem: “Glodny.
Bede pracowal za jedzenie”. Sells przyznal sie do napasci na kobiete, a
zarzut gwaltu zostal przez nia wycofany. W czerwcu 1993 roku otrzymal wyrok
od 2 do 10 lat pozbawienia wol- nosci. Odsiedzial jedynie 4 lata za
kratami, podczas ktorych ozenil sie z niejaka Nora Price, ktora poznal
korespondencyjnie i zdiagnozowano u niego cho- robe afektywna dwubiegunowa.

Po wyjsciu na wolnosc w maju 1997 roku przeniosl sie wraz z zona do
Tennessee. Ich malzenstwo nie bylo jednak udane, poniewaz Tommy cze- sto
zostawial ja sama i udawal sie w swoje mordercze podroze po kraju. W
pazdzierniku 1997 roku udusil 13-letnia Stephanie Mahaney, ktorej szczatki
znale- ziono w stawie na zachod od Springfield, w stanie Missouri. Pod
koniec 1997 roku przyla- czyl sie do wesolego miastecz- ka o nazwie “Serce
Ameryki”. Obslugiwal w nim diabelski mlyn i jezdzil ciezarowka, kto- ra
przewozila sprzet z miasta do miasta. Dwa miesiace pozniej wesole
miasteczko zawitalo na

8 dni do Del Rio w Teksasie. Poznal tam samotna matke czworga dzieci,
28-letnia Jessice Levrie, ktora zakochala sie w nim od pierwszego
wejrzenia. Sells wkrotce odjechal z weso- lym miasteczkiem, ale ona poje-
chala za nim i zaproponowala mu, zeby z nia zamieszkal. 31 marca 1998 roku
wprowadzil sie do jej przyczepy, a kilka dni pozniej jego zona Nora
urodzila ich syna, ktorego pozniej odda- la do adopcji. Tommy podjal prace
przy konserwacji i sprze- dazy uzywanych samochodow w Amigo Auto Sales w
Del Rio.

W pazdzierniku 1998 roku pobral sie z Jessica Levrie, ale ich slub byl
niewazny, ponie- waz nigdy nie zadal sobie tru- du wziecia rozwodu z Nora.
W prezencie slubnym Jessica podarowala mu uzywana furgo- netke. Ich zwiazek
pod wieloma wzgledami byl jednak skazany na porazke. Jessica byla nawro-
cona chrzescijanka, a Tommy byl obojetny na religie. Kobieta byla szczera,
a on byl oszustem. Sells udawal dobrego meza, ale w tajemnicy przed zona
nocami cpal i pil na umor. Nie zaprzestal rowniez swoich wycieczek po
kraju. Oklamywal wtedy zone, ze prowadzi inte- resy za miastem albo ze musi
odwiedzic jakiegos krewnego. 4 kwietnia 1999 roku wlamal sie do przyczepy
mieszkalnej 32-letniej kobiety w hrabstwie Gibson, w stanie Tennessee, po
czym zgwalcil ja i zadzgal nozem, a nastepnie zasztyle- towal tez jej
8-letnia corke. 18 kwietnia o godzinie 22 z festy- nu odbywajacego sie w
centrum San Antonio w Teksasie znik- nela 9-letnia Mary Bea Perez. Dziesiec
dni pozniej zwloki dziewczynki wylowiono z rze- ki San Antonio. 9-latka
zostala zgwalcona i zamordowana.

13 maja w Lexington, w sta- nie Kentucky Sells, zauwazyl na hustawce w
parku usmiech- nieta 13-letnia Haley McHone. Podszedl do niej i jednym
ciosem powalil ja na ziemie, po czym zawlokl w pobliskie krzaki, gdzie
zerwal z niej ubranie, zgwalcil i udusil. Z miejsca przestepstwa odjechal
rowerem dziewczyn- ki, ktory sprzedal potem za 20 dolarow, a zarobione
pieniadze przeznaczyl na upicie sie do nieprzytomnosci. Poznym wie- czorem
zostal aresztowany za spozywanie alkoholu w miejscu publicznym. Nastepnego
ran- ka wypuszczono go z aresztu, po czym natychmiast udal sie z powrotem
do Teksasu, jeszcze zanim odkryto cialo 13-lat- ki. W lipcu pojechal do
Kingfisher, w sta-

nie Oklahoma, gdzie zgwalcil

i zastrzelil

14-letniego Bobby’ego Lynna Wofforda. W Del Rio Sells i Levrie uczeszczali
na msze do Grace Community Church, gdzie Tommy ktoregos razu poznal
Terry’ego i Crystal Harris oraz ich dzieci, w tym Katy, kto- ra od razu
wpadla mu w oko. Od tego momentu kilkakrotnie odwiedzal ich przyczepe
miesz- kalna, udajac, ze szuka porady Terry’ego w sprawie swoich problemow
malzenskich, ale

ukradkiem ciagle zerkal na Katy. Okazja do ataku nada- rzyla sie 30
grudnia, kiedy spotkal Terry’ego na sta- cji benzynowej w Del Rio. Ten
powie- dzial mu wtedy, ze jedzie do Kansas pomoc przy

smiercionosny wloczega

przeprowadzce. Harris byl roslym mezczyzna, ktory w przeszlosci pracowal
jako policjant i bramkarz w nocnym klubie. Sells prawdopodobnie nie udalby
sie do przyczepy Harrisow tamtego wczesnego ranka, gdyby wiedzial, ze Terry
bedzie w srodku. Proces Tommy’ego Lynna Sellsa, w ktorym oskar- zono go o
zamordowanie

13-letniej Katy Harris, odbyl sie we wrzesniu 2000 roku w Del Rio. Na sali
sadowej oskar- zony nosil niebieski garnitur zakrywajacy jego tatuaze, mial
starannie przystrzyzone wlosy, gladko ogolone policzki i okula- ry. Crystal
Harris zeznala, ze jej rodzina poznala Sellsa w koscie- le, a potem kupila
od niego uzywana furgonetke, poniewaz bylo im go zal. Jednak glow- nym
swiadkiem oskarzenia byla Krystal Surles, dziewczynka, ktorej poderznal
gardlo. Juz na poczatku procesu Sells przyznal sie do tej napasci, co bylo
dobrze przemyslanym manewrem.

– Probuje uratowac swo- je zycie – tlumaczyl dzienni- karzom jego adwokat,
Victor Garcia. – Probuje pokazac lawie przysieglych, ze bierze na siebie
pelna odpowiedzialnosc.

Kiedy Krystal zajela miej- sce dla swiadkow z postrzepio- na, rozowa blizna
na szyi, bez wahania opowiedziala wszyst- kim zebranym na sali sadowej o
tragicznych wydarzeniach, jakich doswiadczyla wczesnym rankiem 31 grudnia
1999 roku. Zeznajac przed sadem patrzy- la w oczy Sellsowi i spokojnie
wskazala go palcem jako tego, ktory ja zaatakowal.

Matka dziewczynki, Pam Surles, wyznala dziennika- rzom: – Moja corka chce,
zeby umarl. Dokladnie to mi wlasnie powiedziala.

Adwokat oskarzonego przy- znal, ze morderstwo bylo “pie- kielnie brutalna
zbrodnia”, ale twierdzil, ze jego klient nie zasluzyl na najwyzszy wymiar
kary. Lawa przysieglych jed- nak nie zgodzila sie z nim. Po trwajacym
zaledwie 3 dni pro- cesie uznala Tommy’ego Lynna Sellsa winnym popelnienia
morderstwa pierwsze-

go stopnia i skazala na kare smierci.

8 listopada

2000 roku Sells

trafil do bloku

dla skazanych

na smierc

w zakladzie

karnym im.

Allana B.

Polunsky’ego

o maksymal-

nie zaostrzonym

rygorze, polo-

zonym w pobli-

zu Livingston,

w stanie Teksas. Umieszczono go

w pojedynczej celi

o wymiarach dwa na

trzy metry, w ktorej przebywal 23 godzi-

ny na dobe. Godzine

dziennie mogl spe-

dzac na spacerniaku,

aby zazyc troche swiezego powietrza. W celi mial radio- odbiornik, ale
wladze wiezie- nia zabranialy skazanym na smierc posiadania telewizora.
Mogl tez wypozyczac ksiazki z wieziennej biblioteki.

W 2002 roku Sells przyznal sie do zamordowania 27-letniej Suzanne Korcz,
ktora zaginela w maju 1987 roku w Lockport, w stanie Nowy Jork po wybie-
gnieciu z baru, gdzie poklocila sie ze swoim chlopakiem. Osiem dni pozniej
jej szczatki znalezio- no u podnoza skarpy, niedaleko wodospadu Niagara. W
tym samym roku przyznal sie rowniez przed sadem do zabicia 9-letniej Mary
Bea Perez, ktora uprowa- dzil z festynu w San Antonio. W zamian za
przyznanie sie do winy prokuratorzy odstapili od domagania sie dla niego
kolej- nego wyroku smierci i zadowo- lili sie skazaniem go na dozy- wotnie
pozbawienie wolnosci. Sells wzial takze na siebie pelna

odpowiedzialnosc za pozbawienie zycia 33-letniej Colleen Gill i jej
4-letniej coreczki, Tiffany w Saint Louis w 1983 roku, zgwalce-

nie i zastrzelenie kobiety i jej corki w Portageville, w stanie Missouri w
1998 roku oraz do zadzga- nia nozem 10-letniego Joela Kirkpatricka w
Lawrenceville, w stanie Illinois w 1997 roku, za ktore skazano na 65 lat
pozba- wienia wolnosci jego matke.

Po wyczerpaniu wszystkich apelacji od zasadzonego wobec niego wyroku
smierci, ktorych rozpatrywanie zajelo ponad 13 lat, sad hrabstwa Val Verde
ustalil w koncu dokladna date jego egzekucji. W czwartek, 3 kwietnia 2014
roku Sells zostal zapakowany na tyl nieoznako- wanej furgonetki z
uzbrojony- mi straznikami, ktora w asyscie trzech samochodow osobowych
przewiozla go do oddalone- go o 70 kilometrow wiezienia

stanowego w Huntsville, gdzie znajdowala sie komora stracen. Ulokowano go
tam w sasiadu- jacej z nia celi obserwacyjnej, w ktorej spedzil kilka
ostatnich godzin zycia. Na ostatni posilek podano mu grillowana wolowi- ne
i makaron z warzywami, a do picia mial do wyboru wode, her- bate lub poncz
owocowy.

Kiedy nadszedl czas wykona- nia wyroku, czterej rosli strazni- cy
zaprowadzili go do malego pomieszczenia z niskim sufitem i zamocowanym
metalowym loz- kiem posrodku przykrytym bia- lym przescieradlem. Nastepnie
przywiazali go do niego piecioma grubymi skorzanymi pasami, po jednym przez
piers, brzuch, ledz- wie, uda i lydki. Ramiona ulozo- no na podporkach, pod
katem 45 stopni i przywiazano kolejnymi skorzanymi pasami. Potem tech- nik
medyczny wklul mu dwie igly w lewe i prawe ramie, ktore pod- laczyl do
kroplowki znajdujacej sie w sasiednim pomieszczeniu za przyciemnionym
oknem. Gdy rozsunieto zaslony w dwoch identycznych oknach po drugiej
stronie pomieszczenia, za ktory- mi przebywali swiadkowie egze- kucji, w
tym czlonkowie rodzin jego ofiar oraz Krystal Surles, naczelnik wiezienia
zapytal ska- zanca, czy chcialby wyglosic ostatnie oswiadczenie, ale Sells
odparl krotko: “Nie”.

Kiedy zaczeto pompowac do jego zyl smiertelna dawke pentobarbitalu,
morderca wzial kilka glebokich oddechow, zamknal oczy i zaczal chrapac. Po
uplywie kolejnej minuty jego cialo przestalo sie ruszac.

Zgon 49-letniego Tommy’ego Lynna Sellsa oficjalnie stwierdzo- no o godzinie
18:27 czasu lokal- nego, 13 minut po wstrzyknieciu mu trucizny. Po jego
egzekucji odbyla sie konferencja prasowa, na ktorej glos zabral Terry
Harris, przybrany ojciec zamordowanej przez Sellsa dziewczynki mowiac
radosnie do zgromadzonych wokol niego dziennikarzy: “Co za wspanialy
dzien!”.

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl