Dzien dobry – tu Polska – 11.02.2024

DZIEN DOBRY – TU POLSKA

GAZETA MARYNARSKA

Imienia Kpt. Ryszarda Kucika

(Rok XXIV nr 395) (67281)

11 lutego 2024r.

Pogoda

niedziela, 11 lutego 11 st C

Niewielkie opady deszczu

Opady:50%

Wilgotnosc:90%

Wiatr:18 km/h

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Milej niedzieli dla Was 🙂 u nas po wiosennej sobocie prognozowany deszcz,
wiec sie nigdzie nie wybieram do poniedzialku i chyba zrobie jakas czystke
zwana wy******ingiem. W zwiazku z tym mozliwy kurs do smietnika 😉

Ania Iwaniuk

Dowcip

Piecioletni synek przeczytal opowiadanie o sultanie.

– Mama, ja tez chce miec piec zon! Jedna bedzie gotowac, jedna spiewac,
jedna mnie kapac…

– A jedna polozy cie spac do lozeczka? – pyta mama.

– Nie mamusiu, zawsze bede spal z toba!

Do oczu mamy naplywaja lzy.

– Niech cie Bog blogoslawi, synku. A kto bedzie spal z twoimi piecioma
zonami?

Synek mowi:

– A niech spia z tata!

Do oczu taty naplywaja lzy.

– Niech cie Bog blogoslawi, synku.

Wojt podejrzany o udzial w przejeciu majatku osoby niepoczytalnej. Zarzut
uslyszal takze notariusz Wojt gminy Szerzyny (woj. malopolskie) Grzegorz
Gotfryd i notariusz to kolejne osoby zatrzymane w sledztwie dotyczacym
przejecia nieruchomosci nalezacej do podopiecznego jednego z domow pomocy
spolecznej. Wczesniej zarzuty w tej sprawie uslyszal miedzy innymi starosta
tarnowski Roman L. Samorzadowcy sa podejrzani o naduzycie uprawnien w celu
osiagniecia korzysci materialnej. Wojt gminy Szerzyny Grzegorz Gotfryd
(zgodzil sie na podawanie swojego pelnego nazwiska i publikacje wizerunku)
oraz notariusz to kolejni zatrzymani w sprawie mozliwego nielegalnego
przejecia od osoby niepoczytalnej nieruchomosci na terenie tej gminy.

Wczesniej sledczy aresztowali staroste tarnowskiego oraz postawili zarzuty
dyrektorce Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Starosta jako jedyny z
podejrzanych trafil do tymczasowego aresztu. Sprawe prowadzi Prokuratura
Okregowa w Krakowie. Jej rzecznik prokurator Janusz Kowalski powiedzial, ze
przedmiotem postepowania jest mozliwosc przejecia, w formie darowizny,
przez gmine Szerzyny nieruchomosci od “osoby niemajacej zdolnosci do
czynnosci prawnej”.

Wojt gminy uslyszal takie same zarzuty jak pod koniec stycznia starosta
Roman L., dotyczace naduzycia uprawnien przez funkcjonariusza w celu
osiagniecia korzysci materialnej lub osobistej oraz usilowania oszustwa.
Notariusz mial falszowac dokumenty. W stosunku do wojta i notariusza
zastosowano wolnosciowe srodki zapobiegawcze, poreczenie majatkowe i dozor
policji. Wojt zostal zawieszony w czynnosciach. Wojt Grzegorz Gotfryd nie
przyznaje sie do winy. “Zawsze dzialalem na podstawie przepisow prawa i w
granicach obowiazujacego prawa, kierujac sie dobrem Gminy Szerzyny” –
odpowiedzial na nasze pytania samorzadowiec. Zatrzymana pod koniec stycznia
dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie Anna G. uslyszala zarzuty
dotyczace naduzycia uprawnien przez funkcjonariusza oraz usilowania
przyjecia korzysci majatkowej lub osobistej. Prokuratura zastosowala wobec
niej nieizolacyjne srodki zapobiegawcze. Sledztwo jest prowadzone na
szeroka skale i niewykluczone, ze beda kolejne zarzuty – powiedzial
rzecznik prasowy Prokuratury Okregowej w Krakowie.

Starostwo: nie mamy sobie nic do zarzucenia

Jak poinformowalo Radio Krakow, sprawa dotyczy przejecia nalezacej do
mieszkanca przebywajacego od lat w domu pomocy spolecznej dzialki wraz z
zabudowaniami przez gmine. Po remoncie mieli tam zamieszkac repatrianci z
Kazachstanu. Wedlug sledczych darczynca byl mezczyzna, ktory – ze wzgledu
na swoj stan zdrowia – nie powinien podejmowac takich decyzji. Na razie
inwestycja zostala wstrzymana.

Sledztwo toczy sie od okolo dwoch lat. Wedlug informacji Onetu chodzic ma o
podopiecznych domu pomocy spolecznej w Nowodworzu. Jak podal portal,
starosta Roman L. i dyrektor Anna G. sa dzialaczami Prawa i
Sprawiedliwosci, mieli startowac w wyborach samorzadowych, ale w zwiazku z
afera ich czlonkostwo w partii zostalo zawieszone. W piatek do sprawy
odniosl sie rowniez wicestarosta tarnowski Jacek Hudyma. Jak przekazal jego
urzad za posrednictwem mediow spolecznosciowych, “sprawa, o ktorej jest
coraz glosniej, dotyczy jednostkowej sytuacji miedzy jednym z DPS-ow, a
jedna z gmin powiatu tarnowskiego. Ani Starostwo, ani Powiatowe Centrum
Pomocy Rodzinie, nie uczestnicza w kwestiach zwiazanych z regulowaniem
majatkow pensjonariuszy. Cala dokumentacja jest wytwarzana w jednostkach
pomocy spolecznej. To nie nasze kompetencje”.

“Jacek Hudyma poinformowal, ze 15 lipca 2022 roku dyrektor PCPR Anna Gorska
wydala zarzadzenie polecajace wszystkim dyrektorom DPS informowanie o
wszystkich waznych sprawach, dotyczacych funkcjonowania DPS-ow, a takze
pensjonariuszy” – czytamy w oswiadczeniu. – O sprawie dowiedzielismy sie
niedawno z zupelnie innych zrodel i zaczelismy ja wyjasniac. Nie mamy sobie
nic do zarzucenia. Wierze, ze starosta jak rowniez dyrektor PCPR szybko
wroca do nas i beda wypelniac swoje obowiazki – przekazal cytowany w
komunikacie wicestarosta.

Takich cen nie bylo nigdy w historii. Slodkosci moga znaczaco podrozec Cena
kakao na swiatowych gieldach osiagnela rekordowy poziom – zwracaja uwage
zagraniczne media. Wszystko przez susze w Afryce Zachodniej, w ktorej
znajduje sie znaczaca czesc swiatowych upraw. Ceny kakao na nowojorskiej
gieldzie towarowej osiagnely w czwartek nowy rekordowy poziom 5874 dolarow
za tone.

Wyzsze ceny tez dla klientow?

BBC, zwraca uwage, ze cena kluczowego skladnika w produkcji czekolady
wzrosla dwukrotnie od poczatku ubieglego roku. “Rosnace ceny kakao
wywieraja presje na glownych producentow czekolady” – czytamy.
Niewykluczone, ze wyzsze koszty produkcji zostana przerzucane na klientow.

W czwartek jeden z najwiekszych na swiecie producentow czekolady Hershey w
komunikacie poinformowal, ze prawdopodobnie “rekordowe ceny kakao ogranicza
wzrost zyskow w tym roku”. Dyrektor generalna firmy Michele Buck nie
wykluczyla podniesienia cen dla klientow. “Biorac pod uwage obecne ceny
kakao, bedziemy uzywac kazdego narzedzia w naszym arsenale, w tym cen, jako
sposobu zarzadzania biznesem”.

Wszystko przez pogode

Jak wyjasnia BBC, wszystko przez zjawisko pogodowe El Ni�ao, ktore
spowodowalo suchsza pogode w Ghanie i na Wybrzezu Kosci Sloniowej, ktore sa
dwoma najwiekszymi producentami ziaren kakaowych na swiecie.

Incydent podczas miesiecznicy smolenskiej. Jaroslaw Kaczynski wyrwal
transparent Podczas obchodow miesiecznicy katastrofy smolenskiej na placu
Pilsudskiego doszlo do incydentu z udzialem Jaroslawa Kaczynskiego. Prezes
PiS zerwal transparent z napisem “Klamstwo smolenskie”. Nagranie zdarzenia
otrzymalismy na Kontakt 24. Po porannym nabozenstwie odprawionym w
warszawskim kosciele seminaryjnym politycy przeszli przed pomnik prezydenta
Lecha Kaczynskiego. Potem ruszyli przed pomnik Ofiar Tragedii Smolenskiej.

Jaroslaw Kaczynski zerwal transparent

Na placu Pilsudskiego pojawila sie takze grupa przeciwnikow PiS. Aktywisci
przyszli z banerami: “Klamstwo smolenskie”, “Nie ma nic wiecznego na pl.
Pilsudskiego”, “Szczesliwej Polski juz czas”, “Widmo wojny swiatowej… PiS
chce wojny domowej. Prezent dla Putina”, “Nigdy wiecej rzadow PiSu”.

W momencie, kiedy grupa politykow PiS przechodzila od pomnika prezydenta
Lecha Kaczynskiego w strone pomnika Ofiar Tragedii Smolenskiej 2010 roku
rozlegly sie okrzyki: “gdzie jest wrak”, “bedziesz siedzial” czy
“zlodzieje”. W tym samym czasie doszlo tez do incydentu. Prezes PiS
Jaroslaw Kaczynski zerwal jednej osobie niebieski transparent z napisem
“Klamstwo smolenskie”. Zachowaniu polityka odpowiedzialy okrzyki:
“Dewastator, dewastator”, “Kaczynski dewastator”, “Kaczynski zerwal baner”,
“skandal”. Padly tez slowa “bandyta”, “zlodziej” i wulgaryzm. W skladaniu
wiencow oprocz prezesa PiS uczestniczyli takze m.in. b. premier Mateusz
Morawiecki, szef klubu PiS Mariusz Blaszczak, Piotr Glinski, Antoni
Macierewicz, Ryszard Terlecki a takze Maciej Wasik.

10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smolenskiem
zginelo 96 osob, w tym prezydent Lech Kaczynski i jego malzonka Maria,
najwyzsi dowodcy Wojska Polskiego i ostatni prezydent RP na uchodzstwie
Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja zmierzala na uroczystosci z okazji
70. rocznicy zbrodni katynskiej..

Co dalej z CPK? Lasek: wniosek o lokalizacje CPK zwrocony do uzupelnienia
Dzisiaj nie mowimy o tym, ze zwijamy projekt CPK, ale budujemy dobra,
nowoczesna infrastrukture transportowa, zarowno kolejowa, jak i lotnicza –
powiedzial w programie “Jeden na Jeden” na antenie TVN24 Maciej Lasek,
pelnomocnik premiera do spraw CPK. Stwierdzil, ze “wychodza kwiatki, jezeli
chodzi o ten caly projekt”. Jak na razie projekt CPK czeka audyt, ktory ma
przeprowadzic “duza firma”. Pelnomocnik poinformowal takze, ze wojewoda
mazowiecki zwrocil do uzupelnienia wniosek o decyzje lokalizacyjna w
sprawie CPK. Nie ma dzisiaj dyskusji, czy zamykamy, czy nie zamykamy CPK.
Gdybysmy chcieli zamknac projekt CPK, to musielibysmy zrobic to jak
najszybciej. Audyt jest prowadzony po to, to wyraznie mowilismy w kampanii
i expose pana premiera, by ten projekt postawic z glowy na nogi, czyli go
zracjonalizowac – powiedzial.

Lasek: trzeba przeprowadzic audyt

Mowil takze o konkursie na przeprowadzenie audytu projektu CPK. – Jest
uruchomiona procedura, ma byc przeprowadzony konkurs, on ma byc
transparentny (..). Duzy audyt wykona duza firma i czekamy na oferty –
mowil. Jak zapowiedzial, “w marcu ma byc rozstrzygniecie”, a efekty pracy
firmy mamy poznac jeszcze w I polroczu.

– Te wczesniejsze elementy, ktore juz sa prowadzone to koniec pierwszego
kwartalu – podal. Przyznal, ze w marcu bedzie wiadomo, kto ten “duzy” audyt
przeprowadzi. Stwierdzil, ze czas na jego opracowanie bedzie “bardzo
krotki”. Nasi poprzednicy zmarnowali tutaj duzo czasu. My nie
potrzebowalibysmy audytu, gdyby nie to, ze wchodzimy do spolki, pytamy sie
inzynierow, czy harmonogramy sa realne, a oni mowia: “przepraszamy bardzo,
ale mowilismy, ze sa nierealne”. Nie wiadomo, ile to bedzie kosztowalo, po
to potrzebny bedzie audyt – mowil.

– Projekt chocby terminala i stacji pod lotniskiem jest w fazie
przygotowywania. To nie jest tak, ze wszystko stoi, czeka i my tym audytem
to opozniamy – mowil.

– Ja mysle, ze to jest audyt, ktory ma pokazac, ktore elementy z projektu
maja uzasadnienie, ktore powinny byc wykonywane jako pierwsze, a ktore
powinny byc wysuniete daleko w przyszlosc, dlatego ze te same efekty mozemy
osiagnac nizszymi kosztami obecnie – powiedzial. – PiS pokazal, ze zadnej,
nawet prostej inwestycji infrastrukturalnej nie jest w stanie zrobic w
normalnych kosztach – mowil. Zwrocil uwage, ze przekop Mierzei Wislanej
mial kosztowac 800 milionow zlotych, “a kosztowal dwa razy wiecej i dalej
funkcjonalnosci nie ma”. – Bedzie pewnie kosztowal 2,5 miliarda zlotych. W
tak prostej inwestycji nie udalo sie oszacowac kosztow? – zastanawial sie.

Harmonogram CPK zagrozony

Pelnomocnik rzadu ds. CPK poinformowal w “Jeden na Jeden”, ze wojewoda
mazowiecki zwrocil do uzupelnienia wniosek o decyzje lokalizacyjna w
sprawie CPK. – Spolka ma na to 60 dni – dodal.

Lasek wyjasnil, ze “prawdopodobienstwo utrzymania harmonogramu, o ktorym
wspominal poprzedni pelnomocnik Marcin Horala wynosi ponizej 1 procent”. –
Firmy zewnetrzne, rok temu powiedzialy, ze to bedzie 5 procent – dodal.
Lasek zaznaczyl, ze w zwiazku z audytem, rozmowy z inwestorami sa
zamrozone. – Inwestorzy sa w tzw. standby-u – powiedzial.

Na pytanie, czy jest gotowy masterplan i projekt terminala, Lasek
powiedzial, ze “inwestycja ma swoj masterplan i decyzje srodowiskowa,
natomiast nie ma gotowego projektu terminala, ktory jest w trakcie
realizacji”. – Nie zostala takze wszczeta procedura ws. wniosku
lokalizacyjnego. Z tego co wiem wniosek zostal zwrocony do uzupelnienia
przez wojewode mazowieckiego. Spolka ma na to 60 dni – powiedzial
pelnomocnik rzadu ds. CPK.

Zastrzegl, ze “jesli bedzie decyzja o budowie CPK, to w tym roku bedzie
pozwolenie na budowe”. Dopytywany, czy jesli nie bedzie budowy CPK, nalezy
zrealizowac projekty kolejowe, ktore “opakowuja” lotnisko, Lasek
oswiadczyl, ze “powinno sie zrealizowac te projekty, ktore sa niezbedne z
punktu widzenia ruchu” kolejowego. Zastrzegl, ze “istotna jest takze
kolejnosc”.

– Dzis nikt nie kwestionuje budowy nowych linii duzych predkosci w
przebiegu tzw. Y, czyli Warszawa-Lodz-Wroclaw, ale juz malo kto mowi, ktore
z tych odcinkow zaowocowalby najwiekszym skroceniem podrozy – powiedzial.
Zauwazyl, ze “najwiekszy zysk bylby na odcinku Wroclaw-Lodz”.

Lasek podkreslil, ze spolka CPK rozmawia o koordynacji najwazniejszych
inwestycji kolejowych z PKP i PLK. Przyznal, ze w przypadku istnienia CPK
nie ma sensu utrzymywania lotniska Chopina w Warszawie. Zastrzegl, ze “tak
czy inaczej musimy dzisiaj zainwestowac w lotnisko Chopina i port w
Modlinie”. Co z Lotniskiem Chopina?

Byl pytany takze o sprzedaz Lotniska Chopina w Warszawie i czy moze
jednoczesnie funkcjonowac CPK i lotnisko w samej stolicy. – Jezeli
istnialoby dzisiaj CPK i Lotnisko Chopina, to nie mialoby sensu utrzymanie
lotnisk tak blisko siebie. To bylaby tylko wzajemna kanibalizacja ruchu,
nawet politycy PiS-u nie chcieli tego dlugo powiedziec. To jest prosta
prawda – mowil.

– My tak, czy inaczej musimy mimo wszystko zainwestowac w Lotnisko Chopina
i w Lotnisko w Modlinie. (..) To sa lata, ktore i tak sa nam potrzebne.
Nasi poprzednicy popelnili karygodny blad. W 2018 roku byla koncepcja
niewielkiej modernizacji Lotniska Chopina – zwrocil uwage.

– Wiedzieli, ze w 2027 roku te lotnisko nie powstanie, w 2028 roku, a
przepustowosc Lotniska Chopina skonczy sie w 2022 roku, to jak mozna ocenic
wskazanie pana Mikolaja Wilda, ze nalezy wstrzymac wszystkie inwestycje dla
Lotniska Chopina? – zastanawial sie. Centralny Port Komunikacyjny –
zalozenia

W Polsce jest 15 lotnisk: Lotnisko Chopina, Warszaw/Modlin, Warszawa-Radom,
Krakow-Balice, Gdansk im. Lecha Walesy, Katowice-Pyrzowice,
Wroclaw-Strachowice, Poznan-Lawica, Rzeszow-Jasionka, Szczecin-Goleniow,
Olsztyn-Mazury, Zielona Gora-Babimost, a takze porty w Lublinie,
Bydgoszczy, Lodzi.

Centralny Port Komunikacyjny to planowany wezel przesiadkowy miedzy
Warszawa i Lodzia, ktory ma zintegrowac transport lotniczy, kolejowy i
drogowy. W ramach tego projektu w odleglosci 37 km na zachod od Warszawy,
na obszarze ok. 3 tys. hektarow ma byc wybudowany port lotniczy. W sklad
CPK maja wejsc tez inwestycje kolejowe: wezel przy porcie lotniczym i
polaczenia na terenie kraju, ktore maja umozliwic przejazd miedzy Warszawa
a najwiekszymi polskimi miastami w czasie nie dluzszym niz 2,5 godz. CPK
jest w 100 proc. wlasnoscia Skarbu Panstwa.

“Nowa kategoria zdarzen, podrzucanie smieci w duzych ilosciach do koszy
ulicznych” Urzad Miasta w Sochaczewie podsumowal prace monitoringu
miejskiego za 2023 rok. Wsrod standardowych wykroczen takich, jak:
niszczenie mienia czy kolizje drogowe, pojawila sie nowa kategoria:
podrzucanie smieci do koszy ulicznych. Urzednicy dzieki kamerom wiedza, kto
za to odpowiada.

W raporcie z pracy monitoringu wyrozniono kilka kategorii incydentow. Jak
oceniaja sochaczewscy urzednicy, drastycznie zmalala liczba zdarzen “w
kategorii spozywanie alkoholu w miejscu publicznym”. W 2022 roku takich
przypadkow bylo 109, ale monitoring odnotowal ich w calym zeszlym roku
jedynie osiem. Spadla tez liczba wykroczen i kolizji w ruchu drogowym, bylo
ich 20 wzgledem 30 rok wczesniej. Nieznacznie wzrosla za to liczba
przypadkow niszczenia mienia. Monitoring zanotowal 15 takich przypadkow w
2023 roku, a 11 w 2022.

Podrzucaja smieci “w duzych ilosciach”

“W raporcie za ubiegly rok pojawila sie nowa kategoria zdarzen, tj.
podrzucanie smieci w duzych ilosciach do koszy ulicznych – monitoring
odnotowal osiem takich przypadkow” – podal urzad.

W rozmowie z portalem tusochaczew.pl, Daniel Wachowski z urzedu miasta
powiedzial, ze chodzi o smieci z zakladow pracy, kioskow czy sklepow.

Najwiecej, bo trzydziesci wykroczen i przestepstw, zarejestrowala kamera
zamontowana przy amfiteatrze. Tymczasem w calym 2023 roku dwie kamery nie
odnotowaly zadnych incydentow – zamontowana przy ogrodku jordanowskim i, co
ciekawe, przy peronie dworca PKP.

Monitoring pomaga tez policji

System kamer monitoringu nie jest w stanie wychwycic wszystkich
niebezpiecznych zdarzen, dlatego mieszkancy moga zglaszac problemy dzwoniac
do dyzurnego miasta. Numer 862-36-82 dziala calodobowo, przez siedem dni w
tygodniu.

“Sochaczewski monitoring stal sie nieocenionym zrodlem wiedzy takze dla
policji. W zwiazku z prowadzonymi czynnosciami przygotowawczymi w toczacych
sie w Komendzie Powiatowej Policji sprawach, pracownicy monitoringu
udostepnili funkcjonariuszom 64 nagrania, przyczyniajac sie tym samym do
ujmowania sprawcow przestepstw. Dzieki monitoringowi wiemy, ktore czesci
miasta policjanci patrolowali w ubieglym roku najczesciej, a byly to rejony
ulic: Senatorskiej, Warszawskiej, Podzamcze, Traugutta, al. 600-lecia,
teren parku im. Chopina i bulwary miejskie” – podsumowano.

Estonia. Ministerstwo obrony o baltyckiej linii obrony: ma zniechecic Rosje
do ataku Wojna na Ukrainie udowodnila, jak trudne jest odzyskiwanie
okupowanego przez wroga terytorium. Glownym celem rozwijanej baltyckiej
linii obrony jest zatem zmiana kalkulacji przeciwnika i powstrzymanie go
przed atakiem – mowi podsekretarz stanu w ministerstwie obrony Estonii
Susan Lillevali. W styczniu biezacego roku Litwa, Lotwa i Estonia podpisaly
porozumienie w sprawie budowy bunkrow na granicy z Rosja i Bialorusia
majacych utworzyc tzw. “baltycka linie obrony”.

– Linia ta ma pomoc bronic kazdego centymetra terytorium NATO, w kazdej
chwili – zaznaczyla podczas briefingu z mediami podsekretarz stanu w
ministerstwie obrony Estonii Susan Lillevali. – Glownym celem rozwijanej
baltyckiej linii obrony jest zatem zmiana kalkulacji przeciwnika i
powstrzymanie go przed atakiem – dodaje.

– Przede wszystkim musimy znalezc sposob na powstrzymanie wojsk
zmechanizowanych Rosji. Jesli pozwolimy im przekroczyc granice, trudno
bedzie zatrzymac ich przed wkroczeniem gleboko na nasze terytorium – dodal
doradca ministerstwa, podpulkownik Kaido Tiitus. Estonia chce zbudowac “tak
duzo umocnien, jak to mozliwe”

– Wiemy, jak szybko Rosja moze odbudowac swoje zdolnosci, dlatego musimy
wykorzystac czas, ktory mamy, najlepiej jak tylko mozemy – zauwazyla
Lillevali.

Zgodnie z przedstawionym planem ministerstwo planuje utworzenie w czasie
pokoju “tak duzej liczby umocnien, jak to mozliwe”, w tym bunkrow, schronow
i skladow amunicji.

Na granicy z Rosja wybudowanych zostanie po stronie Estonii 600 bunkrow,
kazdy z nich bedzie w stanie pomiescic 10 osob wraz z sprzetem. Ich koszt –
wraz z “innymi koniecznymi instalacjami” – oszacowano na 60 mln euro, ktore
pokryje panstwowy budzet obronny. Prace nad budowa rozpoczna sie w styczniu
2025 roku. Umocnienia maja pokryc pas terenu stanowiacy granice pomiedzy
Estonia i Rosja. Nie planuje sie tworzenia fizycznych umocnien na
dzielacych kraje jeziorach.

– Jeziora te zapewniaja odpowiednia widocznosc, wiec doskonale bedziemy
wiedziec o tym, co sie na nich dzieje. Wojsko przygotowuje jednak
scenariusze odpowiedzi na mozliwosc przekroczenia granicy przez te
zbiorniki. Jestesmy przygotowani rowniez na taka ewentualnosc – zapewnil
podpulkownik Tiitus.

– Nie planujemy jednak rozmieszczania zadnych materialow wybuchowych na
granicy Estonii w czasie pokoju – podkreslila Lillevali. Tallin tworzy z
urzednikow oddzial rezerwistow na czas kryzysu

Z kolei wladze miejskie Tallina tworza oddzial rezerwistow zlozony z
wolontariuszy pracujacych w roznych instytucjach miasta. Jego celem bedzie
wsparcie sluzb mundurowych w stolicy Estonii w czasie ewentualnego kryzysu
i zapewnienie ciaglosci dzialania wladz niezaleznie od okolicznosci –
podala w czwartek agencja BNS.

– Prowadzimy roznorodne dzialania, poczawszy od tworzenia schronow i
osrodkow przeciwpozarowych, po planowanie zapasow kryzysowych i prowadzenie
szkolen dla mieszkancow. Jednym z krokow jest tez utworzenie rezerwy
miedzyresortowej, zlozonej z pracownikow miejskich instytucji – powiedzial
Tiit Terik, zastepca burmistrza Tallina. Za szkolenie urzednikow odpowiadac
bedzie policja, sluzby ratunkowe, wojska obrony terytorialnej (Kaitseliit)
oraz Czerwony Krzyz. Trening obejmie “zajecia z prowadzenia ewakuacji,
udzielania pierwszej pomocy i innych praktycznych umiejetnosci”. Margo
Irve, szef wydzialu gotowosci kryzysowej policji w Tallinie, okreslil
projekt “szczegolnie waznym dla zapewnienia ciaglosci uslug w czasie
kryzysu”. – Wolontariusze beda pomagac w punktach ewakuacyjnych, centralach
kryzysowych i centrach reagowania, aby zapewnic funkcjonowanie sluzb
samorzadu lokalnego i zapewnic pomoc mieszkancom – wyjasnil Irve.

Raport: Rosja zmuszona jest do dzielenia sie strategicznym regionem. Z
powodu rosnacej izolacji Rosnaca izolacja na arenie miedzynarodowej zmusza
Rosje do zmiany swojej strategii w Arktyce i akceptacji rosnacej obecnosci
Chin – wynika z nowego raportu firmy wywiadowczej Strider Technologies. Jak
zauwazono, jest to “wyrazne odejscie od wczesniejszych wysilkow Rosji na
rzecz ograniczenia zaangazowania Chin w regionie” Arktyki, ktory dla Moskwy
pozostaje “jednym z najwazniejszych priorytetow”. Striders Technologies to
prywatna firma wywiadowcza, specjalizujaca sie w bialym wywiadzie, czyli
gromadzeniu informacji z ogolnodostepnych zrodel. W opublikowanym w srode
raporcie informuje ona o rosnacej obecnosci Chin w Arktyce.

“Kontrolowanie Arktyki jest jednym z najwazniejszych priorytetow” Rosji,
zauwazaja autorzy raportu, ze wzgledu na “niezwykle bogactwo regionu w
surowce naturalne oraz jego duze znaczenie transportowe i wojskowe”. Z tego
powodu Rosjanie od dekad starali sie utrzymywac w Arktyce dominujaca
pozycje, ograniczajac do niego dostep innym panstwom, rowniez Chinom.

Rosnaca izolacja Rosji

Jak zauwazaja autorzy raportu, sytuacja ta ulega jednak zmianie od wybuchu
rosyjskiej pelnoskalowej inwazji na Ukraine w 2022 roku. “Utrzymujaca sie
geopolityczna izolacja zmusza Moskwe do dostosowania swojej strategii
rozwoju i kontroli regionu Arktyki. W rezultacie nastepuje widoczny zwrot w
kierunku rosnacego polegania na chinskich przedsiebiorstwach i inwestycjach
prywatnych celem rozwoju Polnocnego Szlaku Morskiego (to najkrotsze wodne
polaczenie Atlantyku z Pacyfikiem – red.) oraz infrastruktury do
poszukiwania, przetwarzania i transportu surowcow energetycznych” oceniono,
uznajac obecny poziom wspolpracy Rosji i Chin w Arktyce za
“bezprecedensowy”. Podczas gdy wczesniejsze analizy koncentrowaly sie
glownie na obecnosci wojskowej Rosji w Arktyce, nasze ustalenia ujawniaja
strategiczny zwrot Rosji, charakteryzujacy sie zmniejszeniem wydatkow
rzadowych i niezwykla zmiana polityki wlaczajaca Chinska Republike Ludowa i
inwestycje sektora prywatnego celem utrzymania dominacji w Arktyce”, mowi
Eric Levesque, dyrektor operacyjny i wspolzalozyciel Strider Technologies,
cytowany w komunikacie prasowym na stronie firmy. Rosja i Chiny w Arktyce

Autorzy raportu przytoczyli szereg dowodow na poparcie swoich wnioskow. Po
pierwsze, jak zauwazaja, Arktyka otworzyla sie na chinskie firmy: od
stycznia 2022 roku do czerwca 2023 roku 234 firmy kontrolowane przez Pekin
zarejestrowaly prowadzenie dzialalnosci na kontrolowanym przez Rosje
obszarze Arktyki – oznacza to 87-procentowy wzrost w porownaniu z latami
2020 i 2021. Wzrost aktywnosci chinskich firm “stanowi wyrazne odejscie od
wczesniejszych wysilkow Rosji na rzecz ograniczenia zaangazowania Chin w
regionie” – podkresla Striders Technologies. Pekin wypelnia w ten sposob
“technologiczna pustke” pozostawiona przez Zachod po lutym 2022 roku,
stwierdzaja autorzy. Przykladem sa tu zaklady produkcji gazu skroplonego
Arctic LNG 2. Gdy zachodnie firmy wycofaly sie z tego projektu,
zainwestowaly w niego chinskie firmy, takie jak China National Petroleum
Corporation (CNPC) i China National Offshore Oil Corporation (CNOOC).

Zmiany dotycza rowniez obecnosci wojskowej. Rosja gwaltownie zmniejszyla
wydatki na obronnosc w Arktyce jeszcze przed pelnoskalowa inwazja na
Ukraine. Striders Technologies obliczylo, ze laczne wydatki rosyjskiego
sektora obronnego w Arktyce spadly o ok. 90 proc. miedzy 2019 a 2021
rokiem. W tym samym okresie ogolne wydatki Rosji na obronnosc wzrosly
natomiast o 4 proc.

Nowy raport odnotowuje takze, ze budzet Kremla dla Ministerstwa ds. Rozwoju
Dalekiego Wschodu i Arktyki, odpowiedzialnego za rozwoj
spoleczno-gospodarczy regionu, wzrosl o prawie 300 proc. od 2016 roku.
Striders Technologies wskazuje, ze widocznie rosnie m.in. rola Polnocnego
Szlaku Morskiego w wymianie handlowej miedzy Chinami a Rosja. W 2023 roku
co najmniej 11 statkow transportowalo nim rope naftowa do Chin. Dla
porownania w 2022 roku odbyl sie tylko jeden, “probny” rejs do Chin ta
droga. Partnerstwo Rosji i Chin

“Zwiekszona gotowosc Rosji do wpuszczenia Chin do Arktyki ukazuje
prawdziwosc ich partnerstwa ‘bez granic’ i jego potencjalna przeciwwage dla
sojuszy pod przewodnictwem USA” – czytamy w raporcie. Jego autorzy odniesli
sie w ten sposob do “przyjazni bez granic”, jaka zadeklarowaly Rosja i
Chiny w lutym 2022 roku, tuz przed rosyjska agresja na Ukraine. Kilka
miesiecy pozniej Xi Jinping, w liscie gratulacyjnym z okazji 65-lecia
Towarzystwa Przyjazni Rosyjsko-Chinskiej, podkreslil laczace oba kraje
“wszechstronne strategiczne partnerstwo koordynacji dla nowej ery” oraz
poglebiajaca sie wspolprace Pekinu i Moskwy w roznych dziedzinach, donosila
chinska panstwowa agencja Xinhua w pazdzierniku 2022 roku.

DETEKTYW

Morderca z ube Jerzy KIRZYnSKI

Okolo poludnia ktos powiedzial, ze w miejscu, w ktorym zako- pala sie
taksowka, znaleziono

trupa. Zaraz tez soltys ustano- wil tam warte do pilnowania nieboszczyka. O
tajemniczej sprawie z Warcholy mowili juz wszyscy. Jedni, ze to wojenne
porachunki, drudzy, ze poszlo pewnie o kobiete, jeszcze inni dopatrywali
sie nieporozumien rodzinnych. Podjechal rowerem pod budynek poste- runku,
oparl go o sciane i wszedl do srodka. Za progiem zdjal czapke z glowy,
splunal do spluwaczki stojacej w rogu i usiadl na wskazanym przez
komendanta krzesle.

– Co tam panie mlynarzu, z czym pan do nas przychodzi? – milicjant od
samego poczatku rozmowy przejal inicjatywe.

– Panie komendancie, stalo sie cos okropnego, zobaczylem i od razu
przyjechalem.

– Fonek, do rzeczy, wydus z siebie, co cie tu sprowadzilo.

– Przy drodze Warcholy- Andrzejewo lezy mezczyzna bez zadnych znakow zycia.
W ciem- nej kurtce, filcowych butach.

– Jasny pieron.

Komendant wyciagnal z szu- flady protokol zawiadomienia o przestepstwie i
zapisal: nie- dziela, 4 grudnia 1949 rok, godzina 9.

Pouczyl o odpowiedzialnosci za falszywe oskarzenie, oskarze- nie siebie
samego, zawiadomie- nie o niepopelnionej zbrodni lub wystepku i wypelnil
poszczegol- ne rubryki.

Komendant wstal, odwrocil kartke papieru do przesluchi- wanego, na ktorej
zapisal kilka zdan, prawa reka podniosl slu- chawke telefonu.

– Przeczytaj protokol i pod- pisz – powiedzial.

– Przed chwila zostalem – mowil do sluchawki – powiado- miony o NN zwlokach
– naraz zamilkl i jedynie sluchal.

– Jedziemy, musze miec wiecej szczegolow. Chodz, pokazesz mi to miejsce.

Wsiedli na rowery. W niedale- kiej odleglosci od rozchodzacej sie szosy do
Zambrowa i Czyzewa, przy krzakach, pod pierwsza od Warchol sosna,
rzeczywiscie lezal twarza do gory, mezczyzna w wieku okolo 45 lat, z kurtka
przykrywajaca prawe ramie.

O godzinie 14 do czynnosci przystapil chorazy Kazimierz Luczuk z komendy
powiatowej w Ostrowi.

– Dobrze, ze jestes. Bede spo- kojny, ze wszystko zauwazysz – powital go
gospodarz terenu.

– Co tam ja, zaraz z woje- wodzkiej przyjada na wyscigi. O patrz, na ziemi
z burty szo- sy do rowu i zwlok sa slady na ciagniecia jakiegos przedmiotu,
najprawdopodobniej ciala tego mezczyzny.

Obok lezala skorzana czapka szoferska, ponizej wojskowy pas glowny. W
kieszeniach spodni znajdowalo sie – jak skrupu- latnie zapisano w
milicyjnych dokumentach – 2665 zlotych. Sladow opon na drodze nie
dostrzegl, w szczelinie znalazl odstrzelona luske kaliber 7.62.

Komendant zlapal sie za glo- we, uslyszal wycie wszystkich syren alarmowych.

– Kradzieze, wlamania, tylko trupa mi brakowalo – mowil sam do siebie. –
Prawdziwy koszmar.

W dokumentach C zapisano

horazy Luczuk do pro- tokolu ogledzin meto- dycznie wpisywal: “klu-

czyk mosiezny, mala gwintow- nica, kwit Centrali Produktow Naftowych na
pobrana benzyne na stacji nr 396. W odleglosci 200 m od miejsca, gdzie lezy
trup, w kierunku poludniowo -zachodnim, przy skrecie szosy w lewo, pod
katem 130 stopni, po lewej stronie, w rowie i na polu wydeptane miejsce
oraz slady wglebienia kol samocho- du, nienadajace sie do odlewu. Slady kol
ciagnietych do tylu, po lace, a nastepnie skrecaja- cych w prawa strone w
kierun- ku wsi Warcholy. Na bruzdzie lezy kawalek zderzaka, tylny, od
samochodu marki Opel, obok kawalek zelaza o dlugo- sci 62 cm, wygiety,
szerokosci 3,5cm”.

Oderwal wzrok od doku- mentu i rozejrzal sie po okolicy. Chwile pozniej
napisal: “Poza tym innych sladow nie stwier- dzilem” i w miejscu “Ogledzin
dokonal” zlozyl swoj zama- szysty podpis. Wreszcie mogl

wlozyc rece do kieszeni kurtki i ogrzac je.

Nastepnego dnia lekarz powiatowy, dr Jozef Swiderski, w obecnosci starszego
wywia- dowcy sluzby sledczej, Boleslawa Paprockiego, dokonal otwar- cia
zwlok mezczyzny z imienia i nazwiska nieznanego.

Najczesciej wpisywal adnotacje: “bez zmian”, “bez cial obcych”. W pozycji
18. “Obrazenia na ciele” napisal “na tylnej czesci klatki pier- siowej rany
wlotowe 1) 5 cm w prawo od kregoslupa i 5 cm w dol od kata prawej lopatki
2) 6 cm w lewo od szczytu prawej linii pachowej tylnej. Na przed- niej
czesci ciala w okolicy klatki piersiowej dwie rany wylotowe: 1) pod lewym
podbrzuszu na lewej linii srodkowej pachowej i2)2cmwlewoodlewejlinii
sutkowej okolo 3 cm ponizej lewego sutka”.

I najwazniejszy fragment sekcji, opinia bieglego: “Smierc nastapila
prawdopodobnie w dosc krotkim czasie i to na skutek drugiej rany postrzalo-
wej, ktora idzie w kierunku od prawej lopatki do sutka lewego poprzez
naczynia krwionosne i serce (srodpiersie). Rowniez mozna przypuszczac, ze i
pierw- sza w opisie rana postrzalowa, przechodzaca przez srodpiersie dolne
takze mogla uszkodzic naczynia krwionosne i w kon- sekwencji stac sie
przyczyna smierci”.

Z analizy ogledzin miejsca znalezienia zwlok oraz opinii bieglego nasuwaly
sie pierwsze wnioski co do przebiegu i oko- licznosci tego tragicznego zda-
rzenia. Sledczy musieli je skon- frontowac z rzeczywistoscia.

ozejrzeli sie w terenie. I nie zawiedli sie, a nawet dowiedzieli sie wiecej,

niz sie spodziewali.

– Juz bylo kilka minut po godzinie 11 w nocy, zaga- dalismy sie z synem i
corka. Kryminalny Prl

Uslyszelismy pukanie do okna, otworzylem drzwi, wyjrzalem na podworko –
zeznawal 59-letni Stefan Chadaj, mieszkaniec wsi Warcholy-Zaborcze. – Po
chwili wszedl do kuchni nieznany mez- czyzna w wieku 25 lat, mial na sobie
siwa kurtke “trzy czwar- te”, w spodniach do kamaszy i w kamaszach, na
nosie mial slad przeciecia i swieza krew.

Zapytal czy mam konie, na co odpowiedzialem, ze tak. Poprosil zebym sie z
nim udal na szose, gdyz wjechal taksowka do rowu i przednie kola ugrzezly w
blocie. Faktycznie tak bylo.

Lancuchem zaczepilem samo- chod od tylu, konie szarpnely, zderzak sie
urwal. Probowalem od przodu, ale kola byly cale w blocie i zaprzeg sie
porwal.

Syn moj z tym gosciem od tak- sowki poszedl po wiecej koni, ja zmarzlem i
wrocilem do domu.

O godzinie 4 znowu przy- szedl wraz z kobieta. Zal mi sie ich zrobilo,
ubralem sie i znowu do nich z konmi podszedlem.

Samochod stal juz na drodze ale nie chcial zapalic, pociagna- lem go kilka
metrow i motor zaskoczyl.

Pojechali na Andrzejewo.

Warta do pilnowania Mnieboszczyka

ilicjanci mieli rysopisy trzech mlodych osob, ale kim byl dla podro-

zujacych samochodem starszy mezczyzna i gdzie byl w czasie wyciagania z
rowu taksowki?

Jako drugi z dochodzeniow- cami rozmawial syn Chadaja, pierwszego swiadka.
Trzeba przyznac, ze opowiedzial o dwoch bardzo waznych szcze- golach:
mezczyzna w kamaszach mial przy sobie bron i na tego drugiego powiedzial
“Ludwik”.

Podswiadomie czuli, ze krok po kroku zblizaja sie do rozwi- klania sprawy
chociaz to, co uslyszeli od 29-letniego rolnika, Tadeusza Kawalca,
wprowadzilo sporo zamieszania.

– Z soboty na niedziele ze Staszkiem Mazurem mielismy

warte we wsi okolo godziny 2 w nocy. Nagle ozywily sie psy, zauwazylismy,
ze ktos dobija sie do okna Piotra Debowskiego. Podeszlismy blizej.
“Chodzcie, chodzcie” – uslyszelismy niezna- ny glos. “Kto jest?” – odpowie-
dzielismy, sciskajac mocniej swo- je lagi, w ktore bylismy uzbroje- ni.
“Ube z Warszawy” krzyknal, a po chwili ktos przystawil mi lufe pistoletu do
czola i nakazal budzic ludzi.

Proponowalismy im zeby zaczekali do rana, to sciagnie- my traktor z
Andrzejewa, ale oni w goracej wodzie byli kapani i tacy pewni siebie.

– Jak nie dadza rady dwa czy cztery, to z calej wioski zbie- rzemy konie i
wyciagna – taki z niego byl gieroj. Wystraszylem sie, a byl nizszy ode
mnie, na nosie mial krew i cyklistowke na glowie. Spodnie wchodzily w buty.
Drugi w plaszczu nie- przemakalnym, nie odzywal sie. Kobieta byla niskiego
wzrostu, w bialej, angorowej chustce. Zaprowadzilismy ich do pod- soltysa,
a od niego poszli do Chadajow. Okolo poludnia ktos

powiedzial, ze w tym miejscu, w ktorym zakopala sie taksow- ka, znaleziono
trupa. Zaraz tez soltys ustanowil tam warte do pilnowania nieboszczyka.

tajemniczej sprawie z Warcholy mowili juz wszyscy. Jedni, ze to wojenne
porachunki, drudzy, ze poszlo pewnie o kobiete, jeszcze inni dopatrywali
sie nieporozu- mien rodzinnych.

Ktos wspomnial o komi- sji, ktora miala przeprowa- dzac faktury w
spoldzielni w Andrzejowie. Dwaj mezczyz- ni pytali o droge w Ostrowie,
mowili, ze wioza z soba ksie- gowa. Dodal, ze to jakas lipna sprawa, gdy
jechali pijani na kontrole, co innego, gdyby z niej pod mucha wracali.

Chorazy Luczak przyczla- pal do domu z komendy, usiadl przy piecu i
zamyslil sie, po kilku minutach otworzyl oczy, przesiadl sie na krzeslo
przy stole, na formularzu “Zapiski dochodzenia” przekreslil tytul i nad nim
napisal swoj “Notatka informacyjna”. Jeszcze troche posiedzial w milczeniu
i wresz- cie wzial pioro wieczne do reki. Zaczal pisac…

– Bylem na ogledzinach, zadnych sladow zabojstwa nie stwierdzilem, co
swiadczy, ze sprawcy zwloki przywiezli w to miejsce samochodem.

Ukryli je w bagazniku? To byl wlasciciel tego samochodu, on zamawial i
placil za paliwo. Ale dlaczego porzucili je przy ruchliwej drodze?

Dzialanie sprawcow bylo na wskros chaotyczne, nocne najscia do domu,
poszukiwa- nie wlascicieli koni, wymachi- wanie jakas czerwonawa ksia-
zeczka, powolywanie sie na to, ze sa z Urzedu Bezpieczenstwa, wywolanie
sporego zamieszania.

Tej trojce nie zalezalo na samochodzie, gotowi byli go zostawic w rowie.
Pytali, o kto- rej godzinie ze stacji w Czyzewie odchodzi najblizszy pociag
do Tluszcza, a wiec musieli znac ten teren lub wczesniej sie w nim
rozeznali.

Ostatecznie zdecydowali sie robic raban na calego i wyciagac opla z rowu.
Co dalo sprawdze- nie rejestru pojaz- dow w Punkcie

Kontroli MO w Ostrowi? Prawie nic. Samochod o numerze reje- stracyjnym T
77255 wjechal o godzinie 5. Milicjant swoje czynnosci ograniczyl do przej-
rzenia ksiazki wozu, zapamie- tal, ze auto przejezdzalo dzien wczesniej o
godzinie 22.30, ale go nie sprawdzil, bo za pozno zauwazyl.

Tak wiec, o ile nie powinno byc problemow z ustaleniem wlasciciela
samochodu, to pozostanie zagadka gdzie obec- nie przebywaja i kim sa nocni
podroznicy.

Kolejny trop Zwiodl do stolicy

ofia Tomaszewska, szwagierka Waclawa Deszczyckiego, z cala

stanowczoscia rozpoznala zwloki meza siostry, miesz- kanca Warszawy, ktory
byl wlascicielem taksowki zarob- kowej o numerze bocznym 1025 i
rejestracyjnym T

77255.

– Wszyscy martwili sie o niego, gdyz wyjechal wczoraj o godzinie 7 i nie
wiedzieli, co sie

z nim dzieje – zeznala.

Jerzy Grudny z XV

Komisariatu MO w Warszawie sporzadzil notatke sluzbowa podobnej tresci:
“Waclaw Deszczycki od wczoraj do chwili obecnej nie powrocil”.

Nadmienil, ze przeprowa- dzajac wywiad ustalil, ze trze- ciego grudnia
pobral on kurs z alei Wyzwolenia. Do jego samochodu wsiadlo dwoch mlodych
mezczyzn oraz niska dziewczyna.

Blizszy rysopis owych pasa- zerow ma szofer taksowki numer 824, ktory tych
gosci przekazal Deszczowskiemu do przewiezie- nia do Ostrowi.

46-letniego Ryszarda Biernaczyka bez trudu odszu- kano na postoju taksowek
przy Dworcu Glownym.

– Okolo godziny 19 wsiadl do samochodu osobnik w zielonym plaszczu i
cyklistowce, za nim drugi. Z przodu usiadla kobieta.

Jeszcze nie powiedzieli gdzie chca, zeby ich zawiesc, a ona obejrzala sie
do tylu i odezwa- la sie: “panie Luciu, moze pan usiadzie kolo szofera” i
zamie- nili sie miejscami.

Ten w plaszczu zdecy- dowal, ze mamy jechac do Ostrowi Mazowieckiej,
zapytal mnie nawet, czy znam dro- ge. Odpowiedzialem, ze pare razy tam
bylem, a pierwszy raz w 1926 roku, to on na to, ze wlasnie w tym roku
urodzil sie. Wyruszylem, ale powiedzia- lem glosno czy maja zgode na wyjazd
poza Warszawe, ktorys z nich odparl, zebym sie nie martwil, ze ile bede
chcial to mi zaplaca.

Jakies to dziwne towarzystwo bylo, rozmyslilem sie.

– To dluzszy kurs, a mam niesprawne sprzeglo, w kaz- dym momencie moze
nawalic. Piechota wracac bedziemy.

– Bez laski, pojedziemy innym – uslyszalem. – Zawiez nas pan na postoj w
Alejach, przy Dworcu Srodmiejskim.

Tu taksowek nie bylo. Kazali mi jechac na plac Zbawiciela, akurat staly
trzy samochody.

Kobieta chciala mi zaplacic, nie pozwolili jej.

– Pani Kaziu, my to zalatwi- my z panem. Okazalo sie, ze ten Kryminalny Prl

w plaszczu, mial gotowke, ten drugi dolozyl tylko 20 zl i przy- rzekl, ze
sie pozniej rozlicza.

Mezczyzna w plaszczu byl nizszy, drugi mial dziwny wyraz oczu, zle

z nich patrzylo.

Zauwazylem, ze wsiedli do taksowki numer 1025.

Sledczy mozol- nie zbierali dowody, przestepcy nadal byli na wolnosci.
Kapral Edward Tobiasz, bedac w obchodzie, zauwa- zyl o godzinie

1.30 pozostawiona na ulicy Handlowej bez opieki taksowke o numerze bocznym
1025.

Przewieziono ja na par- king XXIV Komisariatu, gdzie zaprzysiezony biegly
Edward Rzeszkowicz dokonal jej ogle- dzin i sprawdzil stan techniczny.

“Jest to samochod marki Opel – Olimpia, kareta, rok produkcji 1938. Dookola
nad- wozia wymalowany jest bia- lo-czerwony pasek typowy dla oznaczania
taksowek” – odno- towal w sluzbowym notatni- ku. Zderzak przedni posiada
odgiecie do tylu z lewej strony, od srodka wspornika. Tylny zla- many
posrodku swej szerokosci, prawej polowy brak. W lewym rogu w tylnej czesci
nadwozia znajduje sie otwor w podsufitce, przebicie tkaniny srednicy ok. 7
mm”.

Kierunek postepowania od kilku godzin byl znany, potwierdzil go 6 grudnia
plu- tonowy Kazimierz Plewczynski, ktory na biurku komendan- ta posterunku
w Andrzejewie polozyl zapiski z rozpoznania osobowo-terenowego:

“Po przeprowadzeniu wszechstronnego i poufne- go wywiadu ustalilem, ze
obywatel Cyba Bogdan, bedac w wojsku w KBW na placow- ce w Andrzejewie w
roku 1947 i 1948 zapoznal sie z Kazimiera Roszkowska, ozenil sie z nia i po
zakonczeniu sluzby zabral ja do Warszawy. W listopadzie byli na urlopie.
Jego rysopis: wzrost niski, krepy, wlosy jasnoblond, twarz okragla, nos
zadarty, brwi czarne szerokie, wlosy dlugie”.

grudnia 1949 roku pod- porucznik

Zbigniew Gawron, ofi- cer sledczy Ministerstwa Bezpieczenstwa Publicznego,
wezwal do siebie kaprala Bogdana Cybe, mlodsze- go wywiadowce Wydzialu IV
Departamentu Ochrony Rzadu, ktory zaraz po wejsciu do pokoju przelozonego
przy-

znal sie do zabojstwa.

– Zabralem jego osobiste rzeczy, po spieniezeniu ich, pie- niadze przepilem
wraz ze swym bratem Ludwikiem – powiedzial w pierwszych slowach.

Cyba przygotowany byl do tej rozmowy. Urodzil sie w Warszawie, ukonczyl
dwie klasy zawodowki, z zawodu szofer, zajecie – funkcjonariusz
Bezpieczenstwa Publicznego.

Jego przelozony tak go scharakteryzowal: “W apara- cie pracuje od roku,
politycz- nie niewyrobiony, stosunek do Demokracji Ludowej blizej nie-
zbadany. Prace opanowal sred- nio, samodzielnosc i inicjatywa przecietna,
poczucie odpowie- dzialnosci srednie, niezbyt pra- cowity, slabo
zdyscyplinowany. Poziom intelektualny niski, nieuczciwy, nieprawdomowny,
skryty, zachowanie sie w zyciu prywatnym i stosunki towarzy- skie blizej
nieznane. Karany za pijanstwo”.

Spokojnie, rzeczowo, bez- namietnie przedstawil przebieg zdarzenia, jak i
dlaczego do nie- go doszlo.

Po poludniu wybrali sie na miasto, Ludwik w Domu Towarowym Braci Jabl-

kowskich kupil garnitur oraz czapke. Wydal wszystkie pienia- dze, okolo 8
tys. zl. Wczesniej zajrzeli do “Gospody” na placu Zbawiciela, wypili kilka
wodek.

Zapewne wtedy wlaczyl mu sie mu syndrom niesmier- telnosci, uznal, ze
wszystko moze miec, a zycie jest piekne. Do tego wszystkiego posiadal

legitymacje sluzbowa Urzedu Bezpieczenstwa i pistolet z nabojami.

Jeszcze przy stoliku zapropo- nowal, aby wybrac sie na pro- stytutki, do
tego dorzucil kurs do Ostrowi. I tu wylozyl kawe na lawe.

– Na szosie, gdzie bedzie las, zastrzelimy szofera, obrabuje- my go i
wrocimy do Warszawy. Taksowke zostawimy na przed- miesciu i wrocimy
tramwajem albo druga taksowka. Nieco zmeczeni weszli do domu, zjedli obiad.
Zona Bogdana,

Kazimiera, zorientowala sie, ze sa podchmieleni. Kiedy zauwa- zyla, ze jej
maz szykuje sie ponownie do wyjscia, zalozyla buty, kurtke i biala welniana
chuste na glowe.

W “Barze pod akacjami” przy ulicy Grojeckiej wypili w trojke cwiartke
wodki, rachunek ure- gulowala Kazimiera. Wydala okolo 700 zl. Stala sie ich
anio- lem strozem.

Kiedy taksowkarz zjechal z trasy i tankowal paliwo, Bogdan, na poboczu,
przelado- wal bron.

Rozgladalem sie po drodze szukajac lasu, w dogodnym momencie strzelilem
kierowcy w plecy dwa razy – ciagnal dalej swa opowiesc.

– Aby udobruchac moja matke, ktora z nami mieszka- la, powiedzialem, ze
bylismy u kolegi. Z samego rana wszyst- kie dokumenty po zabitym szo- ferze
spalilem w kuchni, a port- fel wrzucilem do ustepu. Jak sie nazywal zabity
nie przypomi- nam sobie, na numer taksowki nie zwrocilem uwagi. Zegarek
sprzedalismy za 8 tys. zl., na wodke. W sobote do sluzby nie poszedlem,
mialem wolne.

Wyrok byl tylko jeden

ojskowy Sad Rejono- wy w Warszawie 6 marca 1950 roku,

o godzinie 13, oglosil wyrok. 24-letni Bogdan Cyba i jego brat 18-letni
Ludwik skaza- ni zostali na kare smierci, Kazimiera na 10 lat pozbawienia

wolnosci.

Prezydent zamienil Ludwi-

kowi orzeczona kare na 15 lat wiezienia.

Bogdan, w prosbie o ulaska- wienie napisal m.in.: “W trak- cie podrozy
bylem pijany i nie wiem czym wytlumaczyc fakt, ze w czasie jazdy wyjalem
pisto- let, ktory posiadalem do celow sluzbowych, i w trakcie mani-
pulowania wybuchly strzaly, skutkiem czego kierowca zostal zabity”.

Przebieg egzekucji przed- stawia notatka naczelnika wiezienia:

“Za posrednictwem Dowodcy Plutonu Egzekucyjnego Dreja Aleksandra, po
odczytaniu sentencji wyroku skazanemu i po stwierdzeniu prawomoc- nosci
oraz oswiadczeniu, ze prezydent RP z prawa laski nie skorzystal, powyzszy
wyrok 30 marca 1950 roku, o godzinie 19, zostal wykonany przez rozstrze-
lanie”

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl