Dzien dobry – tu Polska – 22.10.2022

DZIEN DOBRY- TU POLSKA
Gazeta Marynarska
Imienia Kpt. Ryszarda Kucika
Rok XX nr 282(6510) 21 pazdziernika 2022r.
W E E K E N D

LICZENIE JEST”ZLOTEM
Byc moze daje znac o sobie moja nerwica matematyczna? Nie wiem, czym
wytlumacze fakt, ze czytajac, bardzo wgapiam sie w cyfry i liczby. Tak mam
od dziecka w kolebce. Dlaczego ktos (kto?) w mediach wpadl na pomysl, by
podczas pandemii koronawirusa codziennie informowac nas o liczbie zgonow, a
wraz z pandemia zaprzestal tej praktyki? Czy osoba, ktora zmarla z zimna
albo z flaszka w reku, albo z powodu chorob krazenia, a zatem najczestszego
powodu smierci w Polsce, jest jakos gorzej policzalna niz osoba zmarla na
covid?
Rownie ciekawie byloby podawac codziennie liczbe urodzen zywych. Wtedy
mielibysmy moze pelniejszy i wazniejszy obraz zywotnosci Polakow. Jak
szybko zwijamy sie z tej mapy?
Zauwazylam tez, ze media uwielbiaja podawac, ilu brakuje w Polsce mieszkan.
Od kiedy zyje, slysze, ze w Polsce jest “kryzys na rynku mieszkaniowym”.
Czy lepiej bylo w dwudziestoleciu miedzywojennym, buahahaha? Doslownie pare
dni temu portal Puls Biznesu informowal, iz “w Polsce brakuje 1,5-2 miliony
lokali mieszkalnych”. Pisownia oryginalna.
Odmienianie liczebnikow stalo sie niczym zbedny balast w podrozy dziurawym
balonem. Niektorzy maja po 10 mieszkan, a niektorzy nie maja ani jednego
Jeszcze ciekawsze bylo rozwiniecie tego komunikatu statystycznego. Otoz
wedlug Pulsu Biznesu sprawa jest palaca, bo ludnosci ma w Polsce
“przybywac”. Hm. Jakos to mi sie nie zgadza ani z informacjami podawanymi
przez GUS na temat dzietnosci w Polsce, ktora to dzietnosc w czasie
pandemii nie wzrosla, a w czasie inflacji to watpie, by obywatele planowali
wiecej dzieci, bo wiemy, ze dzieci kosztuja drozej i drozej. A to dentysta,
a to korepetycje, a jesli dziecko bedzie nie w pelni sprawne, to wiemy, ze
renta socjalna wynosi 1250 zl. Tak, tyle wynosi” Tak Niepodlegla dba o
najslabszych, ale to juz inny temat.
Wracam do sprawy problemu mieszkaniowki. Na ile sprawdzona jest informacja
o tym, ze Polakow bedzie coraz wiecej? Czy prognozowanie w czasie pandemii,
inflacji oraz wojny nie jest przypadkiem wrozeniem z fusow?
Przepraszam za dygresje, wracam do liczb. Otoz w obliczu drozyzny,
zmeczenia, depresji oraz polityki migracyjnej/uchodzczej prowadzonej przez
narodowcow opetanych wizja Polski bialej, katolickiej i zasciankowej nie
pojmuje, jak ma sie tutaj w Polsce pojawic nagle tylu nowych obywateli
chetnych do zakupu mieszkan. Sprawa oczywiscie jest wielowymiarowa, bo o
jakie mieszkania chodzi? Brakuje mieszkan na najem dlugoterminowy. Takowe
nie musza byc wcale nowe. To moga byc pustostany.
Dlaczego media zdecydowaly sie na podawanie nam informacji, ktory mamy
dzien wojny Ukrainie ? Niesmialo i ze smutkiem przypomne, iz wojna w Syrii
trwa od 2011 r. i tez “zaangazowani” sa w nia m.in. Rosjanie. Nikt nie
podaje, ktory mamy dzien mordowania narodu syryjskiego. Czy podawanie
liczby dni trwajacej wojny w Ukrainie ma zaznaczyc, ze ta wojna jest
bardziej nasza, ze sie nia przejmujemy, bo akurat jest blizej i dotyczy
bezposrednio Polakow?
Czy chodzi o to, by podtrzymac zainteresowanie wojna i uniknac “zmeczenia”
tematem? Na pierwsze pytanie odpowiadamy sobie niestety “tak”. A na drugie?
Nie wiem. Jesli media uwazaja, ze poprzez podawanie liczb budza w
czytelnikach uczucia lub motywacje, to na pewno sa w bledzie. Interesujace
i bardziej empatyczne sa zawsze historie osobiste. Kto, dlaczego i jak
umarl na covid? Kto oplakuje zmarlego? Dlaczego nie udalo sie go uratowac?
W przypadku takiego “wyzwania”, jakim jest wojna, lepiej chyba nie liczyc
dni, bo to prowokuje mysl, ze ta sytuacja kiedys sie skonczy (tego nie
wiemy, bo moze trwac dekadami, jak sytuacja w Palestynie), a nawet pewna
niecierpliwosc. No, ile jeszcze?
Uwazam ten proceder podawania, ktory mamy dzien wojny, za jalowy.
Wolalabym, by media podawaly mi inne liczby. Porozmawiajmy o pieniadzach.
Kto i ile zarobil na handlu bronia w tej wojnie? Czy pokazywanie tej wojny
od strony sprzetow typu drony, czolgi, patrioty itd. nie jest jakas wielka
kampania reklamowa? Od kogo my kupujemy i za ile? I Ukraincy w Polsce. Jak
zmienia sie z powodu tej wojny liczba mieszkancow Polski
To sa dla mnie ciekawsze i bardziej optymistyczne liczby. Wiem, ze prezes
JaroslawPolskezbaw opowiada, ze nie ma w Polsce obozow dla uchodzcow i
zalezy mu, by liczby uchodzcow i imigrantow w Polsce pozostaly
przemilczane, ale chyba nie wszystkie media sa juz “odzyskane” niczym
Woronicza?
Agata PAsSSENT

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna


http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac,
jak rowniez dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl
Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837
cel szczegolowy: MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA
Mozna tez wplacac karta platnicza lub eprzelewem poprzez portal
siepomaga.pl (odnalezc Stowarzyszenie LIVER oraz w tresci wplaty wpisac
koniecznie MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA) lub klikajac na www.liver.pl
banner “wesprzyj nas”
BAROMETR MARYNARSKIEJ SZCZODROSCI
Saldo na koncie Marynarskiego Pogotowiu Gargamela wynosi 2,01 (dwa zlote
jeden grosz). Od ostatniego piatku wplaty wyniosly 60 zl a wydatki
dotyczyly oplacenia faktur za leczenie Kuby Krzysztofika w Brukseli.
pozdrawiam
Slawek Janus
Stowarzyszenie Liver
Krakow
——–
Alesmy sie w minionym tygodniu rozdokazywali! Ile mamy-tyle dajemy i tym
razem kiepsko nam sie wiodlo-oby nam nie weszlo to w nawyk, a “wypadki
przy pracy” zdarzaja sie
kazdemu.
Gargamel
Kursy walut w kantorze internetowym i kantorach Wybrzeza.
Dolar: 4.900 PLN Euro: 4.7804 PLN Frank szw.: 4.8205 PLN
Funt: 5.4537 PLN
Kantor Conti Gdansk SKUP- Dolar: 4.80 PLN Euro: 4.72 PLN Funt:
5.41 PLN
Kantor JUPITER As Szczecin SKUP- Dolar: 4.69 PLN Euro: 4.62 PLN Funt:
5.31 PLN

Pogoda w kraju
Zachmurzenie duze z przejasnieniami. Przelotne opady deszczu.Temperatura
maksymalna od 9 stopni Celsjusza na Suwalszczyznie, poprzez 16 st. C w
centralnej czesci do 17 st. na zachodzie.

Holdys w “Nesweeku”
U R B A N I Z A C J A K R A J U
Smierc Jerzego Urbana niczym zawleczka wyrwana z granatu uruchomila
kanonade ocen, wspomnien, anegdot i wkurwien na rzadko spotykana skale.
W lawinie, w ktorej jedni gotowi byli pognac na cmentarz i nasikac na jego
grob, a inni podnosili jego unikatowy talent literacki w odslonach
nieokielznanego felietonisty, wypatrywalem czegos rozsadnego, co by mi
pasowalo do moich wlasnych odczuc. I zdarzylo sie nagle. Krakowski
publicysta Witold Beres przypomnial mi swoj dawny wywiad z Urbanem, jaki
przeprowadzil lata temu. Przetarlem oczy ze zdumienia. Dzis nikt juz tak
nie rozmawia, nie pisze, nie formuluje zdan i mysli.
Talent to jest rzecz ofiarowana przez nature i nie ma znaczenia, czy zyje
sie w komunizmie, czy kapitalizmie, w czasie wojny czy pokoju, w biedzie
czy bogactwie. Wajda, Milosz, Szymborska, Polanski, Abakanowicz, Religa, a
gdzie indziej Havel czy Rushdie, ludzie slawni na caly swiat, mogli miec
rozne zyciorysy czy bardzo trudne poczatki, ale ich mozgi generowaly rzeczy
zjawiskowe. I to jest moj punkt wyjscia.
W latach mojej mlodosci ekstraklase polskich felietonistow stanowili
Metrak, Passent, Tym, Toeplitz, Kisielewski, Grodzienska, Pilch, Gorzanski,
Slonimski. To dla nich kupowalem “Literature”, “Polityke”, “Szpilki” i
“Kulisy” (tak jak dla Hendrixa, The Beatles, Pink Floyd czy Dylana
sluchalem zagranicznych programow radiowych). Znakomici pisarze, mistrzowie
piora, poeci, artysci zabaw slownych. Ich nazwiska wyskoczyly mi teraz
niczym trzy wisienki w jednorekim bandycie – mialem szczescie zyc w
czasach, gdy tworzyli. To oni wyznaczali poziom. I jesli sie ma chocby
jeden malutki zwoj pod deklem, to sie zauwazy w try miga, ze dzisiejsza
polska publicystyka zjechala w okolice dna. Pisanina Ziemkiewiczow,
Wildsteinow, Pereirow, dramaty Cichopek i Ogorek to jest teraz
intelektualny zryw, ktory nie ma startu do najohydniejszego nawet Urbana,
ale gdy zerkam na internetowe strony wielkich mediow, sa dobrym pokarmem do
zarabiania kasy. Niestety – sa tez zrodlem informacji dla spoleczenstwa.
W jednym Kwasniewski ma racje bezdyskusyjnie: Morawiecki i cala ta ekipa
klamie i manipuluje rownie ostro jak Urban, ale bez jego talentu
Minister Chamstwa i Arogancji Czarnek niepotrzebnie sie wkurza na
Aleksandra Kwasniewskiego za porownanie Morawieckiego do Urbana. To trafne
porownanie, co by zrozumial, gdyby spelnil dwa niespelnialne warunki: gdyby
zyl w czasach Urbana jako w miare dojrzaly czlowiek i siegal do pamieci po
material porownawczy oraz – i to jest konstatacja bardziej przykra – gdyby
byl w stanie dorownac intelektualnie Kwasniewskiemu. Na tym to polega, ze
jedni kumaja, a inni nie.
Sprawa lex TVN to kolejny sygnal, ze PiS slabnie. Tych problemow nie da sie
juz zagadac
Mimo calej odrazy, jaka wzbudzal Urban swoimi cowtorkowymi seansami
nienawisci pod nazwa “konferencji prasowych”, nie mozna mu bylo nawet
wowczas odmowic talentu retorycznego, sarkazmu i blyskotliwej inteligencji.
Tak, chcielismy go wszyscy unicestwic, porwac, ukatrupic, ale tez kazdy
zerkal na te konferencje w oczekiwaniu na kolejny przeciek, bo i takie sie
pojawialy, albo na skecz, ktory rozbawial, choc sluzyl zlej sprawie. Chocby
ten, kiedy cytujac Jacksona Diehla z “Washington Post”, opisal przed
kamerami swoja wlasna fizjonomie jako “swinski leb dzwigany przez
nienaturalnie wyrosniete uszy” – obecni na sali zagraniczni dziennikarze
mieli ucieche, choc wiedzieli, z kim maja do czynienia.
W jednym Kwasniewski ma racje bezdyskusyjnie: Morawiecki i cala ta ekipa
klamie i manipuluje rownie ostro jak Urban, ale – i tu jest ten trudny
obiektywizm do uchwycenia – bez jego talentu. Bez jego poczucia humoru i
daru riposty. Stoja na konferencjach prasowych z siekierami w nogawkach,
gotowi zamachnac sie nimi, jak tylko pojawi sie niewygodne pytanie. Na
kazdym toporku maja wypalone nazwisko Tusk – to ich jedyne narzedzie. Ze
wszystkich julinkowych klaunow (w Julinku miesci sie baza cyrkowa) jedynie
Kaczynski szczerze, choc chyba niezamierzenie rozbawia ludzi swoja
nieporadnoscia jezykowa i dowcipem zawinietym w znoszone zolnierskie onuce.
Jego rechot z ludzi LGBT jest bliski rechotowi Leppera ze zgwalconej
prostytutki i niestety budzi aplauz widowni, a takze uznanie sporej grupy
wyborcow.
Jak to mozliwe, ze kiedys, w czasach socjalistycznego mroku, klamliwe
informacje dominowaly na pierwszych stronach gazet i atakowaly od pierwszy
sekund z telewizyjnego “Dziennika”, a jednak ludzie potrafili wylapywac
niuanse, sluchac Laskowika ze Smoleniem, czytac Urbana pod pseudonimem
Kibic i podziwiac nominowana do Oscara “Ziemie obiecana”, a dzis chlam,
plotka plus wyznania Kowalskiego, Tarczynskiego czy Czarnka sa glownymi
newsami i wyznaczaja poziom debaty? To jest dramat, ktorym powinni zajac
sie socjologowie.
Zbigniew HOLDYS
P AR A F I A D A
– czyli jak plywac i nie zwariowac.
Widze dziewczyne, ktora pieknie idzie ulica jeden kilometr.
Na piecsetnym metrze przewraca sie, podnosi sie i idzie dalej. Pytam ludzi
w kolo, co o tym sadza, a oni mowia, ze ta laska nie umie chodzic!
-Jjak to- ja na to, przeciez przeszla swietnie 999 metrow,
-Niezdara, mowia oni!
Czy kazda dziewczyna, ktora ma krotka kiecke jest latwa? I co oznacza slowo
” latwa”?
Wezmy taka sytuacje: przygladamy sie, jak nauczyciel przepytuje ucznia.
– jakie sa funkcje obszaru limbicznego w mozgu? ( pyta profesor ).
Samo zadanie tych pytan sprawia, ze pytajacy wydaje sie madry.
Nieszczesny uczen ma na nie odpowiedziec i jest skazany na wiele
niepowodzen, przez co wydaje sie byc mniej madry!
Obserwator tego wydarzenia czuje, ze pytajacy ma o wiele wieksza wiedze,
niz pytany.
Co by sie stalo, gdyby tera zamienic te dwie osoby: uczen przepytywalby
nauczyciela. Czy obserwator takze wnioskowalby, ze pytajacy jest madrzejszy
od pytanego.
Nie zawsze ten, ktory kogos egzaminuje musi byc madrzejszy.
Czy zawsze ten, ktory na kogos krzyczy, musi byc silniejszy? Albo
silniejszy psychicznie?
Czy zawsze ten, ktory placze, musi byc slabszy?? Albo slaby…
Dlaczego wydaje nam sie, ze dzieci musza byc glupsze od swoich rodzicow, a
sedzia madrzejszy od skazanego?
Teraz jest nagonka na Jerzego S, ktory jechal po kielichu, lub na kacu.
Wnioskowanie, ze jest pijakiem, zlym aktorem, zlym czlowiekiem jest
psychologicznie niepoprawne.
Narod zakochany w Jego aktorstwie, nagle zmieni diametralnie zdanie.
Ja nie zmienie zdania o aktorze Jerzym S.
Dalej bardzo go lubie.
Ludzie sa jednak glupi ( jak mawiala moja Babia- psycholozka ).
Pozdrawiam serdecznie,
Karol
———-
Dr Karol PARAFIAN-psycholog, MARYNARZ

PINGWIN, DZIECIOLEK I RODZICIELSTWO SLISKOSCI
(Krotka historia dwoch blizniakow i ich rodzicow, ktorzy probuja nadazyc.)
Pisze tata, ktory wie, ze powinno mu zalezec na uzyskaniu samej zmiany
zachowania, a nie na zaspokajaniu potrzeb, ktore je spowodowaly. ·
ZNOWU MNIE OGRAL!
Pingwin i Dzieciolek poza tym, ze sa blizniakami, to sa bardzo rozni. Na
przyklad Dzieciolek jest bardzo dobry w graniu w Dobble, ale bardzo zly w
przegrywaniu, za to Pingwin jest przecietny w Dobble, ale za to wybitny w
przegrywaniu.
Tu wyjasnienie: Dobble to taka gra parakarciana, w ktorej trzeba miec
szybkie oko i refleks.
Dzieciolek w przegrywaniu jest tak zly, ze jak przegrywa, to wywraca
stolik, zabiera karty i pionki, a czasem zaczyna innych wyzywac. Za jedno z
moich zadan rodzicielskich uwazam to, ze musze go nauczyc przegrywac z
godnoscia.
Jest jednak pewien problem, w Dobble, ale nie tylko: ten cwaniak bardzo
rzadko przegrywa. Jest naprawde dobry – w Dobble, ale nie tylko. Brakuje mu
wiec wprawy w przegrywaniu i nie ma kiedy sie uczyc. Zawzialem sie wiec
wczoraj, zebralem sily, przygotowalem, skoncentrowalem sile umyslu i
postanowilem go w te Dobble ograc. Zeby sie nauczyl. Przegrywac z
godnoscia. Dla jego wlasnego dobra.
Nie udalo sie, ogral mnie.
Zebralem wiec jeszcze wiecej sily, skoncentrowalem sie jeszcze bardziej,
zrobilem jeszcze bardziej zawzieta mine – bo jesli nie da sie jednoczesnie,
to najpierw naucze go po prostu przegrywac, na godnosc przyjdzie czas w
drugim etapie.
Znowu mnie ogral.
Wezwalem wiec na posilki Anie, ktora w wygrywaniu w Dobble jest jeszcze
bardziej zawzieta i konsekwentna ode mnie, dalem jej karty, szepnalem do
ucha “ograj go tak, zeby plakal” (“jego wlasne dobro” juz nie wydawalo sie
tak istotne) i wyszedlem z pokoju.
Tak jak mowilem, Pingwin nie jest tak dobry w Dobble, jak jego brat, ale
jest wybitny w przegrywaniu. Gdy przegrywa, potrafi powiedziec rywalowi czy
rywalce “super, ze wygrales, swietnie ci poszlo”, albo przegrac celowo, bo
jemu mniej zalezy, niz Dzieciolkowi – troche mnie to nawet czasem martwi,
ale jednoczesnie w wielu innych sprawach potrafi o siebie zadbac, po prostu
wygrywanie nie jest dla niego wazne.
Mama usiadla wiec do Dobble, na przeciw niej Dzieciolek, w tle ta muzyka z
westernu “Dobry, Zly i Brzydki”, co wiecie – i zaczeli grac. Przez
wiekszosc czasu wynik oscylowal w okolicach remisu, ale na ostatniej
prostej Ania wysunela sie na prowadzenie, Dzieciolek zaczal sie denerwowac,
choc jeszcze nie apokaliptycznie.
I wtedy na bialym koniu wjechal na scene Pingwin. Najpierw zaczal
dopingowac “Dzie-cio-lek! Dzie-cio-lek!”, co Dzieciolkowi dodalo,
nomen-omen, skrzydel, potem wzial sie za sabotowanie kart mamy, a na koncu,
gdy o zwyciestwie miala zdecydowac jedna karta, po prostu ordynarnie bratu
podpowiedzial, co ma zrobic.
Dzieciolek znowu wygral, wiec nad jego przegrywaniem z godnoscia bedziemy
dalej pracowac, a mi przypomniala sie inna lekcja, ktorej udzielila mi
kiedys pani w sklepie z zabawkami, po tym, jak ustalilismy, ze miala
blizniacze rodzenstwo.
– Wie pan, jaka byla najlepsza lekcja, jaka dostalam od rodzicow? Nie
moglismy podjadac ciastek, ale jak rodzice widzieli, ze wspolpracujemy w
ich wykradaniu, to nie bylo zadnych konsekwencji.
—————-
NA SMIERC!
Konczymy blisko trzytygodniowa izolacjo-kwarantanne i sie nie
pomordowalismy, co uznaje za jeden z najwiekszych sukcesow w swoim zyciu
(ale jest jeszcze dzis i jutro, wiec kto wie, kto wie). Byly momenty, gdy
niewiele brakowalo. Na przyklad wtedy, gdy synki poklocily sie o jakis
klocek. Spodziewalismy sie kolejnej bijatyki, ale nie – Pingwin sprobowal
innego rozwiazania: wzial stary telefon zabawkowy i podniosl sluchawke.
– Halo! Wojsko? Prosze natychmiast przyjechac i zabic Dzieciolka. Na smierc!
Wiec przez pol godziny tlumaczylismy, ze to niezbyt mile, pytajac miedzy
innymi, czy Pingwin chcialby, zeby Dzieciolek zadzwonil po wojsko. I ze w
ogole zabijanie to nie jest dobry pomysl i ze sprobujmy jeszcze troche o
siebie dbac nawzajem. Takie tam rodzicielskie pierdolenie, ktore sie nie
utrwala nic a nic, ale wciaz mamy nadzieje.
Przy okazji Dzieciolek tez sluchal i cos mu sie w glowie ustawilo, bo
przyszedl z tym Klockiem Niezgody.
– Prosze, Pingwin, mozesz go wziac sobie. I chodz sie bawic.
– Zaraz, zaraz, poczekaj – odpowiedzial Pingwin, podnoszac ponownie
sluchawke. – Halo! Wojsko? Odwoluje! Mozna nie przyjezdzac!
Bohdan PEKACKI

Z cyklu: Wiadomosci Krzepiace
CZY PiS JUZ PRZEGRAL, CZY TYLKO TROCHE?
Trwa ustalanie, czy PiS juz przegral, czy tylko troche, a moze dzieli sie
skore na wciaz zwawym niedzwiedziu. Zastanawiaja sie nad tym wyborcy,
opozycja i sam oboz rzadzacy. Starannie analizujemy wyborcow
niezdecydowanych, porownujemy ich poglady z pogladami zwolennikow PiS i
opozycji. W siedmiu na dziesiec kategorii – w roznych kwestiach
gospodarczych i swiatopogladowych – niezdecydowanym jest blizej do PiS. To
sa zreszta nieraz nasi byli wyborcy. Oni sie nie przerzuca na opozycje, a
przy dobrej kampanii wroca do nas
JAK BEDZIE WYGLADAL PRZYSZLY ROK KACZYNSKIEGO?
• Scenariusz pierwszy to kryzys
Notowania spadaja najpierw do 30 – 32 proc., a po ciezkiej zimie zjezdzaja
ponizej psychologicznej granicy 30 proc. Wciaz nie ma pieniedzy z KPO,
retoryczne szarze Kaczynskiego na Bruksele i Niemcy nie podobaja sie
Polakom, ktorzy w Unii widza gwaranta naszego bezpieczenstwa, a nie
ponadnarodowego potwora zagrazajacego naszej suwerennosci.
Na prowadzenie wychodzi Platforma i juz w okolicach kwietnia – maja dla
wszystkich w PiS jasne sie staje, ze wladzy utrzymac sie nie uda. Zaczynaja
sie nerwowe ruchy w obozie wladzy, kluczowi politycy staraja sie zapewnic
sobie i swoim wasalom jak najbezpieczniejsza przyszlosc i korzystne miejsca
na listach wyborczych. Wybuchaja konflikty, ktorych nie da sie juz opanowac
i ktore paralizuja dzialania koalicji. Kaczynski rozwaza wymiane premiera,
ale na ten ruch jest za pozno – szef PiS jest coraz mniej pewny wiekszosci
i wie, ze w wyniku tej operacji moze stracic wladze jeszcze przed wyborami.
Tuz przed kampania z koalicji wypychani sa ziobrysci, ktorym prezes PiS
zaoferuje tak marne miejsca na listach, ze Ziobro nie moze ich
zaakceptowac. Nie pomagaja nawet zmiany w organizacji wyborow i zwiekszenie
liczby obwodow wyborczych na wsi – poobijany PiS wprowadza do Sejmu
zaledwie 158 poslow, Solidarna Polska przepada pod progiem wyborczym,
opozycja moze swobodnie odrzucac prezydenckie weta. W PiS zaczyna sie
serial pt. sukcesja.
• Scenariusz drugi – odbicie
Zima mija bez wielkich dramatow, wegiel, nawet jesli grubo przeplacony na
koszt budzetu, pojawia sie na skladach, inflacja w marcu – kwietniu zaczyna
hamowac, a ludzie sie do wzrostu cen przyzwyczajaja. Rzad, choc idzie mu to
jak po grudzie, realizuje kamienie milowe z KPO i w polowie roku zaczynaja
do nas plynac pieniadze z Unii. Rzadzacy oglaszaja wielkie zwyciestwo i
koniec kryzysu. I choc dlugoterminowe prognozy dla gospodarki sa marne, to
chwilowo klopoty mozna zasypac panstwowymi pieniedzmi.
Zagrozenie utrata wladzy mobilizuje politykow obozu wladzy, ktorzy sa
swiadomi, ze wojna domowa bedzie dla nich zabojcza. Pisowskie koterie i
koalicjanci zawieraja taktyczny rozejm, ktorego pilnuje Kaczynski, straszac
potencjalnych rozrabiaczy wykresleniem z list. W kampanii PiS korzysta z
wszelkich przewag instytucjonalnych, ktore daje sprawowanie wladzy: wiedzy
o stanie panstwa i spoleczenstwa, dostepu do pieniedzy, wsparcia mediow
publicznych. Opozycji nie udaje sie wywolac wielkiej fali niezadowolenia z
rzadzacych. Szklany sufit nad Tuskiem trzyma sie mocno, a partie opozycyjne
nie moga sie dogadac ani w sprawie programu, ani list. PSL idzie do wyborow
samotnie i nie przeskakuje nad progiem wyborczym, nie zyskuja lub slabna
Polska 2050 i Lewica. W Platformie odzywa konflikt Tuska z Rafalem
Trzaskowskim. W dniu glosowania mniej wiecej powtarza sie historia z 2019
r., a nawet jesli PiS po uzyskaniu 40 proc. glosow nie ma samodzielnej
wiekszosci, to dobiera sobie kilku poslow z Konfederacji, ktorzy tworza
kolo o jakiejs patriotycznej nazwie. Czas na targi daje PiS Duda, ktory po
ogloszeniu wynikow wyborow desygnuje na premiera polityka wskazanego przez
Kaczynskiego.
• Scenariusz trzeci, posredni
Bedzie mniej wiecej tak, jak jest teraz. PiS nie potrafi wrocic do 40 proc.
poparcia. Zbyt sie opatrzyl, zbyt wielu wyborcow zrazil. A moze troche
jeszcze nawet straci.
Gesty pod adresem mieszkancow wsi (moze powrot Jana Krzysztofa
Ardanowskiego do rzadu?), ludzi mlodych, emerytow na niewiele sie zdaja,
pozwalaja jedynie minimalizowac straty. Z drugiej strony – te 33 – 35 proc.
elektoratu okazuje sie tak mocno przywiazane do Kaczynskiego, ze nikt i nic
nie przekona ich do zmiany preferencji. Ruchy polityczne – rekonstrukcja
rzadu, moze nawet wymiana premiera – okazuja sie nieistotne; ani
Kaczynskiemu nie pomagaja, ani nie przeszkadzaja. W wyborach PiS wygrywa,
ale 34,6 proc. glosow nie wystarcza do obrony wladzy, nawet z pomoca
niewielkiego klubu Konfederacji. Tusk bierze wladze, ale ma w Sejmie liczna
i twarda opozycje, ktora bedzie mogla liczyc na prezydenta. Zaczyna sie
bardzo burzliwy czas.
Ten ostatni scenariusz – PiS tracacego wyborcow, ale powoli – nie jest
rzecz jasna pewny, ale dzis wydaje sie najbardziej prawdopodobny. Podzialy
spoleczne, starcie PiS z antyPiSem, ostatni pojedynek Tuska z Kaczynskim –
takie warunki beda raczej ograniczaly gwaltowne zmiany sondazowe.
Oznaczaloby to, ze moze nie byc jednoznacznego przelomu, ale ciezka walka
pozycyjna o kazdy glos i sejmowy mandat.
Wojciech SZACKI

Mizerski na bis
W OBRONIE CHRZESCIJANSTWA
Politycy Solidarnej Polski alarmuja: polscy chrzescijanie czuja sie w
Polsce coraz mniej bezpiecznie.
Osoby, ktore otwarcie i przy uzyciu sprzetu naglasniajacego demonstruja
przywiazanie do chrzescijanstwa, bywaja ofiarami niestosownych zartow i
braku akceptacji, a kazda proba powieszenia przez te osoby w miejscu
publicznym krzyza – symbolu pokoju, wywoluje agresywne komentarze
przypadkowych widzow.
Poslowie Solidarnej Polski proponuja w zwiazku z tym wprowadzenie do
Kodeksu karnego przepisow, ktore zapobiegna szykanowaniu chrzescijan.
Minister sprawiedliwosci Zbigniew Ziobro uwaza za swoj chrzescijanski
obowiazek “wystapienie w obronie tych, ktorzy chca w sposob swobodny i
wolny manifestowac swoja wiare i przyznawac sie do wyznawanej religii, nie
tylko w zaciszu domowym, ale tez publicznie”. Obecnie wielu chrzescijan z
obawy przed przesladowaniami nie przyznaje sie do chrzescijanstwa. Inni o
swoim chrzescijanstwie informuja wylacznie najblizszych, a ze swoimi
praktykami religijnymi boja sie wyjsc poza teren kosciola czy parafii, zeby
nie narazic sie na nieprzyjazne komentarze.
Najczestsza forma przesladowania chrzescijan jest obrazanie ich uczuc
religijnych przez domalowywanie teczowej aureoli Matce Boskiej
Czestochowskiej, podwazanie swietosci Jana Pawla II, zarty z kardynala
Dziwisza i ks. Rydzyka, powszechna dostepnosc prezerwatyw, oskarzanie
ksiezy i biskupow o pedofilie, domaganie sie przez ich ofiary wysokich
odszkodowan w sadach oraz krecenie filmow, pisanie ksiazek, rezyserowanie
spektakli teatralnych i budowanie instalacji artystycznych, w ktorych w
tendencyjny sposob przedstawia sie Matke Boska, Jezusa, arcybiskupa
Jedraszewskiego, prezesa Kaczynskiego i innych polskich hierarchow.
O tym, ze przesladowani sa nie tylko chrzescijanie, ale takze samo
chrzescijanstwo, swiadczy rosnaca liczba aktow apostazji i masowe
rezygnacje uczniow z uczeszczania na lekcje religii. Skutki tego
przesladowania sa takie, ze chrzescijan jest w kosciolach coraz mniej. Mimo
ochrony udzielanej kosciolom przez Straz Narodowa, ktora narodowiec Robert
Bakiewicz powolal do obrony cywilizacji chrzescijanskiej, coraz wiecej
Polakow woli do kosciola nie isc.
Niektorzy z nich twierdza, ze boja sie, iz moga tam spotkac ludzi takich
jak Bakiewicz. Sadze, ze ich lek jest uzasadniony. Nie czarujmy sie:
Bakiewicz jest straszny, mozna sie go przestraszyc, ale widocznie
chrzescijanstwo takich ludzi teraz potrzebuje. Biskupi, papiez i wszyscy
swieci chyba juz nie sa w stanie chrzescijanstwu pomoc. Zostal tylko
Bakiewicz; moze wspomagany srodkami z budzetu da rade?
Slawomir MIZERSKI

Jest szeroka kadra na Katar.
WIADOMO KTO MOZE CZUC SIE PEWNIE
Selekcjoner Czeslaw Michniewicz na miesiac przed rozpoczeciem mundialu
podal szeroki, 47-osobowy, sklad kadry. Do Kataru pojedzie 26 pilkarzy.
– Chce sie skontaktowac z kazdym i powiedziec, zeby walczyl. Nie mialem
przy wyborze tej kadry dylematow – podkresla Michniewicz.
Ostateczny sklad druzyny narodowej poznamy 10 listopada, czyli cztery dni
przed rozpoczeciem zgrupowania w Warszawie, ktorego punktem kulminacyjnym
bedzie ostatni przedmundialowy sprawdzian: mecz z Chile na PGE Narodowym
(16 listopada).
Polski Zwiazek Pilki Noznej (PZPN) mogl zglosic do Miedzynarodowej
Federacji Pilkarskiej (FIFA) 55 nazwisk, ale Michniewicz zawezil liste, aby
uniknac niepotrzebnych spekulacji. Jednoczesnie zostawil sobie pole manewru
na wypadek ewentualnych problemow zdrowotnych.
Pelna lista Szerokiej Kadry Polski ukazala sie w gazetce wczoraj; dzis
kilka zdan komentarza.
– Wszyscy wiedza, kto moze czuc sie w miare pewnie, ale to jest sport i
przez trzy tygodnie sporo moze sie zmienic. Niektorzy rozegraja w tym
czasie po siedem – osiem meczow, a inni zadnego. Gdybym jednak juz dzis mial
wytypowac 26 pilkarzy, to nie mialbym z tym problemu – podkresla
selekcjoner.
Michniewicz postawil na sprawdzonych zolnierzy. Jedynym pilkarzem, z ktorym
nie pracowal wczesniej, jest Kacper Kozlowski, jego dla druzyny narodowej
wymyslil jeszcze Paulo Sousa. Sposrod zawodnikow, ktorych w tym roku
powolywal obecny selekcjoner, na liscie nie ma osmiu graczy.
Najwieksza niespodzianka w kadrze to Patryk Dziczek
Maciej Rybus wolal zostac w Rosji i pobierac pensje w Spartaku Moskwa, niz
walczyc o miejsce w druzynie narodowej. Kontuzjowani sa Jakub Moder,
Bartosz Salamon, Kamil Pestka, Marcin Kaminski i Przemyslaw Placheta, a
Konrad Michalak oraz Przemyslaw Walukiewicz nie przekonali selekcjonera.
Sa na liscie zawodnicy, ktorzy mecze swoich klubow ogladaja z trybun lub z
lawki rezerwowych, jak chocby Tymoteusz Puchacz w Unionie Berlin. – Kazdy
przypadek rozpatrzymy indywidualnie. Nie chce zapowiadac, ze ci, ktorzy nie
graja, nie pojada na mundial – mowi Michniewicz, choc jeszcze w czerwcu
wysylal inne sygnaly. Zmienil zdanie, bo problemy z regularnymi wystepami w
klubach maja Jan Bednarek i Szymon Zurkowski. Pierwszy od lat jest filarem
reprezentacyjnej defensywy, a w drugim Michniewicz upatruje waznej postaci
srodka pola, co pokazaly mecze Ligi Narodow.
– Bardzo na niego licze. Moj asystent Alessio De Petrillo spotka sie z
dyrektorem Fiorentiny, zeby porozmawiac o przyszlosci Zurkowskiego i
wywrzec miekka presje, bo chlopak ma szanse jechac na mistrzostwa i
potrzebuje gry – wyjasnia Michniewicz.
Najwieksza niespodzianka w kadrze to Patryk Dziczek. Byly mlodziezowy
reprezentant Polski przez poltora roku nie gral, bo mial problemy z sercem.
Wydawalo sie, ze jego kariera jest zagrozona, ale wrocil do treningow i
regularnej gry. Dzis jest pilkarzem Piasta Gliwice.
– To przyszlosc kadry, bo gra na pozycji Grzegorza Krychowiaka, gdzie nie
mamy zbyt duzego wyboru. Wiele ostatnio przeszedl, ale widze w nim
determinacje oraz potencjal. Nawet jesli nie uda mu sie wsiasc do samolotu
do Kataru, to potrzebowal tego impulsu – wyjasnia Michniewicz.
Polacy mundial rozpoczna 22 listopada meczem z Meksykiem
Wieksze szanse na wyjazd maja srodkowi obroncy Legii Warszawa, Artur
Jedrzejczyk i Maik Nawrocki. – Znam ich, pracowalismy razem i gdyby nie
problemy zdrowotne, to byliby powolani juz wczesniej. Maika chcialem miec
na zgrupowaniu we wrzesniu, ale musial sie wyleczyc – mowi selekcjoner i
podkresla, ze na mundial poleca pilkarze z Ekstraklasy.
Jest ich na szerokiej liscie siedmiu: oprocz legionistow Kamil Grosicki,
Michal Skoras, Patryk Kun, Mateusz Legowski oraz Dziczek (lacznie u
Michniewicza zagrali oni w kadrze jedynie 39 minut).
– Rozwazalismy jeszcze powolanie Damiana Dabrowskiego i Rafala Wolskiego,
ale nie bylo czasu, aby ich sprawdzic w meczach. Szanuje jednak polska
lige. Spedzilem w niej wiele lat i wiem, ze nie jest tak, ze wszystko, co w
niej robimy, jest zle – podkresla Michniewicz.
Polacy mundial rozpoczna 22 listopada meczem z Meksykiem. Pozniej zmierza
sie z Arabia Saudyjska (26.11) oraz Argentyna (30.11).
– Barborke i malego Mikolaja chcemy spedzic w Katarze. Nasz cel to wyjscie
z grupy – mowi Michniewicz.
Kamil KOLSUT
( Teksty w tej rubryce jest prezentem Dzialu Sportowego “Rzeczpospolitej”
dla Czytelnikow gazetki na morzu, jako wyraz wspierania Marynarskiego
Pogotowia Gargamela)
————————-
(Dzien dobry -tu Polska” oprac. na podstawie “Gazety Wyborczej”, “Przegladu
Sportowego”, “Rzeczpospolitej”,
“Polityki”,”Newsweeka” TVN24 “Obywateli” i OnetPl)
Stala wspolpraca redaktorska: Tomasz ROSIK