Dzien dobry – tu Polska – 22.08.2022

DZIEN DOBRY- TU POLSKA
Gazeta Marynarska
Imienia kpt.Ryszarda Kucika
Rok XX nr 227 (6489) 22 sierpnia 2022r.

ODRA POKAZALA, ZE MAMY PANSTWO Z KARTONU
Instytucje, pochlaniajace setki milionow zl podatnikow, zawiodly. Polacy
sami szukaja zrodla skazenia , ktore doprowadzilo do najwiekszej w historii
katastrofy ekologicznej na Odrze.
Tydzien temu, 13 sierpnia, pisalem o hipotezie dolozenia sie do katastrofy
KGHMu, ktory na wysokosci Zelaznego Mostu nieopodal Glogowa zrzuca legalnie
do Odry zasolona wode z kopalni. Temat zostal podchwycony przez poslow z
PO. I dobrze, To trzeba sprawdzic. Nikt nie twierdzi, ze to jedyna
przyczyna. To prawdopodobnie suma przyczyn doprowadzila do katastrofy.
Trzeba sprawdzic czy kopalnie na Slasku, zwiekszajac wydobycie, nie
zrzucily wiecej zasolonej wody do Odry? Dzisiaj juz wiemy, ze do rzeki bylo
kilkaset zrzutow, w tym legalnych i nielegalnych. Jeden zrzut np. solanki,
moze by nie doprowadzil do katastrofy, suma zrzutow- juz tak. Ktos powinien
to kontrolowac. Ale od tego jest Panstwo i jego instytucje, jak Wody
Polskie.
Po pierwszych sygnalach, ze cos zlego dzieje sie na Odrze, natychmiast
powinny byc podjete dzialania, a nie byly. Trzeba bylo zaczac od
najprostszych czynnosci, postawienie zapor (np. na dorzeczach czy
staroOdrzu) i np. od badania chocby licznikiem Geigera-Millera, ktory jest
na wyposazeniu kazdej Strazy Pozarnej. Trzeba bylo badania robic na
poczatku fali smierci, a nie po jej przejsciu. Zlo rozplywalo sie w wodzie
z kazdym dniem.
Ludzie tych przyczyn szukaja.
Kolejna hipoteza dotyczy jednej z hut z okolic Legnicy (lawinowe nasilanie
sie agonii ryb zaczelo sie w okolicach Glogowa). Problem juz sie pojawil
kilka lat temu. Chodzilo o zrzut do Odry dioksyn, potwornie niebezpiecznych
i trujacych substancji, po ktorej slad dosc szybko ginie, a skutki sie
poteguja i sa zabojcze.
Na ten temat zostal napisany profesjonalny artykul, analizujacy zagrozenie.
Czy ktos to analizowal?
Czy to jest przyczyna? Nie wiem. To powinno wiedziec panstwo. Nam pozostaly
domysly i szukanie przyczyn na wlasna reke. Czy kiedykolwiek to sie uda? Z
kazdym dniem te szanse maleja.
Wadim TYSZKIEWICZ
PS:Zainteresowanym jestem gotow podeslac caly, kilkunastostronicowy art.
na priv.

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna


http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac,
jak rowniez dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837
cel szczegolowy: MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA
Mozna tez wplacac karta platnicza lub eprzelewem poprzez portal
siepomaga.pl (odnalezc Stowarzyszenie LIVER oraz w tresci wplaty wpisac
koniecznie MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA) lub klikajac na www.liver.pl
banner “wesprzyj nas”

Ceny paliw w Polsce:- Pb95 PLN Diesel PLN-7.03 PLN LPG-3.19 PLN

Pogoda w kraju
Deszcz w wielu regionach Polski. Nie zabraknie tez burz, ktorym
towarzyszyc bedzie silny wiatr. Na termometrach od 20 do 29 stopni
Celsjusza.

MISIOWE MRUCZANKI
Upust zolci- sobota
Krociutko i wezlowiatowiutenko, bo nadupal. Po pierwsze, w sprawie zgrozy,
jaka wzbudzila w prawodziadersach hasajaca pani premier Finlandii: mloda
kobieta ma prawo pic co chce i tanczyc z kim chce bez wstawiania zadnej
miarki miedzy brzuszkiem swoim i partnera. Co wiecej, moze pojsc do lozka z
kim chce i jak chce, jesli jej sie tak podoba – nawet bedac zaobraczkowana.
Zadne seks-prawo jazdy nie istnieje. Status premiera tez tego nie
zakazuje. Nie ma prawa natomiast nikogo mobbingowac ani molestowac. A tego
wlasnie – zdaje sie – nie robi. W zwiazku z czym dyskusje w tej sprawie
uznaje za zakonczona i uprzejmie prosze nie pieprzyc wiecej. Aha: jesli
ktos chce funkcjonowac w kwestii zabawy inaczej, niz pani premier – tez mu
wolno. Choc wspolczuje.
Po drugie: straszny oburz na Tuska, ze mysli z lekka zgroza o mozliwosci
znalezienia sie ponownie na Wiejskiej z uwagi na marne towarzystwo
wybrancow narodu. Oswiadczam, ze go w pelni rozumiem. Tez do zgromadzonych
tam dostojnikow mam stosunek – lagodnie mowiac – ambiwalentny. Ale mam tez
bardzo zly stosunek do panujacych upalow; i jednego i drugiego trudno
jednak uniknac (choc mozna, ale mniejsza z tym). W obu wypadkach – taka to
jest specyfika terenow miedzy Bugiem a Odra. Zatem nie ma watpliwosci –
Tusk sie przystosuje. Oby sie tylko nie upodobnil, ale o to chyba mozna byc
spokojnym: panstwo Szydlo, Suski, Kaczynski, Kowalski, Ziobro et caetera sa
wszak w osobowosciach swoich niepowtarzalni, wiec jak znikna, to trudno
bedzie podobne egzemplarze na targu dostac.
Mam nadzieje.
Po trzecie: pani ministerka Moskwa wykreca sie dosc nachalnie i
nieumiejetnie od odpowiedzi na szczegolowe pytania o katastrofe z Odra.
Tymczasem powinna ta swietnie przeciez wyksztalcona przyrodniczo
absolwentka wybitnej uczelni KUL wiedziec, ze nazwy i adresy instytutow,
ktorym powierzono badanie probek pobranych z rzeki – a takze nazwiska i
tytuly naukowe (poprosze uprzejmie, zeby osoby bez habilitacji w porzadnej
niekatolickiej placowce sie tu nie pchaly) specjalistow przy tym
pracujacych – ma bieguskiem podac i nie margac. Musza byc ogolnie dostepne
i weryfikowalne. Bo bez tego, widzi pani, pani Moskwa, bedziemy uprawnieni
mowic, ze pani i panin rzad lzecie i kantujecie. Chce pani tego?
Obawiam sie jednak, ze to ostatnie pytanie pozostanie bez odpowiedzi. Pewno
zly malec sobie by jej nie zyczyl. On bowiem, podobnie jak najwyrazniej
pani, uwaza nas za idiotow.
I co gorsza, mniej wiecej w 30% ma racje.
Bogdan MIS

O-k-R-u-C-h-Y
—————-
TANIEC Z MAJONEZEM
Festiwal TVN za nami. Nie chce tu recenzowac swoich kolezanek i kolegow po
fachu. Opisow i uwag na temat sopockiego Top of The Top znajda Panstwo
pelno w necie.
Moja uwage przykula nowa forma reklamy jaka zastosowano podczas tej
imprezy. Jednym ze sponsorow widowiska byla siec sklepow Zabka. Dawniej
pewnie logo firmy fruwaloby na ekranie miedzy koncertami, a krotkie,
zabawne filmiki z promocja sieci sklepow, pojawialby sie w przerwach
koncertu. Zmieniaja sie style mody i kierunki muzyczne. Ostatnio zmienily
sie tez sposoby reklamowania.
Zorganizowano grupe atrakcyjnych, mlodych osob, ktore tanczyly na widowni z
produktami firmy Zabka. Byly to jakies napoje i soki. W trakcie, gdy na
scenie prezentowaly sie gwiazdy takie jak Kayah czy Agnieszka Chylinska i
wiele innych, kamera nachalnie przygladala sie ludziom tanczacym z
produktami Zabki.
Fachowo nazywa sie to product placement czyli lokowanie produktu. Niby nie
jest to klasyczna reklama, a jednak ma wplywac na podswiadomosc odbiorcy.
To zjawisko czesto obserwujemy w filmach, gdy np. bohater pije alkohol
okreslonej marki, a kamera wyraznie pokazuje etykiete na butelce. Jak agent
007 James Bond wsiadal do super sportowego auta, to kamera tez pokazywala
nam jaka dokladnie marka zasuwa na kolejna akcje.
Dla mnie lokowanie produktow Zabki, w trakcie festiwalu TVN bylo chyba
najwieksza atrakcja tej muzycznej imprezy. Jakaz to frajda zobaczyc ludzi,
ktorzy bawiac sie przy gwiazdach wymachuja przed kamerami produktami
spozywczymi!
Na przyszly rok nie ograniczylbym sie tylko do napojow, ale poszedl na
calosc. Mlodzi ludzie tanczacy pod scena powinni trzymac w rekach majonezy,
puszki groszkow i sloiki z peklowana wolowina. Przeciez dla kazdego
konesera muzyki jest to oczywiste, ze na koncert przychodzisz ze sloikiem
majonezu.
Niektorzy wykonawcy spiewaja na festiwalach tak usypiajaco, ze momentami
lepsza rozrywka bedzie, gdy popatrzymy sobie na faceta, ktory wywija w
powietrzu paczka pierogow czy butelka keczupu.
Lokowanie produktu ulatwia docieranie do konkretnych konsumentow. Mozna tez
dobierac produkty pod wykonawce. Gdy na scenie jest otyly wykonawca
publicznosc na widowni trzyma w rekach paczkowane kielbasy i golonki. Gdy
spiewa jakas chudzina, to wywijamy sokiem z marchewki. Jesli trafia sie
gwiazda o twarzy podobnej do wycieraczki, mozna reklamowac paste do podlog,
a jak pojawi sie lysy wokalista, to sprej do polysku mebli. Sama radosc!

BelferBlog
BUNT W BURDELU I INNE WYUZDANIA
Opinia Olgi Tokarczuk, iz “literatura nie jest dla idiotow”, nieomal
zbiegla sie w czasie z wydaniem zbioru wierszy pt. “Bog nie lubi glupcow”
Artura Krajewskiego. Ksiazki nie da sie kupic przez internet ani w realu w
zadnej ksiegarni, wiec naprawde nie jest to poezja dla idiotow. Trzeba
niezmiernie wysilic mozg, aby te wiersze zdobyc.
Autor jest wykladowca warszawskiej Akademii Sztuk Pieknych, profesorem o
wygladzie – jak mozna przeczytac w krotkim biogramie na koncu zbioru –
bandyty. Jako poeta puscil w obieg prowokacyjny zestaw wierszy,
opieczetowany pelnym odrazy do wszelkiego kretynstwa tytulem, iz Stworca
nie przepada za glupcami. Kazda strofa Artur Krajewski usiluje zranic
wszystkich, ktorzy maja umysl zatruty banalami, ktorzy wykastrowali swoje
zmysly z poczucia piekna, ktorzy niezdolni sa do poznawania czegos, co nie
byloby po prostu pierdolami. Taka poezja to smiertelny cios dla prostactwa.
Zyjemy w intelektualnym burdelu. Gdy akurat czytalem fraze o “glupiokracji”
(wiersz VIII), sasiedzi zdecydowali sie delektowac piosenka Maty o tym, iz
“Wszyscy mowia mi, ze jestem pojexbxany”. Mata niezle wyraza niedorzecznosc
naszych czasow, jego tekst trafia do kretynow, ktorzy kaleczenie jezyka
biora za walke z systemem. Co jednak maja zrobic inni, ktorym nie wystarcza
wbijanie noza w slowa ani przydeptywanie skladni wulgaryzmami? Moze oprocz
machania ch”jem, co potrafi kazdy intelektualny impotent, zrobilibysmy –
mowi swoimi strofami Krajewski, a nie Mata – cos naprawde sensownego i
madrego?
Ilu autorow jeszcze zdecyduje sie uderzyc piescia w stol i powiedziec temu
gnojowisku w kulturze dosc? Ktory pisarz odpusci sobie polowanie na lakomy
kasek slawy, jaka zapewnia schlebianie kretynom i glupkom? Przydalby sie
bunt artystow w intelektualnym burdelu, w jakim zyjemy. Potrzebujemy buntu,
ktory bylby przewrotem, bronia literatury przeciwko wszelkiemu
“pojexbxaniu”.
Olga Tokarczuk rzucila na idiotow klatwe, pare niezlych zaklec przeciwko
glupcom dorzucil Artur Krajewski. To wciaz za malo, aby wyciagnac nas z
kulturowego uposledzenia. Czekamy na kolejnych artystow, ktorzy nie boja
sie powiedziec czytelnikom, iz nie pisza – parafrazuje Krajewskiego – dla
“zmetnionych umyslow”. Wzdeta wulgaryzmami zgraja nie ma czego szukac w
tomiku “Bog nie lubi glupcow”. To poezja dla innych.
Dariusz CHETKOWSKI

Co nas czekka w najblizszej przyszlosci?
NIKT NIE BEDZIE BRAC JENCOW…
3 tygodnie temu opublikowalem na Facebooku post pt. “Zamiast hald wegla”
szubienice”. Minely 2 tygodnie i dostalem (jako Jacek Awarski) za ten post
30 dni bana. Ale nie chodzi mi teraz o tego bana, ani nawet o tresc tamtego
tekstu, tylko o pewien komentarz do niego. To wlasnie wpis jednej
czytelniczki zmotywowal mnie do ponownego poruszenia tematu “wojny
totalnej” z Kaczynskim. Wywiad z nim zamieszczony w “Sieciach” tylko
utwierdzil mnie pozniej w przekonaniu, ze jest to potrzebne.
Owa czytelniczka, ktorej notabene moj tekst bardzo sie spodobal i ma
poglady polityczne takie, jak my wszyscy, wytknela mi… wulgaryzmy w nim
zawarte. Chciala go udostepniac dalej, ale zrezygnowala ze wzgledu wlasnie
na rzekomo wulgarne slowa, gdyz jej znajomi z Fb takich slow nie aprobuja.
Bylem zdumiony jej reakcja i takim zarzutem, poniewaz, choc z reguly nie
gryze sie w jezyk i zdarza mi sie uzywac bardzo dosadnych okreslen, to
akurat w tym konkretnym poscie takich sobie nie przypominalem. Przelecialem
wiec wlasny tekst wzrokiem w poszukiwaniu tych wulgaryzmow. No i jedyne, co
znalazlem, to bylo: “wywloka Witek” oraz “szubienica”… Nie licze
“Skurw*syna Ch*ja Pierd*lonego Brudnej Paly Wszystko Moge” Obajtka, bowiem
byl to cytat wlasnie z wypowiedzi “Skurw*syna Ch*ja Pierd*lonego…”
Obajtka!
Nawet sie specjalnie nie wkurzylem na owa czytelniczke, tylko odpisalem
jej, zeby moze rzeczywiscie nie udostepniala moich postow swoim znajomym,
skoro sa oni tak wrazliwi, ze mdleja na dzwiek slow “wywloka” lub
“szubienica”… Jaki niesmak musi w tej kobiecie i jej znajomych budzic tak
powszechne w naszym zyciu codziennym haslo “Je*ac PIS!”. Jakie zgorszenie
musieli odczuwac, gdy ulicami polskich miast szly setki tysiecy kobiet (w
tym takze starsze panie o nienagannych manierach) skandujace slowo:
“WYPIE*DALAC!”. Tak jakby nie mogly skandowac jakiegos hasla zgodnego z
kultura jezyka i miloscia blizniego np. “Idzcie juz sobie!” albo “Nie
lubimy was!”. Pretensje tej czytelniczki przypominaly mi nieco narzekanie
na odglosy strzalow w czasie dzialan wojennych. To nie huk wystrzalow jest
glownym problemem podczas wojny” A mamy teraz w Polsce wlasnie wojne i to
wojne zupelnie odmiennych cywilizacji.
Reakcja rodzi kontrreakcje” Chyba nikt z nas nie jest juz taki, jaki byl
przed nastaniem “dobrej zmiany”. Wszyscy jestesmy gorsi, mniej cierpliwi,
wyrozumiali i serdeczni. Dotyczy to takze wrazliwosci i kultury wypowiedzi.
Ale od 7 lat zyjemy w panstwie pogardy, chamstwa, bezczelnosci, arogancji i
wszechobecnego klamstwa oraz obludy. Mniej obrazliwe i bolesne,
przynajmniej dla mnie i pewnie zdecydowanej wiekszosci moich znajomych (nie
tylko na Fb), jest obrzucanie nas przeklenstwami przez jakichs fanatycznych
zwolennikow PIS, niz okreslanie nas przez Prezesa partii rzadzacej mianem
“esbecji”, “gorszego sortu”, “komuchow i zlodziei”, “zdradzieckich mord”,
“zdrajcow”, “zarazy”, chamstwa, warcholstwa itp. Lub odczlowieczane calych
grup spolecznych przez “glowe panstwa”, wicemarszalka Sejmu Terleckiego,
szefa MEN Czarnka, Rydzyka lub hierarchow koscielnych. Gdy taki smiec i
przestepca jak senator Bierecki mowi, ze jego oboz polityczny nie ustanie,
az nie doprowadzi “do pelnego oczyszczenia Polski z ludzi, ktorzy nie sa
godni, aby nalezec do naszej wspolnoty narodowej”, to jest to gorsze niz
najgorsze wyzwiska. Choc nie ma w tej szokujacej wypowiedzi zadnych slow
uznawanych za wulgarne.
A teraz z innej beczki” Jesli szefowa koncernu paliwowego mianuje sie
ksiegowa MOPS-u w Pcimiu, rehabilitantke osob niepelnosprawnych czlonkiem
rady nadzorczej koncernu energetycznego, szefem dyrekcji lasow panstwowych
zwyklego zlodzieja, ktory w dodatku w lesie byl moze z 5 razy w zyciu na
grzybach, a niemote Przylebska Prezesem TK, to kiedys to musi wybuchnac z
hukiem i zakonczyc sie jakims dramatem. PIS mialo szczescie, bo w 2015 r.
przejelo panstwo z pewnoscia nie idealne, ale przynajmniej w miare
uporzadkowane i stabilne, zarzadzane w zdecydowanej wiekszosci przez ludzi
kompetentnych. Szefem ORLEN-u byl swietny menedzer z wieloletnim
doswiadczeniem w zarzadzaniu, a nie przestepca, oszust i cham “Skurw*syn
Ch*j Pierd*lony…” Obajtek. Energetyka zajmowali sie apolityczni fachowcy
od energetyki, a nie katecheci i aferzysci (patrz Elektrownia Ostroleka), a
na czele banku centralnego stal ekonomista z prawdziwego zdarzenia, a nie
pajac, mitoman i erotoman Glapinski. I tak moglbym wymieniac w
nieskonczonosc, bo lista PIS-owskich kanalii, ktore zarzadzaja dzis
panstwem, choc nie maja ku temu doslownie zadnych kompetencji, wiedzy i
doswiadczenia, liczy tysiace nazwisk.
Dopoki PIS moglo wykorzystywac dawny autorytet panstwa, procedury i zasoby
finansowe wypracowane przez poprzednie ekipy rzadzace, jakos sie to
toczylo. Po prostu niszczyli ten dorobek i systematycznie uszczuplali
zasoby panstwa, a do niszczenia i rozdawania nie swoich pieniedzy nie
potrzeba specjalnych kwalifikacji ani pomyslunku. Natomiast zbudowac
niczego nie zbudowali, poza oczywiscie panstwem policyjnym, dyktatura
jednej partii i wlasnymi fortunami, do czego rowniez nie potrzeba wybitnych
kwalifikacji. Mieli ponadto mase szczescia, bo sprzyjala im koniunktura w
gospodarce swiatowej oraz wzrost PKB w Polsce… Az do 2019 r. nie musieli
zdawac praktycznie zadnego trudnego egzaminu z rzadzenia panstwem, nie
mieli zadnej sytuacji kryzysowej spowodowanej czynnikami zewnetrznymi, choc
wewnetrznych napiec politycznych i spolecznych bylo w tym czasie mnostwo, w
wiekszosci sprowokowanych wlasnie przez nich.
Pierwszy wazny egzamin z rzadzenia oblali przy okazji pandemii. Nie dosc,
ze zrujnowali budzet panstwa zbyt pospiesznym i pochopnym wprowadzeniem
pierwszego lockdownu (w marcu 2020 r.), nie dosc, ze doprowadzili do
bankructwa tysiace firm, to jeszcze swoja nieudolnoscia i glupota
przyczynili sie do smierci ok. 100 tysiecy Polakow, ktorzy wcale umrzec nie
musieli… A potem juz wszystko zaczelo sie PIS-owi walic w gruzy i od 2
lat oblewaja kazdy kolejny egzamin. A nie potrafia sobie poradzic z dosc
prostymi wyzwaniami, bo nie tylko sa zbieranina aparatczykow, przyglupow i
zwyklych niedojd, ale takze dlatego, ze beztrosko ogolocili kase panstwowa
i teraz nie maja juz srodkow na walke z kryzysem. Tym bardziej, ze
Bruksela, przez wiele lat bierna i niemrawa w swojej polityce wzgledem
Nowogrodzkiej, uzyla w koncu poteznego oreza finansowego. Kaczynski to
ekonomiczny debil, mogl sie ludzic, ze koniunktura bedzie trwac wiecznie.
Ale Cep, podobnie jak setki ekonomistow, zdawal sobie doskonale sprawe, ze
kiedys musza nadejsc lata chude lub nawet krytyczne.
Dzis PIS jest jak dzieciak z opuszczonymi spodniami. Bezradny w obliczu
kolejnych zagrozen oraz ciosow, jakie dotykaja zarowno nasza gospodarke,
jak i zwyklych obywateli. Kaczynski 6 lat temu pozbyl sie wykwalifikowanych
kadr zarzadzajacych panstwem i przez te 6 lat nie wyszkolil zadnych ich
pelnowartosciowych nastepcow, ktorzy dzis mieliby jakies szanse poradzic
sobie w sytuacjach kryzysowych… Aparat urzedniczy panstwa i wladze
kilkuset najwazniejszych spolek zostaly calkowicie zawlaszczone przez
politykow PIS, ktorzy, nawet gdyby lezalo to w zasiegu ich mozliwosci, nie
mieli okazji ani potrzeby uczyc sie zarzadzania panstwem, podejmowania
trudnych decyzji w warunkach kryzysowych oraz odpowiedzialnosci. I tak o
wszystkim zawsze decydowal Prezes i Komitet Polityczny PIS, wiec po co
mieli sie wychylac i narazac na zarzuty o zbytnia samodzielnosc lub nadmiar
inicjatywy? Dzis, w obliczu najwiekszej katastrofy ekologicznej w ostatnich
dekadach, widac jak na dloni calkowita niekompetencje, glupote,
degrengolade i skurw*synstwo PIS-owskich politykow oraz urzednikow. Rece
opadaja i szlag czlowieka trafia, gdy slyszy, ze wojewoda dolnoslaski
Obrebski, choc od 3 sierpnia wie o katastrofie, jak gdyby nigdy nic wrocil
z urlopu… wczoraj! Wrocil dlatego, bo mu sie urlop skonczyl, a nie
dlatego, ze poczuwal sie do obowiazku przeciwdzialania skutkom kataklizmu!
Pisalem kilka dni temu o dwoch innych kanaliach, Witkowskim i Decy. Ale
takich jak on sa dziesiatki! Jak skomentowac wypowiedz (dla RMF FM)
rzecznika Glownego Inspektoratu Ochrony Srodowiska, niejakiego Macieja
Karczynskiego? Trudno rozstrzygnac, czy ten czlowiek jest wiekszym debilem,
czy wieksza gnida. W trakcie wywiadu zapytal bowiem, “dlaczego nikt nie
zalozyl, ze wyciek szkodliwej substancji mial miejsce na terenie Niemiec,
tylko od razu wskazuje sie Polske?”. Stwierdzil rowniez, ze “skoro Niemcy
znalezli jakis wyciek, to nie jest wykluczone, ze tam wlasnie doszlo do
awarii”. To nie zart i nie zaden fejk! Wysoki urzednik instytucji
odpowiedzialnej z ochrone srodowiska albo nie wie, ze trucizna nie moze
przemieszczac sie kilkaset kilometrow pod prad rzeki, albo nie wie, ze woda
w Odrze plynie z poludnia ku Baltykowi, a nie na odwrot! Albo moze tak
rozpaczliwie probuje zrzucic na innych odpowiedzialnosc za winy wlasne i
swoich partyjnych kolezkow, ze takie drobiazgi jak kierunek nurtu rzeki
przestaly miec dla niego jakiekolwiek znaczenie. Mozna by sie z tego smiac,
gdyby nie to, ze chodzi o kataklizm, w wyniku ktorego niepowetowane szkody
poniosla zarowno przyroda, jak i setki tysiecy Polakow. A najgorsze jest
to, ze takich kretynow i nieudacznikow na odpowiedzialnych stanowiskach
mamy w “panstwie PIS” tysiace”
I z panstwem reprezentowanym przez takich ludzi jak Witkowski, Deca lub
Karczynski bedziemy sie wkrotce musieli zmierzyc. Z calym “panstwem”
stworzonym przez Kaczynskiego i PIS, a nie tylko z partia PIS. Kampania
nienawisci i sklocania spoleczenstwa, slowne ataki i klamstwa, z jakimi
mamy dzis do czynienia, z kazdym miesiacem beda przybierac na sile i
agresji, choc niektorym z nas wydaje sie, ze juz osiagnely apogeum. Juz za
6-8 miesiecy (a nie jesienia przyszlego roku, jak mysla niektorzy) czeka
nas wojna totalna. Wiec najwyzszy czas, zeby wielu z nas uswiadomilo sobie,
ze nie mozna uczestniczyc w tej wojnie i wygrac jej w “bialych
rekawiczkach”. Walczyc bedziemy musieli z gangrena kto wie, czy nie gorsza,
niz komuna… Z gangrena nie walczy sie stosujac polsrodki.
Najblizsza kampania wyborcza bedzie znacznie roznic sie od tej z 2019 r.
Wtedy Kaczynski byl pewien wyraznej wygranej. Do konca chyba nie sadzil, ze
do Sejmu dostanie sie Konfederacja. A gdyby ona w wyborach przepadla, to
glosy oddane na Bosaka & Spolke w wiekszosci przypadlyby PIS-owi. Kaczynski
poniosl wiec podwojna porazke. Nie zdobyl tylu mandatow, ile zdobyc
planowal i nie zapobiegl wejsciu do Sejmu formacji skrajnie prawicowej. Ale
3 lata temu PIS do ostatniej chwili mialo komfort znacznej przewagi w
sondazach i wygranej. Juz wtedy zachowywali sie jak syte, tluste i leniwe
koty. Ich szczescie polegalo na tym, ze nie musieli walczyc z glodnymi
wilkami. Roznic jest zreszta wiecej… Chocby taka, ze w 2019 r. Kaczynski
mial nadzieje na poszerzenie elektoratu o wyborcow umiarkowanych. Chcial
ich nie tyle przekonac do swojej polityki, co po prostu kupic. I czesciowo
mu sie to udalo. Ale chcac pozyskac ich glosy nie mogl prowadzic zbyt
agresywnej kampanii, glosic radykalnych hasel i wszczynac kolejnych wojen”
Dzis to juz tylko wspomnienie. Dzis Kaczynski walczy w zasadzie tylko o
utrzymanie swojego twardego elektoratu i nie musi (a nawet nie moze!) juz
sie hamowac ze swoim radykalizmem. Jego elektorat bardzo lubi radykalizm,
nacjonalizm i religijny fundamentalizm. Dzis Kaczynski wie juz takze, ze
nawet jesli uda mu sie wygrac wyborcza rywalizacje z PO/KO, to zdobedzie
znacznie mniej mandatow, niz PO+Holownia+Lewica+PSL, nawet wtedy, gdy
wystartuja one osobno. I juz dzis strach przed utrata wladzy oraz
uslyszeniem w przyszlosci prokuratorskich zarzutow dodatkowo mobilizuja
tych bandytow… I powoduja, ze staja sie zdolni siegnac do takich metod
walki o wladze, do jakich nie byli zdolni kilka lat temu. I nie tylko
falszerstwa wyborcze oraz zmiane ordynacji mam tu na mysl. Ale takze
inwigilacje i prowokacje sluzb, fabrykowanie dowodow rzekomych przestepstw,
tymczasowe aresztowania w obecnosci kamer “kurwizji”, trwajacy wiele
miesiecy festiwal klamstw, oskarzen oraz manipulacji we wszystkich bez
wyjatku mediach PIS-owskich oraz w ustach funkcjonariuszy kosciola
katolickiego.
To nas wszystkich czeka i nie da sie tego uniknac. Na te wszystkie ataki
trzeba adekwatnie, agresywnie i skutecznie odpowiadac! To my musimy byc
strona atakujaca! A oni musza sie nas panicznie bac! Kaczynski w calym
swoim zasr” zyciu liczyl sie tylko z ludzmi silnymi, odwaznymi i
zdeterminowanymi. I najmniej wazne jest to, czy w tym naszym ataku
poslugujemy sie metodami i jezykiem salonow, czy ulicy. Jesli ktos uwaza,
ze z PIS-em mozna wygrac samymi argumentami, prawda, przyzwoitoscia i
kultura osobista, to jest albo glupi, albo bardzo naiwny. Jesli ktos
uwaza, ze nazywanie Witek, Szydlowej albo Kempy “wywlokami” albo nadanie
Obajtkowi ksywy “Skurw*syn Ch*j Pierd*lony”” to jezyk i metody
niedopuszczalne, to moze lepiej niech sie z ta swoja wrazliwoscia i savoir
vivre’m zamknie w domu i z tego domu przez najblizsze kilkanascie miesiecy
nie wychodzi. Dla wlasnego dobra i komfortu psychicznego”
Jacek NNIKODEM

SPORTU BLASKI, SPORTU TROSKI
-czyli Boski Lewandowski
MLOTKOWANIE
Kibicuje lekkiej atletyce, i mistrzostwom Europy. Posredniczy TVP.
Eurosport, na ktory liczylem- olal impreze. Bylo dookola Danii, snooker,
cos tam jeszcze. Krolowej brak. Euro jednak nie zawsze w pelni euro.
Zawodza mnie”
Zostaje TVP. Scislej- obraz, bo fonia gospodaruje oszczednie. Pilotem
omijam slowne orgazmy, czasem zglasniam techniczne analizy; z reguly na
forte wysluchuje rozmowy redaktora zadajacego fajne pytania polskimi
bohaterom areny” Ciekawy jest nastroj tych opowiesci. Kapitalne damskie
szczebioty- wienczace sukces osobisty, czasem analiza bledu, przewaznie
wytrysk radosci” Bywa, ze czlowiek sie -slyszac – zzyma, gdy mistrz swiata
w rzucaniu mlotem bagatelizuje przegrana, bo to przeciez impreza nie pepek
swiata, i – jak trafnie opisal jeden z moich komentatorow- mial glowe na
urlopie”
Glupotki zza kulis srednio mnie obchodza. Poczynajac od zgloszenia sie po
druzynowy braz maratonek, ktore biegu nie ukonczyly; jak losy spoznionego
protestu w sprawie podejrzenia plotkarskiego lokciowania. Lista opiekunow
jest wystarczajaco dluga by nad detalami panowac” Dolegliwosc stara jak
nasz sport.
Nie bilansuje. Nie tylko dlatego, ze medalowy rachunek jeszcze nie
zamkniety, ale po pierwsze dlatego, ze analiza tylko statyczna jest
uproszczeniem. Wybiorcza- tez. Jesli – spojrzec na wpadki, bedzie
zamyslenie krytyczne. Nie ma nas w tylu konkurencjach, ze zostaje
kibicowanie innym. Przeszkody, kula- krok w tyl, dysk, biegi dlugie”
Rodzime nazwiska to przeszlosc, czasem bardzo odlegla. Tyczka- do tylu”
Jest swego rodzaju lista zaleglosci. Pozyteczne w analizie i programie, ale
przeciez nie jedyna to platforma.
Jesli zas za podstawe wziac tylko medalowe wyczyny -sprawy widze inaczej.
Ilez powodow do eksplozji uznania i radosci!
Aleksandra Lisowska. Wygrac maraton to marzenie marzen. Jeden z fundamentow
olimpizmu. A dla nas to jeszcze wydarzenie historyczne, bo nikt wczesniej”
2 km przed meta decydujacy atak”
Adrianna Sulek – druga w wieloboju. Nawet obolaly miesien pasji i woli
walki nie oddalil. Ten nastroj tak charakterystyczny dla naszych pan w
mistrzostwach. ” Musialoby mi noge urwac, zebym spasowala””
Katarzyna Zdzieblo- srebro w chodzie. Znow! Niedawno byly mistrzostwa
swiata. Sa specjalnosci dyktujace oszczednosc startowa. Wieloboj,
maszerowanie” a tu ” po prostu” przedluzenie apogeum”
No i Ewa Rozanska – srebro w debiucie wyprawy po slawe. Wiecej niz
sensacja. 21 lat i juz medal w miotaniu mlotem. Utalentowana sportowo,
pracowita; niewiele starszych kolezanek w jej wieku postaralo sie o taki
wynik. Nawet przeslawna Anita Wlodarczyk.
Silna jak tur, moze nawet jeszcze silniejsza” Choc jeszcze biadoli. Ze
trenerka obnizyla normy “pracy nad sila” A i tak ” Na silowni w dosiadzie
podnosila 200 kilogramow. Teraz wyrywa 80 kg, 112 kg zarzuca…” Do
techniki dopiero sie zabiera…
Dzieki Pani Ewie oraz Wojciechowi Nowickiemu mistrzostwa nazwalem polskim
mlotkowaniem. Bez mistrzyni nad mistrzyniami – Anity, z panem Pawlem
psychiczne jakby ciut gorzej dysponowanym niz gdy wojowal o mistrzostwo
swiata. No i z panem Nowickim, ktory myslal o wypoczynku, ale na starcie
stanal. I pokazal, co moze. Odporny na nastroj jak skala, waleczny do
konca. 82 dwa metry ze zlota pieczecia.
Powyzszy wywod podpowiada, ze w tych mistrzostwach polska la jest” kobieta.
Nie tylko wedle przewagi liczebnej pan w bilansie medalowym. Takze- na
szkoleniowym zapleczu. Bo przeciez srebrna mlocarke sportowo prowadzi – od
niedawna- Malwina Wojtulewicz-Sobierajska, a trenerka pana Nowickiego jest
Joanna Fiodorow, niedawno olimpijka w tej specjalnosci. W sumie- damski
slad wyrazniejszy od meskiego”
Na inne sprawy- malo miejsca, wiec tylko sygnalowo. W plywaniu i kajakach
ciekawie na drodze ku igrzyskom. Jest potencjal. Podobnie na torze
kolarskim, ale w PZKol gorzej niz w zawodach. Rozwija sie kryzys
organizacyjne, co dosc rozpaczliwie opisuje red. Wlodek Rezner, fachman z
sercem na ksztalt roweru ( taka przenosnia)” Iga Swiatek bolesnie zderza
sie z regula ” bij mistrza’, i narzeka, ze za chetnie uzywa sie w graniu
pan pilek lzejszych niz dla mezczyzn. No, a pan Robert podobno stracil
zegarek wart 70 tysiakow. Gdy z samochodu odpowiadal na wiwaty kibicow, nie
zauwazyl, ze w tlumie wielbicieli jest tez zlodziej”
Takie czasy, tacy ludzie. Niedawno chcieli ukrasc Anicie Wlodarczyk auto”
Andrzej LEWANDOWSKI
——————————
(Dzien dobry -tu Polska” oprac. na podstawie “Gazety Wyborczej”, “Przegladu
Sportowego”, “Rzeczpospolitej”, “Polityki”,”Newsweeka” “Obywateli Pl”,s
TVN24 i OnetPl)
Stala wspolpraca redaktorska: Tomasz ROSIK