Dzien dobry – tu Polska – 9.01.2023

Dzien dobry – tu Polska

Imienia Kpt. Ryszarda Kucika

Rok XXII nr 07 (6530)

09 Stycznia 2023 r.

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Zaczynamy pierwszy pelny tydzien nowego roku, juz bez swiat i dodatkowych
wolnych dni, moze w koncu przestane sie zastanawiac jaki to dzis dzien 😉
Poniedzialki lubie, pomimo ze nie sa one zbyt lubiane, to nie mam nic do
nich a nawet mam duzo sympatii 🙂

Kursy walut

Euro 4.67

Dolar 4.39

Funt 5.30

Frank 4.73

Pogoda

poniedzialek, 9 stycznia 8°

Przelotne opady

Opady:80%

Opady: 80%

Wilgotnosc:87%

Wilgotnosc: 87%

Wiatr:19 km/h

Tomek Rosik pisze:
Pani Prezes SN Malgorzata Manowska napisala list do Marszalka Tomasza
Grodzkiego domagajac sie reasumpcji uchwaly o wyborze przez Senat lawnikow
do SN. W zwiazku z tym listem kilka uwag.
1. Gdyby pani Prezes przeczytala regulamin Senatu zorientowalaby sie, ze w
tej sprawie regulamin nie przewiduje mozliwosci reasumpcji. Warto by
prawnicy czytali.
2. Przepisy natomiast nakladaja na Prezes Manowska obowiazek niezwlocznego
zaprzysiezenia lawnikow. Szkoda, ze pani Manowska nie przestrzega prawa i
nie chce usprawnic dzialania wymiaru sprawiedliwosci.
3.Dziwne, ze gdy “apolitycznej” Prezes nie podobaja sie poglady lawnikow
chce ich wymienic.
4. Dlaczego tak wrazliwa pani prezes nie protestowala przy poprzednich
lawnikach ewidentnie przyjaznych rzadowi?
5. Rowniez dziwi dlaczego pani prezes nie wydala z siebie protestu przy
“kasta watch”. Wydaje mi sie ze sedziowie z tej grupy byli by idealnym
przykladem do wyrazenia swojego oburzenia.
Milego dnia

Szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigozyn: musimy miec Bachmut ze wzgledu na
podziemne miasta

Trwajace juz ponad piec miesiecy starania Rosji o przejecie Bachmutu
zaskoczyly niektorych analitykow wojskowych. Stwierdzili oni, ze ciezkie
straty poniesione przez strone rosyjska oraz fakt, ze Ukraina zbudowala
linie obronne, aby wycofac sie pod miasto, oznaczaja, ze nawet gdyby Rosja
odniosla tam sukces, bedzie to pyrrusowe zwyciestwo.

Walki o Bachmut sa niebywale ciezkie. Ukraincy bronia go, a Rosjan gina tam
codziennie prawdopodobnie dziesiatki, jezeli nie setki. Rzecznik
Wschodniego Zgrupowania Wojsk ukrainskiej armii Serhij Czerewaty przekazal
w sobote, ze Bachmut wciaz jest pod ukrainska kontrola.Jewgienij Prigozyn,
zalozyciel grupy Wagnera, ktora bierze udzial walkach o Bachmut, mowil tego
samego dnia, dlaczego miasto jest dla nich tak waznym celem.

Wisienka na torcie jest system kopaln Soledar i Bachmut, ktory w
rzeczywistosci jest siecia podziemnych miast – powiedzial. I podkreslil, ze
ich przejecie pozwoliloby na utrzymanie duzej grupy ludzi oraz pojazdow
wojskowych na glebokosci 80-100 metrow.

Szef Grupy Wagnera, dla ktorego sukces w walkach o Bachmut oznaczalby
poprawienie jego notowan na Kremlu, powiedzial, ze zapasy broni byly
przechowywane w podziemnych kompleksach juz od pierwszej wojny swiatowej.

Prigozyn wymienil tez inne zalety zajecia Bachmutu. Miasto nazwal “powaznym
centrum logistycznym” z unikalnymi fortyfikacjami obronnymi.W rozleglych
kopalniach soli i innych okolicznych obiektach znajduje sie ponad 150 km
korytarzy, a takze ogromne podziemne pomieszczenie, w ktorym kiedys
odbywaly sie nawet mecze pilki noznej i koncerty muzyki klasycznej.

W sobote, mimo zapowiadanego przez Rosjan zawieszenia broni na czas okresu
prawoslawnego Bozego Narodzenia, na ulicach Bachmutu slychac bylo pociski
artyleryjskie.

Makabryczna zbrodnia. Zabil siedem osob, w tym piatke dzieci

W miejscowosci Enoch w amerykanskim stanie Utah 42-letni Michael Haight
zastrzelil swoja zone, piecioro dzieci i tesciowa, a nastepnie popelnil
samobojstwo. Pod koniec grudnia jego zona wniosla o rozwod – poinformowaly
w czwartek lokalne wladze.

Policja ustalila, ze Tausha Haight, zona Michaela, zlozyla do sadu wniosek
o rozwod 21 grudnia, a 27 grudnia jej maz otrzymal pozew.

Podczas konferencji prasowej policjanci przyznali, ze mieli wczesniej do
czynienia z rodzina Haighta, ale nie podali zadnych szczegolow. W srode
policjanci udali sie do domu Haightow, poniewaz ich rodzina i znajomi
zglosili, ze nie moga sie z nimi skontaktowac. Na miejscu znalezli ciala z
ranami postrzalowymi. Ojciec zabil dzieci w wieku od czterech do 17 lat,
zone i jej 78-letnia matke.

Prawnik Taushy Haight, James Park, ktory mial prowadzic jej sprawe
rozwodowa, powiedzial, ze jego klientka nie wspominala o tym, by obawiala
sie meza, jednak ze wzgledu na sledztwo odmowil podania szczegolow. Enoch
to liczaca 8 tys. mieszkancow miejscowosc lezaca w pol drogi miedzy Salt
Lake City a Las Vegas, w poblizu Cedar City na poludniu stanu Utah.

Utkneli na noc w czasie wspinaczki na szczyt, pomoc przybyla dronem. TOPR
pokazalo nagranie z akcji

Ratownicy Tatrzanskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego udzielili pomocy
dwom taternikom, ktorzy utkneli w piatek wieczorem w rejonie Kozich Czub. W
ciemnosci i z powodu pogarszajacej sie pogody nie byli w stanie ukonczyc
wspinaczki. Dronem dostarczono im pakiety grzewcze i koce termiczne, aby
mogli przetrwac noc. Ewakuowano ich smiglowcem w sobote rano. Zgloszenie o
taternikach potrzebujacych pomocy dotarlo do Tatrzanskiego Ochotniczego
Pogotowia Ratunkowego w piatek o godzinie 18.30. W trakcie wspinaczki na
Kozie Czuby “po dotarciu w trudne miejsce w ciemnosci i pogarszajacych sie
warunkach atmosferycznych nie byli w stanie kontynuowac wspinaczki” –
poinformowalo TOPR w sobote w mediach spolecznosciowych. Jak wyjasniono, “z
racji na dobra forme taternikow podjeto decyzje o dostarczeniu im
materialow potrzebnych do biwakowania w scianie przy pomocy drona”. W tym
celu do Doliny Pieciu Stawow Polskich z dronem wyruszylo siedmiu
ratownikow.

Po godzinie 22 dostarczono taternikom pakiety grzewcze, koce termiczne i
radio, aby ulatwic komunikacje. Dzieki temu mogli oni bezpiecznie
przetrwac noc. Dostarczenie pomocy dronem utrudnialy warunki atmosferyczne.
Intensywnie padal snieg, a wiatr osiagal w porywach ponad 50 kilometrow na
godzine. Wykonano trzy loty.

Rano przy pomocy smiglowca przeprowadzono ewakuacje taternikow i
przetransportowano ich do schroniska w Dolinie Pieciu Stawow Polskich.
Akcja zakonczyla sie o godz. 10.

Skandal szpiegowski. Brytyjczycy oburzeni na Niemcow

Tuz przed swietami Bozego Narodzenia w Berlinie aresztowano pod zarzutem
szpiegostwa na rzecz Rosji Carstena L., wysokiego ranga oficera Federalnej
Sluzby Wywiadu (BND), ktory mial m.in. dostep do scisle tajnych informacji
na temat wojny w Ukrainie. Do jego zatrzymania doszlo dzieki wskazowce
otrzymanej od sluzby wywiadowczej jednego z innych panstw zachodnich.

Jak przewiduje cytowany przez “Daily Telegraph” Erich Schmidt-Eenboom,
ekspert zajmujacy sie niemieckimi sluzbami wywiadu i autor kilku ksiazek o
BND, sprawa bedzie miala prawdopodobnie “glebokie implikacje” dla przyszlej
wspolpracy BND z innymi zachodnimi agencjami. W ocenie Schmidta-Eenbooma
Brytyjczycy “sa szczegolnie wzburzeni” i obecnie rozwazaja, czy nadal beda
przekazywac BND swoje najbardziej wrazliwe informacje. Zrodlo wtajemniczone
w szczegoly sledztwa powiedzialo “Daily Telegraph”, ze BND bada, czy
Carsten L. mial powiazania z niemieckim prawicowym ekstremizmem.

Jednym z aspektow, ktory moze miec glebsze implikacje dla sprawy, sa
doniesienia, ze w szafce Carstena L. przy boisku pilkarskim, na ktorym
trenowal w swoim rodzinnym miescie w Bawarii, znaleziono broszure
prawicowo-populistycznej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD). Ugrupowanie
to domagalo sie, aby w wojnie miedzy Rosja a Ukraina Niemcy pozostaly
neutralne i wzywalo rzad do wstrzymania wszelkich dostaw broni do Kijowa
oraz otwarcia gazociagu Nord Stream 2.

Schmidt-Eenboom powiedzial, ze choc prawie wszystkie zachodnie agencje
wywiadowcze zostaly skompromitowane w tym czy innym czasie, BND jest pod
tym wzgledem niechlubnym liderem. Historia przeciekow w BND siega jej
poczatkow w latach 50. XX wieku, gdy pierwszy szef niemieckiego
kontrwywiadu, Heinz Felfe, pracowal dla KGB. Ekspert dodal, ze
bezpieczenstwo wewnetrzne zawsze bylo glowna slaboscia BND, bowiem gdy
szpiedzy zostali juz zwerbowani, to wowczas nie ma wiekszego nadzoru nad
ich dzialalnoscia.

Parlamentarne zrodlo w Berlinie ocenilo, ze BND nie ma rowniez solidnego
zespolu kontrwywiadowczego, ktory bylby odpowiedzialny za powstrzymywanie
rosyjskich agentow.

Dokonana w 2019 r. w parku w Berlinie egzekucja czeczenskiego dysydenta,
przeprowadzona prawdopodobnie przez rosyjski wywiad wojskowy GRU, jest
postrzegana jako szczegolnie jaskrawy przyklad przekonania Kremla o
mozliwosci bezkarnego dzialania na terenie Niemiec – przypomnial “Daily
Telegraph”.

Awantura w TVP. “Jest pan swego rodzaju menda”. Senator wyszedl ze studia

W niedzielnym programie publicystycznym Telewizji Polskiej “Woronicza 17”
doszlo do niecodziennej sytuacji. Jeden z gosci, senator Jacek Bury (Polska
2050) wszedl w ostra dyskusje z prowadzacym Miloszem Kleczkiem.Tematem
rozmowy byla kwestia zawyzonych cen paliw przez Orlen przed nowym rokiem. –
Kryjecie, ze ktos okrada Polakow – zarzucil TVP senator Bury.

– Niech pan nam nie zarzuca, ze my kryjemy kogos, kto oszukuje Polakow, bo
to jest klamstwo i oszczerstwo. Po drugie, podjezdza pan pod stacje
benzynowa, jak sam pan wspomnial, potrafi pan czytac, z czego sie bardzo
ciesze, ale nie czyta pan ze zrozumieniem? A to jest klucz – powiedzial
prowadzacy.

– Czy rozumie pan, ze dzis ceny powinny byc drozsze o kilka punktow
procentowych, a nie sa, a pan z tego czyni zarzut? – dopytywal. – Nie,
poniewaz te ceny byly zawyzane wczesniej – probowal wytlumaczyc senator,
ale jego wypowiedz zostala przerwana przez prowadzacego program. – Pan robi
zarzut, ze paliwo nie jest drogie, czyli chcialby pan, zeby Polacy
tankowali po 10 zl i kupowali chleb po 30 zl, czego oczekiwal Donald Tusk.
To jest pana marzenie, senatorze? – pytal Milosz Kleczek. – Moze pana na to
stac, bo pan handluje rosyjskimi ogorkami, za co pan przepraszal – Po tych
slowach prowadzacego senator Polski 2050 wstal i kierowal sie do wyjscia. –
Widze, ze pan swietnie zarabia, pan dostaje dotacje ze Skarbu Panstwa. Mam
tu cos dla pana. Jest pan swego rodzaju menda, prosze, to jest dla pana –
powiedzial Jacek Bury i rozbil ogorka na blacie przed prowadzacym. Milosz
Kleczek wspomnial handel ogorkami, nawiazujac do zarzutow, jakie pojawialy
sie pod adresem firmy senatora. Jego spolka miala bowiem sprowadzac ogorki
z Rosji. Polityk Polski 2050 tlumaczyl sie pozniej, ze spolka od lat
handluje warzywami, importujac i eksportujac, a na Bialorusi ma
kontrahenta, z ktorym wspolpracuje od 15 lat. Poprosilismy o komentarz do
tej sytuacji senatora Jacka Burego. – Poszedlem do programu, gdzie mielismy
rozmawiac m.in. o zawyzaniu cen przez Orlen w koncowce poprzedniego roku,
kiedy byly najwyzsze ceny hurtowe benzyny i oleju napedowego. Ewidentnie
Orlen okradal w ten sposob Polakow. Przerwano moja wypowiedz, nie pozwolono
wrocic do tematu i pan Kleczek z wrodzona agresja przywolal temat ogorkow,
o ktorych kiedys juz rozmawialismy, probujac mnie dyskredytowac. Place
podatki, moja firma zaplacila 10 mln zl roznych danin w poprzednim roku i
utrzymuje m.in. z tego telewizje publiczna, ktora w osobie pana Kleczka
pluje mi w twarz – tlumaczy senator Polski 2050.

Jacek Bury dodal, ze spodziewal sie, ze prowadzacy program nawiaze do jego
dzialalnosci pozapolitycznej. – Wiedzialem, ze jezeli bede mowil prawde o
Orlenie, to najprawdopodobniej pan Kleczek uderzy we mnie. Przygotowalem
sie wczesniej, zaopatrzylem w ogorek i dalem panu Kleczkowi mizerie na
niedzielny obiad – powiedzial w rozmowie z Onetem.

Dziecko zjadlo kajzerke za 33 gr. Przed sklep przyjechal radiowoz na sygnale

Pani Justyna, mam trojki dzieci, robila zakupy w lokalnej Biedronce przy
ulicy Witolda w Rzeszowie. – Przy dziale z pieczywem wziely po jednej
bulce, nawet nie zauwazylam, jak zaczely je podjadac. Przy kasie jednej
bulki juz nie bylo i zapomnialam powiedziec o tym kasjerowi. W normalnym
sklepie, gdyby ktos to zauwazyl, to by mi powiedzial. Przeciez nie
kradlabym bulki. Nawet zlodziejowi by sie to nie oplacalo, bulka byla za 33
grosze – opowiada “Gazecie Wyborczej”.

Matka wraz z dziecmi wyszla ze sklepu, a gdy pakowala rzeczy do samochodu,
podeszlo do niej dwoch mezczyzn, ktorzy wypytywali o paragon i liczbe
kupionych bulek. Wtedy pani Justyna zorientowala sie, ze nie zaplacil za
jedna kajzerke. Poczatkowo myslala, ze wroci do kasy i doplaci 33 gr do
swoich zakupow, ale okazalo sie, ze sprawa wyglada powazniej. –
Poinformowali mnie, ze oni musza sluchac kierownika i zebym za nimi poszla.
A ja glupia poszlam. Kierownik stwierdzil, ze on musi sluchac przelozonych
i musi wezwac policje za kradziez bulki – relacjonuje pani Justyna.

Policja na sygnale przyjechala pod Biedronke po 10 minutach. Gdy policjanci
zorientowali sie, w czym rzecz, dali tylko upomnienie pani Justynie i
smiali sie z zaistnialej sytuacji. Mimo to, pani Justyna zglosila te sprawe
do Biura Obslugi Klienta. Jan Kolodynski, menadzer ds. komunikacji
korporacyjnej w sieci Biedronka, poinformowal, ze sklep przeprosil klientke
za zachowanie pracownika. – W tej sytuacji zabraklo zrozumienia
okolicznosci sprawy, co mozemy wytlumaczyc jedynie mlodym stazem
pracownika, ktory podjal bledne decyzje – tlumaczyl Kolodynski.

Zaznaczono tez, ze po tej sytuacji personel dostal informacje, jak powinno
sie prawidlowo rozwiazywac tego typu sytuacje. Tak, aby nie dochodzilo do
nich w przyszlosci.

Lodz. Remontowali kamienice, znalezli ponad 400 cennych przedmiotow

Ponad 400 zabytkowych przedmiotow znaleziono podczas rewitalizacji
kamienicy przy ulicy Polnocnej 23 w Lodzi. Wladze miasta podkreslaja, ze to
pierwsze tego typu znalezisko odkryte w ramach miejskich inwestycji.
Zabytki byly zakopane na podworku remontowanego budynku. Wsrod znalezionych
artefaktow sa przedmioty o przeznaczeniu religijnym – w tym chanukije i
lichtarze (rodzaje swiecznikow). Sa tez przedmioty codziennego uzytku:
sztucce, kieliszki, papierosnica, serwetnik czy salaterki. Wiekszosc tych
rzeczy jest posrebrzana. W kamienicy ukryty byl tez szklany zestaw
toaletowy. “Charakter obiektow kaze domniemywac, ze przedmioty te zostaly
zdeponowane jednorazowo, najprawdopodobniej na poczatku II wojny swiatowej
przez wyznawcow judaizmu” – poinformowal Wojewodzki Urzad Ochrony Zabytkow
w Lodzi.

– Odkrycie jest niezwykle, zwlaszcza jego ilosc. To niezwykle cenne
zabytkowe przedmioty bedace swiadectwem historii mieszkancow tego budynku –
ocenia cytowana w komunikacie Agnieszka Kowalewska-Wojcik, dyrektor Zarzadu
Inwestycji Miejskich. Urzedniczka dodaje, ze odkrycia zostaly
zinwentaryzowane i przekazane konserwatorom do badan. – W tej chwili sa
starannie czyszczone, nastepnie zostana przekazane do Muzeum
Archeologicznego i Etnograficznego w Lodzi. Tam, mam nadzieje, zostanie
przygotowana specjalna ogolnodostepna wystawa – poinformowala
Kowalewska-Wojcik. Jak czytamy w komunikacie konserwatora zabytkow, o
znalezisku na biezaco byla informowana Gmina Zydowska. “Dodatkowo dwie z
odkrytych chanukij zostaly zapalone podczas ‘Chanuki dla Lodzi’
zorganizowanej 22.12.2022 r. przez Gmine Zydowska w Muzeum Miasta Lodzi” –
przekazal urzad konserwatorski.

“To jest niezadekretowana III wojna swiatowa”. Mocne slowa wicemarszalka

Dzis wiemy, ze wojna w Ukrainie jest konsekwencja, a nie przyczyna tego, co
sie dzieje na swiecie – powiedzial wicemarszalek PSL Piotr Zgorzelski w
programie “Sniadanie Rymanowskiego” w Polsat News, komentujac informacje o
wspolnej deklaracji USA i Niemiec w sprawie wsparcia Ukrainy systemem
obrony przeciwrakietowej Patriot. To czy te systemy trafia do Ukrainy, to
kwestia drugorzedna – ocenil. Polityk stwierdzil, ze obecnie o kazdej
wojskowej pomocy decyduje sie z wyzszego poziomu niz panstwowy. – Moim
zdaniem, to jest niezadekretowana III wojna swiatowa – skwitowal ostro
Zgorzelski. Dodal, ze jego zdaniem “kazdy, kto posrednio lub bezposrednio
bierze udzial we wspieraniu Ukrainy, w niej uczestniczy”. Do dyskusji
wlaczyl sie wiceminister spraw wewnetrznych i administracji Blazej Pobozy.
– Pragne wszystkich uspokoic, nie ma III wojny swiatowej – zaznaczyl. –
Obsmiewano nasza propozycje wyslania patriotow z Niemiec do Ukrainy. Po raz
kolejny okazalo sie, ze mielismy racje – wyjasnil. – Wyslanie ich przez
Berlin do Kijowa, to wynik wspolnych krokow sojusznikow NATO – dodal. Glos
w sprawie zabral rowniez Mariusz Witczak z Platformy Obywatelskiej. – W tej
dyskusji sa mieszane dwa porzadki. Decyzja amerykanska i niemiecka w
sprawie Patriotow nie ma nic wspolnego ze slowami Kaczynskiego. Szef PiS
wypychal propozycje niemiecka, bo mu te Patrioty smierdzialy – powiedzial.
Posel opozycji stwierdzil, ze “w tlumaczeniu sie w sprawie niemieckich
patriotow PiS sie wije”-Kazdy ma takiego Napoleona, na jakiego zasluguje.
My mamy Kaczynskiego, to taki “polski Napoleon” – stwierdzil Robert
Biedron. Dodal takze, ze “w tych trudnych czasach PiS nie zrobil nic, aby
ustrzec nas przed niebezpieczenstwem”. Biedron dodal, ze “rzad PiS sprawia
wrazenie, ze blizej mu do dialogu z Putinem, niz z Unia Europejska”.

SPORT

Iga Swiatek sportowcem roku w Polsce. “Gowniara z paletkom dostarczyla
emocji”

2022 rok byl bogaty w wydarzenia i sukcesy sportowe reprezentantow Polski
na miedzynarodowych arenach. Tradycyjnie w pierwsza sobote stycznia
nadszedl czas, zeby wylonic Sportowca Roku podczas 88. plebiscytu
organizowanego przez “Przeglad Sportowy” i Polsat. O zwyciestwo, ale tez
miejsce w prestizowej czolowej “10” plebiscytu walczy wiec: 8
przedstawicieli lekkoatletyki, 3 siatkowki, po 2 wioslarstwa, pilki noznej,
tenisa oraz po 1 przedstawicielu rajdow samochodowych, zuzla, plywania,
rugby 7, narciarstwa klasycznego, golfa, wspinaczki sportowej, lyzwiarstwa
szybkiego oraz koszykowki.

Gala zaczela sie od wreczenia nagrod specjalnych. Druzyna roku zostala
reprezentacja Polski w siatkowce mezczyzn. Trenerem Roku wybrany zostal
szkoleniowiec Igi Swiatek, Tomasz Wiktorowski. Nagrodzeni zostali rowniez
Monika Pyrek i Szymon Sowinski za ich dzialalnosc charytatywna. Statuetki
otrzymali tez prezesi PZPN-u i PZPS-u za bojkot rosyjskich sportowcow, a
takze Szymon Marciniak i jego ekipa za poprowadzenie finalu mistrzostw
swiata. W miedzyczasie oglaszano kolejne miejsca w plebiscycie. Dziewiate
miejsce zajal chociazby Pawel Fajdek, ktory na scenie powiedzial, ze tym
razem obedzie sie bez awantur (rok temu glosno wyrazal niezadowolenie z
wynikow). I zaraz potem dodal: – Moze przestane wygrywac, bo im wiecej
wygrywam, tym bardziej spadam w tym plebiscycie. Po ogloszeniu laureatow z
miejsc 10-6 i wystepach artystycznych, w ktorych wystapili Maryla Rodowicz,
Marcin Daniec, Lady Pank, Liber i InoRos oraz Bryska, nadszedl czas na
wylonienie czolowej trojki. Miejsce trzecie w tym roku zajal Robert
Lewandowski, ktory triumfowal dwa lata z rzedu w 2020 i 2021 roku. Drugie
miejsce przypadlo Bartoszowi Zmarzlikowi. – Bardzo sie ciesze, ze Iga
wygrala, bo panie trzeba puszczac przodem. A ja sie ciesze, ze jestem
drugi, bo bede mial cale podium chlopkow – powiedzial Zmarzlik, ktory w
przeszlosci byl juz pierwszy i trzeci w tym plebiscycie. Co do pierwszego
miejsca, to sensacji nie bylo. Wygrala Iga Swiatek. Dwa lata temu ustapila
miejsca tylko Robertowi Lewandowskiemu. Rok temu byla dopiero 15. Tym razem
nie miala sobie rownych. – Przykro mi, ze nie moge byc z wami, ale
przetransportowanie sie z Australii byloby problematyczne. Dziekuje, ze
jestescie. Mam nadzieje, ze bede gdzies wysoko. Mam nadzieje, ze sport
bedzie nas laczyl. Wiem, ze “gowniara z paletkom” dostarczyla emocji w tym
sezonie. Mam nadzieje, ze w przyszlym sezonie te wystepy tez beda udane –
powiedziala Iga Swiatek w nagraniu, ktore powstalo w momencie, kiedy
tenisistka nie wiedziala jeszcze, ktore miejsce zajmie.Wyniki plebiscytu na
najlepszego sportowca Polski 2022 roku:

1. Iga Swiatek (tenis)

2. Bartosz Zmarzlik (zuzel)

3. Robert Lewandowski (pilka nozna)

4. Kamil Semeniuk (siatkowka)

5. Dawid Kubacki (skoki narciarskie)

6. Mateusz Ponitka (koszykowka)

7. Adrian Meronk (golf)

8. Katarzyna Wasick (plywanie)

9. Pawel Fajdek (lekkoatletyka)

10. Fabian Baranski, Miroslaw Zietarski, Mateusz Biskup, Dominik Czaja
(wioslarstwo)

• Trener Roku: Tomasz Wiktorowski (trener Igi Swiatek)

• Druzyna Roku: Reprezentacja Polski w siatkowce mezczyzn

• Sport bez granic: Monika Pyrek i Szymon Sowinski

• Sportowa inicjatywa roku: Totalizator Sportowy (“Wygrywanie zaczyna sie
od WY”)

• Superczempion: Cezary Kulesza i Sebastian Swiderski

• Superosiagniecie roku: Szymon Marciniak, Tomasz Listkiewicz, Pawel
Sokolnicki i Tomasz Kwiatkowski sedziujacy final mistrzostw swiata

• Sponsor polskiego sportu: PKN Orlen

Syn legendy Ligue 1 zatrzymany na lotnisku. Oszustwo na wielka skale

Synowie bardzo dobrych i cenionych pilkarzy nie zawsze ida sladami swoich
ojcow. Przykladem jest Aurelien Michel, ktory mimo mlodego wieku, na pewno
juz nie bedzie zapamietany tak samo, jak jego ojciec. Wszystkiemu winne sa
problemy z prawem, ktore moga nawet zaprowadzic go na co najmniej kilka lat
do amerykanskiego wiezienia. Jak podaje “The Telegraph”, syn Claude’a
Michela mial zostac zatrzymany 4 stycznia na lotnisku im. Johna Kennedy’ego
w Nowym Jorku. Ma to miec zwiazek z jego dzialalnoscia internetowa, na
ktorej nielegalnie sie wzbogacil.

Wedlug dziennikarzy angielskiej gazety, mieszkajacy na co dzien w
Zjednoczonych Emiratach Arabskich amatorski pilkarz namawial zainteresowane
osoby do kupna obrazkow z kolekcji Mutant Ape Planet. Kiedy jednak
pieniadze, a dokladniej kryptowaluty, pojawialy sie na jego koncie, kupiec
mogl zapomniec o otrzymaniu obrazka. W sumie, przy obecnym kursie krypto,
ktore od okolo 400 dni regularnie doluja, syn Claude’a Michela mial
wyludzic okolo 3 miliony dolarow. Co jednak ciekawsze, sam Aurelien Michel
zarzeka sie, ze nie chcial nikogo oszukiwac, ale spolecznosc jest sama
sobie winna, gdyz osoby z ktorymi handlowal byly bardzo toksyczne.

Choc sam zainteresowany probowal takze grac w pilke na zawodowym poziomie,
nie udawalo mu sie to najlepiej. Zdecydowanie wieksza kariere zrobil jego
ojciec, ktory przez 14 lat regularnie gral w barwach Guingamp. Claude
Michel w sumie rozegral 229 meczow w Ligue 1 i 86 w Ligue 2, stajac sie
jednym z najbardziej doswiadczonych pilkarzy we francuskim futbolu.

Slynny trener ostro komentuje slowa Fajdka. “Chlop ze wsi wyjdzie, ale…”

Gala Mistrzow Sportu rokrocznie przynosi bardzo duze emocje. Glownym tego
powodem sa oczekiwania znakomitych sportowcow, ktorych dyscypliny nie sa
jednak az tak popularne w naszym kraju. W tej grupie znajduje sie m.in.
Pawel Fajdek, ktory ponownie skrytykowal wybor kibicow, nie bedac
zadowolonym ze swojego dziewiatego miejsca w plebiscycie “Przegladu
Sportowego”. Pawel Fajdek jest jednym ze sportowcow regularnie
pojawiajacych sie w scislej czolowce “Sportowca Roku”. Nie inaczej bylo tym
razem. Pieciokrotny mistrz swiata w rzucie mlotem uplasowal sie na
dziewiatej pozycji, co jednak w zadnym stopniu go nie satysfakcjonowalo, o
czym postanowil powiedziec na scenie.Im wiecej mam tytulow, tym nizej
jestem w plebiscycie. Moze przestane wygrywac? Bawcie sie dobrze, na pewno
lepiej niz ja

– powiedzial doswiadczony reprezentant Polski. W rozmowie z portalem “WP
Sportowefakty”, slowa Pawla Fajdka skomentowala jedna z najwiekszych legend
polskiego zuzla, Marek Cieslak. Byly mistrz kraju i trener reprezentacji
Polski postanowil w bardzo ostrych slowach skomentowac zachowanie
pieciokrotnego mistrza swiata w rzucie mlotem.

To nie byl jego pierwszy taki wystep. Juz kiedys atakowal Bartka Zmarzlika,
bo ten wygral z Robertem Lewandowskim. Czesto mowi sie, ze chlop ze wsi
wyjdzie, ale” moze nie bede konczyc. On takim zachowaniem obrazil tak
naprawde wszystkich ludzi, ktorzy na niego glosowali. Zajal dziewiate
miejsce, co pokazuje, ze najwidoczniej ludzie czekaja z jego strony na cos
wiecej. Zdobywa mistrzostwa swiata, ale byc moze kibicom chodzi o medale
olimpijskie. Nic jednak nie usprawiedliwia tego, co zrobil. Szkoda gadac.
Ewidentnie brakuje mu kindersztuby- powiedzial szkoleniowiec.

Zinedine Zidane otrzymal oferte pracy w kadrze. Blyskawiczna decyzja

Zinedine Zidane pozostaje bezrobotny od lipca 2021 roku i odejscia z Realu
Madryt – Niedlugo wroce. Poczekajcie jeszcze troche. Obecnie dobrze sie
bawie, ale jestem bliski powrotu – deklarowal kilka tygodni temu. Glownym
celem 50-latka bylo przejecie reprezentacji Francji. Wiemy juz jednak, ze w
najblizszym czasie nie uda mu sie zrealizowac planu. Obecny selekcjoner
kadry, Didier Deschamps postanowil kontynuowac przygode z “Trojkolorowymi”,
co zamknelo drzwi dla Zidane’a. Jak donosza media, po bylego trenera Realu
ustawia sie kolejka chetnych, ale ten sukcesywnie odmawia.

Zidane otrzymal oferty od m.in. reprezentacji Brazylii i Portugalii. Teraz
po Francuza zglosila sie kolejna druzyna narodowa. Mowa o Stanach
Zjednoczonych. Amerykanska Federacja Pilki Noznej rozwaza mozliwosc
zatrudnienia nowego szkoleniowca po tym, jak kilka dni temu w kadrze
wybuchla afera.

Ktos doniosl dzialaczom, ze obecny selekcjoner, Gregg Berhalter, dopuscil
sie w przeszlosci przemocy wobec swojej zony. Berhalter wydal oswiadczenie,
w ktorym przyznal sie do winy. Niewykluczone, ze bedzie musial poniesc
surowe konsekwencje czynu, a jedna z nich moze byc utrata posady
selekcjonera. Kontrakt Berhaltera wygasl 31 grudnia 2022 roku, a jego
obowiazki przejal asystent Anthony Hudson. Federacja nie wyklucza jednak
ponownego zatrudnienia Amerykanina, ale jednoczesnie szuka jego nastepcy.

Nie zyje Modeste M’Bami

Swiat obiegla bardzo smutna informacja. W wieku 40 lat zmarl Modeste
M’Bami, ceniony pilkarz, mistrz olimpijski z 2000 roku.

Wielu kibicom Modeste M’Bami moze kojarzyc sie z wystepami w lidze
francuskiej. Byl zawodnikiem takich potentatow jak: Paris Saint-Germain czy
Olympique Marsylia. Z paryskim klubem dwukrotnie siegnal po puchar kraju.

Gral takze m.in. w hiszpanskiej Almerii. U schylku kariery wedrowal po
swiecie, wystepujac w klubach tureckich, saudyjskich, kolumbijskim
Millonarios. Na koniec pilkarskiej przygody wrocil do Francji i podpisal
kontrakt z Le Havre. Oficjalnie z zawodowym graniem pozegnal sie w 2016
roku.

Swoj najwiekszy sukces odniosl w 2000 roku, kiedy wraz z reprezentacja
Kamerunu siegnal po mistrzostwo olimpijskie. W seniorskiej reprezentacji
rozegral 38 spotkan, w ktorych zdobyl 3 gole. W 2003 roku zagral w Pucharze
Konfederacji, gdzie Kamerun okazal sie slabszy tylko od Francji.

Detektyw:

Jak skradziono slynny napis z Oswiecimia

Slynny napis z Oswiecimia i jego kradziez. Ta historia poniekad przypomina
kanwe filmu sensacyjnego. Polacy w porozumieniu z zagranicznym milionerem
postanowili ukrasc jeden ze swiatowych symboli masowej eksterminacji w
czasie II wojny swiatowej. Lecz z prostej z pozoru fuchy, szybko wybuchl
miedzynarodowy skandal. Natomiast milosnik nazizmu, nim jeszcze odebral
lup, juz zaczal wspolpracowac z policja.

Marcin byl jednym z tych Polakow, ktorzy majac fach w reku postanowili
wyjechac za granice. Z praca bylo raz lepiej, raz gorzej, lecz w zasadzie w
budowlance dalo sie zarobic. Wybral sie do Szwecji. Szybko okazalo sie, ze
pozostanie tam na dluzej. Poznal milionera, Larsa, ktory oprocz swego
bogactwa znany byl z nietypowych zainteresowan. W domu przechowywal np.
flage ze swastyka oraz portret Adolfa Hitlera. Gdy tylko mogl, mocniej
angazowal sie w polityke i domagal np. ulg podatkowych dla osob ocenianych
jako potencjalni dawcy genetycznie zdrowych dzieci. Podobne poglady, co
Lars mial jego kolega, a zarazem podopieczny – Anders. To z nim Marcin
wszedl w kontakty handlowe polegajace na eksportowaniu do Szwecji
materialow budowlanych. Anders byl postrzegany jako radykal. W pewnych
kregach nieoficjalnie mowilo sie, ze chce on dokonac przewrotu
parlamentarnego. Jego zakusy mialy uwidaczniac sie w haslach, jakie glosil,
bedac dzialaczem partii neonazistowskiej.Lars, Anders i Marcin spotykali
sie niekiedy, by porozmawiac o interesach. Prawdopodobnie podczas jednej z
takich niegroznych pogawedek narodzil sie pomysl, ktory po wcieleniu w
zycie w krotkim czasie wywolal swiatowy skandal. Chodzilo o kradziez napisu
“Arbeit macht frei” z bramy obozu koncentracyjnego Auschwitz.

Napis zostal wykonany przez wiezniow z komanda slusarzy, pod kierunkiem
Jana Liwacza. Jego tworcy rzekomo celowo odwrocili litere “B”. Mial to byc
wyraz ich nieposluszenstwa. Po wojnie jeden z najdobitniejszych symboli
niemieckiej okupacji ziem polskich wykupil byly wiezien obozu, Eugeniusz
Nosal. Karta przetargowa podobno stala sie butelka bimbru, ktora w zamian
za zwrocenie tablicy ofiarowal sowieckim zolnierzom. Napis powrocil do
obozu po otwarciu muzeum. Z czasem konstrukcje wydluzono i usztywniono
mocowanie. Kiedy eksponat poddawano pracom konserwacyjnym, nad obozowa
brama umieszczano kopie. Lecz pamietnej nocy 2009 roku nad wejsciem wisial
oryginal.Zorganizowanie grupy, ktora miala dopuscic sie niecnego procederu,
zlecono Marcinowi. Nie mial on specjalnych kontaktow w srodowisku
przestepczym, dlatego bylo to dla niego spore wyzwanie. A musial dzialac
szybko, bo zleceniodawca z dnia na dzien coraz mocniej sie niecierpliwil.
Przedsiebiorca przypomnial sobie o Andrzeju, ps. Soczewka, koledze, ktory z
pewnoscia mogl mu pomoc. I rzeczywiscie tak sie stalo. W niewielkim Lipnie
w wojewodztwie kujawsko-pomorskim to “Soczewka” zaczal werbowac swoich
znajomych do nielegalnej fuchy. Dla niego nie bylo to zbyt trudne: dobrze
wiedzial, kto niewielkim nakladem sil zechce troche zarobic. Nie do konca
bylo wiadomo ile, bo kwota wielokrotnie sie zmieniala.

Poczatkowo w gre wchodzilo 10 tys. zl. Pozniej do podzialu mialo byc 125,
300, a nawet pol miliona koron szwedzkich. Kwota zaczela rosnac, gdy w
sprawe wtajemniczono Pawla, majacego pelnic funkcje kierowcy. To on rzekomo
polecil, by do kradziezy zrekrutowac dwoch braci – Radka i Lukasza. Co
ciekawe, ustalono, ze to Andrzej bedzie stal na czatach, mimo ze mezczyzna
podobno borykal sie z powazna wada wzroku – wynoszaca minus 7 dioptrii.

Rabunek zaplanowano na 18 grudnia”

Okolo 21 byli na miejscu w Oswiecimiu. Zobaczyli dziure w betonowym murze,
odgieli metalowe prety i weszli na teren muzeum. Potem bracia M. przecieli
siatke i dwa rzedy drutow kolczastych. Robota wydawala sie prosta, bo
zauwazyli, ze jeden straznik muzeum jest pijany, drugi gdzies poszedl, a
brama jest w bezpiecznym miejscu od strozowki zaslonieta innym budynkiem.

Radoslaw M. z rodzicami i bratem byli piec lat wczesniej na wycieczce w KL
Auschwitz, znali to miejsce, ale jak przyszlo co do czego, to tamtej
grudniowej nocy 2009 r. wzieli sie do zlodziejskiej roboty bez sentymentu.
Radoslaw M. wspial sie na brame i nozycami probowal odciac napis, ale
zrozumial, ze tak sie nie da. Szybka narada i panowie pojechali do
calodobowego hipermarketu, by kupic brzeszczot do metalu i klucze nasadowe
do odkrecenia srub mocujacych napis.

Ruszyli do Carrefoura w Oswiecimiu i Tesco w Tychach, gdzie wszystko
kupili. Nie wiedzieli jednak, ze nagrala ich kamera przed kasa. Wrocili na
teren bylego obozu 30 minut po polnocy, ale to nie byl wcale koniec ich
klopotow. Odkrecili dwie z czterech srub podtrzymujacych napis, a on wtedy
pod ciezarem spadl na ziemie, az oderwala sie litera “i” ze slowa “Frei”.
Straz muzeum jakos tego nie uslyszala.

Napis wyniesli nad pobliska rzeke Sole i pocieli go na trzy czesci.
Kradziez zauwazono o 3.30 w nocy, gdy zlodzieje byli juz daleko. Nad ranem
wyslali sms-a do Marcina A., ze wykonali zlecenie. Pojawil sie u nich pod
Lipnem o 10 rano. Zdjecie lupu wyslal komorka Andersowi do Szwecji. Napis
ulozyli w garazu, na posesji Andrzeja S., a potem ukryli go w ruinach domu
jego babki, przykryli deskami i sniegiem.Plan byl taki, ze Szwed mial
odebrac napis na przeprawie promowej w Gdyni, ale gdy dwaj Polacy tam
dotarli, czekali juz na nich funkcjonariusze gdanskiego wydzialu
Centralnego Biura Sledczego.

Zlodzieje i posrednicy nie wiedzieli, ze Anders rozgrywal sprawe po swojemu
i kontaktowal sie z polska policja. Twierdzil, ze jest kolekcjonerem,
ktoremu jakis tajemnicy Polak oferuje za 300 tys. koron do kupienia
skradziony napis, o ktorym od rana bebnia media na calym swiecie. Anders
sondowal funkcjonariuszy, czy dostanie nagrode, jesli wskaze zlodziei.
Widac zorientowal sie, ze na nic mu przedmiot, o ktorym zrobilo sie tak
glosno. Slowem nie pisnal o swoim udziale w kradziezy.

Policjanci z CBS dostali od Szweda telefon do rzekomego sprzedawcy napisu,
ale on nie odbieral komorki. Na przystani promowej zatrzymano jedynie
Marcina A. i Andrzeja S. Napisu ze soba nie mieli. W tym samym czasie
policjanci z Krakowa namierzyli zlodziei i odzyskali skradziony zabytek.
Juz dobe po kradziezy znali znali nazwiska sprawcow. Udalo sie szybko
namierzyc ich komorki, trase przyjazdu do Oswiecimia i ustalic kim sa, tym
bardziej ze niektorzy mieli przeszlosc kryminalna.

Pracownicy bylego obozu w Oswiecimiu przypomnieli sobie Szweda, ktory od
lat zwalczal muzeum, przysylal ze Szwecji pisma ludzkimi wlosami, zalozyl
nawet strone pornograficzna i na niej umiescil nagie postacie i pracownikow
muzeum. Ten watek nie mial jednak zwiazku z Andersem H., ktory jako jedyny
umknal sledczym. Nie minelo kilka dni, a krakowski sad wydal za nim
Europejski Nakaz Aresztowania. Szweda zatrzymano w lutym 2010 r. i
przekazano polskiej prokuraturze.

W drodze pomocy prawnej przesluchano Larsa W. Zaprzeczyl, by zlecil
kradziez i ze to wszystko sa pomowienia.

– Nie chcialbym nawet za darmo tego napisu, to wielkie nieszczescie, ze go
ukradli, bo to symbol ludzi, z ktorymi sie strasznie obchodzono i zabijano
ich w bestialski sposob – zeznal Szwed. Twierdzil, ze to wszystko byl
pomysl Andersa H., a jego przyjaciel od dawna sie leczy i nie nalezy
traktowac go powaznie. Jesli to on jednak zlecil kradziez to dla slawy i by
stac sie celebryta.

– Anders wspominal w jednej gazecie, ze chce dokonac zamachu stanu w
Szwecji i na naszego premiera. To wskazuje na jego brak rozumu – zeznawal
Lars W. Krakowska prokuratura wyslala materialy szwedzkim sledczym w
sprawie Larsa W, ale po pierwszym przesluchaniu jego sprawe w Szwecji
umorzono. Tamtejszy wymiar sprawiedliwosci uznal, ze brak dowodow, ze Lars
W. naklanial kogos do kradziezy napisu z Oswiecimia. Anders H. jednak to
wlasnie jego obciazal i mowil, ze Lars byl gotowy dac od 500 tys. do
miliona koron za zdobycie napisu z KL Auschwitz. W zeznaniach faktycznie
pojawil sie tez watek zamachu na szwedzki parlament i premiera. Ja sie od
tym dowiedzialem przed kradzieza i zglosilem szwedzkiej policji, ale nikt
nie bral tego na powaznie. Po kradziezy w KL Auschwitz pojawily sie
informacje sugerujace, ze pieniadze ze sprzedazy obozowego napisu mialy
sfinansowac dzialania powaznie szkodzace ludziom ze Szwecji. Zamach mial
byc planowany przez jedna z grup neofaszystowskich. Czlonkowie szwedzkiego
parlamentu mieli byc ostrzelani, a przed mieszkaniem premiera Fredrika
Reinfelda planowano podlozenie bomby – nie kryl Anders H. Zalil sie w
listach do bylej zony Sofie, ze w polskim areszcie przezyl trudne chwile,
schudl w ciagu pol roku 16 kg, bo jadl tylko ziemniaki i pil wode.

Przyznal sie do winy, ale staral sie siebie wybielic i obciazyc Polaka
Marcina A., ktory, jak mowil podniosl do 300 tys. koron szwedzkich cene za
wykonanie zlecenia. Ostatecznie Anders H. dostal wyrok za naklanianie do
kradziezy: dwa lata i osiem miesiecy wiezienia. Uzgodniono, ze kare
odbedzie w Szwecji. I tak sie stalo.

Posrednik, czyli Marcin A. uslyszal wyrok dwoch lat i szesciu miesiecy
wiezienia. Wyroki za sama kradziez dostali pozostali Polacy. Andrzej S. dwa
lata i cztery miesiace, Pawel S. poltora roku, Radoslaw M. dwa lata i
cztery miesiace, a jego brat Lukasz M. – dwa i pol roku.Prokurator Piotr
Kosmaty, ktory nadzorowal sledztwo w sprawie kradziezy, mowi dzis, ze to
byla nietuzinkowa sprawa z uwagi na presje spoleczna i zainteresowanie
mediow z calego swiata. – Ale moze i dzis byc przykladem dobrej pracy
policjantow i funkcjonowania wymiaru sprawiedliwosci. Od zdarzenia do
prawomocnego wyroku na trzech zlodziei minely ledwie trzy miesiace –
zauwaza. Teraz po latach usmiecha sie, wspominajac poczynania sprawcow.

– To nie byli fachowcy. Na czatach stal ten, ktory mial gigantyczna wade
wzroku, minus siedem dioptrii. Potem okazalo sie, ze zlodzieje nie maja
odpowiednich narzedzi, by ukrasc napis. Gdy pojechali do marketu kupic
brzeszczot, nagraly ich kamery. Gdy w koncu odczepili napis, on runal z
hukiem, ze omal nie zbudzil polowy Oswiecimia.

– Zostawili mnostwo sladow. W aucie byly rachunki z marketu, na portalu
nasza klasa chwalili sie, ze sa waznymi personami, w koncu z telefonu
wyslali sms-y i zdjecie napisu do Szweda – wspomina Kosmaty.

– Moze to zabrzmi nieskromnie, ale rozpierala mnie duma, gdy podpisywalem
dokument, ze zwracamy do oswiecimskiego muzeum oryginal odzyskanego napisu
– nie kryje Kosmaty.

Troche historii z Info Szczecin

8 stycznia 1962 roku – w Szczecinie opuszczono bandere na najstarszym
statku Polskiej Zeglugi Morskiej, parowcu “Poznan” zbudowanym w 1925 roku.

SS Poznan – polski statek handlowy – masowiec zbudowany w 1925 roku we
francuskiej stoczni Chantiers Navals Français w Blainville-sur-Orne.
Blizniaczymi statkami byly SS Wilno, SS Krakow, SS Katowice oraz SS Torun.
Dorobily sie one przydomku twarde francuzy, ze wzgledu na solidna
konstrukcje. 3 stycznia 1927 “Poznan” przyplynal po raz pierwszy do Gdyni,
a 6 stycznia podniesiono na nim bandere.

Pierwszym kapitanem byl kapitan z.w. Stanislaw Labecki. W pierwszy rejs
handlowy statek wyruszyl 14 stycznia 1927 z Gdanska do Calais. Plywal
nastepnie glownie po Baltyku, Morzu Polnocnym i kanale La Manche. W roku
1935 SS “Poznan” jako pierwszy statek z bialo-czerwona bandera dotarl do
Afryki Zachodniej, podejmujac w czarterze Ligi Morskiej i Kolonialnej
nieudana probe otwarcia tych rynkow dla polskiego handlu. Kapitanem podczas
tej wyprawy byl Leon Rusiecki, a zaloge stanowilo ok. 20 osob, statek
zabral tez kilku pasazerow. 28 grudnia 1934 wyruszyl z Gdyni, a 17 stycznia
1935 dotarl do Monrowii w Liberii. Odwiedzil takze m.in. Takoradi, Akre,
Lagos i Freetown, po czym wrocil do Gdyni 18 kwietnia 1935.

Wybuch II wojny swiatowej zaskoczyl SS “Poznan” w szwedzkim porcie Lule�A.
Statek korzystajac z oslony szwedzkich okretow przedarl sie wodami
terytorialnymi Szwecji 31 pazdziernika 1939 do G�steborga, a nastepnie przez
Bergen dotarl 18 listopada do Methil w Szkocji. Dowodzil nim wowczas (od
1936 roku) kpt. z.w. Zygmunt Deyczakowski. Byl ostatnim statkiem alianckim,
jaki wydostal sie z Baltyku.

Od grudnia 1939 do czerwca 1940 statek plywal miedzy Wielka Brytania a
Francja. Podczas inwazji niemieckiej na Francje wydostal sie z zaminowanego
ujscia Sekwany do Wielkiej Brytanii. Plywal dalej w konwojach na Morzu
Polnocnym i Atlantyku, w czarterze brytyjskiego Ministerstwa Zeglugi,
nastepnie Ministerstwa Transportu Wojennego. Podczas Operacji Overlord jako
transportowiec zawinal 18 czerwca 1944 roku do sztucznego portu Mulberry A,
gdzie zaskoczyl go sztorm. Statek zaczal tonac i jedynie dzieki zalodze
udalo sie go sztrandowac. Stojacy na plyciznie, wyladowany amunicja statek
znalazl sie w ogniu walki. Amerykanski dowodca sektora uznal go za
stracony, jednak nieustepliwosc zalogi sprawila, ze kontynuowano akcje
ratunkowa. Po doholowaniu do redy SS “Poznan” o wlasnych silach doszedl do
stoczni remontowej w Cardiff. Po gruntownym remoncie statek powrocil do
sluzby.

Po wojnie SS “Poznan” powrocil 22 grudnia 1945 do kraju, gdzie do 1962 roku
plywal jako tramp po Baltyku. Byl to najdluzej pozostajacy w czynnej
sluzbie statek swojego typu. Po wycofaniu z eksploatacji 8 stycznia 1962,
przez ponad dziesiec lat sluzyl jako magazyn plywajacy MAG-ZPS 3 w
Szczecinie. W roku 1975 roku jako ostatni z piatki zostal zezlomowany i
pociety w Swinoujsciu.

Pamiatka po SS “Poznan” jest kotwica ze statku, wyeksponowana przy
zachodnim brzegu Jeziora Maltanskiego w Poznaniu. W dziale morskim Muzeum
Narodowego w Szczecinie znajduje sie natomiast ocalony podczas rozbiorki
statku i zrekonstruowany mostek nawigacyjny.

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac,

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452(format
IBAN) SIE

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479(format
IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504(format
IBAN)

BIC(SWIFT) PABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty
Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl