Dzien dobry – tu Polska – 15.06.2022

DZIEN DOBRY- TU POLSKA
Gazeta Marynarska
Imienia kpt.Ryszarda Kucika
Rok XX nr 159 (6437) 15 czerwca 2022r.

“CHAMA NAPIERDALA LEB”
Przepelniona gorycza Manuela Gretkowska pisze w “Newsweeku”: “Niestety,
pisanie o lamaniu praworzadnosci, edukacji, zapasci sluzby zdrowia i
zbrodniach Kosciola jest juz medialnym szumem tla. Niebawem o nim tez
zapomnimy, tarzajac sie w pisowskim dobrobycie za unijne fundusze. Suweren
jest zdrow. Elita zwariowala, jak w dowcipie o migrenie, “na ktora cierpi
jasnie pani. Chama napierdala leb”.
(Z ostatniej strony “Polityki”)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
ahttp://www.maritime-security.eu/
http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac,
jak rowniez dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837
cel szczegolowy: MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA
Mozna tez wplacac karta platnicza lub eprzelewem poprzez portal
siepomaga.pl (odnalezc Stowarzyszenie LIVER oraz w tresci wplaty wpisac
koniecznie MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA) lub klikajac na www.liver.pl
banner “wesprzyj nas”

Kursy walut w kantorze internetowym i kantorach Wybrzeza.
Dolar: 4.4478 PLN Euro: 4.6548 PLN Frank szw.: 4.9675 PLN
Funt: 5.4041 PLN
Kantor Conti Gdansk SKUP- Dolar: 4.42 PLN Euro: 4.62 PLN Funt:
5.31 PLN
Kantor JUPITER As Szczecin SKUP- Dolar: 4.30 PLN Euro: 4.52 PLN
Funt: 5.20 PLN

Pogoda w kraju
Dzien pod znakiem chmur. Lokalnie opady, ale o slabym i przelotnym
charakterze. Maksymalnie do 25 stopni Celsjusza.

O-k-R-u-C-h-Y
PRASOWKA TYGODNIOWKA TAMARY OLSZEWSKIEJ
(6 -12 czerwca)
1. Prezes uznal, ze trza sie brac do roboty, by ratowac wiarygodnosc i
zadbac o slupki sondazowe. Ruszyl wiec w trase na spotkania z lokalnymi
dzialaczami i tymi z wyborcow, ktorym uda sie wcisnac na owe spotkania.
Najfajniejsza bajeczka, ktora dla mnie jest numerem jeden w jego bajaniu,
to rzucenie wielbicielom pod rozwage, czy Niemcy zbroja sie przeciwko
Rosji, czy tez przeciwko nam i przypomnienie o reparacjach.
2. Pamietacie te obietnice obozu wladzy, ze UE fige zobaczy, a nie kase za
Turow? Tyle bylo machania szabelka a okazuje sie, ze Bruksela poradzila
sobie z tym problemem. Po prostu odciagnela sobie naleznosc z tego, co
Polska miala dostac i kary splacone. Jak sobie pomysle, na co mozna bylo te
kase wydac, ile bysmy jako obywatele na niej skorzystali, to mnie krew
zalewa. Coz, ego tego rzadu wazniejsze od interesu panstwa.
3. Bakiewicz korzysta, ile wlezie z tego, ze nagle stal sie ulubionym
nacjonalista rzadu i wlasnie zalapal sie na kolejna rzadowa dotacje. Kasa
ma pojsc na remont jego siedziby Strazy Narodowej oraz na “rozwoj
bezpieczenstwo i mozliwosci organizacyjne Stowarzyszenia Marsz
Niepodleglosci”. Tylko w minionym roku Bakiewicz kosztowal nas, obywateli,
3,88 mln zl.
4. W Lublinie dzieci ukrainskich uchodzcow sa zapisywane na lekcje religii.
Ich rodzicow dyrektorzy szkol nie raczyli nawet poinformowac, ze te lekcje
nie sa obowiazkowe, ze obowiazkiem szkoly jest zorganizowanie zajec z ich
wlasnego wyznania, ze moga wybrac etyke zamiast religii lub w ogole sobie
odpuscic. Do roboty wzieli sie wiec dzialacze fundacji Wolnosc od Religii i
uswiadamiaja rodzicow z Ukrainy, jakie jest ich prawo w tym zakresie.
5. No, prosze, Kukiz znowu stawia warunki, od ktorych uzaleznia poparcie
dla koalicji rzadzacej. Bedzie ja popieral, ale tylko wtedy, gdy ta
wprowadzi instytucje sedziow pokoju i” zliberalizuje dostep do broni
palnej. No fakt, Polacy o niczym innym teraz nie marza, jak tylko o tym, by
trzymac w lapach jakiegos colta i sobie strzelac do kogo popadnie!
6. Ziobro ostro sprzeciwia sie porozumieniu, w ktorym zawarto warunki, tzw.
kamienie milowe, przyznania nam kasy w ramach KPO. Jego uczciwosc
polityczna mu na to nie pozwala (sic!). Tym bardziej, ze Morawiecki nawet
nie raczyl sie z nim skonsultowac i on sie czuje bardzo pominiety. Tak wiec
Solidarna Polska nie poprze tego porozumienia, nie zgodzi sie na czesc z
jego warunkow i w ogole jest na nie.
7. I znowu podpadlismy Komisji Europejskiej. Tym razem bierze ona pod lupe
nowa KRS, a konkretnie polityczny sposob jej powolania, sposob
funkcjonowania i brak niezaleznosci. Prawdopodobnie pojdzie skarga do TSUE
i wyznaczona zostanie kolejna kara finansowa. To juz ten czas, by wybrac,
czy chcemy putinizacje czy demokracje!
8. Gdybyscie nie wiedzieli, to informuje, ze tylko dzieki pracy
duszpasterskiej Polskiej Instytucji Koscielnej, Polacy masowo zaangazowali
sie w pomoc dla uciekinierow z Ukrainy. Tak stwierdzil Jedraszewski podczas
spotkania episkopatu. No faktycznie”

Rad podjal decyzje:
REKOMPENSATY MAJA OBNIZYC CENY WEGLA W SKLADACH
Rada Ministrow na specjalnym posiedzeniu zajela sie wczoraj rekompensatami
dla sprzedawcow wegla, ktore maja obnizyc jego cene w skladach, gdzie jest
sprzedawany odbiorcom indywidualnym. Podjeto w tej sprawie decyzje. – Rzad
przyjal ustawe, ktora gwarantuje cene wegla na polskim rynku dla klientow
indywidualnych na poziomie 996 zl – oswiadczyla na konferencji Anna Moskwa,
minister klimatu i srodowiska.
Wegiel kosztuje obecnie w kopalniach od 700 zl do 100 zl za tone. W
skladach, gdzie trafia do odbiorcow indywidualnych, jest jednak duzo
drozszy. Tona kosztuje tam od 2000 zl do 3000 zl. Rzad proponuje
rekompensaty dla sprzedawcow, by te stawki obnizyc. Doplaci im 750 zl
brutto do sprzedanej tony.
– Dzisiaj na Radzie Ministrow zostala przyjeta ustawa, ktora gwarantuje
cene wegla na polskim rynku. Zdecydowalismy sie na mechanizm wyrownania na
poziomie podmiotow, ktore do Polski ten wegiel importuja. Cena gwarantowana
dla odbiorcow indywidualnych to jest na dzisiaj 996 zl. To jest ta cena
srednia wedlug danych GUS za poprzedni rok – poinformowala minister klimatu
i srodowiska.
I zaznaczyla: – Tym programem obejmujemy tez spoldzielnie i wspolnoty.
Ciagle jeszcze nieliczne male spoldzielnie i wspolnoty ogrzewaja sie
weglem. Dla tej grupy ten instrument bedzie tez zapewniony w takim samym
wymiarze. Na dzisiaj gwarantujemy trzy tony dla kazdego gospodarstwa
domowego, dla kazdego domu – powiedziala Anna Moskwa. To wspomniane trzy
tony beda miec zagwarantowana cene 996 zl.
Co zrobic, by kupic wegiel za 996,60 zl?
Podstawowym warunkiem skorzystania ze wsparcia ma byc wykorzystywanie przez
gospodarstwo domowe nastepujacych zrodel do ogrzewania: kociol na paliwo
stale, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia,
kuchnia weglowa lub piec kaflowy na paliwo stale, zasilane tym paliwem –
zgloszone do Centralnej Ewidencji Emisyjnosci Budynkow.
Ustawa nie bedzie dzialac wstecz. To znaczy, ze jesli ktos juz kupil wegiel
po wysokich cenach, nie otrzyma z tego tytulu rekompensaty.
Okreslone warunki musza rowniez spelnic sprzedawcy, ktorzy chca od rzad
otrzymac rekompensaty. “Warunkiem otrzymania rekompensaty bedzie
zarejestrowanie firmy w Polsce i sprzedaz odbiorcom indywidualnym wegla po
wymienionej cenie” – informuje w komunikacie kancelaria premiera.
Kopalnie w Polsce zwieksza wydobycie wegla
Z kolei rozwiazaniem problemu w perspektywie dlugoterminowej ma byc
zwiekszenie mozliwosci wydobywczych przez Polska Grupe Gornicza, Bogdanke
czy Tauron. Proces ten nie przyniesie jednak natychmiastowych efektow.
– Zwiekszenie wydobycia nie odbywa sie z tygodnia na tydzien, to sa
miesiace przygotowan, czasami poltora-dwa lata – powiedzial we wtorek w
Polskim Radiu pelnomocnik ministra klimatu ds. bezpieczenstwa
energetycznego Wojciech Kowalczyk. – W tym zakresie, w ktorym musimy,
bedziemy wspomagac sie importem z kierunkow alternatywnych do rosyjskiego,
takich jak Australia, RPA, Kolumbia, Indonezja i USA – zaznaczyl Kowalczyk.

Kosciol katolicki ma dziwny stosunek do dzieci
NIE CZYTALI KORY
Kosciol katolicki ma dziwny stosunek do dzieci. Z jednej strony walczy o te
nienarodzone i zmusza kobiety do rodzenia nawet, gdy plod ma znaczne wady
genetyczne i nie ma szansy na przezycie, a z drugiej strony, jak juz
dziecko sie urodzi to kosciol otacza go opieka i tu dopiero zaczyna sie
prawdziwy horror.
Portal Wirtualna Polska ujawnil praktyki w Domu Pomocy Spolecznej w
Jordanowie pod Krakowem, prowadzonym przez siostry zakonne. Przebywaja tam
dzieci, ktore poddane sa torturom fizycznym i psychicznym ku zadowoleniu
siostrzyczek modlacych sie do Pana Jezusa. Dzieci sa bite, wyzywane, a
bywa, ze przywiazywane do lozek.
Co ciekawe to te placowke wychowawcza opisala wiele lat temu Kora Jackowska
w swych wspomnieniach. Kora przebywala tam piec lat. Opisywala jak siostry
zakonne znecaly sie nad dzieciarnia. Do normalnych praktyk nalezalo bicie,
wyzywane i smarowanie odchodami dzieci, ktore narobily w majtki.
Minelo 60 lat od tych wydarzen, gdy wokalistka Maanamu miala watpliwa
przyjemnosc doznac milosci od personelu Kosciola katolickiego.
Tradycja jak widac zobowiazuje i dalej maja tam miejsce niecne praktyki.
Gdzie jest panstwo polskie? Gdzie sa urzedy sprawujace kontrole nad tego
typu placowkami?
Po ukazaniu sie materialu w Wirtualnej Polsce kontrola wreszcie sie
zjawila, a dwie najbardziej krewkie siostrzyczki maja postawione zarzuty
prokuratorskie.
Mysle, ze to nie jest odosobniony przypadek, bo takie ekstremalne zdarzenia
w sierocincach i domach pomocy prowadzonych przez osoby koscielne mialy juz
miejsce, co opisala Justyna Kopinska w slynnej ksiazce o siostrze
Bernadetcie.
W Kanadzie sierocince prowadzone przez lata pod nadzorem Kosciola
katolickiego, byly oaza patologii i pedofilii. Dzieci tam nie tylko bito
ale takze masowo gwalcono i zabijano. Do dzis odkryto 2500 grobow zabitych
dzieci w tych osrodkach. I szukaja dalej. Kanada wyplaca milionowe
odszkodowania bylym pensjonariuszom tych sierocincow.
Uwazam, ze w Polsce Kosciol tez powinien placic poszkodowanym za cierpienie
i straty moralne. Powinien placic, a panstwo powinno trzymac dzieci
mozliwie z dala od takich placowek, bo jak widac to nie odosobnione
przypadki, a smutna regula. Moze gdyby jakis kurator przeczytal ksiazke
Kory, to takich przykrych sytuacji juz by w przyszlosci nie bylo.
Krzysztof SKIBA

Kupa Putina najwiekszym Skarbem Narodowym w Rosji
PAN KREMLA NIGDY NIE CHODZI SAM DO TOALETY
Pan Kremla, bawiac za granica, nigdy nie chodzi sam do toalety. Asystuja mu
ochroniarze i specjalny straznik monarszych odchodow, dbajacy o to, by nie
wpadly one w rece wroga.
Na goscia w eleganckim garniturze i z torba, ktory za Putinem zachodzi do
toalet goszczacych go “partnerow” (w Rosji to slowo stalo sie synonimem
slowa “przeciwnik”), zwrocili uwage dziennikarze francuskiego tygodnika
“Paris Match”.
Nie jest to jednak specjalna nowosc. Gdy trzy lata temu Putin w czasie
rozmow w Palacu Elizejskim wybral sie za potrzeba, przed nim do lazienki
poszlo trzech roslych agentow, a za nimi trzech kolejnych. Jeden z nich
niosl czarna torbe. Nie byl to wiec ochroniarz, bo ich dlonie musza byc
wolne i zawsze gotowe do wyciagniecia broni.
A to, co tajemniczy towarzysz prezydenckich procedur toaletowych taszczyl
ze soba, nie bylo tez “walizeczka atomowa”, bo wyglada ona inaczej, a i
rozmiary ma wieksze.
Obciazony torba mezczyzna jest jednak straznikiem jednej z najwiekszych
tajemnic Kremla. Strzeze, by to, co organizm prezydencki wyprodukowal, nie
wpadlo we wrogie rece. Ten osobisty asenizator przywodcy starannie pakuje
ekskrementy przywodcy do torby, a potem wywozi je, jak teraz zapewniaja
ludzie z “Paris Match”, do Moskwy.
Rosja ma w tej kwestii dluga tradycje. W czasach carskich wielce ceniona i
powierzana tylko najbardziej zaufanemu arystokracie funkcja byla praca
postielniczego. Mial on obowiazek (wedlug niektorych bedacy przywilejem
wywolujacym zawisc konkurentow) wynoszenia nocnika z monarszej sypialni.
Jezyk musial trzymac za zebami, bo wtedy, jak i dzis, wraze sily zamorskie
i rodzime piate kolumny bardzo chcialy sie dowiedziec, co dolega carowi i
kiedy spelnia sie nadzieje na to, ze wkrotce zejdzie. A z takiego nocnika
mozna bylo to przeciez wywachac. Dzis w laboratoriach mozna by sie
dowiedziec o wiele wiecej. Dzieki zawartosci czarnej torby mozna by np.
zweryfikowac plotki o nowotworze, ktory rzekomo rujnuje zelazne do niedawna
zdrowie Putina.
Juz ponad 15 lat temu Federalna Sluzba Bezpieczenstwa podsunela raport
ostrzegajacy, ze przodujace zachodnie laboratoria medyczne pracuja nad
sporzadzeniem genotypu Rosjanina, po to by wyprodukowac cos, co zabijac
bedzie jedynie przedstawicieli tej nacji, nie szkodzac chocby
zamieszkujacym Federacje Rosyjska Ukraincom czy Kalmukom.
Koledzy agenci wmowili swoim kremlowskim naczelnikom kompletna bzdure.
Genetycy rosyjscy uparcie przypominaja bowiem, ze “czystych Rosjan” nie ma.
A i madrosc ludowa glosi, ze “poskrobierz Rosjanina – znajdziesz
Tatarzyna”. I nie tylko, bo i Zyda, Komiaka, Czeczena… Geny poddanego
Putina sa zazwyczaj wielonarodowa mieszanka.
Pan Kremla jednak wierzy, ze zli naukowcy maja mozliwosci nieograniczone.
Jeszcze 15 lat temu zakazal swoim sluzbom medycznym wysylania za granice
wszelkich “biomaterialow” pobranych od obywateli FR.
Boi sie, ze dysponujac odpowiednia wiedza, wrog bylby w stanie stworzyc
nawet jakiegos wirusa czy substancje smiertelnie grozna tylko dla niego
jednego.
Kaze wiec pilnowac swoich odchodow jak zrenicy oka.

LECKI DAILY
(Zapiski Myslacego Nauczyciela)
Angela Merkel nie obwinia sie za wojne w Ukrainie. Turcja wezwala Grecje do
wycofania swoich sil zbrojnych z wysp Morza Egejskiego. Bilans pandemii w
Krakowie jest trudny. Setki aktow zgonow wiecej, zrobilo sie ciasno na
cmentarzach, a minister mowi, ze to wina Polakow. Australijskie KFC zostalo
zmuszone do zastapienia salaty w burgerach i wrapach kapusta z powodu
powodzi. ONZ przypomniala w mediach spolecznosciowych o Dniu Jezyka
Rosyjskiego – Czy wy jestescie powazni? – zareagowala ukrainska polityczka.
Rosjanie wysylaja Ukraincow do obozow przejsciowych na Syberii. Czesc z
nich ucieka. We wschodniej czesci Iranu doszlo do katastrofy kolejowej.
Agencja Associated Press podala, ze smierc ponioslo na pewno 13 osob,
natomiast 50 zostalo rannych. Maturzysci ze szkoly nr 134 w Charkowie
zatanczyli tradycyjnego walca, ktory byl czescia ich oficjalnego pozegnania
z placowka. Zorganizowali wydarzenie na boisku przed zrujnowana szkola.
Wiekszosc obywateli martwi wzrost cen paliw. W tym samym czasie rzadzacy
kupuja paliwo za 85 milionow zlotych. Elitarni rosyjscy zolnierze odmawiaja
udzialu w walkach.
” -Przepraszam za to. Prosze to wypikac” – powiedzial. Minister Cieslak
tlumaczy sie z zamieszania z naczelniczka poczty w Pacanowie -” Jest mi
przykro, ze ta sytuacja miala miejsce. Dzis pewnie bym sie tak nie
zachowal”. Naczelniczka zostaje w pracy. PO zada dymisji Michala Cieslaka.
Doszlo do wypadku w kopalni Bogdanka. Jeden gornik nie zyje, kilku jest
rannych. Nie wiadomo, czy wyjasniono przyczyny poprzedniej serii wypadkow.
Jakis ksiadz zali sie w mediach spolecznosciowych, ze w Polsce ludzie
zwracaja sie do niego per pan. Interia donosi o drastycznych podwyzkach cen
chleba. Rosja naciskala na naczelnego rabina Moskwy Pinchasa Goldszmidta,
by publicznie poparl wojne w Ukrainie, ale ten odmowil i mimo to zostal
ponownie wybrany na stanowisko. W Poznaniu zderzyly sie tramwaje.
Homo-aborcyjna agenda Tuska to zamach na fundamenty Polski, powiedzial
Prezes Centrum Zycia i Rodziny Pawel Ozdoba. Patostreamer Wojciech O. wraz
z podwladnymi naradzal sie, jak zamordowac prezydentke Gdanska Aleksandre
Dulkiewicz. W Warszawie odbylo sie przeblaganie za grzechy przeciwko
czystosci przed Kinem Muranow z powodu wyswietlanych tam filmow
postpornograficznych. Trwa narodowa debata o slowie dupiarz. Lekcja religii
w szkole nie wystarcza, dlatego zostaly wyznaczone kierunki w kontekscie
katechezy parafialnej, ktora ma wprowadzac to, co najwazniejsze, czyli
wspolnote i liturgie, powiedzial biskup Wojciech Osial. Rosyjskie media
ujawnily szczegoly brutalnego zabojstwa 17-letniej corki wiceministra
budownictwa obwodu moskiewskiego Marata Sibatulina. Dziewczyna zginela od
ciosow nozem zadanych przez szkolnego kolege. W Legnicy na jednym z
parkingow sa plyty nagrobne zamiast kostki brukowej. Okazalo sie, ze nowy
wyzszy taryfikator mandatow nie odstraszyl pijanych kierowcow i jest
jeszcze gorzej. Seniorka z gminy Krynice zostala przylapana przez policje.
72-latka hodowala konopie indyjskie w przydomowym ogrodku i tlumaczyla, ze
nacierala sie tymi konopiami, bo dzialaly na nia piorunujaco.
Poza tym zjadlem obiad, przeprowadzilem lekcje. Obiadu mialem w zasadzie
nie jesc, ale zjadlem. Na lekcjach omawialismy topos teatru swiata w Lalce
Boleslawa Prusa. Wszyscy jestesmy marionetkami, zdaje sie mowic Rzecki, gdy
bawi sie karuzela. Najsympatyczniejszy bohater powiesci, bonapartysta,
wyjatkowo wierny przyjaciel, posiadacz agorafobii, skrajny pesymista,
nieustanny idealista. Pytam uczniow, jak to jest mozliwe, przeciez to
paradoks. Ktos mowi, ze to przeciez logiczne, bo mu sie ciagle marzenia o
idealnym swiecie rozbijaja z rzeczywistoscia. Poza tym duzo widzi,
analizuje, pisze te swoje pamietniki, jakby chcial zapisac wszystko, bo nie
wiadomo, co jest wazne, a co nie. No i Wokulski go zle traktuje, ktos
dodaje, ciagle go opuszcza i lata za ta laska, ktora go nie chce. W sensie
Wokulskiego. Faktycznie, ten jak stalker lazi za kobieta, ktora wyraznie
daje do zrozumienia, ze nie pali sie do tej relacji. Zastanawiamy sie przez
chwile, czy w ogole mozna mowic o nich jako o parze kochankow. Uczniowie
maja juz prawie osiemnascie lat, wiec chyba ich nie zdemoralizuje w ten
sposob.
Na innej lekcji zmagam sie z motywacja. Uparlem sie jak glupi, ze nie bede
stawial jedynek, co niczego nie ulatwia. Niektorzy sie w tym odnalezli, ale
niektorzy uwazaja, ze dzieki temu nie musza nic robic albo bardzo malo. A
jak juz maja po mojej godzinie sprawdzian z przedmiotu profilowego, to
jestem w paru przypadkach na przegranej pozycji. Sa tez tacy, ktorzy juz w
pierwszej klasie sa na poziomie maturalnym, ale nie dlatego, ze sa
geniuszami z kosmosu, ale dlatego, ze po prostu spokojnie pracuja w swoim
rytmie i wykorzystuja potencjal, ktory posiadaja. I tak jest w kazdej
klasie i kazdego roku. Praktycznie kazdy by tak mogl (w zakresie podobnych
potencjalow), tylko sa rozne okolicznosci, ktore przeszkadzaja. Czynniki
zdrowotne, nastroj, psychika, osobowosc, lenistwo, sytuacja domowa, no i
ten moj brak jedynek. Okazuje sie, ze w niektorych przypadkach bylyby
bardzo przydatne, ale jak ten Rzecki, naiwny idealista, probuje namowic
uczniow do pracy, choc nie ukrywam, ze czasami moj stopien frustracji
wychodzi na wierzch i mowie cos, czego nie chcialbym powiedziec. A moze bym
chcial, ale przeciez nauczyciel zawsze powinien trzymac rownowage. A moze
nie. Nie wiem.
Lubie Rzeckiego, choc mam tez w sobie czesc Wokulskiego z jego demonami.
Lubie Lalke, bo jest jedna z tych nielicznych lektur, ktore mowia o czyms
zwyczajnym, o zwyklych ludziach, bez zadnych Wielkich Improwizacji, ktorzy
improwizuja tak zwyczajnie, jak wszyscy na co dzien. Lubie nawet Lecka,
gdyz w sumie mi jej szkoda, bo finalnie konczy bardzo kiepsko. A Rzecki?
Rzecki non omnis moriar.
Pawel LECKI
KACIK KAPITANA SMERFA
Pierwszy raz za oficera
Witaj Gargamelu
W ramach wspominek powspominam sobie pierwszy rejs gdy pojechalem za
oficera. Tankowiec duzego koncernu wozil mazut z Klajpedy do Europy. Akurat
byl kolejny kryzys zalogowy, wiec plywalo sporo Polakow. Gdy przybylem na
burte, facet ktorego zmienialem dumnie oswiadczyl ze 2 tygodnie wczesniej
brytyjski chief pozwolil mu dotykac zawory na linii . Rozbawilo mnie to,
bo ja jako asystent znalem te klase na pamiec i bardziej interesowal mnie
stan systemow ratowania zycia, za ktore bylem odpowiedzialny. Byla jesien i
bylismy w Swansey. Szedl sztorm i kapitan chcial przeczekac w porcie ale
biuro wiedzialo lepiej i kazali wyjsc na kotwicowisko by oszczedzic na
oplatach portowych. No to oszczedzilismy. wialo 9B i sztormowalismy 2 dni
jadac czesto do tylu przy half ahead. No to byly stare statki tak zwany
CLEAN BALLAST czyli wode wlewalo sie do zbiornikow ladunkowych. Po dwoch
dniach sie zlitowano i pozwolono ukryc za Falmouth. Gdzies tak po 3 dniach
przeszlismy Sundy i stary po zejsciu pilota tez poszedl do kabiny. Zostalem
sam. Pol godziny pozniej spada widzialnosc, rybakow pelno wiec dzwonie do
starego zgodnie z procedurami a ten do mnie tekst : a co nie dasz rady ? no
to dalem choc na koniec wachty rece sie troche trzesly. Kolejny zaladunek w
Klajpedzie a tu nagle olej za burta. Okazalo sie ze mamy dziure w burcie.
No to wypompowalismy z tego zbiornika ladunek a potem po wyladunku
pojechali do Londynu gdzie nas pospawali. Kolejna przygoda w Klajpedzie-
czasy przed GMDSS Ruscy cwiczyli strzelania rakietowe. Pilot wielce
zdumiony ze wychodzimy, podal staremu koordynaty- ten sam naniosl na mape i
wykreslil kurs wyjsciowy. Tyle ze sie walnal 60 mil i szlismy srodkiem
obszaru strzelan. 2 mile od brzegu stary zszedl z mostka a 10 min pozniej
pojawily sie dwa ruskie warshipy i kaza mi zawracac. Dzwonie po starego. no
i okazalo sie ze mamy zle wytyczony obszar strzelan, poszlismy na polnoc
ale i tak jeden okret nas eskortowal, No bo brytyjski statek w czasie
ruskich strzelan na pewno szpiegostwo :). No Klajpeda wogole byla wesola,
Piloci Ruscy a holowniki lokalne. Jak holownik pociagnal to cuma sie urwala
na polerze i walnela w holownik tak ze mieli jakies szkody. Oczywiscie cala
komunikacja po rusku a stary do mnie czy przypadkiem wiem o co chodzi. Milo
bylo moc cos umiec czego nie umieli Brytole. Stocznia to tez ciekawy
kontrast. U Angoli ludzie przychodzili na sale a tam na tablicy info ilu i
jakich dzis potrzeba- reszta szla smutna do domow. Nie bylo zmiluj.
Zmienialismy radary wiec wywalili mnie i kilku innych oficerow do hotelu.
Ale po nocnej sluzbie byl woly dzien i mozna bylo wyskoczyc na zwiedzanie.
W przeciwienstwie do zwyczajow z mojej ostatniej kompanii w tamtej za weze
pozarowe odpowiadal j/E a za kompresory 3/E. Po cwiczeniach wszyscy szli na
mese a 3/e zaginal z ladowaniem butli do BA-ow. To bylo sprawiedliwsze niz
zrzucanie calego safety na ludzi z pokladu. No ale co kompania to obyczaj.
No i nie zapomne jak siadamy do obiadu bozonarodzeniowego a tu chwile potem
rozdzwomnily sie dzwonki pozarowe. Wszyscy patrza na starego a ten do nas:
no na co czekacie- na stanowiska. Pozaru nie bylo. Fiter poszedl do
workshopu pospawac i nie odizolowal czujki. W sumie 4 miechy minely szybko
a pierwsze doswiadczenie stoczniowe bylo cenne. Wiedzialem ze nie zaluje
wyboru pojscia na morze… smerf kapitan.
p.s na swieta z biura przyslali prezenty- to byly reklamowe badziewia typu
breloczki i dlugopisy ale i tak ci starsi byli wzruszeni bo nic takiego sie
nie dzialo wczesniej. Takie to byly czasy ale juz szlo nowe
Smerf KAPITAN

SPORT
( Teksty w tej rubryce sa prezentem Dzialu Sportowego “Rzeczpospolitej”
dla Czytelnikow gazetki na morzu, jako wyraz wspierania Marynarskiego
Pogotowia Gargamela)

Porazka z Belgia
POLACY OBUDZILI SIE ZA POZNO”
Polacy przegrali na Stadionie Narodowym z Belgami w Lidze Narodow 0:1.
Remis mogl dac Karol Swiderski, ale w 90. minucie trafil w slupek.
Jedynego gola strzelil Michy Batshuayi. Belgowie przesuwali sie w kierunku
polskiej bramki jak walec – wymienili 32 podania, az Youri Tielemans
dosrodkowal w pole karne, gdzie na szostym metrze stal napastnik. Uderzyl
precyzyjnie, obroncy nie utrudnili mu zadania. Ta akcja zdefiniowala mecz.
Stadion Narodowy odwiedzili zawodnicy wychowani w wyzszej pilkarskiej
kulturze. Belgowie od poczatku grali cierpliwie: budowali wielopodaniowe
akcje, zeby w kluczowym momencie przyspieszyc; czasem szukali dlugich podan
za plecy polskich wahadlowych.
Polacy byli skoncentrowani, ale tez rywale – bez Yannicka Carrasco oraz
Kevina de Bruyne – po objeciu prowadzenia nie chcieli chyba tak bardzo, jak
w Brukseli. Satysfakcjonowalo ich posiadanie pilki i szukanie kolejnych
dziur w naszej obronie. Wojciech Szczesny interweniowal rzadko.
Polakom zdarzaly sie akcje zaczepne. Aktywny byl Matty Cash, a w 31.
minucie po podaniu z glebi pola i doskonalym przyjeciu pilki Sebastian
Szymanski mial przed soba tylko bramkarza – uderzyl mocno, ale nad
poprzeczka.
To mial byl mecz-nagroda. Czeslaw Michniewicz na poczatku zgrupowania
obiecal, ze wystroi reprezentacje na galowo. Zestawienie najmocniejszego
skladu utrudnily jednak kontuzje (Adam Buksa, Krystian Bielik, Jan
Bednarek) oraz nieobecnosc Grzegorza Krychowiaka, ktory wrocil do klubu.
Szanse w pierwszym skladzie dostali debiutant Mateusz Wieteska oraz Karol
Linetty, ktory wiosna w barwach Torino spedzil na boisku 137 minut. Zaden z
nich nie dal argumentow, zeby ponownie zagrac w podstawowej jedenastce.
Sklad poznalismy tuz przed meczem. Niedzielny trening byl zamkniety,
poniedzialkowy widzielismy przez kwadrans. Michniewicz odwolal regule
otwartosci, choc jeszcze przed wyjazdem do Brukseli przekonywal, ze jego
wybory personalne dla trenera rywali beda raczej bez znaczenia.
Selekcjoner zaprosil na zgrupowanie 38 pilkarzy, ale niektorzy dostali
powolania na kredyt i w zadnym meczu nie wyszli na boisko. Kilku innych
szanse wykorzystalo, budujac swoja pozycje w druzynie narodowej.
Jako jedyny – obok Kamila Glika oraz Piotra Zielinskiego – we wszystkich
czerwcowych spotkaniach zagral Szymon Zurkowski i nie zawiodl. Mocnymi
punktami reprezentacji w spotkaniu z Holandia byli Nicola Zalewski oraz
Matty Cash, wiec na rewanz z Belgami takze wybiegli w pierwszym skladzie.
Zalewski tuz przed przerwa mogl nawet strzelic gola, lecz po podaniu
Roberta Lewandowskiego uderzyl obok slupka. Wiecej momentow bylo po
przerwie, gdy belgijskie szeregi obronne sie rozluznily. Rywale zaczeli
tracic kontrole nad meczem.
Blisko zdobycia gola byl Swiderski, kilka minut pozniej Szczesny wygral
pojedynek z Loisem Opend, Polacy ruszyli z kontra, a Swiderski po
dosrodkowaniu Lewandowskiego trafil w slupek. Kolejnych okazji juz nie
bylo. Nasi pilkarze obudzili sie zbyt pozno.
Kadra kolejne mecze rozegra we wrzesniu. 22 wrzesnia podejmiemy Holendrow
na Stadionie Narodowym, a trzy dni pozniej zmierzymy sie na wyjezdzie z
Walia. Ten ostatni mecz najprawdopodobniej rozstrzygnie o utrzymaniu w
najwyzszej dywizji Ligi Narodow.
Kamil KOLSUT
Polska: Wojciech Szczesny – Jakub Kiwior, Kamil Glik, Mateusz Wieteska (84
Kamil Grosicki) – Nicola Zalewski (57 Przemyslaw Frankowski), Szymon
Zurkowski, Karol Linetty (84 Jacek Goralski), Matty Cash – Piotr Zielinski
(57 Karol Swiderski), Sebastian Szymanski (70 Mateusz Klich), Robert
Lewandowski

I co Pan na to, Panie Stefanku?
BELGOWIE GRALI, POLACY BIEGALI
Polska przegrala tylko 0:1, ale w dziesiecioletniej historii Stadionu
Narodowego nie zdarzylo sie, zeby jakakolwiek druzyna zdominowala nasza
reprezentacje w takim stopniu, jak Belgowie.
Od pierwszej do ostatniej minuty przeciwnicy kontrolowali gre i tylko raz,
wlasnie w 90. minucie mogli stracic gola. Karol Swiderski, po podaniu
Roberta Lewandowskiego trafil pilka w slupek. Remis bylby niesprawiedliwy,
Belgowie mogliby miec do siebie pretensje, ze nie wykorzystali wielu
sytuacji. Nasza druzyna miala fure szczescia, ale na samym szczesciu daleko
sie nie zajedzie. Zadza rewanzu za 1:6 w Brukseli byla normalnym stanem i
dla zawodnikow, i dla trenera. Belgowie nic nie musieli. Ich trener
pozwolil najlepszemu zawodnikowi Kevinowi de Bruyne wyjechac na urlop,
wystawil rezerwowych, a przewaga Belgow byla jeszcze wieksza niz w
pierwszym meczu, tyle ze nie miala wymiaru bramkowego.
U Belgow nic sie nie zmienilo, poniewaz sa znakomicie wyszkoleni, wiedza
jak grac, nie musza szukac sie na boisku, przyspieszaja lub zwalniaja, w
zaleznosci od potrzeb, rzadko stosuja dlugie podania i dosrodkowania. Graja
tak, jak ich w belgijskiej szkole futbolu nauczono.
Polacy wygladali przy Belgach, jakby konczyli szkole zawodowa a nie
pilkarski uniwersytet. To nic nowego, skonstruowanie akcji wciaz jest
problemem, oczy sie mecza, kiedy sie na to patrzy. Umiemy przeszkadzac,
jednak tym razem nawet to nam sie nie udawalo.
Gralismy slabo jako druzyna, trudno kogokolwiek wyroznic indywidualnie.
Robert Lewandowski byl bezsilny, druga linia skladala sie bardziej z
bezradnych biegaczy, niz graczy, wiedzacych co zrobic z pilka, kiedy juz
czasami do nich trafila.
Co w tej sytuacji robi polski zawodnik, nawet reprezentant Polski? Kopie do
przodu, z nadzieja, ze moze cos z tego bedzie – obronca popelni blad,
Lewandowski go wyprzedzi, moze pilka odbije sie od kogos i wpadnie do
siatki.
Nic takiego sie nie wydarzylo, a kiedy atakowali Belgowie, nasi obroncy
dawali sie nabierac na zwody, po ktorych szorowali siedzeniami po trawie.
Albo gonili pilke, kiedy przelatywala nad zle ustawiona formacja.
W polskim zespole wyrozniali sie dwaj zawodnicy, grajacy po bokach: Nicola
Zalewski i Matty Cash. Obydwaj trafili do naszej kadry z innego swiata.
Cash nie jest wielkim graczem, ale u nas sie wyroznia. Zalewski przypomina
Ebiego Smolarka, ktory dlatego byl dobry, ze wyszkolono go w Holandii.
Polska przegrala na Stadionie Narodowym drugi mecz z rzedu. Jak tak dalej
pojdzie, trzeba bedzie przestac myslec o tym miejscu, jak o twierdzy, bo
brakuje nam i zolnierzy, i dowodcow.
Stefan SZCZEPLEK
——————————–
(Dzien dobry -tu Polska” oprac. na podstawie “Gazety Wyborczej”, “Przegladu
Sportowego”, “Rzeczpospolitej”, “Polityki”,”Newsweeka” “Obywateli Pl”,s
TVN24 i OnetPl)
Stala wspolpraca redaktorska: Tomasz ROSIK