Dzien dobry – tu Polska – 8.11.2023

DZIEN DOBRY – TU POLSKA

GAZETA MARYNARSKA

Imienia Kpt. Ryszarda Kucika

(Rok XXII nr 303) (67188)

8 listopada 2023r.

Pogoda

sroda, 8 listopada 8 st C

Przejsciowe opady

Opady:40%

Wilgotnosc:86%

Wiatr:24 km/h

Kursy walut

Euro 4.46

Dolar 4.16

Frank 4.63

Funt 5.13

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Zycze milego dnia i pozdrawiam serdecznie.

Ania Iwaniuk

Dowcip

Komisariat. Policjant przesluchuje podejrzane- go, po chwili idzie do
komendanta.

– Szefie, ten oskarzony o potrojne morderstwo mowi, ze to przemoc w
telewizji popchnela go do tych czynow. Powiedzial, ze jak oczyscimy go z
zarzutow, to zdradzi nam nazwy programow…

Andrzej Duda powierzy Mateuszowi Morawieckiemu misje sformowania rzadu.
Zagraniczne media pisza o Polsce Prezydent Andrzej Duda poinformowal w
poniedzialkowym oredziu, ze powierzy misje sformowania rzadu premierowi
Mateuszowi Morawieckiemu. Decyzje prezydenta komentowaly zagraniczne media.
“Zignorowal apele trzech partii opozycyjnych, mimo ich deklaracji, ze sa
gotowe, by tworzyc rzad” – ocenil portal Politico. Wedlug hiszpanskiego “El
Mundo” krok Dudy “opozni utworzenie rzadu, a to oznacza kolejne tygodnie
niestabilnosci politycznej”. W oredziu, ktore prezydent Andrzej Duda
wyglosil w poniedzialek, podkreslil rekordowa frekwencje w wyborach
parlamentarnych, co – jak dodal – jest dowodem na dobry stan polskiej
demokracji. Prezydent wskazal, ze postanowil powierzyc misje sformowania
rzadu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Oswiadczyl, ze zdecydowal o
powierzeniu funkcji marszalka seniora Markowi Sawickiemu z PSL.

BBC: PiS-owi daleko do wiekszosci

BBC zwraca uwage, ze Prawo i Sprawiedliwosc ma zaledwie 194 mandaty, a trzy
partie opozycyjne dysponuja 248 glosami. “Jezeli Morawieckiemu nie uda sie
pozyskac wystarczajacej liczby sojusznikow, zamiast tego Tusk moglby
otrzymac szanse na zgromadzenie wiekszosci” – wskazuje.

Brytyjski nadawca przypomina, ze Prawo i Sprawiedliwosc zdobylo najwyzszy
wynik w pazdziernikowych wyborach, ale jest “daleko do wiekszosci” w
Sejmie. Brytyjski dziennik “The Guardian” podkreslil, ze pozostale partie
wykluczaja wejscie w koalicje z “nacjonalistyczna i populistyczna partia
PiS”, pozostawiajac rzadzaca od osmiu lat partie bez jasnej drogi do
utrzymania wladzy. “Zwiazany z PiS-em Duda przeprowadzil konsultacje i nie
spieszyl sie z podjeciem tej decyzji. Wielu odbieralo to jako marnowanie
czasu” – czytamy. “Financial Times” pisze, ze decyzja prezydenta Dudy miala
na celu opoznienie utworzenia nowego rzadu. “Spor miedzy Duda a Tuskiem w
sprawie nominacji pokazuje rowniez, jakie Tusk moze miec problemy w
relacjach z prezydentem i innymi przedstawicielami PiS, ktorych kadencji
nie mozna rozwiazac wczesniej” – dodaje “FT”.

Stacja ABC News pisze – za agencja AP – ze Duda powierzyl misje tworzenia
rzadu Morawieckiemu, chociaz “jego partia Prawo i Sprawiedliwosc stracila
wiekszosc parlamentarna”. Podaje tez ze decyzje prezydenta skrytykowali
politycy opozycji, ktorzy “twierdza, ze stwarza ona niepewnosc polityczna,
opozniajac jednoczesnie nieuniknione utworzenie rzadu pod przewodnictwem
lidera opozycji”. Portal Politico napisal, ze Morawiecki “nie ma duzych
szans na powodzenie” w sprawie tworzenia rzadu. Portal wskazal, ze po
odbytych konsultacjach Duda “zignorowal apele trzech partii opozycyjnych,
ktore razem kontroluja 248 miejsc w parlamencie, mimo ich deklaracji, ze sa
gotowe, by tworzyc rzad”.

“To oznacza kolejne tygodnie niestabilnosci politycznej”

“Duda daje w ten sposob czas i margines ultrakonserwatywnej formacji, ktora
rzadzi Polska od osmiu lat” – wskazuje hiszpanski dziennik “La Vanguardia”.

Portugalski kanal SIC Noticias podkresla, ze wybor Tuska na premiera moze
otworzyc droge do uzyskania unijnych wyplat w ramach Krajowego Planu
Odbudowy. “Kandydat na premiera zapewnil, ze Polska bedzie mogla otrzymac
srodki z zablokowanego przez Bruksele unijnego planu ‘juz w grudniu'” –
przypomniano. “Ruch prezydenta, choc powiazany z tradycja, opozni
utworzenie rzadu, a to oznacza kolejne tygodnie niestabilnosci politycznej”
– wspomina hiszpanski “El Mundo”. “El Pais” przekazal, ze obecna opozycja
jest na etapie finalizacji umowy koalicyjnej.

Agencja Reutera zwrocila uwage, ze na decyzje Dudy z zadowoleniem
zareagowal rzecznik PiS Rafal Bochenek, ktory we wpisie na platformie X,
okreslil ja jako “potwierdzenie wieloletnich tradycji konstytucyjnych
naszego kraju”.

Co dalej z wakacjami kredytowymi? Wszystko, co trzeba wiedziec Rzad Prawa i
Sprawiedliwosci przyjal projekt ustawy, ktory zaklada przedluzenie wakacji
kredytowych na 2024 rok. Projekt zostal opublikowany na stronach Sejmu.
Przedluzenie ustawowych wakacji kredytowych nie jest przesadzone. O losach
rozwiazania zdecyduje nowy parlament. Ponizej podajemy najwazniejsze
informacje dotyczace ustawowych wakacji kredytowych. Pod koniec lipca 2022
roku weszla w zycie ustawa o finansowaniu spolecznosciowym dla
przedsiewziec gospodarczych i pomocy kredytobiorcom wprowadzajaca wakacje
kredytowe. Jest to mozliwosc zawieszenia splaty raty zlotowego kredytu
hipotecznego. W tym roku mozna skorzystac z tego rozwiazania jeszcze przez
maksymalnie 1 miesiac, w przypadku jednej raty w czwartym kwartale.

Zawieszone raty przechodza na koniec okresu splaty, tym samym okres
kredytowania wydluzy sie o liczbe miesiecy, kiedy skorzystalo sie z wakacji
kredytowych.

Ustawowe wakacje kredytowe mialy obowiazywac do konca tego roku. Rzad PiS
pod koniec pazdziernika przyjal jednak projekt ustawy, ktory zaklada
przedluzenie wakacji kredytowych na 2024 rok. W ostatni piatek rzadowy
projekt wplynal do Sejmu. Jak czytamy na stronie izby nizszej, projekt
zostal skierowany do opinii Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu. Wakacje
kredytowe w 2024 roku mialyby dotyczyc zlotowych kredytow hipotecznych,
zawartych przed 1 lipca 2022 roku. Co wazne, taka mozliwosc ma dotyczyc –
podobnie jak obecnie – jednej umowy, zawartej w celu zaspokojenia wlasnych
potrzeb mieszkaniowych. Oznacza to, ze jesli konsument jest strona wiecej
niz jednej umowy kredytu hipotecznego musi dokonac wyboru, ktora umowa ma
zostac objeta wakacjami kredytowymi.

“Mimo podjetych decyzji Rady Polityki Pienieznej o stopniowym obnizaniu
stopy referencyjnej NBP, warunki splaty mieszkaniowych kredytow
hipotecznych udzielonych przed dniem 1 lipca 2022 r. pozostaja z punktu
widzenia kredytobiorcow nadal znaczaco gorsze niz warunki, jakie
obowiazywaly w dniu podpisywania umowy kredytowej oraz z jakimi na
podstawie dostepnych wowczas prognoz mogli sie liczyc w latach nastepnych”
– czytamy w ocenie skutkow regulacji dolaczonej do projektu.

Z rzadowych szacunkow wynika, ze ustawowe wakacje kredytowe w 2024 roku
beda mogly objac okolo 1 mln 718 tys. umow kredytowych. W stosunku do
obowiazujacych regulacji proponuje sie wprowadzenie ograniczenia katalogu
osob uprawnionych do skorzystania z zawieszenia splaty kredytu. Zgodnie z
projektem uprawnienie takie przyslugiwac bedzie kredytobiorcom, ktorych
kwota kapitalu udzielonego kredytu byla nie wyzsza niz 400 tys. zl.

“Mozliwosc zawieszenia splaty kredytu (podobnie jak dotad – w stosunku do
jednej umowy, zawartej w celu zaspokojenia wlasnych potrzeb mieszkaniowych)
bedzie przyslugiwala powszechnie w aktualnym zakresie uprawnionych do
skorzystania z wakacji kredytowych, w przypadku gdy kwota udzielonego
kredytu nie przekraczala 400 tys. zl” – czytamy.

Rzadzacy wyjasnili, ze “limit kwotowy ustalony zostal na podstawie danych
Komisji Nadzoru Finansowego, jako kwota odpowiadajaca sredniej kwocie
kredytu hipotecznego udzielanego na zakup mieszkania, ktory podlegal
zawieszeniu na podstawie dotychczas obowiazujacych przepisow, oraz kwota
wyzsza od sredniej wartosci obecnie udzielanych kredytow mieszkaniowych (w
II kw. 2023 r. srednia wartosc udzielonego kredytu mieszkaniowego w PLN
wyniosla ok. 367,9 tys. zl)”. W przypadku, gdy kwota kapitalu udzielonego
kredytu bedzie wyzsza niz 400 tys. zl, ale nie wyzsza niz 800 tys. zl,
zawieszenie splaty kredytu bedzie rowniez mozliwe. W takim przypadku
skorzystac bedzie mogl z niego kredytobiorca, ktorego stosunek wydatkow
zwiazanych z obsluga miesiecznej raty kapitalowej i odsetkowej kredytu do
sredniego miesiecznego dochodu jego gospodarstwa domowego przekracza 50
proc.

Jaki koszt?

W ocenie skutkow regulacji wskazano, ze koszt wakacji kredytowych dla
bankow w przyszlym roku moze siegnac 8 mld 59 mln zl.

“Wedlug szacunkow przygotowanych w oparciu o dane BIK (stan na 31 lipca
2023 r.) koszt przyszlych wakacji kredytowych (przy ich maksymalnym
wykorzystaniu) ocenia sie na 7 703 mln zl (kredyty o wartosci nominalnej do
400 000 zl) oraz 357 mln zl (kredyty o wartosci od 400 do 800 tys. zl
spelniajace dodatkowe kryterium uprawniajace do 5 wnioskowania o wsparcie).
Laczny, szacowany koszt moze wyniesc 8 059 mln zl” – czytamy. Dodano, ze
“laczny koszt dotychczasowych wakacji kredytowych ujety w wyniku finansowym
banku i/lub kapitalach” wynosil 12 mld 780 mln zl na dzien 30 wrzesnia 2023
roku. O dalszych losach ustawowych wakacji kredytowych zdecyduje parlament.
Nalezy przy tym pamietac, ze w nowej kadencji Sejmu i Senatu wiekszosc
mandatow bedzie miala obecna demokratyczna opozycja – Koalicja Obywatelska,
Trzecia Droga (ktora tworza Polska 2050 Szymona Holowni i Polskie
Stronnictwo Ludowe) oraz Lewica.

Pomysl przedluzenia ustawowych wakacji kredytowych budzi kontrowersje.

W ocenie Konfederacji Lewiatan przedluzenie wakacji kredytowych na 2024 rok
to zly i nieracjonalny pomysl, ktory – jak podkreslila organizacja
biznesowa – jest przejawem populizmu ekonomicznego. Wedlug Lewiatana
wakacje kredytowe to kolejne utrudnienie w walce z inflacja.

Umawiali klientow, wozili na miejsce, robili sesje zdjeciowe. Gang
sutenerow rozbity Centralne Biuro Sledczy Policji poinformowalo o
zatrzymaniu trzech osob podejrzanych o udzial w zorganizowanej grupie
przestepczej czerpiacej korzysci z nierzadu. Wedlug sledczych, od kilku lat
dzialali w Warszawie, w tak zwanych “mieszkaniowkach”. Z zebranego
materialu wynika, ze czlonkowie grupy od kilku lat na terenie Warszawy
zajmowali sie prowadzeniem mieszkaniowych agencji towarzyskich. W tym
czasie w kilku “mieszkaniowkach” w Warszawie moglo “pracowac” kilkadziesiat
kobiet swiadczacych uslugi. Kobiety werbowane byly za posrednictwem m.in.
portali internetowych – poinformowal podkom. Pawel Zukiewicz z zespolu
prasowego CBSP.

Wyjasnil, ze czlonkowie gangu organizowali im miejsce pracy, umawiali
klientow, wykonywali sesje zdjeciowe, przywozili do klientow, a takze
zapewniali bezpieczenstwo pracy, w zamian za co kobiety oddawaly im polowe
zarobionych pieniedzy. Wedlug sledczych, miesieczny dochod mogl wyniesc
blisko 90 tysiecy zlotych. Uzyskane srodki finansowe inwestowane byly
miedzy innymi w nieruchomosci znajdujace sie w Mazowieckiem.

Zatrzymano trzy osoby

Rzeszowscy i stoleczni policjanci CBSP zatrzymali na terenie Warszawy i
Torunia trzy osoby. Zabezpieczono tez blisko 40 tysiecy zlotych,
kilkadziesiat telefonow komorkowych, palke teleskopowa oraz luksusowe
zegarki. Dwie kobiety i mezczyzne, w wieku od 36 do 60 lat, doprowadzono do
prokuratury, gdzie przedstawiono im zarzuty dotyczace przestepstw
zwiazanych z wolnoscia seksualna i obyczajnoscia oraz kierowania i udzialu
w zorganizowanej grupie przestepczej. Na poczet przyszlych kar
zabezpieczono mienie nalezace do podejrzanych warte blisko milion zlotych.

88 pracownikow ONZ-towskiej agencji UNRWA zginelo w Strefie Gazy 88
etatowych pracownikow ONZ-towskiej Agencji ds. Pomocy Uchodzcom
Palestynskim na Bliskim Wschodzie (UNRWA) zginelo od 7 pazdziernika, czyli
od poczatku dzialan wojennych w Strefie Gazy. Jest to “najwieksza
kiedykolwiek zarejestrowana liczba ofiar smiertelnych wsrod personelu ONZ w
pojedynczym konflikcie”. W poniedzialek ma odbyc sie nadzwyczajne
posiedzenie Rady Bezpieczenstwa na temat ostatnich wydarzen w wojnie
Izraela z palestynskim Hamasem.

W niedzielnym oswiadczeniu najwiekszych agencji ONZ podkreslono, ze “88
osob to najwieksza kiedykolwiek zarejestrowana liczba ofiar smiertelnych
wsrod personelu ONZ w pojedynczym konflikcie”.

Wyrazono oburzenie z powodu wysokiej liczby ofiar wsrod ludnosci cywilnej w
Gazie i wezwano do “natychmiastowego humanitarnego przerwania ognia”.
Zazadano tez zwolnienia przez Hamas wszystkich zakladnikow uprowadzonych z
Izraela.

“To juz trwa 30 dni. Juz wystarczy. To musi sie skonczyc teraz” –
podkreslil szef operacji humanitarnych ONZ Martin Griffith. Na wniosek
Zjednoczonych Emiratow Arabskich (ZEA) i Chin w poniedzialek ma odbyc sie
nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczenstwa na temat ostatnich wydarzen w
wojnie Izraela z palestynskim Hamasem. “Wobec pogarszajacej sie sytuacji w
Gazie, ataku na szpital al-Szifa i powtarzajacych sie atakow na oboz
uchodzcow Dzabalija, ZEA i Chiny wezwaly do odbycia konsultacji 6 listopada
o godz. 3 p.m.” (21.00 czasu polskiego)” – poinformowal w mediach
spolecznosciowych rzecznik misji ZEA.

Jak podkreslil Reuters, podzialy w Radzie Bezpieczenstwa uniemozliwialy
dotychczas podjecie przez ten organ konkretnych dzialan w tej sprawie.
Kilka projektow rezolucji wzywajacych do “humanitarnej przerwy” w walkach
nie uzyskalo niezbednych glosow do ich uchwalenia.

Sztuczna inteligencja. “Ta technologia staje sie coraz mniej widoczna dla
uzytkownikow”. Sztuczna inteligencja (AI) staje sie coraz mniej widoczna
dla uzytkownikow. To zle, bo nie zdajemy sobie sprawy z tego, ze mamy do
czynienia z czyms, co potencjalnie moze stanowic zagrozenie – stwierdzil w
TVN24 filozof i ekspert z zakresu etyki nowych technologii doktor Sebastian
Szymanski z Centrum Badania Ryzyka Systemowego UW. Wedlug Szymanskiego “nie
nalezy sie bac tej technologii”. Odniosl sie tez do wypowiedzi Elona Muska,
ktory wedlug niego “slynie z tego, ze straszy tym, ze sztuczna inteligencja
wyrwie sie spod kontroli” i “bedziemy mieli tutaj do czynienia z jakims
powaznym egzystencjalnym zagrozeniem, byc moze dla calej ludzkosci”.

Sztuczna inteligencja – potencjalne zagrozenia

Ekspert dodal, ze glownym problemem jest to, “ze ci wielcy producenci,
takie globalne multikorporacje, ktore rozwijaja w tej chwili te
technologie, sa bardzo slabo kontrolowane, czy to na poziomie krajow, czy
to nawet, a zwlaszcza na poziomie globalnym”.

– Tymczasem najczesciej sa to tak naprawde monopolisci w roznych
zastosowaniach tej technologii i na nich powinnismy przede wszystkim w tej
chwili patrzec – podkreslil. Wedlug Szymanskiego “ta technologia staje sie
coraz mniej widoczna dla uzytkownikow”. – To zle, dlatego ze my nie zdajemy
sobie sprawy z tego, ze mamy do czynienia z czyms, co potencjalnie moze
stanowic zagrozenie – zaznaczyl.

– Na pewno kwestia edukacji jest bardzo wazna i to edukacja adresowana do
wszystkich grup wiekowych. Oczywiscie najwiekszym problemem sa tutaj te
grupy, ktore sa szczegolnie podatne na manipulacje z roznych powodow. Bo na
przyklad sadza, ze maja do czynienia z czlowiekiem, a nie z technologia.
Wiec dzieci z jednej strony tak, z drugiej strony na pewno osoby w wieku
starszym, na pewno osoby, ktore maja pewnego rodzaju niedostatki poznawcze
czy cos takiego – mowil.

Dodal tez: – Wiec jezeli chodzi o dzieci, to tutaj jest bardzo wiele
zagadnien, ktore wymagaja jak najszybszej interwencji ze strony
regulatorow. Chodzi tutaj o potencjal manipulowania, chodzi tutaj wlasnie o
czesto niemoznosc rozpoznania, czy ma sie do czynienia z czlowiekiem, czy
nie. O kwestie zwiazane z edukacja. To jest technologia, ktora ma
potencjalnie ogromny wplyw i na rynek pracy, i na sektor edukacji, i na
sektor nauki, wiec te pokolenia, ktore zaczynaja w tej chwili powoli
wchodzic w doroslosc, beda sie stykaly z zupelnie innymi wyzwaniami niz my.
W dwudniowym globalnym szczycie poswieconemu bezpieczenstwu sztucznej
inteligencji (AI), ktory odbyl sie w Bletchley Park, gdzie w czasie II
wojny swiatowej miescila sie siedziba brytyjskiego wywiadu elektronicznego,
wzielo udzial okolo 100 osob – politykow, szefow firm technologicznych,
naukowcow i ekspertow oraz przedstawicieli spoleczenstwa obywatelskiego.

W srode delegaci z 28 krajow oraz Unii Europejskiej uzgodnili wspolne
oswiadczenie, ktore nazwano deklaracja z Bletchley, wzywajace do globalnej
wspolpracy w celu zwalczania zagrozen, zwiazanych ze sztuczna inteligencja.
W porozumieniu uznano, ze sztuczna inteligencja “stwarza ogromne globalne
mozliwosci”, ale nalezy ja rozwijac w sposob “skoncentrowany na czlowieku,
godny zaufania i odpowiedzialny”.

To pierwsze na swiecie miedzynarodowe oswiadczenie w sprawie tak zwanej
granicznej sztucznej inteligencji – rzadowego terminu okreslajacego
sztuczna inteligencje, ktora moze przekroczyc mozliwosci dzisiejszych
najbardziej zaawansowanych systemow.

Horala: w Prawie i Sprawiedliwosci zabraklo oferty dla elektoratu
aspiracyjnego Byc moze rzeczywiscie za tydzien bedzie taki scenariusz, ze
prezydent Andrzej Duda pojdzie jednak po rozum do glowy i pomysli
logicznie, popatrzy na matematyke i bedzie wiedzial, ze 194 to jest mniej
niz 248 – mowila w “Faktach po Faktach” Joanna Scheuring-Wielgus (Nowa
Lewica) na temat decyzji prezydenta o powierzeniu misji sformowania rzadu.
– Trudno mi sobie wyobrazic, zeby (prezydent – red.) przyspieszal rzady
Donalda Tuska – stwierdzil Marcin Horala (PiS). Po wyborach parlamentarnych
prezydent Andrzej Duda przeprowadzil konsultacje z reprezentantami
komitetow wyborczych, ktore beda mialy swoja reprezentacje w przyszlym
Sejmie. Poinformowal, ze jest dwoch powaznych kandydatow na stanowisko
premiera. Uscislil, ze kandydatem PiS jest Mateusz Morawiecki, a KO,
Trzeciej Drogi i Lewicy – Donald Tusk. Opozycja demokratyczna moze liczyc w
nowym Sejmie na 248 mandatow, a PiS – na 194, a wiec wiekszosci (231) nie
ma. Decyzji prezydenta, komu powierzy misje tworzenia rzadu, jeszcze nie
ma. Andrzej Duda oswiadczyl rowniez, ze wstepnie zaplanowal pierwsze
posiedzenie Sejmu X kadencji na poniedzialek, 13 listopada. Marcin Horala
(Prawo i Sprawiedliwosc) stwierdzil, ze “raczej trudno mi to sobie
wyobrazic”, by w tzw. pierwszym kroku prezydent powierzyl misje sformowania
rzadu przedstawicielowi dzisiejszej opozycji. – Ten zwyczaj, ktory
oczywiscie jest tylko zwyczajem, ale dosc sie w Polsce juz utrwalil, ze ta
partia, ktora zdobyla najwiecej glosow, ktora ma najwiekszy klub
parlamentarny, otrzymuje jako pierwsza misje stworzenia rzadu – dodal.

Redakcja Konkret24 przypomniala, ze w 1991 roku prezydent powierzyl misje
sformowania rzadu przedstawicielowi ugrupowania, ktore nie bylo najwieksza
sila w Sejmie, taki scenariusz mial tez miejsce w 1993 roku. Ponadto, od
1991 roku na dziewiec wyborow parlamentarnych w czterech przypadkach
desygnowano premiera, zanim ostatecznie zawiazaly sie koalicje. Horala
stwierdzil takze, ze “prezydent nigdy w swoich wypowiedziach nie kryl
krytycznego stosunku wobec rzadow Donalda Tuska”. – Trudno mi sobie
wyobrazic, zeby przyspieszal rzady Donalda Tuska – dodal.

Mowiac o przyczynach porazki PiS w wyborach ocenil, ze “niewatpliwie w
Prawie i Sprawiedliwosci zabraklo troche oferty dla elektoratu
aspiracyjnego”. – Za naszych czasow dokonala sie prawdziwa rewolucja
godnosciowa. Wiele osob, ktore do tej pory nie bylo konsumentami, bo mialo
pieniadze tylko na podstawie potrzeby, stalo sie konsumentami. Zyskalo te
podmiotowosc i chcialoby rowniez pewnej oferty aspiracyjnej, pewnego
symbolicznego potwierdzenia swojego awansu materialnego – stwierdzil.

Scheuring-Wielgus: premier sam sie upokarza kazdego dnia

Do sprawy powierzenia misji stworzenia rzadu odniosla sie takze Joanna
Scheuring-Wielgus. – Jeszcze dwa tygodnie temu bym powiedziala, ze
prezydent Andrzej Duda bedzie mial satysfakcje, jezeli uda mu sie upokorzyc
Mateusza Morawieckiego, ktory nie zdobedzie wotum zaufania w Sejmie. Teraz
moge powiedziec, ze patrzac na to, co mowi, jak zachowuje sie premier
Morawiecki, on sam sie upokarza kazdego dnia, wypowiadajac sie, mowiac i
przekazujac rozne informacje – mowila. Dowiedzielismy sie, ze powiedzial,
ze wyrok Trybunalu Konstytucyjnego byl bledem. Ilosc upokorzen i tego, w
jaki sposob premier Morawiecki sie osmiesza, jest coraz wieksza. Byc moze
rzeczywiscie za tydzien bedzie taki scenariusz, ze prezydent Andrzej Duda
pojdzie jednak po rozum do glowy i jednak pomysli logicznie, popatrzy na
matematyke i bedzie wiedzial, ze 194 to jest mniej niz 248 – kontynuowala.

– I my jako wiekszosc demokratyczna, ktora ze soba rozmawia, ktora ma juz
prawie gotowa umowe koalicyjna, bedziemy mogli utworzyc rzad – dodala.

SPORT Reksio donosi

Tak gra najlepsza tenisistka swiata! Iga Swiatek gromi rywalke w wielkim
finale!

Iga Swiatek jest wielka! 22-latka nawiazala do wyczynu Agnieszki
Radwanskiej sprzed osmiu lat i wygrala turniej WTA Finals. W finale Polka
nie dala najmniejszych szans Jessice Peguli, wygrywajac z nia 6:1, 6:0.
Amerykanka w drugim secie byla juz zniechecona i sama nie wierzyla w
zwyciestwo. Wygrana oznacza, ze Swiatek znow bedzie liderka rankingu WTA!
Triumf pozwoli jej na wyprzedzenie Aryny Sabalenki juz w najnowszym
notowaniu. Polka zakonczy na pierwszym miejscu drugi sezon z rzedu!

DETEKTYW

BYC JAK Leon Zawodowiec

Helena KOWALIK

Przed sadem wiele razy z zadowoleniem powtarzal: – W naturze mam tak, ze
latwo pociagam za spust. Podobalo mu sie bycie platnym zabojca. – Budowalem
sobie taka legende, opowiadajac niestworzone rzeczy, a ludzie sluchali z
zachwytem. To, co ogladali na filmach, mogli wysluchac ode mnie. Sam nie
jestem w stanie precyzyjnie stwierdzic, dlaczego akurat taka droge zyciowa
wybralem. Nie ukrywam, gdybym mial okazje, znow bylbym w stanie kogos
zabic. Fotoreporterzy byli zaskoczeni. 34-letni Slawomir P. nie wygladal na
kogos, kto zamordowal cztery osoby i usi-

lowal zabic szesc kolejnych. Drobny, chudy blondyn szedl na sale rozpraw
przy dzwieku lancucha na prowadnicy, kto- rym skuto jego bardzo wypie-
legnowane, wrecz kobiece rece i nogi. Nie reagowal na gniewne okrzyki
obserwatorow procesu.

Na zdjeciu w aktach sled- czych, zrobionym mu w dniu zatrzymania, wygladal
zupel- nie inaczej. Czarne, okragle okulary, dwudniowy zarost, za pasem
pistolet maszynowy typu “skorpion”. To upozowa- nie sie na Leona Zawodowca.
Film z tym bohaterem Sla- womir P. znal na pamiec, jak wyznal podczas
przesluchania w prokuraturze.

Jego glos mrozil sadowa publicznosc. Mowil powoli, beznamietnie, jakby nie
cho- dzilo o zabojstwa, ale o banal- ne wydarzenie:

– Mam to w naturze, ze latwo pociagam za cyngiel. Moge zabic za pieniadze
albo za darmo, jesli ktos mnie zdenerwuje.

Odpowiadajac sedziemu, jednoczesnie lustrowal obec- nych na sali. W czasie
prze- rwy w rozprawie, niektorzy z law dla publicznosci mowili o odczuwaniu
dreszczu, gdy napotkali wzrok oskarzonego.

WE WSI ODETCHNELI

Zycie za kratami nie bylo mu obce. Mial 17 lat, trafil do zakladu
poprawczego za prze- stepstwa przeciwko mieniu. Uciekal stamtad szesc razy.
Lapany przez milicje i ponow- nie umieszczany w tej placow- ce, cial sie na
rekach.

Nie byl szczesliwy w dzie- cinstwie. Rodzice rozwodzac sie, podzielili i
dzieci. On wraz z siostra zostal z matka. Kiedy wkrotce wyszla ponownie za
maz, do nowego zwiazku zabrala tylko corke. Slawomir trafil do dziadkow na
kielecka wies.

– Bieda az piszczala – zeznal w czasie pierwszego przeslu- chania w
prokuraturze.

Chalupa babci stala na skra- ju wsi. Maly Slawek godzinami chodzil po lesie
w poszukiwa- niu niewypalow z czasow dru- giej wojny swiatowej. Znosil
zelastwo do domu. W gminnej bibliotece i w jedynej ksiegarni w pobliskim
miasteczku szu- kal ksiazek o budowie broni. Przymierzal sie do samodziel-
nego skonstruowania bomby. Zapracowana babcia nie miala czasu na
sprawdzanie, co robi wnuczek na strychu.

Kilka lat pozniej osadzony w areszcie wyznal wieziennej psycholozce, ze
znienawidzil matke, gdyz nie interesowa- la sie jego losem i z jej winy
doszlo do rozwodu rodzicow. Opowiedzial o traumatycznym wydarzeniu z
dziecinstwa: kobieta wyszla z domu, zosta- wiajac spiace dzieci i wlaczony
gaz pod czajnikiem. O malo nie doszlo do tragedii, bo kipiacy wrzatek
zgasil plomien, gaz sie ulatnial… Slawomir P. podej- rzewal rodzicielke,
ze plano- wala otrucie dzieci. Nie chcial jej znac nawet wowczas, gdy bedac
wiezniem, szukal pomo- cy z zewnatrz.

Mial nature samotnika – jak sam twierdzil, nie potrzebo- wal kolegow. Uczyl
sie prze- cietnie, ale nie powtarzal klas. Wyslany do zawodowki skon- czyl
ja z opoznieniem, gdyz wyrzucano go za wagary i kra- dziez. Zawlaszczenie
cudzej rzeczy nie bylo incydentem. Slawomir P. kradl nalogowo, glownie
rowery i motocykle. Rozbieral na czesci i zako- pywal w lesie. We wsi ode-

tchneli, gdy nastolatek zostal odwieziony do poprawczaka. Byla szansa, ze
do chalupy dziadkow juz nie wroci. I tak sie stalo.

PRZEPUSTKA NA 5 DNI

Wkrotce po opuszczeniu pla- cowki karnej, juz jako pelnolet- ni, trafil do
wiezienia, skazany za rozboje i kradzieze. Jesienia 1988 roku, dwa dni po
wyj- sciu na wolnosc, uderzyl obu- chem siekiery w glowy troje mieszkancow
przypadkowego domu. Przed smiercia urato- wala ich szybka akcja ratun-
kowa. Jeden z mezczyzn zostal kaleka. Wtedy nie wykryto sprawcow napadu.
Slawomir P. sam przyznal sie do zbrodni kilkanascie lat pozniej. Mowil, ze
miejsce rabunku wybral przypadkowo, obserwujac okolice z okna pociagu. Nie
mial pieniedzy, wiec pomyslal o kradziezy i w nocy wysiadl na najblizszej
stacji. W upatrzo- nym budynku nie palila sie ani jedna zarowka, zabral
siekiere. Szukajac ofiar domownikow chcial ich “tylko unierucho- mic”, zeby
nie przeszkadzali w pladrowaniu.

Kolejny raz skazany na wiezienie uciekl spod dozoru w czasie pracy przy
taborze kolejowym. To byl rok 1990. Zlapano go nastepnego dnia. W sumie,
przed ukonczeniem 30. roku zycia spedzil za kra- tami ponad 10 lat. Chlubil
sie tym. Wedlug jednego ze sledczych opowiadal o swo- ich zbrodniach, jakby
mowil o czynach, ktore popelnila inna osoba.

W 1996 roku staral sie o przerwe w karze, rzekomo, aby pomoc ojcu w
zniwach. U przelozonych mial dobra opinie. Pracowal spolecznie jako
porzadkowy, uczestniczyl w zajeciach kulturalno-oswia- towych. Zdaniem
personelu, mozna juz bylo umiescic ska- zanego w zakladzie polotwar- tym.
Wychowawca wydal opi- nie, ze wiezien jest emocjo- nalnie zwiazany z
rodzicami, szczegolnie z matka. W zesta- wieniu z informacja, ze oby- dwaj
z bratem obwiniali ja za rozwod z ojcem i woleli zostac przy nim, watpliwa
jest wia- rygodnosc takiego spostrzeze- nia. Tak czy owak Slawomir P. we
wrzesniu 1997 roku, dostal przepustke na 5 dni.

Nie mial zamiaru wracac za kraty. Wymyslil, ze upo- zoruje wlasna smierc.
Kiedy w rodzinnej miejscowosci zaczepil go mlody narkoman zebrzac o pare
groszy, Sla- womir P. strzelil mu w twarz z pistoletu startowego. Oglu-
szonego dobil siekiera. Zwloki umiescil w opuszczonej sto- dole w poblizu
obejscia babki i podpalil budynek. Wczesniej, zeby uprawdopodobnic, ze to
on zginal w pozarze, wyslal do krewnej list z informacja o pla- nach
odwiedzenia babci.

Po zabojstwie narkoma- na Slawomir P., scigany przez policje z powodu
niestawie- nia sie w zakladzie karnym, uciekl do Dabrowy Gorniczej.
Mieszkala tam niejaka Celi- na Z., ktora za pieniadze ukry- wala
przestepcow. Zostal u niej na dluzej. Majac taka mete, wraz z kompanami o
krymi- nalnej przeszlosci napadal na sklepy i domy. Narzedziami zbrodni
byly pistolet i ladunki wybuchowe. Slawomir P. szyb- ko zdobyl slawe w
srodowi- sku przestepczym, zwlaszcza mafijnym. Dostawal zlecenia na
zlikwidowanie roznych nieznanych mu osob i nigdy nie zawodzil.

Czujny byl nawet pod- czas snu, nikomu nie dowie- rzal. Zrecznie sie
kamuflowal. Zmienial uczesanie, kolor wlo- sow, zarostu, nosil okulary.
Uzywal kilku dowodow oso-

bistych. Wlaman i kradziezy dokonywal ze swoimi “zolnie- rzami”, ale
zabijanie pozosta- wial sobie. Nie rozstawal sie z pistoletem maszynowym.

Wsrod wykonawcow “mokrej roboty” mial opinie niezawodnego. Raz mu sie nie
udalo, o czym bylo potem glo- sno w srodowisku mafijnym, bowiem zlecenie
pochodzilo od znanego policji slaskiego gangstera Grzegorza P., pseud.
Pokid. Za 15 tys. zl Slawomir P. mial zlikwidowac warszaw- skiego tancerza
go-go podej- rzewanego o romans z zona zaprzyjaznionego z gang- sterem
biznesmena. Zabojca podlozyl bombe wlasnej kon- strukcji z
poltorakilogramo- wym ladunkiem trotylu na balkonie parterowego miesz-
kania specjalisty od tanca na rurze. Na szczescie do eksplo- zji nie
doszlo, gdyz przewody zostaly zle podlaczone. (Plat- ny zabojca pomylil sie
w zde- nerwowaniu, gdyz uslyszal w poblizu szczekanie psow, ktorych
panicznie bal sie od dziecinstwa.)

Wybuch bomby zniszczyl- by caly blok. Ucierpieliby tez przechodnie, bowiem
Slawo- mir P. konstruowal takie ladun- ki wybuchowe, aby nie tylko
wysadzaly, ale i ranily. Doda- wal do nich tarcze szlifierskie – w czasie
wybuchu siekaly wszystko na swojej drodze, mogly odciac glowe.

Latem 1999 roku zatrzyma- na zostala siostra Slawomira P. Choc ukrywal sie,
zadzwonil na policje, zadajac natychmia- stowego jej uwolnienia. Zagro-
zil, ze jesli nie spelnia jego polecenia, codziennie bedzie dokonywal dwoch
egzekucji. Tej samej doby w Jastrzebiu Zdroju podszedl do wracaja- cego z
nocnej szychty przy- padkowo spotkanego gornika. Z pistoletu z tlumikiem
strzelil mu prosto w glowe. Nastep-

nie zawiadomil telefonicznie dyzurnego oficera policji: “No, to macie
trupa. Cialo zosta- wiam na ulicy. Na pewien czas przestane zabijac, bo
rozpie- przyl mi sie tlumik”.

Nie udalo sie namierzyc zabojcy.

Tymczasem Slawomir P. informowal organy scigania o swych kolejnych egzeku-
cjach. Nastepna ofiara byl mez- czyzna, ktory zwrocil gangste- rom uwage,
ze w niewlasci- wym miejscu myja samochod. Wezwany przez nich P. zabil
niewinnego czlowieka strza- lem w glowe.

Policjanci zatrzymali seryj- nego zabojce na hotelowym parkingu w centrum
Kato- wic. Siedzial w samochodzie z odbezpieczonym pistoletem maszynowym.
Nie zauwazyl czajacego sie z tylu wozu bry- gady antyterrorystycznej.

LUBIL ZABIJAC

Slawomir P. wielokrotnie byl poddawany badaniom bie- glych psychiatrow i
psycholo- gow. Diagnoza nie zmieniala sie: “Podejrzany o zbrodnie nie czuje
sie winny, ma sklon- nosc do zachowania teatralne- go, zwracania na siebie
uwagi. Dobrze wie, co zrobil, (…) stwierdzona u niego nieprawi- dlowa
osobowosc nie stanowi okolicznosci lagodzacej. Nie ma choroby psychicznej
ani niedorozwoju umyslowego”.

Zdaniem bieglych Slawo- mir P. lubil zabijac i robil to bez specjalnego
powodu, nie znal poczucia winy. Mial silna sklonnosc do natychmiastowe- go
zaspokajania potrzeb, nie interesowaly go skutki swoich reakcji.
Psychiatrzy ocenili, ze stopien jego demoralizacji jest bardzo wysoki, a
podatnosc na oddzialywania korekcyj- ne i naprawcze niemal rowne zeru. 8
listopada 2001 roku przed Sadem Okregowym w Kato- wicach rozpoczal sie
proces platnego zabojcy Slawomira P. i osmiu innych przestepcow,
bezposrednio z nim powia- zanych zbrodnicza dzialal- noscia. Wsrod
oskarzonych znajdowala sie jedna kobie- ta, Krystyna P., ktora zlecila
Slawomirowi zabicie jej meza. Wykonal to szescioma strzala- mi w glowe.
Wdowa zaplacila mu 5 tys. zl.

O tej zbrodni oskarzony tak opowiadal w sledztwie:

– Pierwszy pocisk go nie zabil. Probowal uciekac. Zla- palem go za kolnierz
i strzeli- lem mu w glowe jeszcze piec razy.

Prokurator odczytywal akt oskarzenia przez ponad trzy godziny. Slawomirowi
P. posta- wiono lacznie 37 zarzutow. Dziesiec z nich dotyczy- lo
najciezszych przestepstw przeciwko zyciu. Mezczyzna przyznal sie do
wszystkich zarzucanych mu czynow i zlo- zyl szczegolowe wyjasnienia.
Zamordowanego narkomana nie zalowal:

– To chora tkanka w spole- czenstwie, smiec, niepotrzebny nikomu. Trzeba
wyciac, jestem od tego.

Kiedy prokurator odczyty- wal liste zbrodni, wiele osob z law dla
publicznosci przy- gladalo sie zabojcy. Z jego twa- rzy nie mozna bylo
odczytac zadnych emocji. Byla nieru- choma jak kamien.

Na kolejnych wokandach oskarzony chetnie odpowia- dal na pytania stron
proceso- wych. Ze stoickim spokojem mowil o najbardziej bestial- skich
zbrodniach. Wspomina- jac przesluchanie w sledztwie zartowal z policjantow
i pro- kuratorow. Nie opuszczalo go dobre samopoczucie, kiedy na jednej z
rozpraw przedsta- wiono nagranie wideo z wizji

lokalnej w miejscach, w kto- rych dopuscil sie mordow. Jedna z lokalnych
gazet napi- sala, ze oskarzony zachowywal sie jak gwiazdor filmowy.

– We mnie jest dwoch ludzi – przekonywal sad – dobry i zly. Kiedy do glosu
dochodzi zly, w glowie mam autostrade mysli. Dzialam automatycznie:
wyciagam bron, odbezpieczam, strzelam.

W ostatnim slowie przyznal:

– Jestem przestepca, takie wybralem zycie i musze poniesc konsekwencje.

Nie okazal jakiegokolwiek wspolczucia swoim ofiarom.

DAJCIE MI SPOKOJ

W kwietniu 2004 roku Sad Okregowy w Katowicach – trzy- krotnie orzekl dla
Slawomira P. kare dozywotniego pozbawie- nia wolnosci. O warunkowe
zwolnienie skazany bedzie mogl sie ubiegac po 35 latach.

Oznaczalo to, ze na wolnosc mialby szanse wyjsc w wieku emerytalnym. W
ustnym uza- sadnieniu wyroku przewod- niczaca skladu orzekajacego
powiedziala:

– Oskarzony dzialal z nis- kich motywow, blahych pobu- dek, lub zupelnie
bez powodu. Ofiarami byli przypadkowi ludzie. Jego stosunek do popel-
nionych zbrodni, a wiec do zycia ludzkiego, zatrwaza zuchwa- loscia – wiele
razy z zadowole- niem relacjonowal, ze “w natu- rze ma tak, ze latwo
pociaga za spust”. Nie okazal jakiego- kolwiek wspolczucia ofiarom. Wrecz
przeciwnie. Sam przy- znawal: “Moge to zrobic za pie- niadze i za darmo.
Zaluje, ze jeden zostal ranny i nie zgi- nal”. Okazal sie sprawca bez-
wzglednym i gleboko zdemora- lizowanym (…), przechwalal sie swoimi
zbrodniami i z luboscia wpatrywal sie w ekran, kiedy sad ogladal przebieg
wizji lokalnej w miejscu popelnienia zbrodni.

Kobieta, ktora zaplacila kilerowi 5 tys. zl za zamordo- wanie meza zostala
skazana na 15 lat wiezienia.

Rok pozniej Sad Apelacyjny w Katowicach utrzymal wyrok. Slawomir P. nie
pojawil sie na ogloszeniu orzeczenia: “Mam fatalne samopoczucie, ktore na
koncowej rozpra- wie mogloby sie pogorszyc”

– napisal.

Osadzony w zakladzie kar-

nym w Tarnowie nie chcial rozmowy z psychologiem (do czego dazyl jego
wychowaw- ca), nie ukrywal, ze meczy go ciagle zainteresowanie jego
kondycja psychiczna. Doma- gal sie statusu wieznia nie- bezpiecznego.
Uprzedzal, ze

w razie odmo- wy bedzie pro- bowal uciec. A osadzenie go z innymi wspol-
wiezniami moglo- by doprowadzic do nieszczescia, on nie toleruje cudzych
pro- blemow, czy uwag. Sluz- ba wiezien- na uzna- la, ze trzeba spelnic
zadanie osadzonego, gdyz jest nieobliczalny. Asekuracyjnie kontrolowano
zdolnosc wiez- nia do samotnego przebywa- nia w celi. Jemu takie warunki
odpowiadaly. W celi ogladal telewizje, gral w gry kompu- terowe, uczyl sie
angielskiego. Podczas spacerow intensyw-

nie trenowal.

Wiezienna psycholog

zauwazyla, ze “planu- je on powyzej swoich mozliwosci, ma ambicje i
aspiracje nieadekwat- ne w stosunku do swoich moz- liwosci, stad czeste
poczucie rozczarowania i poslugiwanie sie przemoca w celu spelnienia marzen
i potwierdzenia falszy- wego poczucia mocy”. Zalecala pozostawienie wieznia
w celi pojedynczej i prowadzenie roz- mow wychowawczych. Wska- zane byloby
zachecanie do sys- tematycznego utrzymywania kontaktow z rodzina, szczegol-
nie z siostra, w celu “budowa- nia bazy do powstawania uczuc
prospolecznych”. Przestrze- gala, aby ostroznie interpre- towac objawy
skruchy, poczu- cia winy i deklaracje refleksji nad swoim zyciem skazanego,
gdyz w ten sposob moze on dazyc do budowania zaufania, ktore posluzy mu do
uciecz- ki. Nie zezwolila, aby wiezien

realizowal swoje hobby mode- larstwa militarnego ani czytal ksiazki o
tematyce chemicznej, gdyz moze to doprowadzic do wyprodukowania
niebezpiecz- nej substancji wybuchowej.

W 2006 roku Slawomir P., z polecenia wychowawcy, napi- sal dwa wypracowania
pod tytulem: “Bilans zyskow i strat w zyciu”, oraz “Proba udzielenia
odpowiedzi na pytanie, dlacze- go znalazlem sie w wiezieniu”. Obydwa w
sumie liczyly 472 wyrazy.

Przez kolejne lata, co 3 miesiace przedluzano mu sta- tus wieznia
niebezpiecznego. Slawomir P. dostarczal coraz to nowych uzasadnien: “Nie
ukrywa, ze przy nadarzaja- cej sie okazji bylby zdolny do takiego samego
czynu” – napi- sal wychowawca w 2009 roku. “Do popelnionych przestepstw
deklaruje stosunek bezkrytycz- ny. W zachowaniu skazane- go odczuwalna jest
skrywana wrogosc i nieprzewidywalnosc zachowania”.

W 2010 roku odnotowano: “Slawomir P. twierdzi, ze nie ma nic do stracenia,
zatem w kazdej chwili moze byc sprawca zagrozenia dla innych osadzonych i
bezpieczenstwa zakladu”.

JESZCZE NIE DOTARLEM DO OCEANU NIENAWISCI

Pewnego dnia nowy psycholog wiezienny, tym razem mezczy- zna (co osadzonemu
bardziej odpowiadalo), namowil go, aby pisemnie odpowiedzial na pytania,
kierowane do wiez- niow w formie ankiety. Slawo- mir P. wolal to, niz
bezposrednie rozmowy z terapeuta. Jego elu- kubracje wielkoscia znacznie
przekraczaly wymiary ankiety. Kilka fragmentow: “Na wolno- sci nie dazylem
do poprawy, braklo mi wystarczajaco silnej woli. Zamiast tego pozwolilem
sie niesc nurtowi w kierunku zla, co bylo latwiejsze i wedlug wielu znanych
swiatowych badaczy tego typu problemow, zgodne z ludzka natura. Osta-
tecznie woda nigdy nie ply- nie pod gore. Poslugujac sie nadal tymi samymi
wodnymi porownaniami moge smia- lo stwierdzic, ze jeszcze nie dotarlem do
oceanu niena- wisci, choc wiele czynnikow coraz bardziej rozpedza mnie w
tym kierunku”. “Tu panowie oddzialowi mnie znaja i wie- dza, ze ze mna nie
jest latwo. Podobalo mi sie bycie platnym zabojca. Budowalem sobie taka
legende, opowiadajac niestworzone rzeczy, a ludzie sluchali z zachwytem.
To, co ogladali na filmach, mogli wysluchac ode mnie. Sam nie jestem w
stanie precyzyjnie stwierdzic, dlaczego akurat taka droge zyciowa wybralem.
Nie ukrywam, gdyby mial oka- zje, to znow bylbym w stanie kogos zabic”.

Po analizie wypowiedzi Sla- womira P. wlaczono do pro- gramu wychowawczego
dla wiezniow niebezpiecznych. Co 2-3 miesiace spotykal sie z psy-
chologiem. Tematyka rozmow

REKLAMA

dotyczyla m.in. technik relak- sacyjnych i sposobow odreago- wywania
stresu, asertywnosci i konstruktywnego wyrazania wlasnych potrzeb i uczuc.
Po roku wiezien nie chcial juz uczestniczyc w psychologicz- nych seansach.
Jego zycie spo- leczne, kontakty i spotkania z innymi ludzmi zmarginali-
zowaly sie. Mowil wprost, ze nie zalezy mu na widzeniach z kimkolwiek z
zewnatrz, row- niez z matka i siostra. Nie pod- jal zadnych staran, aby
odby- wac kare w zakladzie polo- zonym najblizej miejsca ich zamieszkania.

Wychowawca zobowiazany do okresowej oceny postepow skazanych w procesie
reso- cjalizacji w przypadku Slawo- mira P. wydal surowa opinie: “Osadzony
wykazuje niska podatnosc na oddzialywanie penitencjarne i nie angazuje sie
w prace wychowawcza. Nie ma zadnych wyrzutow sumienia ani refleksji w
zwiazku z popel- nionymi przestepstwami, nie chce na ten temat rozmawiac. W
dalszym ciagu nie ukrywa, ze ludzkie zycie nie stanowi dla niego zadnej
wartosci i gdy uzna za konieczne, to znow

kogos zabije. Swoja postawa nie daje cienia gwarancji, ze bedzie wlasciwie
funkcjono- wal w zwyklym oddziale, wraz z innymi wiezniami. Jego naj-
wiekszym hobby i glownym zajeciem jest granie na kon- soli Xbox. Lubi
ogladac w tele- wizorze filmy o masowych mordercach i czytac ksiazki o
Auschwitz oraz Katyniu”.

Mimo niecheci osadzone- go do wizyt psychologa, raz w miesiacu sondowano
jego stan psychiczny. “Dozywot- niak” nazywal to wscibstwem. Nie zamierzal
dzielic sie z kim- kolwiek swoimi myslami, psy- chologowi mowil wprost:

– To, co tkwi we mnie w srod- ku, jest dla innych niedostepne. Rowniez
zdaniem czlon- kow komisji penitencjarnej nie ma szans na zresocjalizowa-
nie Slawomira P.: “On gra role wedlug wlasnego scenariusza. Uwaza sie za
zawodowca, pro- fesjonalnego zabojce, traktu- je to jako fach, nie gorszy
od innych. Nie zamierza starac sie o wczesniejsze warunko- we zwolnienie” –
napisano

w raporcie.

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl,