Dzien dobry – tu Polska – 8.09.2023

DZIEN DOBRY – TU POLSKA

GAZETA MARYNARSKA

Imienia Kpt. Ryszarda Kucika

(Rok XXII nr 244) (6709)

8 wrzesnia 2023r.

Pogoda

piatek, 8 wrzesnia 28 st C

Slonecznie

Opady:10%

Wilgotnosc:53%

Wiatr:13 km/h

Kursy walut

(W jednym z ponizszych artykulow)

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Dzis wstep od Pani Ani Gargamelowej 🙂

Milego czytania.

Ania Iwaniuk

Drodzy Panstwo. Marynarze, zeglarze, ich Rodziny, dzieci – podopieczni
Stowarzyszenia Liver i ich najblizsi, przyjaciele redagujacy i czytajacy
gazete marynarska im. kapitana Ryszarda Kucika – Dzien Dobry – Tu Polska.

Kazdy z Was, kazdy z nas, ma jakies wspomnienia zwiazane z Markiem
Szymanskim, Gargamelem. Jakies refleksje, wyobrazenia, kazdy pewnie inaczej
go zapamieta.

Dzis juz Go nie. A przeciez jest. Jest obok mnie, czuje to wyraznie, jest
obok dzieci potrzebujacych pomocy. Wierze w to. Podczas pogrzebu
powiedzialam: Nie smuccie sie Panstwo. Marek na pewno juz siedzi przy
klawiaturze i robi gazetke dla tamtejszych marynarzy. A obok kapitan Kucik
maluje swoje przepiekne obrazy. I znajda sposob, by pomagac chorym dzieciom
tu, na Ziemi. Jestem tego pewna.

Slyszeli to Ci, ktorzy w tym dniu mogli osobiscie odprowadzic Marka.
Przyjechali, jak kapitan Mirek z Wioletka czy psycholog Karol z Zona z
Wybrzeza, jak dwie panie nawigator, ktore tak pieknie przywolaly literature
marynistyczna, i z ktorymi nie zdazylam sie pozegnac, za co przepraszam,
jak wielu Marka przyjaciol obecnych na pogrzebie. W tym momencie czulam
obecnosc takze tych, ktorzy byc nie mogli, bo pracowali. Jak kapitan Bogus,
jak Smerf kapitan, jak wielu innych, ktorzy w tym dniu serdecznie o nim
pomysleli. Na ladzie i na morzu.

Johan Wolfgang von Goethe napisal: To, co czlowiek posiada gleboko w swoim
sercu, nie utraci nawet poprzez smierc. A Stefan kardynal Wyszynski dodal:
O wartosci zycia nie swiadcza czyny – chocby wielkie, lecz milosc, chocby
mala.

Marek mial w sercu milosc. Do kazdego. Pewnie dlatego zrobil w zyciu tak
wiele.

Dziekuje Panstwu najserdeczniej za Wasza obecnosc w Jego i w moim zyciu. To
Wy sprawiliscie, ze to byly tak pasjonujace, tak piekne lata. Dziekuje za
to, ze moglam Was Wszystkich spotkac na swojej drodze, ze moge dzis
powiedziec, iz jestem zyciowa szczesciara. Bo poznalam Was. To wielki dar.

Anna Szymanska – Gargamelowa

A teraz Kuba, Syn Gargamela:

Przeczytalem MFK I postanowilem cos dopowiedziec.

Po pierwsze, 99% polskich marynarzy uwaza, ze : NIE CHCA MNIE ZATRUDNIAC
gdy mam X lat”

Zastanawiam sie czemu nie slysze takich opini od kolegow Norwegow, Niemcow,
Angoli czy Filipinczykow?

Bo oni pewnie mowia to samo ale nie TAK samo. Oni mowia JA NIE MOGE BYC JUZ
ZATRUDNIONY lub NIE UMIEM SIE DAC ZATRUDNIC.

I chyba z takim podjsciem I widzeniem swaiat maja duzo wieksza szanse
“.osiagnac cel.

A teraz druga mysl. Tak ja tak jak MFK zawsze inwestowalem w nieruchomosci
I teraz na starosc mamy z Ranitka calkiem niezle “portfolio”. Nie tylko w
Polsce, wlasnie po to aby zyc spokojnie.

I wiem z rozmow z kolegami marynarzyami, ze Ci co spokojnie sobie na swiat
patrza wlasnie maja inwestycje.

Tyle I az tyle chcialem powiedziec. A jeszcze dodam “. Nie rozwodzilem sie
cale zycie, wiec nie musialem wydawac na “nowa droge zycia”.

Dowcip

– Kto sie tam drze za sciana?

– Sasiadka. Odreagowuje prace.

– To gdzie ona pracuje?

– W bibliotece.

Nie chcial zejsc na lad i grozil, ze sie zabije. Planowal przeplynac ocean
w kolowrotku dla chomika

Mezczyzna planowal przeplynac Ocean Atlantycki na statku, ktory przypominal
ludzkich rozmiarow kolowrotek dla chomika. Zatrzymala go straz przybrzezna.
Do nietypowego incydentu doszlo 26 sierpnia. Wowczas amerykanska straz
przybrzezna zatrzymala iranskiego maratonczyka, ktory mieszka w Stanach
Zjednoczonych. Reza Baluchi podjal probe “ucieczki do Londynu”, a jego
podroz zakonczyla sie okolo 110 km od wyspy Tybee w stanie Georgia.

Sluzby podaly, ze 44-letni sportowiec przez trzy dni nie chcial opuscic
swojego “statku”. CNN przypomina, ze Baluchi probowal juz trzech podobnych
rejsow, a wszystkie zakonczyly sie interwencja strazy przybrzeznej.
Konstrukcja, ktorej uzywal ma ksztalt kola z lopatkami. Zaprojektowano ja w
taki sposob, by obrot wprawial je w ruch, dzieki czemu calosc posuwala sie
naprzod. Sluzby zatrzymaly mezczyzne na statku przypominajacym kolowrotek
dla chomika

Funkcjonariusze nie mieli watpliwosci, ze taki sposob przemieszczania sie
stanowi zagrozenie dla zycia i zdrowia mezczyzny. CNN zwraca uwage, ze
Baluchi rozpoczynal podroz w niekorzystnych warunkach, kiedy spodziewano
sie nadejscia poteznego huraganu. Sluzby podaly, ze maratonczyk odmowil
zejscia ze statku i grozil, ze sie zabije. “Z dokumentow sadowych wynika,
ze mial on na pokladzie bombe” – przekazala telewizja.

Baluchi ostatecznie zgodzil sie zejsc na lad dopiero 1 wrzesnia. Jego
“statek” trafil do bazy Strazy Przybrzeznej w Miami. Wladze ustalily
pozniej, ze “bomba” nie byla prawdziwa. Mezczyzna uslyszal zarzuty. Nie
jest to jednak pierwsza taka proba w jego wykonaniu. W 2021 roku
aresztowano go podczas rejsu z Florydy do Nowego Jorku. Wczesniej, w 2014
roku trzeba bylo go ratowac w poblizu St. Augustine, a dwa lata pozniej –
niedaleko Palm Beach na Florydzie.

Jak tlumaczyl sie sam Baluchi? Przekonywal, ze probowal w ten sposob zebrac
pieniadze na rozne cele, w tym na rzecz bezdomnych i strazy przybrzeznej.

Grabiec o obietnicach PiS: to katalog spraw, ktore mieli zalatwic i nie
dotrzymali slowa

“PiS jest mistrzem w oszukiwaniu Polakow. Zamiast konkretow PiS sa klamstwa
PiS. Ich obietnice wyborcze to katalog spraw, ktore obiecywali zalatwic
przez ostatnie osiem lat i nie dotrzymali slowa” – napisal rzecznik
Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec. Skomentowal w ten sposob kolejny punkt
programu partii rzadzacej – bon na wycieczki edukacyjne dla uczniow.
“Probuja nabrac Polakow kolejny raz na to samo” – dodal.

PiS prezentuje kolejne pomysly ze swojego programu wyborczego, nazywajac je
“konkretami PiS”. W czwartek minister edukacji Przemyslaw Czarnek
przedstawil “Bon szkolny – Poznaj Polske”, czyli dofinansowanie dwudniowych
wycieczek edukacyjnych dla kazdego ucznia w Polsce.

Program “Poznaj Polske” funkcjonuje juz od ponad dwoch lat. Zostal
wprowadzony w sierpniu 2021 roku przez resort edukacji. Jak informowal w
czerwcu tego roku minister Czarnek, z programu skorzystalo juz milion
dzieci, na wycieczki przeznaczono 180 milionow zlotych. W 2023 roku
ministerstwo planowalo wydac na ten projekt 50 milionow zlotych.

Grabiec: zamiast konkretow PiS sa klamstwa PiS

Do tej propozycji na X (dawniej Twitter) odniosl sie rzecznik PO Jan
Grabiec. “PiS jest mistrzem w oszukiwaniu Polakow. Zamiast konkretow PiS sa
klamstwa PiS. Ich obietnice wyborcze to katalog spraw, ktore obiecywali
zalatwic przez ostatnie osiem lat i nie dotrzymali slowa” – ocenil.
“Docieplenie blokow? Jedzenie w szpitalach? Wycieczki szkolne? Nie dali
rady, a teraz probuja nabrac Polakow kolejny raz na to samo. Obiecywali
tez, ze nie beda wyprowadzac publicznych pieniedzy do prywatnych kieszeni,
a to akurat idzie im znakomicie” – napisal Grabiec. “PiS jedynie potrafi
obiecywac”

Podobnie do obietnicy wyborczej PiS odniosl sie posel KO Arkadiusz Myrcha.
“Najpierw docisneli mlodziez podstawa programowa. Nauczycielom od lat
wyplacaja ‘groszowe’ pensje. Zaszczuli ich fala hejtu. Do szkol wprowadzili
podwojny rocznik. Plany zajec siegaja czesto godzin wieczornych. PiS
jedynie potrafi obiecywac. W realu funduja katastrofe!” – napisal Myrcha.
Pozytywnie propozycje wprowadzenie “bonu szkolnego” komentuja natomiast
politycy partii rzadzacej. “Inwestujemy w mlodych ludzi, by kazdy mogl sie
z duma odwolywac do wlasnej kultury i osiagniec Polski! Efektywnie
wykorzystujemy potencjal edukacyjny wielu polskich muzeow, centrow nauki i
parkow narodowych!” – przekonywala minister klimatu i srodowiska Anna
Moskwa.

Publiczna egzekucja oskarzonych o nielegalny handel wolowina w Korei
Polnocnej. Ogladal ja tlum 25 tysiecy osob

Dziewiec osob zostalo straconych w polnocnokoreanskim Hyesan za nielegalny
handel wolowina. Wladze miasta zgromadzily na miejscowym lotnisku
mieszkancow i zmusily ich do ogladania egzekucji. Wedlug swiadka egzekucji
przygladalo sie jej okolo 25 tysiecy osob. Publiczna egzekucje, ktora miala
miejsce 30 sierpnia, opisuje Radiu Wolna Azja (RFA) mieszkaniec Hyesan na
granicy z Korea Poludniowa. Wedlug niego przed egzekucja wladze wojskowe
przeprowadzily godzinna rozprawe przed specjalnym trybunalem wojskowym i
ujawnily szczegoly dotyczace przestepstw popelnionych przez kazda z osob.

– Nastepnie siedmiu mezczyzn i dwie kobiety, ktorzy zostali przywiazani do
drewnianych pali, zostalo straconych przez strzelcow wojskowych –
powiedzial jeden z mieszkancow. – Zostali zastrzeleni za zabicie i sprzedaz
ponad 2100 panstwowych krow od 2017 roku do lutego tego roku – dodal.

Jak podaja swiadkowie, wsrod straconych byl szef stacji kwarantanny
weterynaryjnej prowincji Ryanggang, sprzedawca w prowincjonalnym biurze
zarzadzania handlem, urzednik gospodarstwa rolnego, kierownik restauracji w
Pjongjangu oraz mlody student, ktory podczas sluzby wojskowej pelnil sluzbe
w punkcie kontroli bezpieczenstwa na drodze do Pjongjangu. Grupa miala
rozprowadzac mieso na rynkach i w firmach, w tym w restauracji w stolicy
Pjongjangu. Zaklady pracy zamknieto, zmuszono ludzi do ogladania egzekucji

RFA przypomina, ze za kazdym razem gdy dochodzi do publicznej egzekucji,
rzad zazwyczaj wymaga, aby swiadkami byli mozliwie wszyscy mieszkancy
okolicy.

Tak samo bylo w ubiegla srode – relacjonuja mieszkancy – fabryki, farmy i
targowiska w Hyesan zostaly zamkniete, a “wszyscy w wieku od 17 do 60 lat,
ktorzy moga chodzic”, otrzymali nakaz uczestnictwa. Ludzi “bylo
wystarczajaco duzo, aby zapelnic cale pasmo gorskie” – powiedzial
informator stacji RFA, oceniajac liczbe osob na 25 tys. Tlum byl otoczony
przez policje, zolnierzy i innych pracownikow ochrony.

Z raportu poludniowokoreanskiej organizacji Transnational Justice Working
Group z 2021 r. wynika, ze od przejecia wladzy przez Kim Dzong Una do 2018
r. wykonano co najmniej 27 publicznych egzekucji. RFA przypomina takze o
wielu egzekucjach przeprowadzonych w ostatnich latach na ludziach
oskarzanych o dystrybucje poludniowokoreanskich filmow czy o praktyki
religijne.

Gwaltowne oslabienie zlotego podczas konferencji prezesa NBP

W czwartek po poludniu polska waluta traci na wartosci wobec euro, franka
szwajcarskiego i dolara amerykanskiego. Oslabienie gwaltownie przyspieszylo
w trakcie konferencji prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama
Glapinskiego. Zloty w czwartek ok. godz. 15.40 oslabial sie wobec: euro
(drozejacego do 4,63 zl) o 1,33 proc.; franka szwajcarskiego (wycenianego
na 4,84 zl) o 1,34 proc.; dolara amerykanskiego (zwyzkujacego do 4,32 zl) o
1,55 proc. Prezes NBP o zlotym. “Nie interweniujemy, zeby byl jakis kurs”

– Kurs zlotego jest wazny, pomaga przezwyciezac inflacje – powiedzial na
rozpoczetej tuz po godzinie 15.00 konferencji prasowej prezes NBP Adam
Glapinski. Dodal, ze NBP nie interweniuje, aby uzyskac konkretny kurs
polskiej waluty.

– Kurs jest dla nas bardzo wazny, pomaga przezwyciezac inflacje. Wczoraj
sie zdeprecjonowal o 2 procent, ale ostatnio w bardzo szybkim tempie sie
wzmocnil o 17 procent – powiedzial Glapinski. Nie interweniujemy, zeby byl
jakis kurs, jest on calkowicie wolny i wiadomo, ze reaguje na zmiany.
Cieszymy sie, jesli kurs zlotego umacnia sie, bowiem dziala silnie
antyinflacyjnie. Deprecjonowanie zlotego o 2 procent nie ma wplywu na
inflacje, bez znaczenia dla procesow deflacyjnych. Za dwa kwartaly moze
miec wplyw, ale niewielki – dodal.

“Zloty traci dosyc mocno”

Analitycy domu maklerskiego XTB, wskazujac na oslabienie zlotego podczas
konferencji prezesa NBP, zwrocili uwage na wypowiedz Adama Glapinskiego, ze
kurs zlotego jest wazny, ale jest plynny i podlega fluktuacjom.

“Zloty traci dosyc mocno, co jest spotegowane globalnym odejsciem od
ryzyka” – komentowali w trakcie wystapienia szefa banku centralnego. Te
kwestie skomentowal rowniez w mediach spolecznosciowych Piotr Kuczynski,
glowny analityk Xelion.

“Kolejne 1,5 proc. wzrostow kursow zlotego podczas tej konferencji. Dwa dni
juz blisko 3,5 proc. Ale dla prezesa to jest nic? To nie jest nic –
przekonamy sie o tym na stacjach benzynowych i w sklepach” – zaznaczyl.
Rada Polityki Pienieznej obnizyla w srode stopy procentowe o 0,75 pkt., w
tym referencyjna do poziomu 6 proc. Wedlug ekspertow obnizka stop
procentowych nie jest zaskoczeniem, choc jej skala jest wieksza, niz
przewidywal rynek. Decyzja (o obnizce stop – red.) zostala podjeta, gdy
zostaly spelnione warunki, ktore zapowiadalismy – jednocyfrowa inflacja
roczna i projekcja na wiele kwartalow, ktora przewiduje szybki spadek
inflacji – powiedzial Glapinski podczas czwartkowej konferencji prasowej.

Dodal, ze sredni poziom cen w Polsce w ostatnich 5 miesiacach nie ulegl
zmianie.

“Najsilniejsza w tym roku” wyprzedaz zlotego

– Ostra obnizka stop procentowych z 6,75 do 6,0 proc. doprowadzila do
najsilniejszej w tym roku wyprzedazy zlotego. W srode kurs euro gwaltownie
wzrosl o okolo 1,5 proc. EUR/PLN po dlugiej stabilizacji w waskim
przedziale wahan ponizej 4,50 wystrzelil w kierunku 4,60. W czwartek
slabosc polskiej waluty jest podtrzymywana, a kurs euro rosnie do 4,62 zl –
skomentowal Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.. Analityk stwierdzil,
ze “o skali szoku najlepiej swiadczy sila rynkowej reakcji. Trzy obnizki
stop o 25 pb przed koncem roku i laczna redukcja stop procentowych o okolo
2 pkt proc. w najblizszych 12 miesiacach byly powszechnie oczekiwanym
scenariuszem. Mimo to zloty gwaltownie traci”.

– Od poczatku wrzesnia dolar podrozal o okolo 5 proc., a USD/PLN
przekroczyl 4,30. Kurs euro podniosl sie w tym czasie o okolo 3,5 proc. W
rezultacie zostala wymazana przeszlo polowa spadku z okolic 4,80 zl
osiaganych w lutym. Jesli zwyzka kursu EUR/PLN nie zostanie zahamowana w
biezacych okolicach, to zagrazac bedzie wzrost notowan wspolnej waluty w
kierunku 4,65 zl. Nie mozna wykluczyc, ze utrzymanie sie presji na zlotego
moze sklonic Ministerstwo Finansow do ponownego kierowania szerszego
strumienia walutowych srodkow rzadu na rynek – zauwaza Sawicki.

Analityk zwrocil uwage, ze na konferencji prezes NBP “podkreslal, ze we
wrzesniu inflacja bedzie jednocyfrowa, a w minionych kilku miesiacach ceny
konsumenckie nie wzrosly. Gwaltowna, pierwsza faza dezinflacji sprawila, ze
zdaniem wladz monetarnych nie ma koniecznosci utrzymywania tak
restrykcyjnej polityki jak dotychczas”. Obecna sile presji cenowej
okreslono mianem “umiarkowanej”. Bardzo mocno akcentowane byly zagrozenia
dla wzrostu gospodarczego zwiazane z grozba recesji w Niemczech oraz
slaboscia koniunktury w Chinach. Prezes NBP powtorzyl takze deklaracje, ze
dalsze decyzje Rady Polityki Pienieznej beda uzaleznione od rozwoju
sytuacji gospodarczej. W tym swietle nie mozna zakladac, ze ostra obnizka
stop proc. byla jednorazowym dostosowaniem. Bardzo istotny wplyw na kolejne
kroki bedzie miec listopadowa projekcja inflacyjna – podsumowal Bartosz
Sawicki.

Makabryczne odkrycie w czasie wycieczki. Turysci znalezli w gorach cialo

Polscy turysci w rejonie Zlobistego Szczytu w slowackich Tatrach znalezli
cialo. Polacy po wykonaniu zdjec powiadomili o makabrycznym odkryciu
obsluge schroniska. Policja ustala tozsamosc zmarlej osoby.

Makabrycznego odkrycia dokonali we wtorek polscy turysci w rejonie
Zlobistego Szczytu po slowackiej stronie Tatr. Jak poinformowali w
komunikacie ratownicy Horskiej Zachrannej Sluzby – slowackiego odpowiednika
TOPR – Polacy znalezli w gorach cialo. Jak przekazano w komunikacie, polscy
turysci udokumentowali miejsce zdarzenia i udali sie do schroniska nad
Popradzkim Stawem. Poinformowali pracownikow o swoim odkryciu, a ci z kolei
zawiadomili ratownikow HZS.

We wskazane miejsce skierowano smiglowiec z dwoma ratownikami, ktorzy po
dokonaniu ogledzin zabrali cialo do Starego Smokowca. Tam przekazano
szczatki policjantom.

“Tozsamosc osoby, a takze okolicznosci wypadku beda przedmiotem dalszego
dochodzenia” – czytamy w komunikacie.

Dyrektor teatru chcial zagrac w “Dziadach”. Kandydatka PiS mu zabronila

Iwona Gibas, czlonek zarzadu wojewodztwa malopolskiego i kandydatka PiS na
poslanke w zachodniej Malopolsce, zabronila dyrektorowi Teatru Slowackiego
w Krakowie zagrac w “Dziadach”. Krzysztof Gluchowski chcial zastapic Jana
Peszka z powodu “braku terminow” aktora wcielajacego sie dotad w postac
Senatora. Gibas odmowila, uzasadniajac decyzje miedzy innymi naprawa
kanalizacji w teatrze. Gluchowski zapowiada, ze zagra w spektaklach pomimo
odmowy. – Ta kuriozalna uchwala lamie wszystkie mozliwe prawa czlowieka –
ocenia. Krzysztof Gluchowski, dyrektor Teatru Slowackiego w Krakowie,
zwrocil sie do Urzedu Marszalkowskiego Wojewodztwa Malopolskiego –
wlasciciela placowki – z wnioskiem o wyrazenie zgody na zagranie w
spektaklu “Dziady” i zaopiniowanie honorarium, jakie z tego tytulu mialby
otrzymac.

Dyrektor mial odegrac role Senatora, w ktorego dotad wcielal sie goscinnie
Jan Peszek. Aktor – jak wskazywaly wladze teatru we wniosku do urzedu – nie
ma jednak wolnych terminow, wiec potrzebny jest inny odtworca roli. Laczna
wysokosc honorarium za spektakle do konca tego roku mialaby wyniesc osiem
tysiecy zlotych brutto. Urzad marszalkowski, ktory od zimy 2022 roku
prowadzi postepowanie majace skutkowac odwolaniem Gluchowskiego z funkcji
dyrektora, nie wyrazil jednak zgody, by to on zagral Senatora. Powod
odmowy? Naprawa kanalizacji i wykonanie kurtyny

Pod odmowa podpisala sie Iwona Gibas – czlonek zarzadu wojewodztwa
malopolskiego, a takze kandydatka PiS do Sejmu. Gibas jest “trojka” na
liscie w okregu numer 12, obejmujacym zachodnie powiaty: wadowicki, suski,
chrzanowski, oswiecimski i myslenicki. W przeszlosci byla dyrektorka biura
poselskiego Beaty Szydlo. Pochodzi z Brzeszcz. Dlaczego zarzad odmowil
dyrektorowi mozliwosci zagrania w “Dziadach”? Iwona Gibas wskazuje, ze
powodem sa prowadzone w 2023 roku “kosztowne zadania inwestycyjne”. W
uchwale z 29 sierpnia, ktora zarzad odmowil Gluchowskiemu mozliwosci grania
w “Dziadach” w rezyserii Mai Kleczewskiej, czlonkini zarzadu wymienia te
zadania. To m.in. remont i modernizacja gmachu glownego teatru (30 mln zl),
poprawa efektywnosci energetycznej budynku (6 mln zl), usuniecie awarii
kanalizacji deszczowej (61 tys. zl) i wykonanie kurtyny (300 tys. zl).
Innym powodem odmowy jest, jak czytamy w dokumencie podpisanym przez
kandydatke PiS, “brak zatrudnienia w Teatrze zastepcy dyrektora ds.
administracyjno-technicznych, w wyniku czego Dyrektor Naczelny i
Artystyczny jest odpowiedzialny za nadzor nad wskazanymi wyzej
inwestycjami”. To jest klatwa. Dzisiaj jest 570. dzien procedury mojego
odwolania, ona nadal trwa. Nie watpimy, ze jest to kara za premiere
“Dziadow”. Mielismy nadzieje, ze na tym sie sprawa zakonczy, ze nadal
bedzie trwala byc moze procedura mojego odwolania, ktora wydaje sie byc
ewidentnym mobbingiem i nekaniem (…), ale niestety to nie jest koniec
(…). Saga gomulkowska, czyli PRL-bis trwa nadal – ocenil w czwartek
dyrektor Teatru Slowackiego w Krakowie Krzysztof Gluchowski.

Dyrektor podkreslil, ze zgodnie z uchwala zarzadu wojewodztwa malopolskiego
jest zmuszony kazdorazowo zwrocic sie o zgode na wykonywanie dodatkowych
czynnosci niebedacych w zakresie obowiazkow dyrektora. Spektakle, w ktorych
mial grac, zaplanowane zostaly od wrzesnia do konca roku. Wniosek o zgode,
jak mowil Gluchowski, zostal wyslany do urzedu na dwa miesiace przed odmowa.

Gluchowski podkresla, ze nie podporzadkuje sie uchwale. – Ta kuriozalna
uchwala lamie wszystkie mozliwe prawa czlowieka. Zgodnie z kodeksem
cywilnym jestem w stanie wyzszej koniecznosci. Gdybym nie wykonal tego
zadania zastepstwa, musialbym odwolac spektakl, na ktory sa juz sprzedane
bilety (…). W stanie wyzszej koniecznosci jestem zmuszony zlamac te
uchwale i zagrac w “Dziadach”, oczywiscie bez wynagrodzenia – powiedzial
dziennikarzom dyrektor teatru.

Zawrotna cena na aukcji za fortepian Freddiego Mercury’ego. To na nim
komponowal hity Queen

Fortepian nalezacy do Freddiego Mercury’ego zostal sprzedany na aukcji za
1,74 miliona funtow. Wysokie ceny osiagnely rowniez inne przedmioty
nalezace do legendarnego piosenkarza. Jednak gitarzysta Queen, Brian May
zasugerowal, ze jest przeciwny sprzedazy pamiatek. W srode w Londynie w
domu aukcyjnym Sothebery’s zostal sprzedany maly fortepian Yamaha, nalezacy
niegdys do Freddiego Mercury’ego, na ktorym zmarly lider grupy Queen
komponowal niektore swoje najwieksze hity. Osiagnal zawrotna cene 1,74
miliona funtow (czyli 9,3 mln zl). Jak wskazuje “New York Times” lacznie na
aukcji wystawiono ponad 1400 pamiatkowych przedmiotow nalezacych do
legendarnego piosenkarza. Bardzo wysoka cene, bo 1,3 miliona funtow (niemal
7 mln zl), osiagnal 15-stronicowy rekopis jednego z najwiekszych rockowych
hitow w historii – “Bohemian Rhapsody”. Ujawnia rozne pomysly, jakie mial
Mercury na ten utwor. Drzwi ogrodowe z domu piosenkarza w zachodnim
Londynie wylicytowano za 412 tys. funtow (ok 2,2 mln zl), chociaz
szacowano, ze przedmiot zostanie sprzedany za 15 – 25 tys. funtow. Srebrna
bransoletka w ksztalcie weza, ktora Freddie Mercury nosil w teledysku
“Bohemian Rhapsody”, zostala sprzedana za dokladnie 698 500 funtow (ponad
3,7 mln zl). Natomiast pierscionek Cartier z onyksem i brylantem, ktory byl
prezentem dla Mercury’ego od sir Eltona Johna, zostal sprzedany za 273 tys.
funtow (ponad 1,4 mln zl) – jak wskazuje Guardian – prawie 70 razy drozej
niz szacowano. Gitarzysta Queen jest przeciwny sprzedazy pamiatek

Organizatorka aukcji jest Mary Austin. 72-letnia obecnie kobieta poznala
Mercury’ego w 1970 roku, niedlugo pozniej zostali para i zamieszkali razem.
Ich zwiazek trwal szesc lat, jednak po rozstaniu pozostali przyjaciolmi.
BBC podkresla, ze Austin opiekowala sie gwiazdorem, gdy ten byl juz ciezko
chory i umieral na AIDS. Po smierci muzyka przyjaciolka rzadko wypowiadala
sie publicznie na jego temat, w rozmowie z portalem zapewnila jednak, ze
nadal jest on wazna czescia jej zycia. – Tesknie za jego humorem, cieplem i
energia – powiedziala. Jak wyjasnila BBC, Mercury zbieral przedmioty
nalezace do kolekcji przez 30 lat. Przechowywal je w swoim domu w zachodnim
Londynie. Po smierci muzyka w 1991 roku zarowno dom, jak i znajdujacy sie w
nim sprzet, staly sie wlasnoscia Austin. Brian May, ktory byl gitarzysta i
wspolzalozycielem grupy Queen, opublikowal na Instagramie post, w ktorym
dal do zrozumienia, ze nie podoba mu sie sprzedaz legendarnych przedmiotow
nalezacych do Mercury’ego. “Najbardziej intymne rzeczy osobiste Freddiego i
pisma, ktore byly czescia tego, czym dzielilismy sie przez tyle lat, pojda
pod mlotek, zostana odstapione temu, kto zaoferuje najwyzsza cene i
rozprosza sie na zawsze. Nie moge na to patrzec. Dla nas, jego najblizszych
przyjaciol i rodziny, to jest zbyt smutne”.

Zaloga greckiego promu uslyszala zarzuty w zwiazku ze smiercia pasazera
zepchnietego do morza

Grecka prokuratura postawila zarzuty karne kapitanowi promu i trzem
czlonkom zalogi w zwiazku ze smiercia pasazera, ktory zostal zepchniety do
morza, gdy probowal dostac sie na poklad odplywajacego statku w glownym
porcie kraju – Pireusie. Jak opisal “Guardian”, na nagraniu ze zdarzenia
widac mezczyzne wbiegajacego na rampe zaladunkowa promu Blue Horizon, ktora
wciaz byla opuszczona i znajdowala sie na nabrzezu portu w Pireusie. Nagle
statek rzucil cumy i mial zamiar odplynac. Mezczyzna probowal ominac dwoch
czlonkow zalogi na rampie, ktorzy zatrzymali go i wypchneli na nabrzeze.

Kiedy mezczyzna ponownie wszedl na rampe, jeden z czlonkow zalogi zepchnal
go, gdy prom odplywal. Mezczyzna wpadl do wody miedzy statkiem a nabrzezem.
Jak napisal “Guardian”, wydaje sie, ze zaloga nie zrobila nic, by mu pomoc,
a prom kontynuowal rejs w kierunku Krety, po czym nakazano mu powrot do
Pireusu. Straz przybrzezna poinformowala, ze mezczyzna zostal wylowiony
nieprzytomny z wod portu, a nastepnie uznano go za zmarlego. Sekcja zwlok
wykazala, ze przyczyna smierci bylo utoniecie. W srodowym wpisie w mediach
spolecznosciowych premier Grecji Kyriakos Mitsotakis wyrazil ubolewanie z
powodu tego, co nazwal “polaczeniem nieodpowiedzialnego zachowania oraz
cynizmu, pogardy i obojetnosci”, ktore doprowadzilo do smierci mezczyzny.
“Wczorajszy haniebny incydent nie odzwierciedla tego, jakiego kraju chcemy”
– dodal.

Grecki minister zeglugi handlowej Miltiadis Varvitsiotis wyrazil “szok,
przerazenie i smutek” z powodu smierci pasazera, ktorego zidentyfikowano
jako 36-letniego Andonisa Kargiotisa.

Varvitsiotis potepil czlonkow zalogi za ich “nielegalne dzialania” i
nieprzestrzeganie “podstawowej zasady, ktora greccy marynarze honoruja od
wiekow”, czyli ratowania ludzi na morzu. Powiedzial, ze Kargiotis kupil
bilet i wszedl na statek wczesniej, opuscil go z niejasnych powodow, a
nastepnie probowal ponownie wejsc na poklad. Varvitsiotis przekazal
rowniez, ze zarzadzil dochodzenie w sprawie sposobu, w jaki policja portowa
zareagowala na incydent. Jeden czlonek zalogi zostal oskarzony o zabojstwo
z zamiarem ewentualnym, a dwoch kolejnych o wspoludzial. Z kolei kapitanowi
postawiono zarzuty powaznego naruszenia przepisow zeglugowych – podala
panstwowa telewizja ERT. Attica Group, ktora jest wlascicielem Blue
Horizon, poczatkowo wydala krotkie oswiadczenie, w ktorym stwierdzila, ze
jest “zdruzgotana tragicznym incydentem” i bedzie wspolpracowac z wladzami.
W dluzszym oswiadczeniu wydanym kilka godzin pozniej wyrazila zal z powodu
smierci Kargiotisa i zobowiazala sie do przeprowadzenia sledztwa w sprawie
“niewyobrazalnego” incydentu.

Pireus jest najwiekszym portem w Grecji i glowna baza wypadowa dla milionow
podroznych odwiedzajacych wyspy Morza Egejskiego i Krete kazdego roku.

SPORT

Hit nad hity! Polska nie zasnie! Mamed Chalidow ma walczyc w boksie! Ale
nazwiska!

To nie zart! Mamed Chalidow oswiadczyl, ze chce sprobowac swoich sil w
boksie! Wyzwanie podjalby Jan Blachowicz z UFC, ale kibice nie maja
zludzen, ze rywalem legendy KSW moze zostac… Tomasz Adamek! Mamed
Chalidow ma juz 43 lata, ale wciaz zachwyca. Legenda KSW w grudniu 2022
roku zawalczyla z ponad 20 kg ciezszym Mariuszem Pudzianowskim i pewnie
wygrala. Moze nie sam fakt zwyciestwa byl zaskakujacy, ale sposob juz tak.
Czeczen rzucal rywalem po klatce niczym workiem ziemniakow. Pozniej – na
czerwcowej gali Colosseum II – Mamed zakonczyl trylogie ze Scottem Askhamem
i po raz drugi z rzedu efektownie znokautowal groznego Brytyjczyka.
Pojawily sie wiec glosy, ze Chalidow znowu powinien zawalczyc o pas KSW.
Tym bardziej ze nowy mistrz wagi sredniej (do 84 kg) Pawel Pawlak
stwierdzil, ze walka z Mamedem to jego wielkie marzenie. Nieco inne plany
ma jednak KSW, ktore woli organizowac Chalidowowi raczej tzw. “super
fighty”, bo Czeczen juz nie oszuka swojego peselu.

Mamed przez dlugi czas wstrzymywal sie z deklaracjami, ale w koncu wrocil z
wakacji i przemowil. Stwierdzil, ze chetnie sprobowalby sil w nowej
formule. “Moze czas sprawic sie w czyms nowym, moze nie do konca nowym,
ale… moze sprawdzic sie w walce bokserskiej? Co o tym sadzicie? To byloby
duze wyzwanie” – powiedzial Mamed na filmiku na Instagramie. No i od razu
ruszyla lawina plotek. Tym bardziej ze kilka dni temu Mateusz Borek pojawil
sie z Tomaszem Adamkiem na gali FAME MMA, gdzie zdradzil kilka slow na
temat przyszlosci bylego mistrza swiata w boksie. W tej chwili jak w tym
teleturnieju 50 na 50. To znaczy, jest dobra oferta z klatki i jest
koncepcja czegos fajnego, niestandardowego, nieszablonowego w ringu. Tak ze
rozmawiamy, przygladamy sie, probujemy sie drapac po glowie i liczyc
cyferki, zeby sie wszystko zgadzalo. Pewnie cos sie za jakis czas moze
zmaterializowac – wyjawil Borek w rozmowie z kanalem “MMA – badz na
biezaco” na YouTube.

Latwo polaczyc fakty. Zdanie: “cos fajnego, niestandardowego,
nieszablonowego w ringu” idealnie pasowaloby do walki Adamka z Mamedem.
Oczywiscie, jesli starcie mialoby sie odbyc na zasadach bokserskich, to
zdecydowanym faworytem bylby “Goral”, choc nie walczyl juz od pieciu lat.
Jednak w boksie piesciarze zawsze beda ogromnymi faworytami starc z
zawodnikami MMA. Ale jesli Adamek zgodzilby sie na walke w rekawicach do
MMA, czyli znacznie mniejszych, to rosna szanse Mameda. A jesli nie wypali
walka z Adamkiem, to chetny na starcie z Czeczenem jest Jan Blachowicz,
gwiazdor UFC.

“Mamed chcialby sie sprawdzic w boksie? Fajny pomysl. Chetnie bym wyszedl z
Toba do ringu, Mamed. Moze udaloby sie cos takiego zorganizowac” – napisal
byly mistrz UFC na Twitterze. Warto dodac, ze juz w pazdzierniku Tyson
Fury, piesciarski mistrz swiata, zawalczy na zasadach bokserskich z
debiutantem. Jego rywalem bedzie Francis Ngannou, czolowy zawodnik wagi
ciezkiej MMA na swiecie. Jedno jest pewne: potencjalna walka Adamka z
Chalidowem rozbilaby bank. Pytanie, gdzie takie starcie mogloby sie odbyc.

Najprawdopodobniej albo na freakowej gali, albo na KSW. Tyle ze KSW – z
wyjatkiem jednej walki z formule K1 – zawsze stawia na starcia MMA.

Skandaliczna decyzja UEFA. Chodzi o Rosjan. “Pierwszy krok”

UEFA zaczyna luzowac sankcje, ktore dotknely Rosjan. Zdaniem portalu
Sport24.ru arbiter Siergiej Karasiew byl obecny na spotkaniu sedziow UEFA i
moze niedlugo poprowadzic miedzynarodowy mecz. – To pierwszy krok nie tylko
dla niego, ale dla wszystkich naszych sedziow i pilkarzy – powiedzial byly
arbiter Aleksiej Nikolajew. Od wybuchu wojny w Ukrainie rosyjski sport
przestal miec jakiekolwiek znaczenie na arenie miedzynarodowej. Tamtejsze
kluby i reprezentacja zostaly wycofane z rozgrywek europejskich. Zawieszeni
zostali rowniez rosyjscy sedziowie. W czerwcu “Sport-Express” przekazal, ze
UEFA zaczyna luzowac sankcje i zaprosila arbitra Siergieja Karasiewa na
spotkanie sedziow, ktore zaplanowane bylo na poczatek wrzesnia. Okazalo
sie, ze sedzia faktycznie byl obecny na wspomnianym wydarzeniu. Takie
informacje przekazal portal Sport24.ru. Odbylo sie ono w Nyonie w dniach
3-6 wrzesnia. Dziennikarze dodali, ze w jego trakcie Karasiew przeszedl
wszystkie niezbedne sprawdziany i moze teraz otrzymac powolanie na mecze
miedzynarodowe. Bedzie to pierwsza taka sytuacja od czasu wybuchu wojny.
Ponadto mowi sie, ze UEFA przekaze pierwsze takze przydzialy rosyjskim
delegatom i inspektorom na miedzynarodowe mecze. Glos w sprawie Karasiewa
zabral byly arbiter Aleksiej Nikolajew. Poniewaz Siergiej spelnil
standardy, bedzie brany pod uwage, aby prowadzic mecze. Generalnie mowilem
juz, ze to jeden z pierwszych krokow, aby nie tylko nasi sedziowie, ale i
reprezentacje wrocily na europejski poziom. Musimy zrozumiec, jak dlugo
bedzie to jeszcze trwalo. Ale to pierwszy krok nie tylko dla niego, ale dla
wszystkich naszych sedziow i pilkarzy – powiedzial w rozmowie z Gazeta.ru.
Siergiej Karasiew jest miedzynarodowym sedzia od 2010 roku. Prowadzil mecze
na mistrzostwach Europy w 2016 i 2020 roku, a takze na mistrzostwach swiata
2018. Trzykrotnie byl rowniez rozjemca w spotkaniu reprezentacji Polski.
Mialo to miejsce w 2013 roku w starciu towarzyskim z Liechtensteinem, w
2019 roku w meczu ze Slowenia podczas eliminacji Euro 2020, a takze z
Portugalia w Lidze Narodow 2018.

Stalo sie. Lewandowski wyprzedzil Zbigniewa Bonka!

Robert Lewandowski otrzymal osma nominacje do Zlotej Pilki i tym samym
wyprzedzil pod tym wzgledem Zbigniewa Bonka. Byly prezes PZPN byl siedem
razy w gronie najlepszych pilkarzy Europy, bo taka byla formula plebiscytu
“France Football” do 1995 r. W srode 6 wrzesnia magazyn “France Football”
oglosil liste 30 nominowanych pilkarzy do Zlotej Pilki. Wsrod nich znalazl
sie Robert Lewandowski, ktory dwa lata temu byl bardzo blisko zgarniecia
trofeum. Wowczas przegral tylko z Leo Messim. O tym, ktore miejsce
napastnik zajmie w tegorocznej edycji, dowiemy sie 30 pazdziernika, kiedy
odbedzie sie gala finalowa. Dla Lewandowskiego tegoroczna nominacja jest
juz osmym wyroznieniem w karierze. Tym samym wyprzedzil on Zbigniewa Bonka,
ktory siedem razy byl nominowany do Zlotej Pilki – najpierw jako zawodnik
Widzewa Lodz, a potem Juventusu. W latach 1978-85 tylko raz Bonka zabraklo
w gronie najlepszych zawodnikow Europy. Bylo to w 1984 roku. Dwa lata
wczesniej zajal trzecie miejsce. Robert Lewandowski po raz pierwszy na
liscie wyroznionych znalazl sie w 2013 roku. Wowczas jako zawodnik Borussii
Dortmund zdobyl 45 punktow w plebiscycie. Pozniej w gronie najlepszych byl
takze w latach 2015, 2016, 2017, 2019, 2021 oraz 2022. Najlepszy wynik
napastnika FC Barcelony w plebiscycie to drugie miejsce zajete w 2021 roku.
Wowczas Polak ustapil tylko Leo Messiemu, do ktorego stracil 33 punkty.
Oprocz Lewandowskiego i Bonka w przeszlosci nominacje do Zlotej Pilki
otrzymywali takze Wlodzimierz Lubanski (6), Kazimierz Deyna (6), Grzegorz
Lato (3), Jan Tomaszewski (2), Zygfryd Szoltysik (1), Robert Gadocha (1),
Jerzy Gorgon (1), Wlodzimierz Smolarek (1), Jozef Mlynarczyk (1) oraz
Emmanuel Olisadebe (1).

DETEKTYW

Dopasc porywacza

Eliza SOLSKA

– Mamy twojego syna, szykuj forse! – uslyszal w telefonie znany piosenkarz
disco polo. Nie on jeden byl odbiorca wiadomosci o podobnej tresci. W
Polsce dochodzi rocznie od kilku do kilkunastu porwan dla okupu. Dla
policji takie sprawy, to jedne z najtrudniej- szych sledztw, wymagajace
pelnej dyskrecji i toczace sie pod ogromna presja czasu, bo stawka jest
zycie porwanej osoby. Ci, ktorzy oglada- li film “Zenek”, pamietaja zapew-
ne watek porwania Daniela, syna Zenka Martyniuka. Jest to filmowa fik- cja,
w rzeczywistosci bowiem owszem porwano, ale syna innego piosenkarza disco
polo – Slawomira Swierzynskiego, lidera zespolu Bayer Full.

Zdarzenie mialo miej- sce w 2004 roku. 20-letniego wowczas mezczyzne
porwano, gdy jechal rowerem do swojej dziewczyny. Kilka godzin poz- niej
Swierzynski odebral telefon. “Porwalismy ci syna, szykuj pie- niadze” –
uslyszal w sluchaw- ce. Porywacze wymienili kwote okupu: dwa razy po 35
tys. euro, 30 tys. dolarow i 15 tys. funtow.

Swierzynski powiadomil policje. W jego domu szybko zainstalowano sztab
kryzysowy z psychologiem i negocjato- rem. Gral na czas, negocjowal wedlug
wskazowek policjanta. Porywacze dzwonili kilka razy. Udawali, ze sa
Rosjanami, stara- li sie mowic z akcentem ale ich rosyjski byl sztuczny.
Swierzynski zadal rozmowy z synem, ale odmawiali. Zdesperowany zwrocil sie
o pomoc do jasno- widza Krzysztofa Jackowskiego, ktory powiedzial, ze syn
zyje i okreslil okolice, w jakiej jest przetrzymywany.

Poszukiwania prowadzila policja, rodzina dodatkowo zaan- gazowala sasiadow
i zaprzyjaz- nionych hodowcow koni. Okolice przeczesywalo ponad sto osob,
policjanci z psami, strazacy, patrole konne. Inni funkcjona- riusze
zbierali informacje w oko- licznych wioskach, szukajac cze- gos, co mogloby
naprowadzic na trop porywaczy. Nastepnego dnia po porwaniu, w jednej z
wiosek dowiedzieli sie, ze dzieci bawia- ce sie w opustoszalym gospo-
darstwie na skraju wsi, slyszaly dziwne wolania, ktore je prze- straszyly.
Ta informacja zelek- tryzowala mudurowych. Udali sie natychmiast we wskazane

miejsce i po dlugich nawolywa- niach uslyszeli glos. Mezczyzna byl przykuty
kajdankami do belki stropowej, ukryty za slo- mianymi belami i przysypany
sianem. Nogi mial skrepowane sznurem, kajdanki na rekach tak zacisniete, ze
prawie widac bylo kosci. Grozila mu martwica. Byl wycienczony, porywacze
trzy- mali go prawie dwie doby bez jedzenia i picia. Natychmiast zostal
przewieziony do szpitala.

Wedlug zeznan ofiary pory- waczy bylo czterech. Szukajac ich, policja
zatrzymywala i przesluchiwala wielu mez- czyzn. W jednym z nich mlody
Swierzynski rozpoznal sprawce. Byl to jego rowiesnik z sasied- niej wsi,
Mariusz C. Zostal aresztowany, grozila mu kara 10 lat wiezienia, ale
rodzina zna- lazla kilkunastu swiadkow jego niewinnosci. W efekcie, mimo ze
porwany nie mial watpliwo- sci, co do rozpoznania pory- wacza, Mariusz C.
zostal przez sad uniewinniony. Pozostalych sprawcow nie ustalono.

Daria S. zostala uprowa- dzona przez porywa- czy, ktorzy wczesniej

dobrze rozpoznali jej zwyczaje i rytm dnia. Kiedy spacerowala z psami w
lasku kolo swojego domu, zza drzew wyskoczylo trzech ubranych na czarno
mez- czyzn, krzyczac:

– Policja!

Prysneli gazem lzawiacym na psy, ktore ze skowytem uciekly, przewrocili
kobiete na ziemie, zakleili jej usta tasma, zalozyli worek na glowe i
skrepowana blyskawicznie zaniesli do samo- chodu stojacego na lesnej drodze.

Jechali okolo godziny. Pomieszczenie, do ktorego wprowadzili kobiete, bylo
puste, nie mialo okien, wygladalo jak piwnica. Zalozyli jej na szyje
lancuch, przywiazali do rury cieplowniczej i oswiadczyli,

profesjonalisci i amaTorzy

ze zostala porwana dla okupu. Jeden z nich zadzwonil do jej meza, zamoznego
gdanskiego przedsiebiorcy i oswiadczyl, ze za uwolnienie zony zada- ja
miliona euro. I oczywiscie, jak zawsze w takich sytuacjach padla grozba, ze
jesli powiado- miona zostanie policja, kobieta zginie.

Maz powiadomil jednak policje. Funkcjonariusze pora- dzili mu, zeby
negocjowal wiel- kosc okupu i zazadal dowodu, ze zona zyje, i nic jej sie
stalo. Wieczorem dostal zdjecie zony, trzymajacej w rece gazete z nie
biezaca data. Policjanci usilowa- li wyczytac jakies informacje na temat
miejsca przetrzymywania porwanej, ale tlo na ktorym ja sfotografowano –
pusta szara sciana, mowilo niewiele. Telefon z jakiego wyslali zdjecie byl
oczywiscie na karte prepaido- wa, czyli nie do namierzenia. Negocjacje z
porywaczami trwa- ly dwa dni, stanelo na sumie 500 tys. euro. Potem
przestepcy kilkakrotnie zmieniali miejsce przekazania okupu. Gotowka w
koncu zostala przekazana w wyznaczonym miejscu i dopiero, gdy Maria S.
bezpiecznie wrocila do domu, policja rozpoczela sciganie porywaczy. Zostali
ujeci dwa miesiace pozniej, odzyskano tez 370 tys. euro.

Zatrzymani nie byli pry- mitywnymi gangsterami, sze- fem grupy byl
nauczyciel, a do porwania przygotowywali sie bardzo profesjonalnie.
Wynajeli niezamieszkany dom pod Wejherowem, ukradli samo- chod, do
przewiezienia porwa- nej i wyposazyli go w urzadze- nie zagluszajace GPS,
uzywali telefonow na karty. Podczas przeszukania w mieszkaniu sze- fa grupy
policja znalazla pod- recznik do kryminalistyki.

Zdarzenie mialo miejsce w maju 2011 roku, 3 lata pozniej porywacze zostali
skazani pra- womocnym wyrokiem na kary po 8 i 6 lat wiezienia. Porwania dla
okupu nie dokonuje dzisiaj zwykly, prymitywny przestepca.

To przestepstwo wymaga precy- zyjnego przygotowania logistycz- nego i
przemyslanego zaplano- wania wszystkich etapow. Samo porwanie to dopiero
pierwszy, najprostszy do wykonania krok. Potem nastepuja znacznie trud-
niejsze: bezpiecznie przetrzy- mywanie porwanego, skuteczne pertraktacje z
rodzina i etap naj- trudniejszy – podjecie okupu.

Zawodowymi kidnaperami byli czlonkowie gangu “obcinaczy palcow”, ktorzy w
latach 2003- 2005 dokonywali w Warszawie i okolicy kilkunastu porwan
rocznie. Byli wyjatkowo brutalni, potrafili wywierac presje w spra- wie
okupu, przysylajac rodzinie obciety palec porwanego i gro- zac przyslaniem
kolejnego. Ponad dwadziescia ofiar porwan zostalo szczesliwie uwolnionych.
Jednak dwoch nie odnaleziono do dzi- siaj, mimo zaplaconego okupu. A jeden
przypadek mial drama- tyczny final – rodzice porwane- go 19-latka okup
przekazali, ale odnaleziono go martwego.

Dzisiejsi porywacze uzywaja najnowszych zdobyczy techni- ki, przede
wszystkim z zakresu lacznosci. Posiadaja takze spora wiedze
kryminalistyczna, slu- zaca zwlaszcza do zacierania sladow. Musza tez
dysponowac duza gotowka, bo kidnaping to przedsiewziecie, ktore w fazie

przygotowania wymaga nakla- dow finansowych. Rzadko porwa- nia dokonuje
pojedyncza osoba, najczesciej jest to grupa. Do calej operacji potrzeba
bowiem kilku ludzi, z ktorych kazdy zna tylko swoj wycinek roboty.

Kidnaperzy stosuja rozne spo- soby, zeby nie zostawiac sladow. W 2014 roku
grupa porywaczy, czekajac na okup, przez dwie doby wozila swoja ofiare
samo- chodem po calej Polsce, liczac na to, ze przemieszczajac sie nie
zostawiaja sladow i nie da sie ich namierzyc. Bylo wrecz przeciw- nie, bo
jak wiadomo, przestepcy zawsze zostawiaja jakies slady. Policja zatrzymala
ich trzeciego dnia w motelu pod Poznaniem. Wsrod trojki porywaczy byla
kobieta.

W innym przypadku porywa- cze w miejscu, gdzie przetrzymy- wali ofiare,
(ktora po przyjeciu okupu zwolnili), podrzucili wlo- sy przypadkowych osob
zabrane z zakladu fryzjerskiego. W ten sposob policja zebrala wie- le
sladow DNA prowadzacych donikad.

Bylo tez takie porwanie, gdzie porywacze przygotowali dla ofia- ry
specjalnie urzadzone pomiesz- czenie na wzor policyjnej celi. Porwany byly
zwiazany ze swia- tem przestepczym, sadzil wiec, ze przetrzymywala go
policja.

Wbrew pozorom amatorskie porwanie moze byc dla poli- cji nie mniej trudne
niz robo- ta zawodowcow. W 2011 roku w Warszawie sprzed domu

uprowadzony zostal 19-letni Marcin. O tym fakcie zglosil poli- cji jego
kolega, swiadek zdarze- nia. Sprawcy nie odezwali sie do rodziny, niczego
nie zadali i cala sprawa wygladala dosc dziwnie. Po nitce do klebka,
policjanci ustalili, ze prawdopodobnie cho- dzi o pomylke. Kuzyn i kolega
porwanego chlopaka przyznali sie, ze kilka dni wczesniej oszu- kali dwoch
przyjezdnych spoza Warszawy, od ktorych wzieli 10 tys. zl, obiecujac kupic
dla nich narkotyki. Forse chcieli prze- znaczyc na wakacje, w przeko-
naniu, ze tamci nie zglosza tego faktu policji. Tymczasem oszu- kani
postanowili sami odzyskac pieniadze. Penetrowali okolice i kiedy zobaczyli
19-latka tego samego wzrostu i w podobnej kurtce co chlopak, na ktorego
czatowali, porwali go i wywiezli poza Warszawe. Przetrzymywali go, zadajac
zwrotu pieniedzy, ale kiedy upewnili sie co do pomylki, wypuscili go.
Sprawa zakonczyla sie szczesliwie, po uplywie doby chlopak wrocil do domu.

Ta sprawa byla dla policji wbrew pozorom bardzo trudna. Nie dotyczyla
bowiem srodowi- ska przestepczego, a o porywa- czach nie wiadomo bylo
zupelnie nic, poza faktem, ze pochodza spod Warszawy. Poszukiwania trwaly
trzy dni, sprawcy zostali zatrzymani.

Czasem, naogladawszy sie filmow kryminalnych, swoich sil w porwaniu probuja
calko- wici amatorzy. Nawet jesli samo porwanie wyglada grotesko- wo dla
porwanego zawsze jest to ogromny stres. 17-latkowi z Gdanska, porwanemu
dlatego, ze sprawcy pilnie potrzebowali pieniedzy na impreze, wcale nie
bylo do smiechu, choc zazadali bardzo niskiego okupu. Porwali go na ulicy,
wrzucili go do bagaz- nika i zadzwonili do jego siostry z zadaniem 500 zl
za uwolnienie brata. Pieniadze mialy byc wre- czone na wskazanej stacji
paliw. Siostra miala przy sobie tylko 200 zl i porywacze zgodzili sie na te
sume. Akcje wreczenia okupu obserwowali powiadomie- ni o wszystkim
policjanci i gdy ofiara zostala wypuszczona, na rekach porywaczy
natychmiast zatrzasnely sie kajdanki.

Policjanci kontra S porywacze

zukanie porwanego to roz- grywka miedzy porywa- czami, a policja, czyhanie

kto popelni wiecej bledow i kto umiejetnie te bledy wykorzysta. Dla
policjantow to najbardziej stresujace ze wszystkich akcji, poniewaz
dzialaja pod presja czasu. Dla porywaczy prioryte- tem jest zdobyc okup,
dla policji – uwolnic zakladnika. Dopiero, gdy porwana osoba jest wolna i
bezpieczna, policja skupia sie na zatrzymaniu sprawcow i odzy- skaniu okupu.

Tak bylo w sprawie porwania w 2017 roku w Bielsku-Bialej

zony prezesa duzej spolki giel- dowej. Porywacze, przebrani za policjantow,
zatrzymali ja pod pretekstem kontroli drogowej, obezwladnili i wywiezli do
wcze- sniej przygotowanej kryjowki. Za jej uwolnienie zazadali od meza 5
mln zl. Do akcji wkroczy- lo prawie 200 funkcjonariuszy: z Centralnego
Biura Sledczego Policji, z Komendy Wojewodzkiej Policji w Katowicach, a
takze ze Strazy Granicznej. Czas i miej- sce przekazania okupu porywa- cze
przekladali kilkakrotnie, za kazdym razem grozac, ze jesli do sprawy wlaczy
sie policja – kobie- ta zostanie zamordowana.

Okup zostal zaplacony, ale specjalna policyjna grupa inten- sywnie
pracowala nadal. Dwa dni po przekazaniu pieniedzy, zatrzymanych zostalo
dwoch porywaczy, kilka dni pozniej szef calej operacji. Odzyskano prawie
cala sume zakopana w torbie w ogrodzie. Policjanci znalezli tez

policyjne mundury i atrapy bro- ni uzywane podczas porwania, a takze
samochod. Ustalili takze dom, w ktorym przetrzymywana byla kobieta.

W trakcie sledztwa wyszlo na jaw, ze nie bylo to ich pierw- sze porwanie,
natomiast okup jakiego zazadali, byl najwiek- szy nie tylko w ich
przestepczej karierze, ale w historii polskiej kryminalistyki.

Mozg calej operacji, Grze- gorz P., zostal skazany na laczna kare 12 lat
pozbawienia wolno- sci, pozostali czlonkowie grupy w zaleznosci od swojego
udzialu na 5,5 roku pozbawienia wolno- sci,4i2lata.

Bardzo rzadko, ale zda- rza sie, ze porywacze uzywaja broni. Tak bylo w
przypadku porwania bogatego biznesmena z Wybrzeza. Okup miala przeka- zac
jego zona, w wyznaczonym miejscu przy obwodnicy miasta. Kiedy wysiadla z
samochodu i szla we wskazanym kierunku, jeden z policjantow ubezpie-
czajacych te operacje zauwazyl mezczyzne, ktory wyciagnal w kierunku
kobiety bron. Reakcja policjanta byla natychmiastowa, porywacz zginal.
Pozostali zostali wkrotce zatrzymani.

Przestepstwo prawie Wdoskonale

historii polskiej kryminalistyki naj- trudniejsza dotych-

czas sprawa uprowadzenia bylo porwanie 10-letniego chlopca w Krakowie, w
styczniu 2017 roku. Przestepstwo bylo wyjat- kowo precyzyjnie zorganizowane.

Kamil byl ofiara przypadko- wa, sprawca wytypowal nie jego, lecz prywatna
szkole, do ktorej uczeszczal, zakladajac, ze ucza sie tam dzieci z
zamoznych rodzin. Wiedzial, ze po tym porwaniu policja zostanie postawiona
na nogi. Byl na to przygotowany, dlatego stworzyl wlasny system
bezpiecznych polaczen telefo- nicznych, a takze co rusz podrzu- cal policji
falszywe slady, w tym slady DNA przypadkowych osob.

Piec dni po porwaniu, po zaplaceniu przez rodzicow 100

tys. euro okupu, chlopiec zostal uwolniony. Jak sie pozniej okaza- lo byl
przetrzymywany w specjal- nie wykonanej skrzyni stojacej na opuszczonej
dzialce.

Policjanci przesluchiwali setki osob i weryfikowali wciaz nowe informacje.
W pewnym momen- cie zorientowali sie, ze spraw- ca podrzuca im falszywe
slady i dowody. Najtrudniejsze bylo namierzenie polaczen telefonicz- nych,
poniewaz porywacz stoso- wal bardzo wyszukane metody maskowania. W ich
rozszyfro- waniu pomoglo FBI.

11 miesiecy od chwili porwania sprawca zostal zatrzymany. Okazal sie nim
50-letni Boguslaw K. Kilka lat wczesniej byl karany za porwanie zony
biznesmena (w wiezieniu spedzil kilka lat). Do sprawy zatrzymano tez jego
kon- kubine, Dorote B. Sledczy odzy- skali znaczna czesc przekazanego
okupu, dodatkowo zabezpieczyli rowniez kilkaset nowych dowo- dow,
swiadczacych o popelnio- nych przez pare przestepstwach. Miedzy innymi
odnalezli skrzy- nie, w ktorej przetrzymywany byl porwany chlopiec, a takze
samochody, ktorymi poruszal sie podejrzany. W jednym z nich czesc
transportowa byla wygluszona

i przygotowana do przetrzymy- wania uprowadzonych osob.

Ambicja tego porywacza bylo dokonanie przestepstwa doskonalego. Planowal je
przez caly pobyt w wiezieniu, kiedy to postanowil, ze kolejny raz doko- na
uprowadzenia tak perfekcyj- nego, ze policja go nie namierzy. Czytal
literature kryminalistycz- na, zglebial zasady dzialania telefonii
komorkowej i konstru- owania ladunkow wybuchowych. Wiedze czerpal glownie z
inter- netu. Gdy go zatrzymano, przy- gotowywal sie juz do porwania
kolejnej osoby.

W trakcie sledztwa wyszlo na jaw, ze Boguslaw K. 4 lata wcze- sniej,
wspolnie z Dariuszem S., bral udzial w uprowadzeniu zamoznego krakowskiego
biz- nesmena. Przestepcy prowadzi- li negocjacje w sprawie okupu z jego
synem, i nagle calkowicie zerwali kontakt. Sprawa zosta- la niewykryta,
porwanego nie odnaleziono.

Przy okazji sledztwa w spra- wie porwanego chlopca znale- ziono inna
skrzynie na tej samej dzialce, gdzie przetrzymywany byl Kamil, a w skrzyni
slady DNA uprowadzonego przed laty mezczyzny. Konstrukcja ograni- czala
ruch i utrudniala swobod- ne oddychanie. Mezczyzna zmarl w ciagu 6 godzin
od porwania.

Za obydwa porwania Boguslaw K. zostal skazany na 15 lat pozbawienia
wolnosci, a sadzony razem z nim Dariusz S. za pomoc w porwaniu biznesme-
na, otrzymal kare 2 lat wiezienia.

Uprowadzenia dla okupu byly w tym przypadku nieja- ko rodzinnym biznesem.
Gdy Boguslaw K. odsiadywal swoj pierwszy wyrok, ten za porwa- nie kobiety,
jego mlodszy brat z dwoma kolegami uprowadzili syna innego krakowskiego
biz- nesmena. Uprowadzenia doko- nal, wzorujac sie dokladnie na dzialaniu
starszego brata, ktory byl jego idolem.

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl,

Obywatele News, Szczecin Moje Miasto