DZIEN DOBRY – TU POLSKA GAZETA MARYNARSKA Imienia Kpt. Ryszarda Kucika (Rok
XXIV nr 220) (67458) 8 sierpnia 2024r.
Pogoda
czwartek, 8 sierpnia 26 st C
Przewaznie slonecznie
Opady:10%
Wilgotnosc:64%
Wiatr:6 km/godz.
Kursy walut – za jednego dolara (USD) zaplacimy 3,95 zl. Cena jednego funta
szterlinga (GBP) to 5,02 zl, a franka szwajcarskiego (CHF) 4,63 zl. Z kolei
euro (EUR) mozemy zakupic za 4,31 zl.
Dzien dobry Czytelnicy 🙂
Dzis z cieplejszej czesci Polski, czyli Zielonej Gory. Pogoda jak o mnie
chodzi jest tego roku idealna, oby tak do listopada 😉
Ania Iwaniuk
Dowcip
Malzenstwo wychodzi z kina po milo- snym filmie. Siadaja na lawce w parku i
caluja sie na calego. Podcho- dzi policjant:
– Prosze panstwa, to jest zabronio- ne w miejscu publicznym.
Otrzymujecie mandat. Pan 50 zl, pani 500 zl.
– Dlaczego ja tylko 50 zl? – pyta maz.
– Pana widze tu pierwszy raz –
odpowiada policjant.
Sondaz: Harris zyskuje niewielka przewage nad Trumpem. Kamala Harris
nieznacznie wyprzedza Donalda Trumpa w wyscigu o fotel prezydenta USA –
wynika z najnowszego sondazu przeprowadzonego przez instytut opinii Marist
dla NPR i PBS News. Kampania aktualnej wiceprezydent USA informuje, ze od
czasu wyboru Tima Walza na kandydata do urzedu wiceprezydenta, wzbogacila
sie o 20 milionow dolarow. Wedlug najnowszego sondazu instytutu Marist dla
NPR i PBS News Kamala Harrisnieznacznie prowadzi nad kandydatem
republikanow Donaldem Trumpem. Wiceprezydent USA cieszy sie poparciem 51
proc. Amerykanow, z kolei byly prezydent moze liczyc na poparcie 48 proc.
Wynik Harris w ciagu dwoch tygodni poprawil sie o 4 punkty
procentowe. Harris utrzymuje przewage 3 punktow procentowych takze w
badaniu, w ktorym pojawiaja sie kandydaci z innych srodowisk politycznych.
Z badania wynika, ze wplyw na wzrost popularnosci Kamali Harris maja
ciemnoskorzy wyborcy, biale kobiety z wyzszym wyksztalceniem i kobiety,
ktore identyfikuja sie jako niezalezne politycznie. Badacze dostrzegaja
rowniez, ze negatywne oceny stanu gospodarki nie uderzaja tak mocno w
Harris, jak w prezydenta USA Joe Bidena. Z sondazu wynika, ze Harris pod
katem zaufania spolecznego w sprawach gospodarczych przegrywa z Trumpem
tylko o 3 punkty procentowe, gdy Biden przegrywal az o 9 punktow
procentowych. Wiceprezydent USA oglosila we wtorek, ze Tim Walz jest jej
kandydatem na wiceprezydenta Stanow Zjednoczonych. To doswiadczony
gubernator, ktory w przeszlosci sluzyl w wojsku i jest uznawany za polityka
zdolnego do pozyskiwania glosow bialych wyborcow z obszarow wiejskich.
Kampania Kamali Harris podala, ze po ogloszeniu Walza jako kandydata na
wiceprezydenta zebrala ponad 20 milionow dolarow. Pensylwania, miejsce w
ktorym odbyl sie pierwszy wiec z udzialem Harris i Walza postrzegany jest
jako najbardziej krytyczny stan, ktory moze zdecydowac o losach wyborow –
podkresla agencja Reutera.
Specyfika amerykanskich wyborow prezydenckich
Sondaz sygnalizuje jedynie pewne zmiany w nastawieniu wyborcow, ale nie
moze wskazywac na pewny wynik wyborow, bo nie zawsze kandydat, ktory
zdobywa wieksze poparcie spoleczne, wygrywa wybory.
Wybory prezydenckie w USA sa posrednie, a nie bezposrednie. Oznacza to, ze
w kazdym stanie wyborcy glosuja formalnie na elektorow Partii
Demokratycznej, Partii Republikanskiej lub innego kandydata. W kazdym
stanie partia zdobywa inna liczbe glosow elektorskich i te sumuja sie w
skali kraju (50 stanow i Dystrykt Kolumbia) do 538. Wiekszosc pozwalajaca
na zwyciestwo w wyscigu po Bialy Dom wynosi tym samym 270 glosow Kolegium
Elektorow. Najczesciej o wyniku wyborow prezydenckich decyduja glosowania w
kilkunastu tzw. swing states – stanach wahajacych sie, gdzie demokraci i
republikanie w trakcie kampanii spedzaja z reguly najwiecej czasu.
“Burze widmo” ida z Niemiec? Nie ma takiego zjawiska. Serwisy internetowe i
autorzy w mediach spolecznosciowych informuja w ostatnich dniach o nowym
zjawisku: “burzach widmo”. Maja byc gwaltowne i nieprzewidywalne. Tylko ze
zadne takie ekstremalne zjawisko nie istnieje. Niefortunne tlumaczenie z
jezyka niemieckiego stalo sie podstawa pogodowego fake newsa. Od poczatku
sierpnia w mediach spolecznosciowych zaczely sie mnozyc posty, ktorych
autorzy informowali, ze nad Polske nadciagaja “burze widmo” i ze przyjda z
Niemiec. “Byla choroba bezobjawowa z Chin, a teraz burza widmo z Niemiec”,
“‘Burza widmo’ nadciaga z Niemiec do Polski. Wraz z nia ekstremalne
zjawiska” – napisal 2 sierpnia jeden z uzytkownikow serwisu X (pisownia
wszystkich postow oryginalna). “Burze widmo …az sie prosi, zeby to nazwac
po imieniu: haarp” – informowal tego samego dnia uzytkownik Facebooka.
“Jezeli ktos ma pretensje do meteorologow to nie powinien ich miec, raczej
do rasy ludzkiej, ktora na tyle zniszczyla klimat, ze obecnie nawet
meteorolodzy nie sa w stanie nadazac z prognozowaniem zjawisk
atmosferycznych. ‘Burze widmo’, z ktorymi borykaja sie juz Niemcy, to
zidentyfikowane stosunkowo niedawno zjawisko meteorologiczne, bedace
praktycznie niewidoczne dla konwencjonalnych radarow pogodowych” – pisal na
Facebooku inny internauta. Wiekszosc komentujacych pod tymi postami
podazyla za tym przekazem, piszac: “Mielismy juz bezobjawowa chorobe, teraz
beda bezobjawowe burze widmo”; “Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o
HARP u mnie dzis niebo na bank nienaturalne…”, “Jest to wywolywane
specjalnie przez chemiatrals i system Lofar odpowiednik amerykanskiego
harpa. Naglasniajcie sprawe bo beda niszczyli nam dorobek zycia. Beda
gineli ludzie i zwierzeta”. Wyjasnijmy od razu, ze “haarp”, o ktorym pisali
niektorzy, to program badawczy HAARP (High-frequency Active Auroral
Research, HAARP) prowadzony na Alasce od 1993 roku przez Uniwersytet Alaski
w Fairbanks. Tamtejsza placowka dysponuje 180 antenami i 360 nadajnikami
radiowymi, ktore sluza naukowcom do badania jonosfery. Manipulacje, jakie
kraza na temat tego programu, wyjasnialismy juz w Konkret24. Natomiast
LOFAR to najwiekszy na swiecie system radioteleskopow rozmieszczonych w
Europie.
“Burze widmo” – co to jest wedlug niektorych serwisow
Co istotne, internauci piszacy o “burzach widmo” zalaczali do postow linki
do tekstow na ten temat. 1 sierpnia serwis twojapogoda.pl podal:
“Niepokojace zjawisko atmosferyczne, nazwane ‘burzami widmo’, jest coraz
czesciej obserwowane nad terytorium Niemiec. Te trudne do wykrycia, a
jednoczesnie niezwykle niebezpieczne formacje burzowe stanowia powazne
zagrozenie nie tylko dla naszych zachodnich sasiadow, ale rowniez i dla
nas. Eksperci ostrzegaja, ze tradycyjne metody prognozowania pogody moga
okazac sie bezradne!” (3 sierpnia serwis ten opublikowal nowy artykul z
wyjasnieniami ekspertow, lecz zostawil tekst z 1 sierpnia bez aktualizacji).
Takze 1 sierpnia serwis Zielony Onetinformowal: “Niewidoczne dla radarow
burze atmosferyczne, zwane ‘burzami widmo’, coraz czesciej obserwowane w
Niemczech, stanowia powazne zagrozenie dla Polski. Eksperci ostrzegaja, ze
tradycyjne metody prognozowania pogody moga okazac sie nieskuteczne wobec
tej nowej sily natury”. O “nowym zjawisku z Niemiec” pisala – rowniez 1
sierpnia – Interia.pl. “‘Burze widmo’ sa juz obserwowane w Niemczech i
wszystko wskazuje na to, ze moga pojawic sie takze w Polsce, robiac niemale
zamieszanie. Wszystko przez to, ze formacje te sa niemal nieuchwytne dla
tradycyjnych radarow pogodowych. Nie sposob bedzie przygotowac sie na to,
co moga przyniesc” – czytamy w tekscie (ma juz jednak zaktualizowana wersje
uzupelniona o wyjasnienia meteorologow). Z kolei 2 sierpnia w serwisie
pogoda.dziennik.pl mozna bylo przeczytac: “Do Polski nadciagaja
niebezpieczne, ekstremalne zjawiska pogodowe, takie jak tornada i ulewne
opady. Na razie daja sie we znaki mieszkancom Niemiec. Obecnie nie ma
narzedzi badawczych do monitorowania atmosfery pod katem obecnosci tego
rodzaju wyladowan atmosferycznych, dlatego synoptycy nie maja mozliwosci,
aby przed nimi ostrzegac”. A rzeszowski serwis Radia Eska (powolujac sie na
informacje serwisu “Twoja Pogoda”) napisal: “‘Burze widmo’ to okreslenie
nowego zjawiska meteorologicznego, ktore coraz czesciej pojawia sie w
przestrzeni internetu. Czym sa ‘burze widmo’ i czy zagrazaja Polsce? W
pierwszy sierpniowy weekend liczne burze przetocza sie przez nasz kraj. Czy
pojawia sie ‘burze widmo’?”. Pisal tez o tym portal o2.pl (ktory z kolei
powielil informacje z Interii): “Nowe zjawisko meteorologiczne, ‘burze
widmo’, pojawia sie juz w Niemczech i moze dotrzec do Polski. Te niemal
niewidoczne dla radarow burze sa nieprzewidywalne i moga przyniesc
gwaltowne wiatry, intensywne opady, a nawet tornada”.
Czy informacje o nowym, rzekomo nieprzewidywalnym i gwaltownym zjawisku sa
prawdziwe? Oto skad sie wziela ta informacja. Tematem “nowego zjawiska”, o
ktorym szybko zrobilo sie w mediach glosno, zajal sie specjalistyczny
serwis projektu Incus Meteo (rozszerzenie istniejacej od 2012 roku Sieci
Obserwatorow Burz). Jak wyjasniano w tekscie z 2 sierpnia, “cala sprawa
siega konca czerwca 2024 roku, kiedy to portal polonijny w Niemczech Polski
Obserwator opublikowal artykul o ostrzezeniu przed burzami” i okreslil tam
superkomorki burzowe – czyli najgrozniejszy i najgwaltowniejszy rodzaj
burzy – mianem “burz widmo”, ktore mialy sie pojawiac w Niemczech.
“Niestety niefortunne, byc moze spowodowane brakiem wiedzy meteorologicznej
przez redaktora, a byc moze nie do konca poprawnym tlumaczeniem z
niemieckiego, lub zbyt uproszczonym stwierdzeniem przez niemieckiego
meteorologa zdanie stalo sie pozywka ponad miesiac pozniej dla pewnego
polskiego portalu meteorologicznego. Nie dosc ze calkowicie zmieniono sens
i kontekst wypowiedzi, to dodano do niej calkowicie nieistotne elementy,
oraz wyolbrzymiono calosc. Pominieto tez kwestie alertu pogodowego na
konkretny dzien, a takze calkowicie pominieto fakt, ze opis dotyczy
superkomorek i zwiazanych z nimi opadow pochodzenia konwekcyjnego” –
wyjasnia Incus Meteo.
Serwis Polski Obserwator powolal sie w swoim tekscie na informacje
niemieckiego dziennika “Bild” z 28 czerwca, w ktorym ostrzegano przed
opadami konwekcyjnymi, czyli krotkimi, gwaltownymi ulewami. “Bild”
przypomnial wydarzenia z 10 czerwca, gdy samolot Austrian Airlines wlecial
w srodek przechodzacej nad Austria burzy. Tego dnia ulewne opady deszczu i
gwaltowne zjawiska burzowe dotknely poludniowe regiony tego kraju. Nie byly
to jednak niespodziewane zjawiska. 28 czerwca ostrzezenia pogodowe wydawano
nie tylko w Niemczech, ale takze w Polsce. Jak prognozowano, dzien ten w
calym kraju zapowiadal sie burzowo, wskazywano tez, ze miejscami moga sie
pojawic opady gradu. “Bild” w swoim tekscie powolal sie na opinie
meteorologa Karstena Brandta z niemieckiego serwisu pogodowego
donnerwetter.de i uzyl okreslenia ‘”Geister-Gewitter” (co w doslownym
tlumaczeniu mozna odczytac jako “burza duchow”), ktore to okreslenie –
wedlug Incus Meteo – stalo sie zrodlem nieporozumien. Temat ten wrocil w
niemieckich mediach miesiac pozniej. 31 lipca portal Rheinische Post
rowniez uzyl okreslenia ‘”Geister-Gewitter” i takze powolal sie na slowa
Brandta. 1 sierpnia podobne informacje podal kolejny niemiecki portal –
Westfalenpost. Wlasnie w tym czasie okreslenie “burze widmo” pojawilo sie w
polskim internecie.
Ekspert: pojecie, ktore nie ma wiekszego zwiazku z rzeczywistoscia
Konkret24 zapytal przedstawicieli Instytutu Meteorologii i Gospodarki
Wodnej, czy okreslenie “burze widmo” jest w ogole uzasadnione i o co moze
chodzic. Piotr Szuster z Centrum Modelowania Meteorologicznego Instytutu
Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Panstwowego Instytutu Badawczego
(IMGW-PIB) przeanalizowal doniesienia na ten temat i przeslal taka
odpowiedz: Termin “burze widmo” nie istnieje w literaturze naukowej z
zakresu meteorologii. Jest to pojecie, ktore powstalo na uzytek prasowy i
nie ma ono wiekszego zwiazku z rzeczywistoscia. Wnioski plynace z analizy
artykulow, ktore obiegly portale niemiecko- i polskojezyczne, sugeruja, ze
okreslenie “burze widmo” zostalo przypisane komorkom burzowym, ktore
podlegaja dynamicznemu rozwojowi w warunkach duzej niestabilnosci
atmosfery, w sytuacji, w ktorej proces konwekcji jest ograniczany przez
czynniki hamujace, takie jak na przyklad inwersja temperatury.
– Piotr Szuster, IMGW-PIB Jednak nie jest to jakies nowe zjawisko. Ekspert
przypomina, ze “do rozwoju burz niezbedne sa silne spadki temperatury wraz
z wysokoscia”. “W przykladowej sytuacji lokalny wzrost temperatury
ogranicza pionowy ruch powietrza do momentu, w ktorym doplyw promieni
slonecznych nagrzeje przypowierzchniowa warstwe atmosfery na tyle, ze
hamowanie zostaje przezwyciezone. To prowadzi do uwolnienia nagromadzonej
energii i dynamicznego rozwoju chmur klebiastych. Inicjacje rozwoju chmur
klebiastych moga rowniez powodowac inne procesy, na przyklad pojawienie sie
linii zbieznosci lub granicy odplywu chlodnego powietrza z innej komorki
burzowej” – tlumaczy Piotr Szuster.
“Gwaltowny rozwoj konwekcji moze zostac zidentyfikowany za pomoca
zobrazowan satelitarnych przed pojawieniem sie echa radarowego. Rozklad
przestrzenny jak i charakter zagrozen, ktore moga przyniesc burze, mozna
rozpoznac na podstawie warunkow srodowiskowych prognozowanych przez modele
numeryczne i prognozy pogody badz na podstawie sondazy aerologicznych” –
wyjasnia dalej.
Ekspert apeluje, by “nie uzywac krzykliwych terminow, ktore maja na celu
zwrocenie uwagi odbiorcy na artykul prasowy, szczegolnie gdy uzywane sa
pojecia nacechowane emocjami takimi jak strach”. Bo – tlumaczy – takie
postepowanie prowadzi z czasem do bagatelizowania informacji o rzeczywistym
zagrozeniu.
Specjalista IMGW-PIB podkresla, ze kazda burza jest niebezpieczna.
“Zagrozenia, ktore niosa, zaleza w glownej mierze od warunkow
srodowiskowych, w ktorej burze sie rozwijaja. W sytuacjach, w ktorych jest
obecna duza niestabilnosc, silne spadki temperatury wraz z wysokoscia, duza
zawartosc pary wodnej oraz jest obecny silny przeplyw mas powietrza, burze
moga przybierac formy zorganizowane, jak na przyklad superkomorki burzowe
czy uklady liniowe. Zorganizowanym forma konwekcji towarzysza silne porywy
wiatru, opady duzego gradu, a czasami nawet traby powietrzne” – opisuje.
Odnoszac sie do burzy, na ktora trafil samolot Austrian Airlines, ekspert
tlumaczy, ze burze “mozna trafnie prognozowac z wyprzedzeniem nawet
kilkudziesieciu godzin”. Wedlug niego “samolot wlecial w superkomorke
burzowa, widoczna na zobrazowaniach radarowych na godzine przed
incydentem”. “Nie byla to zatem ‘burza widmo'” – podsumowal.
Nowe obiekty na liscie swiatowego dziedzictwa UNESCO. Jeden z nich
niedaleko Polski. Lista swiatowego dziedzictwa UNESCO zostala wlasnie
rozszerzona o 24 obiekty. Wiekszosc z nich to miejsca kultury, kilka
doceniono tez za walory przyrodnicze. Czesc z tych miejsc mozna podziwiac w
Europie, wsrod nich m.in. niemiecki kompleks rezydencyjny w Schwerinie i
pozostalosci najstarszej rzymskiej drogi.
Z koncem lipca do listy swiatowego dziedzictwa UNESCO dopisano 24 nowe
miejsca. Sposrod nich 19 to obiekty kultury. Sposrod nich na liste trafily
m.in. polozona w dzisiejszym Iranie dawna stolica panstwa Medow Ekbatana,
gliniana zabudowa lezacego w Burkina Faso Tiebele oraz uslana zabytkami
Centralna Os Pekinu.
Za swiatowe dziedzictwo UNESCO uznano takze cztery kolejne obiekty
przyrodnicze. To pustynia Badain Jaran w Chinach, jaskinia Vjetrenica w
Bosni i Hercegowinie, szkockie torfowiska znane pod nazwa Flow Country oraz
brazylijski Park Narodowy Lençois Maranhenses. Ze wzgledu na walory zarowno
przyrodnicze, jak i kulturalne, UNESCO docenilo ponadto nalezacy do Francji
archipelag Markizow.
Nowe obiekty na liscie UNESCO
Najwiecej, sposrod dodanych w tym roku do listy swiatowego dziedzictwa
UNESCO obiektow, bo osiem, lezy w regionie Azji i Pacyfiku. Niewiele mniej
– 7 – znajduje sie jednak w Europie. Sposrod nich najblizej Polski jest
XIX-wieczny niemiecki kompleks rezydencyjny w Schwerinie. UNESCO opisuje go
jako “wyjatkowy zespol architektoniczny, ktory odzwierciedla historycznego
ducha epoki” i przedstawia obecne w nim “neorenesansowe, neobarokowe i
neoklasycystyczne” inspiracje wymieszane z “wplywami wloskiego renesansu”.
Od Swinoujscia Schwerin oddalony jest o okolo 250 kilometrow. Wsrod nowo
dodanych do listy UNESCO obiektow znalazl sie tez zespol trzech rzezb
autorstwa Constantina Brancusi w Targu Jiu w Rumunii. Obiekt poswiecony
jest krajowym bohaterom pierwszej wojny swiatowej. W Rumunii organizacja
docenila tez lezace tam pozostalosci granicy cesarstwa rzymskiego. Na liste
UNESCO w tym roku wpisana zostala tez najstarsza rzymska droga, tj.
biegnaca przez ponad 800 kilometrow na terytorium Wloch Via Appia. Via
Appia we Wloszech Shutterstock
Do dodanych z koncem lipca obiektow UNESCO z Europy nalezy tez zabytkowa,
drewniana zabudowa nad jeziorem Kienoziero w Rosji oraz wspomniane juz
torfowiska Flow Country i bosniackie jezioro Vjetrenica. W tym roku do
listy UNESCO nie dolaczono zadnej pozycji z Polski. Liczba figurujacych na
niej polskich obiektow wynosi wiec nadal 17. Wsrod nich znajduje sie m.in.
Stare Miasto w Krakowie, krolewskie Kopalnie Soli w Wieliczce i Bochni,
Puszcza Bialowieska (obiekt transgraniczny polsko-bialoruski), Stare Miasto
w Warszawie, Stare Miasto w Zamosciu czy Hala Stulecia we Wroclawiu.
Jej rodzine wymordowano, teraz sama uciekla. Dlaczego znienawidzono corke
“ojca narodu” Premier Bangladeszu Sheikh Hasina Wazed byla najdluzej
demokratycznie rzadzaca kobieta na swiecie. Corka “ojca narodu” byla
kochana i nienawidzona, jej wladza wydawala sie jednak niezachwiana.
Tymczasem ostatecznie pograzylo ja jedno zdanie, po ktorym masowe protesty
uliczne okazaly sie niemozliwe do zatrzymania. Sheikh Hasina Wazed w
poniedzialek na pokladzie smiglowca salwowala sie ucieczka z kraju, ktory
powstal przeciwko niej. Nim ogloszono jej dymisje, w trwajacych od tygodni
gigantycznych protestach zginelo kilkaset osob. Kochana i nienawidzona, od
dekad dominowala w lokalnej polityce, wygrywajac kolejne wybory i
przykladajac sie do sukcesu gospodarczego, ktorego doswiadcza Bangladesz.
76-latka byla tez swiatowa rekordzistka jako najdluzej stojaca na czele
rzadu kobieta w jakimkolwiek panstwie demokratycznym – z przerwa rzadzila
ponad 20 lat. Niewiele zabraklo, by pobila rowniez wynoszacy 16 lat i 16
dni rekord Angeli Merkel jako najdluzej nieprzerwanie rzadzaca premier.
Co wiec sprawilo, ze jej rzady upadly tak nagle? Choc przyczyny sa zlozone,
to wiele wskazuje, ze czare goryczy przelalo jedno zdanie wypowiedziane
przez premier w polowie lipca. Sheikh Hasina, nazywana tez po mezu Hasina
Wazed, jest postacia nierozerwalnie zwiazana z powstaniem panstwa
Bangladesz. Jej ojciec, Sheikh Mujibur Rahman, byl jednym z najwiekszych
azjatyckich politykow XX wieku, ktory w 1971 roku doprowadzil do odlaczenia
sie Bengalu Wschodniego od Pakistanu i ogloszenia przez niego
niepodleglosci jako Bangladesz. Tak powstalo jedno z najludniejszych
azjatyckich panstw – Bangladesz ma ponad 160 milionow mieszkancow – ktore w
ostatnich latach zaczelo takze odgrywac coraz wieksza role w globalnej
gospodarce.
Sheikh Mujibur Rahman do historii przeszedl jako “ojciec narodu”
bangladeskiego i jego pierwszy przywodca, jego rzady zakonczone zostaly
jednak w dramatycznych okolicznosciach. Grupa zbuntowanych wojskowych w
1975 roku wdarla sie do jego domu i dokonala masakry calej rodziny,
mordujac nie tylko polityka, ale takze jego zone, brata, trzech synow oraz
wielu innych czlonkow rodziny. Z pogromu przypadkiem ocalaly jedynie dwie
jego corki – Hasina i Rehana, ktore w tym czasie akurat przebywaly w
Europie. Tak zaczela sie polityczna kariera Sheikh Hasiny, ktora po latach
banicji zdolala przejac stworzona przez ojca partie polityczna i na jej
czele przejac wladze w Bangladeszu w 1996 roku. Przejecie przez nia wladzy
w pograzonym w chaosie kraju wzbudzilo ogromne nadzieje, a sama Hasina
uznana zostala za ikone, ktora przywraca demokracje. W ostatnich latach
przypisywano jej rowniez przyczynienie sie do sukcesu gospodarczego,
ktorego doswiadcza Bangladesz. Szacuje sie, ze dzieki rozwojowi, zwlaszcza
w sektorze tekstylnym, w ostatnich dwoch dekadach az 25 milionow
mieszkancow Bangladeszu wydostalo sie z ubostwa. Jednak rzady Sheikh Hasiny
nie zaprowadzily w kraju harmonii i spokoju, a postac ta zaczela coraz
bardziej dzielic spoleczenstwo. Do ciazacych na niej od lat oskarzen o
korupcje i nepotyzm z czasem doszly rowniez zarzuty posiadania
autorytarnych zapedow i niszczenia demokracji. Ostatnie wybory, w styczniu
2024 roku, Sheikh Hasina wygrala w kontrowersyjnych okolicznosciach –
wybory zostaly zbojkotowane przez opozycje, a na ulice, na skutek kolejnych
aktow przemocy, wyprowadzono wojsko. Coraz bardziej bezkarne byly tez
policyjne oddzialy szybkiego reagowania, ktore w zwiazku z oskarzeniami o
zabojstwa i tortury zostaly objete sankcjami USA.
W ten sposob w calym kraju narastalo napiecie, podsycane przez pogarszajaca
sie sytuacje gospodarcza. Bangladesz mocno odczul wzrost cen energii i dobr
importowanych po wybuchu rosyjskiej inwazji na Ukraine w 2022 roku. W 2023
roku zmuszony zostal do pozyczenia od Miedzynarodowego Funduszu Walutowego
4,7 miliarda dolarow, zas aby powstrzymac szalejaca inflacje, konieczne
byly tez zdecydowane ciecia wydatkow oraz zaostrzenie polityki fiskalnej.
Palacym problemem stalo sie wreszcie wysokie bezrobocie, zwlaszcza wsrod
mlodych – najliczniejszej grupy spolecznej w Bangladeszu. W tych
okolicznosciach w lipcu wybuchly masowe protesty studenckie, w ktorych
domagano sie zniesienia kontrowersyjnego systemu kwotowego obowiazujacego w
rozdzielaniu stanowisk w administracji rzadowej. W ramach tego systemu
okolo 30 procent lukratywnych stanowisk zarezerwowanych jest dla potomkow
dzialaczy niepodleglosciowych, czyli dawnych stronnikow ojca Sheikh Hasiny.
Gdy protesty te zaczely byc sila tlumione, przerodzily sie w antyrzadowe
wystapienia, w trakcie ktorych domagano sie ustapienia premier z urzedu.
Tego, ze Sheikh Hasina rzeczywiscie zostanie zmuszona do ustapienia, prawie
nikt sie jednak nie spodziewal. Polityczka w ciagu swojego zycia przetrwala
nie tylko masakre wlasnej rodziny, ale rowniez wiele zamachow na swoje
zycie czy prob osadzenia w wiezieniu. Nie byly to tez pierwsze duze
protesty przeciwko jej rzadom. Tym razem jednak 76-latka najwyrazniej nie
docenila skali spolecznego niezadowolenia, ktore wyprowadzilo ludzi na
ulice. I zamiast obiecywac rozwiazanie problemow, zaczela krytykowac samych
protestujacych.
14 lipca na konferencji prasowej dziennikarze spytali ja, dlaczego nie
godzi sie na zniesienie kontrowersyjnego systemu kwotowego. – Jesli to nie
wnuki bojownikow o wolnosc maja byc faworyzowani, to kto? Wnuki
“razakarow”? – odpowiedziala, uzywajac slowa, ktore w Bangladeszu uwazane
jest za wyjatkowo obrazliwe. “Razakarami” nazywa sie tam bowiem ludzi,
ktorzy w 1971 roku przeciwstawiali sie bangladeskiej niepodleglosci,
kolaborujac z wrogiem i dopuszczajac haniebnych zbrodni. Tymczasem premier
kraju nazwala wlasnie tym okresleniem studentow – ksztalcaca sie mlodziez,
ktora bedzie budowac przyszlosc kraju.
To jedno zdanie okazalo sie kropla, ktora przelala czare goryczy.
Protestujacy wpadli we wscieklosc, a wraz z nasileniem sie demonstracji
zaostrzyla sie brutalnosc sluzb. Juz 16 lipca zgineli pierwsi protestujacy,
a przez kolejne cztery dni zginelo ich ponad 200 – niemal wylacznie mlodych
ludzi. Premier mimo to, zamiast potepic rozlew krwi i zatrzymac spirale
przemocy, w mediach glownie ubolewala nad zniszczonym w czasie protestow
mieniem publicznym.
Tak Sheikh Hasina ostatecznie pograzyla sie w oczach rodakow, a jej
wieloletnie rzady gwaltownie sie zalamaly. Symbolem konca kariery corki
“ojca narodu” beda teraz tlumy mlodych ludzi, krecacych smartfonami
nagrania w opuszczonym przez premier kompleksie rzadowym. Jak szybko uda
sie opanowac chaos w Bangladeszu, nie wiadomo. Wiadomo za to, ze niechec do
bylej juz premier stala sie tak wielka, ze w kraju obalac zaczeto nawet
pomniki “ojca narodu” Sheikha Mujibura Rahmana.
Zarzuty dla bylych czlonkow Zarzadu Morskich Portow Szczecin i Swinoujscie.
Wsrod nich znajomy Brudzinskiego Prokuratura Regionalna w Szczecinie
postawila zarzuty czterem bylym czlonkom Zarzadu Morskich Portow Szczecin i
Swinoujscie. Wsrod nich jest Dariusz S., znajomy eurodeputowanego Prawa i
Sprawiedliwosci Joachima Brudzinskiego. W lutym 2024 roku wiceminister
infrastruktury Arkadiusz Marchewka zamiescil wpis w serwisie X, w ktorym
podzielil sie informacjami o wstepnych wynikach kontroli w Zarzadzie
Morskich Portow Szczecin i Swinoujscie. “Znacie mnie – rzadko uzywam
mocnych slow, ale to, co zastajemy w Zarzadzie Portow Szczecin-Swinoujscie,
to absolutny skandal. Wstepne wyniki trwajacej kontroli pokazaly, ze kolega
barona PiS-u Joachima Brudzinskiego zarabial w porcie miliony” – napisal.
“Szef pizzerii wystawial tej panstwowej firmie co miesiac faktury, ktorych
suma przekroczyla cztery miliony zlotych. Co wiecej, juz po przegranych
przez PiS wyborach, port podpisal z nim umowe gwarantujaca mu kolejne setki
tysiecy zlotych” – dodal Marchewka. Prokuratura Regionalna w Szczecinie
wszczela w tej sprawie sledztwo.
We wtorek w komunikacie poinformowano o postawieniu zarzutow. “W toku
prowadzonego sledztwa prokurator zdecydowal o przedstawieniu Krzysztofowi
U., Danielowi S., Jackowi C. oraz Dariuszowi S. zarzutow w zakresie
spowodowania bezposredniego niebezpieczenstwa zaistnienia szkody w duzych
rozmiarach, w wyniku niedopelnienia obowiazkow i naduzycia uprawnien przez
czlonkow Zarzadu Morskich Portow Szczecin i Swinoujscie w Szczecinie S.A.,
dzialajacych w imieniu tej Spolki, poprzez zawarcie niekorzystnego aneksu,
wprowadzajacego zakaz konkurencji, z osoba prowadzaca dzialalnosc
gospodarcza, wbrew zasadom prawidlowego gospodarowania majatkiem Spolki.
Nadto, Dariuszowi S. ogloszono zarzut lamania sadowego zakazu prowadzenia
pojazdow mechanicznych” – przekazano.
“Podejrzani podczas przesluchan nie przyznali sie do zarzuconych im czynow
i zlozyli obszerne wyjasnienia. Prokurator zastosowal wobec nich srodki
zapobiegawcze, w postaci dozoru policji, polaczonego z zakazem
kontaktowania sie z pracownikami, zleceniobiorcami oraz okreslonymi
kontrahentami, zwiazanymi z pokrzywdzona spolka. Za przestepstwa zarzucone
podejrzanym grozi kara pozbawienia wolnosci do lat 3” – zaznaczono.
“Sledztwo dotyczace niegospodarnosci zostalo wszczete w dniu 14
czerwca 2024 r., w oparciu o zawiadomienie o podejrzeniu popelnienia
przestepstwa, zlozone przez pelnomocnika pokrzywdzonego – Zarzadu Morskich
Portow Szczecin i Swinoujscie w Szczecinie S.A., dotyczace nieprawidlowosci
przy zawieraniu i aneksowaniu umowy o swiadczenie uslug w zakresie
zarzadzania, zawartej pomiedzy pokrzywdzona Spolka a Dariuszem S. W
zawiadomieniu wskazano nadto na nieprawidlowosci, polegajace na
zatrudnianiu w spolce osob, bez oczekiwanych przez zawiadamiajacego
kompetencji, przydzielania tym osobom pojazdow sluzbowych na szczegolnych
zasadach i przyznawaniu zawyzonego wynagrodzenia. Ponadto, zawiadamiajacy
wskazal, ze istnieje podejrzenie zaistnienia przestepstwa korupcji, w
zwiazku z opisanymi dzialaniami” – napisano.
Jak zaznaczono, “sledztwo jest kontynuowane”. “Czynnosci prowadzi Agencja
Bezpieczenstwa Wewnetrznego Delegatura w Szczecinie, pod nadzorem
Prokuratury Regionalnej w Szczecinie” – dodano w komunikacie prokuratury.
Kariera znajomego Joachima Brudzinskiego
Dariusz S. to znajomy eurodeputowanego PiS Joachima Brudzinskiego. “Gazeta
Wyborcza” napisala, ze “kariere w panstwowych spolkach (byl takze
prokurentem spolki Polski PCS i czlonkiem rady nadzorczej Portu Lotniczego
Szczecin-Goleniow) laczyl z prowadzeniem pizzerii oraz pubu”. “W tym
pierwszym lokalu, podczas swoich wizyt w Szczecinie, jadal m.in. Jaroslaw
Kaczynski” – zwrocila uwage “GW”. “Z Zarzadem Morskich Portow Szczecin i
Swinoujscie Dariusz S. zwiazal sie 14 czerwca 2016 r. jako dyrektor ds.
marketingu (pozniej dyrektor ds. nieruchomosci i marketingu). Nie mial tam
etatu. Umowa zostala podpisana z jego firma “PHU Sigma” – ta sama, za ktora
stoja jego lokale gastronomiczne. Wynikalo z niej, ze mogl swiadczyc uslugi
z dowolnego miejsca i w dowolnym czasie” – dodala “Gazeta Wyborcza”.
Jak podawalo Radio Zet, “jako zaufany czlowiek Joachima Brudzinskiego,
nieoficjalnie podejmowal w spolce kluczowe decyzje”.
Kancelaria premiera zabrala glos w sprawie stanu zatrudnienia. Kancelaria
Prezesa Rady Ministrow wydala komunikat w sprawie stanu zatrudnienia w
urzedzie. Wedlug przekazanych informacji liczba osob pracujacych w
kancelarii premiera zmniejszyla sie od 15 pazdziernika 2023 roku z 993 do
825 osob.
“W zwiazku z nieprawdziwymi informacjami, ktore od jakiegos czasu pojawiaja
sie w prasie, podsumowujemy stan zatrudnienia w KPRM” – czytamy w
komunikacie kancelarii opublikowanym na stronach rzadowych.
W ostatnich dniach media, m.in. gazeta “Fakt”, informowaly, ze “kancelaria
premiera Donalda Tuska puchnie w oczach”. “Okazuje sie, ze w ciagu pol roku
– od 13 grudnia do 10 czerwca – prace w KPRM znalazlo 95 pracownikow m.in.
w Biurze Prezesa Rady Ministrow, Departamencie do Spraw Rownego Traktowania
czy Departamencie Polityki Senioralnej” – czytamy w publikacji “Faktu”.
KPRM zabiera glos
“Stan zatrudnienia w KPRM na dzien 15 pazdziernika 2023 r. (data wyborow do
parlamentu – red.) wynosil 993 osoby, natomiast stan zatrudnienia na 5
sierpnia 2024 r. wynosi 825 osob. Lacznie w tym czasie z KPRM rozstalo sie
290 osob (co daje 30 proc.), a w tym czasie zatrudnione zostaly 122 osoby”
– przekazano we wtorkowym komunikacie. KPRM ocenila, ze “spadek
zatrudnienia nastapil pomimo koniecznosci stworzenia, w sensie kadrowym,
Departamentu Przygotowania i Sprawowania Przewodnictwa w Radzie Unii
Europejskiej oraz utworzenia w zwiazku z nowymi zadaniami dwoch
Departamentow: Polityki Senioralnej oraz do spraw Rownego Traktowania”.
Jak dodano, w Departamencie Przygotowania i Sprawowania Przewodnictwa w
Radzie Unii Europejskiej, funkcjonujacym czasowo do konca 2025 roku,
obecnie zatrudnione sa 32 osoby.
“W budzecie KPRM na 2024 rok rzad PiS zaplanowal 9 etatow i tylko tyle
obsadzil, pozostale 50 etatow zaplanowal juz z rezerwy budzetowej. Z tych
etatow do tej pory 21 zostalo obsadzonych” – wskazala w komunikacie KPRM.
Zalogi nowych polskich samolotow juz gotowe do sluzby. “To beda oczy
dalekiego zasiegu” Polskie zalogi sa juz wyszkolone, dwa szwedzkie samoloty
wczesnego ostrzeganie sa juz w Polsce i beda pilnowaly naszego nieba. Saab
340 AEW ma radary, ktore moga wykryc wrogie drony czy rakiety nawet z
kilkuset kilometrow. Z duzo wiekszej odleglosci niz w przypadkow radarow
naziemnych. Wizerunki i personalia tych lotnikow to teraz pilnie strzezona
tajemnica – beda obslugiwac sprzet kluczowy dla naszego bezpieczenstwa.
Zalogi pierwszych polskich AWACS-ow, czyli samolotow wczesnego ostrzegania,
wlasnie ukonczyly szkolenie.
– Te samoloty to ogromne wzmocnienie dla bezpieczenstwa naszej ojczyzny i
ogromne wzmocnienia rowniez dla dzialan polskiej armii. To beda takie oczy
dalekiego zasiegu – przekazuje Pawel Bejda, wiceminister obrony narodowej z
Polskiego Stronnictwa Ludowego.
W lipcu ubieglego roku Polska zamowila w Szwecji dwa samoloty Saab 340 AEW.
To maszyny uzywane w przeszlosci przez Sily Powietrzne Zjednoczonych
Emiratow Arabskich. Dzieki temu pozyskano je szybko i tanio – za okolo 230
milionow zlotych. Saaby na polskim niebie pojawily sie juz na poczatku tego
roku, jak rozpoczelismy szkolenie tak naprawde. Natomiast zadania
operacyjne zaczniemy od wrzesnia tego roku – informuje komandor pilot
Andrzej Szczotka z Dowodztwa Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej.
Zaloga latajacego radaru to szesc osob. Moga wykonywac misje trwajace do
szesciu godzin. Polski AWACS osiaga pulap siedmiu tysiecy metrow, a jego
radar widzi inne samoloty w promieniu 350 kilometrow. To oznacza, ze jedna
maszyna moze kontrolowac znaczna czesc polskiej przestrzeni powietrznej.
Do czego beda wykorzystywane nowe samoloty?
– Zalogi beda mogly widziec to, co dzieje sie daleko w glab Obwodu
Krolewieckiego, daleko w glab Bialorusi czy takze Ukrainy, a wiec niejako
uszczelnia mozliwosci dozoru radiolokacyjnego polskiej przestrzeni
powietrznej, uniemozliwiajac byc moze wlot kolejnych rakiet manewrujacych –
informuje Lukasz Pacholski, dziennikarz z wydawnictwa “Zespol Badan i
Analiz Militarnych”.
Do tej pory Polska musiala prosic sojusznikow o wsparcie w postaci AWACS-ow.
O znaczeniu latajacych radarow rozmawiamy z bylym pilotem polskiego MIG-a.
Kapitan Witold Sokol mowi, ze kazdy mysliwiec co prawda ma wlasny radar,
ale o ograniczonych mozliwosciach. Uzycie radaru w bezposredniej bliskosci
przeciwnika grozi tym, ze nawet nowoczesne radary moga byc wykryte. Uzycie
radaru w powietrzu jest jak uzycie latarki w ciemnej piwnicy. Jezeli ja
zapale latarke w ciemnej piwnicy, ja bede widzial przeciwnika, ale
przeciwnik tez bedzie widzial moja latarke – wyjasnia kapitan Witold Sokol,
byly pilot MIG-29 z Lotniczej Akademii Wojskowej.
AWACS jest jak wielki reflektor, ktory pokazuje swoim pilotom wrogie
samoloty, a sam pozostaje bezpieczny i niewidzialny poza ich zasiegiem.
Uzupelnieniem Saabow beda zamowione w Stanach Zjednoczonych cztery
aerostaty, czyli wielkie balony wyposazone w radary. Szwedzkie samoloty to
rozwiazanie pomostowe. W przyszlosci Polska planuje kupic nowoczesniejsze
maszyny.
DETEKTYW
ZABOJSTWO prezydenta
Anna RYCHLEWICZ
Zbrodnia z zemsty. Sprawcy bez wyrzutow sumienia. Jednym pewnym pchnieciem
nozem pozbawili zycia pierwszego obywatela miasta Lodzi. Proces byl
blyskawiczny, akt oskarzenia nieco lakoniczny. Wyrok – nie do konca
jednomyslny 2024
Marian Cynar- ski urodzil sie w 1880 roku w Warszawie. Ukonczyl studia praw-
nicze na Cesarskim Uniwer- sytecie Warszawskim, a prak- tyke odbywal w
miejscowym Sadzie Okregowym. Pracowal jako sedzia w sadach w Zyrar- dowie,
Sandomierzu, Opato- wie i Radomiu. Na dluzszy czas zwiazal sie jednak z
Lodzia, kiedy w 1919 roku naczelnik panstwa Jozef Pilsudski miano- wal go
na stanowisko sedziego lodzkiego Sadu Okregowego. W maju 1923 roku Cynarski
zostal wybrany na radnego, a juz dwa miesiace pozniej, na posiedzeniu rady
miej- skiej, powierzono mu funkcje prezydenta miasta. Zwiazany byl ze
Zwiazkiem Narodowo- -Ludowym. W gimnazjach zenskich wykladal historie
Polski, psychologie, logike i prawoznawstwo.
W historii Lodzi zapisal sie jako czlowiek powszechnie sza- nowany i
powazany. Uczciwy i pracowity. Cenil i uznawal prace, a gardzil plytkim
par- tyjniactwem i krzykliwa dema- gogia. Za jego rzadow otwarto Miejski
Kinematograf Oswiato- wy przy Wodnym Rynku, Miej- ska Galerie Sztuki w
Parku Sien- kiewicza, a w pogotowiu ratun- kowym zaczely jezdzic samo-
chodowe karetki. To wlasnie z inicjatywy Cynarskiego zacze- to wreczac
Nagrode Literacka Miasta Lodzi. Za jego prezyden- tury rozpoczeto takze
budowe Parku Ludowego na Zdrowiu. Prezydent nie doczekal jednak zakonczenia
jego budowy…
OSTATNIE TCHNIENIE
14 kwietnia 1927 roku. Wiel- ki Czwartek przed Swietami Wielkanocnymi,
godzina 10.45. Ze swojego mieszkania miesz-
czacego sie na drugim pietrze kamienicy przy ulicy Andrzeja 4 (dzisiaj
ulicy Struga) w Lodzi wychodzi 47-letni Marian Cynarski. Naciska dzwonek
przy drzwiach mieszkania, dajac sluzbie znac, ze opuszcza lokal. Przed
domem oczekuje powoz, ktorym prezydent ma udac sie do magistratu. Pod pacha
dzierzy teczke. Pokonu- jac kolejne stopnie, niespiesz- nie wciaga na
dlonie reka- wiczki. W pewnym momencie, obezwladniony przez niezna- jomego
mezczyzne, przyjmuje cios w brzuch. Resztkami sil wykrzykuje tylko jedno
slowo: “zlodzieje”, po czym osuwa sie na schody. Jego okrzyk wyraz- nie
slysza wozna oraz lekarz Arkadiusz Solowiejczyk, miesz- kajacy na pierwszym
pietrze kamienicy. Wychodzac na klat- ke schodowa spostrzega opar- tego o
sciane konajacego juz prezydenta. Ten nadal trzyma pod pacha swoja teczke.
– Prezydent podniosl na mnie oczy, chcial cos powie- dziec, lecz nie mogl
juz. Stracil przytomnosc. Mialem przy sobie kamfore, poniewaz szedlem na
wizyte domowa, wiec zrobilem mu zastrzyk – informowal poz- niej domowy
lekarz prezyden- ta, Arkadiusz Solowiejczyk.
Dopiero po rozpieciu palta, mezczyzna zauwaza rane kluta w okolicy brzucha,
z ktorej saczy sie krew. Przystepuje do udzielenia pierwszej pomo- cy.
Bezskutecznie. Po kilku minutach, Marian Cynarski umiera. Przeprowadzona
poz- niej sekcja zwlok wykazuje, ze cios zadany zostal kilku-
nastocentymetrowym ostrym narzedziem, prawdopodobnie nozem. Z latwoscia
przeszedl przez zapiete palto, siegajac az kregoslupa. Przebil jelita oraz
aorte, doprowadzajac do wylewu wewnetrznego. Wokol denata zbiera sie tlum
ludzi zaciekawiony krzykami w sieni.
SZOKUJACA LODZ
– Wolalem do nich: “Lap- cie zbrodniarza”, ale nikt nie ruszyl sie z
miejsca – opowia- dal Solowiejczyk.
Prawdopodobnego zabojce widziala sluzaca oraz woznica oczekujacy na
prezydenta.
– Stalem przed domem i czekalem na pana prezyden- ta. Trwalo to 15 minut.
Kiedy nadeszla chwila, w ktorej pan prezydent normalnie powi- nien odjechac
do magistratu przy Placu Wolnosci, uslysza- lem krzyk: “Trzymac zlodzie-
ja!”. W tej sekundzie z bramy wybiegl jakis jegomosc – opo- wiadal woznica
Cynarskiego.
– Jak wygladal? – dopytywa- li sledczy.
– Mial na oko okolo 25 lat. Byl w palcie. Na glowie mial cyklistowke.
Chcialem zejsc z kozla, ale osobnik cwalem przebiegl przez jezdnie i
skiero- wal sie w strone ulicy Piotrkow- skiej. Zniknal mi z oczu.
Informacja o zabojstwie prezydenta Lodzi blyskawicz- nie rozniosla sie po
miescie. Juz nastepnego dnia w Dzien- niku Zarzadu Miasta Lodzi
opublikowany zostal nekro- log: “Bolesny ten cios, ktory dotknal nasze
miasto, pozba- wil zycia dzielnego i szlachet- nego Obywatela, pracujacego
z oddaniem i poswieceniem na niwie samorzadowej, dbalego o dobro miasta i
jego miesz- kancow, szczerze i sumiennie spelniajacego ciezkie obowiaz- ki,
zwiazane ze swem stanowi- skiem. Czesc Jego Pamieci!”.
OFIARA GRY POLITYCZNEJ?
Wszystkie sluzby odpowiedzial- ne za bezpieczenstwo i porza- dek postawiono
w stan goto- wosci. Na miejsce zdarzenia natychmiast udali sie przedsta-
wiciele urzedu, wojewoda, pro- kurator i sedzia sledczy wraz z naczelnikiem
urzedu sledcze- go lodzkiej policji. Ten natych-two, przesluchujac na
miejscu zbrodni pierwszych swiadkow. Lodzkie sluzby stanely przed naprawde
trudnym zadaniem. Dysponuja jedynie rysopisem osobnika, ktory widziany byl
przez sluzaca. Woznica stojacy przed domem wskazal jedynie kierunek, w
ktorym oddalil sie podejrzany jegomosc. Niezna- ny byl takze motyw zbrodni.
Wedlug wladz, prezydent nie mial zadeklarowanych prze- ciwnikow, a jego
bezwzgled- na uczciwosc przynosila mu ogromny szacunek w miescie. Za jedna
z najbardziej praw- dopodobnych hipotez uznano jednak ta mowiaca o zemscie
osobistej skazanego przez sedziego Cynarskiego krymi- nalisty. Pod uwage
brano row- niez motyw rabunkowy, ktory jednak szybko zostal obalony. Wszak
napastnik nie zabral nawet teczki prezydenta…
Jednym ze znakow zapyta- nia w sprawie byly zaskakuja- ce wizyty dwoch
tajemniczych mezczyzn, ktorzy od kilku dni przychodzili do mieszkania
prezydenta z prosba o widze- nie, jak wyjasnila pozniej sluz- ba wlodarza
miasta. Tymcza- sem okazalo sie, ze w dniu zabojstwa prezydenta, kilka
minut przed zbrodnia, loka- torzy domu widzieli na scho- dach dwoch
osobnikow, kto- rzy sprawiali wrazenie, jakby na kogos czekali. Stojacych
przed drzwiami od zaplecza niewielkiego sklepiku kolonial- nego mezczyzn,
wzieto jednak za jego klientow. Dopiero po czasie, sluzaca przypomniala
sobie, ze mezczyzni wygladali na niespokojnych. Widzac ja, odwrocili glowy
tak, by unik- nac jej spojrzenia. Wowczas pojawilo sie przypuszczenie, ze
napad byl z gory zaplanowany, jednak jego celem wcale nie byl Cynarski. Ten
mial stac sie przypadkowa ofiara.
Sledczy wzieli wowczas na tapete sklepik kolonialny, ktory znajdowal sie na
par- terze domu. Jego wlasciciel jednak z cala stanowczoscia zaprzeczyl, ze
to on mogl byc celem rabunku. Lokal wypo- sazony byl jedynie w drobne
artykuly kolonialne i pismien- ne o stosunkowo niskiej warto- sci. Od ulicy
sklep pozostawal zamkniety, natomiast klodka zamykajaca drzwi od strony
klatki schodowej, byla wyla- mana. Zaskakujace wydawa- lo sie rowniez to,
ze zlodzieje zdecydowaliby sie na rabunek w bialy dzien, kiedy na klatce
panowal nieustanny ruch.
Sledczym brakowalo wiec jakiegokolwiek punktu zacze- pienia. Naczelnik
Urzedu Sledczego, komisarz Weyer, otrzymal zgode przelozonych na
zintensyfikowanie pracy operacyjnej wsrod srodowisk przestepczych. W
lokalnej gazecie opublikowano oglosze- nie o nagrodzie w wysokosci 5 tys.
zl dla tego, kto przyczyni sie do ujecia sprawcow. Taka suma w tamtych
czasach bar- dzo rzadko oferowana byla informatorom.
Po sporzadzeniu rysopisow podejrzanych, policja sledcza przystapila do
poszukiwan. W calym miescie przeprowa- dzono zmasowane dzialania
prewencyjne, ktorych celem byl lokalny polswiatek. O usta- lonej porze
mundurowi wkro- czyli do wszystkich podej- rzanych mieszkan i lodzkich
melin, w ktorych mogli gro- madzic sie przestepcy krymi- nalni. Podczas
oblawy zatrzy- manych zostalo kilkudziesieciu podejrzanych. Prawie wszy-
scy mieli jednak alibi na czas popelnienia zbrodni. W jed- nym z mieszkan
przy Rynku Baluckim aresztowany zostal 24-letni Adam Walaszczyk. Podczas
wtargniecia munduro- wych, mezczyzna pil wodke ze
swoimi kolegami. Przed aresz- towaniem usilowala ochronic go zona,
oslaniajac go wlasnym cialem i krzyczac, ze to nie on zabil prezydenta.
Mezczyzna jednak od razu przyznal sie do winy. Wskazal rowniez swojego
wspolnika, 21-letniego Kazi- mierza Rydzewskiego.
Niemniej, w miescie bardzo szybko zaczely krazyc plot- ki o politycznym
tle mordu. Mowiono, ze z krwi i lez po smierci prezydenta inni chca
wyciagnac korzysci wyborcze. Jeden z najpopularniejszych w miescie
prawnikow twierdzil, ze zbrodniarze zostali oplaceni za dokonanie mordu,
ktory lezal w interesie osob trzecich. Wszel- kie plotki bardzo szybko zde-
mentowal jednak prokurator:
– Bzdury! Sledztwo prowa- dzone jest z calkowita bezstron- noscia i
stanowczoscia. Kazdy szczegol badany jest starannie, poczatkowo przez
organy poli- cyjne, pozniej zas przez sedziego sledczego. Sprawa jest
zupelnie wyjasniona! Raz jeszcze powta- rzam – pogloski fabrykowane na ten
temat to bzdury, wyssane z palca klamstwa – skwitowal prokurator Schmidt.
PIERWSZY DZIEN PROCESU
5 maja 1927 roku. W kierun- ku Sadu Okregowego na ulicy Panskiej w Lodzi
nadciagaja tlumy. Z nich zaledwie garst- ka szczesliwcow bedzie miala
szanse zasiasc na sali rozpraw i byc swiadkami historycznego wydarzenia.
Wstep maja jedy- nie osoby z biletami. Mimo licznych kordonow policji pie-
szej i konnej, ciekawscy lodzia- nie nie ustepuja. Tlocza sie pod gmachem
sadu z nadzieja na zaspokojenie niezdrowej ciekawosci i ujrzenie na wla-
sne oczy zabojcow prezyden- ta Cynarskiego. Jednak i tutaj gapie
doswiadczaja rozczaro- wania – Walaszczyk i Rydzew- ski zostali
przewiezieni do sadu zamknietym autem polciezaro- wym, przemykajac obok
tlumu praktycznie niezauwazeni.
W srodku gmachu sadu panuje napieta atmosfera. Powage sytuacji czuc w
powie- trzu. Osoby z przepustkami poslusznie kieruja sie podaza- jac za
kierunkowskazami funk- cjonariuszy. W pelnym sku- pieniu zajmuja swoje
miejsca w lawkach. Mimo ze rozpra-
wa ma rozpo- czac sie dopiero o 9.30, juz godzi- ne wczesniej sala jest
zapelniona po brzegi. Obroncy – mecenas Szwajcer i Menasse w skupieniu
szykuja sie do walki o zycie oskarzo- nych. 25 swiadkow oczekuje w
przyleglym do sali korytarzu. Glowni zainteresowani zaj- muja miejsca w
dwoch skraj- nych rogach lawy oskarzo- nych. Starannie uczesany
Walaszczyk, ubrany w granato- wa marynarke i czarny zapie- ty wysoko pod
szyje halsztuk, oczekuje na rozpoczecie roz- prawy z mina obojetna. Choc na
twarzy maluje mu sie spo- koj, oczy zdradzaja toczaca sie wewnatrz walke. W
pewnym momencie zaczyna nerwowo rozgladac sie po sali. Wodzi oczami po
kolejnych lawkach. Spokoj wraca na jego twarz dopiero w momencie, gdy jego
wzrok spotkal sie ze wzrokiem zony i dzieci. Rydzewski ocze- kuje na
rozpoczecie z wypie- kami na twarzy. Rozglada sie wokol tepym spojrzeniem
pozbawionym jakiegokol- wiek wyrazu. Zdenerwowanie zdradzaja jedynie
zacisniete mocno usta. O godzinie 9.45 na sale wchodzi sad w skla- dzie
sedziow Witkowskiego, Wilkowskiego i Korwin-Korot- kiewicza. Miejsce
oskarzyciela publicznego zajmuje prokura- tor Krychowski.
Rozpoczyna sie rozprawa i nastepuje odczytanie aktu
oskarzenia. Przesluchiwani sa swiadkowie i prezentowane opinie bieglych. W
koncu glos oddany zostaje oskarzonym.
– Od kwietnia do wrze- snia 1926 roku pracowalem jako brukarz przy robotach
miejskich. Od poczatku nie moglem dogadac sie z dozor- ca. Stary brukarz
krzyczal na mnie. Mowil, ze zle pracuje. Na skutek tych nieporozu- mien
zostalem zredukowa- ny i pozostawalem bez pracy. Z prosba o zatrudnienie
zwra- calam sie tam, gdzie tylko moglem. Postanowilem popro- sic o pomoc
takze wiceprezy- denta Groszkowskiego. Ide do niego i pytam go: Coz mam
zrobic, panie wiceprezydencie? Przeciez nie umieram z glodu sam, mam
jeszcze zone i dziec- ko – tlumaczyl przed sadem Walaszczyk. – A on mowi do
mnie: “Moj dobry czlowieku, nic na to nie poradze”. Pytam go wiec: “Mam
krasc czy zabi- jac?” – dodaje Walaszczyk.
W latach 20. XX w., kazdy, kto poszukiwal pracy w magi- stracie i nalezal
do zwiazku zawodowego, mial jasna sciez- ke do przebycia. Od swojego
zwiazku odbieral polecenie, z ktorym udawal sie do kon- kretnego lawnika.
Osoby nie- nalezace do zwiazkow musia- ly radzic sobie w inny sposob.
Najczesciej udawaly sie wiec do wiceprezydenta Lodzi, Groszkowskiego. Ten
mial pewien zwyczaj – przyjmowal w swym gabinecie wszystkich, ktorzy sie do
niego zglosili. Wysluchal biedaka, nieraz sie nad nim pouzalal. Po wszyst-
kim odprawial jednak z kwit- kiem. Dokladnie tak samo bylo z Walaszczykiem.
Podczas rozprawy ten zeznal, ze juz po tej wizycie poprzysiagl zemste na
wicepre- zydencie. Plany pokrzyzowal mu jednak jego nagly wyjazd z miasta.
Wtedy pomyslal, ze przeciez nad Groszkowskim jest jeszcze jeden czlowiek.
Wazniejszy. Prezydent miasta – Marian Cynarski.
Tydzien przed zbrodnia, chcac rozprawic sie z prezy- dentem, Walaszczyk
dwukrot- nie udal sie do magistratu. Nie zostal jednak dopuszczony do
wlodarza miasta. Wowczas wpadl na pomysl, ze zlozy mu wizyte domowa.
Doskona- le znal plan dnia Cynarskie- go. Kilka dni pozniej zaczepil
prezydenta, gdy ten wycho- dzil z bramy domu. Poprosil o posade. Ten
odparl, ze takie kwestie zalatwia sie w magi- stracie. Nastepnego dnia, gdy
dzie uslyszal, ze pracy dla niego nie ma. Odeslany z kwitkiem, nie poddal
sie. Kolejnego dnia znow zlozyl domowa wizyte prezydentowi, gdzie na klecz-
kach blagal go o posade. Ten jednak po raz kolejny odmo- wil, a nawet mial
odtracic Walaszczyka.
– Wtedy postanowilem sie na nim zemscic i zabic go – zeznal przed sadem
Walaszczyk. – Najpierw jednak poszedlem po rade do Rydzewskiego, ktorego
znalem jeszcze z zajscia w Lesie Lagiewnickim, gdzie chcial zabic
policjanta. Spotkalem sie z nim i opowiedzialem mu o swoim zamiarze.
Przyznal, ze kiedys sam prosil o prace wice- prezydenta Groszkowskiego,
ktory kazal mu wtedy isc krasc. Poprzysieglismy zemste. Powie- dzielismy,
ze trzeba z nimi zro- bic koniec. Wszystko jedno, na ktorym z nich sie
zemscimy. Trzeba zabic, obojetnie ktorego. Realizacja planu miala
nastapic juz nastepnego dnia. Spiskowcy mieli spotkac sie pod magistratem
miedzy godzina 8 a 9 rano. Razem prze- szli na ulice Andrzeja, pod dom
prezydenta. Gdy nadjechaly konie, weszli do przedsionka prowadzacego na
klatke scho- dowa. Nie chcac tracic czasu w oczekiwaniu na prezydenta,
Rydzewski postanowil upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Zaczal wiec
majstrowac przy klodce na drzwiach skle- piku kolonialnego. Nagle na
schodach uslyszeli czyjes kroki. – Z gory schodzila jakas mloda kobieta. Za
nia chlo- pak. Powiedzialem wtedy, ze nic z tego nie bedzie – zeznal
Walaszczyk. – Uslyszalem: “Trzymaj sie, bo cie…” – i wtedy zobaczylem
nadchodzacego Cynarskiego. Slowa Rydzew- skiego wzialem za grozbe.Wtedy ten
przytrzymal prezydenta za prawa reke, a ja pchnalem go nozem w okolice
brzucha – przyznal oskarzony.
Widzac jak prezydent pada na schody, Walaszczyk rzuca sie do ucieczki.
Kieruje sie w strone ulicy Piotrkowskiej. Skrecajac w brame domu numer 93,
zdejmuje zakrwa- wione palto i wrzuca je do uste- pu. Noz postanowil
zatrzymac na wypadek schwytania przez policje, by zywym nie oddac sie w jej
rece. Po pewnym czasie nabral jednak przekonania, ze zlapany nie zostanie.
Noza sie pozbyl, ale juz nastepnego dnia byl w rekach sluzb.
DRUGI DZIEN PROCESU
Godzina 9.30. Na sali panu- je znacznie wiekszy spo- koj niz poprzedniego
dnia. Przewodniczacy oddaje glos przedstawicielowi oskarzenia publicznego,
prokuratorowi Krychowskiemu.
– Stal sie fakt straszny, ktory ohyda swa poruszyl do glebi opinie calego
kraju. Na scho- dach domu numer 4 przy ulicy Andrzeja w Lodzi, zamordowa-
ny zostal w sposob skrytobojczy pierwszy obywatel miasta Lodzi, prezydent
Cynarski. Umie- ral wsrod obcych, bez nadziei jakiejkolwiek pomocy, odebra-
no mu nawet spokoj smierci – rozpoczal swoja mowe pro- kurator. – W
dzisiejszych cza- sach zalamania sie dyscypliny spolecznej i upadku
wszelkiej moralnosci, lagodny wyrok stalby sie dla ogolu zapewnie- niem
bezkarnosci. Dzisiejszy wyrok dla tak myslacych jak Walaszczyk i Rydzewski,
powi- nien byc groza, a takim stanie sie tylko w razie wymierzenia kary,
przewidzianej w I czesci artykulu 19 ustawy o sadach doraznych, a wiec kary
smier- ci, o co tez wnosze – zakonczyl przemowe Krychowski.
Po tych slowach, do obrony Walaszczyka przystapil mece- nas Menasse, ktory
wnosil przede wszystkim o przeka- zanie postepowania na droge zwykla. Swoje
przemowie- nie, w ktorym przekonywal, ze Walaszczyk jest ofiara sto- sunkow
spolecznych i gdyby nie uslyszal rozkazu swojego kompana wydanego glosem
nieznoszacym sprzeciwu, cof- nalby sie od tego straszliwego czynu,
zakonczyl slowami:
– Prezydent Cynarski zawsze jako sedzia przeciwnikiem byl sadow doraznych i
kary smier-ci, i dlatego dzis mozli- we jest, ze i glos ten z za grobu
przylaczy sie do mej – wyrazil nadzieje obron- ca Walaszczyka.
Sam Walaszyk w ostat- nim slowie mowil:
– Jeden jest Bog na nie- bie, przed ktorym odpo- wiadac bede i powiem mu,
zem mowil cala prawde. Prosze o laska- wa kare przez litosc dla moich
dzieci.
Zeznania Rydzewskie- go pokrywaly sie ze slo- wami Walaszczyka tylko do
pewnego czasu. Na sali sadowej, mezczy- zna prawdopodobnie za namowa
swojego adwo- kata, odwolal wszystkie zeznania w sledztwie i oswiadczyl, ze
nie bral udzialu w zabojstwie pre- zydenta Cynarskiego.
– Jestem niewinny!
W Wielki Czwartek praco- walem na cmentarzu sw. Antoniego. Na potwier-
dzenie moich slow moge przedstawic swiadkow. Prosze wiec o uniewinnie-
nie – powiedzial zdecydowa- nym glosem Rydzewski.
– Dlaczego w sledztwie zeznawal pan inaczej? – zapy- tal sedzia.
– Bo w celi bili mnie okrut- nie. Z bolu i bicia przyznalem sie komisarzowi
Weyerowi do wszystkiego. Sam nawet nie wiem do czego, bo nie pamie- tam –
odrzekl oskarzony.
– A dlaczego Walaszczyk twierdzi, ze zabiliscie razem? – dopytywal sedzia.
– Bo mialem stosunek milosny z jego zona – powie- dzial bez mrugniecia
okiem Rydzewski.
O uniewinnienie wnosil rowniez jego obronca, wska- zujac, ze jedynym
dowodem przeciwko Rydzewskiemu jest
pelna nienawisci mowa Walaszczyka.
WYROK (NIE) JEDNOMYSLNY
Po wysluchaniu wszystkich stron, sad udal sie na nara- de. Podczas
kilkugodzinnej przerwy, na sali rozpraw krazyly rozne wersje doty- czace
wyrokow. Jedni byli pewni uniewinnienia, inni przekonywali sie wzajemnie o
smierci oskarzonych przez rozstrzelanie. Na twarzach glownych
zainteresowanych malowal sie obraz rezygna- cji. Po kilku godzinach na sali
rozpraw rozlegly sie slowa:
– Na podstawie zebranych dowodow sad postanawia uznac Adama Walaszczyka za
winnego tego, ze w dniu 14 kwietnia roku biezacego, w Lodzi, bedac w zmowie
i dzialajac swiadomie wspol- nie z innym uczestnikiem dokonal zabojstwa
Mariana Cynarskiego z powodu pel- nienia przezen obowiazkow sluzbowych,
jako prezydenta miasta Lodzi i skazac go na
kare smierci przez rozstrzelanie i utrate praw. Wobec tego, ze wina
podsadnego Kazimierza Rydzew- skiego nie zostala jednomysl- nie ustalona,
na mocy artykulu 18 ustawy z dnia 20 kwietnia 1919 roku w przedmiocie sadow
doraznych, sprawe co do niego przekazac na droge postepowa- nia zwyklego.
Obronca Walaszczyka zwro- cil sie z prosba o ulaskawienie do Prezydenta
Rzeczypospolitej Ignacego Moscickiego. Pozna noca nadeszla jednak odpo-
wiedz odmowna. 7 maja 1927 roku Adam Walaszczyk zostal rozstrzelany.
Rydzewski przez sad powszechny zostal skazany na dozywotnie wiezienie.
Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)
STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://
www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://MyShip.com
Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez
dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com
GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl
Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837:
“Wspomoz nas!”
teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty
Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl