Dzien dobry – tu Polska – 8.06.2022

DZIEN DOBRY- TU POLSKA
Gazeta Marynarska
Imienia kpt.Ryszarda Kucika
Rok XX nr 152 (6460) 8 czerwca 2022r.

CHRUST
Cala prawica w Polske ruszyla, by zbierac chrust.
Za 5 kilo chrustu 10 dni odpustu.
Orlen:
Chrust zwykly ekonomiczny: 35 zl za metr szesc.
Chrust ekogroszek: 40 zl za metr szesc.
Chrust Premium: 55 zl za metr szesc.
(Vat 10 proc.)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
ahttp://www.maritime-security.eu/
http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac,
jak rowniez dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837
cel szczegolowy: MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA
Mozna tez wplacac karta platnicza lub eprzelewem poprzez portal
siepomaga.pl (odnalezc Stowarzyszenie LIVER oraz w tresci wplaty wpisac
koniecznie MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA) lub klikajac na www.liver.pl
banner “wesprzyj nas”

Kursy walut w kantorze internetowym i kantorach Wybrzeza.
Dolar: 4.2935 PLN Euro: 4.5855 PLN Frank szw.: 4.4000 PLN
Funt: 5.3644 PLN
Kantor Conti Gdansk SKUP- Dolar: 4.24 PLN Euro: 4.33 PLN Funt:
5.33 PLN
Kantor JUPITER As Szczecin SKUP- Dolar: 4.13 PLN Euro: 4.42 PLN
Funt: 5.23 PLN

Pogoda w kraju
Na terenie zachodnich wojewodztw pogodnie. W pozostalych regionach
pochmurnie z deszczem. Mozliwe rowniez burze. Temperatura maksymalna od
21 stopni Celsjusza w rejonie Zatoki Gdanskiej do 29 st. C na Podkarpaciu

O-k-R-u-C-h-Y
—————–
PRASOWKA TYGODNIOWKA TAMARY OLSZEWSKIEJ
(30 maja – 5 czerwca 2022)
1. Poslanka Solidarnej Polski Maria Kurowska juz wie, co da Ukrainie
zwyciestwo w walce z Rosja. Modlitwa! To nie zart! Ona naprawde to
powiedziala. Kobieta jest przekonana, ze wystarczy iz Ukraincy beda sie
modlic do swojego patrona, Michala Archaniola i Rosjanie zwina zagle.
2. Rzad zapewnia, ze jest uczciwy i prawy, dlaczego wiec tak sie boi
Europejskiej Prokuratury, ktora bada przewalki z unijnymi funduszami? EPPO
wyslala do Polski juz 23 prosby o wspolprace i” cisza. Rzad nie wpusci
unijnych sledczych do Polski, bo maja na slowo uwierzyc, ze wszystko z
zagospodarowaniem tej unijnej kasy jest ok. W tej sytuacji szefowa
europejskich sledczych zglosila problem do KE i bardzo mozliwe, ze zakonczy
sie to skarga do Trybunalu Sprawiedliwosci UE. Kolejna skarga i moze
kolejna kara finansowa?
3. Jeszcze “ojczulkowie narodu” nie skonczyli z niewygodnymi sedziami i
prokuratorami, a juz grupa poslow SP postanowila wziac sie za adwokatow.
Planuje zlozyc wniosek do pisowskiego TK o uznanie czesci przepisow o
samorzadzie adwokackim za niezgodne z konstytucja. O co chodzi dokladnie?
To oczywiste, o takie zmiany, ktore dadza Ziobrze i jego ludziom wiecej
kontroli i wplyw na dzialanie adwokatow oraz notariuszy.
4. W przeddzien rocznicy pierwszych, czesciowo wolnych wyborow, Duda
wreczyl odznaczenia dla zasluzonych dla polskiej demokracji. Niby nic w tym
dziwnego, ale” wsrod nagrodzonych znalazly sie osoby, ktorych najwieksza
zasluga bylo to, iz byly one matkami lub zonami opozycjonistow, w tym m.in.
Nelly Rokita. Proponuje Dudzie w nastepnym rzucie nagrodzic rowniez
siostry, braci, dzieci, bratankow i moze nawet wnukow bohaterow walk o
demokratyczna Polske, oczywiscie tych, lojalnych i oddanych wladzy.
5. I kolejny raport NIK, pokazujacy do czego zdolna, a wlasciwie niezdolna,
jest partia rzadzaca. Raport dotyczy budowy elektrowni weglowej Ostroleka
C. To istny pokaz patologii. Niegospodarnosc, niekompetencje i ewidentne
wrecz sabotowanie calego procesu przynioslo juz straty w wysokosci 1 mld
350 mln zlotych.
6. Arcybiskup Jan Romeo-Pawlowski z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej
wyglosil homilie na pielgrzymce mezczyzn w Piekarach Slaskich, a w niej
nazwal Morawieckiego “pielgrzymem pokoju”, napietnowal tych, co to sa za
rozdzialem kosciola od panstwa, wskazal zdrajcow, czyli politykow opozycji,
ktorzy sprzedaja Polske za judaszowe srebrniki. Cos sie facetowi pokrecilo.
Taka szycha koscielna i nie wie, czym jest homilia?
7. Do sukcesow PiS na pewno mozna zaliczyc ucieczke dobrych nauczycieli ze
szkol. Rowniez i z dyrektorami jest coraz wiekszy problem, bo niewielu
widzi sens kierowania jednostka oswiatowa, ktora jest coraz bardziej
indoktrynowana, kontrolowana, sprowadzana do roli produkcji Homo PiSsus, a
do tego kiepskie z tego pieniadze. Czarnek jednak znalazl juz rozwiazanie
tego problemu. W specustawie dotyczacej pomocy Ukraincom ma znalezc sie
zapis o zatrudnianiu dyrektorow szkol, bez koniecznosci przeprowadzania
konkursow, po otrzymaniu pozytywnej opinii organu nadzorujacego, czyli
kuratora oswiaty. Czyli wszystko jasne! Beda dyrektorzy z partyjnego
nadania!
Tamara OLSZEWSKA

Komandos na”daczy
Wportalu “Zerkalo Niedieli” czytamy: “Od poczatku wojny pod okupacja
znalazly sie na dluzej lub krocej tereny w dziewieciu obwodach Ukrainy. W
kazdym z nich przytlaczajaca wiekszosc miejscowej ludnosci okazywala
sprzeciw. ” W okolicy Charkowa Rosjanie w ogole mysleli, ze walcza z
calym oddzialem powstancow, tak skuteczne byly akty dywersji dokonywane
przez bylego komandosa na emeryturze, mieszkajacego wraz z zona na daczy w
poblizu miasta”.

MISIOWE MRUCZANKI
Upusty zolci- wtorek
Tak sie ostatnio glupio sklada, ze te same sprawy poruszaja wielu ludzi.
Jedne sa bardziej wazne, inne mniej – ale zainteresowania nasze sa jak
widac podobne (co nie znaczy, ze stosunek do spraw identyczny).
Wczoraj wiekszosc pieklila sie nad wprowadzonym przez p. Niedzielskiego
rejestrem ciaz, dzis opinia wziela na warsztat dwie sprawy – jedna istotna,
druga zupelnie blaha.
Ta pierwsza to ujawniony podrecznik do nowego przedmiotu nauki szkolnej,
jakim ma byc HiT, czyli historia i terazniejszosc. Dawno temu to byla
historia najnowsza i w ramach ogolnego programu historii w liceum material
ten – ustawiony przeciez z natury rzeczy na samym koncu – rzadko byl
realizowany w pelni; czasu po prostu brakowalo. Nowy przedmiot utworzono
tak, by obejmowal nie tylko historie sensu stricto, ale i elementy
socjologii, nauki o prawie, wreszcie rudymenty politologii. Ujecie tego
wszystkiego w jeden oddzielny przedmiot i przyznanie na jego nauke dwoch
lat – nie jest glupim pomyslem, jak sadze.
Strasznym pomyslem jest natomiast spojrzenie na calosc z punktu widzenia
jedynie slusznej prawdy narodowo-katolickiej. W efekcie powierzenia
napisania podrecznika skrajnie prawicowo-radykalnemu p. Roszkowskiemu mamy
bowiem nie przedmiot szkolny, ale szkolna TVP Info polaczona z Radiem
Maryja.
Nie bede przytaczal cytatow, sa ich dziesiatki w wielu miejscach; nie ma
sensu powtarzac. Jest sens natomiast, by protestowac. Przeciw fobiom
antyeuropejskim, przeciw religianctwu, przeciw walce z tolerancja
swiatopogladowa; mowiac zwiezle: przeciw uznanej za jedyna dopuszczalna
reakcyjnej narracji. Jest to przedsiewziecie haniebne i obrazajace nasza
inteligencje.
I tu skoncze ten temat, bo za chwile szlag mnie trafi kompletny i zaczne
uzywac slow wiadomych. Odsylam do tekstu prof. Leszczynskiego w Oko.press
po szczegoly.
Druga sprawa, ktora dzisiaj “zre”, to nieszczesny “dupiarz”, jak niebacznie
okreslil siebie z czasow mlodosci Rafal Trzaskowski. Oczywiscie, rzucily
sie na niego feministki (na szczescie: nie wszystkie, te z poczuciem humoru
i ladniejsze – jednak nie wszystkie”), bo powiedzenie tak o sobie bez
dokonania odpowiedniej procedury ekspiacyjnej, to wszak seksizm,
instrumentalne traktowanie kobiety i rozne takie.
Oczywiscie, rzucila sie na niego prawica, ktora momentalnie poczula krew.
Bo – jak ogolnie, prawda, wiadomo – z jednej strony zadna kobieta nie
potraktowala nigdy instrumentalnie zadnego meskiego ciala i zadna nigdy nie
powiedziala o jakims chlopie “ciacho” (choc brzmi to – przyznaje –
eleganciej od “dupiarza”, ale wyraza mniej wiecej ten sam punkt widzenia”),
z drugiej zas sfera, o ktorej mowimy, jest zastrzezona wylacznie dla
patriotow, dbalych o liczebnosc Narodu.
Nikt nigdy, przenigdy, zaden czlowiek bez wzgledu na plec nie poszukiwal
przeciez w mlodosci uciech cielesnych dla nich samych, wszyscy marzyli
wylacznie o wielokrotnej patriotycznej prokreacji i stalych zwiazkach do
grobowej deski z pierwsza sympatia z przedszkola, realizowanych erotycznie
wylacznie po ciemku pod koldra i w pozycji zwanej misjonarska. Po zmowieniu
stosownego paciorka ma sie rozumiec.
Panstwo wybacza, ale to hipokryzja tak straszna, ze az mdli.
Pozwola panstwo zatem, ze odejde na ubocze, troche sie po wyrzyganiu
odsmiac. I poswiece chwile refleksji temu biednemu malemu zlemu na K.,
ktoremu – juz prawie na pewno – znudzilo sie wicepremierowanie: odchodzi ze
stanowiska, Musze powiedziec, ze slusznie robi, bo bycie wlasnym podwladnym
i z drugiej strony szefowanie swoim przelozonym, to sytuacja dosc
schizofreniczna. Cos jakby czlowiek ozenil sie z wlasna babka: cale drzewo
genealogiczne zawiazuje sie na supelek i momentalnie przestaje byc wiadomo,
kto jest czyim wujkiem. A to u pisuarow kluczowo wazne.
Bodan MIS

“To jak przywiezienie na wojne kilkunastu czolgow”
POLACY W UKRAINSKIEJ ARMII INFORMATYCZNEJ
Zeby dopiec Rosji, wchodza na strone playforukraine.org. Jak Pavel,
pralkobetoniarka, Spoogeman i kilkaset tysiecy osob z calego swiata stalo
sie ochotnikami IT Army of Ukraine.
Okolo czwartej nad ranem rosyjski informatyk zauwazyl, ze cos sie dzieje z
systemem. Kiedy zaczal badac usterke, stracil�Zkontrole nad serwisem. Jego
hasla dostepu nie dzialaly. Tymczasem z Rutube znikaly kolejne filmy. 15
minut pozniej informatyk postanowil biec po pomoc. Ale bezradnie szarpal za
drzwi w serwerowni, jego sluzbowa karta dostepu zostala zablokowana.
Podobnie jak innych pracownikow. Kiedy w trybie pilnym przybyl glowny
administrator, nie mogl wejsc do sali komputerow. Dwie godziny pozniej
kierownictwo Rutube zadecydowalo, ze drzwi trzeba wywazyc. Ale w tym czasie
zniknelo juz kilkadziesiat petabajtow danych. Rozpadly sie systemy
wyszukiwania tresci, zniknely wewnetrzne informacje zarzadzajacych.
Pozniej Rutube wydal oswiadczenie, ze to byl najwiekszy w historii atak na
serwis, a Rosjanie zalili sie, ze nie mogli obejrzec w sieci pokazu
fajerwerkow i powspominac bohaterskiej przeszlosci. Najwyrazniej nie
pomoglo poswiecenie serwerow Rutube, jakiego pod koniec marca dokonal
prawoslawny ojciec, aby wygnac zle duchy.
Nocny atak przeprowadzila cybernetyczna IT Army of Ukraine.
Swoja cyberwojne Pavel, polski pracownik branzy tworczej, jak siebie
anonimowo przedstawia, zaczal na YouTubie. Kilka dni po napasci Rosji na
Ukraine na wideokanalach ministerstwa obrony Rosji, “Komsomolskiej Pravdy”,
“Wiadomosci Altaja”, urzedow Tomska, Jekaterynburga i Symferopola zaczal
umieszczac pisane po rosyjsku komentarze. Informowal, ilu Rosjan zginelo na
Ukrainie. Pytal, dlaczego Rosja zaatakowala Ukraine.
Rosjanie wymyslali mu od klamcow, a jeden nawet zapytal, czy Pavel wie, ze
za falszywa propagande grozi mu 15 lat wiezienia. Bo Pavel na potrzeby
swojej cyberwojny stworzyl w Google nowa postac – uzywal napisanego
cyrylica zmyslonego rosyjskiego imienia i nazwiska. Przydaly sie wreszcie
lata nauki rosyjskiego w PRL-owskiej szkole.
Potem wchodzil na strone 1920.in, ktora zalozyli anonimowi Polacy ze
Squad303 – nazwanego tak w holdzie Dywizjonowi 303. Dzieki niej dostawal
rosyjskie adresy mailowe i numery telefonow, na ktore wysylal wlasne
teksty, a czasami te udostepnione przez Squad303 – na przyklad apel
rosyjskich naukowcow przeciw wojnie. Rosjanie odpowiadali mu, ze to
“fiejk”, a jedna z adresatek uprzejmie poprosila, zeby wiecej do niej nie
pisal. Ludzie z calego swiata wyslali Rosjanom ponad 100 milionow takich
wiadomosci.
Wtedy Pavel odkryl niewidzialna armie: niemal 300-tysieczna grupe
cyberochotnikow IT Army of Ukraine. Codziennie zwoluja sie w internecie,
aby wspolnie atakowac wybrane cele. Od tej pory Pavel niemal nigdy nie
wylacza komputera – caly czas wystrzeliwuje z niego bity w rosyjskie
serwery.
13 maja agencja TASS donosila, ze cybernetyczny szturm uniemozliwil dostep
do stron trzech uralskich portow lotniczych. “Politika” dodawala, ze
zaatakowano tez kilka linii lotniczych: NordStar, Smartwia, Rossija,
Awrora, Alrosa. Dwa dni pozniej “Riazanskie Novosti” potwierdzily, ze
administracje obwodu zaatakowali hakerzy. Inne media donosily, ze szturm
objal 15 regionow, m.in. wladymirski. RIA informowalo, ze zaatakowano
Dagestan.
Wszystkie te miejsca byly na liscie celow lT Army of Ukraine. Jej poczatek
to 26 lutego, kiedy o godz. 19.38 ukrainski wicepremier i minister
transformacji cyfrowej Mychajlo Fedorow wyslal ze swojego iPhone’a tweeta:
“Tworzymy armie IT. Potrzebujemy cyfrowych talentow”. I dodal: “Beda
zadania dla kazdego”.
Pierwsze to stworzenie kanalu do komunikacji z cyberochotnikami. Powstala
strona itarmy.com.ua, a na codzienne miejsce narad i wyznaczania celow
wybrano Telegram. To komunikator podobny do Facebooka, Messengera,
WhatsAppa czy Twittera. Kazdy moze go zainstalowac i wejsc na oficjalna
grupe IT Army of Ukraine. Rozmowy tocza sie zwykle po ukrainsku (latwo je
przetlumaczyc internetowym translatorem), ale gdy ktos�Zzapyta po angielsku,
to zwykle otrzyma odpowiedz w tym jezyku. Jest tez anglojezyczna wersja
grupy,.
Pierwszego dnia wspolnie uderzono w Gazprom, Lukoil, SberBank, strone
Kremla.
– Ukrainska armia informatyczna zrzesza ukrainskich i miedzynarodowych
specjalistow IT, ktorych zadaniem jest walka z agresja Rosji na froncie
cybernetycznym. Ich udzial w projekcie jest dobrowolny – podkresla
anonimowy przedstawiciel ukrainskiego ministerstwa przeksztalcen cyfrowych,
ktorego pytam o dzialania IT Army of Ukraine. Wylicza, ze skladaja sie na
nia trzy grupy. Firmy informatyczne, ktore dotad zajmowaly sie
informatyczna ochrona swoich klientow, doskonale wiec znaja sie�Ztez na
przeprowadzaniu atakow. Wysoko wykwalifikowani cyberwolontariusze. I
wreszcie najwieksza grupa: ochotnicy, ktorzy szybko opanowali umiejetnosc
atakow. I tych wlasnie jest niemal 300 tysiecy.
– Hackowanie to sztuka walki – przekonuje w swoim ostatnim wywiadzie na
YouTubie slynny OccupyTheWeb, anonimowy autor podrecznikow cyfrowych
wlaman, ktory od poczatku wojny wspiera Ukraine. Namawial m.in. do
przejmowania internetowych kamer na terenach okupowanych przez Rosjan, aby
dokumentowac ich zbrodnie.
Kraj klaunow
Oleksandr, ukrainski student informatyki, gdy uslyszal o wojnie, spakowal
torbe z najpotrzebniejszymi rzeczami i niemal od razu pomyslal, zeby
zaatakowac Rosje w internecie. Najpierw probowal sam. Zorientowal sie, ze
ludziom brakuje informacji, stworzyl�Zwiec strone, na ktorej zebral
przydatna�Zwiedze. Pozniej zostal administratorem kanalu Telegramu Cyber
Kozakow, ktorzy wspoldzialaja z IT Army of Ukraine. Oleksandr pracuje na
okraglo, siedem dni w tygodniu. Przeprowadza badania wywiadowcze, pisze
instrukcje. Odpowiada codziennie na kilkaset pytan.
Co rano cyberochotnicy wpisuja w komputerach, na ktorych zwykle dziala
Linux Kali, dlugie polecenie, ktore rozumieja tylko wtajemniczeni: docker
run -it –rm ghcr.io/porthole-ascend-cinnamon/mhddos_proxy –itarmy –debug
Teraz zaczynaja sie najwieksze emocje. Wpatrywanie sie w ekran z uwaga, czy
komenda zadziala, czy moze cos trzeba poprawic. Cyfry i slowa biegna
kolejnymi liniami jak w czolowce “Matrixa”. Wreszcie pojawia sie wypisane
cyrylica: За�zN�N�каN��zо аN�акN�…
Atak na Rutube to zasluga dwoch wysoko wykwalifikowanych informatykow. Ale
do duzych atakow potrzeba tysiecy komputerow. I tu wlasnie sprawdza sie
masa cyberochotnikow. Wolontariusze instaluja na swoich komputerach
odpowiednie oprogramowanie – najczesciej mhddos i db1000n (death by 1000
needles, smierc przez 1000 igiel) – co wymaga ponadprzecietnych
umiejetnosci informatycznych. I uzywaja zabezpieczen, bo w swietle
obowiazujacego prawa formalnie staja sie cyberprzestepcami.
– Mam swiadomosc, ze w normalnych warunkach za niektore dzialania z
pewnoscia groziloby nawet wiezienie – przyznaje pralkobetoniarka, poznanski
informatyk, ktorego ataki to najwyzszy stopien wtajemniczenia. – W razie
czego licze jednak na pewna wyrozumialosc naszych wladz.
VPN albo TOR
IT Army of Ukraine mimochodem osiagnela tez inny cel – stworzyla
informatyczna wspolnote osob z calego swiata skupionych wokol sprawy
wolnosci Ukrainy.
Na wojnie lepiej zalozyc helm i przywdziac barwy ochronne. Poniewaz to
swiat bitow, to owa mimikra dotyczy komputera. IT Army of Ukraine namawia,
aby przed uruchomieniem jakiegokolwiek ataku uzyc VPN albo TOR. Kiedy
komputer podlacza sie do internetu, uzyskuje swoj numer rejestracyjny,
zwany IP. Bez szczegolnego problemu mozna go jednak sfalszowac.
VPN, Wirtualna Siec Osobista (Virtual Personal Network), za miesieczny
abonament umozliwia udawanie, ze nasz komputer znajduje sie gdzies za
granica. W Paryzu, Nowym Jorku albo Moskwie.
Dwa VPN-y sa szczegolnie przydatne: amerykansko-australijski HotspotShield (
www.hotspotshield.com) oraz szwajcarski Proton VPN (https://protonvpn.com).
Oba moga kierowac ruch przez serwery w Rosji. Komputer staje sie wiec
dywersantem dzialajacym wprost z Moskwy, a to wazne, bo Rosjanie czesto
broniac sie przed atakami, blokuja zagraniczne adresy. HotspotShield na
dokladke jest darmowy dla osob znajdujacych sie teraz w Ukrainie.
Rece krzycza z bolu
Spogeman mieszka po drugiej stronie oceanu. Pracuje w duzej amerykanskiej
firmie jako ekspert IT. Ma 48 lat. – Czuje sie jak jeden z ludzi prezydenta
Zelenskiego – opowiada. – Jego odwaga i charyzma zainspirowaly ludzi takich
jak ja do walki o Ukraine.
– Mam kilku bardzo dobrych ukrainskich przyjaciol, z ktorymi utrzymywalem
kontakt przed wojna – wyjasnia. – Kiedy wybuchla, najpierw patrzylismy i
modlilismy sie jak wielu ludzi. Ale nie moglem stac bezczynnie, kiedy tak
wielu zostalo zamordowanych. Jako osoba wierzaca czulem sie zobligowany
zrobic wszystko, aby pomoc, wiec pod koniec marca dolaczylem do IT Army of
Ukraine wraz z grupa wspolpracownikow.
Czasami realizuja misje wskazane przez Kijow, czasami sami je planuja. Do
internetowych botow, pojawiajacych sie na rosyjskich stronach
internetowych, wklejaja teczowego Putina.
– Chcialem zrobic co w mojej mocy, aby powstrzymac gwalty na kobietach,
rzezie mezczyzn i dzieci, niszczenie zycia Ukraincow – tlumaczy Spoogeman.
– Przed praca w IT spedzilem polowe zycia jako historyk wojskowosci. Teraz
dzialam 18 godzin dziennie, az rece krzycza z bolu i odmawiaja klikniecia
mysza, potem zasypiam. Jesli nasz zespol spowolni rosyjska logistyke dostaw
chociaz na jeden dzien, to bylo warto. Moi znajomi w Ukrainie mowia, ze to,
co robimy, to jak przywiezienie na wojne kilkunastu czolgow.
Spoogeman marzy o podrozy�Zpo wojnie do Kijowa. Na spotkanie z innymi
cyberochotnikami. Nigdy nie widzieli swoich twarzy.
Piotr LIPINSKI

KACIK KAPITANA SMERFA
Dwa nowe typy bojowych wozow piechoty w Silach Zbrojnych RP?
25 maja pplk Krzysztof Platek, rzecznik prasowy Agencji Uzbrojenia,
poinformowal za posrednictwem mediow spolecznosciowych, ze w Ministerstwie
Obrony Narodowej
rozwazana jest mozliwosc zakupu zagranicznego bojowego wozu piechoty “z
polki”.
Cytujac pplk. Platka ‒ “przeslanka nie jest tylko kwestia [wdrozenia]
ciezszego, bardziej opancerzonego BWP, ale tez pozyskanie obok BWP Borsuk
zdolnosci pomostowej,
poniewaz nawet deklarowane przez przemysl 100 egzemplarzy rocznie, to 10
lat wymiany generacyjnej sprzetu”. Oznacza to, ze deklarowana skala
produkcji NBPWP Borsuk,
oceniana na 100÷120 szt. rocznie (zapewne nie od pierwszego roku produkcji
seryjnej, ktora ma rozpoczac sie w latach 2024-2025), nie zadowala
wojskowych i
kierownictwa resortu obrony. Tym samym uznano za celowy zakup pewnej liczby
bojowych wozow piechoty “z polki”, a wiec wyprodukowanych za granica i z
zapewne
nieznacznym poziomem polonizacji (z np. polskimi systemami lacznosci). Czy
terminy dostaw beda faktycznie atrakcyjne ‒ trudno powiedziec, ale sadzac
po obecnie
prowadzonych postepowaniach i realizowanych dostawach, jest bardzo
watpliwe, aby dostawa np. czterech batalionow bwp innego typu (232 wozy
plus ewentualnie
kilkanascie kolejnych do szkolenia) zdecydowanie przyspieszyla nasycenie
polskich batalionow zmechanizowanych nowym uzbrojeniem. Ponadto brak jest
informacji, nawet
nieoficjalnych, na temat pozyskania pojazdow specjalistycznych na podwoziu
ewentualnego “pomostowego” bwp, wiec zapewniane przezen zdolnosci i tak
beda same w sobie
ograniczone i trzeba je bedzie uzupelnic innymi pojazdami, byc moze
produkcji krajowej.
O jakie bojowe wozy piechoty moze chodzic? Na razie mozna tylko spekulowac.
Z jednej strony gen. dyw. Jaroslaw Gromadzinski, dowodca 18. Dywizji
Zmechanizowanej,
powiedzial niedawno, ze “z jednej strony potrzebny jest ciezki pojazd
gasienicowy do ataku”, lecz z drugiej strony dodal, ze potrzebne sa takze
“lekkie systemy do
oskrzydlania przeciwnika”. Czy z pierwszej wypowiedzi mozna wnioskowac, ze
pojazd, ktory moglby wejsc do sluzby obok polskiego Borsuka, bedzie ciezkim
bwp? Jesli tak,
w praktyce wybor ogranicza sie do zaledwie kilku konstrukcji: BAE Systems
CV90 MkIV, Rheinmetall Lynx KF41, Hanwha Techwin AS21 Redback i GDELS ASCOD
2 czy ASELSAN Tulpar. Drugi czlon wypowiedzi gen. Gromadzinskiego, jak
rowniez rozne nieoficjalne doniesienia, sugeruje jednak, ze moze chodzic o
bwp o funkcjonalnosciach
zblizonych do Borsuka, tj. o pojazd plywajacy. Wowczas krag zawezony jest
tak naprawde do dwoch konstrukcji: Hanwha Techwin K21 i FNSS Kaplan. Wydaje
sie, ze
szczegolnie opcja poludniowokoreanska moze byc preferowana ze wzgledu na
bardzo ozywione w ostatnim czasie kontakty wojskowo-przemyslowe na linii
Warszawa-Seul, jak
rowniez ze wzgledu na przetarty szlak wspolpracy przemyslowej w postaci
licencji na podwozie do armatohaubicy Krab, bedace zmodyfikowana wersja
podwozia 155 mm
armatohaubicy samobieznej Hanwha Techwin K9.
Ewentualny zakup drugiego, pomostowego bwp, mialby jakoby nie zaszkodzic
programowi NBPWP Borsuk. Czy tak bedzie w istocie ‒ zobaczymy, podobnie jak
okaze sie, czy
zakup “z polki” rzeczywiscie przyspieszy wymiane przestarzalych BWP-1.
Mozna spekulowac, ze najbardziej prawdopodobnym odbiorca “drugiego” bwp
nowego typu moze byc 18. Dywizja Zmechanizowana, ktora obecnie wydaje sie
miec absolutne pierwszenstwo podczas wdrazania nowych typow uzbrojenia i
sprzetu.
———-
Komentarz Kapitana Smerfa
Od dawna mowilem i pisalem, ze jeden Borsuk nie rozwiaze problemow armii.
Jako asysta czolgow jest za slabo opancerzony co z kolei jest spowodowane
wymogiem zdolnosci plywania. Czolgi tez nie plywaja dlatego wiekszosc
swiata odpuscila plywanie aby podwyzszyc przezywalnosc zalog. Zwiekszone
opancerzenie pozwala na zwiekszenie gabarytow celem poprawy warunkow
przewozu desantu. Desant stloczony w BWP-1 po dluzszej jezdzie nie bardzo
nadaje sie do walki, do tego minimalna swiadomosc sytuacyjna. Nie zgadzam
sie ze tak latwo bedzie kupic z polki. W zasadzie w gre wchodza Amerykanie
z ich duzymi zapasami i Niemcy ze swoja setka marderow u producenta. Ale i
tak dostawa zajmie z rok bo trzeba te pojazdy doprowadzic do stanu
uzywalnosci. Dlatego nie nalezy skreslac BWP-1 ale jednak zmodernizowac a
jak kiedys beda ich nastepcy to rozsadnie zmodernizowane dadza sie sprzedac
albo trzymac jako gleboka rezerwe w jakiejs jaskini czy kopalni 🙂
Smerf KAPITAN

SPORT
( Teksty w tej rubryce sa prezentem Dzialu Sportowego “Rzeczpospolitej”
dla Czytelnikow gazetki na morzu, jako wyraz wspierania Marynarskiego
Pogotowia Gargamela)

Polska-Belgia:
CZAS PYTAN I ODPOWIEDZI
Polacy graja w srode o 20.45 w Lidze Narodow z Belgami. Mecz w Brukseli to
jeden z najwazniejszych sprawdzianow przed tegorocznym mundialem w Katarze.
Rywalizacja z reprezentacja, ktora przez trzy lata liderowala rankingowi
FIFA, jest dziedzictwem Jerzego Brzeczka. To za jego kadencji Polacy
utrzymali sie w najwyzszej dywizji Ligi Narodow i dzis Czeslaw Michniewicz
moze przygotowywac druzyne narodowa do mundialu, rywalizujac z czolowymi
zespolami kontynentu.
Istnieja poszlaki, ze Belgowie czerwcowych meczow nie traktuja zbyt serio.
Kevin de Bruyne rozgrywki Ligi Narodow nazwal “nieistotnymi”. Mamy prawo
watpic w jego zdolnosc do pelnej mobilizacji, z powodu kontuzji z Polakami
nie zagra Romelu Lukaku. Ale wciaz mierzymy sie z przeciwnikiem
dysponujacym mocnym skladem.
– Belgowie przegrali wprawdzie z Holendrami 1:4, ale zmarnowali mnostwo
sytuacji. Mieli dobre momenty, kiedy posiadali pilke i spychali rywali do
glebokiej defensywy. Trener Holendrow Louis van Gaal powiedzial, ze
Belgowie pojada na mundial, majac indywidualnie najlepszy zespol swiata. To
jednak nie znaczy, ze beda najlepsza druzyna – mowi Michniewicz.
Mocny kregoslup
Selekcjoner do Ligi Narodow podchodzi powaznie. Jeszcze kilka dni temu
zapowiadal, ze czerwcowe zgrupowanie to okazja do eksperymentow, ale teraz
zapewnia, ze w Brukseli zagramy najmocniejszym skladem. Prawdopodobnie w
pierwszej jedenastce znow wybiegna Robert Lewandowski, Kamil Glik i Piotr
Zielinski. Na zgrupowanie wrocil juz Grzegorz Krychowiak.
Selekcjoner nie chce naruszac kregoslupa druzyny, wymieni raczej drobne
elementy. Tylko w ten sposob moze sprawdzic, jak pilkarze drugiego szeregu
funkcjonuja w zespole. Treningi sugeruja, ze w Brukseli szanse wystepu od
pierwszej minuty dostana Robert Gumny, Jakub Kaminski oraz Szymon
Zurkowski. Mecz w bramce rozpocznie Bartlomiej Dragowski.
Nie zagraja Jakub Kiwior i Sebastian Walukiewicz, ktorych selekcjoner
oddelegowal do kadry mlodziezowej. Jednoczesnie na zgrupowaniu pozostali
Kaminski oraz Nicola Zalewski, co pokazuje, w kim Michniewicz poklada dzis
wieksze nadzieje.
Selekcjoner chce druzyny elastycznej, umiejacej dostosowac sie do przebiegu
meczu oraz stylu przeciwnika. Tasuje wiec ustawieniem – podczas meczu z
Walia Polacy zmieniali je dwukrotnie. Czerwiec to czas na zadawanie pytan i
szukanie odpowiedzi. Tak dlugiego zgrupowania, jak obecne, przed mundialem
juz nie bedzie.
– Chcemy stwarzac sytuacje i kontynuowac swoja gre: utrzymywac pilke oraz
wykorzystywac dobre momenty, ktore mamy w kazdym meczu. Liczymy, ze jesli
bedziemy wywierac presje na przeciwnikow, to bledy u nich tez sie pojawia.
Mamy swoje atuty, mamy dobrych pilkarzy – podkresla selekcjoner.
Wracaja koszmary
Michniewicz uczy zespol gry bardziej pragmatycznej, niz wymagal rozkochany
w posiadaniu pilki Paulo Sousa, ale nad druzyna wciaz unosi sie duch
poprzedniego selekcjonera. Gol Walijczykow z poprzedniego meczu – strzelony
po stracie pilki w srodku pola, przy biernej postawie obroncow i nie
najlepszej interwencji bramkarza – obudzil koszmary z ubieglego roku.
– Szwankowaly elementy ataku pozycyjnego, utrzymanie sie przy pilce.
Pressing tez nie funkcjonowal najlepiej – wymienial po meczu Lewandowski.
Znow w role bohaterow wcielili sie rezerwowi, zwycieskiego gola strzelil
Karol Swiderski.
Zmienia sie hierarchia w ataku, z Walijczykami obok Lewandowskiego wystapil
Adam Buksa. Arkadiusz Milik i Krzysztof Piatek zagrali u Michniewicza tylko
w sparingu ze Szkotami. Teraz znow moga dostac szanse, bo selekcjoner
podczas poniedzialkowej konferencji sugerowal, ze w pewnym momencie meczu z
Belgami na boisku moze byc nawet trzech napastnikow.
Mecz z Walijczykami pokazal, ze problemem wciaz jest lewa obrona. Tymoteusz
Puchacz jesienia nie gral w Unionie Berlin, a pod koniec sezonu stracil
miejsce w skladzie Trabzonsporu, ale stawia na niego kolejny selekcjoner.
– Mialem w klubie duzo zadan defensywnych, za mna ciekawy czas – podkresla
sam pilkarz. – Potrzebuje spokoju i dobrej aury wokol siebie – dodaje
Michniewicz.
Bez tajemnic
Selekcjoner sprawdza zawodnikow i kokietuje media. Treningi sa otwarte, to
praktyka od lat w kadrze niespotykana. Michniewicz przekonuje, ze nie ma
zadnych tajemnic. Dziennikarze przed wylotem reprezentacji do Brukseli
mogli posluchac odprawy i zobaczyc na telebimie, ktorego sztab kadry zaczal
uzywac podczas treningow, analize rywala.
Obserwacja kadrowiczow moze sugerowac, ze lubia spedzac ze soba czas. Wielu
na wolny weekend zostalo w Warszawie. Frekwencja na niedzielnym treningu –
nieobowiazkowym – byla imponujaca, w towarzyskiej gierce wystapilo 22
zawodnikow.
Mecz w Brukseli to drugi odcinek maratonu. Polacy w sobote zagraja na
wyjezdzie z Holendrami, we wtorek czeka ich rewanz z Belgami w Warszawie.
Kadre na mundial trzeba zbudowac w siedmiu meczach, bo reprezentacja we
wrzesniu rozegra dwa pozostale mecze Ligi Narodow, a w listopadzie czeka ja
jeszcze jeden sparing. Kazde spotkanie powinno dawac nowe odpowiedzi.
Kamil KOLSUT
——————-
(Dzien dobry -tu Polska” oprac. na podstawie “Gazety Wyborczej”, “Przegladu
Sportowego”, “Rzeczpospolitej”, “Polityki”,”Newsweeka” “Obywateli Pl”,s
TVN24 i OnetPl)
Stala wspolpraca redaktorska: Tomasz ROSIK