Dzien dobry – tu Polska – 8.05.2024

DZIEN DOBRY – TU POLSKA GAZETA MARYNARSKA Imienia Kpt. Ryszarda Kucika (Rok
XXIV nr 128) (67367)

8 maja 2024r.

Pogoda

sroda, 8 maja 18 st C

Przewaga chmur

Opady:0%

Wilgotnosc:49%

Wiatr:10 km/h

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Wracamy wlasnie z majowki w Swieradowie Zdroju. Celowo wybralismy termin
po, zeby bylo mniej ludzi, ale miasteczko bylo jakby puste 🙂 Wszystko
oprocz Zabki czynne do 18, a tam gdzie jeszcze 2 dni wczesniej czekalo sie
godzine w kolejce, my wchodzilismy z marszu. Wlazlam nawet na Sky Walk i
stanelam na szybie zawieszonej 62 metry nad ziemia. Tym sposobem wiem, ze
nie mam leku wysokosci 😉 polecam

Ania Iwaniuk

Dowcip

Dwaj kolesie w kawiarni.

– A wiesz Marian, ze kazdy czlowiek ma jakies nawyki?

– Tak, naprawde? A ja tez mam?

– Tak. Ty Marian na przyklad zawsze mieszasz herbate z cukrem prawa reka.

– No i co z tego?

– A wiekszosc ludzi uzywa lyzeczki.

Wielblad na sciezce rowerowej, wchodzil tez na jezdnie Kierowcy, ktorzy
podrozowali trasa z Bogaczewa do Strzelec (woj. warminsko-mazurskie), mogli
uznac, ze doswiadczaja fatamorgany. Na sciezce rowerowej stal bowiem
wielblad. Wchodzil tez na jezdnie. Bylam akurat w dalekiej trasie, gdy
zadzwonil do mnie maz i powiedzial, ze na sciezce rowerowej za Bogaczewem
stoi wielblad. Na poczatku sadzilam, ze sobie zartuje. Uwierzylam dopiero,
gdy wyslal mi zdjecie. Bylam w szoku – mowi Emilia Czerwinska, soltys
Bogaczewa w powiecie gizyckim.

W niedziele (5 maja) na trasie Bogaczewo-Strzelce mozna bylo spotkac
wielblada. Zadzwonilam zaraz do trzech minizoo, ktore sa zlokalizowane w
okolicy, bo pomyslalam, ze zwierze moglo stamtad uciec. Nie moglam sie
jednak do nikogo dodzwonic. Wstawilem wiec zdjecie, ktore wyslal mi maz na
Facebooka. Po pieciu minutach oddzwonili z jednego minizoo – opowiada
soltys. Okazalo sie, ze wielblad uciekl podczas przeganiania z jednego
pastwiska na drugie, bo przestraszyl sie osob, ktore podczas majowki
jezdzily lesnymi drogami na quadach.

Bator Podroznik

– Nie sadzilam, ze akurat w tamtym minizoo sa wielblady. Zaraz przyjechali
pracownicy i go zabrali. Zreszta zwierzeta polubily jakos Bogaczewo. Do tej
pory mielismy jednak lamy czy kozy, ale nigdy wielblada. Pewnie chcial
skorzystac z mazurskiej petli rowerowej, czyli oddanej w zeszlym roku do
uzytku sciezki rowerowej, ktora ciagnie sie wzdluz jeziora Niegocin. Jak
sie dowiedzialam, wielblad nazywa sie Bator, a teraz zyskal przydomek
“Podroznik” – usmiecha sie Czerwinska.

Pod jej postem na Facebooku pojawilo sie mnostwo komentarzy. Internauci
pisali chociazby, ze “Przywialo go z tym piaskiem z Sahary” czy tez “Ponoc
mamy ocieplenie klimatu to i lesna zwierzyna coraz bardziej roznorodna…”.
Nawiazywali rowniez do trwajacego jeszcze weekendu majowego: “Karawana
przez Mazury, a co? Majowka to Majowka?”Oczywiscie sprawa jest
humorystyczna, ale najwazniejsze, ze ani zwierzeciu, ani nikomu innemu nic
sie nie stalo. Maz mowil, ze wielblad biegal tez po jezdni i byl
wystraszony – zaznacza soltys.

Policjanci poprosili wlasciela, aby bardziej pilnowal zwierzeta

Zgloszenia otrzymala tez policja. – Policjanci pojechali na miejsce, lecz
nie zastali zwierzecia – mowi przed kamera TVN24 ml. asp. Karolina
Hrynkiewicz z Komendy Wojewodzkiej Policji w Olsztynie. Mundurowi udali sie
wiec do pobliskiego zoo, bo podejrzewali, ze wielblad stamtad uciekl.

– Na miejscu zastali wlasciciela, ktory powiedzial, ze wie o oddaleniu sie
wielblada i podjal juz kroki, aby bezpiecznie wrocil do zagrody. Policjanci
poinformowali wlasciciela, zeby zwiekszyl nadzor nad zwierzetami – zaznacza
ml. asp. Hrynkiewicz.

Donald Tusk o “wyborach, przed ktorymi staje dzis Polska”. “Niech nikt
dluzej nie udaje, ze tego nie widzi” “Zachod czy Wschod? Europa czy Rosja?
KO czy PiS?” – napisal w mediach spolecznosciowych Donald Tusk,
podkreslajac, ze “to sa wybory, przed ktorymi staje dzis Polska”. Jak
ocenil szef rzadu, “kazdego dnia dowiadujemy sie o kolejnych faktach, ktore
potwierdzaja takie wlasnie znaczenie tych wyborow”. Premier Donald Tusk
zamiescil w poniedzialek na platformie
X wpis, w ktorym stwierdzil: “Zachod czy Wschod? Europa czy Rosja? KO czy
PiS? To sa wybory, przed ktorymi staje dzis Polska”.

Jego zadniem “kazdego dnia dowiadujemy sie o kolejnych faktach, ktore
potwierdzaja takie wlasnie znaczenie tych wyborow”. “Niech nikt dluzej nie
udaje, ze tego nie widzi” – dodal. Przed pojawieniem sie wpisu szefa rzadu
goraca dyskusje opinii publicznej rozbudzil temat sedziego Wojewodzkiego
Sadu Administracyjnego w Warszawie Tomasza Szmydta. Jak podala panstwowa
bialoruska agencja prasowa BielTA, sedzia zwrocil sie do bialoruskich wladz
o azyl. Szmydt byl jednym z bohaterow tzw. afery hejterskiej. Te sprawe w
sierpniu 2019 roku jako pierwsi opisali dziennikarze Onetu. Podali wtedy,
ze na komunikatorze WhatsApp dzialala skupiona wokol bylego wiceministra
sprawiedliwosci Lukasza Piebiaka zamknieta grupa o nazwie “Kasta”, ktora
wymieniala sie pomyslami na oczernianie sedziow sprzeciwiajacych sie
zmianom wprowadzanym przez PiS
w sadownictwie. Tymczasem
sedzia Malgorzata Jarecka z WSA w Warszawie przekazala, ze Szmydt przebywa
na urlopie, a prezes sadu nie otrzymal do tej pory informacji o zrzeczeniu
sie przez niego urzedu.

– Szokujaca informacja – stwierdzil szef MSZ Radoslaw Sikorski
. – Nie potrafie tego skomentowac,
ale zdaje sie, ze to byl ktos zaangazowany chyba w te nagonki polityczne w
poprzedniej kadencji. Sprawa absolutnie bulwersujaca – powiedzial.

– O sprawie wiem poki co tyle, co pan, bo bralem udzial w panelu, a ona
wybuchla z godzine temu – odpowiedzial na pytanie dziennikarza dotyczace
tej kwestii. – Jestem w szoku, powiem szczerze. Mielismy juz poprzednio
zdrajce, zdaje sie, ze to troche podobny przypadek – dodal. Wybory
do europarlamentu 2024

Niebawem w Polsce odbeda sie tez wybory
do Parlamentu Europejskiego.
Polacy beda wybierac 53 poslow w glosowaniu w dniu 9 czerwca.

Formacje polityczne prowadza juz swoje kampanie. – Mam taka koncepcje, ze
Prawo i Sprawiedliwosc prowadzi w tej chwili katalonska kampanie do
Parlamentu Europejskiego

– ocenila profesor Malgorzata Mysliwiec, politolozka z Uniwersytetu
Slaskiego. W porownaniu, ktorego uzyla profesor Mysliwiec, chodzi o
konkretne nazwiska na listach Prawa i Sprawiedliwosci – Daniela
Obajtka, Macieja
Wasika i Mariusza Kaminskiego
. Skad skojarzenie z
Katalonia? – Kiedy po nielegalnie przeprowadzonym referendum w 2017 roku
premier regionu uciekl do Brukseli, postanowil wystartowac w wyborach do
Parlamentu Europejskiego. Uzyskal mandat i w ten sposob troszeczke oszukal
przeznaczenie – wyjasniala profesor.

Z tymi nazwiskami kandydatow PiS zwiazanych jest wiele watpliwosci i
kontrowersji. Prokuratura w sprawie Orlenu prowadzi kilka postepowan –
miedzy innymi w sprawie fuzji z Lotosem, sterowania cenami paliw
w czasie kampanii czy w sprawie
szwajcarskiej spolki OTS. Sprawami, w ktorych pojawiaja sie nazwiska
Macieja Wasika i Mariusza Kaminskiego – prawomocnie skazanych i
ulaskawionych przez prezydenta – zajmuja sie sejmowe komisje sledcze, a
takze prokuratura.

Suwerennosc, Zielony Lad, euro” Falszywe narracje PiS o Unii Europejskiej
Prawo i Sprawiedliwosc przekonuje, ze nie chce wyjscia Polski z Unii
Europejskiej, ale swoj przekaz w kampanii do europarlamentu buduje na
negatywnych obrazach wspolnoty. Przedstawiamy glowne falszywe narracje PiS
o UE. Eksperci wyjasniaja, na czym polega ta strategia mobilizowania
elektoratu “do walki o suwerennosc” zamiast “przepisami dotyczacymi
krzywizny banana”. “Nasza bialo-czerwona druzyna przystepuje do tych
wyborow, do tego wielkiego przedsiewziecia, z pelnym przekonaniem, z pelna
determinacja, ze musimy bronic polskich wartosci, polskich interesow i
polskiej racji stanu. To oznacza podjecie spraw dotyczacych Zielonego Ladu,
paktu migracyjnego, zmiany traktatow, euro, ochrony polskiej wsi,
bezpieczenstwa i w koncu tego, co jest istota polskosci: wolnosci” – mowil

27 kwietnia 2024 roku prezes Prawa i Sprawiedliwosci Jaroslaw Kaczynski na
warszawskiej konwencji, na ktorej partia przedstawila program przed
wyborami do Parlamentu Europejskiego.

Wprawdzie europoslanka i byla premier Beata Szydlo mowila, ze dzien wejscia
Polski do UE “to byl wielki dzien, bo marzylismy o wolnosci, marzylismy o
suwerennosci, marzylismy o dobrym, normalnym, godnym zyciu i wierzylismy,
ze wlasnie Unia Europejska to jest ten wielki sen i to wielkie marzenie” –
jednak z wystapien na konwencji oraz wczesniejszych publicznych wypowiedzi
politykow PiS wynika, ze wedlug nich UE marzen nie spelnila, a w dodatku
stala sie zagrozeniem dla Polski. Przekaz PiS na temat UE czesto skupia sie
nie na pozytywnych aspektach wspolnoty, tylko budowany jest na strachu
przed niektorymi unijnymi rozwiazaniami. Wedlug narracji politykow PiS maja
zagrazac “wolnosci” i “suwerennosci” Polakow.

O unijnym zagrozeniu dla suwerennosci Polski mowil zreszta na konwencji sam
prezes Kaczynski: “Jaki bedzie skutek tego, ze zostana zmienione traktaty?
Skutek bedzie taki, ze utracimy suwerennosc, ze bedziemy w gruncie rzeczy
nie panstwem polskim, suwerennym panstwem polskim, a bedziemy terenem
zamieszkiwanym przez Polakow, rzadzonym z zewnatrz. To jest sytuacja
calkowicie nie do przyjecia”. Podobnie twierdzi byly wicepremier Jacek
Sasin, ktory 2 maja w Polskim Radiu przekonywal: “Mowimy wyraznie, ze
dzisiaj Unia zmierza w zlym kierunku. (…) My, Polska, stracimy nasza
suwerennosc na rzecz osrodka, ktory jest poza Polska”. Natomiast byly
premier Mateusz Morawiecki w dzien konwencji napisal
w mediach
spolecznosciowych, ze “jednym z punktow naszego programu jest utrzymanie
suwerennosci walutowej”, nawiazujac do sprzeciwiania sie rzekomym planom UE
wprowadzenia euro w Polsce.

Natomiast obecny europosel i “jedynka” w wyborach z wojewodztwa lodzkiego
Witold Waszczykowski w wywiadzie

dla Wirtualnej Polski jako zagrozenia ze strony UE wymienil “narracje
lewicowo-liberalna” i Zielony Lad. “Ta agresywna, neomarksistowska
ideologia i koncepcja Zielonego Ladu to zamach na wolnosc Europejczykow. To
ograniczanie wyboru budowy czy posiadania domu, samochodu, gotowki w
portfelu, a nawet zagladanie do szafy i talerzy. To sa wybory o naszej
wolnosci, panstw i obywateli” – stwierdzil.

Glowne punkty programowe eurokampanii PiS zostaly ujete w zaprezentowanej
na konwencji siedmiopunktowej “Deklaracji kandydatow PiS do Parlamentu
Europejskiego”. Politycy mieli obiecac miedzy innymi, ze “uniewaznia
Zielony Lad”, “obronia zlotowke”, “zatrzymaja pakt migracyjny” czy “obronia
polska wolnosc”. Sek w tym, ze niektore tezy PiS na temat rzekomych planow
UE wobec m.in. Polski nie maja pokrycia w faktach – a tak sa przedstawiane.
Niektore obietnice partii Kaczynskiego nie sa na razie w ogole mozliwe do
spelnienia przez samych europoslow PiS. Przedstawiamy piec glownych
falszywych przekazow PiS na temat Unii Europejskiej, na ktorych partia
buduje teraz swoja kampanijna narracje.

Falsz 1: zagrozenie suwerennosci Polski, utrata wolnosci

Juz przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku PiS naglasnial przekaz, ze
“proponowane zmiany w traktatach unijnych oznaczaja utrate polskiej
suwerennosci”. Owczesne wypowiedzi politykow PiS weryfikowalismy w Konkret24
,
pokazujac, na czym polega ta manipulacja. Po pierwsze, o rozpoczecie
procesu zmiany traktatow poprosil na razie tylko w niewiazacej prawnie
rezolucji

Parlament Europejski: nie ma jeszcze wnioskow, a tym samym nie wiadomo, jak
dokladnie mialyby wygladac zmienione traktaty. Po drugie, do zmiany
traktatow unijnych konieczne jest zebranie specjalnego konwentu, a tym
samym zgoda rzadow i parlamentow wszystkich krajow czlonkowskich – w tym
Polski. Tak wiec to dluga procedura o nieoczywistym zakonczeniu.

Politolodzy, z ktorymi rozmawial Konkret24, analizowali
,
ze PiS chce skonsolidowac swoje srodowisko wokol sprzeciwu przed “utrata
suwerennosci”, a sprawa zmiany traktatow jest tak skomplikowana, ze
odbiorcy przekazu nie beda wnikac w szczegoly – zamiast tego potrzebuja
prostych odpowiedzi. Profesor Artur Nowak-Far z Katedry Integracji i Prawa
Europejskiego Szkoly Glownej Handlowej w Warszawie mowil: “To
nieodpowiedzialne straszyc obywateli, ze jakas zmiana traktatowa moze
powodowac utrate suwerennosci, bo jesli obywatele przy takiej jalowej
okazji slysza, ze Polska straci niepodleglosc, to ich to znieczuli na
rzeczywiste zagrozenia, ktore z pewnoscia nie beda pochodzic z Unii
Europejskiej”. Suwerennosc to – jak podaje slownik – “niezaleznosc od
innego panstwa, innej wladzy, instytucji”, a “suwerenny” znaczy majacy
wladze zwierzchnia. Wedlug narracji PiS Polska traci suwerennosc, czyli
instytucje unijne zaczynaja przejmowac wladze, co by oznaczalo, ze
podejmuja decyzje zamiast wladz krajowych. Politolog dr hab. Olgierd
Annusewicz z Katedry Socjologii Polityki i Marketingu Politycznego
Uniwersytetu Warszawskiego, pytany, po co PiS uzywa tak mocnych sformulowan
akurat w kampanii przed wyborami europarlamentarnymi, wyjasnia: – Nie po
to, zeby przekonywac niezdecydowanych, tylko aby zmobilizowac elektorat,
ktory dla walki o te suwerennosc bedzie chcial wziac udzial w wyborach i na
nich zaglosowac. Gdyby oni mobilizowali wyborcow przepisami dotyczacymi
krzywizny banana (przekonanie, ze w UE nie mozna sprzedawac zbyt krzywych
bananow; najpopularniejsze unijne mity wyjasnialismy w Konkret24

– red.), no to kogo to obchodzi? A suwerennosc to jest jednak cos. Nawet
jesli to zagrozenie suwerennosci jest absurdalne, to dla elektoratu, ktory
PiS chce zmobilizowac, jest to wazna wartosc i dlatego do niej odwoluja sie
w kampanii – dodaje.

Falsz 2: plany narzucenia Polsce waluty euro

“Obronimy zlotowke. Nie dla euro” – obiecuje PiS w swojej deklaracji.
Problem w tym, ze obecnie zlotowki nie ma przed czym bronic, poniewaz rzad
nie zapowiedzial zadnych planow zmiany waluty w Polsce. Minister finansow
Andrzej Domanski stwierdzil
wrecz
30 kwietnia 2024 roku na antenie TVN24, ze “w tej chwili wchodzenie do
strefy euro jest nieuzasadnione”, “polska gospodarka w tej chwili nie jest
gotowa, zeby wejsc do strefy euro” i “jest to w tej chwili temat zastepczy,
cynicznie wykorzystywany przez PiS w kampanii wyborczej”.

Przede wszystkim – o czym kilkukrotnie pisalismy juz w Konkret24

– Polska zobowiazala sie do przyjecia euro, podpisujac traktat akcesyjny do
Unii Europejskiej w 2003 roku. W tym celu nalezy jednak spelnic tzw.
kryteria konwergencji, czyli osiagnac wymagane przez UE wyniki gospodarcze,
np. stabilne dlugotrwale stopy procentowe. Polska nie spelnia obecnie tych
kryteriow, co w swoim raporcie z 2022 roku potwierdzila Komisja Europejska.
Polski zloty wciaz nie zostal takze wlaczony do mechanizmu kursow
walutowych ERM II, ktory mozna traktowac jako “przedsionek” do przyjecia
euro. Obecnie za dzialaniami na rzecz wprowadzenia euro opowiadaja sie wiec
jedynie politycy Polski 2050 Szymona Holowni, ale nie podjeto zadnych prac
legislacyjnych, ktore mialyby do tego doprowadzic (np. wprowadzenie zlotego
do ERM II). Ponadto euro nie da sie wprowadzic “z dnia na dzien”: niezbedna
bylaby do tego zmiana Konstytucji, do ktorej wymagana jest sejmowa
wiekszosc 2/3, ktorej koalicja rzadzaca obecnie nie ma.

Falsz 3: Zielony Lad mozna uniewaznic

“Sprzeciw wobec Zielonego Ladu” jest jednym z najwazniejszych elementow
kampanii PiS przed wyborami europejskimi. Ten temat zaczerpnieto z
protestow rolnikow, mimo ze Europejski Zielony Lad tylko czesciowo dotyczy
rolnictwa. Na konwencji Jaroslaw Kaczynski mowil jednak, ze Zielony Lad
“praktycznie prowadzi do likwidacji rolnictwa”, a Beata Szydlo dodawala, ze
“Zielony Lad wykonczy Unie Europejska”. Dlatego prezes PiS zapowiedzial, ze
“idziemy do tego parlamentu, zeby odrzucic Zielony Lad”.

Manipulacja polega jednak na tym, ze Zielonego Ladu nie da sie “odrzucic”.
I to z dwoch powodow: po pierwsze nie jest to jeden zwarty dokument. To
jedynie plan majacy pomoc przeksztalcic UE w nowoczesna, zasobooszczedna i
konkurencyjna gospodarke, w tym doprowadzic do neutralnosci klimatycznej
panstw czlonkowskich do 2050 roku. Po drugie kluczowe dokumenty skladajace
sie na realizacje zalozen Zielonego Ladu zostaly juz przeglosowane w Unii
Europejskiej i nie mozna tego odwrocic. Ponadto to premier Mateusz
Morawiecki – choc byl przeciwko zalozeniom Zielonego Ladu na posiedzeniu
Rady Europejskiej w grudniu 2019 roku – w maju 2021 roku zaglosowal za
przyjeciem

nowego unijnego prawa o klimacie, czyli rozporzadzenia, ktore naklada na
panstwa czlonkowskie UE prawny obowiazek dostosowywania swojej polityki do
osiagniecia celu neutralnosci klimatycznej w 2050 roku, co jest glownym
celem Zielonego Ladu. W grudniu 2020 roku Morawiecki nie sprzeciwil sie
takze koncepcji Gotowi na 55 (z ang. Fit fot 55), czyli ograniczeniu emisji
CO2 o 55 procent do 2030 roku, co jest waznym elementem Zielonego Ladu.
Rowniez Piotr Maciej Kaczynski, specjalista ds. europejskich z Fundacji
Centrum im. B.Geremka, zapytany o to, czy mozna “uniewaznic Zielony Lad”,
odpowiada pytaniem: “A czy da sie uniewaznic wszystkie polskie ustawy od
2015 roku? Nie da sie”. I tlumaczy:

Zielony Lad to nie jest jedna decyzja, to jest kilkadziesiat decyzji, ktore
sa prawnie wiazace. Te poszczegolne decyzje to odpowiedniki ustaw
przyjmowanych przez polski Sejm, tak samo nie mozna ich odwolac jednym
posunieciem. Samo mowienie o jednym Zielonym Ladzie, ktory mozna
uniewaznic, to jest czysty populizm.

– Piotr Maciej Kaczynski, Fundacja Centrum im. B. Geremka

– Co wiecej, poszczegolne elementy Zielonego Ladu funkcjonuja niezaleznie i
widzielismy na przykladzie protestow rolnikow, ze jesli jest jakas wola
polityczna, ktora chce zmienic jakis konkretny zapis, to da sie to zmienic,
tak jak bylo w przypadku ugorowania – przypomina ekspert. – Ale to trzeba
miec konkretny plan na walke o pozadane zmiany, a nie zachowywac sie tak
jak rzad PiS przez ostatnie osiem lat w Unii Europejskiej, czyli na
zasadzie “nie, bo nie”. Tym bardziej ze PiS akurat w temacie rolnictwa mial
przeciez mozliwosci realnych zmian na arenie unijnej, gdyz komisarz Janusz
Wojciechowski wywodzi sie wlasnie z PiS – dodaje. Falsz 4: pakt migracyjny
i przymusowa relokacja uchodzcow

Na konwencji politycy PiS zapowiadali, ze “zatrzymaja pakt migracyjny”, a
Jaroslaw Kaczynski deklarowal, ze “mowimy tutaj zdecydowanie ‘nie’ takze
dlatego, ze to jest przymus”. Juz nastepnego dnia – 28 kwietnia – byly
premier Mateusz Morawiecki przyznal jednak, ze “pakt migracyjny zostal juz
przyjety” i “grozi nam albo przyjmowanie dziesiatek tysiecy nielegalnych
imigrantow, albo placenie ogromnych kar za nieprzyjmowanie uchodzcow”. PiS
tym samym wrocil do swojej starej narracji

o “przymusowej relokacji uchodzcow”, ktora wprowadzac ma pakt.

Przypomnijmy wiec, dlaczego takie twierdzenia to manipulacja. Po pierwsze,
pakt migracyjny nie wprowadza przymusowej relokacji. W wersji dokumentu
przyjetej 10 kwietnia 2024 roku przez Parlament Europejski zaproponowano
trzy mechanizmy solidarnosci, czyli sposoby, w ktore mozna wspierac kraje
poddane presji migracyjnej. Poza relokacja czesci imigrantow na czas
rozpatrzenia ich wnioskow azylowych i wkladami finansowymi na rzecz innych
krajow, panstwa czlonkowskie beda mogly pomagac rowniez operacyjnie, np.
wspierajac personel zajmujacy sie obsluga migrantow czy patrolujacy
granice. W rozporzadzeniu podkreslono, ze wszystkie trzy sposoby maja
“jednakowa wartosc”.

Po drugie, wedlug wzoru zamieszczonego w dokumencie, do Polski w ramach
paktu mialoby trafiac rocznie ok. 1850 migrantow, a nie “dziesiatki
tysiecy”, a zamienny wklad finansowy wynioslby okolo 36,9 miliona euro
rocznie. Dla porownania w 2022 roku Polska wydala 700 tysiecy pierwszych
zezwolen na pobyt dla cudzoziemcow, ktorzy legalnie wjechali do naszego
kraju, juz w nim mieszkaja i chca zostac na dluzej. Formalnie pakt wciaz
nie zostal przyjety. Po przeglosowaniu przez europarlament w kwietniu 2024
roku czeka jeszcze na glosowanie ministrow panstw czlonkowskich na Radzie
Unii Europejskiej. Polska, Slowacja i Wegry juz zapowiedzialy, ze zaglosuja
przeciw, choc do odrzucenia paktu potrzebna bedzie wiekszosc kwalifikowana

.

Potwierdza to Piotr Maciej Kaczynski z Fundacji Geremka. – Do przyjecia
paktu migracyjnego potrzebne jest jeszcze glosowanie w Radzie Unii
Europejskiej, tak wiec powstaje pytanie, czy jest stworzona mniejszosc
blokujaca. Ale przeciez te mniejszosc moga stworzyc jedynie przedstawiciele
rzadow krajow czlonkowskich, a nie europoslowie, dlatego mowienie o
zatrzymywaniu paktu migracyjnego w kampanii do europarlamentu to kolejny
populizm niepoparty faktami – komentuje. Falsz 5: srodowiska
narodowo-konserwatywne (m.in. Orban) chca ratowac UE

Szansa na zatrzymanie wymienionych zagrozen i “uratowanie UE” – zdaniem
politykow PiS – jest dobry wynik wyborczy partii narodowo-konserwatywnych,
takich jak PiS, w innych krajach europejskich. Takie deklaracje padaly m.in.
na spotkaniu przedstawicieli takich partii CPAC (Conservative Political
Action Conference), ktore odbylo sie pod koniec kwietnia 2024 roku w
Budapeszcie.

Obecny na konferencji Mateusz Morawiecki w swoim wystapieniu

nazwal Viktora Orbana “przyjacielem” i stwierdzil, ze “Budapeszt to miasto
wolnego slowa w porownaniu do Brukseli”. Pozniej napisal w serwisie X
, ze
konserwatyzm “to koncepcja przyszlosci, ktora ochroni nas przed
destrukcyjnymi pomyslami liberalnych elit, przed centralizacja UE, przed
kolejnymi falami nielegalnej emigracji czy zagrozeniami dla naszych
wolnosci – slowa, przemieszczania sie, rolnictwa, handlu czy prowadzenia
biznesu”. Inny reprezentant PiS na konferencji – Marek Kuchcinski –
stwierdzil
natomiast, ze konferencja odbyla sie “w obronie praw podstawowych, w
obronie najwazniejszych wartosci: wolnosci, suwerennosci, chrzescijanstwa”.
Narracje o tym, ze srodowiska narodowo-konserwatywne chca “ratowac Unie
Europejska”, ostro komentuje Piotr Maciej Kaczynski:

Mozna tylko usiasc na ziemi i sie rozplakac, kiedy sie slyszy, ze to
wlasnie takie partie jak PiS czy Fidesz sa od “ratowania Europy od
zagrozen”. Od jakich zagrozen? Przeciez to wlasnie Viktor Orban blokuje
pakiety pomocy dla Ukrainy i tym samym pomaga zagrozeniu numer jeden dla
demokratycznej Europy, czyli Rosji.

– Piotr Maciej Kaczynski, Fundacja Centrum im. B. Geremka

Zdaniem eksperta “to jest powrot do tego, kiedy mysmy w Polsce zbierali
szczeke z podlogi, kiedy pan Zdzislaw Krasnodebski kilka lat temu
powiedzial, ze wieksze zagrozenie dla Polski jest dzisiaj na zachodzie niz
na wschodzie. Teraz znowu PiS idzie w te strone”. – Myslac o tym, skad to
sie bierze, ze Mateusz Morawiecki jedzie do Budapesztu, zeby z kims takim
jak Orban “ratowac Europe”, wydaje mi sie, ze oni maja jakas ogromna fobie
przed tzw. westernizacja Polski i Wegier ze strony ugrupowan progresywnych,
czyli przejmowaniem zachodnich wzorcow. Zamiast skupic sie na tym, co
dziala i co moze pomoc naszym krajom w rozwiazywaniu naszych realnych
problemow, to politycy PiS skupiaja sie na straszeniu tym, co inne i
nieznane – komentuje Piotr Kaczynski.

Falsz-bonus: PiS ma wplyw na wybor unijnego komisarza

Na konwencji nie tylko zaprezentowano glowne punkty programowe PiS przed
eurowyborami, ale takze przedstawiono kandydata tej partii na unijnego
komisarza. Bedzie to obecny europosel Jacek Saryusz-Wolski, o ktorym
Jaroslaw Kaczynski powiedzial: “Mamy takze naszego kandydata na komisarza w
Unii Europejskiej, ktory bedzie tam umial… bo jest superkompetentnym
czlowiekiem i ma silny, bardzo silny charakter i mocny temperament”.

Znowelizowana w 2023 roku ustawa

o wspolpracy Rady Ministrow z Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej oraz
Sejmem i Senatem w sprawach zwiazanych z czlonkostwem Rzeczypospolitej
Polskiej w Unii Europejskiej stanowi jednak jasno, ze to rzad, a nie
poszczegolne partie, wybiera kandydata na komisarza unijnego. Art. 18a
brzmi: “Rada Ministrow przedklada Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej
propozycje kandydatur na stanowiska czlonka Komisji Europejskiej”, a
prezydent akceptuje lub odrzuca te kandydatury w ciagu 21 dni. Potwierdzila
to Malgorzata Paprocka z Kancelarii Prezydenta, ktora 4 maja 2024 roku na
antenie TVN24 stwierdzila
,
ze “przepisy jasno mowia o tym, kto wybiera polskiego kandydata na
komisarza w Unii Europejskiej” i “sa to podmioty panstwowe, podmioty
konstytucyjne: Rada Ministrow, Prezydent, Sejm i Senat”. Specjalista ds.
wizerunku i marketingu politycznego dr Miroslaw Oczkos w rozmowie z
Konkret24 przypomina jednak, ze to poprzednia wiekszosc sejmowa uchwalila
ustawe nadajaca prezydentowi takie uprawnienia i teraz PiS korzysta z tego,
wystawiajac kandydata na komisarza, pokazujac chec do “pojscia na zwarcie”.
– Jaroslaw Kaczynski doskonale wie, ze to rzad wystawia kandydata, ale
pamietajmy, ze dwa miesiace przed koncem poprzedniej kadencji prezydent
zapewnil sobie ustawa, ze musi zaakceptowac lub moze odrzucic kandydata m.in.
na komisarza unijnego. PiS stworzyl wiec sobie umocowanie prawne i teraz
wystawia kandydata, a wiec idzie na zwarcie: chce pokazac, ze ma w zanadrzu
taka karte w talii i nie zawaha sie jej uzyc – mowi dr Oczkos.

“PiS jest w innym momencie niz piec lat temu”

Zapytalismy ekspertow, czy kampania oparta na negatywnych obrazach i
straszeniu Unia Europejska moze sie okazac skuteczna i dlaczego. Profesor
Olgierd Annusewicz odpowiada: – To nie jest po to, zeby przekonywac
niezdecydowanych, tylko mobilizowac elektorat. Piec lat temu PiS
przekonywal, ze Polska zawsze byla sercem Europy i to byla kampania niemal
euroentuzjastyczna. Ale to byl zupelnie inny moment dla tej partii. Dzisiaj
wybieraja model raczej negatywny: Unia jest zla, a my zatrzymamy zle
zmiany.

Na ten “inny moment dla partii” zwraca uwage takze dr Miroslaw Oczkos. –
Podczas ostatniej kampanii PiS byl przy wladzy, a teraz jest w sytuacji
podbramkowej. Moim zdaniem powtarza taktyke z kampanii prezydenckiej 2020
roku, czyli obstawia tylko te wojewodztwa, ktore daja im wynik. Prosze
pamietac, ze wtedy Andrzej Duda wygral tylko w szesciu wojewodztwach, a
zostal prezydentem. Po drugie, przez miesiac nie da sie zbudowac przekazu
pozytywnego, tak zeby on zostal zaadaptowany – mowi ekspert. – W zwiazku z
tym postawiono na mobilizowanie wlasnego elektoratu, starajac sie przy
okazji zdemobilizowac tych mlodych, ktorzy dali zwyciestwo koalicji
rzadzacej 15 pazdziernika – stwierdza.

Do wyborow z 2019 roku odwoluje sie tez prof. Annusewicz. – Pamietajmy, ze
PiS wygralo ostatnie wybory europarlamentarne bardzo wysoka frekwencja w
malych i srednich miejscowosciach, ktore wczesniej nie mialy wysokich
wynikow frekwencyjnych w eurowyborach. I teraz chodzi o to, zeby postraszyc
ta Unia ten elektorat, ktory troche stereotypowo traktujemy jako
eurosceptyczny, obawiajacy sie postepu i przywiazany do tradycji. To moze
sprawic, ze oni znowu pojda do wyborow i zaglosuja.

Jezeli mamy wybory, ktore maja z definicji nizsza frekwencje, to one
odbywaja sie w oparciu o twardy elektorat. Ja czasem nazywam je nawet
pojedynkiem na twarde elektoraty. A taki elektorat trzeba mobilizowac.
Jesli oni uznaja, ze jest o co sie bic i ze sa wazne powody, dla ktorych
polskich europoslow wysyla sie do Europy, to pojda zaglosowac. Generalnie
jedni strasza, drudzy zachecaja. Zobaczymy, kto na koniec okaze sie
bardziej skuteczny.

– dr hab. Olgierd Annusewicz, politolog

Izrael kontynuuje ostrzal “ostatniego bastionu Hamasu” Izraelski gabinet
wojenny jednoglosnie zatwierdzil kontynuowanie operacji w Rafah na poludniu
Strefy Gazy, by “wywrzec presje na Hamas” – poinformowalo w poniedzialek
biuro premiera Benjamina Netanjahu. Media donosza o trwajacym bombardowaniu
Rafah. W poniedzialek wieczorem doszlo do intensywnych nalotow izraelskiej
armii na wschod od Rafah – przekazala agencja AFP. – Prowadzimy obecnie
ukierunkowane uderzenia przeciwko Hamasowi we wschodnim Rafah – oglosila
izraelska armia. We wczesniejszym komunikacie informowano, ze w ciagu dnia
zaatakowano ponad 50 celow w miescie.

W poniedzialek rano izraelskie wojsko wezwalo 100 tysiecy osob ze
wschodniego Rafah do ewakuacji do wyznaczonych “stref humanitarnych” w
pobliskich miejscowosciach Chan Junus i Al-Mawasi. Bylo to powszechnie
komentowane jako przygotowanie do od dawna zapowiadanej ofensywy na miasto.
W liczacym przed wojna okolo 250 tysiecy mieszkancow Rafah chroni sie
obecnie ok. 1,4 z 2,3 miliona mieszkancow Strefy Gazy – uchodzcow, ktorzy
uciekli z innych regionow. Izrael uznaje Rafah za ostatni bastion Hamasu, w
ktorym kryja sie przywodcy organizacji i gdzie zapewne przetrzymywani sa
rowniez pozostali przy zyciu zakladnicy, uprowadzeni podczas ataku
terrorystycznego 7 pazdziernika ubieglego roku. Spolecznosc miedzynarodowa
ostrzega, ze taka operacja doprowadzi do dalszych ofiar wsrod cywilow i
pogorszenia juz i tak katastrofalnej sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy.
Izrael: zaakceptowane przez Hamas warunki zawieszenia broni “dalekie
od podstawowych zadan”

Rowniez w poniedzialek kierownictwo Hamasu poinformowalo, ze akceptuje
przedstawiane przez Katar i Egipt warunki zawieszenia broni. Nie podano
jednak szczegolow stanowiska Hamasu. Porozumienie jest od wielu miesiecy
negocjowane przez posrednikow – USA, Egipt i Katar. Jego podstawowym
zalozeniem jest uwolnienie przetrzymywanych zakladnikow w zamian za przerwe
w walkach.

W wydanym w poniedzialek wieczorem komunikacie biura Netanjahu zaznaczono,
ze zaakceptowane przez Hamas warunki zawieszenia broni sa “dalekie od
podstawowych zadan” Izraela. Jak dodano, rzad wysle jednak negocjatorow, by
podtrzymywac rozmowy w celu znalezienia porozumienia, ktore spelnialoby
warunki Izraela.

Netanjahu juz wczesniej zapowiadal, ze operacja w Rafah, sluzaca
ostatecznemu rozbiciu sil Hamasu, zostanie przeprowadzona bez wzgledu na
postepy w rozmowach o zawieszeniu broni. Bialy Dom: Biden jasno powiedzial
Netanjahu, ze sprzeciwia sie operacji w Rafah

Do sytuacji odniosl sie takze Bialy Dom.

– Prezydent (Joe Biden – red.) bardzo jasno wyrazil sie w rozmowie z
premierem Netanjahu: nie chcemy widziec duzej operacji ladowej w Rafah,
ktora narazilaby ponad milion ludzi na wieksze ryzyko. Bylismy bardzo
bezposredni i bardzo konsekwentni – powiedzial rzecznik Rady Bezpieczenstwa
Narodowego John Kirby, relacjonujac rozmowe przywodcow podczas
poniedzialkowego briefingu w Bialym Domu.

O ile wzrosna rachunki? Szacunki ministerstwa Szykuja sie podwyzki
rachunkow za prad i gaz. Ze wstepnych szacunkow Ministerstwa Klimatu i
Srodowiska wynika, ze wzrosty moga siegnac 29 procent za energie
elektryczna i 15 procent w przypadku blekitnego paliwa. Czesciowo zlagodzic
ma to bon energetyczny. 29 kwietnia projekt ustawy o bonie
energetycznym zostal przyjety przez Staly Komitet Rady Ministrow i
rekomendowany Radzie Ministrow. Rzad ma zajac sie nim na posiedzeniu 7 maja.

Ceny pradu 2024

W przypadku energii elektrycznej projekt zaklada wprowadzenie ceny
maksymalnej za energie elektryczna w okresie lipiec-grudzien 2024 r. na
poziomie 500 zl/MWh dla gospodarstw domowych oraz na poziomie 693 zl/MWh
dla jednostek samorzadu terytorialnego oraz podmiotow uzytecznosci
publicznej, a takze sektora MSP.

Zgodnie z kalkulacjami resortu oznaczaloby to, ze rachunki wiekszosci
odbiorcow w gospodarstwach domowych placonych w drugiej polowie 2024 r.
wzrosna wzgledem pierwszej polowy 2024 r. o ok. 29 proc. Obecnie cena
maksymalna energii dla gospodarstw domowych to 412 zl netto – bez VAT i
akcyzy – za 1 MWh w przypadku odbiorcow, ktorzy nie przekraczaja
wyznaczonych limitow. Po ich przekroczeniu stawka wynosi 693 zl za MWh.

Rachunki za gaz 2024

W przypadku gazu projekt likwiduje od 1 lipca zamrozenie ceny dla odbiorcow
taryfowanych na poziomie 200,17 zl za MWh, a wprowadza cene maksymalna,
rowna taryfie najwiekszego sprzedawcy detalicznego – PGNiG Obrot
Detaliczny.

Projekt, jak przypomnialo ministerstwo, zobowiazuje PGNiG do wystapienia do
Prezesa URE o zmiane taryfy. W konsekwencji wysokosc rachunkow za gaz dla
odbiorcow taryfowanych wzrosnie w okresie od 1 lipca do 31 grudnia 2024 r.
o ok. 15 proc. – szacuje MKiS. Aktualna taryfa PGNiG OD jest na poziomie
291 zl za MWh.

Bon energetyczny

Projekt zamieszczony na stronie Rzadowego Centrum Legislacji zaklada takze
wprowadzenie bonu energetycznego, ktory ma byc wyplacany jednorazowo
gospodarstwom domowym w drugiej polowie 2024 roku.

Bon ma miec wartosc 300 zl dla jednoosobowego gospodarstwa domowego, dla
gospodarstwa dwu-, trzyosobowego bedzie mial wartosc 400 zl, dla cztero-,
piecioosobowego – 500 zl, a dla szescio- i wiecej osobowego – 600 zl. W
przypadku, gdy glowne zrodlo ogrzewania danego gospodarstwa domowego jest
zasilane energia elektryczna i jest wpisane lub zgloszone do Centralnej
Ewidencji Emisyjnosci Budynkow bon ma miec wyzsza wartosc. Ma to byc 600 zl
dla gospodarstwa jednoosobowego, 800 zl dla gospodarstwa dwu-,
trzyosobowego, 1000 zl dla gospodarstwa cztero-, piecioosobowego i 1200 zl
dla szescio- i wiecej osobowego.

Zgodnie z projektem bon energetyczny bedzie swiadczeniem dla gospodarstw
domowych, ktorych dochody nie przekraczaja 2500 zl na osobe w gospodarstwie
jednoosobowym albo 1700 zl na osobe w gospodarstwie wieloosobowym.
Obowiazywac bedzie tzw. zasada zlotowka za zlotowke, co oznacza, iz bon
energetyczny bedzie przyznawany takze po przekroczeniu kryterium
dochodowego, ale kwota bonu bedzie pomniejszana o kwote tego przekroczenia.

SPORT

Gigantyczna kasa po wygranej PP nie dla Wisly! To juz pewne. Miliony pojda
na inny cel Wisla Krakow wygrala Puchar Polski, a wiec w kolejnym sezonie
wezmie udzial w eliminacjach europejskich pucharow. Do tej pory kazdemu z
klubow, ktory zagra w Europie, przyslugiwala pokazna premia. Wiadomo
jednak, ze pierwszoligowcy tych pieniedzy nie otrzymaja. Powiedzial o tym
prezes spolki Ekstraklasa S.A. Marcin Animucki. Wisla Krakow sensacyjnie
pokonala Pogon Szczecin 2:1 w finale

Pucharu Polski i wygrala prestizowe trofeum. Oznacza to, ze
pierwszoligowiec w przyszlym sezonie bedzie reprezentowal nasz w kraj w
europejskich pucharach, w ktorych rywalizacje rozpocznie od pierwszej rundy
eliminacji Ligi Europy .
Wiadomo jednak, ze kolo nosa Wisle przejda ogromne pieniadze. Co roku kluby
ekstraklasy, ktore awansuja do europejskich pucharow, otrzymuja od ligi
pokazne premie. Te maja
pomoc im w rywalizacji z klubami z innych krajow i sa naprawde konkretne.
Najlepszy klub otrzymuje 14,6 miliona, kolejny 10,9 miliona, trzeci 7,3
miliona, a czwarty 3,6 miliona zlotych. To wlasnie ta ostatnia kwota
mialaby przyslugiwac Pogoni Szczecin za kwalifikacje po wygraniu Pucharu
Polski. Pogon z Wisla przegrala, ale nie oznacza to, ze klub z Krakowa

przejmie te pieniadze. Wszystko dlatego, ze te przysluguja tylko
ekstraklasowiczom. Pierwszoligowcy beda musieli obejsc sie smakiem i nie ma
nawet opcji, by wladze najwyzszej klasy rozgrywkowej w kraju zmienily swoja
decyzje. Kluby podjely kilka lat temu decyzje o podziale srodkow
pienieznych otrzymywanych z ekstraklasy, ale na podstawie umow, ktore lacza
zespoly z ekstraklasy z sama spolka, wiec beneficjentami tego projektu moga
byc tylko kluby wystepujace w ekstraklasie i majace wazna umowe zawarta ze
spolka Ekstraklasa na dany sezon. Dlatego w tym roku tylko trzech
pucharowiczow otrzyma srodki finansowe – przekazal prezes spolki
Ekstraklasa S.A. Marcin
Animucki
w magazynie “Ekstraklasa po godzinach” stacji Canal+ Sport. Sa trzy opcje
wyplaty tych srodkow w wysokosci 3,6 miliona zlotych. Jedna zaklada
przekazanie jej na wlasny kapital zapasowy, ale ze wzgledu na bardzo dobre
wskazniki finansowe w ostatnich latach ekstraklasy prawdopodobnie z tego
rozwiazania nie bedziemy korzystac. Drugim obszarem jest zwiekszenie puli
srodkow finansowych przeznaczanych dla wszystkich klubow i trzecia to
przekazanie czesci kwoty na potrzeby Fundacji Ekstraklasy w formie
darowizny – dodal Animucki, wyjasniajac co stanie sie z pieniedzmi. Wisla
nie otrzyma wiec pokaznego wsparcia finansowego przed rywalizacja w
europejskich pucharach. Nie oznacza to jednak, ze klub zostanie kompletnie
na lodzie. Za sam triumf w Pucharze Polski krakowianie otrzymali 5 milionow
zlotych

i
wciaz walcza o awans do ekstraklasy. Ten moglby zapewnic im kolejny
zastrzyk gotowki od nowych sponsorow.

Kapitalny poczatek ME w wykonaniu reprezentacji Polski! Zdecydowal jeden
gol Reprezentacja Polski kobiet do lat 17 udanie rozpoczela zmagania na
tegorocznych mistrzostwach Europy. Bialo-Czerwone wygraly 1:0 z Belgijkami
po trafieniu Oliwii Zwiazek. Pilkarki Marcina Kasprowicza zaprezentowaly
sie z bardzo dobrej strony. W kolejnych meczach zmierza sie z Hiszpankami
oraz Portugalkami. 13 lat temu reprezentacja Polski do lat 17 w skladzie

z Ewa Pajor czy Paulina Dudek siegnela po zloty medal mistrzostw Europy. W
kolejnych latach Bialo-Czerwone jeszcze dwukrotnie braly udzial w tym
turnieju . Tegoroczny wystep jest
ich czwartym w historii i drugim z rzedu. Pilkarki Marcina

Kasprowicza nie sa bez szans na osiagniecie dobrego wyniku. Zwlaszcza ze
bardzo solidnie prezentowaly sie w eliminacjach. Na inauguracje turnieju
odbywajacego sie w Szwecji Polki zmierzyly sie z rowiesniczkami z Belgii. W
pierwszej fazie meczu polskie pilkarki wygladaly na bardzo zdeterminowane –
konstruowaly ciekawe akcje, a przede wszystkim byly niezwykle dokladne w
poczynaniach. W 31. minucie Oliwia Zwiazek pokonala bramkarke rywalem i
wyprowadzila nasz zespol na prowadzenie. Zawodniczka wykorzystala blad
golkiperki, ktora wybila pilke
prosto pod jej nogi. Polki
do przerwy prowadzily 1:0. W drugiej polowie Bialo-Czerwone dazyly do
podwyzszenia prowadzenia, jednak gra nie byla juz tak okazala jak w
pierwszych 45 minutach. Belgijki rowniez chcialy doprowadzic do wyrownania.
W 84. minucie Zuzanna Witek miala okazje, aby strzelic drugiego gola.
Kapitan polskiej druzyny nie wykorzystala jednak rzutu karnego. Polki na
szczescie dowiozly wynik 1:0 do konca i cieszyly sie z pierwszych trzech
punktow na tegorocznej imprezie. Kolejny mecz Bialo-Czerwone rozegraja w
czwartek 9 maja przeciwko Hiszpanii (godzina 15.30), a na koniec fazy
grupowej zmierza sie z Portugalia (12 maja, godzina 15.30). Awans do
polfinalu wywalcza dwie
najlepsze ekipy z grupy.

Bielsa naprawde oszalal! Powola do reprezentacji amatora. 38 goli w 19
meczach Marcelo Bielsa przez swoj ekscentryczny charakter i sposob bycia
dorobil sie pseudonimu “El Loco”, co oznacza “szalony”. Argentynczyk, ktory
obecnie jest selekcjonerem reprezentacji Urugwaju, wpadl na pomysl, ktory
wprawi w oslupienie caly pilkarski swiat. Jak podaje TNT Argentina, Bielsa
zamierza powolac zawodnika o statusie polamatorskim. Marcelo Bielsa jest
juz pod koniec trenerskiej kariery. 68-latek po mundialu w Katarze objal
reprezentacje Urugwaju
i dotychczas idzie mu doskonale.
Zaczal od remisu oraz trzech zwyciestw w meczach

towarzyskich. Kontynuowal to w eliminacjach do mistrzostw swiata. W szesciu
pierwszych meczach dwukrotni mistrzowie swiata zgromadzili 13 punktow,
pokonujac Chile, Brazylie, Argentyne i Boliwie. W dodatku strzelili 13 goli
– najwiecej sposob wszystkich druzyn Ameryki Poludniowej. W 19 meczach
strzelil 38 goli. Amator zagra w reprezentacji bylych mistrzow swiata

Przed Urugwajem Copa America
,
ktore odbedzie sie w USA na przelomie czerwca i lipca. W fazie grupowej
zmierza sie z Panama, Boliwia, oraz wlasnie reprezentacja gospodarzy. Na
poczatku czerwca odbedzie sie zgrupowanie przygotowujace pod te impreze,
lecz Marcelo Bielsa bedzie mial problem, albowiem pilkarze
Nacionalu, Penarolu i kilku innych
czolowych klubow beda niedostepni na pierwsze starcie towarzyskie z
Kostartyka ze wzgledu na mecze w Copa Libertadores i Copa Sudamericana.
Marcelo Bielsa wpadl na szalony pomysl i jak donosi TNT Argentina na to
spotkanie zamierza powolac zawodnika o statusie polamatorskim! Chodzi
o 24-letniego Waltera Domingueza. To napastnik rywalizujacy w nizszych
ligach Juventud de Soriano, ktory w tym sezonie w 19 meczach strzelil az 38
goli, co daje mu srednia dwoch goli na mecz. Dominguez przyznal,
ze otrzymal juz telefon w sprawie powolania i oczywiscie jest bardzo
szczesliwy. Urugwaj z Kostaryka zmierzy sie 1 czerwca. Piec dni pozniej
czeka ich kolejne starcie towarzyskie. Tym razem z Meksykiem. Na to
spotkanie beda juz dostepni zawodnicy ze wczesniej wymienionych klubow.

DETEKTYW

Znam sie

troche na prawie

Gabriel MICHAlOWSKI

Po calonocnym ucztowaniu Wojtek obudzil sie dopiero kolo poludnia z
poteznym kacem. Pewnie dlatego przez dluga chwile nie pojmowal, czego moze
chciec od niego aplikant mecenasa Z., reprezentujacego w sadzie interesy
rodzenstwa.

– O co chodzi? Przeciez mecenas dostal zaliczke, tak jak sie umawialismy.
Reszte zaplace po uprawomocnieniu wyroku! – wyjeczal z trudem lapiac
oddech. Arturowi M. zdawa- lo sie, ze jego cialo pecznieje i przybiera
monstrualne ksztal- ty. Nigdy przed- tem nie czul sie tak bezradny.
Przykuty do lozka wpatrywal sie w zszarzaly sufit, z ktorego poodpadaly
kawalki farby. Po wygladzie pokoju domyslil sie, ze znajduje sie w jakims
szpita- lu. Stojaca tuz obok szafka byla mocno podniszczona. Sciany rowniez
nie wygladaly najle- piej, a okno z ledwoscia stawia- lo opor podmuchom
wiatru. Po szarosci za oknem i poteznym wietrze mogl przypuszczac, ze byla
pozna jesien.

Od dluzszego czasu wydawa- lo mu sie, iz slyszy jakies jeki lub
chrzakniecia, ktore wydawal ktos tak samo pokiereszowany jak on. Nie
kojarzyl tego z wyda- wanymi przez siebie odglosami. Nie rozumial, co sie z
nim stalo. Nie pamietal wypadku, po kto- rym tu sie znalazl, ani nie wie-
dzial dlaczego tak bardzo boi sie wchodzacych do pokoju ludzi.

Aby usunac ze swiadomosci uczucie bolu i strachu zaczal liczyc odpryski i
pekniecia na suficie. Pozniej zaczal je z latwo- scia mnozyc, dzielic i
potego- wac. To bylo fascynujace zajecie, ktore zaabsorbowalo jego cala
uwage.

Gdy Artur przywykl juz do swojej nedznej izo- latki, zabrano go w inne

miejsce. Pokoj, w ktorym teraz lezal, mial kojacy, seledynowy kolor. Byl
dosc duzy, z gustow- nymi meblami, z sufitu zwi- sal okazaly zyrandol, w
rogu cichutko szemrala miniaturowa fontanna. Wszystko bylo nowe i pachnace.

Ktoregos dnia Artur odwazyl sie wreszcie wstac z lozka i wyjsc na korytarz.
Po kilku dniach, na koncu korytarza, odkryl biblio- teke. Nadal nie odzywal
sie ani jednym slowem do ludzi, kto- rzy pojawiali sie w jego poko- ju.
Byli dziwnie obcy, a slowa,

jakie wydobywaly sie z ich ust, zlewaly sie w jakis drazniacy szum. Byl za
to szczesliwy jak dziecko biorac do reki nowa ksiazke. Pochlanial je jedna
po drugiej. Dynamika Newtona, elektrodynamika Maxwella, teoria wzglednosci,
mechanika kwantowa…

Artur M. nie mial pojecia o scenach, jakie rozgrywaly sie za drzwiami jego
bezpiecznego azylu. Nie obchodzilo go row- niez, ze kreslonym przez niego
wzorom i obliczeniom przygla- da sie mnostwo osob w bialych i zielonych
fartuchach. Osobami szczegolnie uwaznie sledza- cymi jego zachowanie bylo
jego rodzenstwo: dwie kobiety i trzech mezczyzn. Na ich scia- gnietych i
napietych twarzach trudno byloby sie jednak dopa- trzyc chociaz odrobiny
wspol- czucia dla chorego brata. Brata, ktory przez wiele lat byl ich
zywicielem, a mowiac wprost – dojna krowa, z ktorej czerpali jak ze studni
bez dna.

– Mialem racje. Wyglada, ze oszalal do reszty – stwierdzil z dziwna
satysfakcja w glosie Wojtek. Sadzac po przygarbio- nej sylwetce i mocno
zniszczo- nej twarzy wydawal sie byc naj- starszym z rodzenstwa.

Wszyscy piecioro stali na wprost pokoju Artura, widocz- nego przez otwarte
drzwi. W napieciu wpatrywali sie w Wojtka ktory, oprocz biedne- go Artura,
byl w rodzinie jedy- na w miare wyksztalcona osoba. Niestety, alkohol
doprowadzil do ruiny zarowno jego zdrowie, jak i firme prowadzona wspolnie
z mlodszymi siostrami. Pomysl na te firme, jak rowniez pienia- dze na nia,
otrzymali od Artura, ktoremu powodzilo sie swietnie, a “nadziany” brat –
wspolwla- sciciel doskonale prosperujacej firmy transportowej, nigdy nie
odmawial pomocy rodzenstwu.

– Ale czy musimy tyle bulic za jego wariactwo? Zle mu bylo w tamtym
szpitalu? – zamruczal jeden z mlodszych braci.

– Glupis. Ile razy mam ci tlu- maczyc, ze tam nie moglibysmy

rOdzinna intryga

nic wskorac? Ten wydatek sie oplaci! – syknal Wojtek.

– Nie kloccie sie. Teraz cho- dzi tylko o to, by wariactwo potwierdzily te
konowaly – jed- na z siostr wskazala broda na dyzurke i rozejrzala sie
nerwo- wo, jakby w obawie czy nikt ich nie podsluchuje.

– No, chyba wlasnie po to przenieslismy go do prywatnej kliniki za gruba
forse! – obruszyl sie drugi z braci.

– Mamy to obiecane. Na bank! – zapewnil rodzenstwo Wojtek.

– No, ale czy to sie utrzyma w sadzie?

– Artur, oprocz nas, nie ma nikogo. Jezeli jakis biegly sadowy potwierdzi,
ze jest niepoczytalny, to wszystko jest nasze. No, oprocz kosztow na
przechowywanie go w tym “Hiltonie”… Dopiero po prawomocnym wyroku
bedziemy mogli go przeniesc w mniej luk- susowe miejsce.

– Ale ja zabieram tego mer- cedesa, ktorym sie rozwalil! – zastrzegl
mlodszy brat. – Mam znajomego mechanika, za pare zlotych bedzie jak nowy –
dodal ciszej, widzac dezaprobate w oczach rodzenstwa.

– Przestancie dzielic skore na niedzwiedziu. Jeszcze nic nie jest nasze!
Ktos musi zostac naszym i jego pelnomocnikiem i widze, ze w tych
okolicznosciach, jedynie ja sie do tego nadaje – zapropo- nowal Wojtek.

– Jak to pelnomocnikiem? –

wymamrotala mlodsza z siostr wietrzac jakis podstep. Nie ufala nikomu z
rodzenstwa, a juz naj- mniej Wojtkowi.

– Kims, kto zajmie sie bied- nym Arturem i jego majatkiem w celu
zapewnienia mu jak naj- lepszej opieki. Bedzie jej przeciez potrzebowal do
konca zycia, no nie?

– Ale dlaczego to masz byc ty?

– Idiotka! Bo znam sie tro- che na prawie, no i mam zna- jomosci, ktore
beda nam bardzo potrzebne! Naturalnie, musimy byc wszyscy zgodni co do
wyzna- czenia wlasciwego pelnomocnika – czyli mnie, co oszczedzi nam
trrOudCziznna dinztiarlyaga

mnostwa klopotow i niepotrzeb- nego zamieszania.

– Jaka mamy pewnosc, ze podzielisz wszystko uczciwie na piec czesci? –
siostra nadal miala watpliwosci, a reszta rodzenstwa poparla ja z
przekonaniem.

W koncu zgodzili sie udzielic pelnomocnictwo najstarszemu bratu, dopiero po
kilku wypi- tych podczas goracych debat, flaszek alkoholu.

WJak po masle

ojciech M. nie kla- mal twierdzac, ze jest najbardziej odpo-

wiednia osoba do reprezento- wania rodzenstwa w sprawie o
ubezwlasnowolnienie Artura i uzyskania pelnomocnictwa do dysponowania jego
majatkiem. Wiele lat temu zamierzal zostac prawnikiem i podjal nawet stu-
dia, z ktorych wylecial jednak juz na pierwszym roku. Ale kilka miesiecy
spedzonych w murach uczelni pozwolilo mu poznac kolegow ze swojego roku,
wsrod ktorych zaslynal jako niezrow- nany kompan do kielicha, bry- dza i
studenckich wyglupow. Ci jego dawni kumple, chociaz piastowali wazne
stanowiska w wymiarze sprawiedliwosci, pamietali jeszcze dawnego kole- ge i
podczas kilku towarzyskich spotkan z tym i owym Wojtek zdobyl wyczerpujaca
wiedze, jak sprawe poprowadzic w sposob nie budzacy zadnych zastrzezen i
watpliwosci sadu.

Pierwszym do tego krokiem bylo uzyskanie opinii specjali- stow w owej
prywatnej klinice, do ktorej rodzenstwo zdecy- dowalo sie przeniesc Artura
– mimo zwiazanych z tym wyso- kich kosztow. To byly jednak koszty
niezbedne, zwazywszy, ze ordynator oddzialu panstwo- wego szpitala, w
ktorym znalazl sie Artur po wypadku samocho- dowym, byl bardzo nieuzytym
osobnikiem i nawet slyszec nie chcial o przyjeciu dodatko- wej gratyfikacji
w zamian za potwierdzenie niepoczytalnosci Artura. Przeciwnie, z dziwnym

uporem dowodzil, ze Artur moze z czasem otrzasnac sie z szoku pourazowego.
A nawet, jesli wystepuja objawy amnezji, a w jego mozgu zaszly pewne
zmiany, to nic nie wskazuje na to, by mial pozostac osoba nie- poczytalna
do konca zycia…

Co innego specjalisci w tej pry- watnej klinice! Ci w lot zrozumie- li, o
co Wojtkowi chodzi. Napisali w papierach, co trzeba i nawet zasugerowali,
aby niezaleznie od sadu Wojtek powolal wlasnego bieglego, ktory potwierdzi
ich dia- gnoze… I rzeczywiscie – wszystko poszlo jak z platka. Biegli
zgodnie stwierdzili calkowita niepoczytal- nosc Artura i opierajac sie na
ich opinii sad ustanowil Wojtka pel- nomocnikiem firmy oraz niema- lego
dorobku szwankujacego na umysle brata.

Po rozprawie sadowej cala piatka rodzenstwa postanowila oblac to szczesliwe
wydarzenie i swietowala do poznej nocy. Jedyna rzecza, jaka martwila to
dobrane towarzystwo byla nie- mila swiadomosc, ze wyrok nie jest prawomocny
i na korzysta- nie z kont bankowych Artura musza jeszcze poczekac.

Po calonocnym ucztowa- niu Wojtek obudzil sie dopiero kolo poludnia

z poteznym kacem. Pewnie dlatego przez dluga chwile nie pojmowal, czego
moze chciec od niego aplikant mecenasa Z., reprezentujacego w sadzie inte-
resy rodzenstwa.

– O co chodzi? Przeciez mece- nas dostal zaliczke, tak jak sie umawialismy.
Reszte zaplace po uprawomocnieniu wyro- ku! – wyjeczal z trudem lapiac
oddech.

– Tu nie chodzi o mecena- sa i panskie z nim uklady, ale o cos
wazniejszego. Prosze byc dzis o godzinie 18 w “Kolorowej”.

– Dzis? Czy to takie pilne? I o co wlasciwie chodzi?

– To sprawa nie na telefon. I w panskim interesie lezy, by omowic ja ze mna
jak najszybciej.

Mimo lupiacego bolu glo- wy Wojtek postanowil pojsc na wyznaczone
spotkanie, chociaz pojecia nie mial, czego moze chciec od niego pomocnik
jego “papugi”.

Poniewaz bol glowy nie ustepowal, przed poj- sciem do “Kolorowej”

Wojtek strzelil sobie dwie lufy, po ktorych poczul sie znacznie lepiej. Ale
i tak humor mial kiepski, a aplikant mecenasa nie wzbudzil w nim ani krzty
zaufania.

– O co biega? – warknal na przywitanie, nie zamierza- jac bawic sie z tym
bubkiem w dyplomacje.

– Niech pan spusci z tonu. Mamy czas… Ja i pan mamy do zrobienia pewien
interes – aplikant rozsiadl sie na krzesle i kiwnal na kelnerke.

Wojtek wkurzal sie widzac, jak jego rozmowca dlugo prze- gladal menu, zanim
wybral i zamowil kawe i ciastko. Wreszcie aplikant odezwal sie:

– Panski chory brat jest bar- dzo zamozny, prawda?

– A co to pana obchodzi? – To nieladnie robic z brata wariata, aby dobrac
sie do jego forsy…

– I po to mnie pan tu sciagal, by mnie umoralniac?

– Bynajmniej. To zreszta na nic by sie nie zdalo, prawda? Chodzi o…
powiedzmy – drobna przyjacielska przysluge. Ja i moja narzeczona mamy
upatrzone bardzo przytulne mieszkanie, ale brakuje nam gotowki.

– To niech pan idzie do ban- ku! Co mnie obchodza panskie problemy
finansowe?

– A powinny! Dla tak zamoz- nego czlowieka, ktorym pan zosta- nie, trzysta
tysiecy dla przyjaciela to nieduzy wydatek w porownaniu z tym, ile ma pan
do stracenia – Oszalal pan? Nie jestem instytucja charytatywna! – Wojtek az
poczerwienial z oburzenia.

– Niech pan sie nie wscieka. Zycie jest brutalne. Przypadek panskiego brata
bardzo mnie zaintrygowal, a tak sie sklada, ze moja narzeczona jest
psycholo- giem. Wiem, na czym polega cho- roba panskiego brata, ktory wcale
nie jest wariatem. Jak zdazylem sprawdzic, powoli wraca mu pamiec, a
chociaz w wyniku ura- zu nastapily w jego mozgu pewne zmiany, to jest on
tak samo – czy prawie tak samo “normalny”, jak pan i ja.

– Pan jest obrzydliwym szan- tazysta! Ale nic pan nie wskora. Zna pan chyba
opinie bieglych! Owszem. Ale jestem w sta- nie uzyskac wiarygodne opinie,
ze panski brat w wyniku urazu stal sie swego rodzaju geniuszem
matematycznym, a nie idiota, ktorego trzeba izolowac! Slyszal pan kiedys o
sawantach? Prosze pamietac, ze panski brat Artur ma wspolnika, ktory
zapewne chetnie przyczyni sie do odkre- cenia tej smierdzacej sprawy…

Wojciecha M. oblal zimny pot. Poczul, ze natychmiast musi strzelic sobie
nastepna lufe. A kiedy trunek splynal do zoladka, zaczelo mu sie nieco
rozjasniac w glowie. Ten facet chce forsy, podobnie jak reszta rodzinki.

– Co za swiat! – jeknal.

Ale nie mial wyboru. Obiecal temu ulizanemu aplikantowi, ze “pozyczy” mu
owe trzysta paty- kow i po wypiciu nastepnej setki powlokl sie do domu.

Po drodze Wojciech M. klal, ile wlezie. Byl tak blisko celu, a tu jakis
niedoro-

biony kauzyperda wyciaga lape po jego forse. Jakby malo mial klopotow ze
swoja nienasycona rodzinka, ktora juz ostrzy sobie zeby na swoja dole! Jak
to ten facet powiedzial na pozegnanie? “Mam nadzieje, ze pan mnie nie
oszuka. Nie byloby trudno wsz- czac ponownie sprawe i pozba- wic pana tych
kokosow”.

– A zeby cie pokrecilo! – zaklal.

Na domiar zlego w domu tez nie mial chwili spokoju. Czworka mlodszego
rodzenstwa obsiadla go niczym szarancza, nieustannie rozwazajac podzial
lupow i liczac dni do uprawo- mocnienia sie wyroku.

Przez nastepne dni Woj- ciech M. szczegolowo obmyslal nastepne kroki.
Prawde mowiac to od poczatku dokladnie wie- dzial, co zrobi, gdy dorwie sie
do forsy Artura.

W dniu uprawomocnienia sie wyroku zaprosil do siebie pozo- stala czworke
rodzenstwa i pole- wajac im raz po raz pozwolil, by sie wygadali. Sluchal
wybu- jalych opowiesci o wydawaniu forsy w dniu nastepnym i smial sie w
duchu z naiwnosci swoich siostr i braci. Durnie! Dlaczego mial sie niby z
nimi dzielic? Sam przeciez wpadl na ten pomysl, sam wszystko zalatwil i
teraz mialby dobrowolnie pozbawic sie zysku?

Po polnocy wyprawil ich wreszcie do domu.

– Hej, dajcie mi sie wyspac, bo o osmej musze byc w banku! Tez chyba tam
przyjdziecie, co?

– No pewnie – oblizala chci- wie wargi mlodsza siostra, a reszta gorliwie
jej przytaknela.

Gdy wyszli, Wojtek wycia- gnal z szafy spakowany wcze- sniej neseser i
zamowil taksow- ke. Idioci! Sa tak durni, ze nie wiedza, iz pieniadze z
konta mozna pobrac w kazdym innym banku, jesli sie ma upowaznie- nie do
rachunku! A oto przeciez zadbal bez ich wiedzy…

Nazajutrz bracia i siostry na prozno czekali przed bankiem na pojawienie

sie Wojciecha M. Czekali i cze- kali, przytupujac, palac nerwo- wo
papierosy i klnac na nieso- lidnosc najstarszego brata.

– Pewnie zapil i spi jeszcze – mruczal jeden z braci, na prze- mian
wysylajac SMS-y i dzwo- niac do Wojtka.

Trudno opisac ich wscie- klosc, gdy po kilku godzinach odkryli znikniecie
ich “pelno- mocnika”. A najgorsze bylo to, ze byli zupelnie bez grosza!
Wspolnymi silami wygrzebali po pare zlotych na dwie flaszki najtanszej
wodki, pomstujac na Wojtka ile wlezie.

A on? Coz, udalo mu sie oczyscic konto Artura, zanim zawiedziony w
nadziejach na swoje trzysta patykow aplikant spelnil swoja grozbe i namowil
wspolnika Artura do podwaze- nia wyroku o ubezwlasnowol- nienie

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl