Dzien dobry – tu Polska – 7.12.2022

DZIEN DOBRY- TU POLSKA
Gazeta Marynarska
Imienia Kpt. Ryszarda Kucika
Rok XXI nr 322 (6537) 7 grudnia 2022r.

POGODA TAKZE DLA BOGACZY
Sroda,
( Komunikat meteorologiczno-familijny)
“Na calej polaci
SNIEG,
Na siostry i braci
SNIEG”
(fragment piosenki z Kabaretu StarszychPanow)*
*Ale wlasnie przestal padac-ten snieg, oczywiscie.
Oto zmiennosc polskiej przyrody!

Waluty
dolar (sprzedaz) 4,4549 (kupno) 4.4798
euro (sprzedaz) 4.68 (kupno) 4.7113
frank szw. (sprzedaz) 4.4.7407 (kupno) 4.7633

We wtorek 6 grudnia 2022 roku w Gdyni zakonczyl sie rozladunek pierwszych
czolgow K2 i armatohaubic K9 dla Polski. Dostawa zostala zrealizowana w
ramach kontraktow zbrojeniowych zawartych w tym roku z Korea Pld. Wojsko
Polskie konsekwentnie wzmacnia potencjal z wykorzystaniem koreanskich
technologii obronnych

Analiza”porownawcza
Kura znosi jajka (tylko!)
Marynarz musi zniesc”WSZYSTKO!
———–
(Smerfny Zastepca)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna


http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac,
jak rowniez dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837
cel szczegolowy: MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA
Mozna tez wplacac karta platnicza lub eprzelewem poprzez portal
siepomaga.pl (odnalezc Stowarzyszenie LIVER oraz w tresci wplaty wpisac
koniecznie MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA) lub klikajac na www.liver.pl
banner “wesprzyj nas”

MISIOWE MRUCZANKI
Upusty zolci-wtorek
Bedzie sadowo.
Cala seria orzeczen, ktore psuja krew pisuarow, wiec leja miod w moje
misiowe serce. Wymieniam uszeregowane przypadkowo, nie wedle wagi prawnej.
Pierwszy bardzo bolesny cios w splot sloneczny zadal prawiczkom Naczelny
Sad Administracyjny, ktory dotknal istoty rzeczy, uznajac, ze sklad
Trybunalu Konstytucyjnego jest “zainfekowany bezprawnoscia”, poniewaz
orzekaja w nim ludzie, niebedacy sedziami. Orzeczenie NSA otwiera droge do
radykalnego rozwiazania wielu problemow konstytucyjnych i dlatego tak boli,
ze az byly wiceminister sprawiedliwosci Lukasz Piebiak po prostu spienil
sie z wscieklosci w rozmowie z “wPolsce.pl”, ktore to medium samo siebie
nazywa telewizja wylacznie z tego powodu, ze nadaje ruchome obrazki.
Kolejne bolesne dla pisuaru rozstrzygniecie zapadlo w procesie, jaki
aktywistka i psychoterapeutka Elzbieta Podlesna wytoczyla pani Ogorkowej i
panu Ziemkiewiczowi, ktorzy w jednym z paskudnych programow TVP obrzucili
ja blotem; miedzy innymi padlo tam oskarzenie, ze Elzbieta nastawia swoich
pacjentow wrogo do wladzy. No i kicha; obydwoje zostali uznani za winnych
znieslawienia i maja bulic po 10 tys. zl. Wyrok jest wprawdzie
nieprawomocny, ale mily.
Dalej. Kolejny sad umorzyl sprawe Barbary Kurdej – Szatan, ktorej
prokuratura zarzucala, ze zniewazyla Straz Graniczna, mowiac krytycznie o
postepowaniu tejze na granicy z Bialorusia. Sad uznal, ze nikogo nie
zniewazyla – po prostu.
Rowniez TVP dostala po nosie w procesie, wytoczonym jej przez Wlodzimierza
Cimoszewicza. Chodzi o sprawe lesniczowki, ktora byly premier przez wiele
lat wynajmowal od nadlesnictwa. Media prorzadowe rozpowszechnialy
informacje, ze wyprowadzajac sie zostawil “ruine, ktora nie nadaje sie do
zamieszkania” i w ogole okradl chalupe do golych scian. Dzialo sie to w
srodku kampanii wyborczej, a polityk startowal w nich z ramienia KO” Prawda
zas byla oczywiscie inna – mowiac oglednie; konkretnie zas bylo to
obrzydliwie zmanipulowane lgarstwo. No i wyrok sadu to wlasnie mowi”
Kolejna niemila wladzy wiadomosc biegnie z Krakowa. Sad Okregowy w
postepowaniu apelacyjnym podtrzymal tu wyrok sadu rejonowego, ktory
uniewinnil kierowniczke z Ikei, oskarzona o dyskryminacje wyznaniowa przy
zwolnieniu jednego z pracownikow. Przypomnijmy: na wewnetrznym portalu
firmy pan ten zamiescil bardzo ostry atak na osoby LGBTQ, sprytnie sie przy
tym poslugujac bardzo drastycznymi cytatami z Biblii, ktore wlasciwie
nalezy jednoznacznie rozumiec jako nawolywanie do uzycia przemocy, a nawet
do zabojstwa. Ale to z Biblii, wiec katotalibskie cwaniaki uznaly, ze
dyskusja z Ksiega jest atakiem na religie a pracownik “bronil wiary”.
Sprytne to jako odwracanie kota ogonem, ale sad nie dal sie nabrac i swoje
powiedzial. Wyrok jest prawomocny. Prokuratura Okregowa Warszawa-Praga nie
wyklucza jednak skierowania kasacji.
Jak wiec panstwo widza – z tymi cholernymi sadami naprawde wladza ma
powazny klopot. Najwyrazniej wszystkie sa przekupione przez Niemcow;
spodziewam sie tez, ze tego typu stwierdzenie niebawem z najwazniejszych
ust Wolski zostanie wymlaskane i wychrzakane.
A, nowa swiecka tradycja staje sie przytaczanie w tym miejscu
zaczerpnietych z zycia dowcipow. Nie zawsze sa bardzo smieszne, ale
dzisiejszy jest pierwszorzedny. Imaginujcie sobie, mili moi, ze pani Agata
Kornhausen, zona lokatora Palacu, zostala nagrodzona przez Gazete Polska”
za obrone praw kobiet.
Swoja droga czlonkowie jury, ktore owa nagrode przyznalo, maja zupelnie
niebywale poczucie humoru abstrakcyjnego. To juz nie jest bowiem zart w
rodzaju opowiadanych przez Bareje. Chyba nawet pomysly Przybory,
Wasowskiego i Mlynarskiego wzietych razem rysuja sie na tle tej decyzji
jako zwykle amatorstwo. Doprawdy, chyle czolo: narodzil sie nam nowy
geniusz kabaretu.
Bodan MIS

Zdaniem satyryka Skiby:
POLSKA JST TO KRAJ NA NIBY
Bez TVP wladza nie jest w stanie rzadzic krajem, bo tylko zmasowana
propaganda moze skutecznie omamic spoleczenstwo. Przekaz wtlaczany widzom
do glow jest skrzywiony jak bumerang i falszywy jak dolary na ksero, ale na
spora czesc oglupionego elektoratu taka ulepiona wata dziala jak viagra na
renciste.
Dlatego wazne jest, aby konkurencji podstawic noge, a wzmocnic pozycje
potwora z Woronicza. W tym celu stosowane sa rozne, przebiegle triki.
Podczas zmiany systemu nadawania spowodowano, ze ponad dwa miliony Polakow
nie moze odbierac z telewizji naziemnej Polsatu i TVN i jest skazana na
rzadowe bajki.
Teraz maja byc wprowadzone nowe zmiany polegajace na tym, ze wymuszac sie
bedzie na nadawcach, aby w pilotach na pierwszych pieciu kanalach ustawione
byly tylko kanaly TVP.
Od takich zabiegow juz tylko krok, aby ustawowo nakazac ogladanie telewizji
rzadowej i zakazac ogladania konkurencji. Tak dzieje sie w komunistycznej
Korei Polnocnej, gdzie zogladanie seriali z telewizji Korei Poludniowej
mozna wyladowac w obozie koncentracyjnym.
Tylko czekac kiedy wzorem PRL, wladza zacznie zagluszac sygnaly stacji,
ktore padaja prawdziwe wiadomosci, tak jak robiono to za komuny z Radiem
Wolna Europa.
Stacje rzadowa, zasilono ostatnio kolejnymi milionami. Do zamulania
spoleczenstwa i tlumaczenia jaki rzad jest wspanialy potrzebna jest
przeciez duza forsa, a wybory sie zblizaja.
Czekam zatem kiedy w szkolach i zakladach pracy bedzie robic sie przymusowe
kartkowki i streszczenia programow nadawanych przez TVP. Kto zaliczy taki
egzamin na pozytywna ocene dostanie kupon na wegiel czy kartki na cukier.
Telewizyjni specjalisci od lukrowania nawet ze szczerbatego i garbatego
menela potrafia zrobic Leonardo DiCaprio, wiec i partie lepkich raczek
Kaczynskiego potrafia pokazac jako ekipe uczciwych i zatroskanych losem
Polski politykow .
Norbert FRATCZYK

O-k-R-u-C-h-Y
CHLODNA ATMOSWERA
W dawnych czasach, czyli siedem lat temu, nikt sie nie zastanawial czy prad
jest, czy go nie ma. Prad zawsze byl i to nie tylko w goralskiej herbatce.
Napiecie w kontaktach nie stanowilo jakiegos problemu. Dzis w dobie kryzysu
energetycznego, stalego napiecia dostarcza Sejm i klotnie politykow
A tak na serio, to prad staje sie powaznym problemem, bo kazdy dzis szuka
oszczednosci, a ceny szaleja.
W Zgierzu Urzad Miasta dokonal aresztu czajnikow w pokojach urzednikow.
Taki czajnik to wiadomo, straszny zlodziej pradu, a herbate, czy kawe to
mozna sobie pic w domu lub w knajpie, a nie w urzedzie.
Jak juz pojdziemy do knajpy napic sie na rozgrzewke kawy czy herbaty, to
szalika i czapki lepiej nie sciagac, bo niby cieplo, ale nie do konca.
Wszyscy dzis grzeja, ale na pol gwizdka.
Pelne ogrzewanie to taka niemodna obecnie postawa. Nikt juz nie grzeje na
cala moc. To, ze w hotelach, klubach czy teatrach wieje chlodem przyjmowane
jest z mroznym zrozumieniem.
Spoleczenstwu zbiorowo funduje sie przymusowe morsowanie, co jak
stwierdzila przeciez minister Moskwa jest zdrowe i konieczne. Dawno temu
mielismy zimna wojne, a dzis wszystko bedzie raczej zimne. Na sprawy
ogrzewania patrzmy wiec chlodnym okiem.
Byly takie czasy, gdy lodowka okazywala sie luksusem. Dzis nam to nie
grozi, bo lodowka moze byc cale nasze mieszkanie. A po za tym widzom TVP
wytlumaczy sie sytuacje klaskiem z polskiej komedii. “To jest odwieczne
prawo natury. Jest zima, to musi byc zimno”. A co do palenia w piecach, to
zapalcie sobie szluga lub ognisko domowe
Krzysztof SKIBA

Refleksje o relacjach polsko-niemieckich.
GDY NASZE POLOZENIE ZAWSZE BYLO..NIESZCZESCIEM
Do napisania ponizszych uwag na temat relacji polsko-niemieckich sklonily
mnie ostatnie wydarzenia w krajowej polityce a szczegolnie bardzo ostra
propaganda antyniemiecka w wykonaniu obecnej wladzy i jej najwazniejszego
przywodcy i kazdy z czytelnikow wie kogo mam na mysli. Przejawia sie to
zarowno w wyciaganiu tematu reparacji wojennych choc od zakonczenia II-ej
wojny swiatowej minelo prawie 80 lat i temat byl juz dawno uregulowany jak
i ciaglym przedstawianiu Niemcow jako naszych wrogow, choc jestesmy
wspolnie w Unii Europejskiej i w Pakcie NATO. Sam temat reparacji, o ile
mialby byc zrealizowany, dotyczylby wszystkich obywateli niemieckich a
wsrod nich rowniez Niemcow polskiego pochodzenia i ponad 8 mln mniejszosci
muzulmansko-tureckiej – potomkow gastarbeiterow odbudowujacych Niemcy po
II-ej wojnie swiatowej a wiec kontrowersyjnosc tych zadan jest oczywista i
powstaje pytanie dlaczego takie same zadania nie byly kierowane do
wschodniego sasiada za chocby utrate naszych terenow na Wschodzie z Lwowem
a urodzilem sie przeciez w Szczecinie , ktory od wiekow nalezal do Niemiec.
Ten aktualny uklad geopolityczny jest dla nas Polakow obecnie nieslychanie
korzystny i chyba nie ma sensu tego specjalnie tlumaczyc choc w historii
naszego narodu nie zawsze tak bylo.
Polozenie geograficzne Polski i sasiedztwo z jednej strony Rosji a niedawno
jeszcze Zwiazku Radzieckiego a od zachodu Niemiec zawsze w naszej historii
bylo nieszczesciem. Temat ten zawsze poruszalem w trakcie moich licznych
podrozy zagranicznych i znalazlem pelne zrozumienie, choc wyciagnalem
rowniez wniosek, ze na ogol sasiedzi sie nie lubia. Tak jest miedzy
Hiszpanami i Francuzami a takze Portugalczykami, miedzy Francuzami i
Niemcami, Belgami i Holendrami i tak mozna wymieniac dlugo. Tym niemniej te
animozje nie maja tak duzej wagi jak w naszym przypadku i czasami
przybieraja raczej charakter humorystyczny gdy Belgowie mi tlumaczyli, ze
jak
znajde sie w Holandii gdy przeciez nie ma przejsc granicznych to powinienem
sie od razu zorientowac bo krowy sa ladniejsze od kobiet.
Majac szerokie kontakty z naszymi zachodnimi sasiadami nigdy nie
odczulem jakichkolwiek negatywnych opinii a wrecz przeciwnie zawsze wyrazy
sympatii. Pamietam rowniez propagandowe hasla w czasach komunizmu o moim
rodzinnym Szczecinie a mianowicie ” Bylismy, Jestesmy, Bedziemy “. Prawda
historyczna jest zupelnie inna , gdyz s Szczecin jako stolica Ksiestwa
Pomorskiego za czasow Mieszka I-ego do Boleslawa Krzywoustego nalezal do
Polski a od roku 1181 stal sie lennikiem cesarstwa niemieckiego uzyskujac
prawa miejskie w roku 1243 jako miasto hanzeatyckie. Poza krotkimi
epizodami i przynaleznosci po wojnie trzydziestoletniej do Szwecji a w
czasie wojen napoleonskich do Francji az do zakonczenia II-ej wojny
swiatowej nalezal do Niemiec , co kompletnie nie zmienia faktu, ze obecnie
jest miastem polskim a jego przeszlosc to temat wylacznie dla historykow.
Stosunkow polsko-niemieckich nie mozna sprowadzac do niechlubnego okresu
hitleryzmu, gdyz dla rozwoju Szczecina wielki wklad wniesli tak wielce
zasluzeni Niemcy jak chocby Johannes Quistorp i Hermann Haken. Bardzo
pozytywnym momentem dla stosunkow polsko-niemieckich zwiazanych ze
Szczecinem byly uroczystosci w zwiazku z dwusetna rocznica urodzin
Johannesa Quistorpa , ktore mialy miejsce w listopadzie 2022 roku. Ten
urodzony w roku 1822 w Greifswaldzie niemiecki przedsiebiorca zamieszkal w
Szczecinie od roku 1846. Na wyspie Wolin w Lubinie zalozyl fabryke cementu
a w Szczecinie z kolei spolke akcyjna, ktora nabyla rozlegle tereny po
zachodniej stronie miasta gdzie powstalo

ekskluzywne osiedle Westend/ obecnie Pogodno/ z zabudowa willowa i
robotnicza.
Johannes Quistorp znany byl z dzialalnosci spolecznej i filantropijnej.
Stworzyl zaklad opiekunczy Bethanien w roku 1869 dla sierot prowadzony
przez siostry zakonne u zbiegu ulic Adama Mikiewicza i Piotra Wawrzyniaka.
Tam tez zostal pochowany zarowno on jak i jego rodzina na cmentarzu, ktory
po wojnie byl kompletnie zapomniany i zostal smietniskiem. Ostatnie lata to
dzieki spolecznikom wykopano szczatki pochowanych czlonkow rodziny Quistorp
i postawiono nowe groby. Johannes Quistorp byl wlascicielem terenow od
Jasnych Bloni az do Lasku Arkonskiego poprzez Park Kasprowicza gdzie
stworzyl tereny rekreacyjne z jeziorem Rusalka przeznaczone dla mieszkancow
Szczecina. Po smierci Johannesa w roku 1899 jego syn Martin podjal decyzje
o upamietnieniu ojca poprzez budowe wiezy na Wzgorzu Arkonskim skad
rozciagal sie piekny widok na sasiednie dzielnice poprzez Jasne Blonia do
centrum miasta z aktualnym budynkiem Rektoratu Uniwersytetu Szczecinskiego
zbudowanym za czasow tego wybitnego mieszkanca niemieckiego Szczecina.
Wieza Quistorpa , zbudowana w latach 1901 – 1904, miala 45 metrow
wysokosci a przetrwalo do chwili obecnej jedynie 11 metrow czyli kamienny
taras. Obiekt zostal zniszczony pod koniec II-ej wojny swiatowej i sa rozne
tego wersje a mianowicie poprzez nalot aliantow lub poprzez wysadzenie
przez uciekajacych Niemcow. Po wojnie zostal rozkradziony na materialy
budowlane. Bylo to zgodne z owczesna polityka Ministerstwa Ziem Odzyskanych
i okolnikiem z roku 1947 , ktorego celem bylo usuniecie wszelkich sladow
materialnych i niematerialnych zwiazanych z Niemcami. Wowczas rozpoczelo
sie skuwanie i zacieranie sladow na elewacjach, w swiatyniach, na
cmentarzach, w mieszkaniach, restauracjach, niszczenie pomnikow tylko
dlatego, ze byly niemieckie choc budowane byly wiele lat przed dojsciem
Hitlera do wladzy. Takie dzialania byly wowczas uwazane za postawe
patriotyczna jako odwet za szkody i zniszczenia na skutek II-ej wojny
swiatowej. Mam tu rowniez wspomnienie czysto rodzinne , gdyz moj ojciec
Roman Lyczywek, ktory byl pierwszym radca prawnym przy Prezydencie Miasta
Szczecina Piotrze Zarembie, osobiscie wyciagal z plomieni historyczne
ksiazki i starodruki niemieckie Goethego i Schillera. Mimo, ze walczyl w
Powstaniu Warszawski jako czlonek Komendy Glownej Szarych Szeregow
rozsadnie uwazal, ze dziela wybitnych Niemcow nic nie maja wspolnego z
hitleryzmem i trzeba je ratowac od zniszczenia. Taki sposob myslenia jest
mi oczywiscie bardzo bliski i daleki od zerojedynkowego traktowania Niemcow
co wydaje mi sie, ze dla mieszkancow naszego miasta jest zrozumiale ale
niekoniecznie dla obywateli ze wschodnich rejonow naszego kraju nie
czujacych tych subtelnosci i aktualna propaganda antyniemiecka moze trafiac
na podatny grunt.
Jak juz wspomnialem mam wielu znajomych po stronie niemieckiej i
doskonale sie rozumiemy myslac wspolnie jedynie o przyszlosci. Rozumiem tez
nostalgie jednej Niemki, ktora spotkalem pod moim rodzinnym domem na
Pogodnie , w ktorym sie urodzila przed wojna a uciekala z rodzicami jako
9-letnia dziewczynka. Podobnie bylo z innym niemieckim znajomym, urodzonym
przed wojna na Westendzie czyli na Pogodnie i tez na sasiedniej ulicy,
ktory w czasie stanu wojennego wysylal nam paczki zywnosciowe i nigdy nie
wyrazal zadnych pogladow rewizjonistycznych a temat przynaleznosci
Szczecina do Polski uwazal za zamkniety rozdzial historii.
Symbolem naszego miasta sa jak wiadomo Waly Chrobrego a moze nie wszyscy o
tym wiedza, ze zostaly zaprojektowane i zbudowane przez nadburmistrza
niemieckiego Szczecina Hermanna Hakena w latach 1902 – 1921 i nosily nazwe
Hakenterrasse. A wracajac do czasow biezacych, goraco zapraszam na
listopadowe imprezy towarzyskie do miejscowosci Neu Grambow w gospodzie
otwartej w 1978 roku ‘’ Zum Bauernhof ‘’. Odbywaja sie tam tzw. ‘’przyjecia
gesiowe’’ gdzie Polacy i Niemcy wspolnie swietnie sie bawia i nikt nie
wraca do przeszlosci a dojechac tam mozna z Pogodna przez Lubieszyn
szybciej niz na Osiedle Sloneczne. Tym pozytywnym akcentem mam nadzieje, ze
zamiast ciaglego zwrotu w TVP Info ” Fur Deutschland’’ bedziemy mowic o
przyjazni polsko – niemieckiej ‘’ Polnische- Deutsche Freundschaft ‘’.
Dr Lech LYCZYWEK

SPORTU BLASKI, SPORTU TROSKI
-czyli Boski Lewandowski
CACANKI-NIECACANKI Z trudem, ale w poczuciu wlasciwej hierarchii wydarzen –
najpierw o boisku. O milionach – potem.
W Katarze graja. Uwaznie obejrzalem mecz Brazylijczykow z Koreanczykami.
Tymi z poludnia. 4:1. Refleksji nawet wiecej niz goli. Spektakl, nie tylko
mecz o awans.
Brazylijczycy. Bajeczna technika, szybkosc, plecaki z akcjami pelne
pomyslow na akcje. Ochota do gry -nie w mysl teorii, ze gramy tak jak
przeciwnik pozwala, lecz starajac sie by on gral, jak my mu pozwolimy”
Wyobraznia, improwizacja” W ataku, i w obronie” I ta widoczna radosc z
grania” Owe tance zbiorowe, gdy kolega strzelil gola” Jakbym widzial nasze
mlodziutkie siatkarki po udanej akcji. Juz wiem, pewnie z brazylijskich
futbolistow wziely wzor i przelozyly na nasze”
Koreanczycy. Czterema stratami szybko zaplacili za naiwnosc, ale co potem?
Nie raczki do gory w gescie rezygnacji- bo awans zostal przegrany w
pierwszym kwadransie. Twarda, ambitna gra do konca, widoczne w zachowaniu
marzenie, by przegrywajac jednak zostawic dobre wrazenie” Oni, jak
Japonczycy, Amerykanie” przegrani w tym turnieju, a jednak na swoj sposob
wygrani. No i troche pozmieniali barwy na futbolowym obrazie”
Pro domo sua- powyzsze wrazenia wydaja sie oczywistymi wskazaniami na adres
rodzimej pilki. A gdy czasem teraz czytam, ze gdyby zamiast
podporzadkowania sie defensywie w fazie grupowej i zagrac tak otwarcie jak
np. Koreanczycy, to bysmy byli na czwartym miejscu, a przeciez jest awans”
W ramach dyskusji, jednak akademickiej, prezentuje inny poglad. Ze moze w
grze “koreanskiej” bysmy wykopali Meksyk – zamiast remisu- i awansowali
jako lider”?
Mnie wciaz siedzi w glowie inne granie, mecz z Francja. Jakze inny w
nastroju” Jasne, wciaz odlegly od szablonu dzisiejszych elit, z pilkarzami
gorzej wyszkolonymi niz rywale, wolniejszymi, malo zgranymi, a jednak” Gdy
duch inny, to i granie tez.
Pan Wlodek Lubanski patrzac z pozycji swojej wiedzy i doswiadczen orzekl-
czytalem- ze grali poprawnie” To jeszcze nie komplement, ale ” Jest o czym
myslec. Pomysla?
Smak i ” niesmak. Smak, bo awans zawsze smakuje. Niesmak, bo jednak punkty
to jednak nie pepek swiata, a poziom aktorstwa nie dal oczekiwanych
przedstawien. Nie wystarczy nauczyc sie slow roli na pamiec, by teatr mial
poziom rowny aspiracjom widowni” Zblizony, to jeszcze nie TO”
Tu przechodze od smaku do niesmaku. Ten szpan z pieniedzmi obiecywanymi
zgola na dawnej carskiej zasadzie, ze w dowod uznania za cos wladca albo
wladczyni dawali wies. Z mieszkancami, ktorych oczywiscie nikt o zgode nie
pytal”
Przypomniala mi sie bardzo dawna scenka z wagonu restauracyjnego. Bardzo
zamozny na owe czasy dzialacz zachecal asow sportu: ” Jedzcie i pijcie. W
domu wam sie przelewa. Rachunek ja zaplace”” Obraz gruba kreska narysowany,
ale uczciwie. Zachecal, i placil. Ze swojego portfela”
Katar przyniosl inny obraz. Tez zwiazany z kasa, ale publiczna, zas w
dyspozycji ” niepublicznej”. Jest burza. Premier obiecal pilkarzom niemala,
bo wielomilionowa sume- po podzialu, jesli wywalcza awans. Poza wielkimi
nagrodami urzedowo z PZPN na podstawie wplywow z FIFA. Co z gory opisane-
ile, za co, komu”
Szef rzadu lubi takie zachowanie – kibic, dobre panisko” Kiedys- pamietam-
zadeklarowal dodatkowe premie dla siatkarzy. Byly jakies rafy
biurokratyczne, ale chyba dalo sie je pokonac”
Prezes PZPN pytany o obiecane miliony, mowi, ze nie wie, tylko cos slyszal,
ale to chyba bylo w rozmowie z pilkarzami, nie via zwiazek. Zapis
elektroniczny w sieci ( nie podsluchane rozmowy komorkowe) w zwiazkowym ”
Laczy nas pilka” owa rozmowe uwiecznil. Jako deklaracje “godziwych nagrod””
Gdy sie zrobil szum, rzecznik rzadu cos tam gaworzyl, ze chodzilo nie o
pilkarzy, lecz w ogole o wsparcie pilki, lecz wypadlo to blado. Za to media
doniosly, ze w Katarze byl spor “szatni” z selekcjonerem o podzial
obiecanej premii nadzwyczajnej, i zaiskrzylo”
Jest ciag dalszy. Krytyki obietnic, wiesci, ze premii jednak nie bedzie”
Godziny moga przyniesc kolejne wypowiedzi i niedyskrecje. Nie bawie sie w
detale, niesmaku nie zlikwiduja” Podobnie jak ow szpan z rzadowym
samolotem, eskorta honorowa, roznym a podobnym formom podczepiania sie
politykow “pod sport”. Juz loze VIP i szaliki nie wystarczaja?
Mam nadzieje, ze opisywane wydarzenia roznic zdan miedzy “szatnia” a wladza
ekipy nie przelozyly sie w zadnym stopniu na nastroje meczowe. Choc czytam,
ze koledzy zanotowali wypowiedzi niedwuznacznie podwazajace “mysl
strategiczna”” Prawa do refleksji i ocen wlasnych nie smialbym podwazac.
Dyscyplina i hierarchia samodzielnosci i samorzadnosci nie likwiduja” Ale
jakies pekniecie chyba jest i ma tendencje do poglebiania. Widze to chocby
w wydarzeniu z pozoru marginesowym.
Powrot- znow rzadowa maszyna- ale druzyna zdekompletowana wobec lecacej ” w
tamta strone”” Filary zespolu polecialy z Kataru na wypoczynek, zapewne za
biletami ” za swoje” ( FIFA jest zamozna i dzieli sie kasa), w czym nie
upatruje cienia zdroznosci, ale” Gdzies mi sie gubi
muszkietersko-dumasowska zasada ” jeden za wszystkich- wszyscy za jednego”,
takze jako jeden z filarow sportow zespolowych. Jesli awans to rzeczywisty
sukces, a sukces w sporcie to powitanie z orkiestra i tlumem kibicow, to
ten obraz jakby cos jednak niepokojacego podpowiadal.
Dmucham na zimne? Nie wydaje mi sie”
Andrzej LEWANDOWSKI

Stefan Szczeplek:
NIE CHCIELI BYC RAZEM DO KONCA
Miara sukcesu jest powitanie. Kiedy w roku 1974 pilkarze wracali z medalami
z mundialu, na Okeciu i ulicach Warszawy witalo ich 100 tys. kibicow.
Z Kataru reprezentacja nie tylko wracala niemal ukradkiem
W roku 1982, kiedy samolot z brazowymi medalistami mundialu wystartowal z
Madrytu, wykryto usterke i trzeba bylo wracac na lotnisko. Nim
zorganizowano podroz na nowo, uplynelo kilka godzin. Mimo to dziesiatki
tysiecy kibicow do nocy czekaly na Okeciu. Pilkarzy przyjal Wojciech
Jaruzelski.
Z Kataru reprezentacja nie tylko wracala niemal ukradkiem, lecz jeszcze nie
w komplecie. Czesc zawodnikow pozostala w Dausze, skad miala blizej na
urlopy z rodzinami. Nie chcialo im sie wracac do Warszawy, byc razem do
konca, na dobre i na zle, podtrzymywac psychicznie trenera. Wykonali swoja
prace i tyle. Tak nie robi sie w zgranym zespole ludzi, ktorzy pracuja
wspolnie i sa do konca razem, bez wzgledu na rezultat.
Rzadowy samolot wyladowal na lotnisku wojskowym, wiec nie bylo mozliwosci
spotkania sie z zawodnikami i sztabem trenerskim. Na pewno chcieli to
zrobic kibice. Dziennikarze tez obeszli sie smakiem, bo zadnej konferencji
prasowej nie zorganizowano, a dostepu do zawodnikow nie bylo. A wystarczylo
przewiezc sportowcow autobusem do portu cywilnego lub do hotelu Marriott
przy lotnisku, gdzie zwykle organizuje sie konferencje.
Przed mundialem z pilkarzami i prezesem PZPN spotykal sie premier Mateusz
Morawiecki. Czy rzeczywiscie obiecal im premie w wysokosci 30 mln zl, czy
nie – tego nie wiemy. Nie bylo nas przy tym. Panuje kakofonia informacyjna,
bo chyba ktos sie zorientowal, ze to byloby przegiecie.
“Nagradzanie za wyniki na najbardziej prestizowych turniejach jest waznym
elementem calosci systemu i zarazem rola Zwiazku oraz glownych sponsorow” –
ocenil premier Mateusz Morawiecki.
Premier obiecal, ze przyjedzie do Kataru na jeden z meczow Polakow. Nie
przyjechal. Moze mial wazniejsze sprawy, a moze uznal, ze nie warto sie
pokazywac przy porazce, zeby nie byc z nia identyfikowanym. Pierwszy mecz
prezydent i premier ogladali w kraju, ubrani w szaliki reprezentacji.
Kolejnych juz nie, a przynajmniej ich kancelarie o tym nie informowaly.
Przypomina sie sytuacja z mistrzostw swiata 2006. Przed pierwszym meczem, z
Ekwadorem, do szatni Polakow wtargnal premier Kazimierz Marcinkiewicz,
dezorganizujac ostatnie minuty przygotowan. Po przegranym meczu powiedzial
trenerowi cos w rodzaju, ze nie chce tych nieudacznikow znac. Przeciwnikiem
w drugim spotkaniu byli Niemcy. Gra z nimi w mistrzostwach swiata na ich
boisku nie wrozyla sukcesu. Mimo to na trybunie stadionu w Dortmundzie
zasiadl prezydent Lech Kaczynski z malzonka. W towarzystwie Angeli Merkel
przezywal spotkanie, bo to byl kibic prawdziwy, a nie na polityczny pokaz.
Merkel wygrala. Trybuna honorowa w Dortmundzie znajduje sie po drugiej
stronie stadionu w stosunku do szatni. Zeby do pilkarzy sie dostac, para
prezydencka musiala przejsc przez cale boisko. Pani prezydentowa na
wysokich obcasach. Polscy kibice, gdy zorientowali sie, kto przechodzi
przez boisko, bili brawo. Prezydent wszedl do szatni, zeby podziekowac
polskim pilkarzom za wysilek.
W roku 1978 (mundial w Argentynie) po remisie z Niemcami Edward Gierek
wyslal do druzyny pesze gratulacyjna. To byl sygnal, ze ten remis jest
sukcesem i nie wolno krytykowac. Takim sygnalem o poparciu dla polityki
PZPN i uznaniu postawy pilkarzy bylo teraz wspomniane 30 mln zl. Tyle ze to
podobno juz nieaktualne i nie wiadomo, kto to wymyslil, premier nie spotkal
sie z pilkarzami, zeby sprawe wyjasnic. Oni zreszta chyba tego nie
oczekiwali, bo pojechali na wakacje.
Stefan SZCZEPLEK

REKSIO DONOSI:
Rozegrano wszystkie mecze 1/8 finalu pilkarskich mistrzostw swiata:
Polska-Francja 1-3
Holandia-USA 3-1
Argentyna-Australia 2-1
Japonia-Chorwacja 1-1 po karnych 1-3
Anglia-Senegal 3-0
Brazylia-Korea Pld 4-1
Maroko-Hiszpania 0-0 po karnych 3-0
Portugalia-Szwajcaria 6-1
—–
Pary cwiercfinalowe tworza:
Holandia-Argentyna
Anglia-Francja
Brazylia-Chorwacja
Maroko-Portugalia
———————————————-
(Dzien dobry -tu Polska” oprac. na podstawie “Gazety Wyborczej”, “Przegladu
Sportowego”, “Rzeczpospolitej”,”Polityki”,”Newsweeka” TVN24 “Obywateli” i
OnetPl)
Stala wspolpraca redaktorska: Tomasz ROSIK