Dzien dobry – tu Polska – 7.12.2021

DZIEN DOBRY- TU POLSKA
Marynarska Gazeta
imienia kpt. Ryszarda Kucika
Rok XX nr 331 (6299) 7 grudnia 2021r.

KUCIK UMARL- PAMIEC ZYJE!
Tak, jak mozna sie bylo spodziewac- wczoraj, a wiec po
weekendzie, sprzedaz Kalendarzy kpt. Ryszarda kUCIKA nabrala tempa.
Zamowienia wraz z przedplata zlozylo 16 osob z ladu i morza- na konto
wplynelo 2.120 zl. 4 osoby samorzutnie i z wlasnej woli …podniosly sobie
cene kalendarza z 70 PLN do nawet 200- traktujac to jako wieksza “nawiazke”
dla chorych dzieci- wszak caly dochod, Rodzina Zmarlego przeznaczyla na
Marynarskie Pogotowie Gargamela dzialajace w gazetce imienia Kapitana
Kucika.
Kucik umarl- pamiec zyje!
A teraz garsc pozytecznych informacji:

Ogladamy:
-Fotografia okladki Kalendarza
STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com- zakladka “Scisle jawne”

-Zamawiamy:
*telefonicznie 501-272-188
* emailowo (np. dla tych, co na morzu)
katarzynakucik@wp.pl

-Wplacamy:
Konto bankowe
30 1240 3510 1111 0010 3931 2106
—— –

MAMBO NR 5
Smierc Kurdyjki z Iraku .Osierocila 5-oro malych dzieci, W tym czasie
ultra-katolicka Polska obchodzi hucznie 30-lecie Radia Maryja ,zas
Telewizja panstwowa wyspiewuje “Czerwone maki” w towarzystwie Mambo nr
5…Wesolo,synkowie na granicy ciesza sia z tych wigilijnych prezentow
muzycznych… ..Zabilismy ja patriotycznie… a co bedzie z Dzieciatkiem?
Bogdan Jachacz

CO ZMIENIC?
Kraza po Warszawie wiesci, ze Trybunal pani magister Przylebskiej Julii ma
orzec czy KONSTYTUCJA RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ jest zgodna z pogladami i
dazeniami pana Prezesa.
Pytam zatem Panie i Panow co najpierw zmienic Konstytucje czy Prezesa?
Miroslaw Chrzanowski

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/aa
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna


http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac,
jak rowniez dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837
cel szczegolowy: MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA
Mozna tez wplacac karta platnicza lub eprzelewem poprzez portal
siepomaga.pl (odnalezc Stowarzyszenie LIVER oraz w tresci wplaty wpisac
koniecznie MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA) lub klikajac na www.liver.pl
banner “wesprzyj nas”

Kursy walut w kantorze internetowym i kantorach Wybrzeza.
Dolar: 4.0619 PLN Euro: 4.5889 PLN Frank szw.: 4.4029 PLN Funt:
5.3854 PLN
Kantor Conti Gdansk SKUP- Dolar: 4.01 PLN Euro: 4.53 PLN Funt: 5.34
PLN
Kantor JUPITER As Szczecin SKUP- Dolar: 3.96 PLN Euro: 4.49 PLN
Funt: 5.33 PLN

Pogoda w kraju
Duze zachmurzenie, ale mozliwe sa niewielkie przejasnienia. W niektorych
miejscach slabe opady sniegu. Temperatura maksymalna od -7 stopni
Celsjusza na Suwalszczyznie do 0 st. C na Podkarpaciu.

O-k-R-u-C-h-Y
——————
LIST DO SWIETEGO MIKOLAJA (jak co roku)
Kochany Swiety Mikolaju!
Kogo odwiedzisz w naszym kraju?
Od Ustrzyk Dolnych az po Szczecin
Nie ma juz nigdzie grzecznych dzieci!
W gimnazjach – przemoc, w wojsku – fala,
Kazdy sie w pracy… trzyma z dala.
Wszedzie afery, ciemne sprawki…
Wiec za co przyniesc masz zabawki?
– Dosyc zabawy! – powiedz krotko
Roznym gamoniom, krasnoludkom.
Nie przynos wiecej juz prezentow
Dla wojewodow, prezydentow,
Ministrow, poslow, dla premiera,
A wrecz przeciwnie – pozabieraj!
Tym, co sie bawia bardzo brzydko,
Odbierz zabawki i korytko!
Wytlumacz jakos tym chlopczykom
Ze zle sie bawia polityka,
Ze mamy dosc blazenskich czapek,
Dawania w pape, brania w lape,
Ze polski zolnierz w swiat wyslany,
To nie zolnierzyk olowiany.
A kto szabelka wymachuje,
Zle konczy. Tak jak wszystkie… szuje.
Dlatego przyjdz! I tepym mozgom
Najlepiej zdrowo przylej rozga.
——
Wojciech DABROWSKI

Drogi Mikolaju!
Informuje Cie, ze nie jestem grzeczny.
WARTO BYLO!
-Gargamel

Smutny symbol naszego kraju
KONCERT “MUREM ZA POLSKIM MUNDUREM”
Koncert “Murem za polskim mundurem” w Telewizji Polskiej Jacka Kurskiego
jest wyjatkowo wyrazistym i smutnym symbolem rozkladu naszego kraju. Jest
Polska w gorzkiej pigulce, ktora ciezko przelknac, ale spora czesc Polakow
nie tylko przelyka, ale nawet podkresla walory smakowe.
Zagraniczne gwiazdy znikad, ktore chyba tylko w Polsce w tej chwili sa
gwiazdami, gdyz poza naszym krajem nikt nie wpadlby na pomysl, zeby akurat
z takich postaci uczynic glownych bohaterow flagowego koncertu dla
uczczenia czegokolwiek. Tak zwana prawa strona Polski czesto zarzuca tak
zwanej lewej, ze ma kompleks nizszosci wobec zachodu.
Czym jest wiec udawanie, ze na koncercie w Telewizji Polskiej wystapily
zagraniczne gwiazdy z demobilu, celebryci o przekroczonym terminie
waznosci? Gdzie podzialy sie dwa miliardy zlotych? Moze skladano propozycje
innym gwiazdom, ale nie chcialy wystapic? A moze Jacek Kurski dobrze
rozpoznal gust widzow ze swojej strony Polski? Moze miliony, ktore to
ogladaly, a przynajmniej czesc z ogladajacych, naprawde cieszy sie z tego,
ze In-Grid ladnie mowi po polsku? Co oczywiscie nie jest zadnym kompleksem
wobec zachodu. Kompleksy ma tylko lewa strona Polski.
Misyjny charakter Telewizji Polskiej od dawna stoi pod wielkim znakiem
zapytania i wykrzyknikiem propagandy. Klamstwa Wiadomosci i budowa nowego
wspanialego swiata mieszaja sie z kiczem kultury i mialkoscia przeslania.
Kicz sam w sobie nie jest zly, ale telewizja publiczna powinna rowniez
ksztaltowac gusta. Sztuka uczy wrazliwosci, otwiera na roznorodnosc.
Estetyka moze byc pomocna w zyciu, nie nalezy zaniedbywac nauki o pieknie.
Czego uczyla estetyka koncertu ku czci polskiego zolnierza? Raczej go
obrazala, choc byc moze rzeczywiscie dla czesci spoleczenstwa taka wlasnie
pozna cepelia, taki powrot do przeszlosci rodem z Kolobrzegu, jest czyms,
czego oczekuje od sztukatorow zbiorowej wyobrazni.
To sa rzeczy, o ktorych nie wolno mowic, gdyz zostanie sie oskarzonym o
elitaryzm. Nie wolno powiedziec, ze to, co pokazala Telewizja Polska,
obraza uczucia estetyczne, gdyz w ten sposob obrazi sie uczucia religijne i
narodowe wzmozonych Bogiem, Honorem i Ojczyzna. Czy wszystkich? Trudno
powiedziec, gdyz w Polsce nie da sie prowadzic nawet ostrej, ale jednak
merytorycznej debaty.
Estetyka jest blizej etyki niz to sie wydaje. Gdy w lesie na granicy
polsko-bialoruskiej umieraja prawdziwi ludzie, Jacek Kurski jest dumny z
Las Ketchup. Gdy media podaja informacje o zmarlej Kurdyjce, Jan Pietrzak
spiewa, zeby Polska byla Polska. Gdy nikt tak naprawde nie wie, jak
rozwiklac ogromny problem kryzysu migracyjnego, w telewizorze skacze
Captain Jack, a pod scena stoi Mariusz Blaszczak.
Odklejenie koncertu od rzeczywistosci wskazuje na jakis gleboki kryzys
etyczny, ktory dotyka polska rzeczywistosc. Nie tylko w zakresie dramatu na
granicy polsko-bialoruskiej, ale rowniez w innych sytuacjach. Nadmiarowe
zgony, dramaty ochrony zdrowia, rozklad edukacji. W zasadzie Jacek Kurski
moglby zrobic kolejne koncerty, zeby zaslonic rozklad rzeczywistosci. Spora
czesc Polakow bawilaby sie swietnie.
Byc moze wlasnie o to chodzi. Karnawal w czasie adwentu ma zawsze przewage
nad postem. Trudno mowi sie o sprawach, ktorych nie zaspiewa Edyta Gorniak.
Mozna udawac, piescic sie urojona wspolnota, gdy na zewnatrz trwaja urojone
wojny z IV Rzesza Jaroslawa Kaczynskiego i III swiatowa Mateusza
Morawieckiego z Unia Europejska, a w kraju urojone wojny na wszystkich
frontach.
Nie nalezy szydzic z zolnierzy, nie nalezy sama duma zaslaniac realnych
problemow, ktorych duma sie nie rozwiaze. Polska XXI wieku przypomina
koncert Jacka Kurskiego. Okropny, bez sensu, wzbudzajacy zazenowanie, a
jednoczesnie tak wielu lubi melodie, ktore juz raz slyszalo.
Pawel LECKI

Gra w klasy
NAJAZD HUNOW NA WARSZAWE
Hunowie szturmowali imperium rzymskie, starozytna probe integracji narodow
i kultur pod egida cesarza. Orb�An czy Kaczynski na ich wodza Atylle by sie
nie nadawali, ale Unie Europejska pod rzekomymi rzadami “poprawnosci
politycznej” szturmuja jak Hunowie Rzym. Warszawa goscila w weekend wodzow
europejskiej populistycznej, nacjonalistycznej i skrajnej prawicy.
Niektorzy z nich nie wstydza sie zwiazkow z Rosja Putina i sympatii
neofaszystowskich.
Nie wstydza sie przedstawiac jako obroncy “cofajacej sie” wolnosci i
przeciwnicy rzekomej “inzynierii spolecznej”. Na szczescie nie maja szans
na przejecie wladzy w Unii, za to korzystajac ze swobod i wolnosci
demokratycznych, moga ja podminowywac. I to robia na oczach Polski, Europy
i swiata.
Dla gospodarza zlotu, czyli Kaczynskiego, to sukces, ktory ma go pokazac
jako lidera juz nie tylko Polski nacjonalistyczno-ultrakatolickiej, ale tez
sil pracych do zablokowania UE w jej obecnym ksztalcie ideowym i
instytucjonalnym. Ten plan skrajna prawica maskuje pod haslem “glebokiej
reformy” UE i potrzeby debaty na ten temat. Ale debatuje tylko we wlasnym
gronie i bez mediow, tak bezpieczniej, by cos nie wycieklo i nie zepsulo
eventu.
Warto przypomniec, ze w Warszawie z inicjatywy Bronislawa Geremka i
Madeleine Albright powstala w 2000 r. dzialajaca do dzisiaj globalna
Wspolnota Demokracji. Polska, juz pod rzadami PiS, jest nadal jej
czlonkiem. Tym jednak Kaczynski sie nie chwali, do Warszawy nie zaprasza
Wspolnoty, tylko populistow pozujacych na konserwatystow. To polityczna
sciema, chwyt marketingowy z gatunku zlozenia wienca przez Le Pen pod
pomnikiem Bohaterow Getta. Partia zalozona przez jej ojca nie stronila od
antysemityzmu. Polityczna ojcobojczyni (usunela Le Pena z Frontu
Narodowego) pojela, ze teraz u czesci wyborcow lepiej sprzedaje sie
islamofobia.
Dla Polski demokratyczno-liberalnej i europejskich sil demokratycznych
“szczyt warszawski” skrajnej prawicy to jasny komunikat, ze Polska pod
rzadami Kaczynskiego nie moze i nie chce byc ich partnerem. Przesuwa sie na
antysystemowy margines, gdy w Unii konsoliduje sie tendencja odwrotna.
Niemcy maja nowy rzad centrolewicowo-liberalny, ktory nie leka sie
scislejszej integracji UE, wiec Kaczynski juz nazywa go uwertura IV Rzeszy.
A nasza demokratyczna opozycje uwaza ponoc za “hitlerowcow”.
Czechy maja nowy rzad umiarkowanie konserwatywny, ktory popiera karanie
panstw czlonkowskich UE za deptanie traktatow. Wegierska opozycja ma szanse
odsunac w wyborach Orb�Ana, goscia “szczytu warszawskiego”. We Francji
centrysta Macron prowadzi zdecydowanie w sondazach prezydenckich,
wyprzedzajac liderow skrajnej prawicy, w tym kolejnego goscia Kaczynskiego
– podjetej kolacja przez premiera Morawieckiego Marine Le Pen.
Hamulcowymi sa Kaczynski i Orb�An, populistyczni nacjonalisci,
przedstawiajacy sie jako “eurosceptyczni” konserwatysci, przeciwnicy
“brukselskiej eurokracji” i “federalnego panstwa europejskiego”, ktore ma
byc jej marzeniem wbrew zarliwej milosci ludu europejskiego do suwerennych
panstw narodowych.
To nowa odslona starego sporu: dalsza dobrowolna integracja czy powrot do
Europy dzielnicowej, w ktorej kazde panstwo egzekwuje oddzielnie swoje
prawa narodowe. Haslo “Europy ojczyzn” jako opozycja idei “Stanow
Zjednoczonych Europy”. Pierwsze bylo ponad pol wieku temu zawolaniem
bojowym gen. de Gaulle’a (w kontrze do USA i z ambicjami lidera
kontynentu), drugie puscil w obieg niedlugo po wojnie konserwatysta Winston
Churchill. Tylko ze od tamtego czasu zmienilo sie w geopolityce,
spoleczenstwie, gospodarce, technologii, religii tak wiele, ze hasla sa
odklejone od swiata 2021 r.
Upadl blok radziecki, ktory byl waznym punktem odniesienia w debacie o
wolnym swiecie po wojnie i w obliczu wrogiej Zachodowi ekspansji
“demokracji ludowych”. Dzis sensowna debata o UE musi sie toczyc wokol
innych wyzwan: ekspansji Chin, umacniania rosyjskiej strefy wplywow,
militaryzacji kosmosu, wykorzystywania technologii do inwigilacji
obywateli, globalnego ocieplenia, rosnacych nierownosci spolecznych,
wywolanych nimi i regionalnymi konfliktami fal migracyjnych.
Skrajna prawica woli mobilizowac wyborcow, ktorzy zyja nostalgia sprzed
epoki globalizacji: za scentralizowanym panstwem opiekunczym, etniczna
tozsamoscia kultywowana przez partie polityczne i Koscioly, za Europa
podzielona na obijajace sie o siebie banki.
Zlot Hunow w Warszawie nie zaimponowal. Wiekszosc uczestnikow to polityczna
drobnica, ktora Kaczynski dzwiga z niebytu. Promocja europarlamentarnej
frakcji konserwatystow i reformatorow, ktora nie wszystkim na skrajnej
prawicy sie podoba, np. ambitnemu populiscie wloskiemu Salviniemu. To
akurat demokratow nie powinno martwic. Ale nie ma powodow do radosci w tym,
ze Warszawa podejmuje skrajna prawice niczym putinowska Rosja. Takie
zgromadzenie pod protektoratem rzadu i z udzialem jego szefow nie ma
precedensu w UE. Ostentacja wyglada na zaplanowana z zimna krwia prowokacje.
Adam SZOSTKIEWICZ

En passant
PARTNERKA PREZESA
Pani Le Pen, perla w koronie gosci Kaczynskiego i Morawieckiego w
Warszawie, powiedziala m.in. tak: “Mozna mowic, co sie chce, ale Ukraina
nalezy do sfery wplywow Rosji. Probujac naruszyc te strefe wplywow, tworzy
sie napiecia, leki i dochodzi sie do sytuacji, jakiej dzis jestesmy
swiadkami. A powinnismy wszyscy razem walczyc z realnym niebezpieczenstwem,
jakie wisi nad Europa: islamizmem”.
Wbrew temu, co powiedziala pani Le Pen, w Polsce nie wolno lub raczej nie
powinno sie mowic, co komu slina na jezyk przyniesie. Absolutnie nie
zgadzamy sie na zadna “rosyjska (lub jakakolwiek inna) strefe wplywow”, bo
jezeli na to pozwolimy, to sami sie w niej znajdziemy. Wczoraj Krym,
dzisiaj Bialorus, jutro Ukraina i republiki baltyckie, a pojutrze – Polska.
Oto myslenie w kategoriach stref wplywow. Kazda kolejna zdobycz, kazdy
kolejny przyczolek poszerza “strefe wplywow”. System oparty na “strefach
wplywow”, koncert mocarstw w XIX w. i kruchy lad po I wojnie swiatowej –
wszystko to nie zapobieglo najpierw pierwszej, a potem drugiej wojnie.
“Strefy wplywow” to nic innego jak dominium lub protektorat, zacheta do
nieustannej proby sil i niekonczacych sie napiec. Francji to raczej nie
zagraza (chyba, zeby traktowac serio antyniemiecka krucjate, ktora
zapowiada Kaczynski), ale Polsce jak najbardziej. Coraz wiecej jest glosow
wzywajacych Polske do zadbania o wlasne bezpieczenstwo, bo 5 tys. zolnierzy
USA to jest dobry sygnal i symbol, ale Amerykanie nie beda umierali za
Gdansk czy to pod flaga NATO, czy tez gwiazdzista bandera. Jedyne, co nas
moze uratowac, to czlonkostwo w sojuszu i w Unii Europejskiej (tej
“kosmopolitycznej”, czyli w pewnym stopniu sfederowanej) oraz wlasne
odstraszajace zdolnosci obronne �A la Finlandia.
Zeby nikomu nie przyszlo do glowy testowac, jak daleko siega jego (jej)
strefa wplywow. Pani Le Pen powinna sie wycofac z tego, co powiedziala. A
panom Kaczynskiemu i Morawieckiemu gratuluje nowej partnerki.
Daniel PASSENT

Holdys w “Newsweeku”
PIEKNO I BRZYDOTA
Zabralo mi sporo czasu, by zrozumiec, ze nie ma rzeczy brzydkich. I ze nie
ma ludzi brzydkich. Brzydkie moga byc tylko ich slowa i czyny.
Kilka lat temu na warsztatach, jakie sie odbywaly podczas Festiwalu
Camerimage w Lodzi, slynny operator filmowy Billy Williams (Oscar za
zdjecia do “Gandhiego”) wzial do reki 2-kilowatowy reflektor i wedrujac z
nim po sali, oswietlal zbudowana na planie dekoracje z roznych miejsc.
Scenografia przedstawiala wnetrze amerykanskiego domu. Z kazdym krokiem
widok sie diametralnie zmienial – raz swiatlo padalo z lewej, raz z prawej,
raz lepiej bylo widac regal, raz kominek, chwile pozniej swiatlo wpadlo
przez okno na stol, potem na kwiat stojacy na parapecie, nagle zmienial sie
kat i kwiat rzucil dlugi cien jak w scenie horroru – cale wnetrze stalo sie
upiorne. Widok byl bezustannie zachwycajacy. W koncu Billy sie zatrzymal i
powiedzial: “O, tak bedzie najlepiej”. Nikt z nas nie wiedzial, dlaczego
akurat tu sie zatrzymal. Tymczasem on, tkwiac nieruchomo z reflektorem w
reku, poprosil studentke z widowni, by weszla do wnetrza domu i usiadla
przy stole. Dziewczyna to zrobila i zerwalismy sie z miejsc. Rozlegla sie
owacja. Zwykla dziewczyna w sweterku i dzinsach zmienila sie nagle w
olsniewajaca Marilyn Monroe. Byla tak oblednie oswietlona, ze nie moglismy
oczu oderwac.
Piekno jest rzecza wzgledna. Gdy mieszkalem na warszawskich Jelonkach,
bardzo lubilem chlopakow, moich sasiadow, ktorzy chodzili ubrani w kolorowe
dresy. Byly dla nich szczytem trendu, szpanu i urody. Dokladnie w tym samym
czasie selekcja w warszawskich lokalach gastronomicznych zakazywala wstepu
takim jak oni. “Drech” to bylo pogardliwe okreslenie tepaka, bandziora, a
sam stroj uwazano za synonim podlego smaku, kiczu, niskiej kultury i znak
rozpoznawczy ludzi marginesu. Ci, co go nosili, mieli przerabane. W tym
samym czasie w dresach smigala Madonna i caly zbuntowany, pelen swiezo
upieczonych milionerow raperski Nowy Jork, ktory dla dekoracji wieszal
sobie dodatkowo na szyi wielkie budziki, metry zlotych lancuchow, chodzil w
bejsbolowkach z daszkiem w bok i w spodniach zalozonych tyl naprzod z
metkami wywleczonymi na wierzch. W Polsce nie mieliby zycia.
Cos, co ja uznaje za piekne, inni moga uznac za wstretne. Tak bylo z
dlugimi kudlami, ktore moje srodowisko kochalo, a za ktore milicja i
zulerka nas scigaly. Ludzie na prowincji nas wyzywali, z wzajemnoscia
zreszta, bo oni w niedziele chodzili w bialych koszulach, co bylo dla nas
szczytem wiochy. Tak bylo z punkiem, ich postrzepionymi piorami, klejonymi
na cukier na irokeza, agrafkami zamiast srebrnych kolczykow, ciezkimi
glanami, pieszczochami i cwiekami, obcislymi spodniami rurkami – wszystko w
opozycji do hipisowskich dzwonow w kwiatki i jeszcze bardziej wobec
eleganckich garniturow ludzi biznesu. To pierwsze z brzegu przyklady.
Gdy patrze na zdjecia brazylijskich slumsow, pietrzace sie wzgorza bud z
blachy i dykty, w ktorych mieszka bezdomna biedota, te zdjecia sa piekne. I
te dzielnice sa piekne. Choc mieszkac tam bym nie chcial. Oni uwielbiaja
intensywne kolory – sasiadujace ze soba blaszaki sa niebieskie, zolte,
zielone, pomaranczowe, teczowe. Czesto tancza na ulicach, kobiety sa wtedy
pelne erotyzmu, mezczyzni w gestach szarmanccy. W Polsce one zostalyby
nazwane szmatami, panowie zostaliby wyzwani na solo. Sa zbyt wyzywajace, a
oni zbyt macho i maja ciemna skore.
Fotografie starych ludzi – Grekow, ludzi Lakota, Arabow w turbanach,
Afrykanow, Polek w chustach ze wsi – z twarzami przeoranymi tysiacami
zmarszczek, czasem szczerbatych, ze spekanymi naczyniami w bialkach oczu,
ubranych w siermiezne koszule, sukmany, stroje ludowe – ludzie ci sa po
prostu piekni. Wieza Eiffla jest piekna. I indianskie tipi jest piekne,
zwlaszcza noca, gdy wewnatrz plonie ognisko, by ludziom bylo cieplo.
Zabralo mi sporo czasu, by zrozumiec, ze nie ma rzeczy brzydkich. I ze nie
ma ludzi brzydkich. Brzydkie moga byc tylko ich slowa i czyny.
Potrzebowalem lat – od tego sie w sumie zaczelo – by zrozumiec, ze nie ma
brzydkich drzew. I nie ma brzydkich psow. Ani zwierzat. Ani domow. To tylko
my mamy zwichrowane poczucie estetyki i gust, od ktorego nielatwo sie
uwolnic
Zalezy, skad jestes i jak cie wychowano, nosisz w sobie wirusa estetyki,
ktory albo ci kaze ryknac smiechem badz splunac na widok drugiego czlowieka
– albo zachwycic sie nim. Jak na warsztatach Billy’ego Williamsa.
Tolerancja wobec roznych kultur, roznych odmian piekna, roznych religii,
ras, orientacji i akceptacja wszystkiego, co nas otacza, jest najwyzsza
forma zycia.
Zbigniew HOLDYS

BelferBlog
ANTYMASECZKOWCY W NATARCIU
Na obowiazek noszenia maseczek w szkole niektorzy uczniowie reaguja
slowami: “Nie moze mnie pan/ pani do tego zmuszac”. Sens tego jest taki: “A
co mi pan/ pani zrobi, jak nie zaloze?”.
Co mozna zrobic uczniowi, ktory nie zaklada maseczki na terenie szkoly? Tu
glosy sa podzielone. Nauczyciele starego typu proponuja jedynke z
zachowania, a jak nie pomoze, to nagane wychowawcy, potem nagane dyrektora,
a na koncu skreslenie z listy uczniow za uporczywe niewykonywanie polecen
nauczycieli. Problem jednak w tym, ze statut szkoly nie przewiduje kar za
nienoszenie maseczek. Jest nakaz dyrektora, ale czesc uczniow uwaza, ze
prawo stanowi tylko statut.
Gdyby uczen zostal ukarany za niezakrywanie ust i nosa, zapewne by sie
odwolal, argumentujac, iz popelnil czyn obojetny z punktu widzenia prawa
szkolnego. To tak, jakby chciec ukarac ucznia za to, ze nieprawidlowo
zaparkowal samochod pod szkola albo ze nie zaplacil za pozostawienie
samochodu w miejscu platnego parkowania. To nie jest sprawa szkoly, lecz
policji. I tak mniej wiecej zachowuja sie antymaseczkowcy: “to nie jest
sprawa szkoly, ze nie zakladam”.
Dyrektor kazal nauczycielom dopilnowac, aby uczniowie poza sala lekcyjna
zakrywali usta i nos maseczka. Stalismy sie za to odpowiedzialni.
Pracownikow szef moze ukarac kara regulaminowa, np. upomnieniem. Uczniow
mozna tylko prosic, ewentualnie dawac dobry przyklad.
Dariusz CHETKOWSKI

Pingwinek i Dzieciolek- czyli
RODZICIELSTWO SLISKOSCI
W poniedzialek skonczylismy blisko trzytygodniowa izolacjo-kwarantanne i
sie nie pomordowalismy, co uznaje za jeden z najwiekszych sukcesow w swoim
zyciu. Byly jednak momenty, gdy niewiele brakowalo. Na przyklad wtedy, gdy
synki poklocily sie o jakis klocek. Spodziewalismy sie kolejnej bijatyki,
ale nie – Pingwin sprobowal innego rozwiazania: wzial stary telefon
zabawkowy i podniosl sluchawke.
– Halo! Wojsko? Prosze natychmiast przyjechac i zabic Dzieciolka. Na smierc!
Wiec przez pol godziny tlumaczylismy, ze to niezbyt mile, pytajac miedzy
innymi, czy Pingwin chcialby, zeby Dzieciolek zadzwonil po wojsko. I ze w
ogole zabijanie to nie jest dobry pomysl i ze sprobujmy jeszcze troche o
siebie dbac nawzajem. Takie tam rodzicielskie pierdolenie, ktore sie nie
utrwala nic a nic, ale wciaz mamy nadzieje.
Przy okazji Dzieciolek tez sluchal i cos mu sie w glowie ustawilo, bo
przyszedl z tym Klockiem Niezgody.
– Prosze, Pingwin, mozesz go wziac sobie. I chodz sie bawic.
– Zaraz, zaraz, poczekaj – odpowiedzial Pingwin, podnoszac ponownie
sluchawke.
– Halo! Wojsko? Odwoluje! Mozna nie przyjezdzac!
Bohdan PEKACKI

SPORT
( Teksty w tej rubryce sa prezentem Dzialu Sportowego “Rzeczpospolitej”
dla Czytelnikow gazetki na morzu, jako wyraz wspierania Marynarskiego
Pogotowia Gargamela)

NIE WARTO ZMIENIAC SZKOL…
Wicemistrz olimpijski Tomasz Sikora o kryzysie polskiego biatlonu, karuzeli
trenerskiej i nadziejach na igrzyska.
Polacy w pierwszych czterech startach nie zdobyli nawet punktu, obie
sztafety zostaly zdublowane. Dlaczego nasza reprezentacja zaczela sezon
olimpijski tak slabo?
-Informacje, ktora docieraja z kadry, sa szczatkowe. Efekt jest taki, ze
jako komentator Eurosportu podczas transmisji moge opowiedziec o
zawodnikach innych reprezentacji wiecej niz o naszych. Obecne wyniki sa
efektem tego, co dzialo sie wokol kadry w ostatnich latach. Czeste zmiany
trenerow nigdy nie wplywaja dobrze na zawodnikow, zwlaszcza mlodych. Trudno
wowczas o stabilnosc. Kazdy szkoleniowiec ma inne pomysly i rozwiazania.
Polskie biatlonistki wciaz nie zdobyly tej zimy punktow Pucharu Swiata.
Sztafeta zostala zdublowana. To najgorszy poczatek sezonu od kilkunastu lat.
Zdziwilo pana, ze latem Michael Greis przestal byc trenerem kadry kobiet?
-Niemiec nie jest latwym czlowiekiem, jesli chodzi o kontakty
miedzyludzkie. Zawodniczki same mowily, ze wspolpraca z Greisem nie
ukladala sie najlepiej. Trenera, ktory ma trudny charakter, moga obronic
jedynie wyniki. Tylko wtedy zawodniczki sa w stanie mu zaufac i wspolnie
przetrwac trudny sezon. Teraz wynikow nie bylo.
Monika Hojnisz-Starega mowila “Rzeczpospolitej”, ze zmiana trenera byla
decyzja zawodniczek. To normalne?
-Takie sytuacje zdarzaly sie juz w przeszlosci. Wlasnie za sprawa
zawodniczek z kadra pozegnal sie kiedys Adam Kolodziejczyk. Uczestniczylem
w tamtych rozmowach i wcale sie nie dziwilem. To byla trudna wspolpraca,
oparta na negatywnych emocjach. Wybor trenera dla kobiet to wymagajace
zadanie. Jednak kiedy obie strony nadaja na tych samych falach, to
100-procentowe zaufanie rodzi sie bardzo szybko. Sam to przezylem,
prowadzac kadre mlodziezowa.
Nie ma Greisa, jest znow Kolodziejczyk. Kiedys opuscil kadre, bo tak
chcialy zawodniczki, ale to on w ostatnich latach stemplowal najwieksze
sukcesy Polek. Wracamy do sprawdzonych wzorcow?
-Trener Kolodziejczyk na pewno jest dzis czlowiekiem dojrzalszym. Moze
wyciagnal wnioski z przeszlosci. Dziewczyny za jego kadencji zdobywaly
medale, ale sukcesy byly takze poklosiem pracy poprzednikow, zwlaszcza
Nadii Bielowej. Chwala Kolodziejczykowi, ze potrafil wykorzystac baze,
ktora zbudowala. Greis tez wykonal duza prace. Pozostaje liczyc, ze
Kolodziejczyk znow ja wykorzysta. Sam chcialbym mowic podczas transmisji
wylacznie o sukcesach.
Bielowa po igrzyskach w Pjongczangu wrocila do pracy z reprezentacja, ale
kwestie zdrowotne zmusily ja do rezygnacji. To byl poczatek problemow?
-Kochala swoja prace, swietnie dogadywala sie z zawodniczkami. Poczatkowo
planowala roczna przerwe, zeby zadbac o zdrowie. Niestety – juz nie
wrocila. Efekt jest taki, ze zawodniczki w ciagu ostatnich czterech lat
pracowaly pod okiem trenerow reprezentujacych zupelnie inne szkoly:
norweska, rosyjska, niemiecka i wreszcie polska.
Jaka jest roznica?
Bielowa pracuje podobnie jak Aleksander Wierietielny. To stara rosyjska
szkola, gdzie trzeba zrobic wytrzymalosc. Sporo czasu zajmuja treningi na
sucho, z karabinem. Norwegowie – podczas poprzednich igrzysk Polki
prowadzil Tobias Torgersen – tez bazuja na wytrzymalosci, ale buduja ja
inaczej. Przygladaja sie wynikom badan, kontroluja organizm. Roznice czesto
dotycza tez objetosci czy kolejnosci treningow. Podczas kariery zawodniczej
mialem sezon, kiedy przygotowywalem sie sam. Obserwowalem wowczas innych
zawodnikow, poznawalem rozne szkoly.
Pozniej byla praca z kadra seniorow i reprezentacja mlodziezowa. Planuje
pan jeszcze powrot do roli trenera?
-Musialoby sie troche w Polskim Zwiazku Biatlonu zmienic. Sa tam osoby,
ktore zardzewialy na swoich stanowiskach. Kieruja sie utartymi schematami,
trudno wprowadzic nowe pomysly. Biuro dziala swietnie, organizacja jest bez
zarzutu, ale szkolenie? Uwazam, ze potrzeba tam ludzi, ktorzy chca sluchac
i nie boja sie pewnych rzeczy uslyszec. Pamietam, ze jako zawodnik czasem
sprzeczalem sie z prezesem Zbigniewem Waskiewiczem. Mowil mi: “Tomek,
poczekaj, az skonczysz kariere, przejdziesz na druga strone”. Zrobilem to i
zobaczylem wszystko z innej perspektywy. Dzis wiem, ze glowa muru nie
przebije.
-Waskiewicz jest w tej sytuacji hamulcowym, czy ma dobre pomysly, ale
zderza sie ze sciana?
Wiem z doswiadczenia, ze poczatki sezonu w Oestersund bywaja trudne
Jego pierwsza kadencja byla bardzo dobra. Wyprowadzil organizacje na prosta
z trudnej sytuacji finansowej, sprawdzil sie jako menedzer. Dzis trudno mi
oceniac jego prace. Nie potrzebujemy juz menedzera, bo pieniadze sa.
Przyszedl czas na zmiany w szkoleniu.
Nasza najwieksza nadzieja to fakt, ze gorzej juz byc nie moze?
-Wiem z doswiadczenia, ze poczatki sezonu w Oestersund bywaja trudne. Jako
zawodnik po nieudanym starcie tez wypatrywalem kolejnego – w Hochfilzen –
jako nadziei na odbicie sie od dna. Zazwyczaj sie udawalo. Tamtejsze trasy,
ktore zawodnicy odwiedza w najblizszy weekend, sa zupelnie inne. One dadza
odpowiedz na pytania o forme Polakow.
Co z igrzyskami w Pekinie?
Sport wymaga cierpliwosci. Sam kiedys opowiadalem: “Co tam grudzien, forme
trzeba miec w lutym, na impreze docelowa”, ale to byla raczej wymowka dla
dziennikarzy. Medale olimpijskie zazwyczaj zdobywaja ci, ktorzy pokazywali
forme w Pucharze Swiata. Na razie nie ma powodow do budowania oczekiwan,
ale bardzo wierze w naszych zawodnikow.
Pierwsze starty tej zimy to zwiastun konca norweskiej dominacji?
Zawodnicy z roznych krajow mieszaja sie na podium, dominacja jednego czy
dwoch krajow najwyrazniej dobiega w naszym sporcie konca. To swietne
wiesci. Wracamy do biatlonu sprzed lat.
Rozmawial:
Kamil KOLSUT
————-
REKSIO DONOSI:
dokonczenie 17 kolejki pilkarskiej ekstraklasy:
Cracovia-Legia Warszawa 1-0
Warta Poznan-Wisla Krakow 1-1
1.Lech 38pkt
2.Pogon 35pkt
3.Lechia 33pkt
4.Rakow 29pkt
5.Radomiak 28pkt
6.Slask 24pkt
7.Gornik Zabrze 24pkt
8.Stal Mielec 24pkt
9.Wisla Plock 23pkt
10.Cracovia 23pkt
11.Piast 21pkt
12.Jagiellonia 21pkt
13.Wisla Krakow 18pkt
14.Zaglebie Lubin 17pkt
15.Nieciecza 12pkt
16.Legia 12pkt
17.Warta 12pkt
18.Gornik Leczna 12pkt
———————————————————-
(Dzien dobry -tu Polska” oprac. na podstawie “Gazety Wyborczej”, “Przegladu
Sportowego”, “Rzeczpospolitej”, “Polityki”,”Newsweeka”, TVN24, Obywateli
News, “Trybuny” i OnetPl)
STALA WSPOLPRACA REDAKCYJNA:Tomasz ROSIK

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *