DZIEN DOBRY- TU POLSKA
Marynarska Gazeta
imienia kpt. Ryszarda Kucika
Rok XX nr37 (6346) 7 lutego 2022r.
KILKA RAD JAK PRZETRWAC POLSKI LAD
1.Zamiast pradu swiec przykladem. Mozesz tez postawic sobie swieczki w
oczach walac sie laptopem w glowe, lub oswietlic dom przy pomocy emerytki
ze zlotym zebem.
2.Dom ogrzewaj ciepla atmosfera domowa, kazdorazowym, goracym powitaniem
wspolmieszkancow. Gdy robota bedzie ci sie palic w rekach nie potrzeba juz
drogiego gazu. Mozesz tez ugotowac sobie leb przy pomocy Wiadomosci TVP,
ktore zrelacjonuje ci bogatszy sasiad, ktory pradu jeszcze nie wylaczyl.
3.Przestan chodzic do pracy. Chodzenie do pracy wiaze sie z uzyskiwaniem
dochodow, a te i tak zabierze ci urzad skarbowy. Siedz w domu, pij piwo i
czekaj na zasilki, ktore pobierze PiS, od tych frajerow co jeszcze pracuja.
4.Zaprzestan codziennych kapieli w goracej wodzie. Kanadyjski dermatolog z
uczelni medycznej w Toronto, ujawnil ze czeste mycie ciala i poslugiwanie
sie mydlem, powoduje nadmierne wysuszanie skory, ktora traci swoja
naturalna ochrone. Powroc do starych metod, ktore znaly nasze babki. Miska
z woda. Najpierw myje sie pan domu. Potem w tej samej wodzie dzieci. Na
koncu matka.
5.Zrezygnuj z kultury. Chodzenie do teatru, czytanie ksiazek, wizyta w
filharmonii moga narazic cie nie tylko na koszty, ale takze na to, ze
zaczniesz myslec i robic sie wrazliwy na piekno. Prawdziwe piekno to szaty
i mercedes proboszcza. Wiecej ci nie trzeba. Jedyne co powinienes czytac
to streszczenie Biblii i etykiety na butelkach z wodka.
6.Sprzedaj samochod. Jezdzenie autem nie ma sensu. Nie stac cie na mandaty
i paliwo. Gdy porzucisz prace i tak nie bedziesz mial gdzie dojezdzac.
Biedronka i Zabka sa obok. Nie musisz brac auta.
7.Sprzedaj mieszkanie i je przepij. Jako bezdomny masz szanse na program
mieszkanie+
8.Raz w roku idz na koncert Zenka Martyniuka, Maryli Rodowicz lub Bayer
Full. Oni przekonaja cie, ze zyjesz w raju i ze jest fajnie.
9.Glosuj zawsze na PiS.
10. Zacznij uczyc sie rosyjskiego.
————-
Krzysztof SKIBA
STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/aa
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://MyShip.com
Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac,
jak rowniez dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com
GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl
Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837
cel szczegolowy: MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA
Mozna tez wplacac karta platnicza lub eprzelewem poprzez portal
siepomaga.pl (odnalezc Stowarzyszenie LIVER oraz w tresci wplaty wpisac
koniecznie MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA) lub klikajac na www.liver.pl
banner “wesprzyj nas”
Ceny paliw w Polsce: Pb95-5.19 PLN Diesel-5.28 PLN LPG-2.71 PLN
Pogoda w kraju
Duze zachmurzenie z przejasnieniami. Okresami opady deszczu ze sniegiem,
slisko. W gorach moze spasc do 5-10 cm sniegu. Temperatura maksymalna od 2
stopni Celsjusza na Suwalszczyznie, przez 4 st. C w centrum kraju, do 6 st.
na Pomorzu Zachodnim.
O-k-R-u-C-h-Y
—————–
WYBRALI POSLA
———-
Wybrali osla na posla
Osiol sie bardzo ucieszyl
Pozegnal zone i dzieci
I do stolicy pospieszyl.
Tam w gronie podobnych oslow,
Ktorych wybrano na poslow,
Zasiada w sejmowych lawach
By dla nas stanowic prawa.
Poci sie biedne oslisko
Bo chcialby zrozumiec wszystko,
Ale rozumu nie staje
Wiec tylko prace udaje
W komisjach tez uczestniczy
Chociaz sie nie zna na niczym
Z trybuny wyglasza mowy
Choc trudno mu z pustej glowy.
Czas sie o moral pokusic
Bo bajka moral miec musi
Nie jest to wina osla
Ze go wybrano na posla.
++++++++++++
Podatek za 2022 zaplacimy na zasadach z 2021, ale od kwoty prognozowanej na
2023, tyle ze indeksowanej o stope inflacji z 2019 .
Rozliczenie trzeba zlozyc na formularzach z 2017, podajac w nim adres
zameldowania z 2015 lub zamieszkania z 2018.
CZEGO NIE ROZUMIECIE ?
—————-
(Nad. Lech R. Lyczywek
BelferBlog
MAREK RYMKIEWICZ-ABSOLWENT MOJEGO LICEUM
Zmarl wybitny absolwent liceum, gdzie pracuje. Ukonczyl je w 1952. Z tego
roku mamy 24 absolwentow, czyli z jednej klasy. Dzisiaj przyjmujemy 5 klas.
Szkola byla i jest koedukacyjna, wtedy ukonczylo ja 16 dziewczyn i 8
chlopcow. Obecnie proporcje sa podobne.
Na stronie liceum o Jaroslawie Marku Rymkiewiczu mozna przeczytac m. in.:
“Napisal jedna z najlepszych prac maturalnych z jezyka polskiego nt.
Wartosci ideowe tworczosci A. Mickiewicza i J. Slowackiego w swietle
znanych ci utworow. Uczen prof. Zofii Kawynowej. Mistrz szkolnej ligi
cymbergaja”
Ciekawe, czy w archiwum szkoly przetrwala praca maturalna Rymkiewicza.
Archiwum jest przepastne. Strach sie tam zapuszczac, gdyz mozna zabladzic.
Kiedys wszedlem tylko do czesci poczatkowej i sie przerazilem. Dalej jest
schron, ktory podobno rozciaga sie pod kamienicami od przecznicy do
przecznicy, jednak nie sprawdzalem. Pochodzi z czasow zimnej wojny.
Notke o Rymkiewiczu napisal sp. dyrektor Janusz Bak. Chcialem go zapytac o
te prace, ale nie zdazylem. Musial ja widziec, zapewne nawet czytal.
Dyrektor chcial zaprosic autora do szkoly, ale nie zdazyl. Ciekawe, czy
informacje w Wikipedii, iz Rymkiewicz chodzil do XXI LO w Lodzi, napisal
moj szef (zobacz Nie zdziwilbym sie, dbal o takie rzeczy.
Dariusz CHETKOWSKI
KACIK KAPITANA SMERFA
Ukraincy masowo kupuja bron do samoobrony i udzialu w obronie terytorialnej
– pisze tygodnik “NW”. Uzbrojenie to teraz glosny temat w internecie.
Wlasciciel jednego z lokali zaoferowal nawet na Facebooku darmowa pizze dla
kazdego, kto zarejestrowal niedawno bron.
Szacuje sie, ze kazdego roku Ukraincy kupuja ok. 70 tys. sztuk broni, a
wedlug MSW liczba jednostek legalnego uzbrojenia w obiegu siega 1,3 mln.
Rozmowcy “NW” z branzy zwracaja uwage na znaczny wzrost popytu na bron
odnotowany w styczniu.
Choc bron nie nalezy do tanich zakupow i wymaga otrzymania oficjalnego
pozwolenia na jej wykorzystywanie, to nie powstrzymuje to Ukraincow przed
inwestowaniem w swoje bezpieczenstwo – pisze tygodnik. Wiele osob jest
dodatkowo zmotywowanych utworzeniem obrony terytorialnej, do ktorej mozna
dolaczyc z wlasna bronia. Radio Swoboda wskazuje, ze Ukraincy ktorzy
wstepuja do tej formacji, swoja bron mysliwska i amunicje moga
wykorzystywac podczas wykonywania zadan.
Wraz z napieciem na granicach ukrainskich w zwiazku ze zgromadzeniem wojsk
przez Rosje w mediach spolecznosciowych na Ukrainie pojawia sie coraz
wiecej zdjec i wpisow poswieconych broni. Dla przykladu, weteran wojny w
Donbasie i zalozyciel Veterano Group, w sklad ktorej wchodzi m.in.
pizzeria, Leonid Ostalcew zaproponowal na Facebooku darmowa pizze dla
wszystkich, ktorzy zarejestrowali swoja bron w styczniu tego roku. Jak
podkreslil, chce w ten sposob wyrazic wdziecznosc tym osobom, ktore sa
gotowe do obrony ojczyzny w razie ataku.
“Teraz wszyscy powinni sie zbroic” – powiedzial PAP w Kijowie pochodzacy z
Doniecka okolo szescdziesiecioletni kierowca. Podkresla, ze opowiada sie za
tym, poniewaz widzial na wlasne oczy, co dzialo sie podczas okupacji
Doniecka – miasta w Donbasie obecnie kontrolowanego przez wspieranych przez
Rosje separatystow. Mezczyzna uciekl do Kijowa, pozostawiajac za soba
dotychczasowe zycie, nieruchomosci, biznes… Wyraza nadzieje, ze Zachod
pomoze Ukrainie i nie zisci sie najczarniejszy scenariusz.
Samo posiadanie broni nie wystarcza, trzeba sie umiec nia poslugiwac –
wskazuje w komentarzu dla Radia Swoboda instruktor samoobrony Oleksij
Martynenko. “Jak dobrze by nie dzialaly organy panstwowe, nie sa w stanie
obronic wszystkich. I teraz, w obliczu ostatnich wydarzen, ludzie
rozpatruja bron (…) dla obrony panstwa. Wiec nie widze zagrozenia w tym,
by cywile sie zbroili. Widze zagrozenie w czym innym – w braku kultury
poslugiwania sie bronia u wiekszosci mieszkancow” – wskazal. Ostrzegl, ze
posiadanie broni bez odpowiedniego przygotowania to zagrozenie dla siebie i
bliskich.
Wlasciciel jednego z centrow szkoleniowych w dziedzinie bezpieczenstwa na
przedmiesciach Kijowa Roman Zembicki mowi “NW”, ze w ciagu ostatnich kilku
tygodni w jego osrodku powstalo dziesiec nowych osmioosobowych grup, ktore
ucza sie poslugiwania bronia. Na miejscu prowadzone sa kursy z podstaw
poslugiwania sie bronia, jak i z taktycznego wykorzystania broni – w
roznych warunkach, np. w samochodzie, w pomieszczeniu.
Uzbrojenie cywilow musi odbywac sie w legalny sposob, w kraju i tak jest
duzo nielegalnej broni, co jest bardzo niebezpieczne dla spoleczenstwa –
zaznacza z kolei ochotnik Oleksij Byk.
“Bron jest potrzebna Ukraincom, szczegolnie w chwili wojny, nie tylko dla
samoobrony, ale tez dla obrony swoich konstytucyjnych praw i panstwa” –
uwaza. Nie jest jednak za tym, by wszyscy od razu zaczeli zwracac sie o
pozwolenia na bron. Radzi, by powierzyc obrone kraju profesjonalistom i
zapewnia, ze ochotnicy sa do tego gotowi.
“W 2014 roku wojna zastala nas z zaskoczenia, nie bylismy w ogole gotowi.
Dzis wyciagnelismy z tego wnioski. Weterani maja legalna bron i przechodza
szkolenia. Nie uciekniemy, nie mamy dokad uciekac, to nasza ziemia,
bedziemy jej bronic. Zwyciezymy” – podsumowuje.
(Z Kijowa Natalia Dziurdzinska -PAP)
——–
Komentarz chyba zbedny. my wierzymy ze wystarczy jeden zolnierz by ochronic
200 cywilow- a po tych zolnierzy jezdzi 60 letnimi bwp-1 . na remont bez
modernizacji czolgow t72 wygrzebalismy 1.7 miliarda gdy remont dworca
zachodniego w Warszawie to 2 miliardy. W sumie, to sami ciezko pracujemy by
znow zniknac z map”
Smerf KAPITAN
Pulkownik Mazgula wie co”pisze:
NIE ZABIJAJCIE NATURALNYCH LIDEROW!
Zoldacy weszli do wioski i zgwalcili wszystkie kobiety, oprocz jednej,
ktora stawiala opor napastnikowi. Zabila go i sciela mu glowe.
Gdy agresorzy ukonczyli swoja misje i wrocili do swoich jednostek,
wszystkie okaleczone kobiety wyszly z placzem ze swoich domow, zabierajac
swoje podarte ubrania, oprocz jednej.
Ona przyszla z glowa zoldaka w rekach, a jej oczy byly pelne dumy, i rzekla
do nich: Mysleliscie, ze pozwole mu sie zgwalcic, zniewolic, udreczyc?
Wiejskie kobiety spojrzaly na siebie i stwierdzily, ze nalezy ja zabic,
zeby nie byla dumna ze swojej ceny i zeby mezowie nie pytali, jak wroca z
pracy, dlaczego nie stawialyscie oporu jak ona.
Do dzisiaj spoleczenstwa zabijaja swoj wstyd, mordujac i izolujac kazdego
honorowego czlowieka, aby nie bylo swiadka ich korupcji, nietolerancji,
strachu, ukrycia tchorzostwa i prawdy.
Tak poprzez walke wstydu swojego postepowania z ludzmi honoru upadly idealy
spoleczne w calej Europie. Tak sie dzieje wszedzie.
Kto tylko ma odwage, ma pomysly, potrafi je wdrazac, wyroznia sie pozytywna
inicjatywa, natychmiast jest na celowniku zazdrosnych mas nieudacznikow.
Przeciez to ubek, komunista, oprawca stanu wojennego- krzycza jedni –
kariera mu sie marzy, tylko sie promuje -mowia inni. Nie ma tu znaczenia
prawda.
Ludzie braku honoru i wstecznictwa zazdroszcza kazdej aktywnosci innym i
walczac, wierza w kazda plotke, aby tylko znalezc argumenty do ponizenia i
zabicia inicjatywy pojawiajacych sie liderow.
Przyjrzyjcie sie, jak ludzie bogoojczyznianej Polski Kaczynskiego potrafia
niszczyc Lecha Walese, czy Donalda Tuska. Jak wsciekly atak, potrafia
przepuscic na Klaudie Jachire, Marte Lempart, Wadima Tyszkiewicza, Pawla
Kasprzaka i wielu innych. Przyznam szczerze, ze z nimi wlasnie chcialbym
budowac moj odnowiony swiat aktywnego i uczciwego zycia w prawdzie.
Tymczasem parafianie Kaczynskiego, ale i zazdrosni demokraci wola zyc w
nurcie sprawczym kosciola, oszukanczej wladzy, skorumpowanych politykow, a
nie liderow demokratycznych inicjatyw i honoru. Wola swojski gnoj na srodku
podworka niz niepewne frykasy na stole. Zwlaszcza wtedy, gdy trzeba
zawrocic z drogi akceptacji dla bandytyzmu podlej i skorumpowanej wladzy
oraz przyznac sie do wstydu jej dotychczasowego popierania.
Z przerazeniem patrze na wpisy i komentarze, ze opozycji potrzeba lidera.
Zaraz potem obserwuje podly hejt na tych, co sie wyrozniaja. Zwlaszcza ze
partie zawlaszczyly reprezentacje spoleczna i nie ma mozliwosci walczyc o
legalna wladze, jesli nie nalezy sie do partyjnych struktur wodzowskich
poparcia dla jednego, najczesciej zuzytego lidera.
W zblizajacych sie czasach wzmacniania i rozwoju demokracji w naszym kraju
musimy dokonac rewolucji w sposobie reprezentacji spoleczenstwa
obywatelskiego. To warunek zabezpieczenia panstwa przed nastepnym partyjnym
zamordyzmem i kierowniczej roli byle jakiej partii w narodzie.
Dopoki partyjni liderzy, zainteresowani zwalczaniem aktywnych czlonkow
nawet wlasnej partii beda ukladac listy wyborcze dla swojej wygody, a nie
dla dobra spolecznego, to nasza demokracja wciaz bedzie zagrozona kolejnymi
kacykami Kaczynskimi i kompromitacja panstwa.
Dopoki tylko ogolnopolskie wielkie partie malych ludzi beda mialy, w
zasadzie, jako jedyne, prawo do wylaniania reprezentacji parlamentarnej
wszystkich Polakow, to nie skonczy sie dazenie tych wodzowskich partii do
poszerzania swojej radosci z wladzy, poprzez obalanie niewygodnych zasad
konstytucyjnej demokracji.
Dzis potrzebujemy uczciwych wyborow i wspolnych list, ktore pozwola na
szeroka reprezentacje spoleczenstwa obywatelskiego. Powtorze, spoleczenstwa
obywatelskiego, a nie partyjnych potakiwaczy. To warunek konieczny do
naprawy panstwa.
Czas zrozumiec, ze parlamenty wymyslono po to, by w sporze argumentow i
dyskusji tworzyc prawo dla wszystkich i kontrolowac demokratyczna wladze, a
nie uprawiac zawody, kto kogo i jak szybko ponizy oraz przeglosuje wieksza
iloscia bezmozgowcow reprezentujacych tylko partyjnych liderow.
Dlatego PiS uchwala prawo w sposob wojenny, czyli szybko, z inicjatywy
poselskiej. Uchwala bez opinii specjalistow, dyskusji zainteresowanych,
ocen prawnych i skutkow finansowych. Dla Kaczynskiego i jego sekcji dennej
liczy sie tylko szybki efekt smaku wladzy narzucanej innym w formie dyktatu
Wystarczy, ze on tak chce i nikt w Polsce nie zatrzyma jego paranoi i armii
bezrozumnych potakiwaczy.
Polacy, nie niszczcie inicjatyw spolecznych i nie zabijajcie swoich
naturalnych odwaznych liderow, tylko po to, by bandy mafijnych zoldakow
wladzy mogli gwalcic bezkarnie, napadac i lupic nasze wioski i miasta.
Chocby ujawniali Wasza zgode na poddanstwo i niewole przemocy. Tylko oni
moga Wam przywrocic honor i zapewnic dobrobyt we wlasnym kraju.
Adam MAZGULA
MISIOWE MRUCZANKI
No i mamy kolejna drake!
1. Z naprawde ogromna ciekawoscia czekam na zapowiedziana poniedzialkowa
konferencje prasowa M. Banasia w sprawie ataku informatycznego na NIK.
Sadze, ze wiekszosc rodakow nie uswiadamia sobie dokladnie, co sie
wlasciwie stalo. Otoz zaatakowano na skale masowa (7000 inwazji!) jedna z
najwazniejszych instytucji panstwowych. We wszystkich organach panstwa,
odpowiedzialnych za kontrole i bezpieczenstwo, migaja czerwone swiatla i
wyja alarmy. A przynajmniej powinny. Jezeli zrobil to ten, kto moze z tego
miec korzysc (a ktoz inny?), to mamy ujawniony – prosze panstwa – bez
przesady: zamach stanu.
I co? Posiedzimy sobie cichutko i poogladamy Olimpiade? No to jeszcze na
druga nozke, wuju?
2. Tytul z “Frondy”: Tusk liderem 1000 esbeckich emerytow w badaniu IBRiS
dla SE
I dalej [“] IBRiS przeprowadzil swoje badanie na zlecenie Super Expressu na
probie 1000 emerytow. Pozostaje pytanie, ilu z nich wywodzilo sie z tej
grupy funkcjonariuszy systemu bezpieczenstwa PRL, ktorych przywilejow
emerytalnych tak zazarcie bronila w czasie pierwszej kadencji rzadow PiS
formacja polityczna Donalda Tuska.
Bo oczywiscie tylko szkoleni w zbieraniu informacji i wybitnie inteligentni
pracownicy komuszych sluzb specjalnych dostrzegli, ze niedawno Tusk
zaproponowal, by dwukrotnie w ciagu roku waloryzowac emerytury.
3. Pan Czarnek o oporach wobec swojej inicjatywy oswiatowej: “Tego oporu
nie ma w zakresie, ktory jest widoczny w mediach. Nikt nie ma watpliwosci
zwiazanych z ustawa w mniejszych miastach” – powiedzial na antenie
Telewizji Republika (jest takie cos podobno)
“Watpliwosci sa w miastach zarzadzanych przez Platforme Obywatelska, gdzie
ta ideologia lewacka, neo-marksistowska, ta rewolucja swiatopogladowa,
seksualna miala wchodzic po uczelniach rowniez do szkol. Chcemy to
powstrzymac” – mowil.
Pytanie za jedna pietruszke: czym sie roznia mieszkancy wiekszych miast od
pozostalych? Czy mozna zalozyc, ze np. poziomem wyksztalcenia? I pytanie za
dwie pietruszki: jaki jest stosunek Czarnka do tej cholernej elity
umyslowej, ktora ciagle maci i wsadza w szprychy?
4. Zmarl poeta Rymkiewicz, ikona kultury pisowskiej; podobno ogromnie
utalentowany (nie wypowiadam sie w tej kwestii, bo dla mnie jednak wielka
poezja konczy sie na razie na Szymborskiej i Miloszu, ale ja jestem
niekumaty matematyk). Jeden wiec tylko cytacik: “Otoz ten wielki
bialowieski zubr (znaczy: my, Polacy – przyp. moj) spal sobie slodko (lub
spal dreczony okropnymi snami) gdzies na polanie w glebi puszczy i sen
jego, podobny smierci, moglby trwac jeszcze wiele lat – gdyby Jaroslaw
Kaczynski nagle nie ugryzl go w dupe. Zubr, ugryziony przez pana premiera,
podniosl glowe, potrzasnal rogami, ryknal i popedzil. Dokad, tego nikt nie
wie.
Wiec chyba juz wiemy, panie martwy poeto. A oto wyjasnienie:
5. Mysl mnie taka naszla, ze gdybysmy jakims cudem cofneli czas o pol wieku
i dostarczyli owczesnym ludziom nasze dzisiejsze gazety, to uznaliby oni
ich tresc za kiepska political fiction. Nawymyslali roznych smartfonow,
autonomicznych samochodow – powiedzieli by – klonowanych zwierzakow i
jakichs sieci informatycznych, a wladze w sporym kraju – podobno z czolowki
cywilizacji – oddali kompletnym polglowkom i nieudacznikom; nie, tego nawet
debiutujacy niezdolny autor szmatlawych powiesci by nie wymyslil.
Nasza rzeczywistosc wymyka sie wyobrazni. Nawet poety.
Bogdan MIS
A Kaczynski… sami rozumiecie. Zly. Fatalny. Chcialbym wiedziec, co knuje
w zwiazku z tym NIK-iem.
Pierwsze wyniki Narodowego Spisu Powszechnego
CZY ABY NA PEWNO JEST NAS PONAD 38 MILIONOW?
Wedlug szacunkow GUS na koniec 2020 r. poza granicami kraju przebywalo
prawie 2,2 mln Polakow majacych stale zameldowanie.
Glowny Urzad Statystyczny w rekordowym tempie podliczyl dane i przekazal
pierwsze wyniki Narodowego Spisu Powszechnego Ludnosci i Mieszkan 2021,
ktory zakonczyl sie we wrzesniu zeszlego roku. Liczba dnia jest liczba
ludnosci Polski na 31 marca 2021 r. – 38 mln 179 tys. 800 osob. Przy czym
zabraklo informacji, ze jest to liczba ludnosci kraju wedlug tzw. krajowej
definicji miejsca zamieszkania. – To nie jest tak, ze fizycznie w Polsce
mieszka tylu Polakow. Czesc z tych osob jest tu jedynie zameldowana, a zyje
i pracuje za granica – prostuje prof. Irena Kotowska, demograf. Wedlug
szacunkow GUS na koniec 2020 r. poza granicami kraju przebywalo prawie 2,2
mln Polakow majacych stale zameldowanie. Co prawda od 2016 r. mamy dodatnie
saldo migracyjne (czyli wiecej osob przyjezdza, niz wyjezdza), ale w
liczbach bezwzglednych sa to wartosci rzedu 17 tys. imigrantow w 2019 r.
czy 13 tys. w 2020 r. Co w zadnym wypadku nie usprawiedliwia optymizmu
Mateusza Morawieckiego, ktory w czasie prezentacji wynikow chwalil sie
“dodatnim bilansem migracyjnym” wynikajacym z polityki rzadu.
Podobnie “optymistyczne” sa dane na temat budownictwa mieszkalnego. W ciagu
10 lat dzielacych jeden spis od drugiego przybylo 1,7 mln mieszkan (wzrost
o 12,6 proc.) – co jest pocieszajace do momentu skonfrontowania z realnymi
potrzebami. Polska jest caly czas w ogonie krajow europejskich pod wzgledem
liczby mieszkan na tysiac mieszkancow – srednia europejska to 489; w Polsce
zas wychodzi ponizej 400. Powoli rowniez rosnie sredni metraz na rodzine.
Za to rekordowo rosna ceny mieszkan. – W Polsce stosunkowo czesto dorosle
dzieci nadal mieszkaja ze swymi rodzicami; dzieje sie tak nawet wowczas,
gdy same zaloza swoje rodziny. Dopiero dane ze spisu pozwola ocenic skale
“gniazdowania mlodych doroslych” – jak to zjawisko okreslaja socjologowie.
Wowczas bedzie tez mozliwa ocena, czy zmniejszyla sie luka mieszkaniowa –
mowi prof. Kotowska.
Oile te dane mozna uznac za dobre: liczba ludnosci spada wolniej niz
przewidywano. A liczba mieszkan rosnie wolniej nizby chciano. Dane
potwierdzaja to, o czym bylo wiadomo z rocznych danych GUS: ludnosc Polski
bardzo szybko sie starzeje, spada liczebnosc grupy osob w wieku
produkcyjnym, a od 2015 r. skraca sie srednia zycia. W wyniku rekordowej
liczby zgonow z powodu pandemii ten trend tylko sie poglebi. – Rekordowe
liczby zgonow w 2020 i 2021 r. oraz utrzymujaca sie niska dzietnosc
nasilaja przewidywany spadek ludnosci Polski. Obawiam sie, ze dzialania
rzadu poglebia ten trend – dodaje profesor.
(JULL)
Lecki
O TRUDACH DNIA POWSZEDNIEGO
Wypalony wewnetrznie z wielu roznych powodow przepalilem zarowke w lazience
i zrobilo sie ciemno. Ten moment nadchodzi co jakis czas, zarowka z
blyskiem umiera jak miniaturowa gwiazda. W trakcie operacji wymiany zarowki
zbilem klosz, ktory przypomina glowe balwana, gdyby akurat ktos ulepil
balwana z porcelany. W zasadzie to nie zbilem, lecz ulamalem, wiec nadal
sie trzyma.
Po czym wlozylem pranie do pralki. Rozpacz nad skruszonym kloszem nie mogla
powstrzymac rutyny niedzielnej. Zawsze w niedziele wkladam rzeczy do
pralki, dokladnie w tej samej kolejnosci. Najpierw kolorowe, pozniej
czarne, a na koncu koc do okrywania nocy, koc, ktory gra zyciowa role
przescieradla, oraz kocowe poszewki na dwie poduszki. Nie uzywam poscieli,
sam nie wiem, dlaczego. Tak po prostu jest i juz.
W rezultacie z powodow tylko sobie znanych wylala pralka, wiec mialem
homeopatyczny Baltyk na podlodze lazienki. Zadna katastrofa, ale powolna
entropia. Sukcesywnie wszystko, co nalezalo do mojej zmarlej matki, zaczyna
sie psuc, odchodzic w nieznane rejestry przedmiotowej eschatologii.
Zarowki rowniez kupila moja zmarla matka, kiedy jeszcze zmarla nie byla.
Znalazlem caly ich zapas, jakby zbierala je na wypadek jakiejs potencjalnej
dramatycznej sytuacji, w ktorej zabrakloby zarowek na swiecie. Wykupywala
zarowki nieenergooszczedne, wiec ich zywot jest krotszy. Smierc zarowek
przypomina smierc mojej matki. Ona kurczyla sie do rozmiarow szpilki, a mi
konczy sie zapas zarowek. Chce je przepalic wszystkie, gdyz nie wiem, czy
zarowki maja jakis termin przydatnosci do swiecenia. Nie jestem w tej
dziedzinie ekspertem.
Zreszta w zadnej nie jestem, za to jestem mistrzem watpliwosci. Nie wiem,
czy to dobrze, gdy patrze na ludzi, to uwazam, ze nie. Wiecej osiagaja
ludzie pewni siebie, gleboko przekonani o wlasnej wartosci. Od dziecka
bylem uczony, ze nie jestem kims wyjatkowym, a zycie trzeba przezyc stojac
w tylnych rzedach, nie pchac sie na afisz.
Gdy patrzylem na klosz, ktory juz jest troche mniej kloszem, gdyz jakies
jego fragmenty odlamaly sie od wiekszej calosci, to przypominam sobie
wszystkie katastrofy z czasow, gdy bylem dzieckiem, a moja matka jeszcze
nie wiedziala, bo skad miala wiedziec, ze umrze w hospicjum i nie bedzie
pamietala wiekszosci swojego zycia.
W moim domu wszystko potrafilo stac sie powodem tragedii. Zaden tam Hamlet,
byc czy nie byc, wystarczyla awaria spluczki. Katastrofa byl zbity talerz,
rozpacz wywolywal zamek do drzwi, ktory sie zacial i nie chcial z nikim
rozmawiac, zyciowa kleska byl zakalec w ciescie, gdy moja matka zapomniala
dodac proszku do pieczenia. Nie mogla wtedy jeszcze przewidziec, ze sama za
jakis czas stanie sie proszkiem w sloiku po krotkim rytuale kremacji.
Bezradnosc mojej zmarlej matki stala sie moim udzialem, gdyz tak wygladala
mapa mojego dziecinstwa. Oczywiscie, ze staram sie myslec inaczej, nad
kloszem przeszedlem do porzadku dziennego, ale cos zawsze zostanie w
teoretycznie doroslym czlowieku z nauk, ktore pobral, gdy byl dzieckiem.
Nie kazdy zbuduje swoja pewnosc siebie na nowo, chocby przerobil wszystkie
podreczne psychologie i znal mechanizmy natury ludzkiego zycia. Szczesliwi,
ktorzy to potrafia.
Moj rytual niedzielnego prania wynika troche z moich potrzeb zachowania
wzglednego ladu w chaosie rzeczywistosci, ale rowniez w jakis sposob jest
owocem rytualow mojej zmarlej matki. Gdy bylem dzieckiem, w kazdy piatek
przystepowala do zbrojnej walki z odkurzaniem. To byla wojna prawdziwa, o
charakterze lokalnym, lecz z rozmachem swiatowym. Moja zmarla matka
uzbrojona w chuste na glowie, odkurzacz w dloni, zacisniete usta i niechec
do zycia, z poczuciem okrutnego obowiazku poswiecala sie w obronie
mieszkania przed barbarzynskim kurzem.
Bitwa nie mogla odbyc sie innego dnia, gdyz takie byly wytyczne generalow
od strategii walki. Byla to walka z gory skazana na przegrana, gdyz
najezdzcy wracali z jeszcze wieksza sila, przysylali posilki, atakowali z
niespodziewanej flanki. Moja zmarla matka walczyla ofiarnie, bez zadnej
zbednej radosci, skupiona na kazdym zakatku dywanu, a dywany potrafily
wyjatkowo dobrze sie bronic.
W zasadzie tak samo bylo z firanami i zaslonami. Mroczny rytual ich prania
nie odbywal sie czesto, ale za to jak juz nadchodzil jego czas, to w domu
instalowalo sie przenosne pieklo Dantego. Zaslony, ktore przypominaly
kurtyne w jakims planetarnym teatrze, powloczyste tak bardzo, ze gdyby
jeszcze je troche bardziej wydluzyc, to moglyby zastapic te barbarzynskie
dywany, firany, z ktorych ksiadz proboszcz na koledzie zalecil uszycie
sukienek dla ministrantow, gdy probowal mnie przekonac, ze bycie
ministrantem to swietna sprawa, ale jakos juz wtedy nie czulem pociagu do
sluzenia przy jakimkolwiek oltarzu, te zawieszone na zabkach, ktore sie
wiecznie psuly, materie, oslony od rzeczywistosci za oknem, spadochrony,
flagi mieszkaniowe, kotary wszechrzeczy, wymagaly wyjatkowo trudnych i
skomplikowanych obrzedow pralniczych. To bylo cos w rodzaju filozofii
prania rozpisanej na roznorodne czynnosci, ktorych kolejnosc musiala byc
dokladnie taka, jak przewidywal tajemniczy egipski manuskrypt. Mysle, ze
gdyby cos poszlo nie tak, to swiat by sie skonczyl.
Wieszanie firan i zaslon bylo gra z grawitacja, brawura miedzy zyciem a
smiercia. Choc tak naprawde nikt nie wie, dlaczego, ale nie mielismy
drabinki, a tylko stolek i stoleczek, ktory stal na tym stolku tylko i
wylacznie na slowo honoru. Zanim weszlo sie na te misterna konstrukcje, to
trzeba bylo dokonac laboratoryjnej kalibracji, gdyz tylko milimetry
dzielily moja zmarla matke od smierci z powodu upadku, a czasem i mnie, gdy
tez wieszalem zaslony, gdyz nie od urodzenia mam metr dziewiecdziesiat
wzrostu.
A przeciez jeszcze byly przygody z praniem poscieli i maglem. To jednak
jest temat na zupelnie inna opowiesc, gdyz magiel, ktory przypominal ukryta
fabryke tajnej broni Trzeciej Rzeszy w czasie II wojny swiatowej, jest
osobna przestrzenia historii, ktora ciagle sie pisze, a ja nie mam zadnej
pewnosci, czy kiedykolwiek spisze sie do konca, gdyz jestem jak ta
przepalona zarowka mojej zmarlej matki, choc probuje byc kims zupelnie
innym, ale nie potrafie.
Za to nienawidze dywanow i lubie nagie okna.
Pawel LECKI
Przecherny Materna
JAKIM OBRAZEM MATEJKO UCZCILBY DZISIEJSZYCH PANUJACYCH?
Czasy sa trudne. Jeszcze wczoraj czulem sie Polakiem-Europejczykiem, dzis
wiem, ze bez mojej wiedzy powoli staje sie tylko Polakiem i w Europie bede
traktowany jak dziwolag ze Wschodu, ktorego trudno zrozumiec.
Uslyszalem na ulicy, jak mlody czlowiek pytal starszego kolege: “Widziales
tego Piotrowicza z kolegami na rozprawie? Jak sie popisywal?”. Kolega
skwitowal krotko: “Nie mozesz niczego dobrego oczekiwac od zwyklego chama”.
Zrobilo mi sie przykro, chociaz sam nigdy nie oczekiwalem od Piotrowicza
ludzkich odruchow.
Przy pisowskich najemnikach opowiadania o sedziowskiej godnosci,
niezawislosci mozna sobie wlozyc miedzy bajki. Pare dni temu wszystkie
dzwony Krakowa dzwonily z okazji 500. rocznicy urodzin legendarnego dzwonu
Zygmunt. Przypomnialem sobie dumnego krola i jego dwor z obrazu Jana
Matejki. Moja wyobraznia, przybita wspolczesnoscia, podpowiedziala mi, jak
wielki mistrz i jakim obrazem uczcilby panujacych dzisiaj.
Byloby to dzielo pod tytulem “Pieklo”. Na amerykanskim czolgu Abrams,
ustawionym na tle Swiatyni Opatrznosci, stalby Jaroslaw Kaczynski, dumnie
wspierajac sie o czolgowa lufe. Wokol niego dworzanie: panowie Terlecki,
Brudzinski, malutki Ziobro trzymajacy pod pache pania Kempe, filuternie
usmiechnieta w strone pani Mazurek. Nad nimi, z drugiej strony lufy, smutna
Beata Szydlo. U nog Jaroslawa, w dwuznacznym uscisku, z prawej strony Julia
Przylebska, z lewej jedzaca salatke Pawlowicz, a obie ciumka Stanislaw
Piotrowicz w beretce. Nie moge nobilitowac posla Suskiego do roli
Stanczyka, bo Stanczyk byl madry. Posel Suski siedzi okrakiem na lufie i
wesolo dynda nogami. Pod czolgiem pieklo. Kotly ze smola, zywy ogien, a w
kotlach wszyscy sedziowie oskarzeni o zdrade Jaroslawa, z sedzina Morawiec
i sedzia Tuleja na czele. Lufa czolgu wyraznie skierowana w strone
Brukseli. Wystrzalu nie musimy sie obawiac, bo zabraklo pieniedzy na
amunicje. Troche z boku ojciec dyrektor z kropidlem, ktoremu wode swiecona
podaje w kieliszku soltys Glodz.
Krzysztof MATERNA
———————————–
(Dzien dobry -tu Polska” oprac. na podstawie “Gazety Wyborczej”, “Przegladu
Sportowego”, “Rzeczpospolitej”,
“Polityki”,”Newsweeka”, TVN24, Obywateli News, “Trybuny” i OnetPl)
STALA WSPOLPRACA REDAKCYJNA:Tomasz ROSIK