Dzien dobry – tu Polska – 7.01.2025

DZIEN DOBRY – TU POLSKA GAZETA MARYNARSKA Imienia Kpt. Ryszarda Kucika (Rok
XXV nr 7) (67608) 7 stycznia 2025r.

Pogoda

wtorek, 7 stycznia 6 st C

Zachmurzenie

Opady:20%

Wilgotnosc:81%

Wiatr:21 km/godz.

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

W tym tygodniu wtorek robi za poniedzialek, bedzie wesolo z powodu pomylek
w temacie jaki dzis dzien, juz sie zaczelo u mnie przynajmniej 😉

Ania Iwaniuk

Dowcip

Dzialkowiec pyta sasiada:

– Co tam wczoraj za swieto mieliscie, ze tak wszyscy tanczyliscie?

– Dziadek ul przewrocil.

“Mozna bylo od razu powiedziec, tak po ludzku, kazdy by zrozumial”. Tusk o
nieobecnosci Dudy. Donald Tusk skomentowal nieobecnosc Andrzeja Dudy na
piatkowej gali inaugurujacej polska prezydencje w Radzie UE. Ocenil, ze
“skomplikowane bylo tlumaczenie” w tej sprawie. “A mozna bylo od razu
powiedziec tak po ludzku, kazdy by zrozumial. Bezpiecznego szusowania,
Panie Prezydencie!” – dodal Donald Tusk. W sobote prezydent byl bowiem na
stoku narciarskim, gdzie zostal sfotografowany. Premier Donald Tusk napisal
w sobote po poludniu na platformie X, ze “skomplikowane bylo to tlumaczenie
w sprawie nieobecnosci Pana Prezydenta na inauguracji polskiej
prezydencji”. “A mozna bylo od razu powiedziec tak po ludzku, kazdy by
zrozumial” – dodal. Swoj wpis zakonczyl slowami: “Bezpiecznego szusowania,
Panie Prezydencie!”W piatek wieczorem w warszawskim Teatrze Wielkim odbyla
sie uroczysta gala inaugurujaca polska prezydencje w Radzie UE. Nie pojawil
sie na niej prezydent Andrzej Duda, mimo oficjalnego zaproszenia. Glowe
panstwa na wydarzeniu reprezentowal prezydencki doradca Wojciech Gerwel.
Tymczasem w sobote internauta przeslal redakcji Kontakt24 zdjecie Andrzeja
Dudy w narciarskim stroju na stoku w Kluszkowcach. Jak dodal internauta,
prezydentowi towarzyszy co najmniej dwoch ochroniarzy. Obecnosc prezydenta
na stoku potwierdzil w rozmowie z tvn24.pl przedstawiciel osrodka Czorsztyn
Ski w Kluszkowcach. Podsekretarz stanu w kancelarii premiera Agnieszka
Rucinska poinformowala na platformie X, ze oficjalne zaproszenie na gale
otwarcia polskiej prezydencji w Radzie UE, podpisane przez premiera Donalda
Tuska, zostalo wyslane do Kancelarii Prezydenta RP 9 grudnia 2024 roku.
Dodala, ze 31 grudnia KPRM otrzymala odpowiedz, ze “prezydenta
reprezentowac bedzie zastepca szefa KPRP Piotr Cwik”. “Wszystko zgodnie z
procedurami” – podkreslila Rucinska.

Natomiast szefowa prezydenckiej kancelarii Malgorzata Paprocka w
wiadomosci, jaka otrzymal od niej reporter “Faktow po poludniu” TVN24 Piotr
Parol, przekazala, ze “pan Prezydent bedzie reprezentowany przez Pana
Doradce Wojciecha Gerwela – eksperta z zakresu polityki zagranicznej i
stosunkow miedzynarodowych”. “Po wyslaniu zaproszenia nie bylo zadnego
kontaktu z KPRM czy MSZ w tej sprawie. Mozna z tego wnioskowac, ze dla
organizatorow nie bylo to istotne wydarzenie” – napisala. Prezydent znany
jest ze swojego upodobania do tego zimowego sportu. W kwietniu 2023 roku
Andrzej Duda zjezdzal na nartach z Kasprowego Wierchu. Ubrany byl wtedy w
czerwony kombinezon z napisem “Polska” na spodniach i orzelkiem na
ramieniu. Towarzyszyly mu czolowe polskie narciarki alpejskie, miedzy
innymi Maryna Gasienica-Daniel i Magdalena Luczak.

Zniecierpliwieni mieszkancy Stronia Slaskiego otworzyli “most,
ktorego nie ma”Byly okrzyki “hip hip hurra!” i przecinanie wstegi.
Mieszkancy Stronia Slaskiego uroczyscie otworzyli most, ktorego nie ma.
Tymczasowa przeprawa miala powstac do konca roku i wciaz jej nie ma.
Dolnoslaska Sluzba Drog i Kolei we Wroclawiu podala kolejny termin jego
oddania. Mial byc most tymczasowy, a wciaz jest plac budowy. Mieszkancy
Stronia Slaskiego maja juz dosc uciazliwosci i czekania na spelnienie
kluczowej dla nich obietnicy. Wzieli sprawy w swoje rece i postanowili
glosno przypomniec o strategicznej inwestycji.

Dotychczasowa przeprawe na drodze wojewodzkiej nr 392 zniszczyla wrzesniowa
powodz. To wazne miejsce na mapie miasta, bo to glowna droga dojazdowa do
Stronia Slaskiego. Korzystali z niej wszyscy mieszkancy. I to te trase
wybieraja turysci, ktorzy sa kluczowi dla calej gminy. W listopadzie
rzecznik marszalka wojewodztwa dolnoslaskiego informowal, ze w grudniu
tymczasowa przeprawa, ktora ma posluzyc mieszkancom do czasu powstania
nowego mostu, zostanie uruchomiona. Tak sie jednak nie stalo. Zawiedzeni
mieszkancy Stronia Slaskiego wzieli dzis (3 stycznia – przyp. red.) udzial
w happeningu, podczas ktorego uroczyscie otworzyli “most, ktorego nie ma”.

W piatek w poludnie zgromadzili sie w miejscu, gdzie powinna dzialac
przeprawa.

“Hip hip hurra!” – krzyczeli. Rozwinieto nawet wstege, ktora uroczyscie
przecieto. Chociaz podczas wydarzenia chetnie zartowano, to mieszkancom
wcale do smiechu juz nie jest.

– Jezdzimy jedna droga, wszyscy – i my, i turysci. My pracujemy, my
dowozimy dzieci do zlobka czy do przedszkola, czy do szkoly. Most jest
niezbedny po prostu. Zywnosc tez musi dojezdzac na Czarna Gore, jezdza
wielkie ciezarowki z towarem. Jak one maja jezdzic? – pyta jedna z
uczestniczek happeningu. W listopadzie urzad marszalkowski zapowiadal, ze
juz w grudniu mieszkancy beda mogli skorzystac z tymczasowej przeprawy. Tak
sie jednak nie stalo, bo pojawily sie komplikacje.

– Rozpoznanie, ktore bylo wstepne, to byly tylko dwa odwierty po jednej i
drugiej stronie. One wskazywaly na to, ze bedzie tych pali duzo mniej i na
mniejsza glebokosc, w zwiazku z tym liczylismy, ze uda sie w ciagu tygodnia
lub dwoch te pale zakonczyc. Okazalo sie, ze potrzeba ich dwa razy wiecej i
to glebiej, niz planowano. Do tego trzeba bylo rozebrac mury i wykonac je
na nowo – tlumaczy Leszek Loch, dyrektor Dolnoslaskiej Sluzby Drog i Kolei
we Wroclawiu.

Budowa mostu tymczasowego w Stroniu Slaskim rozpoczela sie na poczatku
grudnia 2024 roku. Prace w terenie sa realizowane przez wykonawce – firme
Budimex – caly czas i byly prowadzone rowniez w okresie pomiedzy swietami a
Nowym Rokiem – poinformowal Mariusz Wawro, dyrektor ds. inwestycji
Dolnoslaskiej Sluzby Drog i Kolei.

Dotychczas wykonawcy udalo sie przelozyc siec i instalacje ze starego mostu
do nowej lokalizacji. Jak relacjonuje Wawro, przygotowano rowniez dojazdy
pod nowa przeprawe i wykonano 30 pali pod fundamenty przeprawy.

– Aktualnie trwaja intensywne prace zwiazanie z budowa przyczolkow,
ukladane jest zbrojenie i przygotowywane sa szalunki pod koncowe
betonowanie. Zostana zamontowane specjalne nagrzewnice, tak aby maksymalnie
przyspieszyc wiazanie betonu w obecnych warunkach pogodowych. W polowie
przyszlego tygodnia zaplanowane jest zakonczenie robot betonowych –
zapowiada. Nastepnym planowanym elementem prac ma byc “montaz lozysk
posadowienia przesel mostu oraz montaz konstrukcji przeprawy”. Budimex –
wykonawca budowy mostu – jest w stalym kontakcie z wojskami inzynieryjnymi
w celu koordynacji montazu mostu DMS-65 i deklaruje, ze w tym miesiacu nowa
przeprawa zostanie udostepniona dla ruchu pojazdow oraz dla ruchu pieszego
– przekazuje dyrektor ds. inwestycji Dolnoslaskiej Sluzby Drog i Kolei.

Po 50 latach odtajniono dokumenty o Nagrodzie Nobla. Dotycza
kontrowersyjnej decyzji. Akademia Szwedzka odtajnila dokumenty dotyczace
wyboru laureata literackiej Nagrody Nobla z 1974 roku – ostateczna decyzja
wywolala ogromna krytyke. Wsrod nominowanych byli wowczas Tadeusz Rozewicz
oraz Czeslaw Milosz. Biblioteka Noblowska tradycyjnie na poczatku stycznia
ujawnia dokumenty, ktore przez 50 lat byly objete tajemnica. W 1974 roku
Literacka Nagrode Nobla otrzymali dwaj szwedzcy pisarze, Eyvind Johnson i
Harry Martinson, ktorzy byli czlonkami Akademii Szwedzkiej, co oznacza, ze
to ich koledzy z Akademii dokonali wyboru laureatow.

Decyzja wywolala ogromna krytyke – przyznanie nagrody negatywnie wplynelo
na obu autorow, uchodzacych wczesniej za uznanych tworcow. Martinson,
cierpiacy na depresje, popelnil samobojstwo w 1978 roku. Z udostepnionych
dokumentow wynika, ze w 1974 roku poeta i pisarz Czeslaw Milosz po raz
pierwszy zostal nominowany do Literackiej Nagrody Nobla. Zgloszenie
kandydatury zlozyl Algirdas Landsbergis, przewodniczacy PEN Clubu pisarzy
na uchodzstwie w Nowym Jorku. Milosz ostatecznie dostal nagrode w 1980
roku. W tym samym roku nominacje otrzymal rowniez poeta, prozaik i
dramaturg Tadeusz Rozewicz. Jego kandydature zaproponowali Jozef Trypucko,
profesor slawistyki na Uniwersytecie w Uppsali, oraz Per Waestberg,
przewodniczacy szwedzkiego PEN Clubu.

Dokumenty z 1974 roku beda dostepne od 7 stycznia w Bibliotece Noblowskiej
w Starym Budynku Gieldy w Sztokholmie, gdzie miesci sie rowniez Akademia
Szwedzka. W najblizszych dniach kopie tych dokumentow zostana udostepnione
na cyfrowej wystawie w internecie.

Musk, Farage i skazany. Miliarder chcial zaplacic. Uslyszal “nie” i sie
zdenerwowal. Miliarder Elon Musk opublikowal wpis, w ktorym stwierdzil, ze
lider partii Reform UK Nigel Farage powinien odejsc ze stanowiska. To, jak
zwraca uwage Reuters, nagle wycofanie poparcia dla polityka kojarzonego
szerzej przede wszystkim z brexitem i kolejny raz, kiedy wplywowy biznesmen
otwarcie ingeruje w europejska polityke. Musk napisal, ze prawicowa partia
Reform UK potrzebuje nowego lidera, bo “Farage nie ma tego czegos”. Reuters
zwraca uwage, ze miliarder opublikowal wpis, choc kilka godzin wczesniej
opisal brytyjskiego polityka jako swego przyjaciela i chwalil partie Reform
UK, a w grudniu pozowal do zdjec z Farage’em, co bylo odczytywane jako
wyraz poparcia dla brytyjskiego polityka. Jeszcze przed niedzielnym wpisem
wzywajacym jednego z glownych oredownikow brexitu do opuszczenia stanowiska
– Farage podkreslal, ze prowadzi z Muskiem rozmowy na temat przekazania
przez miliardera darowizny na rzecz Reform UK. Jak przypomina Reuters,
mialo to pomoc partii Farage’a na rzucenie rekawicy dominujacym w Wielkiej
Brytanii partiom – Pracy i Konserwatywnej.

Z czego moze wynikac odwrocenie sie Elona Muska od brytyjskiego polityka?
Reuters przypomina, ze Farage zdystansowal sie od komentarzy Muska
popierajacych brytyjskiego dzialacza antyimigracyjnego i antymuzulmanskiego
Stephena Yaxleya-Lennona, znanego pod pseudonimem Tommy Robinson. Mezczyzna
ten odsiaduje kare wiezienia za obraze sadu. Farage odpowiedzial na post
Muska w niedziele, po niecalej godzinie.

“Coz, to niespodzianka! Elon jest niezwykla osoba, ale obawiam sie, ze w
tej kwestii sie nie zgadzam. Nadal uwazam, ze Tommy Robinson nie nadaje sie
do Reform UK i nigdy nie wyrzekne sie swoich zasad”. Elon Musk wczesniej
juz kilka razy probowal wplywac na brytyjska polityke i premiera Kiera
Starmera stojacego na czele lewicowych labourzystow. Ostatnio zalozyciel
Tesli poparl apele o przeprowadzenie brytyjskiego dochodzenia w sprawie
postepowania w sprawie gwaltow dokonywanych przez mezczyzn pochodzenia
pakistanskiego na nieletnich dziewczetach przez prokurature rzadowa, ktora
wczesniej kierowal Starmer. Dochodzenie z 2014 r. wykazalo, ze co najmniej
1400 dzieci padlo ofiara przemocy seksualnej w znajdujacym sie w polnocnej
Anglii Rotherham. Do przestepstw mialo dochodzic w latach 1997 – 2013.

Brytyjski The Times przekazal, ze szef brytyjskiego rzadu odniosl sie do
krytyki podczas konferencji prasowej w ubieglym tygodniu. Starmer mowil, ze
w 2013 roku zreformowal sposob, w jaki prokuratura analizowala przypadki
molestowania dzieci i dzieki temu ulatwil sciganie pedofilii i pociagania
do odpowiedzialnosci sprawcow. Gazeta zwrocila jednak uwage, ze premier nie
skrytykowal bezposrednio Muska. Zdaniem brytyjskich dziennikarzy, premier
Wielkiej Brytanii nie chce tego robic ze wzgledu na bardzo dobre relacje
miliardera z Donaldem Trumpem.

Kolejna ingerencja w europejska polityke

W zeszlym miesiacu Musk poparl Alternatywe dla Niemiec (AfD), partie,
ktorej czlonkowie maja poglady rasistowskie, antysemickie, i ktora
niemieckie sluzby bezpieczenstwa okreslaja mianem
prawicowo-ekstremistyczna. “Niemcy znajduja sie w krytycznym momencie – ich
przyszlosc balansuje na krawedzi zalamania gospodarczego i kulturowego.
Jako ktos, kto dokonal znaczacych inwestycji w niemiecki krajobraz
przemyslowy i technologiczny, uwazam, ze mam prawo otwarcie mowic o jego
kierunku politycznym” – napisal Musk w sobote na lamach “Welt am Sonntag”.
To stanowisko wywolalo fale krytyki u naszych zachodnich sasiadow. W
poniedzialkowym oswiadczeniu rzeczniczka niemieckiego rzadu stwierdzila, ze
“Musk probuje wywrzec wplyw na wybory w Niemczech”. – Rzeczywiscie, Elon
Musk probuje wplynac na wybory federalne, za pomoca postow na X i artykulu,
ktory napisal, popierajac prawicowa Alternatywe dla Niemiec – powiedziala
rzeczniczka, zastrzegajac przy tym, ze “Musk ma prawo swobodnie wyrazac
swoje zdanie”. – W koncu wolnosc pogladow obejmuje takze najwieksze bzdury
– podkreslila. Do sprawy odniosl sie rowniez lider Unii
Chrzescijansko-Demokratycznej (CDU) i kandydat chadecji na kanclerza
Niemiec Friedrich Merz. – Nie przypominam sobie porownywalnego przypadku
ingerencji w kampanie wyborcza zaprzyjaznionego kraju w historii zachodnich
demokracji – mowil Merz w rozmowie z dziennikarzami grupy medialnej Funke.
W jego opinii komentarz Muska byl “natretny i pretensjonalny”.

Umschlagplatz zdewastowany. Policja szuka sprawcy. Pomnik Umschlagplatz
zostal zdewastowany. Na jednej z jego scian pojawil sie napis czerwona
farba. Policja poszukuje sprawcy. Ktos namalowal na jednej ze scian pomnika
Umschlagplatz napis czerwonym sprejem. “Warsaw 1943 = Gaza 2025” –
napisano. Policja zgloszenie o zniszczeniu pomnika otrzymala 3 stycznia. –
Zawiadomienie wplynelo od przedstawiciela muzeum Polin. Sprawca nie jest
znany. Jest on poszukiwany przez policje, prowadzone sa czynnosci –
poinformowal Jacek Wisniewski z Komendy Stolecznej Policji.
Umschlagplatz to nieistniejaca obecnie rampa kolejowa, ktora razem ze
znajdujacymi sie w jej sasiedztwie budynkami byla wykorzystywana w latach
1942 – 1943 przez hitlerowcow jako miejsce koncentracji Zydow z warszawskiego
getta przed wywiezieniem ich m. in. do obozu zaglady w Treblince. Obecnie
na terenie dawnego placu przeladunkowego znajduje sie miejsce pamieci.
Tworzy go pomnik, symbolizujacy otwarty wagon kolejowy. Na jego
wewnetrznych scianach wyryte sa imiona, przypominajace o ofiarach
warszawskiego getta. Pomnik znajduje sie przy ulicy Stawki.

Ostatni odcinek do elblaskiego portu coraz blizej. Ruszyly przygotowania.
Urzad Morski w Gdyni pod koniec grudnia oglosil przetarg na opracowanie
dokumentacji projektowej dla budowy toru wodnego do elblaskiego portu –
przekazala rzeczniczka urzedu Magdalena Kierzkowska. To ostatni odcinek
ponad 20-kilometrowej drogi wodnej z Zatoki Gdanskiej przez Zalew Wislany
do Elblaga. Niespelna kilometrowy fragment toru wodnego do portu w Elblagu
nie byl wczesniej objety programem pod nazwa “Budowa drogi wodnej laczacej
Zalew Wislany z Zatoka Gdanska”. Rzad PiS, dla ktorego droga wodna przez
Mierzeje byla inwestycja strategiczna, nie przewidywal wykonania ostatniego
odcinka do elblaskiego portu. Chcial, by ten fragment zbudowal samorzad
elblaski. Po wyborach parlamentarnych nowy rzad koalicyjny przekazal, ze
wykona ostatnie 900 metrow do elblaskiego portu.

Projekt Mierzei ma byc dokonczony

Jak poinformowala rzeczniczka inwestora, czyli Urzedu Morskiego w Gdyni
Magdalena Kierzkowska, w styczniu ub. rokuMinisterstwo Infrastruktury
zlecilo Dyrektorowi Urzedu Morskiego w Gdyni przygotowanie dokumentacji
projektowej, analizy nawigacyjnej oraz wykonanie ekspertyz technicznych. –
Chodzi o to, by ustalic niezbedne inwestycje, umozliwiajace dokonczenie
toru wodnego i wykorzystanie infrastruktury portu w Elblagu – dodala.

– Jest to piaty etap budowy. To realizacja robot na odcinku toru wodnego na
rzece Elblag o dl. ok. 1 km, to jest od punktu P2 (zlokalizowanego w
miejscu rozwidlenia rzeki Elblag i Kanalu Jagiellonskiego) do punktu Port
(zlokalizowanego na wysokosci mostu Unii Europejskiej). Ten odcinek nie byl
wczesniej objety programem “Budowa drogi wodnej laczacej Zalew Wislany z
Zatoka Gdanska” – podkreslila Magdalena Kierzkowska. Jak dodala, ostatniego
dnia grudnia ub. roku na platformie Urzedu Morskiego w Gdyni opublikowano
ogloszenie o przetargu na opracowanie dokumentacji projektowej dla budowy
toru wodnego na rzece Elblag na odcinku od punktu P1 do punktu Port wraz z
pelnieniem nadzoru autorskiego.

Tor wodny ma miec szerokosc 36 m i glebokosc 5 m na odcinkach od punktu P1
(na wysokosci oczyszczalni sciekow) do punktu P2 (przy rozwidleniu rzeki i
Kanalu Jagiellonskiego) oraz od punktu P2 do punktu Port (zlokalizowanego
na wysokosci mostu Unii Europejskiej). Umocnione maja zostac brzegi oraz
wybudowana obrotnica o srednicy 160 m na rozwidleniu rzeki Elblag i Kanalu
Jagiellonskiego. Urzad Morski w Gdyni dodal, ze od stycznia 2024 roku
prowadzone sa prace przy poglebieniu rzeki Elblag, realizowane w ramach IV
etapu budowy drogi wodnej laczacej Zalew Wislany z Zatoka Gdanska. Umowa
swoim zakresem obejmuje wykonanie kolejnego odcinka toru wodnego o
glebokosci 5 m. Na odcinku P1 (na wysokosci oczyszczalni sciekow) do P2
(przy rozwidleniu rzeki i Kanalu Jagiellonskiego) przeprowadzone zostaly
rowniez badania i oczyszczanie dna z przeszkod ferromagnetycznych (np.
zlom, elementy zelbetowe, przeszkody wielkogabarytowe, historyczne
pozostalosci militarne). Kontynuacja prac jest czesciowo przewidziana w tym
roku. Calkowita dlugosc drogi wodnej z Zatoki Gdanskiej przez Zalew Wislany
do Elblaga to prawie 23 km, w tym samo przejscie przez Zalew Wislany ma
nieco ponad 10 km, na rzece Elblag – takze ponad 10 km. Pozostale ok. 2,5
km to odcinek, na ktory zloza sie sluza i port zewnetrzny oraz stanowisko
postojowe. Kanal oraz caly tor wodny beda mialy docelowo 5 m glebokosci.

“Uwierz mi, Wolodia, to nie ja”. Zelenski o telefonie, jaki dostal prawie
trzy lata temu. Alaksandr Lukaszenka zadzwonil w pierwszych dniach po
rosyjskiej inwazji ladowej na Ukraine i przeprosil za wystrzelenie rakiet z
terytorium Bialorusi – mowil w trzygodzinnym wywiadzie prezydent Ukrainy
Wolodymyr Zelenski. – Powiedzial: “Uwierz mi, Wolodia, to nie ja.
Powiedzialem mu (Putinowi – red.), zeby tego nie robil” – opowiadal
Zelenski. Wyrazil tez przekonanie, ze wraz z nowym prezydentem Stanow
Zjednoczonych Donaldem Trumpem “dojdzie do porozumienia” w sprawie
zakonczenia wojny i taki wspolny komunikat zostanie wyslany do Moskwy.
Prezydent Ukrainy Wolodymyr Zelenskirozmawial z amerykanskim podcasterem
Leksem Fridmanem. Trzygodzinny wywiad opublikowano w niedziele wieczorem.
Rozmowa odbyla sie w trzech jezykach – angielskim, ukrainskim i rosyjskim.
Z Fridmanem wczesniej rozmawiali miedzy innymi Donald Trump, Elon Musk,
Benjamin Netanjahu, Javier Milei i Mark Zuckerberg.

Zelenski powiedzial, ze w pierwszych dniach pelnoskalowej wojny (od 24
lutego 2022 roku) odbyl rozmowe telefoniczna z przywodca Bialorusi
Aleksandrem Lukaszenka. Ukrainski prezydent opowiadal, ze Lukaszenka
przeprosil go za wystrzelenie rakiet z terytorium Bialorusi.

Lukaszenka aktywnie wspiera dzialania Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie.
Jak przypomina portal RBC-Ukraine, “wielokrotnie wyrazal solidarnosc z
Moskwa, nazywajac wojne ‘specjalna operacja wojskowa’ i tlumaczac rosyjska
agresje”. Lukaszenka powiedzial: “to nie ja, to Putin wystrzelil rakiety z
mojego terytorium”. To jego slowa, mam swiadkow. Przeprosil i powiedzial:
“Uwierz mi, Wolodia, to nie ja. Powiedzialem mu (Putinowi – red.), zeby
tego nie robil. Nie mialem na to wplywu” – przytoczyl przebieg rozmowy
sprzed prawie trzech lat Zelenski.

Prezydent Ukrainy opowiedzial tez, ze nazwal Lukaszenke “morderca na wzor
Putina”. Bialoruski przywodca odparl wtedy, ze “z Rosjanami nie da sie
walczyc”. Na pytanie Zelenskiego, “jak mogl do tego dopuscic”, Lukaszenka
podobno odpowiedzial: “Okej, to uderz w rafinerie, ona wiele dla mnie
znaczy”. Prezydent Zelenski mowil tez w wywiadzie, ze gwarancje
bezpieczenstwa dla Kijowa po zakonczeniu wojny z Rosja beda skuteczne tylko
wtedy, gdy udziela ich Stany Zjednoczone. Ukrainski lider dodal, ze ma
nadzieje na spotkanie z prezydentem elektem USA Donaldem Trumpem wkrotce po
jego inauguracji zaplanowanej na 20 stycznia. Zaznaczyl tez, ze kazde
porozumienie z Rosja w sprawie zawieszenia broni musi zawierac solidne
gwarancje bezpieczenstwa dla Kijowa. – Trump i ja dojdziemy do
porozumienia, i ustalimy silne gwarancje bezpieczenstwa, a potem bedziemy
mogli rozmawiac z Rosjanami – dodal ukrainski prezydent.

1200 opowiesci, 600 miejsc wiazanych z potworami. Wszystkie sa
na unikatowej mapie. Naukowcy i artysci opracowali ilustrowana linorytami
mape Pomorza i Meklemburgii w stylu renesansowym, przedstawiajaca
XIX-wieczne wyobrazenia ludowe. Dzieki temu mieszkancy Pomorza, wielbiciele
folkloru i fantasy, fani map i infografik, milosnicy sztuki, ale i
etnografowie czy kartografowie moga pobrac mape i sprawdzic, jakie miejsca
na Pomorzu byly jeszcze 150 lat temu wiazane z wystepowaniem zmor, upiorow,
wilkolakow czy duchow wodnych. Badacze przygotowali stylizowana mape w
skali 1:720 000 w ramach projektu badawczego finansowanego przez NCN. Jest
dostepna bezplatnie online TUTAJ.

Do opracowania unikalnej mapy postaci demonicznych potrzebna byla
interdyscyplinarna druzyna, w ktorej sklad weszli: etnograf, kartograf,
historyk kartografii, artysta grafik, pisarz, informatyk.

Etnograf o prowadzonych pracach

Etnolog dr Robert Piotrowski z Zespolu Interdyscyplinarnych Badan nad
Antropocenem Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN
przeanalizowal materialy folklorystow niemieckich i polskich (byli to m.in.
Otto Knoop, Karol Bartsch, Oskar Kolberg, Stefan Ramult), ktorzy na
przelomie XIX i XX wieku spisywali opowiesci mieszkancow Pomorza. Dzieki
temu badacz zgromadzil w sumie 1200 przykladow wierzen i wyobrazen o
swiecie nadprzyrodzonym. Do przygotowania mapy wykorzystano 600 lokacji, w
ktorych miejscowe spolecznosci kojarzyly konkretne elementy krajobrazu, np.
glazy narzutowe, wzgorza morenowe, czy torfowiska, z podaniami
wierzeniowymi. Interesowaly nas glownie lokalne opowiesci o zdarzeniach
niesamowitych powiazane z konkretnym miejscem. Np. podania wierzeniowe, w
ktorych wyobrazano sobie, ze na tej konkretnej gorze spotykaja sie
czarownice, ten glaz zostal kiedys rzucony przez olbrzyma, groble na
jeziorze zbudowal diabel albo na tym bagnie pojawialy sie bledne ogniki.
Polaczenie kontekstu przyrodniczego i wierzeniowego pozwolilo odtworzyc
sposob wartosciowania krajobrazu wsrod mieszkancow badanych regionow –
tlumaczy dr Piotrowski.

Dodaje, ze wierzenia zwiazane ze swiatem nadprzyrodzonym jeszcze na
poczatku XX w. pomagaly wyjasniac zjawiska naturalne czy tez pochodzenie
obiektow geologicznych przez pryzmat wyobrazen funkcjonujacych w danej
kulturze. Rozpoznanie i ich zdefiniowanie pozwalalo tworzyc spojny obraz
rzeczywistosci – z jednej strony przerazajacy, ale z drugiej dajacy
poczucie bezpieczenstwa, wynikajacy z uporzadkowania swiata.

Praca kartografa

Dr Wlodzimierz Juskiewicz, kartograf z IGiPZ PAN podkresla, ze “mapa to
swietne narzedzie pomagajace zrozumiec swiat, ktory nas otacza”. Badacz
postanowil przygotowac w pelni kartometryczna mape zgodna ze wspolczesna
wiedza. Uznal jednak, ze tak interesujace dane zasluguja na forme
wykraczajaca poza obecnie przyjete standardy kartograficzne. Jego celem
bylo przykuc uwage odbiorcow poprzez niezwykla forme, ktora ukaze
fascynujacy charakter przedstawianych informacji. Dr Juskiewicz doszedl do
wniosku, ze estetyka map renesansowych najlepiej odda klimat epoki i
najlepiej nawiaze do przedstawianych postaci demonicznych. W okresie
wloskiego renesansu mapy traktowano jako dziela sztuki, a wiele z nich
zaliczano do wyrafinowanych form artystycznych. Inspirujac sie ta tradycja,
postanowil polaczyc precyzje naukowa z artystycznym wyrazem, tworzac mape,
ktora nie tylko informuje, ale takze zachwyca wizualnie.

Historyczne podejscie do tematu

Nie bez znaczenia bylo tez to, ze mapy renesansowe slyna ze swoich
przedstawien potworow. – Dawniej te potwory mialy zapelniac biale plamy –
na przyklad wody lub miejsca na mapach, ktore nie byly jeszcze do konca
znane – tlumaczy geograf zajmujacy sie historia kartografii dr Dariusz
Brykala z IGiPZ PAN.

Dodaje, ze potwory pojawialy rowniez w publikacjach naukowych jeszcze w
XVIII w., na przyklad w pierwszej wersji taksonomii krolestwa zwierzat
Karola Linneusza. W estetyke renesansowych map wpisane sa detale – elementy
graficzne, takie jak kartusze, bordiury czy roze wiatrow, ale takze male
sygnatury drzew, pagorkow, zwierzat, glazow, statkow, ktore wypelniaja
przestrzen mapy i wskazuja punkty orientacyjne.

W tym wypadku niezastapiony okazal sie amerykanski pisarz K.M. Alexander,
ktory na potrzeby tworzenia ilustracji do swoich powiesci fantasy, od lat
gromadzil takie symbole i elementy graficzne wydobyte z dawnych map.
Udostepnil swoj zbior polskiej druzynie i wzbogacil go o szereg bestii i
potworow morskich. W ten sposob mape wypelnic mozna bylo setkami
roznorodnych piktogramow.

Informatyk, student z Politechniki Gdanskiej, pomogl zautomatyzowac
rozlokowanie tych drobnych elementow na mapie, aby pokrywaly sie z
zasiegiem wspolczesnych obiektow geograficznych. Wsparl tez proces
generalizacji wspolczesnych materialow kartograficznych w Geograficznym
Systemie Informacyjnym. Na mapie dotyczacej legend ciagle jednak brakowalo”
legendy. Trzeba bylo opracowac autorskie wersje ilustracji
przedstawiajacych istoty fantastyczne. Artysta – specjalizujacy sie w
technikach wypuklodruku, dr Jakub Jaszewski z Uniwersytetu Mikolaja
Kopernika – skorzystal z narzedzi AI, by zaprojektowac stylistyke i wyglad
poszczegolnych demonow. Szkice AI staly sie potem punktem wyjscia do
dalszej pracy. W ten sposob przygotowano matryce do 12 linorytow. Odbitki
wykonano metoda tradycyjna, a ich cyfrowe kopie wstawiono na mape.

I tak oto w legendzie mapy pojawily sie: diabel, smok, zjawa, olbrzym,
bledne ogniki, zmora, wilkolak, duch, skrzat, duch domowy, syrena i dziki
gon.

Dr Jaszewski tlumaczy, ze drzeworyt (matryca jest drewniana) i jego
wspolczesny odpowiednik linoryt (matryca jest z linoleum) – to techniki
wypuklodruku (na tej zasadzie dzialaja pieczatki). – Techniki wypuklodruku
byly dosc rzadko uzywane do tworzenia map, bo matryce drzeworytnicze
potrafily sie niszczyc z czasem podczas druku. Kartografia relatywnie
szybko zaczela korzystac z technik wkleslodrukowych (akwaforty, a potem
miedziorytu), czyli technik, ktore pozwalaja wybierac w metalowej matrycy
kreske i ja barwic – komentuje. Linoryt dobrze jednak wpisywal sie w
konwencje podan folklorystycznych. I tak oto powstala mapa bazujaca na
XIX-wiecznych danych etnograficznych wykonana jest w stylistyce
renesansowej, przygotowana przy uzyciu nowoczesnych metod kartograficznych
i artystycznych.

– Mapy powinny skupiac sie na odbiorcy. To odbiorca ma sie czuc komfortowo
z tematem, ktory poznaje. Musi z wypiekami na twarzy przegladac mape. A my
tworzymy w pracach nad mapami nowy trend. Poszlismy krok do przodu i
pokazujemy, jak mozna robic nowoczesne mapy. To teraz my jestesmy na
przedzie, inni beda nas scigac, krytykowac, powielac. Ale to my pokazujemy
nowa forme prezentowania tresci naukowych – dodaje dr Brykala.

Druzyna zgodnie uwaza, ze mapa nie powstalaby, gdyby kazdy z nich dzialal
osobno. Zaznaczaja, ze praca ta powstala dzieki rozmowom, pasji
interdyscyplinarnego zespolu. Badacze pytani, czy maja plany, by
przygotowac podobne mapy dla innych czesci Polski – powiedzieli, ze jesli
znajdzie sie wydawca, chetnie sie tym zajma. W ich szufladach czekaja
kolejne projekty.

DETEKTYW

Bestia z Chelmzy

atakowala o brzasku

Maciej CZERNIAK

Zimny, wyrachowany seryjny

gwalciciel i morderca polowal

na mlode, samotne kobiety. Sledzil je, potem atakowal w

odludnych miejscach. Brachnowko to licza-

mieszkancow wies,

ktora lezy blisko

Chelmzy w woje-

wodztwie kujawsko-pomorskim.

Rok 2002 w tej miejscowosci nie

roznilby sie od poprzednich,

gdyby nie to, co stalo sie tam

pod koniec lata.

Kasia nie wrocila

Rankiem, w sobote 24

sierpnia, panstwo Zegan,

wlasciciele niewielkiego

gospodarstwa, zaalarmowa-

li sasiadow i policje. Z nocnej

zabawy nie wrocila ich corka,

Katarzyna. Dzien wczesniej

18-latka bawila sie na dyskote-

ce w pobliskiej, oddalonej zale-

dwie o 4 kilometry, Grzywnie.

Towarzyszyla jej liczaca 16 lat

siostra Ilona i jej kolezanka. One

jednak bezpiecznie dotarly do

swoich domow.

Rodzice byli jak najgorszych

mysli. Katarzyna nigdy nie zni-

kala bez wiesci. Jezeli miala

wrocic z jakiegos miejsca, ze

spotkania czy zabawy, pozniej

niz zwykle, zawsze dawala o tym

znac bliskim.

Matka nastolatki, pani

Danuta wyzna pozniej policji,

ze w glebi serca wiedziala juz,

iz tamtej nocy musialo wyda-

rzyc sie cos bardzo zlego. Poki

co jednak, w sobotni poranek,

panstwo Zegan postanowili nie

czekac az zaczna dzialac poli-

cyjne procedury. Wzieli sprawy

w swoje rece i sami rozpoczeli

poszukiwania.

Wiadomo bylo niewiele.

Mimo ze siostry wspolnie uda-

ly sie poprzedniego dnia na

zabawe, w nocy mlodsza, Ilona,

razem ze swoja znajoma, posta-

nowily wrocic do Brachnowka.

Kasia zostala na dyskotece.

Wtedy wydawalo im sie, ze jest

bezpieczna.

– Zreszta – wyzna potem

jeden ze swiadkow w sprawie –

co moglo sie wydarzyc? Zabawy

w Grzywnie odbywaly sie regu-

larnie, mlodziez mogla sie tam

wyszalec, wytanczyc. Innego

takiego miejsca w okolicy nie

ma” Poza tym wszyscy sie tu

znaja. To glownie miejscowi.

Co wiedzial Lukasz?

jak bardzo mylne bylo takie

Juz wkrotce mialo sie okazac,

przekonanie. Panstwo Zegan

wiedzieli, ze prawie cala noc

ich starsza corka przetanczyla

ze swoim kolega, pochodzacym

z Torunia Lukaszem. Chlopak

byl jedna z pierwszych osob,

z ktorymi w sobote 24 sierpnia

skontaktowali sie zaniepokojeni

rodzice Katarzyny.

Nastolatek przyznal, ze pra-

wie cala zabawe Kasia spedzila

w jego towarzystwie. Przebywali

ze soba, tanczyli, zartowali tez

pozniej, kiedy dyskoteke opu-

scily juz zmeczone Ilona i jej

kolezanka. Okolo godziny 4

nad ranem Lukasz i Katarzyna

wyszli z grzywienskiej potan-

cowki. Chlopak, jak tlumaczyl,

odprowadzil swoja sympatie do

skrzyzowania, od ktorego Kasi

pozostal jeszcze do przejscia

odcinek szosy dlugosci ponad

3 kilometrow.

O tej porze niebo na wscho-

dzie robilo sie juz srebrzyste, za

mniej wiecej godzine nastalby

swit. Szosa wiodla pustymi tere-

nami, przecinala pola. Budynki

wsi znajdowaly sie w oddale-

niu od drogi. Katarzyna bardzo

dobrze znala te okolice. Tu sie

wychowala, a jako nastolatka

czesto przemierzala te sama

droge o roznych porach dnia.

Bialy volkswagen

Kiedy Lukasz opowiadal

krok po kroku zdarze-

nia z poprzedniej nocy,

przypomnial sobie jeden szcze-

gol, ktory utkwil mu w pamieci.

To detal, na ktory poczatkowo –

gdy juz pozegnal sie z Katarzyna

– nie zwrocil uwagi. Chodzilo

o bialego volkswagena zapar-

kowanego pod dyskoteka. Auto

widziala rowniez inna dziew-

czyna, ktora bawila sie w tym

samym miejscu. Wiecej nawet:

zauwazyla, ze samochod mial

doZywocie

ruszyc w kierunku, w ktorym

poszla Katarzyna.

Ustalenie kierowcy nie bylo

szczegolnie trudne. Wlasciciela

wskazal jeden z okolicznych

mieszkancow. Ten jednak

zaprzeczyl, ze poprzedniej nocy

nad ranem prowadzil auto tra-

sa z Grzywny do Brachnowka.

Nie bylo go takze na dyskotece.

Wczesniej auto pozyczyl kole-

dze, Adrianowi W.

To, rzec by sie chcialo, kolej-

ny “swojak”. Rodzice Kasi znali

liczacego 26 lat W. z widzenia,

a nawet jakis czas wczesniej wla-

snie W. ze swoim ojcem przy-

jechali do ich gospodarstwa,

by naprawic jedna z maszyn

rolniczych.

Cialo jak manekin

Mezczyzna zarzekal sie,

ze nie zna, nie spo-

tkal ani nawet nie

rozmawial z Katarzyna Zegan,

mimo ze bawili sie na tej samej

imprezie. Poki co jednak najwie-

cej pytan bylo formulowanych

pod adresem Lukasza, o ktorym

wiadomo bylo, ze to on widzial

dziewczyne jako ostatni.

Policjanci, ktorzy wszczeli

formalne postepowanie w spra-

wie zaginiecia nastolatki, nie

zdazyli dokonac jakichkolwiek

istotniejszych ustalen, kiedy

dotarla do nich druzgocaca

informacja.

We wtorek rankiem, czwar-

tego dnia po zaginieciu Kasi, na

policje zglosil sie rowerzysta,

ktory jechal szosa przez odludne

tereny w rejonie miejscowosci

Bruki Unislawskie. Tam, okolo

20 kilometrow od Brachnowka,

w rowie przy drodze, zauwazyl

ksztalt, ktory go zaniepokoil.

I choc, jak twierdzil, w pierw-

szej chwili przemknela mu mysl,

ze ktos wyrzucil tam maneki-

na, szybko dotarlo do niego, co

takiego znalazl. Bylo to cialo

mlodej kobiety.

Potwierdzono, ze to zwloki

Katarzyny Zegan. Na jej ciele

sadowy patolog zauwazyl wie-

le ran swiadczacych o zacietej

walce, ktora musiala stoczyc swoim oprawca. Nie bylo

najmniejszych watpliwosci, ze

doszlo do zabojstwa. Katarzyna

zostala uduszona. Padla rowniez

ofiara zgwalcenia, w jej ciele

znaleziono slady nasienia.

Mechanik sam zglosil

sie na policje

Odleglosc miejsca, w kto-

rym znaleziono cialo,

od rejonu, gdzie po

raz ostatni swiadkowie widzieli

Katarzyne zywa, w oczywisty

sposob wskazywala, ze sprawca

mordu musial byc zmotoryzo-

wany. Czas zgonu, ktory ustalil

biegly lekarz medycyny sadowej,

wypadal wlasnie na noc z piatku

na sobote. Byloby wbrew logi-

ce przyjmowac, ze dziewczyna

z sobie tylko znanego powodu,

noca pieszo przemierzyla 20

kilometrow.

Prokurator szybko pod-

jal decyzje o przesluchaniu

Lukasza. Chlopak wkrotce zostal

oczyszczony z wszelkich podej-

rzen. Mial mocne alibi, bo po

pozegnaniu z Katarzyna, wro-

cil jeszcze na zabawe. Byl tam

widziany przez wielu swiadkow,

zatem ustalono, ze nie mogl

przyczynic sie w zaden sposob

do smierci dziewczyny.

Nieoczekiwanie na policje

zglosil sie Adrian W. Stalo sie

to jeszcze zanim policjanci zda-

zyli przeprowadzic jakiekolwiek

czynnosci sledcze z jego udzia-

lem. Tlumaczyl, ze chcial sie

dowiedziec u mundurowych,

dlaczego sie interesuja jego oso-

ba. Byl arogancki, zachowywal

sie nonszalancko. Policja dobrze

go znala.

Zezra cie zwierzeta

Kilka lat wczesniej odsie-

dzial wyrok 4 lat i 6

miesiecy za zgwalcenie

wlasnej zony i jej kolezanki.

O jego “specyficznym” stosun-

ku do kobiet swiadcza takze

18

okolicznosci czynu, ktorego

dopuscil sie wobec malzon-

ki. Przywiazal ja do drzewa

w lesie i zostawil, mowiac, ze

teraz “zezra ja lisy”. Kobieta

zdolala sie jednak sama uwol-

nic. Powiadomila policje o tym

“zajsciu”.

Kiedy prokuratura uzyskala

wstepny raport z przeprowadzo-

nej sekcji zwlok Katarzyny, nie

bylo juz najmniejszych watpli-

wosci, ze motyw zabojstwa mial

charakter seksualny. Tu wazny

szczegol: przy zamordowanej

znaleziono portfel i bizuterie.

Podczas przesluchania W.

zachowywal sie co najmniej

dziwnie. Przynajmniej tak

wynika z relacji policjantow,

ktorzy brali udzial w czynno-

sciach dochodzeniowych z jego

udzialem. Mial przede wszyst-

kim dziwnie zachowywac sie

w obecnosci kobiet. Kiedy na

nie spogladal, w tym spojrzeniu

– wynika z relacji sledczych –

widac bylo zarowno zadze, jak

i pogarde.

Do przeszukania zabezpie-

czono auto, ktorym pamietnej

nocy W. przyjechal z Chelmzy

(mieszkal tam tymczasowo)

do Grzywny. W pozyczonym

przez niego bialym volkswa-

genie technicy kryminalistyki

znalezli mnostwo sladow bio-

logicznych oraz dowodow dak-

tyloskopijnych. Ustalono, ze

czesc odciskow palcow nalezy

do Katarzyny Zegan. Inne sla-

dy wskazujace na to, ze ofiara

zabojstwa byla w aucie na krot-

ko przed swoja smiercia, to jej

wlosy. Na podlodze z kolei zna-

leziono kamyk ozdobny, ktory

byl czescia zapinki stanika Kasi.

Analiza sladow biologicz-

nych, w tym nasienia znale-

zionego u ofiary i fragmentow

naskorka znajdujacych sie pod

paznokciami dziewczyny, wska-

zywaly bez najmniejszych wat-

pliwosci na Adriana W.

Prokurator mial jasny obraz

sytuacji. Oto W., wyruszyl za

Katarzyna pozyczonym autem.

Nastepnie, gdzies na trasie mie-

dzy Grzywna a Brachnowkiem,

zaproponowal dziewczynie podwiezienie. Prawdopodobnie

nie wzbudzil jej podejrzen

– moze znala go z widzenia

– wsiadla do volkswagena.

Najpewniej W. zaczal robic

jej seksualne aluzje, a kiedy

odmowila, doszlo do szarpa-

niny. W. byl mlodym, dobrze

zbudowanym i silnym mezczy-

zna. Osiemnastolatka w starciu

z nim nie miala zadnych szans.

Sledczym pozostawalo do usta-

lenia, w jakim miejscu doszlo

do zgwalcenia – w samocho-

dzie, czy poza nim. Tak, czy

inaczej, zebrane dowody nie

pozostawialy zludzen.

Niewyjasnione

morderstwa w okolicy

Adrian W. zostal aresz-

towany. Jednoczesnie

zaczeto rowniez badac

inne tropy. W okolicy w poprzed-

nich latach doszlo do zabojstw

kilku innych mlodych kobiet.

Byly to sprawy nierozwiazane.

Wspolnym mianownikiem byl

fakt, ze sprawca atakowal kobie-

ty mlode, przebywajace w miej-

scach odludnych. Najczesciej do

napasci dochodzilo noca albo

nad ranem.

Jedna z takich spraw bylo

zamordowanie w 1999 roku

Doroty, liczacej 20 lat barman-

ki, ktora pracowala w barze

w Sepolnie Krajenskim. 12

czerwca pozno w nocy zamykala

lokal. Towarzyszyl jej partner,

Andrzej, ktorego poznala, kie-

dy zaczela pracowac w Sepolnie.

Zdecydowali, ze zajrza jeszcze

do mieszczacego sie nieopodal,

nad jeziorem klubu “Hades”.

Pozegnali sie okolo godziny 4

nad ranem, Andrzej udal sie

do swojego domu, a Dorota

wsiadla na rower, ktorym mia-

la dojechac do swojej rodzinnej

miejscowosci Zboze, oddalonej

o okolo 10 kilometrow.

Kilkanascie minut pozniej na

drodze w kierunku wsi Plocisz

Dorote minal jeszcze patrol

policji. Chwile pozniej mun-

durowi wracali ta sama trasa,

ale nie widzieli juz kobiety na

rowerze.

14 czerwca cialo Doroty

zostalo znalezione w przydroz-

nym rowie w okolicy Plocisza.

Od razu wykluczono, by smierc

nastapila w wyniku tragicznego

wypadku. Na twarzy denatki byly

widoczne zasinienia, na czescio-

wo obnazonych piersiach moz-

na bylo dostrzec slady zadrapan,

spodnie byly opuszczone tak, ze

odslanialy podbrzusze. Ktos row-

niez przeciagnal zwloki po pod-

lozu, by trudniej bylo je odna-

lezc. Badanie sekcyjne wykaza-

lo, ze kobieta zostala uduszona.

Sprawcy nie udalo sie ustalic

i sledztwo wkrotce umorzono. Ustalono, ze Adrian W.

pomieszkiwal w tym czasie wla-

snie w Sepolnie Krajenskim. Co

wiecej, policjanci dopatrzyli sie

innej ciekawej okolicznosci –

W. nawet bawil sie na tej samej

imprezie w Hadesie.

Cialo znalezione

w Wisle

Inny zastanawiajacy przy-

padek dotyczyl smierci,

liczacej 19 lat Karoliny, we

wrzesniu 2001 roku. Mloda

mieszkanka wsi Trzebien

w powiecie bydgoskim, bawi-

la sie na zabawie dozynkowej

w miejscowosci Pruszcz pod

Bydgoszcza. Ostatni raz widzia-

no ja wsiadajaca do bialego

malucha. Dwa tygodnie poz-

niej jej nagie zwloki wylowio-

no z Wisly w rejonie Grabowka.

Co ciekawe, Adrian W. rowniez bawil sie na tych samych

dozynkach i w tym czasie jezdzil

bialym maluchem.

Policja ostatecznie uznala

jednak (w sledztwie dotyczacym

okolicznosci smierci Karoliny),

ze dziewczyna sama sie utopila.

Bylo to jednak trudne do wyja-

snienia, bo po pierwsze jej cialo

zostalo znalezione 15 kilome-

trow od Pruszcza, a po drugie

19-latka nie potrafila plywac.

Lekarz medycyny sadowej

nie wykluczal, ze mogla zostac

podduszona. Uznano, ze w tym

przypadku narzedziem zbrodni

mogla byc chocby apaszka. Nie udalo sie natomiast ustalic, czy

byla ofiara zgwalcenia. O jed-

noznaczne wnioski z ogledzin

ciala bylo trudniej, bo zwlo-

ki przebywaly dluzszy czas

w wodzie i znajdowaly sie w sta-

nie zaawansowanego rozkladu.

Zimny zabojca,

bezczelny

i wyrachowany

Tak czy inaczej, policjan-

tom badajacym sprawe

zabojstwa Katarzyny

Zegan nie udalo sie znalezc

bezposrednich dowodow na

udzial Adriana W. w innych

morderstwach.

Proces zabojcy juz pierw-

szego dnia zamienil sie w far-

se. Adrian W. oswiadczyl, ze

nie bedzie skladal zadnych

wyjasnien w sprawie, dopo-

ki na sali rozpraw nie pojawia sie przedstawiciele ogolnopol-

skich mediow. Twierdzil, ze jest

ofiara spisku lokalnej policji,

prokuratury. Sadowi zarzucal

stronniczosc.

Jeszcze zanim proces sie roz-

poczal, o stanie zdrowia psy-

chicznego Adriana W. opinio-

wal zespol bieglych psychiatrow

i psychologow. Uznano, ze jest on

zdrowy i moze odpowiadac kar-

nie za swoj czyn. Jednoczesnie

z obserwacji psychologicznej

wynikalo, ze ma osobowosc nie-

prawidlowa, cechuje go niedoj-

rzalosc emocjonalna, narcyzm,

aspolecznosc. A jego zachowa-

nia przejawiaja cechy osobliwe-

go kultu fallicznego.

Uwazal kobiety za gorszy

gatunek, w jego przypadku prze-

moc seksualna, ktorej sie wobec

nich dopuszczal, sluzyla mu do

podbudowania poczucia wlasnej

wartosci.

Sad skazal go w roku 2004

na 25 lat pozbawienia wolnosci.

Nie byl to jednak koniec sado-

wego dramatu, ktorego skutki

odczuli rowniez rodzice Kasi.

Adrian W., przebywajacy juz

w wiezieniu, skierowal do sadu

pozew wobec pani Danuty, mat-

ki Katarzyny. Morderca oskarzal

20

kobiete o to, ze naruszyla jego

“godnosc i czesc”, nazywajac go

“zwierzeciem, ktore zasluguje

na smierc”. Uzasadnial, ze taki

komentarz powoduje, iz teraz

on obawia sie o swoje zycie. W.

zazadal 70 tys. zl odszkodowa-

nia. Sprawa byla tym bardziej

bulwersujaca, bo matka takich

slow po prostu nie uzyla. Sad

pozew odrzucil.

Adrian W. nie ustawal jednak

i doprowadzil do rozpatrzenia

przez sad apelacji w swojej spra-

wie. Drugi wyrok zapadl w 2008

roku, tym razem sad skazal go

na kare dozywotniego wiezie-

nia. To rowniez nie byl jeszcze

koniec, bo Adrian W. zwrocil

sie do Europejskiego Trybunalu

Praw Czlowieka, skarzac polskie

instytucje o przewleklosc poste-

powania. ETPCz” przyznal mu

racje. Zasadzono odszkodowa-

nie w wysokosci 20 tys. zl. Ta

kwota nigdy nie miala jednak

trafic w calosci do W., bo trybu-

nal uznal, ze 10 tys. zl to kwota

dla komornika, a 5 tys. zl mialo

trafic do panstwa Zegan.

Adrian W. posunal sie jednak

do podstepu i rzeczona kwote

polecil przelac” na konto wla-

snego ojca.

Dwa lata pozniej W. zlozyl

kolejny wniosek, tym razem

o kasacje wyroku. Nie

zostal uwzgledniony.

Powrot do sprawy

zabojstwa w 2001 roku

W 2024 roku na jaw

wyszly nowe fakty

dotyczace smierci

19-letniej Karoliny. Ustalenia

byly owocem pracy specjali-

stow od spraw niewyjasnio-

nych z wydzialu “Archiwum X”

Komendy Wojewodzkiej Policji

w Bydgoszczy.

Jak zaznaczali mundurowi,

material zgromadzony w pierw-

szym sledztwie (dotyczacym

smierci z 2001 roku), nie dostar-

czyl wystarczajacych dowodow

na to, ze “z cala pewnoscia doszlo

do zbrodni”, a tym samym nie

bylo mozliwosci przedstawienia

zarzutu.

Wszystko jednak zmienil

postep techniczny, mozliwosci

badania sladow oraz determi-

nacja policjantow i prokuratora.

Dopiero specjalistyczne bada-

nia potwierdzily przypuszczenia

sledczych i rodziny, ze bylo to

cialo zaginionej 19-latki. Kiedy

po latach policjanci KWP i pro-

kurator Prokuratury Okregowej

w Bydgoszczy wrocili do spra-

wy, ponownie pobrano probki

z zabezpieczonych przed laty sla-

dow. Te zostaly wyslane bieglemu,

ktory stwierdzil, ze w rzeczach

zabezpieczonych w mieszkaniu

Adriana W. (byl pierwotnie prze-

sluchiwany do sprawy, ale twier-

dzil, ze nie mial nic wspolnego ze

smiercia dziewczyny),znajduje sie

material genetyczny nalezacy do

zaginionej Karoliny. W komuni-

kacie policji na ten temat znalazl

sie dopisek, ze taki “rodzaj sladu

moze zostawic jedynie przebywa-

jaca w danym miejscu osoba”.

– To obalilo teze Adriana W.,

ze jakoby 19-latki nigdy u niego

nie bylo – przyznala ml. insp.

Monika Chlebicz, rzeczniczka

prasowa Komendy Wojewodzkiej

Policji w Bydgoszczy.

Adrianowi W., odbywa-

jacemu juz kare dozywocia,

postawiono wiec kolejny zarzut

zabojstwa. Sprawa jest jeszcze

w toku.

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl