Dzien dobry – tu Polska – 5.12.2024

DZIEN DOBRY – TU POLSKA GAZETA MARYNARSKA Imienia Kpt. Ryszarda Kucika (Rok
XXIV nr 335) (67575) 5 grudnia 2024r.

Pogoda

czwartek, 5 grudnia 2 st C

Deszcz ze sniegiem

Opady:0%

Wilgotnosc:95%

Wiatr:19 km/godz.

Dowcip

Nauczycielka na lekcji:

– Kowalski, dlaczego nie masz w zeszycie wczorajszego tematu lekcji?

– Bo to nowy zeszyt.

– A gdzie stary?

– Stary w robocie.

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Milego czwartku i milego czytania 🙂

Ania Iwaniuk

“Nie wyplacili”, “nie zlozyli wniosku”, “bedzie wiecej cenzury”. Trzy
manipulacje Zajaczkowskiej-Hernik. “Szkoda Polski”, “same fakty” –
komentuja internauci obszerny post Ewy Zajaczkowskiej-Hernik na temat
dzialan rzadu. Lecz wsrod krytycznych ocen europoslanka Konfederacji
przekazuje istotne przeklamania. Niektore z nich to falszywe narracje
wczesniej rozpowszechniane przez politykow PiS. “Podsumowanie ostatnich dni
w wykonaniu usmiechnietej koalicji. Gotowi? Lepiej usiadzcie” – napisala 29
listopada w serwisie X Ewa Zajaczkowska-Hernik, europoslanka Konfederacji.
Tak zaczyna sie jej dlugi post, w ktorym krytykuje m.in. projekt tak zwanej
ustawy lancuchowej (przewiduje zakaz trzymania psow na lancuchach czy
uzywania fajerwerkow hukowych). Negatywnych ocen rzadu Donalda Tuska jest
wiele – to swiete prawo opozycji – lecz sa tez tezy wprowadzajace w blad
opinie publiczna. Tak np. europoslanka pisze, ze “przez 2 miesiace nie
wyplacono srodkow ani jednej poszkodowanej (w powodzi – red.) osobie”.
Dalej czytamy: “rzad nie zlozyl wniosku do Komisji Europejskiej o nalezne
pieniadze na zwalczanie skutkow nawalnic”. Zajaczkowska-Hernik przekonuje,
ze “wpisano do Kodeksu karnego penalizacje tzw. mowy nienawisci”, w zwiazku
z czym “bedzie jeszcze wiecej cenzury i jeszcze mniej wolnosci slowa”.

Wpis polityczki ma niemal 90 tysiecy wyswietlen, podano go dalej ponad 700
razy, polubilo niemal 2 tysiace uzytkownikow. Wielu internautow w
komentarzach przyklaskiwalo europoslance: “Pelna zgoda. Same fakty”;
“Potrzebujemy wiecej osob takich jak Ty”; “te podsumowanie to zloto, ale
szkoda Polski” (pisownia oryginalna). Jednak byli i tacy, ktorzy
krytykowali jej tezy: “Z tymi petardami to jest pani myslaca inaczej. Tak
samo jak z fermami zwierzat na futra, liczy sie kasa kilku hodowcow, a nie
krzywda i cierpienie zwierzat”; “Mylenie wolnosci slowa z hejtem i
rynsztokiem jest intencjonalne czy wynika z ograniczen funkcji
poznawczych?”. A jeden z internautow opublikowal fragment tekstu, z ktorego
wynika, ze powodzianom wyplacono ponad 640 mln zl zasilku. “Teraz jest
dobry moment, zeby przeprosic za klamstwa” – napisal.

Oto twierdzenia, w ktorych polityczka Konfederacji mija sie z prawda. Pomoc
dla powodzian: “nie wyplacono srodkow ani jednej poszkodowanej osobie”?
Nieprawda

“Rzad Tuska i jego nieprzytomny pelnomocnik Kierwinski koncertowo olali
powodzian, przez 2 miesiace nie wyplacono srodkow ani jednej poszkodowanej
osobie, a sam rzad nie zlozyl wniosku do Komisji Europejskiej o nalezne
pieniadze na zwalczanie skutkow nawalnic. Po tragicznej powodzi teraz
zalewa nas tragiczna glupota i nieudacznictwo rzadu” – napisal europoslanka
Konfederacji.

Wciaz trwa usuwanie skutkow powodzi, ktora nawiedzila poludniowa Polske w
drugiej polowie wrzesnia tego roku. Lecz nie jest prawda, ze przez dwa
miesiace nie wyplacono srodkow pomocowych “ani jednej poszkodowanej
osobie”. 19 listopada podczas debaty nad rzadowym projektem nowelizacji
ustawy powodziowejwiceminister spraw wewnetrznych i administracji Czeslaw
Mroczek poinformowal, ze na roznego rodzaju formy przeciwdzialania skutkom
powodzi przeznaczono 2,13 mld zl – z tego na zasilki powodzianom wyplacono
juz ponad 640 mln zl (za: Polska Agencja Prasowa). Zapytalismy MSWiA o stan
wyplat na 3 grudnia, lecz do publikacji tekstu nie otrzymalismy odpowiedzi.

Owszem, sytuacja nie jest idealna – w listopadzie wiele poszkodowanych osob
i instytucji wciaz czekalo na pomoc panstwa. “Tempo wyplat pomocy dla osob
dotknietych powodzia jest niesatysfakcjonujace i bedzie przyspieszone” –
przyznal 18 listopada w radiu RMF24 minister Marcin Kierwinski. Tlumaczyl,
ze powodem wolnego tempa wyplat jest m.in. to, ze w wielu miejscach musialy
dzialac komisje gminne, ktore dopiero szacowaly straty; ze wyplate pomocy
spowalniaja procedury. “Do drugiej ustawy powodziowej wprowadzimy
rozwiazania, ktore moga przyspieszyc ten proces, na przyklad wprowadzenie
mozliwosci wyplat zaliczkowych” – powiedzial minister. 25 listopada
prezydent Andrzej Duda podpisal nowelizacje ustawy powodziowej; weszla w
zycie dzien poznie Wedlug europoslanki Konfederacji Polska nie zlozyla
wniosku do Komisji Europejskiej o pomoc finansowa z Funduszu Solidarnosci
UE w zwiazku z powodzia. To tez nieprawda.

Zgodnie z komunikatem Ministerstwa Spraw Wewnetrznych i Administracji taki
wniosek strona polska zlozyla wlasnie w piatek, 29 listopada. Dokument z
data 28 listopada podpisal minister spraw wewnetrznych i administracji
Tomasz Siemoniak. Resort poinformowal o zlozeniu wniosku poznym popoludniem
29 listopada. Zajaczkowska-Hernik opublikowala swoj wpis prawie cztery
godziny pozniej. “Ten wniosek zostal zlozony dzisiaj przez Ministerstwo
Spraw Wewnetrznych i Administracji w konsultacji, w kontakcie z ministrem
Kierwinskim, ktory jest odpowiedzialny za odbudowe po powodzi” – oznajmil
29 listopada w programie “#BezKitu” w TVN24 minister do spraw Unii
Europejskiej Adam Szlapka. Jak podkreslil, stalo sie to przed uplywem
wyznaczonego terminu – bo ten uplywa 4 grudnia. Szlapka pytany, kiedy i ile
otrzymamy srodkow z UE, stwierdzil: “My oszacowalismy te straty na 13
miliardow [zlotych], przez Ministerstwo Spraw Wewnetrznych i Administracji
razem z ministrem Kierwinskim i to zostalo wyslane do Brukseli. (…)
Natomiast z tego konkretnego funduszu na wszystkie panstwa europejskie w
jednym roku jest okolo 1,5 miliarda euro”. To rownowartosc prawie 6,5 mld
zl. Dlatego – jego zdaniem – nie jest tak, ze wszystkie straty “z tego
konkretnego funduszu da sie pokryc”. Na pytanie, kiedy moja pojawic sie
pierwsze srodki, odparl: “Mysle, ze wczesna wiosna”. Kara za mowe
nienawisci postrzegana jako cenzura – falsz, ktory powraca

“Milosnicy zamordyzmu z Lewicy dumnie oglosili, ze z ich inicjatywy wpisano
do Kodeksu karnego penalizacje tzw. mowy nienawisci, czyli bedzie jeszcze
wiecej cenzury i jeszcze mniej wolnosci slowa” – napisala Ewa
Zajaczkowska-Hernik. O jakie zmiany chodzi? Przypomnijmy, jednym z punktow
umowy koalicyjnej partii tworzacych obecny rzad jest nowelizacja Kodeksu
karnego – “tak aby mowa nienawisci ze wzgledu na orientacje seksualna i
plec byla scigana z urzedu”. Wpis europoslanki sugeruje, ze zmiany w
Kodeksie karnym dotyczacym mowy nienawisci juz weszly w zycie – a tak nie
jest.

Pod koniec marca 2024 roku na stronie Rzadowego Centrum Legislacji pojawil
sie projekt zmian w Kodeksie karnym przygotowany przez Ministerstwo
Sprawiedliwosci. 27 listopada rzadowy projekt wplynal do Sejmu. Celem
projektu jest rozszerzenie “katalogu znamion przestepstw okreslonych w art.
119 § 1 k.k. i art. 257 k.k oraz wzmocnienie ochrony prawnokarnej przed
przestepczymi zachowaniami motywowanymi przeslankami dyskryminacyjnymi ze
wzgledu na niepelnosprawnosc, wiek, plec i orientacje seksualna” – czytamy
w uzasadnieniu. 2 grudnia projekt ustawy skierowano do pierwszego czytania
na posiedzeniu Sejmu. Ale to dopiero poczatek sciezki legislacyjnej. Nie
wiemy, jakie finalnie brzmienie bedzie miala nowelizacja, czy zostanie
przyjeta przez Sejm i Senat oraz podpisana przez prezydenta.

Obecnie zgodnie z art. 119 Kodeksu karnego “Kto stosuje przemoc lub grozbe
bezprawna wobec grupy osob lub poszczegolnej osoby z powodu jej
przynaleznosci narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub
z powodu jej bezwyznaniowosci, podlega karze pozbawienia wolnosci od 3
miesiecy do lat 5”. Jednoczesnie obowiazuje art. 256 ust. 1 kk, ktory
stanowi: “Kto publicznie propaguje nazistowski, komunistyczny, faszystowski
lub inny totalitarny ustroj panstwa lub nawoluje do nienawisci na tle
roznic narodowosciowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze wzgledu
na bezwyznaniowosc, podlega karze pozbawienia wolnosci do lat 3”. W art.
257 mowa jest o tym, ze “kto publicznie zniewaza grupe ludnosci albo
poszczegolna osobe z powodu jej przynaleznosci narodowej, etnicznej,
rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowosci lub z takich
powodow narusza nietykalnosc cielesna innej osoby, podlega karze
pozbawienia wolnosci do lat 3”.

Warto zwrocic uwage, ze przepis o karaniu za sianie nienawisci (art. 256
kk) obowiazuje od 1997 roku. Ponad dekade temu, 25 lutego 2014 roku,
Trybunal Konstytucyjny orzekl, ze jest on zgodny z art. 54 Konstytucji RP,
ktory gwarantuje kazdemu wolnosc slowa – a wiec nie narusza tej wolnosci.
Warto tez przypomniec wyrok z 2019 roku, w ktorym Sad Najwyzszy tak
zdefiniowal pojecie mowy nienawisci:

Pod tym pojeciem powszechnie rozumie sie wypowiedzi i wizerunki lzace,
wyszydzajace i ponizajace grupy i jednostki z powodow calkowicie lub po
czesci od nich niezaleznych, a takze przynaleznosci do innych naturalnych
grup spolecznych, przy czym grupy naturalne to takie ktorych sie nie
wybiera, udzial w jednych determinowany jest biologicznie (plec, kolor
skory), w innych spolecznie, jak przynaleznosc etniczna, religijna, jezyk.

– wyrok Sadu Najwyzszego w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 8
lutego 2019 roku

Sygn. akt IV KK 38/18

Zdaniem sedziow SN to sa “tego typu wypowiedzi, ktore wzbudzaja uczucia
silnej niecheci, zlosci, braku akceptacji, wrecz wrogosci do poszczegolnych
osob lub calych grup spolecznych czy wyznaniowych, badz tez z uwagi na
forme wypowiedzi podtrzymuja i nasilaja takie negatywne nastawienia i
podkreslaja tym samym uprzywilejowanie, wyzszosc okreslonego narodu, grupy
etnicznej, rasy lub wyznania”.

Jednoczesnie artykul 21 ust. 1 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej
stanowi, ze “zakazana jest wszelka dyskryminacja w szczegolnosci ze wzgledu
na plec, rase, kolor skory, pochodzenie etniczne lub spoleczne, cechy
genetyczne, jezyk, religie lub przekonania, poglady polityczne lub wszelkie
inne poglady, przynaleznosc do mniejszosci narodowej, majatek, urodzenie,
niepelnosprawnosc, wiek lub orientacje seksualna”. Czy zatem rozszerzenie
ochrony przed mowa nienawisci i przestepstwami z nienawisci to cenzura i
naruszenie wolnosci slowa? Na to pytanie odpowiada Dorota Glowacka,
ekspertka z fundacji Panoptykon, gdzie zajmuje sie zagadnieniami zwiazanymi
z ochrona swobody wypowiedzi i prawa do prywatnosci w sieci. “Jest to dlugo
oczekiwana zmiana i dostosowanie przepisow dotyczacych przestepstw
nienawisci do standardow miedzynarodowych” – zaznacza Glowacka w komentarzu
przekazanym Konkret24. “Co do zasady mowa nienawisci, w tym np.
homofobiczna mowa nienawisci, nie jest realizacja wolnosci slowa tylko jej
skrajnym naduzyciem i nie miesci sie w zakresie gwarancji swobody
wypowiedzi. Sama idea uregulowania tego nie jest ingerencja w wolnosc
slowa” – zaznacza ekspertka.

Falszywa narracja utozsamiajaca karanie za mowe nienawisci z cenzura wraca
co jakis czas. Prezentowal ja m.in. prezes PiS Jaroslaw Kaczynski.
“Odrzucam pojecie ‘mowy nienawisci’, ktore przy tej okazji probuje sie
wprowadzac. To pojecie, za pomoca ktorego probuje sie wprowadzic
jednostronna cenzure dotyczaca tylko prawicy” – powiedzial w wywiadzie dla
tygodnika “Sieci” w 2019 roku (cyt. za PAP).

Wtedy Jacek Mazurczak z Instytutu Bezpieczenstwa Spolecznego, glowny
specjalista ds. monitorowania przestepstw z nienawisci w MSWiA w latach
2014-2016, wyjasnial redakcji OKO.press, jak polskie prawo rozumie mowe
nienawisci. Na przykladzie wypowiedzi: “wszyscy czlonkowie partii XYZ to
terrorysci” tlumaczyl, ze takie slowa nie naruszalyby polskiego prawa
karnego, ale karalna bylaby juz wypowiedz nawolujaca do przemocy wobec
czlonkow tej partii. “Rozwiazanie to wydaje sie zlotym srodkiem miedzy
wolnoscia slowa a ochrona grup szczegolnie narazonych na mowe nienawisci i
przestepstwa z nienawisci” – ocenil Mazurczak. “Duzym mankamentem obecnie
obowiazujacych rozwiazan prawa karnego – ktore odgrywaja kluczowa role w
odpowiadaniu na mowe nienawisci – jest jednak to, ze nie obejmuja one
wszystkich cech dyskryminacyjnych (w tym m.in. orientacji seksualnej czy
niepelnosprawnosci)” – ocenil w analizie dla portalu Prawo.pl w lipcu 2019
roku adwokat Pawel Knut, czlonek Sekcji Praw Czlowieka przy Okregowej
Radzie Adwokackiej w Warszawie i prawnik Kampanii Przeciw Homofobii.
“Wolnosc slowa nie ma charakteru absolutnego i w niektorych sytuacjach moze
ona podlegac ograniczeniom wprowadzanym przez prawo. Nie wszystkie
wypowiedzi zasluguja bowiem, aby funkcjonowac w debacie publicznej z uwagi
na to, ze nie tylko jej nie wzbogacaja, ale wrecz ja zagluszaja, majac
niszczacy charakter dla zycia spolecznego. Logika ta posluguje sie rowniez
polski ustawodawca, ktory eliminuje z debaty szczegolnie razace kategorie
wypowiedzi – grozby, zniewazania, nawolywania, do ktorych z pewnoscia
zalicza takze mowe nienawisci, skoro utrzymuje w Kodeksie karnym przepisy
art. 119, art. 256 i art. 257” – tlumaczyl mec. Pawel Knut.

Gdy w kwietniu posel PiS Sebastian Kaleta – krytykujac rzadowy projekt
nowelizacji Kodeksu karnego – napisal w mediach spolecznosciowych, ze
“idzie ‘usmiechnieta cenzura”, wyjasnialismy w Konkret24, na czym polega
manipulacja posla PiS. Adwokat Jaroslaw Jagura z Helsinskiej Fundacji Praw
Czlowieka tlumaczyl: “Wypowiedzi o charakterze nienawistnym nie podlegaja
ochronie w ramach wolnosci slowa, co podkreslal m.in. Europejski Trybunal
Praw Czlowieka w Strasburgu w sprawach dotyczacych m.in. homofobicznej mowy
nienawisci”. I dalej: “Nie jest tez tak, ze projektowana zmiana Kodeksu
karnego zakaze prowadzenia jakiejkolwiek debaty w sprawach dotyczacych np.
praw osob LGBT, rownouprawnienia plci, osob z niepelnosprawnosciami”.
Chodzi tu “o zakazanie publicznego ‘nawolywania do nienawisci’ czy
‘zniewazania’, czyli o wypowiedzi, ktore maja wzbudzic silna niechec,
wrogosc i maja jednoczesnie naklaniac, podburzac do jakichs zachowan, a
takze wypowiedzi, ktore maja obrazac” – wyjasnial ekspert.

Kopalnia kryptowalut ukryta w piwnicy wroclawskiej uczelni. Kopalnie
kryptowalut odkryto w piwnicy budynku Uniwersytetu Wroclawskiego. “Po
zgloszeniu zadymienia w przewodach wentylacyjnych znaleziono sprzet
komputerowy wpiety w istniejaca instalacje elektryczna budynku” – informuje
policja. Do odkrycia nielegalnej kopalni kryptowalut doszlo 14 pazdziernika
w Uniwersytecie Wroclawskim. Jak ustalila “Gazeta Wyborcza”, kopalnia
znajdowala sie w piwnicy jednego z budynkow Wydzialu Prawa.

Rzeczniczka Uniwersytetu Wroclawskiego potwierdza, ze do takiego zdarzenia
doszlo, lecz nie zdradza zadnych szczegolow. – Moge tylko potwierdzic, ze
takie zdarzenie mialo miejsce w polowie pazdziernika. Dochodzenie prowadzi
policja – mowi Katarzyna Gorowicz-Mackiewicz. Policjanci prowadzili
czynnosci w pomieszczeniach piwnicznych zlokalizowanych w budynkach
Uniwersytetu Wroclawskiego, gdzie w zwiazku ze zgloszonym zadymieniem w
przewodach wentylacyjnych znaleziono sprzet komputerowy wpiety w istniejaca
instalacje elektryczna budynku – przekazal tvn24.pl komisarz Wojciech
Jablonski, rzecznik prasowy wroclawskiej policji.

Jak ustalili obecni na miejscu funkcjonariusze, byly to tzw. koparki
kryptowalut, ktore poprzez routery laczyly sie bezprzewodowo z urzadzeniem
zewnetrznym. – To wlasnie zwarcie tych urzadzen bylo przyczyna powstalego
zadymienia – dodaje.

Funkcjonariusze zabezpieczyli sprzet komputerowy i przekazali do
wroclawskiego Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestepczosci, z ktorymi
wspolpracuja w celu ustalenia personaliow osob odpowiedzialnych za
instalacje “koparek”. Nadmienic nalezy, iz owa instalacja zuzywala bardzo
duza ilosc pradu, w zwiazku z czym jej wlasciciel odpowie przy okazji za
kradziez energii elektrycznej – dodaje Jablonski.

Nie wiadomo, jakie straty poniosla uczelnia.

Korea Poludniowa wprowadza stan wojenny. Prezydent Korei Poludniowej Jun
Suk Jeol oglosil we wtorek stan wojenny w niezapowiedzianym przemowieniu
telewizyjnym. Przekazal, ze robi to, “aby wyeliminowac nikczemne sily
antypanstwowe sprzyjajace Korei Polnocnej”. Agencja Yonhap poinformowala,
ze wejscie do budynku parlamentu zostalo zablokowane, a minister obrony
nakazal wojsku pozostanie w gotowosci. Przeciwko decyzji prezydenta jest
nie tylko opozycja, ale takze jego wlasna partia. Oglaszam stan wojenny,
aby chronic wolna Republike Korei przed zagrozeniem ze strony
polnocnokoreanskich sil komunistycznych, aby wyeliminowac nikczemne sily
antypanstwowe sprzyjajace Korei Polnocnej, ktore niszcza wolnosc i
szczescie naszego narodu, oraz by chronic (…) porzadek konstytucyjny –
powiedzial poludniowokoreanski prezydent Jun Suk Jeol w niezapowiedzianym
przemowieniu transmitowanym we wtorek na zywo przez telewizje YTN. To
pierwszy raz od 1980 roku, kiedy w tym kraju ogloszono stan wojenny.
Agencja Yonhap podala, ze prezydent oskarzyl opozycje o paralizowanie prac
rzadu. Przypomnial, ze opozycyjna Partia Demokratyczna, ktora ma wiekszosc
w parlamencie, w tym tygodniu zlozyla wniosek o impeachment wobec
niektorych prokuratorow i odrzucila rzadowy projekt budzetu.

Yonhap poinformowala tez, ze wejscie do budynku parlamentu zostalo
zablokowane, a minister obrony nakazal wojsku pozostanie w gotowosci.
Czolgi, transportery opancerzone oraz zolnierze z bronia i nozami beda
rzadzic krajem – komentowal Li Dze Miung, lider opozycyjnej partii. –
Gospodarka Republiki Korei zalamie sie bezpowrotnie. Wspolobywatele,
prosze, przyjdzcie do Zgromadzenia Narodowego (jednoizbowego parlamentu –
red.) – nawolywal. Formacja ta w reakcji na decyzje o wprowadzeniu stanu
wojennego zwolala nadzwyczajne posiedzenie swoich deputowanych.

Li Dze Mjung oswiadczyl, ze parlament bedzie probowal uniewaznic decyzje
prezydenta.

Takze Han Dong Hun – szef rzadzacej konserwatywnej Partii Wladzy Ludowej,
do ktorej nalezy obecny prezydent – okreslil ogloszenie stanu wojennego
przez prezydenta “bledem” i powiedzial, ze wraz z narodem zablokuje
prezydencka decyzje. Rzecznik Bialego Domu przekazal, ze administracja
prezydenta Joe Bidena jest w kontakcie z rzadem w Seulu i uwaznie
monitoruje sytuacje.

W Korei Poludniowej stacjonuje okolo 28,5 tysiaca amerykanskich zolnierzy w
celu ochrony panstwa przed Polnoca.

Rosna napiecia

Poziom napiec miedzy Korea Polnocna a Poludniowa jest w ostatnim czasie na
bardzo wysokim poziomie. W styczniu polnocnokoreanski przywodca Kim Dzong
Un zapowiedzial, ze jego kraj nie bedzie juz dazyl do pojednania i
zjednoczenia z Korea Poludniowa. W pazdzierniku Kim po raz kolejny zagrozil
uzyciem broni nuklearnej, jesli jego kraj zostanie zaatakowany. Prezydent
Korei Poludniowej ostrzegal, ze jesli Korea Polnocna uzyje broni
nuklearnej, “doprowadzi to do upadku rezimu”.

Morawiecki o “pseudoraporcie”. Blaszczak: nie byl zamawiany przez PiS.
Opracowanie dotyczace zwiazkow Karola Nawrockiego ze srodowiskiem
przestepczym i nazistowskim to pseudoraport – stwierdzil we wtorek byly
premier Mateusz Morawiecki. Dodal, ze to “stek manipulacji”. Szef klubu PiS
mowil, ze wbrew medialnym doniesieniom, nie byl on przygotowany na zlecenie
Prawa i Sprawiedliwosci. “Te ataki to brudna kampania wyborcza” – oznajmil
rzecznik PiS Rafal Bochenek. W sobote Rada Polityczna PiS formalnie poparla
w przyszlorocznych wyborach prezydenckich kandydature Nawrockiego –
obecnego prezesa Instytutu Pamieci Narodowej i bylego dyrektora Muzeum II
Wojny Swiatowej w Gdansku.

Dzien pozniej portal Onet opublikowal fragmenty anonimowego opracowania
dotyczacego przeszlosci prezesa Instytutu Pamieci Narodowej i bylego
dyrektora Muzeum II Wojny Swiatowej w Gdansku – Karola Nawrockiego, ktore
wskazuja na jego powiazania ze srodowiskiem przestepczym i neonazistowskim.
Wedlug Onetu, ten raport mial trafic do prezesa PiS Jaroslawa Kaczynskiego
przed decyzja, ze Nawrocki bedzie kandydowal w wyborach prezydenckich z
poparciem PiS. Nawrocki oswiadczyl, ze raport jest “gleboka manipulacja” i
polaczeniem “prawd, polprawd i zupelnych klamstw”.

Morawiecki: to stek manipulacji

– Jest to pseudoraport – komentowal we wtorek Mateusz Morawiecki, nazywajac
dokument “stekiem manipulacji”. – Uwazam, ze jest to dowod obawy, strachu
przed panem doktorem Karolem Nawrockim – stwierdzil byly premier. Nie ma
wewnetrznego raportu w sprawie Karola Nawrockiego. Jest jakis paszkwil,
ktory gdzies tam jest w sieci dostepny. Paszkwil jest dlatego, ze pan Karol
Nawrocki swietnie wystartowal – komentowal we wtorek w Radiu Zet szef klubu
PiS Mariusz Blaszczak.

Wedlug niego, Nawrocki “wzbudza pozytywne emocje, bardzo wielu ludzi
przychodzi na spotkania (…), jest bardzo aktywny i daje szanse wygranej,
zatrzymania tego walca, jaki przetacza sie przez Polske, walca w wykonaniu
koalicji 13 grudnia”. – Dlatego oni sie tak wsciekaja – dodal szef klubu
PiS.

Dopytywany, kto byl autorem tego raportu, Blaszczak mowil, ze nie wie i ze
z cala pewnoscia nie byl zamawiany przez PiS. Dodal jednoczesnie, ze
“bedzie reakcja partii na te sytuacje”. – Zostanie zlozony pozew wobec
politykow PO, ktorzy takie insynuacje przedstawiaja – oswiadczyl. Chodzi o
politykow KO: Dariusza Jonskiego i Michala Szczerbe. Szef klubu PiS ocenil,
ze raport mogla przygotowac “jakas agencja czarnego PR-u”, ale nie na
zlecenie PiS. Blaszczak zwracal tez uwage, ze do sprawy odnosil sie
Nawrocki, zapewniajac, ze sa to insynuacje i klamstwa.

Pytany, czy kierownictwo PiS weryfikowalo docierajace informacje o
rzekomych kontaktach Nawrockiego ze swiatem przestepczym, Blaszczak odparl,
ze z punktu widzenia PiS najwazniejsze bylo to, ze przeszedl on sprawdzenie
dokonywane przez ABW i otrzymal certyfikat dostepu do informacji niejawnych
na poziomie scisle tajne. – To bylo kilka lat temu, kiedy byl juz prezesem
IPN. To sa wiec aktualne certyfikaty, wciaz wazne i daja gwarancje, ze te
insynuacje, ktore sie pojawiaja, to sa paszkwile – powiedzial szef klubu
PiS.

Rzecznik PiS: to brudna kampania wyborcza

Rzecznik PiS Rafal Bochenek w komentarzu do informacji Onetu napisal na X,
ze “Tusk i jego media ruszyly do brutalnego ataku na obywatelskiego
kandydata na Prezydenta RP Karola Nawrockiego”. “Te ataki to brudna
kampania wyborcza, glownego kontrkandydata Karola Nawrockiego i tak nalezy
to czytac” – ocenil we wpisie. Wedlug niego nie jest prawda, ze
“kiedykolwiek taki raport zostal przygotowany przez Prawo i
Sprawiedliwosc”. “Dzisiejszy atak pokazuje jak bardzo obecny uklad rzadzacy
boi sie obywatelskiego kandydata na prezydenta”. W kolejnym wpisie
poinformowal, ze “w zwiazku z klamstwami jakie padly nakonferencji prasowej
poslow Jonskiego i Szczerby PiS zlozy pozew o naruszenie dobr osobistych”.
“Udowodnimy, ze klamstwo i manipulacja nie sa dobrym sposobem robienia
kampanii wiceprzewodniczacemu PO R. Trzaskowskiemu” – dodal.

Trzaskowski w CNN: mam nadzieje, ze w wielu kwestiach bedziemy z Trumpem
zgodni. Prezydent Warszawy, kandydat KO na prezydenta Polski Rafal
Trzaskowski udzielil wywiadu amerykanskiej stacji informacyjnej CNN.
Odpowiadal na pytania o sytuacje w Ukrainie, ale tez o polityke krajowa i
jego ewentualne relacje z przyszlym prezydentem USA Donaldem Trumpem.

– Bierzemy na siebie najwieksza odpowiedzialnosc, poniewaz wydajemy na
obronnosc blisko 5 procent naszego PKB, czyli zdecydowanie prowadzimy wsrod
europejskich czlonkow NATO – powiedzial prezydent Warszawy Rafal
Trzaskowski w wywiadzie z reporterem CNN Richardem Questem.

– Jesli chodzi o uchodzcow, w Polsce przebywa ich ponad 1,5 miliona, a w
samej Warszawie 150-160 tysiecy – wskazal.

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta zapewnil, ze jego kraj jest
gotowy nadal pomagac Ukrainie, “bo to Ukraincy walcza o nasza wolnosc i
stabilnosc transatlantyckiego swiata”. Mysle, ze Trump jest realista. Nie
sadze, ze moze sobie pozwolic na takie zakonczenie wojny, ktore Putin
moglby oglosic swoim zwyciestwem, bo to oslabiloby Stany Zjednoczone i NATO
– ocenil. Na komentarz Questa, ze Trump moze zabiegac o dobre relacje z
Putinem, Trzaskowski odpowiedzial: – Nie mozna miec Putina wsrod swoich
zwolennikow, bo jest tyranem i rozumie tylko jezyk sily.

– Niektorzy mowia, ze Putin zaatakowal Ukraine, poniewaz widzial, w jaki
sposob Amerykanie wyszli z Afganistanu. Jesli Putin przedstawi koniec tej
wojny jako swoje wielkie zwyciestwo, pozycja USA zostanie naprawde bardzo
oslabiona. To nasz argument, ktory przedstawiany nowej amerykanskiej
administracji – powiedzial. Polityk Koalicji Obywatelskiej przyznal, ze
obecny prezydent Andrzej Duda blokuje czesc inicjatyw nowego rzadu. –
Gdybym zostal wybrany, bede oczywiscie wspolpracowal z Donaldem Tuskiem,
znam go od lat. W wiekszosci kwestii mamy takie samo stanowisko. Prezydent
moze tez dynamizowac dzialania rzadu, bo ma prawo do podejmowania inicjatyw
– podkreslil.

– Zdecydowanie znalezlibysmy sie w centrum, w kwestii obronnosci, pomocy
Ukrainie laczy nas to samo stanowisko nawet z populistycznymi
konserwatystami. Ale na arenie miedzynarodowej jestesmy znacznie bardziej
wiarygodni i mozemy zawierac sojusze – dodal. Nasz glos jest slyszalny w
NATO i Unii Europejskiej w znacznie wiekszym stopniu niz glos
konserwatystow czy populistow – ocenil. Zapytany o to, jakie glowne cele
stawia sobie, gdyby zostal prezydentem RP, podkreslil, ze “trzeba sluchac
ludzi, zwlaszcza po wyborach prezydenckich w USA”. – Po pierwsze
bezpieczenstwo, gospodarka, bo o tym mowia ludzie, o poziomie zycia – dodal.

– Jestem centrysta, choc przez populistow zawsze bylem i bede przedstawiany
jako gosc z lewej strony. Ludzie w to nie wierza. Jestem centrysta i mam
wielki szacunek dla polskiej tradycji. Umiem rozmawiac takze z wyborcami
konserwatywnymi – stwierdzil.

Zapytany, czy dogada sie z Donaldem Trumpem, odpowiedzial: “Oczywiscie,
mamy sojusz ze Stanami Zjednoczonymi, a nie tylko z jedna administracja”. –
Kupujemy amerykanski sprzet, zapewniamy bezpieczenstwo w Europie. Mam
nadzieje, ze w wielu kwestiach bedziemy zgodni – dodal.

Audiencje u papieza, znikajace torby z pomoca dla Ukrainy. Tak wydawano
pieniadze w Lasach Panstwowych. Audiencja u papieza, sady im. Jana Pawla
II, znikajacy sprzet dla Ukrainy, miliony na reklamy w sprzyjajacych
mediach i na spotkania wyborcze – “Gazeta Wyborcza” ujawnia we wtorek
raport Najwyzszej Izby Kontroli o Lasach Panstwowych . Do listy bledow i
wypaczen nalezy tez dopisac fikcyjne etaty z astronomicznymi
wynagrodzeniami. “Gazeta Wyborcza” informuje, ze czterech kontrolerow z
Delegatury NIK w Opolu weszlo w tym roku do Dyrekcji Generalnej Lasow
Panstwowych w Warszawie i po tygodniach pracy sporzadzilo wystapienie
pokontrolne “Gospodarka majatkowa i finansowa Lasow Panstwowych”. “To
najwazniejszy dokument, ktory powstaje po przeprowadzeniu kontroli.
Dotarlismy do niego. NIK wzial pod lupe wydatki na promocje w latach
2020-24 (za biezacy rok tylko pierwszy kwartal) oraz dzialalnosc Centrum
Informacyjnego Lasow Panstwowych (CILP), czyli instytucji, ktora odpowiada
za promocje ‘trwale zrownowazonej gospodarki lesnej i Lasow Panstwowych’.
Wsrod zadan Centrum znalazlo sie rowniez ‘prowadzenie dzialan promocyjnych
w zakresie kreowania, utrwalania i rozszerzenia spolecznego zaufania i
pozytywnego wizerunku Lasow Panstwowych’, a takze koordynowanie dzialan w
‘zakresie promocyjnych wydarzen zewnetrznych i wewnetrznych’. Mowiac
inaczej: Centrum odpowiada za PR Lasow Panstwowych” – czytamy w gazecie.
“Gazeta Wyborcza” pisze, ze “Izba potwierdzila “wczesniejsze doniesienia
medialne o finansowaniu najwazniejszych prawicowych gazet z budzetu Lasow
Panstwowych, fikcyjnym zatrudnianiu politykow Suwerennej Polski,
organizowaniu politycznych imprez pod przykrywka piknikow ekologicznych czy
spotkan z kandydatami na poslow”.

“Juz na samym poczatku wystapienia pokontrolnego czytamy, ze ‘Najwyzsza
Izba Kontroli negatywnie ocenia gospodarowanie srodkami finansowymi przez
kontrolowana jednostke we wszystkich aspektach badanej dzialalnosci’, w
szczegolnosci w latach 2022-23, czyli na ostatniej prostej rzadow Prawa i
Sprawiedliwosci. W tym czasie Centrum Informacyjne Lasow Panstwowych wydalo
z naruszeniem przepisow 32 mln zl” – podaje “Wyborcza”

“Gazeta Wyborcza” przytacza cytat z raportu NIK: “w ramach ww. wydatkow
finansowane byly m.in. wydarzenia plenerowe, z ktorych czesc odbyla sie w
okresie kampanii wyborczej do Sejmu i Senatu RPprowadzonej w 2023 r. W
wydarzeniach tych uczestniczyli kandydaci do Sejmu RP”. W cytowanym przez
gazete wystapieniu NIK wymienia rowniez kilkadziesiat wydarzen
sfinansowanych przez Lasy Panstwowe, ktore nie mialy zwiazku z promocja
ekologii czy z gospodarka lesna.

Wskazano, ze byly to m.in. “promocja Lasow w trakcie pielgrzymek lesnikow
na Jasna Gore. Koszt: 220 tys. zl; obecnosc Lasow podczas wydarzenia
‘Hubertus Wegrowski 2020 im. Prof. Jana Szyszko; na bloniach Palacu i
Folwarku w Lochowie. Koszt: 52,6 tys. zl; organizacja pielgrzymki lesnikow
do Watykanu i udzial w audiencji u Papieza Franciszka oraz uzyskanie
blogoslawienstwa dla 100 sadzonek Debow Powstan Slaskich upamietniajacych
stulecie powrotu Slaska do Niepodleglej Rzeczypospolitej Polskiej. Koszt:
83,8 tys. zl; stoisko w kawiarni Niepodlegla w Lazienkach Krolewskich.
Koszt: 584 tys. zl”. “Wyborcza” opisuje rowniez kwestie podejrzanych
etatow, w tym obecnego posla Dariusza Mateckiego, ktory pojawil sie w
wystapieniu pokontrolnym pod inicjalami D.M.

“Dzialacz Suwerennej Polski pracowal w Lasach od 1 czerwca 2020 r. do 15
stycznia 2023 r. na stanowisku specjalisty ds. komunikacji w Zespole
Komunikacji Spolecznej. Matecki, jak czytamy w dokumencie NIK, ‘nie
realizowal prawidlowo powierzonych zadan, jak tez nie wykonywal obowiazkow
zwiazanych z ewidencjonowaniem czasu pracy’. Zdaniem kontrolerow swiadczy
to o pozornosci zatrudnienia ww. osoby, co bylo dzialaniem niegospodarnym i
niecelowym” – opisuje “GW”.

“Polityk pracowal zdalnie, mial wiec co miesiac prezentowac raport z pracy.
Jak wykazuje NIK, przeslal ich lacznie 13. Co wiecej, w raportach
znaleziono powtarzajace sie zadania takie jak praca nad wizerunkiem Lasow
Panstwowych czy opracowanie koncepcji prowadzenia kont na Facebooku. NIK
pisze, ze w Centrum Informacyjnym nie znaleziono zadnych dokumentow
potwierdzajacych wykonanie pracy, do ktorej zobowiazal sie Matecki, oprocz
pieciu raportow o obecnosci Lasow na Facebooku. Matecki zarobil w tym
czasie 355 tys. zl” – czytamy. “GW” zwraca takze uwage na sprawe
“znikajacych toreb”, ktore mialy trafic jako forma wsparcia na Ukraine.

“Jest jeszcze sprawa ‘zaginionego’ sprzetu ratownictwa medycznego. Lacznie
CILP kupil 299 toreb medycznych o wartosci 255 630 zl (w dwoch umowach, 923
zl za torbe) bez rozeznania rynku i z pominieciem procedur zakupowych,
“pomimo braku zaistnienia przeslanek do takiego odstapienia”. Po prostu w
przypadku drugiej umowy jeden z pracownikow napisal do dyrektora CILP, ze
tylko jedna firma jest w stanie dostarczyc takie torby medyczne” – czytamy.

“Torby mialy trafic jako pomoc na Ukraine. W CILP nie objeto ich jednak
ewidencja ilosciowa. Interia pisala, ze torby byly uzywane jako prezenty
rozdawane przez politykow Suwerennej Polski strazakom ochotnikom podczas
piknikow. Raport NIK potwierdza, ze torby pobierali pracownicy Dyrekcji
Generalnej. ‘Przekazywali nam dyspozycje, ktore zawieraly informacje, w
jakiej ilosc i komu powinny byc wydane’ – zeznaje jeden z pracownikow w
raporcie. Dostep do pomieszczenia z torbami posiadal m.in. byly rzecznik
Lasow. Na stronach strazy pozarnej mozna jeszcze znalezc zdjecia z
wreczania takich prezentow m.in. przez rzecznika” – opisuje “GW”. “Do
przekazania toreb lesnikom z Ukrainy doszlo ostatecznie 28 wrzesnia 2023
roku. Kontrolerzy NIK ustalili, ze wyslano tylko 42 pakiety medyczne
(torby) o wartosci 36 540 zl. O tym, co sie stalo z pozostalymi, nie ma
sladu w dokumentach, poza luznym wskazaniem, ze sluzyly jako gadzety
rozdawane na piknikach” – czytamy.

SPORT

Tak Hiszpanie nazwali decyzje Flicka ws. Lewandowskiego. Robert Lewandowski
niespodziewanie wypadl z wyjsciowego skladu FC Barcelony na ligowy mecz z
Mallorca. I ostatecznie przesiedzial go na lawce rezerwowych, zwlaszcza ze
jego klubowi koledzy spisali sie na medal i zwyciezyli az 5:1. Mimo to w
hiszpanskich mediach poswiecono troche uwagi absencji Polaka, ktorego
godnie zastapil inny gracz. “Przebiera sie za Lewandowskiego i przywraca
Barcelonie zwyciestwo” – czytamy. FC Barcelona po serii trzech meczow
ligowych bez wygranej za wszelka cene chciala pokonac Mallorce. Przed
pierwszym gwizdkiem Hansi Flick zaskoczyl i posadzil na lawce rezerwowych
Roberta Lewandowskiego. – Chodzi o to, zeby dac mu odpoczac, to mu dobrze
zrobi – wytlumaczyl Hansi Flick. Robert Lewandowski wypadl z wyjsciowego
skladu FC Barcelony. Mallorca na kolanach, zla passa przerwana

Po koncowym gwizdku Niemiec mial powody do radosci. Bez najlepszego
strzelca jego zespol pokonal dosc wymagajacego rywala (szoste miejsce w
tabeli) az 5:1. “Barca odstrasza swoje ‘demony’ uderzeniem na Majorce.
Dublet Raphinhi, po jednym golu Ferrana, de Jonga i Pau Víctora oraz asysta
i wywalczony rzut karny przez Yamala wystarczyly w meczu z Mallorca, ktora
upadla w drugiej polowie” – napisal katalonski “Sport”. Zaznaczono, ze
“zaskakujacym bylo nie widziec Lewandowskiego, ktory po raz pierwszy w tym
sezonie zaczal na lawce rezerwowych”. Ale mimo tej absencji oraz niemrawego
poczatku skonczylo sie “znokautowaniem Mallorki”. “Raphina przebiera sie za
Lewandowskiego i przywraca Barcelonie zwyciestwo” – to z kolei tytul
artykulu w “Mundo Deportivo”. “Z Polakiem na lawce rezerwowych Brazylijczyk
strzelil dublet i ma obecnie 11 goli w La Liga, zaledwie cztery za
(Lewandowskim – red.), a lacznie zdobyl 16 bramek we wszystkich
rozgrywkach” – dodano.

O tym, ze 28-latek niejako odgrywal w tym spotkaniu role Polaka, swiadczyla
rowniez sytuacja z rzutem karnym. “Bez specjalisty Lewandowskiego na boisku
rzut karny wzial na siebie kapitan Raphinha. Strzelil perfekcyjnie,
posylajac pilke w lewa strone bramkarza, ktory mimo wyciagniecia sie nie
zdolal jej siegnac” – zauwazono. Miedzy innymi dzieki temu Brazylijczyk
wyrasta na “niezastapionego”. Z kolei “AS” napisal o “niespodziance w
skladzie”, jaka bylo “wypadniecie z wyjsciowej jedenastki Lewandowskiego”.
Rowniez i tam zwrocono uwage na slaba pierwsza czesc, po ktorej nastapila
“znakomita druga polowa podopiecznych Flicka, ktorzy bezlitosnie
wywlaszczyli druzyne Majorki, ktora mogla zostac ukarana znacznie surowiej,
gdyby nie bramkarz”.

Dzieki temu zwyciestwu FC Barcelonapowiekszyla dorobek do 37 pkt i umocnila
sie na prowadzeniu w tabeli La Ligi. W nastepnej kolejce druzyna prowadzona
przez Hansiego Flicka zmierzy sie z Betisem (sobota 7 grudnia).

Wisla prowadzila juz 2:0, a potem katastrofa. To byla 108. minuta! To byl
szalony wieczor z Pucharem Polski przy Konwiktorskiej w Warszawie. Obronca
tytulu pozegnal sie z rozgrywkami! Wisla Krakow prowadzila z Polonia juz
2:0, aby w drugiej polowie pozwolic rywalom w minute doprowadzic do
wyrownania. W dogrywce to juz gospodarze byli skuteczniejsi, bo podczas gdy
w 105. minucie rzutu karnego nie wykorzystal Angel Rodado, to tuz po
zmianie stron zwycieskiego gola na 3:2 dla “Czarnych Koszul” strzelil
Bartlomiej Poczobut i to Polonia zagra w cwiercfinale. Najpierw we wtorek
1/8 finalu Pucharu Polski, nastepnie w piatek 19. kolejka Betclic 1. Ligi.
Ten tydzien na zapleczu Ekstraklasy stoi pod znakiem dwoch starc przy
Konwiktorskiej pomiedzy Polonia Warszawa a Wisla Krakow. Co warte
odnotowania – z kibicami obu zespolow, bo kibice Polonii jako jedni z
niewielu nie sprzeciwiaja sie wpuszczani na sektor gosci fanow “Bialej
Gwiazdy”, ktorzy w komplecie okolo 400 osob wypelnili “klatke” dla
przyjezdnych. Wtorkowe spotkanie rozpoczelo sie od spraw kibicowskich i
nieuszanowaniu minuty ciszy dla Lucjana Brychczego i Jana Furtoka, o czym
wiecej piszemy tutaj. Pilkarsko z kolei od pierwszego gwizdka sedziego
Marcina Szczerbowicza dominowali zawodnicy Mariusza Jopa. Objeli oni
prowadzenie juz w szostej minucie gry, gdy niespodziewanie wystawiony na
“szpicy” Frederico Duarte swietnie obrocil sie z pilka w polu karnym po
podaniu Patryka Gogola i plaskim strzalem prawa noga zaskoczyl Mateusza
Kuchte.

Wisla atakowala dalej i sprawiala do 20. minuty kolejne duze problemy
obroncom “Czarnych Koszul”. Najpierw dobry strzal z 16 metrow Kacpra Dudy
obronil Mateusz Kuchta, nastepnie bramkarz Polonii zostal ponownie pokonany
w sytuacji “sam na sam” przez Frederico Duarte, ale pilkarz Wisly tym razem
byl na spalonym. Po fatalnym wejsciu w mecz w polowie pierwszej czesci gry
przebudzili sie gospodarze. Sygnal do ataku celnym strzalem glowa dal
Michal Kolodziejski, ale Anton Cziczkan nie dal sie zaskoczyc. Bialoruski
bramkarz Wisly wpadl w trans, dzieki czemu raz po raz ratowal skore swojemu
zespolowi przed przerwa. W 27. minucie nie dal sie pokonac ani Michalowi
Bajdurowi strzalem z dystansu, ani nastepnie dobijajacemu z bliska Ilkayowi
Durmusowi. Turek dobijal raz jeszcze, ale uderzyl obok bramki.

Szesc minut pozniej Cziczkan sam zlym podaniem spowodowal zagrozenie pod
wlasna bramka, po czym w spektakularnym stylu zatrzymal Szymona
Kobusinskiego, podczas gdy Michal Bajdur dobijal juz niecelnie. A skoro
gola nie potrafila strzelic mimo licznych sytuacji Polonia, uczynila to w
sposob efektowny Wisla Krakow, a konkretnie Frederico Duarte, ktory
fenomenalnym uderzeniem z ponad 20 metrow w okienko bramki Mateusza Kuchty
podwoil prowadzenie “Bialej Gwiazdy”. Po drugiej bramce dla Wisly obie
druzyny mialy jeszcze po jednej dobrej okazji do zmiany wyniku. Najpierw
niecelnie glowa uderzal Szymon Kobusinski, a po chwili podwojna szanse
mieli Olivier Sukiennicki oraz JesusAlfaro. Po uderzeniu tego pierwszego z
ostrego kata pilke odbil Mateusz Kuchta, a dobitka z powietrza Alfaro byla
niecelna. Do przerwy Polonia przegrywala z Wisla 0:2, choc zawdzieczala to
glownie swojej nieskutecznosci. Dwa gole w minute. Duet skrzydlowych
Polonii rozmontowal Wisle i dal dogrywke

Druga czesc spotkania rozpoczela sie od dwoch zablokowanych groznych
strzalow po obu stronach boiska. Najpierw do bramki rywala nie zdolal
trafic Xabi Auzmendi, a nastepnie Jesus Alfaro. Miedzy 55. a 56. minuta
pilkarzeMariusza Jopa przezyli szok, po tym jak w minute Polonia ze stanu
0:2 doprowadzila do remisu za sprawa dwoch skrzydlowych – Marcela
Predenkiewicza oraz Ilkaya Durmusa.

W 55. minucie Durmus dobil ldo pustej bramki obronione uderzenie
Predenkiewicza z kilkunastu metrow, a 60 sekund pozniej Turek wykonczyl
glowa z ostrego kata dosrodkowania mlodziezowca wypozyczonego z Arki
Gdynia. Przy stanie 2:2 dalej napierala Polonia, ale juz z mniejsza
skutecznoscia. Antona Cziczkana nie potrafili zaskoczyc strzalem z dystansu
Ernest Terpilowski oraz uderzeniem glowa Lukasz Zjawinski. Koniec koncow,
przy remisie po 90 minutach doszlo do dogrywki.

Zmarnowany karny Rodado, zwycieski gol Poczobuta. Obronca tytulu zegna sie
z Pucharem Polski

Trener Wisly Mariusz Jop, ktory w drugiej polowie wpuscil na boisko Lukasza
Zwolinskiego, w dogrywce zdecydowal sie rowniez na wprowadzenie Angela
Rodado. To rowniez Wisla stworzyla sobie w dodatkowym czasie gry pierwsza
grozna sytuacje, gdy po dosrodkowaniu Rafala Mikulca Lukasz Zwolinski przed
bramka nie trafil czysto w pilke, a po chwili zablokowany zostal takze
Tamas Kiss. Cztery minuty pozniej znowu centrowal Mikulec i tym razem
Zwolinski zdolal czysto uderzyc na bramke Polonii, ale wowczas swietna
interwencja popisal sie Mateusz Kuchta. Wydawalo sie, ze za trzecim razem,
juz w doliczonym czasie dogrywki Wisla dopnie swego, gdy po strzale z rzutu
wolnego Angela Rodado reka w polu karnym zagral Michal Kolodziejski, jednak
ten sam Rodado nie wykorzystal rzutu karnego, gdyz jego uderzenie swietnie
obronil Kuchta. W 108. minucie pierwsza grozna szanse w dogrywce miala
Polonia i od razu ja wykorzystala. Po uderzeniu z rzutu wolnego w mur
Lukasza Zjawinskiego do odbitej pilki dopadl w polu karnym Dani Vega, po
czym wylozyl ja Bartlomiejowi Poczobutowi, a ten z kilku metrow na wslizgu
pokonal Cziczkana, trafiajac na 3:2 dla gospodarzy. Wisla Krakow nie
potrafila dobrze zareagowac na to niepowodzenie, bo dobra reakcja na pewno
nie byl zablokowany strzal Rafala Mikulca czy zbyt lekkie uderzenie glowa
Lukasza Zwolinskiego. Po drugiej stronie boiska w 119. minucie w doskonalej
okazji na czwartego gola dla Polonii koszmarnie przestrzelil Zjawinski.
Ostatnia szanse w tym spotkaniu mial jednak Wegier Tamas Kiss, ktory w
momencie, gdy mogl dac swojej druzynie rzuty karne, nie umial trafic glowa
z kilku metrow do siatki.

Po niezwykle emocjonujacym widowisku, zakonczonym dogrywka, Polonia
Warszawa pokonala Wisle Krakow 3:2, eliminujac obronce trofeum z Pucharu
Polski. Polonia dolaczyla do Puszczy Niepolomice i Piasta Gliwice, ktore
takze we wtorek wywalczyly przepustke do najlepszej osemki rozgrywek. Juz w
piatek Wisla Krakow bedzie miala okazje do rewanzu, jako ze oba zespoly
ponownie spotkaja sie przy Konwiktorskiej, ale juz w ramach I ligi.

Gorzej byc nie moglo! Polacy w “grupie smierci” Euro 2025

Czy dalo sie trafic gorzej? Jesli tak, to niezbyt wiele! Reprezentacja
Polski do lat 21 poznala grupowych rywali podczas przyszlorocznego Euro
2025 na Slowacji i pewne jest jedno, latwo zdecydowanie nie bedzie. Nasi
mlodzi kadrowicze trafili do grupy C, w ktorej zmierza sie z piekielnie
trudnym tercetem Portugalia, Francja i Gruzja. Zespol prowadzony przez
Adama Majewskiego w pazdzierniku zapewnil sobie awans na europejski
czempionat. Zwyciestwo 4:0 nad Kosowem i remis 0:0 z Niemcami usadowily nas
na drugim miejscu w naszej grupie eliminacyjnej. Jednak z dorobkiem 22 pkt
oraz bilansem bramkowym 24:10 bylismy trzecim najlepszym zespolem z drugich
miejsc, dzieki czemu podobnie jak nasi zachodni sasiedzi tez wywalczylismy
awans na slowacki turniej. Podczas losowania, ktore odbylo sie we wtorek 3
grudnia o 19:00 w Bratyslawie, Polacy losowani byli z trzeciego koszyka.
Wiadomo zatem bylo, ze co najmniej dwoje z naszych grupowych rywali, to
beda naprawde mocne ekipy. Losujacym byl 122-krotny reprezentant Slowacji,
byly pilkarz m.in. Milanu i Genoi (a obecnie Slovana Bratyslawa) Juraj
Kucka. Doswiadczony 37-latek nie przyniosl Polakom szczescia, a wrecz
przeciwnie. Z pierwszego koszyka, w ktorym znalazly sie Hiszpania, Anglia,
Holandia oraz Portugalia, nasz zespol trafil na tych ostatnich. Drugi
koszyk? Kto wie, czy nawet nie gorzej, bo stamtad do “polskiej” grupy C
trafili Francuzi. W obu przypadkach nie trzeba raczej wiele dodawac w
kontekscie sily obu rywali. To moze czwarty koszyk przyniosl kogos naprawde
“przyjaznego”? Nic z tych rzeczy. Polacy trafili na reprezentacje Gruzji.
To cwiercfinalisci poprzedniego czempionatu do lat 21, ktorzy wygrali
wowczas grupe z Portugalia, Holandia i Belgia. W grupie eliminacyjnej
zajeli drugie miejsce z dorobkiem 19 pkt (wygrali Holendrzy). Z kazdej z
grup do cwiercfinalu przechodza dwa najlepsze zespoly. Turniej na Slowacji
potrwa od 11 do 28 czerwca 2025 roku.

DETEKTYW

Seryjny

dawca spermy

Anna RYCHLEWICZ

Po wielu latach poszukiwan odnalazl swoje przeznaczenie. Chcial pomagac tym,

ktorzy marza o rodzicielstwie, a nie moga miec dzieci. Dzialal preznie i z
roz-

machem. “Produkcje” nasienia prowadzil w roznych krajach, na roznych konty-

nentach. Choc udowodniono mu ojcostwo 550 dzieci, szacunki mowia o nawet

3 tysiacach potomkow. Zapytany o obawy dotyczace ewentualnego kazirodztwa,

zasugerowal, by jego dzieci uzywaly w mediach spolecznosciowych specjalnego

symbolu, ktory identyfikowalby je jako dzieci “tatusia Jonathana” Szacuje
sie, ze co 4

rodzi sie okolo 1000

dzieci. W Nigerii na

kazda kobiete przy-

pada okolo siedmiorga dzieci.

W Korei Poludniowej – kraju

o najnizszym wspolczynniku

dzietnosci na swiecie – w 2023

roku na statystyczna mieszkan-

ke przypadalo mniej niz jedno

dziecko. W Polsce, w 2022 roku

przyszlo na swiat najmniej dzie-

ci od czasow II wojny swiato-

wej, a wspolczynnik dzietnosci

wyniosl 1,26. W Holandii – choc

ten spada od 2010 roku – rodzi

sie wiecej dzieci niz w kraju nad

Wisla. Swego czasu statystyki

znacznie zawyzyl czlowiek, kto-

ry nie byl w stanie pohamowac

swego reprodukcyjnego popedu.

Czlowiek uzalezniony od odda-

wania swojego nasienia. Seryjny

dawca spermy.

Odnalezc

przeznaczenie

holenderski muzyk, ktory

Jonathan Jacob Meijer to

ogromna slawe zyskal nie

przez swoja tworczosc, a ogol-

noswiatowy skandal. Urodzil

sie w wielodzietnej rodzinie,

mial siedmioro rodzenstwa –

szesc siostr i jednego brata.

Jako mlody chlopak mial pro-

blemy z odnalezieniem swojej

tozsamosci. Probowal roznych

rzeczy, szukajac w tym siebie.

Byl muzykiem, nauczycielem,

podroznikiem. Przez pewien

czas specjalizowal sie w han-

dlu kryptowalutami. W koncu,

pewnego dnia, odkryl swoje

prawdziwe powolanie. Poznany

na studiach kolega zwierzyl sie

Jonathanowi, ze jest bezplodny.

Meijer doznal wowczas olsnie-

nia. W koncu odnalazl swoj

zyciowy cel – chcial spelniac

marzenia. Marzenia tych, kto-

rzy nie moga miec dzieci. Uznal,

ze najlepszym uczynkiem jest

rozdawanie swojego nasienia.

Rozpoczal wiec “produkcje” na

wielka skale. Dzialal z “potrzeby

serca”, za swe “cenne” krople nie

chcial wynagrodzenia.

“Przystojny, sympatyczny.

Mial duze niebieskie oczy i burze

blond lokow okalajacych niemal

anielska twarz. Rozjasnial ja ide-

alny usmiech. Urzekal nie tylko

wygladem, ale niebywalym inte-

lektem i kreatywnoscia” – tak

o Meijerze mowily bohaterki

serialu dokumentalnego zaty-

tulowanego “Mezczyzna z 1000

dzieci”. Kobiety, ktore marzyly

o byciu mamami. Kobiety, dla

ktorych spelnieniem marzen

bylo nowe zycie rozwijajace

sie pod ich sercem. Marzenia

nie mogly spelnic z roznych

wzgledow – bezplodnosci, zycia

w zwiazku jednoplciowym czy

chociazby przebytej wazekto-

mii partnera. Dla wielu, jedna

z mozliwosci bylo skorzystanie

z banku spermy. Jednak tam

dawca pozostawal anonimowy

az do ukonczenia przez dziec-

ko 16. roku zycia. One tymcza-

sem chcialy spotkac sie twarza

w twarz z ojcem ich przyszlego

dziecka. Chcialy miec wplyw

na to, czyje geny bedzie nosil

ich potomek. Chcialy ocenic,

czy osobowosc przyszlego tatu-

sia, pasuje do nich. Chcialy,

by uczestniczyl w wychowaniu

dziecka. Taka mozliwosc dawa-

la strona internetowa, na ktorej

oglaszali sie dawcy spermy. Ci,

ktorzy nie chcieli wspolpraco-

wac z bankami. Ci, ktorzy chcie-

li “niesc pomoc” prywatnie.

Pragnienie

dziecka

Rok 2017. Natalie

i Suzanne otwieraja

przegladarke interneto-

wa. Wpisuja haslo “dawca sper-

my – Holandia” i klikaja enter.

Wowczas jedynym portalem

zrzeszajacych dawcow spermy

jest strona “Pragnienie dziec-

ka”. Kobiety wchodza dalej. Ich

oczom ukazuje sie lista setek

ogloszen potencjalnych ojcow

ich dziecka. Imie darczyncy,

obok jego wiek. Choc nie ma

zdjec, pod kazda oferta wid-

nieje krotka biografia dawcy.

Wybieraja kilku, pisza do nich

powitalna wiadomosc. Poniewaz

wiekszosc oferuje zaplodnie-

nie metoda naturalna, szukaja

dalej. Przegladaja liste i niczym

w najlepszej restauracji maja do

wyboru: milosnik komiksow,

mlody Dunczyk, mily darczyn-

ca, bibliotekarz, naukowiec,

doradca finansowy w duzym

banku” Wybor pada na tego

ostatniego.

Mezczyzna przedstawia

sie jako mily, sympatyczny

i inteligentny 35-latek. Natalie

wysyla do niego krotka wiado-

mosc, proszac o jego zdjecie.

W odpowiedzi dostaje zdjecie

z dziecinstwa. Uroczy brzdac.

Prosi jednak o aktualna fotogra-

fie. Dostaje zdjecie, na ktorym

widnieje jedynie kawalek twa-

rzy. Choc wydaje jej sie to dziw-

ne, jest zdeterminowana. Juz

nastepnego dnia kobiety uma-

wiaja sie na spotkanie. Wchodza

do restauracji, rozgladaja sie

uwaznie, przypatrujac sie kaz-

demu siedzacemu tam mezczyz-

nie. W koncu dostrzegaja jego”

Lysy, muskularny, z blizna na

pol glowy. Odwracaja sie na pie-

cie i uciekaja. Nie poddaja sie

jednak i po raz kolejny loguja sie

na portal. Tym razem wybieraja

Marthena (za ktorego podaje sie

Jonathan. Innym razem przed-

stawial sie jako Jacob, Ruud

czy Walter). 29-letni nauczy-

ciel i poeta. Mezczyzna od

razu dzieli sie swoim zdjeciem.

Z fotografii przyglada im sie

blekitnooki mlody przystojniak

o promiennym usmiechu i dlu-

gich blond lokach. Wzbudza

zaufanie i sympatie. Prowadzi

swoj kanal w internecie, na kto-

rym publikuje autorska muzyke.

Jest doskonalym kandydatem na

ojca i swietnym materialem na

przyjaciela. Jest niezwykle elo-

kwentny, mozna porozmawiac

z nim na kazdy temat. Chce

uczestniczyc w zyciu dziecka,

interesowac sie jego losem.

Chce pomoc kobietom w zre-

alizowaniu ich macierzynskie-

go marzenia. Gdy pada pytanie

o to, ilu rodzinom chce pomoc,

mowi zdecydowanie, ze tylko

pieciu. Natalie i Suzanne czuja

sie wyroznione, ze to wlasnie one moga byc jedna z nich.

Idealne dopasowanie – one

chca skorzystac z jego spermy,

on ja im ofiarowac. Podczas

dni plodnych odbieraja od

niego kubeczek z nasieniem.

Niestety pierwsza proba konczy

sie fiaskiem. Zdeterminowane

przyszle mamy prosza dawce

o kolejna pomoc, tym razem

proponujac, by do spotkania

doszlo w ich domu. W lazience

zostawiaja mu pojemnik, kil-

ka czasopism i kocyk, w ktory

mial owinac kubeczek z cenna

zawartoscia. Niedlugo potem na

tescie ciazowym pojawiaja sie

upragnione dwie kreski. Sukces.

Pelnia szczescia. Problem tyl-

ko w tym, ze z jego nasienia

korzystaly w tym czasie setki

innych kobiet”

Jonathan Jacob Meijer

wspolpracowal z 11 klinika-

mi na terenie calej Holandii.

W kazdej z nich podpisal umo-

we na wylacznosc – oswiad-

czal, ze nie zamierza korzystac

z uslug zadnego innego banku

spermy. Co wiecej – zgodnie

z holenderskimi wytycznymi,

dawca moze splodzic tylko 25

dzieci. Przestrzeganie zasady

jest konieczne z troski o wyeli-

minowanie ryzyka ewentual-

nego kazirodztwa. Tymczasem

Meijer, oprocz klientom klinik,

“pomagal” rowniez prywatnie.

Sperma cud

Kolejna para, ktora sko-

rzystala z dobrego serca

i nasienia Jonathana

bylo malzenstwo Joyce i Johna.

Kobieta umowila sie z Meijerem

na osobisty odbior kubecz-

ka. Podjechala pod wskaza-

ny adres, gdzie czekal juz na

nia uroczy blondyn. Przekazal

cenna przesylke i poradzil, by

kobieta jak najszybciej pojecha-

la do domu, a podczas podrozy

ogrzewala pojemnik miedzy

nogami. Mezczyzna tlumaczyl

jej, jak wazne dla zywotnosci

plemnikow jest podtrzymywa-

nie odpowiedniej temperatury

spermy. W pewnym momen-

cie Joyce zgubila sie w obcym

miescie. Nieco zrezygnowana

podjela jednak probe walki

o macierzynstwo. Zatrzymala

samochod na poboczu, wlaczy-

la swiatla awaryjne i rozlozyla

sie na tylnym siedzeniu. Uniosla

lekko nogi do gory, strzykawke

starannie napelnila zawartoscia

kubeczka i wstrzyknela sobie

jego zawartosc. Bingo! Dwie

kreski.

Powodzeniem zakonczyla sie

rowniez proba pomocy kolejnej

kobiecie. W przypadku Vanessy,

Jonathan zaangazowal sie jednak

nieco mocniej. W korespon-

dencji prawil jej komplementy i podziwial jej urode. Z czasem

postanowil skrocic nieco pro-

ces, proponujac by do zaplod-

nienia doszlo w sposob natu-

ralny. Pomyslala: “Czemu nie?”.

Kolejne dwie kreski.

Grafik mezczyzny nieustan-

nie sie zapelnial. Robilo sie

w nim coraz ciasniej. Jonathan

stawal sie coraz popularniejszy,

a jego nasienie coraz bardziej

pozadane. Niektore rodziny,

ktore korzystaly wczesniej z jego

pomocy, wracaly z kolejnymi

prosbami. Problemow z produk-

cja nasienia nie bylo, ale z wol-

nym czasem – owszem. W przy-

padku niektorych zlecen, jedyna

szansa na przekazanie pojem-

nika byly spontaniczne spotka-

nia. Do tych dochodzilo nawet

w galeriach handlowych, gdzie

Meijer zamykal sie w publicz-

nej toalecie, a po kilku minutach

wychodzil z niej, w dloni dzier-

zac pojemnik z zawartoscia.

Holandia zaczela zageszczac

sie potomkami Meijera. Wtedy

nikt jednak nie przypuszczal,

ze jego “produkcja spermy”

moze zataczac tak szerokie kre-

gi. Nawet, gdy jedna z kobiet

korzystajacych z jego uslug

przez zupelny przypadek odkry-

la, ze corka jej kolezanki jest

przyrodnia siostra jej dziecka,

nie wywolalo to jeszcze niepo-

koju. Stalo sie to dopiero, gdy

w sasiedztwie zaczely pojawiac

sie ludzaco podobne do siebie

dzieci. Obawy wzrosly, kie-

dy okazalo sie, ze z jego uslug

skorzystalo kilka kolejnych

pan z kregu swiezo upieczo-

nych mam. Gdy jedna z nich

zwrocila sie do dawcy nasienia

z pytaniem, ile tak naprawde ma

dzieci, ten zerwal z nia kontakt.

W tym samym czasie lekarz

z holenderskiej kliniki nie-

plodnosci wspolpracujacej

z bankiem spermy otrzymal

anonimowa wiadomosc. Jej

tresc wywolywala gesia skor-

ke: “Szanowny Panie Doktorze!

W internecie dziala dawca sper-

my, ktory w samej Holandii

moze miec nawet 150 dzieci.

Uzywa roznych pseudonimow,

oferujac swoje uslugi na licznych portalach i serwisach

spolecznosciowych”.

W tych samych serwisach

spolecznosciowych zaczely poja-

wiac sie grupy zalozone przez

rodzicow oszukanych przez

seryjnego dawce. Wyrastaly jak

grzyby po deszczu. Czlonkowie

ich wymieniali sie zdjeciami

swoich dzieci, z ktorych wiek-

szosc wygladala jak bliznieta.

Rodzice zaczeli zwracac bacz-

na uwage na wyglad pociech

pojawiajacych sie w sasiedz-

twie. W koncu sprawa zain-

teresowala sie holenderska

fundacja Donkorkind, ktora

w imieniu oszukanych rodzi-

cow zlozyla pozew przeciwko

mezczyznie. Wowczas okazalo

sie, ze Jonathan Jacob Meijer, za

posrednictwem Holenderskiego

Towarzystwa Poloznictwa

i Ginekologii, splodzil 102 dzie-

ci. W 2017 roku dostal on zakaz

oddawania nasienia w Holandii,

a wszystkie jego probki znaj-

dujace sie w klinikach zosta-

ly zniszczone. To jednak nie

zatrzymalo seryjnego dawcy spermy, tym bardziej ze w kraju

nadal pozostawal anonimowy.

Holenderskie prawo nie pozwa-

lalo na ujawnienie jego nazwi-

ska i wizerunku, a w mediach

przedstawiany byl jedynie jako

“dawca z Holandii’’ Swoja dzialalnosc prowadzil

dalej” rowniez w sensie

geograficznym. Oferte

zamiescil takze w najwiekszym

na swiecie banku nasienia

Cryos, z siedziba w Danii. Tak

jego sperma trafila miedzy inny-

mi do Australii. Strona glowna

banku przepelniona byla minia-

turkami zdjec kandydatow.

W malutkich okienkach wid-

nialy fotografie z dziecinstwa.

Laura i Kate od razu zwrocily

uwage na slicznie usmiechajace-

go sie chlopczyka z blond loka-

mi. Jako zalacznik do krotkiej

biografii, Ruut – jak przedstawil

sie dawca – dodal skan odrecz-

nie napisanego listu do swoje-

go przyszlego dziecka. Napisal

w nim, ze chce uczestniczyc

w jego wychowaniu. Gest uroczy

tak, jak on sam. Na jego profi-

lu widniala adnotacja: “Ruut to

bardzo oddany czlowiek, ktory

choc mieszka w Holandii, kaz-

dego miesiaca przyjezdza do

Danii, by oddac swoje nasienie.

Szeroko sie usmiecha, eksponu-

jac snieznobiale zeby. Jego twarz

przyozdabia burza kreconych

wlosow, ktore dodaja mu uroku”.

Kobiety decyduja sie na

Ruuta. Jego nasienie przebywa

tysiace kilometrow i daje nowe

zycie na nowym kontynen-

cie. Matki chca jednak poznac

tozsamosc ojca ich dziecka.

W tym przypadku prawo stano-

wi jednak, ze tozsamosc dawcy

pozostaje tajemnica az do 18.

roku zycia potomka. Kobiety

otrzymaly jednak wiadomosc,

ze moga poszukac jego perso-

naliow na specjalnych grupach

zrzeszajacych rodzicow korzy-

stajacych z uslug dawcow. W ten

sposob moga sprawdzic, czy

ich pociecha ma na przyklad przyrodnie rodzenstwo. Laura

bez wahania dolaczyla do mie-

dzynarodowej grupy w mediach

spolecznosciowych, wstawila

zdjecie usmiechnietego kilku-

latka i zadala jedno pytanie:

“Czy ktos korzystal juz z uslug

tego dawcy?”. Na odpowiedz nie

musiala dlugo czekac.

Kobiety dowiedzialy sie,

ze ich dawca jest popular-

nym w Holandii oszustem,

ktory masowo oddawal swoje

nasienie. Wowczas odkryto,

ze Jonathan osiagnal limity

dawstwa w wiekszosci krajow

w Europie. W mediach pojawily

sie grupy dla rodzin korzystaja-

cych z pomocy bankow spermy

w roznych krajach, w ktorych

ostrzegano przed seryjnym

dawca. W ten sposob bardzo

szybko odkryto, ze Jonathan

Jacob Meijer ma swoje dzieci

nie tylko w Holandii, Danii czy

Australii, ale takze w Austrii,

we Wloszech, Francji, Polsce,

Argentynie, Serbii, Ukrainie,

Niemczech, Meksyku, RPA

czy USA. Po przeanalizowaniu

informacji pojawiajacych sie

w grupach spolecznosciowych,

rodziny korzystajace z nasienia

Meijera odkryly, ze na calym

swiecie moze miec on nawet

okolo tysiaca dzieci.

“Kiedy jedno

to za malo”

Niedlugo potem informa-

cja o oszuscie – czlo-

wieku uzaleznionym od oddawania nasienia dotarla do Stanow Zjednoczonych i
Eve

Wiley, aktywistki zajmujacej sie

oszustwami zwiazanymi z plod-

noscia. Ta oszacowala, ze Meijer

przez 4 lata swojej aktywnosci

mogl oddac do bankow 200 pro-

bek nasienia, z ktorych kazda

dawala okolo 15 slomek ze

sperma. Przy odrobinie “szcze-

scia”, dawca mogl w ten spo-

sob zaplodnic nawet 3 tysiace

kobiet. I co najwazniejsze – sam

nie zamierzal sie zatrzymac. Nie

moglo zatrzymac go tez prawo,

poniewaz nie istnieje zaden mie-

dzynarodowy limit potomstwa.

W momencie, gdy popularny

dawca osiaga limit danego kraju,

wowczas jego sperma sprzeda-

wana jest do bankow za granica

i krazy po calym swiecie.

“Choc dawcy podpisu-

ja dokument o wylacznosci,

w praktyce nie istnieje zad-

ne prawo, ktore to egzekwuje.

Jest to tylko zalecenie. Nawet

hodowle szczeniakow czy bydla

obowiazuje wiecej przepisow niz

dawstwo spermy” – gorzko pod-

sumowuje Eve Wiley.

Tymczasem matki dzieci

Jonathana nadal podejmowaly

proby powstrzymania mezczy-

zny. Blagaly go, by przestal. Ten

w koncu przyznal, ze choc ma

liste swoich dzieci, wie jak sie

nazywaja i gdzie mieszkaja, nie

zamierza sie nia z nikim dzielic.

Kiedy one walczyly z nieuczci-

wym dawca, on nadal promowal

swoje uslugi w sieci.

W koncu wysilki kobiet

zostaly wynagrodzone. W ame-

rykanskim dzienniku “The New

York Times” pojawil sie artykul

“Kiedy jedno to za malo”. Od

tej chwili nazwisko Meijera

bylo wszedzie. Sprawa stala sie

glosna na calym swiecie. Kiedy

mozna bylo jednak przypusz-

czac, ze seryjny dawca juz

niczym nie zaskoczy, w prze-

strzeni publicznej glos zabral

jego “konkurent” z Holandii. To

on ujawnil, ze w czasie “pano-

wania” Jonathana, na terenie

kraju dzialala tylko jedna stro-

na zrzeszajaca prywatnych daw-

cow spermy, czyli wspomniane

“Pragnienie dziecka”. Za nia stal Jonathan Jacob Meijer

i jego kolega Lion – rzekomy

doradca finansowy, z ktorym

spotkaly sie Natalie i Suzanne.

Mezczyzna przyznal, ze oferty

na stronie “Pragnienie dziecka”

pochodzily od dwoch dawcow,

wobec czego wszystkie drogi

prowadzily albo do Jonathana

albo do Liona. Ci brali udzial

z kolei w pewnego rodzaju

wyscigu – chcieli splodzic jak

najwiecej dzieci. Rywalizowali

o to, ktorego geny beda szerzyc

sie po swiecie. Chcac ubarwic

nieco walke, postanowili zagrac

w “ruletke”. Spotykali sie na

parkingach, gdzie” miesza-

li probki swojej spermy. Taki

mix przekazywali dalej bior-

com. Czyje DNA bedzie mialo

dziecko, ten wygrywa.

Integralnosc cielesna

ograniczona

Po tym odkryciu,

rodzicom dzieci

nie pozostalo nic

innego, jak doprowa-

dzic Meijera przed

sad. Tylko czy mozna

odebrac komus

prawo do prokre-

acji? Prawnik,

ktory zajal sie

sprawa argu-

mentowal wow-

czas swoj wniosek,

przytaczajac zapisy

holenderskiego kodek-

su cywilnego mowiace

o tym, ze nie mozna wyrza-

dzac szkody innej osobie.

W tym przypadku problem nie

zniknie z biegiem lat, bo dzie-

ci Meijera dorosna, beda mialy

wlasne potomstwo, a wowczas

prawdopodobienstwo kazirodz-

twa bedzie nieustannie roslo.

W dokumencie “Mezczyzna

z 1000 dzieci” jedna z oszuka-

nych przez Meijera kobiet tluma-

czy rowniez, ze: “Spokrewnione

ze soba dzieci, ktore nie wycho-

wywaly sie razem, sa bardziej

sklonne do przyciagania siebie

nawzajem, przez to, ze widza

pewne znajome cechy w twa-

rzach swojego rodzenstwa”.

Uczucie romantycznej milosci

pomiedzy osobami spokrewnio-

nymi nazywane jest “komplek-

sem Luke’a i Lei” – bohaterow

“Gwiezdnych wojen”.

W momencie, gdy sprawa

trafila do sadu, Meijer przebywal

akurat w Kenii, czym nie omiesz-

kal podzielic sie z obserwatorami

swojego kanalu w mediach spo-

lecznosciowych. Mini sledztwo

przeprowadzone przez oszukane

rodziny wykazalo, ze rowniez tam

oddaje on swoja sperme. Kenijska

klinika poszukiwala dawcow

nasienia z Europy, a w zamian oferowala dwutygodniowe waka-cje w Mombasie.
Gdy urlop Meijer w koncu stanal przed

holenderskim sadem Postawiono mu zarzut

zagrozenia zdrowiu publiczne-

mu. Oskarzony zostal o splo-

dzenie 550 dzieci. Powodowie

twierdzili, ze masowe dawstwo

moze skutkowac kazirodz-

twem miedzy jego potomkami,

co narusza prawa czlowieka

i ich dzieci. Kiedy sedzia pyta

Jonathana, co mysli o fakcie, ze

tak wiele rodzin, na mysl o tak licznym rodzenstwie swoich

dzieci, obawia sie o ich przy-

szlosc, wtedy Jonathan wznosi

sie na wyzyny swojej kreatyw-

nosci. Sugeruje, by w ochronie

przed kazirodztwem, jego dzie-

ci uzywaly w mediach spolecz-

nosciowych specjalnego sym-

bolu, ktory identyfikowalby je

jako dzieci “tatusia Jonathana”.

Nastepnie mezczyzna deklaru-

je, ze chce byc obecny w zyciu

kazdego swojego potomka i chce

uczestniczyc w ich wychowaniu.

Na pytanie sadu, w jaki sposob

zamierza przezywac urodziny,

swieta i wazne uroczystosci

szkolne swoich 550 dzieci,

Meijer milczy. Po chwili

mowi:

– To duzo dla nor-

malnego mezczyzny,

ale nie dla dawcy

nasienia. Dla mnie

dzieci nie sa tyl-

ko liczbami. Sa

dziecmi. Moimi

dziecmi. Bardzo

je kocham.

Dwa tygo-

dnie pozniej sad

w Hadze wydaje wyrok.

Zakazuje Jonathanowi

Jacobowi Meijerowi dalszego

dawstwa i uznaje, ze nalezy

ograniczyc integralnosc ciele-

sna mezczyzny. Jesli ten zlamie

zakaz, za kazda oddana probke

nasienia bedzie musial zapla-

cic grzywne w wysokosci 100

tys. euro.

– Poswiecilem 16 lat

zycia i 50 tysiecy godzin

na pomaganie innym. Potraktowano mnie niesprawiedliwie – komentuje wyrok
sadu. Jonathan Jacob Meijer swoja

dzialalnosc rozpoczal

w 2008 roku. Szczyt urodzen

przypada na 2013 rok. Dokladna

liczba dzieci poczetych dzieki

jego pomocy do dzis nie jest

znana. Szacuje sie, ze na calym

swiecie moze miec on nawet do

3 tysiace potomkow.

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl