DZIEN DOBRY – TU POLSKA
GAZETA MARYNARSKA
Imienia Kpt. Ryszarda Kucika
(Rok XXII nr 241) (6706)
5 wrzesnia 2023r.
Pogoda
wtorek, 5 wrzesnia 25 st C
Czesciowe zachmurzenie
Opady:10%
Wilgotnosc:59%
Wiatr:6 km/h
Kursy walut
Euro 4.48
Dolar 4.15
Funt 5.22
Frank 4.68
Dzien dobry Czytelnicy 🙂
Pan Mirek byl tak mily, ze przeslal nam kilka swoich tekstow wiec bede
codziennie po jednym zamieszczac 🙂 A pozostalych Panow (i Panie
oczywiscie) zachecam do dzielenia sie swoimi przemysleniami, tworczoscia
lub wiedza 🙂 Nie zawiedli Kapitan Smerf i Pan Wojtek (teksty ponizej) i
bardzo Panom dziekujemy 🙂
Ania Iwaniuk
Drogi Gargamelu!
Pokora, to cecha chrakteru, ktorej brak slusznie mi przypisuje wiele osob –
glownie zona. I w koncu musze przyznac, ze ma racje. A ze do niemilych
faktow
przyznaje sie z trudem – pisanie na ten temat tym bardziej nie przychodzi mi
latwo.
Krotko mowiac – porazka! Prace stracilem wiele miesiecy temu – w duzej
mierze
na wlasne zyczenie. Zamiast od razu szukac innej roboty – cieszylem sie
cieplymi miesiacami lata i jesienna pogonia za okoniami i szczupakami.
Zamiast
zgodnie z planem ruszyc na morze przed Swietami, kiedy jest duzo ofert –
zajalem sie “s’pekulacjami” – niestety w jedna strone, czyli wydawaniem
pieniedzy w nie zawsze trafione inwestycje. No i dupa. Kasa wydana, a tu ani
kupcow, ani roboty, zeby przetrwac do czasu lepszej koniunktury…
Czwarty rok niby trzezwieje, a okazuje sie, ze w opini terapeutow idzie to
bardzo opornie i proces leczenia przebiega niesystematycznie. Przeklada sie
to
na moje nieracjonalne dzialanie “na glodzie”.
Nic tylko sie napic! No i to by byla katastrofa. Wystarczajaco zalosnie
wyglada to teraz – “ex-Kapitan z wieloletnim stazem bez pracy i kasy”.
Gdybym
szukal ucieczki i ulgi w alkoholu, byloby – “kolejny, ktorego zniszczyla
wodka. Stary, zapity, zgorzknialy dziad”. (I TAK CIE ZNISZCZYLA. TO ZE JUZ
NIE PIJESZ TEGO NIE ZMIENI.)
Jedno z cwiczen na zajeciach w Osrodku Terapii Uzaleznien dotyczacych
zapobieganiu nawrotom polegalo na wypisaniu osmiu “waznych dla mnie spraw”.
Terapeutka – wcielajac sie w role Boga, lub jak kto woli “slepego losu” –
zabiera ci je po kolei. Jest o tyle inaczej, niz w zyciu, ze to ty
decydujesz
w jakiej kolejnosci bedziesz tracil te “wazne sprawy” – milosc, rodzine,
zdrowie dziecka, swoje pasje czy dostatnie zycie. Dla czytajacych te slowa
alkoholikow nie bedzie zaskoczeniem, ze najistotniejsze dla alkoholika
jest zatrzymanie dla siebie “utrzymania trzezwosci”! A jesli kogos to dziwi
dlaczego to akurat ma byc wazniejsze niz utrzymanie rodziny, czy troska
o zdrowie dziecka – odpowiedz jest prosta: wracajac do picia stracisz
wszystko.
Trzezwiejac – dajesz szanse sobie i wszystkim “waznym sprawa” na sukces.
To tak, jak w samolocie w przypadku dekompresji. Najpierw masz ratowac
siebie
zakladajac maske tlenowa, zanim zaczniesz udzielac pomocy innym – chocby
ukochanemu dziecku.
Paradoksalnie dzialanie “na glodzie” niesie za soba rozne zagrozenia –
brak cierpliwosci, nerwowosc, sklonnosc do agresji, nieprzemyslane decyzje,
rozchwiane emocje i inne upierdliwosci. “Moze by sie jednak napic” – jest
jednak najgorszym wyjsciem wiodacym ponownie na rownie, z ktorej zjezdza sie
w przepasc blyskawicznie, a wygrzebuje na powierzchnie z wielkim
mozolem – jesli w ogole. Cwiczylem pare razy – nie polecam!
Pozdrawiam – MFK – ex-Master, nieudaczny s’pekulant.
(WIESZ, JAK TO SIE CZYTA, TO NAPRAWDE MOZNABY OMYLNIE ULEDZ WRAZENIU, ZE
CHCIALBYS TEJ POKORY NABRAC.)
PS: Dalem ten tekst do korekty moim dzieciakom. Teksty dopisane duzymi
literami w nawiasach sa autorstwa 17-stoletniej Wiktorii i autoryzowane do
publikacji.
KAPITAN SMERF
Panstwo a obywatel
Poczatki panstwowosci byly proste. Byl sobie watazka, zbieral grupe
zabijakow, I robil z nich swoja druzyne. Nastepnie zajmowali jakis obszar I
zmuszali jego mieszkancow do placenia harczu. Najpierw wladca z druzyna
objezdzal wloscie przesiadujac u kolejnych poddancyh tak dlugo az wyzarli
co sie dalo, wypili co znalezli I wychedozyli co zlapali. Potem szli do
kolejnego. Pozytyw byl taki ze silne geny zabijakow krola wzmacnialy
lokalna populacje. Potem wymyslono pieniadze wiec wladca zmuszal poddanych
zeby mu postawili zamek, pozniej warownie z miastem I w zamian za podatki
chronil ich przed podobnymi sobie. System sie usprawnial. Jency pojmani w
wojnach stawali sie chlopami panszczyznianymi najblizsi druchowie utworzyli
arystokracje a biednemu podwladnemu jeszcze dolozyli danine na kosciol, jak
by bylo malo lozyc na krola. Te wszystkie obciazenia to jednak pikus w
porownaniu do wspolczesnej demokracji. Podwladny dla zmylki nazywany
obywatelem jest lupiony w dwujnasob. Z jednej strony podatki bedace kara
za wszystko : za prace- podatek dochodowy, za mozliwosc mieszkania podatek
gruntowy I od nieruchomosci, od zakupow Vat i akcyza. Nawet posiadanie
pieniedzy w banku jest opodatkowane, a teraz ograniczane. Dodatkowo panstwo
dorabia sobie lupiac swoich obywateli gdzie sie tylko da: kary
administracyjne za niedopelnmienie ciagle zmieniajacych sie przepisow, kary
za wykroczenia wzgledem licznych kodeksow. Kazda okazja zeby okrasc
obywatela jest dobra. Demokracja oznacza rzady wiekszosci sprawowane przez
grupe cwaniakow zrzeszonych w tzw partii, ktora wyroluje innych mniejszych
cwaniakow w cyrku zwanym wyborami. Rzadzacy maja latwiej bo do dyspozycji
maja apaart panstwa a I tak odbywa sie rotacja cwaniakow przy korycie zeby
publicznosci sie nie znudzilo I zeby myslala ze ma jakis wplyw. Przewaly w
czasie glosowan sa na porzadku dziennym, wszelkie instytucje typu domy
starcow dziwnym trafem zwykle glosuja za rzadzacymi, czasem nawet w 100%
plus, cudow wyborczych jest wiele. Cwane partie tak ustawiaja wygrana zeby
przejsc tuz nad poprzeczka ze niby no nie do konca sa popierani ale jednak
maja wiekszosc wiec reszta ma cierpiec I placic, skoro przegrala w
uczciwych wyborach. W wyborach jest wiele rzeczy ale uczciwosci raczej
malo. I te ciagle frazesy ze niby ta demokracja to najepszy system, Tak
najlepszy dal kliki u wladzy. Oni nawet maja prawo zwolnic sie z podatkow.
Mandat to jeden telefon do komendanta policji I tez zalatwione. Po prostu
nadludzie a reszta jak ladnie oglosil premier ma zapierdalac za miske ryzu.
Jedno trzeba przyznac wstydu nie maja wcale. A ludzi sa zastraszeni, utrata
pracy, utrata wszystkiego. Panstwo juz tak ma przewrocone w glowie ze
niedlugo zakaza pieniadza w formie CASH jak juz probuja w Holandii. Po
wojnie tak sie bali reakcji ludzi ze za posiadanie broni dawali czape a za
bron milicja mogla uznaniowo uznac sama lufe lub zamek lub cokolwiek im
pasuje. I tak wymusztrowali spoleczenstwo ze teraz ludzie boja sie broni.
Mozna powiedziec ze przyszli okupanci maja nas jak na widelcu, gotowych do
polkniecia. Wlasnie wyczytalem jak policjant poszedl na lake I zobaczyl
konopie. Byly to konopie dziko zyjace z ktorych kiedyz robiono liny I
sznurki. No ale wezwano kumpli I ogloszono ze to konopie indyjskie znaczy
wykryto produkcje na miliardy. Przyjechal wlasciciel czy dzierzawca pola
zdziwiony ze mu 40 radiowozow stoi na jego polu a faceci na niebiesko
wyrywaja chwasty. No to teraz siedzi w pierdlu. Jak wzieto probke tych
konopii to sie okazalo ze zadne narkotyki, komendant czujnie przywiozl inna
probke I juz byly te wlasciwe. Nagrody awanse a jakis frajer siedzi w
pierdlu. Brawo wladza I jej urzednicy. Cudny kraj gdzie waly jakie sie robi
sprawiaja ze socjalizm Gierka to byl czas prosperity. Gierek bral pozyczki
ale rozwijal panstwo, uprzemyslowywial. Teraz panstwo buduje elektrownie by
ja rozebrac I nikomu nie przeszkadza ze koszt tej zabawy to 2 miliardy, Kto
bogatemu zabroni. Malo kasy w kasie sie pozyczy albo podniesie cene paliwa
na stacjach I juz 15 miliardow extra w rok zdobyte zeby popiescic
poplecznikow nierobow tarczami I innymi extra wplatami na ubogich czy na
oglupiajaca ich telewizje. Zaczynam docenia swoj wiek I fakt ze nawet jak
zobacze jak to wszystko z hukiem pierdolnie to I tak dlugo sie nie bede
meczyl. Ogladam wlasnie Czarnobyl HBO. Mentalnosc homo sovietikus jest
gleboko zakorzeniaona nawet po tej strobie bugu. Pozdrawiam smerf kapitan
Z okazji rozpoczecia nowego roku szkolnego
APEL DO MINISTRA OSWIATY
Ministrze Oswiaty!
O wszystkim pamietasz!
Wez w garsc malolaty
I zmien elementarz.
Od dzis w pierwszej klasie,
Niech Sejm to uchwali,
Wstyd czytac o Asie,
I PISac o Ali.
WyPISy o poslach
Niech czyta holota:
To kot. To Jaroslaw.
Jaroslaw ma kota.
MKWD (Muzyczny Kabaret Wojtka Dabrowskiego)
Dowcip
Przy spowiedzi:
– Prosze ksiedza, zgrzeszylem.
– Wiem. Obserwuje cie na Facebooku…
Kupil po woreczku dla siebie i kazdej ze swoich zon. Arabski szejk wydal
fortune na slodycze w Zakopanem
Sezon w gorach nie zapowiadal sie najlepiej. Polacy szerokim lukiem zaczeli
omijac Podhale z powodu drozyzny. Podrozaly noclegi, jedzenie, a takze
atrakcje. To nie stanowi jednak zadnej przeszkody dla arabskich szejkow. Ci
pokochali Zakopane, a Gorale pokochali ich pieniadze. Wydaja pieniadze, nie
patrzac na koszty. Oplacaja drogie noclegi, wykupuja najdrozsze atrakcje, a
w restauracjach zostawiaja solidne napiwki. Gorale sa zachwyceni takim
obrotem spraw, poniewaz sezon nie zapowiadal sie dla lokalnych
przedsiebiorcow korzystnie. Tymczasem zachwyceni Podhalem Arabowie nie
zaluja pieniedzy na nic, nawet na slodycze. Arabscy szejkowie, podczas
wypoczynku na Podhalu, kupuja najrozniejsze pamiatki. Do gustu przypadly im
miedzy innymi miody, choc jednak nie na to wydal fortune jeden z bogaczy z
Bliskiego Wschodu. Ten postanowil obkupic sie w krowki. Ciagnace sie
kajmakowe cukierki bardzo zasmakowaly jemu i jego zonom. Z tego powodu
kupil po worku slodyczy dla kazdej z nich. Wydal z tej okazji ponad 2
tysiace zlotych. Sprzedawca byl w niemalym szoku.
Kupil krowki za 2,5 tysiaca zlotych. Poprosil o zapakowanie cukierkow do
oddzielnych torebek i kazdej z zon wreczyl jedna
– przekazal wlasciciel stoiska ze slodyczami w rozmowie z portalem
Interia.pl. O takich klientow wsrod rodakow naprawde ciezko, przede
wszystkim dlatego, ze polskie wyroby nie robia na nikim takiego wrazenia.
Dla Arabow krowki sa najwyrazniej towarem nieznanym. Podobnie jest z
miodami z lokalnych pasiek. Te rowniez szejkowie kupuja w ogromnych
ilosciach.
Kupuja wszystko, co ma napis “handmade”. Wybieraja towary luksusowe, te
tandetne raczej omijaja. Oszaleli na punkcie naszych miodow. Kupuja je
calymi kartonami, rachunek na 500-600 zlotych to standard. Wydaja duzo
pieniedzy, nie targuja sie, sa mili i uprzejmi
– przekazal inny sprzedawca, pan Arek, rowniez w rozmowie z portalem
Interia.pl.
Turysci z Bliskiego Wschodu pokochali Podhale. Skad ta fascynacja?
Niektorzy dziwia sie, dlaczego jedni z najbogatszych ludzi na swiecie
postanawiaja urlop spedzac wlasnie w Polsce. W koncu pieknych krajow
turystycznych z o wiele lepsza pogoda jest cala masa, a finanse szejkow nie
ograniczaja. Mimo to wola czas wolny spedzac na jedzeniu oscypkow,
lokalnych slodyczy i zwiedzajac parki narodowe. Z czego wynika fascynacja
Podhalem wsrod Arabow? Karol Wagner z Tatrzanskiej Izby Gospodarczej
przekazal w rozmowie z serwisem Money.pl, ze wszystko zaczelo sie jeszcze
przed pandemia, a teraz popularnosc Zakopanego wsrod bogaczy z Dubaju
dopiero sie rozkreca. Oni sami mowia, ze “plastikowa” kultura Zachodu juz
im sie przejadla. Fotka spod wiezy Eiffla juz nikogo nie porywa
– przekazal w rozmowie. Tak wiec mozna sie spodziewac, ze arabskich
turystow w polskich gorach bedzie coraz wiecej. Gorale zas sa z tej
prognozy bardzo zadowoleni.
Ukrywal sie 18 lat. Wpadl, bo przeszedl przez ulice w niedozwolonym miejscu
Byl poszukiwany dwoma listami gonczymi i Europejskim Nakazem Aresztowania.
Ukrywal sie od 2007 roku. Wpadl, bo przeszedl przez ulice w niedozwolonym
miejscu. Policjanci patrolujacy wieczorem ulice Glebocka zwrocili uwage na
mezczyzne, ktory w miejscu niedozwolonym przechodzil przez jezdnie. Podczas
legitymowania tlumaczyl, ze nie ma dokumentow i nie pamieta numeru
PESEL. Zdecydowal
sie powiedziec prawde – Byli przekonani, ze mezczyzna ma wazny powod, by
ukrywac prawdziwa tozsamosc. Razem z nim udali sie do miejsca, w ktorym
aktualnie przebywal. Kobieta, u ktorej tymczasowo mieszkal, rowniez
podawala imie i nazwisko, ktorymi mezczyzna sie legitymowal – informuje w
komunikacie kom. Paulina Onyszko z polnocnopraskiej policji. – Zdecydowali,
ze przewioza go do komendy, by tam przeprowadzic dalsze czynnosci. Wtedy
mezczyzna zdecydowal sie powiedziec prawde. Policjanci zweryfikowali nowe
informacje w dostepnych bazach danych .Okazalo sie, ze 58-latek od 2007
roku ukrywal sie przed wymiarem sprawiedliwosci. Byl poszukiwany przez
Prokurature Rejonowa w Bialymstoku dwoma listami gonczymi oraz Europejskim
Nakazem Aresztowania wydanym przez Sad Okregowy w Bialymstoku.
Zgodnie z wydana dyspozycja trafil do aresztu.
Rosja zaatakowala jeden z glownych ukrainskich portow. Tuz przed rozmowa
Putina na temat umowy zbozowej
Rosyjska inwazja na Ukraine trwa od 558 dni. Rosja przeprowadzila atak
powietrzny na jeden z glownych ukrainskich portow eksportujacych zboze –
Izmail nad Dunajem – podal Reuters. Lokalne media informowaly o odglosach
wybuchow dochodzacych z portu. Atak mial miejsce na kilka godzin przed
planowanym na poniedzialek w Soczi spotkaniem prezydenta Rosji Wladimira
Putina z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem. Putin i Erdogan
podczas rozmow maja skupic sie na umowie o eksporcie zboza ukrainskiego
przez Morze Czarne. Ankara stara sie sklonic Moskwe do jej ponownego
zawarcia – podala agencja Reutera. W tvn24.pl relacjonujemy najwazniejsze
wydarzenia z i wokol Ukrainy. Rosja przeprowadzila atak powietrzny na jeden
z glownych ukrainskich portow eksportujacych zboze – Izmail nad Dunajem –
podal Reuters. Atak mial miejsce na kilka godzin przed planowanym na
poniedzialek w Soczi spotkaniem prezydenta Rosji Wladimira Putina z
prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem.
Putin i Erdogan podczas rozmow maja skupic sie na umowie o eksporcie zboza
ukrainskiego przez Morze Czarne. Ankara stara sie sklonic Moskwe do jej
ponownego zawarcia – podala agencja Reutera.
Po wycofaniu sie w lipcu z porozumienia, Rosja rozpoczela czeste ataki na
Izmail, ktory jest obecnie jednym z glownych punktow na ukrainskim szlaku
eksportu zboza.Lokalne media informowaly o odglosach wybuchow dochodzacych
z portu.
Siedem przetargow, a ronda na “skrzyzowaniu smierci” wciaz nie ma
Siedem przetargow na wybudowanie ronda na drodze krajowej numer 14 w Dobrej
kolo Strykowa (woj. lodzkie) w ciagu dwoch lat oglosila Generalna Dyrekcja
Drog Krajowych i Autostrad. Za kazdym razem konczyly sie fiaskiem.
Mieszkancy po raz kolejny zablokowali droge, domagajac sie poprawy
bezpieczenstwa. – Doszlo tutaj do ponad dwustu wypadkow, w ktorych zginelo
osiem osob, a kilkanascie zostalo rannych. To rondo musi w koncu powstac –
podkreslali. Dobra to niewielka miejscowosc w gminie Strykow. Przebiega
przez nia bardzo ruchliwa droga krajowa numer 14, laczaca Lodz z
autostradami A1 i A2. Trase przecina tez droga powiatowa i to tam dochodzi
do tragicznych zdarzen. Nie ma tutaj tygodnia, by nie bylo wypadku, czy
kolizji. Ile razy stalismy z dziecmi po kilka minut, zeby przejsc przez
przejscie dla pieszych na druga strone – kierowcy po prostu sie tutaj nie
zatrzymuja, bo jada za szybko – mowi nam jedna z mieszkanek Dobrej.
– Widzi pan to ogrodzenie? Ono nie jest juz nawet naprawiane, tam co jakis
czas ktos wpada samochodem na posesje. W ciagu kilku lat doszlo tutaj do
ponad dwustu wypadkow, w ktorych zginelo osiem osob, a kilkanascie zostalo
rannych. To rondo musi tu w koncu powstac – mowi kolejna kobieta. Rondo,
rondem, ono by sie na pewno przydalo, ale niech ktos, chociaz jakos
oznakuje inaczej to skrzyzowanie, tutaj jest naprawde niebezpiecznie – mowi
mezczyzna, ktory mieszka nieopodal. Spoleczenstwo nie tylko Dobrej, ale tez
Dobieszkowa czy Imielnika prosi zarzadce drogi blisko 12 lat o poprawe
bezpieczenstwa w tym miejscu, ale nic sie nie zmienia. Slyszymy tylko
zapewnienia, ze rondo powstanie. Tylko kiedy? – pytal podczas protestu
radny miejski ze Strykowa Jakub Mielczarek. Trzeba pamietac, ze tutaj jest
przejscie dla pieszych, po ktorym czesto przechodza dzieci, ktore ida na
pobliski przystanek autobusowy, zeby dostac sie do szkol. Mimo wielu pism,
prosb, banerow wywieszanych na przystankach nic sie nie zmienilo w tym
miejscu – dodal Mielczarek. Generalna Dyrekcja Drog Krajowych i Autostrad
od wielu lat widzi potrzebe wybudowania ronda w Dobrej. Rzecznik lodzkiego
oddzialu Maciej Zalewski powiedzial, ze w czwartek (31 sierpnia) zostal
ogloszony przetarg, ale tym razem na projekt ronda i odeslal nas do
komunikatu opublikowanego na stronach internetowych dyrekcji.
“Oglosilismy przetarg na projekt ronda w Dobrej, na skrzyzowaniu DK14 z
droga powiatowa Michalowek – Dobra. Po opracowaniu dokumentacji bedziemy
mogli oglosic przetarg na wylonienie wykonawcy przebudowy skrzyzowania, na
ktorym czesto dochodzi do kolizji i wypadkow. To kolejne juz podejscie do
realizacji tej inwestycji. W dotychczasowych przetargach, z ktorych
pierwszy oglosilismy w sierpniu 2021 r. nie udalo sie wylonic wykonawcy na
zaprojektowanie i budowe ronda. Przyczynami byly: brak ofert,
dyskwalifikujace bledy lub przekroczenie zakladanego przez GDDKiA budzetu.
Majac na uwage bezwzgledna koniecznosc poprawy bezpieczenstwa w Dobrej i
biorac pod uwage nasze dotychczasowe doswiadczenia, podjelismy decyzje o
zmianie sposobu realizacji przedsiewziecia z systemu “Projektuj i buduj “na
tradycyjny, co powinno ulatwic caly proces. Wyloniony w przetargu wykonawca
opracuje dokumentacje projektowa i zlozy wniosek o wydanie decyzji
zezwolenia na realizacje inwestycji drogowej. Po jej uzyskaniu oglosimy
przetarg na budowe ronda, w ktorym bedzie moglo wziac udzial wiecej firm
wykonawczych.” – czytamy w informacji na stronach lodzkiego oddzialu GDDKiA.
Gwaltowne protesty w Tel Awiwie. Skala niespotykana od dwoch dekad
W Tel Awiwie wybuchly w sobote gwaltowne starcia miedzy setkami azylantow z
Erytrei a izraelska policja. Wladze lokalnego szpitala poinformowaly, ze ma
do czynienia z masowym incydentem na skale niespotykana od czasu
terrorystycznych atakow bombowych podczas drugiej intifady – przekazal
portal “Times of Israel”. Izraelskie media donosza, ze w sumie rannych
zostalo okolo 140 osob, z czego 15 jest w stanie ciezkim. Wsrod rannych
znajduje sie rowniez kilkudziesieciu funkcjonariuszy.
Zamieszki wybuchly w zwiazku z wydarzeniem zorganizowanym przez ambasade
Erytrei z okazji 30. rocznicy uzyskania niepodleglosci przez ten kraj,
opisywany jako jeden z najbardziej represyjnych na swiecie – donosi AP.
W sobote – przeciwnicy wladz Erytrei – przemaszerowali ulicami Tel Awiwu w
kierunku ambasady tego kraju, ale zostali tam zatrzymani przez izraelskich
policjantow. Pozniej jednak przedarli sie przez bariery ustawione przez
sily bezpieczenstwa. Policja uzyla granatow ogluszajacych i gazowych, palek
oraz broni ostrej. Demonstranci niszczyli samochody (zarowno prywatne, jak
i policyjne), a takze pobliskie sklepy i wdawali sie w bojki z
funkcjonariuszami – donosi “Times of Israel”. Protestujacym udalo sie
rowniez wejsc i zdewastowac hale, w ktorej mialo odbyc sie wydarzenie.
Aresztowano 39 osob, a wladze poinformowaly, ze nadal dokonywane sa
zatrzymania i jest utrzymywana duza liczba funkcjonariuszy na ulicach
miasta. Policja przekazala, ze obecnie sytuacja jest “pod kontrola”.
Dyrektor szpitala Ichilow, prof. Ronni Gamzu, poinformowal, ze ma do
czynienia z masowym incydentem na skale nie widziana od czasu drugiej
intifady (powstania palestynskiego – red.). Wedlug Gamzu 10 rannych
przebywajacych w jego szpitalu jest w stanie ciezkim z ranami
postrzalowymi, klutymi i ran glowy. Do leczenia przybylych pacjentow
wezwano setki lekarzy i pielegniarek. Cytowani przez izraelski portal
przedstawiciele spolecznosci Erytrei w tym kraju twierdza, ze tydzien temu
ostrzegali policje przed grozba wybuchu przemocy w zwiazku z wydarzeniem
organizowanym przez ambasade Erytrei.
Azylanci z “Korei Polnocnej Afryki”
Erytrejczycy stanowia wiekszosc z ponad 30 tys. Afrykanczykow ubiegajacych
sie o azyl w Izraelu. Twierdza oni, ze uciekli przed niebezpieczenstwem i
przesladowaniami z kraju znanego jako “Korea Polnocna Afryki”.
77-letni prezydent Isajas Afewerki rzadzi Erytrea od 1993 roku, gdy kraj
ten uzyskal niepodleglosc po dlugiej wojnie z Etiopia. Od tego czasu nie
przeprowadzono wyborow i nie istnieja wolne media. Wielu mlodych ludzi jest
zmuszanych do sluzby wojskowej bez terminu jej zakonczenia, twierdza grupy
obrony praw czlowieka i eksperci ONZ.
Korea Polnocna znow straszy. Przeprowadzila symulacje “taktycznego ataku
nuklearnego”
Korea Polnocna przeprowadzila w sobote symulowane cwiczenia “taktycznego
ataku nuklearnego”, dwiema rakietami manewrujacymi dalekiego zasiegu z
pozorowanymi glowicami nuklearnymi, w odpowiedzi na sojusznicze cwiczenia
USA i Korei Poludniowej – podala w niedziele agencja informacyjna KCNA.
Agencja informacyjna KCNA podala, ze cwiczenia przeprowadzono, aby “ostrzec
wrogow przed rzeczywistym niebezpieczenstwem wojny nuklearnej”, po tym jak
Pjongjang ponownie obiecal wzmocnienie wojskowego odstraszania wobec
Waszyngtonu i Seulu.
“Sily nuklearne KRLD wzmocnia pod kazdym wzgledem swoja postawe
odpowiedzialnego przeciwdzialania bojowego, aby powstrzymac wojne oraz
zachowac pokoj i stabilnosc” – stwierdzono w oswiadczeniu KCNA.
Dwie rakiety manewrujace z pozorowanymi glowicami nuklearnymi przelecialy
1500 kilometrow na wysokosci 150 metrow. Odpowiedz na cwiczenia Korei
Poludniowej i USA
Wspolne coroczne letnie cwiczenia Korei Poludniowej i Stanow Zjednoczonych,
znane jako Tarcza Wolnosci Ulchi, dobiegly konca w czwartek po 11-dniowej
serii cwiczen powietrznych z udzialem bombowcow B-1B – informuje Reuters.
Korea Polnocna nasilila swoje odstraszanie wojskowe wobec Waszyngtonu i
Seulu i skrytykowala zawarte w zeszlym miesiacu porozumienie na szczycie
miedzy nimi w sprawie poprawy wspolpracy wojskowej.
Kolejne statki przeplynely przez tymczasowy “korytarz zbozowy”
Dwa kolejne statki pomyslnie przeszly przez tymczasowy korytarz zbozowy –
powiedzial w sobote prezydent Wolodymyr Zelenski. – Wzywamy sojusznikow,
aby wspierali nasze wysilki poprzez zapewnienie wiekszej liczby systemow
obrony powietrznej – dodal. – Ukraina przywraca prawdziwa swobode zeglugi
na Morzu Czarnym. Wolnosc wymaga determinacji – powiedzial Wolodymyr
Zelenski i podziekowal pracownikom portow i wszystkim, ktorzy dbaja o
bezpieczne funkcjonowanie korytarza. Wzywamy sojusznikow, aby wspierali
nasze wysilki poprzez zapewnienie wiekszej liczby systemow obrony
powietrznej. Razem jestesmy w stanie chronic swobode zeglugi na Morzu
Czarnym i poza nim – dodal prezydent. W piatek minister infrastruktury
Oleksandr Kubrakow oglosil, ze dwa statki zablokowane w zwiazku z wojna z
surowka i koncentratem rudy zelaza opuscily ukrainskie porty w kierunku
Bosforu.
Wedlug Kubrakowa od 15 sierpnia z tymczasowego korytarza skorzystaly juz
cztery statki. Uzywaja go przede wszystkim statki, ktore w momencie inwazji
na Federacje Rosyjska znajdowaly sie w ukrainskich portach Czarnomorsk,
Odessa i Piwdenne.
Po odstapieniu Rosji od “porozumienia zbozowego” Ukraina oglosila
utworzenie tymczasowych korytarzy na Morzu Czarnym dla statkow handlowych
plynacych do i z ukrainskich portow.
Bedzie nowy minister obrony Ukrainy
Ukrainski prezydent Wolodymyr Zelenski poinformowal w niedziele wieczorem,
ze zdecydowal o zmianie na stanowisku ministra obrony. Oleksija Reznikowa
ma zastapic Rustem Umerow, dotychczasowy szef Funduszu Majatku Panstwowego
Ukrainy. Podjalem decyzje o zmianie na stanowisku ministra obrony Ukrainy.
Oleksij Reznikow ma za soba juz ponad 550 dni wojny na pelna skale
(rozpoczetej przez Rosje 24 lutego 2022 r.- red.). Uwazam, ze ministerstwo
potrzebuje nowego podejscia i nowych formatow wspolpracy – zarowno z
wojskowymi, jak i ze spoleczenstwem – powiedzial Zelenski w wieczornym
wystapieniu wideo w mediach spolecznosciowych. Na czele ministerstwa
powinien stanac Rustem Umerow. Rada Najwyzsza (parlament Ukrainy – red.)
dobrze go zna i Umerow nie potrzebuje dodatkowej prezentacji. Oczekuje, ze
parlament poprze te kandydature – oznajmil prezydent Ukrainy.
Spekulacje na temat przyszlosci Reznikowa
Potwierdzil tym samym doniesienia mediow o planowanym odejsciu Reznikowa.
Portal Ukrainska Prawda podal jeszcze w sierpniu, ze Zelenski planuje
zmiane na czele resortu obrony. Pojawilo sie tez w mediach nazwisko Umerowa
jako jego prawdopodobnego nastepcy. Media prognozowaly, ze Reznikow
zostanie ambasadorem Ukrainy w Londynie. Minister obrony nie potwierdzal
tych doniesien ani im nie zaprzeczal. W wywiadzie dla agencji Ukrinform
opublikowanym w niedziele oswiadczyl, ze “wszystkie decyzje co do
ministerstwa obrony i MSZ podejmuje prezydent (Zelenski)”. Reznikow stal na
czele ministerstwa obrony Ukrainy od listopada 2021 roku. Wczesniej byl
wicepremierem ds. reintegracji terytoriow tymczasowo okupowanych. 41-letni
Rustem Umerow, ktory ma zostac nowym ministrem obrony Ukrainy, uwazany jest
za urzednika panstwowego o solidnej reputacji. W czasie obecnej wojny bral
udzial w kluczowych negocjacjach, m.in. dotyczacych eksportu zboza
ukrainskiego przez Morze Czarne i wymiany jencow.
Rok temu, we wrzesniu 2022 r., Umerow objal obecne stanowisko – szefa
Funduszu Mienia Panstwowego Ukrainy. Jak zauwaza agencja Reutera, Umerow
jest Tatarem Krymskim. Urodzil sie w 1982 roku w Samarkandzie, w rodzinie
Tatarow deportowanych z Krymu podczas sowieckich represji w 1944 roku.
Umerow jest absolwentem Akademii Zarzadzania w Kijowie ze specjalnoscia
gospodarka i finanse. Jak podal portal NV.Ua, w latach 2004-13 Umerow
pracowal w biznesie i zalozyl wlasna firme inwestycyjna. Od 2007 roku byl
doradca przywodcy Tatarow Krymskich Mustafy Dzemilewa. W 2019 roku zostal
wybrany do Rady Najwyzszej (parlamentu Ukrainy). Jego nazwisko jako
przyszlego ministra obrony pojawilo sie w mediach ukrainskich w sierpniu.
Wedlug ukrainskiego magazynu “Forbes” przez trzy miesiace szukano
kandydata, ktory zadowolilby zarowno wladze w Kijowie, jak i obywateli i
partnerow miedzynarodowych Ukrainy.
Umerow to czlowiek o reputacji nie skazonej skandalami korupcyjnymi, z
dobrymi kontaktami miedzynarodowymi i zdolnosciami menadzerskimi – pisal
niedawno “Forbes”, powolujac sie na zrodla w parlamencie Ukrainy. Jeden z
deputowanych, Jaroslaw Zelezniak, podkreslil w rozmowie z dziennikarzami,
ze Umerow “spedzil rok na stanowisku” szefa Funduszu Mienia Panstwowego i
byl to “rok bez skandali, natomiast z rekordowym rezultatem dla funduszu”.
Zaangazowany byl w prace nad eksportem zboza oraz wymiany jencow
“Forbes” zauwaza takze, ze Umerow byl zaangazowany juz w trakcie wojny w
wazne dzialania wladz Ukrainy – od pierwszych prac nad porozumieniem
zbozowym do zabiegow o wymiane jencow. Gdy wiosna 2022 r. doszlo do
negocjacji ukrainsko-rosyjskich, Umerow byl – jeszcze jako parlamentarzysta
– czlonkiem delegacji ukrainskiej. Zrodlo w parlamentarnej komisji obrony
powiedzialo “Forbesowi”, ze Umerow odegral wazna role w powrocie na Ukraine
zolnierzy pulku Azow i “w zaangazowanie w ten proces prezydenta Turcji
Recepa Tayyipa Erdogana”. Rozmowcy “Forbesa” opisuja Umerowa takze jako
czlowieka szanowanego w krajach arabskich. Jednoczesnie, jako szef Funduszu
Mienia Panstwowego, utrzymywal stale kontakty z ambasadami i biznesem
krajow zachodnich – UE i Stanow Zjednoczonych.
W maju Umerow towarzyszyl prezydentowi Ukrainy podczas jego wizyty w
Wielkiej Brytanii.
Nietypowa interwencja policji w stanie Massachusetts. “Hej, ten basen jest
zamkniety!”
Policjanci z miejscowosci Ware w stanie Massachusetts przeprowadzili
nietypowa interwencje. Pomogli wydostac sie z basenu mlodemu jeleniowi,
ktory wpadl do wody. Gdyby nie pomoc funkcjonariuszy, zwierze
prawdopodobnie by sie utopilo. Departament policji w Ware w amerykanskim
stanie Massachusetts opublikowal w mediach spolecznosciowych nagranie z
nietypowej interwencji. Dotyczyla ona mlodego jelenia, ktory wpadl do
basenu. Zwierze nie moglo sie z niego samodzielnie wydostac, konieczna byla
pomoc mundurowych. Hej, ten basen jest zamkniety! – powiedzial jeden z
policjantow. – Hej, maly, spokojnie – uspokajal zwierze drugi
funkcjonariusz.
Akcja trwala kilkadziesiat sekund.
Jelen nie mogl wydostac sie z basenu
Na nagraniu widac, jak policjanci wyciagaja jelenia za pomoca siatki
czyszczacej basen. Gdyby nie pomoc funkcjonariuszy, zwierze prawdopodobnie
by sie utopilo. Interwencje przeprowadzono w piatek 25 sierpnia.
Niemal 200 osob utonelo w czasie tych wakacji. “Natura, poza tym, ze jest
piekna, moze byc grozna”
Niemal 200 osob utonelo w czasie tych wakacji. Przerazajace jest nie tylko
to, do jak wielu takich tragedii doszlo, ale tez to, ze wlasciwie
wszystkich mozna bylo uniknac. To nie byly niespodziewane uderzenie
zywiolu, cos czemu nie mozna zapobiec. Z raportu Rzadowego Centrum
Bezpieczenstwa wynika, ze od 25 czerwca do konca sierpnia w Polsce
odnotowano 183 utoniecia. Srednio kazdego dnia wakacji zycie pod woda
tracily niemal trzy osoby. – Mimo ze wakacje dla wiekszosci z nas sa juz
tylko wspomnieniem, pamietajmy o zasadach bezpiecznego zachowania nad woda
przez caly rok, sluchajmy polecen ratownika, plywajmy tylko w wyznaczonych
miejscach oraz bezwzglednie nie laczmy alkoholu z zabawa nad woda – apeluje
Piotr Blaszczyk, Rzadowe Centrum Bezpieczenstwa.
Polacy najczesciej tona w jeziorach, stawach i rzekach. Stosunkowo
najrzadziej w morzu. Dziewieciu na dziesieciu tonacych to mezczyzni,
najczesciej w wieku powyzej 50 lat. Mniej niz piec procent ofiar utoniec to
dzieci. Zdaniem psychologa Leszka Mellibrudy – w wodzie naszym zachowaniem
rzadza emocje, a nie logika. – Przestajemy wtedy kontrolowac
niebezpieczenstwa, zagrozenia. Stajemy sie wtedy czescia natury, a natura –
poza tym, ze jest piekna -moze byc grozna – wyjasnia Leszek Mellibruda,
psycholog spoleczny. Wiekszosc Polakow plywa rzadko – zazwyczaj tylko w
wakacje. Woda to dla nas egzotyczne srodowisko. Wielu turystow nie zna
nawet podstawowych zasad na strzezonych kapieliskach. – Jezeli jest biala
flaga, wchodzimy do wody. Jezeli jest czerwona flaga, nie wchodzimy do
wody. Jezeli nie ma flagi, to znaczy, ze dyzur sie zakonczyl – tlumaczy
Jakub Byczkowski, Sopockie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Leszek
Naziemiec od lat propaguje plywanie w otwartych akwenach. Twierdzi, ze
kluczem do bezpieczenstwa sa nie ograniczenia lecz edukacja. – Trzeba by
pewnie zaczac od doroslych, ktorzy w naszym kraju maja bardzo male
umiejetnosci i teraz ci dorosli, ktorzy beda wyszkoleni, ktorzy beda
wiedzieli, jak korzystac z wody, jak plywac – beda te kulture przenosili na
nastepne pokolenie – opowiada Leszek Naziemiec, plywak dlugodystansowy,
autor ksiazki “Dzikie plywanie”.
Corka pana Leszka pod jego okiem radzi sobie nawet z zimnym i wzburzonym
Baltykiem. Zawsze maja ze soba dmuchana bojke. – Jezeli sie zle poczuje,
cos mi sie dzieje, moge sie jej zlapac, ale tez jak pojde ja pod wode, czy
dziecko pojdzie pod wode, a ja jestem na plazy, to ja widze, gdzie –
wyjasnia pan Leszek.
W ostatnich latach w Polsce liczba utoniec nieznacznie spada. Wciaz jednak
– w przeliczeniu na liczbe ludnosci – jest ich dwa razy wiecej niz na
przyklad w Niemczech.
SPORT
KOSZMAR SWIATEK TRWA. GOODBYE, US OPEN
Iga Swiatek zegna US Open. Jelena Ostapenko kolejny raz okazala sie dla
niej za mocna. Lotyszka wygrala 3:6, 6:3, 6:1 i to ona jest w cwiercfinale
US Open. Swiatek od poniedzialku straci pozycje liderki rankingu WTA. Przed
meczem jedno bylo jasne: 26-letnia Ostapenko to zmora Swiatek. Polka,
mlodsza od Lotyszki o cztery lata, dotychczasowe trzy mecze z nia
przegrala. Po tym ostatnim, w lutym ubieglego roku w Dubaju, rozpoczela sie
imponujaca seria 37 wygranych spotkan przez Swiatek. Wczesniej ulegla
Ostapenko w 2019 roku w Birmingham i w 2021 w Indian Wells. Tenisistka z
Rygi pierwszy raz w karierze dotarla do 1/8 finalu US Open, ale zna smak
wielkoszlemowego triumfu. W roku 2017 zostala mistrzynia Rolanda Garrosa, a
w nastepnym wspiela sie na najwyzsze, piate, miejsce w swiatowym rankingu
(obecnie jest 21.).
Swiatek w poprzednich rundach w Nowym Jorku szla jak burza. Nie stracila
chocby seta w trzech meczach, a Lotyszka kazdy swoj pojedynek rozstrzygala
dopiero w trzeciej partii. Polka, ktora miala zatem rachunki do wyrownania,
zaczela nerwowo. Podawala, ale robila to bardzo nerwowo, dwukrotnie
posylajac pilke wysoko i daleko w aut. Miala problemy, zostala przelamana.
Szczesliwie sytuacja odwrocila sie w kolejnym gemie. Skupiona Swiatek
skutecznie returnowala, zaskoczona Ostapenko nie miala nic do powiedzenia.
Uff. 1:1. Rozpedzona Polka poszla za ciosem. Mniej bledow przy serwisie i
byl efekt – w koncu wygrala swoje podanie. Poczatkowe problemy, zdawalo
sie, zniknely. Poziom sie wyrownal. Zeby wygrac kazda kolejna pilke, trzeba
bylo stoczyc batalie i sie sporo nabiegac. Punkt za punkt, podanie za
podanie. Gdy Ostapenko wygrala swoje, Polka odpowiedziala pieknym za
nadobne.EKSPRES SWIATEK ODJEZDZAL Gdy wydawalo sie, ze zanosi sie na
thriller, Swiatek wziela sprawy w swoje rece. Grala jak to ona, agresywnie,
pilki slala potezne, ale najwazniejsze – precyzyjnie. Znow przelamala
rywalke, ale teraz odjechala na 4:2. Za moment wygrala kolejnego gema. Ona
juz odjezdzala. Zwyciestwo w secie bylo coraz blizej. Przelamala napor
Lotyszki, wygrala swoj gem serwisowy i miala pierwsza wygrana partie.
Krotka przerwe miedzy setami Ostapenko wykorzystala na wskazowki od swojego
sztabu. Poskutkowalo, bo swoje podanie wygrala blyskawicznie, tracac
zaledwie jedna pilke, a za moment przelamala Swiatek. 2:0 dla Lotyszki i na
tym nie koniec, bo rozpedzona wygrala swoje podanie bez zadnych strat. Po
ostatniej pilce szla w kierunku swojego krzeselka dumna jak paw, wygladala,
jakby zlosc z niej schodzila i wrocila pewnosc siebie. Prowadzila wyraznie.
Ale mylil sie ten, kto myslal, ze Swiatek juz sie poddala. Czekala na bledy
i slabszy moment rywalki i sie doczekala. Wygrala swoje podanie, a
Ostapenko perfekcyjnie zepsula swoje. Perfekcyjnie, bo przegrywajac do
zera! Bylo 4:1, zrobilo sie 4:3. Nadzieje Polki trwaly chwile, kolejny raz
rywalki nie zdolalala przelamac. Ostapenko triumfowala. Potrzebny byl
trzeci set, jak w Dubaju. Ona grala jak nakrecona, a Swiatek sie gubila.
Podarowala swoje podanie, Ostapenko wygrala swoje. To juz byl ten moment.
Nalezalo wszczac alarm, bo pedzaca Lotyszka dostrzegala juz tabliczke z
napisem “cwiercfinal”. Liderka rankingu nie byla w stanie utrzymac swojego
serwisu. Niby bila mocno, ale rywalka odpowiedziala piekielnym forhendem.
Swiatek nie byla w stanie nic z tym zrobic. 3:0 dla Ostapenki. Kolejne
punkty zodbywala z latwoscia. Gema wygrala do zera, pozniej kolejnego.
Polka byla bez wiary i pomyslu 5:0. Gdy znow oddala swoje podanie,
Ostapenko postawila kropke nad i. Ma swoj kolejny wielkoszlemowy
cwiercfinal. Swiatek opuszczala kort smutna. Ponownie nie znalazla recepty
na tenisistke z Lotwy.ODPADLA I STRACI FOTEL LIDERKI
To nie wszystko. Od nastepnego poniedzialku straci rowniez panowanie w
rankingu tenisistek. Nowa liderka bedzie Bialorusinka Aryna Sabalenka.
Pierwsze miejsce na listach Polka zajmowala od 4 kwietnia ubieglego roku.
Iga Swiatek (Polska, 1) – Jelena Ostapenko (Lotwa, 20) 6:3, 3:6, 1:6
Mistrzowie swiata odpadaja! Zdecydowaly ostatnie 44 sekundy meczu z
rewelacja turnieju
Sportowa Kanada kojarzy sie przede wszystkim z hokejem, ale na swiatowe
salony wdarli sie wlasnie koszykarze. Po trzech kwartach meczu decydujacego
o awansie do cwiercfinalu mistrzostw swiata przegrywali z Hiszpania 61:73,
ale koncowke zagrali znakomita i wyrzucili z turnieju obroncow tytulu.
Ostatnie minuty trzeciej kwarty byly dla Hiszpanow popisowe – obroncy
tytulu ze stanu 59:58 uciekli na 12 punktow przewagi, znakomite minuty
rozgrywal rezerwowy podkoszowy Santi Aldama, ktory trafial i z dystansu, i
spod kosza. Wydawalo sie, ze odmlodzony, ale i tak doswiadczony juz na
najwiekszych swiatowych imprezach zespol rozpedzil sie na tyle, ze wyrzuci
z turnieju naszpikowanych graczami NBA Kanadyjczykow. Jeszcze cztery i pol
minuty przed koncem Hiszpanie prowadzili 76:69 po rzucie wolnym Willy’ego
Hernangomeza i wszystko szlo zgodnie z planem mistrzow swiata. Wtedy jednak
obudzily sie kanadyjskie gwiazdy – Dillon Brooks i Shai Gilgeous-Alexander.
Pierwszy, ktory wlasnie zamienil Memphis Grizzlies na Houston Rockets,
zaczal dwoic sie i troic w kazdym miejscu boiska – zdobyl punkty z wejscia,
aktywnie i skutecznie gral w obronie, jego trojka dala remis 80:80.
Rownolegle z nim rozkrecal sie Gilgeous-Alexander, lider Oklahoma City
Thunder, gracz wybrany do najlepszej piatki NBA w minionym sezonie. 44
sekundy przed koncem po znakomitym zwodzie trafil z poldystansu na 82:80,
dajac Kanadzie pierwsze prowadzenie od pierwszej kwarty. A potem mial 6/6 z
wolnych w ostatnich sekundach. W sumie zdobyl 30 punktow i zaliczyl siedem
asyst, Brooks dodal 22 punkty. Hiszpanie na kilka sekund przed koncem
przegrywali 85:88, ale mieli pilke. Daleka trojke na remis rzucal Alex
Abrines, ale spudlowal. I tak Kanada, dzieki swoim wielkim
indywidualnosciom, wyrzucila mistrzow swiata z turnieju. Niekoniecznie
sensacyjnie, bo od poczatku byla w gronie kandydatow do zlota, ale to
jednak duza historia i wielki krok dla kanadyjskiej koszykowki.
Wielki, bo choc liczba Kanadyjczykow w NBA wzrasta od lat, obecny sezon
zaczynalo w tej lidze az 22 graczy z tego kraju, to sukcesow w
reprezentacyjnym graniu od dawna w Kanadzie nie bylo. W ostatnich latach
druzyna z Ameryki Polnocnej zagrala tylko w dwoch swiatowych turniejach – w
2010 roku byla 22., a w 2019 – 21. w mistrzostwach swiata. Teraz jest w
osemce, w cwiercfinale spotka sie ze Slowenia prowadzona przez wielkiego
Luke Doncicia. Przed turniejem w rankingach wyzej stawiano Kanade i to ja
nalezy upatrywac w roli kandydata. Dla Hiszpanii brak awansu do
cwiercfinalu to wielka porazka i zawod. Zespol znakomitego trenera Sergio
Scariolo to, niezaleznie od zmian pokoleniowych, zawsze kandydat do medalu
– dosc powiedziec, ze w XXI wieku wracal z nim z wiekszosci igrzysk,
mundiali i EuroBasketow, zawsze w tym czasie dochodzil do cwiercfinalu.
Jesli nie mial akurat wielkich indywidualnosci lub gwiazd, to imponowal
zespolowoscia i doswiadczeniem. Tym razem jakosci jednak zabraklo – po
trzech zwyciestwach w pierwszej fazie grupowej Hiszpanie sensacyjnie ulegli
Lotwie, co skomplikowalo ich sytuacje i doprowadzilo do meczu byc albo nie
byc z Kanada. I wyszlo na to, ze w tym turnieju Hiszpanow juz nie zobaczymy.
A w cwiercfinalach, poza Kanada i Slowenia, zagraja: Wlochy – USA, Litwa –
Serbia oraz Niemcy – Lotwa. Faza finalowa rozegrana zostanie w filipinskiej
Manili, final odbedzie sie w niedziele.
DETEKTYW
Makabra przed blokiem
Karol REbS
Dlaczego Cezary O. zginal tak straszna smiercia? Czym kierowal sie zabojca,
masakru- jac mu czaszke i niemal odrabujac rece? Lekarze, ktorzy wykonywali
wstepne badania zwlok, obliczyli, ze mezczyzna otrzymal kilkadziesiat
ciosow, z czego az 14 w glowe. Wdzien slupek rte- ci na termome- trach nie
spadal ponizej 30 stopni Celsjusza. Slonce tak mocno prazylo, jakby chcia-
lo spalic na popiol nasza plane- te. Wieczor i noc nie przynio- sly duzej
ulgi. Nie bylo jeszcze bardzo pozno, minela dopiero godzina 23. W otwartych
na osciez oknach blokow migaly niebieskim blaskiem telewizory. Od czasu do
czasu pograzonymi w mroku osiedlowymi uliczkami przemknal spozniony
przecho- dzien. Naraz rozlegl sie rozdzie- rajacy krzyk. To nie byl jakis
wyjatkowo dramatyczny frag- ment jednego z filmow, oglada- nego wlasnie
przez mieszkancow osiedla, lecz rzeczywisty odglos. Zaraz potem slychac
bylo czyjes szybko oddalajace sie kroki. Pare osob wyszlo na balkon i
zobaczy- lo mezczyzne lezacego na skraju chodnika.
Narzedziem zbrodni Wsiekiera lub tasak
niedziele, 3 sierpnia 2014 roku, poznym wieczorem, dyspo-
zytor pogotowia ratunkowego w Kielcach przyjal zgloszenie o rannym
mezczyznie znale- zionym na jednym z osiedli mieszkaniowych. Osoba, ktora
zadzwonila po karetke, mowila podekscytowanym tonem, nie kryjac emocji:
– To chyba morderstwo. Ten czlowiek jest caly we krwi, wygla- da tak, jakby
ktos chcial go pora- bac na kawalki. Przyjezdzajcie szybko, moze jeszcze
zyje!
Widok byl rzeczywiscie wyjatkowo makabryczny. Mez- czyzna lezal nieopodal
zato- ki parkingowej przy jednym z blokow. Jego glowa byla krwawa miazga.
Przypominala maske na Halloween. Mial tak- ze liczne bardzo glebokie rany
na gornych i dolnych konczy- nach. Dawal slabe oznaki zycia. Zostal
przetransportowany do
szpitala wojewodzkiego na OIOM. Mimo wysilkow leka- rzy, nie udalo sie go
uratowac. Po godzinie mezczyzna zmarl na stole operacyjnym, nie odzysku-
jac przytomnosci.
Na miejscu zdarzenia byla juz ekipa policji. Nikt nie mial cienia
watpliwosci, ze mezczyzna zostal brutalnie zamordowany. Zaden nieszczesliwy
wypadek nie spowodowalby tak rozle- glych i ciezkich obrazen. Sprawca
musial zaskoczyc ofiare na uli- cy i w jakims wscieklym amoku zadawac jej
ciosy. Narzedziem zbrodni byl przedmiot o ostrych krawedziach. Rany byly
zbyt sze- rokie, by mogl to byc noz. Raczej siekiera albo duzy tasak.
Odcinek chodnika, gdzie widniala olbrzymia plama krwi, zostal odgrodzony
wysokim parawanem, zeby technicy sled- czy mogli w spokoju wykonywac swoje
czynnosci. Przeganiano gapiow, by nie zadeptali ewen- tualnych sladow:
– Pan cos wie na ten temat? Nie, to prosze odejsc, tu nie ma nic do
ogladania. A pani cos widzia- la? Tez nie? To dziekujemy pani…
Policja szukala swiadkow zbrodni, ale wygladalo na to, ze nikt niczego nie
widzial. Wprawdzie godzina 11 wieczo- rem to nie jest jeszcze pora, kiedy
ludzie sa pograzeni we snie. Osiedle, gdzie doszlo do makabrycznego
zabojstwa, pelni role jednej z wiekszych sypialni w miescie. W tygodniu
wiekszosc mieszkancow wraca po poludniu z pracy, a wieczorem wychodzi tylko
z psem albo w jakichs pil- nych sprawach. A w niedzielny wieczor, po
rekordowo upalnym dniu, malo kto mial ochote na pozny spacer.
Jednak znalazl sie swia- dek, ktory zeznal, ze wracajac po godzinie 23 od
znajomego, widzial idacego alejka korpulent- nego mezczyzne z torba
reklamo- wa. Dla sledztwa moglo to nie znaczyc nic albo bardzo wiele. Mogl
to byc ktos, kto wracal z zakupow w nocnym sklepie, ale mogl to byc rowniez
morderca, ktory w reklamowce mial narze- dzie zbrodni. Mezczyzna zostal
zaatakowany przy zatoce parkingowej, gdzie stal jego samochod.
Najprawdopodobniej zapar- kowal auto, a chwile pozniej napadl na niego
morderca. Zabitym byl 43-letni Cezary O., mieszkaniec tego osiedla.
Znaleziono przy nim dowod osobisty i prawo jazdy.
Sprawca niczego nie ukradl. Ani telefonu komorkowego, choc byl to dosc
drogi model smartfo- na, ani portfela, w ktorym oprocz dokumentow Cezary O.
mial znaczna sume w gotowce i karty platnicze. Nie stwierdzono takze sladow
wlamania do samocho- du ofiary. W zwiazku z tym juz na wstepie dochodzenia
poli- cja wykluczyla zabojstwo na tle rabunkowym.
Dlaczego zatem Cezary O. zgi- nal tak straszna smiercia? Czym kierowal sie
zabojca, masakrujac mu czaszke i niemal odrabujac rece? Lekarze, ktorzy
wykonywali wstepne badania zwlok, obliczyli, ze mezczyzna otrzymal
kilkadzie- siat ciosow, z czego az 14 w glowe. Czyzby morderca byl
szalencem i bez istotnego powodu zaatako- wal czlowieka, ktory znalazl sie
na jego drodze? A moze byl to ktos, kto zywil do Cezarego O. jakas
szczegolna nienawisc i stad ta furia?
Pojawil sie pewien trop. Laczyl sie on z zawodowym zyciem Cezarego O.
Zamordowany byl wlascicielem prywatnej fir- my swiadczacej uslugi pogrze-
bowe, od wielu lat dzialajacej w Kielcach. Firma znakomicie prosperowala,
miala siedzibe blisko centrum i nie narzekala na brak zamowien. W sledz-
twie pojawila sie hipoteza, ze zabojstwo Cezarego O. moglo byc zwiazane z
rozgrywkami firm pogrzebowych. Od wielu lat w calej Polsce w branzy tej
toczyla sie prawdziwa wojna o klientow.
Wydawac by sie moglo, ze zaklad pogrzebowy to ostoja ciszy i zadumy. Wszak
klientami sa ludzie pograzeni w smutku po stracie bliskiej osoby, ktora
chca godnie pozegnac. Znaczaca wiekszosc firm pogrzebowych spelnia te
standardy. W siedzi- bach panuje nostalgiczny nastroj, pracownicy zachowuja
sie uprzej- mie i taktownie, nie ma mowy o poganianiu klientow. Mozna
odniesc wrazenie, ze wlascicie- lami takich firm sa ludzie nad wyraz
lagodni i wrazliwi. To jed- nak tylko fasada.
W rzeczywistosci przedsie- biorcy z tej branzy nie przebie- raja w
srodkach, by osiagnac maksymalne zyski. Na porzadku dziennym sa uklady ze
szpitala- mi a nawet duchownymi, udo- stepniajacymi dane zmarlych,
oczernianie konkurencyjnych firm, wzajemne donosy do pro- kuratury i
skarbowki. A nie- kiedy maja miejsce zdarzenia, budzace skojarzenia z
wojnami gangow.
Swego czasu, w miescie powia- towym na Podkarpaciu przedsie- biorcy
pogrzebowi wybijali sobie nawzajem szyby w siedzibach firm i zamalowywali
szyldy, a ich pracownicy obrzucali sie wyzwi- skami i przepychali na
parkingu przed szpitalem. W innych mia- stach dochodzilo do pobic i pod-
palen. Wlasnie w Kielcach, kilka lat wczesniej, splonelo z niewia- domych
przyczyn biuro zakladu pogrzebowego, ktory w tym dniu rozpoczal dzialalnosc.
Pomimo tego, sledczy badaja- cy sprawe zabojstwa Cezarego O. z duza
ostroznoscia podchodzili do hipotezy o rozgrywkach firm pogrzebowych. Nie
kwestiono- wali faktu, ze wojna taka toczyla sie w Kielcach, mieli
natomiast watpliwosci czy na tle tego kon- fliktu ktos zamordowalby kolege
z branzy. Wyjatkowo bestialski sposob w jaki pozbawiono zycia
Cezarego O. jakos nie pasowal do wersji porachunkow.
Tak czy inaczej, policja posta- nowila jednak przyjrzec sie kie- leckim
firmom pogrzebowym i poznac stosunki panujace mie- dzy ich wlascicielami i
pracow- nikami. Ale nawet nie rozpocze- to tych czynnosci. Okazaly sie
zupelnie niepotrzebne. Zabojca Cezarego O. nie byl nikt z bran- zy.
Zbrodnia miala zupelnie inne podloze… W poniedzialek, 4 sierp- nia,
policja wczesnym popoludniem zakon-
czyla czynnosci w miejscu zbrod- ni. Wkrotce pojawily sie tam zni- cze i
kwiaty, ktore skladali miesz- kancy osiedla. Nie bylo juz widac olbrzymiej
plamy krwi na chod- niku. Zostala zasypana piaskiem. Ludzie w skupieniu
przystawali, patrzyli, a niektorzy odmawiali modlitwe.
W tym czasie sledczy byli juz na wlasciwym tropie. Mieli podej- rzanego o
zabojstwo i motyw. Sprawdzono bowiem nie tylko zawodowe zycie Cezarego O.,
ale rowniez prywatne. I w nim wlasnie byla ukryta tajemnica tej zbrodni.
Cezary byl pogodnym i opty- mistycznym czlowiekiem. Firma, ktora prowadzil,
osiagala duze zyski, nie narzekal na zdro- wie. Wiodlo mu sie wlasciwie we
wszystkim czego sie tknal, poza jednym. Nie mial szcze- scia w malzenstwie
– powiedzial jeden z przyjaciol mezczyzny, do ktorego dotarla policja:
– Przed kilkoma laty mal- zenstwo Cezarego O. leglo w gruzach. Doszlo do
rozwo- du. Mezczyzna bardzo to prze- zywal, bo ozenil sie z prawdzi- wej
milosci, ale musial w koncu przyjac do wiadomosci, ze to koniec. Kobieta,
ktora poslubil, w przeciwienstwie do niego, juz go nie kochala i jedyne co
mogl zrobic, to pogodzic sie z prze- ciwnoscia losu.
Przez jakis czas pedzil mono- tonny zywot “kawalera z odzy- sku”. Dlugie
godziny w firmie, powrot do domu, puszka piwa, mecz w telewizji – i tak w
kol- ko. Od czasu do czasu spotka- nia w gronie kolegow. Ale jak sie
przekroczylo czterdziestke, to koledzy juz nie wystarczaja. Czesto na
pierwszym miejscu jest rodzina. A on przeciez rozstal sie z zona. Dzieci
zamieszkaly z nia i widywal sie z nimi w wyzna- czonych przez sad
terminach. To bylo za malo.
Byl niewatpliwie mezczy- zna atrakcyjnym, w interesuja- cym wieku,
przystojnym, bar- dzo dobrze sytuowanym. Wiele kobiet czeka na takich jak
on. Cezary O., gdyby tylko zechcial, bez wiekszego zachodu znalazlby sobie
towarzyszke zycia.
– Najwyrazniej jednak nie palil sie do tego. Nasze zony nawet bawily sie w
swatki, aranzowaly mu randki ze swoimi kolezankami stanu wolnego. On byl
mily i szar- mancki dla kazdej z pan, ale nie angazowal sie uczuciowo –
zezna- li koledzy mezczyzny.
Stare powiedzenie mowi, ze jak sie ktos raz sparzy, to potem dmucha na
zimne. Nieudane mal- zenstwo sprawilo, ze Cezary O. ostroznie traktowal
kobiety. Nie zeby ich unikal, wrecz przeciw- nie, mial kilka romansow,
jednak zaden z nich nie przetrwal proby czasu. Ostatnio poznal kobiete, z
ktora, jak twierdzil, zamierzal utworzyc trwaly zwiazek. Czy rzeczywiscie
tak bylo, nie wiado- mo. Tego nikt sie juz nie dowie. 4 sierpnia, po
poludniu, policja zatrzymala w miej- scu pracy 52-letniego Waldemara B. Byl
on od kilku godzin poszukiwany jako podejrzany o zabojstwo wla- sciciela
zakladu pogrzebowe- go. Mezczyzna przyznal sie do popelnienia zbrodni.
Wskazal miejsce, gdzie pozbyl sie siekiery, ktora zamordowal Cezarego O.
Wyrzucil ja do rzeki Silnicy w poblizu jednego z mostow. Siekiera zostala
wylowiona z plytkiej wody. Przekazano ja do badan laboratoryjnych, ktore
ujawnily na niej slady pochodza- ce od mezczyzny, ktory przyznal sie do
zabojstwa.
– Znalazlem sie w takiej sytu- acji, ze jedynym rozwiazaniem bylo zabicie
tego czlowieka – wyja- snil na wstepie przesluchania.
Prokurator odbyl z nim dluz- sza rozmowe, w trakcie ktorej podejrzany
wyjasnial wszystkie okolicznosci tragicznego zda- rzenia. Waldemar B., z
zawodu mechanik, mial zone i dwojke doroslych dzieci. Nigdy nie byl karany,
prowadzil uporzadko- wane zycie, po pracy wracal do domu, spedzal czas z
rodzi- na, z ktorej byl bardzo dumny. Za kilka lat widzial sie w roli
dziadka. Moze nie byl jakims szczegolnym wybrankiem fortu- ny, ale docenial
to, ze ma prace
i kochajaca rodzine, przy kto- rej mial nadzieje szczesliwie sie zestarzec.
Nadszedl jednak dzien, ktory wszystko zmienil…
Emilia B., mlodsza od meza o 5 lat, byla kobieta atrakcyjna, zawsze
gustownie ubrana i ucze- sana. Niewatpliwie podobala sie mezczyznom. Na
poczatku mal- zenstwa Waldemar B. byl o nia zazdrosny. Nie zeby dawala mu
powody, ale nie lubil rzucanych za nia powloczystych meskich spojrzen i
rozmow zony z inny- mi facetami. Nawet z kolegami z firmy, w ktorej
pracowala. Nie urzadzal jej scen zazdrosci, ale tez nigdy nie mial
pewnosci, czy za spoznionym powrotem Emilii do domu, np. z powodu awarii
komunikacji miejskiej, nie kryje sie spotkanie z kochankiem. Ona o tym
wiedziala. Zapewniala, ze nie zdradza go i nigdy tego nie zrobi, ale tez
oswiadczala, ze nie jest niewolnica meza i ma prawo do prywatnosci.
Z uplywem lat pozbyl sie uczucia zazdrosci. Tak przynaj- mniej sadzil.
Przestal byc nar- wanym, nieufnym mlokosem, stal sie dojrzalym mezczyzna,
ojcem rodziny. Emilia z pieknej, seksownej dziewczyny przeobra- zila sie w
pania, nadal urodziwa i pelna wdzieku, ale juz z pierw- szymi zmarszczkami
i siwizna. Czas nauczyl ich pogody i pew- nej pokory. Waldemar niekiedy
smial sie sam z siebie, dziwiac sie, jak mogl byc tak glupio zazdro- sny o
kobiete, ktora kochal i ktora kochala jego. Niestety, okazalo sie, ze
zazdrosc o nia go nie opuscila.
Zaczelo sie niewinnie. Emilia wrocila do domu w radosnym nastroju. Byla
zarozowiona i gadala jak najeta. A to, jakie ladne kwiatki zasadzili na
mie- scie, a to jaka wspaniala prace ma ich syn. Usmiechala sie do chmur za
oknem i do pani z telewizo- ra reklamujacej tabletki od bolu glowy. – Z
czego ty sie tak cieszysz? – zapytal ja maz.
– Z czego? A z tego, ze zycie jest piekne – odparla, nie wyjasniajac jednak
szczegolow tego piekna.
Gdyby takie zachowanie zdarzylo jej sie raz, nie byloby w tym niczego
podejrzanego. Ale to nie byl jednostkowy przypadek. Od tego dnia Emilia
bardzo sie zmienila. Jakby ubylo jej z 10 lat. Zaczela sie bardziej
mlodziezowo ubie- rac i czesac, zalozyla sobie konto na portalu
spolecznosciowym i – to bylo najbardziej niepoko- jace – coraz bardziej
krytycznie patrzyla na Waldemara, ktory juz sie pogodzil z tym, ze znalazl
sie w poczekalni do starosci. Ale ona
mowila mu tymi spojrzeniami, ze jej za soba tam nie pociagnie, bo jeszcze
czuje sie mloda.
Wyciagnal z tego wniosek, ze zona go zdradza. Zaczal ja sledzic, by
potwierdzic swoje podejrzenia. Gdy wychodzila z domu, ruszal za nia.
Sprawdzal jej kontakty w telefonie. Nie mial wielkich zdolnosci detektywi-
stycznych. Praktycznie nic nie udalo mu sie ustalic. Niemniej byl pewien,
ze przeczucia go nie myla.
Postanowil zagrac z nia w otwarte karty. Powiedzial, co mowia mu domysly i
zazadal od niej prawdy. Emilia poczatkowo nie chciala udzielic jasnej odpo-
wiedzi, on jednak nalegal, nie dal sie zbyc ogolnikami.
– Tak. Jest pewien mezczyzna. Zakochalam sie w nim – rzekla,
patrzac mezowi prosto w oczy. – W twoim wieku? – wyrwalo
mu sie.
Potem wzruszyl ramionami
i zapytal ja, co w zwiazku z tym zamierza. Odparla, ze chce roz- wodu.
Zareagowal bardzo gwal- townie. Pobladl, wstal z fotela i zacisnal piesci.
Odruchowo sie skulila, ale on jej nie uderzyl, oswiadczyl natomiast, ze
nigdy na to nie pozwoli. Wtedy Emilia po prostu wyszla z domu. Wrocila
dopiero nastepnego dnia. Unikala z nim rozmow. Wiedzial, ze to koniec, ze
jej nie powstrzyma.
Probowal sie z tym pogodzic. Gdyby nie zazdrosc, ktora na dlu- gie lata
uspil, byc moze udaloby mu sie przebolec zdrade zony. Nie potrafil jednak
przejsc nad tym do porzadku dziennego. Dowiedzial sie, z kim Emilia sie
spotyka, gdzie ten czlo- wiek mieszka. Przyjrzal mu sie i dobrze zapamietal
jego wyglad. Postanowil spotkac sie z rywalem, by przeprowadzic z nim tak
zwana meska rozmowe.
Chyba jednak nie cho- dzilo mu wylacznie o roz- mowe, poniewaz zabral na to
spotkanie siekiere. Schowal ja do reklamow- ki. Wieczorem, 3 sierpnia, udal
sie na osiedle, gdzie mieszkal Cezary O. Nie zastal go w domu, wiec
zdecydowal sie poczekac na niego pod blokiem. Chodzil po osiedlo- wych
alejkach, zagladal na parking. Czas mijal, a mezczyzny wciaz nie bylo.
Nerwowe czekanie i duchota, ktora nie znik- nela nawet po zapadnieciu
mroku, potegowaly jego wzburzenie.
Wreszcie, po godzinie
23, zobaczyl, ze Cezary O. wjezdza na parking.
I w tym momencie uswia- domil sobie, ze nie wie,
w jaki sposob przeprowadzic z nim rozmowe. Tego wczesniej nie przemyslal.
Chcial sie spotkac z tym mezczyzna i wlasnie ten moment nastapil. Ale co
dalej?
– Nie bylem w pelni soba. Ogarnal mnie jakis amok. Gdy Cezary O. wysiadl z
samochodu i przeszedl kilka krokow, przy- skoczylem do niego i zadalem mu
siekiera cios w glowe – wyjasnial Waldemar B.
Zaatakowany mezczyzna krzyknal z bolu, zaslonil sie reka- mi. Napastnik
zaczal mu zadawac kolejne uderzenia, rabal siekie- ra na oslep. Trwalo to
kilkana- scie sekund. Nie liczyl ciosow. Widzial jedynie krew saczaca sie z
rozlupanej czaszki i poranio- nych rak czlowieka, ktory odebral mu zone.
Przestal, gdy zabraklo mu tchu. Wracal do domu okrez- na droga. Wyrzucil
siekiere do rzeki. Emilia juz spala. Umyl sie
i polozyl do lozka. Ale nie zmru- zyl oka. Rano poszedl do pracy, a tam
wszyscy mowili o bestial- skim morderstwie. Zdawal sobie sprawe, ze policja
szybko wyjasni te zbrodnie. Gdy przyjechali po niego, poczul cos w rodzaju
ulgi. aldemar B. trafil do aresztu tymczasowego, w ktorym przebywal
do zakonczenia postepowania przygotowawczego. Emilia B., na wiesc o tym, co
zrobil jej maz, doznala szoku. Przez kilka miesiecy przebywala w szpitalu
psychiatrycznym. Do tej pory nie wrocila do pelnej rownowagi.
Zabojstwo Cezarego O. okre- slano jako jedna z najokrutniej- szych zbrodni,
do jakich doszlo w Kielcach w ostatnich latach. Groze budzila brutalnosc
sprawcy, ale takze fakt, ze byl on czlowiekiem o nie- nagannej dotad
opinii. Nigdy nie mial konflik- tu z prawem, byl przy- kladnym mezem i
ojcem. W podobny sposob scha- rakteryzowano mezczy- zne, ktorego Waldemar
B. pozbawil zycia.
Zbrodnia nie mia- la miejsca w srodowisku patologicznym, jej uczest- nikami
byli zwyczajni ludzie. Wybuchly emocje. To sie nie powinno zda- rzyc. Sa
inne sposoby roz- wiazywania konfliktow.
Waldemar B. przeby- wal na obserwacji psy- chiatrycznej. Biegli nie
stwierdzili u niego niepo- czytalnosci i innej choro- by psychicznej, ktora
znosi odpowiedzialnosc karna za przestepstwo. Mezczyzna odpowiadal za
zabojstwo przed Sadem Okregowym w Kielcach. Przyznal sie do winy, nie
probowal sie usprawiedliwiac. Szczerze
zalowal tego co zrobil. W kwiet- niu 2016 roku zostal skazany na 25 lat
pozbawienia wolnosci.
Obronca oskarzonego odwo- lal sie do Sadu Apelacyjnego w Krakowie. W drugim
pro- cesie sedziowie nie zakwestio- nowali winy Waldemara B. Uwzgledniono
natomiast okolicz- nosci w jakich dzialal oskarzony, a “w szczegolnosci
dlugotrwaly stres zwiazany z sytuacja rodzin- na, motywacje, czyli
dzialanie w wyniku zazdrosci o malzonke”.
Zabojca Cezarego O. powtor- nie wyrazil zal i skruche. W 2017 roku sad
wyzszej instancji ska- zal Waldemara B. na kare 15 lat wiezienia oraz
zobowiazal go do zaplaty zadoscuczynienia dzie- ciom ofiary.
Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)
STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://
www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://MyShip.com
Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez
dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com
GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl
Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837:
“Wspomoz nas!”
teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty
Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl,
Obywatele News, Szczecin Moje Miasto