DZIEN DOBRY – TU POLSKA
GAZETA MARYNARSKA
Imienia Kpt. Ryszarda Kucika
(Rok XXII nr 181) (6674)
5 lipca 2023r.
Pogoda
sroda, 5 lipca 24 st C
Przelotne opady
Opady:80%
Wilgotnosc:58%
Wiatr:23 km/h
Kursy walut
Euro 4.43
Dolar 4.06
Funt 5.16
Frank 4.53
Dzien dobry Czytelnicy 🙂
Wczoraj o malo nie wysmialam znajomej ktora napisala na FB “od dzis jestem
magister (imie nazwisko)”. Juz mi reka szla do reakcji hahaha ale w
ostatniej chwili zalapalam ze to nie dowcip :))) Znam tez taka, ktora po
studiach odbierajac telefon stacjonarny zaczela sie przedstawiac “Magister
(nazwisko), slucham”. Raz uslyszala: Kaska, krowa sie wam urwala. Przypadek
autentyczny. I pani magister chcac nie chcac poszla bydlo zlapac i przypiac
na lace 😉 Tak wiec wniosek taki, musze do Facebooka zabierac w skupieniu,
bo inaczej zachodzi obawa, ze mi sie lista znajomych skurczy 😉
Ania Iwaniuk
Witam
Saldo na Marynarskim Pogotowiu Gargamela wynosi 311,99 (trzysta jedenascie
zl dziewiecdziesiat dziewiec gr). W ostatnim tygodniu wplynelo 500 zl a
wydatki dotyczyly oplacenia leczenia Mikolaja, marynarskiego dziecka oraz
dofinansowanie turnusu Mikolaja Solinskiego. W planach mielibysmy zaplate
za czesc leczenia w Klinice Saint Luc w Brukseli Kuby Krzysztofika.
pozdrawiam
Slawek Janus
Stowarzyszenie Liver
3 lipca: 140 lat temu (1883) w Pradze urodzil sie pisarz Franz Kafka
PROPONUJE CI KAFKE
Mam cos a propos kawy. W tym roku w Jastarni,
Latem znanego posla spotkalem w ksiegarni.
Chcialbym – mowi – przeczytac cos ambitniejszego.
Wspomnial cos o procesie, wiec mowie do niego:
Proponuje ci Kafke. Tym go zaskoczylem,
Bo odrzekl calkiem serio: Dziekuje, juz pilem.
Kafke pamietac warto z takiego bon motu:
Jeden to tylko jeden, dwoch to dwoch idiotow,
Ale setka idiotow to juz grupa liczna.
Wiecie co to takiego? Partia polityczna!
Ein idiot ist ein idiot. Zwei idioten sind zwei idioten.
Zehntausend idioten sind eine politische partei (Franz Kafka)
MKWD (Muzyczny Kabaret Wojtka Dabrowskiego)
Dowcip
Z gabinetu dentystycznego wypada pacjent.
– Jak bylo? – pyta zona.
– Dwa wyrwal.
– Przeciez tylko jeden cie bolal.
– Nie mial wydac.
Najdrozszy szalet w Polsce. Kosztowal tyle, co mieszkanie w Warszawie
Najbardziej znany i najdrozszy szalet miejski znajduje sie w Bialymstoku, w
poblizu Palacu Branickich. Jego koszt to 430 tys. zl, choc jest szansa na
zmniejszenie tej sumy o kary, ktore zaplaca wykonawcy – informuje tvn24.pl.
Jak podaje portal, szalet zastapil poprzedni, ktory, choc stanal w
pazdzierniku 2022 roku, to nigdy nie zostal otwarty, bo nie spelnial norm
technicznych. Z nowego mozna korzystac od 1 lipca.- Ceny robot budowlanych
weryfikuje rynek. Firma realizujaca to zamowienie zostala wybrana w
przetargu – mowila w pazdzierniku Agnieszka Zabrocka, zastepczyni dyrektora
departamentu komunikacji spolecznej w bialostockim magistracie, ktorej
wypowiedz cytuje tvn24.pl. Zabrocka teraz mowi, ze ostatecznie inwestycja
toaletowa pochlonie mniej niz 430 tysiecy zlotych, bo wykonawca bedzie
bowiem musial zaplacic kary za opoznienia w wysokosci 10 procent calkowitej
wartosci inwestycji. Czyli ponad 40 tysiecy zlotych.
Wydatki rzecznika PiS na wspolpracownikow, ktorych rzekomo nie ma
Rafal Bochenek w latach 2016-2017 byl rzecznikiem rzadow Beaty Szydlo i
Mateusza Morawieckiego, w latach 2017-2018 sprawowal funkcje podsekretarza
stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrow, a w wyniku wyborow
parlamentarnych z 2019 roku trafil do Sejmu – to jego pierwszy raz w tej
roli. W listopadzie 2022 r. objal funkcje rzecznika prasowego Prawa i
Sprawiedliwosci.
Jeden z uzytkownikow Twittera wytknal mu sprzecznosc miedzy informacjami,
ktore widnieja na stronie Sejmu, a tym, co widnieje w sprawozdaniach za
rozliczenie sie z wydatkow na prowadzenie biura poselskiego. Na profilu
posla na strojnie Sejmu w polu dotyczacym wykazu wspolpracownikow
zatrudnionych do obslugi biura poselskiego faktycznie widnieje deklaracja o
ich braku. Oficjalnie wspolpracownikow brak, ale wydatki na zatrudnienie sa
Posel Bochenek kogos jednak zatrudnia, bo w “sprawozdaniu za wydatkowanie
kwoty ryczaltu przeznaczonego na prowadzenie biura poselskiego” za
wszystkie lata swojej kadencji pojawiaja sie wydatki, ktore o tym swiadcza.
Za 2022 rok w punkcie pierwszym “Wynagrodzenia pracownikow biura
poselskiego zatrudnionych na podstawie umowy o prace wraz z pochodnymi”
widnieje kwota 4384,65 zl. Z kolei dla pola “Wynagrodzenia wyplacane na
podstawie zawartych przez posla umow zlecenia i o dzielo wraz z pochodnymi”
pojawia sie znacznie wyzsza kwota – 80 963,72 zl.
Do tego w polu “koszty podrozy sluzbowych pracownikow biura poselskiego, o
ktorych mowa w pkt 1 (zatrudnionych na podstawie umowy o prace – przyp.
red.)” pojawia sie kwota 1 170,12 zl. Ogolem w 2022 r. ze srodkow
finansowych do rozliczenia w wysokosci 241 276,05 zl rzecznik prasowy PiS
wydal 238 961,75 zl. Co oznacza, ze pozostalo 2 313,30 zl.
Rafal Bochenek sprawozdanie z wydatkow biura za 2022 r.
Wydatki za 2021 i 2020 rok
Jak to wygladalo w latach poprzednich? W 2021 roku w punkcie pierwszym
(wynagrodzenia na podstawie umowy o prace) zadeklarowal wydanie kwoty w
wysokosci 44 633,97 zl, zas w punkcie trzecim (umowy zlecenia i dzielo) –
37 000 zl. W tamtym roku rowniez pojawily sie wydatki z tytulow kosztow
podrozy pracownikow w wysokosci 1492,22 zl.
W 2021 r. ze srodkow finansowych do rozliczenia ogolem w wysokosci 219
003,28 zl wydatkowano 198 528,23 zl. Pozostalo 20 475,05 zl.
“Dziennik Gazeta Prawna”: PiS wycofuje sie z rozporzadzenia migracyjnego
“Dziennik Gazeta Prawna” napisal we wtorek, ze opublikowane na Twitterze
nagranie lidera PO Donalda Tuska dotyczace polityki migracyjnej rzadu, w
ktorym skrytykowal rozwiazania przygotowywane przez MSZ, z jednej strony
“rozjuszylo PiS”, a z drugiej spowodowalo, ze “partia Jaroslawa
Kaczynskiego robi krok wstecz w temacie migracji”.
Z informacji dziennikarzy “GPW” wynika, ze “w zaciszu gabinetow zapadly juz
polityczne decyzje, by MSZ nie kontynuowalo prac nad projektem”. W artykule
czytamy, ze “choc padaja argumenty, ze to czysto ‘techniczna regulacja'”,
to jednak uznano, ze moze stanowic “kampanijny klopot dla partii
rzadzacej”.
“DGP” przywoluje komentarz Marcina Kierwinskiego z PO, ktory ocenil, ze
projekt jest “skandaliczny”. “Argumentacja jest taka: nie radzimy sobie z
tempem realizacji wnioskow, wiec wypchnijmy czesc obowiazkow na zewnatrz,
dzieki czemu przyjmiemy wiecej ludzi. Proces wydawania wiz bedzie poza
kontrola” – uwaza posel. Wiceszef MSZ Pawel Jablonski przekonuje w rozmowie
z dziennikiem, ze “chodzi o techniczne przekazywanie dokumentow przez firmy
do MSZ, a nie rozpatrywanie przez nie wnioskow”. Dodaje, ze zgodnie z
projektem rozporzadzenia wnioskami mieli sie zajmowac wylacznie urzednicy
ministerstwa i to oni podejmowaliby decyzje. Wedlug Jablonskiego, dzieki
temu kontrola bylaby jeszcze lepsza – dokument przewiduje dokladne
sprawdzenie kazdej osoby przez MSZ i odpowiednie sluzby.
Jeden z autorow publikacji Tomasz Zolciak mowil na antenie TVN24, ze
uzasadnienie decyzji jaka miala zapasc w sprawie prac nad projektem
rozporzadzenia “jest takie, ze narosly wokol tej technicznej zupelnie
regulacji zbyt duze emocje, ergo, ktos w PiS-ie uznal, ze to jest zbyt
techniczna regulacja, zeby poswiecac na nia kilka punktow procentowych w
sondazach”.
PiS chce referendum w sprawie migrantow
“DGP” zauwaza w artykule, ze jednoczesnie PiS forsuje pomysl referendum w
sprawie migracji, ktore mialoby sie odbyc wraz w jesiennymi wyborami do
Sejmu i Senatu. Przypomina, ze co do zasady istnieja dwie drogi do
zarzadzenia referendum ogolnokrajowego – albo wskutek postanowienia
prezydenta, albo poprzez przyjecie uchwaly Sejmu. Wedlug rozmowcow
dziennika z PiS najnowsza inicjatywa ma byc ogloszona w drodze decyzji
Sejmu. Jak czytamy, niewykluczone, ze stanie sie to jeszcze w lipcu. “W
polowie miesiaca otworzy sie dla PiS ‘okienko czasowe’ dla zarzadzenia
referendum i sprawienia, by zostalo polaczone z wyborami parlamentarnymi.
Wynika to z przepisu, ze ogolnokrajowy plebiscyt przeprowadza sie
najpozniej w 90. dniu od dnia ogloszenia uchwaly Sejmu lub postanowienia
Prezydenta RP. Tak wiec chcac wycelowac z referendum na 15 pazdziernika
(najbardziej prawdopodobny termin wyborow), nie mozna go zarzadzic za
wczesnie – wyjasniaja dziennikarze “DGP”.
Zauwazaja, ze ostatnie posiedzenie w tym miesiacu odbedzie sie 28 lipca,
“co czyni je na ten moment najbardziej odpowiednim dla zarzadzenia
plebiscytu”. “Nasz rozmowca z PiS tego terminu nie przesadza i wskazuje, ze
90 dni liczy sie od dnia ogloszenia uchwaly w ‘Monitorze Polskim’, a nie
jej przyjecia” – czytamy.
Utkneli na trzy godziny z glowami w dol. “Usterka” kolejki gorskiej
Do zatrzymania kolejki gorskiej doszlo podczas festiwalu w miescie Crandon
w polnocno-wschodniej czesci Wisconsin w niedziele. Osiem osob, w tym
siedmioro dzieci, spedzilo w wagonikach ok. trzech godzin z glowami w dol,
dopoki na miejsce nie przybyla straz pozarna. Funkcjonariusze bezpiecznie
sciagneli wszystkich pasazerow kolejki na dol – przekazal w poniedzialek
portal CBS News. Jak poinformowala Erica Kostichka z miejscowej strazy
pozarnej, zaden z pasazerow kolejki nie zostal ranny, ale wszyscy zostali
przewiezieni do szpitala na badania. Ponadto przekazala, ze kolejka
zatrzymala sie wskutek “usterki mechanicznej”, ktorej przyczyny jak dotad
nie ustalono – przekazal portal CBS 58. Nagrania z akcji ratunkowej
opublikowal na Facebooku jeden z mezczyzn obecnych na festiwalu. We wpisie
wspomnial o “malej dziewczynce”, ktorej naleza sie “wyrazy uznania”,
poniewaz “powiedziala strazakowi, by najpierw uratowal starszego
mezczyzne”. “Ta mala dziewczynka z pewnoscia zasluguje na medal za odwage”
– napisal, dodajac, iz “cieszy sie, ze nikt nie zostal ranny” i dziekujac
sluzbom ratunkowym.
Nowe informacje w sprawie tragedii na promie. “Nie byl to wypadek”
Na promie Stena Spirit nie doszlo do wypadku, kobieta i dziecko wypadli za
burte wskutek swiadomego dzialania – poinformowala w poniedzialek dunska
Komisja ds. Wypadkow Morskich. W czwartek z promu wypadlo dwoje polskich
obywateli – 36-letnia kobieta i 7-letni chlopiec; zostali odnalezieni, ale
zmarli w szpitalu. Jakie dzialania podjeli dunscy eksperci? W weekend
eksperci z Danii dokonali analizy zeznan swiadkow oraz zapisu monitoringu.
– Jasne jest, ze nie byl to wypadek – oswiadczyl szef komisji Oessur
Jarleivson Hilduberg w wypowiedzi dla stacji radiowej P4 Blekinge. Dunska
Komisja ds. Wypadkow Morskich wszczela dochodzenie w sprawie wypadniecia
dziecka i kobiety z promu, gdyz statek plywa pod bandera Danii. Poniewaz
uznano, ze nie doszlo do wypadku, sprawa zostanie przekazana prokuraturze.
Jakie dzialania podjely sluzby Polski i Szwecji? Prokuratura Okregowa w
Gdansku od soboty prowadzi sledztwo w sprawie zabojstwa dziecka i
targniecia sie na zycie przez matke. Szwedzka prokuratura w Karlskronie
zakwalifikowala przestepstwo jako morderstwo. Co sie wydarzylo na Baltyku?
W czwartek po poludniu z plynacego z Gdyni do szwedzkiej Karlskrony promu
Stena Spirit wypadli polscy obywatele, 7-letni chlopiec oraz 36-letnia
kobieta – matka dziecka. Statek zawrocil. Natychmiast zwodowano lodz, ktora
wziela udzial w akcji poszukiwawczej. Po okolo godzinie kobieta i dziecko
zostali odnalezieni i zabrani do szpitala w Karlskronie. Na miejscu
pracowaly sluzby ratownicze ze Szwecji i Polski z wykorzystaniem statkow
oraz helikopterow. W piatek rano rzecznik KGP insp. Mariusz Ciarka
poinformowal, ze chlopiec i kobieta zmarli.
Wyprzedzanie ciezarowek stalo sie bardzo niebezpieczne dla kieszeni.
Mandaty sa drakonskie
Sadzac po wysokosci kar przewidzianych dla kierowcow ciezarowek za
wyprzedzanie na autostradach i drogach ekspresowych, rzad uwaza, ze to
manewr rownie niebezpieczny, jak wyprzedzanie np. na przejezdzie dla
rowerzystow. I podobnie jak inne niebezpieczne manewry, wyprzedzanie na
autostradach podlega zasadom recydywy. Mandaty sa drakonskie, a dodatkowo
podlegaja zasadom “recydywy”. Sa stawki mandatow za nowe wykroczenia:
wyprzedzanie ciezarowek na autostradach. Mandaty sa wysokie, towarzyszy im
znaczna liczba punktow karnych Dodatkowo pojawil sie zakaz autostradowy
dotyczacy takze kierujacych samochodami z przyczepa. Nie dotyczy on jednak
wyprzedzania
Skoro wysokosc mandatu za wyprzedzenie ciezarowka innego pojazdu na
autostradzie zrownano z sankcja za wyprzedzanie na przejezdzie dla
rowerzystow, skrzyzowaniu czy tez przed wierzcholkiem wzniesienia, to
znaczy, iz rzad uwaza taki manewr za skrajnie niebezpieczny. Ewentualnie z
gory zaklada, ze zakaz nie bedzie uznany przez kierowcow ciezarowek za
uzasadniony i spotka sie z masowym ignorowaniem. Zakaz wyprzedzania dotyczy
kierujacych pojazdami kategorii N2 (pojazdy ciezarowe o dopuszczalnej masie
calkowitej (dmc) powyzej 3,5 t i ponizej 12 t) oraz kategorii N2 (pojazdy
powyzej 12 t). Kierujac takim pojazdem, nie wolno wyprzedzac na drogach
szybkiego ruchu i autostradach, chyba ze jezdnia sklada sie z wiecej niz
dwoch pasow ruchu. Zakaz wyprzedzania nie dotyczy samochodow osobowych i
autobusow bez wzgledu na ich mase – to inne kategorie pojazdow. Mandat za
wyprzedzanie pojazdem powyzej 3,5 t na autostradzie wynosi 1000 zl. Jesli
jednak kierowca popelni drugie takie samo wykroczenie w ciagu dwoch lat,
wysokosc kary podwaja sie i wynosi 2000 zl. Jednoczesnie kierowca otrzymuje
osiem punktow karnych.
Trzy pasy ruchu? Trzymaj sie prawej
Nowe przepisy (zakazy) pojawily sie w odniesieniu do jazdy po autostradach
i drogach szybkiego ruchu, na ktorych jezdnia sklada sie wiecej niz dwoch
pasow ruchu. W takich warunkach kierujacy pojazdami ciezarowymi powyzej 3,5
t oraz zespolami pojazdow o dlugosci powyzej 7 m (czyli dotyczy to takze
wielu aut osobowych z przyczepa) obowiazuje nakaz korzystania wylacznie z
dwoch pasow ruchu znajdujacych sie blizej prawej krawedzi jezdni. Mandat za
wjazd na lewy pas wynosi 500 zl, dodatkowo kierowca otrzymuje szesc punktow
karnych. W przypadku tego wykroczenia nie obowiazuje zasada podwojnego
karania w ramach “recydywy”.
Zakaz wyprzedzania ciezarowek: wyjatki
Od zakazu sa dwa wyjatki:mozna wyprzedzac, jesli pojazd wyprzedzany jedzie
z predkoscia “znacznie mniejsza od dopuszczalnej dla pojazdow kategorii N2
lub N3 obowiazujacej na danej drodze”. Chodzi o predkosc dozwolona dla
ciezarowek objetych zakazem. Nie widomo jednak, co w tym przypadku oznacza
slowo “znacznie”.mozna wyprzedzac “pojazdy wykonujace na drodze prace
porzadkowe, remontowe lub modernizacyjne wysylajace zolte sygnaly
blyskowe.” Kierowcom szybkich aut osobowych bedzie wygodniej – to pewne.
Jednak pojawiaja sie glosy, ze wypadkow na autostradach moze byc wiecej.
Wyprzedzanie jest dla kierowcow ciezarowek manewrem zaklocajaca monotonie
pracy, w wielu wypadkach chroni ich przed zasnieciem. Moze sie wiec okazac,
ze bezpieczenstwo na drogach szybkiego ruchu i autostradach ucierpi.
Zyska natomiast – w pierwszych dniach – budzet panstwa. Nowe zakazy beda
zaskoczeniem dla wielu kierowcow, zwlaszcza zagranicznych. To
profesjonalisci, szybko sie naucza, na razie jednak moga stac sie obiektem
do “golenia”.
OceanGate wciaz reklamuje wyprawy do wraku Titanica. OceanGate na swojej
stronie internetowej nadal reklamuje podwodne wyprawy do wraku Titanica. Na
poczatku tego miesiaca jedna z jednostek podwodnych tej firmy implodowala z
piecioma pasazerami na pokladzie. OceanGate na swojej stronie internetowej
nadal reklamuje wyprawy do wraku Titanica. Firma zajmujaca sie glebinowymi
przygodami oferuje dwie wyprawy do wraku okretu w czerwcu 2024 r. Na
stronie internetowej podano, ze trwaja przygotowania do wyprawy w 2023 r.,
a potencjalni klienci powinni zapytac o dostepne terminy. Na stronie
poinformowano rowniez, ze do podroznikow moze dolaczyc francuski nurek
Paul-Henri Nargeolet, czyli jedna z osob, ktore na poczatku tego miesiaca
zginely na pokladzie jednostki podwodnej Titan. Pojazd podwodny OceanGate
implodowal z piecioma pasazerami na pokladzie po kilku godzinach od
zanurzenia w celu dotarcia do wraku Titanica. Jednostka stracila lacznosc
ze swoim statkiem-matka dwie godziny po zejsciu pod powierzchnie, co
wywolalo szeroko naglosniona akcje poszukiwawczo-ratunkowa. Na pokladzie
znajdowal sie rowniez CEO OceanGate, Stockton Rush. W srode amerykanska
straz przybrzezna poinformowala, ze z wraku podwodnego statku Titan
wydobyto “przypuszczalnie” ludzkie szczatki. Do czasu publikacji
przedstawiciele OceanGate nie odpowiedzieli na prosbe Insidera o komentarz.
Amerykanskie i kanadyjskie wladze badaja, w jaki sposob i dlaczego doszlo
do implozji statku podwodnego. Od czasu pierwszego zaginiecia statku
pojawily sie powazne obawy dotyczace bezpieczenstwa takich jednostek, a
kilku poprzednich pasazerow zglosilo swoje watpliwosci. Aktor Alan Estrada
powiedzial, ze rowniez podczas jego podrozy na pokladzie Titana doszlo do
awarii lacznosci. Pozew sadowy z 2018 r. wskazywal, ze firma byla
ostrzegana przed zagrozeniami bezpieczenstwa zwiazanymi z jej pojazdem
podwodnym na wiele lat przed tragiczna w skutkach implozja. Byly pracownik
OceanGate ostrzegl, ze bezpieczenstwo jednostki podwodnej moze byc narazone
z powodu niewystarczajacych protokolow “kontroli jakosci i bezpieczenstwa”,
o czym, zgodnie z pozwem, “placacy pasazerowie nie wiedzieli”.
Premier wskazal, kiedy odbedzie sie referendum w sprawie migrantow. Projekt
juz w Sejmie
Premier Mateusz Morawiecki na poniedzialkowej konferencji zapowiedzial, ze
rzad planuje przeprowadzic referendum w sprawie migrantow w dniu wyborow do
parlamentu. Nie znamy jeszcze konkretnego pytania. Nie mozna wykluczyc, ze
bedzie ich wiecej. Pytany o konkretne pytanie, jakie mialoby pasc w czasie
referendum, wskazal, ze jeszcze nie zostalo to ustalone. Takie decyzje maja
zapasc w pozniejszym czasie. Na razie premier zaklada, ze w referendum
bedzie tylko jedno, proste pytanie. Jak podkreslil, nie chce komplikowac
procedury. Nie wykluczyl jednak, ze ostatecznie moga dolaczyc kolejne
pytania. Takze w innych tematach. Dziennikarze w czasie konferencji
dopytywali premiera, dlaczego referendum ma byc laczone z wyborami, skoro
np. wybory samorzadowe, ktore pierwotnie mialy sie w tym samym czasie
odbyc, zostaly przeniesione na pozniejszy termin. Morawiecki stwierdzil, ze
chodzi glownie o oszczednosci zwiazane z organizacja referendum. Referendum
w sprawie migrantow. Projekt w Sejmie
Umozliwienie przeprowadzania referendum w tym samym dniu, w ktorym odbywaja
sie wybory: parlamentarne, prezydenckie lub do Parlamentu Europejskiego –
przewiduje projekt nowelizacji ustawy o referendum ogolnokrajowym, ktory do
Sejmu zlozyli poslowie PiS.
Jak wskazali autorzy projektu w uzasadnieniu, propozycja ma na celu
dostosowanie rozwiazan, umozliwiajacych przeprowadzanie referendum w tym
samym dniu, w ktorym odbywaja sie wybory: do Sejmu i do Senatu, wybory
Prezydenta Rzeczypospolitej lub wybory do Parlamentu Europejskiego do
rozwiazan zawartych w Kodeksie wyborczym ze stycznia 2011 r., poprzez
przede wszystkim ujednolicenie godzin glosowania, czyli w godzinach 7 – 21.
Kolejne zmiany ujednolicajace dotycza m.in. informacji o numerach i
granicach obwodow glosowania oraz siedzibach obwodowych komisji wyborczych,
zgloszen zamiaru glosowania korespondencyjnego, wnioskow o sporzadzenie
aktu pelnomocnictwa.
W projekcie zapisano tez, ze wyniki glosowania i protokoly glosowania z
obwodow utworzonych za granica oraz na polskich statkach morskich sa
przekazywane komisarzowi wyborczemu wlasciwemu dla miasta stolecznego
Warszawy.
“Proponowane rozwiazania wplyna na obnizenie kosztow przeprowadzenia
referendum ogolnokrajowego” – wskazano w uzasadnieniu projektu.
SPORT
130 milionow wydane na marne. Stadion straszy pustkami. Ostatnie lata to
tragedia. Zaglebie Lubin moze pochwalic sie imponujacym stadionem, ktorego
wybudowanie kosztowalo okolo 130 milionow zlotych. Ma jednak problem z
zapelnieniem go. W ciagu ostatnich kilkunastu lat tylko w jednym sezonie
zdarzylo sie, aby srednia frekwencja przekroczyla 50 procent pojemnosci.
Zaglebie Lubin po raz pierwszy awansowalo do ekstraklasy w 1985 r. W tym
samym roku zaczelo rozgrywac mecze na Stadionie Gorniczego Osrodka Sportu,
na ktorym swietowalo chocby zdobycie dwoch mistrzostw Polski (1990/91 i
2006/07). W 2007 r. rozpoczeto rozbiorke obiektu, co stanowilo poczatek
budowy nowej areny, ktora kosztowala ok. 130 milionow zlotych. Stadion
Zaglebia Lubin kosztowal 130 milionow zlotych. Frekwencja rozczarowuje
Nowy stadion w Lubinie powstawal przez trzy lata, ale pierwszy mecz
Zaglebie rozegralo na nim 14 marca 2009 r., gdy do uzytku zostaly oddane
trzy z czterech trybun. Okolicznosci nie byly wymarzone, gdyz po karnej
degradacji wystepowalo wtedy w I lidze, ale udalo sie pokonac 3:0 Gornik
Leczna, co z bliska obserwowal komplet 10 tysiecy fanow. Wtedy tez odbyly
sie oficjalne uroczystosci z okazji otwarcia obiektu.
Po sezonie 2008/09 lubinianie wrocili do ekstraklasy. To w niej rozegrali
drugie i jak na razie ostatnie spotkanie, w ktorym na trybunach nowego
stadionu zasiadl komplet fanow. Mialo to miejsce 27 listopada 2009 r. w
przegranej 0:1 rywalizacji z Lechem Poznan (10 tys. osob). Pierwszy mecz na
w pelni ukonczonej arenie odbyl sie 14 sierpnia 2010 roku, wtedy Zaglebie
przegralo 1:2 z Gornikiem Zabrze. Na trybunach moglo zasiasc 16 086 osob,
ale bylo ich “tylko” 10 123. Do sezonu 2012/13 na nowym obiekcie w Lubinie
srednia frekwencja wynosila okolo 7 tys. osob. Pozniej zaczela spadac, na
co z pewnoscia mialy wplyw slabsze wyniki – w rozgrywkach 2014/15 Zaglebie
wystepowalo w I lidze, ale juz po roku wrocilo na najwyzszy szczebel.
Po awansie srednia liczba widzow wzrosla do ok. 6 tys. Do historii przeszlo
spotkanie z Lechem Poznan (0:1), rozegrane 20 kwietnia 2018 r. Wowczas na
trybunach zasiadlo 12 721 fanow, co do dzis jest rekordem frekwencji na
nowym stadionie w Lubinie. Od tamtego momentu srednia liczba kibicow na
obiekcie zaczela malec. W sezonie 2018/19 wynosila 4 868, a przez kolejne
trzy sezony z powodu obostrzen zwiazanych z pandemia jeszcze bardziej
spadla. W ostatnim sezonie, gdy stadiony mogly byc juz w pelni otwarte,
wyniosla 5 812 osob, srednio zapelnienie wynioslo zatem nieco ponad 36
procent.
Borussia Dortmund oglosila transfer. I wybuchla burza. Kibice sa wsciekli
Felix Nmecha ma byc w Borussii Dortmund nastepca Jude’a Bellinghama, ale
przez jakis czas transfer bylego pilkarza VfL Wolfsburg stal pod znakiem
zapytania. Wszystko przez jego wpisy w mediach spolecznosciowych, gdzie
zrownal haslo “Pride” z diablem. Felix Nmecha jest bohaterem transakcji o
wartosci 30 milionow euro. W poprzednim sezonie mial udzial przy dziewieciu
bramkach w Bundeslidze. – Jest szybkim, technicznie uzdolnionym i fizycznie
silnym zawodnikiem, ktory wzmocni nasza pomoc – mowi dyrektor sportowy
Borussii w rozmowie z klubowa strona. To wszystko prawie nie mialo
znaczenia ze wzgledu na aktywnosc Nmechy w mediach spolecznosciowych.
Pilkarz homofob? Czesc kibicow protestowala
O co chodzi? Nmecha na poczatku czerwca opublikowal post, w ktorym zrownuje
haslo “Pride” z diablem. Wczesniej, w lutym tego roku, podzielil sie
filmem, w ktorym prawicowy amerykanski publicysta Matt Walsh wypowiada sie
negatywnie na temat osob transseksualnych. Wtedy skonczylo sie na
przeprosinach.
– Szczerze mowiac, nie zgadzam sie z wiekszoscia tego, co mowi Walsh i jak
traktuje ludzi. Wierze jednak, ze biblia jest slowem bozym i wierze, ze
kazdy szuka swojej prawdziwej tozsamosci w relacji z NIM – stwierdzal
Nmecha. Potencjalny transfer skrytykowala grupa kibicow Rainbow Borussen,
ktora opublikowala oswiadczenie. “Zarzad Borussii Dortmund wysyla sygnal,
ze jesli homofobiczny zawodnik jest wystarczajaco dobry, to ma on priorytet
ponad tymi zawodnikami, ktorzy nie czuja sie zdolni do coming outu”.
Zwracali sie tez do odpowiedzialnych za transakcje: “Czy chcecie chronic
tych graczy, ktorzy pozostaja w ukryciu, czy wolicie wzmocnic homofobie?”.
Borussia ma swoj kodeks. Prezydent klubu ufa pilkarzowi
W listopadzie 2022 roku Borussia oglosila utworzenie kodeksu podstawowych
wartosci. Mozna w nim przeczytac, ze “uwazamy sie za zroznicowana,
tolerancyjna spolecznosc, dom dla wszystkich Borussen niezaleznie od wieku,
wygladu, plci, orientacji lub identyfikacji seksualnej, kultury, religii,
koloru skory, narodowosci lub pochodzenia spolecznego”. Wedlug czesci
kibicow te wartosci sa nie do pogodzenia z wartosciami Nmechy. Do tych
stwierdzen w mediach odniosl sie prezydent klubu Reinhold Lunow.
“Podpisanie kontraktu przez Felixa Nmeche wywolalo kontrowersje, poniewaz
udostepnial tresci, ktore mozna zinterpretowac jako homofobiczne lub
antyqueerowe. Dlatego poczatkowo mialem watpliwosci, czy podziela wartosci
Borussii. Z tego powodu bylo dla mnie wazne, aby poznac go osobiscie. W
bezposredniej rozmowie, ktora przeprowadzilem z nim razem z Akim Watzke,
zapewnil mnie, ze podziela wartosci z naszego kodeksu i bedzie postepowac
zgodnie z nimi. W zwiazku z krytyka w okresie poprzedzajacym transfer Felix
Nmecha bedzie musial jeszcze zdobyc zaufanie wielu czarno-zoltych. Ma moje
zaufanie”. Pod podobnymi slowami podpisal sie tez Hans Joachim Watzke,
ktory wczesniej byl krytykowany za obrone zawodnika. Wspolnie z prezydentem
klubu opublikowal oswiadczenie na stronie Borussii, ktore znalazlo sie przy
wiadomosci dotyczacej transferu.
“Jestesmy swiadomi, ze ten transfer doczekal sie krytyki w ostatnich dniach
spowodowanych dwoma postami Felixa, ktorymi podzielil sie w Internecie.
Bylo dla nas wazne, zeby porozmawiac z Felixem o jego wartosciach i
wierzeniach. Felix jest bardzo mlody, jego religia jest w nim gleboko
zakorzeniona i – jak kazdy z nas – na pewno nie jest perfekcyjny. Ale po
intensywnych rozmowach calkowicie nas przekonal, ze nie jest transfobem ani
homofobem. Przyznal, ze szanuje i kocha wszystkich ludzi, niezaleznie od
ich koloru skory, religii i orientacji” – mozna przeczytac na stronie klubu.
Dzieje sie. Ujawniono date przenosin Mbappe do Realu. “Czeka was ogromna
radosc”
Saga transferowa Kyliana Mbappe trwa w najlepsze. A jeszcze ciekawsze
informacje przekazal hiszpanski dziennikarz. Podal dzien, w ktorym ma dojsc
do transferu Francuza z PSG do stolicy Hiszpanii. “Zostalo bardzo malo” –
czytamy. Jak jeszcze niedawno donosily zagraniczne media, Kylian Mbappe
dostal od Paris Saint-Germain ultimatum, aby przekazac wladzom francuskiego
klubu ostateczna decyzje na temat przyszlosci. Najnowsze informacje pewnego
hiszpanskiego dziennikarza sugeruja, ze gwiazdor finalnie odejdzie i
dolaczy do Realu Madryt. Dziennikarz miedzy innymi takich mediow jak
telewizja El Chiringuito TV, Francois Gallardo, na Twitterze poinformowal,
ze sprawa transferu Mbappe do Realu niedlugo sie rozwiaze. Wedlug Hiszpana
napastnik ma zostac ogloszony nowym pilkarzem madryckiej druzyny w ciagu
kilku najblizszych dni. – 6 lub 7 lipca czeka was, madrytczycy, ogromna
radosc. Kylian Mbappé zostanie pilkarzem Realu Madryt i spelni swoje
marzenie. Zostalo juz bardzo malo – przekazal Gallardo. Odejscie Kyliana
Mbappe z Paris Saint-Germain byloby poczatkiem prawdziwego exodusu gwiazd z
paryskiego klubu. Z mistrzem Francji pozegnal sie juz Leo Messi, ktory nowe
zatrudnienie znalazl za oceanem, w Interze Miami. Argentynczyk byl
skonfliktowany z kibicami oraz zarzadem klubu, a dodatkowo przestal wierzyc
w sportowe ambicje PSG, ktore w ubieglym sezonie po raz kolejny nie zdolalo
nawet dojsc do finalu Ligi Mistrzow, przegrywajac w 1/8 finalu z Bayernem
Monachium 0:3 w dwumeczu. Mistrz swiata z 2022 roku mial nawet polecic
Mbappe odejscie z Paris Saint-Germain i stwierdzic, ze jesli ma oferte z
Realu, powinien ja przyjac, gdyz tam wlasnie czeka go “prawdziwy,
nastawiony na zwyciestwo projekt”.
DETEKTYW
Zbrodnia w upalne przedpoludnie
Leon MADEJSKI
Kilka dni przed swietami Bozego Narodzenia 2020 roku mazowiecka policja
pochwalila sie duzym sukcesem. Funkcjonariusze z “Archiwum X” Komendy
Wojewodzkiej Policji w Radomiu, ustalili mezczyzne, odpowiedzialnego za
podwojna zbrodnie popelniona w 1994 roku, na polu w gminie Nowe Miasto nad
Pilica. Od tamtych dramatycznych zdarzen minelo ponad cwierc wieku.
Wydawalo sie, ze smierc dwoch rolnikow nigdy nie zostanie wyjasniona. Czy,
pomimo uplywu czasu, domniemanemu sprawcy uda sie udowodnic wine? Lipiec
1994 roku byl wyjatkowo upalny. Tak goracego miesiaca nie bylo od poczatku
obserwacji pogodo- wych, a sa one prowadzone od konca XVII wieku. W taki
skwar nie sposob bylo wytrzymac dlugo na powietrzu, dlatego kto tylko mogl,
ruszal do pracy bladym switem. Nie inaczej bylo w gospo- darstwie
Stanislawa W., we wsi Strzalki (woj. mazowieckie).
Piatek, 29 lipca 1994 roku, od rana zapowiadal sie na ciezki, pra- cowity
dzien. Mezczyzna, podob- nie jak wielu innych sasiadow, wstal kilka minut
po godzinie 4 nad ranem. Z porannym swi- taniem wstawalo sie niechetnie i
opornie, choc wschody slonca nad polami i lakami zamglony- mi od parujacej
rosy byly wyjat- kowo malownicze. Jednak o tej porze nikt nie zastanawial
sie nad pieknem otaczajacego kra- jobrazu, gdy przed nim bylo wie- le
godzin ciezkiej pracy. Wypil kawe, zjadl sniadanie, po czym zajal sie
codziennymi pracami w gospodarstwie: nakarmil kury i kaczki, napoil krowy i
wypro- wadzil je na pastwisko. Spieszyl sie z robota, bo na godzine 6 rano
umowiony byl ze swoim kuzy- nem, Boguslawem S., ktory mial mu pomoc w
pracach polowych.
Na polu Stanislawa kombajn skosil zboze kilka dni wczesniej. Tego dnia
mieli zebrac slome, ktora elegancko opakowana leza- la na suchym jak popiol
scierni- sku. Boguslaw i Stanislaw byli kuzynami, od lat pomagali sobie
nawzajem w pracach polowych. Z samego rana obaj panowie pojechali traktorem
z dwoma przyczepami na pole w okolicach wsi Strzalki, by zwiezc slome.
Potem planowali zrobic to samo ze sloma, lezaca na jego polu, w oddalonej o
kilka kilometrow wsi Wierzchy.
Nie byli sami, towarzyszyla im ciotka Boguslawa – Katarzyna. Umowili sie,
ze pojedzie z nimi traktorem na pierwsze pole, po czym wroci piechota do
swojego
domu, bo tam wlasnie Boguslaw mial przywiezc slome z pola.
Poczatkowo wszystko szlo zgodnie z planem. W trojke poje- chali na pole,
tam razem ladowali slome na przyczepe. Uwineli sie dosc sprawnie, bo cala
robo- ta zajela im niespelna poltorej godziny.
– Teraz wy to wszystko doklad- nie zawiazcie, zabezpieczcie,
ajajuzlecedodomuibedena was czekala – rzucila ciotka na pozegnanie.
Ki diabel, Pgdzie moga byc?
rzejscie 2 kilometrow zaje- lo jej troche wiecej niz kwadrans. Musiala
dotrzec
przed mezczyznami, otworzyc brame i drzwi stodoly, chciala tez przygotowac
dla nich cos do jedzenia i picia. Byli na pewno zmeczeni. Bardzo sie
spieszyla, oni jednak nie nadjezdzali.
– Co sie stalo? Przeciez powin- ni juz byc. Czyzby cos im sie sta- lo? – po
glowie chodzily jej rozne mysli. – Moze traktor sie zepsul? Moze snopki
spadly i ukladaja je na nowo? Moze zatrzymala ich policja do kontroli i do
czegos sie przyczepila – probowala uspra- wiedliwic ich nieobecnosc.
Ile jednak mozna czekac! Godzine pozniej wsiadla na rower i pojechala na
pole, gdzie zostawila ich dwie godziny wcze- sniej. Stamtad do jej
gospodar- stwa prowadzila jedyna droga, nie bylo wiec mozliwosci, by mineli
sie niezauwazeni.
Kilka minut pozniej dojechala na miejsce. I pierwsze zaskocze- nie: nie
bylo ani ciagnika z przy- czepa, ani rolnikow. Pole bylo posprzatane ze
slomy.
– Ki diabel, gdzie oni moga byc?! – zaczela sie zastana- wiac. – Pewnie
pojechali do Wierzchow, na drugie pole, ale po co? Przeciez obie przyczepy
byly zapelnione w polowie, duzo wiecej juz stamtad by nie zabrali. Zreszta
umawiali sie ze mna, ze zostawia u mnie pierwsza slome, a potem z pustymi
przyczepami pojada na drugie pole, po kolej- na porcje. Dlaczego zmienili
te ustalenia?
Wszystko to wygladalo dziw- nie i zagadkowo. Pani Katarzyna nie miala czasu
i sily, by jechac rowerem do Wierzchow. Wrocila do domu i poprosila
sasiada, by tamten samochodem pojechal sprawdzic na miejscu i wyjasnic, co
sie dzieje. Nie bylo go kilka- nascie minut.
– Nie ma tam ani ciagnika, nie ma tez ich, na polu lezy sloma i czeka na
zwiezienie – oznajmil zdezorientowanej kobiecie.
Mozna szukac dwoch mezczyzn, ale zeby znikneli razem z traktorem z dwoma
przyczepami, to napraw- de malo prawdopodobne!
Pani Katarzyna pojechala jesz- cze raz na pole pod Strzalkami. Bylo ono w
ksztalcie litery “L” . Moze ciagnik stal w tej czesci, ktora jest
niewidoczna z dro- gi. To byl strzal w dziesiatke. Uspokoiwszy skolatane
nerwy, oparla rower o przydrozne drze- wo i zaczela isc miedza w kierun- ku
maszyny. Zaczela wolac obu mezczyzn po imieniu, ale nikt jej nie
odpowiadal. Kiedy podeszla na kilka metrow przed traktor, zobaczyla zarysy
jakichs postaci. Szla dalej. Tamtego widoku nigdy nie zapomni!
Mezczyzni lezeli na rzysku, bez znaku zycia, tuz obok zapar- kowanego
traktora. Mieli zdjete koszule, skrepowane rece, a z ich glow wyplywaly
strozki krwi.
iadomosc o podwoj- nej zbrodni blyska- wicznie rozeszla sie wsrod
mieszkancow. Zanim pani Katarzyna dotarla do pierw- szych sasiadow, ktorzy
posiadali w domu telefon, zdazyla o tym powiedziec kilku mijanym oso- bom.
Minal kwadrans, zanim dojechaly radiowozy i karetka pogotowia. Lekarz
stwierdzil zgon obu mezczyzn. Z pobieznych ogledzin wynikalo, ze smierc
nastapila 2-3 godziny wczesniej. Jak orzekl biegly w obu przypad- kach
oddano jeden strzal, z tzw. “przylozenia”.
– Nie mielismy watpliwosci, ze byla to zbrodnia wykonana z zim- na krwia.
Nie bylo zadnych sladow walki czy przemocy, tak jakby zabojca podszedl do
nich na polu, kazal zdjac koszule, skrepowal im rece, a potem dokonal
egzekucji: przylozyl bron do glowy i pociagnal za spust. Trudno bylo nam
pojac, dlaczego mezczyzni nie bro-
nili sie, dlaczego tak poslusz-
nie poddali sie zadaniom zbrodniarzy – relacjonowal poczatek sledztwa jeden
z radomskich policjantow.
Zapowiadalo sie trudne sledztwo. Nie bylo zadne- go punktu zaczepienia,
nie- znany byl motyw podwoj- nego zabojstwa, nie bylo swiadkow, nikt nie
slyszal strzalow, co tlumaczono uzyciem przez zabojce tlu- mika przez
zabojce.
W okolicy zapanowala psychoza strachu. Ludzie
bali sie wychodzic na pola, wieczorem starali sie sie- dziec w domach, kazdy
obcy idacy droga albo zachodzacy do miejsco- wego sklepu spozywczego
traktowany byl podejrzli-
wie. Obcy ludzie, ktorzy przyszli do kosciola na niedzielna msze swieta,
wzbudzili niezdro- wa sensacje. Kilka godzin poz- niej okazalo sie, ze
przyjechali oni w odwiedziny do jednego z mieszkancow Strzalek.
Stanislaw W. i Boguslaw S. cieszyli sie doskonala opinia. Pracowici,
chetnie pomaga- li innym, kiedy trzeba bylo – udzielali sie spolecznie. Nie
mieli wrogow, nie prowadzili dziwnych interesow, nie obracali sie w
podejrzanym towarzystwie. Praca, dom, rodzina: szare, zwy- kle zycie
mezczyzny na wsi. Kto i dlaczego ich zabil?
Kilku swiadkow widzialo tam- tego poranka dwoch mezczyzn
ktorzy lokalnymi drogami poda- zali w kierunku szosy Rawa Mazowiecka – Nowe
Miasto. Na przystanku autobusowym jeden z nich dopytywal sie o polaczenia
autobusowe, mowil, ze on i jego kolega sa Ukraincami, ktorzy pracuja
dorywczo u miejscowych rolnikow. Ten drugi nie odzy- wal sie ani slowem –
najpraw- dopodobniej byl gluchoniemy. Mezczyzni zachowywali sie dosc
nerwowo. Niezbicie ustalono, ze spod Strzalek pojechali do Rawy
Mazowieckiej, a stamtad do Mszczonowa. Tam urywal sie po nich trop i nigdy
nikt juz ich w tamtej okolicy nie widzial.
Sledczy ustalili, ze kilka dni przed zabojstwem we wsi Strzalki pojawilo
sie dwoch, nieznanych mezczyzn. Prawdopodobnie Ukraincy badz Bialorusini.
Chodzili od gospodarstwa do gospodarstwa, zaczepiali rol- nikow pracujacych
na polu. Lamana polszczyzna pytali, czy nie znalazlaby sie dla nich jakas
praca, ale nikt nie chcial przy- jac ich do roboty. Nieznajomi byli takze u
Boguslawa S., ale on rowniez nie byl zainteresowany ich propozycja. Policja
nie wykluczala, ze byc moze wychodzac z obejscia S., probowali cos ukrasc,
a kiedy gospodarz to zobaczyl, poszczul ich psami albo w inny sposob
wyrazil swoje niezadowolenie… I wtedy “ci obcy” postanowili sie zemscic!
Jak jednak ich odnalezc, sko- ro nieznana byla tozsamosc, a dochodzeniowcy
dysponowali bardzo ogolnikowym portretem pamieciowym mezczyzn, ktorzy z
podwojnym zabojstwem nie
musieli przeciez miec nic wspolnego! Poki co byla to tylko niczym nie
poparta hipoteza. Dzieki pracy opera- cyjnej funkcjonariuszy, udalo sie
nawet ustalic tozsamosc poszukiwanych. Byli to dwaj mieszkancy bylego
Zwiazku Radzieckiego, ktorzy w 1991 roku wyjechali za granice w celach
zarobkowych. Jeden z nich byl karany za pospo- lite przestepstwa kryminal-
ne. W 1994 roku przebywali w Polsce, potem wyjechali do Armenii, Austrii,
naj- prawdopodobniej Izraela… Od kilkunastu lat nie bylo na ich temat
zadnych infor- macji, a poniewaz nigdy nie pobierano od nich linii papi-
larnych, byla nikla szansa, by przypadkowo wpadli w rece organow scigania.
Nigdy nie udalo sie usta- lic miejsca ich pobytu. Zaginal po nich wszelki
slad, dochodze- nie utknelo w martwym punkcie. W kwietniu 1996 roku, z
powodu niewykrycia sprawcow, docho- dzenie zostalo umorzone.
Najprostszy, nasuwajacy sie nawet laikom motyw zbrodni, to zemsta przybyszy
ze Wschodu, ktorzy pojawili sie w tamtej okolicy w poszukiwaniu pracy.
Przybyli do gospodarstwa ktore- gos z denatow, zostali przez nie- go zle
potraktowani, w desperacji postanowili sie zemscic kilka dni pozniej.
Zemsta zemsta, jednak nie miesci sie w glowie, by tylko z tego powodu zabic
dwoch nie- winnych mezczyzn. A jesli nawet dopuscili sie takiego okrucien-
stwa, to dlaczego zdjeli im koszu- le, dlaczego skrepowali im rece?
Dzialanie bardzo trudne do wyja- snienia z psychologicznego punk- tu
widzenia… Mozliwe, ze ich celem bylo skierowanie sledztwa na slepy tor!
“Zwykly” czlowiek dla zemsty raczej by nie ryzyko- wal, tym bardziej ze
przybysze ze Wschodu pytali o prace rowniez innych gospodarzy w okolicy i
tam rowniez nic im nie zaproponowa- no. Dlaczego zatem zemscili sie na
tych, a nie innych rolnikach?
Chyba ze sprawa ma jeszcze jakies drugie dno i zabojcami kierowaly motywy,
ktore niko- mu nawet nie przychodza do glowy. Nie mozna wykluczyc, ze obaj
panowie znalezli sie w nie- odpowiednim miejscu, w nie- odpowiednim czasie.
Byc moze byli swiadkami czegos, czego nie powinni widziec (lub choc- by
jeden z nich) i dlatego zgineli. Policja badala rowniez ten trop,
analizujac powazniejsze sprawy kryminalne z tamtego regionu (porwania,
szantaze, przestep- czosc gospodarcza), jednak nie udalo sie znalezc
zadnego punktu zaczepienia. W 2005 roku w struk- turach mazowieckiej
policji, powolano spe-
cjalna grupe policjantow z dlu- goletnim doswiadczeniem pracy w pionie
kryminalno-dochodze- niowym, ktorzy mieli zajac sie ustalaniem sprawcow
niewyja- snionych w przeszlosci zabojstw – tzw. “Archiwum X”. Sledczy
zajeli sie m.in. podwojna zbrod- nia we wsi Strzalki.
– W czasach, gdy doszlo do tej zbrodni, nie bylo mozliwe przepro- wadzenie
testow DNA. Wykonano tylko badania krwi pobranej ze sznura, ktorym bylo
zwiazane siano. Teraz udalo nam sie zna- lezc cos, z czego mozna wyizolo-
wac slad DNA – opowiadal jeden z funkcjonariuszy.
Poczatkowy entuzjazm zostal szybko opanowany, bo taki kod DNA nie istnial w
policyjnych archiwach i nie przelozyl sie na wytypowanie podejrzanego.
Przez pewien czas jako poten- cjalnych sprawcow typowano groznych bandytow
– braci S., ktorzy swego czasu na miejscu dwoch przestepstw, na Mazowszu,
zastrzelili piec osob. W jednym ze zdarzen pod Siedlcami, w ktorym
zastrzelili trzy osoby, samochod, w ktorym wiezli zwloki, wpadl do rowu.
Poszli do rolnika, pro- szac o pomoc w wyciagnieciu ich auta traktorem.
Udawali przy tym, ze mowia z obcym, wschodnim akcentem, aby wlasciciel
traktora skojarzyl ich z przybyszami zza Buga.
– Bezwzgledni, silni wyspor- towani mezczyzni, bez wyrzu- tow sumienia z
pewnoscia dali- by sobie rade z dwojka rolnikow, ktorzy nie mieli zadnej
zaprawy fizycznej. Bracia nie znali litosci. Wystarczylo krzywe spojrzenie,
zle slowo, a byli gotowi srogo sie zemscic – scharakteryzowal ich jeden z
policjantow.
Przestepcza dzialalnosc zaczy- nali, jak wielu im podobnych lekkoduchow, od
wlaman do sklepow spozywczych i drob- nych kradziezy. Szybko stali sie
“slawni” w lokalnym polswiat- ku – zaslyneli z bezwzglednosci, zyskujac tym
uznanie w oczach kumpli z przestepczego pol- swiatka. Bez wiekszych proble-
mow udalo im sie zorganizowac kilkunastoosobowa bande, ktora wymuszala
haracze, a opornym podpalala domy. Z czasem zacze- li zabijac Bogu ducha
winnych ludzi. W nocy z 15 na 16 wrze- snia 1997 roku kierowana przez nich
grupa napadla na bogata rodzine wlasciciela ubojni spod Garwolina.
Zaatakowali, gdy domownicy poszli spac. Bandyci weszli przez okno. Szaleli
po wil- li, torturujac domownikow. Bili ofiary sztachetami wyrwanymi z
plotu i metalowymi rurkami. Podtapiali 15-letnia dziewczyne i jej 87-letnia
babcie. Szczegolnie
uwzieli sie na dwoch synow pan- stwa G. – jeden mial 22 lata, drugi byl o
11 lat starszy. Gdy jednemu z napastnikow zsune- la sie z glowy kominiarka,
S. nie zastanawiajac sie, zaczal strze- lac do synow panstwa G. Jeden
zginal na miejscu, drugi zmarl w drodze do szpitala. Napastnicy ukradli z
domu gotowke i troche bizuterii. Wartosc calego ich lupu nie przekroczyla
tysiaca zlotych, choc spodziewali sie setek tysie- cy zlotych i nie wiadomo
jakich skarbow. Rok pozniej zamordo- wali dwoch kompanow i narze- czona
jednego z nich. Wszystko dlatego, ze mezczyzni po wodce w pubie zbyt
chetnie chwalili sie swoja przestepcza dzialalnoscia. Za zbyt “dlugi jezyk”
tamci zapla- cili zyciem.
Choc bezwzglednosc braci S. jak ulal pasowala do portre- tu
psychologicznego zabojcow ze Strzalek, to ponad wszelka watpliwosc mozna
bylo stwier- dzic, ze nie mieli oni zwiazku z podwojnym zabojstwem latem
1994 roku. Sprawa byla nadal nierozwiazana!
Sledczy nie rezygnowa- li i wciaz prowadzili dzialania operacyjne. Jakie?
To na razie musi jeszcze pozostac tajemnica. Nasza ciekawosc musi
zaspokoic, poki co, lakoniczny komunikat: “Wykonane w tej sprawie czyn-
nosci naprowadzily sledczych na trop 53-letniego obywatela Ukrainy. Dalsze
ustalenia prowa- dzone przez policjantow i proku- ratorow pozwolily na
przedstawie- nie mu zarzutow. 53-latek zostal doprowadzony do Prokuratury
Okregowej w Radomiu, gdzie uslyszal zarzut zabojstwa, za co moze mu grozic
nawet dozywot- nie wiezienie. Mezczyzna zostal tymczasowo aresztowany przez
sad na 3 miesiace”.
Czy domniemanemu sprawcy uda sie udowodnic wine? Miejmy nadzieje, ze
zebrane dowody sa mocne i wystarcza do skazania. Kazda zbrodnia musi byc
ukara- na!
Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)
STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://
www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://MyShip.com
Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez
dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com
GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl
Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837:
“Wspomoz nas!”
teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty
Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl,
Obywatele News, Szczecin Moje Miasto