Dzien dobry – tu Polska – 31.12.2021

DZIEN DOBRY- TU POLSKA
Marynarska Gazeta
imienia kpt. Ryszarda Kucika
Rok XX nr 354 (6320) 31 grudnia 2021r.
N O W Y R O K

“MY SOM CHOPCY CO SIE NIE BOJEMY!”
Ta piosenka Powstancy Slascy krzepili siebie i probowali straszyc Niemcow.
A teraz towarzyszy mi ona codziennie, kiedy siadam do laptopa z zamiarem
spichcenia dla Was kolejnej gazetki. Ponad siedemdziesiat lat w
dziennikarstwie (zaczynalem jako 15 latek),
6320 numerow “Dzien dobry tu Polska” daly mi dobre rozeznanie tego co robie
i jak robie, nauczyly sterowania – tak, tak: sterowania!- Wasza
swiadomoscia, umiejetnoscia ksztaltowania Wam nastrojow, przeobrazania
tych zasad w konkretne dziennikarskie “srodki wyrazu” , nie naruszajac
przy tym zasad zawodowej uczciwosci z jej haslem nadrzednym: NIE KLAMAC!!!
Zapewniam Was przeto, ze nie stosuje wobec Was zadnej propagandy czy
agitacji; do niczego Was (procz wspierania Marynarskiego Pogotowia) nie
namawiam- sami wiecie najlepiej.
I caly czas- jak niejaki prezydent Duda- sie”ucze. Kiedy z roku na rok
Prawo i Sperawiedliwosc coraz bezczelniej zaczelo oklamywac i okradac
Polakow, a potem doszla do tego pandemia- musialem sie zastanowic jak Was
informowac zeby nie NIE DOLOWAC Wam nastrojow, a rownoczesnie nie klamac np
przemilczajac jedne fakty, a eksponujac inne- wedlug mego redaktorskiego
uznania.
Nie bylo latwo i musialem zastosowac wiele wymogow dziennikarskiej
“cienkosci”, ale sie udalo. Zwroccie uwage, ze w tresci gazetki, oprocz
faktow “bezposrednio” ponurych, jest atmosfera: sporo humoru, satyry-
eksponowanych czesto wyzej niz polityka, nawet dobor slow i okreslen temu
sluzy.
A sluzy, mianowicie temu, ze “my som chopcy, co sie nie bojemy”. Wielka
radosc sprawila mi opinia Czytelnika, ze “Dzien dobry- tu Polska” jest
“najlepszym dziennikiem w kraju. Oczywiscie- przesada, ale w uzasadnieniu
bylo, ze z kazdego numeru, sposobu redagowania, mimo wszystko tchnie
optymizmem, a wiec dostarczam Ludziom Na Morzu pewnosci siebie, odpornosci
na stresy oraz takie tam inne bajery.
I tu tkwi “tajemnica sukcesu”:
W zadnym przypadku NIE DOLOWAC, ale WKURWIAC- jak najbardziej!
I dlatego z Nowym Rokiem zycze Wam tego WKURWIENIA w permanencji.
———–
Pojdzie Wam na zdrowie, bo od tego “krew sie burzy, a zyly prostuja!”
-Wasz:
Gargamel Skrajnie Zyczliwy

I przyjmijcie do wiadomosci:
JEZELI ZONA DZIALA NA CIEBIE KOJACO I CZYNI CIE SZCZESLIWYM, TO NIE JEST
ISTOTNE CZYJA TO ZONA.
(Chinczyk Doswiadczony

Aha, bylbym zapomnial!
Anne Applebaum w rozmowie z “Newsweekiem” opowiada: “Kiedys bylam na
spotkaniu nacjonalistow europejskich i amerykanskich, moderator zapytal
Orb�Ana, w czym tkwi sekret, ze tak dlugo utrzymuje sie u wladzy.
Odpowiedzial otwarcie: brak wolnych mediow, bo nie mozesz dlugo utrzymywac
sie u wladzy, majac silne media, ktore cie krytykuja. Smialismy sie z tego
z innymi dziennikarzami, bo malo jest politykow tak otwarcie mowiacych, ze
zdeptal wolne media. Ale on sie nie wstydzi. Reszta uczestnikow, a byl tam
m.in. europosel PiS Ryszard Legutko, politycy hiszpanskiego VOX, Francuzi,
Amerykanie, kiwala glowami, mowiac: no tak, jak nie ma mediow, to wyborcy
nie beda cie krytykowac. PiS zrozumialo, ze trzeba zniszczyc wolne media i
wolne sady “”. Gorzej, rozumialo to od dawna.

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/aa
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna


http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac,
jak rowniez dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837
cel szczegolowy: MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA
Mozna tez wplacac karta platnicza lub eprzelewem poprzez portal
siepomaga.pl (odnalezc Stowarzyszenie LIVER oraz w tresci wplaty wpisac
koniecznie MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA) lub klikajac na www.liver.pl
banner “wesprzyj nas”

BAROMETR MARYNARSKIEJ SZCZODROSCI
Witam
Saldo na koncie Marynarskiego Pogotowia Gargamela wynosi 309,85 zl
(trzysta dziewiec zl osiemdziesiat piec gr). Wplaty w ostatnim tygodniu to
225 zl a wydatek zwiazany z zakupem leku dla Oliwii Jamrozik juz zostal
zrealizowany. Gdyby ktos jeszcze potrzebowal kalendarzy na rok 2022 r., z
ktorych dochod zostaje przeznaczony na zakup lekow dla dzieci z chora
watroba to zapraszamy do wizyty w sklepie charytatywnym eliver.pl . Cena to
26 zl plus koszty wysylki. W Nowym Roku nasz kalendarz bedzie pokazywac
dobre dni i dzielne dzieciaki po transplantacji watroby.
pozdrawiam
Slawek Janus
Stowarzyszenie Liver
Krakow
——–
Jezeli by ktos zapytal o wzajemne stosunki Slawka z Gargamelem, to
najlepiej oddaje je cytat z “Ksiegi Dzungli” Rudyarda Kiplinga: “I ja i Ty
jestesmy jednej krwi”, wiec niech nikogo nie dziwi, moje serdeczne
poparcie (i wsparcie) sprzedazy Livrowskich Kalendarzy.W sluzbie Choremu
Dzcieku zero konkurencji z naszymi ” Kucikami”- wspolny cel i wzajemne
wsparcie.
Gargamel

Kursy walut w kantorze internetowym i kantorach Wybrzeza.
Dolar: 4.0041 PLN Euro: 4.5915 PLN Frank szw.: 4.4262 PLN
Funt: 5.4680 PLN
Kantor Conti Gdansk SKUP- Dolar: 4.04 PLN Euro: 4.53 PLN Funt:
5.40 PLN
Kantor JUPITER As Szczecin SKUP- Dolar: 3.96 PLN Euro: 4.49 PLN
Funt: 5.40 PLN

Pogoda w kraju
Pochmurnie z opadami deszczu. Przejasnienia tylko lokalnie. Na termometrach
nawet 13 stopni.

WIEK ZLOTY
To nie sa bajki, ani ploty,
Nastal Wiek Zloty.
Dla holoty.

W potopie afer,
W lawinie grand,
Tam, gdzie kroluje chciwosc i kant,
Trafia holota
Na zyly zlota,
Na polski Golden Land.

Holota nigdy nie proznuje,
Tutaj ukradnie,
Tam popsuje,
Jak jest okazja – zdefrauduje,
W swiat sobie czasem powedruje,
Bo dla holoty nie ma zapor,
Budapeszt, Bangkok czy Singapur;
W Stambule,
Kiedy da tam nurka,
To wyroluje nawet Turka.

Tyle jest w naszym zyciu szczelin,
Miejsc wymarzonych dla hrabiow melin,
Dla ksiazat szwindli,
Dla asow hucpy,
Ze tylko glowa o mur wciaz tluc by.
———-
Ludwik Jerz KERN
(Szkoda, ze Nieboszczyk)

S P O J R Z E N I E D O T Y L U
Czy kiedys bedziemy obchodzili okragle rocznice tego roku?
Jaki byl to rok 2021, jakim zapisal sie w politycznej historii naszego
kraju, bedziemy wiedzieli juz za trzy, piec, a najpewniej nascie lat.
Teraz, kiedy rok ow juz na lozu smierci lezy, i zajety jest swym
umieraniem, skrobnac mozemy jedynie JEGO pierwsze oceny.
Byl drugim rokiem pandemii. Nie spelnil optymistycznych, naiwnych nadziei,
ze pandemia roku 2020 bedzie zjawiskiem jednego, rocznego sezonu. Ze wirus
ustatkuje sie i przestanie zabijac.
Bezobjawowo za to realizowal swa prezydenture pan prezydent Duda. Spotykal
sie jedynie z tymi, ktorzy tego chcieli, albo nie czuli nie niego wiekszego
wstretu. Nie wypowiadal sie na sporne tematy. Nie szukal konfrontacji.
Wrecz unikal kazdej konfrontacyjnej sytuacji. Czas posiadany spedzal,
zgodnie z wczesniejszymi deklaracjami, “ja caly czas sie ucze”, podnoszac
swe kwalifikacje. W roku 2021 pa prezydent intensywnie trenowal jazde na
nartach i skuterze wodnym. Na tych polach osiagnal juz poziom
instruktorski. Czyli ma chlopak fach w rekach! Z glodu nie umrze,gdyby
kiedys musial z tej polityki odejsc. Zablysna dopiero na samym koncu,
ratujac Polske i”siebie przed samobojcza smiercia w Lex TVN.
Walczyl pan prezes Kaczynski. Zawsze, wszedzie,ze wszystkimi mozliwymi
przeciwnikami. Na wszystkich frontach, jakie tylko udalo mu sie w roku 2021
otworzyc. Ale w tym roku wszystkie batalie i potyczki przegrywal. I
dodatkowo stale jeszcze pracowal na rzecz przyszlych przegranych. Przegral
wszystkie zapowiadane przez PiS reformy polskiego panstwa. Wszystkie plany
odbudowy i rozwoju. Zbrukal ostatecznie wizje przenajswietszej “IV
Rzeczpospolitej”. Osmieszyl haslo “Dobrej Zmiany”. Stal sie synonimem
psychodyktatorka, wroga i mordercy polskich kobiet, no i lidera
ledwowiekszosci sejmowej koalicji rzadzacej. Zlepionej slina nienawisci,
korupcji i tradycyjnego “kurestwa politycznego.”
Pomimo takich klesk, sa nadal analitycy, ktorzy uwazaja pana prezesa
Kaczynskiego za geniusza politycznego. A przeciez to piesn przeszlosci.
Lat, w ktorych jego “blizniakami politycznymi” byli Ludwik Dorn i Lech
Kaczynski. Dzis ich miejsce zajeli Julia Przylebska, Robert Bakiewicz, i
ostatnio Lukasz Mejza.
Rzad PiS udawal, ze rzadzi, wytrwale pozorujac dzialania rzadzaco podobne.
Czynil tak w okresie, kiedy rzad nie byl zajety rekonstrukcjami rzadu, a
scislej ich ciaglymi zapowiedziami. Dzieki temu zdecydowana wiekszosc
ministrow pana prezesa Kaczynskiego zdobylo sprawnosc “Zapowiadacz na
konferencjach prasowych”. Bo rzeczywiscie nauczyli sie wspaniale opowiadac
o przewspanialych, przyszlych zamierzeniach rzadu, ktore uszczesliwia
Polske i Polakow. Niestety sprawnosci “Odpowiadacz na konferencjach
prasowych” zadnemu z nich nie udalo sie osiagnac. Bo jak diabel swieconej
wody unikali konfrontacji z dziennikarzami, ktorzy mogliby przypomniec
ministrom cale litanie zapowiedzianych wczesniej, a nigdy nie spelnionych,
obietnic rzadu PiS.
W koncu roku okazalo sie, ze cala ta wielka, zapowiadana od poczatku roku
rekonstrukcja rzadu, zakonczyla sie jedynie przywroceniem, zlikwidowanego w
zeszlym roku, ministerstwa sportu. Tylko po to aby “kurwy polityczne”,
podobne do tego Mejzy, mogly byc przekupione ministerialnymi posadami.
Pan Mateusz Morawiecki, pobierajacy skromna pensje premiera rzadu pana
wicepremiera Kaczynskiego, klamal w tym roku, tak jak i w poprzednim.
Dzieki temu umocnil sie na pozycji lidera w klasyfikacji polityczny
“Pinokio”. Pomimo tego nie usiadl na laurach, nie lenil sie. Zdobyl w roku
2021 dodatkowo sprawnosc politycznego Papkina. Kanclerska glowa z tego
premiera jest!
Kradly w mijajacym roku elity PiS jak tylko mogly. I co tylko mogly.
Zlodziejstwo swoje polewaly rzecz jasna patriotycznym “sosem
bogoojczyznianym”, co celnie zauwazyl i skomentowal w swej korespondencji
emailowej pan minister Dworczyk. Patrzac na aktywnosc elit PiS, mozna bylo
dostrzec, ze prominenci kaczystowscy niezwykle powaznie i aktywnie
potraktowali maksyme: “Spieszmy sie krasc – Dobra Zmiana tak szybko
odchodzi”.Dlatego byl to tez rok prawicowej dekadencji. Kolejnej i bardzo
widocznej.
Polscy ksieza katoliccy kradli jak zwykle. Takie przynajmniej wrazenie
sprawiali. Pewnie dlatego to nie za tradycyjne zlodziejstwo wierni i juz
niewierni najwieksze pretensje do nich mieli. Grzechem glownym polskiego
kosciola kat. sa bezkarne, liczne gwalty pedofilskie dokonywane przez jego
funkcjonariuszy. Na dzieciach polskich i zagranicznych. Bo polscy ksieza
pedofile ukrywani sa przez swych zwierzchnikow takze na zagranicznych
misjach. Hierarchowie polskiego kosciola kat. wielokrotnie i konsekwentnie
odmawiali wspolpracy z instytucjami panstwowymi zajmujacymi sie sciganiem
pedofilii, czym notorycznie lamali prawo. Ale polski kosciol kat. zawarl z
elitami Prawa i Sprawiedliwosci polityczny sojusz “tronu i kropidla”.
Dzieki temu ksieza katoliccy moga bezprawnie lamac w Polsce prawo i drwic
sobie ze wszelkiej sprawiedliwosci.
Drugim grzechem glownym polskiego kosciola kat. jest “lawendowa mafia”. To
wielce wplywowa sitwa homoseksualnych dygnitarzy, ktora wspiera sie
wzajemnie i stosuje wobec mlodych klerykow zasade “kariera za seks”. Nic
dziwnego, ze tegoroczne, powazne badania spoleczne wskazuja, ze od
polskiego kosciola kat. masowo stronia dzieci i mlodzi ludzie. Jedyna
grupa, ktora nadal utrzymuje regularne kontakty z funkcjonariuszami
polskiego kosciola kat. to kobiety i mezczyzni w wieku 60+ i starsi. Oni
nadal czuja sie w kosciolach bezpiecznie.
Opozycja laczyla sie w deklaracjach odsuniecia od wladzy wrazego PiS.
Donald Tusk zstapil z brukselskiego nieba i wlal ducha walki w zwietrzale
sztandary Platformy Obywatelskiej. Niestety zaraz potem zaczal przekraczac
dozwolone predkosci. Na razie samochodami,ale nie wrozy to dobrze na rok
nastepny. Moze jednak byloby lepiej gdyby lider Obywatelsow poruszal sie na
tym tradycyjnym “bialym koniu”? Tak czy siak trzeba trzymac Tuska z dala od
wszelkich koni mechanicznych.
Poziom notowania PSL utrzymywal sie na stalym poziomie. Okolo 5 procent
poparcia. Dzieki temu liderzy tej formacji mogli ciagle deklarowac swa
zywotna chec do dalszej, skutecznej pracy nad przekroczeniem progu
wyborczego.
Szymon Holownia – mlody, charyzmatyczny, dobrze zapowiadajacy sie przywodca
ruchu Polska 2050 przezyl kolejny rok jako mlody, charyzmatyczny, dobrze
zapowiadajacy sie przywodca ruchu Polska 2050.
Po dwoch latach zapowiadanego i praktykowanego jednoczenia sie, partia
Wiosna i SLD dokonaly cudu przeistoczenia sie w jedna Nowa Lewice.
Alleluja! Czas Jednosci na lewicy nastal. Nie minely trzy miesiace i
pierwszy rozlam na lewicy juz mamy. Czas Apokalipsy czy Gen samozaglady?
Piotr GADZINOWSKI

Oto pytanie Wnuka”Rabina:
JAK BYC CZLOWIEKIEM WIERZACYM?
Swieta, swieta i po swietach. Prawie wszyscy, wierzacy i niewierzacy, jakos
je obchodzilismy.
Bo to nawet nie jest kwestia wiary w takie czy inne bostwo. Z
najdawniejszymi przodkami laczy nas wrazliwosc na wielkie cykle przyrody, a
przez to rowniez na przesilenie zimowe, ktore zapowiada “zwyciestwo slonca”
i “zmartwychwstanie” roslinnosci. I nie ma sie czego wstydzic, jakkolwiek
kazde swietowanie musi miec swoja oprawe, a z nia mamy czasami klopot. Bo
tez czescia oprawy swiat zawsze jest jakas czarowna opowiesc o bostwach,
herosach i cudach, czyli mit, a tych nie umiemy juz sluchac. Nie odbieramy
ich jak zwyklych legend, czyli fikcji, ani jak opowiesci o faktach, jak
chcialaby tego religia. Sa dla nas czyms posrednim, a wlasciwie nie wiadomo
czym. Upychamy je w krajobrazie naszych wyobrazen i praktyk, godzac sie na
kolejna niespojnosc w naszym zyciu. Nie brakuje jednakze ambitnych ludzi,
ktorzy chcieliby odpowiedzi na pytanie o mozliwosc wyznawania wiary
religijnej, lacznie z jej mitologia, pomimo respektu dla rozumu.
Jako pierwszy badal te kwestie Immanuel Kant. Cale jego dzielo mozna
odczytac jako probe odpowiedzi na pytanie o mozliwosc zachowania spojnosci
i konsekwencji przez osobe, ktora respektuje autorytet nauki, a
jednoczesnie wierzy w dogmaty religii i w sposob szczery uczestniczy w
obrzedach religijnych. Koncepcja Kanta, przyjeta przez wielkie formacje
chrzescijanskie, lacznie z Kosciolem katolickim (np. w encyklice Jana Pawla
II Fides et ratio) jest nastepujaca. Nauka nie zajmuje sie bytem jako
takim, lecz dostepnym rozumowi i zmyslom swiatem materialnym. Nie odpowiada
na pytanie, skad sie wzial ani do czego zmierza. Tego rozum wiedziec nie
moze, lecz moze sklaniac – w imie spojnosci i ogolnej sensownosci swiata –
do myslenia, ze porzadek przyrody i porzadek obowiazkow moralnych sa
dzielem Boga, ktory bedac Dobrem, prowadzi swiat i ludzkosc ku zbawieniu.
Nienaruszalny lad praw przyrody oraz apodyktycznosc prawa moralnego – dwa
wielkie obszary rozumnosci – w kazdej chwili zaswiadczaja o istnieniu Boga,
choc go nie udowodniaja. Dowodzic mozna bowiem tylko tego, w czym
odnajdujemy zgodnosc doswiadczenia z prawami (kategoriami) myslenia. A
przeciez Bog nie nalezy do swiata i nie jest “przedmiotem mozliwego
doswiadczenia”. Dlatego wlasnie musimy zyc jednoczesnie w obszarze rozumu i
nadziei. Rozum daje nam wiedze o cudownym porzadku swiata, a prawo moralne
– nadzieje na zbawienie, do ktorego jest droga. Taki jest sens slow
wienczacych “Krytyke praktycznego rozumu” Immanuela Kanta: “Niebo
gwiazdziste nade mna, prawo moralne we mnie”. Mozna by dodac: Amen.
Niestety, ta ogolna odpowiedz chociaz tlumaczy wiare w ogolnosci, to
przeciez nie usprawiedliwia i nie wyjasnia racjonalnosci wiary w konkretne
fantastyczne i cudowne wydarzenia, o ktorych opowiadaja kaplani. To nie z
wiara w osobowego Boga jest najwiekszy problem, lecz z wiara w cuda i
“niestworzone historie”, wokol ktorych obraca sie narracja kaplanska i
pelne magii obrzedy. Gdy ktos chodzi do kosciola albo do synagogi, slucha
roznych fantastycznych historii, w ktore musi wierzyc. Wierzyc szczerze,
bez wykretow, ze sa to tylko takie tam “metafory”, ktore natchnieni prorocy
czy ewangelisci musieli z woli bozej podawac, aby prosty lud, excusez le
mot, to kupil. Tak sie nie godzi. W wydarzenia rajskie, w Jonasza i rybe, a
takze we wskrzeszanie umarlych trzeba po prostu bez zastrzezen wierzyc,
jesli sie jest chrzescijaninem. A do tego w zmartwychwstanie cial i sad
Chrystusa, ktory nas posle do nieba, zas gdy bedzie chcial (a jego wola
jest sprawiedliwoscia) – to do piekla. Czy to mozliwe, zeby wierzac w takie
rzeczy, byc czlowiekiem trzezwo myslacym, szanujacym nauke, a do tego
swiadomym tego, czym jest kultura i jej archaiczne formacje, lacznie z
religiami?
Zdaniem Nietzschego wlasnie ta krytyczna swiadomosc kulturowa uniemozliwia
wiare, ktora moze byc tylko prosta i bezrefleksyjna. Jest z natury rzeczy
domena ludzi nietknietych przez wyksztalcenie, a wiec naiwnych jak dzieci.
Kto zas slyszal, ze jest wiele religii, ktore powstaja, przeksztalcaja sie
jedna w druga i gina w zapomnieniu, wraz ze swymi bogami, w tym rowniez
zachlannymi bogami jedynymi, dla tego “Bog umarl”.
Mimo to spotykamy ludzi, ktorym jakos udaje sie to wszystko godzic, a jesli
nie do konca, to wlasnie poczytuja sobie wlasna niekonsekwencje za istote
wiary. Credo quia absurdum!, czyli “wierze, bo to absurd!”, od
starozytnosci powtarzaja chrzescijanie. No dobrze, ale czy na pewno, czy
moze to tylko taki efektowny trick, a jak poskrobac, to nie ma tam zadnego
sensu, lecz tylko dwulicowosc i slabosc ducha, ktory nie umie byc
konsekwentny, bo zachowal dziecinne potrzeby i leka sie smierci?
To prawda, ze wiara czesto zywi sie wlasna ekscentrycznoscia. Podobnie jak
milosc: kocham go, choc mnie bije i zdradza, bo kocham go takim, jakim
jest. Wierze, choc to absurd, bo wiara jest bezwarunkowym oddaniem i
wyklucza pytania. Coz, jak sie ktos uprze, to nie ma rady. Nie moze jednak
oczekiwac od innych, ze beda taki upor pochwalac albo jakos szczegolnie
szanowac. Nieracjonalnosc nie jest cnota. Mozna jednak zyc cnotliwie,
pomagajac sobie w tym wiara, nawet taka ludowa wiara w faktycznosc
cudownych zrzadzen. Jesli komus to potrzebne i bez tego nie moze byc dobry
i sprawiedliwy, to niechaj juz lepiej bedzie naiwny i nieracjonalny, niz
gdyby mial byc wyrachowanym egoista i zloczynca. Byleby mowil “tak – tak”,
“nie – nie”. Najgorsze sa “niedowiarki”, co to by rubelka racjonalnosci
zarobili i cnoty wiary nie stracili. Tylko ze te niedowiarki to wiekszosc z
nas.

Krzysztof Skiba znow sie giba
PODSLUCHANI NA BANI
Przy okazji afery z Pegasusem warto przypomniec sobie film Francisa Forda
Coppoli z 1974 roku pod tytulem “Rozmowa”. Film jest dostepny w sieci.
Gene Hackman stworzyl tam niesamowita kreacje specjalisty pod podsluchow.
Bohater filmu ma zasady, przyjmuje zlecenia, nagrywa i nie angazuje sie w
problem. Niestety pewnego dnia sam zaczyna byc podsluchiwany.
Co ciekawe, film mial premiere tuz przed wybuchem afery Watergate. U nas
nikt nie nakrecil filmu z podsluchem w roli glownej, ale jak widac wszystko
przed nami. Pomocny w zrozumieniu problemu czlowieka podsluchiwanego moze
byc tez niemiecki film z 2006 roku pt. Zycie na podsluchu. Tutaj agent
oslawionej Stasi podsluchuje znanego pisarza podejrzewanego o opozycyjne
sympatie. Podobno w dawnym NRD 90 proc. spoleczenstwa donosilo na pozostale
dziesiec.
Dzis wladza takze z pokora wsluchuje sie w spoleczenstwo, ale robi to
nowoczesnie przy pomocy najnowszych systemow. Wladza lubi sluchac np.
opozycyjnych politykow oraz adwokatow i prokuratorow za ktorymi nie
przepada. Wladza lubi sluchac podsluchow, ale trudno uznac, ze dzieki temu
ma posluch. Wszystkie rozmowy sa nagrywane, wiec wladza moze poszczycic sie
dobrym odsluchem.
Wplyw podsluchu na rozwoj wydarzen moze byc bardzo znaczacy. Przykladem
prezydent Andrzej Duda, ktory szybko zawetowal ustawe Lex TVN, gdy wyszly
na jaw kompromitujace wiesci, ze wladza wszystkich podsluchuje, a niezla
wiedze na ten temat maja Amerykanie. Istniala obawa, ze wyjda na jaw
rozmowy Dudy z Jaroslawem, a szczegolnie ta rozmowa, w ktorej prezydent do
Prezesa mowi “Jasnie Panie”.
Teatr Slowackiego z Krakowa zostal ukarany za Mickiewicza z Nowogrodka.
Wladza obciela tej szacownej instytucji fundusze, po tym jak wystawiono
tam Dziady wieszcza Adama, z rola kobiety w roli Konrada. Co ciekawe,
krytyka spektaklu ze strony funkcjonariuszy PiS, nastapila bez zadnego
podsluchu, a nawet bez obejrzenia spektaklu. Wladza uznala, ze lepiej zna
sie nie tylko na Dziadach, ale takze na dziadostwie, ktore uwielbia
przeciez czynic.
Pozytywna informacja jest fakt, ze nikt do tej pory nie podsluchiwal Marka
Suskiego. Istnieje bowiem podejrzenie, ze wszystko co mial waznego i
sensownego do powiedzenia, powiedzial juz w dziecinstwie.
Krzysztof SKIBA

k o r e s p o n d e c j a
LECKI DO MORAWIECKIEGO
Szanowny Panie Mateuszu Morawiecki. Ja w sprawie wagi panstwowej.
Naprawde dobrze to wszystko przemyslalem. Uwzglednilem wszystkie Panskie
osiagniecia. Napisal Pan historie Polski i Trylogie Tolkiena. Przez jakis
czas byl Pan konsulem honorowym Republiki Irlandii w Polsce, a nawet
doradca Donalda Tuska. Pelnil Pan funkcje ministra finansow oraz rozwoju, a
w pewnym momencie nawet majonezu. Stworzyl Pan pierscienie Saturna oraz
tarcze antyinflacyjna.
Samodzielnie obalil Pan komunizm w Polsce, pokonal imperium zla oraz
osobiscie Dartha Vadera. Przekierowal Pan potop szwedzki na Mierzeje
Wislana, ktora samodzielnie przekopal. Przez jakis czas przejal Pan role
Batmana i jest glownym kandydatem do roli Jamesa Bonda w kolejnych filmach.
Wygral Pan z pandemia i to kilka razy. Ustalal szczegoly stworzenia Ziemi,
ktora od razu podzielil Pan na dzialki, w tym te dla Panskiej zony.
Zarzadzal Pan bankiem i osobiscie poznal Norwida, a nawet napisal za niego
pare wierszy.
Polozyl Pan pierwsza cegle Muru Chinskiego i doradzal przy budowie piramid.
Byl Pan w kosmosie zanim ten jeszcze powstal. Wygral Pan obie wojny
swiatowe, a zeby podkreslic swoja sile wywolal trzecia z Unia Europejska.
Znal Pan numer do Jacka Kurskiego zanim ten opublikowal go na Twitterze.
Slyszal Pan rozmowy wszystkich jeszcze przed era Pegasusa. Wynalazl Pan
sprzaczke i zamek blyskawiczny.
Dopoki nie znaleziono wlasciwego okazu, byl Pan orlem w polskim godle, a
teraz polskie orly sa w pilnej potrzebie.
Wszystko, co Pan osiagnal, jasno wskazuje, ze nie ma i nie bedzie lepszego
kandydata na stanowisko selekcjonera polskiej druzyny narodowej.
Wierze, ze wsrod wielu obowiazkow znajdzie Pan czas, zeby poprowadzic
naszych chlopcow do boju. Przy okazji, jesli jeszcze gdzies Pan to wcisnie,
to prosze zostac rowniez nowym trenerem polskich skoczkow narciarskich,
gdyz przestali latac. Druzyna siatkarzy tez chyba szuka trenera, to juz tak
z rozpedu niech Pan sie skusi.
Pozdrawiam bardzo serdecznie,
Pawel.

SPORT
( Teksty w tej rubryce sa prezentem Dzialu Sportowego “Rzeczpospolitej”
dla Czytelnikow gazetki na morzu, jako wyraz wspierania Marynarskiego
Pogotowia Gargamela)

Pionierzy polskiego futbolu i ich losy
STO LAT TEMU ZAGRALI W PIERWSZYM MECZU POLSKIEJ REPREZENTACJI
18 grudnia minelo rowne 100 lat od chwili, gdy na boisko w Budapeszcie
pierwszy raz wybiegla (bo wtedy wybiegano, a nie dostojnie wychodzono)
Reprezentacja Polski. Przegrala z Wegrami 1:0, ale pionierski sklad sie
liczy nie tylko w historii fubolu. A oto Oni:
———–
Jan Loth (1900 – 1933, Polonia Warszawa)
W Budapeszcie bramkarz, ale gral rowniez w polu.
Jako jedyny pilkarz w historii reprezentacji laczyl te pozycje. Byl takze
reprezentantem Polski w tenisie i mistrzem kraju w kilku konkurencjach
lekkoatletycznych. Absolwent Wyzszej Szkoly Handlowej, uczestnik wojny
polsko-bolszewickiej w stopniu podporucznika kawalerii. Zmarl w wieku 33
lat w sanatorium przeciwgruzliczym w Otwocku. Pochowany w grobie rodzinnym
Lothow na Cmentarzu Ewangelicko-Augsburskim przy ulicy Mlynarskiej w
Warszawie, obok brata – Stefana, rezerwowego w Budapeszcie. Jedyny
uczestnik meczu z Wegrami urodzony w Warszawie.
——-
Ludwik Gintel (1899 – 1973, Cracovia)
Prawy obronca, a na zakonczenie kariery napastnik, z tytulem krola
strzelcow ligi (1928). Wychowanek Jutrzenki Krakow, zrzeszajacej sportowcow
zydowskich. Absolwent szkoly budownictwa. Po wybuchu wojny przez Rumunie
wyjechal do Palestyny. Osiadl w Izraelu. Zmarl smiercia samobojcza po skoku
z trzeciego pietra. Pochowany na Cmentarzu Holon w poblizu Tel-Awiwu.
——-
Artur Marczewski (1896 – 1945?, Polonia Warszawa)
Lewy obronca, lodzianin. Po zakonczeniu kariery sedzia pierwszoligowy.
Nieznane sa okolicznosci jego smierci. Jako pracownik niemieckiej fabryki w
Tomaszowie Mazowieckim zostal prawdopodobnie zabity przez Rosjan na
poczatku 1945 roku. Miejsce pochowku nieznane.
——–
Zdzislaw Styczen (1894 – 1978, Cracovia)
Pomocnik, z wyksztalcenia architekt. Po 11 latach gry dla Cracovii
przeszedl do Wisly i jako jej zawodnik wystapil w jedynym spotkaniu Polski
na igrzyskach olimpijskich w Paryzu (1924). Pochowany na Cmentarzu
Salwatorskim w Krakowie.
——–
Stanislaw Cikowski (1899 – 1959, Cracovia)
Pomocnik, grajac w pilke, ukonczyl studia medyczne na Uniwersytecie
Jagiellonskim. Olimpijczyk z Paryza. Zakonczyl kariere w 26. roku zycia w
protescie przeciw zbyt niskiej karze dla gracza Wisly, ktory podczas
derbowego meczu uderzyl go w twarz. Podczas kampanii wrzesniowej byl
lekarzem w szpitalu wojskowym w Przemyslu. Po wojnie zostal czlonkiem sadu
honorowego Cracovii. Pochowany na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.
——–
Tadeusz Synowiec (1889 – 1960, Cracovia)
Pomocnik, pierwszy kapitan reprezentacji. Ze wzgledu na wyglad – wysoki,
chudy – i niespozyte sily nazywany “Zyla”. Spedzil dziesiec sezonow w
Cracovii. Absolwent Wydzialu Filozoficznego UJ, dziennikarz sportowy. Jeden
z zalozycieli “Przegladu Sportowego” (1921) i jego redaktor prowadzacy. Po
zakonczeniu kariery selekcjoner reprezentacji Polski (1925 – 1927) i dzialacz
pilkarski. Spoczywa na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.
——–
Stanislaw Mielech (1884 – 1962, Cracovia)
Prawoskrzydlowy, renesansowa postac. Zostal mistrzem Polski w barwach
Cracovii, ale jako zolnierz Legionow Jozefa Pilsudskiego zalozyl na Wolyniu
Druzyne Legionowa, a pozniej nadal jej nazwe Legia. Na zakonczenie kariery
zagral w jej barwach w lidze (1927), ktorej powstania byl oredownikiem.
Dosluzyl sie stopnia majora WP. Absolwent prawa na UJ, w roku 1939 pelnil
funkcje komisarza cel w Wolnym Miescie Gdansku. Jeszcze przed wojna zostal
jednym z najbardziej znanych dziennikarzy sportowych w kraju, wybrano go
nawet na prezesa Zwiazku Dziennikarzy i Publicystow Sportowych RP. Po jej
zakonczeniu przez wiele lat pracowal jako kierownik dzialu sportowego
“Zycia Warszawy”. Jest autorem ksiazek o polskim futbolu, ktore w latach
50. staly sie bestsellerami: “Gole, faule i ofsajdy” oraz “Sportowe sprawy
i sprawki”. Na elewacji stadionu Legii od strony Lazienkowskiej w roku 2018
odslonieto tablice poswiecona Stanislawowi Mielechowi. Pochowano go na
Starych Powazkach w Warszawie.
—-
Waclaw Kuchar (1897 – 1981, Pogon Lwow)
Napastnik, najwszechstronniejszy polski sportowiec. Olimpijczyk z Paryza w
pilce noznej, reprezentant kraju w hokeju na lodzie, lyzwiarstwie szybkim i
lekkiej atletyce, uprawial tez z powodzeniem inne sporty. Pierwszy
zwyciezca plebiscytu “Przegladu Sportowego” na najlepszego sportowca Polski
(1926). Bral udzial w obronie Lwowa i w wojnie polsko-bolszewickiej.
Czterokrotny mistrz Polski w barwach Pogoni, przedwojenne zycie spedzil we
Lwowie. Po roku 1945 budowal Polonie Bytom, byl tez krotko trenerem
reprezentacji Polski, kiedy jedyny raz zagral w niej Kazimierz Gorski
(1948). Powojenne lata spedzil w stolicy, pracujac w Legii i Polonii.
Pochowany na Powazkach Wojskowych.
—–
Jozef Kaluza (1896 – 1944, Cracovia)
Srodkowy napastnik uwazany za jednego z najlepszych w historii polskiej
pilki. Niezwykle skuteczny strzelec. Olimpijczyk z Paryza. W latach
1931 – 1939 kapitan zwiazkowy reprezentacji Polski. W tym czasie zajela ona
czwarte miejsce na igrzyskach olimpijskich w Berlinie (1936) i pierwszy raz
awansowala do finalow mistrzostw swiata (1938, slynny mecz z dogrywka
przeciw Brazylii, przegrany 5:6). Z wyksztalcenia byl nauczycielem i
pracowal w tym zawodzie. Zmarl na zakazenie krwi na cztery miesiace przed
ucieczka Niemcow z Krakowa. Pochowany w tym miescie na Nowym Cmentarzu
Podgorskim.
——-
Marian Einbacher (1900 – 1943, Warta Poznan)
Napastnik, ktory z Warta zdobyl dwukrotnie tytul wicemistrza Polski.
Zakonczyl kariere z powodu kontuzji, w wieku 25 lat. Byl dyrektorem banku w
Poznaniu. Aresztowany przez hitlerowcow zostal zamordowany w obozie
Auschwitz-Birkenau. Nie ma swojego grobu
——-
Leon Sperling (1900 – 1941, Cracovia)
Lewoskrzydlowy. Wychowanek zydowskiej Jutrzenki Krakow. Przy wzroscie 164
cm, dzieki niezwyklym umiejetnosciom dryblerskim, ku radosci kibicow
Cracovii wygrywal pojedynki z poteznymi obroncami.
Byl dla nich powszechnie lubianym “Muniem”. Pracowal w banku. Po wybuchu
wojny trafil do getta we Lwowie.
Zginal tam, zastrzelony na ulicy przez pijanego gestapowca. Nie wiadomo,
gdzie zostal pochowany.
Zebral i przedstawil:
Stefan SZCZEPLEK
———————-
(Dzien dobry -tu Polska” oprac. na podstawie “Gazety Wyborczej”, “Przegladu
Sportowego”, “Rzeczpospolitej”, “Polityki”,”Newsweeka”, TVN24, Obywateli
News, “Trybuny” i OnetPl)
STALA WSPOLPRACA REDAKCYJNA:Tomasz ROSIK

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *