Dzien dobry – tu Polska – 31.05.2023

DZIEN DOBRY – TU POLSKA

GAZETA MARYNARSKA

Imienia Kpt. Ryszarda Kucika

(Rok XXII nr 149) (6642)

31 maja 2023r.

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Wysylam okrojona nieco Gazetke, ale internet zaskoczyl wiec szybko cos tam
pozbieralam. Nie wiem na ile bedzie dzialal, wiec tak bez stalych pozycji,
bez sportu, bo Kapitan Reksio uzupelni najwazniejsze informacje. Pozdrawiam
z pieknego Piranu 🙂

Ania Iwaniuk

Watpliwosci unijnych komisarzy w sprawie “lex Tusk”. “Wyjasnienia” ze
strony polskiego ambasadora

Podczas obrad Rady Unii Europejskiej odbylo sie wysluchanie w sprawie
praworzadnosci w Polsce. Watpliwosci unijnych komisarzy, miedzy innymi
Didiera Reyndersa, dotycza ustawy “lex Tusk”. Wyrazil on zaniepokojenie
ustawa, ktora “moze pozbawic obywateli, jednostki ich prawa do bycia
wybranym do pelnienia funkcji publicznej”. Ambasador Polski przy Unii
Europejskiej Andrzej Sados przekazal, ze “mial mozliwosc wyjasnienia”
unijnym komisarzom, ze “najpierw Komisja Europejska powinna dokonac
analizy, a dopiero pozniej oceniac” nowe prawo. We wtorek na posiedzeniu
Rady UE ds. Ogolnych odbylo sie wysluchanie w sprawie praworzadnosci w
Polsce. Polske na spotkaniu reprezentowal ambasador przy Unii Europejskiej
Andrzej Sados zamiast ministra do spraw europejskich Szymona Szynkowskiego
vel Seka. – Polska po raz kolejny obniza range tego spotkania, wysylajac na
nie tylko ambasadora – komentowal reporter TVN24 w Brukseli Sebastian
Napieraj.

W tle rozmowy o stanie praworzadnosci w Polsce jest sprawa ustawy “lex
Tusk”, ktora zaklada powolanie komisji do spraw badania wplywow rosyjskich
w Polsce. Prezydent Andrzej Duda podpisal ja w poniedzialek, ale
zapowiedzial rownoczesnie, ze skieruje ja w trybie nastepczym do Trybunalu
Konstytucyjnego. “Wyjasnienia” ze strony polskiego ambasadora w sprawie
“lex Tusk”

Sados przekazal, ze temat “lex Tusk” nie zostal poruszony na posiedzeniu
Rady UE ds. Ogolnych, jednak rozmawial o tym z przedstawicielami KE.

– Mialem mozliwosc wyjasnienia zarowno panu komisarzowi Reyndersowi, jak i
pani wiceprzewodniczacej Jourovej, ktorzy w innych uwagach odniesli sie do
kwestii podjetych wczoraj decyzji, ze najpierw Komisja Europejska powinna
dokonac analizy, powinna zapoznac sie z aktem legislacyjnym, a dopiero
pozniej go oceniac. Dlatego, ze jeden z komisarzy dzisiaj rano w
wypowiedziach medialnych przekazal nieprawdziwe informacje, miedzy innymi
dotyczace tego, ze regulacja nie przewiduje odwolania sie do sadu. To jest
nieprawda – przekonywal Sados.

Dodal, ze nalezy poczekac na zapoznanie sie przez KE z nowymi regulacjami.
Sados mowil tez o dyskusji, jaka odbyla sie w sprawie procedury art. 7
wobec Polski. – Strona polska przekazala informacje na temat obecnego stanu
implementacji inicjatyw legislacyjnych. Poinformowalismy na temat
oczekiwanego orzeczenia Trybunalu Konstytucyjnego w przyszlym tygodniu 5
czerwca. (…) Po stronie Komisji Europejskiej informacje przedstawili
komisarz Reynders i wiceprzewodniczaca Jourova. W dyskusji wzielo udzial
dziewiec panstw Europy Zachodniej, ktore zadaly pytania dotyczace stopnia
implementacji inicjatyw legislacyjnych. Po raz szosty w ciagu ostatnich
szesciu lat Polska przedstawila odpowiedzi, jak wygladaja kwestie dotyczace
reformy wymiaru sprawiedliwosci – powiedzial Sados. We wtorek rano przed
posiedzeniem Rady UE glos zabral komisarz ds. sprawiedliwosci Didier
Reynders.

– Jestesmy szczegolnie zaniepokojeni polska ustawa o specjalnej komisji.
(…) Komisja Europejska nie zawaha sie podjac dzialan w tej sprawie, jesli
bedzie to potrzebne – powiedzial. Wskazal, ze Komisja Europejska jest
szczegolnie zaniepokojona “polska ustawa o specjalnej komisji, ktora moze
pozbawic obywateli, jednostki ich prawa do bycia wybranym do pelnienia
funkcji publicznej”. Powiedzial tez, ze takie pozbawienie funkcji bedzie
mozliwe w drodze decyzji administracyjnej “bez zadnej kontroli sadowej”. To
szczegolne zaniepokojenie i Komisja Europejska przeanalizuje ustawe.
Komisja Europejska nie zawaha sie przed podjeciem dzialan w tej sprawie,
jesli bedzie to potrzebne – zaznaczyl Reynders. Korespondentka RMF FM z
Brukseli Katarzyna Szymanska-Borginon przekazala, ze stanowisko komisarza
Reyndersa “powtorzyla na zakonczenie Rady UE komisarz Vera Jourova”.
“Powiedziala, ze bardzo wazna jest kontrola sadowa decyzji komisji
badajacej rosyjskie wplywy, w przeciwnym razie bedzie to mialo bardzo
powazny wplyw na uczciwosc i legalnosc wyborow” – przekazala dziennikarka
na Twitterze. Panstwowa Komisja do spraw badania wplywow rosyjskich bedzie
organem administracji publicznej, ktory moze decydowac o zastosowaniu
srodkow zaradczych wobec osob, ktorym udowodni, ze “pod wplywem rosyjskim
dzialaly na szkode interesow Rzeczypospolitej Polskiej”, np. zakaz
pelnienia funkcji zwiazanych z dysponowaniem srodkami publicznymi lub
cofniecie poswiadczenia bezpieczenstwa. Srodki zaradcze maja byc nakladane
w drodze decyzji administracyjnej. Zgodnie z ustawa “decyzje
administracyjne, postanowienia i uchwaly komisji sa ostateczne”. Od decyzji
o srodkach zaradczych nie mozna bedzie sie odwolac do wyzszej instancji, bo
takiej ustawa nie przewiduje.

Na decyzje komisji bedzie mozna natomiast zlozyc skarge do wojewodzkiego
sadu administracyjnego. Ten jednak moze tylko ocenic, czy decyzja komisji
zostala podjeta zgodnie z procedurami. Sad administracyjny nie oceni co do
meritum, czyli czy dana osoba rzeczywiscie podejmowala decyzje pod wplywem
rosyjskim, czym dzialala na szkode interesow Polski. W dodatku zlozenie
skargi nie wstrzymuje wykonalnosci wydanej decyzji. Wstrzymac ja moze
jedynie sad lub sama komisja. Dlatego Helsinska Fundacja Praw Czlowieka
zwraca uwage na iluzorycznosc kontroli sadow administracyjnych.

Zagadka zielonej wody w Wenecji rozwiazana. Wladze mowia o “zdecydowanym
przegieciu”

Woda w slynnym weneckim Canal Grande zostala zabarwiona na zielono przez
fluoresceine, nietoksyczna substancje – wynika z analiz probek wody
pobranych w dniu pojawienia sie tajemniczej plamy. Jak dotad wladze nie
ustalily jednak, kto mogl zabarwic ciesnine. W ostrym tonie wypowiedzial
sie w tej sprawie gubernator regionu. Mieszkancy Wenecji w niedziele
powiadomili policje o plamie zielonej fluorescencyjnej cieczy, ktora tego
samego poranka pojawila sie w ciesninie Canal Grande w poblizu mostu
Rialto. Regionalna agencja ochrony srodowiska pobrala probki wody, aby
zidentyfikowac substancje. To nietoksyczna fluoresceina – przekazala w
poniedzialek agencja ANSA. Fluoresceina jest substancja wykorzystywana m.in.
do sledzenia podziemnych drog wodnych, w tym kanalizacji.

Zielona woda w Wenecji. Komentarz wladz

Dotychczasowe badania nie wykazaly obecnosci zadnych toksycznych substancji
w probkach wody z Wenecji. Wladze zapowiedzialy publikacje raportow z
analiz “w najblizszych dniach”. Brak zagrozenia potwierdzil szef wladz
regionu Wenecja Euganejska Luca Zaia. – Ale niepokoi mnie ryzyko
ewentualnej rywalizacji, jesli chodzi o takie gesty – dodal. Jak zaznaczyl,
“moga stac sie witryna dla osobnikow szukajacych rozglosu”. Wenecja stala
sie scena dla czynow, ktore sa zdecydowanym przegieciem. Potrzebna jest
odpowiednia i stanowcza reakcja. Musimy chronic miasto, zabytki i prawo
wszystkich do nacieszenia oczu pieknem historycznym, bez atakow ze strony
fanatykow – przekazal gubernator regionu. Wladze wciaz nie ustalily, kto
mogl odpowiadac za zabarwienie wody w slynnym Canal Grande. Po tym, jak
woda na Canal Grande zostala zabarwiona na zielono, media przypomnialy, ze
to nie pierwsza sytuacja tego typu w miescie: argentynski arysta Nicolas
Garcia Uriburu podczas Biennale Sztuki w Wenecji w 1968 roku wrzucil do
wody fluorescencyjny zielony pigment. Uriburu zdecydowal sie na prowokacje
artystyczna w imie ekologii. Jednym z jego celow mialo byc podniesienie
swiadomosci na temat zagrozen dla srodowiska, takich jak zanieczyszczenie
wody.

Poslanki pokazaly zawiadomienie do prokuratury. “Przez ponad piec miesiecy
nie wydarzylo sie nic”

Jak to jest, ze polska duma narodowa, jaka mial byc Orlen, na Wegrzech
pojawia sie obok loga rosyjskiego Lukoilu? Jak to jest, ze sprzedaje sie
aktywa polskiego giganta Arabii Saudyjskiej, ktora ma roznego rodzaju
powiazania z Rosjanami – pytala Agnieszka Pomaska na wspolnej konferencji
prasowej z Barbara Nowacka. Poslanki Koalicji Obywatelskiej poinformowaly,
ze pod koniec ubieglego roku opozycja zlozyla w tej sprawie zawiadomienie
do prokuratury i wniosek do CBA. – Przez ponad piec miesiecy nie wydarzylo
sie nic – oswiadczyla Nowacka. Z raportow finansowych wynika, ze Orlen na
sprzedazy czesci Lotosu stracil ponad 4 miliardy zlotych. Wedlug zapewnien
Daniela Obajtka w tle wielkiej fuzji Orlenu z Lotosem nie pojawia sie cien
Rosji, ale prawie 80 stacji benzynowych prowadzonych na Wegrzech pod
rosyjska marka Lukoil zamienilo sie wlasnie na polskie Orleny. Reporter
“Czarno na bialym” Lukasz Fratczak przygotowal kolejny reportaz ujawniajacy
kulisy fuzji – “Gra pozorow”. Jak ustalil, kupnem czesci Lotosu byla
zainteresowana amerykanska firma, ale Orlen nie podjal negocjacji. Prezes
koncernu twierdzil, ze nie ustawiala sie kolejka chetnych. – Wokol
sprzedazy Lotosu istnieje wiele tajemnic i wiele niedopowiedzen –
powiedziala na zwolanej we wtorek konferencji w Sejmie poslanka Koalicji
Obywatelskiej Agnieszka Pomaska. – Jak to jest, ze ta polska duma narodowa,
jaka mial byc Orlen, na Wegrzech pojawia sie obok loga rosyjskiego Lukoilu?
– zwracala uwage. – Jak to jest, ze sprzedaje sie aktywa polskiego giganta
Arabii Saudyjskiej, ktora ma roznego rodzaju powiazania z Rosjanami, gdy w
tym samym czasie na Zachodzie glownym dostawca ropy naftowej sa Amerykanie?
– pytala. Poslanka poinformowala, ze pod koniec grudnia poslowie opozycji
zlozyli “zawiadomienie do prokuratury o mozliwosci popelnienia przestepstwa
w zwiazku ze sposobem, w jaki zostal sprzedany Lotos i w zwiazku z tym, ze
zostal sprzedany czy wyprzedany, z pominieciem prawa”.

– Dzisiaj panstwo jest w tej sprawie bezczynne – powiedziala Pomaska. –
Organy panstwa, ktore posiadaja wiedze, ze moglo dojsc do korupcji, do
nieprawidlowosci przy sprzedazy paliwowej spolki powinno dzialac w trybie
natychmiastowym. Nasz wniosek do prokuratury przez piec miesiecy pozostal
bez odpowiedzi. Gdzie jest prokuratura, gdzie jest CBA, gdzie sa sluzby
panstwa, ktore powinny kontrolowac tego typu bardzo wrazliwa transakcje? –
dopytywala. – Po wyborach bedziemy byc moze domagac sie komisji sledczej –
dodala. Poinformowala, ze 20 grudnia wraz z Agnieszka Pomaska i Cezarym
Tomczykiem zlozyla wniosek do Centralnego Biura Antykorupcyjnego, “by
przyjrzalo sie tej sprawie, bulwersujacej, narazajacej Skarb Panstwa”. –
Dostalismy odpowiedz z CBA, ze z przyjemnoscia sie zajmuja. I nie wydarzylo
sie nic, ponad piec miesiecy – podkreslila Nowacka. Zwrocila uwage, ze “w
tym czasie rownolegle w Sejmie powstala ustawa, ktora ma szukac rosyjskich
wplywow”.

– Rosyjskich wplywow nie szuka CBA – powiedziala poslanka opozycji. – Mysmy
wielokrotnie skladali liczne doniesienia w sprawie wielu nieprawidlowosci
powiazan z rosyjskimi sluzbami, czy to w kwestiach sprzedazy Lotosu z
Orlenem, czy niejasnych powiazan chociazby wokol Antoniego Macierewicza. W
tych sprawach nie wydarzylo sie nic – oznajmila Nowacka.

Bochenek: fuzja przebiegala zgodnie z rekomendacjami Komisji Europejskiej

O kwestie fuzji Orlenu z Lotosem byl pytany na srodowej konferencji
prasowej rzecznik PiS Rafal Bochenek. Jak mowil, “przebiegala zgodnie z
rekomendacjami Komisji Europejskiej, zgodnie z prawem europejskim, z prawem
krajowym, pod nadzorem roznych instytucji centralnych panstwa polskiego, a
takze, co ciekawe, pod nadzorem akcjonariatu”.

Wraca sprawa kontrowersyjnych wiez nad Baltykiem. “Niewiele mozemy zrobic”

Tuz nad brzegiem Baltyku w Miedzyzdrojach moga wyrosnac wieze z luksusowymi
apartamentami. Prawdopodobnie nie beda tak wysokie, jak pierwotnie
planowano, ale lokalne wladze przyznaja, ze niewiele moga w tej sprawie
zrobic. Budowe gigantycznego obiektu, ktory de facto skladalby sie z dwoch
wiez z luksusowymi apartamentami, zapowiedzial w 2021 r. deweloper –
szczecinska firma Siemaszko. Na taka zabudowe zezwala miejscowy plan
zagospodarowania przestrzennego. Gdyby budowa zostala zrealizowana, bylby
to budynek niewiele nizszy od slynnego drapacza chmur Sea Towers w Gdyni.
Pod koniec 2022 r. mowilo sie, ze projekt w obecnym ksztalcie upadl.
Okazuje sie jednak, ze nie do konca. Przylegajace do siebie wieze nie beda
jednak prawdopodobnie mialy az 112 m i 33 kondygnacji. Burmistrz
Miedzyzdrojow Mateusz Bobek przyznaje, ze rozmowy z deweloperem trwaja.
“Deweloper ma wszystkie pozwolenia na budowe, wiec niewiele mozemy zrobic”
– mowi cytowany przez portal gs24.pl. Zaznacza, ze sprawa otarla sie nawet
o Sad Najwyzszy. Walka na noze sie jednak skonczyla, teraz samorzad probuje
dogadac sie z deweloperem. “Przede wszystkim rozmawiamy na temat wielkosci
inwestycji. Musimy brac pod uwage, w jaki sposob ona moze wplynac na
spolecznosc lokalna. Stad w naszych rozmowach biora udzial prawnicy,
ekonomisci. Wlasciciel nieruchomosci chce budowac, ale jednoczesnie – z
tego, co wiem – pojawila sie tez na rynku oferta na sprzedaz nieruchomosci
wraz ze wszystkimi pozwoleniami” – czytamy.

Ksiadz zaskoczyl wiernych. Promocja na haslo “szczesc Boze”

Proboszcz ze wsi Nowy Gieraltow (woj. dolnoslaskie) zaskoczyl ostatnio
parafian. A wszystko przez swoj najnowszy wpis na profilu na Facebooku.
Duchowny wykorzystal bowiem media spolecznosciowe, aby zrobic reklame
jednej z wiernych i jej nowego biznesu. Na profilu facebookowym parafii
Nowy Gieraltow jej proboszcz na biezaco relacjonuje wydarzenia z zycia
swoich wiernych i tego, co na co nie tylko w swieta dzieje sie w kosciele.
Tym razem duchowny opublikowal dosc nietypowy wpis. Proboszcz postanowil
bowiem za posrednictwem Facebooka zareklamowac nowootwarta lodziarnie
jednej z bylych parafianek. Lody, lody dla ochlody! Milo mi poinformowac,
ze nasza byla parafianka i sasiadka, otworzyla dzisiaj 29 maja w Stroniu
Slaskim lodziarnie

– poinformowal proboszcz za posrednictwem Facebooka. W dalszej czesci wpisu
ksiadz przyznal, ze zdazyl juz odwiedzic nowy lokal i jest nim zachwycony.
Przy okazji zdradzil rowniez, co mozna znalezc w menu lodziarni. Osobiscie
tam bylem i zjadlem pierwszego “americanosa”. Prawie z mojego motocykla.
Bajecznie dobre. Sa jeszcze lody wloskie, kawa, mrozone soki i inne.
Zapraszam w imieniu wlascicieli Reni i Izy To jednak nie wszystko.
Proboszcz zapowiedzial, ze na haslo “szczesc Boze” klienci beda dostawac
wieksze porcje lodow.

Kto sie powola na proboszcza z Nowego Gieraltowa i na przywitanie powie
obslugujacej automat: “szczesc Boze”, moze liczyc na nieco dluzszego
kreciolka

– dodal duchowny. Post z reklama bardzo przypadl do gustu wiernym, ktorzy
od razu zapowiedzieli, ze odwiedza nowootwarta lodziarnie bylej parafianki.

Mariusz Szczygiel o Dudzie: historia zapisze go jako najwiekszego szkodnika
Polski

“Sa dwa drobiazgi, ktore kazaly mi myslec, ze moze to sympatyczny czlowiek,
tyle ze przytloczony przez silniejszego samca; wiezien sytuacji: przy braku
kompetencji wywindowany do roli przywodcy, wiec gra jak umie, choc nie
umie; przecietniak, ktoremu rozbudzono ego, zeby go wmanipulowac w wybitnie
uslugowa role” – pisze w mediach spolecznosciowych Mariusz Szczygiel,
opatrujac swoj post zdjeciem Andrzeja Dudy. Dlugi wpis pisarza to reakcja
na decyzje prezydenta w sprawie lex Tusk. Jego zdaniem Duda “dostal od
Kaczynskiego dwa przepisy”. Andrzej Duda poinformowal w poniedzialek rano,
ze podpisze ustawe zwana lex Tusk, a nastepnie skieruje ja do Trybunalu
Konstytucyjnego w trybie nastepczym. Oznacza to, ze ustawa bedzie
obowiazywac juz kolejnego dnia – a komisja ds. badania rosyjskich wplywow
moze dzialac.

Sprawa wywoluje od poniedzialku wiele emocji i jest przedmiotem publicznej
debaty. Do decyzji Andrzeja Dudy odniosl sie takze pisarz Mariusz
Szczygiel. Opublikowany post zaczal od wskazania dwoch “okruchow sympatii”,
ktore dotad pozwalaly mu zywic do prezydenta “resztki sympatii”. Pierwszy
to coroczna wizyta Dudy, bez swity, na grobie Marka Edelmana. “W dniu
rocznicy powstania w getcie prezydent sklada swoj wieniec osobiscie i bez
rozglosu. Dla mnie ujmujace” – przyznal pisarz. Jako drugi powod wskazal
pewne zdarzenie: “Otoz na przyjeciu w Teatrze Wielkim schowalem sie w
kaciku, bo nie lubie, jak ludzie ze mna rozmawiaja, kiedy jem. Stanalem
obok tajemniczych drzwi, gdzie nie bylo nikogo. Nagle otworzyly sie i
wyszedl z nich ochroniarz, a za nim” pan prezydent. Prawie sie
zakrztusilem, na co prezydent Duda powiedzial »Dzien dobry, panu«.
Odpowiedzialem »dzien dobry« i skinalem glowa. Ujmujace, dla mnie”.

“I to sa dwa drobiazgi, ktore kazaly mi myslec, ze moze to sympatyczny
czlowiek, tyle ze przytloczony przez silniejszego samca; wiezien sytuacji:
przy braku kompetencji wywindowany do roli przywodcy, wiec gra jak umie,
choc nie umie; przecietniak, ktoremu rozbudzono ego, zeby go wmanipulowac w
wybitnie uslugowa role”

Nowe informacje w sprawie malzenstwa z Warszawy. Sluzby mowia o zarzutach

44-letnia Aneta Jagla i jej maz 49-letni Adam Jagla w nocy z 20 na 21 maja
opuscili swojego mieszkanie w Warszawie, w ktorym przebywali ich nastoletni
synowie. “Jesli para zostanie oskarzona, moze grozic im do trzech lat za
kratkami” – mowi slowacka rzeczniczka policji. Gdzie obecnie przebywa
malzenstwo z Warszawy? Pojawily sie nowe doniesienia na ich temat. Aneta
Jagla i Adam Jagla w nocy z 20 na 21 maja opuscili swoje mieszkanie, ktore
znajduje sie na warszawskim Mokotowie. Synom w wieku 14 i 17 lat, zostawili
krotka wiadomosc. “Chlopcy, jestescie dzielni. Poradzicie sobie w zyciu.
Jestesmy z was dumni”, napisali Aneta i Adam w liscie.

W mediach pojawia sie coraz wiecej informacji o tym, gdzie teraz przebywa
malzenstwo z Warszawy. Noc z 22 na 23 maja mieli spedzic w schronisku
Murowaniec w Hali Gasienicowej, potem widziani byli na Slowacji. Para
przenocowala w tamtejszym pensjonacie Vasko. Swiadkowie twierdza, ze
zachowywali sie “zwyczajnie”.

Z ostatnich informacji medialnych wynika, ze para znow jest w Polsce. Byli
widziani w Wisle.

Przeprowadzone kontrole potwierdzily, ze malzonkowie jedna noc spedzili w
obiekcie noclegowym we wsi Ždiar, nastepnego dnia para pojechala polskim
pojazdem taksowkarskim do przejscia granicznego na Lysej Polanie, skad
wyruszyli w nieznane dotad miejsce

– powiedziala Onetowi Jana Lidgayova, rzeczniczka wojewodzkiej policji w
Preszowie. zdradzila, ze Aneta Jagla i Adam Jagla rzadko opuszczali swoje
mieszkanie. “Wydaje mi sie, ze dosc sporadycznie wychodzili z mieszkania.
Na pewno czesciej wychodzila ta kobieta, to fakt. Tydzien przed ich
zaginieciem widzialam ich przed blokiem, na podworku. Siedzieli na murku,
mieli kaptury zarzucone na glowe. Rozmawiali. Szeptali do siebie. Byc moze
omawiali szczegoly ucieczki… Byli troche tajemniczy, troche
przerazajacy”, powiedziala kobieta. Malzenstwo ma wciaz status osob
zaginionych. Co stanie sie, gdy zostana odnalezieni? “Jesli para zostanie
oskarzona, moze grozic im do trzech lat za kratkami” – powiedziala w
rozmowie z “Radiem Zet” slowacka rzeczniczka policji.

Poszukiwane przez policje malzenstwo musi sie liczyc z zarzutami, jakie
zostana im postawione. Kodeks karny jasno okresla: celowe porzucenie
wlasnych dzieci, nad ktorymi sprawuje sie opieke, jest przestepstwem

– powiedziala w rozmowie z “Gazeta Wyborcza” Alicja Szczepanska, byla
policjantka i kuratorka spoleczna. Polskie sluzby na razie nie mowia o
zadnych zarzutach. Policja przekazala, ze weryfikuje kazda informacje na
temat zaginionej pary.