Dzien dobry – tu Polska – 3.11.2024

DZIEN DOBRY – TU POLSKA GAZETA MARYNARSKA Imienia Kpt. Ryszarda Kucika (Rok
XXIV nr 304) (67544) 3 listopada 2024r.

Pogoda

niedziela, 3 listopada 9 st C

Zachmurzenie

Opady:20%

Wilgotnosc:72%

Wiatr:32 km/godz.

Dowcip

Z polskimi pilkarzami w eliminacjach do kazdej duzej imprezy jest jak z
jadrami podczas stosunku……

uczestnicza ale nie wchodza…:)

Polamane drzewa, uszkodzone nagrobki. Bilans wichur we Wszystkich Swietych.
Dzien Wszystkich Swietych uplynal w Polsce pod znakiem wietrznej pogody.
Najgrozniejsza aura panowala na polnocy kraju, gdzie silny wiatr przewracal
drzewa i lamal konary. Na niektorych cmentarzach doszlo do uszkodzen
nagrobkow. W piatek na polnocy kraju obowiazywaly ostrzezenia przed silnym
wiatrem wydane przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Dla
najbardziej zagrozonych powiatow ogloszony zostal rowniez alert RCB. W
zwiazku z silnym wiatrem w piatek strazacy przeprowadzili kilkadziesiat
interwencji w wojewodztwie pomorskim, glownie w pow. wejherowskim, slupskim
oraz Gdansku. Ich dzialania glownie polegaly na usuwania powalonych drzew i
galezi z drog i chodnikow. W Gdyni i Sopocie doszlo do uszkodzen nagrobkow.
Z powodu silnego wiatru Zarzad Drog i Zieleni w Gdansku odradzal wizyty na
cmentarzach, zwlaszcza w tych czesciach, gdzie rosna wysokie drzewa.
Odwolano tez zbiorke dla lokalnego hospicjum, ktora miala byc prowadzona na
gdanskich nekropoliach. Wiatr spowodowal tez zamkniecie gdanskiego zoo. Jak
przekazal po godzinie 18 dyzurny Komendy Wojewodzkiej Panstwowej Strazy
Pozarnej w Olsztynie, strazacy z wojewodztwa warminsko-mazurskiego przez
kilka godzin pracowali przy usuwaniu skutkow silnego wiatru. Interwencje
dotyczyly przede wszystkim polamanych konarow i przewroconych drzew. W
sumie takich zgloszen bylo okolo 50. Dyzurny strazy pozarnej podkreslil, ze
nikt nie zostal ranny, a zaden z wiatrolomow nie uszkodzil budynkow, czy
samochodow.

Popiersie Tadeusza Mazowieckiego zniknelo z centrum Sarajewa. Z centrum
stolicy Bosni i Hercegowiny, Sarajewa, zniknelo popiersie bylego premiera
Polski Tadeusza Mazowieckiego – donosi lokalny portal Klix. Wladze stolicy
wskazaly, ze “popiersie nie zostalo usuniete w celu czyszczenia i wkrotce
podjeta zostanie decyzja o dalszym postepowaniu”.Z centrum stolicy Bosni i
Hercegowiny, Sarajewa, zniknelo popiersie bylego premiera Polski Tadeusza
Mazowieckiego – poinformowal w piatek portal Klix. Popiersie upamietniajace
polskiego premiera postawiono w Sarajewie przed czterema laty.

Na cokole wyryto slowa Mazowieckiego, ze “z powodu Bosni i Hercegowiny na
szali znalazly sie stabilnosc porzadku miedzynarodowego i zasady
cywilizacji”. Kiedy pomnik postawiono, wladze Sarajewa wyjasnialy, ze chca
w ten sposob upamietnic “szczerego przyjaciela Bosni i Hercegowiny”.
Odpowiadajac teraz na pytanie portalu, wladze stolicy zaznaczyly, ze
“popiersie nie zostalo usuniete w celu czyszczenia i wkrotce podjeta
zostanie decyzja o dalszym postepowaniu”.Tadeusz Mazowiecki – jak
przypomnialy bosniackie media – krytykowal kraje europejskie za spoznione
reakcje na wydarzenia w tym kraju w czasie wojny z lat 90. Jako specjalny
wyslannik ONZ w Bosni i Hercegowinie byly polski premier naglasnial masowe
egzekucje oraz przeprowadzane systematycznie gwalty.

Mazowiecki zrezygnowal z tej funkcji w 1995 r., motywujac decyzje
bezczynnoscia mocarstw wobec zbrodni dokonywanych w BiH, glownie
zamordowania w Srebrenicy przez wojska Republiki Serbskiej ponad osmiu
tysiecy muzulmanskich mezczyzn i chlopcow.

Policjanci sprawdzaja, jak “byly minister” jechal przez centrum Warszawy.
Funkcjonariusze komendy stolecznej “wszczeli czynnosci wyjasniajace w
sprawie o wykroczenie” bylego ministra – przekazala w piatek wieczorem
policja, dodajac, ze informacje o “niebezpiecznej jezdzie” polityka w
centrum Warszawy pojawily sie w mediach.

“W przestrzeni medialnej pojawily sie informacje dotyczace szeregu
wykroczen popelnionych przez jednego z bylych ministrow. Do niebezpiecznej
jazdy mialo dojsc wczoraj rano w centrum Warszawy. W zwiazku z powyzszym
funkcjonariusze z Wydzialu Ruchu Drogowego Komendy Stolecznej Policji
wszczeli juz czynnosci wyjasniajace w sprawie o wykroczenie” –
poinformowala w piatek wieczorem stoleczna policja. Policja nie przekazala,
o jakiego polityka chodzi.

W czwartek rano dziennikarze “Faktu” udokumentowali i opisali jazde w
wykonaniu Antoniego Macierewicza. Ocenili, ze “powinna sie zakonczyc utrata
prawa jazdy”. Dziennikarze jechali za nim tego poranka spod siedziby Radia
Wnet na Starym Miescie. Jak napisali – pierwszy z przepisow ruchu drogowego
polityk mial zlamac juz “podczas opuszczania miejsca postojowego”. Samochod
byl w ruchu, a on “przy uchu trzymal telefon”. Za taka rozmowe w trakcie
jazdy grozi 500 zl mandatu i 12 punktow karnych – czytamy. Pozniej
Macierewicz – co “Fakt” pokazal na zdjeciu – wyprzedzal inny samochod na
przejsciu dla pieszych (1500 zl mandatu i 15 punktow karnych). Na koniec
zas – nieco pozniej – mial przeciac podwojna ciagla linie i wjechac na
buspas za co moglby wedlug dziennika dostac 200 zl mandatu i 5 punktow
karnych.

Prawo jazdy policja moze odbierac po przekroczeniu 24 punktow karnych, a
Macierewicz uzbieral ich wedlug ustalen “Faktu” nawet 32.

Kara za zabojstwo drogowe. U nas problem, a w innych krajach? Specjalny
zespol zlozony z przedstawicieli trzech resortow pracuje nad tym, by do
polskiego prawa wprowadzic kare za czyn okreslany jako zabojstwo drogowe.
Jednak prawnicy wskazuja na problem, ktory moze byc nie do przeskoczenia.
Widac to po rozwiazaniach, jakie stosuja juz w przypadku takiego zabojstwa
inne kraje w Europie. Wyjasniamy. Minister infrastruktury i posel PSL
Dariusz Klimczak byl pytany 24 pazdziernika w Polsat News m.in. o pomysl
wprowadzenia do polskiego prawa instytucji zabojstwa drogowego. Zgodnie z
jego zapowiedzia ta zmiana mialaby umozliwic surowsze karanie piratow
drogowych, ktorych razace lamanie przepisow drogowych doprowadzilo do
smierci innych osob.

Dariusz Klimczak odpowiedzial, ze w sprawie zabojstwa drogowego powolano
specjalny zespol zlozony z przedstawicieli ministerstw infrastruktury,
sprawiedliwosci oraz spraw wewnetrznych i administracji. “Poprosilem
ministerstwo sprawiedliwosci o to, zeby wprowadzilo do Kodeksu karnego,
Kodeksu wykroczen sprawy zwiazane z przeslankami, ktore beda stwierdzac,
czy na drodze dochodzi do zabojstwa drogowego” – mowil minister
infrastruktury. “Ja pamietam, jak powstawalo prawo w innych krajach Unii
Europejskiej: we Wloszech, w Niemczech. Tam udalo sie wprowadzic tego typu
zapisy i one dzisiaj funkcjonuja. Jezeli ktos dopuszcza sie okreslonych
przeslanek w ruchu drogowym, moze byc sadzony jako zabojca drogowy” –
dodal. Pytany, jakie konkretnie przeslanki beda decydowac o kwalifikowaniu
zdarzen jako zabojstwo drogowe, wspomnial o razacym przekroczeniu
predkosci, ale zaznaczyl: “Te przepisy szlifujemy, o tym rozmawiamy”. I
kontynuowal:

Natomiast ta dyskusja (o zabojstwie drogowym – red.) dotychczas nie
odbywala sie w Polsce. Jestem pierwszym ministrem, ktory chce wprowadzic to
do naszego prawodawstwa.

– Dariusz Klimczak, minister infrastruktury

Polsat News, 30 pazdziernika 2024

Pytany o mozliwy termin wejscia w zycie projektowanych przepisow, Dariusz
Klimczak odpowiedzial jedynie: “Mam nadzieje, ze na przelomie roku
najpozniej bedziemy mogli wyjsc w trzech ministrow i przedstawic efekty
naszej pracy”.

Minister Klimczak nie ma jednak racji – dyskusja o wprowadzeniu w Polsce
przepisu o zabojstwie drogowym nie rozpoczela sie teraz. Przedstawiamy,
jakie sa argumenty roznych stron – glownie prawnikow – oraz jak rozwiazano
te kwestie w innych krajach europejskich.

Ministerstwo zapowiada zmiany w prawie

Temat wprowadzenia osobnej kary za tak zwane zabojstwo drogowe stal sie
glosny po tym, jak 16 wrzesnia 2023 roku Sebastian M., pedzac po
autostradzie A1 z bardzo duza predkoscia, spowodowal wypadek, w ktorym
zginela trzyosobowa rodzina. Rok pozniej, gdy sprawca nadal przebywal w
Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie uciekl po wypadku (i do dzis tam
jest), doszlo do kolejnej tragedii drogowej, ktora poruszyla opinie
publiczna. Lukasz Z. – karany wczesniej za jazde po pijanemu, jazde bez
uprawnien oraz posiadanie narkotykow – mimo zakazu prowadzenia samochodow,
wsiadl 14 wrzesnia 2024 roku za kierownice i noca na Trasie Lazienkowskiej
w Warszawie z duza predkoscia wjechal w tyl innego samochodu. Sila
uderzenia byla tak duza, ze siedzacy z tylu 37-latek zginal, a jego zona i
dzieci trafili do szpitala.

20 wrzesnia Ministerstwo Sprawiedliwosci poinformowalo o rozpoczeciu
“intensywnych prac dotyczacych rozwiazan prawnych ukierunkowanych na
zapewnienie maksymalnie wysokiej skutecznosci panstwa w walce z
przestepczoscia na polskich drogach”. W komunikacie podano, ze “w ramach
prac analizie poddane zostana m.in. pojawiajace sie w przestrzeni
publicznej postulaty zmian przepisow, takie jak wprowadzenie do katalogu
przestepstw zabojstwa drogowego”. Za te prace, poza resortem
sprawiedliwosci, odpowiedac maja ministerstwa infrastruktury oraz spraw
wewnetrznych i administracji. “Przedmiotem szczegolnie wnikliwej analizy
beda takze okolicznosci wypadku z udzialem zatrzymanego wczoraj Lukasza Z.,
w tym skutecznosc orzekanych wobec niego zakazow prowadzenia pojazdu” –
nadmieniono.

“Statystycznie niemozliwe” wyniki wyborow w Gruzji Dwa amerykanskie osrodki
badawcze, ktore na zlecenie gruzinskiej opozycji przeprowadzily sondaze
exit poll po wyborach parlamentarnych, zakwestionowaly oficjalne wyniki
podane przez Centralna Komisje Wyborcza – podal w piatek Reuters. Wedlug
CKW wybory wygralo rzadzace Gruzinskie Marzenie.

Osrodek badania opinii Edison Research, dzialajacy na zlecenie opozycyjnej
gruzinskiej stacji telewizyjnej Formula, przekazal, ze roznice miedzy
wynikami jej sondazu exit poll a oficjalnymi wynikami wskazuja na
manipulowanie wynikami glosowania.

Druga firma sondazowa HarrisX, ktora przeprowadzila exit poll dla
opozycyjnego kanalu telewizyjnego Mtavari Arkhi, podkreslila, ze oficjalne
wyniki sa “statystycznie niemozliwe”.

Miedzynarodowi obserwatorzy, w tym z OBWE, uznali, ze naruszenia, takie jak
falszowanie glosow, zastraszanie wyborcow i przekupstwo, mogly wplynac na
wybory, ale nie stwierdzili wprost, ze zostaly sfalszowane.Wedlug exit poll
zarowno HarrisX, jak i Edison Research, cztery partie opozycyjne w Gruzji
lacznie zdobyly w wyborach wiekszosc parlamentarna. Jednak wedlug
gruzinskiej CKW wybory wygrala rzadzaca od 2012 roku partia Gruzinskie
Marzenie, kontrolowana przez jej zalozyciela, miliardera Bidzine
Iwaniszwilego, zdobywajac 54 procent glosow. Opozycja i prozachodnia
prezydentka Gruzji Salome Zurabiszwili nie uznaja oficjalnych wynikow
sobotnich wyborow. W poniedzialek tysiace ludzi zebralo sie po glosowaniu w
stolicy kraju, Tbilisi, by wyrazic sprzeciw. Sily opozycyjne domagaja sie
rozpisania ponownych wyborow, ktore mialyby zostac przeprowadzone pod okiem
miedzynarodowej administracji, a nie CKW. W srode Zurabiszwili zostala
wezwana do prokuratury w celu zlozenia zeznan, lecz oswiadczyla, ze sie nie
stawi. Powiedziala, ze to prokuratura powinna znalezc dowody falszerstw
wyborczych, opierajac sie na informacjach zebranych przez obserwatorow i
swiadkow. Gruzinskie Marzenie, ktore w ostatnim czasie zaciesnilo wiezi z
Rosja, a jednoczesnie rozluznilo je z Zachodem, twierdzi, ze wybory byly
wolne i uczciwe.

Po ponownym przeliczeniu okolo 14 procent glosow CKW w czwartek
potwierdzila zwyciestwo rzadzacej partii.

Ugrupowania opozycyjne zapowiadaja na przyszly tydzien protesty w calym
kraju.

Leza tam psy, koty, gryzonie, swinia i koziolek. Co roku “teczowy most” sie
powieksza. Spoczywaja tu psy, koty, chomiki, szczury, wazaca za zycia ponad
400 kilogramow swinia polska i koziolek. W wielu miejscach stoja pomniki z
ich imionami i zdjeciami, a przejscie przez alejki wydaje sie przejsciem
przez tecze. Cmentarz dla zwierzat przy ulicy Malowniczej w Lodzi dziala
juz 24 lata. Z roku na rok coraz wiecej ludzi decyduje sie na pozegnanie
swojego zwierzaka wlasnie w ten sposob.

Na cmentarz dla zwierzat przy ulicy Malowniczej w Lodzi pojechalismy kilka
dni przed swietem Wszystkich Swietych. Obok znajdujacej sie tam kwiaciarni
byl juz spory ruch. Wlasciciele zwierzat kupowali znicze i sztuczne kwiaty.
Trafilismy tez na moment, kiedy opiekunka nekropolii zalatwiala sprawy
zwiazane z pochowkiem psa. W samej kwiaciarni oprocz kwiatow czy zniczy
mozna kupic figurki psow, czy kotow. Na scianach sa tez zdjecia niektorych
zwierzat, ktore zostaly pochowane na cmentarzu. Na sama nekropolie
wchodzimy niewielka furtka, pierwsze co rzuca sie w oczy, to ogromny obszar
nekropolii i liczba grobow. Przy wejsciu znajduje sie tez duzo drzew i
zielone alejki, porosniete bujna trawa. W jednej z nich przed pomnikiem ze
zdjeciem psa stoi malzenstwo. – Traktowalismy tego pieska jak dziecko i
wie pan, ja to sam wszystko tutaj robilem, taki pomniczek postawilem, nie
ma tam zadnych symboli religijnych, zeby to nie przeszkadzalo komus. To sa
oszczednosci, nie palilem, nie pilem, dbamy i pamietamy, oplacilismy ten
grob na 12 lat – powiedzial mezczyzna. Po chwili odezwala sie jego zona. –
Tu z nia (suczka) pochowany jest tez wnuczka chomiczek, jestesmy tutaj
czesciej, nie tylko przed wszystkimi swietymi, dbamy o to – powiedziala
kobieta. Idziemy do kolejnej alejki, spotykamy kolejne malzenstwo. Stoi
wpatrzone w nagrobek czworonoga. Zapytani, dlaczego zdecydowali sie na jego
pochowek zapadla cisza, w oczach kobiety pojawily sie lzy. Odezwal sie
natomiast mezczyzna. – Bardzo dobrze, ze takie miejsce jest. Rozne sa
opcje, dac do spalenia, czy zostawic u weterynarza, to chyba nie o to
chodzi – argumentuje mezczyzna. W slowo wchodzi mu zona, lamiacym glosem,
przekonuje, ze to bylaby dla niej “za trudna sprawa”. – Tu lezy nasza
kochana sunia, odeszla w 2005 roku. Nie mamy swojej dzialki, nie mielibysmy
co z nia zrobic, nasi znajomi wiem, ze chodzili do lasu, zakopywali swoje
zwierzeta – ale to przeciez nie o to chodzi, przyjezdzamy tu kilka razy w
roku – podsumowuje ocierajac lzy z polikow kobieta. W oddali przy grobach
swoich pupili mozna zauwazyc kolejne osoby. W jednym z rzedow widac tez
grabarza, kopiacego kolejny grob. Dolacza do nas opiekunka cmentarza,
Kamila Osieczko, ktora informuje, ze na nekropolii jest okolo czterech
tysiecy grobow. Zwierzat, ktore zostaly pochowane, moze byc dwa razy
wiecej. – Spoczywaja tutaj glownie zwierzeta domowe, czyli psy, koty, ale
sa tez gryzonie – szczury, chomiki, kroliki. Pochowane sa tez “bardziej
egzotyczne” zwierzeta. Mamy tutaj koze, kajmana akwariowego, zolwia oraz
swinie Polska – Balbinke, ktora wazyla ponad 400 kilogramow. Zeby ja
pochowac, musielismy wykopac koparka “specjalistyczny grob” – opisuje
Kamila Osieczko. – Ktokolwiek uznaje zwierze, za swojego przyjaciela, za
czesc rodziny, to znajdzie tutaj dla swojego pupila miejsce – dodaje.
Cmentarz dla zwierzat w Lodzi nie nalezy do miasta, zarzadza nim prywatna
spolka.

Opiekunka nekropolii informuje, ze wlasciciele pochowanych zwierzat placa
za miejsca i to zalezy od nich samych, za jaki okres chca to zrobic. –
Pierwszy rok, w zwiazku z tym, ze pochowalismy tutaj zwierzaka jest od nas.
Dalej oplata roczna wynosi 123 zlote brutto. Zaplacic mozna dowolnie, albo
na, dwa, piec, czy siedem lat, moze byc dluzej, w kazdej chwili mozna tez
zrezygnowac – przekazuje opiekunka nekropolii dla zwierzat. Na cmentarzu
nie mozna umieszczac symboli religijnych, ale swojemu pupilowi mozna
postawic nagrobek z jego zdjeciem. I rzeczywiscie, spacerujac alejkami,
widzimy na co drugim, trzecim grobie zdjecia psow i kotow i ich imiona.
Opiekunka cmentarza pytana jak wyglada 1 listopada na nekropolii, mowi, ze
podobnie jak przy duzych cmentarzach, na ktorych odwiedzamy swoich
bliskich. – Nawet jak ktos nie ma tutaj swojego zwierzecia, to osobiscie
polecam przyjsc tutaj i zobaczyc to na wlasne oczy, najlepiej jak jest juz
ciemno. Tu jest swiatlo na swietle, jest jeden wielki kolor. Zwierzeta do
swojego nieba przechodza po teczowym moscie, dlatego bedzie tu zawsze
mnostwo wiatrakow i kolorowych lampeczek zmieniajacych kolor – opisuje.
Korki i utrudnienia w ruchu rowniez wystepuja kolo nekropolii dla zwierzat.
1 listopada na ulicy Malowniczej potrafia sie utworzyc dlugie korki, a
odwiedzajacych cmentarz moze byc nawet kilka tysiecy. – Mamy tutaj dwoch
pracownikow, co roku jestesmy zajeci pilnowaniem ruchu, jeden z pracownikow
doslownie z krotkofalowka siedzi przy kwiaciarni, drugi z krotkofalowka na
drugim koncu i porozumiewaja sie czy jest miejsce na parkingu, mowia kiedy
wyjechac, kiedy wjechac, staramy sie tego pilnowac – podsumowuje. O
cmentarz dla zwierzat i to dlaczego ludzie decyduja sie na pochowek swoich
pupili w takim miejscu, pytamy socjologa z Uniwersytetu Lodzkiego.
Profesor Krzysztof Konecki, w 2005 roku napisal ksiazke “Ludzie i
zwierzeta”. – Tam jedna z takich konkluzji i dowodow, ktore przedstawilem,
to bylo stawanie sie zwierzecia czlonkiem rodziny, czy pelnoprawnym
uczestnikiem zycia rodzinnego. Zwierzeta byly generalnie traktowane jak
dzieci, ze przypisywano im cechy ludzkie w tym sensie, ze moj zwierzak jest
bardziej rozgarniety niz zwierzak sasiada, to moj zwierzak nie robi siku na
wycieraczke, a sasiada robi – tam bylo wiele wskaznikow przywiazania i
definicji zycia rodzinnego i czlonka rodziny – przekazuje socjolog. I
dodaje: – Ten proces sie poglebia, w Stanach Zjednoczonych, w roznych
krajach zachodnich, ale nie tylko, na przyklad w Japonii kupuje sie
zwierzakom bizuterie czesto bardzo droga, takze ten proces w krajach
cywilizowanych sie rozwija i cmentarze sa dla zwierzat towarzyszacych
prosta konsekwencja tego. Profesor Konecki przekazuje tez, ze zwierzeta
czesto sa “zastepcami bliskich osob”. – Jak umieraja, to jest przeniesienie
struktury zaloby, pochowku ludzkiego na zwierzeta, poniewaz sa
pelnoprawnymi uczestnikami naszego zycia rodzinnego, jedza z nami, spia z
nami, wiez jest bardzo silna i odejscie zwierzecia jest bardzo bolesne,
czesto dla niektorych niezrozumiale. Mam kolegow profesorow, ktorzy
opowiadali mi historie, ze student przyszedl i nie mogl zdac egzaminu, bo
plakal z powodu smierci zwierzecia i to bylo dla nich niezrozumiale, jak
mozna plakac, przeciez egzamin jest wazniejszy. Takze rozne sa postawy w
stosunku do tego, ale to sie zmienia – podsumowal profesor Krzysztof
Konecki.

“Odlecialy mu wszystkie samoloty”, wiec pil na lotnisku Pil alkohol,
zachowywal sie glosno i byl wulgarny. Mezczyzna przebywajacy w terminalu
pasazerskim gdanskiego lotniska zwracal na siebie uwage wspolpasazerow.
Interweniowali straznicy graniczni. Uslyszeli, ze odlecialy mu juz
wszystkie samoloty i dlatego pije wodke.

– Funkcjonariusze z Zespolu Interwencji Specjalnych zapytali pasazera o
samopoczucie i stan zdrowia. W odpowiedzi uslyszeli wiazanke wulgaryzmow.
Mezczyzna nie byl w stanie wyjasnic, dokad zamierzal poleciec. Z trudem
“wydusil”, ze juz wszystkie samoloty mu odlecialy – przekazuje w
komunikacie Tadeusz Gruchalla, rzecznik prasowy Morskiego Oddzialu Strazy
Granicznej.

Zalozyli mu kajdanki

Straznicy graniczni postanowili zabrac mezczyzne do pomieszczen pogotowia
socjalnego dla osob nietrzezwych. 43-latek nie zaprzestawal wypowiadania
obelzywych slow, dlatego – chcac zaoszczedzic tych gorszacych zachowan
innym pasazerom – straznicy wyprowadzili go na zewnatrz terminala T2. Tam
byl jednak coraz glosniejszy, agresywniejszy i stawial opor. Musieli go
skuc kajdankami – dodaje Tadeusz Gruchalla. Ukarali 43-latka z Dolnego
Slaska mandatem w maksymalnej wysokosci 1500 zlotych za popelnione
wykroczenie przeciwko obyczajnosci publicznej i zwolnili. Mogl wrocic do
domu.

To dokad zamierzal poleciec z gdanskiego lotniska, pozostalo jego tajemnica.

Rosyjski miliarder wycofal sie z biznesu. Chce miec czas dla 23 dzieci.
Rosyjski miliarder Roman Awdiejew oznajmil w czwartek, ze sprzedal swoje
akcje w Rossium Group i nie posiada juz zadnych aktywow w Rosji, co pozwoli
mu zajmowac sie swoimi 23 dziecmi.

Awdiejew sprzedal swoje akcje w Rossium innemu miliarderowi – Siergiejowi
Sudarikowi. Wartosci transakcji nie podano.

“W wyniku tej sprzedazy nie mam juz w Rosji zadnych aktywow ani projektow
biznesowych. Ta decyzja pozwoli mi poswiecic wiecej czasu swoim ukochanym,
a przede wszystkim dzieciom, oraz innym waznym sferom mojego zycia
niezwiazanym z biznesem” – oznajmil na Facebooku.

Awdiejew umiescil pod swoim postem zdjecie z niektorymi ze swoich 23
dzieci, z ktorych 19 – adoptowal. Awdiejew, ktorego fortune Forbes szacuje
na 1,2 mld dolarow, w latach osiemdziesiatych XX wieku, gdy Zwiazek
Radziecki sie rozpadal, zaczal sprzedawac czesci i dekodery do telewizorow,
a nastepnie importowac komputery.

W 1994 r. kupil Credit Bank of Moscow, po czym rozszerzyl dzialalnosc na
rolnictwo, nieruchomosci i leki.

Pawel S. znow w prokuraturze. “Odnosil sie do przedstawionych mu zarzutow”
Piatek byl drugim dniem czynnosci w katowickiej prokuraturze z udzialem
Pawla S., ktorego sprawa ma zwiazek ze sledztwem dotyczacym
nieprawidlowosci w Rzadowej Agencji Rezerw Strategicznych. – Pawel S.
odnosil sie do przedstawionych mu zarzutow – powiedzial reprezentujacy go
mecenas Adam Klepczynski z kancelarii Dubois i Wspolnicy. W katowickiej
prokuraturze w piatek przez okolo piec godzin trwaly czynnosci z udzialem
Pawla S. Po godzinie 16 z krotkim komunikatem dla mediow pojawil sie przed
budynkiem mecenas Adam Klepczynski z kancelarii Dubois i Wspolnicy, ktory
reprezentuje Pawla S.

Poinformowal, ze czynnosci z jego klientem “beda trwaly”, ale na dzis
sie zakonczyly. – Pawel S. odnosil sie do przedstawionych mu zarzutow –
powiedzial. W pozostalych kwestiach mecenas zaslanial sie
tajemnica postepowania i odsylal z pytaniami do prokuratury. W czwartek
Pawel S. uslyszal w katowickiej prokuraturze zarzuty udzialu w
zorganizowanej grupie przestepczej oraz prania brudnych pieniedzy.
Prokuratura Krajowa poinformowala, ze zlozyl wyjasnienia, ale nie ujawnila
ich tresci. Jego obronca, mecenas Jacek Dubois, przekazal, ze przesluchanie
bylo “wyczerpujace”, a za jego klientem “jest nieprzespana noc”.

Sprawa Pawla S. ma zwiazek ze sledztwem dotyczacym nieprawidlowosci w
Rzadowej Agencji Rezerw Strategicznych.

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl