DZIEN DOBRY – TU POLSKA GAZETA MARYNARSKA Imienia Kpt. Ryszarda Kucika (Rok
XXV nr 62) (67663) 3 marca 2025r.
SPORTOWY WEEKEND
2 marca 2025r.
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
EKSTRAKLASA
22 kolejka
Motor Lublin-Katowice 3-2
23 kolejka
Radomiak-Widzew Lodz 1-1
G.Zabrze-Cracovia 0-1
Stal Mielec-Korona Kielce 0-1
Pogon Szczecin-Lech Poznan 0-3
Z.Lubin-Past Gliwice 0-1
Puszcza Niepolomice-Motor Lublin 0-1
Legia Warszawa-Slask Wroclaw 3-1
Jagiellonia Bialystok-Katowice 1-0
W poniedzialek Rakow Czestochowa-Lechia Gdansk
1.Lech 47pkt
2.Jagiellonia 45pkt
3.Rakow 43pkt
4.Legia 39pkt
5.Pogon 39pkt
6.Cracovia 38pkt
7.Motor 35pkt
8.G.Zabrze 34pkt
9.Piast 33pkt
10.Katowice 30pkt
11.Korona 29pkt
12.Widzew 27pkt
13.Radomiak 25pkt
14.Stal Mielec 23pkt
15.Z.Lubin 22pkt
16.Puszcza 22pkt
17.Lechia 21pkt
18.Slask 14pkt
-Po pieciu zwyciestwach z rzedu w 2025 roku Pogon Szczecin zaznala
goryczy porazki. W dodatku dotkliwej. W Szczecinie Lech okazal sie
lepszy o trzy bramki. Dwie z nich strzelil Mikael Ishak.
Pogon trzy dni wczesniej stoczyla 120-minutowy pojedynek w ramach
Pucharu Polski, z Piastem Gliwice. – Nie ma lepszej regeneracji niz
wygrany mecz – mowil po tamtym spotkaniu trener szczecinian Robert
Kolendowicz.
Rzeczywiscie na poczatku spotkania tak to wygladalo, jakby gospodarze
nie odczuwali trudow srodowej potyczki. To oni dyktowali warunki gry i
grali wysokim pressingiem. Juz w 4. minucie Rafal Kurzawa zagral w pole
karne do Leonardo Kutrisa. Ten ostatni padl na murawe po kontakcie z
obronca gosci, ale zdaniem arbitra faulu nie bylo.
W 18. min znowu Kurzawa wystapil w roli podajacego. Tym razem do
Efhymisa Koulourisa. Lider tabeli strzelcow przymierzyl z 16 metra, ale
trafil w slupek. Minute pozniej gospodarze mieli trzy okazje, by trafic
do siatki Bartosza Mrozka. Najpierw bramkarz Lecha odbil strzal Kamila
Grosickiego, a potem dwie dobitki “Portowcow” obroncy gosci wybili z
linii bramkowej.
Gdy sie zdawalo, ze gospodarze w koncu trafia do bramki Lecha,
wystarczyla kontra gosci i to oni objeli prowadzenie. Pilke wyprowadzil
Daniel Hakans, strzelil z ostrego kata. Valentin Cojocaru sparowal pilke
do boku, ale dopadl do niej Mikael Ishak i trafil do siatki.
Ta sytuacja podciela skrzydla pilkarzom Pogoni, ktorzy do przerwy juz
nie potrafili stworzyc sytuacji bramkowych. Te mial Lech, ale gol
Alfonso Sousy w 43. min. po analizie VAR zostal anulowany.
W drugiej czesci uwidocznila sie dominacja gosci, co skutkowalo
kolejnymi golami. W 66 minucie Kurzawa w polu karnym faulowal Souse i
sedzia Lukasz Kuzma bez wahania wskazal na “wapno”. Karnego na bramke
zamienil Ishak, choc Cojocaru wyczul jego intencje i byl bliski
sparowania pilki.
Portowcow dobil Joel Pereira. Portugalczyk w kontrze wykorzystal fakt,
ze rumunski bramkarz Pogoni byl daleko wysuniety od bramki, zdecydowal
sie na strzal z ok. 35 metrow i trafil pod poprzeczke, ustalajac wynik
spotkania.
Pogon Szczecin: Valentin Cojocaru – Linus Wahlqvist, Danijel Loncar, Leo
Borges, Leonardo Koutris (86. Patryk Paryzek) – Fredrik Ulvestad (86.
Olaf Korczakowski), Joao Gamboa (58. Kacper Lukasiak), Kamil Grosicki,
Rafal Kurzawa (69. Marcel Wedrychowski), Adrian Przyborek (85. Antoni
Klukowski) – Efthymis Koulouris.
I Liga
Kolejka 21
Stal Stalowa Wola-Warta Poznan 0-0
Kolejka 22
Pogon Siedlce-Wisla Plock 1-3
Arka Gdynia-Wisla Krakow 2-2
Warta Poznan-Stal RZeszow 0-1
Odra Opole-Tychy 1-5
G.Leczna-Znicz Pruszkow 1-2
Chrobry Glogow-Stal Stalowa Wola 2-0
Miedz Legnica-Polonia Warszawa 2-3
Kotwica Kolobrzeg-LKS Lodz 0-0
W poniedzialek Ruch Chorzow-Nieciecza
1.Nieciecza 47pkt
2.Arka 45pkt
3.Miedz 42pkt
4.Wisla Plock 40pkt
5.Ruch 35pkt
6.Polonia Warszawa 34pkt
7.Wisla Krakow 34pkt
8.G.Leczna 33pkt
9.Stal Rzeszow 33pkt
10.Znicz Pruszkow 31pkt
11.Tychy 29pkt
12.LKS Lodz 28pkt
13.Chrobry 20pkt
14.Warta 20pkt
15.Kotwica 19pkt
16.Odra 19pkt
17.Stal Stalowa Wola 13pkt
18.Pogon Siedlce 11pkt
-Arka Gdynia dzielnie walczyla z Wisla Krakow, ale nie siegnela po
komplet punktow. To drugi mecz w Betclic 1 Lidze u siebie w tym roku i
drugi zremisowany. Arka prowadzila z Wisla 2:1 w drugiej polowie, ale w
piatej minucie doliczonego czasu gry goscie doprowadzili do wyrownania.
Trzeba jednak przyznac, ze Wisla nie zasluzyla na porazke w Gdyni, bo
przez wiekszosc meczu byl zespolem lepszym.
Pierwsza polowa meczu wygladala tak, ze tylko Wisla grala w pilke, a
Arka bronila wyniku, po tym jak szybko objela prowadzenie. Po pierwszej
polowie byl remis, ale z cala pewnoscia szczesliwy dla podopiecznych
trenera Dawida Szwargi.
Juz w 8 minucie po krotko rozegranym rzucie roznym pilke w pole karne
dosrodkowal Dawid Gojny, a tam futbolowke zagral Michal Marcjanik i
Szymon Sobczak z bliska trafil do siatki. Dla Sobczaka to wazny gol, bo
do Arki trafil wlasnie z Wisly Krakow.
Pod zdobyciu gola przez zespol z Gdyni na boisku zdecydowanie dominowala
Wisla. Gospodarze do konca tej czesci gry nie zagrozili rywalom i nie
oddali juz zadnego strzalu. “Biala Gwiazda” przeszla do ofensywy i na
odpowiedz nie trzeba bylo dlugo czekac. Precyzyjnym i skutecznym
strzalem z dystansu popisal sie Angel Rodado. Pozniej gosciom brakowalo
skutecznosci i szczescia. Rodado mogl zdobyc jeszcze jednego gola, ale
nieznacznie pomylil sie przy strzale z rzutu wolnego. Z kolei tuz przed
przerwa w bardzo dobrej sytuacji znalazl sie Lukasz Zwolinski, ktory
akcje zakonczyl strzalem w slupek.
To nie byla dobra polowa w wykonaniu Arki. Byc moze wrazenie na
Zolto-Niebieskich zrobil mecz Wisly przed tygodniem w Chorzowie z Ruchem
wygrany az 5:0. Na przerwe druzyny zeszly zatem z wynikiem remisowym,
ale to druzyna z Krakowa byla lepsza.
W drugiej polowie ponownie kluczowy okazal sie staly fragment dla Arki.
W 53 minucie z rzutu roznego dosrodkowal Gojny, a wielu pilkarzy Arki
pojawilo sie w polu bramkowym. Ta taktyka okazala sie skuteczna. Patryk
Letkiewicz probowal wybijac pilke, ale ta ostatecznie odbila sie od
plecow Oleksandra Azackiego i wyladowala w siatce. Ogromna radosc
zapanowala w zespole Arki oraz na trybunach gdynskiego stadionu.
Ponownie Wisla przeszla do gry ofensywnej, aby poszukac wyrownujacego
gola. Arka bronila sie dobrze, ale tez miala troche szczescia, bo
pilkarzom gosci brakowalo skutecznosci. Inna sprawa, ze gdynianie mogli
tez zamknac to spotkanie, gdyby potrafili lepiej rozegrac swoje akcje.
Zwlaszcza kiedy wyszli z kontra trzech na dwoch, ale zle podanie
zamknelo szanse na trzeciego gola. W doliczonym czasie gry szczescie
usmiechnelo sie do Wisly, kiedy Frederico Duarte strzalem z woleja
pokonal Damiana Weglarza.
Arka: Weglarz – Navarro, Marcjanik, Azacki, Gojny – Petrovic (67
Rzuchowski), Kocaba, Vitalucci (75 Ratajczyk) – Gaprindaszwili (89
Skora), Sobczak (67 Majchrzak), Oliveira (67 Kocyla)
PILKA RECZNA
Po blamazu na mistrzostwach swiata, polskich pilkarzy recznych czeka
walka w eliminacjach do mistrzostw Europy, ktore w 2026 roku zostana
rozegrane w Danii, Norwegii i Szwecji. Zwiazek Pilki Recznej w Polsce
opublikowal liste powolanych na dwumecz przeciwko Portugalii. Pierwsze,
co rzuca sie w oczy, to brak Kamila Syprzaka.
Pierwsze spotkanie z czwarta druzyna ostatnich mistrzostw swiata
zostanie rozegrane 13 marca w Gdansku. Rewanz odbedzie sie trzy dni
pozniej w Odivelas. Beda to pierwsze wystepy bialo-czerwonych po
mundialu, ktory zakonczyl sie sportowa i wizerunkowa klapa. Po
zakonczonym turnieju z posada pozegnal sie selekcjoner Marcin Lijewski.
ZPRP nie znalazl jeszcze jego nastepcy. Kadre w dwoch najblizszych
meczach poprowadzi dotychczasowy asystent Lijewskiego, Michal Skorski.
Oprocz wspomnianego Syprzaka, ktory przedwczesnie opuscil kadre podczas
mistrzostw swiata, na liscie powolanych brakuje kilku innych nazwisk, na
czele z Arkadiuszem Moryto. Skrzydlowy pauzuje z powodu kontuzji barku,
ktora wyeliminowala go rowniez z meczow Industrii Kielce przeciwko HBC
Nantes i RK Zagrzeb w Lidze Mistrzow, jak i w ligowym klasyku z Orlen
Wisla Plock. Wzgledem mistrzostw, w zespole nie ma tez Adama
Morawskiego, Jana Czuwary i Kamila Adamskiego. W ich miejsce pojawili
sie Mateusz Zembrzycki, Jakub Bedzikowski, Andrzej Widomski, Marcel
Sroczyk i Filip Michalowicz.
Po dwoch meczach eliminacyjnych Polacy zajmuja w swojej grupie 2.
miejsce z dorobkiem trzech punktow, na ktore sklada sie remis z Izraelem
oraz wyjazdowa wygrana z Rumunia. Najblizsi rywale bialo-czerwonych maja
komplet punktow i sa liderem grupy 8.
Sklad reprezentacji Polski na dwumecz z Portugalia w el. ME 2026:
Bramkarze: Marcel Jastrzebski (Orlen Wisla Plock), Kacper Ligarzewski
(Gornik Zabrze), Mateusz Zembrzycki (PGE Wybrzeze Gdansk)
Lewoskrzydlowi: Mikolaj Czaplinski (PGE Wybrzeze Gdansk), Marcel Sroczyk
(Orlen Wisla Plock)
Lewi rozgrywajacy: Jakub Bedzikowski (PGE Wybrzeze Gdansk), Pawel
Paterek (KGHM Chrobry Glogow), Ariel Pietrasik (Kadetten Schaffhausen,
Szwajcaria), Damian Przytula (Tatabanya, Wegry)
Srodkowi rozgrywajacy: Piotr Jedraszczyk (Corotop Gwardia Opole), Michal
Olejniczak (Industria Kielce)
Prawi rozgrywajacy: Andrzej Widomski (Corotop Gwardia Opole)
Prawoskrzydlowi: Marek Marciniak (Azoty-Pulawy), Filip Michalowicz
(Orlen Wisla Plock), Mateusz Wojdan (PGE Wybrzeze Gdansk)
Obrotowi: Bartlomiej Bis (HSC 2000 Coburg, Niemcy), Maciej Gebala (HC
Erlangen, Niemcy), Lukasz Rogulski (Industria Kielce)
-Slawomir Szmal o zwolnieniu Marcina Lijewskiego: to nie byla latwa decyzja
Marcin Lijewski zostal we wtorek odwolany ze stanowiska selekcjonera
reprezentacji Polski pilkarzy recznych. – Doceniam Marcina, bo wiem, ile
czasu poswiecal na prace i jak wiele kosztowalo go prowadzenie tej
druzyny. Cele nie zostaly jednak zrealizowane i to glowna przyczyna
rozwiazania umowy – mowi w rozmowie z Arkadiuszem Paneckim z TVP Sport
prezes Zwiazku Pilki Recznej w Polsce Slawomir Szmal.
Lijewski zostal we wtorek odwolany po blisko dwoch latach na stanowisku.
Pierwotnie jego kontrakt obowiazywal do lutego 2028 roku. Wedlug
informacji przekazanych przez Polska Agencje Prasowa, byly juz
selekcjoner otrzymal trzymiesieczny okres wypowiedzenia.
– Marcin to moj kolega, a zwalnianie trenera i wlasnego kolegi jest
trudna decyzja – przyznal Szmal. – Doceniam Marcina, bo widzialem, ile
czasu poswiecal na prace i jak wiele kosztowalo go prowadzenie tego
zespolu. Cele nie zostaly jednak zrealizowane i to glowna przyczyna
rozwiazania umowy. To moja decyzja, nie chce jej zrzucac na Rade
Trenerow czy kogos innego – kontynuowal.
Wspomniany przez Szmala cel dotyczyl styczniowych mistrzostw swiata.
Lijewski mial za zadanie wywalczyc miejsce miedzy 9. a 14., co byloby
wynikiem lepszym niz ten, ktory kadra uzyskala w 2023 roku pod wodza
Patryka Rombla. Polacy zajeli jednak dopiero 25. miejsce, wygrywajac
rywalizacje o Puchar Prezydenta IHF, czyli zmagania dla osmiu
najgorszych druzyn turnieju. Na domiar zlego wokol kadry wybuchly dwie
afery – ta zwiazana z Kamilem Syprzakiem, ktory samowolnie opuscil
reprezentacje w trakcie mistrzostw oraz ta z Michalem Olejniczakiem,
ktory wydal oswiadczenie w zwiazku z wywiadem Lijewskiego w TVPSPORT.PL
.
Oba te wydarzenia nie poprawily notowan Lijewskiego i we wtorek ZPRP
oficjalnie poinformowal o zakonczeniu wspolpracy z selekcjonerem.
Tymczasowym nastepca Lijewskiego zostal jego dotychczasowy asystent,
Michal Skorski. – Michal poprowadzi reprezentacje w co najmniej dwoch
meczach – zaznaczyl Szmal. Te mecze to marcowe spotkania z czwarta
druzyna globu – Portugalia (13 i 17 marca) – w ramach eliminacji
mistrzostw Europy 2026.
Kadra bedzie miala jednak nowego selekcjonera. – Jako zwiazek prowadzimy
rozmowy z trenerami. Mamy kilku trenerow, ktorzy sami sie do nas
zglosili, ale tez kilku takich, do ktorych to my sie zglosilismy.
Staramy sie jak najlepiej dopasowac ich do tej grupy, ktora mamy – dodal
Szmal. O kogo chodzi? – Zostawie to dla siebie. Szukamy trenera, ktory
nie tylko bedzie zarzadzal ta grupa, ale tez takiego, ktory bedzie mial
zalozenia i cele takie, na jakich nam zalezy. To nie ma byc trener,
ktory docelowo bedzie pracowal tylko z pierwsza reprezentacja, ale tez
bedzie przenosil swoje pomysly na grupy mlodziezowe. Zalezy nam na
rozwoju pilki recznej – zakonczyl prezes ZPRP.
SIATKOWKA
W grze o Final Four Ligi Mistrzow siatkarzy sa az trzy polskie zespoly,
a niewykluczone, ze turniej finalowy odbedzie sie w Polsce. Obecnie
trwaja rozmowy w tej sprawie. – Ten tydzien bedzie decydujacy –
poinformowal Sebastian Swiderski w programie “Sportowy TOP tygodnia” na
antenie TVP SPORT. W grze sa jednak takze inne lokalizacje, rowniez poza
Europa.
O tym, ze Polska brana jest pod uwage jako potencjalny organizator
decydujacej fazy Ligi Mistrzow siatkarzy pisala juz w TVPSPORT.PL
Sara
Kalisz, a teraz doniesienia te potwierdzil Sebastian Swiderski. –
Jestesmy w trakcie rozmow. Kwota jest rzeczywiscie powalajaca, ale
jezeli nawet bedziemy ten turniej organizowac, na pewno na taka kwote
sie nie zgodzimy i postawilismy juz federacji europejskiej zupelnie inne
warunki. Ten tydzien bedzie decydujacy, bo czeka mnie bardzo wiele
rozmow, trudnych rozmow i szukanie funduszy, zeby ten turniej mogl sie u
nas odbyc. Czy tak bedzie? Zobaczymy – powiedzial Swiderski w programie
“Sportowy TOP tygodnia”.
Prezes PZPS odniosl sie takze do kosztow, jakie polska federacja
musialaby poniesc chcac zorganizowac impreze. Wczesniej pojawiala sie
informacja, ze CEV zazadala az dwoch milionow euro. – Wplynela do nas
propozycja, zeby to zorganizowac za 1,5 miliona euro. Od razu
powiedzielismy, ze nie. Jezeli do tego dojdzie, to mysle, ze ta kwota
bedzie duzo, duzo nizsza – stwierdzil Swiderski i wyjasnil, na jakiej
zasadzie dziala organizacja wydarzen siatkarskich. – Zeby cos
zorganizowac musisz zaplacic i jeszcze poniesc koszty organizacji, wiec
to taki podwojny koszt. Twoj przychod to tylko bilety plus jezeli
znajdziesz jakichs sponsorow – dodal.
Polska nie jest jednak jedyna kandydatura do organizacji Final Four LM
siatkarzy. Z europejskich lokalizacji wsrod faworytow jest takze Berlin,
ale nie tylko Europa jest brana pod uwage. – Wiem, ze byli na rozmowach
w Azji, dokladnie w Doha – poinformowal Swiderski.
O Final Four walcza cztery polskie zespoly. Przed nimi rywalizacja w
cwiercfinalach.
Rywale polskich zespolow w cwiercfinale Ligi Mistrzow siatkarzy:
Jastrzebski Wegiel – Olympiakos Pireus
Aluron CMC Warta Zawiercie – SVG Luneburg
PGE Projekt Warszawa – Halkbank Ankara
LEKKOATLETYKA
29 zawodniczek i zawodnikow powolal Polski Zwiazek Lekkiej Atletyki do
startu w halowych mistrzostwach Europy, ktore w przyszly czwartek
rozpoczynaja sie w holenderskim Apeldoorn. – Wysylamy do Holandii
zespol, w ktorym doswiadczenie gwiazd swiatowego formatu miesza sie z
mlodoscia – mowi prezes Polskiego Zwiazku Lekkiej Atletyki Sebastian Chmara.
Lekkoatletyczny sezon halowy 2025 ma dwa punkty kulminacyjne. To
nietypowa sytuacja, ktora jest jeszcze efektem pandemii COVID-19. W
drugiej polowie marca daleki chinski Nankin bedzie gospodarzem
mistrzostw swiata w hali, pierwotnie planowanych na zime 2020. Tymczasem
juz od przyszlego czwartku w holenderskim Apeldoorn bic bedzie serce
europejskiej lekkoatletyki. To za sprawa kontynentalnego czempionatu,
ktory, w tym polozonym ok. 100 kilometrow na wschod od Amsterdamu
miescie, organizuje European Athletics. Arena mistrzostw bedzie
wielofunkcyjna hala Omnisport Apeldoorn, dysponujaca oprocz biezni
lekkoatletycznej takze torem kolarskim. Obiekt ten byl w przeszlosci
gospodarzem licznych wydarzen rowniez w grach zespolowych, z
mistrzostwami Europy w siatkowce na czele (zwycieski cwiercfinal Polakow
w 2019 roku). Teraz opanuja go lekkoatleci, w tym 29-osobowa
reprezentacja Polski.
– Wysylamy do Apeldoorn naprawde ciekawa ekipe. Sa w niej gwiazdy
swiatowego formatu takie jak Ewa Swoboda, Pia Skrzyszowska, Piotr Lisek,
Konrad Bukowiecki, czy Jakub Szymanski. Nie zabraknie tez mlodych
zawodnikow, czego najlepszym dowodem jest trojka panow zgloszonych w
biegu na 800 metrow. Tutaj widac taki powiew mlodosci. Ciekawie
zapowiada sie start Ani Wielgosz, ktora imponowala na mistrzostwach
kraju w Arenie Torun. Licze, ze nasza kadra pokaze sie z jak najlepszej
strony i dostarczy kibicom naprawde duzo dobrych emocji – mowi Sebastian
Chmara, prezes Polskiego Zwiazku Lekkiej Atletyki.
Jedna z najwiekszych gwiazd polskiej ekipy na Apeldoorn bedzie plotkarz
Jakub Szymanski. Zawodnik Sopockiego Klubu Lekkoatletycznego w tym
sezonie zaimponowal dwukrotnie poprawiajac rekord Polski. Podczas
zawodow ORLEN Cup w Lodzi doprowadzil go do poziomu 7.39 – to najlepszy
w tym roku wynik w Europie oraz drugi w historii lekkiej atletyki na
Starym Kontynencie.
– O drobnym naciagnieciu, ktorego nabawialem sie przed mityngiem w
Toruniu, juz zapomnialem. Czuje sie bardzo dobrze, a forma utrzymuje sie
na wysokim poziomie. Niedzielny start na mistrzostwach Polski
zdecydowanie mnie w tym utwierdzil. Pobieglem 7.43 i to mimo faktu, ze
reakcja startowa nie byla najlepsza. W Apeldoorn zrobie wszystko co w
mojej mocy, aby biegi byly perfekcyjne. Celem jest zloto – podkresla
Jakub Szymanski.
Ostatecznie z wystepu w halowych mistrzostwach Europy zrezygnowala Maria
Zodzik. Zawodniczka Podlasia Bialystok pod koniec stycznia w Gorzowie
Wielkopolskim skoczyla wzwyz znakomite 1.98 – wowczas byl to najlepszy
wynik na swiecie.
– Maria Zodzik jest w trakcie leczenia lekkiego urazu i podjela decyzje
o rezygnacji ze startu w Apeldoorn. Przed nia przygotowania do sezonu
letniego, ktory jest priorytetem – tlumaczy dyrektor sportowy Polskiego
Zwiazku Lekkiej Atletyki Krzysztof Kecki. Z udzialu w czempionacie
zrezygnowala takze Natalia Bukowiecka.
Holandia trzeci raz w historii bedzie organizatorem lekkoatletycznych
halowych mistrzostw Europy. Poprzednio gospodarzami byly Rotterdam
(1973) oraz Haga (1989). Dla Polski szczegolnie udane byly zawody
zorganizowane w roku 1973. W Rotterdamie na najwyzszym stopniu podium
stali sprinter Zenon Nowosz oraz sredniodystansowiec Henryk
Szordykowski, a bialo-czerwoni wywalczyli w sumie 12 medali. Do 2017
roku byl to najlepszy wynik w historii startow reprezentacji w halowych
mistrzostwach Europy – wowczas w Belgradzie Polacy wyrownali ten dorobek.
38. Halowe Mistrzostwa Europy odbeda sie w hali Omnisport Apeldoorn w
dniach 6-9 marca.
Reprezentacja Polski na halowe mistrzostwa Europy:
Aleksandra Poplawska – bieg na 60 metrow
Ewa Swoboda – bieg na 60 metrow
Anastazja Kus – bieg na 400 metrow
Justyna Swiety-Ersetic – bieg na 400 metrow
Aleksandra Formella – bieg na 800 metrow
Angelika Sarna – bieg na 800 metrow
Anna Wielgosz – bieg na 800 metrow
Weronika Lizakowska – bieg na 1500 i 3000 metrow
Olimpia Breza – bieg na 3000 metrow
Marika Majewska – bieg na 60 metrow przez plotki
Alicja Sielska – bieg na 60 metrow przez plotki
Pia Skrzyszowska – bieg na 60 metrow przez plotki
Nikola Horowska – skok w dal
Anna Matuszewicz – skok w dal
Zuzanna Maslana – pchniecie kula
Paulina Ligarska – piecioboj
Oliwier Wdowik – bieg na 60 metrow
Maksymilian Szwed – bieg na 400 metrow
Bartosz Kitlinski – bieg na 800 metrow
Patryk Sieradzki – bieg na 800 metrow
Maciej Wyderka – bieg na 800 metrow
Filip Rak – bieg na 1500 metrow
Damian Czykier – bieg na 60 metrow przez plotki
Krzysztof Kiljan – bieg na 60 metrow przez plotki
Jakub Szymanski – bieg na 60 metrow przez plotki
Piotr Tarkowski – skok w dal
Piotr Lisek – skok o tyczce
Robert Sobera – skok o tyczce
Konrad Bukowiecki – pchniecie kula
NARCIARSTWO KLASYCZNE
Marius Lindvik, ktory w tym sezonie ani razu nie stanal na podium
zawodow Pucharu Swiata, zostal mistrzem swiata w skokach narciarskich na
obiekcie normalnym w Trondheim. Srebro wywalczyl Andreas Wellinger, a
braz Jan Hoerl. Najlepszy z Polakow, Pawel Wasek, byl 10.
Tytulu bronil Piotr Zyla, ktory siegnal po zloto zarowno w Planicy w
2023 roku, jak i w Oberstdorfie dwa lata wczesniej. W XXI wieku Polacy
byli wiodaca nacja w trakcie mistrzowskich konkursow na obiektach
normalnych. Wygrali je siedmiokrotnie. – To obiekty, ktory sprzyjaja
naszemu stylowi skakania – charakteryzowal Thomas Thurnbichler. Do
Trondheim bialo-czerwoni przyjezdzali jednak w slabej formie.
W pierwszej serii wiekszosc Polakow miala jednak szczescie do warunkow.
Blisko 2 m/s pod narty – taki wiatr wykorzystal Piotr Zyla, przeskakujac
obiekt Granasen (uzyskal 104,5 m). 21 odjetych punktow zrobilo jednak
swoje i “Pieter” zajmowal 18. miejsce na polmetku. Najlepszym z Polakow
byl 11. Aleksander Zniszczol, ktory nieznacznie wyprzedzal 13. Pawla
Waska – ten nie mial akurat szczescia do pogody. Miejsca w finale
wywalczyli tez Dawid Kubacki (22. po 1. rundzie) i Jakub Wolny (24.).
Dosc wysoko ustawiona belka sprawila, ze az dziewiec razy zawodnicy
lecieli w pierwszej serii za rozmiar skoczni. Na polmetku prowadzil
Marius Lindvik po pieknym rekordowym skoku – 108 metrow. Drugi byl
Andreas Wellinger, a trzeci Jan Hoerl. W grze o medale pozostawali tez
Johann Andre Forfang, Karl Geiger i Stefan Kraft. Ten ostatni tracil do
wicelidera 3,8 punktu.
Runda finalowa przyniosla niemale emocje. Lindvik obronil prowadzenie po
pieknym skoku na 104,5 metra. To jego trzeci wielki triumf w karierze –
po mistrzostwie olimpijskim i mistrzostwie swiata w lotach. Norweg w tym
sezonie ani razu nie stanal na podium Pucharu Swiata.
Srebro wywalczyl Wellinger, dla ktorego to trzeci taki krazek z
mistrzostw swiata na obiekcie normalnym. Z kolei pierwszy krazek wielki
imprezy w zawodach indywidualnych wywalczyl trzeci w niedziele – Hoerl.
Polacy znow byli tlem dla rywali. Najlepszy z bialo-czerwonych, Wasek
dolecial do 10. miejsca. Kubacki byl 19., Zyla 20., a spadki zaliczyli
Zniszczol (z 11. na 28. pozycje) i Wolny (finalnie 29.).
Kolejny konkurs mistrzostw swiata bedzie mial miejsce w srode. Wowczas
odbeda sie zmagania druzyn mieszanych.
1. Marius Lindvik 108/104,5 (265,5)
2. Andreas Wellinger 106,5/104,5 (263,2)
3. Jan Hoerl 107/102 (256,3)
4. Karl Geiger 105,5/102 (252,6)
5. Johann Andre Forfang 107/100,5 (252,5)
6. Stefan Kraft 106/101 (250,4)
…
10. Pawel Wasek 99/102 (234,5)
19. Dawid Kubacki 100/95,5 (226,8)
20. Piotr Zyla 104,5/96,5 (225,5)
28. Aleksander Zniszczol 100/87 (211,9)
29. Jakub Wolny 101/88,5 (209,6)
“Wiekszy dol w narciarstwie klasycznym juz byl. W stanie wojennym”
Radoslaw Leniarski
Zatrudnienie Alexandra Stoeckla bylo bledem, Kamil Stoch i skoki
narciarskie sa w dolku, ale prawdziwy klopot lezy gdzie indziej.
Radoslaw Leniarski: Pamieta pan wieksza “bryndze”, ze uzyje gwary
podhalanskiej, przed startem reprezentacji na mistrzostwach swiata w
narciarstwie klasycznym?
Kazimierz Dlugopolski, trener dyscyplin zimowych z 42-letnim stazem: –
Oczywiscie, ze pamietam.
Kiedy to bylo?
– W stanie wojennym. W 1982 roku czteroosobowa ekipa pojechala na
mistrzostwa, z Jozefem Luszczkiem i Piotrem Fijasem na czele. To byla
beznadzieja.
Jesli w Trondheim Polakom nie pomoze cud, reprezentacja nie zdobedzie
zadnego medalu na mistrzostwach swiata po raz pierwszy od dwoch dekad.
– Tak, teraz bryndza, jak pan mowi, jest, ale jednak rozni sie w
poszczegolnych dyscyplinach. Wiem, co mowie, bo mam perspektywe, pracuje
jako trener od 42 lat. Dlatego uwazam, ze skoki narciarskie od lat sa na
dobrym poziomie w Polsce i od dawna przynosza medale i czolowe miejsca.
Nawet kiedy polscy skoczkowie wyjezdzali z mistrzostw bez medalu, to
jednak w trakcie imprezy byli w szerszej lub wezszej czolowce i
obiektywnie mozna bylo wtedy spodziewac sie, ze moga sie wlaczyc do
walki o podium. One z czasem z kryzysu sie wydobeda. Natomiast w biegach
narciarskich i kombinacji nigdy chyba nie bylo tak zle. I to
rzeczywiscie jest kompletna bryndza.
Skoki sie u nas utrzymaja, bo jest tradycja, byly wyniki, sa obiekty do
trenowania, sponsorzy, pomoc finansowa, transmisje w telewizji, nawet
jesli mlodziez juz jej nie oglada. Mozna trenowac latem i zima, jest
igielit, mrozenie, tory lodowe. Rowniez klimat nie ma takiego
negatywnego wplywu na skoki jak na inne zimowe dyscypliny. Nawet jesli
zmiana pokoleniowa u nas idzie jak po grudzie, to skoki odzyja, tak jak
to sie dzialo w innych mocnych reprezentacjach, ktore przezywaly kryzysy
i z nich wychodzily. Ale biegi i kombinacja? Mam wielkie watpliwosci.
Dlaczego?
– Skoro nawet w skokach jest dwa razy mniej dzieci, ktore chca skakac
niz przed 20 laty, to co mowic o kombinacji i biegach, gdzie przeciez
nie bylo malyszomanii. W skokach w kategoriach dzieciecych ogarnia mnie
rozpacz: zawodow jest tyle samo, ale 10- i 11-latkow jest na nich dwa
razy mniej, okolo 60. Z tej szescdziesiatki bylo, powiedzmy, trzydziestu
zawodnikow dajacych nadzieje na lepsze wyniki, teraz moze 10-20. Z nich
moze trzech, czterech osiaga na poziom reprezentacyjny, a reprezentacje
mamy dzis szeroka. Prosze sobie teraz wyobrazic biegi i kombinacje.
Nie dzialaja programy Lotos Cup, a teraz Orlen Cup? Moze trzeba
wprowadzic jakis system wczesnych stypendiow, zeby mlodych ludzi
zatrzymac w sporcie, zamiast w taksowce w Zakopanem, gdy juz przestaja
byc juniorami?
– Lotos Cup, a teraz Orlen Cup dzialaja, oczywiscie. Wlasnie wioze moich
chlopcow moim busem do domu z zawodow kombinacji norweskiej Orlen Cup.
Pan, prosze pana, ma falszywy oglad sytuacji. Dzieci najpierw musza
przyjsc trenowac, a dopiero potem mozna je zatrzymywac za pomoca roznych
narzedzi. Dzis nie bardzo jest kogo zatrzymywac. Mniej dzieci chce
trenowac. O bieganiu nie wspomne, bo ci, ktorzy przychodza pocwiczyc,
chca byc wylacznie Malyszami albo Stochami. Czesto slysze, ze nie chca
biegac, bo to jest meczace. Nie zdaja sobie sprawy z tego, ze strach czy
niechec do wysilku szkodza w kazdym spocie, rowniez w skokach.
W innych dyscyplinach sportu zawodnicy sa zatrudniani przez policje lub
wojsko i w ten sposob zatrzymuje sie ich w sporcie. W skokach nie udalo
sie czegos takiego wprowadzic. Poruszamy te sprawe w rozmowach z Polskim
Zwiazkiem Narciarskim. Na razie to nie wychodzi, ale to rzecz do
zalatwienia nie przez trenera, ale przez PZN. Powinien umiec to
zalatwic. Ja w to nie wnikam. Mnie interesuja dzieci.
Troche mi brakuje narzedzi do zmotywowania ich do sportu. Kiedys mozna
bylo nagrodzic dresem, butami sportowymi, nartami. Mozna bylo zachecic
wyjazdem na oboz nad morze. Dzis nic z tego nie dziala, wszystko to
maja. Trzeba wymyslic cos innego. Moim sposobem jest motywowanie do
sportu, bo on ksztaltuje charakter, jest przygoda, kontaktem z przyroda,
ale to przynosi znikomy efekt.
Macie w kombinacji norweskiej dziewczyne, ktora daje sobie rade. Szkoda,
ze jej konkurencji nie bedzie w programie igrzysk w Mediolanie i
Cortinie d’Ampezzo.
– Joanna Kil. Ona kiedys glownie skakala, ale raz na mistrzostwach
swiata juniorow wystartowala w kombinacji. Na skoczni byla w czolowce w
Polsce. Gdy uprawiala skoki, konkurencji seniorek w kombinacji
norweskiej nie rozgrywano. Zrobila mature i nie widziala w sporcie dla
siebie przyszlosci, bo w mistrzostwach swiata juniorow w skokach
konczyla na odleglych miejscach. Trenowala wiec dzieci i biegala na
biegowkach. Lubila biegac. W 2021 r. – zgodnie z polityka rownosci –
wprowadzono kombinacje norweska kobiet do programu mistrzostw swiata
seniorow. Krystian Dlugopolski [syn Kazimierza – przyp.aut.] namowil ja
do powrotu, wlasnie w kombinacji. Wrocila do sportu po dwoch latach
przerwy. Dziewczyn na swiecie startuje okolo 30 i ona jest mniej wiecej
w polowie stawki. Bardzo pozytywna historia. Ale nie zmienia ona
wniosku, ze kombinacja i biegi sa w Polsce w poteznym kryzysie.
Czy Polski Zwiazek Narciarski lub Tatrzanski Zwiazek Narciarski nie
zaplataly sie w jakies wielkie sprawy dotyczace Kamila Stocha, Alexandra
Stoeckla i nie zapomnialy o podstawach? Stoch nie zostal powolany do
reprezentacji na mistrzostwa w Trondheim, a Norweg wlasnie przestal byc
dyrektorem sportowym w dosc bulwersujacych okolicznosciach.
– Nie. Uwazam, ze staraja sie, jak moga. Finansowo pomagaja klubom,
ktore ledwo przeda. Wciaz sa ludzie, ktorzy chca sie zajac dziecmi.
Co do Kamila Stocha, to brak powolania dla niego na pewno nie jest mily,
ale obiektywnie rzecz biorac, jakie to ma znaczenie dla wynikow
reprezentacji? Prawdopodobnie zadne, poniewaz Kamil jest w slabej
formie, tak jak i pozostali skoczkowie. Trener Thomas Thurnbichler, na
moje oko, nie chcial psuc sobie atmosfery w grupie i dolaczyc do niej
Stocha, trenujacego przeciez oddzielnie, zreszta z miernymi rezultatami.
Jesli chodzi o Stoeckla, nie rozumiem, dlaczego PZN nie jest w stanie
uczyc sie na wlasnych bledach. Powinien wyciagnac wnioski z doswiadczen
z Haraldem Rodlauerem, uznawanym za guru trenerem skokow kobiet.
Rodlauera zatrudnil PZN do kadry kobiet, a on po roku zrezygnowal z
pracy. Jak rozumiem, uznal, ze nie ma z kim trenowac. Po co bylo go
zatrudniac, skoro jego talent moglby sie ujawnic tylko wtedy, gdyby mial
duza grupe zawodniczek, a nie trzy na krzyz? On i jemu podobni nie znaja
polskiej sportowej rzeczywistosci. Albo chca zarobic i tyle.
Stoeckl, bedac dyrektorem sportowym, znalazl sobie prace w Norwegii.
Zdaje sie, ze nie przykladal sie do roboty. Malysz stwierdzil w jednym z
wywiadow, ze nie jest zadowolony z jego pracy.
– I to byl pretekst dla Stoeckla, zeby odejsc. Moim zdaniem Malysz
powiedzial prawde, choc raczej powinien Austriakowi powiedziec to
najpierw osobiscie. Uniknalby niepotrzebnej afery.
Stoeckl spotkal sie z nami, trenerami, powiedzial wielkie slowa, ze
musimy wprowadzic norweskie standardy do szkolenia, ze musimy dogonic
swiatowa czolowke. Na skoczni go nie widzialem, a jestem bywalcem.
Puchary Swiata nie dla niego… Zdalnie nie da sie pracowac w naszym
zawodzie, a on rzadko bywal w Polsce. Zatrudnienie go bylo gruba pomylka.
Na podstawie: Onet.p, wyborcza.pl, interia.pl, gazeta.pl, 90minut.pl,
pilkanozna.pl, przegladsportowy.pl, tvpsport.pl, polsatsport.pl,
dziennikbaltycki.pl, gs24.pl opracowal Reksio.
Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)
STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://
www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://MyShip.com
Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez
dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com
GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl
Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837:
“Wspomoz nas!”
teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty
Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl