Dzien dobry – tu Polska – 3.02.2024

DZIEN DOBRY – TU POLSKA

GAZETA MARYNARSKA

Imienia Kpt. Ryszarda Kucika

(Rok XXIV nr 387) (67273)

3 lutego 2024r.

Pogoda

sobota, 3 lutego 8 st C

Wietrznie

Opady:0%

Wilgotnosc:90%

Wiatr:40 km/h

Kursy walut – 02.02.2024. W piatek za jednego dolara (USD) zaplacimy 3,9675
zl. Cena jednego funta szterlinga (GBP) to 5,0587 zl, a franka
szwajcarskiego (CHF) 4,6274 zl. Z kolei euro (EUR) mozemy zakupic za 4,3165
zl.

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Zycze wszystkim udanego weekendu. A do Nowej Soli w ktora jest miejscem
akcji jednego z opisanych nizej wydarzen, do szkoly chodzilam 😉 Tez rozne
dziwy sie dzialy, najbardziej zapamietalam przeniesienie kilku uczniow do
innej szkoly w ramach kary za nasikanie koledze do butow (nie byla to moja
klasa i nie bralam udzialu, ale slyszeli o tym wszyscy). Podobno wlasciciel
zaatakowanych butow zachowywal sie brzydko wobec kolegow, a oni postanowili
wziac sprawy w swoje rece (i nie tylko rece) ale nie wyszli na tym dobrze,
chociaz finalnie nie ma tego zlego, wiec byc moze w nowej szkole calkiem
fajnie im sie ulozylo. Niemily kolega natomiast chyba wyszedl z lekcji w-f
na bosaka, bo nie byly to czasy kiedy mozna bylo zadzwonic do kogos z
prosba o dostarczenie suchego obuwia 😉

Ania Iwaniuk

Dowcip

– Dlaczego oskarzony zastrzelil Malinowskiego?

– Zeby Wysoki Sad nie pytal jego czemu zastrzelil mnie.

Nowa Sol. Tego policjanci jeszcze nigdy nie mieli. To wydarzylo sie
pierwszy raz Nowosolscy policjanci nie spodziewali sie takiego przebiegu
jednej kontroli. Czegos podobnego jeszcze nie bylo. To pierwsze takie
zdarzenie w kraju. Wynik calej kontroli bardzo mocno zaskoczyl nowosolskich
policjantow. Wszystko zaczelo sie w srode, 31 stycznia, na ulicy Szerokiej
w Nowej Soli. – Na znaku stop nie zatrzymal sie kierujacy volkswagenem –
mowi asp. Justyna Seczkowska-Sobol, rzeczniczka policji w Nowej Soli. Po
chwili policjanci zatrzymali kierujacego volkswagenem do kontroli.

Jak ustalil portal poscigi.pl, za kierownica volkswagena siedzial mlody
kierujacy, ale bez prawa jazdy. Po chwili, ku zaskoczeniu policjantow, na
miejsce pieszo doszedl wezwany przez niego telefonicznie wlasciciel
volkswagena. Nie odjechal jednak. Stawil sie na miejscu pijany i nie majac
prawa jazdy. Co zrobil? Zadzwonil po kolege z pracy, zeby ten mu pomogl. Po
chwili na miejsce podjechal kolega wlasciciela volkswagena. Okazalo sie, ze
przyjechal majac zatrzymane prawo jazdy i w dodatku byl” poszukiwany. Od
razu zostal wiec zatrzymany przez nowosolskich policjantow.

– Wobec mlodego kierowcy volkswagena zostal przygotowany wniosek o jego
ukaranie przez sad – mowi asp. Seczkowska-Sobol. Odpowiedzialnosci nie
uniknie rowniez wlasciciel volkswagena. – Zostal sporzadzony wniosek do
sadu o jego ukaranie za udostepnienie samochodu osobie bez prawa jazdy –
wyjasnia asp. Seczkowska-Sobol. Natomiast poszukiwany kolega wlasciciela
volkswagena stanie przed sadem za prowadzenie bez uprawnien.

SE: Kancelaria Sejmu chce, zeby Kaminski i Wasik oddali czesc pieniedzy za
prowadzenie biur poselskich Jak podaje “Super Express”, Kancelaria Sejmu
chce, zeby Mariusz Kaminski i Maciej Wasik oddali czesc pieniedzy
otrzymanych na prowadzenie biur poselskich. “Zwrot ryczaltu? Mam umowy na
wynajem biur i umowy o prace, mam wiec oddac pieniadze, ktore juz
zaplacilem? Nie mam zadnej korespondencji od marszalka Sejmu w tym
zakresie” – komentowal Wasik w rozmowie z “SE”. “Super Express”
poinformowal w piatek, ze Kancelaria Sejmu chce zwrotu czesci pieniedzy na
prowadzenie biura poselskiego oraz sprzetu elektronicznego od bylych poslow
X kadencji, Mariusza Kaminskiego i Macieja Wasika. “Kancelaria Sejmu
oczekuje teraz, ze politycy PiS wypelnia rozliczeniowe obowiazki. Chodzi o
zwrot sprzetu elektronicznego, np. tabletu, elementow wyposazenia biur
poselskich, ale tez zwrot pieniedzy” – czytamy w “SE”.

Dziennik zacytowal pismo Kancelarii Sejmu, w ktorym poinformowano, ze
“Mariusz Kaminski i Maciej Wasik nie otrzymali w styczniu br. zadnych
srodkow na prowadzenie biur. Z kolei srodki przekazane pod koniec grudnia,
po nieskutecznosci odwolan, przestaly byc ryczaltem, a srodkami finansowymi
podlegajacymi zwrotowi”.

Wyslalismy pytania do Kancelarii Sejmu w tej sprawie. Czekamy na odpowiedz.
Redakcja biznesowa tvn24.pl zwrocila sie do Kancelarii Sejmu z pytaniami,
czy Kaminski i Wasik otrzymali pelne uposazenie i diety za grudzien 2023
roku, a jesli niepelne – to w jakiej czesci oraz jak wyglada w ich
przypadku kwestia wyplat za styczen 2024 – czy je dostana i czy w pelnej
wysokosci? “Panowie Mariusz Kaminski i Maciej Wasik nie wystapili w
biezacej kadencji Sejmu o przyznanie/wyplate uposazenia poselskiego, a
zatem nie pobierali tego swiadczenia” – napisalo Centrum Informacyjne
Sejmu. Wasik: nie mam zadnej korespondencji od marszalka

“Zwrot ryczaltu? Mam umowy na wynajem biur i umowy o prace, mam wiec oddac
pieniadze, ktore juz zaplacilem? Nie mam zadnej korespondencji od marszalka
Sejmu w tym zakresie” – powiedzial “SE” Wasik.

Jak podaje dziennik, Wasik wytyka tez niekonsekwencje Kancelarii Sejmu, bo
ta wyplacila mu poselska diete za styczen. “Jestem przekonany, ze spotkamy
sie z ministrem Kaminskim w Sejmie”

Maciej Wasik zostal zapytany w piatek w Radiu Plus, czy zamierza przyjsc do
Sejmu na najblizsze posiedzenie, ktore rozpoczyna sie w przyszla srode. –
Jestem poslem, zostalem wybrany glosami moich wyborcow i moim obowiazkiem
jest wowczas, kiedy mam taka mozliwosc, uczestniczyc w obradach Sejmu.
Wybieram sie do Sejmu – odpowiedzial. Pytany, czy do Sejmu przyjdzie
rowniez Mariusz Kaminski, odparl, ze “minister Kaminski jest poslem, nasza
sytuacja jest identyczna”. – Jestem przekonany, ze spotkamy sie z ministrem
Kaminskim w Sejmie – dodal. Marszalek Holownia: Kaminski i Wasik nie sa
poslami

25 stycznia w “Kropce nad i” marszalek Sejmu Szymon Holownia podkreslil po
raz kolejny, ze Kaminski i Wasik “nie sa poslami”. Pytany o to, co zrobi,
jezeli politycy pojawia sie w Sejmie, odpowiedzial: – Mam prosty komunikat
do panow, bylych poslow, Kaminskiego i Wasika: oczywiscie, ze moga pojawic
sie w Sejmie, ale pojawia sie tam na moich warunkach. Z jednej prostej
przyczyny. Jezeli oni twierdza, ze sa poslami, to sa zobowiazani, na
podstawie artykulu 7 Regulaminu Sejmu, stosowac sie do polecen porzadkowych
marszalka Sejmu. A jezeli nie sa poslami, to musza stosowac sie do polecen
porzadkowych marszalka Sejmu z artykulu 10 Regulaminu Sejmu, bo to
marszalek Sejmu odpowiada za porzadek w Sejmie. Tak czy siak musza stosowac
sie do polecen porzadkowych marszalka Sejmu – kontynuowal. Za co zostali
skazani Mariusz Kaminski i Maciej Wasik

Zarowno Mariusz Kaminski, jak i Maciej Wasik zostali prawomocnie skazani
przez Sad Okregowy w Warszawie za niedopelnienie obowiazkow oraz
przekroczenie uprawnien. Chodzi o okres od 14 grudnia 2006 roku do 5 lipca
2007 roku i dzialania dotyczace tzw. afery gruntowej. W tamtym czasie
Mariusz Kaminski byl szefem Centralnego Biura Antykorupcyjnego, a Maciej
Wasik – jego zastepca. Razem z nimi skazano rowniez dwoch innych czlonkow
owczesnego kierownictwa CBA.

Jak stwierdzil Sad Okregowy, Mariusz Kaminski “przekroczyl przyznane mu
uprawnienia i nie dopelnil ciazacych na nim obowiazkow” w ten sposob, ze
“kierowal popelnieniem” czynu zabronionego przez podleglych mu
funkcjonariuszy CBA “pomimo braku podstaw prawnych”. Wyrok mowi m.in. o
zaplanowaniu, zorganizowaniu i zrealizowaniu “przy wykorzystaniu
wykonujacych jego polecenia funkcjonariuszy CBA” (w tym Macieja Wasika –
red.) prowokacji. Stwierdza, ze “zlecil zainicjowanie na podstawie
podrobionych dokumentow” przeprowadzenie odrolnienia gruntow. Aby to
uwiarygodnic – jak stwierdza sad – “zlecil podrobienie szeregu dokumentow
urzedow administracji rzadowej i samorzadowej”, ktore wymieniono w wyroku.
W odniesieniu do Macieja Wasika sad stwierdzil, ze nie dopelnil ciazacych
na nim obowiazkow w ten sposob, ze “wykonujac polecenia przedlozonego, to
jest Szefa CBA Mariusza Kaminskiego, ktorych realizacja spowoduje
popelnienie czynu zabronionego, nie dopelnil wynikajacego z art. 71 ust. 2
cytowanej ustawy o CBA obowiazku odmowy wykonania polecenia, a takze
przekroczyl uprawnienia w ten sposob, ze zlecil podleglym mu pracownikom
przeprowadzenie czynnosci operacyjno-rozpoznawczych ” pomimo braku
podstaw prawnych do ich realizacji”.

23 stycznia 2024 roku, gdy prezydent Andrzej Duda poinformowal o wydaniu
postanowienia o zastosowaniu prawa laski wobec Mariusza Kaminskiego i
Macieja Wasika, obaj politycy PiS opuscili zaklady karne. Przebywali w nich
od 9 stycznia, kiedy to policja zatrzymala obu mezczyzn przebywajacych
wtedy w Palacu Prezydenckim. Afera gruntowa byla prowokacja wymierzona
przeciwko owczesnemu wicepremierowi w rzadzie Jaroslawa Kaczynskiego –
Andrzejowi Lepperowi. Jak przypomina Konkret24, latem 2007 roku CBA
przeprowadzilo operacje, w ramach ktorej wreczono dwom osobom w kierowanym
przez Leppera Ministerstwie Rolnictwa tzw. kontrolowana lapowke za
odrolnienie gruntu na Mazurach. Przeciek utrudnil jednak doprowadzenie
sprawy do konca. Wedlug sadu Kaminski zaplanowal i zorganizowal prowokacje
CBA, zlecil wprowadzenie w blad jednej osoby i podzeganie do korupcji,
podczas gdy brak bylo podstaw do wszczecia operacji CBA w resorcie
rolnictwa. Polecenia Kaminskiego wykonywal jego zastepca Maciej Wasik i
dwoch oficerow z pionu operacyjno-sledczego – czytamy na Konkret24.

W efekcie Andrzej Lepper zostal zdymisjonowany przez owczesnego premiera
Jaroslawa Kaczynskiego, tym samym rozpadla sie koalicja PiS-Samoobrona-LPR,
co doprowadzilo w efekcie do przedterminowych wyborow. Po nich wladze
przejela koalicja PO-PSL.

Wreszcie Polonez w uczciwej cenie. Kosztuje zero dinarow, ale na szczescie
do negocjacji Dalbym rade znegocjowac go na minus piecset dinarow
algierskich, gdybym tylko szukal Poloneza w Algierii i znal francuski. Na
szczescie nie znam, ale tez nie szukam. Wiele jest krajow, gdzie w czasach
swietnosci FSO mozna bylo spotkac Polonezy. We Wloszech i w Grecji do dzis
trafiaja sie Trucki, w Egipcie nadal jezdza Borewicze, zwane tez czesciej
kundlewiczami z powodu miksu czesci, jakie do nich zamontowano. Co najmniej
kilkanascie Polonezow udokumentowano zdjeciami w Chinach, choc wedlug
oficjalnych statystyk wyslano ich tam az 41 tys. sztuk. Polonezy mozna
nawet spotkac (choc juz jako klasyki) w Kolumbii, niemalo takze pojechalo
do Stanow Zjednoczonych do tamtejszych zbieraczy polskich zabytkow,
zwlaszcza z okolic Chicago. Calkiem niezlego Poloneza spotkalem tez na
zlocie w Wielkiej Brytanii. Jednak jesli juz jakis jest na sprzedaz, to
sprzedajacy przewaznie wie co ma i tanio skory nie sprzeda. Dlatego
ucieszylem sie, trafiajac na ogloszenie z Polonezem w Algierii w cenie zero
dinarow, do negocjacji. Jesli wierzyc zrodlom z Wikipedii, to do Algierii
trafilo 9 sztuk Polonezow. Zapewne z uwagi na frankofonski charakter tego
kraju, wszystkie byly napedzane dieslem Citroena o pojemnosci 1,9 litra i
bez doladowania. Jesli ktos nie jechal nigdy takim autem, to powinien sie
cieszyc. Niedostosowane do wibrujacego diesla mocowania silnika sprawialy,
ze Polonez na wolnych obrotach niemal podskakiwal, a nadwozie rozchodzilo
sie po paru latach od wstrzasow. Algierski egzemplarz za zero dinarow chyba
ulegl podobnej usterce. Fascynuje mnie lewa lampa – wydaje sie jakby jej
klosz zrobiono samodzielnie, Caro mialo inne lampy. Ewentualnie jest to
mocno zniszczony plastik z Caro Plusa. Prawy juz sie przydal do innego z
dziewieciu algierskich Polonezow. Nie ma tez napisu POLONEZ, ale zostalo
1.9 GLD. Z wyjatkiem tej lampy i brakujacego kierunkowskazu z przodu auto
jest dosyc kompletne, choc nadal to po prostu Caro z dieslem, czyli wartosc
zabytkowa oscyluje faktycznie wokol zera dinarow (do negocjacji). Biorac
pod uwage, ze auto kisnie w ogloszeniach od wrzesnia, to nawet i ta
niewygorowana cena wydaje sie za wysoka. Gdyby to byl wczesny Borewicz,
stawiam ze wrocilby do Polski, tak jak wrocilo wiele aut z Wegier czy
krajow bylej Jugoslawii, a nawet z Cypru. Przy udreczonym Caro z dieslem
taka ewentualnosc raczej nie nastapi, ale posiadanie jednego z dziewieciu
egzemplarzy Poloneza w specyfikacji algierskiej byloby faktycznie
zaczatkiem ciekawej kolekcji. Ciekawe czy Polonezy eksportowane do Afryki
podlegaly jakims zmianom na etapie produkcji, czy wysylano je z taka sama
chlodnica i taka sama – zbyteczna – nagrzewnica, jak np. do Danii.
Porownalem zdjecie silnika algierskiego diesla z innymi Polonezami, ale
sprzedanymi w Polsce i zadnych roznic nie widze – wentylator chlodnicy jest
taki sam. Watpie, zeby FSO przykladalo sie az tak, by zmieniac cos w
dziewieciu samochodach. Nie da sie uratowac wszystkiego i nie wszystko
warto uratowac. Mam nadzieje jednak, ze bedzie w tym miejscu gnil jak
najdluzej, az do momentu jak jacys turysci z Polski zrobia mu zdjecia i
wysla do nas. Moze to pomysl na atrakcje turystyczna do przyciagania
Polakow?

Premier Tusk komentuje odwolanie Daniela Obajtka. “Pseudopotega” Daniel
Obajtek w najblizszy poniedzialek pozegna sie ze stanowiskiem prezesa
Orlenu. – Co znaczy zmiana w Orlenie, najlepiej mowi to, co sie dzieje
dzisiaj na gieldzie – powiedzial w czwartek premier Donald Tusk. W ocenie
szefa rzadu “to nie jest sztuka przy pomocy politycznych decyzji, opieki
rzadu, zbudowac taka pseudopotege”. – Gdybysmy wzieli pod uwage tylko to,
co PiS-owskie sluzby napisaly na temat dzialania Orlenu i pana Obajtka, to
juz by wystarczylo na serial sensacyjny. Nie dziwie sie, ze dzisiaj pan
Obajtek sprawial wrazenie bardzo zdenerwowanego – zwracal uwage premier
Tusk. W czwartek rada nadzorcza Orlenu zdecydowala o odwolaniu Daniela
Obajtka z zarzadu z uplywem dnia 5 lutego 2024 roku. O te decyzje byl
pytany w czwartek podczas konferencji prasowej w Brukseli premier Donald
Tusk. Szef rzadu zwracal uwage na pojawiajace sie artykuly.

– To jest trafna moim zdaniem ocena tego, co znaczy zmiana w Orlenie,
najlepiej mowi o tym to, co sie dzieje dzisiaj na gieldzie. Nie opinie
politykow, wiecie, co ja mysle o panu Obajtku i o tych latach, moim
zdaniem, straconych w Orlenie – powiedzial Tusk. W jego ocenie “to nie jest
sztuka przy pomocy politycznych decyzji, opieki rzadu, zbudowac taka
pseudopotege”. – Ja to w kilku panstwach obserwowalem, tez miedzy innymi na
Wegrzech. To nie ma nic wspolnego z realnym sukcesem gospodarczym. To, ze
przy pomocy panstwa doklejono poprzez fuzje zakupy, to sa: gazety, firmy
energetyczne, oslawiona fuzja z Lotosem, to wcale nie znaczy, ze mielismy
do czynienia z utalentowanym menedzerem, tylko z czlowiekiem, ktory mial
dojscia do wladzy, do samego prezesa Kaczynskiego i dostawal wszystko, co
chcial – wskazywal premier Tusk. “Nie dziwie sie, ze pan Obajtek sprawial
wrazenie bardzo zdenerwowanego”

Zdaniem szefa rzadu “to, co sie zdarzy w czasie pierwszych tygodni nowej
wladzy w Orlenie, to tez bedzie niezwykle pouczajaca lekcja, mowiaca o tym,
jak bardzo polityka potrafi dewastowac gospodarke wtedy, kiedy to politycy
decyduja, co sie dzieje w danej firmie”.

– Mowilem juz wielokrotnie (…), informacje o zlych rzeczach, ktore sie
dzialy w Orlenie i w okolicach, one docieraja do nas nie tylko od
Najwyzszej Izby Kontroli, nie tylko od dziennikarzy sledczych, nie tylko z
wnetrza Orlenu czy Lotosu, ale tez z materialow, ktore przygotowala Agencja
Bezpieczenstwa Wewnetrznego i Centralne Biuro Antykorupcyjne za czasow
PiS-u – wskazywal premier. Gdybysmy wzieli pod uwage tylko to, co
PiS-owskie sluzby napisaly na temat dzialania Orlenu i pana Obajtka, to juz
by wystarczylo na serial sensacyjny. Nie dziwie sie, ze dzisiaj pan Obajtek
sprawial wrazenie bardzo zdenerwowanego. Tez na jego miejscu pewnie nie
czulbym sie najlepiej i najpewniej – podkreslil Donald Tusk.

Daniel Obajtek objal stanowisko prezesa Orlenu w lutym 2018 roku.

Nowacka o podwyzkach dla nauczycieli. “Moze sie tak zdarzyc, ze to bedzie
dopiero od kwietnia” Rzad Donalda Tuska byl gotowy wyplacic wynagrodzenia
nauczycielom wlasciwie od razu. Natomiast ze wzgledu na to, ze zwlekano z
powolaniem naszego rzadu i pan prezydent zakwestionowal ustawe
okolobudzetowa, te wynagrodzenia prawdopodobnie nie przyjda tak, jak
zakladalismy – mowila ministra edukacji Barbara Nowacka na czwartkowej
konferencji prasowej. Dodala, iz “moze tak sie zdarzyc, ze to bedzie
dopiero od kwietnia, nad czym bardzo ubolewamy”. W czwartek w Ministerstwie
Edukacji Narodowej odbylo sie spotkanie uzgodnieniowe kierownictwa resortu
z przedstawicielami nauczycielskich zwiazkow zawodowych: Zwiazku
Nauczycielstwa Polskiego, Krajowej Sekcji Oswiaty i Wychowania NSZZ
“Solidarnosc” i Wolnego Zwiazku Zawodowego “Forum-Oswiata”. Strony omawialy
projekt rozporzadzenia w sprawie minimalnych stawek wynagrodzenia
zasadniczego nauczycieli.

Zgodnie z projektem rozporzadzenia minimalne wynagrodzenie wzrosnie o od
1167 zl brutto do 1365 zl brutto, zaleznie od stopnia awansu zawodowego i
grupy zaszeregowania, czyli o 30 lub 33 proc.

Barbara Nowacka, ministra edukacji przekazala, ze podwyzki zostana
najprawdopodobniej wyplacone od kwietnia z wyrownaniem od stycznia, a nie,
jak wczesniej zakladano, od marca z wyrownaniem od stycznia. Wyjasnila, ze
ma to zwiazek ze “zwlekaniem z powolaniem rzadu” i zakwestionowaniem przez
prezydenta ustawy okolobudzetowej. – Pan prezydent dopiero wczoraj
zdecydowal sie podpisac budzet – powiedziala Nowacka. Rzad Donalda Tuska
byl gotowy wyplacic wynagrodzenia nauczycielom wlasciwie od razu. Natomiast
ze wzgledu na to, ze zwlekano z powolaniem naszego rzadu i pan prezydent
zakwestionowal ustawe okolobudzetowa, te wynagrodzenia prawdopodobnie nie
przyjda tak, jak zakladalismy – od marca z wyrownaniem od stycznia, ale
moze tak sie zdarzyc, ze to bedzie dopiero od kwietnia, nad czym bardzo
ubolewamy. Zalezalo nam na tym, zeby wynagrodzenia poszly jak najszybciej,
a pan prezydent dopiero wczoraj zdecydowal sie podpisac budzet, ktory
realnie poprawia sytuacje polskich pracownikow, w szczegolnosci polskich
nauczycielek i nauczycieli – tlumaczyla Nowacka. Szefowa MEN dopytywana, na
ile jest pewne, ze podwyzki beda od kwietnia, odpowiedziala, ze “to zalezy
od tempa negocjacji”.

– My naprawde liczylismy, uchwalajac budzet po przejeciu wladzy, czyli w
grudniu, ze bedzie to szlo jak najszybciej. Jestesmy zasmuceni, ze pan
prezydent dla gry politycznej poswiecil spokoj i bezpieczenstwo
nauczycielek i nauczycieli – zaznaczyla. Wskazala, ze ze strony resortu
edukacji robiono wszystko, zeby te dzialania byly jak najszybsze. – Nie
wiedzielismy, kiedy prezydent podpisze budzet, a spotkanie z centralami
zwiazkowymi bylo juz przewidziane z wyprzedzeniem tygodniowym. Komisja
Wspolna Rzadu i Samorzadu rowniez wczoraj w ciagu dnia pozytywnie
zaopiniowala budzet, ktorego pan prezydent do tego momentu nadal nie byl
uprzejmy podpisac – wskazala.

Ocenila, ze przez to prezydent ponosi odpowiedzialnosc za spowolnienie tej
procedury, bo teraz wymaga to uzgodnien. Szefowa MEN przekazala rowniez, ze
kolejne spotkanie ze zwiazkowcami odbedzie sie 8 lutego. Zgodnie z
zapowiedziami rzadu wynikajace z Karty Nauczyciela srednie wynagrodzenie
nauczycieli wzrosnie o ponad 1500 zl brutto. O 30 proc. i 33 proc.,
zaleznie od stopnia awansu zawodowego, wzrosna tez stawki minimalne
wynagrodzenia zasadniczego. Szefowa MEN odniosla sie tez do zarzutow, ze
pensje nauczycieli poczatkujacych i mianowanych sa teraz zblizone do
siebie. – Wiemy, ze trzeba przyciagnac (do szkol – red.) nowych
nauczycieli. Stad nasza swiadoma decyzja o tym, by nauczyciele, ktorzy
dopiero zaczynaja prace w zawodzie, otrzymali te 33 procent, zeby ich
zachecic. W kolejnych latach jestesmy gotowi na prace nad rozplaszczeniem
tych roznic pomiedzy nauczycielami, ktorzy zaczynaja prace, a mianowanymi i
dyplomowanymi. Widzimy taka potrzebe. Natomiast tez prosze pamietac, ze od
podstawy rosna tez proporcjonalnie wszystkie pozostale skladniki – mowila
Nowacka.

– Przed nami sa wielkie wyzwania. Z jednej strony jest ewidentnie brak
kadry nauczycielskiej, a z drugiej strony tez swiadomosc nadciagajacego
nizu demograficznego. Chcemy zapewnic dobre, bezpieczne, wysokojakosciowe
miejsca pracy dla dobrych, madrych polskich nauczycielek i nauczycieli, a
takich mamy – powiedziala. Pytana o to, czy w tym roku sa plany na
zniwelowanie roznic miedzy placami nauczycieli o roznych stopniach,
odpowiedziala, ze “tegoroczny budzet jest dla rzadu wyjatkowo trudnym
budzetem, poniewaz jest budzetem zastanym”. – Rzad pana Morawieckiego z
panem Czarnkiem jako szefem resortu edukacji zabezpieczyl dla nauczycielek
i nauczycieli wzrost wynagrodzen na poziomie 12 procent. Podnosimy 33 i 30
procent i jestesmy otwarci na rozmowe w przyszlych latach – zapowiedziala
ministra.

Nowacka wskazala, ze naklady budzetowe na oswiate w 2024 r. zwiekszone
zostaly o ponad 23 mld zl w stosunku do ubieglego roku. Zaznaczyla, ze
podniesienie ich o dodatkowe 10 mld zl, a na tyle szacowana jest propozycja
oswiatowej Solidarnosci, “byloby dla budzetu, w tym stanie, w jakim go
dostalismy, wyjatkowo trudne, ale to nie oznacza, ze to jest nasze ostatnie
slowo w kwestii wynagrodzen”.

– W przyszlym roku budzetowym tez bedziemy z duza checia pracowali nad tym,
zebysmy w Polsce mieli nauczycieli dobrych i dobrze wynagradzanych –
zapewnila. Prezes Zwiazku Nauczycielstwa Polskiego Slawomir Broniarz po
spotkaniu z kierownictwem resortu powiedzial, ze nie osiagnieto
porozumienia w kwestiach “kluczowych” dla ZNP. – Niestety nie osiagnelismy
dzisiaj porozumienia w kwestiach, ktore sa dla nas kluczowe, czyli relacji
miedzy wynagrodzeniem nauczyciela mianowanego, a nauczyciela dyplomowanego
– powiedzial Broniarz po spotkaniu z kierownictwem resortu. Jak mowil,
“zwiazek widzi tutaj mozliwosci”, wskazal m.in. na godziny ponadwymiarowe i
niektore dodatki do wynagrodzenia zasadniczego. Dodal, ze ZNP widzi tez
mozliwosc zwiekszenia udzialu wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli w tzw.
srednim wynagrodzeniu.

Podal, ze na spotkaniu za tydzien ZNP przedstawi swoje propozycje.
Jednoczesnie zapewnil, ze ZNP nie chce przeciagac rozmow, gdyz – jak
zaznaczyl – “wiemy, ze nauczycielom zalezy na tym, by jak najszybciej
otrzymac podwyzki”.

Nowacka: upadek prestizu zawodu nauczyciela trzeba datowac na rok 2019

Nowacka powiedziala, ze “upadek prestizu zawodu nauczyciela trzeba datowac
na rok 2019”. – Wtedy to kampania hejtu, ktora organizowaly media
publiczne, spowodowala liczne napiecia. My bedziemy odbudowywac ten
prestiz, dialog i dajemy realne wynagrodzenia. Pan minister Czarnek
twierdzil, ze budzet zawalilby sie, gdyby nauczyciele otrzymali 20 procent
wynagrodzenia. My mowimy jasno – 30 i 33 procent wzrostu wynagrodzen
oferowany przez rzad Donalda Tuska nie zawala budzetu, wrecz przeciwnie –
ratuje polska edukacje, ratuje polska szkole – twierdzi ministra edukacji.

– Wierzymy, ze dzieki tym podwyzkom nauczycielki i nauczyciele beda
pracowali z pelna satysfakcja, a ci, ktorzy odeszli z zawodu, (beda chcieli
– red.) do tego zawodu wrocic, bo wiemy, ze przyszloscia Polski jest dobrze
wyedukowana polska mlodziez, a do tego potrzebni sie dobrzy nauczyciele –
przekonywala.

Radioaktywny radon, uczniowie przeniesieni do innej szkoly i sprzeciw
rodzicow. Chca powtorzenia badan Uczniowie z niewielkiej szkoly w Swiecicy
(Lubelskie) maja po feriach kontynuowac nauke w innej, wiekszej, placowce.
Wojt gminy zadecydowala o przenosinach po tym, jak okazalo sie, ze w salach
przekroczone sa normy radioaktywnego radonu. Specjalisci wskazuja jednak,
ze badania nalezy powtorzyc, bo byly robione w okresie, gdy szkola byla
zamknieta i pomieszczenia nie byly wietrzone. Rodzice protestujacy przeciw
decyzji gminy uwazaja, ze radon jest tylko pretekstem do likwidacji tej
placowki z przyczyn ekonomicznych. Za trzy miesiace wybory, w ktorych bede
kandydowac. Nie strzelalabym przeciez sobie w kolano, wywolujac przy tym
mnostwo emocji, gdybym miala inne wyjscie – mowi wojt gminy Wierzbica
Bozena Deniszczuk.

Chodzi o sprawe szkoly podstawowej w Swiecicy (uczeszczalo tam 58 osob),
gdzie stwierdzono przekroczenie norm radioaktywnego radonu. Jak w zeszlym
tygodniu przekazala pani wojt – nawet szesciokrotnie. Zgodnie z jej decyzja
po tym, jak uczniowie wroca z ferii, beda uczyc sie w szkole podstawowej w
Wierzbicy. Wojt wniosla na ostatniej sesji rady gminy wniosek o podjecie
uchwaly intencyjnej w sprawie likwidacji placowki w Swiecicy. Jednak po
burzliwej dyskusji radni nie zajeli sie ta uchwala. Obecni na sesji rodzice
podnosili, ze zmiana szkoly nie bedzie korzystna dla ich dzieci, natomiast
badania nie sa miarodajne, bo byly czesciowo prowadzone w okresie
swiatecznym, kiedy placowka jest zamknieta. Sugerowali tez, ze w calej
sprawie chodzi nie o bezpieczenstwo dzieci, ale o szukanie przez gmine
oszczednosci. Bo juz piec lat temu pani wojt chciala zlikwidowac placowke,
jednak nie zgodzilo sie na to kuratorium.

– Podnoszony byl wtedy powod ekonomiczny, natomiast ta szkola ma bardzo
dobre wyniki w nauce. O wiele lepsze niz szkola, do ktorej dzieci mialy
trafic po jej likwidacji – mowi nam Jolanta Misiak, rzeczniczka Kuratorium
Oswiaty w Lublinie.

Szkola nadal istnieje, ale zajecia beda w innej placowce

Bozena Deniszczuk w rozmowie z nami przyznaje, ze piec lat temu chciala
zlikwidowac szkole z przyczyn ekonomicznych. – Jednak teraz chodzi tylko i
wylacznie o bezpieczenstwo dzieci – zarzeka sie. Jako ze radni nie zajeli
sie uchwala, szkola w Swiecicy nadal istnieje, natomiast od 12 lutego
zajecia beda odbywac sie w budynku szkoly w Wierzbicy.

– Wokol calej tej sprawy naroslo mnostwo emocji. Moge sie jedynie domyslac,
ze chodzi o utrzymania komfortu rodzicow i nauczycieli. W szkole w Swiecicy
byly takie dwie klasy, w ktorych uczyly sie po dwie osoby. Najwieksza klasa
liczyla osiem osob. Taka sytuacje mozna okreslic jako indywidualne
nauczanie, niemal korepetycje, za samorzadowe pieniadze. Nauczycielom tez
inaczej pracuje sie, gdy w klasie sa dwie osoby niz 16 czy 24 jak w szkole
w Wierzbicy – mowi nam wojt, dodajac, ze rodzice kilkunastu uczniow podjeli
decyzje o przepisaniu dzieci do szkoly w Wierzbicy. Rodzic: mamy prawo do
posylania dzieci do takiej szkoly, do jakiej chcemy

Jedna z przedstawicielek rodzicow Mariola Modzelewska-Miszczuk ma jednak
nadzieje, ze jej dziecko nadal bedzie jednak chodzilo do szkoly w Swiecicy.

– Mamy prawo do posylania dzieci do takiej szkoly, do jakiej chcemy.
Placowka funkcjonuje od lat, ma wysoki poziom nauczania. Nawet jesli
przyjac, ze w szkole jest problem z radonem, to pani wojt powinna dazyc do
rozwiazania problemu, a nie de facto zamykac szkole – mowi.

Nauczycielka: uczniowie sa bardzo zdenerwowani

Podobnie komentuje jedna z nauczycielek (chce zachowac anonimowosc). Uwaza,
ze sprawa z radonem jest byc moze pretekstem do likwidacji placowki. W
calej tej sytuacji jest bardzo duzo niejasnosci. A traca na tym dzieci, u
ktorych wywoluje to ogromny stres – zaznacza. Po raz pierwszy badania byly
robione na zlecenie GIS

Radon jest naturalnie wystepujacym gazem radioaktywnym, ktory wydobywa sie
z gleby. Jako ze jest osmiokrotnie ciezszy od powietrza, zwykle zatem
gromadzi sie w jaskiniach, sztolniach i kopalniach, a takze w innych
najnizej polozonych pomieszczeniach, jak podziemia i piwnice lub nizsze
kondygnacje budynku, najczesciej na parterze. W ramach ogolnopolskiej
akcji, w marcu 2022 roku, w szkole w Swiecicy prowadzone byly, zlecone
przez Glownego Inspektora Sanitarnego, badania stezenia tego pierwiastka.
Pani wojt twierdzi, ze dopiero teraz dowiedziala sie, iz doszlo wtedy do
przekroczenia norm, bo owczesna pani dyrektor jej o tym nie poinformowala.

Poprzednia dyrektorka nie poinformowala pani wojt o przekroczeniu norm

– Badanie prowadzone bylo w trzech z 15 (z czego 10 to sale lekcyjne –
przyp. red.) pomieszczen, ktore mamy w szkole. Norma wynosi do 300 bekereli
na metr szescienny. W jednej sali bylo 450, w drugiej 506, a w trzeciej 770
– mowi nam Anna Kolodziej, owczesna dyrektorka szkoly, ktora obecnie
przebywa na rocznym urlopie zdrowotnym z uwagi na chory kregoslup.

Przyznaje, ze faktycznie nie poinformowala o tym pani wojt.

Alkoholowa impreza urzednikow w mauzoleum. Sledczy stawiaja zarzuty, ale w
sprawie nagrania Prokuratura postawila pierwsze zarzuty w sprawie imprezy
zakrapianej alkoholem zorganizowanej w Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich
w Michniowie (woj. swietokrzyskie). W spotkaniu brali udzial miedzy innymi
syn marszalka wojewodztwa, a zarazem radny PiS Bartosz Betkowski i
urzednicy. Zarzut uslyszal jednak ochroniarz, ktory zgral nagranie z
monitoringu. Prokuratura szuka jeszcze osoby, ktora je upublicznila.
Sledztwo w sprawie zniewazenia miejsca pamieci wciaz jest prowadzone w
sprawie. Nagranie pokazujace zachowanie urzednikow zwiazanych z Mauzoleum
Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie pochodzi z 12 lipca 2021 roku,
jednak swiatlo dzienne ujrzalo dopiero pozniej, w sierpniu 2023. Na wideo
zarejestrowanym przez monitoring placowki i ujawnionym przez dziennikarza
Krzysztofa Soczewinskiego widac, jak po otwarciu instytucji w miejscu kazni
(niemieccy nazisci wymordowali tam ponad 200 osob) doszlo do zakrapianej
alkoholem imprezy z udzialem urzednikow.

Wsrod nich byl miedzy innymi owczesny kierownik placowki Bartosz Betkowski
– radny PiS w powiecie skarzyskim, a prywatnie syn marszalka wojewodztwa
swietokrzyskiego Andrzeja Betkowskiego. Oprocz niego w miejscu kazni bawilo
sie dwoje urzednikow podleglych marszalkowi, w tym Katarzyna Jedynak,
owczesna pracownica tej placowki.

Urzednicy sie bawili, zarzut uslyszal ochroniarz

Po tym, jak nagranie ujrzalo swiatlo dzienne, syn marszalka wojewodztwa
Bartosz Betkowski zlozyl wypowiedzenie z pracy. Ze stanowiska dyrektora
Muzeum Wsi Kieleckiej, pod ktore to podlega mauzoleum, zrezygnowal Tadeusz
Sikora. Ale jeszcze przed zlozeniem rezygnacji we wrzesniu ubieglego roku
Tadeusz Sikora zlozyl do prokuratury zawiadomienie dotyczace
“nieuprawnionego przetwarzania danych osobowych z monitoringu wizyjnego” i
przekazania tego nagrania nieokreslonej liczbie osob oraz umieszczenie go w
mediach spolecznosciowych.

Sledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Skarzysku-Kamiennej.
Zarzut postawila mezczyznie, ktory pracowal wowczas w mauzoleum jako
ochroniarz i byl swiadkiem zakrapianej alkoholem imprezy – przez kamery
monitoringu zamieszczone w budynku mauzoleum obserwowal to, co sie wowczas
tam dzialo.

– Mezczyzna zgral nagranie zarejestrowane przez monitoring i pozniej
udostepnil kolejnej osobie. Z zwiazku z tym, ze nastapilo zgranie z tego
monitoringu, ocenilismy to jako przetwarzanie danych osobowych – tam byly
wizerunki czterech osob – i przedstawilismy mu zarzut z artykulu 107 ustawy
o ochronie danych osobowych, ktory dotyczy przetwarzania w sposob
nieuprawniony danych osobowych – mowi nam Tomasz Rurarz, Prokurator
Rejonowy w Skarzysku-Kamiennej. Mezczyzna – jak informuje prokurator –
przyznal sie do popelnienia tego przestepstwa i zlozyl wyjasnienia.

– Jego watpliwosc wzbudzil fakt, ze te cztery osoby pozostaly po pracy i ze
bylo to towarzyskie spotkanie. Nie chcial podejmowac zadnych interwencji,
poniewaz nie czul sie do tego uprawniony. Uznal, ze na wszelki wypadek zgra
nagranie z monitoringu, nie przewidujac, co dalej sie z tym stanie. Takie
wyjasnienia przedstawil, a ze byly one racjonalne w naszej ocenie,
wystapilismy do sadu o warunkowe umorzenie, wnoszac o wyznaczenie okresu
proby na dwa lata i wplate na rzecz funduszu pokrzywdzonych kwoty tysiaca
zlotych – przekazal nam prokurator Tomasz Rurarz.

Posiedzenie w sadzie w tej sprawie ma sie odbyc w lutym. Nadal trwa
postepowanie, ktore dotyczy rozpowszechniania nagrania. Ono tez toczy sie z
art. 107 Ustawy o ochronie danych osobowych i dotyczy nieuprawnionego
rozpowszechniania danych osobowych. Postepowanie toczy sie w sprawie, a nie
przeciwko osobie, a to oznacza, ze nikt nie uslyszal zarzutow.

– Po zebraniu calego materialu dowodowego bedziemy decydowac, czy i komu
postawic zarzuty – mowi szef Prokuratury Rejonowej w Skarzysku-Kamiennej.
To postepowanie moze potrwac jeszcze kilka tygodni.

Trwa postepowanie odnosnie zniewazenia pomnika

Kolejnym watkiem, jaki skarzyska prokuratura rejonowa bada w tej sprawie,
jest zniewazenie pomnika mauzoleum poprzez zorganizowanie na terenie
mauzoleum “imprezy towarzyskiej”. Toczy sie od pazdziernika ubieglego roku
po zawiadomieniu osoby prywatnej z artykulu artykulu 261 paragraf 1 Kodeksu
karnego. Zachowanie uczestnikow imprezy wywolalo oburzenie. Wydarzenia w
Michniowie potepili w stanowisku radni sejmiku. Na wniosek radnych PSL
przyjeli uchwale “w sprawie sytuacji w Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich
w Michniowie”, w ktorej domagali sie przeprosin ze strony marszalka dla
rodzin ofiar pacyfikacji Michniowa za urzadzona w miejscu kazni libacje.
Politycy PSL zaznaczyli tez, ze – ich zdaniem – nie podjeto “zadnych
dzialan dyscyplinujacych wobec sprawcow tego szokujacego zdarzenia”.
Uchwala zostala przyjeta. Audyt po libacji urzednikow w Michniowie

Po tym, jak w mediach pojawilo sie nagranie zachowania urzednikow, na
polecenie marszalka w Muzeum Wsi Kieleckiej (Mauzoleum jest oddzialem tej
placowki) – przeprowadzono audyt dotyczacy “przetwarzania danych osobowych”
przy pomocy monitoringu oraz “spraw organizacyjno-kadrowych” w 2021 roku, a
takze – w poszczegolnych przypadkach – w roku biezacym. Jak podkreslaja
autorzy sprawozdania z audytu, 12 lipca w Mauzoleum odbyly sie uroczystosci
zwiazane z pacyfikacja wsi Michniow, do ktorej doszlo w lipcu 1943 roku. Z
informacji, jakie audytujacy uzyskal od dyrektora Muzeum Wsi Kieleckiej
wynika, ze “czas pracy w Mauzoleum w tym dniu zostal wydluzony”. Prace
porzadkowe trwaly do godziny 20. Po tej godzinie pracownicy zorganizowali w
niewielkim gronie impreze zakrapiana alkoholem. W raporcie czytamy, ze o
spotkaniu wiedzial dyrektor muzeum, jednak mial on byc informowany o jego
“spokojnym przebiegu”.

Na tym sprawa by sie zakonczyla, gdyby nie wyciek nagrania. Dopiero po tym,
jak opisaly je media, swietokrzyskie wladze zaczely interesowac sie
wydarzeniami, do ktorych doszlo po rocznicy pacyfikacji. W sprawozdaniu z
audytu napisano, ze wyjasnienia w tej sprawie urzednicy uczestniczacy w
spotkaniu zlozyli dopiero 8 wrzesnia 2023 roku.

“W trakcie audytu nie przedstawiono zadnych dokumentow potwierdzajacych
sposob wyjasnienia okolicznosci i przebieg nieformalnego spotkania
pracownikow instytucji” – zaznacza audytor. W dokumencie podano tez, ze
mimo ze dyrektor Muzeum Wsi Kieleckiej wiedzial o zajsciu, nie podjal
zadnych czynnosci “w zakresie potencjalnego naruszenia obowiazkow
pracowniczych”. W raporcie zwrocono tez uwage na watpliwy etycznie
charakter spotkania. “Nie zostaly zachowane (…) standardy postepowania,
zgodnie z ktorymi wszyscy pracownicy odpowiadaja za tworzenie dobrego
wizerunku mauzoleum na zewnatrz” – napisano. Przemyslaw Chrusciel, rzecznik
marszalka wojewodztwa swietokrzyskiego, pytany o dzialania podjete po
audycie, poinformowal tvn24.pl, ze “na podstawie stwierdzonych
nieprawidlowosci wydano zalecenia”.

– Dyrektor muzeum zostal zobowiazany do wyeliminowania nieprawidlowosci
poprzez ustanowienie mechanizmow nadzoru nad dokumentacja oraz zasobami
technicznymi i osobowymi, sluzacych zapewnieniu, ze dzialalnosc Muzeum we
wszystkich jego obszarach bedzie zgodna z przepisami prawa i standardami
kontroli zarzadczej – mowil wowczas Chrusciel.

Dlugie milczenie Jasinskiego, Goss w charakterze goscia, pytania o odprawe
Obajtka Bo taka byla potrzeba – odpowiedzial po dlugim milczeniu
przewodniczacy rady nadzorczej Orlenu Wojciech Jasinski na pytanie
dziennikarza TVN24 o przyczyny odwolania Daniela Obajtka z zarzadu spolki.
Na konferencji Orlenu pojawila sie rowniez Janina Goss, przyjaciolka
Jaroslawa Kaczynskiego, znana takze jako “szara eminencja PiS”, ktora
niedawno zostala odwolana z rady nadzorczej Orlenu. W czwartek rada
nadzorcza Orlenu zdecydowala o odwolaniu Daniela Obajtka z zarzadu z
uplywem dnia 5 lutego 2024 roku. Kilkanascie minut po opublikowaniu
komunikatu Daniel Obajtek wystapil na konferencji prasowej i wyglosil
przemowienie, w ktorym wyliczal swoje sukcesy i bronil sie przed zarzutami
dziennikarzy i ekspertow.

Pytania o odwolanie Obajtka

Po wystapieniu Obajtka dziennikarz TVN24 Artur Moleda zapytal
przewodniczacego rady nadzorczej Orlenu Wojciecha Jasinskiego o przyczyny
jego odwolania. – Bo taka byla potrzeba – odpowiedzial po dluzszej chwili
milczenia.

Reporter zauwazyl, ze “panstwo tutaj klaskali prezesowi Obajtkowi”.
Dopytywal, czy Wojciech Janski zgadzal sie ze wszystkim, co mowi prezes
Orlenu. – Dziekuje bardzo – odparl Jasinski i odszedl. Na konferencji
prasowej prezesa Orlenu pojawila sie rowniez Janina Goss, znana takze jako
“szara eminencja PiS”, ktora w grudniu zostala odwolana z rady nadzorczej
spolki. W tym tygodniu Goss zostala rowniez odwolana z rady nadzorczej PGE.

Artur Moleda zapytal ja, w jakim charakterze pojawila sie na konferencji. –
Goscia, a bo co? – odpowiedziala pytaniem.

Proszona o komentarz dotyczacy utraty jej wplywow w spolkach Skarbu
Panstwa, zwrocila sie tylko do reportera slowami: “odejdz mlodziencze, no
naprawde zachowuj sie jakos”. Prosze sie zachowywac kulturalnie – dodal
towarzyszacy jej Jasinski.

Artur Moleda rozmawial rowniez z czlonkinia zarzadu Orlenu Iwona
Waksmundzka-Olejniczak. – Pan prezes na zakonczenie powiedzial chyba
wszystkie najistotniejsze rzeczy, ktore dotycza osiagniec firmy przez te
ostatnie lata. Z wielka duma sluchalam tego, gdzie jestesmy – mowila.

Dopytywana, czy jest zaskoczona decyzja w sprawie Obajtka, odpowiedziala:
“Nie, panie redaktorze. Ja jestem w zarzadzie”. Zarzad caly czas jest w
pelnym skladzie, ze swoimi kompetencjami, bedzie konczyl i realizowal to
dzielo – mowila.

Padlo takze pytanie o odprawe dla Daniela Obajtka. Iwona
Waksmundzka-Olejniczak nie chciala jednak udzielic na nie odpowiedzi.
Watpliwosci wzbudzala takze fuzja Orlenu z Lotosem, w wyniku ktorej koncern
musial odprzedac miedzy innymi udzialy w Rafinerii Gdanskiej. Do transakcji
Orlen wybral giganta naftowego, pochodzaca z Arabii Saudyjskiej firme Saudi
Aramco.

W lipcu 2023 roku Najwyzsza Izba Kontroli sporzadzila raport dotyczacy m.in.
fuzji Orlenu z Lotosem po kontroli w Ministerstwie Aktywow Panstwowych.
Dziennikarze “Czarno na bialym” Lukasz Fratczak i Dariusz Kubik dotarli do
dokumentu. Wedlug NIK Saudi Aramco zaplacilo o 7,2 miliarda zlotych mniej
za czesc Lotosu, niz byla ona warta. Prokuratura Okregowa w Plocku
(Mazowieckie) wszczela sledztwo dotyczace polaczenia Orlenu z Grupa Lotos.
Chodzi m.in. o podejrzenie przekroczenia uprawnien i niedopelnienia
obowiazkow przez czlonkow zarzadu Orlenu oraz inne osoby i wyrzadzenia
szkody nie mniejszej niz 4 mld zl. Rzeczniczka Prokuratury Okregowej w
Plocku Iwona Smigielska-Kowalska poinformowala we wtorek, ze sledztwo w
sprawie polaczenia w 2022 r. Orlenu (wtedy jeszcze PKN Orlen) z Grupa Lotos
wszczeto po zlozonych zawiadomieniach.

– Sledztwo wszczeto w sprawie przekroczenia uprawnien i niedopelnienia
obowiazkow przez czlonkow zarzadu PKN Orlen, a takze inne osoby zajmujace
sie sprawami majatkowymi tej spolki, w zwiazku z prowadzeniem negocjacji,
ustalaniem warunkow i podpisaniem umow w sprawie polaczenia PKN Orlen z
Grupa Lotos w Gdansku, a nastepnie podpisania umow zwiazanych ze zbyciem
udzialow na rzecz Saudi Aramco, czym wyrzadzono PKN Orlen szkode w wielkich
rozmiarach w kwocie nie mniejszej niz 4 miliardy zlotych – wyjasnila
prokurator Smigielska-Kowalska.

– Nie boimy sie tych kwestii z racji tego, ze caly proces zostal
przeprowadzony nalezycie. Przy tym procesie pracowaly 23 instytucje polskie
i miedzynarodowe, sa wyceny. Czesc rafinerii (Rafinerii Gdanskiej – red.),
podkreslam, zostala sprzedana za cene rynkowa, mamy analizy w tym zakresie
– tlumaczyl we wtorek Obajtek. Chcac w ogole wypowiadac sie na ten temat,
trzeba znac wszystkie dokumenty, trzeba widziec te umowy, trzeba dokladnie
te umowy przeanalizowac, zeby wypowiadac sie w ten sposob – zaznaczyl
Obajtek. – Prokuratura jest po to, zeby zbadac, my nie mamy nic do ukrycia
– dodal wowczas.

Grupa Orlen

Grupa Orlen to multienergetyczny koncern, ktory posiada m.in. rafinerie w
Polsce, w Czechach i na Litwie. Zarzadza takze segmentem petrochemicznym i
segmentem wydobywczym weglowodorow. Rozwija jednoczesnie segment
odnawialnych zrodel energii i planuje rozwoj bezpiecznej energetyki
jadrowej – do 2030 r. zamierza uruchomic co najmniej jeden maly reaktor
jadrowy SMR.

W ubieglym roku zaktualizowano strategie Grupy Orlen do 2030 r.,
uwzgledniajac jej priorytetowe cele, zwlaszcza po fuzji z Grupa Energa,
Grupa Lotos i PGNiG. Zgodnie z tym dokumentem do konca dekady koncern ma
zainwestowac ponad 320 mld zl.

Trzylatek utknal w automacie z zabawkami. Niecodzienna akcja ratunkowa
Trzyletni chlopiec z Queenslandu utknal w automacie z zabawkami, do ktorego
sam sie dostal. Konieczna okazala sie interwencja policji. Sluzby
opublikowaly nagranie z akcji ratunkowej. Przedstawiciel centrum handlowego
zapowiada kroki, ktore pomoga “uniknac podobnych sytuacji”. W czwartek
policja z australijskiego stanu Queensland opublikowala w mediach
spolecznosciowych film z niecodziennej interwencji w centrum handlowym w
miescie Capalaba na przedmiesciach Brisbane. Na trwajacym nieco ponad
minute nagraniu widac trzyletniego chlopca o imieniu Ethan bawiacego sie
wewnatrz automatu z zabawkami, zaniepokojonych rodzicow i policjantow
probujacych wydostac trzylatka. Ostatecznie funkcjonariusze zdecydowali sie
zbic szybe automatu. Wczesniej opiekun Ethana poprosil go, by stanal na
drugim koncu automatu i zakryl oczy. Ojciec chlopca: “Niewiarygodne, jak
szybko sie tam wspial”

Policja wyjasnila we wpisie, ze chlopiec wszedl do automatu przez podajnik
zabawek. Ojciec Ethana, Timothy Hopper, stwierdzil pozniej, ze jego syn
“swietnie sie bawil” w automacie. Mezczyzna, cytowany przez australijski
portal ABC News, powiedzial, ze chlopiec bawil sie obok automatu i “nagle
zniknal z pola widzenia”. “Nie mialem szans, by zareagowac. To
niewiarygodne, jak szybko sie tam wspial” – podkreslil Hopper. Jak dodal,
przed przybyciem policji zadzwonil do firmy produkujacej automaty z
zabawkami. – Pytali mnie, ile pieniedzy wlozylem do maszyny (i czy
pieniadze – red.) utknely w niej. Moja odpowiedz brzmiala: “Jedyne, co
utknelo w automacie, to moje dziecko. Bardzo chcialbym je odzyskac” –
relacjonowal mezczyzna.

Pierwszy taki przypadek

Stuart Power, funkcjonariusz miejscowej policji, powiedzial, ze to pierwsza
tego typu akcja ratunkowa w jego 11-letniej karierze. Przedstawiciel
centrum handlowego przekazal, ze w historii firmy, prowadzacej lacznie 21
centrow handlowych, nie odnotowano wczesniej podobnego przypadku. Jak
zaznaczyl, firma “prowadzi rozmowy” z producentami automatow z zabawkami,
“aby sprawdzic, jakie srodki mozna zastosowac, by uniknac podobnych
sytuacji”.

Orban ustapil. Jest unijne porozumienie w sprawie wsparcia dla Ukrainy Mamy
porozumienie na szczycie Unii Europejskiej. Wszystkich 27 przywodcow
zgodzilo sie na pakiet wsparcia dla Ukrainy w wysokosci 50 miliardow euro –
przekazal szef Rady Europejskiej Charles Michel. “Mamy porozumienie. (…)
Wszystkich 27 przywodcow zgodzilo sie na dodatkowy pakiet wsparcia dla
Ukrainy w wysokosci 50 miliardow euro w ramach budzetu UE. Zapewnia to
stale, dlugoterminowe i przewidywalne finansowanie Ukrainy. UE przejmuje
przywodztwo i odpowiedzialnosc za wsparcie dla Ukrainy. Wiemy, o co toczy
sie gra” – napisal Michel w mediach spolecznosciowych. “Dobry czwartek.
Wiktora Orbana dalo sie ‘przekonac’, Daniela Obajtka dalo sie odwolac.
Jedziemy dalej” – stwierdzil na platformie X premier Donald Tusk. Powiazany
z propozycja projekt rewizji budzetu UE na lata 2021-2027 zaklada tez m.in.
zwiekszenie srodkow na migracje i zarzadzanie granicami o 2 mld euro, na
polityke sasiedztwa – o 7,6 mld euro, a na Europejski Fundusz Obronny – o
1,5 mld euro. W grudniu, pomimo otwarcia rozmow akcesyjnych UE z Ukraina,
premier Wegier Viktor Orban zawetowal przekazanie jej przez Unie 50 mld
euro pomocy, jak rowniez rewizje budzetu UE na lata 2021-2027. Dlatego
przewodniczacy Rady Europejskiej zdecydowal o zwolaniu na 1 lutego
specjalnego szczytu UE w Brukseli, liczac, ze uda sie porozumiec z Orbanem.

Rownolegle w UE trwaly prace nad alternatywnym rozwiazaniem, w ktorym to 26
panstw uzgadnia pomoc dla Ukrainy bez udzialu Wegier.

Prezydent: zwolam Rade Gabinetowa 13 lutego Wydam dzisiaj postanowienie o
zwolaniu Rady Gabinetowej na 13 lutego – poinformowal w czwartek prezydent
Andrzej Duda. Dodal, ze w czwartek zostana przeslane zaproszenia do
premiera i czlonkow rzadu. Prezydent Andrzej Duda wydal w czwartek
oswiadczenie po tym, jak w srode podpisal ustawe budzetowa i okolobudzetowa
na 2024 rok, ale jednoczesnie zdecydowal o skierowaniu ich, w trybie
kontroli nastepczej, do Trybunalu Konstytucyjnego. Jak wskazano we
wczorajszym komunikacie Kancelarii Prezydenta RP, wynikalo to z procedury
uchwalenia ustaw w zwiazku z brakiem mozliwosci udzialu w pracach Sejmu nad
tymi ustawami Mariusza Kaminskiego i Macieja Wasika.

Duda: chce wyrazic satysfakcje z tego, ze rzad bedzie mogl realizowac
zobowiazania

– Jak panstwo wiecie, bo informowalismy o tym i bylo to i jest szeroko
komentowane wczoraj podjalem decyzje o podpisaniu ustawy budzetowej i
przeslaniu jej do publikacji. Tak tez sie stalo. Ustawa budzetowa w
niedlugim czasie wejdzie w zycie. Chce wyrazic satysfakcje z tego, ze rzad
bedzie mogl realizowac te zobowiazania, ktore podjal, ktore tez wpisal do
ustawy budzetowej – powiedzial Duda.

Nie wspomnial, ze zdecydowal o skierowaniu ustaw w trybie kontroli
nastepczej do TK ani o tym, ze, jak informowala Kancelaria Prezydenta
“analogiczne dzialania beda podejmowane przez Prezydenta RP kazdorazowo w
przypadku uniemozliwienia Poslom wykonywania ich mandatu, pochodzacego z
wyborow powszechnych”. Duda w trakcie swojego wystapienia wyrazil tez
zadowolenie, ze premier Donald Tusk mocno zaakcentowal to, ze stworzona
zostala mozliwosc realizacji rzadowych zobowiazan, w tym podwyzek. – To
bardzo dobrze, tak powinna byc realizowana polityka – dodal.

– Licze na to, ze konsekwentnie premier i jego rzad, wiekszosc
parlamentarna, te swoje zobowiazania zrealizuje – powiedzial prezydent.

Duda mowil, ze kieruje nim troska o przyszle pokolenia i zapewnienie im
mozliwosci rozwoju oraz bezpieczenstwa. Stad – jak podkreslil – musza byc
realizowane zadania takie jak wielkie inwestycje, ktore zostaly juz
zaplanowane, jak Centralny Port Komunikacyjny, kwestia energetyki jadrowej
oraz modernizacja polskiej armii. Andrzej Duda zapowiedzial wydanie
postanowienia o zwolaniu Rady Gabinetowej. Jak tlumaczyl, oznacza to
przeprowadzenie obrad Rady Ministrow, pod przewodnictwem prezydenta
Rzeczpospolitej. Dodal, ze Rada Gabinetowa zostanie zwolana 13 lutego na
godzine 13.

– To bedzie dwa miesiace od czasu, kiedy zostal powolany rzad. Po dwoch
miesiacach pracy bedziemy mogli usiasc z przedstawicielami rzadu i
spokojnie przedyskutowac kwestie tego, jak rzad postrzega inwestycje, jak
rzad zamierza dalej realizowac te inwestycje, jakie w tym zakresie juz
zostaly podjete dzialania, jakich dzialan mozemy sie spodziewac w
przyszlosci – mowil.

Duda wyznal, ze bardzo liczy na “merytoryczne posiedzenie z rzadem”. – Daje
na to prawie dwa tygodnie czasu po to, aby przedstawiciele rzadu mogli
spokojnie sie przygotowac, zeby nie byli zaskoczeni. 13 lutego to jest
wtorek, a wiec dzien, kiedy zwykle odbywaja sie posiedzenia rzadu. Godzina
13 mam nadzieje, ze do tego czasu rzad zdazy odbyc swoje posiedzenie i
spokojnie panstwo ministrowie beda mogli przyjsc do Palacu Prezydenckiego,
zeby ta Rade Gabinetowa (…) odbyc i te kwestie niezwykle wazne dla
przyszlosci, dla rozwoju naszego kraju, dla umocnienia bezpieczenstwa
naszego kraju przedyskutowac, zaplanowac, przedstawic – powiedzial Duda.
Podkreslil, ze to “jedna z fundamentalnych kwestii”. – Musimy w ten sposob
myslec. To wlasnie jest kwestia odpowiedzialnosci, spojrzenia w przyszlosc,
dbania o przyszle pokolenia – stwierdzil.

Ja mowil Duda, “dzisiaj zostana przeslane tez zawiadomienia, zaproszenia do
pana premiera, do czlonkow rzadu”. – Mam nadzieje, ze wszyscy beda
przygotowani spokojnie na tego 13 lutego i tutaj w Palacu Prezydenckim Rada
Gabinetowa sie odbedzie – dodal.

SPORT

Probierz zrobil cos, co poruszylo Lewandowskiego. Sensacyjne wyznanie
Robert Lewandowski ma za soba slodko-gorzki rok. Z Barcelona wygral La Liga
i zostal krolem strzelcow tych rozgrywek, ale byl tez twarza nieudanych dla
reprezentacji Polski eliminacji Euro 2024. Glowa za przegranie kwalifikacji
zaplacil selekcjoner Fernando Santos, ktorego zastapil Michal Probierz.
Lewandowski zdradzil, co zmienilo sie w kadrze z jego przyjsciem.
Zaapelowal tez do rzadzacych PZPN. Na szczescie Bialo-Czerwoni wciaz moga
pojechac na Euro 2024, ale musza wygrac baraze. W meczu polfinalowym
zagraja 21 marca z Estonia. W przypadku wygranej beda musieli pokonac
jeszcze zwyciezce spotkania Walia – Finlandia. Michal Probierz “obudzil
plomien” w Robercie Lewandowskim. Co dalej z reprezentacja Polski?

W normalnych okolicznosciach reprezentacja Polski zapewne bylaby faworytem
barazy, ale Bialo-Czerwoni musza w nich grac ze wzgledu na to, ze w
eliminacjach zostali brutalnie zweryfikowani nawet przez reprezentacje
Moldawii. Z tego powodu obecnie bardzo niewielu kibicow i ekspertow
podchodzi optymistycznie do marcowego zgrupowania. Robert Lewandowski
zapewnia jednak, ze zmiana selekcjonera z Fernando Santosa na Michala
Probierza juz przyniosla skutek. Byl taki moment, ze ta iskra byla
przygaszona i mowie to z reka na sercu (…). Na ostatnim zgrupowaniu w
listopadzie, moim pierwszym z trenerem Probierzem, poczulem, ze cos sie
zmienilo, cos jest inaczej, niz wczesniej. Trener Probierz podszedl do
mnie, jak do czlowieka, a nie do pilkarza, do Lewandowskiego. Mamy kontakt
i z biegiem tygodni stwierdzilem, ze trener obudzil we mnie ten plomien,
ktory byl przygaszony przez otoczke wokol reprezentacji. Stwierdzilem, ze
ja jeszcze chce. Mam ambicje, tak latwo sie nie poddam. Wierze, ze rok 2024
bedzie pozytywny, mamy baraze. Oczywiscie nie jest tak, ze rozdzke wezmiemy
i wszystko sie zmieni, ale wierze, ze ten rok bedzie dobry nie tylko dla
mnie, ale tez dla reprezentacji – powiedzial Robert Lewandowski w rozmowie
z kanalem Foot Truck. Robert Lewandowski uderza w PZPN. “Byly osoby, ktore
wolaly zalatwic prywatny interes”

Kapitan kadry odniosl sie tez do afer, ktore w poprzednim roku mocno
nadszarpnely wizerunek PZPN i reprezentacji Polski. Do slabych wynikow
doszla afera premiowa, skandal z wyjazdem Miroslawa Stasiaka do Moldawii,
czy nawet zamieszanie zwiazane z plotka o odejsciu Fernando Santosa do ligi
arabskiej. Lewandowski nie ukrywa zalu do dzialaczy.

– W momencie, gdzie dobro reprezentacji jest najwazniejsze, byly osoby,
ktore wolaly zalatwic prywatny interes (…). Wiele osob zarzadzajacych w
klubach, czy nawet w zwiazku, musi sobie zdac sprawe, ze jak nie beda
wspierac pilkarzy, to nie tylko pilkarz straci, ale tez oni. Ten pociag
jedzie w jednym kierunku (…). W zadnej pracy, jak masz 50 osob i kazda
robilaby cos innego, to nie osiagniesz sukcesu – podsumowal. Jezeli 2024
reprezentacja Polski rozpocznie od awansu na mistrzostwa Europy, to
atmosfera wokol kadry na pewno zdecydowanie sie poprawi. W przypadku
dostania sie na ten turniej Bialo-Czerwoni trafia do grupy z Holandia,
Francja oraz Austria.

A jednak to nie plotki! PZN podjal decyzje, czy Thurnbichler bedzie dalej
pracowac Obecny sezon Pucharu Swiata jest fatalny dla reprezentacji Polski.
Ani razu naszym zawodnikom nie udalo sie zajac miejsca w TOP 10, o podium
nie wspominajac. W zwiazku z tym spora krytyka spadla na Thomasa
Thurnbichlera. Zdaniem wielu ekspertow jego przyszlosc w kadrze stanela pod
znakiem zapytania. Teraz watpliwosci postanowil rozwiac Jan Winkiel.
Dzialacz PZN przyznal, ze federacja juz podjela decyzje w sprawie
wspolpracy z Austriakiem. Thomas Thurnbichler przejal reprezentacje Polski
w sezonie 2022/23. Wowczas zastapil na stanowisku Michala Dolezala, ale
wiele osob mialo watpliwosci, czy uda mu sie odbudowac kadre. W koncu nie
byl doswiadczonym szkoleniowcem – wczesniej byl asystentem Andreasa
Widhoelzla. Mimo wszystko pomogl Bialo-Czerwonym wrocic do czolowki.
Najlepiej swiadczy o tym pozycja Dawida Kubackiego, ktory zeszloroczne
zmagania zakonczyl na czwartej lokacie. Ten sezon jest juz jednak fatalny,
dlatego zaczely pojawiac sie glosy, ze warto rozwazyc zmiane szkoleniowca.
Jan Winkiel zabral glos ws. Thurnbichlera. Nie pozostawil zludzen ws. jego
przyszlosci. “Chcemy”

Kontrakt Thurnbichlera obowiazuje do sezonu 2025/26, choc wielu ekspertow
sugerowalo, ze nalezy go przedwczesnie rozwiazac. Z tym stanowiskiem nie
zgodzil sie m.in. Kazimierz Dlugopolski. – Wszelkie dyskusje na temat
zwolnienia odkladamy. To bez sensu. Nie ma podstaw, by go zmieniac. Nie
skreslajmy go – podkreslal w grudniowym wywiadzie dla TVP Sport. Okazuje
sie, ze podobne zdanie w sprawie ma sam Polski Zwiazek Narciarski. Nie
dosc, ze nie zamierza juz teraz zwalniac Austriaka, to chce mu dac szanse
takze w kolejnym sezonie. Dzialacze nadal pokladaja wielkie nadzieje w
34-latku i chca pozostawic go na stanowisku na kolejna edycje Pucharu
Swiata. Thomas mial w kontrakcie zapisy o celach sportowych i w tym sezonie
wiemy juz, ze kadra ich nie zrealizowala. Wiazemy z Thomasem jednak
przyszlosc i chcemy by byl trenerem polskiej kadry skoczkow takze w
kolejnym sezonie – podkreslal Jan Winkiel, sekretarz generalny PZN w
rozmowie z WP SportoweFakty.

Tym samym trener pozostanie na stanowisku. Dodatkowo moze liczyc na spore
wynagrodzenie, choc obecnie o podwyzce moze zapomniec. Wielkie wyzwanie
przed Thurnbichlerem

Sen z powiek Thurnbichlera spedza forma Polakow. Ani razu nie udalo im sie
zameldowac w TOP 10 konkursu Pucharu Swiata, co jest najgorsza passa w XXI
wieku. Dodatkowo nie licza sie w walce o podia. Najlepiej swiadczy o tym
pozycja najwyzej sklasyfikowanego Polaka – to Piotr Zyla, ktory zajmuje
dopiero 22. lokate. Nieco lepiej poszlo mu na mistrzostwach swiata w lotach
– byl 6. Wysoko uplasowal sie tez Aleksander Zniszczol – 12. pozycja.

Hamilton w nowym zespole?! To bylby megahit. Transfer marzen w F1 Przerwa
miedzy sezonami Formuly 1 byla wyjatkowo spokojna. Glownie dlatego, ze
bedziemy mieli dokladnie ten sam sklad kierowcow drugi sezon z rzedu.
Jednak od srody zaczelo sie robic glosno. Najpierw F1 podjela absurdalna
decyzje ws. dolaczenia zespolu Michaela Andrettiego. Teraz wloscy
dziennikarze sugeruja najwiekszy hit transferowy w krolowej motorsportu od
wielu lat. To wywolaloby trzesienie ziemi w najlepszych zespolach. Zmiana
nazwy AlphaTauri na Visa Cash App RB, przedluzenia kontraktow Lando Norrisa
i Charlesa Leclerka, zmiana szefa w Haasie – to dotychczasowe wydarzenia w
zimowej przerwie w F1. Od srody za sprawa odrzucenia Andrettiego zrobilo
sie goraco, a po ostatnich doniesieniach temperatura jest jeszcze wyzsza.
Bohaterem informacji wloskich mediow jest Lewis Hamilton, ktory jest gotowy
na rozstanie z Mercedesem. Co prawda ma wazny kontrakt do 2025 r., ale jest
duze prawdopodobienstwo, ze umowa zostanie wczesniej rozwiazana.

“Corriere della Sera” informuje o zaawansowanych negocjacjach Brytyjczyka z
Ferrari. Wlochom bardzo zalezy na sciagnieciu siedmiokrotnego mistrza
swiata juz w nastepnym sezonie. Zastapilby on Carlosa Sainza. Hiszpan co
prawda walczy o nowa umowe w Ferrari, ale chce dostac kontrakt na podobnych
warunkach co Leclerc, a Ferrari nie jest dzisiaj sklonne dac mu wieloletnia
umowe. Hiszpanski dziennikarz Alberto Lobato sugerowal, ze rozmowy
Hamiltona z Ferrari “to cos wiecej niz tylko plotki”. Motorsport.com z
kolei informuje, ze utytulowany Brytyjczyk jest gotowy aktywowac klauzule w
kontrakcie z Mercedesem, ktora pozwala mu na szybsze rozwiazanie umowy.

Zdaniem zagranicznych mediow Hamilton przestal wierzyc w projekt Mercedesa.
Ostatnie dwa lata nie byly byly dla niego za bardzo udane. Nie wygral
zadnego wyscigu, tylko raz stanal na pole position. Sezon 2022 zakonczyl na
szostym miejscu w klasyfikacji generalnej – to byl jego najgorszy wynik w
karierze. Rok temu byl trzeci. Co prawda Mercedes deklaruje, ze tegoroczna
konstrukcja bedzie znacznie lepsza, szybsza i pozwoli zblizyc sie do Red
Bulla, ale Hamiltonowi ma nie wystarczac perspektywa tylko jednego dobrego
sezonu. Ferrari ma z kolei przekonywac, ze ze swoim projektem patrza
bardziej w przyszlosc i lepiej rokuje niz projekt Mercedesa. Doniesienia
Wlochow sa juz powiazywane z zapowiedziami Willa Buxtona. Brytyjski
dziennikarz sugerowal, ze do konca tygodnia uslyszymy ogloszenie, ktore
bedzie “absolutnie ogromne”. Sa plotki, ze o calej sprawie wie juz Liberty
Media, spolka zarzadzajaca Formula 1, ktora chce przyspieszyc ogloszenie
transferu, zeby przykryc sprawe z odrzuceniem Andrettiego. Z biegiem czasu
kolejni zagraniczni dziennikarze, uznani w swiecie F1, zaczeli potwierdzac
informacje i obwieszczac wielki transfer z udzialem Hamiltona.

Jesli Hamilton faktycznie dolaczy do Ferrari, bedzie pierwszym
Brytyjczykiem we wloskiej stajni od czasu Eddiego Irvine’a, ktory jezdzil w
jej barwach w latach 1996-1999. W swoim ostatnim sezonie dla Ferrari
wywalczyl wicemistrzostwo swiata.

– Nie mam ustalonego planu na przyszlosc. Nadal jestem w dobrej formie i
nadal lubie to, co robie. Nauczylem sie, ze w zyciu nigdy nie nalezy mowic
“nigdy”. Nie sadzilem, ze po tak dlugim czasie spedzonym w Formule 1 nadal
bede czul te sama milosc do tego sportu – mowil niedawno Hamilton w
rozmowie z holenderskim magazynem “Formule 1”.

7 stycznia Lewis Hamilton skonczyl 39 lat.

DETEKTYW

Dramat w centrum Poznania

Anna JAGODZInSKA

W czasach PRL-u katastrofy trzymane byly w najglebszej tajemnicy, a w
archiwach starano sie nie pozostawiac o tych wydarzeniach najmniejszych
sladow. Zapewne dlatego niektorzy sa przekonani, ze kiedys zylo sie
bezpieczniej. Czy na pewno? Pierwszy artykul o tej katastrofie ukazal sie
dopiero w 2007 roku w lokalnej prasie. Dokladny przebieg, przyczyny, a
nawet liczba ofiar nie sa znane, poniewaz wypadek zostal natychmiast objety
scisla tajemnica. Prawdopodobnie zgi- nelo w nim 3 czlonkow zalogi i 6
cywilow (przechodniow oraz robotnikow pracujacych w miej- scu upadku
samolotu), a kilka- nascie osob odnioslo rany. Co zatem wiadomo? 10 czerwca
1952 roku, okolo godziny 8.30, samolot bombowy typu Pe-2FT spadl w centrum
Poznania – na skrzyzowaniu ulic Droga Debinska, Krolowej Jadwigi (wtedy
Marchlewskiego) oraz Garbary. Zawadzil o dach budyn- ku Robotniczej
Spoldzielni Pracy przy skrzyzowaniu i ude- rzyl w skarpe przyczolka budo-
wanego wtedy mostu Krolowej Jadwigi. Sila uderzenia wyrzu- cila go w gore,
po czym maszy- na uderzyla w slup trakcji tramwajowej i runela na ulice.
Eksplodowaly paliwo i amuni- cja. Pozar ogarnal tez drzewa i uszkodzil
okoliczne domy.

Natychmiast po upadku miejsce katastrofy otoczono milicyjnym kordonem,
starajac sie nie dopuscic do niego osob postronnych (jak sie potem okazalo
niezbyt szczelnie). Zakazano fotografowania. Ze wszystkich sil starano sie
zatu- szowac, ze zawiodla wyprodu- kowana w ZSRR i podarowana Polsce
maszyna. W oficjal- nej propagandzie te samoloty byly po prostu niezawodne.

Pomijano fakt, ze pamietaly jeszcze czasy wojny i byly juz mocno
wyeksploatowane.

JBlokada informacji

eszcze tego samego dnia zostaly zebrane wszystkie czesci samolotu. O wypad-

ku nie poinformowano w prasie ani w radiu, wiadomosci o nim nie podala tez
rozglosnia polska Radia Wolna Europa. Doniesienie pojawilo sie jedynie w
poufnym biuletynie Komitetu Miejskiego PZPR, adresowanym do lokalne- go
kierownictwa partii.

Samolot nalezal do stacjonu- jacego na lotnisku na Lawicy 21. Pulku
Lotnictwa Zwiadowczego w Poznaniu i prawdopodobnie wykonywal lot cwiczebny
nad miastem. Gdy zblizal sie od strony dzielnicy Staroleka w kie- runku
lotniska, zaloga powia- domila o problemach z prawym silnikiem. Chwile
pozniej awarii ulegl tez lewy silnik.

Komisja Dowodztwa Wojsk Lotniczych (DWL) powolana do wyjasnienia katastrofy
zakon- czyla dzialalnosc juz 13 czerwca 1952 roku. Wyjasnianie przyczyn
wypadku zajmuje zazwyczaj wie- le miesiecy, tymczasem w tym przypadku
wystarczyly tylko… 3 dni. Stwierdzono, ze owszem – prawy silnik Pe-2
podczas lotu nagle przestal dzialac, ale za katastrofe odpowiadal pilot –
chorazy Zdzislaw Lara, ktory wpadl w panike i nieprawidlowo podszedl do
awaryjnego ladowa- nia. Nie badano, kiedy podczas lotu doszlo do awarii i
jaki byl stan drugiego silnika. Czy dzialal

do konca, czy takze odmowil posluszenstwa (naoczni swiad- kowie tragedii
twierdza, ze Pe-2 przed upadkiem lecial bezglo- snie, z wylaczonymi
silnikami).

Tragiczna smierc Rkonstruktora

ozkaz z 14 czerwca 1952 roku takze mowi o winie pilota, ale zawiera infor-

macje, ktore rzucaja inne swiatlo na sprawe jego rzekomej odpowie-
dzialnosci. General Turkiel pole- cil zbadanie wszystkich silnikow Pe-2.
Prawdopodobnie wykryto powtarzajaca sie wade technicz- na. Ze sprawozdania
z lipca 1952 roku wynika bowiem, ze w efek- cie kontroli zdemontowano 6
sil- nikow, 4 naprawiono bez demon- tazu z maszyn oraz wymieniono 7 blokow
silnikowych.

Wielozadaniowy bombo- wiec Pe-2FT produkowany byl w ZSRR od 1942 roku jako
ulep- szona wersja popularnego Pe-2. Skonstruowal go inz. Wladimir
Petlakow, ktory sam zginal podczas lotu takim samolotem. W 1945 roku
polskie wojsko dysponowalo 107 maszynami Pe-2FT. Dwa lata po katastro- fie
poznanskiej wycofano je z uzycia, przekazujac do kasacji i zastapiono
odrzutowymi bom- bowcami Il-28.

10 czerwca 2008 roku, w 56. rocznice katastrofy, w miejscu upadku samolotu,
odslonieto tablice z wmurowanym w nia fragmentem rozbitego bombow- ca,
znalezionym przez jednego ze swiadkow w 1952 roku i prze- chowanym do tego
czasu.

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl