DZIEN DOBRY – TU POLSKA
GAZETA MARYNARSKA
Imienia Kpt. Ryszarda Kucika
(Rok XXII nr 352) (67238)
29 grudnia 2023r.
Pogoda
piatek, 29 grudnia 8 st C
Wiatr i opady deszczu
Opady:40%
Wilgotnosc:82%
Wiatr:35 km/h
Kursy walut
Euro 4.23
Dolar 3.89
Funt 4.98
Frank 4.63
Dzien dobry Czytelnicy 🙂 milego piatku 🙂
W Polsce szal zakupow, 27.12 w Szczecinie pod jedna z galerii byly powazne
problemy logistyczne z powodu wielkiej liczby klientow, blokowali sie
nawzajem, niektorzy godzine na wyjazd czekali. I to dzien po swietach 😉 Z
kazdym dniem coraz gorzej, wiec omijamy markety, a fajerwerki obejrzymy za
darmo te, na ktore ktos wydal 😉 No tak to wyglada 🙂
Ania Iwaniuk
Dowcip
Wraca Zenek po szostej rano do domu. Otwiera drzwi.
Wchodzi – i na wejsciu dostaje cios walkiem od zony Zofii.
Pada i lezy…
Zofia tak na niego patrzy… patrzy.
Nagle doznaje olsnienia. Pada na kolana.
Zaczyna go tulic i plakac:
– Zenus… Zenus zyjesz? Przepraszam! Zapomnialam, ze miales nocna zmiane!!!
Uciekal ciagnikiem, wjechal do rzeki. Za kierownica siedzial 16-latek, byl
pijany Policja zatrzymala 16-letniego mieszkanca Branska (woj. podlaskie),
ktory uderzyl ciagnikiem w ogrodzenie posesji i odjechal z miejsca
zdarzenia. Pozniej uciekal przed policja, a na koniec “zaparkowal” w rzece.
Okazalo sie, ze byl pijany, a pojazd zabral znajomemu. Teraz zajmie sie nim
sad rodzinny. Zaczelo sie od zgloszenia, ze przy ul. Kopernika w Bransku w
powiecie bielskim kierowca ciagnika wjechal w ogrodzenie jednej z posesji i
uciekl z miejsca zdarzenia.
“Z informacji wynikalo rowniez, ze siedzacy za kierownica mlody mezczyzna
najprawdopodobniej jest nietrzezwy” – pisze w komunikacie nadkomisarz
Agnieszka Dabrowska z Komendy Powiatowej Policji w Bielsku Podlaskim. Na
miejsce przybyli dzielnicowi. Zauwazyli ciagnik na drodze prowadzacej w
kierunku rzeki Nurzec. Kierowca zignorowal ich polecenia do zatrzymania sie
i kontynuowal jazde. W pewnym momencie wjechal do rzeki. “Kierowca o
wlasnych silach wysiadl z pojazdu. Dzielnicowi posadzili przemoczonego
uciekiniera do radiowozu, aby sie ogrzal, a na miejsce wezwali strazakow i
medykow” – informuje policjantka.
Z promilami, bez uprawnien
Badanie wykazalo, ze 16-letni mieszkaniec Branska mial w organizmie blisko
1,5 promila alkoholu. Nie mial natomiast uprawnien do kierowania. Z ustalen
wynika, ze zabral ciagnik znajomemu, bez jego wiedzy i zgody. Trafil pod
opieke matki, a teraz bedzie tlumaczyl sie przed sadem rodzinnym.
Pomogli strazacy
Ciagnik z rzeki wyciagneli natomiast strazacy.
– Zgloszenie dostalismy we wtorek, 26 grudnia, przed godzina 19.30. Na
miejscu byl jeden zastep strazakow z naszej jednostki oraz dwa zastepy z
OSP w Bransku – mowi brygadier Marcin Sawicki z KP PSP w Bielsku Podlaskim.
Prezydent zawetowal ustawe okolobudzetowa. Do czego jest potrzebna? Premier
Donald Tusk zapowiedzial zlozenie przez rzad projektu nowej ustawy
okolobudzetowej po tym, jak poprzednia zawetowal prezydent Andrzej Duda.
Wyjasniamy, czym sie obie ustawy roznia i dlaczego ta okolobudzetowa jest
konieczna. Prezydent Andrzej Duda poinformowal 23 grudnia wieczorem, ze
zawetowal ustawe okolobudzetowa na 2024 rok. Dzien wczesniej zostala
przyjeta przez Senat bez poprawek i przeslana prezydentowi do podpisu.
Andrzej Duda uzasadnil swoja decyzje niedawnymi zmianami w mediach
publicznych – uznal je za niekonstytucyjne. W zawetowanej ustawie zapisano
m.in. mozliwosc przekazania 3 mld zl na media publiczne, a takze
mechanizmy, dzieki ktorym bedzie mozliwy wzrost wynagrodzen nauczycieli od
1 stycznia 2024 roku o 30 procent, a w przypadku nauczycieli poczatkujacych
o 33 procent, jak rowniez wzrost wynagrodzen pracownikow sluzb mundurowych.
Decyzja prezydenta byla szeroko komentowana. “Zawetowanie ustawy
okolobudzetowej to jest taki troche strzal w stope prezydenta” – mowil w
TVN24 dr hab. Slawomir Kalinowski z Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa
Polskiej Akademii Nauk. “To jest reakcja na oczekiwania miedzy innymi
Jaroslawa Kaczynskiego, ktory zadal, zeby prezydent zajal sie telewizja
publiczna. W ten specyficzny sposob prezydent ta telewizja publiczna sie
zajal, a tak naprawde zajal sie nami wszystkimi: nauczycielami, gornikami i
innymi grupami spolecznymi, ktorzy mieli otrzymac podwyzki w przyszlym
roku, a ze wzgledu na zawetowanie tej ustawy okolobudzetowej – nie dostana.
To jest istotne, ze to nie jest budzet. Budzetu oczywiscie prezydent nie
moze wetowac” – stwierdzil ekonomista.
Wyjasniamy wiec, czym roznia sie ustawa budzetowa i okolobudzetowa – czyli
dlaczego Andrzej Duda mogl te druga zawetowac, a do czego jest ona jednak
konieczna. Ustawa budzetowa i ustawa okolobudzetowa. Czym sa
Ustawa budzetowa to podstawa gospodarki finansowej panstwa w roku
budzetowym. Jest uchwalana na okres roku budzetowego, ktorym jest rok
kalendarzowy. Budzet okresla miedzy innymi prognozowane dochody i wydatki
budzetu panstwa na dany rok budzetowy. 19 grudnia minister finansow Andrzej
Domanski wspolnie z premierem Donaldem Tuskiem prezentowali na konferencji
prasowej najwazniejsze zalozenia projektu budzetu na 2024 rok. – Wydatki
tegoroczne zaplanowane w budzecie na rok 2024 to 866 miliardow zlotych,
przychody – 682 miliardy zlotych, co oznacza deficyt budzetowy na poziomie
184 miliardow zlotych – podal wowczas szef resortu finansow.
Ustawa okolobudzetowa – a scislej ustawa o szczegolnych rozwiazaniach
sluzacych realizacji ustawy budzetowej – reguluje szereg kwestii zwiazanych
z prawidlowa realizacja ustawy budzetowej, w tym zapewnienie prawidlowego
finansowania niektorych zadan panstwa. – To jest ustawa tak naprawde o
szczegolnych rozwiazaniach dotyczacych budzetu, czyli jak budzet
realizowac, jakie stosowac przeliczniki, jakie zasady, czyli wszystkie
elementy zwiazane z tym budzetem – tlumaczyl w TVN24 dr hab. Slawomir
Kalinowski. Ustawa okolobudzetowa to ustawa, o ktorej prawnicy zajmujacy
sie prawem o finansach publicznych i ustawodawstwem budzetowym mowia, ze
jest “przydatnym instrumentem prowadzenia gospodarki finansowej panstwa”.
Jak wspomnielismy wyzej, 22 grudnia ustawa okolobudzetowa zostala przyjeta
przez Senat bez poprawek i przeslana prezydentowi do podpisu. Ten odmowil i
przedstawil 27 grudnia wlasna, ale juz nieuwzgledniajaca przekazanie 3 mld
zl mediom publicznym. Sejm bedzie sie mogl nia zajac, a takze prezydenckim
wetem podczas posiedzenia zwolanego na 10 i 11 stycznia 2024 roku. Ustawa
budzetowa a okolobudzetowa: roznice. Kwestia weta i mozliwosci zmian innych
aktow prawnych
To, jakie sa inne roznice miedzy ustawa budzetowa a okolobudzetowa,
wyjasnia Michal Ostrowski z Zespolu Polityk Publicznych Instytutu Finansow.
“W ustawie budzetowej dostajemy tylko zestawienie kwot dochodow i wydatkow,
czyli kilkaset stron tabel z planami finansowymi” – pisze w pracy “W jaki
sposob panstwo finansuje swoje dzialania? System finansow publicznych od
kuchni”. “Do ich realizacji czasami potrzebne sa dodatkowe postanowienia
albo zmiany ustaw. Co do zasady takie wlasnie wskazowki znajduja sie w
ustawie okolobudzetowej. Na przyklad jesli w ustawie budzetowej uwzglednia
sie zmiane pulapow wynagrodzen w budzetowce, to trzeba tez zmienic te
ustawy, w ktorych te pulapy sa uwzgledniane. Ze wzgledu na jej nie do konca
sprecyzowany charakter trudno ocenic, co moze sie konkretnie znalezc w tej
ustawie, a co nie. Milczy o niej Konstytucja RP oraz ustawa o finansach
publicznych. Z tego powodu ustawa ta w ostatnich latach zaczyna odgrywac
role dopelnienia dla coraz trudniej dopinajacego sie budzetu. Od 2020 r. z
tytulu rekompensaty za zmniejszone wplywy z oplat abonamentowych media
publiczne otrzymuja dodatkowe srodki. Pierwotnie 2 mld zl rocznie, od 2023
r. 2,75 mld zl. Czy te pieniadze zostaly ujete w ustawie budzetowej? Nie! W
ustawie okolobudzetowej upowazniono Ministra Finansow do przekazania tych
pieniedzy w formie obligacji. Przekazanie srodkow w formie papierow
wartosciowych formalnie nie jest traktowane jako wydatek, chociaz w
przypadku ich zbycia oczywiscie zwieksza dlug i jego obsluge. W ten sposob
w ostatnich latach sfinansowano glosny zakup czolgow Abrams oraz finansuje
sie uczelnie publiczne, a takze dzialalnosc Funduszu Reprywatyzacji – w
2023 r. na sam ten fundusz planuje sie przekazac obligacje o wartosci nawet
20 mld zl” – wyjasnia ekspert.
Podczas gdy ustawa okolobudzetowa jest wiec zwykla ustawa i jej stworzenie
nie jest obligatoryjne, to ustawa budzetowa w polskim prawodawstwie ma
wyjatkowy status: w rozdziale X Konstytucji RP szczegolowo opisano tryb
procedowania budzetu, miedzy innymi terminy oraz to, ze inicjatywe
ustawodawcza w tej sprawie ma tylko rzad. A takze to, ze ustawe
okolobudzetowa prezydent moze zawetowac, a budzetu – nie (art. 224 ust. 1
konstytucji). Zas w przypadku gdy prezydent skieruje budzet do Trybunalu
Konstytucyjnego, ten ma na zajecie sie sprawa maksymalnie dwa miesiace
(art. 224 ust. 2). Natomiast w przypadku ustawy okolobudzetowej nie ma
okreslonych terminow jej uchwalenia.
Inna wazna roznica miedzy ustawa okolobudzetowa a budzetowa jest to, ze w
pierwszej jest mozliwosc wprowadzania zmian do juz uchwalonych innych
ustaw. W polskim prawie jest bowiem zakaz “obladowania ustawy budzetowej” –
art. 109 ust. 5 ustawy o finansach publicznych stwierdza, ze ustawa
budzetowa nie moze wprowadzac innych przepisow poza planami finansowymi
oraz zawierac przepisow zmieniajacych inne ustawy. Doktor habilitowana
Agnieszka Dudzinska z Uniwersytetu Warszawskiego w pracy “Status i funkcje
ustawy okolobudzetowej” ocenia, ze ustawy okolobudzetowe sa “skutkiem
ubocznym” wyzej wymienionego przepisu. “W praktyce ustawy te przejely
niektore wady dotyczace obladowywania ustawy budzetowej. W szczegolnosci
wadami tych ustaw sa: niejasnosc co do obowiazywania zmian po uplywie roku,
wykorzystywanie ustaw okolobudzetowych jako ‘uproszczonej sciezki
legislacyjnej’ dla niewielkich zmian, brak zwiazku zmian przepisow z
budzetem, szkodliwosc dla stabilnosci prawa, szkodliwosc dla jawnosci
finansow publicznych, legalizacja doraznosci poprzez utrwalanie
prowizorycznych rozwiazan i zwlekanie z wypracowaniem odpowiednich stalych
przepisow” – pisze ekspertka.
Ustawie budzetowej towarzysza wiec inne ustawy uchwalane w zwiazku z
trescia tej pierwszej. Jak wskazuje prof. Cezary Kosikowski w opracowaniu
“Odmiennosci ustawy budzetowej oraz jej relacje z innymi ustawami”, ustawy
okolobudzetowe “polegaja najczesciej na zmianie innych ustaw
obowiazujacych”. “Zmiany dotycza zas zwiekszenia dochodow budzetowych lub
zmniejszenia wydatkow budzetowych. Rzad zglasza projekty takich ustaw
rownoczesnie lub z niewielkim wyprzedzeniem w stosunku do projektu ustawy
budzetowej” – tlumaczy prof. Kosikowski. Argumentuje: “Zawarte w tych
ustawach propozycje trzeba przyjac (uchwalic), gdyz na ich podstawie
zbudowano projekt ustawy budzetowej i inaczej postapic nie mozna bylo. Jest
sprawa Sejmu, na ile oceni on taka argumentacje za wiarygodna, na ile zas
ja odrzuci”.
W przedstawionej prezydentowi do podpisu ustawie okolobudzetowej (tej
zawetowanej) byly np. koniecznie zmiany w ustawie Karta Nauczyciela, zeby
podwyzki dla nauczycieli mogly wejsc w zycie. “Wydatki zwiazane z podwyzka
dla nauczycieli sa zapisane we wlasciwym budzecie. Natomiast w ustawie
okolobudzetowej sa jakby techniczne zapisy o mnozniku, czyli jak
technicznie maja byc naliczane te podwyzki. Gdy nie bedzie przyjetej ustawy
okolobudzetowej, to nie bedzie wiadomo, jak te podwyzki dla nauczycieli
liczyc, czyli tak naprawde nie bedzie mozna wprowadzic podwyzek w zycie” –
tlumaczyl w rozmowie z portalem Wyborcza.biz dr Slawomir Dudek, ekonomista,
prezes Instytutu Finansow Publicznych. Podsumowujac: zgodnie z prawem
prezydent Andrzej Duda mogl odmowic podpisania ustawy okolobudzetowej,
poniewaz jest ona zwykla ustawa. Wynika to z art. 122 Konstytucji RP.
Takiego uprawnienia nie ma jednak odnosnie do ustawy budzetowej, ktora w
polskim prawie ma wyjatkowy status. Poniewaz jednak w ustawie budzetowej
nie moze byc zapisow zmieniajacych inne akty prawne, wiec konieczna jest
ustawa okolobudzetowa, by zalozenia z ustawy budzetowej moc wprowadzic.
27 grudnia premier Donald Tusk poinformowal, ze wobec prezydenckiego weta
rzad przygotuje nowy projekt ustawy okolobudzetowej, w ktorej 3 mld zl z
obligacji bedzie do dyspozycji Narodowego Funduszu Zdrowia z przeznaczeniem
na onkologie dziecieca, psychiatre dziecieca, na choroby rzadkie,
genetyczne. Ta nowa ustawa okolobudzetowa miala zostac zlozona w Sejmie
jeszcze tego samego dnia.
TVP, Polskie Radio i PAP w stanie likwidacji. Decyzja ministra kultury
Szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek odnoszac sie do tych informacji
napisal na platformie X: “Decyzja ministra Sienkiewicza o postawieniu w
stan likwidacji TVP, Polskiego Radia i PAP to przyznanie sie do porazki
przez wiekszosc rzadowa”. “Blitzkrieg sie nie udal” – podkreslil. “Minister
Sienkiewicz zachowuje sie jak typowy agresor. Najpierw brutalnie napadl, a
teraz – wobec skutecznego oporu – straszy, ze wysadzi wszystko w powietrze.
Pierwszy raz w historii polskich mediow ktos zdecydowal sie na taki krok.
To dowod na kompletna bezsilnosc wladzy, ktora nie znalazla zadnego
legalnego sposobu na zmiany wladz w tych spolkach” – dodal Mastalerek.
“Dlatego wybrali wariant likwidacji, ktory byl jednym z pierwotnych
pomyslow koalicji rzadowej, wielokrotnie opisywanym w mediach” – zaznaczyl
szef gabinetu prezydenta. Wiceminister aktywow panstwowych Robert
Kropiwnicki (KO) powiedzial, ze “dla zwyklych pracownikow nic sie nie
zmienia poniewaz oni dalej sa zatrudnieni”. – To jest kwestia zarzadow.
Likwidator przejmuje obowiazki zarzadow, staje sie podmiotem, ktory
zarzadza caloscia spolki. To w porozumieniu z ministrem bedzie proba
wyprowadzenia na prosta. To jest tez kwestia Rady Ministrow, zorganizowania
finansowania, bo ta decyzja prezydenta jest kompletnie niezrozumiala –
powiedzial. “To byla bardzo trudna decyzja”
– Mysle, ze to byla bardzo trudna decyzja. Ona zostala podjeta, po jak sie
wydaje nie do konca przemyslanym, na pewno nieoczekiwanym, wecie przez pana
prezydenta. Odmowa jakiegokolwiek finansowania dla mediow publicznych
oznacza praktycznie rzecz biorac, ze one nie beda w stanie wykonywac nie
tylko swoich obowiazkow, ale takze beda z trudem regulowaly swoje
obowiazania – stwierdzil w TVN24 czlonek KRRiT dr hab. Tadeusz Kowalski.
Wedlug niego “ta decyzja w pewnym stopniu zostaje wymuszona okolicznosciami
prawnymi i powiedzialbym tez politycznymi”.
– To jest bardzo trudna decyzja, rowniez z tego powodu, ze wywoluje ona
zapewne nieoczekiwane i przykre emocje wsrod tych, ktorzy pracuja dla tych
spolek, ktorzy sa pracownikami, rodzinami, wszystkich wspolpracownikow.
Taka decyzja w zasadzie jest mozliwa z punktu widzenia rozwiazan
ustawowych, wiec (…) ona jest wymuszona okolicznosciami, z ktorymi mamy
do czynienia na skutek tej wczesniejszej decyzji – stwierdzil Kowalski.
Czlonek KRRiT wyjasnil, ze “media publiczne na ten rok 2024 lacznie
zaplanowaly strate powyzej 3 miliardow zlotych, z czego 2,5 miliarda to
jest Telewizja Polska, a prawie blisko 250 milionow Polskie Radio”.
– Wiec to jest bardzo duza strata. To, czym dysponuje obecnie Krajowa Rada,
bedzie dysponowala w przyszlym roku, to jest kwota okolo 620 milionow
zlotych pochodzacych z abonamentu. Obecnie jest okolo 7 milionow osob
zobowiazanych do placenia abonamentu, z czego bardzo duzo jednak nie placi,
kilkaset tysiecy wnosi ten abonament. Nasza prognoza mowi o 620 milionach –
wskazal.
Dodal tez: – Mimo tych dwoch zrodel finansowania jeszcze brakuje 3
miliardow zlotych. Sytuacja jest moim zdaniem niezwykle powazna i
oczywiscie konieczna staje sie jakby spojrzenie na przyszlosc w wymiarze
ekonomicznym mediow publicznych. Zwrocic tez uwage na dwa elementy. – W
komunikacie ministra mowi sie o tym, ze proces likwidacji jest odwracalny,
to znaczy postawienie stanu likwidacji nie oznacza jeszcze likwidacji, a
wiec moze ten proces jednak doprowadzi do pewnego rodzaju restrukturyzacji
i zaniechania tego procesu likwidacji nowego. Z drugiej strony wydaje sie,
ze konieczne sa po prostu zmiany ustawowe, ktore na tyle ustabilizuja
sytuacje tych spolek w sensie organizacyjnym, ale tez finansowym, ze bedzie
mozna wrocic do rozmowy o juz systemowym finansowaniu, a nie tylko takim
doraznym dlugiem Skarbu Panstwa – powiedzial Kowalski.
Weto prezydenta
Sejm podjal w ubiegly wtorek wieczorem uchwale w sprawie przywrocenia ladu
prawnego oraz bezstronnosci i rzetelnosci mediow publicznych oraz Polskiej
Agencji Prasowej, wzywajacej Skarb Panstwa do dzialan naprawczych. Dzien
pozniej resort kultury poinformowal, ze minister kultury i dziedzictwa
narodowego Bartlomiej Sienkiewicz, jako organ wykonujacy uprawnienia
wlascicielskie Skarbu Panstwa, dzialajac na podstawie przepisow Kodeksu
spolek handlowych, odwolal 19 grudnia dotychczasowych prezesow Zarzadow
Telewizji Polskiej S.A., Polskiego Radia S.A. i Polskiej Agencji Prasowej
S.A. i Rady Nadzorcze. Minister powolal nowe Rady Nadzorcze ww. Spolek,
ktore powolaly nowe Zarzady Spolek.
Decyzja szefa MKiDN spotkala sie z krytyka ze strony politykow PiS; takze
prezydent Andrzej Duda stwierdzil, ze doszlo do naruszenia konstytucji. Od
powolania nowych zarzadow w PAP i TVP w siedzibach tych spolek przebywaja
politycy PiS, protestujacy przeciwko, jak oceniaja, “bezprawnemu przejeciu”
mediow przez nowy rzad. W sobote prezydent Andrzej Duda zawetowal uchwalona
w ubieglym tygodniu ustawe okolobudzetowa na rok 2024, w ktorej znalazly
sie m.in. podwyzki dla nauczycieli, ale takze 3 mld zl na media publiczne.
Prezydent zapowiedzial, ze po swietach zlozy do Sejmu wlasny projekt,
dotyczacy m.in. podwyzek dla nauczycieli i pozostalych wydatkow
zaplanowanych w ustawie okolobudzetowej. W srode prezydent wniosl do Sejmu
projekt ustawy o szczegolnych rozwiazaniach sluzacych realizacji ustawy
budzetowej na rok 2024.
W srode politycy nowej koalicji rzadzacej w roznych wywiadach zwracali
uwage na koniecznosc przyjecia zmian prawnych dotyczacych mediow
publicznych. Premier Donald Tusk na srodowej konferencji prasowej odniosl
sie do kwestii finansowania mediow publicznych, w tym do decyzji prezydenta
Andrzeja Dudy. Szef rzadu przekazal, ze po wecie prezydenta Andrzeja Dudy
rzad podjal decyzje o przygotowaniu nowej ustawy okolobudzetowej, ktora ma
byc jeszcze tego samego dnia zlozona w Sejmie.
Sprawa Kaminskiego i Wasika. Jest wniosek o umorzenie postepowania
wykonawczego Obronca Mariusza Kaminskiego i Macieja Wasika zlozyl wniosek o
umorzenie postepowania wykonawczego w zwiazku z ich ulaskawieniem przez
prezydenta – przekazano w komunikacie Sadu Rejonowego dla
Warszawy-Srodmiescia. Wniosek dotyczy takze ewentualnej “odmowy wszczecia
postepowania do momentu publikacji w Monitorze Polskim postanowienia
Marszalka Sejmu o wygasnieciu mandatu posla”. Sad ma 14 dni na rozpoznanie
tego wniosku. 22 grudnia posel Koalicji Obywatelskiej Roman Giertych
przekazal w mediach spolecznosciowych, ze “sad rejonowy zostal zobowiazany
przez sad okregowy do wykonania wyroku (czyli zatrzymania skazanych Wasika
i Kaminskiego) w ciagu trzech dni”.
Wczesniej Sad Okregowy w Warszawie orzekl prawomocnie kary po dwa lata
wiezienia dla Mariusza Kaminskiego i Macieja Wasika, po roku wiezienia dla
dwoch pozostalych bylych szefow CBA za dzialania operacyjne podczas “afery
gruntowej”.
21 grudnia marszalek Sejmu Szymon Holownia wydal postanowienia w sprawie
stwierdzenia wygasniecia mandatow poselskich Kaminskiego i Wasika, mimo to
poslowie weszli na sale plenarna Sejmu. Kaminski po zajeciu miejsca w lawie
poselskiej wykonal gest zwyciestwa i gest Kozakiewicza. Sad Rejonowy:
obronca dwoch skazanych wnioskuje o umorzenie postepowania wykonawczego
W srode komunikat w sprawie wyroku dotyczacego Kaminskiego i Wasika wydal
Sad Rejonowy dla Warszawy-Srodmiescia.
Przekazano miedzy innymi, ze “obronca dwoch skazanych w dniu 27 grudnia
2023 r. zlozyl wniosek o umorzenie postepowania wykonawczego (powolujac sie
na fakt ulaskawienia skazanych przez Prezydenta RP), ewentualnie o odmowe
wszczecia postepowania do momentu publikacji w Monitorze Polskim
postanowienia Marszalka Sejmu o wygasnieciu mandatu posla”. Dodano, ze
wniosek zostanie rozpoznany z uplywem 14-dniowego terminu okreslonego w
Regulaminie urzedowania sadow powszechnych. Pod koniec 2015 roku prezydent
Andrzej Duda zastosowal wobec Kaminskiego i Wasika prawo laski. “Sedzia
podejmujaca czynnosci w postepowaniu wykonawczym wydala zarzadzenie o
zwrocenie sie do Marszalka Sejmu o udostepnienie odpisu postanowienia
stwierdzajacego wygasniecie mandatu posla oraz udzielenie informacji o
dacie doreczenia osobom zainteresowanym tego dokumentu i o ewentualnym
zlozeniu odwolania i jego przedstawieniu Sadowi Najwyzszemu” –
poinformowano.
Sad przypomnial takze, ze zgodnie z Regulaminem urzedowania sadow
powszechnych prawomocne orzeczenie kieruje sie do wykonania bezzwlocznie,
ale nie pozniej niz 14 dni od daty uprawomocnienia lub od daty zwrotu akt
sadowi pierwszej instancji. Wskazano takze, ze zasada jest wydanie przez
sad polecenia zatrzymania skazanego i doprowadzenia go do aresztu
sledczego, a wyjatkiem jest wystosowanie do skazanego – na jego wniosek –
wezwania do stawienia sie w wyznaczonym terminie w areszcie sledczym,
polozonym najblizej miejsca jego stalego pobytu.
Przekazano, ze “do sadu nie wplynal wniosek zadnego ze skazanych o
wystosowanie wezwania do stawienia sie w jednostce penitencjarnej w
wyznaczonym terminie”.
Dziennikarz wcielil sie w zblakanego wedrowca. Czy Polacy przyjeli go na
Wigilie? “To spojne z wieloma wynikami badan” Zblakany wedrowiec w Wigilie
– czy Polacy zapraszaja obcych do stolu?
Reporter Dzien Dobry TVN Bartek Dajnowski w wigilijny wieczor wcielil sie w
osobe samotna i znajdujaca sie w trudnej sytuacji zyciowej. Przez ponad
trzy godziny nagran dziennikarz zadzwonil do 60 domow i mieszkan, by
zapytac, czy moze zajac przygotowane zgodnie z tradycja puste miejsce przy
stole. 54 razy nie zostal wpuszczony do srodka. W jaki sposob Polacy
odmawiali udzielenia pomocy?
– Maz sie nie zgodzi.
– Ja tez nie jestem u siebie, w tej chwili nie ma gospodarzy.
– No raczej nie, dziekuje.
– Sorry, ale mamy covid w domu wlasnie.
– Moge panu poradzic. Wie pan gdzie jest u nas kosciol? To tam ksiadz
zapowiedzial, prosze bardzo. Kto sie czuje samotny, niech przyjdzie –
slyszymy w materiale.
Szesc rodzin otworzylo jednak swoje drzwi i serca, i w ten wyjatkowy dzien
zaprosilo zupelnie obca osobe na wieczerze do domu. Taka mamy tradycje.
Zawsze sie u nas znajdzie miejsce dla kogos, kto potrzebuje pomocy –
wyjasnil jeden z mezczyzn, ktory zgodzil sie na wizyte Bartka Dajnowskiego.
– Po to stawiam talerzyk. Zawsze, co roku – zaznaczyla z usmiechem pewna
kobieta.
– Jezeli przyjdzie pan na 17.30, to spedzi pan [Wigilie – przyp. red.] z
nami – uslyszelismy meski glos w domofonie.
– Jezeli ktos sie uwaza za katolika, to powinien sie tak zachowac –
stwierdzil kolejny rozmowca naszego reportera. Czy polska goscinnosc to mit?
Z eksperymentu przeprowadzonego przez Bartka Dajnowskiego wynika, ze
zaledwie 10% osob udzielilo potrzebujacemu pomocy. Czy to marna statystyka?
– Mysle, ze tego rodzaju prowokacje sa przyczynkiem do rozmowy, a nie
wnioskowalabym na ich podstawie, ze jedynie 10% osob zgadza sie na wizyte.
Ale z drugiej strony to, co tutaj zobaczylismy, jest spojne z wieloma
wynikami badan, ktore wskazuja na bardzo niski wskaznik zaufania
spolecznego w Polsce. (…) Na pewno nie szlabym w tym kierunku, zeby
sugerowac, ze Polacy sa tacy z natury i maja taki gen nieufnosci. Naukowcy,
komentujac te dane, wskazuja na nasz bagaz historyczny, czyli z jednej
strony czasy komuny, potem po 89 r. duze rozczarowanie, no i ostatnie 8 lat
– polaryzacja i hejt – tlumaczy w Dzien Dobry TVN psycholozka spoleczna dr
Marzena Cypryanska-Nezlek. Ekspertka zaznacza, ze gdyby osoba pukajaca do
drzwi byla kobieta, obawa przed kims obcym naturalnie uleglaby
zmniejszeniu. W obronie Polakow, ktorzy nie wpuscili zblakanego wedrowca do
domu, stanal rowniez dominikanin, o. Gawel Wlodarczyk. – To [Wigilia –
przyp. red.] tez jest wydarzenie bardzo rodzinne. Mysle, ze dla
introwertykow mogloby to byc cos strasznego, zeby jeszcze zaprosic kogos
zupelnie obcego na wspolna impreze. (…) Byla jedna taka pani, ktora
powiedziala, ze sama nie wpusci, ale ze jest w kosciele taka Wigilia, czyli
postawa: obawiam sie, ale nie zostawiam czlowieka z niczym; jestem w stanie
wskazac mu miejsce, gdzie moze sie ogrzac i zjesc. Mysle, ze to jest tez
dobry gest – wskazal duchowny.
Fundusz Koscielny, zwiazki partnerskie, weto prezydenta. Tusk o ustaleniach
po posiedzeniu rzadu Premier Donald Tusk po posiedzeniu rzadu mowil o
decyzjach, ktore udalo sie dzis podjac. – Chcemy ucywilizowac relacje
miedzy panstwem a Kosciolem – zadeklarowal premier, mowiac ustaleniach w
sprawie Funduszu Koscielnego. Ministrowie rozmawiali tez o projekcie ustawy
o zwiazkach partnerskich i nowej ustawie okolobudzetowej. – Nie wyobrazam
sobie, ze prezydent Duda znowu bedzie zabawial sie z ludzmi – powiedzial. –
Moje nadzieje co do pana prezydenta zmalaly – mowil o wecie prezydenta.
Donald Tusk spotkal sie z dziennikarzami po posiedzeniu Rady Ministrow,
ktore rozpoczelo sie o godzinie 11.30 z polgodzinnym opoznieniem.
Ministrowie dyskutowali na temat Funduszu Koscielnego, o ustawie o
zwiazkach partnerskich, ustawie okolobudzetowej czy wsparciu mediow
publicznych. Premier mowil tez wsparciu dyplomatycznym i politycznym
udzielanym Ukrainie i o protescie przewoznikow na granicy
polsko-ukrainskiej.
Wypowiedzial sie takze na tematy postanowienia w sprawie stwierdzenia
wygasniecia mandatow poselskich Mariusza Kaminskiego i Macieja Wasika,
rosnacej liczby zakazen COVID-19 i planu walki ze smogiem.
Miedzyresortowy zespol ds. Funduszu Koscielnego
Premier rozpoczal od przedstawienia ustalen w sprawie Funduszu Koscielnego.
Rada Ministrow podjela decyzje o powolaniu zespolu miedzyresortowego, ktory
przystapi do pracy nad zmiana systemu finansowania Funduszu Koscielnego.
Szef rzadu powiedzial, ze w nowym zespole zasiada ministrowie z kilku
resortow: wicepremier i minister obrony narodowej Wladyslaw
Kosiniak-Kamysz, minister rodziny, pracy i polityki spolecznej Agnieszka
Dziemianowicz-Bak, minister spraw wewnetrznych i administracji Marcin
Kierwinski, minister finansow Andrzej Domanski, szef Kancelarii Prezesa
Rady Ministrow Jan Grabiec oraz Rzadowe Centrum Legislacji.
– Ten miedzyresortowy zespol przystepuje od dzisiaj do pracy nad zmiana
systemu finansowania Funduszu Koscielnego oraz innych zrodel finansowania
Kosciolow z pieniedzy publicznych – wyjasnil premier.
Powiedzial, ze zespol zajmie sie finansowaniem Funduszu Koscielnego,
zasadami refundowania swiadczen socjalnych i rentowych dla duchownych. –
Chcemy ucywilizowac relacje miedzy panstwem a Kosciolem – powiedzial Tusk.
Prace nad nowymi regulacjami beda zmierzaly w kierunku odpowiedzialnosci
finansowej wiernych za swoje Koscioly – zapowiedzial. Weto prezydenta i
nowy projekt ustawy okolobudzetowej
Ustawa okolobudzetowa na rok 2024 zostala zawetowana przez prezydenta
Andrzeja Dude, ktory w uzasadnieniu wyjasnil, ze nie zgadza sie na
przeznaczenie zapisanych w ustawie 3 mld zl na “nielegalnie przejete media
publiczne”. W zawetowanej przez prezydenta ustawie okolobudzetowej byl
zapis, ze minister finansow moze – a nie, jak bylo za czasow PiS – musi, a
wiec moze przeznaczyc obligacje o wartosci 3 mld zl na media publiczne –
wyjasnil Donald Tusk. – Nasza propozycja byla bardzo przemyslana – te 3 mld
zl mialy byc w dyspozycji ministra finansow. Te pieniadze mialy trafic –
takie bylo nasze zalozenie – przede wszystkim na onkologie dziecieca –
dodal.
Podkreslil, ze Rada Ministrow podjela decyzje o przygotowaniu nowego
projektu ustawy.
– Gdzie juz bedzie wprost, ze te 3 mld zl w obligacjach beda do dyspozycji
NFZ z przeznaczeniem na onkologie dziecieca, na psychiatrie dziecieca, na
choroby rzadkie genetyczne i – jesli cos z tych 3 mld zl zostanie – na inne
programy onkologiczne – stwierdzil premier. Tusk powiedzial, ze nowa ustawa
jest precyzyjniejsza i jest juz gotowa. – Ustawa okolobudzetowa jest nowym
projektem ustawy. Zalezalo nam na tym, zeby nauczyciele poczatkujacy mogli
spac spokojnie. Nie wyobrazam sobie, ze prezydent Duda znowu bedzie
zabawial sie z ludzmi – powiedzial. – Moje nadzieje co do pana prezydenta
zmalaly – mowil. Podwyzki maja byc wyplacane wstecz, jesli zajdzie taka
potrzeba.
W srode swoj projekt ustawy okolobudzetowej wniosl takze prezydent Andrzej
Duda. “Media publiczne dostana wsparcie, ale nie bedzie to Bizancjum”
– Minister kultury bedzie zajmowal sie sytuacja mediow publicznych po wecie
prezydenta, a wiec w sytuacji, w ktorej media publiczne nie maja do
dyspozycji tych 3 mld zl w obligacjach. Jako wlasciciel – nie jako osoba,
tylko urzad MKiDN – bedzie zobowiazany do podjecia spokojnych, racjonalnych
decyzji, tak zeby moc skutecznie dzialac w obliczu bardzo malych srodkow,
jakie beda przeznaczone na media publiczne – powiedzial premier. Dodal, ze
media publiczne to obecnie “stajnia Augiasza” m.in. ze wzgledu na przerost
zatrudnienia czy zbyt wysokie place niektorych pracownikow. “Niektore
porzadki w nich beda kosztowaly” – zaznaczyl. – Dlatego zalezalo nam na
tym, zeby miec taka elastyczna formule: jak jest niezbedna pomoc w
restrukturyzacji, to zeby ona byla dostepna. Jest rezerwa w dyspozycji
prezesa Rady Ministrow, to takze obligacje. To jest duza rezerwa,
przygotowana jeszcze przez rzad Mateusza Morawieckiego, wiec przy jakichs
naglych potrzebach – tak zeby nie bylo zawalu – media publiczne dostana
wsparcie – zadeklarowal Tusk.
– Ale nie bedzie to Bizancjum. Te miliardy, ktore potem przekladaja sie na
jakies absolutnie kosmiczne zarobki, premie funkcjonariuszy pisowskich w
tych mediach. (…) Tu chodzi takze o racjonalne dzialania menedzerskie,
gospodarcze. Marnotrawiono tam gigantyczne srodki i w zwiazku tym trzeba
bedzie podejmowac tez decyzje restrukturyzacyjne. Temu bedzie czas
poswiecal minister kultury, a nie szukaniu pieniedzy w nowej ustawie –
mowil premier. “Dramatyczna” sytuacja w Ukrainie i protesty przewoznikow
W czasie srodowej konferencji prasowej szef rzadu poinformowal, ze “po
posiedzeniu rzadu odbylo sie takze posiedzenie Komitetu ds. Bezpieczenstwa
przy Radzie Ministrow, podczas ktorego szef MSZ Radoslaw Sikorski zdal
relacje ze swojej wizyty w Kijowie”. Potwierdzil on to, co wszyscy wiemy,
co czujemy, ze sytuacja na froncie jest trudna – powiedzial premier.
Zaznaczyl, ze “sytuacja w Ukrainie jest dosc dramatyczna z roznych
powodow”. – To wymaga naszej bardzo duzej aktywnosci, zarowno jesli chodzi
o wsparcie dyplomatyczne, polityczne, jak i mocnej wspolpracy, jesli chodzi
o pomoc materialowa dla Ukrainy – podkreslil Tusk. Jak dodal, caly czas
Ukraina potrzebuje amunicji.
Przekazal, ze “udalo sie rozladowac emocje polskich rolnikow na granicy”.
Zastrzegl, ze “to nie jest jeszcze final”. Mam nadzieje, ze nasze starania,
aby skutecznie reprezentowac interesy polskich przewoznikow, polskich
kierowcow, doprowadza do zlagodzenia a w konsekwencji do zakonczenia takze
blokady – powiedzial premier.
– Nie sadze, zebysmy zdobyli maksimum, o jakie dopominaja sie polscy
przewoznicy, ktorzy protestuja, ale wydaje sie, ze to, co jest do
osiagniecia – pozwoli rozladowac emocje i byc moze zakonczyc w szybkim
terminie blokade na granicy – zapowiedzial Tusk.
– Mysle, ze jestesmy blisko przekonania, ze nasze dzialania moga przyniesc
efekty – zarowno te dzialania w Kijowie, jak i rozmowy w Brukseli – ocenil.
Od 6 listopada trwa protest przewoznikow, ktorzy nie przepuszczaja na
biezaco aut ciezarowych na przejsciach m.in. w Korczowej i Dorohusku (woj.
lubelskie). Przepuszczaja jedynie autokary, transporty z zywnoscia, pomoca
humanitarna i paliwami.
Protestujacy domagaja sie m.in. wprowadzenia zezwolen komercyjnych dla firm
ukrainskich na przewoz rzeczy, z wylaczeniem pomocy humanitarnej i
zaopatrzenia dla wojska ukrainskiego; zawieszenia licencji dla firm, ktore
powstaly po wybuchu wojny na Ukrainie i przeprowadzenia ich kontroli. Jest
tez postulat dotyczacy likwidacji tzw. elektronicznej kolejki po stronie
ukrainskiej. Projekt ustawy o zwiazkach partnerskich procedowany “jeszcze
tej zimy”
Premier przekazal, ze rozmawial w srode z ministra ds. rownosci Katarzyna
Kotula. – Bedzie gotowa do przedstawienia projektu ustawy o zwiazkach
partnerskich – wyjasnil. Po konsultacjach z liderami partii, ktore wchodza
w sklad koalicji 15 pazdziernika, podejmiemy decyzje o rzadowym lub
poselskim charakterze tej inicjatywy ustawodawczej – przekazal Tusk.
Poinformowal, ze praca nad projektem odbedzie sie w najblizszych
tygodniach, a nie miesiacach. – Jeszcze tej zimy ten projekt o zwiazkach
partnerskich bedziemy procedowac tak czy inaczej. Niezaleznie od tego, kto
bedzie zglaszal – czy grupa poslow, czy tez rzad – podkreslil. Europejski
Trybunal Praw Czlowieka (ETPC) uznal na poczatku grudnia Polske za winna
zlamania prawa do poszanowania zycia prywatnego z powodu braku ram
prawnych, zapewniajacych “uznanie i ochrone” zwiazkow jednoplciowych.
Premier: prezydent i ja mamy inny poglad na sprawe Wasika i Kaminskiego
W ubiegla srode Sad Okregowy w Warszawie orzekl prawomocnie kary po dwa
lata wiezienia dla Mariusza Kaminskiego i Macieja Wasika i po roku
wiezienia dla dwoch pozostalych b. szefow CBA za dzialania operacyjne
podczas “afery gruntowej”. Marszalek Sejmu Szymon Holownia wydal w czwartek
postanowienia w sprawie stwierdzenia wygasniecia mandatow poselskich
Mariusza Kaminskiego i Macieja Wasika. Mimo to podczas czwartkowych obrad
obaj politycy PiS weszli na sale plenarna Sejmu.
Premier Donald Tusk, odnoszac sie w srode do tej sprawy, powiedzial, ze
prezydent Andrzej Duda na dwoch dlugich spotkaniach poswiecil Maciejowi
Wasikowi i Mariuszowi Kaminskiemu 80 procent czasu. Mamy inny poglad na
temat ich dzialania w przeszlosci i wtedy, kiedy po raz drugi dostali
wladze do swoich rak. Powiedzialem to panu prezydentowi i moge to powtorzyc
publicznie. Nie jestem od tego, aby rozstrzygac, czy jego ulaskawienie bylo
skuteczne, czy nie; czy jego ulaskawienie wowczas bylo legalne, czy nie. To
nie jest moja rola, to rola sadow, trybunalow, zeby takie kwestie
rozstrzygac – mowil Tusk.
Podkreslil, ze nie ma “zadnych watpliwosci, ze ulaskawienie panow Wasika i
Kaminskiego bardzo ich rozzuchwalilo, niczego nie nauczylo”. – Widac
wyraznie, ze nie wyciagneli zadnych wnioskow. Ich dzialania po tym
ulaskawieniu, w rolach ministrow, szefow CBA, byly naznaczone podobnym
pietnem jak wtedy, kiedy robili rzeczy, ktore skonczyly sie dla nich przed
sadem – powiedzial.
Plany rzadu w zwiazku z wieksza liczba zakazen na COVID-19 i RSV
Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rzadu premier zostal zapytany o
plany rzadu w zwiazku z wieksza liczba zakazen COVID-19 i RSV: czy bedzie
prowadzony np. monitoring dostepnosci lozek w szpitalach i liczby zakazen.
– Prosilbym o niewywolywanie nastrojow paniki. Mamy do czynienia z innymi
odmianami COVID, mniej zjadliwymi, ale oczywiscie ciagle zdarzaja sie
przypadki smiertelne. Mamy do czynienia z fala roznego typu infekcji, nie
tylko COVID i RSV. Mamy dosc paskudny sezon, kiedys nazywalismy go
grypowym, teraz to bardziej skomplikowana, powazniejsza kwestia – wskazal
Tusk.
Jak podkreslil, jednym z pierwszych zadan dla minister zdrowia Izabeli
Leszczyny jest natychmiastowa odbudowa zaufania i gotowosc do wspolpracy z
ekspertami, a takze odrzucenie polityki przy podejmowaniu decyzji w sprawie
potrzebnych dzialan.
– Nie bede sie wahal, jesli trzeba bedzie podjac dzialania, ktore nie
wszystkim moga sie podobac, ale beda ratowaly zdrowie i zycie ludzi.
Natomiast dzisiaj nie ma potrzeby mowic o restrykcjach, ktore towarzyszyly
tej strasznej pandemii. Bedziemy szukac sposobow medycznych, a nie
panstwowo-spolecznych, by niwelowac konsekwencje infekcji – zapewnil
premier. “Najbardziej efektywna forma walki ze smogiem bedzie
termomodernizacja”
– Jesli chodzi o smog, to nie jest tylko kwestia wymiany kopciuchow, bo tak
naprawde najbardziej efektywna forma walki ze smogiem w Polsce bedzie
przede wszystkim blyskawiczna, na wielka skale, termomodernizacja – mowil
Tusk.
Dodal, ze srodki na termomodernizacje przeznaczone beda m.in. z funduszy
europejskich, nie tylko z KPO.
– Wlasciwie wszystkie fundusze europejskie sa w jakims sensie ukierunkowane
w strone nowoczesnej energetyki, termooszczednosci – zauwazyl.
SPORT
Wielki triumf Igi Swiatek. Zadecydowal jeden glos. “Byla pod ogromna
presja” Uraz przed turniejem, powrot do formy, gigantyczna presja i duzo
znakow zapytania, a na koniec wielki triumf w jednym z najbardziej
pasjonujacych finalow w historii. W plebiscycie “The Best of Iga” w
kategorii “najwieksze osiagniecie Igi Swiatek w 2023 roku” zwyciezyla
obrona tytulu w Roland Garros. To pierwszy taki sukces w karierze naszej
tenisistki. Mimo mlodego wieku Iga Swiatek jest juz najlepsza zawodniczka w
historii polskiego tenisa. Uznalismy w Sport.pl, ze jej osiagniecia warto
doceniac, podsumowujac caly sezon w jej wykonaniu. Pod koniec 2022 roku
zorganizowalismy plebiscyt “The Best of Iga”, w ktorym dziennikarze z
calego swiata wybieraja najlepszy mecz, najwiekszy sukces, najlepsza
wypowiedz i najgrozniejsza rywalke Swiatek. W tym roku plebiscyt
kontynuujemy – druga kategoria jest “najwieksze osiagniecie”. W sezonie
2023 nie brakowalo sukcesow Swiatek – w naszym plebiscycie zwyciezyla
jednak obrona tytulu w Paryzu. Pierwszy raz w karierze Polka obronila
wielkoszlemowy tytul. Ostatnia tenisistka, ktora wygrala rok po roku ten
sam turniej wielkoszlemowy, byla Serena Williams – Wimbledon 2015 i 2016.
We Francji zadna z tenisistek nie obronila tytulu przez 16 ostatnich lat.
Jurorzy wybrali. “Placz, jestes wielka!”
“Placz Dziewczyno, jestes WIELKA!” – pisalismy tuz po meczu Igi Swiatek z
Karolina Muchova. Polka po ostatniej pilce schowala twarz w dloniach,
osunela sie na kort i dala upust emocjom. Zwyciestwo z Czeszka bylo dla
niej nie tylko obrona tytulu we French Open – to zwyciestwo w jednym z
najbardziej dramatycznych meczow w historii turnieju. W gorace czerwcowe
popoludnie tenisistki spedzily na korcie Philippe’a Chartiera az dwie
godziny i 49 minut. Trzysetowa batalia z Muchova byla dla Swiatek
najdluzszym meczem w turnieju.
Sam final byl pelen stresujacych zwrotow akcji. W drugim secie Polka
prowadzila juz 3:0, byla trzy gemy od triumfu, ale druga partie przegrala
5:7. Przegrala, bo koncert zaczela rozgrywac bezbledna Muchova. I nie
zamierzala sie zatrzymywac.
Na poczatku trzeciego seta Czeszka zdobyla az dziesiec punktow z rzedu, a
na koniec gema serwisowego, ktorym wyszla na prowadzenie 2:0, zagrala dwa
perfekcyjne asy. Rollercoaster trwal, a pewnym momencie Muchova prowadzila
4:3, byla nakrecona i gotowa odebrac Polce tytul. Ale to w zaden sposob Igi
Swiatek nie zlamalo. Polka, zeby wygrac, musiala wspiac sie na tenisowy
Mount Everest. I wspiela sie, triumfujac w Paryzu po raz trzeci.
Sukces Igi Swiatek w Paryzu byl tym wiekszy, ze przed turniejem walczyla z
kontuzja. Do konca nie bylo pewne, w jakiej znajduje sie formie, czy uraz
nie da o sobie znac w trakcie imprezy. W siedmiu spotkaniach stracila
jednak tylko jednego seta (w finale) i zasluzenie cieszyla sie z czwartego
tytulu wielkoszlemowego w zyciu, a trzeciego w stolicy Francji. Osiagnela
to, majac zaledwie 22 lata. Na to osiagniecie glosowalo szesciu naszych
jurorow, w tym m.in. Hubert Zdankiewicz z “Faktu”. – To byl trudny czas dla
Igi. Najpierw przegrany final w Madrycie z Aryna Sabalenka, pozniej
kontuzja i krecz w Rzymie. Przed startem w Roland Garros Swiatek byla pod
ogromna presja, a pierwsze mecze w Paryzu sugerowaly, ze nie jest rowniez w
optymalnej formie. Jej reakcja po ostatniej pilce finalu dobitnie pokazala,
ile ja to wszystko kosztowalo nerwow i zdrowia – wskazal Zdankiewicz.
Po finale Iga zakryla twarz, ukucnela i zaczela plakac. W jednej chwili
uwolnila wszystkie emocje. Po meczu dziekowala teamowi za wsparcie. Widac
bylo, jak wielki wysilek nie tylko fizyczny, ale i emocjonalny za nia.
Trzykrotne zwyciestwo w jednym turnieju to rodzaj komunikatu, jaki wysyla
sie do rywalek. Naprawde trudno utrzymywac tak dobra forme przez dlugi
czas, jak czyni to Iga. Jej regularnosc, zwlaszcza w Paryzu, jest
imponujaca – dodal ukrainski dziennikarz tenisowy Mykyta Peretyatko z
portalu btu.org.ua.
Byla tez inna mocna kandydatura
Tylko jeden glos mniej zyskalo u jurorow niedawne osiagniecie Igi Swiatek –
powrot na pierwsze miejsce w rankingu WTA. Polka stracila prowadzenie po US
Open, kiedy nowa liderka zostala Sabalenka. Panowanie Bialorusinki nie
trwalo jednak dlugo, bo zaledwie dwa miesiace. Swiatek po wygraniu na
koniec sezonu turnieju WTA Finals w Cancun zostala ponownie numerem jeden.
Tym wieksze to osiagniecie, ze w pewnym momencie wydawalo sie, ze Idze
bardzo daleko do Aryny. Kilka tygodni wczesniej niewiele osob przewidywalo,
ze Polka tak szybko odzyska prowadzenie w rankingu – mowi wloski
dziennikarz Mario Boccardi.
Na to osiagniecie glosowal takze Tomasz Wolfke. – Bo Iga pokazala, ze
okresy jej dominacji beda sie powtarzac. W sezonie 2023 stalo sie tak dwa
razy – na poczatku i na koncu. Te periody pewnie nie beda az tak efektowne,
jak 37 kolejno wygranych meczow w 2022 roku, ale sa rownie miazdzace i
deprymujace dla rywalek – wskazuje komentator Eurosportu. Najwieksze
osiagniecie Igi Swiatek w 2023 roku – glosy jurorow:
• obrona tytulu w Roland Garros – szesc glosow
• powrot na pierwsze miejsce w rankingu WTA na koniec sezonu – piec glosow
• wygrana w turnieju WTA Finals w Cancun – cztery glosy
Wreszcie. Piotr Zielinski dlugo czekal na ten dzien. To juz oficjalnie
Piotr Zielinski juz od 12 lat mieszka we Wloszech i jest bardzo zwiazany z
tym krajem. Bez watpienia stal sie on dla niego drugim domem. Nadszedl
wreszcie moment, gdy reprezentant Polski przestal byc juz tylko Polakiem.
27 grudnia Zielinski przyjal drugie obywatelstwo i od teraz posiada rowniez
wloski paszport. – No dalej, mistrzu, od tego momentu jestes oficjalnie
obywatelem Wloch – powiedzial w trakcie symbolicznej ceremonii burmistrz
gminy Giugliano. W 2011 roku Piotr Zielinski zostal dostrzezony przez
wloskie Udinese. Klub od razu sprowadzil go do swojej akademii, przez co
pilkarz nie zdazyl nigdy zagrac w ekstraklasie. Tam poczatkowo wystepowal w
druzynach mlodziezowych, az awansowal do pierwszego zespolu. Nastepnie w
2014 roku udal sie na dwuletnie wypozyczenie do Empoli, aby ostatecznie w
2016 roku przeniesc sie na zasadach transferu definitywnego do Napoli.
Polak broni jego barw do dzis, choc niedlugo moze to ulec zmianie, co nie
zmienia faktu, ze minelo juz 12 lat, odkad Zielinski przeprowadzil sie do
Wloch. Piotr Zielinski przyjal wloskie obywatelstwo. “Giugliano zawsze
bedzie Twoim domem”
Kilka miesiecy temu Piotr Zielinski rozpoczal starania o wloskie
obywatelstwo. Jednym z podstawowych kryteriow ubiegania sie o wloski
paszport jest mieszkanie w tym kraju od ponad 10 lat. Najpierw musial zdac
egzamin znajomosci jezyka, przejsc przez konieczne formalnosci i dopiero
wtedy mogl liczyc na otrzymanie nowego obywatelstwa. Pilkarz 6 pazdziernika
z Zielinski wraz z prefektem miasta Neapol Claudio Polombo swietowal
przyjecie nowego obywatelstwa, a teraz pilkarz Napoli w koncu doczekal sie
na oficjalne spotkanie z burmistrzem, ktory czekal na niego po treningu w
gminie Giugliano, gdzie pilkarz mieszka. Tam przekazano mu dokument
potwierdzajacy jego wloskie obywatelstwo.
“Piotr jest oficjalnie obywatelem Wloch. Podczas swojej kariery pilkarskiej
wybral nasz piekny nadmorski region na miejsce zamieszkania. Nie bede
ukrywac, bylem wzruszony i to byl zaszczyt przekazac obywatelstwo wloskie
obywatelowi Giugliano, ktory napawa nas duma. No dalej, mistrzu, od tego
momentu jestes oficjalnie obywatelem Wloch, a Giugliano zawsze bedzie Twoim
domem” – poinformowal burmistrz w mediach spolecznosciowych. Gdzie
Zielinski zagra w nowym sezonie? Tego jeszcze nie wiadomo. Spekulacje i
negocjacje z Napoli trwaja juz od miesiecy, ale na razie obie strony nie
doszly do porozumienia. W ostatnich dniach wloskie media donosza, ze coraz
bardziej powazny staje sie temat jego przenosin do Interu Mediolan.
DETEKTYW
Nawrocony zwyrodnialec?
Marcin GRZYBCZAK
Namowil 10-letnia corke, by sie wykapala, a gdy wyszla z wanny naga,
dokonal na niej gwaltu i udusil kablem od nocnej lampki. Zwloki umyl i
ukryl w wersalce w mniejszym pokoju. Planowal, ze w podobny sposob usmierci
zone… Wladyslaw S. ucho- dzil za sasia- da idealnego. Cichy, zawsze
usmiechniety, uczynny. Mieszkancy bloku na duzym osiedlu w Krakowie
podziwiali zaangazowanie mez- czyzny w wychowanie corecz- ki i uczucie
jakim publicznie darzyl swoja zone. Dlatego przezyli szok, gdy dowiedzieli
sie, ze pozbawil zycia dwie, jak sie powszechnie wydawalo, naj- blizsze mu
osoby.
Tak naprawde Wladek byl wiezniem swojej przeszlosci, od ktorej nie mial
szansy ucieczki. Byl z rozbitej rodziny, bo ojciec bez slowa wyjasnienia
wypro- wadzil sie z Krakowa na Slask. Matka – Janina S. zostala bez
meskiego wsparcia i mieszkala z Wladkiem w Nowej Hucie. Potem juz z innym
panem miala kolejnego syna, Marcina.
WTrudne dziecinstwo
ladek od dziec- ka byl nieposlusz- ny i krnabrny. Jako
12-latek pobil kolege w szkole, by zdobyc od niego pieniadze na ulubione
ciastka. Byly tez kra- dzieze i wlamania z jego udzia- lem i za te
grzeszki, jako nieletni, na 2 lata trafil do domu dziecka i poprawczaka.
Pierwszy wyrok za drobne wlamanie dostal w 1979 roku, gdy mial 19 lat.
Wowczas poznal o 3 lata mlod- sza Bozene, ktora, jak i on, miala za soba
epizod pobytu w domu dziecka. Dziewczyna szybko zaszla w ciaze i urodzila
coreczke Sylwie, potem z Wladkiem mieli jeszcze dwoch synow. Slub wzieli
dopiero w 1984 roku. Na poczat- ku nie brakowalo im milosci i alkoholu.
Potem doszly awan- tury i przemoc. Malzonkowie byli o siebie chorobliwie
zazdro- sni. Mieszkali w krakowskiej dzielnicy Podgorze, ale Wladek czesto
odwiedzal matke i brata na drugim koncu miasta w ich nowohuckim mieszkaniu.
Nie ma co kryc, ze w tamtym czasie zle sie dzialo w malzenstwie
Wladka. Mial ciezka reke i za znecanie nad Bozena dostal poltora roku
wiezienia. W 1985 roku kolejny wyrok za to samo przestepstwo byl juz
surowszy: 3 lata odsiadki. Sad nie patyczko- wal sie z nim, gdy zonie
pocial twarz zyletka i poturbowal jedne- go z maloletnich synow. Jeszcze w
celi dojrzala w nim mysl, ze zabije zone, potem siebie, a moze i wszystkie
dzieci, by “nikt obcy sie nimi nie zajmowal”.
Gdy wyszedl na wolnosc, ten zabojczy zamysl na moment roz- plynal sie w
oparach alkoholu, ale powrocil ze zdwojona sila, gdy Wladek dowiedzial sie,
ze matka wyjezdza do Zakopanego, by sie leczyc w sanatorium, a jej drugiego
mlodszego syna Marcina tez nie bedzie. Janina S. zostawila starszemu synowi
klucze do pustego mieszkania w Nowej Hucie.
malzenstwie Wladka bylo fatalnie. Po odbyciu 3-letniej
kary wiezienia wrocil do zony, ale pil nalogowo i opowiadal wszystkim, ze
partnerka go zdradza. Twierdzil, ze corka Sylwia nie jest jego dzieckiem.
Gdy Bozena trafila na kilka tygodni do szpitala, Wladek przygarnal pod swoj
dach zna- jomego z wiezienia, Janusza W., z ktorym dluzsza chwile byl w
jednej celi. Janusz na wolno- sci pomagal mu w wychowaniu synow i w opiece
nad Bozena, gdy opuscila szpitalny oddzial. Opiekunczy, bezkonfliktowy i
uczynny lokator byl lubiany przez wszystkich domownikow, zwlaszcza przez
dzieci.
Nikt sie nie spodziewal, ze w glowie Wladka zrodzil sie plan, ktorego
wprowadzenie w zycie bedzie mialo strasz- ne konsekwencje. W piatek, 8
czerwca 1990 roku, nie pozwo- lil isc corce do szkoly i powie- dzial, ze
pojada do babci Janiny w Nowej Hucie, by podlac u niej kwiatki:
Dwa zabojstwa
– Wybrala sie do sanatorium i musimy sie zaopiekowac jej pelargoniami.
10-latka ufala mu bezgra- nicznie i pojechali pod znany im adres. Nim
dotarli na miejsce, na melinie Wladek wypil pol butelki wodki. W nowohuckim
mieszkaniu namowil corke, by sie wykapala, a gdy wyszla z wanny naga,
dokonal na niej gwaltu i udusil kablem od noc- nej lampki.
– Rzucala sie, to docisnalem ja kolanami do wersalki – powie potem jednemu
ze znajomych.
Zwloki umyl i ukryl w wer- salce w mniejszym pokoju. Planowal, ze w podobny
spo- sob usmierci zone. Wrocil do swojego mieszkania i Bozenie powiedzial,
ze Sylwia zostala na noc u ich dobrego znajomego.
– Chodz przejedziemy sie do Nowej Huty. Mam dla ciebie nie- spodzianke,
bedziemy bogaci – mowil nieco tajemniczo.
Zgodzila sie na przejazdzke nastepnego dnia. Gdy juz byli w mieszkaniu
matki, namowil zone do seksu, a potem pokazal jej zwitek banknotow. Znowu
pil duzo wodki, widac bylo, ze trzesa mu sie rece, ale zona myslala, ze to
z powodu kaca. Opowiadal jej, ze te pieniadze ma z wlamania.
– Gdzie je wszystkie ukry- les? – dopytywala sie Bozena. Odparl, ze w
piwnicy.
– Musze cie jednak teraz zwia- zac, bys nie zawiadomila policji, ze mam
gotowke z przestepstwa – wymyslil na poczekaniu.
Bozena dala sobie skrepowac rece i nogi nylonowa zylka. Nie zgodzila sie
tylko, by zakneblo- wal jej usta. Gdy zrozumiala, ze maz ma zabojcze plany,
bylo juz za pozno. Patrzac jej prosto w oczy udusil ja paskiem od sukienki,
odcial zylki krepujace konczyny i cialo z wersalki prze- niosl do wneki w
pokoju. Zwloki corki caly czas byly w wersalce.
Nastepnego dnia znowu pojawil sie w tym mieszkaniu i odbyl stosunek ze
zwlokami zony. Mowil potem w sadzie, ze kiedys obiecal Bozenie, ze bedzie
jej ostatnim mezczyzna. Slowa dotrzymal.
Nieudana proba P samobojcza
o podwojnej zbrodni kilka dni snul sie po Krakowie niczym zly duch, zagla-
dal do melin, pil alkohol bez umiaru. Kilku osobom przy- znal sie do obu
zabojstw, ale nie dawano mu wiary, brano to za majaczenia pijanego
wloczegi. Przyszla mu do glowy mysl, by zgodnie z pierwotnym planem zabic
jeszcze nieletnich synow. Uratowalo ich to, ze byli stale w towarzystwie
Janusza W., recydywisty, ktorego Wladek przyjal pod swoj dach.
Kolejnej nocy wyszedl na spacer i podcial sobie zyly. Zakrwawiony wrocil do
mieszkania, a gdy pili wodke z Januszem W., przyznal mu sie, ze zabil w
Nowej Hucie Bozene i Sylwie. Lokator wezwal karetke, bo zauwazyl
przesiaknie- ta krwia koszule Wladka. Ranny najpierw trafil na stol
operacyj- ny, gdzie opatrzono mu przeciete nadgarstki.
Ostatecznie znalazl sie w wie- zieniu Montelupich. Gdy prokura- tor w
sledztwie o podwojne zaboj- stwo zarzadzil obserwacje psychia- tryczna,
Wladek trafil do szpitala psychiatrycznego w Kobierzynie. Po kilku dniach
pobytu inny pen- sjonariusz namowil go do uciecz- ki. Poszli do lazienki na
pierw- szym pietrze i Wladek zauwazyl, ze kraty w oknie juz sa przecie- te.
Dyskretnie wymkneli sie na zewnatrz pod oslona nocy. Wladek pierwsze kroki
skierowal do swo- jego wujka, a potem przemyslal sprawe i dobrowolnie sam
wrocil do psychiatryka. Osadzono go na innym, lepiej strzezonym oddziale.
Przesluchiwany w sprawie zbrodni nie kryl, ze zabil najbliz- szych, bo bal
sie, ze zona zno- wu oskarzy go o znecanie, za co grozilaby mu surowa kara
jako recydywiscie. Nie bez znaczenia byly jego urojone podejrzenia o zdrade
ze strony Bozeny.
– Kochalem ja mimo nie- porozumien, a corke zabilem,
bo wypilem za duzo alkoholu
– mowil.
Zaprzeczal, by seksualnie
wykorzystal swoje dziecko. Fakty byly jednak inne, a obra- zenia narzadow
plciowych ofiary wskazywaly, ze gwalt byl brutalny. Wladek tlumaczyl, ze
przerwanie blony dziewiczej u corki moglo nastapic, gdy reka myl jej
zwloki. Medycy wyklu- czyli taki mechanizm powstania tego uszkodzenia ciala
dziecka.
Z kolei biegli psychiatrzy w swojej opinii napisali, ze Wladek ma glebokie
zaburze- nia osobowosci i jest niezdolny do nawiazania trwalych szcze- rych
i cieplych zwiazkow uczu- ciowych z rodzina i bliskimi. Traktuje ludzi w
sposob instru- mentalny, jest impulsywny, skrywa niekontrolowana agresje i
nie ma umiejetnosci przewi- dzenia skutkow swoich dzialan.
– Brak mu tez poczucia winy i wstydu. Obwinia otoczenie za swoje
niepowodzenia i nie wycia- ga wnioskow z przeszlosci, stale klamie –
wypunktowali biegli w swojej ekspertyzie.
Ich zdaniem Wladek ma rowniez sklonnosc do kontak- tow ze srodowiskami o
nega- tywnych spolecznie cechach, czyli z innymi kryminalistami.
– To osobowosc psychopa- tyczna ze specyficzne realizo- wanym popedem
seksualnym – zauwazyli. Osobowosc, u ktorej nega- tywne cechy wyolbrzymia
wypi- ty alkohol, on tez powoduje, ze Wladkowi puszczaja wszelkie hamulce w
sferze popedowej.
“Trupy, by sie w trumnach poprzewracaly”
o krotkim procesie pro- kurator chcial dla Wladka kary 15 lat wiezienia, ale
Sad Wojewodzki w Krakowie byl surowszy i wymierzyl mu 25 lat pozbawienia
wolnosci za kazda ze zbrodni. Wladek odpowiadal tez za seksualne
wykorzystanie corki, zniewaze- nie zwlok zony przez odbycie z nimi stosunku
oraz o uciecz- ke ze szpitala psychiatrycznego. Za wszystko dostal kare
lacz- na 25 lat odsiadki. Sad przy- jal, ze usmiercil zone i corke majac
ograniczona poczytal- nosc. W ustnym uzasadnieniu wyroku sedzia wspomnial,
ze gdyby Wladek dostal nizsza kare to “trupy, by sie w trum- nach
poprzewracaly”.
W trakcie procesu doszlo do pewnego zgrzytu, bo ustanowio- na z urzedu pani
adwokat odmo- wila obrony Wladka i chciala mu wypowiedziec pelnomocnictwo,
ale sad nie zgodzil sie, by zrezy- gnowala z reprezentowania go. Zwrocil
uwage prawniczce, ze jej prywatne poglady i osad osoby prostu wykonywac
swoje obo- wiazkizgodniezobowiazujacy- mi ja zasadami.
Zdaniem sadu bylo kil- ka okolicznosci lagodzacych w sprawie Wladka, czyli
szczere przyznanie sie do winy w kwe- stii glownych zarzutow, wyra- zony
zal i skrucha oraz dziala- nie w warunkach ograniczonej poczytalnosci.
Obciazajace bylo to, ze swoje zbrodnie dokladnie przemyslal i je
zrealizowal.
– Budzace odraze jest znie- wazenie seksualne zwlok zony, a naganne
dotychczasowa karal- nosc i zla opinia srodowiskowa – uznal sad I instancji
w pisem- nym uzasadnieniu wyroku.
Sad Apelacyjny w Krakowie zauwazyl, ze dziecko traktowalo Wladka ufnie, a
on zdradziecko je wykorzystal w celach lubiez- nych. Nie mial watpliwosci
sad, ze w tej sprawie wina oskarzo- nego byla najwyzsza z mozli-
wych z zastrzezeniem kwestii jego poczytalnosci.
– Te wine zaostrzaly okolicznosci
przygotowa- nia zabojstw, zdradzieckie sprowadzenie
obu ofiar na miejsce kazni, zainscenizowanie sytuacji umacniajacej je w
ufnosci do niego, zabicie zony obok zwlok jej dziecka, dzialanie w
bezposredniej bliskosci z odbie- raniem wrazen wlasciwych kona- niu osoby
pozbawianej zycia przez zadzierzgniecie, dokonanie drugiego zabojstwa
nazajutrz po pierwszym z niezatartymi pewnie wrazeniami pierwszego z nich,
takie zachowanie jest sprzeczne z wlasciwosciami natury ludzkiej oznacza
bowiem odrzucenie war- tosci moralnych lezacych u pod- staw cywilizacji –
nie kryl sad
apelacyjny.
Zauwazyl, ze gdyby zabojstw
takich dokonal czlowiek w pelni poczytalny, zaslugiwalby za kaz- de z nich
na kare najsurowsza, wyjatkowa w ustawie karnej, kare
eliminacyjna. Zarowno najwyz- szy stopien winy, jak i niepo- prawnosc
oskarzonego, zagra- zajacego nadal spoleczenstwu za tym przemawialy.
Oskarzony to czlowiek o psychice ulomnej – nie mial watpliwosci sad II
instancji. Wladek zdawal sobie sprawe, ze w tamtym czasie w polskim pra-
wie byla kara smierci.
– Wiedzialem jednak, ze wte- dy juz bylo moratorium na jej wykonywanie i
mnie nie powie- sza. Nie moglem jej tez dostac z uwagi na ograniczona
poczy- talnosc – wspominal po latach.
Na 10 lat pozbawiono go praw rodzicielskich wobec jego synow. Do odsiadki
25 lat wiezienia dolozono mu rok z poprzedniego wyroku.
Mimo prawomocnego ska- zania, Wladek napisal list do Sadu Najwyzszego i
zatytulowal go “Zazalenie na wyrok” i prosil w nim, by wyrozumialy wymiar
sprawiedliwosci zlagodzil mu jed- nak kare. Mial przy tym swiado- mosc, ze
oprocz dwoch zabojstw zostalskazanytezzaczyny,ktore sam okreslal jako
“ohydne”.
We wspomnianym liscie z 18 stycznia 1991 roku Wladek ude- rzyl tez w
emocjonalna nute: “Wiem, ze nigdy nie zaznam spokoju. Co mnie trzyma przy
zyciu,niemampojecia.Moze matka? Moze ksiadz, z kto- rym sie czesto
widywalem iktorymniepocieszaitluma- czy, ze jeszcze moge pomoc ludziom?”.
To odwolanie sie do osoby duchownego bedzie mialo potem znaczenie w zyciu
Wladka. Dalej w tym cytowa- nym liscie z 1991 roku snul wizje odleglej
przyszlosci.
– Przebywajac 25 lat w wie- zieniu i opuszczajac go w wieku 55 lat na co
sie komu przydam? Wrecz moge sam potrzebowac pomocy i opieki. Chce i musze
odbyc kare i pokute za swoje czyny, ale prosze choc dac mi kilka lat szansy
na czynienie dobra – apelowal do sedziow Sadu Najwyzszego.
Nie znalazl jednak zrozumie- nia i wyrok utrzymano w mocy, rewizje oddalono.
Dwa zabojstwa
Duchowa Nprzemiana
ajpierw byl areszt i wiezienie przy ulicy Montelupich w Kra-
kowie, potem siedzial w 22 wie- zieniach w calym kraju, z wla- snego wyboru
9 lat w celi jed- noosobowej. Dla swojego bez- pieczenstwa, bo wiedzial jak
sie traktuje przestepcow seksualnych, a on przeciez wykorzystal swoja
corke, a potem uprawial seks ze zwlokami zony. O takich prakty- kach w
zakladach karnych wiesci rozchodza sie bardzo szybko na nieszczescie dla
skazanych.
Jeszcze jak byl na obserwa- cji w szpitalu psychiatrycznym w Kobierzynie
lekarka, cos probowala mowic Wladkowi o Bogu, ale ucial rozmowe, ze “Go nie
ma”. Potem jednak prze- wartosciowal swoja postawe.
– Mialem w sobie pustke i za kratkami zaczalem szukac sensu zycia, czytalem
Platona, filozofow, ale to nie bylo to. Od jednegoksiedzadostalemBiblie i
zaczalem ja uwaznie studiowac – mowil po latach.
Spodobal mu sie zwlaszcza rozdzial o stworzeniu swiata i drodze krzyzowej.
Te fragmen- ty najbardziej do niego przema- wialy.WwiezieniuwRaciborzu mial
kontakt z wyznawcami kosciola zielonoswiatkowego
iwtedyzaczelasiejegogleboka przemiana duchowa.
– Mialem takie pragnienie i sie nawrocilem. Pamietam dokladnie, ze to bylo
2 czerw- ca 1991 roku i wtedy przyjalem Jezusa do swojego serca i uzna- lem
go za zbawiciela – nie kryl.
Rzucil palenie, zaczal byc bardziej uprzejmy, przestal prze- klinac, co w
warunkach wiezie- nia nie bylo typowe. Unikal grypsujacych. Zaczal sie
modlic i wierzyc, ze wszystko jest moz- liwe. W 1993 roku, ledwie po 3
latach odsiadki, dostal osmiogo- dzinna przepustke bez konwo- ju na swoj
chrzest, ktory odbyl sie na basenie szkoly sportowej w Krakowie. Nie kryl,
ze to byl cud. – Mialem 23 lata do konca kary. Jak wrocilem z przepust- ki,
to koledzy mowili, ze robili zaklady czy sie pojawie czy nie. Potem pisali
skargi, ze oni nie maja takich przywilejow – nie kryl Wladek.
Policzyl, ze w czasie calej odsiadki 350 razy byl nagra- dzany i mial 45
przepustek. Na jednej z nich poznal kolezan- ke zony brata i w 1999 roku,
na kolejnej przepustce, wzieli slub. Byli razem 11 lat, potem Lidia
zachorowala i zmarla. Nie wygrala z rakiem. Dzieci nie mieli. Sluzba
wiezienna caly czas nieufnie traktowala slowa o nawroceniu.
Z takim Wladkiem nie bylo bowiem zartow. Fachowcy od psychiki takich ludzi
okreslaja terminem: ciezki psychopata lub jak ktos woli madrzejsza nazwe:
osobowosc dyssocjalna. Trudno sie wiec dziwic, ze wymiar spra- wiedliwosci
byl sceptyczny, gdy Wladek staral sie o ulaskawienie lub warunkowe
przedterminowe zwolnienie. Przez 25 lat odsiadki mial polroczna przerwe w
karze, by podratowac zdrowie, gdy zachorowal na raka. Wyleczyl sie z niego,
choc musial przejsc trzy operacje.
Sluzba wiezienna Wnie dowierza
rozmowie z wie- ziennym psycho- logiem nie kryl, ze
zaluje wszystkiego co zrobil, ale sie zmienil, bo uwierzyl, ze Chrystus
zaplacil najwyzsza cene za jego zycie.
– Pani psycholog napisala w opinii, ze nie przyjmuje do wiadomosci, ze
jestem zly i winie za to inne osoby, a przy okazji stawiam sie w pozytywnym
swie- tle z uwagi na przynaleznosc do kosciola zielonoswiatkowego –
wspominal.
Przewieziony do odbywania kary w Malopolsce juz nie mial tak rozowo, jak w
slaskim wie- zieniu w Raciborzu. Gdy trafil do wiezien w Nowym Saczu, Nowym
Wisniczu czy Tarnowie,
juz nie dostawal przepustek, a krakowski sad negatywnie opiniowal jego
wnioski o wcze- sniejsze wyjscie na wolnosc.
Choroba matki, liczne nagrody ze strony sluzby wie- ziennej, terminowe
powroty z przepustek, postepy w nauce, nie angazowanie sie w dzialania
subkultury wieziennej i deklaro- wana przemiana duchowa nie wystarczaly, by
sedziowie peni- tencjarni byli mu przychylni.
sadzie wniosek, by na wolnosci objac go stala, elektroniczna kontrola.
Akcentowal przy tym, ze jest podwyzszone prawdo- podobienstwo podejmowania
przez Wladka nietypowych zachowan seksualnych.
Kontrola miala odbywac sie poprzez zamontowanie na ciele nadajnika. Sluzba
wiezienna wie wowczas, gdzie dana osoba jest. Nadajnik, ktory nosza osoby
musi byc doladowywany przy-
8
05/2023
Tym bardziej, ze mial negatyw- na prognoze kryminologicz- na i umiarkowanie
negatywna penitencjarna. Sluzba wiezien- na byla przekonana, ze Wladek w
dalszym ciagu stanowi zagro- zenie dla innych osob.
Za najwiekszy sukces uzna- wal swoje nawrocenie i fakt, ze zaczal zyc
innym, nieznanym do tej pory zyciem. Wyznawcy kosciola zielonoswiatkowego
poreczali za niego, by wczesniej skorzystal z mozliwosci przed- terminowego
zwolnienia. Pod wplywem swiadectw Wladka jego najblizsi matka i brat zacze-
li uczeszczac na nabozenstwa tego kosciola w Nowej Hucie. Pastor zboru
potwierdzal, ze osoby z jego kosciola prowadzi- ly misje w zakladach
karnych. Odwiedzaly Wladka, ktory zadeklarowal chec przystapienia do ich
wspolnoty.
– Poreczalismy za niego, bo zauwazylismy przemiane jego zycia – nie kryl
pastor.
Nieco inne zdanie na ten temat miala sluzba wiezien- na. Gdy Wladkowi
zblizal sie koniec odbywania kary, dyrek- tor zakladu karnego w Tarnowie
Moscicach zlozyl w krakowskim
najmniej raz w ciagu dnia. Jesli sygnal jest slaby sluzba wiezien- na
dzwoni, interweniuje, spraw- dza co sie dzieje. Informuje tez sad o tych
dzialaniach.
Wladek wyszedl na wolnosc jesienia 2016 roku. Mieszkania w Podgorzu juz nie
mial, zostal stamtad wymeldowany, wiec wprowadzil sie do piwnicy blo- ku w
Nowej Hucie. W miesz- kaniu na parterze, w ktorym w 1990 roku dokonal
podwoj- nego zabojstwa czlonkow rodziny, mieszkala dalej jego matka i
mlodszy brat, Marcin. Wladek gotowal sobie u nich obiady i korzystal z
lazienki. Dowiedzial sie, ze jego synowie zostali adoptowani przez inne
rodziny i zamieszkali we Francji. Nie mial z nimi kontaktu od zabojstwa
zony i corki. Odezwal sie natomiast ojciec i zaczeli korespondowac za
posrednic- twem internetu i telefonicznie.
ladek spedzil za krat- kami wieksza czesc zycia. Z pierwszego
wyroku odsiedzial rok, potem odbyl 3 lata, trzeci to bylo ponad cwierc
wieku za kratkami. W wie- zieniu zdal mature, zdobyl zawod krawca i zostal
korespondencyj- nym studentem Chrzescijanskiego Instytutu Biblijnego.
Na mocy decyzji krakow- skiego sadu, po opuszczeniu wiezienia, w ramach
tzw. srodka zabezpieczajacego zastosowano wobec niego stala elektroniczna
kontrole miejsca pobytu. Takie rozwiazania prawne i tzw. usta- we o
bestiach wprowadzono w polskim prawie, by izolowac zabojce i pedofila
Mariusza Trynkiewicza. I by go kontro- lowac na wolnosci, choc odbyl juz
swoja kare. Te przepisy ustawy zastosowano tez w sto- sunku do Wladka.
Musial sie poddac terapii psychologicznej w poradni i mial powstrzymac sie
od naduzywania alkoholu. Niestety zaczal siegac po piwo i wodke. Wtedy
stawal sie agre- sywny wobec domownikow.
To stanowilo podstawe kolej- nej sprawy karnej, bo prokura- tor zarzucil
Wladkowi, ze od listopada 2016 roku do marca 2017 roku grozil bratu smier-
cia, a wobec matki stosowal przemoc psychiczna i fizyczna, bil ja piescia
po twarzy. Matka i brat Marcin zlozyli w tej spra- wie obciazajace go
zeznania,
ale policje o przemocy domo- wej pierwsza powiadomila pracownica socjalna,
do ktorej przyszedl Marcin i opowiedzial o zachowaniu Wladka. Mowil im m.in.,
ze zycie ludzkie nie ma dla niego znaczenia.
– Nie boje sie wiezienia i w kazdej chwili moge bez pro- blemu do niego
wrocic – nie kryl.
Marcin zeznal, ze brat mowil domownikom, ze ich pozabija i ma “smaka zjesc
czlowieka”. Bali sie go panicznie, bo gdy pil alkohol stawal sie wybuchowy
i nieobliczalny. Podczas przeszu- kania w piwnicy, gdzie mial swoj kat,
znaleziono brzytwe i noz.
ladek nie przyznal sie do winy i odmowil skladania wyjasnien.
Twierdzil, ze czasem zdarza mu sie wypic kilka piw, ale wobec matki
zachowuje sie wzorco- wo i opiekuje sie nia. Wina za incydent z przemoca
domowa obarczal brata, ktory, jak mowil, wzial pieniadze od matki, a potem
pchnal ja na wersalke.
– Bratu nie grozilem. Zwracalem mu tylko uwage, by sie dokladal do oplat za
mieszka- nie – wyjasnial na sali rozpraw.
Dwa zabojstwa
Krakowski sad za zneca- nie sie nad czlonkami rodziny w 2018 roku skazal go
na 3 lata odsiadki. Dodatkowo orzekl 5-letni zakaz zblizania sie do brata i
matki na odleglosc mniejsza niz 10 metrow. Odbyl i te kare, ale… znowu
popadl w konflikt z prawem.
W 2021 roku mial kolejny proces, tym razem za pozbawie- nie wolnosci,
grozby i znecanie sie nad aktualna partnerka Ewa C. oraz za zniszczenie jej
mienia, w tym telefonu komorkowego. Kobieta na rozprawie opowiadala, ze
bala sie Wladka, ktory ja kon- trolowal i ciagle chodzil z nozem. W
chaotycznej relacji podawala, ze razem jednak jezdzili na zaku- py, do
lekarza i do lasu, wiec nie bylo tak, by nie miala swobody poruszania sie.
Potwierdzila, ze mezczyzna przyznal sie jej, ze mial sprawe za zabojstwo
corki i zony, ale to nie sklonilo Ewy C. do zerwania zwiazku.
Relacje pary pogorszyly sie dopiero, gdy kobiecie, za pijan- stwo zabrano
do pogotowia opiekunczego dzieci, ktore miala z poprzedniego zwiazku.
Wtedy, by je odzyskac postanowila pozbyc sie najpierw Wladka. I to dlatego
obciazyla go swo- imi zeznaniami. Mezczyzna na sali rozpraw przekonywal
pla- czac, ze kocha Ewe, opiekowal sie jej dziecmi, wyremontowal jej
mieszkanie i chcial stworzyc normalna rodzine, ale to mu sie nie udalo i z
powodu obciaza- jacych go zeznan, w lipcu 2020 roku trafil za kratki. W
ostatnim slowie, wnosil o uniewinnienie. Proces zakonczyl sie dla niego
wyrokiem 2 lat odsiadki, choc od czesci zarzutow zostal unie- winniony. Ma
teraz 5-letni zakaz zblizania sie do pokrzywdzonej i jej dzieci.
Jednoczesnie Sad Rejonowy w Krakowie wypuscil go z aresztu tymczasowego. To
orzeczenie jest juz prawomocne.
Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)
STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://
www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://MyShip.com
Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez
dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com
GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl
Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837:
“Wspomoz nas!”
teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty
Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl,