Dzien dobry – tu Polska – 29.07.2023

DZIEN DOBRY – TU POLSKA

GAZETA MARYNARSKA

Imienia Kpt. Ryszarda Kucika

(Rok XXII nr 205) (6698)

29 lipca 2023r.

Pogoda

sobota, 29 lipca 26 st C

Burza z gwaltowna ulewa

Opady:90%

Wilgotnosc:70%

Wiatr:18 km/h

Kursy walut

Euro 4.42

Dolar 4.03

Funt 5.15

Frank 4.64

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Tak jak wczoraj powiedzialam pociag dojechal co do minuty. Po drodze raz
sie ugryzlam w jezyk, bo byly podzielone zdania co do zamkniecia drzwi
przedzialu, tzn za zamknieciem byla pani ktora swiezo dosiadla i ja jej
dyplomatycznie powiedzialam ze lepiej otworzmy bo goraco, pani otworzyla,
ale siedzacy kolo niej starszy pan z mina przypominajaca chmure gradowa
zaczal sie do mnie pultac (niezbyt wyraznie, bo cos mial nie tak z aparatem
mowy) ze moze tamtej pani zimno itp. Powiedzialam niezbyt uprzejmie “dobra”
w sensie “dobra skoncz” ale malo braklo a bym powiedziala, za chcialam byc
dyplomatyczna, i wcale mi nie jest goraco, podobnie jak pozostalym osobom
(to omowilismy pod nieobecnosc tego pana) ale jakby ten pan nie chodzil co
chwile palic jakichs smrodow (pewnie samorobek) ubral na podroz swieza
odziez i zazyl kapieli, to mozna by te drzwi zamknac” ale pewnie by nie
zrozumial, wiec nie ma co strzepic jezyka 😉

Ania Iwaniuk

Dowcip

Siedzi dwoch dziadkow na lawce w parku.
Przechodza dwie mlode kobiety.
Jeden z dziadkow pyta:
– Podrywamy dupcie?
– Nie, jeszcze sobie posiedzimy.

Z wakacji wrocila z pasazerem na gape, ukryl sie w ubraniach

Mieszkanka Pragi Poludnie dopiero wrocila z wakacji w Chorwacji.
Rozpakowujac bagaze, znalazla w nich pasazera na gape. Byl nim skorpion.
Dochodzila godzina 19 w niedziele, gdy mieszkanka jednego z blokow przy
ulicy Kobielskiej zadzwonila pod numer alarmowy strazy miejskiej – 986.
Kobieta poprosila o przyjazd Ekopatrolu. Kilkanascie minut pozniej
straznicy zapukali do jej drzwi.

– Poinformowala nas, ze niedawno wrocila z bliskimi z Chorwacji. Gdy po
powrocie zaczela rozpakowywac bagaze, zauwazyla w nich malego brazowego
skorpiona, ktory kryl sie w ubraniach – powiedzial, cytowany w komunikacie,
starszy inspektor Robert Bielski z Ekopatrolu. Na szczescie podrozniczka
nie wpadla w panike, tylko chwycila sloik i schwytala nieoczekiwanego
goscia. Skorpion mialo okolo trzech centymetrow dlugosci. Straznicy
odebrali pajeczaka od kobiety i przewiezli do Centrum CITES na terenie
warszawskiego ZOO, gdzie zostanie otoczony fachowa opieka.

300 oszukanych na ponad 34 miliony zlotych. Byla agentka ubezpieczeniowa
stanie przed sadem

Prokuratura skierowala do sadu akt oskarzenia przeciwko 40-letniej bylej
agentce ubezpieczeniowej spod Lublina, ktora uslyszala ponad 400 zarzutow.
Jak twierdza sledczy, miala pobierac od klientow od kilkuset do nawet
kilkuset tysiecy zlotych, obiecujac im duze zyski. Grozi jej do 10 lat
wiezienia. W listopadzie 2016 roku policjanci zatrzymali 33-letnia wowczas
agentke ubezpieczeniowa, ktora ukrywala sie w jednym z mieszkan na terenie
Lublina. Podczas zatrzymania zabezpieczyli gotowke oraz samochod o wartosci
ponad 120 tysiecy zlotych.

Wedlug ustalen sledczych kobieta zajmowala sie doradztwem finansowym oraz
swiadczyla uslugi posrednictwa ubezpieczeniowego. W ramach prowadzonej
dzialalnosci zawierala z klientami umowy indywidualnego ubezpieczenia
inwestycyjnego. Pobierala od pokrzywdzonych kwoty od kilkuset zlotych do
nawet kilkuset tysiecy zlotych. Czesc tych srodkow przeznaczala na
oplacenie pierwszych skladek, natomiast reszta kwoty dysponowala we wlasnym
zakresie, wplacajac na rachunek bankowy. Za te srodki nabywala miedzy
innymi nieruchomosci, co swiadczy o tym, ze dazyla do ukrycia, ze to mienie
zostalo zakupione ze srodkow pochodzacych z popelnionych przestepstw –
wyjasnia prokurator Magdalena Naczas z Prokuratury Okregowej w Lublinie. W
trakcie sledztwa ustalono, ze przy zawieraniu umow z towarzystwami
ubezpieczeniowymi podejrzana poslugiwala sie rowniez podrobionymi umowami
ubezpieczenia, ktore okazywala klientom. Zgromadzony material dowodowy
pozwolil na przedstawienie kobiecie ponad 400 zarzutow. Ustalono, ze
pokrzywdzonych zostalo w tej sprawie okolo 300 osob prywatnych i szesc
towarzystw ubezpieczeniowych – powiedziala prokurator Naczas, dodajac, ze
akt oskarzenia liczy ponad trzy tysiace stron. Laczna kwota, na jaka
dokonano oszustw, to ponad 34 miliony zlotych. 40-letnia dzis kobieta
odpowie nie tylko za oszustwa, ale tez pranie brudnych pieniedzy i
podrabianie dokumentow, ktorych miala dokonac w latach 2009-2016.

Prokuratura Okregowa w Lublinie skierowala do sadu akt oskarzenia w tej
sprawie. 40-latce grozi do 10 lat pozbawienia wolnosci. Kobieta przyznala
sie w prokuraturze do czesci zarzuconych jej czynow.

Nieznane skladniki, podrobione mieso. Inspektorzy jakosci skontrolowali
lokale sprzedajace kebaby

To nie jest tradycyjne polskie danie, ale kebab podbil serca i podniebienia
Polakow. Moze stosunkiem jakosci do ceny, chociaz jakosc moze byc watpliwa.
Kontrole barow z kebabem wykazaly szereg nieprawidlowosci, zwlaszcza jezeli
chodzi o mieso, ktore jest podawane. Teoretycznie przepis na kebabowy
sukces jest bardzo prosty. – Trzy slowa: czystosc, swieze mieso, swieze
warzywa i jakosciowy produkt. Jak masz dobry produkt, to zawsze jest super
– wskazuje Amr Abdelhady z baru Only Kebab w Szczecinie.

To, jak wyglada praktyka sprzedazy fast foodu w Polsce, sprawdzili
panstwowi inspektorzy jakosci. Wpadli z niezapowiedzianymi kontrolami. Na
109 odwiedzonych barow w 89 znalezli nieprawidlowosci. W ponad polowie dan
dotyczyly one tego, co najwazniejsze.

– W kebabach z baranina nie stwierdzono obecnosci baraniny. W kebabach o
innym okreslonym rodzaju miesa – na przyklad z jagnieciny – stwierdzano
inne rodzaje miesa – informuje Przemyslaw Rzodkiewicz, Glowny Inspektor
Jakosci Handlowej Artykulow Rolno-Spozywczych. Obserwacje inspektorow
potwierdzaja tez specjalisci z branzy. – Mowia, ze to jest baranina, a to
nie jest baranina. A my mowimy zawsze, co mamy – mamy wolowine, mamy
kurczaka – mowi Amr Abdelhady.

Jezeli kilogram baraniny kosztuje 50 zlotych, to jak zrobiony z niej
cwierckilogramowy kebab moze kosztowac 15 zlotych? To sie nie kalkuluje.
Turecki kebab powstaje na weglowym grillu. Sklad samego dania tez nieco sie
rozni od wersji z osiedlowych budek. Hasim Sariyerlioglu z tureckiej
restauracji Lezzet w Warszawie wyjasnia, ze potrawa ma malo sosu i nie
zawiera kapusty.

– Prawdziwy kebs to jest dobre ciasto, w srodku dobre mieso, przetarte
pasta czosnkowa, ewentualnie pasta sezamowa, i tylko pomidor, ogorek
konserwowy i cebula – dodaje Tomasz Jakubiak, kucharz, juror programu
Masterchef Junior TVN. Zaczelismy przeciez od stwierdzenia, ze przepis na
kebabowy sukces jest bardzo prosty. Moze wiec za duzo u nas kombinowania? –
Ta paleta jest bardzo szeroka i dwa skontrolowane byly kebabami wieprzowymi
– mowi Przemyslaw Rzodkiewicz.

Donald Tusk: PiS to nie tylko drozyzna, PiS to rowniez trucizna

Kiedy mowie dzisiaj, ze PiS to nie tylko drozyzna, PiS to rowniez trucizna,
to nie rzucam slow na wiatr. Kazdy dzien, kazdy miesiac ich wladzy to
rosnace zagrozenie dla naszego bezpieczenstwa – mowil w Ostrodzie Donald
Tusk, komentujac miedzy innymi ostatnie doniesienia w sprawie nielegalnych
skladowisk toksycznych substancji w Polsce. Lider Platformy Obywatelskiej
odnosil sie rowniez do kwestii obronnosci. – Macierewicz ze swoja
destrukcyjna dzialalnoscia w bezpieczenstwie to byl poczatek – zaznaczyl. W
czasie spotkania w Ostrodzie Donald Tusk
nawiazal
do pozarow skladowisk odpadow i smieci, do ktorych doszlo m.in. w Zielonej
Gorze. – Dlaczego teraz zaczely plonac te miejsca? Bo ci, ktorzy we
wspolpracy z PiS-owska wladza, takich miejsc, gdzie te slady prowadzace do
Dworczykow, najwyzszych bylych i aktualnych funkcjonariuszy PiS-owskich,
slady ich zaangazowania w nielegalne skladowanie trujacych odpadow, oni
wszyscy wiedza, ze za dwa miesiace bedzie juz mozna naprawde sprawdzic, co,
kto przywiozl, gdzie skladowal i kto na tym zarabial pieniadze – zaznaczyl
Tusk.

– Pan minister Dworczyk nie bedzie juz mogl powiedziec tak, jak to zrobil
kilka miesiecy temu, ze sobie nie zyczy kontroli w firmie, ktora jest z nim
nieformalnie powiazana i ktora ma gigantyczne skladowisko czy wysypisko
gdzies na Dolnym Slasku – stwierdzil Tusk.- Jedyna metoda, zeby zamazac te
slady przestepstwa, zeby zniszczyc dowody tego smieciowego biznesu, tej
smieciowej mafii, to sa pozary, bo nie bedzie czego badac. Nie wierzcie w
przypadki, jesli prawie kazdego dnia dostajemy informacje o kolejnym
skladowisku odpadow lub smieci i prawie kazdego dnia mamy informacje, ze
cos plonie. To znaczy, ze PiS – widze ten napis “PiS = drozyzna” – ja
dzisiaj czuje, ze PiS rowna sie trucizna – dodal.

Tusk: PiS to nie tylko drozyzna, PiS to rowniez trucizna

Odnosil sie rowniez do ustalen w sprawie Nitro-Chemu
,
najwiekszego producenta trotylu w NATO. – Z tej fabryki wywozono tony
najbardziej trujacych, najbardziej niebezpiecznych odpadow z produkcji
trotylu, miedzy innymi tak zwane czerwone wody – mowil Tusk. Wyslano to w
rozne miejsca, do tej pory tak naprawde nie wiemy gdzie. W Myslowicach pan
(Jacek – red.) Ozdoba, minister odpowiedzialny za te rzeczy oglosil, ze
pewna czesc, ktora byla skladowana w tym miescie, zostala zutylizowana za
90 milionow zlotych. Wy zaplaciliscie, bo to z instytucji panstwowych, 90
milionow zlotych za utylizacje tych odpadow wlasnie z tej fabryki, ktora
prowadzil kumpel tych ludzi – powiedzial. Wiecie, co sie okazalo? Ze wcale
nie bylo zadnej utylizacji. Ze te trujace odpady zniknely, ale nie zostaly
zutylizowane, ale dziesiatki milionow zlotych zostaly wydane. Oni robia
brudne interesy w sprawie, ktora dotyczy zdrowia i zycia naszych dzieci,
tysiecy ludzi – ocenil Tusk. Zaznaczyl, ze “to nie sa zarty”. – Kiedy mowie
dzisiaj, ze PiS to nie tylko drozyzna, PiS to rowniez trucizna, to nie
rzucam slow na wiatr. Kazdy dzien, kazdy miesiac ich wladzy to rosnace
zagrozenie dla naszego bezpieczenstwa, to rosnace zagrozenie dla coraz
chudszych portfeli w polskich rodzinach, to rosnace zagrozenie dla naszych
kobiet i dzieci, to rosnace zagrozenie dla naszego srodowiska naturalnego –
zaznaczyl. Do wypowiedzi lidera PO odniosl sie na Twitterze Michal Dworczyk
. “Klamstwa i bezpodstawne
insynuacje wygloszone dzis na moj temat przez przewodniczacego Donalda
Tuska nie zaskakuja, bo juz dawno przyzwyczail wszystkich do
#PlatformaKlamstwa” – napisal. “Daje 24 godziny na wycofanie sie z tych
pomowien i przeprosiny, w przeciwnym razie kieruje sprawe na droge sadowa”
– zapowiedzial. Szef PO odniosl sie rowniez do opublikowanego w czwartek na
Twitterze filmu premiera Mateusza Morawieckiego
. Szef rzadu ocenil w nim, ze
spotkanie Tuska to “doskonala okazja, by wytlumaczyc i przeprosic za
likwidacje jednostki wojskowej w Ostrodzie”.

– (Premier) przebral sie w taki mundurek, zeby udawac zolnierza, taki
t-shirt w kolorze khaki, zrobil grozna mine i powiedzial, ze powinnismy
przeprosic za cos, czego autorem glosujacym za pewna ustawa byl Jaroslaw
Kaczynski . To jest nie pierwszy
raz, kiedy panu Mateuszowi myli sie: bardzo chcialby dosolic swojemu bylemu
szefowi, a za kazdym razem mu wychodzi inaczej i za kazdym razem dowala
aktualnemu szefowi – powiedzial Tusk.

Przypominal przy tym, ze Morawiecki byl kiedys jego doradca, choc nie byl
wtedy “szczegolnie przydatny i skuteczny”. – Ale doczekalem sie tego
momentu, kiedy jest przydatny i skuteczny. Nie ma dnia, zeby nie walnal
kula w plot. Panie premierze, pan slyszy, wszyscy chcemy wiecej pana
filmikow, to nas tez przyblizy do tego momentu, kiedy bedziemy z
satysfakcja patrzyli na wyniki wyborow – dodal. Szef PO zarzucil
premierowi, ze klamal na temat Ostrody i tego, czyja decyzja doprowadzila
do rozwiazania Osrodka Szkolenia Kierowcow w Ostrodzie. – Za tym gorliwie
glosowal Jaroslaw Kaczynski jeszcze w 2001 roku – dodal.

Tusk stwierdzil tez, ze wlasnie w Ostrodzie, PiS pokazalo swoja prawdziwa
twarz – jesli chodzi o obronnosc i bezpieczenstwo Polski. – To tu, na
targach zbrojeniowki pan (Antoni – red.) Macierewicz z panem (Bartlomiejem
– red.) Misiewiczem zaplacili kilka milionow zlotych za stoisko, ktore bylo
warto 200 tysiecy zlotych – przypominal. – To byl poczatek tego wielkiego
klamstwa na temat bezpieczenstwa Polski – dodal.

Tusk: Macierewicz ze swoja destrukcyjna dzialalnoscia to byl poczatek

Zdaniem lidera PO, w najblizszych tygodniach PiS bedzie mowil nieustannie o
bezpieczenstwie i straszyl ewentualnoscia konfliktu zbrojnego. – Im
naprawde po glowach chodzi taki pomysl, ze gdyby sie mialo okazac – a
przeciez to juz prawie widac – ze moga przegrac wybory, to moim zdaniem
beda gotowi nawet wykorzystac kwestie bezpieczenstwa, zagrozenia ze wzgledu
na wojne oraz wydarzenia i dzialania na Bialorusi, zeby zablokowac
demokratyczne procedury w Polsce – ocenil Tusk. Zarzucil tez rzadzacym, ze
nie mamy dzis smiglowcow bojowych i innego nowoczesnego uzbrojenia,
poniewaz zablokowali oni kontrakty przygotowane przez rzad PO-PSL. – To
Macierewicz razem Misiewiczami i tego typu dzialaczami PiS-u zrobil
wszystko, zeby de facto polska armie
rozbroic,
a nie dozbroic – dodal.

– Macierewicz ze swoja destrukcyjna dzialalnoscia w bezpieczenstwie to byl
poczatek. Prawdziwy final ich nieudolnosci, braku odpowiedzialnosci,
zachowan korupcyjnych, klamliwych, to ta slynna rakieta, ktora spadla,
ktorej nie mogli znalezc, bo w ogole jej nie szukali, bo Kaczynski uwazal,
ze to im moze zaszkodzic. A kiedy sie wydalo, kiedy przypadkowa osoba
znalazla rosyjska rakiete, to jedyny pomysl jaki mial pan minister
Blaszczak, to oskarzyc Bogu ducha winnych generalow, ludzi w prawdziwych
mundurach, nie przebranych w zielonkawe t-shirty i kostiumiki, a’la
Blaszczak czy Morawiecki – powiedzial Tusk.

Lider PO ocenil, ze rzadzacy w najwazniejszych sprawach dla Polski klamia w
sposob bezwstydny, zas to klamstwo ma “zamazac rzeczy niezwykle grozne dla
wszystkich Polakow i bezpieczenstwa naszej ojczyzny: ich dramatyczna
niekompetencje, korupcje i gotowosc do kazdego lajdactwa i klamstwa, byle
by przykryc te brudne sprawki”.

Janusz Kowalski kontra Michal Kolodziejczak. Awantura na korytarzu resortu
rolnictwa

Przedstawiciele Agrounii weszli w czwartek do resortu rolnictwa, domagajac
sie ujawnienia listy firm zajmujacych sie handlem zbozem z Ukrainy. Na
korytarzu resortu doszlo do ostrej wymiany zdan miedzy wiceministrem
Januszem Kowalskim a rolnikami i dzialaczami Agrounii z jej liderem
Michalem Kolodziejczakiem na czele. Politycy przez ponad 20 minut
przekrzykiwali sie wzajemnie. Ludzie, to jest skandal, wlasciwie
przyszlismy tutaj na normalne spotkanie, a to wszystko jest tu otoczone
policja. Nie chca odpowiedziec na zadne pytanie, ktore tutaj dostali,
mamia, krzycza i oszukuja – mowil Michal Kolodziejczak, lider Agrounii, z
okna resortu rolnictwa. Kolodziejczak domagal sie ujawnienia listy firm
zajmujacych sie handlem zbozem z Ukrainy . –
Nie chce tego zrobic, powiedzial, ze nie moze, nie zrobi tego. To jest
pierwszy punkt, po ktorym chcemy isc do przodu. Jestesmy wciagani w gre
polityczna pomiedzy Tuskiem a Kaczynskim. To jest straszne – opowiadal
Kolodziejczak. To spotkanie trwalo kilka godzin, a zaczelo sie od
bestialskiego napadu Janusza Kowalskiego na nas, na roznych naszych
dzialaczy – mowil juz po wyjsciu z ministerstwa Kolodziejczak. Poczatkowo
spokojne przywitanie sie politykow na korytarzu resortu szybko przerodzilo
sie w awanture. Nagrania z tego spotkania zostaly opublikowane w mediach
spolecznosciowych. Hanba, hanba! – krzyczeli obecni w resorcie rolnictwa.

– Przestancie krzyczec, szesc miliardow zlotych Donald Tusk
chce zabrac polskim rolnikom. Dlaczego
nie protestujecie? – odkrzykiwal Kowalski. – Jestes podnozkiem Tuska –
dodal, zwracajac sie do Kolodziejczaka.

– Jestes klamca, prawdziwym klamca. Rzadzicie tyle lat i musicie doplacac –
odpowiadal lider Agrounii. Wiceminister rolnictwa wielokrotnie uciszal
Kolodziejczaka. – Cicho, mowie! – wykrzykiwal.

– Pan nic tu nie moze, nie ma pan najmniejszych kompetencji – odpowiadal
Kolodziejczak.

Wiceminister Kowalski dyskutowal tez z innymi osobami na korytarzu.
Dlaczego Michal Kolodziejczak chce odebrania szesciu miliardow polskim
rolnikom? – dopytywal. Po chwili wrocil do klotni z liderem Agrounii.

– Jakby Lech Kaczynski zyl,
nigdy by na to nie pozwolil – powiedzial Kolodziejczak.

– Na co? – zareagowal Kowalski.

– Upokarzacie polska wies. W grobie sie przewraca Lech Kaczynski. Do roboty
i sie zamknij czlowieku.

– Dlaczego wspierasz Tuska? Ty walczysz o miejsce na liscie Platformy
Obywatelskiej!

– Janusz, do pracy!

– Do pracy, wlasnie Kolodziejczak. Dlaczego Agrounia jest cicho, jak
zabieraja pieniadze? Bronic polskiego interesu w Senacie!

Cala wymiana zdan na korytarzu resortu rolnictwa trwala ponad 20 minut.
“Wypuscili na nas wscieklego Kowalskiego” – komentowal zdarzenie na
Twitterze Kolodziejczak.

“Panie Michale! Pan dzis powinien byc w Senacie, gdzie PO Donalda Tuska
odbiera 6 miliardow pomocy dla rolnikow! Dlaczego nie broni Pan miliardow
pomocy dla rolnikow? Od 2 tygodni nie chce Pan spotkac sie z Robertem
Telusem pomimo otwartych drzwi ministerstwa” – reagowal na ten wpis
Kowalski. – Skupy kupuja ponizej kosztow produkcji. To obrazuje, ze przez
osiem lat Prawo i Sprawiedliwosc
z polskim rolnictwem nie
zrobilo nic dobrego. Doprowadzili do totalnego upadku, ktory dzis rozlewa
sie na polskiej wsi, a za chwile rozleje sie szerzej – powiedzial
Kolodziejczak na konferencji zorganizowanej przed ministerstwem rolnictwa
po godzinie 15. Lider Agrounii mowil, ze przedstawiciele inicjatywy
praktycznie codziennie prosili o spotkanie z wladzami resortu, ale bez
skutku.

– Ja napisalem dokument ponad dwa tygodnie temu o checi spotkania z
ministrem rolnictwa. Odpisal, ze spotyka sie z innymi, z nami nie bedzie.
To byl cios ponizej pasa. Tydzien temu (…) zadzwonilem do ministra,
powiedzial, ze sie spotka, ale nie ustalil daty, nie oddzwonil. I to
pokazuje, ze mowia, ze chca rozmawiac, ale tak naprawde nie chca i nie sa
do tej rozmowy gotowi. Dzisiaj, tak jak mowilismy, przyszlismy na
spotkanie. To pokazuje, ze Agrounia zawsze osiagnie cel. Jesli nie beda
chcieli nas wpuscic, to wejdziemy – mowil Kolodziejczak. Lider Agrounii
zarzucil politykom, ze “chca zabic debate publiczna, przykryc ja innymi
partiami politycznymi, innymi jakimis swoimi rozgrywkami”. – Cztery godziny
temu weszlismy do ministerstwa rolnictwa. Uwierzcie mi, ja nie uslyszalem
zadnego merytorycznego rozwiazania problemu, o ktorym mowi sie bardzo duzo
w mediach, o ktorym mowi minister rolnictwa. Zadnego. My zaproponowalismy,
wyciagnelismy reke – relacjonowal Kolodziejczak.

– Ja tylko przypomne, ze te dzisiejsze problemy, o ktorych mowimy, problemy
na polskiej wsi, ktore dotykaja miedzy innymi owocow miekkich, spowodowane
sa tym, ze w 2018 roku, za rzadow Prawa i Sprawiedliwosci, najwiekszy
zaklad przetworczy Appol zostal sprzedany Chinczykom. I dzisiaj ktos bedzie
mowil tutaj (w ministerstwie rolnictwa – przyp. red.), ze sa problemy na
wsi, bo nie mamy swojego przetworstwa, no to do cholery, kto pozwolil na
to, zeby to sprzedac? – powiedzial rozemocjonowany Kolodziejczak.

Minister Telus o “wtargnieciu”

Podczas konferencji prasowej w czwartek minister rolnictwa Robert Telus
odniosl sie do wejscia Agrounii do jego resortu, mowiac, ze “byla to
niezapowiedziana wizyta”. Telus poinformowal rowniez, ze odbylo sie
spotkanie z Agrounia. Dodal, ze ministerstwo “jest gotowe na rozmowy ze
zwiazkami i partiami politycznymi, niepokoi nas jednak wtargniecie, ktore
narusza dobre obyczaje”.

Pijany rowerzysta wracal do domu. Gdy nie mial sily pedalowac poprosil
policjantow, zeby go podwiezli

Wypilem sporo alkoholu, ale nie mam sily pedalowac – uslyszal w telefonie
dyzurny komendy miejskiej policji w Tarnobrzegu (woj. podkarpackie).
Mezczyzna, ktory zadzwonil na policje mial nadzieje, ze funkcjonariusze
zawioza go do domu. W poniedzialek przed godzina 16, policjanci z
Tarnobrzega otrzymali nietypowe zgloszenie. Do dyzurnego komendy miejskiej
zadzwonil mezczyzna, ktory powiedzial, ze przyjechal na rowerze do Nowej
Deby, wypil sporo alkoholu, usiluje wrocic do domu, ale nie ma sily
pedalowac. Zameldowal rowniez, ze mieszka na terenie gminy Baranow
Sandomierski i ma do pokonania 19 kilometrow.

Dyzurny wyslal policyjny patrol, ktory na drodze krajowej nr 9, zauwazyli
rowerzyste. “Tor jego jazdy wskazywal, ze moze byc pod wplywem alkoholu” –
relacjonuje podinspektor Beata Jedrzejewska-Wrona, rzecznik policji w
Tarnobrzegu. Mial w organizmie 1,64 promila Policjanci zatrzymali
rowerzyste do kontroli. Okazal sie nim 70-letni mieszkaniec Tarnowskiej
Woli, ktory dzwonil wczesniej na policje. Badanie alkomatem wykazalo w jego
organizmie 1,64 promila. Zabezpieczyli rower 70-latka, a senior trafil pod
opieke bliskich. Mundurowi sporzadzili wniosek do sadu o ukaranie pijanego
rowerzysty.

Przyjechala na egzamin, rodzice mieli ja odebrac. Nie pojawila sie
na miejscu, policjanci znalezli ja w polu rzepaku

Nie mogli dodzwonic sie do corki, wiec zawiadomili policje. 23-latka
przyjechala do Bielska Podlaskiego na egzamin na prawo jazdy. Rodzice mieli
ja odebrac, ale nie pojawila sie w umowionym miejscu. Po niemal szesciu
godzinach odnaleziono ja kilka kilometrow dalej. Jak informuje policja,
lezala nietrzezwa w polu rzepaku. Przyznala, ze zdala egzamin. 23-letnia
mieszkanka Warszawy przyjechala kilka dni temu do Bielska Podlaskiego na
egzamin z prawa jazdy. Umowila sie z rodzicami, ze po egzaminie zabiora ja
do domu. Nie bylo jej jednak w umowionym miejscu. Jak relacjonuje policja,
nie sposob tez sie bylo do niej dodzwonic.

Po godzinie 22 zaniepokojeni rodzice poprosili o pomoc. Policjanci
sprawdzili pobliskie monitoringi, przeszukiwali okoliczne tereny oraz
probowali nawiazac z kobieta kontakt telefoniczny. “Dzialania prowadzone
byly juz w porze nocnej, co utrudnialo akcje. Po niespelna szesciu
godzinach poszukiwan mundurowi znalezli dziewczyne” – czytamy w komunikacie
na stronie Komendy Powiatowej Policji w Bielsku Podlaskim. 23-latka lezala
w polu rzepaku, zaledwie kilka kilometrow od miejsca, w ktorym miala
spotkac sie z rodzicami. Jak podaje policja, byla nietrzezwa. “Dodatkowo
jej nogi zaplatane byly w rosline, co uniemozliwialo wydostanie sie z pola.
Mundurowi uwolnili 23-latke, na miejsce wezwali karetke pogotowia.
Ostatecznie warszawianka cala i zdrowa trafila pod opieke rodzicow” –
opisali mundurowi. Egzamin zdala. Rodzice podziekowali policjantom

Dopytalismy komisarz Agnieszke Dabrowska z KPP w Bielsku Podlaskim, czy
23-latka zdala egzamin.

– Powiedziala policjantom, ze zdala – powiedziala nam pani komisarz. Po
wszystkim rodzice wyslali mundurowym podziekowania za “zaangazowanie oraz
poswiecony czas oraz za wlozony trud”. W szczegolnosci dziekowali
aspirantowi sztabowemu Norbertowi Krupkowskiemu, ktory znalazl 23-latke.

SPORT

Perfekcyjny karny Milika. Rywal zrobil z siebie posmiewisko. Juentus
pokonal Milan w rzutach karnych. Podczas sparingu byly polskie akcenty, bo
Wojciech Szczesny wpuscil dwa gole, a Arkadiusz Milik pewnie wykorzystal
jedenastke. Wloskie kluby powoli rozpoczynaja przygotowania do nowego
sezonu. Podczas amerykanskiego tournée Juventus (siodma druzyna
poprzedniego sezonu Serie A) zmierzyl sie z Milanem, czwarta sila ligi
. Oba kluby czekaja
duze zmiany. Turyn opuscili m.in. Juan Cuadrado (trafil do Interu) i Angel
Di Maria (wrocil do Benfiki), a Mediolan pozegnali m.in. Sandro Tonali
(skusilo go Newcastle), Brahim Diaz (wrocil do Realu) czy Zlatan
Ibrahimovic (koniec kariery). A co sie dzialo na boisku? Juz w 23.
minucie Wojciech
Szczesny

musial
wyciagnac pilke z siatki, po tym jak Malick Thiaw celna glowka wykonczyl
centre Theo Hernandeza. 10 minut pozniej byl juz remis. W zamieszaniu w
polu karnym swietnie odnalazl sie Danilo, nowy kapitan Juve.

Jeszcze przed przerwa Milan wyszedl ponownie na prowadzenie, gdy z bliska
wolejem trafil Olivier Giroud. Tuz po przerwie wyrownal, rowniez strzalem z
bliskiej odleglosci, Daniele Rugani. W drugiej polowie nie gral juz Szczesny

(zastapil
go Carlo Pinsoglio), ale za to w 69. minucie wszedl Arkadiusz Milik, ktory
zmienil Moise Keana. Do wylonienia zwyciescy potrzebna byla seria
jedenastek. Milan zaczal od koszmarnego pudla Luki Romero. Gracz Milanu
wrecz zrobil z siebie posmiewisko. Juve odpowiedzialo kapitalnym strzalem
Milika. Na 1:1 wyrownal Yacine Adli, a nastepnie Marco Sportiello obronil
uderzenie Samuela Ilinga-Juniora. Skuteczna interwencja popisal sie tez
Pinsoglio, ktory zatrzymal Tommaso Pobege. W trzeciej turze gole strzelali
Hans Nicolussi oraz Charles De Keteleare. Do siatki trafili tez Dean
Huijsen oraz Lorenzo Colombo, a pudlowali Filip Kostic i Daide Bartesaghi.
Decydujaca bramke, na 4:3 dla Juventusu, zdobyl uzdolniony Argentynczyk
Matias Soule. Juentus wygral i w dobrych nastrojach turynczycy moga
przygotowywac sie do starcia z Realem Madryt. Natomiast Milan w srode
podejmie Barcelone
Roberta
Lewandowskiego.

Iga Swiatek chce czesciej grac w Polsce. Pod jednym warunkiem

Na pewno na koncert jednego muzyka pokonalabym taki dystans, jaki dla mnie
przeleciala fanka z Tajwanu – przyznaje Iga Swiatek. A kibicom tenisistki
dosc latwo domyslic sie, kogo miala na mysli. Polka awansowala do
cwiercfinalu turnieju WTA w Warszawie, mimo ze nie miala przy sobie
slynnego zeszytu z notatkami. A w ojczysnie chetnie gralaby czesciej, ale
pod jednym warunkiem. Zeszyt z notatkami to staly atrybut Igi Swiatek
podczas meczow. Zerka do niego nieraz w przerwach i przypomina sobie
zalozenia taktyczne. Podczas spotkania 2. rundy turnieju WTA
w Warszawie uporala sie z
Amerykanka Claire Liu 6:2, 6:2 bez niego, ale znalazla alternatywne
rozwiazanie. A z trybun ponownie wspierala ja slynna ostatnio fanka, ktora
na specjalnie przygotowanej fladze Tajwanu daje znac, ze pokonala ponad 9
tys. km, by dopingowac w Polsce liderke swiatowego rankingu. 22-letnia
tenisistka tez bylaby gotowa na takie poswiecenie. Ale nie dla sportowca. Dla
kogo Iga Swiatek pokonalaby ponad 9 tys. kilometrow? Polka skorzystala z
bledow rywalki

32-letniej Jasper po raz pierwszy zwrocila na siebie uwage w trakcie meczu
otwarcia Swiatek z Nigina Abduraimowa z Uzbekistanu (6:4, 6:3). I stala sie
jedna z twarzy turnieju w Warszawie. Jeden z dziennikarzy zrobil z nia juz
nawet krotki wywiad, a inni fani sfotografowali sie z nia. Dostrzegla ja
rowniez liderka rankingu WTA, ktora zrobila sobie z nia pamiatkowe zdjecie.
Fanka wrocila na korty Legii dwa dni pozniej i obserwowala na zywo kolejne
zwyciestwo ulubionej tenisistki. Zapytalam wiec na konferencji prasowej
zdobywczynie czterech tytulow wielkoszlemowych, czy spotkala juz kiedys
podobnie zaangazowanych kibicow i
czy sama dla jakiegos sportowca bylaby gotowa na takie poswiecenie.

– Dobre pytanie. Na pewno dla muzyka pojechalabym na koncert tak daleko. Co
do sportowca, to nie mialam takiego idola poza Nadalem, ale Rafe poznalam
juz jako juniorka na turniejach wielkoszlemowych. Bardzo doceniam takie
wsparcie. Nawet po poprzednim meczu zrobilysmy sobie zdjecie…Tak? –
rzucila na koniec pytajaco Swiatek, rozbawiajac tym dziennikarzy. Dopytana
pozniej, kogo z muzykow tak ceni, potwierdzila przypuszczenia. Chodzilo o
amerykanska wokalistke Taylor Swift. Z 78. w rankingu WTA Liu Swiatek
zmierzyla sie po raz czwarty w karierze i trzeci w tym sezonie. Przyznala,
ze – w przeciwienstwie do meczu otwarcia w stolicy – tym razem wiedziala,
czego sie spodziewac po grze rywalki. Mecz byl trudniejszy, niz sugeruje
wynik. Jestem zadowolona z wystepu, zagralam lepiej niz w pierwszym meczu.
Na poczatku bylam jeszcze zestresowana. W drugim secie rywalka zaczela
popelniac wiecej bledow i skorzystalam z tego – przyznala.

Kartka zamiast zeszytu. “Na razie dosc duzo mnie to kosztuje”

W piatkowym cwiercfinale zmierzy sie dla odmiany z Linda Noskova (59. WTA),
z ktora nie rozegrala dotychczas oficjalnego pojedynku. Z niespelna
19-letnia Czeszka miala juz jednak stycznosc. Nie powiedzialabym, ze ja
znam. To mloda zawodniczka, ktora dopiero wchodzi do touru. Trenowalysmy
raz, ale na trawie. Na pewno jest bardzo utalentowana, solidna, wiec nie
bedzie to latwy mecz. Wiem, jak to jest byc underdogiem. Nie gralysmy
przeciwko sobie, wiec bede rozmawiac o taktyce z trenerem Wiktorowskim
– zaznaczyla. Zwykle w
przerwach w meczu o zalozeniach taktycznych pomaga jej pamietac zeszyt z
notatkami. Czesto w trakcie transmisji
kibice mieli okazje go
zobaczyc. W czwartek jednak musiala sobie radzic bez niego. Dzis mialam
karteczke, zapomnialam zabrac zeszyt z hotelu. Niedawno go zmienilam, wiec
nie bedzie juz taki stary i podrapany. Teraz mam taki z Roland Garros
, wiec pelen profesjonalizm
z mojej strony – zaznaczyla z usmiechem Swiatek. A po chwili znow rozbawila
dziennikarzy, dodajac: – Mam nadzieje, ze nikt mi go nie zabierze.

Po raz kolejny 22-latka zostala spytana o postrzeganie wystepow w
ojczyznie. Przyznala wiec znow, ze sa one dla niej zrodlem dodatkowego
stresu, bo bardzo jej zalezy na pokazaniu sie z dobrej strony i tak bylo od
czasow juniorskich. W przypadku imprezy z Warszawie dochodzi jeszcze
kwestia tego, ze wsrod organizatorow jest jej ojciec Tomasz Swiatek. Milo
wspomina jednak chocby wystepy w reprezentacji Polski w Pucharze Billie
Jean King. A czy chcialaby wystepowac w Polsce czesciej? Tu przed
udzieleniem odpowiedzi tenisistka zastanawia sie przez krotka chwilke.
Gdybym czula sie bardziej wolna i mniej stresowala, to na pewno. Na razie
dosc duzo mnie to kosztuje – przyznaje Swiatek.

Oficjalnie: UEFA podjela decyzje ws. gry FC Barcelony w Lidze Mistrzow

FC Barcelona bedzie mogla zagrac w Lidze Mistrzow w sezonie 2023/2024. UEFA
opublikowala oficjalny komunikat w tej sprawie podkreslajac, ze decyzja
jest tymczasowa. Dalej odpowiedni inspektorzy beda zajmowali sie “sprawa
Negreiry”, od ktorej rozpoczely sie watpliwosci co do dopuszczenia
Katalonczykow do gry w europejskich pucharach. Dlugo przyszlo czekac FC
Barcelonie na oficjalna decyzje UEFA w sprawie dopuszczenia jej, badz nie,
do gry w Lidze Mistrzow w
sezonie 2023/2024. Wszystko jest poklosiem “sprawy Negreiry”. W polowie
lutego hiszpanskie media ujawnily, ze katalonski klub oplacal Jose Marie
Enriqueza Negreire, bylego przewodniczacego Komitetu Technicznego Sedziow w
zamian za raporty dotyczace sedziow. Zdaniem prokuratury byly sedzia
lacznie zainkasowal 7,3 mln euro w latach 2001-2018. Oddzielne postepowanie
w tej sprawie prowadza hiszpanscy sledczy, a swoje przeprowadzila rowniez
UEFA. FC Barcelona warunkowo dopuszczona do gry w Lidze Mistrzow

W czwartkowe popoludnie UEFA opublikowala oficjalny komunikat, w ktorym
poinformowala o warunkowym dopuszczeniu FC Barcelony do gry w Lidze
Mistrzow w sezonie 2023/2024.

“FC Barcelona
zostala
tymczasowo dopuszczona do udzialu w rozgrywkach klubowych UEFA 2023-24.
Przyszla decyzja w sprawie dopuszczenia/wykluczenia z rozgrywek jest
zastrzezona” – czytamy. Dodatkowo klub z Camp Nou jest zobowiazany do
ciaglego i aktywnego informowania Inspektorow ds. Etyki i Dyscypliny (EDI)
o postepach toczacych sie dochodzen oraz do dostarczania EDI wszystkich
dokumentow i informacji, o ktore poprosza. “EDI, ktore zajmuje sie ta
sprawa, proszone jest o kontynuowanie i zakonczenie dochodzenia oraz
przeslanie kolejnego raportu do Organu Apelacyjnego UEFA, jesli uznaja, ze
przyjecie/wykluczenie FC Barcelony powinno zostac ponownie ocenione” –
podkreslono w komunikacie europejskiej federacji. Oznacza to tyle, ze w
sezonie 2023/2024 Barcelona zagra w Lidze Mistrzow, ale w przypadku
kolejnych sezonow klub musi poczekac na decyzje UEFA.

DETEKTYW

Polowanie na samobojcow

Anna FREJ

– Z rozczlonkowaniem zwlok pierwszej ofiary meczylem sie trzy dni. Nie
mialem wprawy. Z druga i kolejnymi poszlo mi o wiele lepiej. Caly proces
zajmowal maksymalnie jeden dzien. Robilem to w wannie. Czesci cial
wkladalem do lodowki oraz pojemnikow na narzedzia i zamrazarki. Kilka
kawalkow wyrzucilem do smieci – mowil policji 27-latek, ktorego zbrodnicza
dzialalnosc wykryl brat jednej z jego ofiar. Media okrzyknely go “zabojca z
Twittera”. Nie mial z nia kontaktu od kilku dni. Siostra przestala sie po
pro- stu do niego odzywac, bez wyraznego powo- du. Martwil sie o nia, bo
wiedzial, ze od smierci ich matki w czerw- cu, stan psychiczny dziewczyny
nie byl najlepszy. Kilkakrotnie wspo- minala o samobojstwie. Z powodu tych
problemow, 23-letnia Junko mieszkala w specjalnym osrodku w Hachioji, dla
ludzi z proble- mami natury psychicznej. Mieli tam zapewniona fachowa
pomoc. Dyrektor placowki odmowil udzielenia informacji na temat kobiety
zaslaniajac sie ochrona prywatnosci, ale potwierdzil, ze mieszkancy domu
moga wycho- dzic kiedy chca. Brat zaginionej, Jiro, postanowil przejrzec
jej media spolecznosciowe. Zanim znikne- la, kobieta umiescila na portalu
Twitter wpis o tym, ze poszukuje wspoltowarzysza do popelnienia
samobojstwa. Mezczyzna zaczal goraczkowo przegladac wiado- mosci, ktore
siostra wymieniala z innymi uzytkownikami porta- lu. Znalazl tam
korespondencje z pewnym internauta. Tresc jednej z wiadomosci wyslanej
przez nie- go brzmiala: “Umrzyjmy razem”. Jiro przeczesywal Twittera,
szuka- jac informacji o tajemniczym roz- mowcy. Niedlugo potem powia- domil
policjantow i zrelacjonowal im wszystko. Funkcjonariuszom udalo sie
zidentyfikowac kobiete, ktora rowniez miala kontakt z tym samym
uzytkownikiem, co zagi- niona 23 pazdziernika 2017 roku 23-latka. Zgodzila
sie zapropono- wac podejrzanemu spotkanie na dworcu kolejowym, ktore z
ukry- cia mieli obserwowac mundurowi. Po potwierdzeniu przez kobiete
tozsamosci spotkanego mezczy- zny, policjanci sledzili go az dotarl do
swojego mieszkania. Wkrotce zapukali do jego drzwi. Otworzyl im 27-letni
Takahiro Shiraishi. Spytano go, gdzie jest 23-latka z Hachioji.

– W zamrazarce – odpowie- dzial, wskazujac funkcjonariu- szom konkretne
miejsce. Brutalne zabojstwa nale- za w Japonii do rzadko- sci. Wskaznik
morderstw w tym kraju jest jednym z naj- nizszych na swiecie. Wskaznik
innych przestepstw takze jest niski, do tego stopnia, ze w maju 2017 roku
wybuchla mala afera. Oskarzano wtedy policje o przy- dzielanie zbyt wielu
funkcjona- riuszy do prowadzenia docho- dzen nawet w blahych sprawach.
Wladze tlumaczyly wtedy, ze mundurowi po prostu musza cos robic, a ze
przestepczosc jest mala, trzeba sobie jakos radzic.

Kiedy 31 pazdziernika 2017 roku wyszly na jaw dzialania 27-letniego
mieszkanca miasta Zama, polozonego w prefekturze Kanagawa, opinia publiczna
byla w ogromnym szoku. W mieszkaniu Takahiro Shiraishiego znaleziono 9
rozczlonkowanych cial. Kawalki zwlok znajdowaly sie w skrzynkach na
narzedzia, lodowce, zamrazar- ce, w pojemnikach wypelnionych zwirkiem dla
kotow, co w zalo- zeniu mialo pochlaniac nieprzy- jemny zapach wywolywany
przez rozkladajace sie ciala. Shiraishi poczatkowo uslyszal zarzut zbez-
czeszczenia zwlok. Dopiero w toku sledztwa wyszlo na jaw, ze to on
mordowal. W jego mieszkaniu sledczy znalezli szczatki nalezace do 8 kobiet
i jednego mezczyzny. Ofiary byly w wieku od 15 do 26 lat. Wsrod nich byla
zaginiona 23-latka z Hachioji. Ze wzgledu na date wykrycia zbrodni, z cza-
sem japonskie media zaczely nazy- wac te sprawe “Halloweenowymi
zabojstwami”. Takahiro urodzil sie 27 pazdziernika 1990 roku. Wedlug
relacji osob, ktore

znaly go w dziecinstwie, byl cichym i spokojnym chlopakiem, nie mial
problemow z nawiazy- waniem relacji z innymi. Osoba bedaca blisko z rodzina
Shiraishi mowi, ze chlopak dbal o swoich

w cyfrowej sieci mroku

krewnych, czesto odwiedzal ojca, ktory mieszkal samotnie w Zamie. Jego
matka i siostra wyprowadzi- ly sie z rodzinnego domu kilka lat wczesniej.
Sasiad ojca opowiadal, ze on sam chwalil sie pewnego razu, ze wybiera sie z
synem na drinka.

Jednoczesnie Takahiro podazal coraz mroczniejszymi sciezkami. Jego
przyjaciele przypominaja sobie, jak uczestniczyl z innymi w grze
polegajacej na podduszaniu drugiej osoby, do momentu az pra- wie straci
przytomnosc. Inny swia- dek opowiadal, ze w ciagu kilku ostatnich miesiecy
przed wykry- ciem makabrycznej zbrodni widy- wal ubranego na czarno
Takahiro, siedzacego pozno w nocy na scho- dach przed domem ojca:

– Caly czas wpatrywal sie w swoja komorke. To bylo prze- razajace – mowil.

Po ukonczeniu liceum, Shiraishi pracowal w kilku miejscach, m.in. w salonie
gier i supermarkecie. To ostatnie zajecie nie przynosilo mu satysfakcji,
nie dawalo zadnych per- spektyw, wiec postanowil sie zwol- nic. W 2016 roku
rozpoczal prace zgola odmienna od poprzednich. Zatrudnil sie w charakterze
oso- by namawiajacej kobiety do pracy w agencjach towarzyskich ulokowa-
nych w tokijskiej dzielnicy czerwo- nych latarni Kabukicho. W Japonii mowi
sie o takich ludziach “skauci”. Zarobki w tej branzy nie sa jawne, ale
tajemnica poliszynela jest, ze prowizje za werbowanie kobiet do seksbiznesu
sa naprawde spo- re. Byc moze dlatego, ze to zajecie jest sprzeczne z
prawem. Rowniez Shiraishi nie uchronil sie przed zatrzymaniem przez
policje. Do aresztu trafil w lutym 2017 roku, a w maju skazano go na 14
miesiecy pozbawienia wolnosci w zawiesze- niu na 3 lata.

Mezczyzna caly czas zmagal sie z problemami psychicznymi. W czerwcu
rozmawial ze swoim ojcem:

– Nie mam po co zyc – powie- dzial mu.

Byc moze wlasne klopoty sklonily go do poszukiwania w internecie stron,
ktore traktowa- ly o samobojstwach. Jego fascyna- cja tymi sprawami nie
jest czyms nietypowym w Japonii, w kraju, ktory ma szosty, najwyzszy na
swiecie wskaznik samobojstw.

22 sierpnia 2017 roku Takahiro wyprowadzil sie od ojca i zajal 14-metrowe
mieszka- nie w Zamie. Stad byl juz tylko krok do rozpoczecia zbrodniczej
dzialalnosci. Shiraishi wyszukiwal ofiary

w internecie. Na portalu

Twitter zalozyl kilka kont. Jedno z nich nazywalo sie “han- gingpro” (z
ang. “to hang” – wie- szac), co mialo wskazywac, ze jego wlasciciel posiada
umiejetnosci mogace pomoc w popelnieniu samobojstwa poprzez powieszenie
sie. Przegladal rozne wpisy i wyla- pywal te, umieszczone przez osoby
zdradzajace mysli samobojcze. Wchodzil z tymi ludzmi w inte- rakcje,
rozmawial na temat ich samopoczucia, nawiazywal gleb- sze relacje, a w
koncu zapraszal do siebie oferujac pomoc w ode- braniu sobie zycia.

Kim byla pierw-

sza ofiara? Znalazl ja

na Twitterze i zapro-

ponowal spotkanie.

Keiko przystala na

to, ale pojawila sie ze

swoim chlopakiem

Haruo. Nie taki byl

plan Shiraishiego,

jednak nie poka-

zal tego po sobie.

We trojke poszli na

drinka. Po jakims

czasie Takahiro

zaprosil kobiete do

swojego mieszka-

nia. Przed wyjsciem

z domu Keiko zosta-

wila rodzinie list

z informacja, ze chce

sie usamodzielnic.

Wedlug wyjasnien zlozonych przez sprawce, mial on poprosic 21-latke, by z
nim zamieszkala. Kobieta miala dac mu 500 tys.

jenow (ok. 17,5 tys. zl) na wyna- jecie wspolnego lokum. Dodal, ze nie czul
zadnych oporow przed zabiciem jej. Niedlugo potem do mieszkania Takahiro
zapukal chlopak Keiko z pytaniem o to, co sie dzieje z jego partnerka. Nie
wyszedl stamtad zywy.

– Gdyby on poszedl na policje zglosic zaginiecie swojej dziew- czyny,
stalbym sie podejrzanym. Chcialem tego uniknac, dlatego go zabilem –
tlumaczyl pozniej sledczym zabojca.

Ustalenie tozsamosci wszyst- kich ofiar nastapilo dosc szybko. Juz 5
listopada policja poda- la nazwiska zamordowanych. Oprocz 21-letniej Keiko,
20-let- niego Hauro i 23-letniej Junko, w mikromieszkaniu Takahiro zgi-
nely takze: 17-letnia Mai, 15-letnia Yuoko, 17-letnia Eiko, 19-letnia Ran,
26-letnia Noriko i 25-letnia Yui. Trzy osoby zostaly zamordo- wane w
sierpniu, cztery we wrze- sniu, a dwie w pazdzierniku.

W identyfikacji ofiar pomogly m.in. przedmioty, ktore zabojca zabral
zamordowanym. W jego mieszkaniu znaleziono telefony komorkowe, dowody
tozsamo-

sci, portfele, ubrania. To pomoglo sled- czym skontaktowac sie z
potencjalnymi krewnymi, od ktorych pobrano material genetyczny do porow-
nania. Sprawdzali tez dane z policyjnej bazy osob zaginionych od kwietnia
2015 roku.

– Caly wieczor ogladalem wiadomo- sci i nadal nie moge uwierzyc w to, co
sie stalo – mowil dzienni- karzom ojciec 17-let- niej Mai. – Corka byla w
ostatniej klasie liceum, marzyla zeby zostac rysowniczka, byla
przewodniczaca

kolka artystycznego i autorka okladki szkolnej gazetki.

Nastolatka zaginela 26 wrze- snia 2017 roku, po szkole nie

wrocila do domu. Najstarsza z ofiar, 26-letnia Noriko, zniknela 13
wrzesnia, po wyjsciu z pracy.

– Tego ostatniego dnia spra- wiala wrazenie jakby sie nad czyms
zastanawiala, jakby sie wahala podjac jakas decyzje. Nie moge sobie
darowac, ze sie wtedy do niej nie odezwalem. Nie moge wybaczyc sprawcy, ze
zerowal na jej problemach – powiedzial poz- niej wspolpracownik Noriko.

Najmlodsza ofiara “zabojcy z Twittera” byla 15-letnia Yuoko, ktora dopiero
zaczela szkole srednia. Shiraishi trafil do aresztu 31 pazdziernika 2017
roku. W jego mieszkaniu znale-

ziono zakrwawione noze, liny oraz pasy. I oczywiscie szczatki. Niektore juz
tylko w postaci kosci, ktorych w calym pomieszczeniu znaleziono okolo 240.
Prokuratura miala swiadomosc, ze stan psy- chiczny Shiraishiego bedzie sta-
nowil jeden z glownych watkow podczas jego procesu. Z tego powodu, zanim
rozprawa sie roz- poczela, poddano go szeregowi testow i obserwacji
psychiatrycz- nej. Stwierdzono, ze nie ma prze- szkod, aby mezczyzna
odpowie- dzial przed sadem za swoje czyny.

Niemal rok po wykryciu spra- wy, 28-letni juz wtedy Japonczyk uslyszal
zarzuty popelnienia 9 zabojstw, zbezczeszczenia zwlok i porzucenia
szczatkow. Mial takze odpowiedziec za gwalty i rabunki. Jakie byly motywy
tych makabrycznych zbrodni? Takahiro wyjasnil, ze chodzilo mu o
zaspokojenie potrzeb seksu- alnych i pieniadze, dzieki ktorym chcial
prowadzic “lekkie i przy- jemne zycie”. Jego dzialalnosc z pewnoscia nie
zostalaby ukro- cona tak szybko, gdyby nie sledz- two przeprowadzone przez
brata zaginionej Junko. Jeszcze zanim doszlo do spotkania z Takahiro,
dziewczyna wyslala mu wia- domosc, w ktorej przedstawila swoje watpliwosci
co do checi odebrania sobie zycia. Zabojca i tak przekonal ja, aby do niego
przy- szla. Policja dysponuje nagraniami z kamer monitoringu umiesz-
czonych na dworcu kolejowym Hachioji. Widac na nich Junko idaca w
towarzystwie swojego oprawcy.

– Zabilem ja sam.

Wahala sie, wiec zaata- kowalem, gdy stracila

czujnosc. Dusilem ja

az stracila przytomnosc, a potem powiesilem na linie na wysokosci ponad 2
metrow – mowil zabojca.

Z dalszych ustalen w sledz- twie wynika, ze pomimo tego, iz ofiary pisaly o
samobojstwach w mediach spolecznosciowych, tak naprawde zadna z nich nie
byla stuprocentowo pewna, ze chce umrzec. Bronily sie, gdy Takahiro je
dusil. W pazdzierniku 2018

roku Shiraishi otrzy-

mal pozwolenie na udzielenie wywiadu agencji infor- macyjnej Jiji Press.
Mezczyzna zazadal za to pieniedzy, ale wla- dze agencji nie przystaly na
to. Podczas rozmowy Takahiro przy- znal sie do zabojstw. Ponownie
podkreslil, ze ofiary byly dla

niego obiektami pozadania.

– Zrobilem to, by zaspokoic swoje potrzeby: seksualne i posia- dania
pieniedzy – mowil.

– Nie masz wyrzutow sumie- nia? Nie szkoda ci krewnych zamordowanych? –
dociekal dziennikarz.

– Stawiam granice pomiedzy ludzmi, na ktorych mi zalezy, a obcymi osobami –
wyjasnil oskarzony, nie wyrazil przy tym ani zalu, ani checi przeprosze-
nia rodzin zamordowanych. – Prawde mowiac, bylem w szoku, ze mnie
schwytano. Nie moge przez to spokojnie spac, ciagle mysle o tym, ze dalem
sie zla- pac. Zaluje, ze nie wylaczylem telefonu komorkowe- go ostatniej
ofiary, bo rowniez dzieki niemu mnie namierzono. Moglem zrobic wiecej, by
ukryc swoje czyny, moglem pozbyc sie dowodow.

Shiraishi zazna- czyl, ze jesli zosta- nie odpowiednio oplacony, jest
chetny do wspolpracy przy napisaniu ksiazki.

Tymczasem opi- nia publiczna w Japonii zaczela sie niecierpliwic, poniewaz
po 2 latach od wykrycia serii zabojstw podejrzany o ich popelnienie nadal
nie stanal przed sadem. Ponownie podniesiono sprawe poczytalnosci
oskarzonego. Jego obroncy chcieli wniesc wniosek o kolejna obser- wacje
psychiatryczna swojego klienta. Sad w Tokio zastanawial sie czy to w ogole
zasadne, skoro mezczyzna juz wczesniej zostal przebadany i stwierdzono, ze
moze odpowiadac za swoje czyny.

Ostatecznie uznano, ze nie ma takiej potrzeby. W mie- dzyczasie prokuratura
otrzymala dodat-

kowe zadanie, bowiem na wniosek rodzin zamordowanych, utajniono ich dane.
Oskarzenie musialo wykreslic z dokumentow przygotowanych na proces wszel-
kie informacje mogace ulatwic identyfikacje ofiar.

– Zanim sad zbierze sie w tej sprawie, minie jeszcze duzo czasu – ujawnil
wtedy jeden z pracow- nikow prokuratury.

W koncu jednak, po prawie 3 latach od wykrycia zbrodni, proces rozpoczal
sie 30 wrze- snia 2020 roku. Prowadzenie go powierzono sedzinie Naokuni
Yano. Sam oskarzony juz wcze- sniej oswiadczyl, ze przyznaje sie do winy, a
dowody zebrane przez prokurature sa na tyle mocne, ze wedlug niego nie ma
sensu z nimi walczyc. Zaznaczyl, ze przyznaje sie do winy w dobrej wierze i
chce, aby rodziny ofiar to wiedzialy.

– Nie bede jednak przepra- szac za swoje czyny. Niektorzy korzystaja z tej
mozliwosci, ale ja tego nie zrobie. Dobrze, ze proces wreszcie sie zaczyna
– wyjasnial w kolejnym wywiadzie, udzielo- nym tym razem tokijskiej gazecie
“Asahi Shimbun”.

Linia obrony, ustalona przez prawnikow oskarzonego, miala opierac sie na
twier-

dzeniu, ze ofiary daly przyzwole- nie Shiraishiemu na to, by odebral im
zycie. W zwiazku z tym, skoro i tak mialy mysli samobojcze, sad powinien
zmienic kwalifikacje czynu z zabojstwa na zabojstwo dokonane za zgoda.
Jednak juz na samym poczatku posiedzenia, oskarzony zaczal sprawiac proble-
my swoim adwokatom. Zadawali mu pytania, ale on milczal.

– Czy zamierzasz w ogole odpowiedziec na jakiekolwiek pytanie? – dociekal
prawnik.

– Nie – odparl jego klient.

Sedzina zarzadzila pieciomi- nutowa przerwe, ale po jej uply- nieciu obrona
stwierdzila, ze nie ma juz nic do dodania. Do glosu doszla prokuratura:

– Dlaczego wybierales ludzi, ktorzy w mediach spoleczno- sciowych wyrazali
samobojcze zamiary?

– Poniewaz takimi osobami latwiej manipulowac. Nie sprawia- lo mi trudnosci
przekonanie ich do mojego sposobu myslenia. Ja sam nigdy nie zastanawialem
sie nad odebraniem sobie zycia, udawalem tylko, by zblizyc sie do tych
kobiet.

– Opowiedz o swojej pierwszej ofierze, Keiko.

– Nie zamierzalem asystowac jej w popelnieniu samobojstwa.

Chodzilo tylko o pieniadze. Zabezpieczyla finansowo moj pobyt w mieszkaniu
w Zamie. Zabilem ja, bo nie chcialem odda- wac jej pieniedzy. Zaszedlem ja
od tylu i udusilem.

– Czy Keiko kiedykolwiek pro- sila cie, abys ja zabil?

– Nigdy.

– Doprecyzuj… Nigdy nie wyrazila na to zgody?

– Nigdy.

W trakcie procesu na swiadka powolano matke Keiko. Kobieta zapewniala, ze
jej corka chcia- la zyc. Uczyla sie nowych rze- czy, aby umocnic swoja
pozycje w pracy.

– Chcialabym, zeby on zniknal z tego swiata natychmiast. Zeby

skonczyl tak, jak moja corka – mowila o oskarzonym kobieta.

Pod koniec procesu mez- czyzna nieoczekiwanie zmienil nastawienie i wyrazil
skruche:

– Bardzo zaluje, ze tak latwo przyszlo mi odebranie im zycia. Zyczenie
matki Keiko w zasa- dzie sie spelnilo. W mowie koncowej prokuratura zaza-

dala kary smierci dla Shiraishiego. Argumentowala, ze dowody jedno-
znacznie wskazuja, ze linia obro- ny to bzdura. Ofiary nie wyrazily zgody
na odebranie im zycia.

– W ciagu zaledwie dwoch miesiecy zginelo 9 mlodych osob. Taka zbrodnia
zasluguje na kare smierci. Sam oskarzony przyznal, ze ofiary sie opieraly,
kiedy je dusil – mowil prokurator.

Sad przychylil sie do zdania oskarzenia. Wyrok zapadl 15 grudnia 2020 roku.

– To jedna z najpotworniejszych zbrodni w historii. Sila odebrales zycie
tym ludziom. Obrona podno- sila argument, ze zabijajac mogles byc w stanie
ograniczonej poczy- talnosci, ale trwajaca 5 miesiecy obserwacja
psychiatryczna dowio- dla, ze mozesz odpowiadac za to, co zrobiles. To, co
sie stalo pokazuje tez, jak bardzo w naszym spole- czenstwie zakorzenione
sa media spolecznosciowe i jak duzy wplyw maja na nasze zycie. Jest to
bardzo niepokojace zjawisko. Biorac pod uwage wszystkie dowody, skazuje cie
na kare smierci przez powiesze- nie – oswiadczyla sedzina.

Trzy dni pozniej obroncy Shiraishiego zlozyli apelacje od wyroku. On sam
uznal jednak, ze wniosek nalezy wycofac i tak tez zrobil. Juz wczesniej
informo- wal, ze pogodzi sie z orzeczeniem sadu i zaakceptuje kare, bo nie
chce stanowic obciazenia dla swojej rodziny.

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl,

Obywatele News, Szczecin Moje Miasto