DZIEN DOBRY – TU POLSKA
GAZETA MARYNARSKA
Imienia Kpt. Ryszarda Kucika
Rok XXII nr 56 (6579)
27 lutego 2023
Pogoda
poniedzialek, 27 lutego 3 st C
Przewaga chmur
Opady:10%
Wilgotnosc: 70%
Wiatr:8 km/h
Kursy walut
Euro 4.74
Dolar 4.48
Funt 5.35
Frank 4.76
Dzien dobry Czytelnicy 🙂
Dzis sport od Kapitana Reksia i pare poweekendowych, No moze nie newsow, a
artykulikow 😉
Z informacji wynikajacych z braku ciekawszych informacji dowiedzialam sie,
ze papryka podobno kosztuje 35 zl za kilogram i konsumenci ograniczaja jej
zakup. Nie przejelam sie tym jednak i zakupow ograniczac nie planuje,
papryke bardzo lubie” ale nie moge jej jesc bo jakos chodze po niej do tylu
zaczawszy nie od pierwszego a drugiego dnia po jej zjedzeniu 😉 wiec nie za
burzuja udaje, ale nie bede zmieniac ilosci spozywanej papryki 😉
Ania Iwaniuk
DZIEN DOBRY – TU POLSKA
SPORTOWY WEEKEND
26 lutego 2023r.
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
SKOKI NARCIARSKIE
“Piotr Zyla mistrzem swiata w Planicy! Kosmiczny atak z 13.
Pozycji”-Dariusz Wolowski
To byl lot w inny wymiar. Piotr Zyla obronil tytul mistrza swiata na
normalnej skoczni. Dawid Kubacki byl piaty, Kamil Stoch szosty. Wielkie
skoki Polakow w Planicy.
Piotr Zyla tracil do lidera po pierwszej serii 5,9 pkt. Prowadzil Stefan
Kraft, obok Adama Malysza najbardziej utytulowany skoczek w historii
mistrzostw. W drugiej serii Zyla pobil rekord skoczni. 105 m –
fenomenalna odleglosc, fantastyczne ladowanie.
Stanal na podium mistrzostw swiata po raz siodmy. Ma wiecej medali MS
niz sam Kamil Stoch, ktory takze skakal w sobote swietnie. Zyla jako
drugi w historii po Adamie Malyszu potrafil obronic tytul mistrza swiata
na skoczni normalnej. Obecny prezes PZN wygrywal MS na takim obiekcie w
latach 2001-2003.
W wywiadach po konkursie Zyla glownie krzyczal z radosci. A gdy sie
troche uspokoil, stwierdzil: – Zloto w Oberstdorfie dwa lata temu
kosztowalo mnie bardzo duzo energii, ale to dzisiaj jeszcze wiecej.
Trener Thomas Thurnbichler powiedzial, ze po pierwszej serii wciaz
wierzyl w Zyle. – Strata byla mala. Po drugim skoku Piotrka serce omal
nie wyskoczylo mi z piersi. Czulem, ze to atak na podium, a moze i po
zloto. To najwspanialszy dzien w moim sportowym zyciu. Zwlaszcza ze
Dawid skakal swietnie, a Kamil znakomicie – mowil Austriak.
Zyle gratulowal byly trener kadry Stefan Horngacher. Obecny
szkoleniowiec Niemcow wprowadzil w Planicy na podium dwoch swoich
zawodnikow: Andreasa Wellingera i Karla Geigera.
Kiedy w czwartek rywale i koledzy z kadry rozpoczynali treningi na
normalnej skoczni w Planicy, Dawid Kubacki walczyl z bolem. To nie byla
kontuzja, bol plecow pojawil sie bez zadnej konkretnej przyczyny. O
skokach nie bylo w ogole mowy, na szczescie rehabilitacja i opieka
lekarska przyniosly efekty. Osme miejsce w piatkowych kwalifikacjach to
byl dobry wynik dla skoczka poklejonego plastrami. Bol juz byl wtedy do
zniesienia.
Kubacki to specjalista od rywalizacji na obiektach normalnych. W Seefeld
w 2019 r. wygral najbardziej szalony konkurs w historii mistrzostw
swiata. W Oberstdorfie tytul zabral mu Piotr Zyla. Razem z Kamilem
Stochem ta trojka “odpowiada” za zlota dekade w polskich skokach.
Zaczeli od brazu w druzynie w Val di Fiemme w 2013 roku. Tuz po tym jak
Stoch zdobyl tytul mistrzowski na duzej skoczni.
Wszyscy byli juz zawodnikami dojrzalymi, ale jak powiedzial wtedy Kamil,
to mial byc dopiero poczatek sukcesow. I byl. Stoch oraz Zyla stawali na
podium mistrzostw swiata po szesc razy, Kubacki cztery. Zdobywali medale
we wszystkich kolorach, po konkursach ekstremalnie dramatycznych. Dzis
licza juz sobie w sumie 105 lat. Ale to wciaz ich start w Planicy budzi
najwieksze oczekiwania. To jedyne polskie widoki medalowe.
Tuz przed indywidualnym konkursem na normalnej skoczni w Planicy, gdzie
Zyla bronil tytulu, polskie panie wyladowaly na 9. pozycji w zawodach
druzynowych i nie awansowaly do serii finalowej.
Zyla byl najlepszy w serii probnej, ale w pierwszej serii konkursowej
skoczyl gorzej. Zajmowal dopiero 13. pozycje, strate do lidera mial
jednak niewielka – 5,9 pkt. Stoch byl dziewiaty, o 4,6 pkt za najlepszym
Stefanem Kraftem. Najwyzej z Polakow po pierwszym skoku wyladowal
Kubacki – czwarta pozycja, o 2,4 pkt mniej od Austriaka. Z tym ze Kraft
podczas swojego skoku mial mocny wiatr pod narty, tymczasem Kubacki
zmagal sie z silnym podmuchem w plecy. Austrak odlecial o 5,5 m dalej.
Roznice miedzy zawodnikami byly minimalne. Tak naprawde nawet ci z
drugiej dziesiatki mogli atakowac podium w drugiej serii. 10. pozycje
zajmowal lider Pucharu Swiata Halvor Egner Granerud ze strata do Stocha
0,1 pkt. Z kolei Polak mial o 0,1 pkt mniej od Timiego Zajca i Michaela
Hayboecka. Druga seria zapowiadala sie pasjonujaco.
I taka byla. Skok Zyly na 105 m byl niemal lotem w inny wymiar. Obronca
tytulu szalal z radosci, czulo sie, ze podjal walke o medal. Z 13.
pozycji? A jednak. Bardzo dobrze skoczyl Stoch – 102 m. Z Zyla nie
wygral, ale byl drugi.
Stocha przeskoczyl Kubacki, a jego dwoch Niemcow: Andreas Wellinger i
Karl Geiger. Kraft uzyskal jednak zaledwie 99 m i spadl poza podium.
Zyly nie wyprzedzil nikt. W 36. roku zycia znowu siegnal szczytu. Raz
jeszcze.
Pawel Wasek zajal 16. miejsce, a Aleksander Zniszczol – 20.
“Piotr Zyla przywrocil skokom czar”-
Wojciech Kuczok
Zrobil to jednym skokiem, jak przystalo na mistrza nieprzewidywalnosci,
w stylu romantyczno-lotrzykowskim, a potem rozbrajajaco przyznal, ze
tego skoku nie pamieta.
Odcial umysl, skoczyl bezwiednie, zaden zakamarek umyslu nie skrepowal
go w momencie wybicia zawahaniem.
Zyla w drugiej serii odpalil tryb automatyczny, a to jak wiadomo jest
Swiety Graal skokow narciarskich. Dobrze, ze sedziowie nie odejmuja
punktow za brak presji. Powialo przecietnie, ale turbodoladowanie
przyszlo z wewnatrz organizmu: inni mieli walczyc o medale, on sobie
mial tylko jeszcze skoczyc. Kiedy w pierwszej serii wyladowal na 97.
metrze, powiedzial sobie: “Trudno, zostala duza”, majac na mysli rewanz
za kilka dni. Byl trzynasty, ale drugi skok wyszedl mu tak potezny, ze
wystarczylby do zlota, nawet gdyby atakowal z osiemnastej pozycji.
Zyla przywrocil tej dyscyplinie czar, ktory zaczela wytracac w dobie
przelicznikow za wiatr, wysokosc belki, aptekarskich obostrzen
sprzetowych – wygral, bo skoczyl najdalej, bylo to widac nawet okiem
laika. W antologii polskich skokow wspial sie tym wyczynem na poczesne
miejsce. Nie pomogl mu huragan pod narty, jak Fortunie w Sapporo, nie
pomogla sniezyca, ktora zasypala tory najazdowe rywalom Kubackiego i
Stocha w Seefeld. On po prostu oddal skok wzorowy, doskonaly,
nokautujacy. Pirotechniczna metafora “odpalonej petardy” znow znalazla
swoje uzasadnienie, zwlaszcza na obiekcie mniejszym, gdzie nie ma czasu
na ukladanie sylwetki w locie i liczy sie sam moment “strzalu”.
Zyla wystrzelil na wiwat i dal do wiwatu rywalom, z ktorych bodaj
najbardziej niepocieszony zdawal sie Granerud – nazwal nawet sobotnie
zawody parodia. To juz jest naburmuszenie zgola narcystyczne. Tym
zabawniej, ze wlasnie trefnis Zyla utarl nosa Norwegowi, choc tak
naprawde aktualnego lidera Pucharu Swiata trudno bylo tego dnia
zauwazyc, o podium nawet sie nie otarl. Jak sie ludzkie mozliwosci
rozwinely, mozemy golym okiem zobaczyc, porownujac bodaj najslynniejsze
zloto w naszej prehistorii (czyli w erze przedmalyszowej) z dokonaniem
Zyly: Wojciech Fortuna, takze jednym szalonym skokiem wygrywajac zloto
olimpijskie na duzej skoczni w Sapporo przed polwieczem, wyskakal w
sumie mniej metrow niz teraz Zyla, broniac mistrzostwo swiata na
normalnej. Nikt zreszta tak o tych obiektach nie mysli – duze sa
normalne, a HS 100 to jest skocznia mala. Maly obiekt, ale sukces
olbrzymi, niepowtarzalny. Nikt jeszcze nie obronil tytulu najstarszego
mistrza swiata w historii.
Przed dwoma laty zdawalo sie naturalne, ze sensacyjne zloto w
Oberstdorfie jest pieknym zwienczeniem kariery skoczka, ktory czesto byl
w czolowce, ale prawie nigdy nie wygrywal. Ktos z boku mi wtedy
podpowiedzial: “Uwazaj, on sie dopiero rozkreca”. Jesli pol roku mlodszy
Leo Messi dopiero co spelnil sportowe marzenie zycia, czemuzbysmy mieli
sie dziwic szczytowej formie Piotra Zyly?
Dlugowiecznosc szczesliwie rozposciera sie na wszystkie dyscypliny
sportu. Magda Linette takze osiagnela zyciowa forme wlasnie tej zimy,
juz po trzydziestce. Pieter zas wygrol!
Akurat teraz, kiedy za sprawa Sanah cala Polska podspiewuje
najslynniejszy wers Wislawy Szymborskiej. Zyla jest muzykalny i
przekorny, moze obronil tytul, nucac pod nosem, ze przeciez “Nic dwa
razy sie nie zdarza”, zatem bez napinki, na luziku mozna temu zadac
klam. A potem wykonac serie najbardziej ekspresyjnych cieszynek, jakie
na zeskokach widziano. Az mu Kubacki musial snieg do czola przylozyc.
Pieter to taki “Atmosferic” z genialnym talentem – dwupak radosci i
mistrzowskiej formy, zaiste, Zyla Zlota dla kibicow.
TENIS
Iga Swiatek przegrala final. Jej rywalki nie dalo sie zatrzymac!
Iga Swiatek przegrala w finale turnieju WTA 1000 w Dubaju. Po naprawde
wymagajacym spotkaniu okazala sie gorsza od Barbory Krejcikovej, ktora
wygrala 6:4, 6:2. Polka po triumfie w Dausze nie zdolala zdobyc drugiego
tytulu z rzedu. Czeszka, ktora wczesniej ograla trzecia i druga
najlepsza tenisistke na swiecie, tym razem w swietnym stylu poradzila
sobie z liderka.
Swiatek dotarla do finalu bez straty seta. Pokonala w miedzyczasie
chociazby Ludmile Samsonowa (13. WTA) i Coco Gauff (6. WTA). Krejcikova
stracila trzy partie, jednak rywalizowala z bardziej wymagajacymi
przeciwniczkami. Przede wszystkim ograla niepokonana wczesniej w 2023 r.
wiceliderke rankingu Aryne Sabalenke oraz trzecia Jessice Pegule.
Do tej pory te tenisistki zmierzyly sie ze soba trzy razy. Dwa razy
triumfowala Polka, natomiast raz lepsza byla Czeszka. Stalo sie to w
poprzednim sezonie, gdy Krejcikova wygrala 5:7, 7:6(4), 6:3 turniej WTA
500 w Ostrawie. Swiatek liczyla na rewanz w Dubaju. Byla faworytka,
jednak absolutnie nie mogla zlekcewazyc zawodniczki, ktora ostatnio ja
pokonala, a w tych zawodach ograla druga i trzecia tenisistke rankingu WTA.
Krejcikova od poczatku przejela inicjatywe i przy pierwszej okazji
przelamala Swiatek. Do stanu 3:1 prezentowala sie lepiej od Polki. Grala
pewnie, chciala kontrolowac przebieg gry na korcie. Liczyla, ze to
pomoze jej zdominowac rywalke. W piatym gemie 21-latka doprowadzila
jednak do przelamania powrotnego, a po chwili wygrala gema przy swoim
podaniu. Bylo juz 3:3.
Gdy wydawalo sie, ze to Swiatek teraz kontroluje spotkanie, Krejcikova
znowu ja przelamala i zrobilo sie 4:3. Bylo juz jasne, ze trafila na
swoja najgrozniejsza rywalke w calym turnieju. To nie byl mecz, ktory
mialby sie zakonczyc w godzine.
W osmym gemie, po zacietej i dlugiej grze na przewagi, Swiatek
wytrzymala presje i znowu poradzila sobie z serwisem przeciwniczki.
Dziewiaty byl jednak nerwowy. Serwujaca Polka popelnila nawet podwojny
blad przy swoim podaniu, a Krejcikova wygrala do zera. W dziesiatym
dopelnila formalnosci i wygrala seta 6:4 po 45 minutach.
W taki sposob Krejcikova zakonczyla pierwszego seta.
W drugim secie to Swiatek jako pierwsza miala szanse na przelamanie. W
drugim oraz w czwartym gemie byla o krok od tego, ale po grze na
przewagi Krejcikova potrafila sie obronic. W piatym to Czeszka znowu
poradzila sobie z serwisem przeciwniczki i wyszla na prowadzenie 3:2. Po
chwili prowadzila juz 4:2.
Czeszka popisywala sie niesamowitymi uderzeniami.
Krejcikova grala jak natchniona. Gdy Swiatek prowadzila przy swoim
podaniu 40:15, to Czeszka i tak zdolala ja przelamac. Wygrala cztery
akcje z rzedu, z czego ostatnia w niesamowitym stylu. Dokonywala na
korcie cudow i ograla Polke 6:2 w drugiej partii.
W 2023 r. Swiatek rozegrala 14 meczow, z ktorych 11 wygrala, a trzy
przegrala: najpierw z Pegula w United Cup (2:6, 2:6), nastepnie z Jelena
Rybakina w cwiercfinale Australian Open (4:6, 4:6), a teraz wlasnie z
Krejcikova, ktora w Dubaju grala rewelacyjnie. Nikt nie byl w stanie jej
powstrzymac.
Mimo tej porazki Swiatek nadal bedzie zdecydowana liderka rankingu WTA
ze spora przewaga nad reszta stawki. W poniedzialkowym notowaniu bedzie
miala na swoim koncie 10 tys. 585 pkt. Juz 48. tydzien rozpocznie na
pierwszym miejscu, co jest rewelacyjnym osiagnieciem. Druga Sabalenka
zgromadzila 6 tys. 100 pkt. Z kolei Krejcikova awansowala z 30. miejsca
na 16. pozycje (2 tys. 205 pkt).
-Szosty tytul Hurkacza stal sie faktem! Polak wygrywa zaciety final w
Marsylii!
Hubert Hurkacz wygral turniej ATP 250 w Marsylii! Polak w decydujacym
meczu pokonal reprezentanta gospodarzy Benjamina Bonziego 6:3, 7:6
(7-4). Spotkanie, szczegolnie w drugim secie przynioslo wiele emocji i
pieknych zagran, lecz w kluczowych momentach to polski tenisista
prezentowal sie lepiej. Dla 26-latka jest to szosty triumf w karierze!
W sobote Hurkacz po swietnym meczu wygral w polfinale z Aleksandrem
Bublikiem 6:4, 7:6 (7-4). Obaj tenisisci szczegolnie w drugim secie
stworzyli swietne widowisko, imponujac rewelacyjnymi zagraniami.
Zwyciestwo Polaka cieszylo o tyle bardziej, o ile od poczatku turniej, w
ktorym jest “jedynka”, byl dla niego proba sil. W obu poprzednich
starciach dopiero trzeci set wylanial triumfatora.
Przeciwnikiem wroclawianina w meczu o tytul zostal 60. w rankingu ATP
Benjamin Bonzi, ktory w finale imprezy glownego cyklu mial zagrac po raz
drugi w karierze, po styczniowej porazce w Pune w Indiach. Panowie
stawali w szranki po raz pierwszy.
Poczatek spotkania byl spokojny, choc widac bylo wieksze doswiadczenie
11. rakiety swiata. Francuz zdolal obronic swoje pierwsze podanie, ale
kolejnego juz nie – Hurkacz potrafil zaskakiwac oponenta, wystrzegal sie
bledow, byl skuteczny w serwisie i notowal asy. Widac bylo, ze jest
bardzo skoncentrowany. Wynik 4:1 po pierwszych pieciu gemach dawal
nadzieje na szybki set.
Jednak wspierany przez marsylska publicznosc Bonzi ani myslal sie
poddawac. Faworyt natomiast zaczal popelniac proste bledy, ktore szybko
sie zemscily przelamaniem… na ktore odpowiedzial w najlepszy mozliwy
sposob. Szal radosci trybun trwal krotko, bowiem stracone podanie
podzialalo na wroclawianina jak plachta na byka. 5:3, pozniej nieudane
proby zaskoczenia rywala przez tenisiste z Nimes i set dla Hurkacza!
W drugim secie rywalizacja stala sie duzo bardziej zacieta. Obaj
zawodnicy zaczeli imponowac, w kluczowych momentach po swoich serwisach
nie dawali szans przeciwnikowi. Coraz szybciej, coraz mocniej i coraz
bardziej atrakcyjnie – tak wygladalo pierwsze siedem gemow, co
publicznosc kwitowala wiwatami po kazdym punkcie. To byla juz gra na
miare finalu.
Podobnie jak w spotkaniu z Bublikiem w drugiej partii zanosilo sie, ze
do wylonienia zwyciezcy potrzebny bedzie tie-break. Obaj zawodnicy nie
oddawali gemow przy swoim serwisie do samego konca seta. W decydujacym
momentach Hurkacz imponowal swoim pierwszym podaniem.
Tie-break podobnie jak caly drugi set byl bardzo wyrownany. U obu
zawodnikow dobrze funkcjonowal serwis, ale w kluczowym momencie to Polak
prezentowal sie lepiej i to on wygral mecz, a co za tym idzie caly
turniej! Jest to jego szosty tytul w karierze!
PILKA NOZNA
Lech Poznan poznal swoj los! Znow przeciwnik ze Skandynawii
Lech Poznan w 1/8 finalu Ligi Konferencji Europy wylosowal Djurgardens.
Przeciwnikami mistrza Polski po Bodo/Glimt bedzie zatem kolejny zespol
ze Skandynawii. Bedzie to interesujaca rywalizacja, zwlaszcza, ze w
druzynie z Wielkopolski wystepuja zawodnicy ze Szwecji.
Juz przed losowaniem bylo wiadomo, ze zespol Kolejorza czeka nielatwe
zadanie. Na liscie mozliwych do trafienia przeciwnikow mial takich
rywali jak: AZ Alkmaar (Holandia), Djurgardens (Szwecja), İstanbul
Ba�zak�zehir (Turcja), OGC Nice (Francja), Sivasspor (Turcja), Slovan
Bratislava (Slowacja) oraz West Ham United (Anglia). Rywalem Lech nie
mogl byc Villarreal, z ktorym mistrz Polski mierzyl sie juz w fazie
grupowej rozgrywek.
Okazalo sie, ze przeciwnikiem Lecha beda Szwedzi. Pierwszy mecz odbedzie
sie w Poznaniu, a potem zagra na wyjezdzie w Sztokholmie.
Oto wylosowane pary:
• AEK Larnaka – West Ham United
• ACF Fiorentina – Sivasspor
• SS Lazio – AZ Alkmaar
• Lech Poznan – Djurgardens
• FC Basel – Slovan Bratyslawa
• Sheriff Tyraspol – OGC Nice
• Anderlecht RSC – Villarreal CF
• Istanbul Ba�zak�zehir – KAA Gent
Lech wygral dwumecz na wiosne w europejskich pucharach jako pierwsza
polska druzyna od lat: a konkretnie od sezonu 1990/1991, kiedy to Legia
Warszawa doszla do polfinalu Pucharu Zdobywcow Pucharow. Pilkarze na
wiosne wyeliminowali wtedy potezna Sampdorie Genua (1:0 i 2:2), by
pozniej ulec Manchesterowi United.
Droga Lecha byla znacznie dluzsza. Po porazce w eliminacjach Ligi
Mistrzow z Karabachem Agdam (1:0 i 1:5) zostal przesuniety do eliminacji
Ligi Konferencji Europy. Tam pokonywal kolejno w dwumeczach: Dinamo
Batumi (5:0 i 1:1), Vikingur Rejkiawik (0:1 i 4:1 po dogrywce), F91
Dudelange (2:0 i 1:1). W fazie grupowej, gdzie jego przeciwnikami byli
FC Villarreal, Austria Wieden i Hapoel Beer Szewa, zajal drugie miejsce.
To dalo mu awans do 1/16 finalu, gdzie uporal sie z Bodo/Glimt (0:0 i 1:0).
EKSTRAKLASA PILKARSKA
21 kolejka
Radomiak-Jagiellonia Bialystok 0-0
22 kolejka
Jagiellonia Bialystok-Rakow Czestochowa 1-2
Legia Warszawa-Widzew Lodz 2-2
Piast Gliwice-Cracovia 2-1
Warta Poznan-Korona Kielce 5-1
Lechia Gdansk-Radomiak 1-3
Stal Mielec-Gornik Zabrze 0-1
Wisla Plock-Pogon Szczecin 0-1
Slask Wroclaw-Lech Poznan 2-1
W poniedzialek Zaglebie Lubin-Miedz Legnica
Tabela po 22 kolejkach
1.Rakow 52pkt
2.Legia 43pkt
3.Widzew 36pkt
4.Lech 36pkt
5.Pogon 36pkt
6.Cracovia 32pkt
7.Radomiak 32pkt
8.Warta 30pkt
9.Stal Mielec 29pkt
10.Wisla Plock 28pkt
11.Slask 28pkt
12.Gornik Zabrze 25pkt
13.Jagiellonia 24pkt
14.Piast 23pkt
15.Zaglebie Lubin 23pkt
16.Lechia 22pkt
17.Korona 20pkt
18.Miedz 18pkt
-Pilkarze Lechii Gdansk przegrali na wlasnym stadionie z Radomiakiem
1:3. Wynik jest beznadziejny, a jeszcze gorsze bylo to, co zespol
pokazal na boisku. Na dzis wyglada on wrecz dramatycznie.
To byl dopiero piaty wiosenny mecz Lechii, jednak bez watpliwosci jawil
sie on jako kluczowy przed dalsza czescia sezonu. Spotkanie z
Radomiakiem w zalozeniu mialo wlac choc odrobine optymizmu w serca
kibicow, ktorzy od wielu miesiecy moga tylko lapac sie za glowe, patrzac
na to, co dzieje sie w ich ukochanym klubie. Najnowszy przyklad to
kompletnie przespane zimowe okienko transferowe, co biorac pod uwage
obecna sytuacje druzyny, nazwac mozna igraniem z ogniem.
Lechia wreszcie miala zagrac mecz, w ktorym do niezlej organizacji gry
obronnej dolozy takze troche jakosci w ofensywie. Tymczasem w spotkaniu
z Radomiakiem w grze gdanskiego zespolu nie bylo niczego. Moglibysmy
wymieniac tutaj wszystkie mozliwe aspekty i przy kazdym pojawilby sie
wielki, pogrubiony minus.
Trudno nawet odnosic sie do postawy poszczegolnych formacji czy
zawodnikow. Od poczatku spotkania jak na dloni widac bylo wyzszosc ekipy
Radomiaka. To byl zespol, ktory chcial i potrafil grac w pilke, Lechia
tylko sie szamotala. Jak podanie, to niecelne, albo zbyt slabe, jak atak
na rywala to spozniony, jak proba pressingu to kompletnie
niezorganizowana. A jak strzal to… – oj, tu sie troszeczke
rozpedzilismy. Na przyklad w pierwszej polowie proba uderzenia w strone
bramki Radomiaka byla jedna, ale pilka ledwie doleciala do linii
koncowej w bezpiecznej odleglosci mijajac slupek.
W grze Lechii nie bylo ani jakosci, ani dynamiki, ani checi, a to juz
mieszanka zabojcza – oczywiscie nie dla rywali. Goscie widzac, ze
przeciwnik jest grozny niczym dziecko stawiajace babki w piaskownicy,
spokojnie go punktowali. Przy pierwszym golu Rafal Pietrzak pozwolil
dosrodkowac Lisandro Semedo, a Michal Nalepa w pojedynku powietrznym
zostal zmiazdzony przez dwumetrowego Leonardo Roche. Drugi gol to
komedia pomylek obrony Lechii w polu karnym i pewny strzal Dawida
Abramowicza.
Jesli chcielibysmy pokazac komus, jak nie nalezy grac w pilke, postawa
Lechii w pierwszej polowie bylaby idealnym materialem pogladowym. Tak
wyglada zespol w stanie kompletnego rozkladu.
Zalamany postawa zespolu trener Marcin Kaczmarek w przerwie
przeprowadzil az trzy zmiany. Jedna z nich chcial chyba zademonstrowac,
ze nie zgadza sie z decyzjami kierownictwa Lechii. Na boisku pojawil sie
bowiem Jakub Kaluzinski, ktory w rundzie wiosennej teoretycznie mial byc
odstawiony od skladu. Przynajmniej taki byl przekaz klubu tlumaczacy
brak mlodego pomocnika w kadrze na zimowe zgrupowanie w Turcji (co z
kolei bylo wynikiem braku porozumienia w sprawie nowego kontraktu). Jak
sie okazuje, nawet bez obozu przygotowawczego, Kaluzinski jest na dzis
zdaniem szkoleniowca lepszy od wielu swoich kolegow.
Poza nim na boisku pojawili sie jeszcze Marco Terrazzino oraz Dominik
Pila, ale zanim cala trojka zdazyla dotknac pilki, juz bylo po meczu. W
jednym ze starc w polu karnym Kevin Friesenbichler zupelnie przypadkowo
nadepnal Abramowicza. Sedzia Wojciech Myc poczatkowo puscil gre, a po
wezwaniu przez VAR dlugo analizowal zdarzenie. W zachowaniu
Friesenbichlera nie bylo ani krzty premedytacji, jednak arbiter
ostatecznie wskazal na 11. metr. Na 3:0 podwyzszyl Rocha i zaczely sie
pilkarskie dozynki. Jej symbolem byl strzal Pily, ktory bedac w idealnej
sytuacji uderzyl w kierunku budynkow Amber Expo.
W koncowce nastapila jeszcze kosmetyka wyniku (gol z rzutu karnego
Lukasza Zwolinskiego), co jednak nie mialo najmniejszego wplywu na ocene
gdanskiego zespolu. To byla prawdziwa degrengolada. Na dzis trzeba
rozpatrywac Lechie jako jednego z glownych – jesli nie glownego –
kandydata do spadku. Wyglada to bardzo podobnie jak w pierwszej czesci
rundy jesiennej, kiedy zespol dlugo okupowal ostatnie miejsce w tabeli.
Teraz jeszcze wystaje ponad strefe spadkowa, ale wroci do niej, jesli
jutro Gornik Zabrze przynajmniej zremisuje w Mielcu ze Stala. Jednak to
jest najmniej istotne. Najgorsze jest to, co obecnie prezentuje zespol
Lechii na boisku. A wlasciwie to, czego nie prezentuje.
W takiej sytuacji trzeba zakladac scenariusz, w ktorym w najblizszym
czasie prace straci trener Kaczmarek (na przyklad moze go zastapic
pelniacy obecnie funkcje dyrektora sportowego Lukasz Smolarow). To
oczywiscie mozliwe, ale na pewno nie szkoleniowiec jest najwiekszym
problemem gdanskiego klubu.
Lechia: Kuciak – Bartkowski, Nalepa Z, Maloca, Pietrzak – Tobers (46.
Terrazzino) – Sezonienko (46. Pila), Gajos (84. Flavio Paixao),
Friesenbichler Z (59. Diabate), Durmus (46. Kaluzinski) – Zwolinski
-Wielkie emocje w Plocku! Rezerwowy bohaterem Pogoni Szczecin!
Pogon Szczecin rzutem na tasme wygrala na wyjezdzie z Wisla Plock 1:0.
Bramke na wage trzech punktow zdobyl rezerwowy Wahan Biczachczian. Obie
druzyny stworzyly rewelacyjne widowisko. Byly strzaly, slupki,
poprzeczki, a takze kuriozalnie niewykorzystany rzut karny. Na poczatku
drugiej polowy Sebastian Kowalczyk poczatkowo strzelil gola z 11.
metrow, lecz po analizie VAR, okazalo sie, ze gracz gosci poslizgnal sie
i w tym samym czasie obiema stopami dotknal pilki. Wedlug przepisow jest
to niedozwolone, przez co sedzia anulowal trafienie Portowcow.
W Plocku miejscowa Wisla podejmowala Pogon Szczecin. Obie druzyny nie
moga byc zadowolone ze swojej postawy w 2023 r. Nafciarze jeszcze w tym
roku nie wygrali. Portowcy za to zwyciezyli tylko raz.
Od pierwszych minut spotkania na Mazowszu widac bylo po grze obu
zespolow, ze chca wygrac, a przede wszystkim strzelac gole. Juz w 18.
minucie swoja okazje mial Mateusz Szwoch, ktory poslal bardzo silny
strzal z woleja po zagraniu z rzutu roznego Dominika Furmana.
W 23. minucie groznie odpowiedzieli pilkarza Jensa Gustafssona. Kontre
Pogoni celnym uderzeniem zakonczyl Marcel Wedrychowski. Chwile pozniej
szarze lewym skrzydlem przeprowadzil Kamil Grosicki. Pilka trafila
ponownie do Wedrychowskiego, lecz futbolowke spokojnie zlapal Krzysztof
Kaminski.
Pierwsza polowa obfitowala w wiele sytuacji bramkowych, lecz zadna z
druzyn nie potrafila trafic do siatki. Na przerwe gracze Wisly i Pogoni
schodzili przy wyniku 0:0.
W druga polowe z wiekszym impetem weszli goscie ze Szczecina. Przy
pierwszej mozliwej okazji Luka Zahovic zmusil do obrony Kaminskiego.
Gdyby nie swietna interwencja bramkarza Wisly, Portowcy cieszyliby sie z
pierwszego gola.
Aktywnosc pilkarzy Pogoni zostala wynagrodzona juz w 54. minucie w
postaci jedenastki. W pole karne z pilka wbiegl Zahovic. Adam
Chrzanowski, probujac ratowac sytuacje, wpadl w gracza gosci, a sedzia
Lasyk zdecydowal odgwizdac faul. Pilka po strzale z “wapna” Sebastiana
Kowalczyka wpadla do siatki, lecz po analizie VAR bramka zostala
anulowana. Decyzja arbitra spowodowana byla tym, ze pomocnik ze
Szczecina poslizgnal sie i dotknal pilke w tym samym momencie obiema
stopami, co wedlug przepisow jest niedozwolone.
Niewykorzystany rzut karny w kuriozalnych okolicznosciach nie podcial
skrzydel gosciom, ktorych akcje byly bardziej konkretne niz graczy
Wisly. Mimo to obu ekipom brakowalo skutecznosci, az do 94. minuty,
kiedy do siatki trafil rezerwowy szczecinian Wahan Biczachczian. Tym
samym Pogon rzutem na tasme pokonala 1:0 Wisle.
I LIGA PILKARSKA
20 kolejka
Sandecja Nowy Sacz-Resovia Rzeszow 1-1
21 kolejka
Resovia Rzeszow-Gornik Leczna 1-0
Wisla Krakow-Odra Opole 2-1
Podbeskidzie-Tychy 1-0
Zaglebie Sosnowiec-Katowice 2-1
LKS Lodz-Chrobry Glogow 5-2
Ruch Chorzow-Stal Rzeszow 2-0
Sandecja Nowy Sacz-Arka Gdynia 0-3
Chojniczanka-Puszcza Niepolomice 1-1
W poniedzialek Nieciecza-SKRA Czestochowa
Tabela po 21 kolejkach:
1.LKS Lodz 44pkt
2.Ruch 41pkt
3.Puszcza 35pkt
4.Chrobry 34pkt
5.Arka 34pkt
6.Nieciecza 33pkt
7.Wisla Krakow 33pkt
8.Podbeskidzie 32pkt
9.Stal Rzeszow 29pkt
10.Katowice 29pkt
11.Zaglebie Sosonowiec 25pkt
12.Tychy 24pkt
13.Gornik Leczna 22pkt
14.Resovia 21pkt
15.Chojniczanka 19pkt
16.Odra Opole 19pkt
17.Sandecja 18pkt
18.Skra 15pkt
-W kolejnym meczu I ligi zespol Arki Gdynia wysoko pokonal na wyjezdzie
Sandecje Nowy Sacz 3:0. Wszystkie bramki dla zwyciezcow zdobyl Karol Czubak.
Pilkarze Arki przystepujac do meczu w Niepolomicach (tam swoje domowe
spotkania rozgrywa Sandecja) wiedzieli juz, ze po zwyciestwach Wisly
Krakow (2:1 z Odra Opole) oraz Podbeskidzia Bielsko-Biala (1:0 z GKS
Tychy) wypadli poza strefe barazowa. By do niej wrocic, musieli w
niedziele wygrac.
Po porazce w poprzedniej kolejce z Wisla Krakow na wlasnym stadionie
trener Arki Hermes nie zrobil wielkiej rewolucji w skladzie, chociaz w
50 procentach zmienil sie sklad linii obrony. Z powodow zdrowotnych
zabraklo Bartosza Rymaniaka i Marcina Marcjanika, ktorych zastapili
odpowiednio Przemyslaw Stolc oraz Martin Dobrotka.
Nie mialo to wielkiego wplywu na postawe zespolu, gdyz rywal byl w tym
meczu kompletnie bezzebny w ofensywie. Arkowcy przez cale spotkanie
spokojnie kontrolowali jego przebieg i nawet przez moment nie byli
zagrozeni. Wynik szybko otworzyl Karol Czubak. Napastnik Arki w 18.
minucie wykorzystal blad obroncy Sandecji Michala Pitera-Bucko, ktory
zbyt krotko zagrywal glowa do swojego bramkarza. Czubak dopadl do pilki
i zdobyl swojego 11. gola w sezonie. Jak sie potem okazalo, byl to
dopiero poczatek jego strzeleckiego popisu.
Wynik 1:0 utrzymal sie do przerwy, a zanim uplynal drugi kwadrans
drugiej polowy, goscie pozbawili rywala zludzen. To byla naprawde
skladna akcja, pilka jak po sznurku krazyla miedzy Dawidem Gojnym,
Czubakiem i Luisem Capanni. Na jej finiszu Brazylijczyk zagral w pole
karne, a Czubak ladnym strzalem z woleja podwyzszyl na 2:0.
Kilkanascie minut pozniej napastnik Arki trafil po raz trzeci.
Dynamicznie ruszyl do dalekiego podania, przepchnal daremnego w tym
spotkaniu Pitera-Bucko i w sytuacji sam na sam pewnie pokonal bramkarza
Sandecji Matusa Putnockiego. To pierwszy hat trick Czubaka w barwach
Arki, a ten snajperski wyczyn pozwolil mu zrownac sie z liderami
klasyfikacji strzelcow I ligi – Kamilem Bilinskim (Podbeskidzie
Bielsko-Biala) oraz Luisem Fernandezem (Wisla Krakow). Cala trojka ma po
13 goli.
Zatem gdynianie bardzo pewnie pokonali Sandecje i wrocili do strefy
barazowej, na chwile obecna zajmujac nawet 3. pozycje w tabeli (po tej
kolejce moga ich jeszcze wyprzedzic Puszcza Niepolomice oraz Bruk-Bet
Termalica Nieciecza). Do bezposredniego awansu poki co jest daleko –
drugi Ruch Chorzow ma siedem punktow wiecej, lider LKS Lodz az 10. W
kolejnym spotkaniu Arka zmierzy sie na wlasnym stadionie z Resovia (3
marca, godz. 18).
Arka: Kajzer – Stolc (46. Tomal), Dobrotka, Azacki Z, Gojny – Milewski
(78. Purzycki), Gol – Skora Z (59. Adamczyk), Capanni (69. Zebrowski),
Haydary – Czubak.
Na podstawie: Onet.pl, wyborcza.pl, interia.pl, gazeta.pl, 90minut.pl,
pilkanozna.pl, przegladsportowy.pl, polsatsport.pl opracowal Reksio.
Po trzesieniu ziemi. Dochodzenia przeciwko projektantom i wykonawcom
budynkow w Turcji. Prawie 200 osob w areszcie
Ministerstwo sprawiedliwosci Turcji poinformowalo w sobote, ze prowadzi
dochodzenia przeciwko 612 projektantom i wykonawcom budynkow, ktore
zawalily sie w wyniku trzesienia ziemi. 184 z nich juz zostalo
aresztowanych i czeka na procesy. Ministerstwo sprawiedliwosci Turcji
poinformowalo w sobote, ze prowadzi dochodzenia przeciwko 612 projektantom
i wykonawcom budynkow, ktore zawalily sie w wyniku trzesienia ziemi. 184 z
nich juz zostalo aresztowanych i czeka na procesy.
W nastepstwie trzesien ziemi, ktore zdarzyly sie w nocy z 5 na 6 lutego i
doprowadzily do smierci ponad 50 tysiecy osob w Turcji i Syrii, wielu
Turkow zakwestionowalo jakosc budowy ponad 173 tysiecy budynkow, ktore sie
zawalily lub zostaly powaznie uszkodzone. Chociaz Turcja ma na papierze
przepisy budowlane, ktore spelniaja standardy inzynierii sejsmicznej,
rzadko sa one stosowane – pisza tureckie media.
Sledczy sprawdzaja wydawane pozwolenia na budowe
Nadal zbieramy dowody w zawalonych budynkach – poinformowalo ministerstwo
sprawiedliwosci, ktore tydzien po trzesieniu ziemi w odpowiedzi na krytyke
opozycji i oburzenie ofiar obiecalo ukarac kazdego odpowiedzialnego za zle
przygotowanie i wykonanie prac budowlanych.
Ministerstwo Sprawiedliwosci powolalo biura prowadzace sledztwa w sprawie
przestepstw zwiazanych z trzesieniem ziemi. Identyfikuja one wykonawcow i
inne osoby odpowiedzialne za roboty budowlane. Sledczy sprawdzaja miedzy
innymi wydawane pozwolenia na budowe i na uzytkowanie gruntow, uprawnienia
i zgody wydane przez architektow i geodetow zaangazowanych przy budowie
zniszczonych budynkow.Partie opozycyjne oskarzyly administracje prezydenta
Recepa Tayyipa Erdogana o dopuszczanie do nieprzestrzegania prawa
budowlanego.
Trzesienie ziemi w Turcji i Syrii
Epicentrum trzesienia ziemi o magnitudzie 7,8, ktore w nocy z 5 na 6 lutego
nawiedzilo poludniowo-wschodnia Turcje i polnocno-zachodnia Syrie,
znajdowalo sie w tureckiej prowincji Kahramanmaras. Niecale 12 godzin
pozniej, kilkadziesiat kilometrow na polnoc, doszlo do drugiego trzesienia
o magnitudzie 7,7. Obu zjawiskom towarzyszyla seria ponad 100 wstrzasow
wtornych.
Wolodymyr Zelenski o sankcjach: potezne ograniczenia przeciwko
propagandystom, ktorzy utopili spoleczenstwo w klamstwach
Niedziela jest 368. dniem inwazji zbrojnej Rosji na Ukraine. Prezydent
Ukrainy Wolodymyr Zelenski odniosl sie do dziesiatego pakietu unijnych
sankcji. – To potezne ograniczenia przeciwko przemyslowi obronnemu i
sektorowi finansowemu terrorystycznego panstwa oraz przeciwko
propagandystom, ktorzy utopili rosyjskie spoleczenstwo w klamstwach i
probuja rozpowszechnic swoje klamstwa na caly swiat – ocenil. Dodal, ze “z
pewnoscia im sie to nie uda”. tvn24.pl relacjonujemy wydarzenia z i wokol
Ukrainy.
6:05
Timmermans, ktory mieszkal w latach 90. w Moskwie, powiedzial, iz poznal
Putina w 1991 r. i zapamietal go jako “niesmialego czlowieczka”. Teraz
portretuje go na lamach najwiekszego belgijskiego dziennika jako czlowieka,
ktory wierzy w “ideologiczne szalenstwo i wlasna propagande”.
5:33
Zelenski jest najbardziej imponujacym politykiem na swiecie – powiedzial w
wywiadzie dla dziennika “Het Laatste Nieuws” wiceprzewodniczacy KE Frans
Timmermans.
W ocenie wiceprzewodniczacego KE proces akcesji Ukrainy do Unii
Europejskiej bedzie trwac znacznie szybciej niz w przypadku poprzednich
rozszerzen. – Istnieje pilna potrzeba geopolityczna, ale pomimo tego
konieczne jest spelnienie okreslonych warunkow – dodal Holender.
1:12
Jesli nie bedzie nowych rosyjskich atakow na infrastrukture krytyczna, to
nie bedzie tez kolejnych przerw w dostawach pradu – poinformowal w sobote
na Telegramie minister energetyki Ukrainy Herman Haluszczenko. Dodal, ze
zdolano zgromadzic “pewne rezerwy” energii. Haluszczenko przyznal, ze
tegoroczny sezon grzewczy na Ukrainie “byl wyjatkowo trudny”. “Jednak nasi
inzynierowie zdolali utrzymac funkcjonowanie systemu energetycznego i juz
trzeci tydzien z rzedu produkcja energii pokrywala potrzeby konsumentow” –
napisal minister.
Policjant zlapal aligatora na lasso
Kamera uchwycila spotkanie policjanta z Florydy (USA) z aligatorem. Gad
niepokoil mieszkancow, przechadzajac sie w poblizu domow. Funkcjonariuszowi
udalo sie schwytac gada i zatrzymac do czasu przyjazdu odpowiednich sluzb.
Do tego zdarzenia doszlo we wtorek, teraz policja pokazala nagranie
funkcjonariusza poskramiajacego okolodwumetrowego aligatora. Policjanci w
hrabstwie Miami-Dade otrzymali zgloszenia od zaniepokojonych mieszkancow o
aligatorze przechadzajacym sie w poblizu domow. Po przyjezdzie na miejsce
funkcjonariusze postanowili otoczyc zwierze samochodami. Chwile pozniej
jeden z policjantow Manuel Orol wzial od reki linke i za jej pomoca udalo
mu sia zlapac gada. Jak wyjasnial w rozmowie z lokalnymi mediami, to
“miekka, elastyczna linka, ktora mam aby w razie czego moc wyciagnac kolege
z niebezpiecznego miejsca”.
“Mowia mi: nie wierze, ze to zrobiles”
Funkcjonariusz zatrzymal go do czasu przyjazdu odpowiednich sluzb. Pozniej
zwierze zostalo wypuszczone z dala od ludzi.
– Celem moich dzialan bylo unieruchomienie aligatora, aby nie odszedl z
tego miejsca, nie skrzywdzil dziecka, czy spacerowicza – mowil Orol. –
Mowia mi: nie wierze, ze to zrobiles, dobra robota, jestes wariat –
dodawal.
Joe Biden o stosunkach USA i Polski. “Maja kluczowe znaczenie dla naszych
dwoch narodow”
“Stosunki miedzy Stanami Zjednoczonymi a Polska maja kluczowe znaczenie dla
naszych dwoch narodow, zwlaszcza w tym globalnym punkcie zwrotnym” –
napisal w sobote na Twitterze prezydent Stanow Zjednoczonych Joe Biden.
Do wpisu dolaczyl krotkie wideo z fragmentami wizyty w Warszawie. Material
rozpoczyna sie od wtorkowego wystapienia amerykanskiego prezydenta przed
Zamkiem Krolewskim i pokazuje migawki ze spotkan z prezydentem Andrzejem
Duda i uczestnikami obrad Bukaresztanskiej Dziewiatki. Prezydent USA
wyglosil we wtorek przemowienie w Arkadach Kubickiego przy Zamku Krolewskim
w Warszawie. Mowil miedzy innymi o wojnie w Ukrainie, Wladimirze Putinie,
ale takze o jednosci Sojuszu Polnocnoatlantyckiego i polskiej pomocy dla
uchodzcow z Ukrainy. Podkreslil zobowiazanie USA do wypelniania zapisow
Traktatu Polnocnoatlantyckiego i obrony kazdej piedzi ziemi panstw Sojuszu.
Dodal, ze wsparcie USA dla Ukrainy bedzie niezachwiane.
Takiego zestawu pojazdow w porcie nie widzieli. Obsluga z wrazenia wezwala
policje
Brudna naczepa, a na niej cztery pojazdy i zlom. Taki transport mial
wjechac na prom, ale w koncu nie wjechal. Niemieckiej obsludze portu tak
nie podobal sie ten zestaw, ze wezwala policje. I miala racje. Lawety
przeplywajace promami nie sa niczym nadzwyczajny, zreszta pojazdy
przewozone na platformach rowniez nie. Sa jednak pewne granice, a upychanie
wszystkiego jak leci na naczepie, nie jest najlepszym rozwiazaniem.
22 lutego do portu w Lubece wjechal TIR, ktory transportowal cztery
pojazdy, z ktorych wszystkie byly innego rodzaju. I tak na “pace”, liczac
od konca, znajdowaly sie: Ford Transit z metalowymi pretami na dachu, dalej
Smart ForTwo, ciagnik siodlowy bez kabiny, a na ciagniku stal uszkodzony
Volkswagen Polo. Wedlug notki prasowej w tym samym czasie w porcie byl
jeszcze drugi zestaw, na ktorego pokladzie byl zlom. Takie polaczenie
sprawilo, ze osoba odpowiedzialna za zaladunek promu zainteresowala sie
“mieszanka” i zwatpila, czy aby na pewno wszystko jest w porzadku. Aby
rozwiac watpliwosci, po prostu wezwano policje portowa, by ta sprawdzila
ciezarowke. Decyzja pracownika okazala sie trafiona. Po przyjezdzie na
miejsce policjantow stwierdzili oni, ze ladunek jest zle ustawiony, punktow
przypiecia towaru jest za malo, a sam sposob przymocowania pojazdow
pozostawia wiele do zyczenia. Osoby ladujace auta na naczepe nie przejeli
sie zbyt mala liczba punktow do mocowania ladunku i pasami transportowymi
przymocowali pojazdy o rame, owijajac podloge tak, jak owija sie przedmioty
tasma klejaca.
Rzecz jasna takie zabezpieczenie nie mialo szans przejsc przez weryfikacje
policjantow i transport zostal zatrzymany w porcie. Istniala bowiem obawa,
ze pojazdy na naczepie poluzowalyby sie na promie i moglyby spasc.
Zarowno transport zlomu, jak i ten ze zdjecia z roznymi pojazdami na
pokladzie zostal zatrzymany. Ciezarowki mogly jednak zostac w porcie, by
mozna bylo usunac wszystkie nieprawidlowosci. Nie ma rowniez wzmianki na
temat kary dla kierowcow czy dla litewskiego przewoznika, do ktorego
nalezaly oba zestawy pojazdow.
Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)
STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://
www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://MyShip.com
Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez
dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com
GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl
Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837:
“Wspomoz nas!”
teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty
Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl,
Obywatele News, Szczecin Moje Miasto