DZIEN DOBRY – TU POLSKA GAZETA MARYNARSKA Imienia Kpt. Ryszarda Kucika (Rok
XXV nr 27) (67628) 27 stycznia 2025r.
DZIEN DOBRY – TU POLSKA
SPORTOWY WEEKEND
26 stycznia 2025r.
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
PILKA RECZNA
Komplet zwyciestw i Polacy zagraja o trofeum! Oto rywal Polakow w finale
To byla formalnosc. Reprezentacja Polski w trzecim meczu o Puchar
Prezydenta IHF gladko pokonala Gwinee 42:28. Po wczesniejszych wygranych
nad Kuwejtem i Algieria wygrala swoja grupe, co pozwoli jej zagrac o 25.
miejsce na mundialu. W finale miniturnieju ich rywalem beda Stany
Zjednoczone.
Reprezentanci Polski, po kolejnym zwyciestwie w rozgrywkach o Puchar
Prezydenta IHF, maja juz 6 punktow w tabeli i sa pewni zajecia pierwszego
miejsca w swojej grupie. Tym razem Bialo-Czerwoni pokonali Gwinee 42:28,
potwierdzajac swoja dobra dyspozycje w fazie pocieszenia mistrzostw swiata.
Po porazkach w pierwszej fazie turnieju z Niemcami, Czechami i Szwajcaria
nasz zespol zajal ostatnie miejsce w grupie i zostal mu udzial w turnieju
pocieszenia. Reprezentacja Polski zaczela rywalizacje w grupie o Puchar
Prezydenta IHF w chorwackim Porecu (pozycje 25.-32.). Polacy najpierw
odniesli zwyciestwa nad Algieria (38:32) i Kuwejtem (42:32), a teraz
wygrali z Gwinea, potwierdzajac swoja dominacje w grupie.
W drugim meczu grupy Kuwejt pokonal Algierie 38:31, co dalo Kuwejtowi awans
na drugie miejsce w tabeli. Gwinea zakonczyla rozgrywki na ostatniej
pozycji.
Polacy zmierza sie teraz z najlepsza druzyna grupy 2 o 25. miejsce w
turnieju. Beda nia Stany Zjednoczone. Mecz zaplanowano na wtorek, 28
stycznia, o godzinie 20.30.
-Kamil Syprzak samowolnie zgrupowanie reprezentacji. Teraz zabral glos
Kamil Syprzak opuscil zgrupowanie reprezentacji Polski, ktora przebywa na
mistrzostwach swiata w pilce recznej. Zwiazek Pilki Recznej w Polsce
przychylil sie do wniosku trenera Marcina Lijewskiego i ukaral zawodnika.
Lider kadry dopiero teraz zabral glos w tej sprawie i wyjasnil swoje
postepowanie.
Kamil Syprzak jeszcze w trakcie mistrzostw swiata postanowil sie spakowac i
na wlasna reke opuscic zgrupowanie kadry. Jak mozna bylo przeczytac w
krotkim komunikacie zwiazku, “Dyrektor Sportowy Marcin Smolarczyk
zatwierdzil kare porzadkowa nalozona na zawodnika przez trenera Marcina
Lijewskiego”. Teraz glos w sprawie zabral sam zawodnik.
“Ze wzgledu na niemoznosc prowadzenia profesjonalnej rehabilitacji mojego
urazu i fakt, ze nie moglbym wystapic w ostatnich spotkaniach reprezentacji
na MS, sztab szkoleniowy Reprezentacji Polski zostal poproszony przez Klub
Paris Saint-Germain o moj jak najpilniejszy powrot do klubu w celu
dokladniejszego rozpoznania urazu przez lekarzy i wprowadzenia najlepszych
dostepnych zabiegow rehabilitacyjnych.
W zwiazku z powyzszym po rozmowie z druzyna oraz po konsultacji trenerem
Lijewskim- opuscilem zgrupowanie. Od poczatku MS zmagalem sie z ogromnym
bolem i kontuzja, ktore w tym decydujacym starciu okazaly sie byc
silniejsze. Chcialbym zaznaczyc, ze gra w reprezentacji zawsze byla i jest
dla mnie najwyzszym zaszczytem i priorytetem oraz powodem do dumy. Jednak,
aby moc dawac z siebie 120% musze byc w pelni zdrowy” – napisal Kamil
Syprzak na Instagramie.
Na tym doswiadczony zawodnik nie poprzestal. “Jednoczesnie, chcialbym
podkreslic, ze nie zgadzam sie na podawanie do opinii publicznej
nieprawdziwych i niepelnych informacji, ktore sa krzywdzace i ktore godza w
moje dobre imie oraz moj wizerunek. Takie sytuacje beda przeze mnie
szczegolnie pietnowane i nie pozostana bez odpowiedzi.
Na koniec, chcialbym podziekowac kolegom za wspolne wystepy, ale przede
wszystkim chcialbym podziekowac wspanialym i niezawodnym Kibicom, ktorzy
byli ze mna na dobre i na zle w roznych momentach mojej dlugiej kariery
reprezentacyjnej trwajacej juz 14 lat” – dodal Syprzak.
TENIS
Iga Swiatek przegrala z Madison Keys 7:5, 1:6, 6:7 (8), choc miala pilke
meczowa. Nie zagrala w finale Australian Open. Nie odzyska numeru 1 w
rankingu WTA.
-Czego zabraklo Idze Swiatek do gry w finale Australian Open? Marcin
Matkowski dla “Wyborczej” –
Dariusz Wolowski
To jest porazka gorzka, ktora gleboko boli, ale gdy Iga Swiatek po niej
ochlonie, przyzna, ze polfinal turnieju w Melbourne to jest jednak dobry
wynik – mowi Marcin Matkowski.
Dariusz Wolowski: 29-letnia Amerykanka Madison Keys musiala zagrac mecz
zycia, by zagrodzic Idze Swiatek droge do finalu Australian Open?
Marcin Matkowski (byly tenisista, polfinalista Australian Open w grze
podwojnej z 2006 roku): Musiala przede wszystkim przelamac kilka
stereotypow na swoj temat. Uchodzi za zawodniczke, ktora nie wytrzymuje
psychicznie kluczowych momentow meczu. Tymczasem w grze z Iga wykazala
zelazna odpornosc. W trudnych chwilach podejmowala ryzyko zagrywania pilek
konczacych i trafiala w kort. Tak bylo w tie-breaku trzeciego seta, ktory
zawsze jest w jakims stopniu loteria i wojna nerwow. Keys wytrzymala, nie
odpuscila, choc Polka caly czas prowadzila. Amerykanka dala sobie takze
rade z fizyczna przewaga Swiatek, wiadomo, ze zadna rywalka nie porusza sie
po korcie tak szybko jak Iga. Zwykle Keys skraca wymiany, tymczasem teraz
wytrzymywala bardzo mocne uderzenia Polki, byla cierpliwa, co przynosilo
jej punkty. W sumie: Amerykanka musiala pokonac kilka barier, zeby ten mecz
wygrac i awansowac do finalu. Tak zacietego pojedynku w tym turnieju kobiet
jeszcze nie przezylismy.
Czego zabraklo Idze Swiatek, by pierwszy raz zagrac w finale w Melbourne?
– Najlatwiej powiedziec, ze jednego punktu przy stanie 6:5 w trzecim secie.
Polka miala wtedy meczbola przy swoim serwisie. Blisko wygranej byla tez w
tie-breaku. W sportowym zargonie mowimy, ze walka szla “na zyletki”. Ja nie
potrafie Idze niczego zarzucac, bo z pewnoscia zrobila wszystko, by wygrac.
Docenmy jednak klase rywalki: Keys wzniosla sie na bardzo wysoki poziom. I
to ona wygrala te psychologiczna wojne w koncowce. Iga byla blisko finalu,
otarla sie o niego. Taka porazka boli, jest gorzka, po czyms takim
sportowiec ma poczucie zaprzepaszczonej szansy. Kiedy jednak Iga ochlonie,
uzna, ze polfinal Australian Open to dobry wynik. Ona jeszcze w tym finale
zagra, a mysle, ze w koncu wygra caly turniej. Jest tenisistka tak
znakomita, ze to sie musi stac: wczesniej lub pozniej. Kiedy tenisista ma
23 lata i gra na takim poziomie jak Iga, swiat sie nie wali od jednej
porazki. Nawet najbardziej przykrej i niespodziewanej.
Dwa polfinaly w Australii przegrala Agnieszka Radwanska, dwa Iga Swiatek,
jeden Magda Linette i jeden pan w parze z Mariuszem Fyrstenbergiem. Nie sa
korty w Melbourne szczesliwe dla Polakow.
– Nie jest to kwestia szczescia, ale skali trudnosci polfinalu turnieju
Wielkiego Szlema. Iga bila sie z Keys o final przez 2,5 godziny, co nie
zdarza sie czesto w kobiecym tenisie.
A moze we wczesniejszych rundach w Melbourne wygrywala zbyt latwo i opor
Keys ja zaskoczyl?
– Nie sadze. Poziom gry Amerykanki mogl byc dla Igi zaskoczeniem na
poczatku meczu, ale w trzecim secie juz na pewno nie. Nie widze zwiazku
miedzy gladkimi zwyciestwami Polki we wczesniejszych rundach Australian
Open i porazka w polfinale.
Czy Madison Keys ma szanse w finale z Aryna Sabalenka, ktora kroczy po
trzeci kolejny tytul w Melbourne?
– Ma. Choc stawiam na Bialorusinke. Ona jest faworytka. Jesli zagra swoj
najlepszy tenis – wygra ten final. Ale tak nie musi byc, bo czasem forma
lub psychika zawodzi w kluczowej chwili. Gdyby Aryna zagrala akurat w
sobote troche slabiej, to Keys jest w stanie ja pokonac. Oczywiscie jesli
potwierdzi na korcie wszystkie te atuty, ktore pokazala w pojedynku z Iga.
Na potezne uderzenia Amerykanki nie ma mocnych. Tylko musi trafiac w kort.
Z drugiej strony Sabalenka uderza jeszcze mocniej. I na pewno woli grac ten
final z Keys niz z Iga, dlatego wynik ich polfinalu musial ja ucieszyc.
Iga Swiatek pracuje z nowym trenerem Wimem Fissette’em. Czy Belg cos
zmienil w jej grze?
– Mysle, ze Iga ustabilizowala gre forhendem. Jest bardziej regularna.
Widac u niej radosc z gry, entuzjazm, co sprawia, ze w dalszej czesci
sezonu mozemy spodziewac sie wiele radosci z jej osiagniec.
Numeru 1 w rankingu WTA Arynie Sabalence jednak nie odbierze.
– Poczekajmy na kolejne turnieje. W Australii sezon sie zaczyna, a nie
konczy. Na kortach ziemnych Iga jest krolowa, ale mysle, ze na twardych tez
jest w stanie osiagac sukcesy. Polka dojrzewa, uczy sie, wyciaga wnioski.
Zapewne mecz z Keys tez dokladnie z trenerem przeanalizuje. Zwyciestwa sa
przyjemniejsze, ale porazki bardziej ksztalcace. Liczylem na final w
Melbourne tak jak Iga, ale uwazam, ze zadna tragedia sie nie stala.
Faworyci czasem przegrywaja.
Nowego trenera ma takze Hubert Hurkacz. On przed rokiem w Australian Open
stoczyl porywajacy pojedynek w cwiercfinale z Daniilem Miedwiediewem. Tym
razem odpadl juz w II rundzie. To chyba duze rozczarowanie?
– Na pewno. Nicolas Massau to jednak dobry trener, a przy wsparciu Ivana
Lendla moga dac Hubertowi duzo. Potrzeba na to jednak czasu. A przede
wszystkim Hurkacz musi byc zdrowy, to u niego warunek konieczny. O reszte,
czyli determinacje, pracowitosc i klase sportowa Huberta, jestem spokojny.
SKOKI NARCIARSKIE
Trzy zyciowki Pawla Waska jednego dnia! Przelom w polskich skokach, brawo!
W sobote ogladalismy Pawla Waska zegnajacego sie z konkursem po pierwszej
serii, a w niedziele sciskalismy kciuki za walczacego o podium Pawla Waska
Pana Lotnika! 25-latek, ktory nigdy nie uchodzil za zawodnika dobrze
skaczacego na obiektach do lotow, w Oberstdorfie ustanowil nowa zyciowke.
Po skoku na 233. metr zajal czwarte miejsce, jak dotad swoje najwyzsze w
Pucharze Swiata. Wygral Sloweniec Domen Prevc.
Niedzielny konkurs indywidualny poprzedzily kwalifikacje, ktore wygral Timi
Zajc. Z polskiej perspektywy warte odnotowania, bo po problemach w piatek i
sobote na bardzo dobry poziom wrocil Pawel Wasek. Osiagajac 225,5 m,
25-latek zdecydowanie pobil swoj rekord zyciowy.
Niestety na przeciwleglym biegunie znalazl sie Kamil Stoch, ktory nie
zdolal awansowac do konkursu.
W zawodach Wasek znow pokazal sie z bardzo dobrej strony. Po 222-metrowym
skoku zajmowal na polmetku osme miejsce. Rywalizacji towarzyszyly zmienne
warunki. Podczas gdy niektorzy zawodnicy musieli liczyc sie z blisko
30-punktowymi bonifikatami, inni, choc takich bylo raczej niewielu, mieli
po swoich probach odejmowane punkty.
W gronie tych szczesliwcow znalazl sie Aleksander Zniszczol. Po skoku na
220. metr zajmowal 15. miejsce. Do drugiej czesci rywalizacji awansowal
takze Piotr Zyla (196 m, 21. miejsce).
Niestety ta sztuka nie udala sie Jakubowi Wolnemu. Z powodu zbyt mocnego
wiatru, Polak dlugo czekal na swoj skok, a finalnie i tak musial zmierzyc
sie ze zdecydowanie niesprzyjajacymi podmuchami. Ponad 24 dodane punkty nie
zrekompensowaly mu zlych warunkow i po 183,5-metrowej probie zakonczyl
konkurs na 32. miejscu.
Na polmetku prowadzil Domen Prevc (226,5 m) przed Michaelem Hayboeckiem
(220 m) i Gregorem Deschwandenem, ktory oddal zdecydowanie najdalszy skok
tej serii – 234,5 m.
W drugiej czesci rywalizacji duzo lepszy skok oddal Piotr Zyla, ktory tym
razem uzyskal 214,5 m. Ten rezultat pozwolil mu na awans o trzy lokaty i
ostatecznie zajal w niedzielnych zawodach 18. miejsce.
Zniszczol mial sporo szczescia rowniez przy drugiej probie. Wydawalo sie,
ze 228 m pozwoli mu poprawic zajmowana po pierwszej serii pozycje, ale
ostatecznie, tak jak na polmetku, byl 15.
Skoki czolowej dziesiatki przyniosly wielkie emocje, a swoja cegielke, ba,
cegle, dolozyl do tego Pawel Wasek. Polak po raz kolejny oddal znakomity
skok, srubujac poprawiona w niedziele zyciowke. Tym razem uzyskal az 233 m.
Gdy 25-latek byl juz pewny awansu o trzy lokaty, wyprzedzil go zajmujacy na
polmetku czwarte miejsce Johann Andre Forfang. Ta sztuka nie udala sie
natomiast Deschwandenowi i jasne bylo, ze to wlasnie w Oberstdrofie Polak
po raz kolejny poprawi najlepszy wynik w karierze i uplasuje sie co
najmniej na czwartym miejscu. Ostatecznie do podium zabraklo mu tylko 3,1
pkt.
Wygral Sloweniec Domen Prevc, przed Forfangiem i Michaelem Hayboeckiem.
PILKA NOZNA
-Lechia Gdansk splaca zaleglosci i jest blisko odzyskania licencji. Klub
szykuje transfery, a Iwan Zelizko zlamal piata kosc srodstopia
Lechia Gdansk pracuje nad odzyskaniem licencji, przywroceniem prawa do
transferow i rejestracji zawodnikow oraz nad wzmocnieniami. Wiecej
szczegolow powinno byc we wtorek. Martwi na pewno kontuzja Iwana Zelizki,
bo trener John Carver nie bedzie mogl skorzystac z kluczowego zawodnika
przez okolo dwa miesiace.
Bialo-Zieloni zakonczyli zgrupowanie w Turcji i zgodnie z wczesniejszymi
zapowiedziami przyszedl czas na rozstrzygniecie kwestii odzyskania licencji
na gre w PKO Ekstraklasie. Tym bardziej ze juz 1 lutegopierwszy mecz ligowy
w tym roku – z Motorem w Lublinie.
– O odwieszenie licencji najpewniej bedziemy sie starac po powrocie z
Turcji, czyli przed startem rundy rewanzowej. Wtedy tez przedstawimy
prognoze finansowa, aby zostal zdjety zakaz transferowy – mowil
“Dziennikowi Baltyckiemu”, przed wylotem do Turcji, Jakub Chodorowski,
dyrektor do spraw sportowych i czlonek zarzadu w Lechii.
Klub realizuje splaty, co dla Polskiej Agencji Prasowej potwierdzil Fredy
Furst, kierownik dzialu licencji Polskiego Zwiazku Pilki Noznej.
– Lechia nie zlozyla odwolania, bo nie musiala go skladac. Jezeli chodzi o
odwieszenie licencji, to w decyzji licencyjnej wyraznie bylo wskazane,
jakie zobowiazania musza byc zaplacone, zeby licencja zostala odwieszona –
powiedzial PAP Furst. – W ostatnich dniach klub przeslal nam potwierdzenia
przelewow. Jestesmy w trakcie ich weryfikacji i rownoczesnie czekamy na
dalsze potwierdzenia przelewow. Chodzi o spelnienie kryteriow finansowych,
szeroko pojetych zobowiazan, ujetych w podreczniku licencyjnym. Ile juz
splacila? Jestesmy w trakcie weryfikacji. Mamy informacje od klubu, ze
zamierza w najblizszych dniach przeslac wszystkie potwierdzenia zaplaty
zobowiazan. Trudno mi jednak powiedziec, co to dokladnie oznacza. Wladze
Lechii znaja sytuacje i wiedza, do kiedy klub musi uregulowac zobowiazania.
Jesli splyna zalegle dokumenty i okaze sie, ze na ich podstawie mozna
odwiesic licencje, wowczas zostanie zwolana Komisja Licencyjna, bo to cialo
zawiesilo licencje. Komisja jest w stanie zebrac sie z dnia na dzien.
Jak sie dowiedzielismy Lechia faktycznie splaca kolejne zobowiazania, a w
poniedzialek maja nastapic nastepne wyplaty zaleglosci. W piatek z
klubowego konta wyszyly raty za transfery Szymona Weiraucha i Karla Wendta.
We wtorek Lechia planuje wystosowac specjalny komunikat w tej sprawie.
– Po splaceniu wszystkich naleznosci wystapimy o odwieszenie licencji i
jednoczesnie przedstawimy aktualna prognoze finansowa, aby odwieszony
zostal zakaz przeprowadzania transferow – zdradza Chodorowski w rozmowie z
“Dziennikiem Baltyckim”.
Nawet jesli prawo przeprowadzania transferow zostanie odwieszone, to bedzie
za malo czasu, aby wzmocnic sie juz w tym tygodniu. Wszystko wskazuje na
to, ze do meczu z Motorem zespol Bialo-Zielonych przystapi w aktualnym
skladzie plus Michal Glogowski. Jednoczesnie klub pracuje nad
wzmocnieniami, choc nie beda to transfery gotowkowe. Zdaniem szwedzkich
mediow do gdanskiego zespolu ma trafic 22-letni dunski lewy obronca,
Frederik Christensen. W kwestii wzmocnien w gre wchodza zarowno pilkarze
polscy, jak i zagraniczni.
– Szukamy pilkarzy, ktorych mozemy wypozyczyc albo bez przynaleznosci
klubowej. Narodowosc jest w tej chwili sprawa drugorzedna – powiedzial nam
Chodorowski.
Przez okolo dwa miesiace druzynie na boisku nie pomoze Iwan Zelizko, a to
na pewno duze oslabienie. Pomocnik w meczu sparingowym z Polissia Zytomierz
zlamal piata kosc srodstopia i jak sam zapewnial stalo sie to bez kontaktu
z rywalem. Zelizko jest juz po zabiegu i teraz czeka go powrot do pelnej
sprawnosci.
-Kolejne oslabienie Portowcow. Alexander Gorgon odchodzi z Pogoni Szczecin.
Odejsciem Alexa Gorgona Pogon redukuje wydatki placowe, ale jednoczesnie
trener Robert Kolendowicz stracil jednego z liderow zespolu Portowcow.
– Alexander Gorgon odchodzi z Pogoni Szczecin. Pomocnik rozwiazal umowe z
naszym klubem za porozumieniem stron. Dziekujemy za kazdy Twoj wystep z
Gryfem na piersi, Alex. Powodzenia w dalszej karierze – poinformowal klub.
Rozwin
Zaskoczenia nie ma, bo sytuacja finansowa zmusza klub do szukania duzych
oszczednosci, a Gorgonowi konczyl sie za pol roku kontrakt. Jesienia
dzialacze nie podjeli rozmow z pomocnikiem o przedluzeniu wspolpracy, bo
czekali na polepszenie sytuacji finansowej. Taka do tej pory nie nastapila
i jest niepewnosc, czy nastapi.
Gorgon do Pogoni przyszedl latem 2020 r. Mial byc jednym z liderow zespolu
i nim byl. Z nim Portowcy zdobyli dwa brazowe medale w lidze, awansowali do
finalu Pucharu Polski. W sumie zagral w 109 meczach: 92 ligowych, 6 w
europejskich pucharach, 11 w Pucharze Polski. Zdobyl w nich 22 bramki,
zanotowal 10 asyst. Dorobek bylby znacznie lepszy, ale w sezonie 2021/22
rozegral tylko 3 spotkania i stracil tez pol roku z kolejnego. Wszystko za
sprawa kontuzji i pooperacyjnych komplikacji.
Gorgon w ostatnich sezonach najwiecej dawal druzynie, gdy wchodzil z lawki,
ale nie lubil latki “jokera”.
– Trudno mi spierac sie ze statystykami, ale ja chce grac od poczatku
spotkan – mowil w jednym z wywiadow dla “Glosu”.
Alexander Gorgon wraca do Austrii. Juz zwiazal sie z ekstraklasowa druzyna
SC Rheindorf Altach, gdzie kilka tygodni temu trafil jego przyjaciel z
Pogoni – Benedikt Zech. To najlepsze rozwiazanie dla pomocnika, ktory jest
w trakcie kursu trenerskiego.
Zima z Pogoni odszedl tez Wahan Biczachczjan, ktory zwiazal sie z Legia
Warszawa.
-Ciezka praca i zwycieski sparing Arki Gdynia we Wladyslawowie. Za chwile
przeprowadzka do Turcji
Na zakonczenie obozu przygotowawczego w OPO Cetniewo I-ligowa Arka Gdynia
zmierzyla sie w sparingu z I-ligowa Warta Poznan. W sobote, 25 stycznia
2025 roku zolto-niebiescy wygrali we Wladyslawowie 1:0 po akcji w koncowce
spotkania.
Podopieczni trenera Dawida Szwargi solidne zgrupowanie w Centralnym Osrodku
Sportu Cetniewo zakonczyli meczem kontrolnym z rywalizujaca na tym samym
poziomie rozgrywkowym Warta Poznan. To byl pierwszy z dwoch obozow
zimowych, jesli nie liczyc poczatku przygotowan na wlasnych obiektach.
Arkowcy we wtorek, 28 stycznia 2025 roku wylatuja na drugie zgrupowanie juz
w cieplejsze miejsce, czyli do Turcji.
Trener Szwarga zamieszal skladem na sobotni mecz kontrolny z Warta. Na
kazda z polow wybiegly dwie rozne jedenastki. A ze podczas obozu nie ma
odpuszczania, to i urazy nie sa niczym wyjatkowym. Przeciazeniowe problemy
z gry wykluczyly srodkowego obronce Kike Hermoso oraz snajpera,
obchodzacego 25. urodziny, Karola Czubaka. Nie sa to jednak niedogodnosci
na tyle powazne, aby rzutowac na wyjazd tych zawodnikow na kolejne
zgrupowanie.
W drugiej polowie zaprezentowali sie wszyscy trzej zakontraktowani tej zimy
zawodnicy, czyli bramkarz Jedrzej Grobelny, pomocnik Zvonimir Petrovic oraz
napastnik Dawid Kocyla. Jedna i druga druzyna mialy swoje sytuacje, ale
ostatecznie to bramkarze Arki zachowali czyste konta.
Jedyna bramke we Wladyslawowie zdobyl Japonczyk Hide Vitalucci. Wykazal sie
duzym sprytem doskakujac do pilki odbitej przez Leo Przybylaka. A stalo sie
tak, poniewaz najpierw zza pola karnego z rzutu wolnego kasliwie strzelal
Petrovic.
Podczas zgrupowania w Turcji zolto-niebiescy przebywac beda w osrodku
Titanic Deluxe Lara. Oprocz bardziej korzystnego klimatu zaleta tego
miejsca jest m.in. piec naturalnych muraw w bliskim sasiedztwie hotelu.
Gdynianie zaplanowali cztery spotkania kontrolne. Zmierza sie z bulgarskim
Lokomotiwem Plowdiw (31 stycznia), macedonska Makedonija Gjorce Petrow (1
lutego), ukrainska Polissia Zytomierz (5 lutego) oraz bosniackim FK Sloga
Doboj (5 lutego).
Gdynianie runde wiosenna przywitaja na stadionie przy ul. Olimpijskiej
meczem z Polonia Warszawa (bez zorganizowanej grupy kibicow gosci).
Wznowienie rozgrywek 1 Ligi zaplanowano na piatek, 14 lutego 2025na godz.
20.30.
Arka: Weglarz – Navarro, Gorecki, Marcjanik, Gojny – Sidibé, Kocaba,
Rzuchowski – Gaprindaszwili, Sobczak, Oliveira. (II polowa) Grobelny –
Jurkiewicz, Stolc, Dobrotka, Lipkowski – Petrovic, Staniszewski (78
Jakubczyk), Vitalucci – Ratajczyk, Kocyla, Skora
-“Udreka poteg w Lidze Mistrzow. Manchester City nad przepascia, Real
ocalal”-
Rafal Stec
Mistrzowie Anglii prowadzili na wyjezdzie z Paris Saint-Germain 2:0, ale
przegrali 2:4. Biezaca edycja Champions League przebiega coraz bardziej
zdumiewajaco.
Okolicznosci srodowego hitu byly wiecej niz niecodzienne. Manchester City
przystepowal do niego z 24. miejsca w tabeli, czyli ostatniego dajacego
awans do barazy o 1/8 finalu, a paryzanie zajmowali 26. pozycje, ktora
oznacza odpadniecie z rozgrywek. To poklosie regulaminowej rewolucji – UEFA
zlikwidowala faze grupowa – ale rowniez kaskady wpadek pilkarzy klubow
sponsorowanych przez panstwa znad Zatoki Perskiej, a zatem finansowanych z
budzetow niemal bez granic. Obie druzyny mialy jesien slabiutka, jakiej nie
przezyly od wielu lat.
Kolejne niepowodzenie moglo przesadzic przede wszystkim o losie mistrzow
Francji, ktorzy w dotychczasowych meczach wydusilo z siebie ledwie szesc
bramek, co tlumaczy sie rozstaniem z Kylianem Mbappé – nastepcy nie bylo
widac, w tej edycji Champions League zaden zawodnik PSG nie strzelil wiecej
niz jednego gola.
Az z nowej reguly prawie wylamal sie Achraf Hakimi, ofensywny prawy
obronca, ktory zadal cios – swoj drugi w biezacej edycji rozgrywek –
wlasnie Manchesterowi City. W ostatnich sekundach pierwszej polowy zamienil
na konkret okres wyraznej przewagi gospodarzy. Niestety dla niego, sedzia
gola anulowal, ale mecz ukladal sie zdumiewajaco, poniewaz paryzanie
przejeli pilke na wlasnosc, raz po raz wpadali we wrogie pole karne.
Brakowalo im tylko niezawodnego snajpera, troche szczescia, pare
centymetrow wiecej precyzji. Dlatego na przerwe schodzili przy bezbramkowym
remisie.
Przypomnijmy nowa formule rozgrywek: w rundzie wstepnej 36 druzyn
hierarchizuje sie w jednej gigantycznej tabeli, osiem czolowych awansuje do
1/8 finalu, kolejnych 16 gra w barazach – sklasyfikowane na miejscach 9-16
beda rozstawione i skojarzone w losowaniu ze sklasyfikowanymi na pozycjach
17-24. Reszta odpada. Mialo ubyc meczow bez stawki i rzeczywiscie tak sie
stalo, prawie kazdy do samego konca – za tydzien odbedzie sie ostatnia
kolejka, wszyscy zagraja o tej samej porze w srodowy wieczor – bedzie mial
o co walczyc.
Skrzy sie tez od niespodziewanych lub wrecz sensacyjnych rozstrzygniec.
Broniacy tytulu Real Madryt poniosl az trzy porazki – z Lille, Milanem oraz
Liverpoolem – i przed srodowym spotkaniem z Red Bullem Salzburg wisial na
22. pozycji w tabeli. Innymi slowy, w strefie zagrozenia utkwily dwie
najsilniejsze w Europie druzyny ostatnich lat – krolewska ze stolicy
Hiszpanii oraz Manchester City.
Wydawalo sie, ze kiedy poczuja, ze nadciaga realne niebezpieczenstwo,
wystrzela na wyzszy poziom. Jak zwykle, w stylu potentatow, ktorych w
roztargnienie czesto wpedza brak wymagajacych wyzwan. I tak sie stalo w
Madrycie, gdzie faworyci juz w pierwszej polowie objeli calkowita kontrole
nad sytuacja. Dwa gole Rodrygo, dwie asysty Jude’a Bellinghama, goscie z
Salzburga porzucili wszelkie nadzieje. Reszta meczu byla juz tylko
sportowym znecaniem sie nad pokonanymi.
W Paryzu murawa zaplonela emocjami dopiero w drugiej polowie. City
blyskawicznie objelo prowadzenie 2:0, ale gospodarze odpowiedzieli trzema
golami, a nacierali z taka pasja, jakby wiedzieli, ze nowa era Ligi
Mistrzow wymaga atrakcji innych niz w minionych sezonach. Brawurowo
manewrowali zreszta nie tylko oni – rownoczesnie pilkarze Feyenoordu
Rotterdam rozprawiali sie z Bayernem Monachium. Szalenstwo.
Manchester City zlecial na 25. miejsce w tabeli, w ostatniej kolejce bedzie
gral o przetrwanie. Innym przywolywanym gigantom tez jednak daleko do
osiagniecia pelnej satysfakcji gigantom wciaz daleko, poniewaz maja
mikroskopijne szanse na bezposredni awans do 1/8 finalu, tymczasem
koniecznosc forsowania barazy wiaze sie z dwiema niedogodnosciami – z
ryzykiem odpadniecia, a takze upychaniem w przeladowanym kalendarzu
dodatkowego dwumeczu.
Na razie wiadomo, ze tych przykrosci unikna Liverpool, FC Barcelona. Te
druzyny wypelnily misje w stu procentach, juz na kolejke przed koncem fazy
zasadniczej rozgrywek maja spokoj. Przynajmniej udzialu w barazach sa
Arsenal, Inter, Atlético Madryt, AC Milan, Atalanta Bergamo, Bayer
Leverkusen, Aston Villa, Monaco, Feyenoord, Lille, Brest, Borussia
Dortmund, Bayern, Juventus i Celtic Glasgow.
Wsrod przedstawicieli polskiego futbolu sytuacja pozostanie mizernie
stabilna. W elicie utrzymuje sie Robert Lewandowski, ktory z dziewiecioma
golami lideruje rankingowi strzelcow, wyprzedzajac kolege z zespolu
Raphinhe (osiem trafien) oraz Viniciusa z Realu i Serhou Guirassy’ego z
Borussii Dortmund (siedem). Inni polscy pilkarze maja niewielkie zaslugi. W
ofensywie Interu Mediolan nic nie zdzialal Piotr Zielinski (nie mial nawet
asysty), a jeszcze jedna polska bramka mial range statystycznego drobiazgu.
Lukasz Lakomy zdobyl ja w spotkaniu przegranym 1:5, a jego Young Boys Berno
lezy na samiutkim dnie tabeli.
Michal Probierz moze miec problemy. “Z czego ten facet ma wybierac?”
Do ligi, od Ekstraklasy po trzecia, sciaga sie tabuny zawodnikow z
zagranicy. Czesto sprowadza sie kota w worku, z ktorym po kilku miesiacach
nie bardzo wiadomo, co zrobic. Z powodu tej mody mlodzi Polacy czesto maja
szlaban na granie – mowi Radoslaw Kaluzny, komentator “Przegladu
Sportowego”.
Marcin Dobosz: Polscy kibice lamentuja, ze polska pilka jest w zapasci,
jesli chodzi o reprezentacje. W skrocie – nie bardzo mamy kim grac.
Radoslaw Kaluzny (byly reprezentant Polski, komentator “Przegladu
Sportowego”): Nie zebym sie chwalil, ale przed tygodniem poruszylem ten
temat.
Dobosz: Chyba o te slowa chodzi: “Polska pilka ma dzis inne klopoty, a nie
to, gdzie bedzie grac reprezentacja. Jakub Kiwior, Sebastian Walukiewicz,
Kacper Urbanski i kilku innych kadrowiczow nie graja w ogole albo
sporadycznie. I to jest klopot”.
Kaluzny: Nie zazdroszcze Michalowi Probierzowi, bo on oberwie za ewentualne
niepowodzenia kadry. A z czego ten facet ma wybierac? Prawde mowiac wyjazdy
jego i wspolpracownikow, by ogladac w akcji obecnych kadrowiczow lub
kandydatow do reprezentacji, traca sens. Ale najwazniejsze, by w kotle sie
gotowalo – zamiast konkretnych dzialan, by odkrywac polskich pilkarzy,
promowac ich, najwiecej emocji od zawsze wzbudza wybor nowego trenera kadry
narodowej lub – jak ostatnio – awanturka na ktorym stadionie Polska ma
podejmowac rywali.
Do ligi, od Ekstraklasy po trzecia, sciaga sie tabuny zawodnikow z
zagranicy. Czesto sprowadza sie kota w worku, z ktorym po kilku miesiacach
nie bardzo wiadomo, co zrobic. Z powodu tej mody mlodzi Polacy czesto maja
szlaban na granie. Od polskiego nastolatka wymaga sie, by byl gotowy do
grania na juz, najlepiej, zeby mial 200 meczow rozegranych w Ekstraklasie,
prezentowal miedzynarodowy poziom, a po kilku tygodniach mozna opchnac go
za granice. Jezeli tak dalej pojdzie, to PZPN bedzie zmuszony otworzyc
linie produkcyjna do tloczenia paszportow. Skad selekcjonerzy maja brac
Polakow?
Nawiasem mowiac, wydaje mi sie, ze naszych dyrektorow sportowych lub osob
decyzyjnych w klubie nikt nie rozlicza za transferowe “salcesony”. To musi
byc fajna robota. Na piec strzalow robisz cztery spudlowane, klub wydal
kupe kasy, a pozytku z pozyskanych zawodnikow ani troche. I tak w kolko.
Dobosz: Nawet ci reprezentanci, ktorzy graja, prezentuja umiarkowana forme.
Kaluzny: Umiarkowana, czyli slaba? (smiech) Kogo ma pan na mysli?
Dobosz: Piotra Zielinskiego.
Kaluzny: Fakt. Zdaje sie na panskie zdanie, bo nie ogladalem meczow Interu.
Wie pan, ze mam slabosc do Piotrka, lecz najwyrazniej w Mediolanie trudno
mu sie odnalezc. Jego naturalnym srodowiskiem byl Neapol. Tam czul sie
doskonale. Za to regularnie ogladam lige hiszpanska i musze przyznac, ze
ostatni czas jest trudny dla Roberta Lewandowskiego. Zdobyl bramki z rzutow
karnych w spotkaniu przeciwko Benfice, ale mam wrazenie, ze chyba jest
nieco zmeczony.
Zasadniczo, wylaczajac siatkarzy, nasze gry zespolowe sa w odwrocie.
Pilkarze reczni, a lubie ten sport, w mistrzostwach swiata” wzieli udzial.
Cos tam slyszalem o przebudowie i zmianie pokoleniowej, czyli pewnie dlugo
poczekamy na kolejne sukcesy. W pilce noznej zmiana pokolen jak dotad w
ogole nie wypalila. Nie widac godnych nastepcow Jakuba Blaszczykowskiego,
Kamila Glika czy Lukasza Piszczka. Posucha. Troche smutno, bo w czolowych
ligach nasi mlodzi pilkarze nie odgrywaja zadnych rol.
Dobosz: Ale reprezentacja nawet pozbawiona graczy z wielkich klubow moze
grac przyzwoicie i punktowac. Przykladem – ta w ktorej pan wystepowal.
Kaluzny: Niby tak. Co prawda w mistrzostwach swiata dalismy d…, lecz
eliminacje przeszlismy jak burza. I faktycznie, gwiazd to nasz zespol nie
mial i nie za bardzo mielismy sie kim chwalic w Europie. Byl Jurek Dudek,
ktory zaczynal kariere w Liverpoolu, Emmanuel Olisadebe z Panathinaikosu i
Piotrek Swierczewski z Olympique Marsylia. Tyle ze zaden z nich nie byl
gwiazda w swoim zespole. Jurek zostal nia, ale pozniej, kiedy fantastycznie
bronil rzuty karne w finale Ligi Mistrzow. Ja bylem z Energie Cottbus, wiec
o czym tu gadac, o jakiej sile? (smiech) Jednak w eliminacjach popisalismy
sie.
Dzisiejsza reprezentacja ma chlopakow z konkretnych klubow, lecz przez
kwalifikacje do Euro 2024 przeczolgala sie. Ciekaw jestem, co wymysli
Michal Probierz, chociaz mu nie zazdroszcze, poniewaz zrodelko z pilkarzami
wyschlo. Zastanawia mnie, dlaczego ze zmiana klubu zwleka Nicola Zalewski?
Chyba ze na tyle dobrze czuje sie w Rzymie, a moze tez i dobrze zarabia, iz
nie chce mu sie ruszac. Swego czasu ja w Bayerze Leverkusen tez nie
odgrywalem jakiejs roli, a mimo wszystko nie za bardzo chcialem zmieniac
klub, bo z tak duzego odejsc latwo, ale znalezc sie w nim – przeciwnie.
A polski pilkarz ligowy przebiera nogami i czeka na pierwsza okazje, by
wyjechac za granice, poniewaz kolejna okazja moze sie nie powtorzyc.
Drugorzedna sprawa jest to, czy gdzies tam bedzie mial szanse na granie.
Mowiac zupelnie szczerze, nic sie nie zmienilo od ilus tam lat. W moich
czasach tez kazdy z nas marzyl, zeby opuscic Ekstraklase. Nie czarujmy sie,
jednostki planuja swoja kariere. Ale gdybym mial wymienic nazwisko kogos z
topu, to nie za bardzo przychodzi mi ktos do glowy, poza Robertem
Lewandowskim i moze Jakubem Kiwiorem, ktory wybral okrezna droge, by
ostatecznie znalezc sie w Premier League.
SIATKOWKA
Tak ma wygladac nowy sztab Nikoli Grbicia. Znamy coraz wiecej nazwisk
Zanim trener Nikola Grbic zadecyduje o powolaniach na tegoroczny sezon
kadrowy, praktycznie od nowa musi skompletowac swoj sklad szkoleniowy. Juz
na poczatku stycznia rozmowy mialy zostac sfinalizowane, ale jednak caly
proces sie przedluza. Na przeszkodzie stoja m.in. kwestie zwiazane z
umowami w klubach. Inaczej sytuacja wyglada w kadrze kobiet.
W tym roku obydwaj selekcjonerzy polskich kadr – Stefano Lavarini i Nikola
Grbic rozpoczna czwarty sezon wspolpracy z bialo-czerwonymi zespolami i
nowy cykl olimpijskich przygotowan do igrzysk w Los Angeles. Jednak szykuje
sie tez sporo zmian. O ile Wloch nie zamierza wprowadzac rewolucji w
sztabie szkoleniowym kadry kobiet, o tyle u mezczyzn szykuja sie gruntowne
zmiany. Wynikaja one nie z decyzji Nikoli Grbicia, lecz sa podyktowane
wzgledami osobistymi dotychczasowych czlonkow sztabu.
Jak juz wczesniej informowalismy, Grbic pozegna sie z dwojka swoich
dotychczasowych asystentow – Adamem Swaczyna i Pawlem Ruskiem, podobnie jak
z trenerem przygotowania fizycznego Piotrem Pietrzakiem, a takze duetem
fizjoterapeutow – Mateuszem Kowalikiem i Tomaszem Pieczka. Dotychczasowy
glowny lekarz kadry Jan Sokal ma nadal pomagac druzynie, lecz w duzo
mniejszym wymiarze niz dotychczas. Jakie nowe twarze pojawia sie w sztabie
Nikoli Grbicia albo kto zmieni swoja role?
Jednym z jego asystentow bedzie Marcin Nowakowski. Dotychczasowy statystyk
reprezentacji Polski, ktory w tej roli wspolpracowal z Grbiciem takze w
ZAKSIE Kedzierzyn-Kozle, w tym sezonie przeniosl sie do belgijskiego Knack
Roeselare, gdzie pelni role asystenta trenera glownego. I wlasnie w roli
szkoleniowej Nowakowski chce sie dalej realizowac, a nie wracac do pracy
jako statystyk.
Drugim z asystentow Grbicia mialby byc obecny szkoleniowiec Indykpolu AZS
Olsztyn Marcin Mierzejewski, lecz tutaj nie wiadomo jeszcze, czy na
przeszkodzie nie stana wzgledy osobiste. Mierzejewski w tym sezonie
wreszcie dostal szanse jako pierwszy trener w Olsztynie, z ktorym zwiazany
jest od lat, choc nie wiadomo, czy zostanie tam na kolejny sezon, by wrocic
do roli asystenta. Dwuletni kontrakt na prowadzenie olsztynian podisal
bowiem Daniel Plinski.
Wsrod kandydatow na asystenta Grbicia wskazywany byl m.in. Piotr Graban,
lecz trener PGE Projektu Warszawa przejmie reprezentacje Polski do lat 21.
Ostatnio pracowal tez jako asystent Raula Lozano w kadrze Ukrainy.
Za przygotowanie fizyczne kadry ma byc w glownej mierze odpowiedzialny
Mateusz Zimoch. Obecnie ten ceniony specjalista od motoryki pracuje w
Slepsku Malow Suwalki, ale po tym sezonie wszystko wskazuje na to, ze
przeniesie sie do Asseco Resovii. I tu pojawia sie pewien problem. Jego
umowa z klubem z Podkarpacia ma obowiazywac od sierpnia, ale – jak
uslyszelismy w kilku zrodlach – wladze Resovii nie chca sie zgodzic, by
Zimoch laczyl obowiazki klubowe z reprezentacyjnymi. To jedna z kwestii,
ktore jeszcze nie zostaly rozwiazane, a wplywaja na finalizacje doboru
nowego sztabu Grbicia. Razem z Zimochem w kadrze za przygotowanie fizyczne
mialby odpowiadac Justin Ziolkowski.
Wciaz do obsadzenia pozostaja wakaty fizjoterapeutow, wsrod ktorych pewne
rozmowy z nowymi kandydatami, takze tymi, ktorzy w przeszlosci zwiazani
byli z reprezentacjami, byly juz prowadzone, lecz nie udalo sie osiagnac
porozumienia.
W gronie statystykow dojdzie do jednej zmiany. W dotychczasowej roli
pozostaje bowiem Kamil Nalepka, ale dolaczy do niego Mateusz Nykiel. Obaj
panowie w tym sezonie sa w sztabie trenera Gheorghe Cretu w Belchatowie, a
drugi z nich pracowal z rumunskim szkoleniowcem takze w dwoch ostatnich
sezonach w reprezentacji Slowenii.
Trenerowi Grbiciowi zalezy na mozliwie szybkiej finalizacji tych rozmow, bo
juz na poczatku stycznia mial oficjalnie przedstawic ksztalt nowego sztabu,
a PZPS – poinformowac opinie publiczna o zmianach. Zreszta selekcjonerowi
zalezy tez na tym, aby wreszcie moc wraz z nowym sztabem moc rozpoczac
planowanie najblizszego sezonu oraz kadrowych powolan.
Nieoficjalnie mowi sie bowiem, ze czesc zawodnikow moze planowac przerwe
albo na caly sezon, albo na rozgrywki Ligi Narodow. Mowa tutaj o graczach
zmagajacych sie ostatnio z kontuzjami – Mateuszu Bienku czy Marcinie
Januszu. Nie wiadomo takze, jakie beda ostateczne decyzje co do kadrowej
przyszlosci Bartosza Kurka czy Grzegorza Lomacza, a niewykluczone jest
takze powolanie do kadry Pawla Zatorskiego. 34-letni libero
Bialo-Czerwonych pod koniec roku przeszedl operacje biodra, po ktorej czeka
go polroczna rehabilitacja. Ponoc jedna z opcji jest opuszczenie przez
niego pierwszej czesci sezonu reprezentacyjnego i powrot do treningow na
druga. Jednak zaden z zawodnikow nie deklarowal jeszcze trenerowi niczego w
kwestii ewentualnych przerw czy rezygnacji.
Choc wczesniej, w rozmowie z Przegladem Sportowym Onet, trener Grbic
podkreslal, ze jezeli ktorys z graczy nie wystapi w Lidze Narodow, nie
bedzie mial takze mozliwosci na gre w mundialu.
– Jest zbyt malo czasu miedzy jednymi a drugimi rozgrywkami, zeby moc od
zera zaczac przygotowania do mundialu bez wczesniejszych wystepow. Celowo
kalendarz jest tak ukladany, zeby najlepsi gracze wystepowali we wszystkich
rozgrywkach – tlumaczyl nam Grbic przed kilkoma tygodniami.
Przygotowania do sezonu kadrowego zespol rozpocznie na przelomie kwietnia i
maja, wzorem lat poprzednich. Zreszta podobnie jak w minionych sezonach
Grbic planuje rozegrac Lige Narodow.
– Schemat i organizacja pracy beda dokladnie takie same jak w poprzednich
sezonach. To znaczy, ze zawodnicy, ktorzy najpozniej skoncza sezony
klubowe, takze z opoznieniem rozpoczna rozgrywki Ligi Narodow. Na pierwsze
turnieje pojedzie jedna grupa graczy, a pozniej bedziemy wprowadzac zmiany
– mowil Grbic w rozmowie z Przegladem Sportowym Onet.
Docelowa impreza w tym roku beda mistrzostwa swiata na Filipinach. Po raz
pierwszy mundial odbedzie sie w roku nieparzystym i bedzie rozgrywany co
dwa, a nie jak dotad, co cztery lata.
Kalendarz reprezentacji Polski siatkarzy na sezon 2025
• Maj 2025. Turniej towarzyski w Gliwicach: Polska, Bulgaria, Ukraina
Niemcy
• Czerwiec 2025. Liga Narodow
11 – 15.06 Turniej w Xi’an (Chiny). Rywale Polakow: 11.06 Holandia, 12.06
Japonia, 14.06 Turcja, 15.06 Serbia
25 – 29.06 Turniej w Chicago (USA). Rywale Polakow: 25.06 Wlochy, 27.06
Kanada, 28.06 USA, 29.06 Brazylia
16 – 20.07 Turniej w Gdansku. Rywale Polakow: 16.07 Iran, 17.07 Kuba, 19.07
Bulgaria, 20.07 Francja.
30.07 – 3.08 Turniej finalowy Ligi Narodow (gospodarz do ustalenia)
• Sierpien 2025. Memorial Wagnera w Krakowie (29-31.08)
• Wrzesien 2025. Mistrzostwa swiata na Filipinach (12-28 wrzesnia).
Rywale Polakow (grupa B): 13.09 Rumunia, 15.09 Katar, 17.09 Holandia
Na podstawie: Onet.p, wyborcza.pl, interia.pl, gazeta.pl, 90minut.pl,
pilkanozna.pl, przegladsportowy.pl, polsatsport.pl, dziennikbaltycki.pl,
gs24.pl opracowal Reksio.
Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)
STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://
www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://MyShip.com
Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez
dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com
GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl
Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837:
“Wspomoz nas!”
teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty
Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl