Dzien dobry – tu Polska – 26.09.2023

DZIEN DOBRY – TU POLSKA

GAZETA MARYNARSKA

Imienia Kpt. Ryszarda Kucika

(Rok XXII nr 261) (67146)

26 wrzesnia 2023r.

Pogoda

wtorek, 26 wrzesnia 22 st C

Czesciowe zachmurzenie

Opady:10%

Wilgotnosc:71%

Wiatr:13 km/h

Kursy walut

Euro 4.60

Dolar 4.33

Funt 5.29

Frank 4.76

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Kraza po internecie rozne watki, w ktorych autentycznosc czasem watpie, ale
w wiekszosci chociaz trudno uwierzyc sa one prawdziwe, bo pomyslowosc (lub
jej brak) granic nie zna. Ostatnio jedna osoba zadala pytanie:

· czy moge kupic plyte indukcyjna jesli nie mam w domu gazu?

· Mozesz kupic nawet jesli nie masz domu – ktos odpisal. A kolejna
osoba dodala:

· Mozna tez pic kawe Tchibo Family, nawet jesli sie nie ma rodziny,
oni tego nie sprawdzaja.

No jak nikt nikomu nie zabroni to czemu nie 😉 milego nowego tygodnia.

Ania Iwaniuk

Dowcip

Spotyka sie dwoch znajomych:

– Widzisz i wygralem te spra- we o przekroczenie predkosci.

– Ale jak?

– Moj adwokat udowodnil, ze przy 200 km/h nie widac znaku ograniczenia do
czterdziestu.

Albo-albo

Drogi Gargamelu!

“Nie nalezy mylic piekna z dobrem” – ktos powiedzial.

Przykleil sie do mnie ten cytat i troche na sile chce go

dopasowac to tekstu. Mianowicie – ciagle mam tendencje zachowania

naiwnosci dziecka, aby nie zagladac pod podszewke i to co ladnie

wyglada przyjmowac za dobre. Bez wnikania w szczegoly – aby nie

przechwalic.

Wracajac do tematu konczenia morskiej kariery i zawijania na domowe

pielesze nie na kilka tygodni, czy miesiecy pomiedzy kontraktami,

tylko na stale. To moze byc szok. To zwykle jest szok. Zaryzykuje

i powiem: TO NAPEWNO BEDZIE SZOK!

Przez cale lata obserwowalem i nie moglem sie z tym pogodzic, ze moje

powroty do domu wprowadzaly w nim DESTRUKCJE!

Zona i dzieci – a jest ich troje, obecnie wszystkie samodzielne – mieli

wypracowany swoj domowy lad. A ja mialem swoje oczekiwania i chcialem,

aby byly respektowane. Opor materii przed – “Tata nam rozkazuje!” – byl

nie do pokonania.

Dlatego ten wczesniejszy niz bym planowal moment powrotu do domowego

zycia odbieram teraz jako dar losu, ktory daje mi wiecej czasu i pozwala

wypracowac status domownika a nie intruza – w lagodny sposob. Czyli majac

jeszcze sily i zdrowie, aby znalesc sobie zadawalajace zajecie, czuc sie

potrzebnym na codzien, a moze nawet pozytecznym. Na taka miare jak trzeba

i jest mozliwe. Juz podczas tego procesu corka zapytala mnie kiedys: “A moze

sprobowal bys sam zrobic na przyklad stol?” Ja nigdy sie nie zajmowalem
takimi pierdolami. Uwazalem, ze do naprawy

kranu ma przyjsc hydraulik, a do malowania malarze czy inni budowlancy

do remontu. Zawod marynarza jest piekny – ale teraz widze, jakim kosztem

te lata na morzu sa oplacone. Codziennosc w domu – bezcenna. Nie tylko

ze wzgledu na osobiscie naprawione stare krzeslo.

Pozdrawiam – MFK – ex-Master.

Prezes PiS przemawia, animator skryty za filarem steruje publicznoscia.
Przemowienie Jaroslawa Kaczynskiego na sobotniej konwencji Prawa i
Sprawiedliwosci w Szczecinie nieustannie przerywaly gromkie brawa. Tlum
zgromadzony na sali wznosil w gore transparenty i wymachiwal
bialo-czerwonymi flagami. Na jednym z nagran z wydarzenia widac czlowieka
stojacego za filarem, ktory instruuje publicznosc, co ma robic. W sobote w
Szczecinie odbyla sie konwencja wojewodzka Prawa i Sprawiedliwosci z
udzialem wicepremiera Jaroslawa Kaczynskiego
.
Prezes PiS nieco sie spoznil, ale tlum sympatykow i politykow PiS
zaczal gromadzic sie w auli
Wydzialu Humanistycznego Uniwersytetu Szczecinskiego juz ponad dwie godziny
przez planowana godzina rozpoczecia wydarzenia. Na sale wpuszczano
wylacznie osoby ze specjalnymi zaproszeniami, a wiec kadre partii,
zasluzonych dzialaczy oraz sympatykow. Spotkanie zaczelo sie od prezentacji
kandydatow partii z okregow szczecinskiego i koszalinskiego. Potem na
mownice wyszedl Jaroslaw Kaczynski
. Prezes przemawial jako jedyny,
a jego wystapienie, ktore trwalo okolo pol godziny, nieustannie przerywane
bylo gromkimi brawami. Na jednym z nagran z sobotniego wydarzenia widac
czlowieka stojacego za filarem, ktory instruuje tlum, co ma robic.
Mezczyzna, niczym dyrygent, wymachuje rekami, pokazujac zgromadzonym, kiedy
maja podnosic i opuszczac transparenty.

“Spotkania z Prezesem sa spontaniczne? Poznajcie animatora publicznosci
skrytego za filarem” – skomentowala redakcja Szkla Kontaktowego.

Zywnosc nie wyglada jak w reklamie. Pozwy przeciw gigantom. W dzialaniach
marketingowych wielkie sieci wprowadzaja konsumentow w blad – twierdza
prawnicy cytowani przez portal amerykanskiej stacji CNN, ktorzy wniesli
pozwy zbiorowe przeciwko takim gigantom branzy fast food jak: Taco Bell,
Wendy’s, McDonald’s, Burger King i Arby’s. Jako dowod wykorzystano zdjecia
uzyte w reklamach oraz produktow, ktore faktycznie otrzymali klienci.
Portal stacji CNN przekazal, ze w ciagu ostatnich kilku lat prawnicy
wniesli pozwy zbiorowe przeciwko firmom z branzy fast food. Twierdza, ze w
dzialaniach marketingowych wprowadzaja one konsumentow w blad.

Reklamy kontra rzeczywistosc

CNN podal, ze prawnicy James Kelly i Anthony Russo wniesli pozwy sadowe
przeciwko Taco Bell, Wendy’s, McDonald’s, Burger King i Arby’s. Wyjasniono,
ze firmy te w swoich reklamach wykorzystuja nieprawdziwy wyglad dan.

Jako dowodow uzyto zdjec wykorzystanych w reklamach oraz produktow, ktore w
rzeczywistosci otrzymali klienci. W reklamach burgery wygladaja na wysokie,
w duzych bulkach wypelnionych miesem i serem. Na zdjeciach burgerow
produktow zamowionych w restauracji widac, ze sa one plaskie, z mala
iloscia miesa i sera. Podobnie jest z tacos, bo w reklamach Taco Bell czy
Crunchwraps wygladaja one na obfite. Na zdjeciach, ktore stanowia dowod w
pozwie, wygladaja jednak na plaskie. W latach 2020-2023 zlozona zostala
rekordowa liczba pozwow dotyczacych zywnosci – przekazal, cytowany przez
portal CNN, Tommy Tobin, prawnik w Perkins Coie, dodajac, ze tego typu
postepowania sadowe sa coraz powszechniejsze. Burger King w odpowiedzi na
zarzuty zapewnia, ze jego reklamy sa uczciwe. W komunikacie podkreslono, ze
“rozsadni konsumenci wiedza, ze jedzenie w reklamach jest wystylizowane
tak, aby wygladalo jak najbardziej apetycznie”.

CNN podal, ze Arby’s, McDonald’s i Taco Bell nie przekazaly komentarza w
tej sprawie. Z kolei Wendy’s odmowila komentarza, powolujac sie na
trwajacy spor sadowy.

“Bloomberg”: Amerykanie chca wyjasnien od Polski w kwestii jej wsparcia dla
Ukrainy. Stany Zjednoczone oczekuja wyjasnien od Polski w kwestii jej
wsparcia dla Ukrainy po tym, jak przedstawiciele polskich wladz sugerowali
mozliwosc wstrzymania dalszej pomocy wojskowej – twierdzi “Bloomberg”,
powolujac sie na wysokiego ranga urzednika departamentu obrony USA.
Informacja pojawila sie kilka dni po wypowiedzi premiera Mateusza
Morawieckiego, w ktorej stwierdzil, ze Polska nie przekazuje juz uzbrojenia
dla Ukrainy. Jak w sobote podaje “Bloomberg”, ostatnie napiecia w relacjach
polsko-ukrainskich wywolaly obawy o jednosc koalicji wspierajacej Kijow.
Amerykanski serwis, powolujac sie na zastrzegajacego swoja anonimowosc
wysokiego ranga urzednika Departamentu Obrony USA stwierdza, ze dla
Amerykanow dokladne stanowisko Polski w kwestii wsparcia Ukrainy
nie jest jasne.

“Stany Zjednoczone oczekuja od Polski wyjasnien
w kwestii jej wsparcia dla Ukrainy po tym, jak przedstawiciele polskich
wladz sugerowali, ze ich kraj – kluczowy sojusznik – moze wstrzymac pomoc
wojskowa dla sasiada”, pisze “Bloomberg”. “Polska pozostaje zaangazowana we
wspieranie Ukrainy, ale jej dokladne stanowisko jest niejasne” – cytuje
swojego informatora. Artykul “Bloomberga” pojawil sie kilka dni po
wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego
, ktory stwierdzil, ze Polska juz
nie przekazuje uzbrojenia na Ukraine. – My teraz sami sie zbroimy w
najnowoczesniejsza bron – przekazal
.
– Doskonale wiemy, ze Ukraina broni sie przed bestialskim atakiem
rosyjskim. Nie bedziemy narazali jej bezpieczenstwa. Nasz hub w Rzeszowie,
w porozumieniu z Amerykanami i z NATO , caly
czas pelni taka sama role – dodal premier. Wypowiedz premiera powtorzona
zostala pozniej w mediach spolecznosciowych przez Kancelarie Prezesa Rady
Ministrow. “Ukraina broni sie przed bestialskim atakiem rosyjskim i
rozumiem ta sytuacje, jednak tak jak powiedzialem, bedziemy chronic nasz
kraj. My juz nie przekazujemy uzbrojenia na Ukraine, poniewaz uzbrajamy
teraz Polske” – napisano na platformie X (dawniej Twitter).

Podawal sie za lekarza z Nowego Jorku, obiecal wyslac niespodzianke.
Kontakt sie urwal, stracila pieniadze. Internetowa znajomosc z rzekomym
lekarzem mieszkajacym w Nowym Jorku zakonczyla sie dla 45-letniej
ciechanowianki utrata oszczednosci. Kobieta miala otrzymac paczke z
niespodzianka. Gdy pojawily sie nieprzewidziane problemy z przesylka, chcac
pomoc znajomemu, wyslala pieniadze na wskazane konto bankowe. Jak informuje
Mazowiecka Policja, zaczelo sie od nawiazania znajomosci na jednym z
portali spolecznosciowych.

“Mimo ze 45-latka nie znala mezczyzny, przyjela zaproszenie do grona
znajomych. Zaczeli ze soba korespondowac za pomoca komunikatora. Nowo
poznany mezczyzna przedstawil sie jako lekarz chirurg pracujacy w Nowym
Jorku. Internetowy znajomy szybko zdobyl zaufanie mieszkanki powiatu
ciechanowskiego i oznajmil, ze wysle jej “paczke z niespodzianka” – czytamy
w policyjnym komunikacie.

Kontakt sie urwal, paczka nie dotarl

Po pewnym czasie kobieta odebrala wiadomosc, ze pojawily sie
nieprzewidziane klopoty z przesylka – konieczne bylo oplacenie cla.
“45-latka zgodzila sie pomoc mezczyznie i wyslala na wskazany numer konta 3
tys. zlotych. Po jakims czasie kobieta otrzymala kolejna wiadomosc. Tym
razem mezczyzna poinformowal 45-latke, ze w wyslanej paczce byly pieniadze
i aby uniknac odpowiedzialnosci za “pranie brudnych pieniedzy” konieczne
jest wplacenie wiekszej kwoty” – opisuja funkcjonariusze. Dodaja, ze
przestraszona kobieta postepowala zgodnie z instrukcjami i wykonala kolejny
przelew. “Uswiadomila sobie, ze padla ofiara oszustwa, gdy kontakt z
internetowym znajomym sie urwal, a paczka nie dotarla. W sumie kobieta
stracila 13 tys. zlotych” – przekazuja.

Postepowanie w tej sprawie prowadza teraz policjanci z ciechanowskiego
Wydzialu do Walki z Przestepczoscia Gospodarcza i Korupcja.

Uciekal kradzionym samochodem przed wlascicielem auta, wjechal na teren
komendy

Z posesji w Kaluszynie zniknal samochod oraz elektronarzedzia. Dwa dni
pozniej, gdy zlodziej pojawil sie na sasiedniej dzialce, zostal zauwazony
przez okradzionego mezczyzne. Ten ruszyl w poscig. W pewnym momencie
scigany wjechal na teren nowej siedziby policji. 4 wrzesnia na terenie
jednej z posesji w Kaluszynie, doszlo do kradziezy samochodu oraz
elektronarzedzi z budynku gospodarczego. Jak podala policja, skradziony
renault odnalazl sie niedaleko miejsca zdarzenia, ale bez akumulatora i
radia. Nie bylo w nim tez elektronarzedzi. Dwa dni pozniej poszkodowany
zauwazyl, ze na sasiednia posesje podjechal seat. Jak podaje policja,
podejrzewal, ze byl to ten sam pojazd, ktorego kierowca dwa dni wczesniej
dopuscil sie kradziezy na jego posesji. Kiedy samochod odjechal,
poszkodowany ruszyl za nim w poscig. Pokrzywdzony jechal za nim az do
Minska Mazowieckiego. Zglaszajacy byl niezwykle zdziwiony, kiedy podejrzany
wjechal seatem wprost na teren Komendy Powiatowej Policji w Minsku
Mazowieckim – przekazala w komunikacie sierzant sztabowa Elzbieta Zagorska
z tamtejszej komendy. Poszkodowany wezwal policjantow. Mundurowi wybiegli z
komendy i zatrzymali 28-latka.

Uslyszal 10 zarzutow

– Jak sie okazalo, podejrzany o kradziez z wlamaniem na posesji w
Kaluszynie, skradzione przedmioty ukryl na sasiedniej dzialce, a dwa dni
pozniej po nie wrocil – poinformowala Zagorska. Jak dodala, prowadzone
postepowanie wykazalo, ze zatrzymany poza sprawa z Kaluszyna, jest takze
podejrzany o liczne kradzieze z wlamaniem do skuterow i motocykli w Minsku
Mazowieckim.

Uslyszal lacznie 10 zarzutow kradziezy z wlamaniem i uszkodzenia mienia. –
Przyznal sie do zarzucanych czynow – podala policjantka.

Zostawil rodzinie listy pozegnalne i zniknal. Po 10 latach zona i corki
odnalazly go w Grecji. W Grecji po 10 latach od zaginiecia odnaleziony
zostal caly i zdrowy Wloch Adamo Guerra. Mezczyzna w 2013 roku zostawil
swojej rodzinie – w tym zonie i dwom corkom – listy pozegnalne, na
podstawie ktorych uznano, ze najpewniej rzucil sie do morza. – On nie jest
czlowiekiem, nie jest ojcem – stwierdzila zona mezczyzny na wiesc o
odnalezieniu go w Grecji. Wloch Adamo Guerra
w 2013 roku zostawil listy pozegnalne i zniknal. “Niestety nadszedl czas,
by to zakonczyc. Postaram sie zrobic dobrze ten ostatni krok, by
zaoszczedzic wam bolu z pogrzebem” – napisal 45-letni wowczas Guerra w
liscie do swoich rodzicow. Podobne zostawil jednemu z kolegow i zonie, z
ktora byl juz wtedy w separacji. Przekonywal, ze zaciagnal dlugi u
niebezpiecznych ludzi i nie chce “sprawiac problemow rodzinie”.

Od tamtej pory Adamo Guerra nie dawal znaku zycia, nie kontaktowal sie z
zona Raffaella Borghi ani corkami, ktore w momencie jego zaginiecia mialy
16 i 12 lat – podkresla dziennik “Corriere della Sera”.

W 2014 roku prokuratura w Bolonii zamknela dochodzenie, oceniajac, ze
prawdopodobnie mezczyzna popelnil samobojstwo. Podejrzewano, ze rzucil sie
do morza z promu plynacego do Grecji . W
kolejnych miesiacach karabinierzy kilkakrotnie wzywali Borghi i pokazywali
jej ciala, buty czy ubrania wyrzucane na brzeg. Nigdy jednak nie
zidentyfikowala ich jako nalezacych do Adamo. Po 10 latach okazalo sie, ze
Adamo Guerra zyje i mieszka w Grecji. Odnalazl go tam niedawno dziennikarz
wloskiego programu “Chi l’ha visto?”, ktory zajmuje sie poszukiwaniem
zaginionych osob. “Tak, to ja, Adamo” – potwierdzil mu Guerra. Dopiero
wtedy zdal sobie sprawe, ze ma do czynienia z reporterem, i ucial: “Wylacz
wszystko i odejdz!”.

Wedlug “Corriere della Sera” zona mezczyzny otrzymala wskazowke, ze jej
byly maz zyje, gdy w ubieglym roku starala sie o finalizacje rozwodu.
Prawnik przekazal jej, ze osoba o nazwisku Adamo Guerra zarejestrowala sie
w Grecji w systemie dla Wlochow mieszkajacych poza krajem. On nie jest
czlowiekiem, nie jest ojcem – ocenila dzialanie bylego meza Raffaella
Borghi. – Nasza starsza corka urodzila niedawno dziecko. Zostal dziadkiem,
a nawet o tym nie wie – dodala.

Mial obowiazek utrzymywac swoje corki

Teraz Guerra moze poniesc odpowiedzialnosc za swoje czyny. Portal telewizji
Sky TG24 wyjasnia, ze choc mezczyzna mial prawo wyjechac z kraju, to mial
tez obowiazek utrzymywac swoje niepelnoletnie dzieci. Corki moglyby tez
domagac sie odszkodowania za straty moralne.

Wedlug Sky TG24 Guerra nie odpowie natomiast za wszczecie falszywego alarmu
i zmarnowanie policyjnych zasobow, poniewaz przestepstwo to przedawnia sie
juz po czterech latach.

Ugandyjczycy mowia o tym, jak placili za polskie wizy. “To sa ogromne sumy”
Mieszkancy Afryki wiedzieli o tym, ze polska wize mozna kupic. W Ugandzie
sa ludzie, ktorzy maja teraz pretensje do polskiego rzadu, bo od czasu
wybuchu afery wizowej wydawanie wiz prawdopodobnie zaczelo sie opozniac. –
Oczekujemy sprawiedliwosci. Chcemy dostac to, za co zaplacilismy – mowia
Ugandyjczycy protestujacy przed polskim konsulatem w Kampali. W sprawe ma
byc zamieszana ambasada Polski w Nairobi, stolicy Kenii. W Kampali, stolicy
Ugandy, sa ludzie, ktorzy twierdza, ze zaplacili lapowki, by dostac wize do
Polski, a takze pozwolenia na prace. Placili po kilka tysiecy euro. W
naszym imieniu rozmawial z nimi ugandyjski dziennikarz. Jeden z nich,
Ibrahim Hifude, czuje sie okradziony przez polski rzad. Prawdopodobnie z
powodu afery wizowej w Polsce wydawanie pozwolen i wiz zaczelo sie
opozniac. – Oczekujemy sprawiedliwosci. Chcemy dostac to, za co
zaplacilismy – mowia Ugandyjczycy.

“Sprzedalem ziemie, by dostac pozwolenie na prace”, “Polska w bialy dzien
okrada biednych Afrykanczykow” – z takimi banerami Ugandyjczycy poszli
protestowac przed polskim konsulatem w Kampali. Ich wypowiedzi ujawniaja,
jak wygladal caly proceder. – To sa ogromne sumy. Ludzie sprzedaja swoje
domy, zeby je (wizy – przyp. red.) zdobyc – mowi Galiwango Hamis,
mieszkaniec Ugandy. – Mialem oszczednosci, rodzina tez miala. Wydalismy na
to wszystkie nasze pieniadze – twierdzi inny Ugandyjczyk, Janga Sawedi.

Scenariusz zazwyczaj jest podobny. Osoba, ktora chce wyjechac, trafia do
posrednika. Ten pomaga zebrac dokumenty i zalatwia – najczesciej fikcyjne –
pozwolenie na prace lub zaproszenie na polska uczelnie. Pozniej umawia na
spotkanie w ambasadzie i obiecuje, ze wize zalatwi. Za to wszystko bierze
po kilka tysiecy euro od osoby. – Obiecuja ci pozwolenie na prace, wize do
Polski i ze ktos z ambasady zadzwoni – twierdzi Galiwango Hamis. Baba
Andrew Buluba, dziennikarz portalu Watchdog Uganda, twierdzi, ze jego
zrodla donosza, ze na przestrzeni lat przez posrednikow wize do Polski
zalatwialy w ambasadzie w Nairobi tysiace ludzi: z Ugandy, ale takze Kenii,
Somalii, Madagaskaru, Mauritiusa i Seszeli. Z nieoficjalnych informacji
“Faktow” TVN wynika, ze ta ambasada od dluzszego czasu zajmuje sie CBA.

– Ludzie placa tysiace euro, zeby dostac pozwolenie na prace. To pozwolenie
wrzuca sie do systemu konsularnego. Po zweryfikowaniu mozna umawiac sie na
spotkanie w ambasadzie – twierdzi Bruce Kwikiriza, ugandyjski aktywista.

Aktywisci mowia, ze prawdopodobnie wiekszosc tych ludzi nie zostalaby w
Polsce, tylko wyjechalaby dalej na Zachod. – Chce wyjechac z moja rodzina,
zabrac ich stad, dostac prace i zapewnic rodzinie lepsze zycie – twierdzi
Galiwango Hamis. Z danych resortu pracy wynika, ze w ciagu ostatnich 30
miesiecy pozwolenia na prace dostalo prawie 13 tysiecy obywateli krajow, o
ktorych mowimy. Wizy do konca zeszlego roku dostaly prawie 3 tysiace. W
odpowiedzi na nasze pytania MSZ oswiadczylo, ze tamtejsza ambasada nie
korzysta z pomocy zadnych posrednikow.

Relacje Ugandyjczykow i fakt, ze ambasada w Nairobi zajmuje sie CBA,
potwierdzaja, ze afera wizowa to fakt i dotyczy nie setek – jak twierdzi
wladza – a co najmniej tysiecy pozwolen na prace i wiz.

Jaroslaw Kaczynski na konwencji PiS w Gdyni. “Ta narracja jest coraz
grozniejsza” Na konwencji Prawa i Sprawiedliwosci w Gdyni Jaroslaw
Kaczynski po raz kolejny straszyl “sprawa relokacji” i atakowal film
Agnieszki Holland, ktory – jego zdaniem – “ma naciskac, bysmy zgodzili sie
na rozebranie” ogrodzenia na polsko-bialoruskiej granicy. – Warto zauwazyc,
ze mimo tego, ze ta narracja PiS-u jest tak silna, to w badaniach opinii
publicznej poparcie nie zmienia sie, nie idzie do gory – komentowal na
antenie TVN24 Filip Pazderski, socjolog z Instytutu Spraw Publicznych. –
Wydaje mi sie, ze powodem, dla ktorego PiS odwoluje sie do takich narracji
jest to, ze czuja i maja na pewno swoje badania, ktore pokazuja, ze po
prostu maja nad soba szklany sufit. I stad ta narracja jest coraz
grozniejsza – tlumaczyl. Prezes PiS zabral glos podczas wojewodzkiej
konwencji ugrupowania w Gdyni. – Ten dzien wyborow
bedzie naprawde decydowal o
bardzo waznych sprawach. Sprawach naszego panstwa, naszego narodu, rodzin,
jednostek. Po prostu o tym wszystkim, co jest wazne. I to nie tylko w
wymiarze ogolnopolskim, nie tylko w wymiarze narodowym, ale takze lokalnym,
ale takze tym rodzinnym i tym indywidualnym – mowil.

– Polska moze po tych wyborach wygladac bardzo roznie – dodal. – Moze
wygladac tak, ze to nasze haslo – dzisiaj zreszta bezczelnie przejete przez
Tuska, ze sie przylaczyl do tego hasla – bedzie rzeczywiscie realizowane. A
moze byc tak, ze jak to juz raz widzielismy przez osiem lat, ze zadna
zapowiedz w gruncie rzeczy nie zostala spelniona – mowil prezes PiS.

Lider PO Donald Tusk mowil w niedziele
w Minsku Mazowieckim, ze ostatnio ukazalo sie badanie, w ktorym zapytano
Polakow o to, pod rzadami jakiej partii Polska bedzie najbezpieczniejsza. –
Mimo ich gigantycznej propagandy wiecej Polek i Polakow wskazalo Koalicje
Obywatelska jako te partie, pod ktorej rzadami Polska bedzie
bezpieczniejsza. W zwiazku z tym uroczyscie oglaszam, ze przejmuje haslo
PiS: bezpieczna przyszlosc Polakow, w imieniu wszystkich Polek i Polakow –
powiedzial Tusk. Prezes PiS zaznaczyl, ze “szczegolnie aktualne i
szczegolnie bolesne” sa obecnie sprawy polskiego bezpieczenstwa, w tym m.in.
bezpieczenstwo odnoszace sie do “perspektywy wojny i jej unikniecia”. Nasza
recepta i to recepta, ktora w tej chwili juz realizujemy, jest tutaj bardzo
prosta. Trzeba stworzyc wlasna potezna armie i jestesmy w trakcie budowy
tej armii i trzeba jednoczesnie miec naprawde dobrych sojusznikow, czyli
stawiac na tych, ktorzy moga i, jak wskazuje doswiadczenie, takze chca
pomoc- mowil Kaczynski.

Podkreslil, ze “naszym celem jest odstraszyc, przekonac Rosjan – bo nikt
nie ma watpliwosci, ze tu o Rosjan chodzi – do tego, by nas nie
zaatakowali”. Kaczynski odniosl sie do premiery filmu “Zielona Granica” w
rezyserii Agnieszki Holland .
Przekonywal, ze “Agnieszka Holland, skadinad na pewno dobra rezyserka,
przygotowuje film, ktory z jednej strony ma naciskac, bysmy zgodzili sie na
rozebranie tej przegrody, tego muru mowiac w przenosni (…) ale ma to
jeszcze jedna funkcje”.

Mowil, ze Polska przez lata w sposob przemyslany i przy uzyciu wysokich
nakladow finansowych byla “kompromitowana na Zachodzie i a USA”, a “robiono
to przede wszystkim z inspiracji rosyjskiej i pruskiej”. Wedlug prezesa PiS
jest to akcja, ktora trwa co najmniej od XVIII wieku.

Przekonywal, ze polska odwaga i poswiecenie zwiazane z pomoca Ukrainie oraz
“wspaniala decyzja naszego narodu” dotyczaca przyjecia uchodzcow bardzo
poprawily opinie naszego narodu. – I o co teraz chodzi? By popsuc te opinie
– ocenil. Na okrzyki “precz z komuna”, Kaczynski powiedzial, ze chodzi tym
razem o “zupelnie nowa komune”, o walke z tymi, ktorzy kontynuuja “pewna
tradycje, ktora kiedys triumfowala, wydawalo sie, ze zostala dawno
odrzucona, ale ktora nie tylko nie jest odrzucona, ale ma niestety dosc
szerokie poparcie spoleczne, a jednoczesnie prze wszelkimi metodami do
wladzy”.

Kaczynski mowil, ze poprzednia wladza “w ciagu tych swoich 8 lat wykazala
niebywala wrecz nieudolnosc w kazdej dziedzinie i pokazala, ze jest w
stanie – bo naprawde trzeba tak to okreslic – ze ktos jest w stanie pojsc
tak daleko, by pozwolic rozkradac polskie pieniadze publiczne na
gigantyczna skale”.

Prezes PiS: jestesmy gwarantem tego, ze nie ustapimy w sprawie relokacji

Jaroslaw Kaczynski stwierdzil,
ze wojna hybrydowa juz na naszych granicach sie toczy. Podal, ze “taka
wojna byla przewidziana”. – Mowie to z wiedzy bezposredniej, bo bylem wtedy
przewodniczacym Komitetu Bezpieczenstwa Rady Ministrow i wszystkie
dzialania zwiazane z odparciem zagrozenia zostaly w odpowiednim czasie
zaplanowane, no moze poza jednym – wprowadzeniem stanu wyjatkowego
obok granicy. Wszystkie te
ogrodzenia, wszystkie sciagania tam wojsk, nawet wojsk ciezkich, gdyby
doszlo do dalej idacych incydentow, to wszystko bylo gotowe w momencie, gdy
ten atak sie zaczal – poinformowal prezes PiS. – Oczywiscie nie mozna bylo
wybudowac od razu ogrodzenia, ale zdolalismy to zrobic we wlasciwym czasie
– dodal. – I co wtedy robila druga strona? – pytal Jaroslaw Kaczynski. –
Otoz, druga strona nas nie tylko nas w tej sprawie nie popierala, ale
atakowala. Atakowala na rozne sposoby. Atakowala sama idee stworzenia tego
ogrodzenia. Atakowala sama idee obrony tej granicy. Domagala sie niekiedy,
zeby tych ludzi po prostu wpuszczac. W zadnym razie nie byla gotowa do
tego, zeby powiedziec: w tej sprawie roznice polityczne, te wewnetrzne –
naturalne w demokracji – nie moga To przeciwstawianie sie, to
kompromitowanie moralne, tego oczywistego przedsiewziecia, bo przeciez
kazdy wie, ze to zadni biedni ludzie, o ktorych mowil Tusk, tylko ludzie
sprowadzeni przez Lukaszenke na polecenie Putina atakowali w sposob
brutalny, z uzyciem kamieni, i innych przedmiotow: lopat, et cetera nasza
granice i naszych obroncow tej granicy – wskazal prezes PiS. Otoz, prosze
panstwa obok tego, podjeto takze inne, dalej idace dzialania. One mialy
mozna powiedziec dwa kierunki. Z jednej strony to bylo poparcie dla zasady
relokacji – mowie nie o tym, co teraz, tylko o tym, co stanelo w 2015 roku,
kiedy te granice Europy zostaly przez niejaka (kanclerz Niemiec Angele –
red.) Merkel otwarte, tym slynnym “willkommen”. Oprocz tego tez mielismy
Tuska po drugiej stronie, on mowil, jesli nie przyjmiecie, to musicie
poniesc konsekwencje. Przypominam to, przypominam, ze to mowil, ze grozil
nam, ze grozil nam za to, ze chcemy sie obronic – mowil.

– Dzis do tego wrocono, znow jest sprawa relokacji. I tu znow jest
zagrozenie, i tu znow mamy do czynienia z roznego rodzaju gierkami, bo
druga strona (…) probuje udawac teraz przed samymi wyborami nasza strone.
Przejmuje roznego rodzaju nasze postulaty, nasze dazenia, ale prawda jest
taka, ze jak przychodzi do glosowan, to w najlepszym razie nie biora
udzialu w glosowaniu, ale nigdy nie glosuja przeciw, nigdy nie osmielaja
sie przeciwstawic tym silom, ktore daza do tego, by Polska ulegla, zeby
Polska i pod tym wzgledem skapitulowala, zeby spokoj w polskich miastach, w
polskich wsiach zostal zaklocony, zebysmy mieli w Polsce to, co mamy w
zachodniej Europie, co kazdy moze zobaczyc chocby w telewizji, czy w jakims
filmie – stwierdzil Jaroslaw Kaczynski.

“Ta narracja jest coraz grozniejsza”

Wypowiedz prezesa PiS skomentowal na antenie TVN24 Filip Pazderski,
socjolog z Instytutu Spraw Publicznych. – Niestety jest tak, ze wszystkie
badania – prowadzone przez neurobiologow, ale rowniez i politologow –
wskazuja na to, ze odwolywanie sie przede wszystkim do strachu, budowania
narracji na wzbudzaniu strachu wsrod wyborcow i wyborczyn niestety dziala,
poniewaz to takie hasla, ktore sie odwoluja do bardzo pierwotnych odczuc,
ktore wszyscy dzielimy i niestety bardzo trudno jest je rowniez odwrocic –
mowil Taka narracja ma wedlug Pazderskiego “wzbudzic poczucie zagrozenia i
pokazac nam, ze jest tylko jedna ekipa polityczna, jeden oboz polityczny,
ktory jest w stanie zagwarantowac nam bezpieczenstwo”. – I to jest ten
oboz, ktory do takich hasel sie odwoluje – dodal.

– Warto zauwazyc, ze mimo tego, ze ta narracja PiS-u jest tak silna, to
jednak w badaniach opinii publicznej poparcie nie zmienia sie, nie idzie do
gory. Wydaje mi sie, ze powodem, dla ktorego PiS sie odwoluje do takich
narracji jest to, ze czuja i maja na pewno swoje badania, ktore pokazuja,
ze po prostu maja nad soba szklany sufit i stad ta narracja jest coraz
grozniejsza – ocenil socjolog.

Nocny atak na Odesse. Uszkodzona infrastruktura portowa. Rosyjska
pelnoskalowa inwazja na Ukraine trwa od 579 dni. Rosjanie przeprowadzili w
nocy atak przy pomocy dronow na Odesse. Jak przekazal szef administracji
obwodu Oleh Kiper, jedna kobieta zostala ranna, a infrastruktura portowa
zostala uszkodzona. W tvn24.pl relacjonujemy najwazniejsze wydarzenia z i
wokol Ukrainy. Rosyjskie ministerstwo obrony zakomunikowalo na kanale
Telegram o zestrzeleniu czterech ukrainskich dronow nad polnocno-zachodnia
czescia Morza Czarnego i nad zaanektowanym Krymem. Informacji o
uszkodzeniach lub ofiarach nie ma.

O nocnych atakach bezzalogowcow poinformowaly takze wladze obwodow
kurskiego i brianskiego.

Gubernator obwodu brianskiego Aleksandr Bogomaz przekazal, ze dwa drony
zostaly zestrzelone nad rejonem suraskim.

Gubernator obwodu kurskiego Roman Starowojt poinformowal, ze jeden dron
spadl w centrum Kurska, drugi – na obrzezach miasta. Nad obwodem odeskim
zestrzelono w nocy 19 atakujacych region dronow Shahed i 11 rakiet Kalibr.
Sily rosyjskie uzyly rowniez dwoch pociskow Oniks – poinformowali
przedstawiciele ukrainskiego wojska i wladz.

W wyniku ataku sa zniszczenia w infrastrukturze portowej.

– Zmasowany i kombinowany atak mial miejsce minionej nocy. Zastosowano 19
dronow uderzeniowych typu Shahed. Wszystkie zostaly zniszczone przez obrone
powietrzna – powiedziala w telewizji ukrainskiej Natalia Humeniuk,
rzeczniczka wojsk na poludniu kraju.

Dodala, ze przeciwnik zastosowal takze 11 rakiet manewrujacych Kalibr, dwie
z nich byly zestrzelone nad obwodem mikolajowskim i kirowohradzkim.

Sily Obrony Poludnia przekazaly, ze w wyniku ataku znacznych uszkodzen
zaznal dworzec morski w Odessie i budynek hotelu, znajdujacego sie w
poblizu dworca. Jedna kobieta zostala ranna, a infrastruktura portowa
Odessy zostala uszkodzona w wyniku nocnego rosyjskiego ataku rakietowego i
dronow – poinformowal na Telegramie szef administracji obwodu odeskiego
Oleh Kiper.

W wyniku ataku wybuchl pozar w niezamieszkalym wiezowcu, ale zostal on
szybko ugaszony – przekazal urzednik. 55 osob zostalo rannych, a jedna
zginela w rosyjskim ataku na miasto Krzemienczuk w srodkowej Ukrainie –
poinformowal w niedziele wieczorem Dmytro Lunin, szef wladz obwodu
poltawskiego. Atak mial miejsce w piatek.

Lokalne wladze w komunikacie przekazaly, ze w szpitalu nadal przebywa 19
osob, w tym jedno dziecko. Wsrod rannych znalazlo sie szescioro dzieci oraz
kobieta w ciazy. W czasie wizyty w Stanach Zjednoczonych Wolodymyr Zelenski
spotkal sie z bylym sekretarzem stanu USA, znanym politykiem i dyplomata
Henrym Kissingerem – poinformowal szef kancelarii prezydenta Ukrainy Andrij
Jermak. Podkreslil, ze Kissinger jest zwolennikiem przyjecia Ukrainy do
NATO i autorem “trafnych cytatow opisujacych obecna sytuacje w wojnie z
Rosja”.

SPORT

ZROBILY TO! POLSKIE SIATKARKI JADA NA IGRZYSKA!

Co to bylo za spotkanie w Lodzi! Polki po kapitalnej grze pokonaly w
niedziele 3:1 Wloszki i awansowaly na igrzyska olimpijskie w Paryzu. Mecz w
Atlas Arenie mial niesamowity przebieg, ale Bialo-Czerwone kolejny raz
pokazaly niesamowity charakter i wole walki. 27 punktow zdobyla Magdalena
Stysiak. Wczesniej promocje z tego turnieju uzyskaly Amerykanki. Po szesciu
dniach rywalizacji w Atlas Arenie wyniki meczow ulozyly sie tak, ze o tym,
kto uzyska awans na igrzyska olimpijskie w Paryzu, decydowaly spotkania
ostatniego dnia turnieju. Najpierw Amerykanki zapewnily sobie wyjazd do
Francji po zwyciestwie 3:1 nad Niemkami, ktore juz wczesniej zaprzepascily
szanse na awans. Po nieco ponad godzinie rozpoczal sie mecz o wszystko albo
nic miedzy Polkami i Wloszkami. Wiadomo bylo, ze zwyciezca pojedzie do
Paryza. Od poczatku Wloszki przystapily do zmasowanego ataku. Nie do
zatrzymania byla Ekaterina Antropova. Urodzona na Islandii 20-letnia
atakujaca rosyjskiego pochodzenia na poczatku sierpnia dostala wloskie
obywatelstwo, a juz kilkanascie dni pozniej byla juz pierwszym wyborem
trenera Davide Mazzantiego na mistrzostwach Europy. Z wyjsciowa szostka
pozegnala sie sama Paola Egonu, ktora teraz nawet nie przyjechala do Lodzi.
Oficjalnym powodem byl uraz, a nieoficjalnym konflikt z selekcjonerem.

Antropova w pierwszej partii atakowala z niewiarygodna skutecznoscia 89
procent. Skonczyla osiem z dziewieciu prob. Do tego dodala trzy bloki.
Polki mialy nie tylko problem z powstrzymaniem mierzacej 202 centymetry
atakujacej, ale kolejny raz szwankowalo przyjecie, a co za tym idzie
rozegranie. Stefano Lavarini dokonywal zmian, tym razem bez efektu. Wloszki
wygraly 25:15. W drugiej partii na parkiecie zostala Joanna Wolosz, ktora
zastapila w pierwszej odslonie Katarzyne Wenerska. Polki wygladaly
zdecydowanie lepiej niz wczesniej. Coraz czesciej udawalo sie wyblokowywac
Antropova, ktora w calym drugim secie wykorzystala juz tylko trzy z 11
pilek. Polki przegrywaly 8:10, ale po kilku minutach prowadzily juz 14:11.
Atmosfera w lodzkiej hali byla nie do opisania slowami. Prawie 11 tysiecy
kibicow najglosniej jak potrafilo wspieralo Bialo-Czerwone. A te z kazda
akcja sie nakrecaly. Wloszki jednak szybko opanowaly sytuacje i do konca
walka byla niezwykle zacieta. Po ataku Martyny Czyrnianskiej, a potem
Magdaleny Stysiak gospodynie mialy pierwsza i druga pilke setowa. Te druga
juz wykorzystaly. A w zasadzie to zrobil to sztab szkoleniowy, ktory
przerwal akcje. Okazalo sie, ze jedna z Wloszek dotknela siatki (26:24). W
trzeciej odslonie dosc dlugo wydawalo sie, ze ekipa z Polwyspu Apeninskiego
kontroluje mecz. Wloszki prowadzily 10:5, ale Polki znow nie zrezygnowaly.
Mozolnie odrabialy straty. Po 15. punkcie Stysiak w meczu Bialo-Czerwone
mialy minimalna strate (15:16). I znow koncowka byla jak z filmu
Hitchcocka. Przy stanie 23:23 niezwykle trudna pilke skonczyla Stysiak. W
kolejnej, niezwykle dlugiej, Polki dwukrotnie wyblokowywaly przeciwniczki,
az ostatecznie swietnym atakiem popisala sie Czyrnianska. Polki byly zatem
seta od igrzysk w Paryzu.

Czwarta partia ukladala sie dla gospodyn bardzo dobrze od samego poczatku.
Z kazda kolejna akcja coraz pewnie grala Stysiak, a po ataku Martyny
Lukasik bylo 8:4. Po bledzie na zagrywce Czyrnianskiej rywalki tracily
jednak tylko punkt (11:12). W niezwykle waznym momencie pomylila sie
Antropova (19:16), a za chwile akcje skonczyla Stysiak. Po jej kolejnym
kapitalnym zbiciu Polki mialy cztery pilki meczowe (24:20). Ostani punkt
zdobyla Martyna Lukasik. Tak jest! Polki jada na igrzyska w Paryzu. To
kolejny wielki dzien tej druzyny i trenera Lavariniego.

Wczesniej promocje na przyszloroczny turniej uzyskaly rowniez Brazylijki,
Dominikanki, Serbki i Turczynki. Francja, jako gospodarz igrzysk, tez ma
zagwarantowany udzial. 7. dzien turnieju kwalifikacyjnego Paryz 2024 w
Lodzi:

Polska – Wlochy 3:1 (15:25, 26:24, 25:23, 25:21)

Stany Zjednoczone – Niemcy 3:1 (24:26, 25:21, 25:21, 25:16)

Korea – Slowenia 0:3 (13:25, 20:25, 23:25)

Tajlandia – Kolumbia 3:1 (25:19, 20:25, 25:23, 28:26)

NIE ZYJE WYBITNY DZIENNIKARZ SPORTOWY TADEUSZ OLSZANSKI. W wieku 94 lat w
Piasecznie zmarl Tadeusz Arpad Olszanski. O smierci dziennikarza,
sprawozdawcy z szesciu igrzysk olimpijskich, poinformowala jego rodzina.
Olszanski urodzil sie 28 sierpnia 1929 roku w Stanislawowie. Jesienia 1943
roku jego rodzina przeniosla sie na Wegry, a on sam uczeszczal do polskiego
gimnazjum w Balatonboglar. Potem zaczal sie kolejny etap zycia. W Opolu
zdal mature, a potem, w 1952 roku, ukonczyl Wydzial Dziennikarstwa
Uniwersytetu Warszawskiego.

Przez wiele lat kierowal dzialem sportowym “Sztandaru Mlodych”, byl
zastepca redaktora naczelnego “Sportowca”, zastepca redaktora naczelnego
redakcji sportowej TVP, kierowal takze dzialem olimpijskim Krajowej Agencji
Wydawniczej. Zainicjowana przez niego na lamach “Sztandaru Mlodych” w 1963
roku akcja w zwiazku ze wzrastajaca brutalnoscia w sporcie i nominowanie
najbardziej dzentelmenskiego sportowca (zostal nim wowczas bokser Zbigniew
Pietrzykowski) dala poczatek nie tylko w Polsce, ale takze na arenie
miedzynarodowej idei promowania zasad fair play. Relacje Olszanskiego z
igrzysk byly pelne niezwykle interesujacych informacji opisujacych kariery
i dramaty znakomitych olimpijczykow – Nurmiego, Kusocinskiego, Owensa i
Carla Lewisa, ktore opisywal w “Osobistej historii olimpiad”.

Jego kolejna pasja byl literatura wegierska, przetlumaczyl ponad
czterdziesci powiesci i dramatow, w tym niezwykle popularna w swiecie
powiesc dla mlodziezy “Chlopcy z Placu Broni” Ferenca Molnara. Przez cztery
lata – do 1990 roku – byl dyrektorem Osrodka Kultury Polskiej w
Budapeszcie, a w latach 1990-1994 korespondentem Polskiego Radia i
telewizji na Wegrzech i Jugoslawii.

Potem zwiazal sie do konca aktywnosci zawodowej z tygodnikiem “Polityka”,
wspolpracujac jako dziennikarz sportowy, komentowal takze sprawy zwiazane
wydarzeniami na Wegrzech i w krajach balkanskich. W ksiazce “Kresy Kresow
Stanislawow” Olszanski powrocil do swoich korzeni, czyli do trzeciego po
Krakowie i Lwowie miasta Galicji – Stanislawowa. W ostatniej pt. “Bylo,
minelo, zostalo w pamieci” wydanej w 2022 roku napisal: “Zylem dla pisania
i z pisania. Bylem dziennikarzem, nie tylko sportowym, a takze tlumaczem
literatury wegierskiej, korespondentem radia i telewizji, w sumie jednak
chyba najbardziej pisarzem”.

Wspolpracowal z redakcjami “Dookola Swiata”, “Boksu”, “Perspektyw”,
“Szpilek”, “Zdrowia”, “Gentlemana” i “Urody”.

Olszanski otrzymal nagrode Fair Play UNESCO za ksiazke napisana z Janem
Lisem pt. “Czysta Gra”. W 2021 roku z kolei uznany zostal przez Kapitule
Plebiscytu za najlepszego dziennikarza prasowego z okazji 100-lecia
ukazywania sie “Przegladu Sportowego”, zorganizowanego przez Klub
Dziennikarzy Sportowych.

Chelsea obiektem kpin. Siec pizzerii uderzyla wyjatkowo brutalnie. Kolejne
miliony funtow wydawane na transfery wciaz nie przyniosly Chelsea zadnego
efektu. W niedziele druzyna Mauricio Pochettino przegrala z Aston Villa 0:1
w 6. kolejce Premier League. Dla druzyny ze Stamford Bridge byl to trzeci z
rzedu mecz bez zwyciestwa w lidze i trzecie z rzedu spotkanie bez
strzelonego gola. Z Chelsea zakpila juz nawet jedna z brytyjskich sieci
pizzerii. Od maja zeszlego roku, kiedy Chelsea zmienila wlasciciela, klub
wydal na transfery juz grubo ponad miliard euro. Druzyna ze Stamford Bridge
przeszla totalna metamorfoze, ale wydane pieniadze na razie nie przekladaja
sie na dobre wyniki
.
Poprzedni sezon, w ktorym zespol prowadzili Thomas Tuchel
, Graham Potter i Frank
Lampard, Chelsea zakonczyla dopiero na 12. miejscu w Premier League. Aby
osiagnac lepsze rezultaty, klub wydal kolejne pieniadze na wzmocnienia w
letnim okienku transferowym i zatrudnil kolejnego szkoleniowca – Mauricio
Pochettino .

Na razie jednak nic nie wskazuje na to, by Chelsea miala zakonczyc
rozgrywki na lepszej pozycji. Z szesciu meczow w tym sezonie zespol
Pochettino wygral tylko raz, z Luton Town
(3:0). Poza tym Chelsea
zremisowala dwa mecze i trzy przegrala. Z piecioma punktami na koncie
druzyna zajmuje dopiero 14. miejsce w tabeli. W niedziele londynczycy
doznali trzeciej porazki w tym sezonie. Chelsea przegrala u siebie z Aston
Villa 0:1. Chociaz gospodarze mieli kilka doskonalych okazji do strzelenia
gola, to znow zawiodla ich skutecznosc.

Zawiodl tez prawy obronca – Malo Gusto – ktory w 58. minucie zostal
wyrzucony z boiska po brutalnym faulu na Luce Digne’u. Kwadrans pozniej
decydujacego gola dla druzyny Unaia Emery’ego strzelil Ollie Watkins. Dla
Chelsea byl to trzeci mecz bez zwyciestwa w lidze i trzeci z rzedu bez
strzelonego gola. 2 wrzesnia londynczycy przegrali u siebie z Nottingham
Forest (0:1), a dwa tygodnie pozniej zremisowali z Bournemouth (0:0).
Ostatniego gola Chelsea strzelila 30 sierpnia! Bylo to w meczu pucharu ligi
przeciwko Wimbledonowi
(2:1). W 72. minucie tamtego spotkania bramke na 2:1 zdobyl Enzo Fernandez.
I wlasnie z tego zadrwila jedna z sieci pizzerii. “Dostarczylismy okolo 852
609 pizz, odkad Chelsea strzelila ostatniego gola” – przeczytalismy na
brytyjskim koncie Domino’s Pizza. To odpowiedzialo na wpis Chelsea,
informujacy o jedynym golu w niedzielnym meczu. Kolejne spotkanie Chelsea
zagra w srode, kiedy podejmie Brighton w pucharze ligi. 2 pazdziernika
londynczycy zagraja na wyjezdzie z Fulham w ligowych derbach miasta.

DETEKTYW

Trzy minuty szalenstwa

Helena KOWALIK

Ranek, 25 czerwca 2015 roku, nie zapowiadal zadnej tragedii. Adrian S.
dostal tygo- dniowa wyplate (byl brukarzem), a Elzbieta spodziewala sie
pocztowego przekazu z ali- mentami. Mezczyzna kupil cwiartke wodki i
zadowolony stanal w progu mieszkania swojej kobiety. Powitala go z palcem
na ustach – niech nic nie mowi, szybko wyjdzie na klatke, bo w pokoju
siedzi jej matka. Znow zrobi awanture. Spotkaja sie, kiedy gosc wyjdzie. Do
komendy poli- cji w miasteczku P., na Dolnym Slasku, zadzwonil lokator domu
komunalnego. Slyszal krzyk sasiadki z parteru, Elzbiety F., i jej wolanie o
pomoc. Po chwili ktos z trzaskiem zamknal tam okno i nastala cisza.

– Zbieglismy z zona na dol – opowiadal mezczyzna – na klatce stal syn Eli,
8-letni Zbyszek, i pla- kal. Mowil, ze mama tak dziwnie lezy na lozku, ma
krew na buzi i chyba nie oddycha. Nie moze sie do niej zblizyc, bo wujek
Adrian kazal mu bawic sie na podworku.

– Rozmawialismy na klatce z chlopcem – zeznal ow infor- mator – gdy nagle
otworzyly sie drzwi od mieszkania Eli i wyjrzal jej facet. Naskoczyl na
Zbynia, dlaczego nie pilnuje roweru, ktory zostal kolo trzepaka. Odepchnal
mnie, gdy chcialem zajrzec do srodka.

Patrol policji udal sie pod wskazany adres. Funkcjonariusze zobaczyli
martwa mloda kobie- te lezaca na tapczanie. Lekarz stwierdzil na jej ciele
liczne slady pobicia. Zgon nastapil na skutek uduszenia. W mieszkaniu nie
bylo nikogo innego, ale wkrot- ce rozemocjonowani lokatorzy budynku
wskazali policji mezczy- zne, krecacego sie w poblizu. Byl to Adrian S.,
konkubent ofiary. Doprowadzono go do radiowo- zu; w chwili wsiadania
wylecial mu z kieszeni tapicerski noz. Mezczyzna od razu przyznal sie do
zabojstwa. Zostal zawieziony do aresztu. W czasie przeslucha- nia
podejrzany wyja- snil, jak doszlo do

tragedii. Z Elzbieta F. spoty- kal sie od poltora roku. Oboje byli po
przejsciach. On mial za soba dwa nieudane malzenstwa i troje dzieci z tych
zwiazkow. Ona byla w podobnej sytuacji. Z powodu siegania po alkohol (od
pewnego czasu wystrzegala

sie picia, chodzila na spotka- nia do Klubu Anonimowych Alkoholikow), miala
nad soba kuratora sadowego.

Ranek, 25 czerwca 2015 roku, nie zapowiadal zadnej trage- dii. Adrian S.
dostal tygodnio- wa wyplate (byl brukarzem), a Elzbieta spodziewala sie
pocz- towego przekazu z alimentami. Mezczyzna kupil cwiartke wod- ki i
zadowolony stanal w pro- gu mieszkania swojej kobiety. Powitala go z palcem
na ustach – niech nic nie mowi, szybko wyj- dzie na klatke, bo w pokoju
siedzi jej matka. Znow zrobi awanture. Spotkaja sie, kiedy gosc wyjdzie.

Od razu popsul mu sie humor. Z matka Eli byli “na noze”. Caly czas wkladala
corce do glowy, aby nie zadawala sie z kims takim, jak on: malo zarabial,
mieszkal katem u brata, byl obciazony alimentami.

Adrian S. potulnie wyszedl z bloku. Do godziny 3 po polu- dniu walesal sie
po miescie. Po wypiciu dwoch piw wrocil pod blok. Od mlodszego syna Eli
dowiedzial sie, ze babcia wyszla.

Mieli spedzic mily wieczor; przyniosl cwiartke zoladkowki, ale Elzbieta nie
byla usposobiona na intymne spotkanie. Pozalila mu sie, ze matka, pod
pretekstem zaplace- nia zaleglego czynszu, zabrala jej prawie cale
alimenty, ktore wlasnie przyniosl listonosz. To z tego powo- du tak sie
ociagala z wyjsciem. Na pewno po powrocie z poczty wsta- pila do sklepu i
za reszte pieniedzy kupila sobie alkohol.

Zdenerwowal sie. Zarzucil partnerce, ze nie potrafi przeciw- stawic sie
rodzicielce, nie broni go, kiedy przyszla tesciowa nazy- wa go darmozjadem.
Jak dlugo to jeszcze potrwa, przeciez we wrzesniu maja wziac slub! Po co on
wybiera sie do Niemiec, gdzie ma zarobic na weselne przyjecie?!

Odpowiedziala, ze jeszcze nie wie, czy sie z nim zwiaze, matka ma racje,
przeciez on nic nie ma, nawet wlasnego kata, po prostu golodupiec. Z praca
tez mu nie wychodzi. Przez te znajomosc

Kulisy Temidy

kuratorka wystawi jej zla opinie i zabiora dzieci do bidula.

Padly ostre slowa. Kiedy rzu- cila sie na niego z piesciami, chwycil ja za
wlosy. Krzyczala: “Ratunku”, chcial ja uciszyc, sci- snal za gardlo. Nie
przyszlo mu do glowy, ze za mocno, ona jest drobna, a on ma wyrobione dlo-
nie, jak to u brukarza. Kiedy zdjal palce z jej krtani, upadla bez czu- cia
na podloge. Probowal ja rato- wac metoda usta-usta; darem- nie.
(“Podejrzany placze, mowi wylacznie o tym, jak bardzo kochal Elzbiete,
protokolowanie wyjasnien zostalo przerwane” – odnotowano w aktach
sledczych.)

– Chwile potem wszedl Zbyszek – zeznal Adrian S., kiedy po ataku szlochu
doszedl do siebie – zapytal, co sie sta- lo mamie. Wyjasnilem mu, ze troche
wypila, musi sie prze- spac. Niech wraca na podworko. Sasiadce, ktora z
mezem dobijala sie do drzwi, powiedzialem, ze Ela lezy pijana, trzeba ja
zosta- wic w spokoju. Gdy odeszli, poza- mykalem wszystko i poszedlem na
miasto. Musialem sie napic. Chcialem sobie cos zrobic, ale mnie zmorzylo i
usnalem na law- ce. Kiedy sie obudzilem, niczego nie pamietalem poza tym,
ze Ela czekala na mnie z kolacja.

areszcie S. pisal listy. Do 10-letniej corki: “Moja kochana Zosiu. Juz na
pewno sie dowiedzialas, co ja zrobilem Eli. Poklocilismy sie, zlapalem ja
za szyje. Z nerwow przesadzilem, gdy sie przewro- cila juz sie nie ruszala.
Zrobilem straszna rzecz, ja ja bardzo kochalem, to wszystko przez alkohol i
jej matke, bo gadala na mnie caly czas.

Zosiu na pewno sie wstydzisz przeze mnie. Bardzo tego zaluje i przepraszam.
Nie wiem jak bede zyl z mysla o tym, co zrobilem. Ja chcialem Ele uspokoic
i zlapa- lem ja za szyje. Co ja narobilem! Nigdy sobie tego nie wybacze.
Juz cale zycie bede pamietac o tym, co zrobilem. Nie wiem, co dalej bedzie,
caly sie trzese i placze, bardzo sie boje coreczko. Z Ela planowalismy, ze
we wrzesniu wezmiemy slub. Gdybym nie sci- snal jej szyi na pewno by zyla.
Przez klotnie zabilem swa narze- czona i przyszla zoneczke”.

Do znajomej: “Moglem wyjsc od Eli jak sie awanturowala, a teraz juz za
pozno. To wszyst- ko przez jej matke. Bo ja wzia- lem tygodniowke, a Ela
swoje alimenty i bylo super. Ela byla super, caly czas staralismy sie o
dzidziusia, bardzo ja kochalem i bede kochal. Wiem, ze stracilem
najcudowniejsza najpiekniejsza kobiete, jaka mialem w zyciu”.

W kolejnym liscie do tej samej osoby: “Matka chodzila za corka, bo to byl
dzien wyplaty alimen- tow i chciala dostac na wino. Jak przyszedlem do Eli
po poludniu

powiedziala mi: “Dzis spij u bra- ta, stara sie naje… i zostanie tu na
noc. Teraz wyszla na poczte, ale wroci”. Ela mnie wyganiala, ja sie
upieralem, ze nie wyjde, zacze- lismy sie szarpac. Chwycilem ja za gardlo
zeby nie mowila tyle i uspokoila sie. To byl wypadek. Moja ukochana Ela na
zawsze pozostanie w moim sercu”.

Do Kacpra i Zbyszka, synow ofiary: “Slyszalem, ze babcia nagadala wam
glupot. Bylo tak, ze ja powiedzialem Eli: “Kochana, uspokoj sie, w bloku
wszystko slychac i znow beda wiedzieli, ze pijemy i przyjdzie kuratorka”. I
troche polozylem palce na jej gardle. Potem ja swoje usta przy- lozylem do
ust Eli i zobaczylem, ze ona nie oddycha. Zaczalem sie trzasc, plakalem.
Mowilem: “Kochana, prosze cie, nie rob mi tego. Co ci jest? Teraz siedze w
mamrze. Bez was moje zycie jest bez sensu”. Pol roku pozniej 40-letni
Adrian S. stanal przed sadem okregowym oskar-

zony o zabojstwo 31-letniej konkubiny. W pierwszym dniu rozprawy nie
uslyszal nawet aktu oskarzenia, bo sad prze- rwal postepowanie procesowe.
Powodem byl wniosek obrony o przebadanie oskarzonego pod katem
poczytalnosci.

– Opinie psychiatrow maja istotny wplyw na ocene winy i kary – uzasadnial
swoje wysta- pienie mecenas. – Biegli powinni ustalic, czy oskarzony byl w
dniu zdarzenia poczytalny, a dzis moze brac czynny udzial w postepowa- niu,
czyli skladac wnioski dowo- dowe, wyjasnienia. Za zabojstwo grozi
dozywocie, ale jezeli spraw- ca nie mial wplywu na swoj czyn, jego miejsce
jest w zamknietym zakladzie psychiatrycznym. Proces wznowiono po kilku
tygodniach. Opinia ekspertow byla dla podsadnego druzgocaca.

– Dzialania oskarzonego – orzekli lekarze – nie mozna rozpa- trywac, jako
podjetego w warun- kach silnego wzburzenia. Adrian S. w czasie zdarzenia
zachowywal sie racjonalnie. Tlumil wolanie ofiary o pomoc, po zabojstwie
ulozyl zwloki w pozycji sugeruja- cej, ze kobieta spi. I tak przedsta- wial
te sytuacje zaniepokojonemu synowi Elzbiety F. Nie sposob tez przyjac, ze
zbrodniczy czyn byl wynikiem gwaltownego porywu uczuciowego, ktory zburzyl
row- nowage psychiczna S., wykluczyl lub ograniczyl kontrole umyslowa.

Niewatpliwie u podloza zda- rzenia byly emocje. Ale nie mialy takiego
charakteru, aby Adrian S. nie mogl nad nimi zapanowac. On dzialal umyslnie,
z zamiarem bezposrednim dazac do zamor- dowania bliskiej mu kobiety.

Inni lekarze wypowiedzieli sie w kwestii dotkliwego pobicia ofiary. Sekcja
zwlok wykazala, ze Elzbieta miala zlamana szczeke i wybite dwa zeby. Biegli
stoma- tolodzy uznali, ze poszkodowa- na doznala takiego urazu kilka lat
przed smiercia. Wezwana na swiadka kuratorka potwierdzi- la, ze do urazu
doszlo w czasie bijatyki ofiary z jej owczesnym mezem. Rowniez dzielnicowy
zeznal, ze przed laty wielokrot- nie interweniowal w tej rodzinie w zwiazku
z agresja mezczyzny, z ktorym Elzbieta F. mieszkala.

Przesluchiwani w tej sprawie sasiedzi ofiary mieli tylko tyle

do powiedzenia, ze poprzedni zwiazek Eli byl bardzo burzliwy. Ostatni
narzeczony wydawal im sie przyzwoitym czlowiekiem. Widac bylo, ze mu zalezy
na Eli. Zawsze wychodzili z bloku pod reke, on sie uprzejmie klanial
kazdemu, kogo spotkal na klatce czy przed blokiem.

– Wreszcie zaczyna sie kobie- cie ukladac – ocenialy zasiedziale mieszkanki
bloku.

Zupelnie innego zdania byla matka zamordowanej, wystepu- jaca podczas
procesu jako oskar- zycielka posilkowa.

– Ten bandzior – krzyczala z lawy prokuratorskiej – udusil moja jedyna
corke. Wiele razy go wypedzalam, wyrzucalam na klatke razem z jego lachami.
To menel, chcial sobie u corki urza- dzic przytulek. Mieszkal z bratem w
suterenie, gdzie jedynymi sprze- tami byl materac i czajnik. Ela go
nienawidzila, bo chcial zyc na jej koszt, tylko czekal, az listonosz
przyniesie alimenty. Bala sie go. Kiedys ja zapytalam, dlaczego sie do
niego przytula, a ona, ze robi to ze strachu. Zabrala mu klucze, to tak
dlugo kopal w drzwi, az zrobila sie dziura. Potem zalepil ja gipsem.

Na pytanie, co dzialo sie w mieszkaniu ofiary dzien przed tragicznym 25
czerwca swiadek przyznala, ze pila z corka alkohol.

– Ale nie przy dzieciach – usprawiedliwiala sie.

Starszy wnuczek “pojechal na rower”, mlodszy bawil sie na podworku. W
pewnej chwili musiala wyjsc na miasto, zamie- rzala jeszcze wrocic do corki.

I cale szczescie, zastala Elzunie zaplakana, z podbitym okiem. Nie od razu
sie przyznala, ze to ten potwor tak ja urzadzil.

Przed wydaniem wyroku sad chcial jeszcze uslyszec opinie psychologow,
ktorzy przysluchi- wali sie wyjasnieniom oskarzo- nego w czasie rozpraw.

– Adrian S. nie jest uposledzony umyslowo – stwierdzono – ale wyka- zuje
takie cechy osobowosciowe jak chlod emocjonalny, introwertyzm, sklonnosc do
zrzucania winy na oto- czenie (w tym przypadku na matke denatki),
drazliwosc, uciekanie od odpowiedzialnosci za swe czyny.

Jako motyw psychologiczny zabojstwa biegli przyjeli potrzebe odreagowania
emocji. Decyzja S. o zabojstwie byla nagla i niepla- nowana. Jednakze
pomimo tego, ze Elzbieta F. bronila sie, mial czas, aby sie zreflektowac,
nie zaprzestal duszenia. Swiadczy to o determinacji sprawcy.

Zamiar bezposredni S lub ewentualny

ad okregowy skazal Adriana S. na 25 lat pozbawienia wol- nosci. W
uzasadnieniu

wyroku stwierdzono, ze oskar- zony dzialal w sposob brutalny i stanowczy, w
wysokim nasile- niu zlej woli. Udusil swa zyciowa partnerke w zamiarze
bezposred- nim, jak to sie okresla w kodeksie karnym. Postapil tak, kiedy
sie dowiedzial, ze pokrzywdzona, namowiona przez matke, chcia- la z nim
zerwac. On w tej sytu- acji pozostalby bez mieszkania srodkow do zycia,
czego juz doswiadczyl we wczesniejszych zwiazkach.

Ponadto sad zwrocil uwage, ze oskarzony dokladnie wiedzial, co robi.
Zamknal drzwi wejsciowe, co mialo mu zapewnic swobode dzialania i nie
zwazal na zaniepo- kojenie sasiadow, ktorzy po usly- szeniu wolania o pomoc
chcieli wejsc do mieszkania. Najpierw zadal pokrzywdzonej kilka ude- rzen,
a po jej obezwladnieniu przez 3 minuty zaciskal rece na jej szyi. Zwolnil
dopiero wowczas, gdy przestala dawac oznaki zycia. Trzy minuty, to
wystarczajacy czas na refleksje. Mogl odstapic od podjetego zamiaru, ale
tego nie zrobil. Jak orzekli biegli, Adrian S. byl w pelni poczytalny.

Rowniez jego zachowanie po popelnieniu zbrodni – spokojnie opuscil
mieszkanie, nieletniemu synowi ofiary powiedzial, ze mat- ka spi, bo jest
pijana – wskazuja, ze sprawcy ani na chwile nie opusci- lo trzezwe
myslenie. Dlatego kara “o charakterze eliminacyjnym” jest zasadna.

Apelacje od wyroku zlozyli zarowno oskarzyciel publiczny jak i obronca.
Prokuratorowi chodzilo o to, ze sad nie przyznal maloletnim dzieciom
pokrzyw- dzonej zadoscuczynienia w pro- ponowanej kwocie po 75 tys. zl.

Natomiast adwokat Adriana S. wdal sie w dywagacje natury praw- nej. Zdaniem
mecenasa nieslusznie przypisano jego klientowi zamiar bezposredni w
popelnieniu zbrod- ni. Adwokat twierdzil, ze Adrian S. powinien byc sadzony
z artykulu o nieumyslnym spowodowaniu smierci czlowieka… Oskarzony nie
planowal zabojstwa. Kochal Elzbiete F., mial w srodowisku dobra opinie, nie
byl karany. Narzeczona nigdy nie skarzyla sie na niego podczas wizyt
kuratorki. Nic nie wskazuje, ze planowal smierc narzeczonej. Zamierzal
wyjechac za granice, aby zarobic na wesele. Adwokat zakwestionowal opinie
bieglych psychologow, ktorzy dopatrzyli sie determinacji w zbrodniczych
dzia- laniach oskarzonego.

Sad apelacyjny, wyrokiem z 27 pazdziernika 2016 roku, zasa- dzil na rzecz
maloletnich dzieci pokrzywdzonej zadoscuczynienie po 75 tys. zl. Zlagodzil
tez orzeczo- na kare do 15 lat pozbawienia wol- nosci uznajac, ze Adrian S.
pozba- wil konkubine zycia w zamiarze ewentualnym. To znaczy – nie planowal
morderstwa. Wyjsciowe drzwi zamknal na klucz nie po to, aby uniemozliwic
kobiecie uciecz- ke, jak wnioskowal sad okregowy, lecz by uniknac
nieoczekiwanego najscia przyszlej tesciowej. Nie chcial, aby byla swiadkiem
jego klotni z narzeczona. Zdaniem sadu drugiej instancji oskarzony nie
zdawal sobie sprawy, ze uciska- jac przez 3 minuty szyje kobiety, moze
spowodowac jej smierc. Jako obserwator sportow walki wielo- krotnie
widzial, ze nawet kilku- minutowe duszenie nie powoduje uszczerbku na
zdrowiu zawodni- ka. Nie pomyslal, ze ze swoim wzrostem – 190 centymetrow –
mial znaczna przewage fizyczna nad drobna kobieta.

W ustnym uzasadnieniu wyro- ku wiele miejsca poswiecono analizie uczucia
oskarzonego do jego ofiary. Zdaniem sadu odwo- lawczego byla to milosc
ugrun- towana, ktora nie minela nawet po smierci kobiety. Adrian S. z
rozpaczy chcial popelnic samobojstwo.

Z tym rozstrzygnieciem nie zgodzil sie prokurator generalny i wystapil do
Sadu Najwyzszego o skierowanie sprawy do ponow- nego rozpatrzenia w sadzie
apelacyjnym.

– W swietle zebranego w spra- wie materialu dowodowego – dowodzil – Adrian
S., jako czlo- wiek szybko ulegajacy frustracji (w tym przypadku juz na sam
widok niezyczliwej mu matki ofiary), nie potrafiacy racjonalnie rozwiazac
zaistnialego konfliktu, podjal nagla decyzje o pozbawie- niu zycia
pokrzywdzonej. Dzialal zatemzzamiarembezposrednim.

Czy chcial potem popelnic samobojstwo? Jesli nawet mial taki zamiar, i jak
wyjasnial,

w tym celu kupil noz tapicerski, to szybko zrezygnowal. Wolal utopic smutek
w alkoholu.

Sad Najwyzszy uznal, ze kasa- cja Prokuratora Generalnego jest zasadna. W
postepowaniu odwolawczym doszlo bowiem do razacego naruszenia prawa, kto-
re mialo istotny wplyw na tresc zaskarzonego wyroku. Sad apela- cyjny
powinien poddac analizie i ocenie caly material dowodowy zgromadzony w toku
dotychcza- sowego postepowania i przed- stawic wlasne ustalenia, ktore
doprowadzily do odmiennego rozstrzygniecia. Nalezalo takze wykazac, ze
stanowisko wyrazone w wyroku sadu pierwszej instan- cji bylo wadliwe.

Wywody sadu apelacyjnego w kwestii skutkow trwajacego 3 minuty duszenia Sad
Najwyzszy uznal za dowolne. Pominieto bowiem fakt, ze nie chodzilo o
zawodnikow trenujacych tech- niki zwiazane z duszeniem silne- go
przeciwnika i kontrolowaniem jego reakcji, lecz o kobiete, ktora zanim
zlapano ja za szyje, zosta- la wielokrotnie uderzona przez oskarzonego.
Zreszta nie jest przeciez istotne, ile minut trwalo duszenie, ale fakt, ze
oskarzony tak dlugo naciskal na krtan, az ofiara przestala dawac oznaki
zycia. Sad odwolawczy calkowicie pominal jednak ten aspekt sprawy. Istotne
jest tez zachowanie oskar- zonego tuz przed zgonem kobie- ty. Nie szukal
pomocy, chocby poprzez wezwanie karetki pogo- towia ratunkowego, czy
podjecie reanimacji, lecz powiedzial jej synowi, ze matka jest pod wply-
wem alkoholu i musi sie przespac. Nastepnie wyszedl z mieszkania, zamykajac
drzwi na klucz.

W ponownym procesie przed sadem apelacyjnym (w zmienio- nym skladzie)
Adrian S. zostal skazany na 25 lat wiezienia.

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl,

Obywatele News, Szczecin Moje Miasto