Dzien dobry – tu Polska – 26.05.2023

DZIEN DOBRY – TU POLSKA

GAZETA MARYNARSKA

Imienia Kpt. Ryszarda Kucika

(Rok XXII nr 144) (6637)

26 maja 2023

Pogoda

piatek, 26 maja 20 st C

Slonecznie

Opady:10%

Wilgotnosc:47%

Wiatr:13 km/h

Kursy walut

Euro 4.50

Dolar 4.18

Funt 5.18

Frank 4.62

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Oto przyklad, ze genow sie nie oszuka: “W jednym z marketow w Rzepinie asp.
Katarzyna Kasik bedac na zakupach zauwazyla, ze jej syn obserwuje pewnego
mezczyzne, po czym uslyszala od niego “mamo ten pan kradnie!”. Dzieki
postawie policjantki sprawca kradziezy sklepowej zostal zatrzymany na
goracym uczynku, a pozniej ukarany mandatem za popelnione wykroczenia.”

Ja na swoje geny tez nie narzekam, zwlaszcza na gen odpowiadajacy za
starzenie, oby tak dalej. A Czytelnikom przypominam, ze dzis Dzien Mamy w
PL.

Na horyzoncie widac juz weekend, wiec aby do weekendu 😉

Ania Iwaniuk

Dowcip

Pukanie do drzwi.

– Kto tam?

– Policja. Prosze otworzyc.

– Policja? A o co chodzi?

– Prosze otworzyc. Chcemy pogadac.

– A ilu was tam jest?

– Dwoch.

– No to ze soba sobie pogadajcie!

O co na krancu swiata graja USA? Mikrowyspy jeszcze nigdy nie byly tak wazne

Ta czesc swiata zwykle umyka, gdy patrzy sie na mape – trzeba jej szukac
przy samych krawedziach, i to po obu stronach. Na globusach jej fragmentow
czesto nawet brakuje, gdy okleina z mapa nie przylega do siebie idealnie
rowno. Mowa o Oceanii, czyli rozrzuconych po Pacyfiku wyspach, czesto
mikroskopijnych rozmiarow. Poniewaz europejskie mapy w centrum maja nasz
kontynent, znajdujaca sie po drugiej stronie planety Oceania jest na nich
zwykle rozcieta w polowie. Doslownie, kraniec swiata.

Ale tak peryferyjne polozenie na mapie zaczyna byc coraz bardziej mylace.
Pacyficzne wyspy i wysepki, takie jak Papua Nowa-Gwinea, Fidzi, Kiribati,
Samoa, Tahiti czy Vanuatu, staly sie wazniejsze niz kiedykolwiek. Dosc
powiedziec, ze ten region zaczeli odwiedzac najpotezniejsi swiatowi
przywodcy. W ostatnich latach m.in. prezydent Francji Emmanuel Macron
odwiedzil Tahiti, przywodca Chin Xi Jinping – Fidzi i Papue Nowa-Gwinee, a
drugie z tych panstw odwiedzic mial w tym tygodniu takze prezydent USA – po
raz pierwszy w historii. Z powodu impasu w amerykanskim Kongresie Joe Biden
musial ostatecznie odwolac swoja wizyte, wyslal jednak w zastepstwie szefa
dyplomacji USA Antony’ego Blinkena.

Co sprawilo, ze te ubogie, zagubione na wodach najwiekszego ziemskiego
oceanu wyspy, staly sie tak wazne? Gdy nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi
o pieniadze – stwierdzenie to moze byc wyjasnieniem bezprecedensowego
wzrostu znaczenia panstw Oceanii, przynajmniej czesciowo. Przez region ten
przebiegaja kluczowe morskie szlaki handlowe, bez ktorych stanelyby
swiatowe gospodarki, na czele z amerykanska i chinska. Przez Pacyfik i
Oceanie transportowane jest obecnie wiecej towarow niz przez Atlantyk,
znaczenie tego transportu jest wiec trudne do przecenienia.

Co wiecej, na tych pacyficznych wyspach lub w otaczajacych je wodach
znajduja sie olbrzymie zloza cennych surowcow. W Papui Nowej-Gwinei sa
jedne z najwiekszych na swiecie zloz miedzi i zlota, na Wyspach Salomona
wydobywane sa m.in. olow, cynk, nikiel i zloto. Olbrzymie zloza znajduja
sie tez w wielu miejscach pod morskim dnem, ich eksploatacja wymagac jednak
bedzie wspolpracy panstw posiadajacych fundusze i technologie z okolicznymi
wysepkami, ktore maja do nich prawa, lub chociaz moga zapewniac bezpieczny
port i uzupelnienie zaopatrzenia. Do tego dochodza niezliczone lowiska oraz
zasoby lesne – Wyspy Solomona sa na przyklad jednym z najwiekszych
producentow egzotycznych gatunkow drewna.

Pacyfik – znaczenie polityczne

Ale pieniadze to zdecydowanie nie wszystko. Oceania jest coraz wazniejsza,
poniewaz stala sie obszarem rywalizacji dwoch najwiekszych swiatowych
mocarstw: USA i Chin. To Pacyfik i Oceania de facto dziela – lub lacza –
oba te panstwa, przez co rosnacego znaczenia nabiera objecie tego obszaru
swoja strefa wplywow nie tylko gospodarczych, ale tez politycznych i w
dziedzinie bezpieczenstwa. Choc czesto mikroskopijne i biedne, wyspy
Oceanii nadal sa suwerennymi panstwami, ktore maja wylaczna kontrole nad
swoim terytorium. Bez ich zgody nie mozna wiec korzystac np. z niezwykle
cennych na ogromnym oceanie portow morskich czy lotnisk. Panstwa te
dysponuja tez glosami w wielu organizacjach miedzynarodowych, na czele z
ONZ. Ich poparcie ulatwia wiec wygrywanie czesto waznych glosowan w takich
instytucjach jak np. Swiatowa Organizacja Zdrowia. Przeciagajac te panstwa
na swoja strone i wygrywajac konkretne glosowania, mocarstwa takie jak USA
czy Chiny moga przedstawiac je pozniej jako dowody poparcia wiekszosci
swiata dla swoich celow.

Nie chca oddawac swoich narzadow Chinczykom. Wypisuja sie z rejestru dawcow

Jak podaje “Guardian”, blisko trzy tysiace osob wypisalo sie z rejestru
dawcow narzadow w Hongkongu w ramach protestu wobec propozycji wladz, aby
ustanowic blizsze partnerstwo z chinskimi placowkami medycznymi w zakresie
przekazywania organow. Z szacunkow rzadowych ujawnionych w poniedzialek, o
ktorych pisze gazeta, wynika, ze miedzy grudniem a kwietniem wplynelo ponad
5,7 tys. wnioskow o wypisanie z rejestru.

Nie chca, by ich organy byly przekazywane pacjentom w Chinach

Wedlug “Guardiana” proceder zapoczatkowala sprawa czteromiesiecznej
dziewczynki z Hongkongu. W grudniu dziecko potrzebowalo przeszczepu serca,
jednak w miescie nie udalo sie znalezc odpowiedniego dawcy. Skorzystano
wowczas z rzadkiej praktyki, jaka bylo poszukiwanie dawcy w Chinach
kontynentalnych. Po udanej operacji udalo sie uratowac zycie dziewczynki.

Od tego czasu hongkonskie wladze rozwazaja ustanowienie blizszej wspolpracy
z Pekinem, aby na przyszlosc ulatwic procedury w podobnych przypadkach i
pomoc pacjentom zarowno w tym specjalnym regionie administracyjnym, jak i w
Panstwie Srodka. Jednak wedlug lokalnej gazety “Ming Pao” wielu
Hongkonczykow nie chce, aby ich organy byly przekazywane pacjentom w
Chinach. W dodatku sa oni nieufni wobec chinskiego systemu opieki
zdrowotnej, a szczegolnie powszechne maja byc wsrod nich obawy dotyczace
organow pobieranych od wiezniow w tym kraju. Jednak proceder wypisywania
sie z rejestru moze byc w duzej mierze symbolicznym protestem. Ponad polowa
wnioskow, ktore wplynely, byla bowiem niewazna – pochodzily od osob, ktore
wcale nie byly zapisane w rejestrze lub byly to wnioski skierowane
kilkukrotnie od tych samych “dawcow”. Mimo tego lacznie z rejestru zniknelo
rzeczywiscie 2,8 tys. nazwisk, co i tak wladze uznaly za “duzo wyzsza
liczbe niz kiedykolwiek”.

We wtorek szef administracji Hongkongu John Lee przekazal, ze policja zbada
proceder i oskarzyl o niego “mala grupe osob, ktore wypaczyly cnote i
altruistyczna wartosc” przekazywania narzadow oraz przypisal im celowe
tworzenie obciazen administracyjnych dla wladz. “Surowo potepiam tych,
ktorzy probuja zaszkodzic temu szlachetnemu systemowi, ktory ratuje zycie”
– powiedzial, cytowany przez “Guardiana”. W hongkonskim rejestrze dawcow
organow zapisanych jest lacznie 357 tys. ludzi, czyli okolo 5 proc.
populacji specjalnego regionu administracyjnego. Wedlug danych z 31 marca
na przeszczep narzadu czekalo prawie 3 tys. osob.

“Trwaja prace”. Kaczynski o ustawie o 800 plus i projekcie w sprawie
bezplatnych lekow

Prezes PiS podczas wystapienia w siedzibie partii przypomnial, ze 10 dni
temu zakonczyl sie “Programowy Ul Prawa i Sprawiedliwosci”, podczas ktorego
zapowiedzial miedzy innymi podniesienie swiadczenia wychowawczego 500 plus
do 800 zlotych oraz wprowadzenie bezplatnych lekow dla osob po 65. roku
zycia oraz dla dzieci i mlodziezy do 18. roku zycia.

Kaczynski mowil, ze na tej konwencji jego partii padlo kilka waznych
zapowiedzi, wiec teraz jest pytanie o to, czy sa one wiarygodne. – Moge
powiedziec, ze rzad przystapil w tej chwili do ich realizacji – zaznaczyl.
– Trwaja juz prace dotyczace lekow, tak zeby jeszcze przed zakonczeniem
kadencji, przynajmniej w wielkiej czesci te sprawy zostaly juz uchwalone i
wprowadzone w zycie, ale takze prace nad tym, zeby ustawa 800 plus,
oczywiscie w realistycznym terminie zwiazanym z obecna sytuacja budzetowa,
byla 1 stycznia [2024 roku – przyp. red.] tez juz ustawa, ktora od razu
bedzie mogla dzialac. To znaczy, zebysmy ja uchwalili jeszcze w tej
kadencji – przekazal prezes PiS. Inne prace z tym zwiazane – bo przeciez
mamy roznego rodzaju wymogi, ktore odnosza sie do procesu legislacyjnego,
szczegolnie w tak waznych sprawach – zostana zachowane, to znaczy
konsultacje spoleczne i to wszystko, co jest potrzebne, kiedy podejmujemy
tego rodzaju sprawy bardzo wazne z punktu widzenia przede wszystkim
spolecznego, ale tez majace daleko idace skutki budzetowe – powiedzial.

Adamczyk: mam nadzieje, ze Sejm przyjmie na tym posiedzeniu ustawe znoszaca
oplaty na autostradach

Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, ktory wystapil razem z
Kaczynskim, mowil o pracach nad projektem dotyczacym zniesienia oplat za
przejazd autostradami zarzadzanymi przez panstwo. – Na polecenie prezesa
Rady Ministrow Ministerstwo Infrastruktury wraz z Ministerstwem Finansow
przygotowalo w szybkim tempie projekt ustawy pozwalajacy zaniechac poboru
oplat na autostradach zarzadzanych przez panstwo. Przypomne – to autostrada
A4 i autostrada A2, na wskazanych tamze odcinkach – powiedzial.

Dodal, ze projekt ustawy zostal przekazany do KPRM przez resort
infrastruktury. – Na posiedzeniu rzadu w ubiegly wtorek projekt ustawy
zostal przyjety przez rzad, przekazany do Sejmu. Tam zostal nadany numer
druku “. Projekt ma przyjety juz tryb legislacyjny – mowil. Adamczyk
wyrazil nadzieje, ze na tym posiedzeniu Sejmu projekt zostanie przyjety. –
Mamy wszyscy nadzieje, ze Senat zajmie sie szybko ustawa przyjeta przez
Sejm, nie bedzie zwlekal, bo przeciez Polacy na te decyzje czekaja, czekaja
niecierpliwie i z nadzieja – dodal szef resortu infrastruktury. Zniesienie
oplat za przejazd autostradami zarzadzanymi przez GDDKiA zaklada projekt
ustawy o zmianie ustawy o autostradach platnych oraz o Krajowym Funduszu
Drogowym oraz niektorych innych ustaw.

Celem projektu jest zaniechanie poboru oplat za przejazd autostrada od
pojazdow samochodowych o dopuszczalnej masie calkowitej nieprzekraczajacej
3,5 tony (czyli samochodow osobowych oraz motocykli) na odcinkach autostrad
platnych zarzadzanych przez Generalnego Dyrektora Drog Krajowych i
Autostrad. Aktualnie takie oplaty funkcjonuja na autostradach: A2
Konin-Strykow oraz A4 Wroclaw-Sosnica. Nadal bedzie natomiast pobierana
przez szefa Krajowej Administracji Skarbowej oplata elektroniczna od
pojazdow samochodowych o dopuszczalnej masie calkowitej powyzej 3,5 tony i
autobusow poruszajacych sie tymi odcinkami autostrad.

W uzasadnieniu do projektu wskazano, ze celem nadrzednym ustawy jest
utrzymanie badz nawet zwiekszenie mozliwosci komunikacyjnych obywateli oraz
zmniejszenie faktycznych wydatkow, ktore ponosza kierowcy samochodow
osobowych. “Brak odplatnosci oznaczac bedzie bowiem, ze na ponad 1300 km
sieci autostrad zarzadzanych przez strone publiczna kierowcy pojazdow
osobowych beda poruszac sie swobodnie, bez koniecznosci uiszczania oplat” –
dodano.

Przypomniano tez wczesniejsze zapowiedzi Ministerstwa Infrastruktury, ze
nie bedzie kontynuacji koncesji na odcinku autostrady A4 Katowice-Krakow, a
fragment ten – zgodnie z projektem ustawy – bedzie bezplatny dla samochodow
osobowych. Nalezaca do Stalexportu koncesja na zarzadzanie tym odcinkiem
autostrady wygasa w 2027 roku.

Rzecznik Praw Dziecka chce kontrolowac szkoly przyjazne LGBTQ+. “To
niespodziewany atak”

Mikolaj Pawlak zapowiedzial kontrole 10 maja podczas konferencji
“Kosciol-Edukacja Wychowanie” organizowanej w klasztorze w Wigrach przez
ruch “Europa Christi”.

– Dzisiaj pojawil sie w jednej z gazet, ktora staje sie niemieckojezyczna,
raport o rankingu szkol przyjaznych pseudoteczy – mowil Rzecznik Praw
Dziecka. – Zapewniam pana ministra i szanownych panstwa, ze zaczne jeszcze
w maju od pierwszych 10-20 w ramach kontroli – oswiadczyl, zwracajac sie do
uczestnikow konferencji i obecnego na sali ministra edukacji Przemyslawa
Czarnka.

Dodal, ze chce sprawdzic, “jak to wyglada, czym ta przyjaznosc sie
przejawia”. – Oczywiscie wioda prym szkoly warszawskie – powiedzial Pawlak.
10 maja zostal ogloszony tegoroczny Ogolnopolski Ranking Szkol Przyjaznych
LGBTQ+. To inicjatywa, w ktorej uczniowie oceniaja, czy ich szkola jest
bezpieczna dla wszystkich – bez wzgledu na plec czy orientacje. Ranking w
pierwszych edycjach obejmowal wylacznie stolice, w tym roku, po raz trzeci,
cala Polske. Wedlug rankingu cztery z dziesieciu najbardziej przyjaznych
spolecznosci LGBTQ+ szkol znajduja sie w Warszawie, ale tytul najlepszej
przyznano w tym roku Liceum Ogolnoksztalcacemu “Collegium Gedanense” w
Gdansku. Organizatorzy plebiscytu przedstawili wartosci, ktorymi kieruje
sie Ranking Szkol Przyjaznych LGBTQ+ oraz takich, ktore sa wazne dla
mlodych ludzi. Naleza do nich na przyklad otwartosc, akceptacja, troska,
sprawczosc, empatia. Rzecznik Praw Dziecka Mikolaj Pawlak w artykule
opublikowanym 22 maja w “Gazecie Polskiej Codziennie” tlumaczyl, ze “Biuro
Rzecznika Praw Dziecka sprawdza rozmaite szkoly – katolickie, muzyczne,
podstawowe, ponadpodstawowe”. “A wiec to nie dotyczy tylko tych placowek,
ktore pojawiaja sie w roznych dziwnych rankingach” – mowil.

Dodal, ze kontrole dotycza najczesciej przeciwdzialania przestepstwom wobec
dzieci. “Niestety w wielu przypadkach okazuje sie, ze dyrektorzy czy tez
inne instytucje nie weryfikuja swoich pracownikow w rejestrze pedofilow.
Musimy chronic dzieci przed przestepcami i taka weryfikacja jest jednym z
waznych narzedzi, z ktorych nalezy korzystac” – powiedzial Pawlak. “Ciekawy
jest tez fakt, ze czesto to wlasnie w tych fundacjach, instytucjach, ktore
uwazaja sie za wolnosciowe i najbardziej tolerancyjne, dochodzi do roznych
nieprawidlowosci” – dodal. Dominik Kuc z Fundacji GrowSpace, koordynator
rankingu, powiedzial w rozmowie TVN24, ze “nas ta zapowiedz (kontroli –
red.) bardzo zdziwila, dlatego ze jest to wbijanie noza w plecy szkolom,
ktore buduja bezpieczna i otwarta atmosfere u siebie w regionach”. – To
jest niespodziewany atak ze strony Rzecznika Praw Dziecka, ktory powinien
wspierac role wychowawcza szkol, powinien wspierac to, zeby mlode osoby
czuly sie bezpieczne – ocenil.

– Dla nas to jest zastraszanie samych uczniow, uczennic, nauczycieli,
nauczycielek oraz przede wszystkim dyrekcji, ktore wkladaja ogromny trud w
to, aby budowac bezpieczna i otwarta atmosfere dla wszystkich – mowil Kuc.

Podkreslal, ze uczniowie i uczennice “wybieraja te szkoly, ktore sa
najbardziej przyjazne, to oni decyduja i to oni glosuja”. – To jest ich
ranking, a nie ranking instytucji robiony przez nas jakos centralnie. To
zalezy tylko i wylacznie od mlodych ludzi i to ich sie tutaj najbardziej
zastrasza, bo to oni sa w tym wszystkim najbardziej poszkodowani –
powiedzial.

Polnaga kobieta, przemoc i wyzwiska. Nie bedzie sledztwa po rekolekcjach w
Toruniu

Prokuratura odmowila wszczecia sledztwa w sprawie rekolekcji, ktore pod
koniec marca odbyly sie w parafii pod wezwaniem swietego Maksymiliana
Kolbego w Toruniu. Zgromadzona w kosciele mlodziez ogladala inscenizacje,
podczas ktorej mezczyzna zdjal kobiecie spodnie, wyzywal ja i prowadzil na
smyczy. – Inscenizacja mogla budzic oburzenie opinii publicznej z uwagi na
zwiazane z nia kontrowersje, natomiast w jej trakcie nie doszlo do
popelnienia jakiegokolwiek przestepstwa – uznala prokuratura. Rekolekcje
dla mlodziezy z torunskich szkol srednich odbyly sie 27 marca. Na
nagraniach, ktore trafily do sieci, widac agresywnie zachowujacego sie
mezczyzne, ktory ponizal na scenie kobiete ubrana tylko w koszulke i
majtki. “Ty szmato, nie jestes juz czlowiekiem! Jestes kundlem” –
wykrzykiwal mezczyzna, ktory ciagnal kobiete na lancuchu przez kosciol.
Nagranie obieglo siec i wywolalo kontrowersje. W sprawie interweniowala m.in.
grupa torunskich radnych, Osrodek Monitorowania Zachowan Rasistowskich i
Ksenofobicznych oraz poslanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus. Zlozyli w
prokuraturze zawiadomienie o mozliwosci popelnienia przestepstwa przez
organizatorow wydarzenia. Prokuratura rejonowa badala kilka watkow w tej
sprawie. Dotyczyly artykulow: 196 Kodeksu karnego, ktory dotyczy obrazy
uczuc religijnych, 200 par. 1, ktory dotyczy seksualnego wykorzystania
maloletniego, 202 par. 1, ktory dotyczy prezentowania tresci
pornograficznych oraz par. 3, ktory mowi o prezentowaniu tresci
pornograficznych z udzialem maloletniego lub wykorzystaniem przemocy, oraz
207 par. 2, ktory dotyczy znecania sie fizycznego lub psychicznego nad
osoba nieporadna ze wzgledu na wiek.

Jak powiedzial nam prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy
Prokuratury Okregowej w Toruniu, postepowanie sprawdzajace w tej sprawie
zakonczylo sie odmowa wszczecia sledztwa z powodu “braku stwierdzenia
znamion ustawowych czynu zabronionego”. Jak informuje w rozmowie z tvn24.pl
prokurator Kukawski, rekolekcje zostaly zorganizowane zgodnie z przepisami,
powolal sie na rozporzadzenie Ministra Edukacji Narodowej z 14 kwietnia
1992 roku w sprawie warunkow i sposobu organizowania nauki religii w
publicznych przedszkolach i szkolach.

Dodaje, ze w trakcie inscenizacji oltarz byl zasloniety parawanem z kotara.
– Nie mozna tu wiec mowic o zniewazeniu jakiegokolwiek miejsca, a dokladnie
oltarza w tej swiatyni – wskazuje. I dodaje – powolujac sie na ustalenia
prokuratury – ze organizatorzy “nie godzili sie na zniewazenie miejsca
kosciola, nie chcieli rowniez nikogo obrazic ani zniewazyc”.

– Byla to inscenizacja o charakterze religijno-artystycznym – podkresla
Kukawski. I dodaje, ze intencja autorow inscenizacji bylo to, by “wzbudzic
pewne refleksje u mlodziezy na temat grzechu, niebezpieczenstw
wspolczesnego swiata”.

Nie zyje Tina Turner. Miala 83 lata

Nie zyje piosenkarka Tina Turner. Wokalistka miala 83 lata – podala agencja
Reutera, powolujac sie na jej rzecznika. Krolowa rock’n’rolla zmarla po
dlugiej chorobie w swoim domu niedaleko Zurychu w Szwajcarii. Smierc Tiny
Tuner potwierdzono rowniez na jej oficjalnych kontach w mediach
spolecznosciowych.

“Swoja muzyka i bezgraniczna pasja zycia oczarowala miliony fanow na calym
swiecie i zainspirowala przyszle gwiazdy. Dzis zegnamy drogiego
przyjaciela, ktory pozostawil nam wszystkim swoje najwieksze dzielo: swoja
muzyke” (…) Tino, bedzie nam Ciebie bardzo brakowalo” – napisano w
oswiadczeniu po smierci piosenkarki. Tina Turner, wlas. Anna Mae Bullock
urodzila sie 26 listopada 1939 w Stanach Zjednoczonych. Byla piosenkarka,
tancerka, aktorka i pisarka. Turner, czesto nazywana “Krolowa
Rock’n’Rolla”, byla jedna z najwiekszych artystek wszech czasow, znana z
takich hitow jak “What’s Love Got to Do with It” i “(Simply) The Best”.

Na lotnisku odebrano dziecku zabawke. “Dinozaury sa zbyt niebezpieczne”

Pasazerowi Lotniska Chopina nie spodobalo sie, jak potraktowano jego
4-letniego synka. Podczas kontroli bezpieczenstwa obsluga lotniska
wyciagnela i odebrala zabawke z bagazu dziecka. Warszawskie lotnisko
wypowiedzialo sie na ten temat na swoich mediach spolecznosciowych.
Podrozujac samolotem, nalezy spelniac szereg zasad. Istnieje tez lista
przedmiotow, ktorych nie mozna zabrac ze soba na poklad. Oczywiscie takie
rzeczy jak noz kuchenny czy bron wszelkiego rodzaju nie podlegaja zadnej
dyskusji i ich odebranie przed lotem jest czyms zupelnie normalnym. Problem
pojawia sie wowczas, kiedy odbierany przedmiot jest tylko w minimalnym
stopniu podobny do zakazanego. Tutaj zaczyna sie dyskusja czy jest to
nadmierna przezornosc, czy absurd. Internet obieglo wrzucone przez
zirytowanego ojca zdjecie, ktore skomentowal:

“Dinozaury sa zbyt niebezpieczne, by zabrac je na poklad. Gratulacje dla
Lotniska Chopina. Placzacy 4-latek o 6 rano pozdrawia”.

Na obrazku widnial pistolet na wode w ksztalcie dinozaura (lub krokodyla, o
co uparcie kloca sie internauci).

Warszawski port lotniczy odniosl sie do calej sytuacji, odpowiadajac na
Instagramie, probujac wytlumaczyc podjete decyzje. “Szanowni Panstwo,
zasady sa jasne – na poklad samolotu nie mozna wniesc nic, co przypomina
bron. O ile podczas kontroli dokladnie sprawdzimy, co to jest, o tyle na
wysokosci 10 km nikt nie bedzie analizowac, czy to zabawka, czy prawdziwa
bron stylizowana na zabawke – przepisy sa jasne. Przepisy sa dla wspolnego
bezpieczenstwa. Przykro nam z powodu placzu dzieci, ktorych zabawki moga
zostac niedopuszczone do lotu, ale te przepisy sa rowniez dla ich
bezpieczenstwa”.

Sport

Organizatorzy Roland Garros usuneli post o Idze Swiatek. Za pozno. Alez
wpadka

Iga Swiatek (1. WTA) w turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Rzymie
awansowala do cwiercfinalu. Polka byla jedna z glownych faworytek do
zwyciestwa, ale w meczu o polfinal z Jelena Rybakina (4 WTA) doznala urazu
i musiala skreczowac. Byly nawet obawy, czy zawodniczka bedzie w stanie
wystapic w Roland Garrosie, ale ostatecznie Polka jest gotowa do gry.
Wpadka organizatorow Rolanda Garrosa. Zle przedstawili Ige Swiatek

Iga Swiatek w Paryzu czuje sie znakomicie. To wlasnie we French Open
wygrala dwa ze swoich trzech turniejow wielkoszlemowych. Najpierw
triumfowala w 2020 roku, a potem rok temu (byla tez najlepsza w
ubieglorocznej edycji US Open). O jej sukcesach w Paryzu pamietaja tez
oczywiscie organizatorzy Rolanda Garrosa, ktorzy opublikowali w internecie
nagranie z treningu Igi Swiatek i podpisem, ze Polka wrocila na swoja
ziemie. Problem jednak w tym, ze popelnili mega wpadke, bo przedstawili
nasza tenisistke jako mezczyzne. Uzyli bowiem przy naszej zawodniczce…
meskiego zaimka dzierzawczego “his”.

Internauci nie mieli litosci i blyskawicznie wytkneli ten blad. Post
zniknal z mediow spolecznosciowych, a po kilku minutach zostal opublikowany
drugi raz. Tym razem juz bez bledu. Roland Garros to drugi wielkoszlemowy
turniej w tym roku. W Australian Open wygrala Bialorusinka Aryna Sabalenka.
Na razie trwaja kwalifikacje do Rolanda Garrosa (odpadla z nich we wtorek
Polka Maja Chwalinska, ktora przegrala z Rosjanka Maria Timofeeva 6:1, 2:6,
1:6), a poczatek turnieju glownego w poniedzialek 29 maja

Dopiero go zwolnili z ekstraklasy, ale juz moze dostac prace. Tez w Polsce

Wisla Plock w biezacym roku fatalnie sobie radzi i musi walczyc o
utrzymanie. W zwiazku z bardzo slaba forma na dwie kolejki przed koncem
sezonu z praca pozegnal sie trener Pavol Stano. “Pomimo ostatnich
niepowodzen dziekujemy za prace w naszym klubie i zyczymy powodzenia w
przyszlosci!” – czytamy w oficjalnym komunikacie klubu. Okazuje sie, ze
Slowak szybko moze znalezc nowa prace. Jak informuje Tomasz Wlodarczyk z
portalu Meczyki.pl, byly szkoleniowiec Wisly ma trafic do Podbeskidzia
Bielsko-Biala. Obecnie nieznane sa zadne szczegoly dotyczace umowy, ale
dziennikarz dodal, ze odbyly sie juz pierwsze rozmowy miedzy stronami.
Portal Bielsko.biala.pl przekazal z kolei,
ze Stano byl obecny na meczu Podbeskidzia z Wisla Krakow w miniony weekend,
a negocjacje maja byc kontynuowane w tym tygodniu. Stano mialby zajac
miejsce Dariusza Zurawia. Podbeskidzie jest obecnie w slabej formie i w
ostatnich osmiu meczach wygralo tylko raz. Z tego powodu spadlo na osme
miejsce i do miejsc barazowych traci szesc punktow na dwie kolejki przed
koncem. Zdaniem dziennikarzy jesli druzyna nie zdola awansowac do barazy,
Zuraw pozegna sie z klubem po sezonie. W pozostalych meczach rywalami
Podbeskidzia beda Sandecja Nowy Sacz oraz Resovia. Wisle Plock przejal z
kolei Marek Saganowski. W minionej kolejce prowadzona przez niego druzyna
przegrala 1:2 z Rakowem i o pozostanie w ekstraklasie musi drzec do
ostatniej serii spotkan. W niej Wisla zmierzy sie z Cracovia. Aby utrzymac
sie w lidze, ekipa Saganowskiego musi koniecznie wygrac i liczyc na strate
punktow jednego z bezposrednich rywali – Korony Kielce lub Slaska Wroclaw.
Wszystkie mecze ostatniej kolejki odbeda sie w sobote o godzinie 17:30.

Co dalej z przyszloscia Krychowiaka? Jest reakcja z Arabii. Jednoznaczna

W Arabii Saudyjskiej zastanawiaja sie nad przyszloscia Grzegorza
Krychowiaka. I choc mecz z ekipa Cristiano Ronaldo Polakowi nie wyszedl, to
na Polwyspie Arabskim mowia wprost: wszyscy mamy nadzieje, ze zostanie –
pisze z Rijadu dziennikarz Sport.pl Dominik Wardzichowski. Najpierw byl
szok, cisza na stadionie i frustracje Cristiano Ronaldo. Gdy Al-Nassr
przegrywalo z Al-Shabab 0:2, a w tym samym czasie zespol Ittihad FC
prowadzil z Al Baten 1:0, wydawalo sie, ze losy mistrzostwa sa juz
rozstrzygniete. Portugalczyk byl zalamany. Czul, ze kolejna szansa na
trofeum w nowym klubie moze przepasc. Nie dowierzal do tego stopnia, ze po
jednej z akcji padl na kolana i szeroko rozlozyl rece. Mial pretensje do
sedziego, do kolegow, ale sam nie pomagal. A to beznadziejnie uderzyl z
rzutu wolnego, a to, zamiast podac do lepiej ustawionego kolegi, probowal
przedryblowac czterech rywali, po czym padl na murawe i nie wrocil do
obrony. Minuty mijaly, a jeden z najlepszych pilkarzy w historii wygladal
jak cien siebie samego sprzed lat. Rece zalamywac zaczynali juz nawet
kibice Al-Nassr, ale na koniec i tak to Ronaldo zostal bohaterem. Jego
zespol pokonal Al-Shabab 3:2, Portugalczyk strzelil zwycieskiego gola
Transfer Ronaldo wszystko zmienil. Wczesniej ludzie interesowali sie pilka,
ale glownie zagraniczna. Teraz jest moda na nasza lige. Jej poziom moze nie
jest jakis oszalamiajacy, ale emocji nie brakuje. Pilkarze przewaznie
zaczynaja mecz na wysokiej intensywnosci, ale z kazda kolejna minuta tempo
spada. Raz, ze w takich temperaturach nie gra sie latwo, a dwa, ze czesc
pilkarzy – zwlaszcza z zagranicy – najlepsze lata ma juz za soba. Trafiaja
tu na “pilkarska emeryture” i zdarza sie, ze po prostu czlapia po boisku –
mowil mi dzien przed meczem Majed, taksowkarz z Rijadu. Jego slowa bardzo
szybko sie potwierdzily. Mecz Al-Nassr z Al-Shabab nie byl intensywny,
glownie z powodu warunkow pogodowych. W dzien w Rijadzie, w pelnym sloncu,
bylo okolo 50 stopni Celsjusza. Po zachodzie slonca temperatura spadla, ale
na stadionie wciaz bylo bardzo duszno. – To bedzie trudny mecz – mowili
fani przed stadionem. Rozdawali darmowa wode i zapraszali na arabska kawe.
Mnie rowniez.

– Skad jestes? – pytali, a gdy dowiedzieli sie, ze z Polski, od razu
zaczeli krzyczec: Adriano, Adriano, Adriano! Na poczatku nie wiedzialem, o
kogo im chodzi. Dopiero gdy jeden z nich wyjal telefon i pokazal mi zdjecie
z Adrianem Mierzejewskim, zalapalem – w Rijadzie wciaz kochaja bylego
reprezentanta Polski. Welcome back Polanda, welcome back – cieszyli sie,
gdy zaproponowalem, ze nagramy pozdrowienia dla Adriana. Pytali, gdzie gra,
jak mu idzie i czy podaje Lewandowskiemu w reprezentacji? Alez byli
zdziwieni, gdy uslyszeli, ze Mierzejewski od dluzszego czasu nie gra w
kadrze. Nie dowierzali, tak jakby czas sie dla nich zatrzymal, a byly
reprezentant Polski nie byl juz 36-letnim pomocnikiem z ligi chinskiej, a
gwiazda, ktora blyszczala w barwach ich ukochanego klubu. A przypomne
tylko, ze Mierzejewski w Al-Nassr rozegral 67 meczow, strzelil 26 goli i
mial 18 asyst. Rozmawialismy tez chwile o Ronaldo, o Krychowiaku. – To
dobry pilkarz, wazny dla Al-Szabab, nie odgrywa czesto glownych rol, ale
skupia sie na pracy dla zespolu. Ja szanuje takich zawodnikow, oby tylko
tym razem nie pokazal nic wielkiego – usmiechal sie jeden z fanow Al-Nassr.
I choc reprezentant Polski calkiem niezle rozpoczal derby Rijadu:
asekurowal obrone, podlaczal sie do atakow, to z minuty na minute wygladal
coraz slabiej. W drugiej polowie to jego latwa strata pilki na wlasnej
polowie dala Al-Nassr idealna szanse na gola. Tylko Talisca wie, jak jej
nie wykorzystal. Podprowadzil pilke, mial mnostwo miejsca, ale uderzyl nad
poprzeczka. Zreszta po tej stracie Krychowiak blyskawicznie uniosl rece i
przeprosil swoich kolegow.

– Widzialem w tym sezonie lepsze mecze Krychowiaka. To dobry zawodnik –
mowil mi dziennikarz telewizji transmitujacej mecze ligi arabskiej. Zreszta
o tym, jak postrzegany w Arabii jest polski pomocnik najlepiej swiadczy
pytanie, ktore zadal mi ten dziennikarz. – Wiesz co z przyszloscia
Krychowiaka? Tu wszyscy mamy nadzieje, ze zostanie – rzucil po jednej z
akcji. – Chyba jeszcze zadna decyzja nie zapadla – odpowiedzialem. –
Slyszalem, ze chce zostac w Arabii. To bylaby kapitalna wiadomosc dla
Al-Shabab – odpowiedzial.

Skandaliczne zachowanie tenisisty. Natychmiastowa dyskwalifikacja

Mikaelowi Ymerowi (53. ATP) w starciu z Arthurem Filsem (112. ATP) podczas
turnieju ATP 250 w Lyonie calkowicie puscily nerwy. Szwedzki tenisista
wsciekl sie na sedziego za ocene sladu pilki i roztrzaskal rakiete o jego
stanowisko. Natychmiast zostal zdyskwalifikowany. Zdarzenie mialo miejsce
pod koniec pierwszego seta. Mecz od poczatku byl bardzo wyrownany, a do
kontrowersyjnej sytuacji doszlo przy stanie 5:5 i serwisie Ymera. W gemie
byl remis po 30, wiec nastepna pilka byla wyjatkowo wazna. Return Filsa byl
ratunkowy i niekontrolowany. Wyladowal w poblizu linii bocznej. Szwed
spodziewajac sie wywolania autu, dlugo czekal z uderzeniem. Sedziowie
milczeli, a spoznione odbicie Ymera bylo autowe. I sie zaczelo. 24-latek
najpierw zaznaczyl rzekomy slad odbicia sie pilki, a potem zaczal
dyskutowac. Najpierw ze swoim boksem, a nastepnie z sedzia glownym. Na
stolku zasiadal Rogerio Santos, ktory nie kwapil sie jednak do zejscia i
proby ocenienia sytuacji z bliska. Trybuny buczaly, a Ymer kontynuowal
coraz bardziej burzliwa klotnie z arbitrem. “Pilka odbila sie na linii” –
przekonywal Santos. Tenisista byl nieustepliwy i nakazywal sedziemu zejscie
ze stanowiska i sprawdzenie odbicia. “Pokaz mi” – mowil 24-latek. Mikael
Ymer wrocil do gry i chwile pozniej zostal przelamany na 5:6 efektownym
minieciem ze strony 18-letniego Francuza. Calkowicie zagotowany Szwed,
schodzac z kortu, kilkukrotnie uderzyl rakieta w stolek sedziego, tak ze w
dloni zostala mu tylko kikut raczki. Pozostala czesc odpadla. Na korcie
pojawil sie jeszcze supervisior, nadzorujacy caly turniej, ale decyzja
mogla byc tylko jednak. 24-latek zostal zdyskwalifikowany. Do cwiercfinalu
turnieju w Lyonie (ATP 250) awansowal zatem reprezentant gospodarzy Arthur
Fils, ktory coraz lepiej radzi sobie w cyklu meskiego tenisa. W lutym
dochodzil do polfinalow imprez w Montpellier oraz Marsylii. W tej chwili
jest na 112. miejscu w rankingu ATP, a w drabince glownej w Lyonie gra
dzieki dzikiej karcie. W cwiercfinale zmierzy sie z lepszym z pary Felix
Auger-Aliassime (10. ATP)-Pablo Llamas Ruiz (240. ATP).

DETEKTYW

Porwanie Eweliny Baldygi: sprawa niewyjasniona

Porwanie Eweliny Baldygi to jedna z najbardziej zagadkowych spraw
kryminalnych XXI wieku. Jej ojciec swego czasu pojawial sie na listach
najbogatszych Polakow. Mimo zaplacenia porywaczom olbrzymiego okupu,
Ewelina nie wrocila do domu. Nigdy nie znaleziono sprawcow przestepstwa.
Nigdy nikogo nie skazano, ani nawet nie postawiono przed sadem. Zagadka
gonila zagadke.

Pomimo uplywu lat tak jest do dzisiaj. Nigdzie nie ma zdjec
zaginionej. Rodzina
– jak czytamy w mediach – nie wypowiada sie na ten temat i nie rozmawia z
dziennikarzami od momentu samego zdarzenia az do dzisiaj. Rzekomo nie do
konca wierza w jej porwanie, byc moze wciaz majac nadzieje, ze ich corka
zyje. To hipoteza prezentowana przed niektorych dziennikarzy” ale nigdy nie
potwierdzona przez policje

Porwanie Eweliny Baldygi: kim byla ofiara?

Zaginiona Ewelina to corka wlasciciela jednego z najwiekszych zakladow
przetworstwa miesa w Polsce – firmy JBB zlokalizowanej w miejscowosci Lyse,
w poblizu Ostroleki. W 2005 r., kiedy doszlo do porwania, przebywala w
Warszawie, gdzie studiowala i mieszkala. Koszmar rodziny Baldygow zaczal
sie 30 maja 2005 roku.

Ewelina Baldyga miala wtedy 21 lat. Byla studentka warszawskiej Wyzszej
Szkoly Zarzadzania. Tego dnia po zajeciach, miala wrocic do swojego
mieszkania, gdzie czekala na nia matka Barbara Baldyga. Tuz przed
porwaniem, dziewczyna wyslala do niej wiadomosc: “Mamo, bede w domu o 19”.
Moment porwania uwiecznily kamery przemyslowe, ktore znajdowaly sie na
Banku Zachodnim WBK. Widac parking przy ulicy Domaniewskiej i zaparkowany
samochod Eweliny. Po chwili tuz obok parkuje bialy samochod dostawczy.
Zgodnie z zapisem, okolo godziny 18 w kadrze pojawia sie Ewelina. Aby moc
wsiasc do swojego samochodu, musi wejsc miedzy oba zaparkowane auta.
Ewelina stoi odwrocona tylem do samochodu dostawczego – nagle jego drzwi
sie otwieraja. Wychodzi z nich mezczyzna, lapie Eweline za szyje i wciaga
do srodka. Pojazd natychmiast odjezdza, zaraz za nim podaza drugi samochod.
Wiele wskazuje na to, ze prawdopodobnie ubezpiecza porywaczy. Wszystko
trwalo zaledwie kilkanascie sekund, akcja byla doskonale zorganizowana.
Samochod porywaczy zostal znaleziony tego samego dnia przy ulicy
Stoczniowcow – byl spalony i pusty.

Gdzie jest Ewelina?

W tym czasie Barbara Baldyga nadal czekala na corke w jej mieszkaniu. Okolo
19:30 zadzwonil do niej narzeczony dziewczyny – Lukasz. Martwil sie, ze
Ewelina nie odbiera telefonu i nie ma z nia kontaktu. Umowili sie, ze razem
pojada pod szkole Eweliny, aby jej poszukac. Bez skutku, dziewczyna nadal
nie dawala znaku zycia. 31 maja bliscy Eweliny udali sie na policje, aby
zglosic zaginiecie dziewczyny. Okazalo sie, ze powiadomienie o zdarzeniu na
parkingu, zlozyl juz przypadkowy swiadek zdarzenia. Byl to jeden z tych
rzadkich przypadkow, kiedy policja wiedziala o porwaniu wczesniej niz
rodzina.

Moment porwania – jak sie pozniej okazalo – zarejestrowala kamera
przemyslowa na pobliskim budynku owczesnego Banku Zachodniego WBK. Fakt, ze
dysponowano nagraniem, niewiele pomogl, bo jego jakosc byla zbyt slaba, by
zidentyfikowac sprawcow. Stanowilo ono jednak dowod na to, ze faktycznie
doszlo do uprowadzenia. Tylko tyle i az tyle!

Niedlugo po zdarzeniu znaleziono przy Wale Miedzeszynskim spalonego forda.
Nastepnego dnia rodzina zglosila zaginiecie corki.

Sprawa Eweliny Baldygi: porwanie dla okupu?

Od poczatku wszystko wskazywalo na typowe porwanie dla okupu. Nie bez
podstaw – Jozef Baldyga, wlasciciel zakladu miesnego JBB w Lysych, to jeden
z najbogatszych przedsiebiorcow w regionie. Od lat trafial na liste
najbogatszych Polakow publikowana przez magazyn “Forbes”. Jego majatek w
2020 r. zostal oszacowany na ponad 670 mln zl. Jak czytamy o nim w
“Forbes”, “zaczynal w 1992 r. od kredytu na kupno masarni po likwidowanym
GS-ie, w ktorym wczesniej sam pracowal. Dzisiaj zatrudnia 1300 osob.”

W zeznaniach siostry Eweliny, cytowanych w ksiazce Janusza Szostaka “Urwane
slady”, mozna przeczytac, ze dziewczyna nie obnosila sie ze swoim
bogactwem, ale wlasciwie nie musiala, bo bylo to po niej widac. Modne,
drogie ciuchy, sportowe BMW” Jednak nie tylko to zwiekszalo
prawdopodobienstwo porwania dla okupu. Wskazywaly na to rowniez inne
okolicznosci, zwiazane m.in. z wyjatkowo aktywna w tym czasie dzialalnoscia
gangow.

Porywacze skontaktowali sie z rodzina Eweliny dopiero kilka dni po
wciagnieciu jej do busa przy Domaniewskiej. Porywacze kontaktuja sie z
rodzicami Eweliny dopiero 5 czerwca 2005 roku. Tego dnia, okolo godziny 19,
Jozef Baldyga odebral telefon i uslyszal obcego mezczyzne:

“Jozef, nie rozlaczaj sie. Zaraz cos ci powiem” – uslyszal w sluchawce, a
potem porywacze odtworzyli z tasmy glos Eweliny: – Zrobcie wszystko, zeby
mnie nie zabili! – krzyczala i szlochala.”

Kolejne proby kontaktu porywacze podejmowali na przemian telefonicznie i
poprzez SMS-y. Zapewniali, ze po zaplaceniu okupu dziewczyna wroci do domu
cala i zdrowa.

“Nikt jej nie tknal palcem. Nie jestesmy gwalcicielami” – przekonywali w
SMS-ach. Mieli zazadac 500 tys. euro i zaznaczyc, aby w sprawe rodzina nie
angazowala policji ani zadnych detektywow. I rzeczywiscie rodzice Eweliny
B. probowali dzialac na wlasna reke). Takiej kwoty w gotowce jednak zamozny
biznesmen nie mial pod reka, duzo pieniedzy podobno zainwestowal w rozwoj
zakladu w Lysych.

Coraz wyzsze zadania

Tymczasem zadania bandytow rosly – doszly do kwoty 1 mln euro. Rodzina
zebrala czesc zadanego okupu i probowala go przekazac. Wedlug zrodel, z
ktorych informacje nie do konca sie pokrywaja, wynika, ze takich prob bylo
kilka, ale do przekazania z roznych powodow nie dochodzilo.

W miedzyczasie rodzina dostala przesylke – kosmyk wlosow Eweliny. W koncu
udalo sie przekazac okup porywaczom – nieoficjalnie wiadomo, ze torba z
pieniedzmi zostala przerzucona przez ekran dzwiekochlonny w okolicach mostu
Grota-Roweckiego w Warszawie, podobnie jak w przypadku innej glosnej sprawy
– porwania Krzysztofa Olewnika.

Byl to jeden z tropow wskazujacych na mozliwe powiazania obu porwan, jednak
pozniejsze sledztwo nie potwierdzilo takiego zwiazku i ostatecznie o
dokonanie obu przestepstw oskarzani byli rozni ludzie i grupy przestepcze.

Porwanie Eweliny Baldygi: dlaczego ja uprowadzono?

Przy okazji tej sprawy bardzo czesto pojawia sie pytanie: dlaczego doszlo
w ogole do tego porwania? Jedno jest pewne – chodzilo o okup, ale do dzis
nie wiadomo kto stal za porwaniem.

Poczatkowo policja podejrzewala narzeczonego Eweliny – Lukasza. Nie
znaleziono jednak zadnych powiazan mezczyzny ze switem przestepczym. 29
czerwca 2009 roku wybuchl pozar w zakladzie przetworczym JBB, nalezacym do
rodziny Baldygow. Pojawily sie plotki o podpaleniu. Z powodu braku dowodow
dochodzenie zostalo umorzone. Wedlug nieoficjalnych hipotez Jozef Baldyga
mial miec powiazania ze swiatem przestepczym. Zarowno porwanie corki jak i
pozar fabryki mialy byc zemsta za to, ze nie chcial zgodzic sie na
odstapienie udzialow w firmie mafii. Milioner nigdy nie komentowal tych
spekulacji.

Wedlug jednej z hipotez sledczych za uprowadzeniem studentki stoi tzw. gang
obcinaczy palcow, ktorego specjalnoscia byly porwania dla okupu. Grupa
przestepcza ma na swoim koncie kilkanascie uprowadzen. Trzy porwane osoby
nigdy nie wrocily do domu, z czego dwoch nigdy nie odnaleziono. Szacuje
sie, ze w latach 2003-2005 przestepcy wyludzili okolo 7 milionow zlotych.

Wedlug wstrzasajacych relacji ofiary byly poddawane brutalnym torturom.
Niektorym z nich obcinano palce lub wlosy, aby przeslac rodzinie “dowod
zycia” i pokazac, ze sprawa jest bardzo powazna. Porywacze dzialali wedlug
ustalonego schematu. Kazde uprowadzenie bylo poprzedzone zdobyciem jak
najpelniejszej wiedzy o ofierze. Prowadzono obserwacje, aby poznac zwyczaje
i rozklad dnia przyszlej ofiary. Prawdopodobnie pierwsze obserwacje Eweliny
Baldygi mialy miejsce juz we wrzesniu 2004 roku.

Okrutny gang

Wiosna 2005 roku, gdy Ewelina Baldyga zostala wciagnieta do bialego busa,
policjanci “terroru”, czyli Wydzialu do Walki z Terrorem Kryminalnym i
Zabojstw, rozpracowywali ten gang, uwazany za najbrutalniejszy w Polsce.
“Obcinacze”, podgrupa mafii mokotowskiej, zajmowali sie glownie brutalnymi
porwaniami na Mazowszu. Zadali wysokich okupow, grozili okaleczaniem, w tym
obcinaniem palcow. Niekiedy grozby spelniali.

W Walentynki 2003 roku w podwarszawskich Kajetanach porwali bizneswoman
Marianne G. Za jej uwolnienie zadali od rodziny miliona zlotych. 9 marca
okup wplacili jej synowie, dzien pozniej kobieta odzyskala wolnosc.
Porywacze pozostali nieuchwytni.

Kilka miesiecy pozniej ofiara “obcinaczy” padl wlasciciel lombardu spod
Piaseczna, Robert L. Wyznaczyli za niego 300 tys. dolarow okupu. Zebranie
takiej kwoty zabralo rodzinie troche czasu, co rozdraznilo bandytow.
Zaczeli torturowac zakladnika i obcinac mu palce. Markowali egzekucje
mezczyzny przy uzyciu pily mechanicznej. L. spedzil w niewoli ponad dwa
miesiace.

Ostatniego dnia marca 2004 roku, na rok przed zniknieciem Eweliny B.,
“obcinacze” porwali Mariusza M. Zazadali za niego 800 tys. euro. Rodzina
postanowila zaplacic mniej, dokladnie 127 tys. dolarow i 10 tys. euro.
Zamiast Mariusza dostala wiec jego obciety palec. Wiecej negocjacji nie
bylo. Ponad miesiac pozniej przypadkowe osoby natknely sie na cialo
mezczyzny. Przed smiercia byl torturowany. Jeszcze w trakcie
przetrzymywania Mariusza gang mial porwac hinduskiego biznesmena Harisha H.
Stawka za jego wolnosc rosla, by osiagnac dwa miliony zlotych. Bliskim
Hrisha bandyci przeslali jego trzy odciete palce. Okupu nie zaplacono,
kontakt z porywaczami sie urwal. Podobnie jak w przypadku Eweliny, ciala
mezczyzny nie odnaleziono.

Kim byl “Ojciec”?

W 2016 roku przed sadem staneli oskarzeni o czlonkostwo w “gangu obcinaczy
palcow”. Kierowac nimi mieli Wojciech S., ps. “Wojtas”, i Grzegorz K., ps.
“Ojciec”. Nieoficjalnie mowiono, ze to wlasnie “Ojciec” kierowal porwaniem
Eweliny B. W pewnym momencie mial nawet przyznac sie do tego w trakcie
przesluchania przez lodzkich sledczych, liczac na zlagodzenie kary.
Oficjalnie jednak wszystkiemu zaprzeczyl.

Przez lata nie udalo sie zgromadzic wystarczajacych dowodow laczacych
“obcinaczy” z Ewelina. Jej sprawe porownywano z innymi porwaniami dzieci
biznesmenow z branzy miesnej. Rozchodzily sie plotki, ktorych nic nie
potwierdzalo. Na przyklad ta, ze Ewelina miala byc przetrzymywana w tym
samym domu co Krzysztof Olewnik, a “obcinacze”, czyli domniemani
zleceniodawcy jej porwania, mieli wspolpracowac z gangiem Wojciecha F.,
odpowiedzialnym za porwanie Olewnika.

Ciala Eweliny nie odnaleziono. Niektorzy uwazaja, ze dopoki nie ma ciala,
dopoty nie mozna mowic o smierci. Ale juz w 2005 roku nawet drobni
przestepcy mieli sprawdzone sposoby na pozbycie sie zwlok ofiar. Czy w tym
przypadku mogly zostac rozpuszczone w kwasie dla zatarcia sladow? To jedna
z wielu hipotez, z uplywem lat coraz bardziej wiarygodna.

Porwanie Eweliny Baldygi: rysopis podejrzanej

Ewelina Baldyga miala 174 centymetrow wzrostu, wlosy ufarbowane na jasny
blond, szczupla budowe ciala. Cechy charakterystyczne: na jednym z kolan
pionowa blizna o dlugosci trzech centymetrow, w lewym uchu trzy dziurki na
kolczyki. W dniu zaginiecia kobieta byla ubrana w biale rybaczki sciagniete
sznurkiem, turkusowa bluzke na ramiaczkach oraz japonki.

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl,

Obywatele News, Szczecin Moje Miasto