Dzien dobry – tu Polska – 26.05.2022

DZIEN DOBRY- TU POLSKA
Gazeta Marynarska
Imienia kpt.Ryszarda Kucika
Rok XX nr 138 (6447) 26 maja 2022r.

KOMUNIKAT:
We wtorek Ringier Axel Springer Polska poinformowal, ze Tomasz Lis w trybie
natychmiastowym odchodzi ze stanowiska redaktora naczelnego “Newsweek
Polska”, o czym firma zdecydowala wspolnie z dziennikarzem. Nie podano
zadnych przyczyn, poinformowano na tomiast, ze w najblizszym czasie
redakcja bedzie zarzadzal wicenaczelny Dariusz Cwiklak.
——————–

*Tyle i TYLKO tyle. Zmiana na stanowisku redaktora naczelnego czolowego,
wychodzacego w Polsce czasopisma wydawanego (co godne pokreslenia) przez
zagranicznego edytora, juz sama w sobie wymagalaby conajmniej kilku zdan
wyjasniena tysiacom Czytelnikow o przyczynach i okolicznosciach tej
naglej i niespodziewanej decyzji. Zwlaszcza, ze Tomasz Lis bezdyskusyjnie
nalezy do najscislejszej czolowki polskich dziennikarzy, a jako cieszacy
sie szacunkiem, autorytem i popularnoscia polityk “przymierzany” byl przed
laty na prezydenta RP. W tej sytuacji,specjalnego “smaczku” nabiera
powszechne i totalne milczenie polskich gazet i czasopism na ten temat.
Domyslow jest natomiast wiele, nie tylko w srodowiku dziennikarskim.
Przewaza opinia, ze przyslowiowym “gwozdziem do trumny” Lisa byl tekst pt.
CZWARTA PSEUDOWLADZA opublikowany w ostatnim wydaniu “Newsweeka”. Mimo ze
bardzo dlugi, postanowilem zaprezentowac goWam w dzisiejszej gazetce. Niech
kazdy, kto go przeczyta, “wyrobi sobie” wlasne zdanie.* Daje do
myslenia!”-Wasz:
Gargamel Zadumany

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna


http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac,
jak rowniez dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837
cel szczegolowy: MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA
Mozna tez wplacac karta platnicza lub eprzelewem poprzez portal
siepomaga.pl (odnalezc Stowarzyszenie LIVER oraz w tresci wplaty wpisac
MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA) lub klikajac na www.liver.pl
banner “wesprzyj nas”

Kursy walut w kantorze internetowym i kantorach Wybrzeza.
Dolar: 4.3969 PLN Euro: 4.5955 PLN Frank szw.: 4.4727 PLN Funt:
5.3938 PLN
Kantor Conti Gdansk SKUP- Dolar: 4.27 PLN Euro: 4.56 PLN Funt: 5.36
PLN
Kantor JUPITER As Szczecin SKUP- Dolar: 4.16 PLN Euro: 4.45 PLN
Funt: 5.27 PLN

Pogoda w kraju
W wielu regionach chmury i deszcz. Lokalnie burze. Temperatura maksymalna
od 17 do 23 stopni Celsjusza.

Dzis Dzien Matki
A D Z I E N M A C O C H Y ?
A Dzien Macochy – czy swietujemy 26 maja? Macochy sa traktowane po
macoszemu. Nawet to slowo kojarzy sie z jakas sadystka z basni o
Kopciuszku, ktora faworyzowala swoje biologiczne potomstwo, a nad przybrana
corka pastwila sie, zlecajac jej cwiczenia na uwaznosc i mala motoryke typu
oddzielanie maku od popiolu.
Tymczasem czesto bywa tak, ze macochy wcale nie planowaly dzieci, a nagle
pyk, niepokalane poczecie i jakies pachole w wieku lat trzech albo
trzynastu wprowadza im sie pod dach. I sie zaczyna praca na kolejny etat
polaczona czesto z trauma (co to za obca kobieta kaze mi sprzatac po
sniadaniu, tesknie za mama), zazdroscia (dlaczego tatus smaruje na plazy
dekolt tej pani jakos tak chetnie, a mi tylko rzuca tubke z olejkiem)? W
tle moze saczyc sie spiewka o alimentach. Oto ukochany partner z odzysku
woli kupic sobie nowe buty czy wakacje na Majorce, przez co sciga go
komornik. Byla zona z automatu staje sie “suka” i tematem rozmow przy
stole, przy ktorym kiedys bylo jakos romantyczniej.
Ukladanka moze byc ciasniejszym patchworkiem, bo sama macocha moze miec
dzieci z poprzednich zwiazkow, ktore nie sa zadowolone, ze pokoik dla
nowego dzieciatka ma wiekszy blat na konsole albo kolejka do lazienki rano
jest dluga, bo nowa coreczka kladzie trzy warstwy podkladu.
Duzo mamy opracowan statystycznych na temat samotnych matek, poradnikow i
warsztatow dla mam, a o macochach pisze sie niewiele. Jak to sie ukladalo u
Panstwa? Ja jestem w czepku urodzona, bo mam swietna macoche Marte, zwana w
domu Majeczka, ktora nie dosc, ze do konca zycia Daniela byla dla niego
kochana partnerka, to jeszcze miala kolejna zalete, a mianowicie synka z
pierwszego malzenstwa. Przez co ja mam w pakiecie mlodszego brata, ktory
jest psychologiem, specem od uzaleznien, dyrektorem do spraw studenckich na
duzej uczelni – lepiej nie moglam wylosowac! Moge zlopac i wpasc w manie.
Dzien Matki to zatem dla mnie przede wszystkim Dzien Macochy i wszystkim
wam mowie: jestescie niesamowite, robicie wielka robote, a czasem nawet
ratujecie dzieciaki, ktorych biologiczne mamy po prostu nie mialy sil na
macierzynstwo. Wiadomo, ze macierzynstwo to jest cwiczenie z pokory. Dajemy
wszystko, a nic w zamian nie powinnysmy oczekiwac – w koncu to nie
kontrakt, zas dzieci sie na ten coraz bardziej przerazajacy swiat nie
pchaly. “Macochy” czekac moze jeszcze mniej wdziecznosci, przytulania,
czulosci. To chyba najtrudniejsze w byciu macocha – nigdy nie wolno starac
sie byc matka zastepcza. Trzeba wypracowac inny model opieki, bliskosci,
nie byc na sile przyjaciolka i sprobowac ukryc to, co czesto trudno ukryc –
macochy faworyzuja wlasne dzieci, a czasem chronia te biologiczne dzieci
mocniej, niz robia to samotne matki. Przed swiatem i przed konkurencja ze
strony biologicznego potomstwa mezow.
Moze zastanawiacie sie, jaki prezent sprawic mamie lub macosze w dniu ich
swieta? Poniewaz macierzynstwo jest najtrudniejszym zadaniem, jakie sobie
wzielam na glowe, to od dekad czerpie taczkami, kilowatami z doswiadczenia,
porad i energii fenomenalnych matek, ktore podpatruje. Niektore z nich
umieraja mlodo. Tak jak moja matka, ktora rak zabral, gdy bylam w wieku
studenckim. Niektore matki maja wrazenie, ze zyja zbyt dlugo i przezywaja
najgorszy koszmar – smierc wlasnych corek czy synow. Teraz myslami jestesmy
z wojennymi matkami.
Czy moj starszy syn to czyta i wyciaga powoli wnioski na przyszlosc?
Dziekuje!
Agata PASSENT

Tomasz Lis: “Ze skutkiem natychmiastowym”
CZWARTA PSEUDOWLADZA
(Tekst pozegnalny)
Kilkanascie miesiecy przed wyborami czas powaznie zadac pytanie, czy przy
takich mediach, jakie mamy dzis, PiS w ogole moze przegrac. Czy przy takich
mediach jest szansa, by ocalic demokracje?
Pytanie jest o tyle zasadne i dramatyczne, ze w Polsce wolnych mediow
generalnie juz nie ma. Jest raczej kilka wolnych redakcji. Nie trzeba
niestety wszystkich palcow obu rak, by je zliczyc.
W mijajacym tygodniu “Gazeta Wyborcza” opisala afere z machinacjami
obecnego premiera w czasach, gdy byl szefem banku, dotyczacymi wroclawskich
kamienic. Ogromna wiekszosc mediow sprawe calkowicie zignorowala, a
niektore poinformowaly o niej z kilkudniowym poslizgiem, choc te same media
kilka miesiecy wczesniej dostaly absolutnego amoku, gdy lider opozycji
przekroczyl samochodem dozwolona predkosc. Tam bylo wykroczenie i utrata na
kilka miesiecy prawa jazdy, tu potencjalnie zagrozone kilkoma latami
przestepstwo. Dysproporcja czynow byla dokladnie taka jak dysproporcja
poswieconej im przez media uwagi.
W przypadku poprzednich afer dotyczacych Morawieckiego i innych politykow
PiS funkcjonariusze tej partii, klamiac w zywe oczy, zaprzeczali faktom
albo bagatelizowali sprawe, mowiac, ze to kapiszon lub odgrzewany kotlet.
Teraz sprawe po prostu calkowicie zignorowali, wiedzac, ze dzieki
pisowskiej agenturze w mediach moga to zrobic zupelnie bezkarnie. Ich
medialni pomagierzy pomoga sprawe zlekcewazyc i uniewaznic.
Tak, na szczescie mamy wciaz w Polsce kilka wolnych redakcji. Wiekszosc
mediow i bardzo wielu dziennikarzy jest jednak zaplatanych w bardzo gesta
siec politycznych, personalnych i towarzyskich zaleznosci z wladza i jej
ludzmi. Nikt ich do tej sieci na sile nie wciagal. Wchodzili dobrowolnie.
Jedni ze strachu i oportunizmu, inni z pazernosci, jeszcze inni z proznosci.
W Polsce media nie kontroluja wladzy, to wladza na rozne sposoby kontroluje
wiekszosc mediow albo przynajmniej na nie wplywa. Jesli uznamy wolnosc
mediow za jeden z warunkow istnienia demokracji, to musimy dojsc do
wniosku, ze to jeszcze jedno kryterium wskazujace, iz prawdziwej demokracji
w Polsce nie ma. Jest jej atrapa. Podobnie jak istnieje atrapa wolnych
mediow. Kontrola wladzy przez media jest iluzoryczna. Wplyw wladzy na media
jest faktyczny. Mamy dzis wolne media tak jak mamy wolne sady – bardziej
niz na gwarancje instytucjonalne mozemy liczyc na dobra wole oraz charakter
wlascicieli mediow i dziennikarzy. Niestety, mozemy liczyc na zdecydowana
mniejszosc. W sumie na garstke.
“Kto sie mial zeswinic, juz sie zeswinil” – powiedzial o sedziach Igor
Tuleya. To samo mozna powiedziec o dziennikarzach. Choc czasem mozna
odniesc wrazenie, ze ich wiekszosc nawet nie pojmuje istoty toczacej sie
gry i tego, o jaka stawke ona sie toczy. Mamy po latach brutalnej operacji
coraz mniej wolne sady i coraz mniej wolne media. Jesli PiS wygra kolejne
wybory, definitywnie stracimy jedne i drugie.
II
Medialny system tej wladzy dziala sprawnie i bezlitosnie. Miliardy zlotych
na TVP. Dziesiatki milionow na zaprzyjaznione tygodniki. Nawiasem mowiac,
istnieje tu dosc groteskowa korelacja – im nizsza sprzedaz, tym wieksze
pieniadze ze spolek skarbu panstwa. Szczyt kuriozum to tygodnik, ktory
dzieki wladzy zarabia miliony, choc nawet sie nie ukazuje. To swoisty
medialny fenomen epoki PiS, okazuje sie, ze moze istniec pismo bez
czytelnikow. A nawet ma sie ono lepiej – odpadaja koszty papieru i
dystrybucji. Wladza placi po prostu pismu za komentatorsko-piarowskie
uslugi niektorych jego zurnalistow i za doroczna nagrode czlowieka roku,
ktora zwykle, coz za niespodzianka, dostaje ostatnio Jaroslaw Kaczynski.
Dochodza jeszcze miliony na zaprzyjaznione portale, w tym jeden, ktory
chyba w ramach dowcipu nazwano czysta polityka. Reszta przyzwoitosci kazala
nazwe zapisywac w formie 300. Sa miliony na zaprzyjaznione media, sa tez
srebrniki dla oportunistow indywidualnych. Ta wladza wlasnych mediow i
wlasnych ludzi w mediach nie zaniedbuje.
III
Wladza stosuje wobec mediow metody putinowskie (jak przy probie pacyfikacji
TVN), orb�Anowskie (jak w przypadku Orlen Press) i wlasne, ktore sa
kombinacja presji, przekupstwa, a czasem uwodzenia. Trzeba PiS-owi oddac,
ze dziala sprytnie. Czasem idzie na chama i kupuje caly koncern prasowy,
czasem dogaduje sie z wlascicielami mediow i wydawcami i satysfakcjonuje
sie zainstalowaniem w kluczowych miejscach swoich ludzi, ktorzy wiedza, jak
zadbac o odpowiedni przekaz i narracje. Tak po przejeciu wladzy postapiono
z RMF, tak niedlugo pozniej stalo sie z Polsatem. Gdy ludzie Kaczynskiego
15 lat temu na dwa miesiace przed wyborami straszyli wlascicieli i szefow
tej stacji, domagajac sie, by ci sie mnie pozbyli, nie szlo im o moj
cotygodniowy program. Kategorycznie zadali, bym przestal kierowac
“Wydarzeniami”, co tez nastapilo. Stawka byl program informacyjny dla
milionow. Bo nie trzeba kupowac ani calej stacji telewizyjnej, ani programu
informacyjnego, wystarczy przejac w mediach punkty wezlowe.
Pojscie na uklad z wladza wladza docenia. Zawsze przyjdzie jakas pandemia i
rzadowe ogloszenia za miliony pojda do mediow uleglych. Niepokorni albo
oponenci wladzy nie dostana ani grosza. Miliony na pismo, ktore sie nie
ukazuje, to rzeczywiscie swiatowy fenomen. Ale gdy poslucha sie medialnych
wystepow ludzi zatrudnionych w tytule, szok ustepuje. Wszystko po linii i
na bazie.
Odwdzieczac sie za uslugi mozna zreszta na rozne sposoby. Mozna na przyklad
podarowac bliskiemu dziennikarzowi audycyjke w Polskim Radiu. To, ze nikt
jej nie slucha, nie ma znaczenia, wazne, ze ktos na niej zarabia. W ciagu
kilku lat stworzono system okolomedialnej korupcji. Grube miliony placone
sa za wsparcie, milczenie albo zyczliwosc wobec wladzy. Efekt – to juz nie
sa wolne media, to sa media powolne wladzy. A sa tez agenci indywidualni.
Jest cala grupa specow od kolportowania medialnych wrzutek i powielania
narracji wypichconej na Nowogrodzkiej. Ci spece sie wspieraja. Gdy ktoremus
z nich robi sie goraco pod czterema literami, daja sobie wzajemnie
swiadectwa profesjonalizmu.
IV
Czesc zurnalistow, PiS od lat prowadzi po sznureczku. Kiedys wiedzieli, ze
maja udowadniac, ze afera z Sowy byla najwieksza w historii wszechswiata i
oznaczala koniecznosc zmiany wladzy. Potem wiedzieli, ze trzeba sie
zachwycac swiezoscia Dudy i autentyzmem Szydlo. I nalezy pod niebiosa
wychwalac 500+. Szydzic z KOD i powtarzac w nieskonczonosc, ze ludzi nic
nie obchodzi jakas konstytucja. A potem wiedzieli, ze trzeba sie zachwycac
kompetencjami i menedzerskimi zdolnosciami Morawieckiego i kpic z opozycji
za brak programu i bezrefleksyjny anty-PiS. I powtarzac, iz powrot Tuska
nic nie zmienil, bo w przeciwienstwie do Kaczynskiego jest politykiem
przeszlosci i nie ma wizji.
I dokladnie to, dokladnie tak robili. Afery PiS bagatelizowali albo
powtarzali, ze to dla publiki zbyt skomplikowane detale bez znaczenia, by
dokladnie do takiego stanu swiadomosci spolecznej doprowadzic. Tak powstal
bezpartyjny medialny blok wspolpracy z wladza.
Gdy tematem jest afera Morawieckiego, ignoruja ja. Gdy tego samego dnia
ukazuje sie sondaz wskazujacy, ze zjednoczona opozycja pokonalaby PiS
50:30, pisza, ze zwyklych ludzi nie obchodzi, czy opozycja bedzie
zjednoczona, czy nie, i zaczynaja gadac o wydumanym konflikcie Tuska z
Trzaskowskim, bo ten temat PiS sie podoba. Jesli nie moga pomoc wladzy, to
sprobuja przynajmniej zaszkodzic opozycji.
V
Maile Dworczyka pokazuja, ze obecna wladza stoi bezczelnym klamstwem i
nachalnym PR. Da sie tak rzadzic dzieki mediom przejetym i spacyfikowanym
albo pozbawionym kregoslupa i uleglym. Funkcjonariusze medialnego bloku
wspolpracy z wladza i tak zwane neutralne media wola sie zajmowac opozycja
niz wladza. Zajmowanie sie PiS wymaga pewnej odwagi. Mozna stracic reklamy,
mozna zostac zaatakowanym albo stracic gosci w programie. W opozycje mozna
walic bezkarnie i jeszcze udawac, ze to dowod niezaleznosci i obiektywizmu.
Najdurniejsza PiS-owska wrzutka zdaje sie dla wielu znaczyc wiecej niz
najwieksza afera PiS. Moze dlatego, ze od afery pozwala odwracac uwage.
Jednych kupuje sie milionami, innym daje sie pozory akcesu na salony
wladzy. Sa i tacy, ktorych – by sluzyli gorliwie, nawet jesli bezmyslnie –
wystarczy poglaskac po glowce i dac im paczka. A najlepiej dwa.
Nie byloby wladzy PiS bez zaprzyjaznionych mediow. Moze byc dalsza wladza
PiS dzieki mediom tej wladzy zaprzedanym, nawet jesli nie calkowicie
sprzedajnym. Media coraz czesciej zajmuja sie u nas nie informowaniem i
komentowaniem, ale swoistym sciemnianiem i nieczysta gra z publika. O tym
nie powiemy, tego nie zauwazymy, to zbagatelizujemy, to zagadamy, to
przykryjemy zaslona dymna albo podzielimy wlos na czworo tak, by istote
sprawy calkowicie zamazac, zrelatywizowac, uniewaznic.
VI
Nie idzie o to, by medialnie rozszarpywac wladze i robic klake opozycji.
Mozna nie lubic opozycji, mozna korzystac z prawa do jej krytykowania.
Warto jednak przestac ignorowac fakty, sprzedawac polprawdy i sciemniac.
Warto przestac traktowac odbiorcow jak kompletnych idiotow. I tak nikt nie
przescignie w tej konkurencji TVP, bo jak w chwili szczerosci przyznal
nieoceniony sedzia prokurator Piotrowicz: “Prosze pamietac, ze w telewizji
publicznej nie mowimy do osob inteligentnych”.
Na razie system dziala. Dziala redaktor “Suwart”, ktory dba o to, by
internetowy portal dostal miliony za robienie PR Ziobrze i jego ekipie.
Redaktor-konsultant Dworczyka po kilkutygodniowym przewietrzeniu na
skoczniach narciarskich jakby nigdy nic powrocil na antene. Przeciez nic
sie nie stalo, prawda? Program partii programem narodu.
Rzadowi konsultanci doradzaja wladzuni, czy usuniecie z radiowej Trojki
legendarnego Wojciecha Manna bardziej sie wladzy oplaci, czy jej zaszkodzi.
I maja sie swietnie. Przeciez to tylko kolezenskie pogawedki. W normalnym
kraju kazda taka “pogawedka” bylaby wielkim skandalem. W Polsce jednak
media wykonaly wielka prace, by normalnoscia stala sie nienormalnosc. I
mowimy tu o sluzacej wladzy i oszukujacej publike naprawde sporej grupie
ludzi. Nie musimy nawet dotykac skrajnego przypadku braci Kremlowskich,
ktorzy sluza wladzy za grube miliony. Wielu sluzy za drobne albo ze zwyklej
glupoty w imie czegos, co nazwano symetryzmem.
Bardzo zazdroszcze kolegom z “Polityki”, ktorzy wymyslili to slowo, bo
zrobilo bezdyskusyjna kariere. Symetrysci chyba je nawet lubia. Uznali, ze
symetryzm to nie synonim oportunizmu i tchorzostwa, ale obiektywizmu i
bezstronnosci. Symetryzm jednak, z calym szacunkiem dla moich kolegow z
“Polityki”, to zdecydowanie za ladne slowo na opis postawy, ktorej istota
jest intelektualne szalbierstwo, tchorzostwo, cwaniactwo, cynizm i nihilizm
przebrany za intelektualna niezaleznosc.
VII
Oczywiscie kazda krytyke mozna kwitowac “obsesja totalnych”, niczym sie
nierozniacych sie od pisowcow. To zdecydowanie wygodniejsze niz zmierzenie
sie na serio z zarzutami i spojrzenie w lustro nie dla nakarmienia
samozachwytu. Nie, nie idzie o to, by byc jak TVP i “Sieci”
à rebours. Idzie o to, by byc BBC i CNN. O walkach Morawieckiego nie mowimy
nic, a o przekroczeniu predkosci przez Tuska od rana do nocy. Mowmy i o
tym, i o tym, odrozniajac jednak wykroczenie od czegos, co pachnie
przestepstwem.
Na swoich zjazdach polscy sedziowie zajmuja sie praworzadnoscia i przyjmuja
uchwaly w sprawie wolnych sadow i sedziowskiej niezaleznosci. Na
najwiekszym dorocznym spedzie medialnym dziennikarze zajmuja sie tym, co
interesuje ich najbardziej – soba i zaspokajaniem swojej proznosci. Jakie
znaczenie ma to, ze w kwestii wolnosci mediow kraj stacza sie na peryferie
cywilizowanego swiata, skoro na corocznym medialnym odpuscie rozdaja
figurki, dyplomy i paciorki. Trzeba sobie zrobic selfie.
Za kilka miesiecy, w grudniu, bedziemy miec powtorke z tego
prowincjonalnego festiwalu biedacelebryctwa. Selfie wlasne, z malzonkiem
lub malzonka albo z pieskiem i wpisem, ze dziekujemy za nominacje, mamy
nadzieje na nagrode i jestesmy wzruszeni po nominacji albo nagrodzie.
Selfie srodowiska, ktore z wolnosci czesciowo zrezygnowalo albo selfie
mediow, ktore otwarcie lub polotwarcie poszly na uklad z wladza, nie
bedzie. Nic nie poradze – w kraju, ktory co roku zalicza dramatyczny spadek
w rankingu wolnosci mediow, wszystkie dziennikarskie nagrody i wyroznienia
moga byc co najwyzej nagrodami pocieszenia dla czesciowych lub calkowitych
slepcow.
Od lat niemal codziennie slyszymy w mediach rozwazania o slabosci opozycji.
O slabosci lub fatalnej kondycji mediow rozwazan wlasciwie nie slychac. Nie
wzywam tu do tego, by wystepowali wylacznie przedstawiciele i zwolennicy
opozycji i by eliminowac z mediow ludzi wladzy. Warto jednak zastanowic
sie, czy zapraszajac kogos do programu, nie powinno sie jednak unikac
robienia wielkich gwiazd i autorytetow z troglodytow, manipulantow i
notorycznych klamcow. Zrownanie klamcy z prawdomownym i prawdy z klamstwem
jest unicestwieniem prawdy i faktow, a stad juz tylko krok do piekla. Jak
powiedzial kiedys amerykanski senator Daniel Patrick Moynihan: “Macie prawo
do wlasnych opinii, ale nie do wlasnych faktow”. Tak, bronmy faktow, bo
klamcy morduja je na naszych oczach, a my im na to pozwalamy i jeszcze to
naglasniamy.
Doskonale zdaje sobie sprawe, ze to, co tu pisze, bardzo wielu sie nie
spodoba, nawet bardzo nie spodoba. Trudno – amicus Plato, sed magis amica
veritas. Media maja byc wolne, a nie powolne wladzy. Te ostatnie nie
zasluguja nawet, by istniec. Sa zaprzeczeniem swej istoty.
Niezmiennie wierze, ze PiS moze przegrac wybory i stracic wladze, ale z
przykroscia stwierdzam, ze jesli tak sie stanie, to raczej mimo mediow niz
dzieki mediom. Najblizsze wybory da sie wygrac, ale na tak zwane wolne
media niech demokraci nie licza. Musza dac rade sami.
Tomasz LIS

Morawiecki stawia Orbana pod sciana
KONIEC POLSKO-WEGIERSKIEJ PRZYJAZNI?
Premier Mateusz Morawiecki zaapelowal w srode do Wegrow, by jak najszybciej
zrezygnowali z rosyjskiej ropy. Wegry sa glownym hamulcowym unijnych
sankcji, ktore maja obejmowac embargo na ten surowiec.
– Apeluje, zeby Wegrzy jak najszybciej zrezygnowali z rosyjskiej ropy –
powiedzial szef rzadu w trakcie wizyty w podwarszawskim Pruszkowie,
zapytany o list premiera Viktora Orbana dotyczacy wstrzymania dyskusji
dotyczacej embarga na ten surowiec sprowadzany z Rosji.
Chodzi o list, jaki wegierski premier napisal do przewodniczacego Rady
Europejskiej Charlesa Michela, w ktorym wyraza swoj sprzeciw wobec rozmow
na szczycie UE o unijnym embargu na rope z Rosji. Polski szef rzadu
skorzystal z okazji i wskazal w srode, ze nie tylko Wegry maja problem z
kolejnym pakietem unijnych sankcji.
Jednak, zeby przedstawic calosc sytuacji, trzeba powiedziec, ze jest kilka
krajow, ktore maja problem z bardzo szybkim odejsciem od rosyjskiej ropy.
To sa panstwa, ktore nie maja dostepu do morza, nie maja dostepu do baz
przeladunkowych, takiego jak chociazby my mamy, czy inne panstwa. Mowie
tutaj wlasnie o Wegrzech, ale takze o Republice Czeskiej, Slowacji i
Austrii – powiedzial w srode Mateusz Morawiecki.
– Co do roznic w zdolnosci do odbioru ropy, trzeba je do pewnego stopnia
uwzglednic. Kazdy musi tutaj poniesc pewien koszt i do tego bede namawial
takze naszych poludniowych sasiadow – dodal Mateusz Morawiecki.
Przypomnijmy: Bruksela chce zakonczenia importu rosyjskiej ropy naftowej w
ciagu szesciu miesiecy. Ale proponuje tez kompromis – chce dac Wegrom
wiecej czasu. Jednak zdaniem rzadu Viktora Orbana propozycja Komisji nie
jest wystarczajaca.
We wtorek niemiecki minister gospodarki Robert Habeck potwierdzil to, co
wiemy od dawna – ze kilka krajow ma problem z nowym pakietem unijnych
sankcji, przede wszystkim Wegry. Ale ocenil jednoczesnie, ze embargo na
rosyjska rope jest “w zasiegu reki” i Europa w ciagu kilku dni osiagnie
przelom w tej sprawie.
Zasugerowal, ze argumenty Wegier zostana uwzgledniony, bo – jak stwierdzil
Habeck – panstwa czlonkowskie Unii Europejskiej sa w roznym stopniu
uzaleznione od rosyjskich zrodel energii. – Miedzy Wegrami a Portugalia
jest po prostu inny stosunek do Rosji – to oczywiste – powiedzial niemiecki
wicekanclerz i minister gospodarki. Jego zdaniem mozna to wziac pod uwage,
ale jak okreslil: “wtedy takze na Wegrzech musi sie cos wydarzyc”, majac
najprawdopodobniej na mysli to, ze Orban i spolka powinni zmienic swoje
stanowisko.

Interes PiS i nic wiecej
SNY PREZESA O POTEDZE
Coraz czesciej pisze sie o mozliwej zmianie ordynacji wyborczej, ktora chce
wprowadzic PiS, by zwiekszyc swoje szanse na zachowanie wladzy lub
przynajmniej oslabic skale ewentualnego zwyciestwa dzisiejszej opozycji.
Jak donosza dziennikarze, Jaroslaw Kaczynski nie tylko chce zmniejszyc
okregi wyborcze (co skutkuje wzmocnieniem partii duzych), ale takze ma
zamiar manipulowac przy ich granicach w taki sposob, by pomoc swojej
partii, a uderzyc w oponentow (proceder znany jako gerrymandering).
Rozmachem rewolucja ta ma przypominac te wprowadzona przed wyborami 1993 r.
Choc nie znamy szczegolow, to wiemy jedno: celem tej zmiany beda jedynie
interesy PiS i nic wiecej, podczas gdy tworcom rewolucji sprzed prawie
dwoch dekad chodzilo jednak – jakkolwiek patetycznie to zabrzmi – o Polske.
W 1991 r. do Sejmu dostalo sie ponad 20 ugrupowan i do stworzenia rzadu
potrzeba bylo co najmniej siedmiu z nich (arytmetycznie konieczne bylo
jedynie piec najwiekszych, ale wowczas do sprawowania wladzy trzeba byloby
zaprosic izolowane SLD i PSL). Kto pamieta tamte czasy, wie, ze stworzenie
i utrzymanie wiekszosciowego rzadu bylo praktycznie niemozliwe i nawet male
prawicowe partyjki potrafily paralizowac jego prace przez stosowanie
szantazu politycznego. Stad w umyslach ustawodawcow pojawil sie pomysl
takiej zmiany ordynacji wyborczej, aby w przyszlym parlamencie to piekielko
juz nie mialo miejsca i mozna bylo sensownie i sprawnie rzadzic.
Plan udal sie nadspodziewanie dobrze, bo od tamtej pory do Sejmu nie weszlo
nigdy wiecej niz szesc podmiotow (a bywaly takie elekcje, w czasie ktorych
sztuka ta udawala sie tylko czterem ugrupowaniom). Zasadniczymi
modyfikacjami wprowadzonymi wowczas byla zmiana metody liczenia glosow oraz
wprowadzenie progow wyborczych. I to wystarczylo. Notabene, w 1993 r. na
tej rewolucji stracili jej tworcy (czyli partie postsolidarnosciowe), a
profitowaly z niej partie izolowane (jak SLD i PSL), ktore zdobyly prawie
konstytucyjna wiekszosc, otrzymujac niewiele ponad 35 proc. glosow
Dzis sprawa ma sie zgola odwrotnie – jest oczywiste, ze jedynym celem
grzebania w ordynacji bedzie dobro jej tworcow, czyli PiS. Nie stoja za tym
zadne racje panstwowe, zadne interesy kraju. Cala rzecz ma na celu jedynie
taka deformacje woli wyborcow, by pomoc partii rzadzacej i zaszkodzic
opozycji. Oto jaka droge przeszlismy przez 20 lat.
Inna kwestia jest to, czy owe zmiany maja szanse wejscia w zycie. O ile nie
ma watpliwosci, ze nie zglosi do nich zadnych uwag Trybunal, w ktorym
wyroki pichci pani Przylebska, o tyle juz zachowanie prezydenta nie jest
jasne. Juz raz zawetowal zmiany ordynacji zaproponowane przez PiS (chodzilo
o prawo regulujace wybory do europarlamentu) i moze chciec ponownie pokazac
sie jako ktos niezalezny od Kaczynskiego. Z drugiej strony trwanie u wladzy
PiS jest w jego osobistym interesie, bo gwarantuje mu bezkarnosc za
wszelkie delikty konstytucyjne, ktorych dopuszczal sie w czasie swych dwoch
kadencji.
No i jest jeszcze sprawa uzbierania wiekszosci w Sejmie. Kukiz na pewno
pomoze, bo nic nie rozumie z polityki i jesli prezes PiS zamacha mu przed
oczami wizja JOW-ow, podazy za nim jak zaczarowany. Ale Ziobro juz takim
dzieckiem zagubionym w politycznej mgle nie jest i na pewno nie podniesie
(wraz ze swymi ludzmi) reki za uzaleznieniem sie od PiS. Dlatego mozliwe,
ze jednak owe zmiany, o ktorych tak duzo sie mowi, pozostana jedynie w
sferze nieprzyzwoitych snow prezesa o pelni wladzy.
Marek MIGALSKI
Politolog, publicysta, prof. US. Kiedys polityk, a ostatnio wykladowca i
pisarz.

Z zycia Sfer
PiS- OWSKIE ZONY MAJA DOSC
Zakladanie partii opozycyjnych przez zony waznych politykow PiS to zjawisko
nowe i obiecujace. Czy inne zony pojda sladem Marianny Schreiber?
Wsprawie zatwierdzenia Krajowego Planu Odbudowy, PiS podobno dogadal sie i
z miekiszonami z Komisji Europejskiej, i z twardzielami z Solidarnej
Polski. Mimo to Ziobro, ktory do wspolpracy z PiS jest gotowy, wspolprace z
Unia konsekwentnie wyklucza, dopoki sa w niej Niemcy, a wyroki bezprawnie
wydaje TSUE. Zapewnia, ze zmiany wprowadzane przez niego w polskim
sadownictwie sa ostateczne i ida we wlasciwym kierunku. Potwierdzaja to
zreszta dane Ministerstwa Sprawiedliwosci dotyczace sredniego czasu trwania
postepowan sadowych. Gdy Ziobro zostawal ministrem sprawiedliwosci, bylo to
4,2 miesiaca, teraz jest juz 7,1 miesiaca, a Ziobro grozi, ze to nie
koniec. Jesli Unia sie nie opamieta i nadal bedzie Ziobre prowokowala,
sredni czas postepowan moze wydluzyc sie tak bardzo, ze w ogole nie beda
sie konczyly.
Konflikt w rodzinie Zjednoczonej Prawicy przygasa, ale w jego cieniu nadal
trwa polityczny konflikt w rodzinie waznego polityka tej rodziny, ministra
Lukasza Schreibera. Marianna Schreiber, ktorej nie uklada sie kariera i
relacje z mezem, wlasnie zalozyla opozycyjna wobec niego partie “Mam dosc”,
ktora ma zrzeszac osoby opowiadajace sie “za wolnym wyborem, wolnym
zyciem”, nowoczesnoscia oraz przeciwko “cofaniu sie do patriarchatu”.
Prawicowi znajomi Schreiberow juz uznali, ze bedzie to “partia debili,
ktora bedzie zrzeszac wykolejencow”, w zwiazku z czym minister Schreiber
jako absolwent filozofii, szachista i sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa
Rady Ministrow, wykluczyl mozliwosc startu z listy tej partii w
najblizszych wyborach. W jego partyjnych kolegach projekt utrwalil
natomiast lansowane przez ministra Czarnka przekonanie, ze kobiety, zamiast
posiadac ambicje, powinny skupic sie na rodzeniu dzieci i dbaniu o dom.
Zakladanie partii opozycyjnych przez zony waznych politykow PiS to zjawisko
nowe i obiecujace. Czy inne zony pojda sladem Marianny Schreiber? Trudno
powiedziec; po szesciu latach rzadow Zjednoczonej Prawicy jest calkiem
sporo zon politykow tej formacji, ktore maja dosc, chociaz nie wszystkie
chetnie o tym mowia. Ocenia sie, ze najwiecej ma malzonka premiera
Morawieckiego. Mimo apeli mediow i opozycji Morawiecka nie chce ujawnic,
ile dokladnie ma, ale po tym, jak maz przepisal na nia spora czesc majatku,
w gre z pewnoscia wchodza grube miliony. Ale niewykluczone, ze dla
Morawieckiej, ktora jest osoba ambitna, to, co juz ma, to wciaz nie jest
dosc, dlatego nie zdziwie sie, jesli w przeciwienstwie do Marianny
Schreiber nie zalozy partii opozycyjnej wobec rzadu wlasnego meza.
Slawomir MIZERSKI
————————-
(Dzien dobry -tu Polska” oprac. na podstawie “Gazety Wyborczej”, “Przegladu
Sportowego”, “Rzeczpospolitej”, “Polityki”,”Newsweeka” “Obywateli Pl”,s
TVN24 i OnetPl)
Stala wspolpraca redaktorska: Tomasz ROSIK