Dzien dobry – tu Polska – 26.04.2023

DZIEN DOBRY – TU POLSKA

GAZETA MARYNARSKA

Imienia Kpt. Ryszarda Kucika

(Rok XXII nr 114) (6607)

26 kwietnia 2023

Pogoda

sroda, 26 kwietnia 10 st C

Przewaga chmur

Opady:20%

Wilgotnosc:53%

Wiatr:18 km/h

Kursy walut

Euro 4.60

Dolar 4.17

Funt 5.20

Frank 4.69

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Dzis bardzo sie zdziwilam morderstwem ktorego dokonalo 2 nastoletnich
Islandczykow (artykul ponizej). Przestepczosc tam praktycznie nie istnieje,
a powazna wcale. Widzac tytul artykulu pierwsze co pomyslalam, to ze doszlo
do awantury miedzy przybyszami, ale prawda okazala sie zadziwiajaca” No
coz, wszedzie trzeba byc ostroznym, nie tylko w Zielonej Gorze, gdzie
tydzien sie jeszcze nie zaczal a juz 2 sztuki zwlok znaleziono – jedne w
kanale a drugie pod kolami pociagu. Zycze wiec wszystkim bezpiecznego dnia
a ja wyruszam na Zielona Gore. Rower mam na szczescie szybki 😉

Ania Iwaniuk

DOWCIP

Jeden z wiezniow pyta drugiego:

– Czemu Marian taki smutny, prze- ciez za dwa dni wychodzi?

– Tak, ale w domu nie ma telewizo- ra, silowni i ping ponga.

Zabojstwo Polaka w Islandii. Najmlodszy z podejrzanych ma 16 lat

30-letni Polak, ktory uczestniczyl w bojce przed sklepem Fjarðarkaup w
islandzkim Hafnarfj�srður, zmarl w ubiegly czwartek, a jego pogrzeb odbyl
sie w sobote. Miejscowa policja zatrzymala cztery osoby podejrzane o
przyczynienie sie do smierci Polaka, a wedlug agencji prasowej RÚV, jeden z
zatrzymanych mial nagrac bijatyke telefonem komorkowym. Do bojki doszlo w
ostatni czwartek. Mezczyzna zostal kilkukrotnie pchniety nozem na parkingu
przy supermarkecie. – Podejrzani o zabojstwo obywatela Polski w wieku okolo
30 lat sa Islandczykami ponizej 20. roku zycia – poinformowal Grímur
Grímsson, szef centralnego departamentu policji regionu stolecznego.
Policja o calym zdarzeniu dowiedziala sie od niezyjacego juz Polaka. Po
zaatakowaniu go nozami i zadaniu ran klutych zdolal on jeszcze zadzwonic na
policje i wezwac pomoc. Karetka, ktora przyjechala na miejsce zdarzenia,
zabrala go do szpitala, ale jego zycia nie udalo sie uratowac. – Myslimy,
ze mamy dosc jasny obraz tego, co sie stalo. Swiadkowie tego ataku zglosili
sie na policje. Uzyskalismy takze material wideo z pobliskich kamer
monitoringu – powiedzial telewizji St�sðvar 2 Grímsson.

Sluzby poinformowaly, ze zatrzymani Islandczycy maja od 16 do 19 lat.
Najstarszy z podejrzanych trafil do aresztu, pozostala trojka zostala
umieszczona w islandzkich mlodziezowych osrodkach wychowawczych. “Z
glebokim smutkiem przyjelismy informacje o tragedii, ktora wydarzyla sie w
czwartek w Hafnarfj�srður. Rodzinie i bliskim ofiary brutalnego ataku
skladamy wyrazy najglebszego wspolczucia” – napisali przedstawiciele
polskiej ambasady w Reykjavíku.

Donald Trump publikuje list od Karola III, choc krol nie wyrazil na to zgody

O “Letters to Trump”, ksiazce, ktorej premiere zaplanowano na 25 kwietnia,
jako pierwsze poinformowalo CNN pod koniec 2022 roku. Powolujac sie na
zrodla zwiazane z publikacja portal amerykanskiej stacji przekazal, ze nowa
ksiazka bedzie zawierala reprodukcje listow napisanych przez Trumpa lub
zaadresowanych do niego. Wsrod nazwisk wymieniono wowczas m.in. ksiezna
Diane, Eltona Johna, Oprah Winfrey i Michaela Jacksona.

Wedlug ostatnich doniesien medialnych w ksiazce znajdzie sie tez m.in.
korespondencja bylego prezydenta USA z innymi bylymi prezydentami:
Barackiem Obama, Georgem W. Bushem i Richardem Nixonem, z prezydentem Rosji
Wladimirem Putinem, bylym prezydentem Brazylii Jairem Bolsonaro, przywodca
Korei Polnocnej Kim Dzong Unem, a takze z brytyjskim krolem Karolem III.
Kwestia publikacji listu od tego ostatniego budzi kontrowersje na Wyspach
tuz przed premiera ksiazki Trumpa. Jak bowiem odnotowal “Independent”, list
Karola III do Trumpa zostanie opublikowany bez zgody monarchy. Karol III w
liscie napisanym w 1995 roku, kiedy byl ksieciem Walii, dziekuje Trumpowi
za “zaproponowanie mu honorowego czlonkostwa w jego posiadlosci Mar-a-Lago”
– ustalil “Daily Telegraph”. Ponadto przyszly krol zyczy Trumpowi sukcesow
w jego nowym prywatnym klubie, zalozonym po zakupie rezydencji na
Florydzie, i wyraza zainteresowanie wizyta. Ksiaze rzekomo zasugerowal tez
Trumpowi wizyte w jego instytucie architektury w Londynie. Z kolei ksiezna
Diana, w liscie napisanym w lipcu 1997 roku, na krotko przed swoja
smiercia, podziekowala Trumpowi za kwiaty, ktore otrzymala od niego z
okazji urodzin. “Sa naprawde wspaniale i jestem gleboko wzruszona, ze
pomyslales o mnie w ten szczegolny sposob” – miala napisac ksiezna.

Donald Trump wydaje ksiazke

“Letters to Trump” bedzie zawieralo korespondencje z okresu ostatnich 40
lat. Kazdy list zostal wybrany przez samego Trumpa i opatrzony przez niego
komentarzem – wynika ze strony wydawnictwa Winning Team Publishing. To nie
bedzie tania ksiazka, zwracal uwage brytyjski “Guardian” w marcu: cena
egzemplarza ma wyniesc 39 dolarow, a w wersji z autografem bylego
prezydenta USA nawet 399 dolarow.

Znany aktor pobity. Policja zatrzymala dwie osoby

W zwiazku z pobiciem Marcina Bosaka policja zatrzymala dwie osoby. Jak sie
dowiadujemy, materialy dotyczace sprawy trafily juz do prokuratury. Aktor
zostal pobity w piatek przez – jak to wowczas opisywal – kilku kierowcow
jednej z firm przewozow na aplikacje. – W sprawie zostalo przyjete
zawiadomienie. Policjanci z Komendy Stolecznej Policji wspolnie z
policjantami Komendy Rejonowej Policji Warszawa-Ochota do sprawy zatrzymali
dwie osoby. W dniu dzisiejszym materialy sprawy zostaly przekazane do
prokuratury – przekazala nam w poniedzialek po poludniu podkomisarz
Malgorzata Wersocka z zespolu prasowego Komendy Stolecznej Policji.

“Dostalem solidne becki”

Aktor opisal sytuacje w piatek w krotkim nagraniu, zamieszczonym na
Instagramie. Pokazal otarcia i siniaki na twarzy, ktorych doznal – jak
przekonywal – w wyniku pobicia przez kilku mezczyzn. Powodem agresji miala
byc jego reakcja na zachowanie kierowcy, ktory “prawie rozjechal” jego
syna. “Jak zglosilem protest przeciwko temu postepowaniu, zaczela sie
bijatyka, nie wiadomo, skad znalazlo sie czterech czy pieciu jego kolegow i
dostalem solidne becki” – mowil na nagraniu aktor.

Jak ustalilismy, do pobicia doszlo na Ochocie. Na nagraniu, opublikowanym
dwie godziny pozniej, aktor przekazal, ze jest na policji. W kolejnym
filmie, ktory pojawil sie juz w sobote, przekazal, ze zlozyl zeznania w
komendzie rejonowej przy Opaczewskiej. Poczatkowo aktor twierdzil, ze
napastnikami byli kierowcy Uber. Ale firma zdementowala te zarzuty. Aktor
przyznal sie do pomylki i – powolujac na swiadka zdarzenia – powiedzial, ze
pobic mieli go kierowcy Bolta.

Poprosilismy te firme o komentarz. W oswiadczeniu napisala ona, ze
“zdarzenie nie powinno miec miejsca”. “Pragniemy jednak zaznaczyc, ze nie
mozemy w tej sytuacji mowic o kierowcy lub kierowcach Bolta, poniewaz do
momentu identyfikacji sprawcow, nie mozna ustalic iz byla to osoba
wspolpracujaca z nasza platforma, ani czy w momencie zdarzenia kierowca
wykonywal przejazd z nasza aplikacja” – zastrzegl w oswiadczeniu Bolt. I
zapewnil o nietolerowaniu agresywnych zachowan i przemocy.

Tworza “domowej roboty” lodzie podwodne. Przestepcy dzialaja tak od 20 lat

Hiszpanscy funkcjonariusze wyciagneli z wody lodz podwodna zbudowana w
“domowych warunkach”. W przeszlosci szmuglowano na jej pokladzie narkotyki,
a dzis zdobi policyjny parking w Avili. “Od ponad 20 lat handlarze uzywaja
lodzi podwodnych. Podrozuja nimi do Afryki i Europy” – twierdzi glowny
komisarz brygady narkotykowej Antonio Martinez Duarte. BBC opublikowalo
zdjecia lodzi podwodnej, za pomoca ktorej przestepcy probowali
przeszmuglowac narkotyki. “Domowej roboty” 20-metrowa konstrukcja zostala
odnaleziona u wybrzezy Galicji. Podrozowali nia dwaj kuzyni – obywatele
Ekwadoru – a takze byly sportowiec z Hiszpanii. Oprocz wartej 150 mln dol.
kokainy mieli ze soba sardynki, batony energetyczne i foliowe torby, do
ktorych sie zalatwiali.Plyneli przez 27 dni, przemierzajac Ocean
Atlantycki. Podroz rozpoczeli u wybrzezy Brazylii. Zatopili lodz, a
niedlugo pozniej zostali zatrzymani przez policje. Konstrukcja zostala
jednak wyciagnieta z wody, a dzis zdobi policyjny parking. “Od ponad 20 lat
handlarze uzywaja lodzi podwodnych, aby dotrzec do Afryki i Europy” –
zauwaza glowny kom. brygady narkotykowej w hiszpanskiej Policji Narodowej
Antonio Martinez Duarte, cytowany przez BBC News. Domowej roboty maszyny
wypelnione po brzegi narkotykami podrozuja do Europy. Nastepnie, po udanej
misji, lodzie sa celowo zatapiane przez przestepcow. Gdzies na srodku
Atlantyku lezec maja dziesiatki wrakow, choc nie zostalo to potwierdzone –
podaje BBC. Konstruowane sa glownie na terenie Gujany i Surinamu (w Ameryce
Poludniowej). Hiszpanscy policjanci pochwalili sie w polowie kwietnia br.
odnalezieniem laboratorium w miescie Pontevedra w regionie Galicji, gdzie
paste kokainowa przetwarzano na narkotyk o czystosci nawet 95 proc. –
podaje BBC. Aresztowano wowczas 18 osob – obywateli Kolumbii i Meksyku.
“»Kucharze« [osoby przygotowujace narkotyk – red.] pracowali na zmiany 24
godziny na dobe, aby przeksztalcic paste bazowa w gotowy do spozycia
chlorowodorek kokainy” – brzmi fragment komunikatu hiszpanskiej policji,
cytuje “The Guardian”. Byli w stanie wytworzyc tu nawet 200 kg kokainy w
ciagu doby – warto dodac, ze za kazda dostarczona paczke handlarze placa do
32 tys. euro, natomiast zysk ze sprzedazy jest podwojny. Dzieki odkryciu
laboratorium udalo sie “potwierdzic powiazania miedzy kolumbijskimi i
meksykanskimi przestepcami, ktorzy dolaczyli do hiszpanskich gangow
dzialajacych w Hiszpanii” – podaje kom. Antonio Martinez Duarte. Niestety,
funkcjonariusze nie sa w stanie przechwycic wiekszosci narkotykow. Te
przybywaja do portow w Europie, a potem trafiaja m.in. do Holandii. Z
Holandii zas rozlokowywane sa do innych krajow, tj. Wielkiej Brytanii.
Sluzbom, wedlug niektorych szacunkow, udaje sie przejac zaledwie okolo 10
proc. nielegalnych transportow. Gangi wspolpracuja, by dostarczac do Europy
jak najwiecej narkotykow. Szefowie grup przestepczych bogaca sie, przez co
stac ich na to, by przekupowac nie tylko policje, ale takze prokurature.
Tego typu sytuacja zdecydowanie utrudnia prace wymiarowi sprawiedliwosci.
Wielu przestepcow pozostaje nieuchwytnych.

Umowila sie z nieznajomym na seks. Takiego finalu sie nie spodziewala

Mieszkanka Warszawy poznala duzo mlodszego od siebie mezczyzne i jeszcze
tego samego dnia zaprosila go do jednego z hoteli. Za jego towarzystwo
zaoferowala mu 500 euro. Jednak po upojnej nocy mezczyzna zniknal, a wraz z
nim nalezace do kobiety bmw, pieniadze, dwa najnowsze iPhony i sprzet
komputerowy. Kiedy policjanci namierzyli zlodzieja, okazalo sie, ze jeden
ze skradzionych telefonow podarowal… swojej zonie. Wszystko wydarzylo sie
kilka dni temu w Warszawie. 44-latka poznala 28-letniego mezczyzne na
popularnym portalu spolecznosciowym. Szybko przeszli do konkretow i
dogadali sie, ze obojgu chodzi o spotkanie o charakterze seksualnym.500
euro za towarzystwo

– Po krotkiej rozmowie kobieta jeszcze tego samego dnia umowila sie z
28-latkiem w jednym z hoteli w centrum Warszawy. W zamian za jego
towarzystwo zaoferowala mu 500 euro – mowi Onetowi podinsp. Robert Szumiata
z Komendy Rejonowej Policji Warszawa I w stolecznym Srodmiesciu. W hotelu
spedzili upojna noc. Nastepnego dnia o poranku kobieta nie zastala juz
dopiero co poznanego mezczyzny. Wraz z nim sprzed hotelu “zniknelo” jej bmw
warte ponad 300 tys. zl oraz wszystko to, co w nim miala, czyli piec tys.
euro, dwa tys. dol., dwa najnowsze iPhony oraz sprzet komputerowy – wylicza
Robert Szumiata.

Skradziony telefon oddal zonie

44-latka powiadomila policje. Straty oszacowala na ponad 460 tys. zl.
Poszukiwaniem sprawcy zajeli sie funkcjonariusze ze srodmiejskiego wydzialu
do walki z przestepczoscia przeciwko mieniu. Po przeanalizowaniu nagran z
kamer monitoringu, ktore zarejestrowaly wizerunek 28-latka i dzieki
dzialaniom operacyjnym mundurowi szybko zlokalizowali i odzyskali
skradzione bmw. Zatrzymali takze poszukiwanego mezczyzne. Podczas
przeszukania w jego mieszkaniu znaleziono skradziony sprzet komputerowy
oraz jeden z telefonow. Okazalo sie, ze drugiego iPhona mezczyzna dal w
prezencie swojej zonie – informuje podinsp. Szumiata.

28-latek uslyszal juz zarzuty. Zgodnie z kodeksem karnym za kradziez grozi
mu do pieciu lat wiezienia.

Wstrzasajace szczegoly zbrodni w Chodziezy. Prokurator: brakuje slow

Najpierw 41-latek mial zabic swojego schorowanego ojca, potem matke,
nastepnie zone i dziecko. Na koncu popelnil samobojstwo. Takie sa wstepne
ustalenia w sprawie zbrodni w Chodziezy w polnocnej Wielkopolsce. – To nie
bylo samobojstwo rozszerzone, to bylo poczworne zabojstwo najblizszych
czlonkow rodziny. To wielka tragedia, brakuje slow – mowi Onetowi
prokurator Lukasz Wawrzyniak, rzecznik poznanskiej Prokuratury Okregowej.
We wtorek rano, kilkanascie godzin po znalezieniu pieciu cial w domu w
Chodziezy, sledczy stwierdzili, ze znaja rozwiazanie. Ich zdaniem 41-letni
Krzysztof A. najpierw zabil rodzicow: 73-letniego Bogdana i rok mlodsza
Krystyne. Nastepnie zabil 38-letnia zone Marte, ktora dodatkowo skrepowal.
Sledczy podkreslaja, ze zabil rowniez swojego kilkumiesiecznego syna. Potem
popelnil samobojstwo.

– O takim przebiegu zdarzen swiadcza zebrane do tej pory dowody: ogledziny
i miejsce znalezienia zwlok, zadane ciosy, fakt, ze noz bedacy narzedziem
zbrodni znaleziono przy ciele 41-letniego Krzysztofa A. Nie nazywajmy tego
samobojstwem rozszerzonym. Bez watpienia pozostale osoby nie godzily sie na
taki scenariusz. To bylo poczworne zabojstwo, po ktorym sprawca popelnil
samobojstwo – podkresla prokurator Lukasz Wawrzyniak, rzecznik poznanskiej
Prokuratury Okregowej.

Do tej pory byla to spokojna czesc malowniczo polozonej Chodziezy,
powiatowego miasta w polnocnej Wielkopolsce znanego z zakladow porcelany. Z
zadbanego domu przy ul. Podgornej, w ktorym rozegrala sie tragedia, widac
pobliskie jezioro Karczewnik, jedno z kilku w okolicy. A tuz obok domu, po
drugiej stronie ulicy, dziala lokalne Centrum im. Jana Pawla II. Swiete
obrazki i figurka Matki Boskiej z napisem “Maryjo miej nas w swojej opiece”
sasiaduja z niewielka silownia pod chmurka. Wlasnie w takiej scenerii
rozegrala sie tragedia, o ktorej nie slyszeli najstarsi chodziescy
policjanci. Zbrodnia wyszla na jaw w poniedzialek wieczorem, 24 kwietnia.
Policje zaalarmowala rodzina panstwa A, ktora od kilku dnia nie miala z nia
kontaktu. Bliscy rodziny pojechali na miejsce. Gdy zobaczyli pierwsze dwa
ciala swoich krewnych, zawiadomili policje. Wkrotce pojawily sie kolejne
radiowozy. Mieszkancy ul. Podgornej mieli nieprzespana noc z poniedzialku
na wtorek. Kiedy doszlo do zbrodni? Prokuratura i policja wciaz to
ustalaja. Sledczy podejrzewaja, ze do poczwornego zabojstwa moglo dojsc
nawet w piatek, trzy dni przed ich odnalezieniem. Na czwartek sa
zaplanowane sekcje zwlok. Wszystkie ciala mialy rany ciete, m.in. w
okolicach szyi. Nieco wiecej o tragicznie zmarlych mowia nam sasiedzi, choc
wielu z nich zaznacza, ze cala rodzina A. raczej stronila od innych ludzi.
Niektorzy zapamietali, ze kilka dni temu Krzysztof, mimo zlej pogody,
wyszedl na spacer z zona i synkiem. Malzonkowie mieli jednak szybko wrocic
do domu. Osobno. To wsrod sasiadow stworzylo pole do domyslow.

– Bylismy na “dzien dobry”, z rodzicami Krzysztofa czasami zamienilismy
kilka slow, wymienialismy sie kwiatami. Sasiadowalismy ze soba ponad 20
lat, ale blizej ich nie znalam. Takie dzis mamy czasy. Jakos przed
weekendem zauwazylam, ze w ich w domu ciagle pali sie swiatlo, a drzwi byly
uchylone. Jednak mnie to nie zaniepokoilo, bo pani Krystyna czesto
wychodzila na zewnatrz. Trudno mi powiedziec, dlaczego do tego doszlo –
opowiada ich najblizsza sasiadka. Jej syn, nieco mlodszy od Krzysztofa,
dodaje, ze z 41-latkiem nie utrzymywal blizszych kontaktow, bo “nie mial z
nim, o czym rozmawiac”.

Wiecej o 41-letnim Krzysztofie mowi kolejny sasiad. Twierdzi, ze o
domniemanym sprawcy zbrodni krazyly opowiesci, ze kiedys mial
“satanistyczne zapedy”, sluchal ciezkiej muzyki, nosil dlugie wlosy,
ktorymi zaslanial twarz i mial opinie, ze dobrze sie uczyl. O Krzysztofie
wsrod sasiadow slyszymy rowniez, ze byl na tyle specyficzny, ze wlasciwie
nikt z sasiedztwa nie utrzymywal z nim blizszych kontaktow. Wiadomo jednak,
ze mial znajomych, czasami ktos byl u niego widziany.

Krzysztof mial sie opiekowac schorowanym ojcem

Wiadomo tez, ze senior rodziny – 73-letni Bogdan – ostatnio powaznie
chorowal, dlatego syn Krzysztof wraz z zona i synem przyjechali spod
Warszawy, z rodzinnego miasta synowej Bogdana, by sie nim opiekowac.

Bogdan, gdy jeszcze byl w pelni sil, czyli jeszcze kilka lat temu, zbieral
galezie z lasu i wytwarzal z nich olejki eteryczne. Potem sprzedawal je na
Zachod. O jego zonie 72-Krystynie slyszymy, ze opiekowala sie mezem. O
rodzinie najwiecej powiedziala pani Melania, szwagierka zamordowanego
Bogdana. Gdy w nocy przyjechala do niej policja, byla pewna, ze Bogdan
umarl, bo taki byl schorowany, umierajacy. Sadzila, ze moze przez nieuwage
wlazl komus pod samochod. Po chwili uslyszala, ze nie zyja wszyscy i to nie
z powodu nieszczesliwego wypadku. Taki scenariusz, ze doszlo do morderstwa,
nigdy by jej nie przyszedl do glowy.

Trudno jej znalezc motyw zbrodni, bardzo szanowala cala rodzine. Opowiada,
ze Krzysztof byl grzecznym chlopakiem, ocenia go jako stoika. Poszedl na
studia na Akademie Rolnicza w Poznaniu. Mily w obyciu, dobrze ubrany – w
czarny plaszcz.

– Ojciec i on zawsze zadbani, zawsze wygladali, jak ludzie z miasta –
zaznacza pani Melania, emerytowana nauczycielka.

Dodaje, ze Krzysztof przez pewien czas mieszkal w Anglii. Tam mial poznac
swoja przyszla zone Marte. Oboje, jej zdaniem, sie kochali.

– Wiem, ze Krzysztof mial kolegow, zyl normalnie, jak kazdy mlody czlowiek.
Za tydzien mieli jechac z zona na wesele, no ale juz nie pojada. Wie pan,
kazde zycie kryje jakies tajemnice. Moze bylo cos, co im doskwieralo, ale
nam o niczym nie mowili. Nie byli wylewni – stwierdza.

Zle mysli i podcinanie gardla kukle

W ocenie bliskich, Krzysztof i jego zona Marta mieli artystyczne dusze.
Krzysztof, ktory kiedys pracowal w okolicach przy produkcji czesci do
pralek i ktory miewal problemy ze znalezieniem dobrze platnej pracy, w
ostatnim czasie zajmowal sie wytwarzaniem “lapaczy snow”. To amulety, ktore
maja odganiac zle sny i mysli, chronic domownikow. Jego zona Marta, ladna
blondynka, tworzyla recznie zdobione torby. Reklamowala i sprzedawala je w
internecie.

Obojga malzonkow mozna znalezc w mediach spolecznosciowych. Profil
Krzysztofa na Facebooku – wystepuje na nim pod pseudonimem – jest
specyficzny. Zdjecie profilowe przedstawia grafike z glosnego filmu “Lowca
jeleni” i mezczyzne grajacego w tzw. rosyjska ruletke, z wycelowanym w
skron rewolwerem. Inne, stare zdjecie z okresu studiow, przedstawia scene,
jak Krzysztof, podczas imprezy w akademiku, odcina glowe “niewiernej
kukle”. Przy kolejnym zdjeciu z tej samej imprezy pojawia sie dopisek, ze
zdjecie mialo ozdobic black metalowa plyte – “niestety nigdy nie nagranej,
bo nikt nie umial na niczym grac”.

Sledztwo trwa, prokuratura i policja szukaja motywu zbrodni. We wtorek w
domu przy ul. Podgornej wciaz palilo sie swiatlo. W ogrodzie przycupnely
dwa czarne koty nalezace do tragicznie zmarlej rodziny. Po poludniu zabrala
je chodzieska policja.

Powstalo 100 km nowych, zelektryfikowanych torow

Poprawiony dostep do gdynskiego portu to ponad 100 km nowych,
zelektryfikowanych torow. Jak informuje PKP wraz z nowymi wiaduktami
zapewniaja szybszy, sprawny i bezpieczny przewoz ladunkow koleja do
nabrzezy.

Pociagi towarowe korzystaja juz z nowego wiaduktu prowadzacego do portu w
Gdyni.

– Nowe wiadukty usprawnia przewoz towarow do nabrzezy. Zostaly dostosowane
do jazdy ciezszych i dluzszych, nawet 750-metrowych pociagow o nacisku 22,5
tony na os. Obiekty poprawia przepustowosc linii prowadzacych do portu.
Wieksza ilosc towarow przewiezionych koleja to mniej pojazdow ciezarowych
na drogach. To wazny, proekologiczny aspekt inwestycji realizowanej przez
PLK S.A. Realizacja zadania umozliwi przeladunek wiekszej ilosci towarow i
skroci czas obslugi pociagow, co korzystnie wplynie na polska gospodarke –
informuje PKP Polskie Linei Kolejowe. Dotad zabudowano 100 km nowych,
zelektryfikowanych torow (ze 115 km) oraz 283 rozjazdy (z 332). Gotowe sa
23 skrzyzowania (z 24) oraz publiczna ladownia. Wykonano wszystkie, 13
podziemnych zbiornikow retencyjnych, ktore wraz z nowa siecia kanalizacji
sanitarnej i deszczowej zapewniaja wlasciwe odwodnienie terenu.
Wyremontowano most na rzece Chylonce.

Inwestycja realizowana przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., o wartosci
1,6 mld zl netto, jest wspolfinansowana ze srodkow unijnych instrumentu CEF
“Laczac Europe”.

Zakonczenie wszystkich prac planowane jest w trzecim kwartale tego roku.

Minister robi zakupy w sklepie, gdzie “ceny sie nie zmienily”. Senator pyta
o adres

Minister klimatu i srodowiska Anna Moskwa powiedziala, ze robi zakupy “w
lokalnym sklepie, gdzie ceny sie nie zmienily”. Nie zdradzila jednak, gdzie
mozna taka placowke znalezc. W tej kwestii w trybie interwencji
senatorskiej zapytanie zlozyl Krzysztof Brejza i poprosil minister o
“wskazanie adresu konkretnej placowki”. W poniedzialek minister Anna
Moskwa, w programie “Gosc Wydarzen”, odpowiadala na pytanie “jak zyc”? –
Obserwujac zuzycie energii i gazu, bo do tego jest mi sie prosciej odniesc,
w ubieglym roku widzielismy redukcje zuzycia. W tym roku znowu widzimy
powrot do zuzycia i energii, i gazu – i w gospodarstwach domowych, i w
przemysle – porownywalny do roku ubieglego. Zakladam, ze sa to przejsciowe
procesy, ktorych nie obserwujemy z kolei w energetyce. W energetyce widzimy
powrot do starych nawykow, a zawsze jest tak, ze energetyka zwiastuje potem
to, co sie dzieje w detalu. Wiec zakladam, ze wrocimy do normalnych nawykow
– powiedziala szefowa resortu klimatu.

Minister Anna Moskwa o zakupach w lokalnym sklepie

Zapytana o codzienne zakupy, Moskwa stwierdzila: – Robimy zakupy poza
siecia, w lokalnym sklepie, gdzie te ceny sie nie zmienily, za co jestesmy
wdzieczni lokalnemu dostawcy.

Prowadzacy dopytywal: – To jakies wyjatkowe miejsce. Prosze powiedziec,
gdzie to jest? Wszedzie ceny poszly w gore o 30-40 procent, mowie o
zywnosci. Robimy tez zapasy, jak kazde gospodarstwo domowe. Niemniej jednak
mysle, ze wszyscy obserwujemy, ze znaczace wsparcie w cenach energii i gazu
pozwala nam przeznaczac srodki na wydatki konsumpcyjne, bo te ceny zostaly
zamrozone – brzmiala odpowiedz minister klimatu.

Interwencja poselska i pytanie o sklep, gdzie ceny sie nie zmienily

Biuro senatorskie Krzysztofa Brejzy przekazalo tresc interwencji, ktora
miala zostac skierowana do minister klimatu i srodowiska.

Mozemy w niej przeczytac, ze “wg raportu Indeks cen w sklepach detalicznych
autorstwa UCE Research ceny wzrosly srednio o 20,8 proc. rok do roku
(2023)”, “nabial podrozal o ponad 30 proc., pieczywo o 29,8 proc., a
“wedlug portalu wiadomoscihandlowe.pl z analizy ofert cenowych prawie 41
tys. sklepow w pazdzierniku 2022 codzienne zakupy byly drozsze srednio o
przeszlo 26 proc. rok do roku”. Po czym dodano, ze “w zwiazku z wypowiedzia
Pani Minister wielu zbulwersowanych obywateli, ktorym doskwiera drozyzna
codziennych zakupow, wzywa do wskazania adresu tajemniczej placowki
handlowej, w ktorej ‘ceny sie nie zmienily'”.

“Dlatego tez, kierujac sie glosem wyborcow, w trybie interwencji
senatorskiej, wnoszac o rozpoznanie sprawy w terminie ustawowym, wdzieczny
bede Pani Minister za wskazanie adresu konkretnej placowki handlowej,
wspomnianego sklepu lokalnego, w ktorym rzekomo ceny sie nie zmienily” –
napisano w interwencji. Inflacja, ktora jest wskaznikiem obrazujacym wzrost
cen towarow i uslug, w Polsce utrzymuje sie na dwucyfrowych poziomach –
znacznie powyzej celu Narodowego Banku Polskiego, ktory wynosi 2,5 proc. z
dopuszczeniem wahan plus minus jeden procent.

Wedlug najnowszych danych GUS inflacja w marcu 2023 roku wyniosla 16,1
proc. rok do roku.

Edyta Gorniak oferuje swoja gorska posiadlosc na wynajem. Nie chce, aby jej
dom stal pusty

Edyta Gorniak to jedna z najbardziej znanych polskich wokalistek. Artystka
w ciagu roku sporo koncertuje jednak, od jakiegos czasu stara sie dzielic
swoj czas miedzy prace a wyjazdy w najodleglejsze zakatki swiata. W mediach
spolecznosciowych kilkukrotnie wspominala, ze uwielbia gory, a Zakopane to
jej miejsce na ziemi, dlatego tez zdecydowala sie na zakup nieruchomosci
wlasnie na Podhalu. Nie zabawila jednak na dlugo w kraju i ostatnio
pochwalila sie kolejnymi zdjeciami z rajskich wakacji.

Artystka nie chce, aby jej dom stal pusty, dlatego zdecydowala sie go
wynajac. Na swoim instagramowym profilu zachecila fanow, aby przyjechali do
Zakopanego, a ona nie tylko moze wynajac swoja nieruchomosc, ale chetnie
zdradzi tajemnice, gdzie mozna smacznie zjesc. Edyta Gorniak odezwala sie
do fanow z rajskich wakacji i przyznala, ze wyruszyla w kolejna podroz, aby
odpoczac przed czekajacym ja sezonem festiwalowym.

Jak wrocilam w listopadzie, na moje urodziny, to non stop przez piec
miesiecy mialam bardzo intensywny czas (…). Wiec bede przez chwilke w
podrozy, zanim rozpocznie sie kolejny sezon festiwalowy

Edyta Gorniak zaproponowala fanom wynajem jej domku w gorach w czasie, gdy
ona bedzie na wakacjach. Artystka obiecala, ze zdradzi wynajmujacym gdzie
najlepiej zjesc, a jesli zabraknie terminow w jej nieruchomosci, pomoze
znalezc miejsce u zaprzyjaznionych gospodarzy.

Gdybyscie chcieli, mozecie wynajac moj dom. Piekny rejon Polski, gdybyscie
chcieli odpoczac. Gdyby nie bylo dostepnosci akurat w moim domku, to pokaze
wam jeszcze dwa inne bardzo fajne miejsca, ktore odkrylam i w ktorych
kladlam moich przyjaciol. (…) i pokaze wam dwa ulubione miejsca, gdzie
lubie jesc

Wybory w USA. Joe Biden podjal decyzje

“Kazde pokolenie ma taki moment, w ktorym musialo stanac w obronie
demokracji. Stanac w obronie swoich podstawowych wolnosci. Wierze, ze to
jest nasz moment” – napisal Joe Biden na Twitterze, informujac o podjeciu
decyzji o starcie w nadchodzacych wyborach prezydenckich w USA. “Dolacz do
nas. Zacznijmy to, co zaczelismy” – pisze prezydent USA, oglaszajac, ze
bedzie ubiegal sie o reelekcje. Opublikowal tez nagranie. Film rozpoczyna
sie obrazami szturmu zwolennikow owczesnego prezydenta Donalda Trumpa na
Kapitol 6 stycznia 2021 r. i opiera sie na budowaniu przez Bidena kontrastu
miedzy jego wizja USA i dazeniami “ekstremistow spod znaku MAGA” – to skrot
od Make America Great Again, hasla wyborczego Trumpa z kampanii wyborczej w
2016 r. Wolnosc, wolnosc osobista jest podstawa tego, co czyni nas
Amerykanami – podkresla Biden w nagraniu. W calym panstwie ekstremisci spod
znaku MAGA przygotowuja sie do tego, by kwestionowac nasze podstawowe
wolnosci: ograniczac opieke spoleczna, na ktora placicie przez cale zycie i
rownoczesnie obcinac podatki dla najbogatszych; dyktowac kobietom, jakie
decyzje zwiazane ze swoim zdrowiem moga podejmowac; nakazywac ludziom, kogo
moga kochac; i przy tym wszystkim jednoczesnie utrudniajac wam glosowanie –
mowi prezydent.W tej czesci nagrania w tle przewijaja sie fotografie m.in.
Trumpa i innych republikanskich politykow, w tym gubernatora Florydy Rona
DeSantisa – innego z potencjalnych rywali Bidena w wyborach. W kolejnych
kadrach ogladamy prezydenta, jego malzonke Jill i wiceprezydent Harris
podczas spotkan z Amerykanami i w kluczowych momentach pierwszych dwoch lat
prezydentury.

– Pytanie, przed ktorym stoimy, brzmi: czy w nadchodzacych latach bedziemy
mieli wiecej, czy mniej wolnosci, wiecej czy mniej praw (…). To nie czas
na to, by spoczac na laurach, dlatego ubiegam sie o reelekcje (…);
dokonczmy razem te prace, wiem, ze wspolnie mozemy to zrobic – zacheca
Biden. Wraz z 80-letnim Bidenem o wiceprezydenture bedzie sie ubiegac
Kamala Harris.

Oficjalny start kampanii Bidena i Harris nie jest niespodzianka. W
ostatnich dniach prezydent kilka razy zapowiadal, ze niebawem oglosi swoja
kandydature.

Biden nie ma powaznych kontrkandydatow, ktorzy mogliby rywalizowac z nim o
nominacje z ramienia Partii Demokratycznej. Musi jednak liczyc sie z
zastrzezeniami dotyczacymi swojego wieku – zaznacza agencja Associated
Press. Prezydent USA ma obecnie 80 lat i urzad objal jako najstarszy szef
panstwa w historii kraju. Jesli wywalczy reelekcje, to pod koniec drugiej
kadencji Biden bedzie mial 86 lat.Wybory prezydenckie odbeda sie w USA 5
listopada 2024 r.Nie wiadomo jeszcze, jakiego kandydata wystawia
Republikanie, ale na razie w sondazach wewnetrznych goruje Donald Trump.

SPORT

Rosyjska tenisistka wsciekla na LOT. Mowi o nazizmie. Mamy odpowiedz LOT-u

Tenisistka Witalija Djaczenko jest wsciekla na linie lotnicze LOT i zasady
wizowe w stosunku do obywateli Rosji w Europie. “Chce uwolnic sie od
rasizmu i nazizmu” – napisala. 32-letnia Witalija Djaczenko opublikowala na
Instagramie mocny wpis, w ktorym skrytykowala linie LOT oraz polityke wobec
rosyjskich obywateli po ataku Rosji na Ukraine. “Czy to naprawde pomaga
poprawic sytuacje w sprawie pokoju na swiecie?” – tak zatytulowala swoja
relacje w mediach spolecznosciowych. “Linie lotnicze LOT odmowily mi lotu
na turniej rozgrywany na Korsyce, poniewaz posiadam rosyjski paszport.
Chodzilo o lot z Kairu przez Warszawe do Nicei – a to dlatego, ze posiadam
rosyjski paszport. Zasady linii lotniczych sa takie, ze nagle nie pozwalaja
zadnemu Rosjaninowi latac liniami lotniczymi LOT” – napisala Djaczenko.

Rosyjska tenisistka wystepowala w ostatnich dniach na turnieju nizszej
kategorii ITF Egypt 12A. Djaczenko czuje sie potraktowana niesprawiedliwie.
“Mialam ze soba wszystkie listy wsparcia od Organizacji Kobiecego Tenisa
(WTA), Miedzynarodowej Federacji Tenisowej (ITF), ale w rzeczywistosci we
wspolczesnym tenisie nie wydaje sie to miec zadnego znaczenia” – wskazuje.
Podkreslila, ze nie pomogl jej takze list od ojca. “Moj tata pochodzi z
terenow dzisiejszej Ukrainy i pracuje dla Organizacji Narodow
Zjednoczonych. Ten list stwierdza, ze jestem jego corka [polityka linii
lotniczych zezwala na przelot czlonkom rodzin osob posiadajacych paszport
dyplomatyczny – red.], ale wszystkie linie lotnicze odmawiaja dzis przelotu
z powodu mojego miejsca urodzenia” – zali sie Rosjanka. I dodaje: “W
rezultacie utknelam na 18 godzin na lotnisku w Kairze, spalam na lawce, nie
majac przy sobie jedzenia i nie moglam opuszczac lotniska”. Djaczenko
twierdzi, ze jako obywatelka Rosji otrzymala wize do Europy jedynie na 14
dni (“inni sportowcy dostaja na 2/3 lata”). Wiza miala zostac wydana przez
wladze Hiszpanii. “Z tego powodu lot musi przebiegac przez Hiszpanie,
inaczej nie pozwola mi latac. W rzeczywistosci oznacza to cztery loty
zamiast dwoch!” – irytuje sie tenisistka. “Bedac traktowana jak obywatelka
kraju Trzeciego Swiata, wydajac kilka tysiecy euro, nie mam teraz
mozliwosci dotarcia na turniej ze wzgledu na linie lotnicze, ktore nie
przewoza Rosjan oraz ograniczona sytuacje wizowa. Ostatecznie musze sie
wycofac z imprezy tenisowej, a jedyna opcja jest powrot do domu i strata
kolejnego turnieju z powodu tej sytuacji” – wskazuje Djaczenko. Rosyjska
zawodniczka nie rozumie, dlaczego zostala tak potraktowana, a wojne w
Ukrainie nazywa “niefortunna sytuacja”. “Jako profesjonalny sportowiec,
ktory wystepuje bez flagi i nie reprezentuje zadnego kraju, po prostu
staram sie zyc dalej i kontynuowac kariere, ktora kochalem przez cale
zycie, czy to jest sprawiedliwe w stosunku do zawodnikow, ktorzy nie maja
zadnego zwiazku z zadna czescia tej niefortunnej sytuacji?” – pyta. O
komentarz do sytuacji poprosilismy linie lotnicze LOT. We wtorek
otrzymalismy taka odpowiedz: “PLL LOT nie mogly zaakceptowac na swoim
rejsie obywatelki Federacji Rosyjskiej, dzialajac zgodnie z rozporzadzeniem
Ministra Spraw Wewnetrznych i Administracji z dnia 13 marca 2020 r. w
sprawie czasowego zawieszenia lub ograniczenia ruchu granicznego na
okreslonych przejsciach granicznych (Dz.U. 2020 poz. 435 z pozniejszymi
zmianami). W zapisach rozporzadzenia zostaly wprowadzone ograniczenia na
okreslonych przejsciach granicznych, w tym lotniskowych, w stosunku do
obywateli Federacji Rosyjskiej podrozujacych spoza strefy Schengen” –
przekazalo nam biuro prasowe firmy.

Lechia mowi: dosc! Dwoch pilkarzy natychmiastowo zawieszonych

Dusan Kuciak i Mario Maloca nie wystapia w meczu z Rakowem Czestochowa –
poinformowala Lechia Gdansk w oficjalnym komunikacie. Powody takiej decyzji
klubu nie sa zwiazane z ewentualnymi problemami zdrowotnymi. Sytuacja
Lechii Gdansk w ekstraklasie wyglada dramatycznie. Zespol prowadzony przez
Davida Badie znajduje sie w strefie spadkowej z 26 punktami i traci szesc
do bezpiecznej strefy. Na domiar zlego Lechia zagra jeszcze w tym sezonie z
kroczacym po mistrzostwo Polski Rakowem Czestochowa czy druga w tabeli
Legia Warszawa, co sprawia, ze spadek z ekstraklasy wydaje sie bardzo
prawdopodobny. Zespol z Trojmiasta juz w najblizszej kolejce zmierzy sie z
Rakowem, ktory moze zapewnic sobie tytul, a Lechia przystapi do tego meczu
ze sporymi oslabieniami. We wtorek wczesnym popoludniem Lechia
poinformowala w oficjalnym komunikacie, ze w meczu z Rakowem nie zagraja
Dusan Kuciak i Mario Maloca. “Decyzja zarzadu jest spowodowana ostatnimi
wydarzeniami. Bramkarz po raz drugi, mimo wczesniejszej rozmowy, w sposob
niewlasciwy zachowal sie podczas udzielania wywiadu dziennikarzom w strefie
mieszanej. Decyzja odnosnie Mario Malocy podyktowana zostala brakiem
odpowiedniej postawy, ktora jest wymagana od czlonka Rady Druzyny.
Zawieszenie oznacza, ze zawodnicy nie beda brani pod uwage przy ustalaniu
skladu przez sztab” – czytamy w oswiadczeniu. Kuciak postanowil zaatakowac
krytykujacych kibicow po przegranym 0:1 meczu z Jagiellonia Bialystok. –
Macie to napisac na poczatku, kazdy. Grzecznie macie napisac, niech
spier***a – mowil bramkarz Lechii. Potem Slowak skrytykowal postawe kolegow
z zespolu, stwierdzajac, ze “sa ze***ni, a na treningu wszystko jest fajne
i latwe”. Lechia reagowala juz po meczu z Pogonia, informujac w
komunikacie, ze Kuciak odbyl dluga rozmowe z prezesem Zbigniewem Ziemowitem
Deptula. Zawieszenie Kuciaka oznacza, ze w bramce Lechii najpewniej
wystapi Michal Buchalik. To bedzie jego piaty mecz w sezonie – po raz
ostatni zagral 19 pazdziernika w drugiej rundzie Pucharu Polski przeciwko
Radunii Stezyca (4:1). Warto tez dodac, ze 14 kwietnia Lechia przekazala,
ze kontrakt Malocy ulegl automatycznemu przedluzeniu o dodatkowy sezon i
jest wazny do czerwca 2024 roku.

Prawdziwa bestia. Nikt w Polsce nie zlowil wiekszego okazu przez 50 lat

Szczupak – duma kazdego wedkarza. Samo zlowienie go to nie lada sztuka. Nie
zraza to jednak smialkow z calej Polski, ktorzy powoli wyruszaja w nadziei
wielkiego polowu. W przypadku najwiekszego szczupaka od ponad 50 lat nikomu
nie udaje sie pobic oficjalnego rekordu. Ile zatem wazyl rekordowy polski
szczupak? Kto go zlowil? Szczupak to niewatpliwie krol polskich wod. Walka
z ta drapiezna ryba nie jest dla amatorow. Tu potrzeba sily, doswiadczenia,
sprytu i odpowiedniej przynety. Kazdy wedkarz chcialby pochwalic sie taka
ryba. W naszym kraju maja dodatkowa motywacje. Gdyby ktos pobil rekord
najwiekszego wylowionego szczupaka w Polsce, z miejsca przeszedlby do
legendy. Wszystko dlatego, ze zaden rekord notowany przez Polski Zwiazek
Wedkarski nie przetrwal tak dlugo. Na pobicie czeka juz 53 lata i wciaz nie
moze sie doczekac. Nadal oficjalnie najwiekszego szczupaka w Polsce zlowil
w 1970 r. Marian Polawczyk. Ryba miala wazyc 20,80 kg oraz miec az 130 cm
dlugosci. Wokol rekordu narosly jednak spore kontrowersje. Zaledwie szesc
lat pozniej jeszcze ciezsza, choc nieco krotsza sztuke mial zlowic Waclaw
Biegan. Mierzyla ona 128 cm, a jej masa siegala 24,10 kg. W pewnym momencie
to wlasnie ona figurowal na pierwszym miejscu wsrod polskich szczupakow.
Rekord jednak uniewazniono ze wzgledow proceduralnych i do dzis trwaja
sprzeczki na forach internetowych, czy slusznie. Cala sprawa wydaje sie
bardzo niejasna. Bez wzgledu na to, czy rekord padl w 1970, czy 1976 r., od
tamtych polowow minal juz kawal czasu. Jak do tej pory nikomu nie udalo sie
zlowic jeszcze wiekszego okazu, mimo iz technika i wiedza poszly do przodu.
Nie oznacza to jednak, ze nikt sie nie zblizyl do wynikow sprzed polwiecza.
Raptem niecale dwa lata temu imponujacym szczupakiem pochwalil sie Wojciech
Koprowski. Wedkarz swoje zmagania z ryba uwiecznil nawet na nagraniu, a
film udostepnil na YouTubie. Szczupak pana Wojciecha mial az 127 cm.
Niestety mezczyzna przed wypuszczeniem nie zwazyl go i szansa na rekord
przepadla. Zaznaczyl tylko, ze ryba byla bardzo ciezka, ale w to chyba nikt
nie watpi.

DETEKTYW

SMIERC Jerzy przez chleb

Miroslaw R. byl nieprzytomny, ale zyl w chwili, gdy Kamil Ch. go podpalil.
Od ognia Miroslaw R. byl nieprzytomny, ale zyl w chwili, gdy Kamil Ch. go
podpalil. Od ognia szybko zajela sie wykonana z tworzywa sztucznego kurtka,
ktora mezczyzna mial na sobie. B SPALIL GO ZYWCEM yl 3 pazdziernika.
Patrycja i Mikolaj wyszli z imprezy u Pawla o wpol do pierwszej w nocy i
skierowali sie na przystanek. Niestety, okazalo sie, ze spoznili sie na
nocny autobus. Postanowili wracac do domu na piechote. Ruszyli przez park
miejski. Dziewczyna pierwsza zauwazyla tlacy sie miedzy drzewami ogien i
tracila w bok Mikolaja. Zrobili kilka krokow i przystaneli jak skamieniali.
Widok byl makabryczny. Na parkowej alejce uslanej jesiennymi liscmi, kilka
metrow od lawki, palil sie jakis podluzny, poskrecany ksztalt. To mogl byc
czlowiek. Dziewczyna natychmiast wyjela telefon i zadzwonila pod numer
alarmowy. Kilka minut pozniej nocna cisze parku rozdarly syreny wozow
strazackich, aut policyjnych i karetki reanimacyjnej. Ogien, ktory w
zasadzie juz sie dopalal, zostal szybko ugaszony. Stwierdzono, ze plonace
znalezisko to rzeczywiscie czlowiek. Najprawdopodobniej mezczyzna, choc
obecny stan ciala nie pozwalal na pewnosc stuprocentowa. Niskiego wzrostu,
o skromnej posturze. Cialo bylo juz mocno nadpalone. Ratownicy medyczni
rozlozyli tylko rece, bo nic juz pomoc nie mogli. Policyjny lekarz
stwierdzil zgon. Jak wykazala przeprowadzona trzy dni pozniej sekcja zwlok,
przyczyna zgonu byly rozlegle poparzenia, powstale w wyniku podpalenia
ciala. Przy zwlokach mezczyzny nie znaleziono zadnego dokumentu tozsamosci.
Policjanci, prowadzac ogledziny miejsca zdarzenia, natkneli sie na slady
krwi na alejce i na zdeptanej trawie wokol ciala. Obok zwlok znaleziono
czesci meskiej garderoby: buty, skarpetki, kapelusz oraz nieduzy,
prostokatny fragment czarno-pomaranczowej sztucznej tkaniny, pochodzacej
najprawdopodobniej z odziezy wierzchniej ofi ary. Wszczete zostalo
postepowanie majace na celu wyjasnienie okolicznosci tego zdarzenia.
Podejrzewano bowiem zabojstwo. Wedlug wstepnej hipotezy, mezczyzna najpierw
zostal pobity a nastepnie podpalony. Sprawcy moglo chodzic o utrudnienie
identyfi kacji ciala. Hipoteze te uprawdopodobniala pozycja, w jakiej
czlowiek ten lezal na parkowej alejce. Mial uniesione rece, jak gdyby
zaslanial nimi twarz w gescie obrony przed uderzeniami lub kopniakami.
Policji udalo sie ustalic, ze mezczyzna, ktorego nadpalone zwloki
znaleziono 3 pazdziernika w parku miejskim w C. to 53-letni Miroslaw R.,
mieszkaniec P. malej miejscowosci, odleglej od miasta C. o ponad 30
kilometrow. Podczas szczegolowych ogledzin miejsca zdarzenia natrafi ono w
poblizu kosza na smieci na kwit z banku, na ktorym widnialo to wlasnie imie
i nazwisko. Papier byl umazany krwia i to zwrocilo uwage policjantow. Z
dokumentu bankowego wynikalo, ze Miroslaw R. trzy dni wczesniej wyplacil z
konta 700 zl. W oddziale banku potwierdzono, ze mezczyzna mial tu od kilku
lat rachunek oszczednosciowo-rozliczeniowy. Kazdego miesiaca ZUS wplacal na
konto Miroslawa R. rente w wysokosci okolo 1,1 tys. zl. Mezczyzna rzadko
wyplacal pieniadze w banku. Przewaznie korzystal z bankomatow. Jednakze
przy kwotach przekraczajacych 500 zl, pobieral pieniadze w oddziale. Tak
zrobil wlasnie trzy dni przed smiercia. Operacja zostala dokonana kilka
minut po godzinie 10 rano, tuz po otwarciu banku. Dlatego kasjerka
zapamietala mezczyzne. – Szczuply, w niewysoki, czarno-pomaranczowym
skafandrze, na glowie mial maly kraciasty kapelusz. Zachowywal sie
grzecznie i spokojnie, ale najprawdopodobniej byl po kilku glebszych.
Poznalam po oddechu i gestach oddechu i gestach oddechu i gestach –
stwierdzila – stwierdzila pracownica banku. Informacja byla znamienna. W
organizmie denata stwierdzono bowiem prawie 3 promile alkoholu. Mniej
wiecej w czasie, gdy policjanci czynili te ustalenia, zaginiecie Miroslawa
R. zglosil jego starszy brat. Stwierdzil, ze tamten trzy dni temu wyjechal
z P. i dotad nie wrocil do domu. Policja miala dla niego smutna wiadomosc.
Stanislaw R. zidentyfi kowal zwloki brata. Glownie po resztkach ubrania,
poniewaz cialo Miroslawa R. bylo tak spalone i zdeformowane, ze po twarzy
trudno bylo go rozpoznac. * * * Miroslaw R. nie zalozyl rodziny, choc w
wieku niespelna 20 lat byl o krok od ozenku. Gdy dowiedzial sie, ze jego
narzeczona jest w ciazy, zdecydowal sie ja poslubic. Potem jednak zaczal
miec watpliwosci, czy dziecko jest jego. Gdy nabral pewnosci, ze dziewczyna
go oszukala, zakonczyl znajomosc. Zdaniem brata, przykre doswiadczenie z
czasow mlodosci sprawilo, ze Miroslaw calkowicie stracil zaufanie do
kobiet. W kazdej widzial oszustke. I tak juz zostalo. Mial kilka
przelotnych zwiazkow, ale z zadna kobieta nie zdecydowal sie dzielic zycia.
Miroslaw R. przez wiele lat pracowal w C. w zakladach naprawczych taboru
kolejowego Byl swietnym mechanikiem i niezle zarabial. Mieszkal w sluzbowym
lokalu, ktory kilkanascie lat temu – gdy pojawila sie taka szansa – wykupil
za grosze. Sprzedal mieszkanie przed czterema laty. Od pewnego czasu
dokuczal mu kregoslup, wiec przeszedl na rente inwalidzka. Bardzo sobie
chwalil te decyzje, bo na kolei wkrotce nastapily zawirowania, co wiazalo
sie ze zwolnieniami zaplecza technicznego. Przeprowadzil sie do brata,
ktory w P. prowadzil wraz z zona gospodarstwo rolne. Miroslaw zajal
niewielka przybudowke po rodzicach, ktora szybko wyremontowal. Zarowno
brat, jego zona, jak i znajomi Miroslawa R. mowili, ze byl to bardzo
spokojny i niekonfl iktowy czlowiek. Troche niesmialy, malomowny, ale
ogolnie lubiany. Chetnie pomagal sasiadom w naprawach sprzetu
mechanicznego. Troche na tym zarabial, ale nie bral duzo, a czasami wrecz
odmawial przyjecia pieniedzy, tlumaczac, ze przeciez nic szczegolnego nie
zrobil. Nie byl jednak czlowiekiem bez wad. Slaboscia Miroslawa byl
alkohol. Po wodce byl troche natretny, mial zwyczaj – bez wzgledu na pore
dnia – odwiedzac znajomych, z ktorymi chcial sie napic. Charakter Miroslawa
dobrze znal jego brat. Stanislaw R. stwierdzil, ze nawet staral sie go
zrozumiec. Nie mial wlasnej rodziny, wiec szukal towarzystwa. Nie wiedzial
co to znaczy zly humor zony, choroba dziecka, czy tez najzwyklejszy brak
czasu. Brat wielokrotnie prosil go, zeby nie naprzykrzal sie sasiadom. Dosc
mial juz chmurnych, pelnych pretensji spojrzen zon, matek i siostr swoich
znajomych. W sta. Poinformowal brata i bratowa, ze jedzie po pieniadze.
Kilka dni temu ZUS przelal nalezna mu rente na konto. Troche sie zdziwili.
Jesli chcial cos wyplacic mogl wsiasc na rower i skorzystac z bankomatu w
sasiedniej wsi. Domyslili sie, ze wyplata pieniedzy nie jest jedynym celem
wyjazdu Mirka do C. Zdarzalo sie, ze bawiac w miescie odwiedzal swoich
kolegow z pracy. Mial wrocic w piatek wieczorem. Zastrzegl jednak, ze jak
cos go zatrzyma, to wroci w sobote rano. Nie wrocil jednak ani w piatek,
ani w sobote. Nie dal zadnego znaku zycia w niedziele. Stanislaw R.
bezskutecznie probowal zadzwonic do niego na komorke. Szwagierka obawiala
sie, ze Mirkowi moglo przytrafi c sie cos zlego. Skoro mial przy sobie
kilkaset zlotych, mogl pasc ofi ara napadu rabunkowego. Stanislaw bral tez
pod uwage inna ewentualnosc: Mirek ostro gdzies zabalowal. Kiedy jednak
minely trzy dni i brat nie odezwal sie, uznal, ze zona chyba ma racje.
Zglosil na policji zaginiecie Miroslawa R., a pare godzin pozniej zidentyf
i kowal spalone zwloki brata” Przy Miroslawie R. nie znaleziono pieniedzy
ani telefonu komorkowego. Policja zalozyla wiec, ze zabojstwo rencisty
mialo rzeczywiscie rabunkowy charakter. Postanowiono ustalic, co mezczyzna
robil w C. przez trzy dni. Z tym nie bylo problemow. Spostrzegawcza
kasjerka z banku, w ktorym mezczyzna pobieral pieniadze, miala racje co do
jego stanu. Miroslaw R. pil alkohol juz w trakcie jazdy z wioski do C.
Kierowca busa widzial w lusterku, jak jeden z pasazerow pociaga wodke z
malej butelki. Nie zwrocil mu jednak uwagi. Po wyplaceniu w banku
pieniedzy, Miroslaw R. odwiedzil Jerzego W. dawnego kolege z pracy, u
ktorego cwierc wieku temu byl swiadkiem na slubie. ty na niedziele – Ostro
dalismy w szyje, najpierw w knajpie, potem w domu. Mirek u mnie nocowal, z
piatku na sobote i z soboty na niedziele ty na niedziele – przyznal –
przyznal mezczyzna. Akurat dysponowal wolna chata, poniewaz zona przebywala
u matki pod Lublinem. – Rozstalismy sie w niedziele okolo godziny 18.
Musialem troche doprowadzic mieszkanie do porzadku, Mirek zas musial wracac
do siebie. Zegnajac sie ze mna powiedzial, ze idzie na dworzec autobusow.
Ale na moj gust, mogl gdzies jeszcze zahaczyc – dodal mezczyzna. Jerzego W.
przeczucia nie mylily – jego przyjaciel zahaczyl o mala piwiarnie nieopodal
dworca autobusowego, a poznym wieczorem kupowal wodke w jednym z nocnych
sklepow. Ekspedientka zapamietala go, bo mezczyzna byl mocno wstawiony i
pytal, czy w poblizu jest jakis tani hotel lub noclegownia. Mloda
dziewczyna, ktora pracowala tu od niespelna miesiaca nie potraf i la
udzielic mu informacji, wiec Miroslaw R. machnal reka i wyszedl. Ow nocny
sklep znajduje sie kilkaset metrow od parku w ktorym znaleziono zwloki
mezczyzny. W ustaleniu sprawcy zabojstwa dopomogly kamery przemyslowe.
Miejski park sasiaduje z kilkoma instytucjami, w ktorych zainstalowany jest
monitoring. Policja przejrzala material fi lmowy z niedzieli wieczor. Na
jednym z nich widac bylo Miroslawa R. w towarzystwie mlodego, sporo
wyzszego mezczyzny w kurtce kapturem. Nagranie nie bylo zbyt wyrazne, lecz
policja rozpoznala zakapturzonego mlodzienca. “Kajtek” niespelna 20-letni
Kamil Ch. nie dalej jak przed miesiacem byl zatrzymany w zwiazku z
rozbojem. Nie postawiono mu wowczas zarzutow i wypuszczono na wolnosc.
Kamil Ch. mieszkal na osiedlu blokow sasiadujacych z parkiem. Policja
postanowila go przesluchac. Nie bylo go jednak w mieszkaniu ani w ogole w
miescie. Okazalo sie, ze w nocy z niedzieli na poniedzialek niespodziewanie
wyjechal. Nie powiedzial matce gdzie ani kiedy wroci. Zatrzymano go dwa
tygodnie pozniej w jednej z podstolecznych miejscowosci. Mial przy sobie
telefon komorkowy ofi ary. Zostal przewieziony do C. a prokuratura
postawila mu zarzut zabojstwa Miroslawa R. * * * Kamil Ch. przyznal sie
podczas przesluchania do pobicia i podpalenia rencisty. W niedziele
wieczorem, wracajac z nocnego sklepu (kupowal m.in. chleb i paczke
chipsow), natknal sie przy parku na podpitego mezczyzne, ktory zaprosil go
na wodke. Udali sie do parku i usiedli na lawce. Popijali alkohol z
butelki. Miroslaw R. byl bardzo rozmowny, wygadal sie, ze dwa dni wczesniej
wzial rente. Troche pieniedzy przepil, ale sporo mu jeszcze zostalo.
“Kajtek” wyjasnil, ze mial zamiar okrasc mezczyzne, ale nie chcial go
zabijac. Dlaczego zatem dotkliwie go skatowal a potem podpalil? – Bo mnie
zdenerwowal. Bez pytania poczestowal sie moim chlebem” – wyjasnil Kamil Ch.
– Wyprowadzilo mnie to z rownowagi. Mogl przeciez poprosic. Patrzac jak
tamten je, w pewnym momencie Kamil Ch. rzucil sie na niego i zaczal go
okladac piesciami i kopac. Gdy Miroslaw R. stracil przytomnosc, wyciagnal
mu z kieszeni telefon komorkowy i portfel, w ktorym bylo okolo 400 zl.
Zabral tez niedopita butelke wodki. Przeszukal jeszcze kieszenie rencisty,
sciagnal mu buty i skarpety, liczac, ze mezczyzna schowal tam czesc
gotowki. Nic wartosciowego jednak nie znalazl. Najprawdopodobniej wtedy z
ktorejs kieszeni Miroslawa R. musial wysunac sie kwit bankowy. Miroslaw R.
byl nieprzytomny, ale zyl w chwili, gdy Kamil Ch. go podpalil. Od ognia
szybko zajela sie wykonana z tworzywa sztucznego kurtka, ktora mezczyzna
mial na sobie. 20-latek wyjasnil, ze obawial sie, ze ofi ara go rozpozna i
dlatego postanowil sie jej pozbyc: – Przeciez niedawno przesluchiwaliscie
mnie w zwiazku z rozbojem. Gdyby ten facet zglosil napad, z pewnoscia
bylbym jednym z pierwszych podejrzanych” Kamil Ch. zostal aresztowany.
Grozilo mu dozywocie. Jednak nie posiedzi az tak dlugo. Sad Okregowy w L.
uznal, ze mlody czlowiek, przyznajac sie do winy i opisujac szczegolowo
przebieg zbrodni, okazal skruche. Kamil Ch. zostal skazany na kare 15 lat
pozbawienia wolnosci za zabojstwo Miroslawa R.

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl,

Obywatele News, Szczecin Moje Miasto