Dzien dobry – tu Polska – 25.09.2024

DZIEN DOBRY – TU POLSKA GAZETA MARYNARSKA Imienia Kpt. Ryszarda Kucika (Rok
XXIV nr 266) (67505) 25 wrzesnia 2024r.

Pogoda

Sroda, 25.0918 st C

Przewaga chmur

Opady:20%

Wilgotnosc:75%

Wiatr:27 km/godz.

Kursy walut – za jednego dolara (USD) zaplacimy 3,82 zl. Cena jednego funta
szterlinga (GBP) to 5,09 zl, a franka szwajcarskiego (CHF) 4,49 zl. Z kolei
euro (EUR) mozemy zakupic za 4,26 zl.

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Milej srody i milej lektury.

Ania Iwaniuk

Dowcip

– Dlaczego nie uratowal Pan zony gdy tonela?

– Nie wiedzialem, ze tonela. Krzyczala jak co dzien.

Ukradli z garazu felgi z oponami podczas powodzi. Spedza osiem miesiecy
w wiezieniu. Sad Rejonowy w Prudniku (woj. opolskie) skazal dwoch mezczyzn,
ktorzy podczas powodzi w Glucholazach okradli garaz powodzianina. Zostali
skazani na osiem miesiecy wiezienia i grzywne. Wyrok jest nieprawomocny.Do
zdarzenia doszlo 18 wrzesnia tego roku w Glucholazach. Mieszkancy miasta
zauwazyli, ze ktos wlamal sie do garazu nalezacego do powodzianina, skad
zginely felgi z oponami.

Bardzo szybko odnaleziono samochod, w ktorym byly kradzione przedmioty i
dwoch mieszkancow wojewodztwa slaskiego, ktorzy przyjechali nim do
Glucholaz.

Wartosc skradzionych przedmiotow wyceniono na 14 tysiecy zlotych. Jak
przekazala Prokuratura Okregowa w Opolu, sad w Prudniku skazal obydwu
mezczyzn na kare osmiu miesiecy wiezienia oraz grzywny w wysokosci 4 i 6
tysiecy zlotych. Oskarzeni beda musieli takze poniesc koszty procesu.

Wyrok jest nieprawomocny. Oskarzyciel uznal wysokosc kary za sluszna.

Znikaja slynne brytyjskie puby. W ich miejsce mieszkania, biura, a nawet
zlobki. W pierwszej polowie roku w Wielkiej Brytanii zamykalo sie srednio
50 pubow miesiecznie – informuje “The Guardian”. Zdaniem ekspertow w
przyszlym roku ich liczba moze zaczac spadac jeszcze szybciej, a
przedstawiciele branzy juz apeluja do brytyjskiego rzadu o wsparcie.

305 pubow zostalo zamknietych w Wielkiej Brytanii w pierwszej polowie
biezacego roku – informuje “The Guardian”. Brytyjski dziennik powoluje sie
przy tym na ustalenia Altus Group, firmy zajmujacej sie analiza rynku
nieruchomosci. Jak przekazano, z koncem czerwca liczba tego rodzaju lokali
na Wyspach spadla do dokladnie 39 096. Jak jednak zaznacza gazeta,
rzeczywista liczba dzialajacych pubow jest jeszcze mniejsza, poniewaz
podana wartosc obejmuje takze lokale oferowane na wynajem, ktore aktualnie
nie prowadza dzialalnosci.

Najwiecej z nich zamyka sie w polnocno-zachodniej Anglii, najmniej w Walii.
W miejsce tradycyjnych barow powstaja mieszkania, biura oraz obiekty
uslugowe innego rodzaju, nawet zlobki. Budynki po czesci pubow sa takze
wyburzane.

“Podwojne uderzenie” w puby

“The Guardian” zauwaza, ze proces znikania brytyjskich pubow trwa juz od
dluzszego czasu, a w ubieglym roku postepowal nawet w jeszcze wiekszym
tempie. Przykladowo w pierwszym polroczu 2023 roku miesiecznie zamykaly sie
srednio 64 puby. Zdaniem Altus Group w 2025 roku tempo ich znikania takze
moze jeszcze szybsze. Na wlascicieli lokali czeka bowiem “podwojne
uderzenie” w postaci inflacji oraz planowanego zniesienia wprowadzonego w
trakcie pandemii rzadowego wsparcia. Jak podaje “The Guardian”, dla
niektorych biznesow koniec ulg moze oznaczac nawet czterokrotny wzrost
rachunkow. O kontynuacje wsparcia do rzadu apeluja przedstawiciele
Brytyjskiego Stowarzyszenia Piwa i Pubow. – Wiemy, ze browary i puby
pompuja w gospodarke miliardy (funtow). Ich wklad w spoleczenstwo jest
bezcenny. Dlatego kazde zamkniecie pubu jest dewastujace – ocenia w
rozmowie z “Guardianem” rzecznik grupy.

Brytyjskie puby znikaja

Moze sie okazac, ze brak rzadowego wsparcia i inflacja nie beda jedynymi
zmartwieniami wlascicieli pubow. Zdaniem dziennika rzad ma bowiem aktualnie
rozwazac takze podniesienie podatkow na alkohol. Puby i kultura ich
regularnego odwiedzania sa w Wielkiej Brytanii szeroko rozpowszechnione. Od
innych barow lokale te roznia sie przede wszystkim oferta – zwykle jej
podstawe stanowi piwo. Poza napojami i jedzeniem czesto zapewniaja tez one
dostep do transmisji rozmaitych wydarzen sportowych.

Poklocili sie o opuszczone oparcie fotela, wiecej juz nie poleca. Para z
Hongkongu trafila na czarna liste linii lotniczych Cathay Pacific po tym,
jak miedzy nia a inna pasazerka wywiazala sie w czasie lotu sprzeczka.
Powodem klotni byla odmowa podniesienia opuszczonego oparcia fotela. –
Utrzymujemy polityke zerowej tolerancji wobec wszelkich zachowan
naruszajacych przepisy bezpieczenstwa lotniczego lub nieszanujacych praw
innych pasazerow – przekazal przewoznik. Linie Cathay Pacific objely
zakazem podrozowania malzenstwo z Hongkongu, ktore wdalo sie w klotnie z
siedzaca przed nim wspolpasazerka. Do sprzeczki doszlo 17 wrzesnia na
pokladzie samolotu lecacego z Hongkongu do Londynu. Zgodnie z relacja
kobiety, ktora podzielila sie swoja wersja przebiegu wydarzen w serwisie
spolecznosciowym Xiaohongshu, problemy mialy sie zaczac po tym, jak
odmowila ona podniesienia do pionu opuszczonego przez siebie wczesniej
oparcia fotela.

W reakcji na jej odmowe siedzaca za kobieta pasazerka miala zaczac szarpac
jej ramie, a nastepnie wykladac nogi na jej podlokietnik oraz pokazywac jej
srodkowy palec. Jej maz mial z kolei “goraczkowo” szarpac siedzeniem
kobiety, para miala tez ja slownie obrazac – opisuje BBC.

Klotnia o pochylony fotel

CNN dodaje, ze malzenstwo zaczelo obrazac wspolpasazerke, gdy zdalo sobie
ono sprawe z jej pochodzenia. Kobieta slabo mowila popularnym wsrod
mieszkancow Hongkongu jezykiem kantonskim, uzywajac dominujacego wsrod
mieszkancow Chin kontynentalnych jezyka mandarynskiego. Wedlug
amerykanskiej stacji, wiele z rzucanych pod jej adresem obelg mialo
ksenofobiczny charakter. BBC informuje, ze pierwsza z podjetych przez
atakowana kobiete prob zmiany miejsca zakonczyla sie niepowodzeniem.
Stewardesa, do ktorej zwrocila sie pasazerka, zaproponowala bowiem, by ta
ulegla woli pary i podniosla swoje siedzenie. Dopiero gdy za kobieta ujeli
sie inni pasazerowie, zostala ona przeniesiona na inne miejsce.

W cytowanym przez CNN oswiadczeniu linie Cathay Pacific przekazaly swoje
“szczerze przeprosiny” za “nieprzyjemne doswiadczenie”. Dodaly, ze
malzenstwo z Hongkongu trafilo na ich czarna liste i nie bedzie moglo w
przyszlosci korzystac z ich uslug. – Utrzymujemy polityke zerowej
tolerancji wobec wszelkich zachowan naruszajacych przepisy bezpieczenstwa
lotniczego lub nieszanujacych praw innych pasazerow – przekazal przewoznik.

Zbigniew Ziobro stanie przed komisja? “Opinia bieglego dotarla” “Opinia
bieglego o stanie zdrowia Zbigniewa Ziobry dotarla do komisji do spraw
Pegasusa. Wszystkie nieprawidlowosci zostana rozliczone” – poinformowala
szefowa komisji Magdalena Sroka. Wedlug ustalen tvn24.pl, z opinii wynika,
ze mozliwe jest przesluchanie bylego ministra sprawiedliwosci, jednak
jednym z warunkow jest to, by sesja trwala do dwoch godzin, a nastepnie
byla przerwa.

Sejmowa komisja sledcza ds. Pegasusa bada legalnosc, prawidlowosc i
celowosc czynnosci podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in.
przez rzad, sluzby specjalne i policje od listopada 2015 r. do listopada
2023 r. Komisja ma tez ustalic, kto byl odpowiedzialny za zakup Pegasusa i
podobnych narzedzi dla polskich wladz. Jak poinformowala w poniedzialek
szefowa komisji Magdalena Sroka, “opinia bieglego o stanie zdrowia
Zbigniewa Ziobry dotarla do komisji do spraw Pegasusa”. “Wszystkie
nieprawidlowosci zostana rozliczone” – zapewnila, dodajac, ze “szczegoly
juz w srode”. Dziennikarz tvn24.pl Robert Zielinski dowiedzial sie, ze z
opinii wynika, iz mozliwe jest przesluchanie bylego ministra
sprawiedliwosci. Mamy wstepna garsc informacji na temat mozliwosci
przesluchania Zbigniewa Ziobro przed komisja sledcza – opowiadal. Jak
tlumaczyl, “pod koniec sierpnia komisja zwrocila sie do prokuratury z
wnioskiem o ” sprawdzenie przez bieglego lekarza mozliwosci przesluchania
Zbigniewa Ziobry”.

– Ta opinia dotarla dzis do poslow, czlonkow komisji sledczej i wynika z
niej, ze nie ma wiekszych przeciwwskazan zdrowotnych, aby Zbigniew Ziobro
stawil sie na posiedzenie komisji i udzielal odpowiedzi na pytania czlonkow
komisji – relacjonowal.

– Z nieoficjalnych informacji moge dodac, ze ta sesja powinna trwac okolo
dwoch godzin, pozniej pan Zbigniew Ziobro musi miec przerwe i znowu mozna
bedzie wrocic do przesluchania – dodal Zielinski. Pegasus byl
wykorzystywany do inwigilowania wielu wplywowych osob, co potwierdzono
miedzy innymi w Polsce.

19 lutego komisja sledcza ds. Pegasusa podala liste osob, ktore byly lub
mogly byc ofiarami Pegasusa lub innego oprogramowania stosowanego przez
sluzby do inwigilacji. Poza Krzysztofem Brejza, Romanem Giertychem, Ewa
Wrzosek i Michalem Kolodziejczakiem – w przypadku ktorych uzycie Pegasusa
potwierdzily juz wczesniej organizacje Citizen Lab, Amnesty International
lub inne podmioty – znalezli sie na niej: Adam Hofman, Dawid Jackiewicz,
Mariusz Antoni Kaminski, Slawomir Nowak, Grzegorz Napieralski, Pawel
Tamborski, Rafal Baniak, Jakub Banas, Ryszard Brejza, Magdalena Losko,
Jacek Karnowski, Andrzej Malinowski, Andrzej Dlugosz, Tomasz Szwajgiert,
Waldemar Skrzypczak oraz Katarzyna Kaczmarek. Zgodnie z doniesieniami RMF
FM podsluchiwany Pegasusem mial byc takze byly premier Mateusz Morawiecki.
W marcu tego roku “Superwizjer” TVN i “Gazeta Wyborcza” informowaly, ze w
Prokuraturze Krajowej za czasow Zbigniewa Ziobry funkcjonowaly “mocno
zaawansowane narzedzia analityczne”, co potwierdzil pelniacy obowiazki
prokuratora krajowego Jacek Bilewicz. Jak wynika z informacji
“Superwizjera”, chodzi o system Hermes, uzywany jako narzedzie analizy
kryminalnej w Departamencie Przestepczosci Gospodarczej, gdzie prowadzone
byly wazne dla ekipy Zbigniewa Ziobry sledztwa. W mediach system Hermes
bywal okreslany mianem “bardziej zaawansowanego Pegasusa” czy “Pegasusa
bis”.

Sprowadzili do Polski “fortepian Paderewskiego”. Ale Paderewski “nawet przy
nim nie stal” Wirtualna Polska opisala historie sprowadzenia do Polski w
2022 roku przez Jana Zaryna, dyrektora Instytutu Dziedzictwa Mysli
Narodowej, “fortepianu Paderewskiego”. Portal ustalil, ze urzednicy nie
sprawdzili, co kupuja za 300 tysiecy zlotych, a instrument jest wart
najwyzej kilkanascie tysiecy. “Ignacy Jan Paderewski przy tym fortepianie
nawet nie stal, o graniu nie wspominajac” – pisze WP.

Jak opisuje dziennikarz Wirtualnej Polski Szymon Jadczak, 28 listopada 2023
roku na Zamku Krolewskim w donioslej atmosferze historyk, byly senator
Prawa i Sprawiedliwosci, a od 2020 roku dyrektor Instytutu Dziedzictwa
Mysli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego (IDMN),
oglosil, ze pod koniec 2022 roku instytutowi udalo sie kupic w Szwajcarii
kolekcje pamiatek po Paderewskim.

Wsrod nich najcenniejszy mial byc fortepian marki B�ssendorfer, pochodzacy
rzekomo z okresu ok. 1850-1860, z willi Riond-Bosson w Szwajcarii,
wyceniony na 55 tysiecy frankow. Jadczak opisuje, ze Zaryn specjalne
podziekowania zlozyl wicepremierowi i ministrowi kultury Piotrowi
Glinskiemu, ktory na zakup wszystkich pamiatek wygospodarowal 315 tysiecy
zlotych.

Sprawa fortepianu wrocila, gdy do nowego juz dyrektora instytutu
(przemianowanego po zmianie wladzy na Instytut Mysli Politycznej im.
Gabriela Narutowicza) zglosila sie dyrekcja Zakladu Narodowego im.
Ossolinskich we Wroclawiu, chcaca przejac instrument w wieloletni depozyt.

– Przyklasnalem tej propozycji. Ale zeby przekazac fortepian, trzeba bylo
najpierw uporzadkowac jego dokumentacje i dopiac wszelkie formalnosci.
Jakiez bylo moje zdziwienie, gdy okazalo sie, ze w tym, co odziedziczylismy
po IDMN, nie ma wlasciwie zadnych ekspertyz dotyczacych instrumentu, zadnej
profesjonalnej wyceny ani zadnego dowodu, ze Paderewski mial cokolwiek
wspolnego z instrumentem, na ktory wydano setki tysiecy publicznych
pieniedzy – relacjonowal w rozmowie z WP nowy dyrektor IMP Adam
Leszczynski. Jak to sie stalo, ze na instrument zdecydowano sie wydac
publiczne pieniadze? Wedlug Wirtualnej Polski, w polowie 2022 roku do Jana
Zaryna zglosila sie Iwona Kozlowska, ambasadorka Polski w Szwajcarii,
informujac, ze planowana jest aukcja pamiatek po Paderewskim. Na prosbe
Zaryna – jak pisze Jadczak – Kozlowska nawiazala kontakt z wystawiajacym
pamiatki Jean-Claudem Gattlenem. “Prosila takze o wypozyczenie fortepianu
i ustalenie terminu, w ktorym ekspert moglby go zobaczyc i profesjonalnie
wycenic. Ale jak wynika z dokumentow, zaden ekspert zajmujacy sie
zabytkowymi fortepianami, instrumentu nie obejrzal” – pisze WP.

Jak czytamy, “szwajcarskie archiwa – na prosbe ambasadorki Kozlowskiej
– miala przeszukac Dorota Cybulska-Amsler, profesorka klasy klawesynu
z Genewy. Odwiedzila tez Gattlena i obejrzala fortepian. ‘Ustalenie
z pewnoscia, ze nalezal on do Ignacego Paderewskiego, jest na obecnym
etapie niemozliwe i wymagajace dluzszych poszukiwan’ – zaraportowala do
ambasady po zakonczeniu wizyty. Z kolei konsul Marek Gluszko nawiazal
kontakt z muzeami w Polsce, aby potwierdzic, ze fortepian byl w domu
Ignacego Paderewskiego”. Jak podsumowuje WP, “efekty kwerendy byly
mizerne”. “Co prawda, jak napisala w mailu do IDMN asystentka ambasadorki
Kozlowskiej, ‘na chwile obecna nie ma zadnych dowodow, ktore przeczylyby
informacji prezentowanej przez obecnego wlasciciela fortepianu pana
Gattlena [ze instrument nalezal do Paderewskiego – red.]’. Ale nie udalo
sie tez znalezc zadnego dowodu na potwierdzenie tej tezy”.

To – pisze WP – nie powstrzymalo Zaryna przed decyzja o kupnie fortepianu.
“Zlecono co prawda kolejna opinie na temat kolekcji przedmiotow zwiazanych
z Paderewskim, ale znowu nie komus, kto znalby sie na fortepianach” –
dodano. Umowe na zakup fortepianu i innych pamiatek po Paderewskim
podpisano 22 grudnia 2022 roku. “Po podpisaniu umowy ze Szwajcarem
fortepian i reszta pamiatek trafila do polskiej ambasady w Bernie.
I dopiero wtedy urzednicy uswiadomili sobie, ze instrument trzeba wycenic,
chocby na potrzeby ubezpieczenia niezbednego przy transporcie przedmiotu do
Polski” – pisze WP. Jak relacjonuje Jadczak, ostatecznie do dokumentow
wpisano kwote 55 tysiecy frankow szwajcarskich. nstytutu Dziedzictwa Mysli
Narodowej w Otwocku nie otrzyma publicznych pieniedzy. “Sa prawdziwe
instytucje, ktore sluza dobru wspolnemu” Wirtualna Polska opisala historie
sprowadzenia do Polski w 2022 roku przez Jana Zaryna, dyrektora Instytutu
Dziedzictwa Mysli Narodowej, “fortepianu Paderewskiego”. Portal ustalil, ze
urzednicy nie sprawdzili, co kupuja za 300 tysiecy zlotych, a instrument
jest wart najwyzej kilkanascie tysiecy. “Ignacy Jan Paderewski przy tym
fortepianie nawet nie stal, o graniu nie wspominajac” – pisze WP.

Jak opisuje dziennikarz Wirtualnej Polski Szymon Jadczak, 28 listopada 2023
roku na Zamku Krolewskim w donioslej atmosferze historyk, byly senator
Prawa i Sprawiedliwosci, a od 2020 roku dyrektor Instytutu Dziedzictwa
Mysli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego (IDMN),
oglosil, ze pod koniec 2022 roku instytutowi udalo sie kupic w Szwajcarii
kolekcje pamiatek po Paderewskim.

Wsrod nich najcenniejszy mial byc fortepian marki B�ssendorfer, pochodzacy
rzekomo z okresu ok. 1850-1860, z willi Riond-Bosson w Szwajcarii,
wyceniony na 55 tysiecy frankow. Jadczak opisuje, ze Zaryn specjalne
podziekowania zlozyl wicepremierowi i ministrowi kultury Piotrowi
Glinskiemu, ktory na zakup wszystkich pamiatek wygospodarowal 315 tysiecy
zlotych.

Sprawa fortepianu wrocila, gdy do nowego juz dyrektora instytutu
(przemianowanego po zmianie wladzy na Instytut Mysli Politycznej im.
Gabriela Narutowicza) zglosila sie dyrekcja Zakladu Narodowego im.
Ossolinskich we Wroclawiu, chcaca przejac instrument w wieloletni depozyt.

– Przyklasnalem tej propozycji. Ale zeby przekazac fortepian, trzeba bylo
najpierw uporzadkowac jego dokumentacje i dopiac wszelkie formalnosci.
Jakiez bylo moje zdziwienie, gdy okazalo sie, ze w tym, co odziedziczylismy
po IDMN, nie ma wlasciwie zadnych ekspertyz dotyczacych instrumentu, zadnej
profesjonalnej wyceny ani zadnego dowodu, ze Paderewski mial cokolwiek
wspolnego z instrumentem, na ktory wydano setki tysiecy publicznych
pieniedzy – relacjonowal w rozmowie z WP nowy dyrektor IMP Adam Leszczynski.

Jak to sie stalo, ze na instrument zdecydowano sie wydac publiczne
pieniadze? Wedlug Wirtualnej Polski, w polowie 2022 roku do Jana Zaryna
zglosila sie Iwona Kozlowska, ambasadorka Polski w Szwajcarii, informujac,
ze planowana jest aukcja pamiatek po Paderewskim. Na prosbe Zaryna – jak
pisze Jadczak – Kozlowska nawiazala kontakt z wystawiajacym pamiatki
Jean-Claudem Gattlenem. “Prosila takze o wypozyczenie fortepianu
i ustalenie terminu, w ktorym ekspert moglby go zobaczyc i profesjonalnie
wycenic. Ale jak wynika z dokumentow, zaden ekspert zajmujacy sie
zabytkowymi fortepianami, instrumentu nie obejrzal” – pisze WP.

Jak czytamy, “szwajcarskie archiwa – na prosbe ambasadorki Kozlowskiej
– miala przeszukac Dorota Cybulska-Amsler, profesorka klasy klawesynu
z Genewy. Odwiedzila tez Gattlena i obejrzala fortepian. ‘Ustalenie
z pewnoscia, ze nalezal on do Ignacego Paderewskiego, jest na obecnym
etapie niemozliwe i wymagajace dluzszych poszukiwan’ – zaraportowala do
ambasady po zakonczeniu wizyty. Z kolei konsul Marek Gluszko nawiazal
kontakt z muzeami w Polsce, aby potwierdzic, ze fortepian byl w domu
Ignacego Paderewskiego”.

Jak podsumowuje WP, “efekty kwerendy byly mizerne”. “Co prawda, jak
napisala w mailu do IDMN asystentka ambasadorki Kozlowskiej, ‘na chwile
obecna nie ma zadnych dowodow, ktore przeczylyby informacji prezentowanej
przez obecnego wlasciciela fortepianu pana Gattlena [ze instrument nalezal
do Paderewskiego – red.]’. Ale nie udalo sie tez znalezc zadnego dowodu na
potwierdzenie tej tezy”.

To – pisze WP – nie powstrzymalo Zaryna przed decyzja o kupnie fortepianu.
“Zlecono co prawda kolejna opinie na temat kolekcji przedmiotow zwiazanych
z Paderewskim, ale znowu nie komus, kto znalby sie na fortepianach” –
dodano. Umowe na zakup fortepianu i innych pamiatek po Paderewskim
podpisano 22 grudnia 2022 roku.

“Po podpisaniu umowy ze Szwajcarem fortepian i reszta pamiatek trafila do
polskiej ambasady w Bernie. I dopiero wtedy urzednicy uswiadomili sobie, ze
instrument trzeba wycenic, chocby na potrzeby ubezpieczenia niezbednego
przy transporcie przedmiotu do Polski” – pisze WP. Jak relacjonuje Jadczak,
ostatecznie do dokumentow wpisano kwote 55 tysiecy frankow szwajcarskich.

Jak czytamy, na Zamku Krolewskim Jan Zaryn dwukrotnie podal, ze fortepian
wyprodukowano miedzy rokiem 1850 a 1860. Taka informacja znajduje sie tez
na archiwalnej stronie IDMN. Jednak – pisze WP – “w rzeczywistosci
instrument pochodzi z 1927 r. – Prosze mi wierzyc, ze w branzy renowacyjnej
pracuje jako konsultant od 10 lat i troche B�ssendorferow przez moje rece
przeszlo. I ten fortepian na pewno nie ma 174 lat. Wedlug mnie wyglada na
lata 20. XX wieku – ocenil w rozmowie z portalem po przeslaniu kilku zdjec
instrumentu ekspert z renomowanej polskiej firmy zajmujacej sie renowacja
fortepianow. Wedlug jego wiedzy renowatorzy placa za takie B�ssendorfery
w przeliczeniu na zlotowki 10-15 tys.

Na prosbe WP sladow po kupionym przez IDMN B�ssendorferze szukal Marek
Zebrowski. To jeden z najwybitniejszych znawcow tworczosci i biografii
Paderewskiego, znakomity muzyk, kompozytor, dyrektor Polskiego Centrum
Muzyki (PMC) na Uniwersytecie Poludniowej Kalifornii (gdzie znajduje sie
liczace tysiace obiektow Archiwum Paderewskiego: Kolekcja Paso Robles) oraz
dyrektor artystyczny Festiwalu Paderewskiego w Paso Robles w Kalifornii.
Zebrowski jest takze autorem publikacji poswieconych wybitnemu Polakowi.

Marek Zebrowski razem z asystentem przejrzeli miedzy innymi pamietniki
i korespondencje Paderewskiego oraz zdjecia z willi Riond-Bosson, ktore sa
w zasobach PMC. – Ten fortepian na pewno nie nalezal do Ignacego
Paderewskiego. Nie znajdujemy go na zadnym zdjeciu z willi w Szwajcarii,
a na fotografiach widzimy zarowno instrument Érarda, jak i Steinwaya. Po
B�ssendorferze nie ma tez sladu w pamietnikach Paderewskiego ani we
wspomnieniach gosci odwiedzajacych go w Riond-Bosson. Zreszta widac na
zdjeciach, ze ten dom byl zagracony, pelen roznych mebli, bibelotow. Po co
tam jeszcze B�ssendorfer? – powiedzial Zebrowski.

Do podobnych wnioskow doszla doktor Justyna Kica z Osrodka Dokumentacji
Muzyki Polskiej XIX i XX wieku im. I.J. Paderewskiego w Instytucie
Muzykologii UJ. – W znanych mi listach Paderewskiego pojawiaja sie jedynie
wzmianki na temat wypozyczonego fortepianu B�ssendorfera, na ktorym
Paderewski mial cwiczyc podczas swoich pobytow w Wiedniu w 1884 i 1887
roku -powiedziala WP dr Kica.

Jak relacjonuje WP, pytany o te sprawe Jean-Claude Gattlen zareagowal m.in.
takimi wiadomosciami: “Nie wiem, skad biora sie twoje glupie i bezpodstawne
wnioski!”, “Pomysl przez chwile, zanim cos powiesz!”, “Nie wiem, kim Pan
jest, co Pan robi i szczerze mowiac, mam to gdzies”, “Masz powazna wade
wzroku i musisz pilnie udac sie do okulisty”, “Przestancie mi zawracac
glowe”, “Jestes chorym draniem”. Potem mial obrazac Paderewskiego i
pomawiac polskich urzednikow i dyplomatow, sugerujac, ze sa odpowiedzialni
za znikniecie dokumentow potwierdzajacych przeszlosc fortepianu.

Reakcja Jana Zaryna

Jak napisala WP, sam Jan Zaryn poczatkowo nie chcial rozmawiac
o B�ssendorferze ze Szwajcarii. Stwierdzil bowiem, ze ma podejrzenie, iz
bedzie o to oskarzany przez prokurature. Potem podkreslal, ze opieral sie
na raporcie specjalisty, ktory ogladal instrument (profesorki klawesynu
Doroty Cybulskiej, ktora – jak pisze portal – podala bledny numer
fortepianu w sporzadzonym dokumencie, a w odpowiedzi na pytania WP
zastrzegala, ze “nie byla ekspertem w sprawie zakupu fortepianu” i
wiadomosci na temat instrumentu szukala dla ambasady grzecznosciowo). Zaryn
twierdzi tez, ze probowal uzyskac opinie osob, ktore wskazalo mu
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ale te mu odmowily. Wskazuje
tez na presje czasu, bo budzet trzeba bylo rozliczyc do 30 grudnia i inna
opcja byloby niekupienie kolekcji. “Uwaza, ze zrobil w tak krotkim czasie
wszystko, co bylo realnie mozliwe i podjal sluszna decyzje” – podsumowal
reakcje bylego dyrektora WP. Jak dodaje portal, obecny dyrektor Instytutu
Mysli Politycznej, ktory odziedziczyl fortepian po instytucji Jana Zaryna,
zapowiada zlozenie zawiadomienia do prokuratury w sprawie tego zakupu.

Wojsko bedzie rekrutowac gamerow. “Jesli jestes najlepszym graczem,
twoj kraj cie potrzebuje” Minister obrony Wielkiej Brytanii uwaza, ze
najlepsi gracze w gry komputerowe i mlodzi komputerowi geniusze powinni
zasilic brytyjska armie.

Kryzys rekrutacyjny w armii stal sie jednym z tematow corocznej konferencji
Partii Pracy w Liverpoolu – informuje BBC. John Healey, minister obrony w
rzadzie Keira Starmera zapowiedzial, ze chce polozyc kres “przestarzalej
polityce”, ktora uniemozliwia niektorym osobom wstepowania w szeregi
wojska. Chce tez m.in. wlaczyc w obrone kraju graczy komputerowych. – Jesli
jestes najlepszym graczem, twoj kraj cie potrzebuje – mowil dziennikowi
“The Sun”. Dodal rowniez, ze gamerzy, ktorzy “spedzaja godziny grajac w
Call of Duty w swoich pokojach, mogliby byc idealnymi rekrutami do nowych
cybernetycznych oddzialow”. Minister obrony Wielkiej Brytanii uwaza, ze
najlepsi gracze w gry komputerowe i mlodzi komputerowi geniusze powinni
zasilic brytyjska armie.

Kryzys rekrutacyjny w armii stal sie jednym z tematow corocznej konferencji
Partii Pracy w Liverpoolu – informuje BBC. John Healey, minister obrony w
rzadzie Keira Starmera zapowiedzial, ze chce polozyc kres “przestarzalej
polityce”, ktora uniemozliwia niektorym osobom wstepowania w szeregi
wojska. Chce tez m.in. wlaczyc w obrone kraju graczy komputerowych. – Jesli
jestes najlepszym graczem, twoj kraj cie potrzebuje – mowil dziennikowi
“The Sun”. Dodal rowniez, ze gamerzy, ktorzy “spedzaja godziny grajac w
Call of Duty w swoich pokojach, mogliby byc idealnymi rekrutami do nowych
cybernetycznych oddzialow”. Minister obrony Wielkiej Brytanii uwaza, ze
najlepsi gracze w gry komputerowe i mlodzi komputerowi geniusze powinni
zasilic brytyjska armie.

Kryzys rekrutacyjny w armii stal sie jednym z tematow corocznej konferencji
Partii Pracy w Liverpoolu – informuje BBC. John Healey, minister obrony w
rzadzie Keira Starmera zapowiedzial, ze chce polozyc kres “przestarzalej
polityce”, ktora uniemozliwia niektorym osobom wstepowania w szeregi
wojska. Chce tez m.in. wlaczyc w obrone kraju graczy komputerowych. – Jesli
jestes najlepszym graczem, twoj kraj cie potrzebuje – mowil dziennikowi
“The Sun”. Dodal rowniez, ze gamerzy, ktorzy “spedzaja godziny grajac w
Call of Duty w swoich pokojach, mogliby byc idealnymi rekrutami do nowych
cybernetycznych oddzialow”.Minister obrony Wielkiej Brytanii uwaza, ze
najlepsi gracze w gry komputerowe i mlodzi komputerowi geniusze powinni
zasilic brytyjska armie.

Kryzys rekrutacyjny w armii stal sie jednym z tematow corocznej konferencji
Partii Pracy w Liverpoolu – informuje BBC. John Healey, minister obrony w
rzadzie Keira Starmera zapowiedzial, ze chce polozyc kres “przestarzalej
polityce”, ktora uniemozliwia niektorym osobom wstepowania w szeregi
wojska. Chce tez m.in. wlaczyc w obrone kraju graczy komputerowych. – Jesli
jestes najlepszym graczem, twoj kraj cie potrzebuje – mowil dziennikowi
“The Sun”. Dodal rowniez, ze gamerzy, ktorzy “spedzaja godziny grajac w
Call of Duty w swoich pokojach, mogliby byc idealnymi rekrutami do nowych
cybernetycznych oddzialow”. Brytyjski minister obrony zwrocil uwage na
zmieniajacy sie charakter dzialan wojennych – co mozemy obserwowac m.in.
podczas rosyjskiej inwazji w Ukrainie. Szczegolne znaczenie maja dzis
piloci dronow, a tych brakuje w brytyjskiej armii.

– Umiejetnosci, ktorymi dysponuja piloci dronow, w duzej mierze pokrywaja
sie z umiejetnosciami, jakie posiadaja niektorzy nasi najlepsi ‘wojownicy
konsoli’ w cywilu – mowil w “The Sun” John Healey. I zachecal: – Jesli
jestes dobry w nowych technologiach, jesli pasjonujesz sie
cyberprzestrzenia, jesli dobrze ci idzie w grach, to mozesz miec
umiejetnosci, ktorych potrzebuje brytyjskie wojsko – mowil. Jak dodal,
chcialby miec pewnosc, ze tacy ludzie beda mieli mozliwosc sluzyc swojemu
krajowi. Jak podaje BBC liczba osob odbywajacych sluzbe wojskowa w
regularnej armii brytyjskiej spadla w ciagu ostatnich pieciu lat z ponad 79
tysiecy na nieco ponad 74 tysiecy. I cytuje rzadzaca Partie Pracy, wedlug
ktorej osiagnela ona najnizszy stan liczebny od 200 lat. Recepta na ten
kryzys mialo byc podniesienie wojskowych uposazen o 6 proc. Do tego rzad
chce zniesc “przestarzale ograniczenia”, ktore np. eliminowaly z szeregu
rekrutow osoby z astma, czy silnym tradzikiem.

Elon Musk o planach podboju Marsa. Podal harmonogram. SpaceX chce
wystrzelic piec bezzalogowych statkow kosmicznych Starship na Marsa w ciagu
dwoch lat – powiadomil wlasciciel firmy Elon Musk. Jezeli wszystko pojdzie
zgodnie z planem, to nastepne maja byc misje zalogowe. O planach misji Musk
poinformowal w niedziele na platformie X. Juz wczesniej w tym miesiacu
zapowiedzial, ze pierwszy statek kosmiczny na Czerwona Planete wystartuje
za dwa lata, “gdy otworzy sie kolejne okno transferu na trasie Ziemia –
Mars”.

Astronauci maja poleciec za cztery lata

Szef SpaceX zaznaczyl, ze harmonogram pierwszej misji zalogowej na czwarta
planete Ukladu Slonecznego bedzie zalezal od powodzenia lotow bez zalogi.
Misje z udzialem astronautow maja zostac uruchomione za cztery lata. W
przypadku wystapienia problemow misje zalogowe beda przesuniete o kolejne
dwa lata. Na poczatku 2024 roku Elon Musk oglosil, ze pierwszy statek
kosmiczny bez zalogi wyladuje na Marsie w ciagu pieciu lat, a pierwsi
ludzie pojawia sie na tej planecie w ciagu lat siedmiu.

W czerwcu rakieta typu Starship powrocila z kosmosu, dokonujac przelomowego
ladowania na Oceanie Indyjskim i konczac z sukcesem testowy lot wokol Ziemi
przy czwartej probie.

“Nie dajmy sie oszukac”. Apel sluzb

Rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnetrznych i Administracji Jacek Dobrzynski
podal w poniedzialek, ze policjanci z Centralnego Biura Zwalczania
Cyberprzestepczosci ujawnili 117 incydentow dotyczacych falszywych zbiorek
i 34 konta spolecznosciowe siejace dezinformacje. “To tylko niektore z
mozliwych oszustw w zwiazku z wystepujaca sytuacja powodziowa” –
podkreslilo CBZC w komunikacie na swojej stronie. Jak przekazal rzecznik
MSWiA Jacek Dobrzynski za posrednictwem mediow spolecznosciowych,
policjanci z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestepczosci ujawnili 117
incydentow dotyczacych falszywych zbiorek i 34 falszywe konta
spolecznosciowe siejace dezinformacje.

“Nie dajmy sie oszukac” – podkreslil rzecznik MSWiA. CBZC przypomnialo, ze
oprocz falszywych zbiorek nalezy zwracac uwage na falszywe wiadomosci
rzekomo od RCB czy na przejecia kont na social mediach. “To tylko niektore
z mozliwych oszustw w zwiazku z wystepujaca sytuacja powodziowa” –
podkreslilo CBZC w komunikacie na swojej stronie. Biuro zaznaczylo, ze w
wiadomosciach tych umieszczone sa linki, w ktore nie nalezy klikac.

Wskazalo rowniez, ze prawdziwe alerty RCB nie zawieraja linkow i aby
upewnic sie, ze otrzymany alert RCB jest autentyczny, nalezy go
zweryfikowac poprzez oficjalna strone internetowa RCB pod adresem:
https://www.gov.pl/web/rcb.

Proby przejmowania kont na profilach spolecznosciowych

CBZC zwrocilo tez uwage, ze oszusci w zwiazku z sytuacja powodziowa probuja
przejac konta na profilach spolecznosciowych.

“W tym celu przygotowuja krzykliwy naglowek ze zdjeciem, np. dziecka lub
zwierzecia w sytuacji zagrozenia. Do wpisu dolaczony jest link, w ktory
nalezy kliknac i zalogowac sie, podajac swoje wrazliwe dane. Podanie tych
danych na podstawionej stronie powoduje przejecie naszych danych do
logowania” – wyjasnilo CBZC. Tego typu sytuacje mozna zglaszac na adres
e-mail: kontakt.cbzc@cbzc.policja.gov.pl. Mozna to tez zrobic pod adresem:
https://incydent.cert.pl/.

NIK o aferze wizowej. Tusk: raport potwierdzil nasze najgorsze podejrzenia.
“Gazeta Wyborcza” opisala raport Najwyzszej Izby Kontroli w sprawie afery
wizowej. Jak podal dziennik, 366 tysiecy wiz dla obywateli panstw
muzulmanskich i afrykanskich wydano czesto bez sprawdzenia, a nawet pod
dyktando politykow PiS. “Raport NIK potwierdzil nasze najgorsze
podejrzenia” – skomentowal w mediach spolecznosciowych premier Donald Tusk.

“Wyborcza” podala, ze raport z zalacznikami liczy ponad 300 stron. “To
efekt pracy siedmiu kontrolerow Najwyzszej Izby Kontroli, ktorzy przez
kilka miesiecy analizowali dokumenty Ministerstwa Spraw Zagranicznych,
korespondencje departamentu konsularnego MSZ z placowkami i przesluchiwali
pracownikow resortu. Prace zakonczyli w lipcu 2024 roku” – czytamy.

Wedlug raportu NIK, na ktory powoluje sie “GW”, dzialania podejmowane przez
MSZ w zakresie nadzoru nad wydawaniem wiz byly “niezgodne z prawem,
niecelowe i nierzetelne oraz spowodowaly niegospodarne rozdysponowanie
srodkow publicznych”.

“NIK wyliczyl, ze 366 551 wiz dostali obywatele krajow muzulmanskich i
afrykanskich, w tym blisko 174 tysiecy w okresie styczen 2021 – czerwiec
2023” – czytamy.

Izba w raporcie zarzuca rzadowi PiS, ze “nie interesowal sie tym, kto i w
jaki sposob otrzymywal polska wize” – pisze gazeta. Jak wynika z raportu
przytaczanego przez “GW”, “na konsulow wywierano nieustanny nacisk, by
wydawali jak najwiecej wiz, bo w Polsce masowo wydawano cudzoziemcom
zezwolenia na prace”.

“Kontrolerzy NIK podaja, ze MSZ wyznaczyl konsulom nawet normy wydawanych
wiz. Jednoczesnie MSZ oficjalnie zabronil im sprawdzac, czy osoba starajaca
sie o wize jako np. spawacz faktycznie ma niezbedne kwalifikacje i
uprawnienia. Wedlug NIK wydanie takiego zakazu to zlamanie prawa” – czytamy
w “Wyborczej”.

NIK: wine ponosi czterech ministrow

Jak donosi “GW”, z dokumentacji wynika, ze minister spraw zagranicznych nie
nadzorowal w sposob rzetelny tego, jak wydawane sa wizy. “W MSZ
funkcjonowal nietransparentny i korupcjogenny mechanizm wplywania na
niektorych konsulow” – wskazala w raporcie NIK cytowana w dzienniku. Wine
za nieprawidlowosci – wedlug kontrolerow – ponosi czterech ministrow spraw
zagranicznych z nadania Prawa i Sprawiedliwosci: Witold Waszczykowski,
Jacek Czaputowicz, Zbigniew Rau i Szymon Szynkowski vel Sek, pelniacy urzad
zaledwie dwa tygodnie na przelomie listopada i grudnia 2023 roku – podala
“Wyborcza”.

Rzecznik NIK: nie moge zaprzeczyc tym danym, ale raport jest jeszcze
nieprawomocny

Reporterka TVN24 rozmawiala z rzecznikiem NIK Marcinem Marjanskim. – Nie
moge absolutnie zaprzeczyc tym danym, ktore dzisiaj podaja media. Tak,
znajduja sie w raporcie Najwyzszej Izby Kontroli – powiedzial.

Jednoczesnie, jak stwierdzil, raport jest na tym etapie “nieprawomocny”.

– W srode bedzie odbywalo sie kolegium NIK, na ktorym zostanie
przedstawiony caly raport. Po nim, zgodnie z cala procedura, pozostaje
jeszcze 21 dni do tego, aby Ministerstwo Spraw Zagranicznych, czy tez inne
jednostki, mogly sie odniesc. Dopiero po tym terminie Najwyzsza Izba
Kontrolibedzie publikowala w Biuletynie Informacji Publicznej pelny raport
z kontroli dotyczacej tak zwanej afery wizowej – zaznaczyl Marjanski.
Sprawe opisanego przez “Wyborcza” raportu skomentowali w mediach
spolecznosciowych premier Donald Tusk i minister spraw zagranicznych
Radoslaw Sikorski.

“Kiedy polscy zolnierze i straznicy graniczni narazali zdrowie i zycie,
chroniac nas przed zorganizowana przez Putina i Lukaszenke fala nielegalnej
migracji, rzad PiS wpuscil, takze za lapowki, 366 tysiecy ludzi z Azji i
Afryki. Raport NIK potwierdzil nasze najgorsze podejrzenia” – stwierdzil
Tusk.

Sikorski napisal, ze “jego wytyczne dla konsulow ukrocily proceder
wydawania wiz dla osob bez udokumentowanych kwalifikacji”. “Nie ustepujemy
lobbystom. Pracujemy nad strategia kontroli migracji i nowa ustawa” –
podkreslil.

SPORT

“Hanba”, “wstyd na caly swiat”. O tym skandalu na MS bedzie glosno. Hanba w
Gijon – tak mowi sie o meczu pomiedzy reprezentacjami RFN i Austrii z
mistrzostw swiata 1982 roku. Obie druzyny zagraly wtedy pod korzystny dla
siebie wynik, czyli 1:0 dla RFN. Nie liczac gola z 10. minuty, w meczu nie
dzialo sie nic, a pilkarzy pozegnaly gwizdy hiszpanskich kibicow. Teraz
doczekalismy sie powtorki w wykonaniu reprezentacji Francji i Iranu. Tym
razem na mundialu w futsalu. Francja oraz Iran trafily do grupy z Wenezuela
i Gwatemala. Ich sytuacja ulozyla sie tak, ze obu druzynom bardziej
odpowiadala porazka. Turniejowa drabinka wyglada w taki sposob, ze
zwyciezca grupy w 1/8 finalu trafia na Maroko – najlepsza druzyne Afryki –
a w cwiercfinale moze zagrac z reprezentacja Brazylii. Obie druzyny chcialy
przegrac mecz na mistrzostwach swiata. Skandal z udzialem francuskiego
bramkarza

Za to zespol z drugiego miejsca trafial na autostrade do polfinalu.
Pierwszy rywal? Tajlandia. Cwiercfinal? Paragwaj lub Afganistan. Nic
dziwnego, ze na poczatku meczu obie druzyny nie podejmowaly zbednego
ryzyka. Do przerwy bylo 0:0 – to jedyny mecz na tym turnieju, w ktorym nie
padl zaden gol w pierwszej polowie. Kibice oczywiscie nie byli slepi na to,
co sie dzieje. Po przerwie Iran szybko wyszedl na prowadzenie.
Reprezentacja Francji zbytnio mu w tym nie przeszkadzala. Media
spolecznosciowe obieglo nagranie pierwszego gola z tego spotkania, gdzie
widac jak bramkarz reprezentacji Francji – Thibaut Garros – odsunal sie od
pilki lecacej do bramki. Ostatecznie Iranczycy wygrali 4:1 i czeka ich mecz
Marokiem, a nastepnie – jezeli awansuja – Brazylia lub Kostaryka. Francuzi
zagraja z Tajlandia o awans do cwiercfinalu, gdzie bedzie czekac na nich
Paragwaj lub Afganistan.

Nie brakuje licznych protestow. Trener reprezentacji Libii Ricardo Iniguez
napisal na Twitterze, ze libijska federacja zlozy protest. “Libia zlozy
protest w sprawie tego spotkania w zwiazku z matchfixingiem. To hanba dla
naszego sportu” – stwierdzil. Selekcjoner reprezentacji Tajlandii Miguel
Rodrigo – a wiec kadry, ktora zagra z Francja – rowniez nie zalowal
gorzkich slow. “Cokolwiek wydarzy sie 27 wrzesnia, obiecuje: Francjo,
czekamy na ciebie z otwartymi ramionami. Iranscy i francuscy trenerzy i
zawodnicy zhanbili moj sport. Przyniesliscie wstyd na caly swiat” –
napisal. Komentarze Rodrigo nie spodobaly sie Iranczykom. Tamtejsza
federacja zlozyla skarge na selekcjonera Tajlandii do FIFA oraz AFC.
“Rodrigo zlozyl niewlasciwe i nieprofesjonalne oswiadczenia, ktorymi
obrazil Iran” – czytamy na stronie FFIRI. Iranczycy zwracaja uwage, ze
nawet przy remisie zajmowali pierwsze miejsce w grupie, a ostatecznie
wygrali zdecydowanie.

Czarny poniedzialek dla polskich trenerow. Kolejne zwolnienie. Rzadzacy
polskimi klubami wybrali poniedzialek 23 wrzesnia na dzien rozliczen.
Najpierw zwolniony zostal Waldemar Fornalik z Zaglebia Lubin – na te zmiane
zapowiadalo sie od dluzszego czasu. Niedlugo potem sensacyjna decyzje o
zwolnieniu szkoleniowca podjela Wisla Krakow i z klubem pozegnal sie
Kazimierz Moskal. Czarny poniedzialek wciaz jednak trwa. Kolejny polski
klub postanowil zwolnic trenera. Pierwszy zwolniony zostal Waldemar
Fornalik. Tylko ze byly selekcjoner od dawna nie notowal
satysfakcjonujacych wynikow z Zaglebiem Lubin, a po wysokiej porazce z
Rakowem (1:5) zdawalo sie niemal pewne, ze jego godziny sa policzone. Ta
dymisja nie byla wiec wielka niespodzianka, choc pokazala, ze w Lubinie
zarzadzanie nie stoi na najwyzszym poziomie – szkoleniowiec niedawno
przedluzyl umowe. Duzo wieksza sensacja bylo zwolnienie Kazimierza Moskala
z Wisly Krakow. Ta wprawdzie nie notowala ostatnio najlepszych wynikow, ale
Jaroslaw Krolewski dopiero co bronil szkoleniowca oraz jego sztabu.
Wlasciciel Wisly przyzwyczail tez fanow do dawania trenerom szans na
wyjscie z kryzysu. Rozgoryczenia cala sytuacja nie ukrywa sam
Moskal. Bardzo szybko pojawilo sie tez nazwisko potencjalnego nastepcy
szkoleniowca. Okazuje sie, ze do Wisly moze wrocic… Albert Rude. Polskie
kluby jednak sie nie zatrzymuja. Informacje o rozstaniu sie ze
szkoleniowcem podal tez trzecioligowy Stomil Olsztyn. Zasluzony polski klub
jest w duzym kryzysie i obecnie zajmuje 14. miejsce na czwartym poziomie
rozgrywkowym. “Piotr Zajaczkowski przestal pelnic obowiazki trenera Stomilu
Olsztyn. Umowa zostala rozwiazana za porozumieniem stron. Nowy
szkoleniowiec zostanie ogloszony wkrotce. Trenerze, dziekujemy za prace w
Stomilu Olsztyn i zyczymy powodzenia!” – czytamy. Zajaczkowski poprowadzil
Stomil w 10 spotkaniach. Wygral tylko trzy z nich. Stomil pograzyl sie w
chaosie po odejsciu Szymona Grabowskiego do Lechii Gdansk w czerwcu 2023
roku. Od tego czasu olsztynianie spadli z II ligi i mieli juz pieciu
trenerow – najdluzej wytrzymal Janusz Bucholc, ktory poprowadzil Stomil w
14 meczach.

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl