Dzien dobry – tu Polska – 24.12.2023

DZIEN DOBRY – TU POLSKA

GAZETA MARYNARSKA

Imienia Kpt. Ryszarda Kucika

(Rok XXII nr 348) (67234)

24 grudnia 2023r.

Pogoda

niedziela, 24 grudnia 1 st C

Zachmurzenie

Opady:30%

Wilgotnosc:91%

Wiatr:39 km/h

Kursy walut

Euro 4.34

Dolar 3.94

Funt 5.00

Frank 4.60

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Zycze Wam zdrowych i fajnych swiat pomimo ze w nieco innych warunkach
pogodowych w wiekszosci 😉 Jutro bedzie sport jak zawsze w poniedzialek, a
26 i 27 swiateczne wydania przygotuje Kuba, syn Gargamela. Bedzie to taki
prezencik swiateczny, poniewaz Kuba na pewno napisze ciekawe rzeczy,
natomiast codzienne wiadomosci w takich dniach sa raczej zadne, wiec bylaby
nuda a bedzie super ciekawie. Do uslyszenia po swietach 🙂

Ania Iwaniuk

Dowcip

Co mowi prostytutka po obsluzeniu klienta?

“Baza wirusow zostala zaktualizowana”

Poslowie PiS wciaz probuja bronic propagandy. Nowy prezes PAP wezwal
ochroniarzy, bo “zagrazaja bezpieczenstwu i higienie pracy” W sobote nad
ranem w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej pojawili sie ochroniarze
wynajeci na zlecenie nowo powolanego prezesa PAP. Marek Blonski przekazal,
ze “obecnosc nieuprawnionych osob zagraza bezpieczenstwu i higienie pracy”.
Poslowie PiS, ktorzy nie potrafia sie pogodzic ze zmianami i bronia swojej
propagandy ostatnich osmiu lat, zagrodzili im droge. W piatek byli i obecni
dziennikarze PAP w oswiadczeniu przekazali, ze przez osiem lat ich praca
byla wielokrotnie cenzurowana i chca powrotu normalnosci i wysokich
standardow pracy. W gmachu PAP od srody trwa – jak okreslaja to
parlamentarzysci PiS – interwencja poselska zwiazana z wyborem nowych wladz
agencji. Poslowie uwazaja ten wybor za bezprawny, a tymczasem obecni i byli
dziennikarze PAP-u wydali w piatek oswiadczenie, w ktorym podkreslili, ze
przez osiem lat ich praca byla cenzurowana, ze wspieraja dokonujace sie
zmiany i chca powrotu normalnosci. Prawo i Sprawiedliwosc niezmiennie
jednak probuje bronic swojej propagandy. W piatek po poludniu w budynku PAP
pojawili sie i spedzili tam kilka godzin Jaroslaw Kaczynski i Mateusz
Morawiecki. Prezes PiS twierdzil, ze przybyl w ramach interwencji
poselskiej. Pracownicy firm ochroniarskich, wynajetych na zlecenie nowo
powolanego prezesa PAP Marka Blonskiego, przyjechali do siedziby agencji w
sobote okolo trzeciej nad ranem. W holu budynku przebywalo wowczas kilku
poslow PiS, ktorzy zagrodzili ochroniarzom droge do wind i schodow,
prowadzacych na wyzsze pietra siedziby spolki.

Ochrona wezwana przez prezesa PAP

– Kim panowie sa? Na jakiej podstawie tutaj jestescie? – pytal ochroniarzy
posel Marcin Przydacz, ktory – zaproszony jako gosc do TVN24 – w piatek
wieczorem sklamal, piszac, ze byl “w rezyserce” stacji. Z tym, co napisal,
skonfrontowal go na zywo w studiu Radomir Wit.

Prezes PAP Marek Blonski oraz przewodniczacy Rady Nadzorczej spolki Mikolaj
Kozak, ktorzy rowniez pojawili sie w holu budynku przy ul. Brackiej,
potwierdzili, ze mezczyzni to pracownicy prywatnej firmy ochroniarskiej,
wynajetej przez PAP, by zapewnic bezpieczenstwo w siedzibie spolki. W
zwiazku z tak zwana interwencja poselska, w siedzibie PAP od kilku dni
przebywaja nieuprawnione osoby, w tym poslowie przekraczajacy, w naszej
opinii, swoje ustawowe uprawnienia. Destabilizuje to prace, pracownikow
naraza na stres i uciazliwosci, a agencje na nieuprawniony dostep do danych
osobowych i tajemnicy przedsiebiorstwa – powiedzial Blonski.

Nowo powolany prezes PAP dodal, ze “obecnosc nieuprawnionych osob zagraza
tez bezpieczenstwu i higienie pracy”. Wskazal, ze “jednym z elementow
stabilizowania sytuacji jest wprowadzenie do odwolania pracy zdalnej w
siedzibie PAP”. – Glownym powodem tej decyzji jest troska o komfort pracy
zalogi, narazonej w ostatnich dniach na powazne niedogodnosci wynikajace z
prowadzonej w siedzibie Agencji akcji – tlumaczyl szef PAP.

Kolejnym podjetym przez nowy zarzad spolki krokiem bylo zapewnienie
bezpieczenstwa i uporzadkowanie dostepu do budynku, z pomoca firm
ochroniarskich. – Normalny tryb pracy Agencji zostanie przywrocony tak
szybko, jak to mozliwe – zapewnil Blonski. Zaznaczyl, ze poslowie,
wykonujacy interwencje poselskie, zgodnie z prawem moga przebywac w
wyznaczonym do tego pomieszczeniu przy wejsciu glownym do budynku. Poslowie
zarzucali Blonskiemu, ze wedlug zapisow ustawy o PAP, nie moze pelnic
funkcji prezesa, a co za tym idzie – nie moze podejmowac takich decyzji jak
zatrudnianie firm swiadczacych uslugi ochroniarskie. Poslowie powolywali
sie na art. 8 par. 2 ustawy o PAP, ktory mowi, ze “Czlonkow Zarzadu, w tym
Prezesa Zarzadu, powoluje i odwoluje Rada Mediow Narodowych”, a nie Rada
Nadzorcza PAP.

Marek Blonski powtarzal, iz zatrudnienie firm zewnetrznych jest jego
uprawnieniem jako prezesa PAP, a takze obowiazkiem wynikajacym z
koniecznosci zapewnienie bezpieczenstwa w budynku. Na miejscu byl rowniez
Tomasz Grodecki, do niedawna zastepca redaktora naczelnego PAP, ktorego ze
stanowiska odwolal Marek Blonski. Grodecki zarzucal nowo mianowanemu
prezesowi, ze ten nie ma zadnych umocowan prawnych, nie jest wpisany jako
prezes zarzadu do Krajowego Rejestru Sadowego, a co za tym idzie, nie ma
prawa zatrudniac ochrony. Sytuacja byla nagrywana przez poslow za pomoca
telefonow komorkowych. Krotko po rozpoczeciu pracy przez ochroniarzy do
siedziby PAP przybyli kolejni parlamentarzysci PiS, m.in. byly minister
obrony narodowej Mariusz Blaszczak i senator Marek Pek.

Kaczynski i Morawiecki w siedzibie PAP. “Ja sie nie zgadzam”

W piatek okolo godziny 14 prezes PiS Jaroslaw Kaczynski i byly premier
Mateusz Morawiecki pojawili sie w budynku PAP. Kaczynski podkreslil, ze
jego obecnosc w Agencji wynika z prowadzonej przez politykow PiS
interwencji poselskiej.

– Ja sie nie zgadzam z sama idea zmiany w mediach, a jeszcze bardziej nie
zgadzam sie z tymi metodami – powiedzial pytany o aktualna sytuacje w
mediach publicznych Okolo godziny 19 do dziennikarzy wyszedl Mateusz
Morawiecki. – To jest takie smutne, ze w calej tej sytuacji, ktora wiaze
sie oczywiscie z czyms absolutnie absurdalnym, poniewaz uchwala Sejmu ma
sluzyc jako podstawa do zmiany aktow wyzszego rzedu, czyli konstytucji, ”
ale takze ustaw – powiedzial.

Byly premier dodal, ze przed swietami chce “zwrocic uwage na sytuacje
ludzi, pracownikow, ktorzy sa bardzo czesto terroryzowani przez tych
uzurpatorow i przez ta nielegalna wladze, ktora rzad Tuska probuje
zainstalowac w trzech instytucjach”.

Po godzinie 20 siedzibe PAP opuscil Jaroslaw Kaczynski. – Sadze, zesmy sie
wzbogacili o powazna wiedze na temat tego, jak wysoce nielegalne dzialanie
zostalo tutaj podjete – ocenil prezes PiS. Byli i obecni dziennikarze
Polskiej Agencji Prasowej, w opublikowanym w internecie i podpisanym juz
przez kilkaset osob stanowisku, wyrazili “poparcie dla dzialan majacych na
celu przywrocenie normalnosci, czyli standardow profesjonalnego
dziennikarstwa, od ktorych Agencja w ostatnich latach drastycznie sie
oddalila”.

W oswiadczeniu podkreslili, ze “cenzura w PAP byla w ostatnich latach
faktem”. “Czasem stosowano ja brutalnie – blokujac lub wycofujac depesze
dotyczace niewygodnych dla wladzy tematow, czasami w sposob bardziej
zawoalowany”. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowalo w
srodowym komunikacie, ze szef resortu Bartlomiej Sienkiewicz, powolujac sie
na Kodeks spolek handlowych, odwolal 19 grudnia br. dotychczasowych
prezesow zarzadow Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji
Prasowej oraz rady nadzorcze. Dodano, ze minister powolal nowe rady
nadzorcze spolek, ktore powolaly nowe zarzady spolek.

Marek Blonski, mianowany przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego na
prezesa PAP, nie mogl wejsc do swojego gabinetu, poniewaz byl blokowany
przez politykow.

W piatek rano Blonski potwierdzil, ze trwa akcja majaca na celu utrudnienie
pracy nowym wladzom Polskiej Agencji Prasowej. Dodal jednak, ze zarzad PAP
pracuje i konsekwentnie wykonuje swoje obowiazki mimo utrudnien.

Przedwojenna bombka bozonarodzeniowa znaleziona na budowie placu
Centralnego Podczas prac przed Palacem Kultury i Nauki, w miejscu, gdzie
powstaje plac Centralny, natrafiono na stara bombke bozonarodzeniowa.
Bombka zostala znaleziona w pozostalosciach przedwojennej kamienicy.
Wczesniej odkryto fragmenty bruku i dawnej zabudowy. “Wykopaliska
archeologiczne co i raz uraczaja nas ciekawymi przedmiotami. Bardzo milo ze
strony inwestycji, ze w grudniu obdarowala nas niespodzianka
okolicznosciowa” – podal Zarzad Drog Miejskich.

“W jednej z piwnic, ktore pozostaly po przedwojennych kamienicach,
znalezlismy przedmiot bedacy najprawdopodobniej stara bombka
bozonarodzeniowa” – doprecyzowali urzednicy. Pozostalosci kamienic i
posadzka

To nie pierwsza niespodzianka na budowie placu. W sierpniu podczas prac
odkryto fragmenty bruku i dawnej zabudowy, ktora znajdowala sie tam przed
wybudowaniem Palacu Kultury i Nauki. Zaskoczeniem byla glebokosc, na jakiej
trafiono na fragmenty zabudowy – nawet dwa metry pod obecnym poziomem
gruntu. W ramach budowy placu Centralnego dokopano sie takze do podziemi
trybuny honorowej, ktore niegdys sluzyly komunistycznym dygnitarzom.
Podczas sierpniowych prac na dawnej ulicy Zlotej wykonawca odslonil rowniez
pozostalosci kamienic, oryginalna nawierzchnie bazaltowa, torowisko
tramwajowe, a takze granitowe krawezniki. Natrafiono takze na stara
rozdzielnie elektryczna zlokalizowana w polnocno-zachodniej czesci placu
budowy, od strony trybuny honorowej. Pod koniec listopada spod warstwy
ziemi wylonilo sie kolejne znalezisko. To posadzka jednej z kamienic,
prawdopodobnie wtorna, ulozona prowizorycznie juz po wojnie.

Znaleziska sa w kazdym przypadku badane przez archeologow.

Plan na plac Centralny

Budowa placu Centralnego ruszyla w czerwcu. Chodzi o srodkowa czesc placu
Defilad na osi ulicy Zlotej. Na wprost wejscia do Palacu Kultury i Nauki –
zgodnie z zapowiedzia Zarzadu Drog Miejskich – bedzie mniej betonu i
asfaltu. Pojawi sie tam za to ponad 100 nowych drzew, trawniki i niska
sadzawka. Budowa placu Centralnego wpisuje sie w zalozenia programu Nowego
Centrum Warszawy. Zgodnie z zapowiedziami prezydenta stolicy Rafala
Trzaskowskiego scisle centrum miasta stanie sie miejscem, do ktorego warto
przyjechac i spedzic tu czas.

Zielona, uporzadkowana i przyjazna mieszkancom przestrzen powstaje z
poszanowaniem historii miasta. Nieregularny uklad chodnikow i zieleni
odwzoruje siec dawnych ulic i zarys budynkow. Po II wojnie swiatowej
pozostalosci po kamienicach zostaly wyburzone, by zrobic miejsce pod Palac
Kultury i Nauki.

W miejscu PKiN byly kamienice

Palac i jego otoczenie powstaly na terenie 50 hektarow pomiedzy Alejami
Jerozolimskimi, Marszalkowska, Swietokrzyska i Emilii Plater. W tym celu w
latach 50. XX wieku zlikwidowano liczne ulice i pozostalosci 80 kamienic. W
czesci przeznaczonej na plac budowy znajduja sie fragmenty ulic: Chmielnej,
Zlotej, Siennej, Sliskiej, Panskiej, Zielnej oraz czesc Marszalkowskiej. W
trakcie budowy Palacu w calosci zniknela ulica Wielka, biegnaca rownolegle
do Marszalkowskiej. Na przelomie XIX i XX wieku teren ten wypelnialy
wysokie secesyjne kamienice, srodmiescie Warszawy bylo gesto zabudowane.
Znajdowalo sie tam okolo 180 budynkow mieszkalnych.

Podwyzki dla nauczycieli. Jest decyzja Senatu Senat przeglosowal w piatek
bez poprawek ustawe okolobudzetowa na 2024 rok. Zaklada ona miedzy innymi
30-procentowe podwyzki wynagrodzen dla nauczycieli. Ustawa trafi teraz do
podpisu prezydenta. W piatek w Senacie odbylo sie glosowanie nad ustawa o
szczegolnych rozwiazaniach sluzacych realizacji ustawy budzetowej na rok
2024. Senat opowiedzial sie za jej przyjeciem bez poprawek. Teraz zostanie
ona przekazana do podpisu prezydentowi Andrzejowi Dudzie.

Ustawa o szczegolnych rozwiazaniach sluzacych realizacji ustawy budzetowej
na rok 2024, czyli ustawa okolobudzetowa na 2024 r., reguluje szereg
kwestii zwiazanych z prawidlowa realizacja ustawy budzetowej, w tym kwestie
zapewnienia prawidlowego finansowania niektorych zadan panstwa.

Podwyzki dla nauczycieli

W ustawie zawarte zostaly przepisy dotyczace 30-proc. podwyzki wynagrodzen
dla nauczycieli, ktore maja zapewnic wzrost wynagrodzen nauczycieli o co
najmniej 1,5 tys. zl. Dodatkowe zapisy sluza takze powiekszeniu kwoty
bazowej dla nauczycieli poczatkujacych, aby oni rowniez otrzymali podwyzki
o 1,5 tys. zl. Poza tym w ustawie zawarto regulacje, na mocy ktorych
samorzadom zostana przekazane 2,3 mld zl na podwyzki dla nauczycieli w
przedszkolach. Samorzady otrzymaja takze subwencje rozwojowa, na co
przeznaczono 3,2 mld zl. Ma ona zostac podzielona w taki sposob, ze w 60
proc. subwencja bedzie dzielona z uwzglednieniem liczby mieszkancow, zas w
40 proc. – z uwzglednieniem wplywow z PIT, liczonych na podstawie danych z
2021 r.

W ustawie znalazly sie takze rozwiazania, ktore umozliwiaja przekazanie
skarbowych papierow wartosciowych roznym podmiotom – uczelniom, Funduszowi
Reprywatyzacji, PKP, przedsiebiorstwom gorniczym oraz mediom publicznym. W
przypadku jednostek publicznej radiofonii i telewizji, mozliwe byloby
przekazanie, wraz z kwotami na powiekszenie kapitalow wlasnych, prawie 3
mld zl.

W ustawie znalazly sie takze zapisy umozliwiajace przekazanie papierow
wartosciowych na polecenie premiera, w sytuacjach zagrazajacych
funkcjonowaniu bezpieczenstwa panstwa czy realizacji innych waznych celow.
Limit wartosci obligacji w tym przypadku wynosi 12 mld zl. Senat w piatek
przyjal takze bez poprawek nowelizacje ustawy o szczegolnych rozwiazaniach
sluzacych realizacji ustawy budzetowej na rok 2023. Ustawa ta ma na celu
zwiekszenie wynagrodzen prokuratorow za 2023 r., aby wzrost plac tej grupy
zawodowej byl podobny jak wzrost plac sedziow. Koszt tej ustawy dla budzetu
to ponad 240 mln zl. Ustawa ta rowniez trafi do prezydenta do podpisu.

Wracala z zakupow, gdy zaatakowal ja dzik. Trafila do szpitala, jest w
stanie ciezkim Do zdarzenia doszlo w czwartek w godzinach wieczornych
miedzy Chylonia a Pustkami Cisowskimi w Gdyni. Dzik zaatakowal kobiete,
ktora w ciezkim stanie trafila do szpitala.

– Pacjentka zostala przywieziona na szpitalny oddzial ratunkowy w czwartek
o godzinie 20.31 w stanie ciezkim. Zostala zaopatrzona, a lekarze
przeprowadzili zabieg ratujacy zycie. Pacjentka przebywa obecnie na
oddziale intensywnej opieki medycznej. Lekarze caly czas oceniaja jej stan
jako ciezki. Na ten moment nic sie nie zmienilo – przekazala Malgorzata
Pisarewicz, rzecznik Szpitali Pomorskich.

Gdynia. Atak dzika, 55-latka w stanie ciezkim

Informacje o zdarzeniu potwierdza policja. – Wczoraj okolo godziny 19.40
policjanci pojechali na ulice Kartuska, gdzie wedlug zgloszenia kobieta
zostala zaatakowana przez dzika. Na miejscu funkcjonariusze zastali
55-letnia mieszkanke Gdyni oraz ratownikow medycznych, ktorzy udzielali
kobiecie pierwszej pomocy medycznej – przekazala podkomisarz Jolanta
Grunert, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdyni. Policjantka
dodala, ze “kobieta w stanie krytycznym zostala przewieziona do szpitala”.
– Policjanci ustalili, ze do ataku przez dzika doszlo na ul. Radunskiej, po
czym kobieta dotarla do jednego ze sklepow i poprosila o wezwanie pomocy.
Poinformowalismy o tym zdarzeniu Wydzial Zarzadzania Kryzysowego i Ochrony
Ludnosci Urzedu Miasta w Gdyni oraz nadlesnictwo z siedziba w Gdyni z
prosba o podjecie dzialan w ramach swoich kompetencji – podsumowala
podkomisarz Grunert. Bylismy bardzo przejeci, byly silne emocje. Pani
tracila przytomnosc i mielismy lzy w oczach. Zwracam sie do wszystkich
urzednikow, by cos z ta sprawa zrobili. Doszlo do ogromnej tragedii i
trzeba wszystkie dziki wylapac. Sprawa jest naprawde powazna – powiedziala
w rozmowie z TVN24 pracownica sklepu, do ktorego dotarla ranna kobieta.

Marcin Przydacz opublikowal zdjecie, twierdzac, ze jest w rezyserce TVN24.
Nie byl Marcin Przydacz, posel PiS i byly wiceszef MSZ, byl gosciem w
“Kampanii #BezKitu” w TVN24. Nim rozpoczal sie program, zrobil sobie
zdjecie przed wejsciem do studia i opublikowal je w mediach
spolecznosciowych, twierdzac, ze jest “w rezyserce TVN24”. Nie byl w niej.
– Nasza rezyserka jest zamknieta dla jakichkolwiek politykow. I przykro mi,
nigdy nie zrobi pan sobie zdjecia w rezyserce TVN24 – poinformowal go
Radomir Wit, w trakcie programu na zywo konfrontujac swojego goscia z tym,
co napisal. “Prosto z rezyserki TVN24! Za chwile dyskusja. Zapraszam!” –
napisal Przydacz na platformie X na krotko przed godzina 20, kiedy
rozpoczyna sie program “Kampania #BezKitu”. Zalaczyl tez swoje zdjecie.

Ale to nie zdjecie z rezyserki. Miejsce, przy ktorym je zrobil, to
stanowisko grafiki studia wirtualnego usytuowane przy drzwiach tego studia.
– Musze pana z przykroscia informowac, ze to zdjecie, (…), to nie jest
rezyserka. Rezyserka to jest takie miejsce, gdzie jest wydawca, producent,
gdzie sa wszystkie osoby tworzace ten program. Niestety nie zrobil pan
sobie zdjecia w rezyserce – zwrocil sie do Przydacza prowadzacy program.

– Wiem, ze panstwo juz raz bardzo chcieli wejsc do rezyserki TVN24. Wtedy,
kiedy probowali przejac panstwo wolne media za pomoca lex TVN i Marek Suski
mowil wprost, ze chodzilo o to, zeby miec wplyw na to, co pojawia sie u nas
na antenie, ale zaden polityk nie wchodzi do rezyserki TVN24, bo tam sa
tylko dziennikarze, dziennikarki i cala ekipa, ktora tworzy program, wiec
bardzo mi przykro, ale nie zrobil pan sobie zdjecia w rezyserce – mowil
dalej prowadzacy.

– Zrobilem sobie zdjecie przy wejsciu do studia, tak samo dokladnie jak
robi sie przy Placu Powstancow (tworzone sa tam programy informacyjne TVP –
red.), wchodzac do studia TVP Info. (To jest – red.) dokladnie takie samo
wejscie – probowal sie tlumaczyc Przydacz. – To jest zdjecie z wejscia do
studia, tak samo jak niektorzy politycy robili sobie zdjecie z wejscia do
studia “Goscia Wiadomosci” – wskazywal.

– Jeszcze raz, panie posle. Napisal pan cos konkretnego przy tym wpisie.
Niestety, przykro mi, musze pana wyprowadzic z bledu. Nasza rezyserka jest
zamknieta dla jakichkolwiek politykow. I przykro mi, nigdy nie zrobi pan
sobie zdjecia w rezyserce TVN24 – powiedzial ponownie Radomir Wit do
swojego goscia.

– Tak samo jak nie robilem sobie zdjecia w rezyserce zadnej innej
telewizji, to jest oczywiscie pewnego rodzaju wybieg stylistyczny po to,
aby zwrocic uwage, ze po prostu do studia roznych telewizji wchodzi sie
przez rozne miejsca – miedzy kamerami, miedzy operatorami, rozmawia sie z
dziennikarzami – dodal jeszcze Przydacz. Przydacz opublikowal pozniej
kolejny wpis. Zaznaczyl, ze zrobil je “przy wejsciu do studia”, twierdzac
rownoczesnie, ze informacja o rezyserce byla “zartem”.

“Niestety przecenilem nieco bystrosc umyslow niektorych politykow koalicji
rzadzacej. Nie zlapali zartu. 😉 Wyjasniam. Zrobienie sobie zdjecie przy
wejsciu do studia mozliwe jest w kazdej telewizji. Tak w TVN24, jak i w TVP
Info. Nie oznacza to upolityczniania. No chyba, ze ktos na serio uwaza, ze
poprzez zdjecie z monitorkiem mialbym miec wplyw na jakas telewizje lub
dziennikarza. Jesli tak, to bardzo mi przykro, ale za tak dalekie podroze
za rozumem juz nie odpowiadam” – napisal.

Za zakupy probowal “zaplacic” pamiatkowym banknotem. “Mamy wiecej takich
zgloszen” Mieszkaniec gminy Wagrowiec probowal zaplacic w kiosku
pamiatkowym banknotem 500-zlotowym. Sprzedawca juz prawie wydal towar i
reszte, ale w ostatniej chwili zauwazyl, ze banknot nie jest prawdziwy.
Kupujacy rzucil sie do ucieczki, odpowie za oszustwo. Do proby oszustwa
doszlo w poniedzialek w punkcie handlowym w Wagrowcu (woj. wielkopolska).
Jak przekazal aspirant Dominik Zielinski, oficer prasowy Komendy Powiatowej
Policji w Wagrowcu, do kiosku przyszedl mezczyzna, ktory chcial kupic tyton.

– Sprzedawca podal cene, a kupujacy wyciagnal zlozony 500-zlotowy banknot.
Sprzedajacy nie od razu zorientowal sie, ze ma do czynienia z oszustem –
poinformowal policjant. Sprzedawca polozyl na ladzie towar i reszte, jaka
wydalby, majac do czynienia z prawdziwym banknotem. W ostatniej chwili
zauwazyl, ze zostal oszukany. Wtedy mezczyzna, ktory chcial “zaplacic”
pamiatkowym banknotem, rzucil sie do ucieczki. Udaremnil ja dostawca
towaru. Policjanci po wyjasnieniu okolicznosci interwencji zdecydowali o
zatrzymaniu mezczyzny. Zostal doprowadzony do komendy, gdzie okazalo sie,
ze ma okolo trzech promili alkoholu w organizmie. Po wytrzezwieniu
mezczyzna uslyszal zarzut oszustwa.

To nie byl odosobniony przypadek

– Przestrzegamy pracownikow placowek handlowych przed tego rodzaju
dzialaniem oszustow, poniewaz nie byl to incydentalny przypadek.
Wagrowieccy policjanci odebrali kilka zgloszen o posluzeniu sie souvenirami
o roznych nominalach – 200 i 500 zlotych. Doszlo do nich w dwoch sklepach
spozywczych, stacji benzynowej i placowce gastronomicznej – wskazal asp.
Zielinski.

Wyjasnil rowniez, ze posluzenie sie falszywym srodkiem platniczym i
wprowadzenie w blad sprzedawcy poprzez wzbudzenie w nim przeswiadczenia co
do autentycznosci takiego banknotu, doprowadzajac do niekorzystnego
rozporzadzenia mieniem wlasnym lub cudzym, wyczerpuje znamiona przestepstwa
z art. 286 kk, za ktore grozi kara od 6 miesiecy do 8 lat pozbawienia
wolnosci.

O. Rydzyk reaguje na zmiany w TVP. Nie przebieral w slowach. “Przemoc”
Ojciec Tadeusz Rydzyk stanowczo odniosl sie na lamach Radia Maryja do
zmian, ktore nowy rzad Donalda Tuska wprowadza aktualnie w TVP. – Im chodzi
o to, zeby zrobic TVN bis. Wszystko zamknac, a w szczegolnosci media –
stwierdzil kontrowersyjny duchowny z Torunia. O. Tadeusz Rydzyk pojawil sie
w czwartkowym wydaniu programu Radia Maryja pt. “Rozmowy niedokonczone”.
Juz na poczatku rozmowy z prowadzacym stwierdzil, ze dzialania nowego rzadu
w sprawie TVP sa niezgodne z prawem. Co do mediow to juz wiemy, co sie
dzisiaj dzieje. Jak to sie ma do prawa? Do prawa tak sie ma, jak
powiedzieliby tak chlopaki na podworku: tak sie ma, jak piesc do oka

– stwierdzil na wstepie dyrektor Radia Maryja. Tadeusz Rydzyk krytykuje
nowy rzad. “Tak dzialali komunisci w stanie wojennym”

Zdaniem o. Tadeusza Rydzyka celem nowej wladzy jest stworzenie “drugiego
TVN-u”.

To, ze mielismy zastrzezenia do niektorych TVP, do niektorych programow, to
mowilismy o tym, ale zeby zlikwidowac i odebrac TVP? Im chodzi o to, zeby
zrobic TVN bis. Wszystko zamknac, a w szczegolnosci media

– zaznaczyl o. Tadeusz Rydzyk. Tak dzialali komunisci w stanie wojennym,
ale wtedy dla wszystkich bylo jasne, ze to bezprawie. Teraz slysze
zapowiedzi o milosci, zgodzie, dzialaniu zgodnie z Konstytucja RP. Piekne
slowa, ale w rzeczywistosci jest to przemoc

– stwierdzil o. Tadeusz Rydzyk.

Tyle pieniedzy PiS mial przekazac Rydzykowi. Kwota robi wrazenie!

Na poczatku grudnia br. “Gazeta Wyborcza” dotarla do pierwszych wnioskow z
raportu ekipy Donalda Tuska na temat tego, ile pieniedzy z panstwowej kasy
trafilo za rzadow PiS do podmiotow zwiazanych z ojcem Tadeuszem Rydzykiem.
Kwota wsparcia ma wynosic ponad 400 mln zl.

SPORT

Waza sie losy Kurzajewskiego i Babiarza. Ujawniamy kulisy rewolucji w TVP W
ostatnich dniach jestesmy swiadkami duzych i szybkich zmian w programach
informacyjnych i publicystycznych TVP. Redakcja sportowa nadawcy od
perturbacji byla daleko, choc ostatnio pracuje jej sie ciezko. Zmiany
przyszly tuz przed Wigilia, gdy dyrektora stacji Krzysztofa Zielinskiego
zastapil Jakub Kwiatkowski. Co to oznacza? Gdy media internetowe i gazety
przescigaja sie w opisach tego, co w ostatnich dniach dzieje sie w gmachu i
wokol Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, to wsrod sportowych dziennikarzy
TVP panowal wzgledny spokoj. Przynajmniej jesli chodzi o personalia, bo nie
warunki pracy. Sport przyczynia sie do nowej historii programow
informacyjnych

W wyniku przeniesienia produkcji nowego programu informacyjnego “19:30” na
Woronicza, redakcja sportowa TVP miala i dalej ma utrudnione warunki pracy.
Nowi pracownicy tworzacy sztandarowy program informacyjny publicznego
nadawcy z powodu tego, ze nie mogli skorzystac z okupowanych gabinetow przy
placu Powstancow Warszawy (tam miesci sie TAI), skorzystali z czesci
sportowej redakcji TVP Sport na Woronicza. Do tej pory tworzac swoje
programy informacyjne (jedni “19:30 drudzy “Sportowy wieczor”) komputery
redakcyjne i montazowe trzeba dzielic na pol. To tez maly akcent tego jak
sport pomaga tworzyc nowa karte w historii programow informacyjnych TVP.
Dobrze, ze akurat nie ma imprezy, ktora sportowa redakcja obsluguje
studiami i programami wlasnie z tego miejsca. A przeciez tworzy program
przed najchetniej ogladanymi transmisjami w TVP. Dla porownania w
listopadzie “Wiadomosci” sledzilo srednio 2,7 mln widzow, mecz Polska –
Czechy z tego samego miesiaca 3,3 mln. Teraz nowy informacyjny program
“19:30” przyciaga na antene Jedynki ponad 4 mln widzow, choc mozna
zakladac, ze dziala tu czynnik nowosci i ciekawosci. Jak dlugo sport z
informacjami beda musialy dzielic jedna redakcje? Trudno powiedziec. Na
placu Powstancow Warszawy czesc zwolnionych pracownikow z bylymi szefami
“Wiadomosci” dalej chce pracowac, jak gdyby nigdy nic i mimo wylaczonych
kart dostepu udaje im sie wchodzic bocznymi wejsciami do gmachu telewizji.
Przypomnijmy, ze w srode, minister kultury Bartlomiej Sienkiewicz odwolal
dotychczasowego prezesa TVP Mateusza Matyszkowicza i mianowal na to
stanowisko Tomasza Syguta. Potem zaczelo sie zwalnianie ludzi, ktorych
Matyszkowicz przyjal do pracy. Zaczeto od dyrektorow. Dwa dni przed
Wigilia, wypowiedzenie dostal tez kierownik TVP Sport Krzysztof Zielinski.
Swej funkcji nie pelnil dlugo, bo od sierpnia tego roku. To wtedy Zielinski
zastapil na tym stanowisku Marka Szkolnikowskiego. Zielinski wczesniej byl
wicedyrektorem biura spraw korporacyjnych TVP ds. strategii i organizacji,
na Woronicza pracowal od 2021 roku. Byl tez pelnomocnikiem zarzadu
telewizji ds. skoordynowania prac nad obsluga Igrzysk Europejskich 2023,
Euro 2024 i letnich igrzysk olimpijskich 2024. Na stanowiskach
menedzerskich mial dwie dekady doswiadczen, ale w swiecie sportu nie byl
znany. Jego zastepca, a zarazem red. naczelnym TVP Sport zostal wowczas
Sebastian Staszewski, dziennikarz pracujacy czy tez wspolpracujacy
wczesniej w wielu mediach. Na swym stanowisku, wicedyrektorem ds.
produkcyjnych TVP Sport pozostal pracujacy w TVP od kilku dekad Jaroslaw
Idzi.

Kolejne zmiany? “Nie chcialbym sie wypowiadac” i kurs na Ekstraklase

Co bedzie dalej? Wedlug docierajacych do nas informacji niepewny jest los
kilku dziennikarzy redakcji sportowej, ktorzy prowadzili programy
informacyjne czy rozrywkowe. O tym, ze prawdopodobnie nie przedluzono
kontraktu z Rafalem Patyra (prowadzacy “Teleexpress”) juz czas temu pisal
“Super Express”, w podobnej sytuacji moze byc Maciej Kurzajewski (“Pytanie
na sniadanie”) czy Przemyslaw Babiarz (“Va Bank”). Z tym ze ci dwaj ostatni
moga pozegnac sie z rozrywkowymi programami, ale niekoniecznie z praca w
sporcie. Do sportowej redakcji na dobre powraca Dariusz Szpakowski, ktory
ostatnimi miesiacami tylko z nia wspolpracowal w roli eksperta. Na razie
trudno jest potwierdzic jakiekolwiek inne ruchy personalne. Pytalismy o nie
tez nowego dyrektora kanalu TVP Sport, Jakuba Kwiatkowskiego, ktory swoja
umowe podpisal w piatek po poludniu.

– Na razie o szczegolach w tym personaliach nie chcialbym sie wypowiadac –
przekazuje nam nowy szef sportu. Kwiatkowski jeszcze na poczatku grudnia
byl rzecznikiem PZPN i team menedzerem reprezentacji, gdzie pracowal ponad
dekade. Wczesniej zatrudniony byl m.in. w polskim oddziale Eurosportu w
roli PR menedzera oraz rzecznika Ministerstwa Sportu i Turystyki. Zostalem
doceniony za to, co robilem do tej pory. Dostalem oferte i od razu ja
przyjalem. Prace zaczalem dzis – tlumaczy nam Kwiatkowski, przekazujac, ze
rozmowy w tej sprawie toczyly sie od kilku dni. Jakie wyzwania stoja przed
nowym dyrektorem najpopularniejszego i ogolnodostepnego kanalu sportowego w
Polsce? – Wiadomo, ze za chwile najwazniejsze beda dla nas igrzyska
olimpijskie i Euro 2024. Mam nadzieje, ze z polska kadra. Chcialbym tez, by
do TVP udalo sie wreszcie sciagnac Ekstraklase – dodaje.

Po aferze na funkcje dyrektora TVP Sport

W TVP Sport trudno liczyc na wielkie zmiany, bo tez trudno powiazac ten
kanal czy tez redakcje ze swiatem polityki. Takie powiazania czasem byly
tylko glownie na jej redakcyjnych szczytach. Najlepiej widac to bylo
podczas zmiany wladzy, w pazdzierniku roku 2015. Organizowane pod koniec
tamtego miesiaca wybory wygral wowczas PiS, wyprzedzajac trzymajaca wladze
PO. Partia Jaroslawa Kaczynskiego zdobyla wiekszosc w Sejmie. Zmiana wladz
w TVP zajela PiS-owi poltora miesiaca. Na poczatku stycznia 2016 roku w
zwiazku z uchwaleniem przez Sejm ustawy wygaszajacej mandaty czlonkow
organow mediow publicznych, do siedziby telewizji na ul. Woronicza
wprowadzono nowego prezesa. Zostal nim Jacek Kurski. Potem na kierowniczych
stanowiskach zaczely pojawiac sie tez nowe osoby, odpowiedzialne za
programy informacyjne i publicystyczne.

Co dzialo sie wtedy w TVP Sport? Na poczatku nic. Dopiero troche pozniej,
bo w lutym podziekowano za prace Marianowi Kubalicy, ktory byl
wicedyrektorem sportowej stacji (dyrektorem byl wowczas dziennikarz i
komentator Wlodzimierz Szaranowicz). To byl jeden ciekawszych przypadkow
karier politycznych w sporcie. Kubalica zwiazany byl z lewica, a do sportu
zostal przesuniety w wyniku glosnej afery. Wowczas niespelna 60-latek byl
dyrektorem biura zarzadu TVP. To on stal za zatrudnieniem i przyznaniem
programu w publicznej telewizji Pawlowi Miterowi, 25-latkowi, ktory powolal
sie na wplywy i polecenie z Kancelarii Prezydenta RP. Miter wyslal maila do
Kubalicy, w ktorym podszyl sie pod Jacka Michalowskiego, wowczas szefa
Kancelarii Prezydenta. Ten spreparowany mail otworzyl mu drzwi na Woronicza
i poskutkowal umowa na 39 tys. zlotych! Sprawe opisala “Rzeczpospolita”,
Kubalica zostal zawieszony, ale nie wyrzucony z TVP. Szybko dostal posade
wlasnie w TVP Sport, a ze mial polityczne plecy, pracowal tam prawie przez
5 lat do lutego 2016 roku. W redakcji nie byl specjalnie ceniona osoba, czy
tez taka, ktora pchala kanal do przodu. Podziekowano mu dopiero przy
powyborczych czystkach. Na stanowisku zastapil go wowczas pracujacy w
sportowej redakcji od 2008 roku Marek Szkolnikowski.

Jak wspominaja nam pracujacy wowczas w TVP Sport dziennikarze, to
pozegnanie Kubalicy bylo spodziewane, bo osoba ta trafila do redakcji
sportowej z nadania politycznego. Zreszta za czasow Kubalicy, bylo troche
prob promowania politykow przy sportowych transmisjach, a kamery TVP
chetnie odwiedzaly wydarzenia w szkolach i nowych otwieranych przez rzad
obiektach sportowych. Kubalica podczas swojej kadencji w TVP Sport zdazyl
jeszcze podpasc przemysleniami na temat konklawe i nowego papieza
Franciszka, ktore opublikowal na swych mediach spolecznosciowych. Nawet
jednak ta sprawa nie utrudnila mu kariery, zrobila to dopiero zmiana opcji
rzadzacej. Po wyborach z 2015 roku oprocz Kubalicy wlasciwie nie bylo
zadnych powazniejszych ruchow, jesli chodzi o pracownikow samej redakcji
sportowej. Niektorzy odchodzili w kolejnych latach z wlasnej woli.

Media: ZAKSA straci reprezentanta Polski. Hitowy transfer do wielkiego
rywala Jak informuje portal Strefa Siatkowki (siatka.org), atakujacy Grupy
Azoty ZAKSA Kedzierzyn-Kozle i reprezentacji Polski Lukasz Kaczmarek ma po
szesciu latach zmienic klub. Nowym pracodawca 29-latka ma zostac najwiekszy
krajowy rywal ZAKSY – Jastrzebski Wegiel. Rok 2023 byl rokiem Lukasza
Kaczmarka. 29-letni atakujacy Grupy Azoty ZAKSA Kedzierzyn-Kozle najpierw
poprowadzil swoj klub do ponownego zwyciestwa w siatkarskiej Lidze
Mistrzow, a nastepnie byl liderem reprezentacji Polski w trakcie
perfekcyjnego dla Bialo-Czerwonych sezonu reprezentacyjnego. Polacy z
rewelacyjnym Kaczmarkiem w ataku wygrali mistrzostwo Europy, Lige Narodow,
a takze bez wiekszego trudu awansowali na igrzyska olimpijskie w Paryzu.
Lukasz Kaczmarek rozgrywa szosty sezon w barwach ZAKSY i niewykluczone, ze
ostatni. Jak informuje portal Strefa Siatkowki, 29-latek ma latem przeniesc
sie do najwiekszego rywala kedzierzynian o krajowe i miedzynarodowe trofea
– Jastrzebskiego Wegla. Bylby to niewatpliwy hit transferowy w Pluslidze.
Byly siatkarz Victorii Walbrzych i Cuprum Lubin wystepuje w
Kedzierzynie-Kozlu od 2018 roku. Zdobyl z ZAKSA dwa mistrzostwa i dwa
wicemistrzostwa Polski, cztery Puchary i trzy Superpuchary Polski oraz
wygrywal trzykrotnie Lige Mistrzow. Odejscie Kaczmarka byloby bardzo duzym
ciosem dla Grupy Azoty ZAKSA Kedzierzyn-Kozle. Tym bardziej, ze wedlug
“Przegladu Sportowego Onet” latem do Asseco Resovii Rzeszow ma odejsc inny
reprezentant Polski Bartosz Bednorz, a wciaz nie wiadomo, jaka bedzie
przyszlosc kapitana druzyny Aleksandra Sliwki, ktorym interesuja sie kluby
z Japonii.

Takze “Przeglad Sportowy Onet” informuje, ze ZAKSA sama takze zdazyla sie
porozumiec z siatkarzem Jastrzebskiego Wegla – przyjmujacym Rafalem
Szymura. Zawodnika, ktory w przeszlosci bronil juz barw ZAKSY, trudno
jednak uznac za kogos, kto moglby w skali 1:1 zastapic takich siatkarzy,
jak Sliwka czy Bednorz.

DETEKTYW

PODPISALA na siebie wyrok

Marta JURKIEWICZ-RAK

Ona ledwo po studiach, wlasnie zaczela pierwsza prace. On, starszy od niej,
od kilku lat, poszukiwal szczescia w obcym kraju. To wlasnie w pracy sie
poznali

i wydawaloby sie, ze zakochali sie w sobie z wzajemnoscia. Planowali
przyszlosc, kupili razem dom. Dom, w ktorym on odebral jej zycie. Catherine
Wells- -Burr byla 23-let- nia pelna zycia mloda kobieta. Skonczyla studia
na uniwersytecie

w Bath i w 2011 roku dosta- la swoja pierwsza prace w fir- mie Naumatic
International w Chard, w angielskim hrab- stwie Somerset. Poczatkowo, w
ramach stazu pracowala na linii produkcyjnej.

Wkrotce okazalo sie, ze wsrod pracownikow jest row- niez 31-letni Polak,
Rafal N. Ktoregos dnia wpadli na siebie podczas przerwy lunchowej. Zaczeli
ze soba rozmawiac, a ze rozmawialo sie im nad wyraz przyjemnie, utrzymywali
ze soba regularny kontakt i spoty- kali sie takze po pracy. Dla niej Polak
rzucil swoja poprzednia dziewczyne.

Ich znajomosc kwitla. Poko- nywali jej kolejne etapy. On poznal jej
rodzicow. Poczat- kowo traktowali go z rezer- wa. Jednak z czasem, mimo ze
byl wyraznie starszy od ich corki, ich relacje sie polepszyly. Widzieli
tez, ze Catherine jest szczesliwa, wiec traktowali go, jak syna.

W koncu para zdecydowa- la sie na kolejny krok – kupno wspolnego domu. Z
racji tego, ze oboje pracowali w Chard, nie szukali swojego miejsca na
ziemi nigdzie indziej. Zdecydo- wali sie na jedna z posiadlo- sci polozona
na Willow Way. W miedzyczasie Catherine zakonczyla staz i otrzymala posade
analityka. Przy okazji nabycia domu, Rafal namo- wil ja na wykupienie
polisy na zycie. Kobieta ufala partnero- wi bezgranicznie, zreszta nie
dawal jej zadnych powodow do tego, by bylo inaczej. Zgodzi- la sie na
sugestie N. Polisa na zycie opiewala na kwote 123 tys. funtow, stanowila
zabez- pieczenie hipoteki na wypadek

Z MILOSCI DO PIENIEDZY

zgonu ktoregos z nich. Jej jedy- nym beneficjentem, w przy- padku smierci
Catherine, byl Rafal N. Jak powiedzial potem ojciec kobiety, w momencie
podpisywania dokumentow wydala na siebie wyrok smierci.

WYBOJE NA DRODZE DO SZCZESCIA

To, ze Rafal N. nie byl tak milym i kochajacym partnerem, za jakiego sie
podawal wyszlo na jaw o wiele pozniej. Mezczy- zna ukrywal przed Catherine,
ze w Polsce mial zone i dziecko. Polak znecal sie nad kobieta i byl przez
to karany. Jego mal- zenstwo rozpadlo sie, a on sam probowal wyjechac do
Stanow Zjednoczonych. Nie powiodlo mu sie, bo ze wzgledu na karal- nosc nie
przyznano mu wizy. Wtedy postanowil skierowac swoje kroki do Wielkiej
Brytanii. Tam wjechal bez problemu, jako obywatel Unii Europejskiej. Nie
widnial w zadnych policyjnych wykazach, bo wyrok odsiedzial w pelni w
Polsce.

Na Wyspach osiedlil sie w Tauton, w hrabstwie Somer- set. Z czasem poznal
kobiete – Anne L. Zwiazal sie z nia. Ich relacja byla na tyle powazna, ze
sie jej oswiadczyl. Wkrotce jed- nak rozstali sie, bo Rafal spotkal
Catherine, ale po jakims czasie zaczeli ponowie utrzymywac ze soba kontakt.
Anna L. nie potra- fila sie pogodzic z tym, ze Polak ja zostawil i robila
wszystko, by oczernic 23-latke. Do mieszka- nia zajmowanego przez Cathe-
rine i Rafala podrzucala rozne przedmioty majace swiad- czyc o zdradzie
kobiety. Pew- nego dnia wyslala SMS-a do Wells-Burr, w ktorym napisa- la,
ze Rafal jest z nia w lozku. W istocie, byl, ale jak tlumaczyl potem, to
Anna go tam zwabila. Catherine na krotko rozstala sie z Polakiem. Czula sie
zraniona, ale nadal zywila do niego cieple

uczucia, wiec z czasem przeba- czyla mu ten skok w bok i przy- jela go z
powrotem. Potem, z pomoca jej rodzicow, kupili razemdom.

PLONACY SAMOCHOD

Pewnego wrzesniowego poran- ka w 2012 roku straz pozarna w Chard otrzymala
wezwanie do plonacego samochodu. Byla godzina 6.38, gdy przejezdza- jacy
droga A358 w Ashhill kie- rowca zauwazyl auto. Na miej- sce przyjechal woz
strazacki, ktorego zaloga zabrala sie do gaszenia pozaru. Niebawem na
miejscu zgloszenia pojawila sie rowniez policja. Mundurowi byli potrzebni,
bo w samocho- dzie znaleziono zwloki. Poczat- kowo ciezko bylo ustalic, czy
naleza do kobiety czy mezczy- zny. Teren odgrodzono, wkro- czyli policyjni
technicy, a cialo zabrano na sekcje.

Pierwszy policyjny komu- nikat mowil jedynie o samym fakcie znalezienia
spalonego pojazdu i zwlok. Funkcjona- riusze nie mieli wtedy jeszcze
podstaw, by podejrzewac, ze doszlo do zbrodni. Jednak, gdy zaczely splywac
informacje od patologa przeprowadzaja- cego sekcje, policja zmienila
kierunek dzialan. Okazalo sie, ze zwloki naleza do kobiety, a obrazenia na
jej ciele swiad- cza o tym, ze nie zginela w plomieniach.

Na poczatku najwazniej- szym zadaniem bylo ustalenie tozsamosci ofiary.
Mundurowi byli w posiadaniu czesci nume- ru tablic rejestracyjnych spalo-
nego samochodu. Przejrzeli tez najswiezsze zgloszenia o zagi- nionych
kobietach. Jedno z nich pochodzilo z poranka, gdy zna- leziono zwloki w
spalonym samochodzie. 12 wrzesnia mez- czyzna zglosil zaginiecie swojej
partnerki. Skontaktowano sie z jej rodzina i tym sposobem ustalono, ze
ofiara nazywa sie Catherine Wells-Burr. Potwier- dzono to oficjalnie
dopiero po uzyskaniu dostepu do danych dentystycznych kobiety, ponie- waz
jej cialo bylo w takim sta- nie, ze nie mozna bylo prze- prowadzic
identyfikacji w inny sposob.

Sledczy rozpoczeli ustalenie okolicznosci smierci i poszu- kiwania sprawcy.
Od patolo- ga wiedzieli, ze kobieta zostala najprawdopodobniej uduszo- na.
Skupili sie na odnalezieniu swiadkow, glownie kierowcow, ktorzy 12 wrzesnia
przejez- dzali przez droge A358 i mogli widziec, jak doszlo do podpa- lenia
samochodu ofiary. Roz- patrywali takze mozliwosc, ze za zabojstwem mogl
stac ktos z najblizszego otoczenia Cathe- rine, a konkretnie jej partner
Rafal N. Mezczyzna zostal nawet zatrzymany przez poli- cje pierwszego dnia
sledztwa. W areszcie nie przebywal dlugo, bowiem policjanci dowiedzieli
sie, ze w momencie odnalezie- nia zwlok byl w pracy. Na jego korzysc
swiadczyla karta obec- nosci, ktora podbil 12 wrzesnia rano.

BLAD, KTORY NAKIEROWAL SLEDCZYCH

Mimo ze Rafal N. opuscil areszt, policja nie porzucila calkiem zalozenia,
ze to on mogl stac za morderstwem. Polak tymczasem twierdzil, ze przez
ostatnie tygodnie Catherine byla w kontakcie ze swoim bylym chlopakiem.
Mezczyzna mial ja dreczyc i zadac, by do niego wroci- la. Wedlug Polaka
tajemniczy byly partner posunal sie do tego, ze wyslal ofierze e-maila, w
ktorym napisal, ze jesli nie beda razem, on popelni samobojstwo.

Natomiast z przeprowa- dzonych przez funkcjonariu-

szy rozmow z krewnymi i zna- jomymi Wells-Burr wynikalo, ze jej zwiazek z
31-latkiem nie zawsze byl sielanka. Matka dziewczyny twierdzila, ze mez-
czyzna dziwnie sie zachowy- wal. W momencie, gdy rodzina nie wiedziala
jeszcze o odna- lezieniu ciala i Catherine byla tylko zaginiona on za
bardzo panikowal:

– Powiedzial, ze stracil swoj caly swiat, ze stracil swoja przy- szlosc.
Wydawalo mi sie to dziw- ne, przeciez na tamtym etapie nie wiedzielismy
jeszcze, ze moja corka nie zyje – powie- dziala Jayne Wells-Burr.

Sledczy dowiedzieli sie rowniez o tymczasowym roz- staniu, do ktorego
przyczyni- la sie byla partnerka Rafala N. – Anna L.

Policjanci badali zarowno korespondencje, ktora prowa- dzili miedzy soba
byli kochan- kowie, jak i te rzekoma otrzy- mywana przez Catherine od
bylego chlopaka. W pewnym momencie zauwazyli, ze jedna z wiadomosci
wyslanych do Rafala N. pochodzila z nume- ru, ktorym mial poslugiwac sie
tajemniczy byly chlopak Wells- -Burr. To im dalo do myslenia. Polecili, by
sprawdzic nagra- nia z kamer monitoringu sta-

w poblizu miejsca znalezienia spalonego samochodu oraz miejsca zamieszkania
Rafala i Catherine i Anny L. Na jed- nym z materialow dostrzezono Anne L. w
towarzystwie mez- czyzny o nieustalonej wtedy jeszcze tozsamosci. Para
kupila 5 litrow benzyny. Wkrotce oka- zalo sie, ze to wuj Anny – Tade- usz
D. Wszystkie tropy zaczely sie ukladac w coraz bardziej klarowny obraz,
zwlaszcza ze patolog z niemal stuprocento- wa pewnoscia orzekl, ze kobie-
ta zmarla z powodu uduszenia i byla juz martwa, gdy samo- chod zajal sie
ogniem. Zostawil sobie kilka procent na watpli- wosci, co do przyczyny
zgonu, bo znalezione zwloki byly w bardzo zlym stanie.

MOTYW FINANSOWY

Na podstawie zebranych dowo- dow sledczy ustalili, ze rankiem 12 wrzesnia,
najprawdopodob- niej pomiedzy godzina 2 a 3 w nocy, Rafal N. udusil Cathe-
rine, gdy ta jeszcze spala. Zrobil to za pomoca poduszki. W trak- cie
przeszukania ich domu zauwazyli brak jednej z nich. W lazience natomiast
dostrze- zono suszaca sie poszewke. Przed godzina 5 w domu N. zjawili sie
Anna L. i Tadeusz D. Tylnymi drzwiami we troj- ke wyniesli martwa Catherine
z domu i umiescili ja w jej samo- chodzie – czerwonym fordzie focusie. Anna
i Tadeusz mieli za zadanie pozbycie sie ciala. Gdy dojechali droga A358 do
Ashill, zaparkowali na odludnym tere- nie, przeniesli cialo ofiary i usa-
dowili je za kierownica, zapie- li pas bezpieczenstwa. Oblali wnetrze
samochodu benzyna i podpalili. Nastepnie w pospie- chu oddalili sie.
Plonacy pojazd zostal zauwazony o godzinie 6.38. W miedzyczasie Rafal N.
udal sie do pracy i podbil swoja karte obecnosci, sadzac, ze

wlasnie zapewnil sobie zelazne alibi.

Sledczy ulozyli kolejnosc zdarzen m.in. dzieki kore- spondencji prowadzonej
przez Anne i Rafala. Kobieta miala trzy numery telefonow – glow- ny,
ktorego uzywala na co dzien; jeden do kontaktowania sie z Rafalem; jeden, z
ktore- go pisala do Catherine podajac sie za jej bylego chlopaka. Aby ich
mistyfikacja wypadla wiary- godnie, na kilka miesiecy przed planowanym
zabojstwem para Polakow stworzyla kilka falszy- wych profili Catherine na
roz- nych portalach, m.in. takich, na ktorych szuka sie kochan- kow na
jedna noc. Przerobili jej zdjecia na pornograficzne i wdrozyli w zycie swoj
plan, ktory mial odsunac od nich podejrzenia.

Zbrodni chcieli doko- nac dwa dni wczesniej, 10 wrzesnia, ale Anna
popelnila wtedy blad. Napisala do Rafala SMS-a z numeru, ktorego uzy- wala
podszywajac sie pod byle- go chlopaka Catherine. Dzwiek wiadomosci wybudzil
23-latke ze snu. Jak sie potem okazalo, bylo to kluczowe zdarzenie dla
ustalenia okolicznosci zbrodni.

Szokujacy byl motyw zaboj- stwa – Rafal N. i Anna L. posta- nowili pozbawic
Catherine zycia dla pieniedzy z polisy, na ktora tak namawial ja Rafal.

TEN SAM WYROK DLA WSZYSTKICH

Efektem przeprowadzonego sledztwa byly zarzuty dla calej trojki
zaangazowanej w pla- nowanie i dokonanie morder- stwa. Rafal N. zostal
oskarzony o zabojstwo Catherine Wells- -Burr i mataczenie w sledztwie, a
Anna L. i Tadeusz D. o pomoc w pozbyciu sie ciala ofiary i mataczenie. Nikt
nie przyznal sie do winy. Rafal N. goraczkowo twierdzil, ze nie ma nic
wspol-

nego z zabojstwem partnerki. Twierdzil tez, ze nie byl lasy na pieniadze z
polisy. Poproszony przez policje o to, by przekazal jej dokumenty dotyczace
ubez- pieczenia, twierdzil, ze ich nie ma. Na pytanie o to, czy je spalil w
ogrodzie (bo takie pojawily sie podparte sladami podejrze- nia) zarzekal
sie, ze oddal doku- menty rodzinie ofiary i nie wie, co sie z nimi stalo.

Cala trojka stanela przed sadem koronnym w Bristo- lu. Rafal N. caly czas
staral sie udowodnic, ze oskarzenia skie- rowane w jego strone sa nie-
prawdziwe. Mowil o ostatnim wspolnym wieczorze spedzo- nym w ich domu w
Chard:

– Na kolacje zjedlismy bur- gery. Potem odbylismy wspolna kapiel. Trwalo to
kilkadziesiat minut. Po wyjsciu z lazienki planowalismy w lozku obejrzec
film na DVD. Po jego zakon- czeniu poszlismy spac. Rano wstalem do pracy,
ona jesz- cze spala. Zanim wyszedlem z domu, pocalowalem ja na pozegnanie –
tlumaczyl oskar- zony. – W pracy, po jakims cza- sie okazalo sie, ze
Catherine sie nie zjawila. Zadzwonilem do jej matki, by ja o tym poinfor-
mowac. Urwalem sie wczesniej i spotkalem sie z jej rodzicami pod naszym
domem. Nie zasta- lismy Catherine w srodku, nie bylo po niej sladu.

– W takim razie dlaczego w trakcie aresztowania, gdy sie- dziales juz w
radiowozie razem z Anna L., powiedziales jej: “Ty tez spedzisz w wiezieniu
duzo czasu”. Brzmialo to tak, jakbys mial cos na sumieniu – spytal swojego
klienta obronca 31-latka.

– Powiedzialem to, bo bylem w stresie. Nie wiedzialem, dla- czego Anna
zostala aresztowa- na. Nie wiedzialem, czy cos na mnie ma.

Podczas procesu Rafal N. staral sie tez zrzucic wine za smierc Catherine na
swoja

wspolniczke. Przyznal wpraw- dzie, ze zdradzal partnerke z Anna L., ale
zaraz nazwal kochanke manipulantka, osoba msciwa i zazdrosna. Twierdzil, ze
obwiniala jego i Catherine za swoje niepowodzenia:

– Wlasnie zaprzestano wyplacania jej zasilkow socjal- nych. Obwiniala mnie
i Cathe- rine o ten stan rzeczy. Ktoregos razu powiedziala, ze ja zabi- je.
Wiedzialem, ze nienawidzi Catherine, ale nie sadzilem, ze moze sie posunac
do czegos tak strasznego – tlumaczyl N.

– Zebrane w sledztwie dowody pokazuja, ze spedzales z Anna L. bardzo duzo
czasu, czesto rozmawialiscie przez tele- fon – drazyl z kolei prokurator.

– Bylem jej winny 250 fun- tow. Oddawalem to w ratach. Kontaktowalem sie z
nia, bo balem sie, ze znowu powie o wszystkim Catherine, o tym, ze sypiamy
ze soba.

Na niekorzysc oskarzonych zeznawali mieszkancy polo- zonej w poblizu Chard
miej- scowosci Combe St Nicholas. Malzenstwo Joanne i Richard Nicholls
widzieli 10 wrzesnia 2012 roku okolo godziny 5.15 dwa samochody pedzace
przez ich wies. Jednym z nich byl czerwony ford focus nalezacy do
Catherine. Niedlugo potem nieopodal znaleziono plonacy samochod.

Ostatecznie lawa przysie- glych nie uwierzyla, ze oskarzo- no niewlasciwe
osoby. Rafal N. jednoglosnie zostal uznany za winnego zarzucanych mu
czynow. W przypadku Anny L. i Tadeusza D. sedziowie przy- siegli
wiekszoscia glosow uznali ich za winnych. Sad skazal cala trojke na
dozywotnie pozba- wienie wolnosci. O przedtermi- nowe zwolnienie beda mogli
ubiegac sie po odbyciu 32 lat kary.

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl,