Dzien dobry – tu Polska – 23.12.2023

DZIEN DOBRY – TU POLSKA

GAZETA MARYNARSKA

Imienia Kpt. Ryszarda Kucika

(Rok XXII nr 347) (67233)

23 grudnia 2023r.

Pogoda

sobota, 23 grudnia 1 st C

Wietrznie

Opady:5%

Wilgotnosc:80%

Wiatr:31 km/h

Kursy walut

Euro 4.33

Dolar 3.94

Funt 5.00

Frank 4.59

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Milej przedswiatecznej soboty. I szybkiego patroszenia moze nie karpia, ale
jakiejs okolicznej rybki 😉

Ania Iwaniuk

Dowcip

Nauczycielka na lekcji:

– Kowalski, dlaczego nie masz w zeszycie wczorajszego tematu lekcji?

– bo to nowy zeszyt

– a gdzie stary?

– stary w robocie

Pierwsze takie wydanie. “Wiadomosci” TVP z nowa nazwa “19:30” – tak nazywa
sie nowy program informacyjny, ktory zastapil “Wiadomosci” w TVP. W
czwartek (21 grudnia) o godz. 19.30 po raz pierwszy przedstawiono
informacje po zmianach w Telewizji Polskiej. “19:30” – tak nazywa sie nowy
program informacyjny, ktory zastapil “Wiadomosci”. Nowy program rozpoczeto
wytlumaczeniem, czym jest “program informacyjny”. W tej sytuacji zacytowano
definicje z Wikipedii: “program telewizyjny albo audycja radiowa, ktorej
glownym celem jest przedstawienie biezacych wydarzen, najczesciej
politycznych i spolecznych, ale takze m.in. kulturalnych, sportowych,
ekonomicznych, naukowych”. W pierwszym materiale reporter Marcin
Antosiewicz wyjasnial, co wydarzylo sie w ostatnich dniach w zwiazku ze
zmianami w TVP oraz przypomnial o tym, co dzialo sie przez lata w zwiazku z
upolitycznieniem telewizji publicznej. Nastepnie pojawily sie informacje
zwiazane z nowym projektem budzetu na 2024 r. Program “19:30” informowal
tez o srodkach z Krajowego Planu Odbudowy z Brukseli czy skazaniu poslow
Mariusza Kaminskiego i Macieja Wasika w zwiazku z “afera gruntowa”.
Nastepnie “19:30” przeniosly sie za granice – do USA i wyroku w stanie
Kolorado, gdzie sad podjal decyzje, ze Donald Trump nie moze wziac udzialu
w partyjnych prawyborach prezydenckich w tym stanie. Kolejny material
dotyczyl uwiezienia Andrzeja Poczobuta na Bialorusi oraz wojny w Strefie
Gazy, ktora wplynela na Betlejem – zamienione w “miasto duchow” tuz przed
Bozym Narodzeniem. Nowy program informacyjny poruszyl tez kwestie coraz
drozszych zakupow Polakow na swiateczne stoly. Na koniec zapewniono, ze nie
bedzie partyjnej propagandy w programie “19:30″.

– Telewizja publiczna wraca do swoich widzow. Do kazdego, niezaleznie od
wieku, zainteresowan, religii. Nie bedzie chamstwa, szczucia, wykluczania.
Odbudowa TVP bedzie wymagala prac wielu srodowisk, kompleksowej ustawy
medialnej, wysilkow spolecznych. Bezstronna informacja pozwala na
podejmowanie racjonalnych decyzji przez jednostke i cale spoleczenstwo
obywatelskie. Taki wlasnie przekaz dostana panstwo z telewizji publicznej”
– takimi slowami tworcy nowego programu informacyjnego zegnali sie z
widzami w czwartkowy wieczor. – Prosze krytykowac, bedziemy sluchali. Jak
bedzie trzeba, bedziemy naprawiali. Obiecujemy to panstwu – dodal na sam
koniec prowadzacy program Marek Czyz.

Trudne poczatki

“19:30” powstawala w “spartanskich warunkach”. “Brak dostepu do archiwum,
za malo montazowni, problem z dostepem do sprzetu, bo praca nie odbywa sie
w normalnych warunkach, tylko w tymczasowym miejscu” – napisal w serwisie X
dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Michalski. Michalski dodal tez, ze
“zdjecia dojezdzaly taksowka kilka godzin przed montazem, jedno
pomieszczenie, brak dostepow i obawy, czy technicznie w ogole sie uda
postawic program. Tak wygladaly kulisy przygotowania 19:30”.

Nowy program informacyjny

– Jak panstwo zauwazyli zaszly pewne zmiany. Zaden polski obywatel nie ma
zadnego obowiazku wsluchiwac sie w czyjakolwiek propagande – powiedzial
dziennikarz Marek Czyz w srode 20 grudnia. I zapowiedzial, ze “Wiadomosci”
TVP powroca 21 grudnia. Jednoczesnie zapowiedzial, ze “Wiadomosci” beda
panstwu prezentowaly fotografie swiata i dnia. Ze wszystkim, co przyniesie.
– Fotografie, a nie obraz, bo to nie jest to samo. Obraz w tych studiach
malowano przez osiem lat, wylacznie starannie dobranymi barwami. I
zapewniam panstwa, ze to sie wlasnie konczy. Zamiast propagandowej zupy,
chcemy panstwu zaproponowac czysta wode. Nie dlatego, ze jest szlachetna,
ale dlatego, ze nie niesie zadnych nachalnych smakow. I obiecuje panstwu,
ze to sie wlasnie od teraz zaczyna – powiedzial w srode wieczorem. Nowym
prezesem TVP zostal Tomasz Sygut. W przeszlosci byl wicedyrektorem TVP Info
i sekretarzem programowym TVP Polonia, a w 2013 roku zostal szefem TVP
Info. Od sierpnia do grudnia 2015 roku byl szefem TAI. Ostatnio byl
czlonkiem zarzadu MZA w Warszawie” – informowaly wirtualnemedia.pl.
Powolano rowniez nowa rade nadzorcza. Przewodniczacym zostal adwokat Piotr
Zemla, a wiceprzewodniczacym adwokat dr hab. Maciej Taborowski. Sekretarzem
zostala mecenas Anisa Gnacikowska.

Dramatyczne nagranie z Czech. Ludzie ukrywali sie na gzymsie budynku

Co najmniej 15 osob zginelo, a okolo 25 zostalo rannych w strzelaninie, do
ktorej doszlo w czwartek na uniwersytecie w Pradze. Napastnik takze nie
zyje. W mediach spolecznosciowych pojawily sie wstrzasajace nagrania, na
ktorych widac, jak ludzie ukrywaja sie przed napastnikiem na gzymsie
jednego z budynkow. Co najmniej 15 osob zginelo w wyniku strzelaniny, do
ktorej doszlo na terenie Uniwersytetu Karola w centrum Pragi – poinformowal
szef czeskiej policji Martin Vondraszek. Przekazal, ze napastnik wczesniej
w rodzinnej miejscowosci najprawdopodobniej zastrzelil ojca.

W mediach spolecznosciowych opublikowano dramatyczne nagrania po
strzelaninie. Na jednym z filmow widac bylo ludzi przeskakujacych miedzy
budynkami w celu znalezienia bezpiecznego miejsca. Na nagraniu wideo spoza
uniwersytetu widac bylo ludzi zgromadzonych na gzymsie, ukrywajacych sie
przed napastnikiem. Z innego nagrania wynikalo, ze na dachu slychac bylo
strzaly, a ludzie ukrywali sie. Incydent, ktory mial miejsce na
Uniwersytecie Karola, nie jest traktowany jako atak terrorystyczny. Czeskie
wladze zarzadzily na 23 grudnia zalobe narodowa. Flagi na budynkach
rzadowych maja zostac opuszczone do polowy masztu, a w poludnie ofiary maja
zostac uczczone minuta ciszy. W swiatyniach maja bic dzwony.

Usmiechniety Suski o “pogodzie pod zdechlym Tuskiem”. “Te slowa moga
wywolywac najgorsze mozliwe skojarzenia” Marek Suski, posel Prawa i
Sprawiedliwosci i bliski wspolpracownik Jaroslawa Kaczynskiego, na
zakonczenie rozmowy w Radiu Plus zyczyl sluchaczom milego dnia “mimo pogody
pod zdechlym Tuskiem”. Tego dnia polityk PiS zaatakowal slownie takze
marszalka Sejmu, nazywajac go “oszustem”. W czwartek rano Sejm wznowil
obrady. Marszalek Szymon Holownia – w zwiazku z zaklocaniem prac przez
poslow PiS, ktorzy uderzali w lawy i wznosili okrzyki – przerwal
posiedzenie i zarzadzil krotka przerwe “w zwiazku z brakiem mozliwosci
prowadzenia obrad”. Po wznowieniu obrad sytuacja na sali ponownie sie
zaognila, miedzy innymi posel PiS Marek Suski zwracal sie do marszalka
slowami “oszust, oszust”.

Meldowala sie w drozszych hotelach i znikala bez placenia W maju 2023 roku
policjanci z Olesna (woj. opolskie) otrzymali zgloszenie od wlasciciela
jednego z hoteli na terenie miasta, ze kobieta, ktora wynajmowala przez
siedem dni pokoj, nagle wyjechala i nie zaplacila za pobyt. Rachunek
wynosil ponad trzy tysiace zlotych.

Sprawa zajeli sie kryminalni z Olesna, ktorzy znalezli wiecej miejsc w
wojewodztwach slaskim i opolskim, ktore odwiedzila kobieta. Zatrzymali
26-letnia mieszkanke wojewodztwa slaskiego. Jak ustalili sledczy, kobieta
od pazdziernika 2022 roku do czerwca tego roku przebywala w 24 hotelach na
terenie Opolszczyzny i Slaska. W dwoch z nich 26-latka byla wiecej niz
jeden raz. Najczesciej byly to lepsze i drozsze hotele. Rachunki za pobyt
wynosily od kilkuset do nawet pieciu tysiecy zlotych. Straty, jakie
poniesli wlasciciele hoteli, szacowane sa lacznie na blisko 70 tysiecy
zlotych.

Jak informuje opolska policja, 26-latka uslyszala 28 zarzutow oszustwa, do
ktorych sie przyznala. Teraz sprawa trafi do sadu. Kobiecie grozi do osmiu
lat pozbawienia wolnosci.

To poczatek konca dominacji piratow na Morzu Czerwonym. Do akcji wkraczaja
Stany Zjednoczone Najwazniejszy szlak handlowy z Europy do Azji, przez
Morze Czerwone i Kanal Sueski, jest blokowany przez bojowke Huti z Jemenu.
Konsekwencje sa olbrzymie. Waszyngton chce teraz zwiekszyc swoje
zaangazowanie w regionie i oglasza nowa operacje we wspolpracy m.in. z
Wielka Brytania, Hiszpania, Francja i Wlochami. Na Bliskim Wschodzie klincz
trwa, a z dnia na dzien maleja szanse na uspokojenie sytuacji. Izrael
zaproponowal Hamasowi tygodniowe zawieszenie broni i przepuszczenie pomocy
humanitarnej do Strefy Gazy w zamian za uwolnienie 40 zakladnikow. Jak
podaje “The Wall Street Journal”, powolujac sie na zrodla w egipskim
rzadzie, Hamas odmowil i zazadal zawieszenia broni w pierwszej kolejnosci.
Dopiero wtedy zgodzi sie na omowienie wymiany wiezniow – Izrael
przetrzymuje tysiace Palestynczykow.

To nie jedyna eskalacja konfliktu w regionie. Uwage Zachodu przykuwaja
zwlaszcza nieustajace ataki bojowek Huti na statki na Morzu Czerwonym. W
duzej mierze sparalizowaly one najwazniejszy szlak handlowy miedzy Europa a
Azja. Cztery z pieciu najwiekszych na swiecie firm zeglugowych zaprzestaly
transportu przez Morze Czerwone. W poniedzialek gigant naftowy BP rowniez
oglosil, ze nie bedzie juz korzystal z tej trasy. 55 statkow zostalo
przekierowanych przez swoich wlascicieli i wybralo znacznie dluzsza i
bardziej kosztowna trase wokol poludniowego kranca Afryki. Wiele innych
statkow tymczasowo przerwalo swoja podroz. Frachtowce plynace z Europy
kotwicza w srodkowej i polnocnej czesci Morza Czerwonego w oczekiwaniu na
rozwoj wydarzen. Statki plynace z Azji kotwicza u wybrzezy Zatoki Adenskiej
na Oceanie Indyjskim – rowniez w obawie przed atakiem podczas kontynuowania
podrozy przez ciesnine Bab al-Mandab. W poniedzialek sekretarz obrony USA
Lloyd Austin w odpowiedzi na nasilajace sie ataki oglosil operacje
“Prosperity Guardian” – inicjatywe na rzecz bezpieczenstwa na Morzu
Czerwonym i w Zatoce Adenskiej, ktora obejmowac ma m.in. Stany Zjednoczone,
Bahrajn, Wielka Brytanie, Francje, Wlochy i Hiszpanie. Wedlug magazynu
branzowego “gCaptain” niektore firmy zeglugowe rozpoczely juz rozmowy z
Departamentem Stanu USA w nadziei, ze taka misja morska pod dowodztwem USA
zostanie uruchomiona w celu zapewnienia konwojom eskorty.

W ostatnich tygodniach amerykanskie, brytyjskie i francuskie okrety wojenne
wielokrotnie przechwytywaly drony Huti i pociski wystrzeliwane przeciwko
statkom handlowym. Jednak jednostki stacjonujace obecnie na Morzu Czerwonym
nie wystarcza, by zapewnic ochrone wszystkim frachtowcom. Huti maja ogromny
arsenal pociskow przeciwokretowych – powiedzial “The Economist” ekspert do
spraw rakiet Fabian Hinz z Miedzynarodowego Instytutu Studiow
Strategicznych. Obejmuje on pociski o zasiegu do 800 km. Huti sa uzbrajani
i finansowani przez Iran. Teheran ma duze doswiadczenie w zagrazaniu waznym
miedzynarodowym szlakom handlowym, takim jak Zatoka Arabska i ciesnina
Ormuz. Huti przez dlugi czas udawali, ze atakuja tylko statki plynace do
Izraela. Jednak wiele z ich celow nie mialo zadnego zwiazku z Izraelem,
ewentualnie zwiazek ten byl bardzo niejasny. Jest coraz bardziej oczywiste,
ze Huti daza do calkowitego wstrzymania zeglugi przez Morze Czerwone i
Kanal Sueski. Przeplywa tamtedy ok. 12 proc. swiatowego handlu i ok. 30
proc. handlu kontenerowego. Alternatywna trasa wokol Przyladka Dobrej
Nadziei jest nie tylko o okolo trzy tygodnie dluzsza, a zatem znacznie
drozsza, co ma znaczacy wplyw na lancuchy dostaw w branzy. Przekierowanie
przeplywow handlowych z egipskiego Kanalu Sueskiego oznaczaloby rowniez
ogromne straty finansowe dla Egiptu, ktory juz teraz pograzony jest w
kryzysie finansowym. Ataki Huti sa oczywiscie czescia iranskiej strategi
wywolywania napiecia w regionie. Obejmuje ona rowniez ataki Hezbollahu na
Izrael i okolo 100 atakow wspieranych przez Iran bojowek w Syrii i Iraku na
bazy USA na Bliskim Wschodzie. Jak dotad Stany Zjednoczone reagowaly bardzo
ostroznie. Na przyklad na Morzu Czerwonym nie przeprowadzily odwetu na
Huti, a jedynie odpieraly ich ataki. Ta defensywna taktyka administracja
Bidena chciala zapobiec rozprzestrzenieniu sie wojny miedzy Hamasem a
Izraelem na caly region. Krytycy tego kursu twierdza jednak, ze Huti
postrzegaja amerykanska powsciagliwosc jedynie jako zachete do rozszerzenia
swoich atakow.

Tymczasem niektore panstwa w regionie rowniez opowiadaja sie za bardziej
zdecydowanym podejsciem. Wedlug “Bloomberg News” Zjednoczone Emiraty
Arabskie wywieraja presje na USA, aby rozpoczely operacje wojskowe
przeciwko Huti i ponownie umiescily ich na amerykanskiej liscie
terrorystow. Jak donosi “Politico”, ton debaty w Waszyngtonie obecnie sie
zmienia. Rzad USA powaznie rozwaza zaatakowanie celow wojskowych Huti, aby
stworzyc efekt odstraszajacy i zasygnalizowac, ze bojowki beda musialy
zaplacic cene, jesli nadal beda zagrazac miedzynarodowej zegludze.
Ostatecznie Amerykanie wyslali jednak do Jemenu wiecej jednostek marynarki
wojennej. Dwa niszczyciele z Morza Srodziemnego zmierzaja w kierunku Bab
al-Mandab, a flota wokol lotniskowca Dwight D. Eisenhower zostala
skierowana z Zatoki Arabskiej w kierunku Jemenu. Pytanie brzmi, co do misji
morskiej moglaby wniesc Europa. W koncu utrata szlaku przez Morze Czerwone
ma potencjalnie wieksze znaczenie dla bezpieczenstwa i interesow narodowych
Europejczykow niz Amerykanow.

NATO i UE sa coraz bardziej zaniepokojone atakami rakiet i dronow
przeprowadzanymi przez bojowki Huti przy wsparciu Iranu. Jednak Sojusz i
Unia nie planuja jeszcze zadnych konkretnych krokow, aby wziac udzial w
rozwiazywaniu konfliktu. Rzecznik Europejskiej Sluzby Dzialan Zewnetrznych
powiedzial dziennikarzom “Die Welt”, ze “sprawa jest omawiana przez panstwa
czlonkowskie UE i naszych miedzynarodowych partnerow”. Nie chcial jednak
podac zadnych dalszych szczegolow. Wedlug informacji uzyskanych przez “Die
Welt” ataki na europejskie statki beda rowniez intensywnie omawiane w tym
tygodniu przez czlonkow UE. Planowane jest takze spotkanie z Rogeiro Paulo
Figueira Martins de Brito, dowodca unijnej operacji wojskowej “Atalanta” w
Zatoce Adenskiej. Od 2008 r. chroni ona dostawy pomocy humanitarnej do
Somalii, walczac z piratami – i znajduje sie bardzo blisko regionu, w
ktorym wybuchl nowy kryzys. Nowy mandat “Atalanty: obejmuje juz Morze
Czerwone, mimo ze faktyczny obszar operacyjny znajduje sie glownie u
wybrzezy Somalii na Oceanie Indyjskim. Jest zatem calkowicie mozliwe, ze
obecna misja UE moglaby zostac zaangazowana do monitorowania Morza
Czerwonego. Jednak obecny mandat przewiduje jedynie walke z piratami, a nie
obrone przed atakami rakietowymi ze strony podmiotow quasi-panstwowych,
takich jak Huti. Jednoczesnie UE od kilku miesiecy dazy do wspolpracy
wojskowej z Egiptem w regionie. Dlugoterminowym celem jest tak zwane
partnerstwo w zakresie bezpieczenstwa i obrony. Pierwszym krokiem beda
cwiczenia europejskich zolnierzy z egipskimi silami morskimi. Jednak w
kregach dyplomatycznych mowi sie, ze rozwazania dotyczace potencjalnego
zaangazowania Egiptu w ochrone europejskich statkow przed atakami Huti sa
jeszcze na bardzo wczesnym etapie i dopiero poddaje sie je analizie. NATO
chce rowniez poczekac i zobaczyc, jak rozwinie sie kryzys na Morzu
Czerwonym. Wedlug zrodel wewnetrznych nie jest wykluczone, ze sojusz
zaangazuje sie tam w perspektywie srednioterminowej, w zaleznosci od
rozwoju kryzysu. W tym kontekscie wyraznie wspomniano, ze Miedzynarodowe
Sily Wsparcia Bezpieczenstwa (ISAF) byly poczatkowo dowodzone przez
poszczegolne kraje czlonkowskie podczas ich rozmieszczenia w Afganistanie,
zanim dowodztwo zostalo przekazane sojuszowi w 2003 roku.

Bunt w Radiu Zachod, na antenie oswiadczenie o latach “presji cenzury i
represji minionej wladz” Nie czuje sie bohaterem – tak mowi nam Tomasz
Oszmianski, prowadzacy program publicznego Radia Zachod (Lubuskie), ktory
nie pozwolil, by na antenie odbyla sie rozmowa dziennikarza z redaktorem
naczelnym dwoch gazet regionalnych przejetych przez Orlen. Zamiast tego
sluchacze uslyszeli oswiadczenie zwiazku zawodowego dziennikarzy, ktorzy
stwierdzili, ze przez lata byli pod presja cenzury i represji minionej
wladzy. Ta audycja z pewnoscia przejdzie do historii publicznego Radia
Zachod.

Dzis kwadrans po godzinie 8 miala rozpoczac sie rozmowa dziennikarza
Lukasza Brodzika z Januszem Zyczkowskim, redaktor naczelnym – nalezacych do
Orlenu – “Gazety Lubuskiej” i “Gazety Wroclawskiej”. Prowadzacy program
Tomasz Oszmianski stwierdzil jednak w imieniu dziennikarzy zrzeszonych w
najwiekszym i najstarszym zwiazku zawodowym w rozglosni, ze sprzeciwia sie
“partyjnej, jedynie slusznej propagandzie”. W tle slychac bylo oburzenie
Brodzika i Zyczkowskiego. Na antenie puszczone zostalo oswiadczenie zwiazku
zawodowego, w ktorym mozna bylo uslyszec, ze wiekszosc dziennikarzy i
wszyscy zwiazkowy stwierdzili, ze nie popieraja protestow, ktore odbywaja
sie pod haslem “obrony mediow narodowych”.

Dziennikarz: Tak jak za poprzedniej wladzy nie bylo nigdy

“Przez lata pracy, od 2015 roku bylismy pod presja cenzury i represji
minionej wladzy, ktora ograniczala nasza wolnosc slowa. Naszym zdaniem jest
to odwracanie pojec, jakie mialy i, jak widac na protestach, maja miejsce.
Czekamy z niecierpliwoscia, az w pelni swobodnie bedziemy mogli wykonywac
swoj zawod, a osoby odpowiedzialne za propagande i cenzure zostana
odsuniete od mozliwosci wplywania na radiowy program” – glosi oswiadczenie.
Tomasz Oszmianski mowi nam, ze na pomysl puszczenia oswiadczenia wpadl
dzien wczesniej wieczorem. – Pracuje tu juz od 25 lat. Tak, jak za
poprzedniej wladzy nie bylo nigdy. Czas od 2015 roku byl czasem tepej
propagandy, na ktora nie moglismy juz patrzec – zaznacza. Dodaje, ze nie
czuje sie bohaterem. – Stwierdzilem jednak, ze cos trzeba zrobic i razem z
realizatorem, ktory jest tez szefem naszego zwiazku zawodowego, puscilismy
oswiadczenie – opowiada.

Tlumaczy, ze wraz z przejeciem wladzy przez Zjednoczona Prawice do pracy w
radiu przyszly osoby, ktore zamiast patrzec wladzy na rece uprawialy nie
dziennikarstwo, ale propagande. Natomiast panowie mieli rozmawiac o tym, ze
trzeba bronic mediow narodowych i bronic prawdy. Jakis absurd – mowi nam
dziennikarz.

Przed siedziba TVP pojawily sie barierki, teren ogrodzony policyjna tasma
Barierki i policyjna tasma pojawily sie w czwartek przed siedziba TVP przy
ulicy Woronicza. Sa tez osoby, ktore sprzeciwiaja sie zmianom w telewizji
publicznej. Teren zabezpieczaja sily policyjne, a w srodku przebywaja
poslowie PiS. Nowy prezes TVP nie mial jednak jeszcze czasu, by sie z nimi
spotkac. Barierki zostaly zamontowane doslownie chwile temu. Policji jest
tutaj sporo – przekazal po godzinie 13 reporter TVN24 Sebastian Napieraj.

Jak dodal, policjanci od dluzszego czasu pelnia tutaj sluzbe. – Pytalem
jednego z funkcjonariuszy, na czyje polecenie sie tutaj pojawily.
Uslyszalem, ze na polecenie administratora tego budynku. Zarowno barierki
ze strony policji, jak i ze strony miasta stolecznego – dowiedzial sie
reporter. Wczesniej takie barierki juz tutaj byly przed zmianami w TVP.
Zostaly zabrane, ale wrocily. – Sa tez osoby, ktore sa przeciwne zmianom w
TVP, kilkanascie takich osob caly czas tu jest – podkreslil Napieraj. W
srodku poslowie PiS, nowy prezes “gasi pozary”

Reporter wskazal, ze w srodku sa rowniez poslowie PiS. – Z jednym przed
chwila rozmawialem przez telefon. To posel Ireneusz Zyska, ktory twierdzi,
ze znajduje sie teraz przed gabinetem prezesa TVP, Tomasza Syguta. Oczekuje
z nim na spotkanie – powiedzial. Napieraj dowiedzial sie jednak, ze prezes
czasu na spotkanie na razie nie mial.

Prezes nie znalazl rowniez wolnej chwili dla naszego reportera, bo – jak
napisal mu w wiadomosci w mediach spolecznosciowych – “na razie gasi
pozary”.

Napieraj zauwazyl tez na Woronicza posla Marka Suskiego, ktory bez zadnego
problemu dostal sie do srodka. Jak podsumowal Napieraj, od policji
uslyszal, ze barierki zostaly ustawione ze wzgledow bezpieczenstwa.

Nowy prezes TVP

W srode Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowalo, ze
szef tego resortu Bartlomiej Sienkiewicz odwolal prezesow zarzadow
Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej oraz rady
nadzorcze tych spolek.

Sejm podjal we wtorek wieczorem uchwale w sprawie przywrocenia ladu
prawnego oraz bezstronnosci i rzetelnosci mediow publicznych oraz Polskiej
Agencji Prasowej. W glosowaniu nad projektem uchwaly w sprawie mediow
publicznych nie bralo udzialu az 109 poslow Prawa i Sprawiedliwosci.

W srode po godzinie 11 przestal nadawac kanal TVP Info. Nie dziala tez
portal internetowy stacji.

Tomasz Sygut to nowy prezes Telewizji Polskiej (TVP) – wynika z informacji
zamieszczonej na stronie internetowej nadawcy.

Prezydent o konflikcie w NBP. “Jestem zgorszony”Jestem zgorszony ta
sytuacja. Tym, ze w ogole do takiego sporu doszlo – ocenil prezydent
Andrzej Duda pytany w Radiu Zet o spor w Narodowym Banku Polskim.
Jednoczesnie zaznaczyl, ze nie wnika w te sprawe. – NBP w swojej
dzialalnosci jest niezalezny od prezydenta RP – dodal. Czlonek zarzadu NBP
Pawel Mucha pozostaje w konflikcie z prezesem NBP Adamem Glapinskim,
zarzuca mu niewykonywanie obowiazkow i krytykuje wspoldzialanie organow
banku centralnego.

– Jestem zgorszony ta sytuacja. Tym, ze w ogole do takiego sporu doszlo –
ocenil prezydent Andrzej Duda.

Jednoczesnie zaznaczyl, ze nie wnika w te sprawe. – NBP w swojej
dzialalnosci jest niezalezny od prezydenta RP. Rzeczywiscie prezydent RP
uczestniczy w wyborze wladz NBP, ale w pozostalym zakresie te wladze sa
kadencyjne i na funkcjonowanie NBP nie wplywa – ocenil Dopytywany, czy
zaluje zaangazowania sie w powolanie Adama Glapinskiego na szefa NBP,
zaprzeczyl. – Uwazam, ze te decyzje, ktore byly podejmowane przez pana
prezesa Glapinskiego w sprawach gospodarczo-finansowych Polski (…) to sa
decyzje odpowiedzialne i decyzje dobre – powiedzial.

Przekazal, ze nie zgadza sie krytykami decyzji dotyczacych stop
procentowych, walki z inflacja. – Uwazam, ze ta walka z inflacja i ochrona
polskiej gospodarki, i w czasie covidu, i pozniej, prowadzona jest
skutecznie, w sposob rozwazny i sluszny – ocenil.

Konflikt Pawla Muchy i Adama Glapinskiego

W ubieglym tygodniu w piatek Mucha opublikowal trzystronicowy list do
prezesa NBP Adama Glapinskiego, w ktorym m.in. zarzucil naruszanie jego
dobr osobistych i podkreslil, ze jego publiczne wypowiedzi nie moga byc
wiazane z reprezentowaniem banku centralnego. “Wszelkie nieprawidlowosci, w
tym naruszenia ustaw ze strony Prezesa NBP, ktore zglaszam od miesiecy (a w
ktorych to sprawach wystepowali takze niektorzy inni Czlonkowie Zarzadu
NBP) powinny zostac wyjasnione przez kompetentne organy. Nie ma
niezaleznosci od przestrzegania prawa” – podkreslil Pawel Mucha. Dodal, ze
w przypadku wygranej w procesie o zaplate wesprze znaczaco Hospicjum im.
sw. Jana Ewangelisty w Szczecinie oraz Fundacje Malych Stopek.

“Chodzi o odpowiedzialnosc za bank centralny. O wykonywanie mandatu Czlonka
Zarzadu wedlug mojej najlepszej wiedzy i umiejetnosci, ale przede wszystkim
efektywnie, tj. tak, aby przywrocic pelna zgodnosc dzialania organow NBP z
prawem” – napisal Mucha.

W sobote Mucha zamiescil na platformie X tresc uchwal zarzadu NBP z
listopada 2019 r. w sprawie nagrod dla scislego kierownictwa banku
centralnego. “Nagrody Prezesa NBP to za I kwartal – 3 krotnosc, za II
kwartal – 3,5 krotnosc, za III kwartal – 4 krotnosc a za IV kwartal 4,5
krotnosc miesiecznego wynagrodzenia obliczonego jak ekwiwalent za urlop
wypoczynkowy” – podal Mucha, udostepniajac teksty uchwal. Stanowisko NBP

W zamieszczonym w niedziele w mediach spolecznosciowych komunikacie Biuro
Prasowe NBP oswiadczylo, ze “wynagrodzenia w NBP sa w pelni przejrzyste”.
“Pod wzgledem pelnej jawnosci wynagrodzen i skladania oswiadczen
majatkowych jest on najbardziej przejrzystym bankiem centralnym na swiecie”
– podkreslono. “Narodowy Bank Polski informuje, ze wynagrodzenia w NBP sa
regulowane ustawa. Wielkosc srodkow na wynagrodzenia jest ustalana
corocznie w planie finansowym NBP z uwzglednieniem poziomu plac w sektorze
bankowym” – zaznaczyl NBP w komunikacie.

Podkreslono w nim, ze wynagrodzenie prezesa i wiceprezesow NBP jest
ustalane na podstawie przepisow o wynagradzaniu osob zajmujacych
kierownicze stanowiska panstwowe. Przypomniano, ze wynagrodzenie Prezesa
NBP, Czlonkow Zarzadu i wszystkich dyrektorow jest w pelni jawne i
publikowane co rok na stronie NBP oraz w Biuletynie Informacji Publicznej
NBP.

“Wszyscy tez od prezesa poprzez dyrektorow do osob zajmujacych stanowiska
rownorzedne pod wzgledem placowym ze stanowiskiem dyrektora departamentu i
jego zastepcy skladaja rowniez co rok oswiadczenia majatkowe” – zaznaczono.

Dominika Chorosinska przerwala milczenie. Chodzi o zarzut wydania 500 mln
zl Pierwszego dnia od razu sprawdzilam, jakie decyzje zostaly wydane od 15
pazdziernika do 12 grudnia po wyborach, ale rowniez przez dwutygodniowa
ministre Dominike Chorosinska. Zapadlo okolo 130 najrozniejszych decyzji.
Jedne dobre, drugie niedobre – mowila ostatnio Joanna Scheuring-Wielgus. I
wlasnie doczekala sie odpowiedzi bylej ministry kultury. Poslanka PiS-u
dzierzyla funkcje szefowej MKiDN przez dwa tygodnie i wedlug politycznej
oponentki zdazyla wydac 500 mln zl. – Nie wiadomo, dlaczego one zostaly
wydane. Nie wiadomo, dlaczego ta instytucja albo ta dostala pieniadze, bo
to wszystko bylo bez ladu i skladu – padlo z ust Scheuring-Wielgus.
Dominika Chorosinska odpowiada na zarzuty

Wywolana do tablicy Chorosinska przekonuje w rozmowie z “Faktem”, ze
wszystkie podjete przez nia decyzje byly “w pelni uzasadnione”.

Nie przyjelam stanowiska na dwa tygodnie, by byc malowanym ministrem, tylko
by podejmowac realne decyzje wynikajace z tego urzedu (…)

– broni sie, dodajac, ze pod rzadami PiS kulturze “przypadlo” 6 mld zl i
“jest co najmniej” 30 roznych trwajacych wciaz programow. A na slowa
polityczki Lewicy reaguje tak:

Nie rozumiem skad kwota 500 mln zl, o ktorej mowi pani Joanna
Scheuring-Wielgus, skoro na jedna decyzje, dotyczaca np. Budowy siedziby
Europejskiego Centrum Filmowego CAMERIMAGE w Toruniu, rodzinnym miescie
pani Joanny Scheuring-Wielgus przeznaczamy 400 mln zl i to rowniez finalnie
ja podpisalam zmiane uchwaly w sprawie wieloletniego programu.

A jest to program wypracowywany nie przez miesiace, a przez lata przez
ministra Glinskiego. Trudno mi wiec odniesc sie do jej uwag.

Chorosinska zdazyla zaproponowac m.in. Ustawe o Statusie Artysty
Zawodowego. – Warto zaznaczyc, ze czesto decyzje ministra, to sa pochodne
decyzji departamentow, ktore miesiacami pracuja nad projektami. Wiekszosc
moich decyzji byla opartych na opinii departamentow, ktore zajmowaly sie
danym zagadnieniem (…) – czytamy.

Awantura w Sejmie. Politycy PiS zaklocili obrady i wyszli z sali. Marek
Suski obrazil Szymona Holownie Od poczatku wznowionego posiedzenia Sejmu na
sali panuje goraca atmosfera. Marszalek Sejmu musial przerwac obrady po
tym, jak poslowie PiS skandowali “do wiezienia” i uderzali w lawy poselskie
podczas wystapienia Romana Giertycha. Miedzy Szymonem Holownia a Mariuszem
Blaszczakiem doszlo do ostrego spiecia. W pewnym momencie na mownicy
pojawil sie Marek Suski i zaczal krzyczec: “Oszust!”. W strone marszalka
ruszyl tez Antoni Macierewicz. Po calym zamieszaniu poslowie PiS wyszli z
sali obrad. Pierwszym poslem PiS wystepujacym na mownicy byl Mariusz
Blaszczak. Byly minister obrony uderzyl w nowa wladze w sprawie TVP. Chcial
odroczenia obrad i wypowiedzi “pulkownika UOP Bartlomieja Sienkiewicza”,
ktory “zostal oddelegowany przez Donalda Tuska do przeprowadzenia operacji
specjalnej” w mediach publicznych. Gdy polityk nie przerywal swojego
wystapienia mimo upomnien, marszalek Sejmu wylaczyl mu mikrofon.

Nastepnie na mownicy pojawil sie Roman Giertych z wnioskiem formalnym o
nieodraczanie obrad. W trakcie jego wystapienia poslowie PiS skandowali “do
wiezienia” i uderzali w lawy poselskie. Marszalek Sejmu musial zarzadzic
przerwe i zwolal Konwent Seniorow. Po pieciu minutach Szymon Holownia
wznowil obrady. Zaapelowal jednoczesnie do poslow, aby zachowali powage
podczas obrad, tak aby mozna bylo je kontynuowac.

– Jestesmy w specjalnym czasie. Dlatego bardzo wszystkich prosze, zebysmy
dzisiaj w ostatnim dniu pierwszego posiedzenia Sejmu, kiedy procedowac
bedziemy najwazniejsza ustawe, ustawe budzetowa, skupili sie na tym
procesie, wysluchiwali sie nawzajem i nie dokonywali obstrukcji obrad
parlamentu. Ciazy na nas wielka odpowiedzialnosc – wskazywal marszalek.

Po apelu marszalka swoje wystapienie konczyl Roman Giertych. Jego przemowe
poslowie PiS ponownie zaklocali, krzyczac: “Do wiezienia!”.

Marek Suski do Szymona Holowni: “Jest pan oszustem”

Wowczas na mownicy ponownie pojawil sie Mariusz Blaszczak i doszlo do
spiecia z Szymonem Holownia. – Czy mikrofon jest wylaczony znowu? Pan nie
ma nic wspolnego z demokracja i praworzadnoscia – mowil polityk PiS do
marszalka, ktory nie chcial wlaczyc mu mikrofonu. – Nie pozwolil pan zlozyc
wniosku formalnego. Pan stroi sie w piorka demokraty, tymczasem nie ma to
nic wspolnego z demokracja – dodal Blaszczak. Drogi panie, myli pan
polityke milosci i milosc z naiwnoscia – odpowiadal Holownia. – Bardzo
prosze wrocic na miejsce. Przekroczyl pan czas w sposob znaczny – dodal
marszalek Sejmu. Jak przekonywal, Blaszczak zlozyl juz wniosek formalny i
nalezy nad nim glosowac. – Traktuje to jako obstrukcje – mowil Holownia.

W strone marszalka ruszyli takze Marek Suski i Antoni Macierewicz.

– Lamie pan regulamin. Lamie pan konstytucje. Jest pan oszustem. Oszust.
Oszust! – wykrzykiwal Marek Suski.

– Jak pan moze zabierac glos. To jest bezczelnosc. Ma pan obowiazek dac
glos – grzmial w strone marszalka Antoni Macierewicz.

Po calym zamieszaniu Szymon Holownia zarzadzil powrot do obrad nad ustawa
budzetowa. Gdy rozpoczely sie glosowania, wszyscy politycy z klubu PiS
opuscili sale plenarna Izby.

SPORT

MEDIA: MORZE POLSKIEJ WODKI NA MUNDIALU W KATARZE. PZPN ODPOWIADA

Rok po zakonczeniu pilkarskich mistrzostw swiata w Katarze pojawiaja sie
kolejne informacje dotyczace aktywnosci polskich dzialaczy podczas
mundialu. Serwis meczyki.pl pisze, ze mimo surowego zakazu wwozenia
alkoholu do muzulmanskiego kraju przedstawiciele PZPN znalezli sposob na
jego ominiecie. Federacja odpowiedziala na publikacje. To juz kolejna
odslona burzy, jaka co jakis czas przetacza sie nad polska pilkarska
centrala. Wczesniej dziennikarze ujawnili, ze podczas wyjazdu do Kiszyniowa
na mecz eliminacji do przyszlorocznego Euro w skladzie polskiej delegacji
znalazl sie dzialacz skazany w aferze korupcyjnej. Pozniej ujawniane byly
kolejne szczegoly dotyczace aktywnosci prezesa PZPN Cezarego Kuleszy, w
ktorych niejednokrotnie przewijal sie watek lejacego sie strumieniami
alkoholu. O niektorych informowali sami pilkarze.

Kulesza czesciowo je potwierdzil, mowiac na antenie RMF FM, ze nie wyobraza
sobie, by w obecnosci gosci i sponsorow “siedziec tak bez niczego”.
Zastrzegl przy tym, ze tego typu sytuacje nie maja miejsca w obecnosci
pilkarzy. Nieco inny obraz wylanial sie z opublikowanego w ubieglym
tygodniu tekstu “Gazety Wyborczej”. Informatorzy dziennika wskazywali na
alkoholowe ekscesy prezesa PZPN jako jedna z glownych przyczyn “ucieczki”
Portugalczyka Paulo Sousy z roli selekcjonera reprezentacji Polski. Teraz
swiatlo dzienne ujrzal inny watek tego tematu.

“MORZE DARMOWEJ WODKI”

Z publikacji serwisu meczyki.pl wynika, ze przed pilkarskimi mistrzostwami
swiata w Katarze wladze zwiazku zadbaly o to, by obecnym na imprezie
dzialaczom zapewnic dostep do alkoholu. Dzialania te podjeto mimo scislych
restrykcji zwiazanych z wwozem alkoholu do Kataru, a wykorzystano do tego
wspolprace z Ministerstwem Spraw Zagranicznych i polska ambasada w Dosze.

“PZPN nie chcial siedziec na mundialu tak bez niczego, choc turniej odbywal
sie w Katarze – kraju muzulmanskim, gdzie wwozenie i spozywanie alkoholu
jest surowo karane. Mimo to federacja znalazla sposob, by dzialacze mieli
do dyspozycji morze darmowej wodki w hotelu polozonym daleko od centrum
Doha. W te wysokoprocentowa misje zaangazowano Ministerstwo Spraw
Zagranicznych i Ambasade RP w Katarze. Do paczki dorzucono kabanosy” –
czytamy. Dostarczony na miejsce alkohol i przekaski podczas trwania
mundialu mialy sie znajdowac w jednym z pokojow hotelowych, do ktorych
dostep miala miec tylko czesc dzialaczy z wladz zwiazku. Autor publikacji
podkresla, ze w zajmowanym przez PZPN obiekcie obowiazywal zakaz sprzedazy
alkoholu i jego spozywania (w niektorych obiektach i pod pewnymi warunkami
sprzedaz jest dozwolona, ale wiaze sie z wysokimi kosztami).

MINISTERSTWO I PZPN ODPOWIADAJA

MSZ potwierdzilo fakt udzielenia pomocy w zakresie dostarczenia
kontrowersyjnych przesylek do Kataru, tlumaczac przedsiewziecie dzialaniami
zwiazanymi z “promocja kraju”.

Podobnej argumentacji w swojej odpowiedzi na publikacje uzywa tez PZPN.

“Celem projektu bylo umacnianie pozytywnego wizerunku Polski, promocja
polskiej gospodarki i rozwoj polskiego eksportu produktow sektora
rolno-spozywczego oraz poprawa rozpoznawalnosci polskich produktow w
panstwie Katar” – czytamy w opublikowanym w mediach spolecznosciowych
komunikacie zwiazku. “Polskie produkty byly dystrybuowane w czasie
organizacji recepcji dla kregow administracji, biznesu, sektora sportu i
turystyki (23 i 29 listopada), dzialania Fan Zone w Ambasadzie (codziennie
w czasie fazy grupowej), organizacji Dnia Niepodleglosci oraz organizacji
spotkan i rozmow promujacych wspolprace z Polska. Dodatkowo czesc byla
wykorzystana jako upominki dla VIP w trakcie i po zakonczeniu FIFA2022 oraz
upominki dla gosci zaproszonych przez Strony na FIFA2022” – informuje PZPN.

W informacji nie ma jednak mowy o tym, jakie dokladnie spotkania i z kim
odbyly sie w ramach realizowanej przez PZPN i MSZ wspolpracy przy “Dniach
Polskich w Dosze”.

Tak, to prawda! Fenomenalne wiesci dla kibicow W przyszlym sezonie ma
wystartowac nowy format Ligi Mistrzow, a hiszpanski “Sport” informuje, ze
juz w 2025 roku powstanie Superliga. Kibice zastanawiaja sie, czy Superliga
bedzie dodatkowo platna dla widzow. Odpowiedz na to pytanie rowniez podaje
“Sport”. 60 godzin. Tyle w 2021 roku trwalo zagrozenie inwazja Superligi na
ustalony porzadek futbolu. Wielka rewolta, na ktorej czele stali Andrea
Agnelli (owczesny prezes Juventusu) i Florentino Perez z Realu Madryt,
zostala odwolana. Lista dwunastu czlonkow zalozycieli zaczela sie
blyskawicznie kurczyc, zaczynajac od odplywu angielskich klubow. Ale pomysl
jednak wrocil. Ba! To cos znacznie wiecej niz sam pomysl. Europejski
Trybunal Sprawiedliwosci stwierdzil, ze FIFA i UEFA “naduzyly swojej
dominujacej pozycji”, a takze naruszylī prawa konkurencji blokujac
powstanie Superligi. Ani FIFA, ani UEFA nie mialy prawa zakazywac
powstawania nowych pilkarskich inicjatyw.

Superliga calkowicie darmowa

Zaplanowana reforma Ligi Mistrzow zacznie obowiazywac od 2024 roku, ale
prawdopodobnie potrwa tylko rok, bo juz w 2025 ma powstac Superliga, ktora
w czwartek poinformowala, ze “monopol sie skonczyl”. Bernd Reichart z firmy
A22, ktora jest odpowiedzialna za prowadzenie Superligi, poinformowal, ze
klubom z Superligi nie groza zadne sankcje i moga swobodnie decydowac o
swojej przyszlosci. Zapowiedzial tez, ze wszystkie mecze Superligi beda
bezplatnie transmitowane.

Jak maja wygladac rozgrywki Superligi?

Znany wloski dziennikarz Fabrizio Romano zdradzil szczegoly projektu
Superligi. Beda trzy poziomy rozgrywek, a lacznie wystapia 64 kluby. Kazdy
zespol rozegra 14 spotkan (w tym polowa na wyjezdzie). Mozliwe beda spadki
i awanse z poszczegolnych dywizji. Po zakonczeniu sezonu zasadniczego
rozegrana zostanie faza pucharowa.

Sromotna kleska UEFA! Jest wyrok. Ta data przejdzie do historii Trybunal
Sprawiedliwosci Unii Europejskiej wydal wyrok w sprawie zapowiadanych przez
UEFA i FIFA sankcji, dla klubow chcacych stworzyc Superlige. Europejska i
swiatowa federacja poniosly wielka kleske i juz niedlugo mozemy zobaczyc
koniec Ligi Mistrzow. 21 grudnia 2023 moze zaznaczyc sie w historii
futbolu, jako jeden z najwazniejszych dni w historii. Kiedy nalezy
spodziewac sie ewentualnego startu Superligi? W kwietniu 2021 roku 12
uznanych klubow oglosilo pomysl utworzenia Superligi – nowych, elitarnych
rozgrywek pilkarskich w Europie. Pomyslodawcami byly Real Madryt, Barcelona
i Juventus. Nie spodobalo sie to wielu kibicom, ale przede wszystkim
niezadowolona byla UEFA. Europejska federacja zapowiedziala sankcje wobec
klubow i pilkarzy, ktorzy wezma udzial w rozgrywkach. Okazuje sie, ze nie
bylo to zgodne z prawem. Ten wyrok zmieni historie pilki noznej? Superliga
zatwierdzona przez TSUE. Kleska UEFA

UEFA nie zgadzala sie, by najwieksze kluby w niej zrzeszone odeszly i
stworzyly wlasne rozgrywki. Dlatego tez Juventus, Real Madryt i Barcelona
oskarzyly federacje o monopol. Po dlugich i skomplikowanych procesach
wreszcie w tej sprawie padl wyrok Trybunalu Sprawiedliwosci Unii
Europejskiej. TSUE przyznal racje wspomnianym klubom i uznal, ze blokady i
sankcje zapowiedziane UEFA i FIFA sa niezgodne z prawem. W orzeczeniu
czytamy, ze “doszlo do naduzycia wladzy dominujacej”, a “sankcje wobec
uczestnikow sa niedopuszczalne, poniewaz takie pary naruszaja prawo Unii
Europejskiej”. Najwazniejsze jest jednak zdanie: “Ani FIFA, ani UEFA nie
moga nakladac sankcji na kluby, ktore biora udzial w alternatywnych
rozgrywkach”. Na razie poczekac trzeba jeszcze na uzasadnienie wyroku, z
ktorego wynikac bedzie, czyli kluby dolaczajace do Superligi beda mogly
pozostac w strukturach UEFA i FIFA. Na razie wiadomo jednak, ze obecne
zasady obu federacji wedlug TSUE “nie podlegaja zadnym kryteriom
gwarantujacym ich przejrzysty, nieobiektywny, niedyskryminujacy i
proporcjonalny charakter”. Wiele wskazuje, ze juz niedlugo kluby
zalozycielskie znow beda mogly wznowic realizowanie wielkiego projektu.
Superliga pierwotnie miala zrzeszac w swoich strukturach 12 klubow, ktore
beda rywalizowaly miedzy soba. Byc moze 21 grudnia 2023 roku przejdzie do
historii, jako symboliczne zakonczenie monopolu UEFA i powstanie
najwazniejszych rozgrywek klubowych w Europie. Katalonski “Sport” donosi,
ze na razie Superliga z pewnoscia nie ruszy, a kolejne miesiace moga
przebiegac na negocjacjach z UEFA i refleksjach nad formatem rozgrywek. Te
mogloby rozpoczac sie nawet w sezonie 2025/26.

DETEKTYW

NAPALONY ordynator

Mariusz GADOMSKI

Kluczowe dla sledztwa mialy oczywiscie zeznania lekarek, utrzymujacych, ze
Leopold C. je molestowal. Jednej z nich kazal sie rozebrac, wyjasniajac, ze
kobieta

musi sie poddac badaniu ginekologicznemu, ktore on osobiscie przeprowadzi.
Siedziala w sekre- tariacie gabinetu ordynatora oddzia- lu wewnetrznego.
Trzymala swoje atuty w reku, a sci-

slej rzecz biorac w plastikowej teczce. Miala w niej dyplom ukonczenia
studiow medycz- nych oraz zaswiadczenie o odbytym stazu zawodowym i
wolontariacie w hospicjum. Zapewnienia, ze dolozy wszel- kich staran by
zyskac uznanie przelozonych i jest gotowa na przyjecie nawet najtrudniej-
szych wyzwan zawodowych ulozyla sobie w glowie. Jeszcze rano przy sniadaniu
przecwi- czyla co ma mowic. Gleboko wierzyla, ze dostanie etat na tym
oddziale, ale oczywiscie pewnosc zyska po rozmowie kwalifikacyjnej.
Przyszla pare minut przed umowionym spo- tkaniem. Sekretarka wskazala jej
krzeslo i powiedziala, zeby poczekala az szef ja wezwie. Po czym wyszla.
Czekanie sie przedluzalo. Juz dwadziescia minut tu siedzi. Ale zalezalo jej
na tej pracy, wiec jak bedzie trzeba poczeka nawet dwie godziny.

ZE MNA TEZ CHCIAL…

W koncu klamka w drzwiach gabinetu poruszyla sie. Wyj- rzal przystojny
szpakowaty mezczyzna w bialym fartuchu narzuconym na zielony kitel. Jego
aparycja mogla budzic skojarzenia z serialowymi lekarzami. Przyjrzal sie
uwaz- nie kandydatce na rezydentke. Mial nieprzenikniony wyraz twarzy.

– Zapraszam – powiedzial po chwili.

Gdy weszla, zamknal drzwi gabinetu. Rozmowa trwala nie- spelna 10 minut.
Agata wybie- gla pobladla, zszokowana. Nie czekajac na winde pognala
schodami.

Gdy kilka dni pozniej opo- wiedziala o swojej “przygodzie” z ordynatorem
jednej z kole- zanek, takze mlodej lekarce, tamta pokiwala glowa i powie-
dziala, ze to zadna nowosc.

– Ze mna tez chcial to robic. Niewiele brakowalo, a dalabym mu w pysk –
dodala.

Zdarza sie, ze naukowcy, ale nie tylko, rowniez ludzie wybit- ni, z
osiagnieciami w uprawia- nej przez nich dziedzinie, maja rozne dziwactwa,
nietypowe nawyki, upodobania, niekie- dy potrafia wprawic bliznich w
oslupienie swoim zachowa- niem. Albert Einstein na naj- slynniejszym
zdjeciu, jakie mu wykonano, pokazuje jezyk. Genialny inzynier i wynalaz- ca
Nikola Tesla panicznie bal sie zarazkow i z tego powodu rzadko podawal
komus reke na powitanie. Tworca Face- booka Mark Zuckerberg ma slabosc do
szarych swetrow i koszulek. W gronie tym nie brakuje znanych, wybitnych
lekarzy. Poludniowoafrykanski kardiochirurg, doktor Christia- an Barnard,
ktory jako pierw- szy na swiecie przeprowa- dzil transplantacje ludzkiego
serca, w takim samym stopniu uwielbial kobiety (slynny byl jego romans z
wloska gwiaz- da ekranu, Gina Lollobrigida), jak tez samego siebie,
potrafil godzinami podziwiac w lustrze swoje odbicie. W Polsce opi- nie
oryginala mial profesor Zbigniew Religa, niektore jego wypowiedzi weszly do
mowy potocznej.

Medyczne osiagniecia dok- tora Leopolda C., bylego ordy- natora oddzialu
wewnetrznego jednego z lubelskich szpitali nie byly tak spektakularne jak
wyzej wymienionych, niemniej cieszyl sie opinia doskonalego fachowca i mogl
sie poszczy- cic wieloma sukcesami zawo- dowymi. Podobnie jak slynny
transplantolog z Kapsztadu

SLUZBA ZDROWIA

mial slabosc do pieknych kobiet. Podziwianie wdzieku i urody pan nie jest
grzechem, trzeba to jednak robic z klasa. A tej lubelski ordynator najwy-
razniej nie mial.

W tamtejszym swiatku medycznym od dawna sie o tym mowilo. Zachowanie
Leopolda C. budzilo zgor- szenie i sprzeciw. Doktor nie ograniczal sie
bowiem do prawienia damom slownych komplementow, lecz w malo wyszukany
sposob zaczepial je, podszczypywal, oblapial, a czasami posuwal sie jeszcze
dalej w swoich zuchwalych “amorach”.

Jego “zdobyczami” – cho- ciaz bardziej na miejscu bylo- by nazwac te
kobiety ofiara- mi – nie byly znane aktorki, modelki i piosenkarki (to jed-
nak nie ta liga), lecz podlegly mu zenski personel szpitalny. I w tym byl
szkopul. Szef to nie kolega, ktoremu, gdy sobie zanadto pozwala mozna ostro
powiedziec “precz z tymi lapa- mi”. Wszak poprawne stosunki z przelozonym,
podobnie jak laska panska, na pstrym koniu jezdza. Brak przyzwolenia na
takie zachowanie ordynatora, wyrazenie sprzeciwu, moglo grozic roznymi
konsekwencja- mi: negatywna ocena pracy, pominieciem przy podziale premii,
zlosliwym wyznacze- niem dyzuru w dniu, kiedy kobieta miala na przyklad
wesele u kuzynki.

Leopold C. byl, jak kazdy czlowiek, mieszanka zalet i wad. Do jego przywar,
oprocz nieposkromionego apetytu erotycznego, nalezala takze msciwosc.

MUSZE SPRAWDZIC JEJ CZYSTOSC PRZEDSLUBNA…

Mloda lekarka, ktora przyszla do ordynatora w sprawie etatu w szpitalu i
uciekla z jego gabi-netu jak oparzona. Stalo sie to, gdy poczula na swoim
ciele dotyk reki mezczyzny i usly- szala, ze jest to “standardowe badanie
kandydatki do pracy”. Rozwazala powiadomienie organow scigania o probie
molestowania seksualnego. Jednak po namysle zrezygno- wala z takiego kroku.

Byli wtedy tylko we dwoje w gabinecie, nie miala wiec swiadkow – byc moze
sekretar- ka, przeczuwajac co sie swieci, wolala niczego nie widziec i nie
slyszec. Poza tym on byl wazna osobistoscia w szpitalu, a ona zwykla
niedoswiadczona lekar ka, krotko po studiach, bez znajomosci i ukladow. A
prze- ciez tajemnica poliszynela bylo, ze w takich sytuacjach leka- rze,
podobnie zreszta jak inne grupy zawodowe, kryja jeden drugiego. Ty pomozesz
mnie, ja pomoge tobie – tak to dzia- la. Nie miala ochoty wylado- wac w
jakims osrodku zdrowia w miejscu, gdzie diabel mowi dobranoc. Totez
poplakala sobie i z gorzkim przeswiad- czeniem, ze swiat to nie jest dobre
miejsce dla ludzi wrazli- wych, postanowila milczec.

Inne kobiety byly w jeszcze gorszym polozeniu niz ona. Agata nie pracowala
w tym samym szpitalu i nie musia- la znosic obecnosci Leopol- da C. One
niestety musialy. Ordynator swiadomy swojej wladzy na oddziale poczynal
sobie niczym sredniowiecz- ny satrapa. Z niewiadomych powodow czul
szczegolny pociag do mlodych mezatek i kobiet, ktore wkrotce mialy nimi
zostac. Pewnego razu doszlo do zenujacej sceny. Jedna z rezydentek oznajmi-
la kolezankom radosna wia- domosc, ze wychodzi za maz. Byly gratulacje,
zyczenia, jed- nakze w pewnym momencie usmiech dziewczyny zamienil sie w
wyraz obrzydzenia.

To bylo na zebraniu oddzia- lu, w obecnosci kilkunastu osob. Glos zabral
ordyna- tor C. Zwrocil sie do przyszlej mezatki.

– Moje gratulacje – powie- dzial slodkim tonem. – Ale jest sprawa, ktora
musimy sie zajac. Majac na wzgledzie komfort psychiczny szanownego narze-
czonego, powinnismy spraw- dzic “czystosc przedslubna” jego wybranki.

Jesli to byl zart, nikogo nie rozsmieszyl. Zapadlo milcze- nie. Niezrazony
nim Leopold C. kontynuowal swoje wywody. Stwierdzil, ze przed wiekami
sprawdzanie czy poddana bia- loglowa jest dziewica lezalo w kompetencji jej
pana. Teraz wiadomo, panow juz nie ma, bo jest demokracja. Ale sa prze-
lozeni w pracy, ktorzy moga, ba powinni przejac uprawnienia feudalow. On
jest gotow to zro- bic, nawet tu i teraz, naturalnie gdy postronne osoby
wyjda.

Nie byl to niestety odosob- niony wyskok ordynatora. Inne lekarki takze
slyszaly z jego ust szokujace propo- zycje. A gdy nikt nie widzial,
dopuszczal sie wobec nich rzeczy nazywanych w jezyku prawniczym “innymi
czyn-

nosciami seksualnymi”. Taka sytuacja utrzymywala sie przez kilka lat.
Leopold nie mial zadnych oporow moral- nych i czul sie przy tym cal-
kowicie bezkarny. Mylil sie jednak. Zapomnial, ze dopoty dzban wode nosi,
dopoki mu sie ucho nie urwie.

NAWET MEZA SIE NIE WYSTRASZYL

Joanna G. wielokrotnie, na wlasnej skorze doswiadczala przykrosci ze strony
szefa. Cze- sto zachodzil ja znienacka od tylu, lapal za biust, obmacy-
wal, skladal propozycje natury seksualnej. Nagabywal ja takze
telefonicznie, wydzwania- jac z pytaniem, kiedy wresz- cie przestanie mu
sie opierac, lub wysylajac nieprzyzwoite SMS-y.

Zrozpaczona lekarka opo- wiedziala o wszystkim mezowi, ktory nie posiadal
sie z gniewu. Oznajmil, ze porozmawia sobie po mesku z panem ordynato- rem
i wytlumaczy mu, ze jak kobieta mowi “nie”, to tak wla- snie trzeba
rozumiec jej slowa. I rzeczywiscie spotkal sie z Leopoldem C. Niestety,
sku- tek rozmowy, jaka z nim prze- prowadzil, byl zaden. Lekarz wysmial
pretensje jego zony, stwierdzil, ze jej oskarzenia sa nieprawdziwe – widac
kobie- ta ma jakies fantazje i probuje wcielic je w zycie. Na koniec kazal
mu opuscic w trybie pil- nym jego gabinet, w przeciw- nym razie wezwie
ochrone.

Na jakis czas udreka mal- zonkow ustala. Joanna urodzi- la dziecko i poszla
na urlop macierzynski. Ale czas szybko mijal, zblizal sie dzien, kiedy
musiala wrocic do pracy. Bala sie tego, pewna, ze ordyna- tor znowu bedzie
ja nagaby- wal. Plakala, byla w depresji, mowila, ze odejdzie ze szpitala i
poszuka sobie innej pracy. – Poczekaj z tym zwolnie- niem – przerwal jej
maz. – A wlasciwie dlaczego to ty masz odejsc, a nie on? Tyle kobiet
skrzywdzil i co, ma sie cieszyc, ze znowu wygral?

– Co z tego, ze skrzywdzil? Dalej pracuje i robi co mu sie podoba. To nie
takie latwe jak myslisz – odparla ze smutkiem.

– A moze wlasnie dlatego wlos mu nie spadl z glowy, ze nikt tego nie
zglosil? Moze naj- wyzszy czas to zrobic?

Po dlugim namysle Joanna posluchala meza. Udali sie we dwoje do dyrektora
szpitala. Kobieta opowiedziala w szcze- golach o wszystkich przypad- kach
nagannego zachowania Leopolda C., ktorych doswiad- czyla, jak tez o swoich
obawach zwiazanych z przyszloscia.

– Mam podstawy sadzic, ze gdy wroce na oddzial, wszystko zacznie sie od
nowa. Nie wiem jak to zniose – powiedziala.

Maz potwierdzil jej slowa. Malzonkowie wymogli na dyrektorze obietnice
zajecia sie ta sprawa i wyciagniecie kon- sekwencji wobec napalonego
ordynatora.

EFEKT DOMINA

Nie bardzo jednak wierzy- li, ze dyrekcja szpitala ukarze Leopolda C. Byl
on doswiad- czonym lekarzem, cenionym specjalista, funkcje ordyna- tora
sprawowal od poczatku powstania oddzialu, ktorym kierowal. Cieszyl sie
dobra opi- nia i zaufaniem przelozonych, lubili go i szanowali pacjenci,
ktorych leczyl. Nigdy nie byl karany sadownie ani dyscypli- narnie za
najmniejsze nawet przewinienie.

Wiadomosc, ze taki oto “krysztal” molestowal seksual- nie lekarke byly dla
dyrekto- ra szpitala szokiem, ale wbrew

pesymistycznym przewidywa- niom nie zatuszowal skandalu. Wrecz przeciwnie,
sila zarzu- tow byla tak duza, ze dyrek- tor niezwlocznie postanowil
przeprowadzic postepowanie wyjasniajace.

Na jego polecenie pracow- nicy szpitala dyskretnie pytali lekarki z
oddzialu wewnetrz- nego i innych czy wiedza cos na temat seksualnych
zaczepek ordynatora, skierowanych do jednej z ich kolezanek. Efek- ty tego
wewnetrznego docho- dzenia okazaly sie piorunuja- ce. Nastapil efekt domina
albo lawiny.

Wypytywane kobiety nie tylko potwierdzily slowa lekar- ki przebywajacej na
urlopie macierzynskim, ale trzy z nich powiedzialy, ze one takze byly
molestowane przez Leopol- da C. Przelozony mial dazyc do spotkan sam na
sam, niewazne czy w gabinecie, czy np. w win- dzie, obmacywal, dotykal,
skla- dal “niemoralne” propozycje.

Kilka dni pozniej czte- ry lekarki zlozyly w dyrekcji szpitala oficjalna
skarge na zachowanie ordynatora. Reak- cja dyrektora znowu byla zde-
cydowana i taka, jaka przy- stoi zwierzchnikowi. Wezwal Leopolda C. i z
kamiennym wyrazem twarzy przeczytal mu cala liste zarzutow pod jego adresem.

– Co pan na to, panie ordy- natorze? – zapytal.

– To nieprawda, nie zrobi- lem tego. To sa wymysly.

– Z jakich powodow te kobiety mialyby klamac?

– Nie wiem, moze to spisek. Uknuly go, zeby mnie zdyskre- dytowac, bo
jestem wymagaja- cym przelozonym.

– Wszystkie to sobie wymy- slily? Nawet stazystki, piele- gniarki i
dziewczyna z bufetu? Niech pan bedzie powazny…

Leopold C. nie wiedzial co odpowiedziec. Zwiesil glowe i nie byl juz taki
pewny siebie jak zazwyczaj. Dyrektor ener- gicznym ruchem podsunal mu
zadrukowany arkusz papieru, polecil przeczytac dokument i podpisac go. Bylo
to zwolnie- nie z pracy w trybie natych- miastowym. Ordynator mial godzine
na spakowanie rzeczy i opuszczenie terenu szpitala. Jesli sie do tego nie
zastosu- je, zostanie wyprowadzony przez ochrone. Zwolnienie, uwzgledniajac
sytuacje, odbylo sie z zachowaniem wszelkich przepisow i procedur.

BURZA W LUBLINIE

Zarowno sprawa domniema- nego molestowania seksualne- go lekarek przez ich
szefa, jak tez sposob rozwiazania z nim umowy o prace, wywolaly w Lublinie
burze komentarzy. Na palcach jednej reki mozna bylo policzyc tych, ktorzy
sta- neli w obronie doktora. Chwa- lono natomiast zdecydowana postawe
dyrektora szpitala, ktory nie zawahal sie wyrzucic z pracy czlowieka, pod
adre- sem ktorego padly tak powazne zarzuty.

– Dobrze sie stalo, ze dyrek- tor zadzialal blyskawicznie i nie zamiotl tej
sprawy pod dywan. Prawo powinno byc rowne dla wszystkich: i dla salowej, i
dla ordynatora – powiedzial jeden z pracownikow lubelskiego szpitala.

Na zwolnieniu z pracy sie nie skonczylo. Dyrekcja powia- domila o sprawie
Prokuratu- re Rejonowa w Lublinie, ktora wszczela dochodzenie. Przeslu-
chano kilkudziesieciu pracow- nikow szpitala. Zarzuty wobec ordynatora
gastroenterolo- gii sie potwierdzily. Kluczowe znaczenie dla sledztwa mialy
oczywiscie zeznania lekarek, utrzymujacych, ze Leopold C. je molestowal.
Jednej z nich kazal sie rozebrac, wyjasnia-

jac, ze kobieta musi sie poddac badaniu ginekologicznemu, ktore on
osobiscie przeprowa- dzi. Zeznania te coraz bardziej pograzaly doktora.

– On chyba ma bardzo pogardliwy stosunek do ludzi, a do kobiet w
szczegolnosci. Zupelnie nie liczyl sie z nimi. Uwazal, ze jako
przelozonemu, wolno mu bylo tak sie wobec nas zachowywac. Moze nawet
wydawalo mu sie, ze jestesmy mu to winne – powiedziala jedna z
pokrzywdzonych.

Przesluchani przez pro- kuratorow lekarze z oddzialu wewnetrznego
potwierdzili takie zachowania przelozone- go. Stwierdzili, ze Leopold C.
nie przejmowal sie tym, ze inni moga zobaczyc co robi lub uslyszec co mowi.
Chyba wierzyl w to, ze na kierowa- nym przez siebie oddziale jest panem i
wladca, ktoremu wszystko wolno. I ze nikt mu sie nie przeciwstawi. Na oko-
licznosc oporu mial bowiem sposob…

Jesli obmacywana przez niego kobieta za bardzo bronila sie przed tymi
“pieszczotami”, Leopold C. mowil, ze dobrze, zostawi ja w spokoju, ale to
sie tak gladko nie skonczy. Straszyl ja, mowiac, ze moze pozegnac sie z
kariera zawo- dowa. Medycyna to specyficz- na profesja, nietrudno o blad w
sztuce lekarskiej, bo czlowiek jest tylko czlowiekiem. Ale taka sprawe
mozna wyciszyc albo naglosnic. A ty co wybierasz, skarbie…

Mial naklaniac podwladne na wspolne wyjazdy sluzbowe i prywatne, zastraszac
je, kiedy odmawialy. Dla tych, ktore mu “podpadly” potrafil byl bardzo
zlosliwy, np. zlecajac wykonanie zadan, ktore byly niemozliwe do
zrealizowania. I odwrotnie – ulegle i poslusz- ne mogly liczyc na
zyczliwosc szefa. Mlode lekarki zarzucily

ordynatorowi nie tylko to, ze je molestowal seksualnie, ale takze nekal
uporczywymi tele- fonami i SMS-ami, szantazo- wal, ze jesli nie zgodza sie
na zaproponowany przez niego “uklad” ujawni rzekomo kom- promitujace je
informacje.

Pokrzywdzone zeznaly, ze zyly w ogromnym stresie. Musialy szukac pomocy
psy- chologicznej. Jedna z nich stwierdzila, ze po powrocie z pracy, czesto
wymiotowala. Inna powiedziala, ze ordynator nie “odpuszczal” i molestowal
ja nawet gdy byla w zaawan- sowanej ciazy. Po tym, jak dyrekcja szpitala
zarzadzila przeprowadzenie wewnetrzne- go dochodzenia, ktore mialo
potwierdzic badz odrzucic zarzuty lekarek, przelozony mial je naklaniac do
wycofania oskarzen. Grozil konsekwen- cjami sluzbowymi.

LAGODNOSC WYMIARU SPRAWIEDLIWOSCI

Prokuratura Rejonowa w Lubli- nie oskarzyla 59-letniego Leopolda C. o
uporczywe neka- nie czterech lekarek i dopusz- czenie sie wobec nich
molesto- wania o charakterze seksual- nym. Mezczyzna, przesluchany w
charakterze podejrzanego, nie przyznal sie do popelnie- nia zarzucanych mu
czynow. Zaprzeczyl jakoby mial nekac lekarki rezydentki, i inne pra- cujace
na jego oddziale kobie- ty, jak tez doprowadzac je do poddania sie
czynnosciom sek- sualnym. Owszem, prawda jest, ze wzywal je do gabinetu,
nie- kiedy kilka razy w ciagu dyzu- ru, ale bylo to podyktowane wylacznie
wzgledami zawodo- wymi. Taka jest specyfika pracy w szpitalu, gdzie
niejednokrot- nie wazy sie ludzkie zycie. Tu nie ma miejsca na sentymenty.

Owszem, nie ma, ale tym bardziej nie powinno docho-dzic do sytuacji, ze
podwladne skarza sie na szefa, ze je pokle- puje po posladkach, dotyka ich
biustu i opowiada sprosne dowcipy. Leopold C. przyznal, ze czasami, dla
rozladowania stresujacej sytuacji, pozwalal sobie wobec nich na roznego

REKLAMA

rodzaju “zarty”. Nie przypusz- czal, ze kobiety potraktuja jego zachowanie
jako molestowanie seksualne.

Sprawa Leopolda C. trafila do Sadu Rejonowego Lublin- -Zachod. Byly juz
ordyna- tor bronil sie identycznie jak

w postepowaniu przygoto- wawczym – nie robil nic zlego, wymagal tylko
posluszenstwa i czasami pozwalal sobie na niewyszukane zarty. Jego wyja-
snienia nie przekonaly sedziow. Uznano, ze material dowodowy, zgromadzony
przez prokuratu- re potwierdza zarzuty posta- wione oskarzonemu. Ponad
wszelka watpliwosc mezczy- zna dotykal piersi, bioder, ud i posladkow
pokrzywdzonych kobiet. Wbrew ich woli glaskal je, przytulal, przyciskal do
scia- ny, calowal w twarz i szyje.

Werdykt brzmial: winny. Jednakze wymiar kary nie byl przesadnie surowy.
Leopold C. zostal skazany na rok pozba- wienia wolnosci w zawieszeniu na 3
lata. Ponadto mial 3-letni zakaz zblizania sie do pokrzyw- dzonych kobiet.
Sad odwolaw- czy, ktory rozpatrywal sprawe na wniosek obrony, utrzymal w
mocy wyrok sadu nizszej instancji.

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl,