Dzien dobry – tu Polska – 23.09.2022

XXX

DZIEN DOBRY- TU POLSKA
Gazeta Marynarska
Imienia Kpt. Ryszarda Kucika
Rok XX nr 257 (6515) 23 wrzesnia 2022r.

Uwaga-donosy!
ZAPAMIETAJCIE TO NAZWISKO:
Elzbieta Grabarek-Bartoszewicz nie chce wojsk NATO w Polsce ani ukrainskich
dzieci w polskich szkolach. Byla we wladzach komitetu, ktory gratulowal
Putinowi napasci na Ukraine.
Politycy PiS chca z niej zrobic szefowa Europejskiego Centrum Solidarnosci.
Czy ktos jeszcze uwaza, ze general Pytel nie ma racji? Czy ktos jeszcze sie
ludzi, ze PiS nie jest sterowany przez agenture Putina?
Zapamietajcie to nazwisko!
—————
MAGIA SLOW ( i” gestow)
Z zainteresowaniem wysluchalem przedwczoraj przemowienia Wladimira Putina.
Nie bede wyreczal analitykow, ktorzy rozlozyli jego wystapienie na czynniki
pierwsze. Sluchajac slow o obronie niepodleglosci i perfidnym ataku
Zachodu, ktory zagraza bytowi panstwa, pomyslalem, ze przemowienia pisze
mu ta sama osoba co Kaczynskiemu. Ani slowa prawdy i belkot, ktory zmusza
inteligentnych ludzi do wylaczenia telewizora po 2 minutach. Jezeli jednak
przezwyciezymy odruch wymiotny i dotrwamy do konca, to mozemy dopatrzec sie
kilku roznic. W tekstach Putina brakuje odniesien do Tuska. Jego role
przejal Zelenski, a Ukraincy pelnia role Polakow oglupianych przez
propagande obcych mediow. Prezes Polski nie posluguje sie straszakiem
atomowym nie dlatego, ze nie chce, ale z powodu braku takiej broni. Putin
natomiast nie wspomnial o wstawaniu z kolan, ale pewnie przeoczyl i
nastepnym razem naprawi swoje niedopatrzenie. Poza tymi drobnymi roznicami
cala reszta brzmi identycznie.
Nawet choeografie maja podobna.Jeden i drugi kuleje i zmusza swiat do
spekulacji o swoim zdrowiu. Jednego tylko nie rozumiem, dlaczego Putin nie
chodzi w brudnych i zniszczonych butach. Nie ukradl tez Giertychowi kurtki.
Nie potrafie tego wyjasnic, ale moze komus sie uda.
Waldemar HARTMAN

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna


http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac,
jak rowniez dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837
cel szczegolowy: MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA
Mozna tez wplacac karta platnicza lub eprzelewem poprzez portal
siepomaga.pl (odnalezc Stowarzyszenie LIVER oraz w tresci wplaty wpisac
koniecznie MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA) lub klikajac na www.liver.pl
banner “wesprzyj nas”

Kursy walut w kantorze internetowym i kantorach wybrzeza.
Dolar: 4.8343 PLN Euro: 4.7758 PLN Frank szw.: 4.9621 PLN
Funt: 5.4750 PLN
Kantor Conti Gdansk SKUP- Dolar: 4.78 PLN Euro: 4.69 PLN Funt:
5.39 PLN
Kantor JUPITER As Szczecin SKUP- Dolar: 4.71 PLN Euro: 4.61 PLN
Funt: 5.29 PLN

Pogoda w kraju
Pochmurno z rozpogodzeniami. Na zachodzie i w centrum nie bedzie padac,
natomiast w pozostalych regionach przelotnie popada niewielki deszcz.
Termometry pokaza maksymalnie od 12 stopni Celsjusza na polnocnym
wschodzie, przez 15 st. C w centrum, do 18 st. C na Ziemi Lubuskiej

Uwaga, plaga!
POLACY Z BIEDY ZACZELI KRASC NA POTEGE
W sklepach jest coraz drozej. I coraz czesciej zdarzaja sie w nich
kradzieze. Wedlug policji popelniaja je dotad niekarani starsi ludzie, do
niedawna zwykli klienci. Nie radza sobie z bieda. Ale kradna i mlodzi,
usprawiedliwiajac sie brakiem pieniedzy.
Maly sklep osiedlowy na warszawskiej Ochocie prowadzony przez malzenstwo.
Mieszkaja nad sklepem, w salonie w rogu mruga stale wlaczony monitor z
widokiem wnetrza sklepu z kamer, ktore niedawno zamontowali. Ekspedientka
zza lady ma zasloniety widok na chlodnie, wiec to oni w mieszkaniu na
monitorze zauwazyli mezczyzne w czapce z daszkiem, gdy jednym ruchem reki
zgarnal do torby wszystkie lezace na polce masla. – Od razu wybieglismy,
ale zdazyl uciec – mowi ciagle poruszona wlascicielka sklepu. Bo, zaznacza,
to zawsze byla spokojna okolica, stali klienci, dotad takie rzeczy sie nie
zdarzaly. A nie ma u nas ubezpieczenia od kradziezy, nikt im nie zwroci za
ukradziony towar. A zaraz potem okazalo sie, ze i staly klient ich okradal.
Wyszlo to na jaw, gdy ekspedientka raz przy placeniu poprosila, zeby
pokazal, co ma w torbie, i okazalo sie, ze ma w niej wiecej produktow. –
Zwykle dziewczyny sie krepowaly, zeby zagladac ludziom do toreb, bo
obowiazywalo jakies zaufanie, szczegolnie wobec stalych klientow, a tu
prosze, no przykro – mowi wlascicielka sklepu. A moze to z biedy, z glodu?
– Zlodziej to zlodziej – ucina dywagacje.
Adam Suliga, specjalista do spraw bezpieczenstwa w Polskiej Izbie Handlu,
rozumie takie podejscie. Dla wlascicieli najwazniejsze jest, zeby sklep nie
ponosil strat, a teraz zywnosc zaczyna byc kradziona jak nigdy wczesniej –
to zauwaza cala branza. Wedlug danych Komendy Glownej Policji skala
kradziezy sklepowych wzrosla o ponad 30 proc. rok do roku. Takiego skoku
nigdy wczesniej nie bylo. W pierwszym polroczu 2021 r. zgloszonych
przestepstw kradziezy bylo prawie 13,5 tys., a w pierwszym polroczu
biezacego roku ponad 17 tys. Wzrost dotyczy wszystkich wojewodztw, a
najgorzej bylo i jest w Dolnoslaskiem. Ale juz wykroczen, czyli glownie
kradziezy na male kwoty, juz ponad milion w pierwszym polroczu.
Kim sa zlodzieje i dlaczego kradna? O to zawsze pytaja policjanci, gdy
przyjezdzaja wezwani do sprawcy zatrzymanego na goracym uczynku, by ustalic
chocby, czy to nie czlonek zlodziejskiej szajki – tlumaczy Adam Suliga. O
to pytaja tez zatrzymanych od razu sprzedawcy i ochrona. – I wynika z tego,
ze o ile wczesniej zdecydowana wiekszosc kradziezy byla dokonywana przez
osoby, ktore faktycznie dzialaly w grupach, o tyle teraz sa to przewaznie
ci, ktorzy skarza sie na biede, zubozenie – mowi Suliga.
Wedlug jego informacji wiekszosc zatrzymywanych teraz za kradziez w
sklepach to osoby, ktore nigdy wczesniej nie byly nawet notowane. I kradna
produkty, ktore w statystykach sie dotad nie pojawialy. – Wczesniej
kradziono glownie drogie kosmetyki, sprzet RTV, z artykulow spozywczych
najwyzej alkohol czy droga kawa, a wiec towary, ktore przestepcy mogli
odsprzedac. Obecnie kradzione sa wedliny, sery, maslo – opowiada Adam
Suliga. I podsumowuje: to kradzieze na wlasne potrzeby.
Takich przypadkow jest coraz wiecej, wedlug notatek policyjnych dotad
niekarani, nawet nienotowani, wczesniej nieznani policji starsi ludzie sa
lapani na okradaniu sklepow, w ktorych byli czestymi klientami. Niedawno w
Grodzisku Mazowieckim 66-latek zostal zlapany na kradziezy towaru za 100
zl. Z monitoringu wyszlo jednak, ze mogl krasc tez wczesniej, i to wspolnie
z 63-letnia partnerka, z ktora przychodzil na zakupy. Wlasciciel wyliczyl
straty na 600 zl. Oboje przyznali sie do winy i poprosili o dobrowolne
poddanie sie karze. W Glubczycach na Opolszczyznie z kolei nienotowana
wczesniej 68-latka od kilku miesiecy sukcesywnie okradala miejscowe
supermarkety.
5 mld zl strat rocznie
Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji
skupiajacej 18 najwiekszych koncernow handlowych, przyznaje: – Po raz
pierwszy obserwujemy tak masowe zjawisko, jesli chodzi o kradziez produktow
spozywczych, co potwierdza, ze ludzie maja mniej pieniedzy i staraja sie po
prostu jakos przezyc. Pauperyzacja spoleczenstwa sie poglebia. Odpowiedzia
ze strony firm jest wzmozona ochrona, wieksza liczba kamer. Siec sklepow
Kaufland jako pierwsza zaopatrzyla wszystkie rodzaje masla w naklejki
antykradziezowe, jakimi dotad oznaczano towary drogie. Co w sumie nie
powinno dziwic, skoro wedlug raportu “Koszyk zakupowy” firmy ASM Sales
Force Agency cena produktow tluszczowych, w tym wlasnie masla, w rok
skoczyla o 86 proc. Dwucyfrowe podwyzki objely rowniez nabial (21 proc.),
piwo i uzywki (19 proc.), produkty sypkie (12 proc.) oraz mieso, wedliny i
ryby (11 proc.). Jak wyjasnia Maja Szewczyk, dyrektor Dzialu Komunikacji
Korporacyjnej Kaufland Polska, po zabezpieczenia siegnieto z powodu
nasilenia sie kradziezy, co moze byc spowodowane obecna sytuacja
ekonomiczna. Czyli inflacja i wysokimi cenami. Zabezpieczone naklejkami
zostaly tez steki i alkohol. Dzialaja one na dwa sposoby – bez rozkodowania
przejscie przez bramki uruchamia alarm, a sama ich obecnosc powstrzymuje od
kradziezy. O tym, ktore towary dostana naklejki antykradziezowe, decyduje
centrala, ale menedzer marketu w zaleznosci od tego, jakie produkty uwaza
za najbardziej narazone na kradziez.
Taka naklejka oczywiscie kosztuje, ale wraz ze wzrostem cen staje sie to
oplacalne.
– Staramy sie wychwytywac wszystkie przypadki kradziezy – mowi prezes
Renata Juszkiewicz. I dodaje, ze zlodzieje maja rozne sposoby: mlodzi moga
szybko produkt z polki zdjac i uciec, a starszy zwykle ochroniarz ich nie
dogoni. Sa tez osoby starsze, ktore jedza na miejscu, w sklepie, i w
rozmowie na zapleczu tlumacza, ze nie chcialy, ale nie maja srodkow na
zycie. – Rozmawiamy z firmami i wszyscy przyznaja, ze skala kradziezy jest
duza i co gorsza rosnie z miesiaca na miesiac – opowiada Juszkiewicz.
Oczywiscie firmy nie chca ujawniac swoich strat z tego tytulu.
– W Polsce szacujemy straty zwiazane z kradziezami na 5 mld zl rocznie.
Statystycznie wychodzi, ze kazdy obywatel kradnie rocznie towaru za 130 zl
– dodaje Ewa Pytkowska, szefowa polskiego oddzialu Checkpoint Systems,
zajmujacego sie bezpieczenstwem w handlu, w tym ochrona przed kradziezami.
Co najczesciej pada lupem zlodziei? Wedlug danych Checkpoint System
statystyczna zelazna piatka produktow to po kolei: alkohol, papierosy,
swieze mieso, sery, konserwy rybne. Atrakcyjne dla zlodziei sa rowniez
kawy, mleko dla niemowlat, energetyki (to szczegolnie w sklepach
usytuowanych niedaleko szkol). Tymczasem – jak przewiduje Ewa Pytkowska –
jesien moze przyniesc jeszcze gorsze statystyki. Wedlug badan Checkpoint
Systems najbardziej narazone na kradzieze beda nie galerie handlowe, lecz
wlasnie male sklepiki, zwykle bez ochrony, na ktora nie stac wlascicieli,
usytuowane przy szkolach, przystankach, stacjach, gdzie mozna latwo uciec i
wmieszac sie w tlum. Jak sie takiego zlodzieja nie zlapie i towaru nie
odzyska – to koniec, sklep ma strate. Przy wykrywalnosci kradziezy na
poziomie 20 proc. kradzieze byly juz nie raz przyczyna bankructw – mowia
ludzie z branzy. Nie ma mozliwosci ubezpieczenia sie od kradziezy, a
mandaty czy nawet zasadzane grzywny od zlodziei trafiaja do budzetu
panstwa, a nie do okradzionego sklepu.
Ajentka niewielkiej Zabki skonczyla wlasnie inwentaryzacje po miesiacu
dzialalnosci. Przyznaje, ze w kasie brakuje 1 tys. zl, co bedzie musiala
pokryc z wlasnej kieszeni. – No, kradna, kradna – mowi. Czy wzywa policje?
Macha reka. – Po co? Przeciez wiadomo, ze nic z tego nie bedzie, najwyzej
mandat, zawracanie glowy.
Bo wedlug prawa od 2018 r. kradziez towarow wartosci do 500 zl wlacznie to
nie jest przestepstwo, za ktore grozi kara od trzech miesiecy do pieciu lat
wiezienia. To tylko wykroczenie, ktore najczesciej konczy sie mandatem, w
najgorszym razie, gdy policjant zdecyduje sie wszczac postepowanie,
aresztem maksymalnie do pol roku. Dlatego nic dziwnego, ze inna ajentka
Zabki spod Warszawy skarzy sie tylko klientom, ze jest okradana nawet po
kilka razy dziennie i czuje sie kompletnie bezradna. Przyznaje, ze to teraz
plaga.
Oszustwo zamiast kradziezy
Dramat jest w sklepach wyposazonych w kasy samoobslugowe. Firma Efficient
Consumer Response policzyla, ze to tam czesciej dochodzi do kradziezy. Ten
wzrost wynosi od 33 do nawet 150 proc. Metod stosowanych jest kilka:
przeklejanie kodow kreskowych tanszych na drozsze produkty albo wskazywanie
innych towarow, niz ma sie w rzeczywistosci, lub po prostu nieskanowanie
wszystkich produktow. Jak ostatnio w drogerii na warszawskim Mokotowie. Z
notatki policyjnej wynika, ze 71-letnia kobieta, dotychczas nienotowana,
zostala przylapana przez sprzedawcow na tym, ze pod towary, ktore ukladala
po zeskanowaniu, podlozyla jeden, za ktory nie zaplacila. Jak sie okazalo,
bylo to pudelko z witamina D za 35,99 zl. Przyjechala policja, wypisala
mandat. Kobieta tlumaczyla, ze pominela witaminy przypadkiem. Policjanci
przejrzeli monitoring sklepu i okazalo sie, ze odwiedzala drogerie co
dwa – trzy dni i mogla ukrasc wiecej, gdyz drogeria doliczyla sie manka na
1,5 tys. zl. Kobieta uslyszala wiec zarzuty karne.
W Elblagu 35-latka, choc w koszyku miala sliwki, mandarynki i gruszki, to
wszystko skasowala jako grejpfruty, ktore akurat byly w promocji. Kilka dni
temu w Swidniku na Lubelszczyznie policjanci dostali wezwanie ze sklepu
spozywczego. Jeden z pracownikow zauwazyl, ze para – 49-letni mezczyzna i
44-letnia kobieta – wykladajac owoce i warzywa na wage, na klawiaturze
wybiera inne, znacznie tansze towary. Czeresnie i pomidory wazyli jako
cebule, a banany i morele jako marchewke. Tak oznaczony towar nabili na
kasie samoobslugowej. Jak podala policja, wartosc strat oszacowano na ok.
20 zl, ale zwrocono uwage, ze wartosc szkody nie jest istotna jesli taki
czyn zostal zakwalifikowany jako oszustwo, a nie jako kradziez. Wowczas
wartosc ukradzionego towaru nie ma zadnego znaczenia, a grozi kara od
szesciu miesiecy do osmiu lat wiezienia.
Policja rzeczywiscie czesto mowi w takich wypadkach o oszustwie, ale ten
sposob, by powaznie karac za drobne kradzieze sklepowe, niedawno upadl w
sadzie. Mezczyzna zostal zlapany na kradziezy perfum o wartosci 139,99 zl.
I – jak podaje na swoim blogu “Dogmaty karnisty” dr Mikolaj Malecki –
zostal skazany przez sad za oszustwo mniejszej wagi na kare trzech miesiecy
ograniczenia wolnosci. Odwolal sie. W maju sad okregowy w Zielonej Gorze
orzekl, ze oszukac mozna tylko drugiego czlowieka, a nie kase automatyczna.
Zmienil kwalifikacje czynu z oszustwa na wykroczenie i wymierzyl mu kare
grzywny w wysokosci 1,5 tys. zl.
Parujace paliwo, znikajaca cebula
Wzrost cen paliw przelozyl sie tez od razu na wzrost kradziezy na stacjach
benzynowych. Ich skale jasno pokazuja policyjne statystyki. Na przyklad pan
z Mercedesa, zarejestrowany 1 lipca na kamerze monitoringu na stacji
niedaleko Gorzyc na Slasku, po nalaniu do baku i kanistrow w bagazniku
125,17 litra benzyny spokojnie odjechal.
Przestepstw kradziezy paliwa w pierwszej polowie 2021 r. zgloszono 1080, a
w tym samym czasie w tym roku – 1543. A liczba wykroczen (drobniejsze
kradzieze) wzrosla niemal o polowe. Bylo 29 tys., jest 43,5 tys.
Skokow na paliwo jest wiecej i sa to coraz czesciej zorganizowane akcje –
ze zmienionymi tablicami rejestracyjnymi i bagaznikami pelnymi kanistrow, z
wykorzystaniem specjalnie wyposazonych w wielkie pojemniki aut. Kradzione
jest paliwo nie tylko na stacjach benzynowych, ale tez sciagane z aut w
bazach transportowych, a nawet stojacych na parkingach. W powiecie
wielickim zatrzymano 44-letnia kobiete oraz 38-letniego mezczyzne w trakcie
kradziezy paliwa z zaparkowanych aut. W aucie mieli trzy plastikowe
zbiorniki na paliwo oraz plastikowe przewody. Jak ustalili pozniej sledczy
z Komendy Powiatowej Policji w Wieliczce, podejrzani w okresie od lipca do
sierpnia tego roku dokonali pieciu tego typu przestepstw (kradziezy,
usilowania kradziezy oraz kradziezy z wlamaniem do pojazdow), kradnac w
sumie 900 litrow paliwa. Wedlug danych Polskiej Organizacji Przemyslu i
Handlu Naftowego w pierwszym kwartale tego roku odnotowano 18,4 tys.
ucieczek z pelnym bakiem. Dla porownania w calym 2021 r. bylo to “zaledwie”
11 tys.
Drozyzna powoduje, ze ludzie beda kupowac w “drugim obiegu”, nie pytajac o
zrodlo, byle placic mniej. Dlatego tez wysokie ceny towarow to wiekszy zysk
dla zawodowych zlodziei. Wraca zjawisko zorganizowanych grup przestepczych
i wtorny rynek produktow nieco tanszych niz w sklepach, jak kawa, alkohol
czy drogie maszynki do golenia. Albo wlasnie paliwa.
Nowym zjawiskiem sa kradzieze plodow rolnych, i to w ilosciach hurtowych,
gdy na rynku cebula kosztuje od 5 do nawet 10 zl za kilogram. W
poniedzialek, 5 wrzesnia na policje w Opatowie w woj. swietokrzyskim
zglosil sie rolnik, ktoremu wyrwano z ziemi i skradziono 500 kg cebuli.
Podobna kradziez miala miejsce w miejscowosci Szewce w Wielkopolsce, tu z
pola rolnika regularnie znikaja coraz wieksze ilosci cebuli, ziemniakow, a
nawet mlodej marchwi. Rolnik szacuje straty na co najmniej 200 kg cebuli i
200 kg ziemniakow. Dla poszkodowanego sprawa jest jasna – zlodziej kradnie
warzywa na handel i tego typu sytuacje beda na wsiach coraz czestsze ze
wzgledu na szalejaca drozyzne. Tym bardziej ze trudno zlapac zlodzieja na
goracym uczynku, bo trzeba by pilnowac pol w zasadzie caly czas.
Zdecydowala sie na to niedawno wlascicielka gospodarstwa rolnego w
Szkotowie kolo Olsztyna, ktorej co rusz znikaly z pola ziemniaki w
ogromnych ilosciach. Do pilnowania 200 ha wynajela profesjonalna agencje
ochrony z noktowizorami, dronami i bronia gazowa, ktora 24 godziny na dobe
strzeze pol.
Kult cwaniactwa
Czy staniemy sie krajem zlodziei? Do czego nas to wszystko doprowadzi?
Psycholog dr Jerzy Poboha nie jest dobrej mysli: – Tu sie sprawdza takie
powiedzenie: jak nie bede miec pieniedzy, pojde krasc. To jest ten
mechanizm. Oczy wiscie, jak ktos ma zasady moralne, bariery, predzej umrze
z glodu, nizby mial ukrasc, ale dla czesci ludzi tak to dziala. Tym
bardziej ze morale spoleczne bardzo sie obnizylo, panuje kult cwaniactwa i
“zalatwiactwa”. To wszystko sprzyja tego typu zachowaniom. Tym bardziej ze
czlowiek ma wlasne mechanizmy obronne, czyli mechanizm racjonalizacji i
samousprawiedliwienia: “Mam mniej pieniedzy, wobec tego musze cos ukrasc”.
U kazdego ten mechanizm moze sie uruchamiac w innej sytuacji. To nie musi
byc taki kompletny brak pieniedzy – tlumaczy dr Poboha – ale jest taka
zasada: jezeli mozna ukrasc, to nalezy ukrasc.
“My nie kradniemy, tylko korzystamy z okazji, kradna wylacznie oni”,
podsumowal niezyjacy juz prof. Marek Kosewski w swojej pracy “Uklady. O
tym, dlaczego uczciwi ludzie czasem kradna, a zlodzieje unosza sie
honorem”. Twierdzil, ze bledem jest dzielenie ludzi na uczciwych i
nieuczciwych, na porzadnych i lajdakow. Pisal: “Uczciwi ludzie zachowuja
sie uczciwie, bo ich potrzeba wlasnej godnosci domaga sie zaspokojenia.
Kradna zas i oszukuja tylko wtedy, gdy sa przekonani, ze moga tak postapic
– ze nie jest to kradziez, tylko “okazja”.
Violetta KRASNOWSKA

Ciszej nad tym Antonim!
TANIEC MACIEROWICZA
Niezaleznie od tego, co stalo sie potem, kazdy z nas pamieta, co robil rano
10 kwietnia 2010 r. Podobnie jak Amerykanie nie wyrzuca z pamieci emocji
zwiazanych z 11 wrzesnia. Wiedza, co czuli i gdzie byli, kiedy samoloty
wbijaly sie w wieze WTC. Pierwsza i druga historie opowiadalem wam jako
dziennikarz. Kiedy nie dowierzaliscie glosnikom radiowym i ekranom
telewizorow, ja probowalem nazywac rzeczy, na ktore w depeszach agencyjnych
brakowalo slow. Smolensk to symbol polskiego balaganu, chojraczenia,
procedur na sznurkach, chorego ego. Zadnej religii, zadnego mesjanizmu. A
jednak znalazl sie czlowiek, ktoremu partia pozwolila na zalozenie Kosciola
Smolenskiego. Mial panstwowy budzet, narzedzia propagandy, zgode szefa
panstwa i mogl zaszalec. W tym przypadku to nie jest zbieznosc slow. To
czyste szalenstwo moment kulminacji ma juz za soba, ale dopoki PiS ma
wladze fizyczna i mentalna nad spora czescia kraju, Smolensk wciaz bedzie
narzedziem do zapalania emocji.
Reporter TVN24 Piotr Swierczek udowodnil w swoim materiale, ze podkomisja
smolenska rzadzona przez Antoniego Macierewicza ukryla amerykanski raport
obalajacy teze o zamachu. Sama go zamowila, zaplacila za niego 8 mln zl,
ale Macierewicz nie pokazal wszystkich wnioskow. Zwlaszcza tych, ktore nie
byly mu na reke. Wykluczaly zamach, wskazywaly zwykla katastrofe.
Podkomisja opublikowala swoj raport w kwietniu tego roku, ale dalej zyje i
wydaje publiczne pieniadze. W sumie przez ponad szesc lat zabawa
Macierewicza w zamach, ktorego nie bylo, kosztowala nas wszystkich 30 mln
zl. Dobrze, ze choc to udalo sie ustalic, bo przez lata wydatki komisji
byly zaslaniane tajemnica.
Panstwo w panstwie trwa i trwac ma. Kaczynski pozwala Macierewiczowi sie
tlic, bo nigdy nie wiadomo, do czego ten moze sie przydac. A Rosja to lubi.
Przypadek pana Antoniego jest ciekawym eksperymentem Jaroslawa
Kaczynskiego. Mamy w partii czlowieka, ktory jest uwielbiany przez czesc
elektoratu, nie mozemy zatem sie go pozbyc, chocby nie wiem co. Chronimy
wiec jego i jego zabawki, i wyciagamy, kiedy sluza naszemu interesowi. Jak
dlugo jeszcze?
Mialem spore obawy, zabierajac sie za ten felieton. Wiem, ze dla wielu
polskich widzow zawsze bede tym, od ktorego dowiedzieli sie o tym
tragicznym wypadku. Sam odreagowywalem to dlugo. Pierwszy raz rozplakalem
sie po miesiacu, zrzucajac z siebie emocje wypadku i pracy przy jego
opisywaniu. Kiedy wiec zapytalem uzytkownikow Twittera, z czym dzis im sie
kojarzy slowo “Smolensk”, w jednej chwili dostalem mnostwo odpowiedzi: “z
obrzydliwym tancem na trumnach” (Aga), “z klamstwem i manipulacja” (AnnaS),
“z lekcewazeniem zasad i przekonaniem o tym, ze wiemy wszystko lepiej”
(CezaryK), “z ohyda niepotrzebnych ekshumacji. Z lekcewazeniem prawdy, by
klamstwa moc uzywac jak wytrychu. Z czyms uzytecznym politycznie, czego
mozna w nieskonczonosc uzywac do przykrywania bledow, afer, niekompetencji”
(Kriss), “z cynizmem wladzy oraz pogarda dla smierci ofiar i cierpienia ich
rodzin” (Monika), “z klamstwem, ktore podzielilo Polske ostatecznie”
(Magdalena).
To wlasnie efekt pracy Macierewicza i wspierajacych go politykow PiS.
Trudno dzis wyobrazic sobie instytucje panstwa, ktora moglaby rozliczyc
Macierewicza z jego szalenstw. Jedyne, co zostaje, to apel: ciszej nad tym
Antonim.
Jaroslaw KUZNIAR

MISIOWE MRUCZANKI
Upust zolci- Czwartek
Powraca na wokande lament nad wymieraniem Narodu Polskiego. Przez dziesiec
lat ubylo nas okolo 0,5 mln, powiada GUS. Co to bedzie, co to bedzie!
A z drugiej strony jest nas jednak okolo 41 mln, okolo 3 mln wiecej, bo
przyjechali Ukraincy. Ale to dla rodaka z Gorki Dolnej co innego. Co prawda
niespecjalnie go interesuje, kto faktycznie pracuje na jego emeryture, ale
zawsze – bozia nie ta, kluski jakies inne” I co, piwo mam pic z jakims
ciapatym?
Z rzadka sie juz ruszam po miescie, ale widuje wyraznie wiecej ludzi z
niekoniecznie biala cera; w mojej klatce schodowej mieszka na przyklad od
pewnego czasu przesympatyczna para mlodych inteligentow: on czarny jak
smola, wybitny lekarz zreszta, naukowiec. Naprzeciwko jacys Kurdowie z
fajnymi, dobrze wychowanymi dzieciakami, zawsze usmiechnietymi i witajacymi
sasiadow czysta polszczyzna”
Tak. “Rdzennych” Polakow jest coraz mniej. Rosnie nam bowiem wyksztalcenie
nawet mimo roznych Czarnkow – a jak rosnie wyksztalcenie, to spada przyrost
naturalny. Prawidlowosc, choc niektorzy lkaja, ze sie babom poprzewracalo
we lbach i chca karier zamiast dzieci i prania mezowych gaci. Z drugiej
strony coraz wiekszej liczbie osob przestaje takze sie podobac pisuar, wiec
wyjezdzaja” Jest ruch.
Przybywaja przeciez inni. Innego koloru skory, innej wiary – fakt.
Szybko sie ucza jezyka, dostosowuja sie do miejscowych zwyczajow, uzyskuja
obywatelstwo, nasycaja kultura. Staja sie pelnoprawnymi Polakami oni sami,
a juz z pewnoscia beda takimi ich dzieci; choc tuman uwaza, ze to grozne
(choc z drugiej strony emigracje do takiej Anglii czy Niemiec uwaza za
calkowicie w porzadku i wscieka sie, gdy “rodaka” spotka tam jakas
dyskryminacja).
Co wiecej: zawsze tak bylo, choc moze nie bylo to zjawisko tak dostrzegalne
i na taka skale. Ale wtedy nie bylo takich zabawek jak wielkie samoloty
pasazerskie i globalna lacznosc”
A w dodatku owa tak oplakiwana “rdzennosc”, tak wielbiona “polska krew” to
pojecia zupelnie puste z naukowego punktu widzenia. Nic te terminy nie
znacza, dokladnie nic.
Przy okazji: kto chce, moze sobie dzis zrobic za nieduze pieniadze badania
genetyczne. Zaloze sie, ze jak zobaczy wyniki i swoje genetyczne drzewo
genealogiczne, to padnie. I niekoniecznie mu sie to spodoba. Tyle ze nie ma
po co robic takich badan – chyba , ze kogos to bawi – bo wszyscy jestesmy
mieszancami. Co ma za znaczenie – kogo z kim?
Tyle ze Bakiewicz, Miedlar, Braun, Jedraszewski i rozne takie” A takze ich
glowny protektor; wiecie, o kim mysle.
No tak. Ale co sie robi z zadra w dupie?
Zdaje sie, ze w tej sprawie zaczelismy sie wczoraj ciut dogadywac.
Bogdan MIS

SPORT
( Teksty w tej rubryce sa prezentem Dzialu Sportowego “Rzeczpospolitej”
dla Czytelnikow gazetki na morzu, jako wyraz wspierania Marynarskiego
Pogotowia Gargamela)

I co Pan na to, Panie Stefanku?
ORLY BEZ DZIOBOW I PAZUROW
Polska – Holandia 0:2.
W meczu na Stadionie Narodowym Polacy nie tylko byli slabsi od Holendrow,
ale nawet nie probowali podjac z nimi walki.
Holendrzy tylko na poczatku meczu mieli pecha. Pomocnik Teun Koopmeiners
tak nieszczesliwie zderzyl sie z Karolem Linettym, ze musial opuscic
boisko. Trudno powiedziec jak Holandia gralaby z Koopmeinersem, ale i bez
niego robila to, co umie najlepiej. Bo gra zgodnie z wypracowanym systemem,
w ktorym nagly brak jednego zawodnika niczego nie zmienia.
Przez cala pierwsza polowe mozna bylo odniesc wrazenie, ze Holendrzy graja
do przodu, a Polacy do tylu, bo w srodku boiska nikt im nie przeszkadza.
Holendrzy budowali swoje akcje od obrony, skad pilka za kazdym razem
trafiala do Frenkie de Jonga. A on odpowiednim podaniem uruchamial
partnerow na skrzydlach lub prostopadlym podaniem. W pierwszej polowie
tylko raz stracil pilke.
2 strzaly
oddali Polacy w pierwszej polowie na bramke Holendrow
Wiekszosc takich akcji powodowala w naszej druzynie oglaszanie alarmu i
mozna powiedziec, ze byl to stan trwaly. Akcja, po ktorej Holandia zdobyla
prowadzenie byla jedna z najladniejszych, jakie rozegrano na tym stadionie.
Kilka szybkich podan calkowicie rozmontowalo polska obrone, Holendrzy
doslownie wjechali w nasze pole karne, bo straznicy nie bardzo wiedzieli
gdzie i kogo pilnowac. Ta akcja byla dla nich zbyt szybka. W jej efekcie
Cody Gakpo kopnal pilke do naszej bramki z najblizszej odleglosci
Gry w zaden sposob to nie zmienilo. Holendrzy nadal trzymali pilke, a
Polacy nawet kiedy ja odebrali, nie bardzo wiedzieli co z nia zrobic. Byli
bardzo dobrze pilnowani, Holendrzy przewidywali zarowno podania, jak i
kierunki natarcia, jesli nie jest slowo na wyrost.
W rezultacie w pierwszej czesci gry Polacy oddali na bramke Remko Pasveera
tylko dwa strzaly. Piotr Zielinski strzelil slabo w srodek, a Nicola
Zalewski obok slupka. Przebieg meczu powinien odpowiadac Polakom, ktorym
najlepiej wychodzi gra z kontry. Tyle, ze nie przeprowadzili takiej akcji
ani razu.
Udalo sie wreszcie w 53 minucie, kiedy prawym skrzydlem popedzil Przemyslaw
Frankowski. Dogral bardzo dokladnie do Arkadiusza Milika, ktory jednak z
linii piatego metra kopnal pilke wysoko ponad bramka.
Na boisku nie bylo juz wtedy de Jonga. Trenera Louisa van Gaala stac byl na
oszczedzanie sil najlepszego zawodnika. Sposobu gry to nie zmienilo. Nie
uplynal kwadrans, kiedy Steven Bergwijn wykonczyl akcje bardzo podobna do
tej z pierwszej polowy. Znowu Holendrzy okazali sie za szybcy i za dobrzy
technicznie dla naszych obroncow, wiec Szczesnemu pozostalo wyjecie pilki z
siatki.
Ciag dalszy toczyl sie nadal wedlug scenariusza napisanego przez Louisa van
Gaala. Jego pilkarze bawili sie gra, piescili pilke, a Polacy wygladali
przy nich jak kowale przy snycerzach. W czerwcu, w Amsterdamie Holendrzy
tez lepiej grali, jednak Polacy walka niwelowali roznice. Teraz nie. Grali,
jakby im sie nie chcialo. Woleli patrzec jak popisuje sie przeciwnik.
Trudno nawet wystawiac indywidualne cenzurki. Nie bylo w naszej druzynie
zawodnika, o ktorym moglibysmy powiedziec, ze byl zdecydowanie lepszy od
partnerow. Ci, ktorzy zbieraja dobre recenzje za wystepy w dobrych klubach
dobrych lig, calkowicie rozczarowali. Skoro graja slabiej w reprezentacji,
to moze przydalby sie trener, ktory odpowiednio by nimi pokierowal, z
pozytkiem dla tej reprezentacji.
Pewnie Robert Lewandowski tez ma w tej sprawie jakies przemyslenia. Nie
pamietam meczu na Stadionie Narodowym, w ktorym Lewandowski nie oddalby
strzalu na bramke.
Stefan SZCZEPLEK
Polska: Szczesny – Bednarek, Glik, Kiwior – Frankowski (79, Bereszynski),
Krychowiak, Linetty (46, Milik), Zalewski 79, Skoras) – Szymanski (70,
Klich), Zielinski (86, Legowski) – Lewandowski
———————-
(Dzien dobry -tu Polska” oprac. na podstawie “Gazety Wyborczej”, “Przegladu
Sportowego”, “Rzeczpospolitej”,
“Polityki”,”Newsweeka” TVN24 “Obywateli” i OnetPl)
Stala wspolpraca redaktorska: Tomasz ROSIK