DZIEN DOBRY – TU POLSKA GAZETA MARYNARSKA Imienia Kpt. Ryszarda Kucika (Rok
XXIV nr 175) (67414)
24 czerwca 2024r.
Pogoda
niedziela, 23 czerwca 22 st C
Czesciowe zachmurzenie
Opady:0%
Wilgotnosc:60%
Wiatr:18 km/h
Dzien dobry Czytelnicy 🙂
Dzis na wstepie prosba od Pana Slawka 🙂
Ja tez sie do tej prosby grzecznie przychylam. Gargamel uczynilby to mniej
grzecznie a bardziej dosadnie” A ze spoglada na wszystko z gory, to lepiej
dla nas, zebysmy nie zawiedli. Jak to spiewali? Kto sie boi Gargamela
niechaj zaraz idzie spac” a kto mu sie przeciwstawia ma sie czego bac 😉
Jakos tak to lecialo :))))
Ania Iwaniuk
Witam
Saldo na Marynarskim Pogotowiu Gargamela wynosi 29,21 zl zl (dwadziescia
dziewiec zl dwadziescia jeden). Wplaty od ostatniego “meldunku (od
07.06.2024 r. ) to 50 zl a wydatki to sfinansowanie leczenia Moniki
Kruszynskiej w Klinice AKH w Wiedniu oraz zakupy lekow dla Bohdana
Denysiuka.
W planach mamy do zaplaty za wkladki uszne dla Bohdanka oraz leki na kwote
797,90 zl. Brakuje srodkow na subkoncie – czy szansa pojawi sie na wsparcie
zalezy od marynarzy … Nigdy nie zawodzili 🙂
Serdeczne pozdrowienia,
Slawomir Janus
Prezes Stowarzyszenia Pomocy Chorym Dzieciom LIVER
Dowcip
Rozmowa dwoch przestepcow:
– Za co siedzisz?
– Falszowalem pieniadze. Banknot stu zlotowy wyszedl mi bardzo dobrze, ale
jak zrobilem trzystu zlotowy, to cos poszlo nie tak.
Szefowa neo-KRS delegowala sama siebie do Biura neo-KRS. “Wobec
kontrowersji” cofnela swoja zgode. Przewodniczaca neo-KRS Dagmara
Pawelczyk-Woicka delegowala sama siebie do pracy w Biurze neo-KRS. Pytania
i wnioski formalne w tej sprawie, miedzy innymi dotyczace kwestii
wynagrodzenia, zadali czlonkowie Rady – senator Krzysztof Kwiatkowski oraz
posel Tomasz Zimoch. Pawelczyk-Woicka przekazala nastepnie, ze “wobec
takich kontrowersji, ktore budzi to delegowanie, cofa swoja zgode na to
delegowanie”. W piatek odbylo sie posiedzenie neo-KRS. Podczas obrad
czlonek Rady, posel Tomasz Zimoch powiedzial zwracajac sie do
przewodniczacej neo-KRS Dagmary Pawelczyk-Woickiej, ze “mija trzeci dzien,
od momentu, kiedy miala pani udzielic informacji o przyjetej przez
Prezydium uchwale”. Chodzi o zgode na wniosek zlozony przez
Pawelczyk-Woicka na to, by delegowac ja do pracy w Biurze Rady. – Pani
nawet nie poinformowala Rady o takiej uchwale, czy ona w ogole zostala
przyjeta czy nie – dodal.
Delegowany do Rady przez Senat Krzysztof Kwiatkowski zlozyl wniosek
formalny o informacje, “jakie stanowisko przewodniczaca zajmuje w Biurze
Krajowej Rady Sadownictwa, kto jest przelozonym przewodniczacej Krajowej
Rady Sadownictwa w Biurze Krajowej Rady Sadownictwa i czyje polecenia
wykonuje przewodniczaca bedac pracownikiem Biura Krajowej Rady Sadownictwa”.
Przewodniczaca neo-KRS Dagmara Pawelczyk-Woicka ocenila, ze pytania sa
“bezsensowne”. – Nie wykonuje niczyich polecen. Zarzadzam Biurem Rady.
(…) To jest oczywiste, ze ja zarzadzam Biurem Rady. Nie mam nic wiecej do
powiedzenia na ten temat – dodala. Kwiatkowski skierowal takze prosbe o
udostepnienie wynikow glosowania Prezydium Rady nad wnioskiem oraz o
szczegoly dotyczace wynagrodzenia przewodniczacej. Jak przekazal, w zwiazku
z delegacja do biura, Pawelczyk-Woicka nie powinna miec wyplacanych diet za
udzial w posiedzeniach neo-KRS. Sytuacje nazwal “samowola
budzetowo-finansowa”. Szefowa Rady oglosila wtedy przerwe w obradach. Po
ich wznowieniu przekazala, ze “wobec takich kontrowersji, ktore budzi to
delegowanie, cofa swoja zgode na to delegowanie”. Senator Kwiatkowski
przekazal pozniej w mediach spolecznosciowych, ze pytania zlozyl takze na
pismie. “Beda musieli w neo-KRS odpowiedziec” – napisal. W mediach
spolecznosciowych odpowiedziala mu Pawelczyk-Woicka. “Pudlo, pudlo” –
napisala na platformie X. “Nie bylo pracy, ktora wykonywalabym pod nadzorem
pracownikow Biura, gdyz zgodnie z ustawa, to do mnie nalezy ostatni glos w
Biurze, zadne pieniadze z tego tytulu nie mialyby byc wyplacone i tym
bardziej nie zostaly wyplacone” – dodala.
“Ucielam ten temat, aby przystapic do rozpatrywania kandydatur aplikantow
KSSiP (Krajowej Szkoly Sadownictwa i Prokuratury – red.)” – zakonczyla.
Dagmara Pawelczyk-Woicka zostala przewodniczaca neo-KRS w maju 2022 roku.
Sedzia ma opinie osoby bliskiej Zbigniewowi Ziobrze. Do Rady starala sie
dostac nieskutecznie jeszcze przed rzadami Prawa i Sprawiedliwosci. W 2018
roku zostala prezesem Sadu Okregowego w Krakowie z nominacji Ziobry. Jej
awans byl jednym z najbardziej spektakularnych: z najnizszego szczebla,
czyli sedziego sadu rejonowego, na prezesa krakowskiego SO, jednego z
najwiekszych sadow w Polsce. Wobec neoKRS, ktorej stala sie przewodniczaca,
rowniez wysuwane sa powazne oskarzenia, m.in. o brak niezaleznosci od
poprzedniego rzadu sformowanego przez PiS. Glownie z tego powodu Rada
zostala tez wykluczona z Europejskiej Sieci Rad Sadownictwa. Okresla sie ja
jako upolityczniona ze wzgledu na sposob wyboru jej czlonkow – na mocy
nowelizacji z 2017 roku 15 czlonkow-sedziow KRS wybiera Sejm, a nie jak
wczesniej zgromadzenia sedziowskie.
Na autokarze nie bylo tabliczki. Kierowca chwycil za wkretarke i ja
przykrecil Podczas policyjnej kontroli w Hrubieszowie (woj. lubelskie)
okazalo sie, ze na autokarze przewozacym dzieci brakuje odpowiedniego
oznakowania. Kierowca, niewiele sie namyslajac, chwycil za wkretarke i –
razem z jednym z rodzicow – przymocowal tabliczke. Policjanci sprawdzali
akurat stan techniczny autokaru, ktorym dzieci mialy wybrac sie na
wycieczke, gdy zauwazyli, ze pojazd nie ma odpowiedniego oznakowania –
tabliczki informujacej, ze przewozone sa nim dzieci.
Jak pisze w komunikacie aspirant sztabowy Edyta Krystkowiak z Komendy
Powiatowej Policji w Hrubieszowie, kierowca niewiele sie namyslajac chwycil
za wkretarke i – razem z jednym z rodzicow – przymocowal tabliczke do
autokaru. “” z przymocowana w ten sposob tabliczka wyruszyl z dziecmi i
opiekunami w podroz na wyczekiwana wycieczke” – podkresla policjantka.
Zacheca tez do zglaszania autokarow do kontroli.
“Po takiej kontroli mamy pewnosc, ze nasze pociechy wyjada na wakacje
sprawnym technicznie pojazdem, a wiozacy ich kierowca jest trzezwy i z
odpowiednimi uprawnieniami. Kontrole moze zglosic policji organizator
wyjazdu, rodzice lub opiekunowie” – zaznacza asp. szt. Krystkowiak.
Pozwala partnera, bo nie zawiozl jej na lotnisko, choc to obiecal
Mieszkanka Nowej Zelandii pozwala swojego partnera za to, ze nie zawiozl
jej na lotnisko, choc jej to wczesniej obiecal – wynika z opublikowanych
dokumentow sadowych. Para rozstala sie po tym zdarzeniu, kobieta domagala
sie jednak od mezczyzny odszkodowania. Zdarzenie opisaly brytyjskie media w
oparciu o opublikowane w czwartek dokumenty sadowe. W dokumentach nie
podano, kiedy dokladnie doszlo do opisywanych wydarzen, a imiona i nazwiska
powodki i pozwanego zostaly skrocone jedynie do inicjalow.
Pozwala partnera, bo nie zawiozl jej na lotnisko
Z dokumentow wynika, ze mieszkanka Nowej Zelandii o inicjalach CL pozwala
swojego owczesnego partnera – HG – za to, ze nie zawiozl jej na lotnisko.
Kobieta miala poleciec na koncert z przyjaciolmi, na co mezczyzna mial sie
wczesniej zgodzic oraz obiecac, ze podrzuci ja na lotnisko.
Jednak w dniu jej lotu mezczyzna mial ostatecznie nie zawiezc swojej
partnerki na lotnisko, co jej zdaniem stanowilo zlamanie “ustnej umowy”.
Kobiecie uciekl samolot i, jak twierdzi, zmuszona zostala do poniesienia
dodatkowych kosztow, m.in. kupna nowego biletu lotniczego na nastepny
dzien, a takze oplacenia opieki nad swoimi psami, ktorymi HG rowniez mial
sie zajac. Zdarzenie to doprowadzilo do zakonczenia trwajacego 6,5-roku
zwiazku, a kobieta domagala sie w sadzie od swojego partnera 30 tys.
dolarow australijskich (rownowartosc ok. 80 tys. zl).
New Zealand’s Disputes Tribunal, ktory rozpatrywal ten pozew, nie
przychylil sie jednak do argumentacji kobiety. Pozew zostal odrzucony, a w
uzasadnieniu sad stwierdzil, ze aby jakiekolwiek porozumienie bylo
egzekwowalne, “musi zaistniec intencja nawiazania prawnie obowiazujacej
wiezi”, czego nie stwierdzil w tym przypadku. “Partnerzy, przyjaciele i
koledzy zawieraja spoleczne umowy, ale jest malo prawdopodobne, aby byly
one mozliwe do prawnego egzekwowania, dopoki wszystkie strony nie dokonaja
jakichs czynnosci swiadczacych o intencji, ze maja byc zobowiazani
(prawnie) do swoich obietnic”, ocenila sedzia Krysia Cowie.
Jak wskazala, obietnice skladane pomiedzy partnerami sa “normalna
dwustronna wymiana w intymnej relacji” i nie spelniaja definicji umowy.
“Jak ustalono, obie strony zawarly to porozumienie na bazie laczacej je
przyjazni”, podkreslono, a nie w oparciu o przepisy prawa.
Na rowerze jezdzi nawet do krola. “Teflonowy Mark” na ostatniej prostej
do fotela szefa NATO Wiele wskazuje, ze to Mark Rutte zostanie nowym szefem
najsilniejszego sojuszu wojskowego swiata. Wedlug mediow popieraja go juz
wszystkie kraje czlonkowskie NATO, a jego jedyny kontrkandydat sie wycofal.
Premier Holandii to postac nietuzinkowa. Co warto o nim wiedziec? W lipcu
podczas szczytu NATO w Waszyngtonie liderzy panstw Sojuszu wybiora jego
nowego sekretarza generalnego. W czwartek jeden z dwoch kandydatow do
objecia tego stanowiska, prezydent Rumunii Klaus Iohannis, poinformowal, ze
wycofuje swoja kandydature. Oznacza to, ze jedynym kandydatem pozostaje
Mark Rutte. Politico podalo tego samego dnia, ze Rutte uzyskal poparcie od
wszystkich 32 panstw czlonkowskich Sojuszu. Jako ostatnia potwierdzila je
wlasnie Rumunia, wczesniej we wtorek zrobily to takze Wegry i Slowacja.
W piatek w Radiu Zet na temat kandydatury Rutte wypowiedzial sie prezydent
Andrzej Duda. – To rozsadny polityk, ktorego niejednokrotnie slyszalem, gdy
wypowiadal sie na temat Rosji, wojny w Ukrainie, o zbrodniach rosyjskich, o
odpowiedzialnosci wladz rosyjskich – mowil. – Mysle, ze to polityk, ktory
ma skrystalizowane podejscie i wie, kto tutaj jest agresorem. A to, z
punktu widzenia naszych interesow i bezpieczenstwa Polski, jest
fundamentalne – podkreslil. Mark Rutte to wieloletni premier Holandii,
najdluzej urzedujacy w historii tego kraju. Jego pierwszy rzad powolano w
2010 roku i od tamtego czasu, choc w roznych politycznych konfiguracjach,
do 2023 roku Rutte nieprzerwanie pozostawal premierem. Jego ostatni rzad
rozpadl sie z powodu braku porozumienia w sprawie polityki azylowej. W
lipcu zeszlego roku Rutte oglosil, ze nie bedzie sie ponownie ubiegac o
stanowisko premiera i ustapi z funkcji szefa swojej Partii Ludowej na rzecz
Wolnosci i Demokracji (VVD). Rutte nazywany byl “Teflonowym Markiem” ze
wzgledu na swoja umiejetnosc wychodzenia z politycznych kryzysow. Do
historii przeszedl trwajacy 274 dni, najdluzszy od II wojny swiatowej,
proces tworzenia jego czwartego rzadu w 2021 roku. Obecnie Rutte nadal
kieruje pracami gabinetu, a formalnie ustapi, gdy zakoncza sie negocjacje
nowej, prawicowej koalicji rzadzacej.
Mark Rutte szefem NATO. Ma poparcie Bidena i Trumpa
O tym, ze aspiruje do stanowiska szefa NATO, Rutte po raz pierwszy
wspomnial w pazdzierniku 2023 roku. – Z pewnoscia moglbym cos wniesc –
powiedzial wowczas. Juz wtedy media twierdzily, ze polityk jest glownym
faworytem i cieszy sie poparciem zarowno obecnego prezydenta USA Joe
Bidena, jak i bylego, Donalda Trumpa. Politico zauwaza, ze Rutte moze objac
przywodztwo w NATO w szczegolnym czasie, zaledwie miesiac przed
wyboramiprezydenckimi w USA, ktorych wynik moze nakreslic losy Sojuszu.
Portal wskazuje, ze Holender doceniany jest za swoja zdolnosc do
porozumienia sie z politykami roznych opcji, a komentatorzy nazywaja go
nawet “zaklinaczem Trumpa”.
Co Mark Rutte sadzi o Rosji?
Jeszcze w 2011 roku Rutte popieral m.in. projekt gazociagu Nord Stream,
ktorym rosyjski gaz mial plynac do zachodniej Europy, ale jego postawa
wzgledem Rosji zaczela sie stopniowo zmieniac. Proces ten przyspieszylo
zestrzelenie przez prorosyjskich separatystow nad wschodnia Ukraina w lipcu
2014 roku samolotu malezyjskich linii lotniczych, w ktorej to katastrofie
zginelo 198 obywateli Holandii.
Po inwazji Rosji na Ukraine Rutte stal sie jednym z najwiekszych
zwolennikow wsparcia dla Kijowa, wysylajac ukrainskiej armii sprzet
wojskowy. Podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczenstwa w lutym tego
roku Rutte podkreslal, ze nalezy inwestowac w obronnosc w Europie, znacznie
zwiekszyc produkcje broni i znacznie bardziej wspierac Ukraine. Jego
zdaniem to najlepszy sposob, by zapobiec zagrozeniu atakiem ze strony Rosji
na kraje NATO. Politico zwraca uwage, ze przez 14 lat sprawowania funkcji
premiera przez Rutte’go Holandia nie osiagala celu NATO w postaci wydawania
2 proc. PKB na obronnosc, ale wedlug nowych danych prawdopodobnie osiagnie
ten prog w tym roku. Rutte urodzil sie w 1967 roku i wychowywal wraz z
szesciorgiem rodzenstwa. W latach 80. jego starszy brat zmarl na AIDS.
Polityk przyznal kiedys, ze to wydarzenie uswiadomilo mu, iz “w zyciu ma
sie tylko jedna szanse”. Jego ojciec, Izaak, w czasie II wojny swiatowej
przebywal w obozie pracy w Japonii. W japonskim obozie dla internowanych w
Indonezji zmarla jego pierwsza zona. Poslubil potem jej siostre – Mieke
Rutte-Dilling, matke Rutte’go. Kobieta zmarla w 2020 roku w wieku 96 lat.
Jako premier Rutte nadal mieszkal w tym samym domu w Hadze, w ktorym
dorastal. Nie ma zony ani dzieci. Przez lata korzystal ze starej Nokii, a
do biura jezdzil rowerem lub starym saabem. Politico zauwaza, ze rowerem
jezdzil nawet na spotkania do rezydencji krola. Nie przestal tez uczyc w
jednej ze szkol w Hadze i raz w tygodniu prowadzil w niej zajecia. Lodewijk
Dekker, wieloletni przyjaciel polityka, przyznal, ze Rutte nie zmienia
swoich przyzwyczajen – pije cappuccino w tej samej kawiarni, odwiedza tego
samego fryzjera, jada w tych samych restauracjach i ma tendencje do
zamawiania tego samego dania. – Zartujemy, ze nie mozna go zabrac w to samo
miejsce wiecej niz raz, bo jak tak zrobimy, to utkniemy w nim na cale zycie
– powiedzial. Na wakacje jezdzi z ta sama grupa przyjaciol w dokladnie te
same miejsca – w lutym na narty w szwajcarskie Alpy, a wiosna do Nowego
Jorku, gdzie spaceruje ta sama trasa. Gdy przyjezdzal do Brukseli,
zatrzymywal sie w tym samym hotelu i rezerwowal ten sam pokoj – wymienia
dalej Politico. Choc zazwyczaj uznawany jest za uprzejmego, potrafil tez
poirytowac swoich partnerow politycznych. W 2020 roku na szczyt Rady
Europejskiej, podczas ktorego dyskutowano na temat unijnego budzetu,
przyniosl ze soba ksiazke – biografie Fryderyka Chopina oraz jablko, by
pokazac, ze jest gotow do przetrwania wielogodzinnego spotkania. – Nasze
stanowisko jest znane i nie widze powodu do negocjacji – mowil. Wedlug
Politico postawa ta miala sprowadzic na niego krytyke ze strony owczesnej
kanclerz Niemiec Angeli Merkel.
SPORT Reksio donosi
“Austriacy tym razem nie wpadli w szal, nie musieli. I tak wbili Polsce
trzy gole”-
Rafal Stec
Wojciech Szczesny znow bronil swietnie, jak zwykle byl najlepszy w
druzynie. Ale w powaznym futbolu nie mozna zakladac, ze w kazdym waznym
meczu wszystkich wyreczy bramkarz. I Polacy przegrali 1:3
Najpierw nabralismy podejrzen, ze nastepuje powrot do ustawien
fabrycznych. Gleboka defensywa, seryjnie przegrywane pojedynki,
prymitywne inicjowanie akcji ofensywnych – dalekim wykopem Szczesnego.
Budzily sie zmory, ktorymi reprezentacja straszyla nas w ubieglym roku,
wczesniej zreszta rowniez.
Kiedy bowiem Polacy probowali subtelniejszych metod, blyskawicznie
tracili pilke. Dlatego uplynelo piec minut, zanim pierwszy raz dotkneli
jej na austriackiej polowie boiska. A kilka chwil pozniej patrzylismy,
jak Philipp Mwene dosrodkowuje z powietrza, Gernot Trauner uderza glowa,
rywale obejmuja prowadzenie. Polacy w tym okresie nie nadazali,
pozwalali sobie na porazajace niechlujstwo, wygladali na bezbronnych,
zdolnych co najwyzej do modlow o przetrwanie.
Dlaczego nie grali jak z Holandia? Oszukali nas, to byl wyrwany z
kontekstu epizod, mozliwy glownie dzieki temu, ze nie byli faworytami,
nie czuli presji?
Wysuniety napastnik Krzysztof Piatek blakal sie bez celu, jak calkowicie
zbedny uczestnik widowiska. On berlinski stadion musi wspominac
wylacznie zle, bo przezywal tu gehenne w barwach Herthy, w meczach
Bundesligi albo statystowal, albo ogladal je na siedzaca. To on zachowal
jednak najwiecej przytomnosci umyslu, kiedy po 30 minutach walki
zakotlowalo sie w polu karnym – w tym sie specjalizuje, reprezentuje
gatunek napastnikow niezdolnych do wyrafinowanej gry kombinacyjnej, lecz
wiedzionych instynktem pozwalajacym wlasciwie reagowac na chaos,
najszybciej dopadajacych tzw. bezpanskiej pilki. I Polacy wyrownali.
Odetchnelismy, trwal mecz poniekad o wszystko. Polacy musieli zdawac
sobie sprawe, ze jesli przegraja, to juz kilka godzin pozniej moga
zostac wyrzuceni z turnieju – nikle nadzieje na awans do 1/8 finalu
zachowaliby tylko przy wygranej Holandii z Francja. Inne rozstrzygniecie
drugiego meczu w grupie bezpowrotnie przesadzaloby o ich losie.
Na szczescie im dluzej trwala pierwsza polowa, tym smielej dobierali sie
do Austriakow, ktorzy przyciskani okazali sie sklonni do popelniania
niedokladnosci, nawet niechlujstwa.
Najpierw okazalo sie, ze Robert Lewandowski nie wydobrzal na tyle, by
wpuscic go do podstawowego skladu, a decyzja, by zaczal wsrod
rezerwowych, wydawala sie racjonalna ze wzgledu na sposob gry rywali.
Nie ma wsrod nich wirtuozow ani zawodnikow chocby ponadprzecietnie
wyszkolonych technicznie, gre w futbol traktuja jak ciezka fizyczna
harowe – dlatego zdrowy rozsadek nakazuje nie rzucac im pod korki
pilkarzy niedoleczonych czy chocby czujacych, iz nie znajduja sie w
szczytowej dyspozycji atletycznej.
Austriacy to bowiem zazwyczaj sfora wscieklych bulterierow, ktorzy
sprawiaja wrazenie, jakby chcieli na boisku rozszarpywac tetnice.
Przywieraja do rywali na wrogiej polowie, ulamek sekundy po stracie
pilki usiluja ja ponownie przechwycic, reaguja agresywnie, bez
przebierania w srodkach i w ekstremalnym tempie. Chca przeciwnika
zadusic albo przynajmniej poddusic, zniechecic go do normalnej gry. Jak
mawia Ralf Rangnick, oredownik tego stylu, futbolu na sterydach:
“Chlopcy prosza mnie tylko o jedno. Zeby spuscic ich ze smyczy”.
Innymi slowy, musisz byc przygotowany na walke takze wtedy, gdy odetna
ci tlen. I na bol, bijatyke kosc w kosc.
Tyle mowi doswiadczenie z przeszlosci, w piatkowe popoludnie w Berlinie
rywale nie potrafili wpasc w taki szal, jakim dlugimi minutami tlamsili
kilka dni temu francuskich srebrnych medalistow mundialu. W srodku pola
do pewnego momentu wyroznial sie przede wszystkim Piotr Zielinski –
miewal ruchy wytrawnego rozgrywajacego, dotykal pilki w kazdej akcji,
najchetniej strzelal. Lider.
Wiecej niz lider niz podniosl sie z fotela po godzinie walki. Trener
Michal Probierz wymienil obu napastnikow, wraz z Lewandowskim wypuscil
na murawe Karola Swiderskiego – duet, ktory lubi i umie ze soba
wspolpracowac. Nadal ogladalismy jednak mecz, w ktorym w oczy rzucaja
sie przede wszystkim niedomagania obu stron. Jeden z najslabszych
dotychczas na mistrzostwach. Austria nie byla ekipa buchajaca energia,
Polacy nie potrafili tego wykorzystac, pomyslowe i precyzyjne podanie do
przodu wydawalo sie zadaniem ponad ich sily.
Az nastala 66. minuta, nasi pilkarze truchtali beztrosko z dala od
rywali, a ci oddychali pelnymi piersiami i Christoph Baumgartner mial
pelna wolnosc, gdy dawal im prowadzenie.
Reprezentacja Polski odbyla w minionych kilkunastu miesiacach podroz na
druga strone lustra. Od feralnego mundialu w Katarze, gdzie doprowadzala
kibicow do furii – niezdarnym stylem gry i wyciaganiem rak po publiczne
pieniadze – choc wyniki sie zgadzaly, do trwajacych wlasnie mistrzostw w
Niemczech, gdzie od niedzieli wysluchiwala komplementow pomimo porazki z
Holandia. Rodacy zareagowali niesztampowo, wyslali wyrazny sygnal. Nie
tyle oczekuja masowego wygrywania, ile chca, by druzyna wygladala na
pelnoprawnego uczestnika imprezy, grala nowoczesnie. Mozna rzec, ze fani
zachowywali sie nadzwyczaj dojrzale, a zarazem w sposob typowy dla
mieszkancow silnych futbolowo nacji – nie poprzestaja na tepym
wpatrywaniu sie w tablice z wynikiem, widza w futbolu wiecej.
Pilkarze rowniez zdawali sie odmienieni. Z trenerem Michniewiczem
wygladali na przytloczonych jego defetyzmem (wypominal im brak
umiejetnosci), z Santosem sprawiali wrazenie wiecznie wystraszonych,
tymczasem Michal Probierz wypuscil ich na wolnosc. I osmielil.
Przemyslaw Frankowski mowil przed piatkowym meczem, ze on i koledzy
graja lepiej niz Austriacy, a Szczesny deklarowal, ze pragnie od
mistrzostw “czegos wiecej niz ladnych porazek”.
Wiedzielismy jednak, ze jesli Polacy do inauguracyjnego niepowodzenia
dorzuca kolejne, to czar prysnie. Realia sportu sa nieublagane, nawet
nieuleczalni kibicowscy esteci pozadaja wyniku – jak nasz bramkarz,
ktory zasluzyl na sukces jak nikt inny w reprezentacji w ostatnich dwoch
latach. Byl najlepszy na boisku w barazu o mundial ze Szwecja, byl
najlepszy podczas turnieju w Katarze, rewelacyjnie bronil wreszcie w
batalii z Walia o zaproszenie na Euro 2024.
Tym razem znow sie wyroznial, kilkakrotnie ocalil druzyne kluczowymi
interwencjami – albo zatrzymywanymi strzalami, albo decyzjami, by we
wlasciwym momencie wybiec przed pole karne i wyreczyc obroncow. Az
przykro bylo patrzec, gdy faulowal sunacego na niego Marcela Sabitzera
(nie mial wyjscia, to byl pojedynek sam na sam), slyszal sedziowski
gwizdek zapowiadajacy rzut karny, puszczal trzeciego gola. Jego wplyw na
wyniki sporo jednak mowi o kondycji reprezentacji Polski. Bramkarz moze
ci wygrac mecz, dwa albo nawet trzy, moze obronic kilka jedenastek, ale
nie mozesz polegac glownie – tylko? – na nim.
Polacy polegaja, od przynajmniej dwoch lat. W Berlinie rozczarowali tym
bardziej, ze w Austrii spotkali druzyne z wyraznymi wadami, a zagrali
zachowawczo, bojazliwie. Tym razem nie bylo ani wyniku, ani stylu, nie
bylo niczego.
Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)
STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://
www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://MyShip.com
Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez
dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com
GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl
Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837:
“Wspomoz nas!”
teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty
Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl