Dzien dobry – tu Polska – 23.04.2023

DZIEN DOBRY – TU POLSKA

GAZETA MARYNARSKA

Imienia Kpt. Ryszarda Kucika

(Rok XXII nr 111) (6604)

23 kwietnia 2023

Pogoda

niedziela, 23 kwietnia 21 st C

Przelotne opady

Opady:70%

Wilgotnosc: 52%

Wiatr:24 km/h

Kursy walut

Euro 4.61

Dolar 4.19

Funt 5.21

Frank 4.71

DOWCIP

Prokurator pyta swiadka:

– Kiedy pan po raz ostatni widzial ofiare?

– W nocy z 28. na 1.

– Ktorego miesiaca?

– Pan nie uwierzy…

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Dzis wita sie z Panstwem Kapitan Smerf.

A ja pozdrawiam z pociagu, ktory mam nadzieje bedzie jechal wedlug planu 😉

Ania Iwaniuk

witajcie czytelnicy

juz tydzien przyzwyczjam sie do ciszy i braku wibracji oraz do tego ze
podloga nie ucieka spod nog a siedzac na krzesle nie trzeba kombinowac jak
sie na nim utrzymac. Po 2 miechach na Srodziemnym i Adriatyku, gdzie
skutecznie przetrwalismy zime czarterujacy dal nam rejs na Point Lisas. No
pogoda byla nawet znosna jesli nie liczyc 3 tygodni uporczywego bujania.
SPOS umozliwia ominiecie wichur ale nie swellu, bo na Atlantyku nie ma jak
go ominac a gazowiec lubi sie kolysac. Zejscie tydzien przed czasem bylo
zaskoczeniem ale biorac pod uwage koniecznosc odnowienia ISM nie
protestowalem. Skoro wola zeby swiezy kaitan stawil czola wyzwaniu to co
mnie do tego ? Jeszcze vettingowcy zaczeli bredzic o SIRE. Lubie kumulacje
ale w totku nie w inspekcjach.

Sama koncowka tez hardkorowo, mgla sztorm i 50kn w Le Havre. Z ulga
przekazalem statek i teraz odpoczywam w domku. A w domku pojawiaja sie
tematy. Co chwila FB atakuje naglowkami o kolejnych zakazach. A to koniec
samochodow spalinowych a to koniec gotowki, a to koszmarne ceny. No nie
wiem. wezmy np elektryki. Producenci z checia rzucili sie na temat bo taki
elektryk kosztuje tyle co 4 spalinowe wiec dla koncernow czysty zysk, tylko
skad brac surowce na baterie czy sam prad, jak u nas elektrowni juz ledwo
zipia a jak ruszyla pomoc spoleczenstwa w formie fotowoltaiki to i tak sie
okazalo ze siec nie jest w stanietego wchlonac. Wola politykow i
politycznych oszolomow styka sie z technicznymi realiami i pojawia sie
dysonans, Dodatkowa atrakcja to fakt ze taki elektryk pali sie wiele godzin
i za cholere nie idzie go ugasic, o zuzyciu baterii i kosztownej wymianie
nie wspominajac. Ja swojego merca odpalilem bez problemu, dolalem lpg i
hula. No LGO tez wlasnie chca ujebac – jakas ustawa wchodzi co podrozy caly
interes. Kijanka na dieslu tez odpalila bez zgrzytow wiec ja elektryka nie
chce. Kolejna szykowana rewolucja- rzad zniecheca jak moze do gotowki
zapominajac ze jak wszystko bedzie elektroniczne i tansparentne to trudniej
bedzie im zbierac lapowki a jak mysla ze te rozne przelewy za nic ich nie
obciaza to sie grubo myla. Beda wisiec jak mawia posel Braun. W kazdym
razie na razie orkan przeszedl a za oknem sloneczko i nascie stopni wiec
czas sie przymierzyc do wymiany opon. Poki co na kajak nie wsiadam bo
jednak woda troche ciagnie chlodem. Za to podskoczylem do UMG odebrac nowa
ksiazeczke, za 3 lata ma byc jakas obowiazkowa wymiana wiec bedzie kolejka
i opoznienia a tak ja mam nowa w reku i powinna starczyc do konca morskiej
kariery. Za to zlozylem o wymiane dyplomu i gaz advanca, W euforii
zadeklarowalem ze sam odbiore ale po godzinnym korku na zjezdzie z
obwodnicy na Warszawe uznalem ze wizyty w Trojmiescie nalezy ograniczac i
zdalnie zalatwilem ze przysla poleconym, Mozna i da sie, sa plusy covida.
No to milego plywania tym co na morzu

Smerf kapitan

Gorale maja powody do narzekan. Chodzi o majowke. “Straszna bieda”

Zbliza sie majowka, ale wlasciciele kwater prywatnych na Podhalu oczekuja
jej z rosnacymi obawami. Wszystko przez minimalne zainteresowanie turystow,
ktorzy w tym roku mocno trzymaja sie za kieszen. Co ciekawe nieco inna
sytuacja jest w wiekszych obiektach hotelarskich. Obiekty o wysokim
standardzie nie narzekaja na brak rezerwacji. 1 maja to poniedzialek, 3
maja to sroda. To ustawowo dni wolne od pracy. W tym roku wystarczy wziac
tylko jeden dzien urlopu, aby cieszyc sie az piecioma wolnymi dniami. Nic
wiec dziwnego, ze Polska wzdluz i wszerz planuje “male wakacje”. Humor
turystom psuja ceny, ale okazuje sie, ze powody do narzekan maja tez
wlasciciele kwater prywatnych na Podhalu. Nic nie zapowiada wielkiego
najazdu “ceprow”. Rezerwacji jest bardzo malo. Na Podhalu wciaz jest wiele
wolnych miejsc. Tymczasem ceny wydaja sie calkiem przystepne. Wedlug
ustalen Wirtualnej Polski najtaniej mozna znalezc nocleg w Koscielisku,
Bialym Dunajcu, Bialce Tatrzanskiej i Bukowinie Tatrzanskiej. Noclegi w
terminie od 29 kwietnia do 3 maja zaczynaja sie od 500 zl za pokoj z
lozkiem dwuosobowym lub dwoma pojedynczymi. Do dyspozycji jest co najmniej
70 obiektow, gdzie te piec dni mozna przemieszkac za nie wiecej niz 700 zl.
O wiele drozej jest w Zakopanem. Piec dni noclegu dla dwoch osob to juz
wydatek rzedu 700-800 zl, ale lepiej przygotowac sie na 1 tys. zl.-
Straszna bieda, na razie mam rezerwacje na jeden pokoj z 30. W tamtym roku
mielismy wszystko sprzedane, a teraz naprawde nie wiem, co bedzie”
Najczesciej wybierane przez turystow, ktorzy majowke chca spedzic pod
Tatrami, sa hotele o wysokim standardzie i w dobrej lokalizacji. Obiekty
sredniej klasy nie maja jeszcze duzo rezerwacji.

– Wielu turystow decyzje o wyjezdzie odklada na ostatnia chwile i uzaleznia
ja od prognozy pogody na majowke

– powiedzial Karol Wagner z Tatrzanskiej Izby Gospodarczej.

Hotelarze zauwazaja, ze okienko rezerwacyjne skrocilo sie nawet do
tygodnia, a niektorzy rezerwuja pokoje wrecz “z drogi”.

– Ilosc zapytan o rezerwacje na majowke jest spora, ale nie wszystkie
zapytania koncza sie rezerwacja i wplata zaliczki. Czesc turystow czeka na
prognozy pogody. Zdajemy sobie sprawe, ze okienko rezerwacyjne jest
skrocone, oraz, ze kluczowa jest pogoda, dlatego hotelarze czekaja z
rezerwacjami nawet do ostatniej chwili – mowil Wagner. Dwuosobowy pokoj w
Zakopanem na weekend majowy mozna wynajac w hotelu juz od 200 zl za dobe,
ale ceny w luksusowych obiektach z dodatkowymi atrakcjami koncza sie na
3800 zl.

Nie dostal czynszu, wiec probowal wtargnac do domu z pila elektryczna

Nie dostal czynszu, wiec sprawiedliwosc chcial wymierzyc przy pomocy pily
elektrycznej. Nietypowa sytuacja w Irlandii. Wlasciciel lokalu probowal
rozwalic drzwi domu, ktory wynajmowal, poniewaz nie dostal od najemcy
pieniedzy. Muhammed Raheel, lokator domu, twierdzi, ze bank odrzucal jego
czeki, w zwiazku z czym odkladal pieniadze dla wlasciciela. Ten jednak,
zdaniem mezczyzny, nie upominal sie o czynsz przez miesiace. Do zdarzenia
doszlo w Galway w Irlandii. Wynajmujacy mieszkanie chirurg Muhammed Raheel
zaczal nagrywac, gdy uslyszal pile elektryczna. Przed drzwiami stal
wlasciciel lokum, ktory zaczal pilowac drzwi. Irlandia. Nie dostal czynszu,
siegnal po pile elektryczna. Na nagraniu, ktore trafilo do sieci, slychac,
jak mezczyzna krzyczy do wlasciciela: “Nie zblizaj sie, wezwe policje”.
Krzyki nie pomogly, poniewaz uzbrojony mezczyzna rzucil pila w lokatora i
wszedl na korytarz. Jak podaje “The Sun”, zona Reheela pomogla mu odciagnac
mezczyzne. “Gdyby nie ona, wszystko mogloby sie wydarzyc” – powiedzial
lokator. W czasie zdarzenia w mieszkaniu przebywaly cztery osoby: Raheel,
jego zona oraz ich dwie corki.

– Cala noc spedzilem z zona i naszymi corkami, budzac sie z obawa, ze wroci
z inna bronia – powiedzial mezczyzna.

Incydent mial miejsce przez rzekomo niezaplacony czynsz. Muhammed Raheel
mial niezrealizowany czek. Podobno, gdy chcial przelac pieniadze, bank mial
odrzucac transakcje na podane konto. Jednak, jak tlumaczy, pieniadze na
czynsz mial odkladac co miesiac.- Staralem sie, co miesiac odkladalem
pieniadze, zeby miec je, kiedy wlasciciel sie skontaktuje – zaznaczyl
Muhammed. Mezczyzna w rozmowie z mediami powiedzial, ze kontakt z
wlascicielem lokum byl utrudniony. – Nie mialem od niego wiadomosci przez
miesiace – dodal Raheel.

Brak kontaktu doprowadzil do dramatycznej sytuacji. Wlasciciel postanowil
wziac sprawy w swoje rece i posunal sie do ataku pila elektryczna.

Chirurg wraz z zona powiadomili o wszystkim policje, ktora teoretycznie
prowadzi sprawe. Jednak, jak twierdzi mezczyzna pomoc funkcjonariuszy byla
niewielka i pozostawila w nim obawe o dalszy los rodziny. Czulem, ze moja
rodzina i ja nie otrzymalismy zadnej ochrony i bylismy gleboko
zaniepokojeni, ze wroci – komentuje cytowany przez “The Sun” mezczyzna.

Przelom po 20 latach. Byly chlopak aresztowany w zwiazku z zabojstwem corki
detektywa

Po 20 latach od smierci i odnalezienia ciala Megan McDonald, w srode
aresztowano jej bylego chlopaka. Policja przygladala mu sie od samego
poczatku, przed smiercia ofiary mial bowiem sie z nia poklocic. W srode
42-letni Edward Holley zostal aresztowany i oskarzony o zabojstwo drugiego
stopnia (tak okresla sie najczesciej w amerykanskim prawodawstwie zabicie
kogos bez premedytacji – red.) w zwiazku ze sprawa pani McDonald –
poinformowala w czwartek policja stanu Nowy Jork.

Cialo 20-letniej Megan McDonald’s zostalo znalezione 15 marca 2003 roku w
poblizu malo uczeszczanej drogi na obrzezach miasta Middletown w stanie
Nowy Jork. Bardzo szybko ustalono, ze kobieta zostala zamordowana tepym
narzedziem. Poszukiwania sprawcy trwaly jednak dokladnie az 20 lat, jeden
miesiac i cztery dni. Jak podaje New York Times, 42-latek dowiedzial sie o
zarzutach w wiezieniu w Goshen w stanie Nowy Jork, w ktorym przebywa w
zwiazku z inna sprawa – naruszyl bowiem warunki zawieszenia kary
wymierzonej za przestepstwo na tle narkotykowym. Sprawa smierci Megan
McDonald przez dwie dekady nie dawala spokoju jej rodzinie i lokalnym
organom scigania. – Nawet jesli to wleklo sie tak wiele lat, sledztwo nigdy
nie bylo postrzegane jako zamkniete – stwierdzil w czwartek kapitan policji
stanowej Joseph Kolek. – Czlowiek, ktory zabil nasza ukochana Megan ponad
20 lat temu jest tam, gdzie jego miejsce, czyli w wiezieniu – powiedziala
natomiast na czwartkowej konferencji prasowej siostra ofiary, Karen Whalen.
– Przez 20 lat rodzina Megan nigdy nie stracila nadziei, ze ten dzien
nadejdzie – dodala. Megan McDonald byla studentka, ktora pracowala
jednoczesnie jako kelnerka. Jej ojcem byl Dennis McDonald, szanowany
detektyw nowojorskiej policji, ktory zmarl rok przed jej smiercia. Ofiara
doskonale znala aresztowanego w srode mezczyzne. “Pan Holley byl chlopakiem
pani McDonald’s i jej glownym dostawca marihuany, ktora codziennie razem
palili” – mozemy dowiedziec sie z cytowanych przez New York Times
dokumentow, zlozonych w sadzie przez sledczego Michaela Corlette.

Kapitan nie zdradzil, jakie dowody zostaly zebrane przeciwko Holley’owi. Z
akt sprawy, do ktorych dotarl New York Times wiadomo, ze policja w ciagu 20
lat przesluchiwala go 4 razy. Wedlug relacji portalu Megan McDonald miala
pozyczyc mu pieniadze, ale ten odmowil ich zwrotu, co doprowadzilo do
klotni i zakonczenia zwiazku. Kilka dni pozniej, 14 marca 2003 r.,
przyjaciele McDonald’s widzieli, jak odjezdzala z przyjecia urodzinowego
przyjaciela krotko po polnocy. Swiadkowie widzieli tez drugi samochod –
nalezacy do Holley’a. Charakterystyczny, bo okreslany jako “najglosniejszy
samochod w miescie”. W pewnym momencie oba samochody zatrzymaly sie, a
Edward Holley wsiadl do pojazdu Megan. Dwanascie godzin pozniej studentka
nie zjawila sie w pracy. Wowczas jej rodzina i przyjaciele zaczeli sie
niepokoic. Jak pisze New York Times dwa dni po odnalezieniu ciala mlodej
kobiety znaleziono jej samochod, a w nim dowody wskazujace na “brutalny
atak”.

Nieposkromiony apetyt na slodycze doprowadzil go za wiezienne kraty

W Busku-Zdroju (woj. swietokrzyskie) na kradziezy slodyczy w jednym z
miejscowych sklepow przylapany zostal 55-latek. Mezczyzna mial wiecej na
sumieniu i byl poszukiwany do odbycia kary. Jeszcze tego samego dnia trafil
do zakladu karnego. Jak przekazal aspirant sztabowy Tomasz Piwowarski,
oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju, w srode
dzielnicowi pojechali na interwencje do jednego ze sklepow na terenie
miasta. Ukradl slodycze za ponad 21 zlotych. Na sumieniu mial wiecej. –
Personel zglosil kradziez artykulow spozywczych, miedzy innymi batonikow na
laczna kwote ponad 21 zlotych. Oprocz obslugi sklepu mundurowi zastali
55-latka podejrzewanego o kradziez – zrelacjonowal mundurowy.

Za popelnione wykroczenie mezczyzna ukarany zostal mandatem. Interwencja
jednak sie na tym nie zakonczyla – podkreslil Piwowarski. Jak ustalili
policjanci, 55-latek byl poszukiwany przez Sad Rejonowy w Ostrowcu
Swietokrzyskim do odbycia kary 75 dni pozbawienia wolnosci za popelnione
przestepstwo przeciwko mieniu. Jeszcze tego samego dnia zostal doprowadzony
do zakladu karnego. Liczba kradziezy rosnie.

W 2022 roku odnotowano 476 tysiecy przestepstw o charakterze kryminalnym –
o 8 tysiecy wiecej niz w 2021 roku. Plaga sa kradzieze – ze sklepow znikaja
najczesciej alkohole i drogie kosmetyki, choc zdarzaja sie kradzieze
tlumaczone bieda – informowala niedawno “Rzeczpospolita”. W ubieglym roku
kradzieze siegnely poziomu 124 tys. – to o ponad 12 tys. wiecej niz rok
wczesniej (nie liczac wykroczen).

Jens Stoltenberg deklaruje, ze miejsce Ukrainy jest w NATO. Wymowna reakcja
Viktora Orbana

Szef NATO Jens Stoltenberg powiedzial w czwartek w Kijowie, ze miejsce
Ukrainy jest w Sojuszu. Na slowa te zareagowal na Twitterze premier Wegier
Viktor Orban, ktory skomentowal te deklaracje krotkim: “Co?!”. Jak zapewnil
w piatek na konferencji prasowej przed spotkaniem grupy kontaktowej ds.
Ukrainy w Ramstein Stoltenberg, wszyscy czlonkowie NATO zgadzaja sie, ze
Ukraina powinna stac sie czlonkiem Sojuszu Polnocnoatlantyckiego.

Z kolei w czwartek niemiecki minister obrony Boris Pistorius wykluczyl
szybka decyzje o czlonkostwie Ukrainy w NATO.

Sekretarz generalny zaprosil ukrainskiego prezydenta Wolodymyra Zelenskiego
na lipcowy szczyt NATO w Wilnie, a ten przyjal zaproszenie.

Politycy wegierscy powtarzaja, ze integracja Ukrainy ze strukturami
euroatlantyckimi nie bedzie mozliwa, dopoki Kijow nie przywroci praw
150-tysiecznej mniejszosci wegierskiej mieszkajacej na Zakarpaciu.

Minister sprawiedliwosci przegrywa przed Sadem Najwyzszym proces z sedzia
Justyna Koska-Janusz

Izba Cywilna Sadu Najwyzszego rozstrzygnela te sprawe w piatek na
posiedzeniu niejawnym. Tym samym zakonczyl sie wieloletni proces cywilny,
ktory sedzia Justyna Koska-Janusz wytoczyla ministrowi
sprawiedliwosci-skarbowi panstwa o naruszenie jej dobr osobistych po
publikacji oswiadczenia resortu sprawiedliwosci z pazdziernika 2016 roku w
sprawie skrocenia jej delegacji do sadu okregowego. Sedzia poczula sie
urazona oswiadczeniem resortu.Sad Apelacyjny: minister sprawiedliwosci musi
przeprosic

W pazdzierniku 2019 roku Sad Apelacyjny w Warszawie orzekl prawomocnie, ze
minister sprawiedliwosci musi przeprosic sedzie Justyne Koske-Janusz za
naruszenie jej dobr osobistych. W ocenie tego sadu dzialanie ministra
sprawiedliwosci poprzez publikacje komunikatu stanowilo “publiczna
wypowiedz wladzy wykonawczej ingerujaca w wykonywanie wladzy sadowniczej
przez konkretnego sedziego”. W uzasadnieniu tego orzeczenia wskazano, ze
sad I instancji prawidlowo slusznie uznal, iz komunikat MS narusza dobra
osobiste sedzi Koski-Janusz. “Bez watpienia nie sposob nie dostrzegac, ze
lacznie cala wypowiedz stawia powodke jednoznacznie w zlym swietle i ma
charakter dyskredytujacy (…) Generalnie przepisy prawa nie przewiduja
kompetencji ministra sprawiedliwosc do publicznej krytyki pracy sedziego, a
tym bardziej krytyki nieuzasadnionej, naruszajacej dobra osobiste sedziego”
– podkreslil sad. Tuz po ogloszeniu orzeczenia przez sad apelacyjny
pelnomocnik ministra sprawiedliwosci mecenas Hubert Kubik powiedzial, ze
bedzie rekomendowal wniesienie skargi kasacyjnej w tej sprawie. “Stoimy
caly czas na stanowisku, ze nie doszlo do naruszenia dobr osobistych pani
sedzi i nie zgadzamy sie z kilkoma stwierdzeniami sadu apelacyjnego” –
zaznaczyl adwokat. Ostatecznie minister sprawiedliwosci skierowal do SN
kasacje w marcu 2020 roku, a sad wstrzymal publikacje przeprosin.

Wczesniej Sad Okregowy w Warszawie, orzekajac w tej sprawie, uznal, ze
minister sprawiedliwosci naruszyl dobra osobiste sedzi, nakazal mu
przeprosiny i usuniecie ze strony ministerstwa oswiadczenia o cofnieciu
delegacji. Resort odwolal sie od tego wyroku.Spor o komunikat ministerstwa.
W komunikacie MS z pazdziernika 2016 roku o skroceniu delegacji sedzi
Kosce-Janusz, ktory byl podstawa sporu, napisano, ze “do Ministerstwa
Sprawiedliwosci dotarla informacja, ze to wlasnie sedzia Justyna
Koska-Janusz miala sie wykazac wyjatkowa nieudolnoscia i zupelnie nie
radzic sobie z prowadzeniem bardzo prostej, choc glosnej sprawy, co bylo
szeroko komentowane i krytykowane w mediach”. “Chodzilo o zdarzenie z
grudnia 2013 roku spowodowane przez Izabelle Ch., ktora, bedac pod wplywem
alkoholu, wjechala luksusowym mercedesem w przejscie podziemne w samym
centrum Warszawy. Media obwinialy prowadzaca postepowanie Justyne
Koske-Janusz o poblazliwosc wobec oskarzonej i nieudolnosc w prowadzeniu
sprawy” – napisano wtedy w oswiadczeniu MS.

“Dla niego to jest duza satysfakcja i poczucie dobrze spelnionego
obowiazku” Brawurowa akcja ratunkowa w Himalajach. Dwaj Polacy – Adam
Bielecki i Mariusz Hatala – wraz z szescioma Szerpami uratowali
poszukiwanego od trzech dni wspinacza z Indii. Anurag Maloo teraz walczy o
zycie, zostal wyciagniety ze szczeliny na wysokosci ponad 8 tysiecy metrow.
Adam Bielecki i Mariusz Hatala ryzykowali zyciem, by cudze zycie uratowac.
“Cud pod Annapurna” – tak zagraniczne media pisza o brawurowej akcji
ratunkowej z udzialem Polakow. Uratowali oni zycie, ktorego praktycznie nie
mialo prawa juz tam byc. – Zjechali do szczeliny. Wydobyli go i kolejny,
mozna powiedziec cud czy fart, ze byla na tyle jeszcze dobra pogoda, ze
helikopter mogl podjac poszkodowanego i przewiezc go – mowi Pawel
Michalski, himalaista. To byla szansa jedna na milion – ocenil akcje
ratunkowa jeden z najbardziej znanych na swiecie zdobywca wszystkich
osmiotysiecznikow – Mingma Sherpa. Bielecki i Hatala z szescioma Szerpami
ruszyli na ratunek innemu zaginionemu indyjskiemu himalaiscie. “Myslalem,
ze szukam ciala w tej szczelinie na glebokosci 50 metrow. Zorientowalem
sie, ze jednak zyje” – przekazal w mediach spolecznosciowych Adam Bielecki,
kiedy juz bezpiecznie wrocil do bazy. Trzy dni wczesniej 34-letni Anurag
Maloo posliznal sie i wpadl w gleboka szczeline. Spedzil w niej trzy dni.
Jest w krytycznym stanie, ale zyje. – Znalazlem Anuraga i – ku mojemu
wielkiemu zdziwieniu, niedowierzaniu, przy olbrzymiej radosci i ekscytacji
– okazalo sie, ze Anurag ma funkcje zyciowe, oddycha i jego zrenice reaguja
na swiatlo. Nawet sie wtedy poruszyl. Wydawalo mi sie, ze jeknal pare razy
– opowiada Adam Bielecki w rozmowie z RMF FM. Wyjatkowo trudna akcja Polacy
najpierw ze smiglowca zlokalizowali miejsce wypadku. Bielecki zjechal na
linie – ponad 160 metrow – prosto do szczeliny. Hatala zostal na
powierzchni, by przygotowac system do wyciagania. Annapurna uchodzi za
jeden z najniebezpieczniejszych osmiotysiecznikow. – W tych szczelinach
jednak jest bardzo duzo takich mostkow snieznych, mostow lodowych, sopli,
ktore wisza. Te sople czasami waza po 50, 70, 100 kilogramow i one w wyniku
naszej eksploracji, czyli ingerencji w te szczeline, gdzie operujemy lina,
operujemy sprzetem – moga sie urwac i spasc – wyjasnia Jaroslaw Botor,
himalaista. – W szczelinie, im nizej zjezdzamy, spadamy, z kazdym metrem
jest coraz zimniej, wiec temperatura w samej szczelinie, a gdzies tam
jeszcze bardzo nisko, jest bardzo niska – dodaje Pawel Michalski,
himalaista. Adam Bielecki nie pierwszy raz ruszyl komus na ratunek. W 2018
roku – wspolnie z Denisem Urubka, Jaroslawem Botorem i Piotrem Tomala –
Bielecki przerwal zimowa wyprawe na K2, by wziac udzial w akcji ratowniczej
na Nanga Parbat. Za swoj wyczyn czlonkowie ekipy ratunkowej zostali
odznaczeni Legia Honorowa, najwyzszym francuskim odznaczeniem panstwowym.

Zadala 140 tysiecy za “odnalezienie kosci” na cmentarzach i “polozenie
kresu klatwie”. Slynna wrozka ma problemy

Wloska policja przejela 900 tysiecy euro (ponad cztery miliony zlotych) z
konta Francy Portadibasso, znanej jako “wrozka Asia”. Kobieta miala dorobic
sie fortuny miedzy innymi na przepowiadaniu przyszlosci i obiecywaniu
ciezko chorym powrotu do zdrowia. Od jednego z klientow zazadala 31 tysiecy
euro (ponad 140 tysiecy zlotych) za “przywolanie szamanow w celu
odnalezienia kosci pochowanych na siedmiu roznych cmentarzach i polozenia
kresu przyczynie jego klatwy”. Jak podala wloska stacja Rai News, sad w
Busto Arsizio – niewielkim miescie w regionie Lombardia – wydal nakaz
zapobiegawczego zajecia majatku 67-letniej Francy Portadibasso w zwiazku z
postawieniem jej zarzutow oszustwa i niezlozenia zeznania podatkowego. Z
jej konta przejeto okolo 900 tys. euro (ponad cztery miliony zlotych),
czyli kwote odpowiadajaca wysokosci nieplaconych przez nia podatkow.
Policja zajela rowniez m.in. posiadane przez nia nieruchomosci.
Portadibasso miala oszukac kilkadziesiat osob na miliony euro. Wedlug
wloskich mediow Franca Portadibasso mieszka w miejscowosci Cassano Magnago
w prowincji Varese w Lombardii, ale znana jest w calym kraju dzieki
aktywnosci w mediach spolecznosciowych (miala profile na Facebooku i
YouTube) i wystepom w telewizji na kanalach La8 i La9. Prowadzila tez kilka
gabinetow – w Lodi, Novarze, Como i Bolonii, a takze organizowala rozne
wydarzenia na terenie calego kraju. Wedlug sledczych poprzez swoja
dzialalnosc “wrozka Asia” oszukala kilkadziesiat osob. Udalo im sie
zidentyfikowac 50 klientow, dzieki ktorych zaplatom kobieta zarobic miala
ponad dwa miliony euro, kupic kilka domow, dzialek i samochodow. Jedna z
oszukanych osob byla kobieta cierpiaca na stwardnienie zanikowe boczne,
ktorej “wrozka” obiecala ozdrowienie w zamian za hojna zaplate.
Pokrzywdzona miala przyznac, ze choc dzialania “wrozki” nie przynosily
rezultatow, to nadal dokonywala platnosci na jej rzecz, bo obawiala sie, ze
moze ona jej w jakis sposob zaszkodzic.

Dochodzenie przeciw “wrozce Asi” rozpoczelo sie po tym, jak mezczyzna,
ktorego danych nie ujawniono, zglosil sie do niej z powaznymi problemami
rodzinnymi. Portadibasso miala mu przepowiedziec powazne niebezpieczenstwo
ze “smiertelnymi skutkami”. Gdy zazadala 31 tysiecy euro (ponad 140 tysiecy
zlotych) w zamian za “przywolanie szamanow w celu odnalezienia kosci
pochowanych na siedmiu roznych cmentarzach i polozenia kresu przyczynie
jego klatwy”, mezczyzna zglosil sprawe na policje. Wedlug mediow za swoje
uslugi kobieta pobierala platnosci na karty zarejestrowane pod nazwiskami
swoich krewnych i przyjaciol.

Wykrecaja zarowki, kradna reczniki, a nawet uszczelki. “Goscie hotelowi na
wakacjach od kultury osobistej”

Znikajace reczniki i szlafroki to norma. Lupem padaja tez zarowki. Gdy cos
nam nie pasuje – idziemy do recepcji i krzyczymy. A kiedy to nie skutkuje –
posuwamy sie do szantazy. Polski gosc hotelowy placi, wiec wymaga, ale
niestety czesto nie od siebie – takie wnioski nasuwaja sie po rozmowach z
przedstawicielami branzy hotelarskiej. Pochodzaca z Chin para turystow
postanowila zemscic sie na wlascicielach wynajetej willi, ktorzy odmowili
im odwolania rezerwacji. W odwecie na 25 dni pozostawili w apartamencie
wlaczone wszystkie swiatla, odkrecone krany oraz wlaczona kuchenke gazowa.
Zuzycie samej wody wynioslo tyle, ile mieszkaniec Polski zuzywa w ciagu 3,5
roku.

Na Sardynii turysci regularnie mimo kar liczonych w tysiacach euro kradna
piasek z miejscowych plaz. Celnicy z lotniska w Alghero przejeli od
turystow 300 kilogramow piasku, kamykow i muszelek. Wszystkie te skarby
natury maja wrocic tam, skad je skradziono.

A czym potrafia “zablysnac” polscy turysci? Violetta Hamerska, ekspert
jakosci uslug i zarzadzania doswiadczeniami gosci: – Jestem w tej branzy 33
lata i troche juz sie naogladalam roznych rzeczy. Co roku mysle, ze juz nic
wiecej mnie nie zaskoczy. Za kazdym razem jestem w bledzie.

Co trzeci gosc kradnie

Przed piecioma laty w “Dzien Dobry TVN” zwracala uwage, ze Polacy przede
wszystkim kradna. I to niestety sie nie zmienilo.

Hamerska: – Gina reczniki, szlafroki, lyzeczki z restauracji hotelowej.
Jesli na przyklad hotel ma 100 pokoi i kilkaset osob w ciagu dnia, to z
takich znikajacych drobnych rzeczy robi sie w ciagu roku ogromna skala
kradziezy. Violetta Hamerska, ekspert jakosci uslug i zarzadzania
doswiadczeniami gosci: – Jestem w tej branzy 33 lata i troche juz sie
naogladalam roznych rzeczy. Co roku mysle, ze juz nic wiecej mnie nie
zaskoczy. Za kazdym razem jestem w bledzie.

Damian Chrzanowski z rezydencji “Na Skrocie” w Karpaczu przykladami sypie
jak z rekawa: – Regularnie “gina” nam reczniki i koce, ale tez znikaja
ledowe zarowki. Sa wykrecane i zamieniane na zwykle, najtansze z marketu.
Lupem gosci padaja tez baterie z pilotow od telewizorow, same piloty, a
nawet telewizory. W lipcu 2014 roku z jednego z moteli na Pomorzu gosc
zabral ze soba je nawet dwa. Zapakowal je w hotelowa posciel. Wszystko
nagraly kamery hotelowego monitoringu. W listopadzie zeszlego roku
telewizor zniknal z jednego z hoteli w Warszawie. Tu takze pomogly nagrania
z hotelowego monitoringu. Zlodzieja policja zastala w hotelowym pokoju. –
Przyznal, ze wzial telewizor, ale go nie ukradl, tylko zaniosl do naprawy.
Nie umial jednak wskazac, do ktorego zakladu – mowil podkomisarz Robert
Koniuszy z Komendy Rejonowej Policji II w Warszawie. Potrafia tez znikac
obrazy. Jak w lutym 2022 roku w Plocku. Sprawca zdjal obraz ze sciany,
wyszedl z nim z hotelu i odjechal taksowka. Planowal dac go w prezencie
ukochanej. Nie zdazyl, bo zatrzymali go policjanci. Powodzeniem ciesza sie
tez czajniki czy elementy zaluzji. Gosciom zdarza sie wynosic nawet
uszczelki.Klient znika, zostawia pusty pokoj. Niespelna rok temu z hostelu
w Zamosciu (woj. lubelskie) zniknelo niemal cale wyposazenie pokoju: fotel,
krzeslo, szafka nocna, lampka, poduszki i posciel. Nad ranem kobieta, ktora
nocowala we wskazanym pokoju zaczela wynosic wyposazenie. Calosc
pozostawila przy ulicy, a nastepnie wlozyla do zamowionej wczesniej
taksowki – opowiadala starszy aspirant Katarzyna Szewczuk z Komendy
Miejskiej Policji w Zamosciu.Mundurowi dotarli najpierw do kierowcy
taksowki. Niedlugo pozniej ustalili adres, pod ktory zawiozl pasazerke z
“fantami”. W ten sposob znalezli 31-latke z gminy Komarow. Ale byli “lepsi”
od niej. – Zdarzyl nam sie gosc hotelowy, ktory ukradl nam dwanascie
przedmiotow – wspominala w Faktach TVN Malgorzata Jarosz-Misiejko, dyrektor
hotelu w Gdyni. Kradziez to jedno. Drugie: demolka.

– Notorycznie naprawiam sciany z plyt gipsowych, w ktorych gniazdka sa
wkopane do srodka. I to nie na poziomie podlogi, a na wysokosci poltora
metra. To nie jest normalne – mowi Damian Chrzanowski z rezydencji “Na
Skrocie” w Karpaczu.

Bywa tez rzucanie przedmiotami o sciane. W styczniu 2020 roku w hotelu w
Kamionce (woj. malopolskie) policjanci interweniowali w zwiazku z pijanym
klientem. “Mezczyzna glosno krzyczal, rzucal butelkami w sciany oraz
domagal sie papierosow od innych klientow hotelu. Ponadto uszkodzil kilka
drzwi do pokoi” – informowala Komenda Powiatowa Policji w Ropczycach. Gdy
funkcjonariusze pojawili sie na miejscu, mezczyzna uciekl. Po pewnym czasie
go znaleziono – probowal sie ukrywac za koszami na smieci. Badanie
alkomatem wykazalo 2,5 promila alkoholu w jego organizmie. Jak sie okazalo,
26-letni mieszkaniec powiatu jaroslawskiego byl osoba poszukiwana przez sad
w celu odbycia kary. Zostal zatrzymany i trafil do wiezienia, w ktorym
powinien przebywac.

Lataja nie tylko butelki. – Kiedys zobaczylem talerz, ktory wylecial przez
okno. Goscie powiedzieli, ze chcieli zobaczyc, czy rzuca sie nim tak samo,
jak ringo – opowiada Chrzanowski. Niewlasciwe wykorzystanie przedmiotow w
hotelowym pokoju to kolejny grzech gosci hotelowych.

– Gotowanie jajek czy parowek w czajniku bezprzewodowym to norma –
relacjonuje Chrzanowski.

Jego pensjonat przyjmuje gosci z psami. Zawsze jednak przy pytaniu gosci,
czy moga zabrac czworonoga, pada prosba z ich strony, by zabierac ze soba
dla niego poslanie, zeby nie spal na poscieli. Nie zawsze skutkuje. Bywa,
ze posciel po takiej nocy nie nadaje sie juz do niczego innego niz do
smieci. Przy sprzataniu lazienek tez bywa nieprzyjemnie. Kolczyk w odplywie
to raczej przypadek, a nie celowe dzialanie. Ale juz wrzucanie wlosow ze
szczotki do umywalki i splukiwanie ich woda trudno nie uznac za celowe.

Najgorsze sa jednak zapchane toalety. – Najpierw wrzucaja podpaski, potem
zalatwiaja swoje potrzeby i splukuja wode. A my potem musimy to wyciagac –
irytuje sie Chrzanowski. Zakaz palenia w obiekcie? Jego lamanie to tez
norma. – To jest po prostu zabawne, jak dorosli ludzie palac, otwieraja
balkon czy okno w lazience, zachowuja sie jak dzieci zlapane na goracym
uczynku. Bo wlacza sie alarm i trzeba zaplacic kare. A potem mowia: “ale to
nie ja” – opowiadala Violetta Hamerska w “Dzien Dobry TVN”.

W rezydencji “Na Skrocie” kara za palenie w obiekcie to 500 zlotych. By jej
uniknac, goscie nie pala w pokojach, gdzie sa czujniki, a na werandzie,
gdzie ich nie ma. Ale dowody rzeczowe zostawiaja – niedopalki walaja sie w
narozniku.

Tacy goscie juz do hotelu nie wracaja. – Notujemy sobie ich nazwiska i gdy
chca wrocic odmawiamy im pobytu – tlumaczy Chrzanowski.

Ale sa tez tacy, ktorzy od razu wyrazaja skruche.

– Mielismy kiedys u nas grupe. Chlopaki troche za duzo wypili i poszaleli.
Ale sami przyszli rano, przeprosili za swoje zachowanie, sami po sobie
posprzatali i poprosili, zeby wyliczyc, ile musza zaplacic za straty, zeby
nie bylo potem jakichs nieporozumien – wspomina hotelarz. Inny
przedstawiciel branzy hotelarskiej z Karpacza, Jaroslaw Pol z Hotelu
Karkonosze, dorzuca do puli jeszcze “grzechy ekologiczne”: – Podam taki
przyklad: przyjezdza do nas grupa i ma uroczysta kolacje albo zabawe.
Wszyscy wychodza z pokoi. Mysli pan, ze zgasza swiatlo i wyjda z pokoju?
Nie, w kazdym zostawiaja wlaczone wszystko, co mozliwe: swiatla, telewizor.
To jest cos niebywalego.

A to nie wszystko.

– Dbamy o to, by w naszych pokojach bylo cieplo, nawet 23 stopnie
Celsjusza. Ale i tak mamy wielu gosci, ktorzy pierwsze co robia, to
wlaczaja kaloryfery na “piatke” i” otwieraja okna – relacjonuje Pol.

Anioly i demony

Swoimi wybrykami goscie hotelowi potrafia zaskakiwac od lat.

Barbara Kulesza byla recepcjonistka w hotelu “Merkury” w Poznaniu od 1983
roku. Przez lata widziala wiele i obslugiwala nie byle kogo. – Jedni goscie
sa slawni i chca, by stawac przy nich na uszach – mowi. Inni wrecz
przeciwnie: – Czeslaw Niemen byl gosciem, ktory zachowywal sie jakby w
ogole go nie bylo. Przesympatyczny byl tez dla mnie Piasek. Boguslawa
Kaczynskiego zapamietalam jako czlowieka-aniola, z niezwykla klasa –
opowiada. Klopoty sprawiali jednak glownie “zwyczajni” goscie. – Kiedys
jeden z gosci zszedl z gory, podszedl do mnie i wyjal jakis papier.
Powiedzial, ze to jest diagnoza ze szpitala i ze jest chory na AIDS. Byl to
czas, kiedy dopiero zaczelo sie mowic szerzej o tej chorobie. Ludzie sie
jej bali. Pokazal, ze pod jezykiem ma zyletke i jesli go nie bedziemy
sluchac, to podetnie sobie jezyk, opluje nas krwia i nas zarazi. W recepcji
bylo nas chyba czworo. Wszyscy ucieklismy na zaplecze – wspomina Kulesza.

Obsluga powiadomila policje i pogotowie. Sluzbom udalo sie mezczyzne
obezwladnic.

Czy sie stoi, czy sie lezy, klientowi rabat sie nalezy

Skad sie biora grzechy polskiego goscia? – Ludziom za czesto podczas
wyjazdow puszczaja wszelkie hamulce – mowi nam Hamerska. – Ja to nazywam
“wakacjami od kultury osobistej”. W swoim miejscu zamieszkania bardzo dbamy
o swoj wizerunek, w pracy tak samo, a jak jedziemy na wakacje, to czasami
zapominamy o dobrym zachowaniu i pozwalamy sobie na duzo wiecej. Gosciom
wydaje sie, ze oni sa anonimowi, jak przyjada do hotelu. Zapominaja, ze
przeciez hotelarze maja ich dane, bo te potrzebne sa do rejestracji –
podkresla.

Najbardziej zadziwiaja ja jednak nie kradzieze i akty wandalizmu, a cos
zupelnie innego. – Gosc hotelowy na dzien dobry przychodzi i mowi:
“poprosze o rabat”. Czy jak ja ide do sklepu, to tez na dzien dobry
oczekuje rabatu? To jakas forma patologii na rynku – uwaza.

Z jej obserwacji wynika, ze to zjawisko szantazy emocjonalnych z roku na
rok sie nasila. – Nie wiem, skad gosciom sie to bierze. Czy jeden od
drugiego sie uczy? – zastanawia sie. Najbardziej odczuwaja to
recepcjonisci. – Recepcja to serce hotelu i miejsce, gdzie goscie
najczesciej skladaja reklamacje. Niestety polscy goscie nie tyle skladaja
reklamacje, co wysuwaja nieuzasadnione zadania. Ludzie wyobrazaja sobie, ze
jak placa za usluge, to sa “wyzej w hierarchii”. Pracownikow hotelu
traktuja z wyzszoscia, oczekujac usluznosci, a przeciez ci ludzie po prostu
pracuja w obsludze – mowi.

I zwraca uwage na najczestszy sposob skladania reklamacji: – On zaczyna sie
od wrzasku, krzyku. Bardzo trudno nawiazac jakikolwiek dialog z taka osoba.
Sa nawet goscie, ktorzy siegaja do agresji nie tylko werbalnej, ale wrecz
przechodza do rekoczynow – mowi.

Do takiej sytuacji doszlo w marcu zeszlego roku w Sopocie. 32-latek uderzyl
z piesci w twarz wlasciciela hotelu, ktory poinformowal go, ze nie
przedluza im doby hotelowej i maja zaplacic za wynajem i wyrzadzone
zniszczenia. Absolutnie niedopuszczalne jest wyzywanie sie na tych, ktorzy
nas obsluguja. Wzajemny szacunek jest norma spoleczna i warto to
przypominac – podkresla Hamerska.

Na co skladamy reklamacje? Tu lista jest bardzo dluga i zroznicowana.

– Goscie na przyklad probuja wymusic rabat za to, ze nie doczytali, ze to
oferta pokoju bez sniadania, a kupowali na jednym z portali, a nie
bezposrednio w hotelu. Zamiast zlozyc reklamacje w miejscu, gdzie kupili
usluge, to przyjezdzajac do hotelu i zadaja, by dano im rabat albo
sniadanie za darmo. Albo za to, ze gosc wyobrazal sobie pokoj inaczej.
Bardzo czeste reklamacje dotycza miejsc parkingowych. A to gosc nie
doczytal, ze za parking musi dodatkowo zaplacic, albo nie zwrocil uwagi, ze
hotel miejski nie ma miejsc parkingowych – wylicza Hamerska.

Bywaja tez reklamacje kuriozalne. – Przypominam sobie reklamacje w jednym z
gorskich hoteli na to, ze strumyk plynie za glosno. Byl tez gosc, ktory na
sile szukal jakichs argumentow do wywalczenia znizki i mierzyl wielkosc
pokoju i lozka, sprawdzajac, czy jest dokladnie tak, jak bylo w opisie –
mowi.

Sa tez tacy, ktorzy probuja wyludzic pieniadze. – Byl taki gosc, ktory
przyjechal majac jakies uczulenie czy wypryski na twarzy. Po czym poszedl
na basen i nagle zazadal odszkodowania, twierdzac, ze wlasnie tutaj ulegl
jakiemus nieszczesciu. Z kolei goscie hotelowej restauracji potrafia
skladac reklamacje juz po zjedzonym posilku, mowiac, ze danie im nie
smakowalo – wskazuje.

Nie chcial placic za nocleg, wezwal karetke

Hotelowych wyludzaczy w historii nie brakowalo. Niektorym, by uniknac
zaplaty, nie brakowalo fantazji.

W Ilawie w 2008 roku gosc hotelowy po dwoch dniach pobytu zostal poproszony
przez obsluge uregulowanie naleznosci za pobyt i wyzywienie. 57-latek,
ktorego zachowanie wczesniej wzbudzilo podejrzenia hotelowej obslugi,
probowal sie wykrecac. Najpierw stwierdzil, ze nie ma przy sobie gotowki, a
gdy zaproponowano mu platnosc karta, ten stwierdzil, ze nie pamieta jej
numeru PIN. Pracownik hotelu, ktory go obslugiwal slyszal juz, ze w podobny
sposob na kilka tysiecy zlotych zostaly oszukane inne hotele. Dlatego
personel zaczal bacznie obserwowac swojego goscia. Takiego obrotu sprawy
nikt sie jednak nie spodziewal. Przed hotel nagle podjechala karetka
pogotowia, ktora wezwal mezczyzna. Twierdzil, ze zle sie poczul i
potrzebuje pomocy lekarskiej. Wtedy personel hotelu podejrzewajac, ze ich
gosc chce sie ulotnic, nie placac za pobyt, o calym zdarzeniu powiadomil
policje.

57-latek zostal zatrzymany. Jak sie okazalo, mezczyzna tydzien wczesniej
byl dwukrotnie zatrzymywany przez olsztynskich policjantow. Sposob
dzialania nieuczciwego klienta w Olsztynie, Ostrodzie i Elku zawsze byl
taki sam. Hotel w Ilawie probowal oszukac na prawie 1000 zlotych.

SPORT

Swiatek zrobila to po raz pierwszy w tym roku. Pliskovej naleza sie kwiaty.
Przelom

Iga Swiatek byla nieznana swiatu 16-latka, gdy w 2017 roku Karolina
Pliskova prowadzila w swiatowym rankingu. W 2021 roku Polka rozbila Czeszke
6:0, 6:0 w finale turnieju w Rzymie i teraz w Stuttgarcie Pliskova byla
bardzo zadna rewanzu. Ale Swiatek nie odpuscila, mimo ze byla w tarapatach
i po zwyciestwie 4:6, 6:1, 6:2 Polka zagra w polfinale turnieju WTA 500 w
Stuttgarcie. To byl maj 2021 roku. Iga Swiatek, wowczas 15. tenisistka
rankingu WTA, grala w finale duzego turnieju w Rzymie z Karolina Pliskova,
wtedy numer dziewiec. Widowiska nie bylo. Byla tenisowa egzekucja. W 45
minut nasza 20-latka rozbila starsza o dziewiec lat rywalke 6:0, 6:0. W
tamtym meczu Swiatek wygrala 51 akcji, a Pliskova tylko 13. Teraz 13
punktow Pliskova wygrala juz w trzech gemach (a Iga tylko szesc), po
ktorych prowadzila 3:0. Mimo ze w dwoch z tych gemow serwowala Swiatek. Iga
odpowiedzi na niesamowicie zdeterminowana i skrajnie ofensywna Czeszke
zaczela znajdowac dopiero przy stanie 0:4.

I wlasnie tu mamy przelom, na ktory czekalismy. Panowie Tomasz Wiktorowski
(glowny trener), Maciej Ryszczuk (trener przygotowania fizycznego) i Tomasz
Swiatek (tata Igi) mogliby wyslac Pliskovej wielki bukiet kwiatow za to, ze
zmusila Ige do duzego wysilku i tym samym dala Polce szanse na zrobienie
czegos, czego w tym sezonie dotad Iga nie zrobila. Przed cwiercfinalem w
Stuttgarcie Swiatek zagrala w 2023 roku 21 meczow. Wygrala 17, przegrala
cztery. W zadnym nie bylo takiej walki, jak teraz. A przeciez takiej walki
potrzebuje kazdy, z numerem jeden wlacznie, by pozostawac w najwyzszej
formie. Od poczatku roku Iga albo wygrywala, albo przegrywala w dwoch
setach. Zacietego, trzysetowego meczu nie zagrala od prawie pol roku, gdy
na poczatku listopada przegrala polfinal WTA Finals z Aryna Sabalenka 2:6,
6:2, 1:6.

W 2023 roku Swiatek gladko przegrywala:

• ostatnio w marcu 2:6, 2:6 w Indian Wells z Jelena Rybakina

• wczesniej 4:6, 2:6 z Barbora Krejcikova w Dubaju

• 4:6, 4:6 z Rybakina w Auastralian Open

• i 2:6, 2:6 z Jessika Pegula w ramach United Cup

Az od pazdziernika ubieglego roku najlepsza tenisistka swiata nie miala
takiego meczu, w ktorym odrobilaby straty i wygrala. W polfinale turnieju w
San Diego Iga przegrala pierwszego seta z Pegula 4:6, by dwa kolejne wygrac
pewnie 6:2, 6:2. Wtedy w przerwie wymuszonej opadami deszczu Swiatek
rozwiazywala krzyzowki. Teraz tez zaimponowala spokojem. Liczac od stanu
0:4 w pierwszym secie, Iga wygrala 16 gemow, a Pliskova tylko piec. W
trzecim, decydujacym, secie Pliskova absolutnie nie dawala za wygrana, a
mimo to trener Wiktorowski juz na poczatku mial zupelnie inna mine niz po
pierwszych gemach partii otwarcia. Kamery uchwycily, jak po jednej z
udanych akcji Igi Wiktorowski wymienia uwagi z Ryszczukiem i usmiecha sie.
Wychwycily to tez komentatorki Canal+ Joanna Sakowicz-Kostecka i Klaudia
Jans-Ignacik. Obie podkreslaly, ze doswiadczonemu trenerowi takie reakcje
zdarzaja sie bardzo rzadko. I swiadcza, ze z gra jego zawodniczki musi juz
byc naprawde dobrze. Bardzo dobrze Swiatek wytrzymala tego ostatniego,
naprawde trudnego seta. Druga partie wygrala gladko, 6:1 w 30 minut. A
trzecia – choc tez z wysokim wynikiem dla Polki – trwala az 52 minuty.
Pliskova znow rzucila w nim wszystko, co miala. To nie tyle dzieki jej
bledom, co za sprawa swojego naprawde dobrego tenisa Swiatek byla gora.
Oczywiscie prawda o grze Igi przeciw Pliskovej jest taka, ze dobrze bylo,
ale zle tez bylo. W sobotnim polfinale z Ons Jabeur (nr 4 rankingu WTA w
cwiercfinale rozbila Brazylijke Haddad Maie 6:3, 6:0) bedzie pewnie jeszcze
trudniej. W starciu z Tunezyjka grajaca wyjatkowo kombinacyjny tenis
Swiatek raczej nie uniknie klopotow. Ale bardzo cenne jest to, co Iga wie
po meczu z Pliskova – ze klopoty potrafi rozwiazywac, ze absolutnie tej
umiejetnosci nie zatracila.

Kolejny skandal na Fame MMA. Miarka sie przebrala. Gwiazdor zostal ukarany

W ramach sankcji federacja wzywa zawodnika do przekazania pieniedzy na
wybrana przez siebie – lecz uprzednio zaakceptowana przez federacje –
organizacje pozytku publicznego – przekazal Michal Jurczyga, rzecznik
prasowy FAME MMA, odnoszac sie do kary dla Adriana “Polaka” Polanskiego.
Gwiazda federacji musi przekazac 20 tys. zlotych. Gala FAME MMA 18 odbedzie
sie 20 maja w Lodzi. W walce, a w zasadzie w walkach wieczoru, zobaczymy
Amadeusza “Ferrariego” Roslika, ktory najpierw zmierzy sie z Kacprem
“Crusherem” Blonskim, a potem z Marcinem Dubielem. – To nie bedzie podwojna
walka, a podwojna egzekucja – mowil “Ferrari” w trakcie panelu. Jak na
konferencje przy galach freak fightowych przystalo, to nie brakowalo
kontrowersji czy awantur miedzy zawodnikami. W trakcie konferencji prasowej
przed FAME MMA 18 doszlo do awantury, zainicjowanej przez Adriana “Polaka”
Polanskiego. Zawodnik freak fightowej federacji podszedl do mikrofonu
ustawionego przy widowni i zwrocil sie w strone Maksymiliana “Wiewiora”
Wiewiorki. – Oczekuje od ciebie odpowiedzi “tak” lub “nie”. Nie bylo mnie w
tym miejscu, ale doszly mnie sluchy, ze dosypales pewnej kobiecie cos do
drinka – stwierdzil Polanski. “Wiewior” zarzucil mu pomowienia, a
prowadzacy szybko odebrali glos “Polakowi”. Ta niedopuszczalna wypowiedz
spotkala sie z reakcja federacji.

FAME MMA poinformowalo o nalozeniu kary finansowej na Adriana “Polaka”
Polanskiego. “Adrian Polak wykorzystal forme pytania z publicznosci do
wygloszenia tresci o charakterze pomowienia i powaznego oskarzenia wobec
Maksymiliana Wiewiorki” – napisala federacja w krotkim oswiadczeniu. Jak
bardzo ta kara finansowa jest dotkliwa? “Super Express” porozmawial z
Michalem Jurczyga, rzecznikiem prasowym FAME MMA i dowiedzial sie, jaka
jest to kwota. mezczyznami”

– Zarzad federacji podjal juz decyzje o wysokosci kary oraz formie, w
jakiej zostanie wyegzekwowana. Zawodnik otrzymal oficjalne pismo w tej
sprawie. W ramach sankcji federacja wzywa zawodnika do przekazania 20 000
zlotych na wybrana przez siebie – lecz uprzednio zaakceptowana przez
federacje – organizacje pozytku publicznego. W okreslonym w pismie terminie
zawodnik powinien opublikowac potwierdzenie zrealizowania przelewu –
poinformowal Jurczyga. Na razie na koncie “Polaka” na Instagramie nie ma
zadnych komunikatow.

Wielkie emocje w hicie kolejki. Zadecydowal jeden gol. Koniec kapitalnej
serii Legii

Warta Poznan pokonala Legie Warszawa 1:0 w 29. kolejce ekstraklasy.
Decydujaca bramke zdobyl Adam Zrelak. Druzyna Kosty Runjaicia doznala
pierwszej porazki w lidze od ponad pol roku. Byla 67. minuta meczu, kiedy
agresywny, wysoki pressing, jaki Warta Poznan zaczela stosowac w drugiej
polowie, przyniosl efekty. Pod presja w wyprowadzeniu pilki pomylil sie
obronca Legii – Yuri Ribeiro. Pilke przejal pomocnik Warty – Kajetan Szmyt
– ktory podal ja do Adama Zrelaka. Slowacki napastnik gospodarzy tylko
popatrzyl, jak ustawiony byl Kacper Tobiasz i zdobyl bramke precyzyjnym
strzalem. Bramke, ktora sprawila, ze Legia przegrala pierwszy mecz w lidze
od 14 pazdziernika i wyjazdu na Wisle Plock (1:2) w 13. kolejce
ekstraklasy. To bedzie typowy mecz ekstraklasy. Mecz z cyklu: nie ma
latwych meczow. Warta jest dobrze zorganizowana w defensywie, traci malo
goli, dzieki czemu udalo im sie zrealizowac cel minimum, jakim bylo
utrzymanie w ekstraklasie. W trakcie sezonu nabrali ochoty na wiecej, ale
nas to nie interesuje. Po prostu chcemy wygrac – mowil przed meczem trener
Legii Warszawa – Kosta Runjaic. Niemiec dokladnie przewidzial, jak bedzie
wygladal mecz w Grodzisku Wielkopolskim. Legia probowala grac w ostroznym
ataku pozycyjnym, a Warta glownie skupila sie na defensywie. Podejscie obu
druzyn sprawilo, ze pierwsza polowa byla usypiajaca.

Dopiero w ostatnich pieciu minutach zaczelo sie dziac cos, co moglo
pobudzic kibicow. Najpierw z trudnej pozycji celny strzal na bramke Adriana
Lisa oddal Carlitos. Chwile pozniej w odpowiedzi minimalnie niecelnie
uderzyl Maciej Zurawski. W 45. minucie najlepsza okazje do zdobycia bramki
mial Bartosz Kapustka. Pomocnik Legii najpierw napedzil kontratak, potem
podal do Carlitosa, a po zwrotnym zagraniu Hiszpana oddal niezly strzal z
pola karnego, ktory odbil Lis.

Druga polowe odwazniej zaczela druzyna Dawida Szulczka. Zawodnicy Warty
Poznan podchodzili blizej bramki Legii i agresywniej zakladali pressing. To
przynioslo im znakomita okazje w 51. minucie, kiedy w sytuacji sam na sam z
Tobiaszem znalazl sie Zrelak. Slowak tym razem uderzyl jednak obok bramki.
Porazka Legii sprawila, ze jesli Rakow w sobote pokona na wyjezdzie Miedz
Legnica, bedzie mial juz 11 punktow przewagi w tabeli. Legia musi juz
patrzec tylko za siebie. Obecnie warszawiacy maja dziewiec punktow przewagi
nad Lechem Poznan i 10 nad Pogonia Szczecin. Obie te druzyny rozegraly
jednak o jeden mecz mniej. Warta z 13 punktami straty do Legii jest na 5.
miejscu w tabeli. Za tydzien Legia podejmie Wisle Plock (20:30). Dzien
pozniej Warta zagra na wyjezdzie z Jagiellonia Bialystok (15:00).

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl,

Obywatele News, Szczecin Moje Miasto