DZIEN DOBRY – TU POLSKA GAZETA MARYNARSKA Imienia Kpt. Ryszarda Kucika (Rok
XXV nr 23) (67624) 23 stycznia 2025r.
Pogoda
czwartek, 23 stycznia 4 st C
Zachmurzenie
Opady:40%
Wilgotnosc:87%
Wiatr:23 km/godz.
Dzien dobry Czytelnicy 🙂
Milego dnia dla Was 🙂 A ja w koncu moge przestac zazdroscic tym co maja
cieplej niz ja, bo wieczorem bede w Hurghadzie 🙂 zbieram sie wiec na
lotnisko i licze ze WiFi da rade i polskie wiadomosci beda dostepne 🙂
Ania Iwaniuk
Dowcip
– Wiem dlaczego “za mundurem panny sznurem”.
– Szukaja odwaznych mezczyzn?
– Szukaja przyzwyczajonych do wykonywania rozkazow.
Donald Trump zdradzil, co jest w liscie, ktory odnalazl w prezydenckim
biurku. Donald Trump odnalazl w poniedzialek na oczach dziennikarzy list w
swoim prezydenckim biurku. Nadawca byl byly prezydent Joe Biden. We wtorek
nowy prezydent USA ujawnil nieco szczegolow dotyczacych tej korespondencji.
poniedzialek wieczorem jeden z dziennikarzy zapytal Trumpa, czy Joe
Bidenpozostawil dla niego list. – Moze to zrobil. Chwileczke – odpowiedzial
amerykanski przywodca, po czym otworzyl szuflade biurka. – O, jest – dodal
Trump, wyciagajac z szuflady koperte. Dopytywany, czy otworzy koperte,
odparl: “Moze jednak najpierw przeczytam ten list sam”.
Nastepnego dnia Trump powiedzial reporterom, ze otworzyl list i ze
zastanawial sie nad udostepnieniem go publicznie. Powiedzial, ze Joe Biden
poradzil mu, aby cieszyl sie z kadencji i podkreslil znaczenie tej roli.
– To byl bardzo mily, troche inspirujacy list. Ciesz sie tym, wykonaj dobra
robote, jak wazna jest ta praca – relacjonowal prezydent USA. Pozostawianie
listu przez odchodzacego prezydenta USA dla swojego nastepcy jest tradycja
trwajaca juz 36 lat.
Zapoczatkowal ja w 1989 roku Ronald Reagan, ktory po dwoch kadencjach w
Bialym Domu pozostawil list zastepujacemu go George’owi H.W. Bushowi,
wczesniej przez osiem lat jego zastepcy.
Orban: teraz nasza kolej, aby okupowac Bruksele. Premier Wegier Viktor
Orban na platformie X pogratulowal Donaldowi Trumpowi zaprzysiezenia na
prezydenta Stanow Zjednoczonych. “Teraz nasza kolej, zeby zablysnac. Nasza
kolej, by okupowac Bruksele” – napisal. Przywodca prawicowej partii Fidesz
otwarcie wspieral Trumpa jeszcze na dlugo przed listopadowymi wyborami
prezydenckimi w USA w ubieglym roku. Szef wegierskiego rzadu Viktor
Orbanprzemawial w poniedzialek w Budapeszcie na konferencji podsumowujacej
polroczna wegierska prezydencje w Radzie Unii Europejskiej, ktora dobiegla
konca w grudniu ubieglego roku. Byl to oficjalny powod nieobecnosci
premiera w Waszyngtonie na zaprzysiezeniu Donalda Trumpa na 47. prezydenta
USA.
– Oglaszam rozpoczecie drugiej fazy operacji majacej na celu okupacje
Brukseli – powiedzial wtedy premier Wegier. Odniosl sie do “patriotycznego,
prorodzinnego prezydenta USA, zwolennika pokoju i przeciwnika migracji”
oraz do powstania “silnej frakcji patriotycznej w Brukseli”.
Wieczorem natomiast umiescil na platformie X wpis, w ktorym oprocz
pogratulowania Trumpowi, napisal: “Teraz nasza kolej, by zablysnac! Nasza
kolej, by zajac Bruksele!”. Na nagraniu opublikowanym na Facebooku Orban
powiedzial, ze Wegry oczekuja od prezydentury republikanina “pokoju,
spokoju i ozywienia gospodarczego”.
Orban otwarcie wspieral Trumpa na dlugo przed listopadowymi wyborami
prezydenckimi w USA, nawet kosztem napietych stosunkow z administracja Joe
Bidena. Pierwszy raz zapowiedzial “okupacje” Brukseli po wyborach do
Parlamentu Europejskiego w czerwcu 2024 roku. Fidesz, partia Orbana, nalezy
do prawicowej frakcji Patrioci dla Europy, ktora powstala po ostatnich
wyborach do Parlamentu Europejskiego i obecnie jest trzecia sila w
europarlamencie.
Auto odmowilo posluszenstwa, do remizy przybiegl jak stal. “Zerwalem sie
i wybieglem” W koszulce i bieliznie – w takim stroju strazak z OSP w
Brdowie biegl do remizy, by zdazyc na akcje. W aucie zamarzly mu zamki,
wiec zamiast sie mocowac, ruszyl tak jak stal. Koledzy z remizy mowia
“wielki szacunek dla niego” i chwala sie, ze na te akcje skompletowali
zespol w cztery minuty. “Zawsze jestesmy gotowi do dzialan” – zapewnili
strazacy z OSP w Brdowie (woj. wielkopolskie) i pokazali nagranie, na
ktorym widac, jak w zaledwie cztery minuty od zaalarmowania kompletuja cala
zaloge i ruszaja na akcje.
“Dzis czas dojazdu do zdarzenia byl minimalny. Udalismy sie GBA (typ
samochodu gasniczego – red.) do kolizji, ktora miala miejsce przed nasza
remiza. Warunki pogodowe nie byly sprzyjajace, a gdy zawyla syrena slisko
na drodze i zamarzniete szyby. Aczkolwiek zastep zostal obsadzony w niecale
4 minuty od zaalarmowania” – napisali druhowie.
Na nagraniu widac, jak kolejno pojawiaja sie na parkingu przed remiza.
Jeden z nich przybiegl doslownie tak jak stal: w koszulce i bieliznie. To
bylo tak, ze odsypialem caly tydzien i dokladnie o 8.06 uslyszalem syrene.
Od razu sie zerwalem i wybieglem tak jak stalem, czyli w koszulce i
bieliznie. Chcialem pojechac autem, ale jak na zlosc zamarzly zamki.
Mocowalem sie chwile i stwierdzilem, ze to nie ma sensu, trzeba biec tak
jak sie stoi – powiedzial tvn24.pl Norbert Sompolski, 20-letni strazak.
Od domu do remizy ma dokladnie 320 metrow. Mimo zimowej aury pokonal je na
boso. – Sasiad mi pozniej mowil, ze byl jakis szron na drodze, bo widzial
slady moich stop – dodal strazak. To nie pierwsza taka “akcja” w wykonaniu
tego druha. – Liczy sie czas, wiec zdarza sie, ze do jednostki jedzie sie
dokladnie tak jak sie stoi. Ale faktycznie inne takie sytuacje zwykle mialy
miejsce latem i mialem wtedy jeszcze klapki – przyznal. Na akcje Norbert
wyjechal z calym zespolem. Wszyscy druhowie dotarli do jednostki w zaledwie
4 minuty. Ich dotychczasowy rekord to 2 minuty i 45 sekund. Jak szybko
strazacy musza byc gotowi? Karol Grajewski z OSP Wronki mowi, ze duzo
zalezy od tygodnia, dnia, a nawet pory dnia.
– Kazda jednostka OSP ma inna specyfike i rozna ilosc gotowych do podjecia
dzialania strazakow na przestrzeni doby. Przy relatywnie malej liczby
druhow w jednostce i przy zalozeniu, ze wiekszosc znajduje sie w pracy lub
wykonuje inne obowiazki to wyjazd do zdarzenia w ciagu 4 minut mozna uznac
za rewelacyjny wynik. Ogolne przyjete zasady sa takie, ze jednostki
znajdujace sie w Krajowym Systemie-Ratowniczo Gasniczym powinny zglosic
gotowosc bojowa w ciagu 5 minut, a jednostki spoza Krajowego Systemu w
ciagu 10 minut – tlumaczyl. Czas to jedno, a zaangazowanie to druga
kwestia. Tego nie mozna odmowic druhom z OSP w Brdowie. Pod nagraniem
opublikowanym przez strazakow pojawily sie komentarze mieszkancow. “Czyny,
a nie slowa sa kluczowe. Tu nikt nie mowi tylko dziala” – napisal pan
Piotr. “To jest poswiecenie sie dla drugiego czlowieka. Pelen szacunek dla
chlopaka” – dodal pan Jerzy.
Norbert Sompolski ma ambicje, by wstapic w szeregi Panstwowej Strazy
Pozarnej. Ma 20 lat, ale z OSP jest zwiazany od dziesiatego roku zycia. Od
dwoch lat bierze udzial w akcjach. Jak mowi, na swoim koncie ma juz 100
wyjazdow ratowniczo-gasniczych.
– Moim marzeniem jest, zeby wstapic w szeregi Panstwowej Strazy Pozarnej.
Ukonczylem juz kursy na HDS-y (sredni samochod ratownictwa technicznego –
red.), mam prawo jazdy kategorii C oraz C+E, kurs z obslugi podestow
ruchomych montowanych do wozow strazackich, kurs sternika motorowodnego
oraz kurs pierwszego ratownika dotyczacy udzielania pierwszej pomocy. Mam
nadzieje, ze mi sie uda – powiedzial.
“Ukierunkowane akcje” przeciwko imigrantom rozpoczete w USA. Aresztowania
mozliwe w szkolach i kosciolach. Tom Homan – “car od granicy” Bialego Domu
– przekazal w wywiadzie ze stacja CNN, ze agenci Urzedu do spraw Imigracji
i Egzekwowania Cel (ICE) od wtorku “sa w terenie” i zaczeli “ukierunkowane
operacje” przeciwko imigrantom stanowiacym “zagrozenie publiczne”.
Rownoczesnie zaznaczyl, ze aresztowan bedzie z pewnoscia wiecej, bo agenci
nie poszukuja tylko osob z wyrokami. Nowa administracja Bialego Domu
oglosila, ze aresztowania beda mogly sie odbywac w szkolach i kosciolach.
Reuters pisze, ze pierwsze samoloty z deportowanymi sa planowane juz na ten
tydzien. Urzednik wyznaczony do tego, by nadzorowac wykonanie glownego
punktu kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa, ktory obiecal pozbycie sie z
kraju tysiecy imigrantow, w wywiadzie dla CNN przekazal, ze “ICE jest dzis
w terenie, egzekwujac prawo i oczywiscie (…) skupiajac sie na
zagrozeniach dla bezpieczenstwa publicznego, co jest naszym priorytetem”.
Homan powiedzial, ze choc nie uzylby slowa “naloty”, a raczej
“ukierunkowane operacje”, to agenci z Urzedu ds. Imigracji i Egzekwowania
Cel (ICE) “wrocili do wykonywania swojej roboty, czego nie byli w stanie
zrobic przez cztery lata”.
Dodal, ze choc operacje sa skierowane glownie przeciwko osobom skazanym za
przestepstwa, to aresztowani zostana rowniez inni imigranci przebywajacy w
USAnielegalnie, ktorzy beda przebywac w poblizu. – Ustawa (…) nie mowi
nic o tym, ze musisz byc skazany za powazne przestepstwo, by zostac
wydalonym z kraju, wiec bedzie wiecej pobocznych aresztowan – powiedzial.
Wedlug stacji Fox News, juz pierwszego dnia urzedowania nowej administracji
zniesiono przepisy zakazujace sluzbom przeprowadzania aresztowan we
“wrazliwych miejscach”, takich jak koscioly czy szkoly. Reuters we wtorek
potwierdzil te informacje, cytujac oswiadczenie nowej administracji w
Waszyngtonie.
Homan nie ujawnil szczegolowych lokalizacji operacji ICE, podajac jedynie,
ze odbywaja sie one na terenie calego kraju. Pierwotnie, wybrany przez
Trumpa “car od granicy” zapowiadal rozpoczecie dzialan w Chicago, jednak
wedlug CNN plany te zostaly zmienione po tym, jak informacje na ten temat
wyciekly do mediow. Urzednik stwierdzil, ze mimo najwiekszej od 10 lat
liczby deportacji imigrantow – ponad 220 tysiecy – w ubieglym roku,
poprzednia administracja nie wykonywala swojej pracy, a wiekszosc
deportacji byla dzielem strazy granicznej i dotyczyla osob tuz po
przekroczeniu granicy. Homan wykluczyl rowniez zmiany rozporzadzen wydanych
przez Donalda Trumpa o calkowitym zawieszeniu przyjmowania nowych
uchodzcow. Wedlug CNN dotknie to m.in. bylych wspolpracownikow sil USA w
Afganistanie, a nawet pochodzace stamtad rodziny amerykanskich zolnierzy.
W poniedzialek Trump podpisal tez szereg innych rozporzadzen dotyczacych
imigracji, w tym ogloszenie stanu nadzwyczajnego na granicy z Meksykiem i
uznaniem nielegalnej imigracji za “inwazje” wymagajaca wyslania tam
dodatkowych sil zbrojnych. W efekcie calkowicie wstrzymano prawo do
ubiegania sie o azyl oraz zaczeto automatycznie odsylac migrantow
przekraczajacych granice poza przejsciami granicznymi.
Morawiecki: “skrajnie niesprawiedliwie” podzielono subwencje dla
samorzadow. A czego nie mowi. Wedlug bylego premiera mniejsze miasta i
gminy zostaly skrzywdzone przy podziale srodkow budzetowych. Mateusz
Morawiecki uwaza, ze wiecej pieniedzy na mieszkanca przypadlo duzym
miastom. Wyjasniamy, co polityk pomija w swoich wywodach. Temat dotacji
budzetowej dla samorzadow od poczatku roku czesto przewija sie w
wypowiedziach i wpisach bylego premiera, a obecnie posla i wiceprezesa PiS
Mateusza Morawieckiego. Na antenie Radia Wnet 16 stycznia 2025 roku mowil:
“Jestem po spotkaniach z samorzadowcami. I ta ostatnia subwencja,
podzielona przez ministra finansow, zostala podzielona skrajnie
niesprawiedliwie. Takie miasta jak Tomaszow Mazowiecki, Rawa Mazowiecka,
Krosno, Sanok, Suwalki dostaly mniej pieniedzy per capita na glowe niz
przebogata Warszawa, Wroclaw czy Poznan. Sa gminy, ktore sa naprawde w
sytuacji duzo gorszej niz Lodz czy Krakow albo Gdansk, ale dostaly mniej
pieniedzy”.
W mediach spolecznosciowych Morawiecki podawal nawet konkretne kwoty. Na
nagraniu z 18 stycznia br. mowil, ze “rzad opracowal nowa definicje
sprawiedliwosci spolecznej: zabieramy pieniadze z tysiecy miast i
miasteczek, i dajemy swoim prezydentom wielkich i bogatych miast”. I
dodawal: “Podzial srodkow z uzupelnienia tak zwanej subwencji ogolnej w
samorzadach brzmi tak absurdalnie, ze az trudno w to uwierzyc, wiec
zobaczcie sami: arcybogata Warszawa – 412 zlotych na mieszkanca, Tomaszow
Mazowiecki – 143 zlote na mieszkanca, Chelm – 132 zlote na mieszkanca,
Szydlowiec – miasto pani premier Ewy Kopacz – 191 zlotych na mieszkanca.
Przez decyzje rzadu mniejsze osrodki, mniejsze miasta, miasta sredniej
wielkosci beda zmuszone ograniczac kluczowe projekty inwestycyjne”. Juz
wczesniej – 4 stycznia 2025 roku – te kwoty pojawily sie w tabeli
opublikowanej przez Mateusza Morawieckiego zatytulowanej “Uzupelnienie
dotacji ogolnej w samorzadach”. Byly premier wymienil w niej 17 miast oraz
kwoty z 2023 i 2024 roku; poza wspomnianymi wczesniej gminami byly to:
Piotrkow Trybunalski, Skierniewice, Sieradz, Nowe Miasto nad Pilica,
Regnow, Zelechlinek, Rzeczyca, Budziszewice i Koluszki. “To znana z
przeszlosci taktyka Tuska – dac wiecej bogatym miastom, odebrac
biedniejszym, aspirujacym regionom” – pisal Morawiecki. Wyjasniamy, co
dokladnie oznaczaja kwoty z tabeli i jaka czesc subwencji dla samorzadow
bral pod uwage byly premier.
Czym jest subwencja ogolna?
Samorzady (gminy i miasta) w Polsce pozyskuja srodki na kilka sposob.
Najwazniejsze zrodla finansowania to udzial samorzadow we wplywach z
podatku dochodowego od osob fizycznych (PIT)zamieszkalych na terenie
samorzadu oraz z udzialu w podatku dochodowym od osob prawnych (CIT)
posiadajacych siedzibe na terenie samorzadu. Do 2024 roku wszystkie
samorzady otrzymywaly tez subwencje ogolna z budzetu panstwa, ktora miala
pomagac im w finansowaniu biezacych wydatkow, jak i w inwestowaniu
pozostalych srodkow.
Laczna kwote subwencji ogolnej okresla sie w ustawie budzetowej na dany
rok, a nastepnie dzieli sie wedlug zasad okreslonych w ustawie z dnia 13
listopada 2003 r. o dochodach jednostek samorzadu terytorialnego. Przy tym
podziale uwzglednia sie takze zasady okreslone co roku w tzw. ustawie
okolobudzetowej. Czasami jednak zdarza sie, ze kwota okreslona w ustawie
budzetowej nie jest wszystkim, co samorzady dostaja z budzetu w ramach
subwencji. W ciagu roku moze dojsc np. do nowelizacji ustawy
okolobudzetowej, w ktorej znajda sie dodatkowe srodki dla samorzadow. Tak
zdarzylo sie np. w 2023 i 2024 roku. I to wlasnie tylko o tych dodatkowych
srodkach, a nie o calej subwencji dla samorzadow w zeszlym roku, informuje
Mateusz Morawiecki w swoich wypowiedziach i wpisach. Dlatego tez w mediach
spolecznosciowych uzywa sformulowania “uzupelnienie subwencji (dotacji)
ogolnej w samorzadach”, ale juz na przyklad w wywiadzie dla Radia Wnet
mowil o “ostatniej subwencji podzielonej przez ministra finansow”, choc de
facto nie chodzilo o subwencje, tylko o dodatkowa jej czesc.
Wyjasnijmy to na przykladzie wymienianego przez premiera miasta Chelm
(istnieje tez gmina wiejska Chelm). W pierwotnej wersji Chelm mial dostac w
ramach subwencji ogolnej 84,1 mln zl. W grudniu 2024 roku w ramach
dodatkowej transzy miasto otrzymalo jeszcze 7,5 mln zl, co z pozostalymi
zmianami w trakcie roku dalo koncowa kwote subwencji w 2024 roku wynoszaca
98,5 mln zl. Na tej samej zasadzie Warszawa miala pierwotnie dostac tylko z
subwencji dla samorzadow 2,2 mld zl, ale pod koniec roku dolozono jej
jeszcze ponad 768 mln zl, co rowniez po zmianach w trakcie roku dalo
ostateczna kwote 2,7 mld zl. Mateusz Morawiecki w swoich wyliczeniach bral
pod uwage jednak wylacznie kwoty tych dodatkowych srodkow dolozonych
samorzadom w grudniu 2024 roku (np. 7,5 mln zl dla Chelma i 768 mln zl dla
Warszawy). Dzielil je przez liczbe mieszkancow danego samorzadu i
stwierdzal, ze mniejsze miasta, takie jak Chelm, dostaly mniej pieniedzy z
budzetu niz “przebogata Warszawa, Wroclaw czy Poznan”.
Jak widac na podanych wczesniej przykladach Chelma i Warszawy, te dodatkowe
srodki stanowily jednak niewielka czesc calej subwencji za 2024 rok.
Wystarczy powiedziec, ze na subwencje dla samorzadow w 2024 roku
przeznaczono ponad 117 mld zl (z czego 88 mld zl na czesc oswiatowa), a
wspomniane przez Morawieckiego “uzupelnienie subwencji” wynioslo lacznie 10
mld zl. Jesli wiec wezmie sie pod uwage cala subwencje za 2024 rok,
przeliczenia na jednego mieszkanca samorzadow wygladaja juz zupelnie
inaczej. W naszych wyliczeniach bralismy pod uwage ostateczne kwoty dotacji
dla gmin miejskich (miast) za 2024 rok podane na stronie Ministerstwa
Finansow i populacje tych gmin wedlug stanu na czerwiec 2024 roku wedlug
GUS. I tak: patrzac na cala subwencje za 2024 rok wiekszosc wymienionych
przez premiera mniejszych miast i gmin dostala wiecej pieniedzy z budzetu w
przeliczeniu na jednego mieszkanca niz Warszawa, Krakow, Wroclaw, Gdansk,
Poznan czy Lodz. Dla przykladu wezmy miasta wymienione przez Morawieckiego
w wywiadzie dla Radia Wnet. W ramach ostatecznej subwencji za 2024 rok
dostaly one kolejno na mieszkanca: Tomaszow Mazowiecki – 1402 zl, Rawa
Mazowiecka – 1566 zl, Krosno – 1485 zl, Sanok – 1893 zl, a Suwalki – 1539
zl. Natomiast dla Warszawy bylo to 1456 zl, Wroclawia – 1126 zl, Poznania –
1192 zl, Lodzi – 1008 zl, Krakowa – 1144 zl, a dla Gdanska – 1278 zl.
Ponadto od tego roku zasady finansowania samorzadow ulegaja duzej zmianie.
W pazdzierniku 2024 roku Sejm uchwalil mianowicie nowa ustawe o dochodach
jednostek samorzadu terytorialnego. Od poczatku 2025 roku subwencja ogolna
dla samorzadow funkcjonuje juz na innych zasadach i nie dostaja jej
wszystkie samorzady. Ustawodawca podniosl mianowicie udzialy samorzadow we
wplywach z PIT i CIT. Wprowadzono takze pojecie “potrzeb finansowych
jednostek samorzadu terytorialnego”. W skrocie: jesli te potrzeby beda
przekraczac kwote nadwyzki wplywow z PIT i CIT wedlug nowych wskaznikow,
samorzadom bedzie przyslugiwac subwencja ogolna. Jesli potrzeby finansowe
okaza sie mniejsze, subwencja nie zostanie naliczona, poniewaz w zalozeniu
uda sie je sfinansowac z dochodow wlasnych samorzadu.
Jak przypomina serwis Prawo.pl, przyznana w koncu 2024 roku “‘rzadowa
kroplowka’ to dodatkowe srodki dla samorzadow, ktore minister finansow
Andrzej Domanski obiecal stronie samorzadowej w koncowym etapie negocjacji
ksztaltu projektu ustawy o dochodach jednostek samorzadu terytorialnego.
Byl to jeden z warunkow pozytywnej opinii strony samorzadowej Komisji
Wspolnej Rzadu i Samorzadu Terytorialnego do projektowanej ustawy”. Mateusz
Morawiecki, krytykujac wysokosc subwencji dla samorzadow, bral wlasnie pod
uwage tylko te “rzadowa kroplowke”, ktora stanowila jednak niewielka czesc
subwencji w calym 2024 roku.
Co laczylo Sklodowska-Curie i Einsteina? Pisali do siebie przez 20 lat.
Fundacja Rozwoju Edukacji dla Przemyslu wraz z Muzeum Marii
Sklodowskiej-Curie w Warszawie po raz pierwszy opublikowaly zebrane listy
Marii Sklodowskiej-Curie i Alberta Einsteina. Korespondencja dwojga
wybitnych naukowcow pochodzi z lat 1911-1932. To, ze tych dwoje laureatow
Nagrody Nobla z chemii i fizyki darzylo sie sympatia i szacunkiem, wiadomo
nie od dzis. Jednak zebrana korespondencja, ktora pomiedzy soba wymieniali
na przestrzeni ponad 20 lat, pozwala glebiej zajrzec w ich wzajemne
relacje. W zebranych na potrzeby publikacji 32 listach Sklodowska i
Einstein prowadza dyskusje o swoich badaniach oraz o sytuacji nauki
europejskiej, ale tez opisuja codzienne sprawy, dzielac sie osobistymi
przemysleniami.
“Opublikowanie po raz pierwszy korespondencji Marii Sklodowskiej-Curie z
Albertem Einsteinem to wydarzenie przelomowe. Ze szczegolnym wzruszeniem
czytamy te listy, wymieniane na przestrzeni ponad dwudziestu lat” –
napisali w dedykacji do publikacji wnuczka i wnuk noblistki: prof. Hélène
Langevin-Joliot oraz prof. Pierre Joliot.
Wspolna publikacje stolecznego Muzeum Marii Sklodowskiej-Curie oraz
Fundacji Rozwoju Edukacji dla Przemyslu wsparlo finansowo miasto Warszawa.
Czego dowiemy sie o noblistach po lekturze ich korespondencji? “W pisanych
po francusku i odrecznie listach Marii Sklodowskiej-Curie dochodzi do glosu
jej powsciagliwosc i pragmatyzm; z kolei w pisanych po niemiecku i na
maszynie listach Alberta Einsteina jest sporo ekspresji, ale i szacunku dla
starszej o 12 lat kolezanki. Laczy ich pasja do nauki, stad nawet w listach
dotyczacych innych spraw dopisuja w postscriptum nowinki ze swiata fizyki”
– zdradza w komunikacie stoleczny ratusz.
W korespondencji przeczytamy tez o zaangazowaniu obojga uczonych w owczesne
problemy spoleczne i polityczne. Oboje pracowali nad ponadnarodowym
porozumieniem w Komisji Miedzynarodowej Wspolpracy Intelektualnej przy
Lidze Narodow w Genewie. “Einstein, zmartwiony narastajacym antysemityzmem
w Niemczech, byl bardziej sceptyczny co do mozliwosci takiego porozumienia.
Sklodowska z uporem i nadzieja probowala go przekonac, ze tylko w ten
sposob nauka bedzie mogla pomoc w rozwiazywaniu problemow ludzkosci. Po
latach Einstein powiedzial, ze relacja, ktora laczyla go z Maria
Sklodowska-Curie, byla jedna z najpiekniejszych rzeczy w jego zyciu” –
czytamy w zapowiedzi ratusza.
Wspolne dzielo dwoch instytucji
Pomysl na wydanie listow Sklodowskiej i Einsteina pochodzi od dr Ewy
Labno-Faleckiej, prezeski Fundacji Rozwoju Edukacji dla Przemyslu, ktora od
pazdziernika 2023 kierowala projektem wydawniczym. W ubieglym roku Fundacja
zaprosila do wspolpracy stoleczne Muzeum Marii Sklodowskiej-Curie, ktore
zostalo wspolwydawca publikacji. Aktualnie trwaja prace nad wersja
angielskojezyczna, ktorej wydanie planowane jest na wiosne tego roku.
SPORT
AUSTRALIAN OPEN 2025. IGA SWIATEK W POLFINALE. NIE DALA SZANS EMMIE
NAVARRO. To byl kolejny znakomity mecz Igi Swiatek w wielkoszlemowym
Australian Open. W cwiercfinale wiceliderka swiatowego rankingu nie dala
szans rozstawionej z numerem osmym Emmie Navarro, pokonujac Amerykanke 6:1,
6:2. O final Polka zagra z inna reprezentantka USA Madison Keys.
Zdecydowana faworytka srodowego spotkania byla Swiatek (2. WTA), ktora
awansowala do cwiercfinalu w znakomitym stylu. W czterech wczesniejszych
pojedynkach w Melbourne raszynianka nie stracila nawet seta. Na korcie
spedzila lacznie zaledwie 4,5 godziny, odprawiajac kolejno Katerine
Siniakova (50. WTA), Rebecce Sramkova (49. WTA), Emme Raducanu(61. WTA)
oraz Eve Lys (128. WTA). Jej nastepna przeciwniczka byla Navarro (8. WTA),
ktorej droga do tej fazy turnieju byla wyraznie trudniejsza. Wszystkie
poprzednie starcia Amerykanki konczyly sie bowiem w trzech odslonach, co
przelozylo sie na dziesiec godzin i 14 minut gry. Swiatek nie zamierzala
sie na tym zatrzymywac. Bardzo dobrze serwowala, a takze miala wiele
uderzen konczacych – 11 przy tylko szesciu niewymuszonych bledach w
premierowej partii.
A do tego potrafila przelamywac reprezentantke USA. Ta sztuka udala jej sie
w sumie w tym secie trzykrotnie. Efekt? Pewne zwyciestwo 6:1 po zaledwie 35
minutach walki. Wiecej emocji przyniosl poczatek drugiej odslony. Po
czterech gemach byl remis 2:2, a obie zawodniczki w tym fragmencie nie
mialy problemow z utrzymywaniem swoich podan.
Bardzo istotny moment z punktu widzenia przebiegu rywalizacji nastapil w
piatym gemie.
Polka obronila wowczas break pointa, a ostatnia akcje wygrala po bledzie
sedziego. Ten nie zauwazyl bowiem, ze pilka tuz przed zagraniem Swiatek
dwukrotnie odbila sie po jej stronie kortu, o co ogromne pretensje miala
zreszta poszkodowana w tej sytuacji Navarro. Po tym zdarzeniu raszynianka
poszla za ciosem. W kolejnym gemie przelamala tenisistke z USA, a nastepnie
gralo sie jej juz zdecydowanie latwiej.
Polka triumfowala 6:2, zapewniajac sobie awans do polfinalu w Melbourne po
raz drugi w karierze, a pierwszy od 2022 roku.
Szczesny oglasza po meczu z Benfika. Slowa poszly w swiat. Wyjazdowe
starcie FC Barcelony z Benfika Lizbona w Lidze Mistrzow bylo pelne
absurdalnych sytuacji. Ostatecznie skonczylo sie wynikiem 5:4 dla
“Blaugrany”. Druzyna z Katalonii wyszarpala zwyciestwo w ostatniej akcji,
choc byla zmuszona gonic wynik po bledach Wojciecha Szczesnego. Sam
zainteresowany uwaza jednak, ze nie popelnil bledu przy golu na 2:1 dla
Portugalczykow. – Timing byl dobry – ocenil tuz o meczu. Dla Wojciecha
Szczesnego byl to debiut w Lidze Mistrzow w barwach FC Barcelony. I trzeba
przyznac, ze to byl dla niego wyjatkowy wieczor. Najpierw byl antybohaterem
spotkania z Benfika Lizbona, gdy wpuscil az trzy gole w pierwszej polowie,
z czego drugiego w kuriozalnych okolicznosciach, a przy trzecim sprokurowal
rzut karny. Przy pierwszym nie mial szans, wina lezala po stronie
defensorow “Blaugrany”. Ale w drugiej czesci spotkania Polak zagral
znacznie lepiej. Pewnie obronil strzal Angela Di Marii w koncowce, co mialo
kluczowe znaczenie. Po meczu Szczesny udzielil wywiadu stacji Canal+ Sport.
Byl pytany o sytuacje z pierwszej polowy. Zaczal od skomentowania gola
Vangelisa Pavlidisa na 3:1. Grek pokonal Polaka po pewnym strzale z rzutu
karnego. Wczesniej bramkarz Barcelony faulowal innego gracza Benfiki.
Poczatkowo byl pewny, ze nie bylo kontaktu z rywalem, nie czul go, ale
powtorki dopiero na wiekszych zblizeniach wykazaly, ze kontakt jednak mial
miejsce.
– Na boisku wydawalo mi sie, ze nie bylo kontaktu, ale potem widzialem
powtorke, wiec” Rzut karny – ocenil krotko. Gol na 2:1 dla Benifiki byl
kuriozalny. Alejandro Balde zapewne bylby w stanie przejac dlugie,
ale Szczesny podjal niepotrzebne ryzyko i wyszedl z bramki. Balde w ogole
nie widzial i nie slyszal, ze Szczesny tez ruszyl do pilki. Obaj wpadli na
siebie, wygladalo to niebezpiecznie. Mogli nabawic sie powaznych kontuzji.
Na szczescie byli w stanie dograc mecz do konca. Ale od 22. minuty
Barcelona znow musiala gonic wynik, bo Pavlidis trafil do pustej siatki.
Timing wyjscia byl dobry, tylko Balde po prostu nie uslyszal, to sie
zdarza. Szkoda, ze nam sie dzisiaj tak stalo. Na szczescie jedna
konsekwencja to stracona bramka, ale nie stracone punkty. Takie
nieporozumienie, nieprzyjemne, bo nieprzyjemne, ale ma prawo sie zdarzyc,
bo obaj tak naprawde zdazylismy do pilki i po prostu sie nie uslyszelismy.
Ja krzyczalem, on nie slyszal, zareagowal tak jakbym ja nie wychodzil i
wyszlo to troszke komicznie, ale trzy punkty jada do Barcelony –
skomentowal polski bramkarz. Cenna byla interwencja z ostatnich minut,
kiedy zatrzymal Angela Di Marie w sytuacji sam na sam. Ale Szczesny uwaza,
ze to nie byl decydujacy moment w koncowce. Czulem duza frustracje, ze
odrabialismy taka strate. Caly czas gralismy dwojka z tylu. Myslelismy
tylko o tym, zeby ten mecz wygrac. Jest to piekne, jest to wpisane w
kulture gry Barcelony. Ale 4:4 ja juz bym przyjal z usmiechem i ulga, a
chlopaki grali bardzo wysoko, zeby zdobyc te zwycieska bramke. Jestem po
to, zeby cos tam wybronic, ale fajnie, ze w koncowym rozrachunku w jakis
sposob to pomoglo – przyznal. Dla Szczesnego gra z tak wysoko ustawiony
obroncami to nowosc. Podobnie staral sie grac Arsenal za czasow Arsene’a
Wengera, ale Polak nie ukrywa, ze wymagania Hansiego Flicka w tej kwestii
sa duzo wyzsze. Jednak pozytywnie zapatruje sie na to, bo moze nauczyc sie
czegos nowego. Przy az tak wysoko ustawionej obronie nie bralem. Arsene
Wenger wymagal bardzo wysokiej gry bramkarza, ale tutaj bywa tak, ze
rzeczywiscie czuje, ze chlopaki sa juz bardzo daleko ode mnie i trzeba
biegac do przodu. W wieku 34 lat czlowiek tez sie moze jeszcze czegos
nauczyc i cos poprawic, chociaz wydawalo mi sie, ze jestem juz na sportowej
emeryturze. Dla mnie piekna historia – dodal.
Na koniec rozmowy Szczesny wyznal, ze nie spodziewal sie, ze zagra z
Benfika. – Staram sie chlopakom pomoc tak, jak moge – podsumowal. FC
Barcelona wygrala szosty mecz w fazie zasadniczej Ligi Mistrzow i ma pewny
awans do 1/8 finalu.
Absolutna dominacja! Lewandowski krol. Tak wyglada klasyfikacja strzelcow
LM. Robert Lewandowski i Raphinha sa bohaterami FC Barcelony, ktora w
szalonym meczu pokonala Benfice Lizbona 5:4. Liderzy Blaugrany zdobyli po
dublecie i zagwarantowali swojej druzynie awans do 1/8 finalu Ligi
Mistrzow. Znaczaco tez poprawili swoj dorobek bramkowy. Tak prezentuje sie
tabela strzelcow Champions League. 7. kolejka Ligi Mistrzow dala kibicom
to, co kochaja, czyli mnostwo bramek i niespodzianki. Jedna z nich jest
porazka FC Barcelony z Benfica Lizbona. Nawet bramki czolowych strzelcow
tej edycji Champions League – Roberta Lewandowskiego i Raphinhi nie pomogly
w wywalczeniu zwyciestwa. Jak wyliczyli dziennikarze “Mundo Deportivo”
Benfica Lizbona jest jedna z “ulubionych” druzyn Roberta Lewandowskiego, do
poprawiania swojego dorobku strzeleckiego. Polak strzelil lacznie
Portugalczykom dziewiec goli. W tej edycji Bialo-Czerwony dopisal kolejne
dwie bramki. Oba trafienia zostaly wykorzystane z rzutow karnych. Po tym
meczu Robert Lewandowski ma juz na swoim koncie dziewiec goli w Lidze
Mistrzow i przewodzi tabeli strzelcow. Tuz za nim jest jego klubowy kolega
– Raphinha, ktory rowniez zdobyl dublet z Benfica i ma jedna bramke mniej
od Polaka (8 goli). Tuz za duetem FC Barcelony plasuje sie inny czolowy
strzelec tej edycji Ligi Mistrzow – Serhou Guirassy. Reprezentant Gwinei
zdobyl swoja siodma bramke w Champions League w meczu Borussii Dortmund z
Bologna, ale jego druzyna przegrala 1:2 z ekipa Lukasza Skorupskiego. Na
czwarte miejsce awansowal Julian Alvarez z Atletico Madryt, ktory w 90.
minucie zdobyl decydujacego gola w starciu z Bayerem Leverkusen. To
trafienie pozwolilo Hiszpanom awansowac na trzecie miejsce w tabeli Ligi
Mistrzow. Ex aequo na piatym miejscu plasuja sie Jonatan David z Lille,
Harry Kane z Bayernu Monachium, Vini Jr. (Real Madryt) i Florian Wirtz –
Bayer Leverkusen. Top 10 zamykaja Viktor Gyokeres ze Sportignu Lizbona i
Erling Haaland – Manchester City.
* 1. Robert Lewandowski – 9 bramek/0 asyst
* 2. Raphinha – 8/3
* 3. Serhou Guirassy – 7/2
* 4. Julian Alvarez – 6/0
* 5. Jonatan David – 5/1
* 5. Harry Kane 5/1
* 5. Vinicius Junior – 5/1
* 5. Florian Wirtz – 5/1
* 9. Viktor Gyokeres 5/0
* 9. Erling Haaland 5/0
DETEKTYW
Zabojstwo
na lodzi podwodnej
Pawel PIZUNSKI
Spotkali sie w czwartkowy wieczor 10 sierpnia 2017 roku. Kiedy “Nautilus”
wyply-
wal z portu, Kim usmiechala sie. Stala na mostku kapitanskim w pomaranczowej
kurtce, a obok niej konstruktor lodzi, z ktorym chciala przeprowadzic
wywiad.
Po zatoce plywac mieli mniej wiecej godzine, ale rejs znacznie sie
przedluzyl. Dla
niego trwal cala noc, dla niej zas nigdy sie nie skonczyl. Kim Wall byla
mloda,
kobieta. Urodzila
sie w 1987 roku
w Trelleborgu
w Szwecji i tam tez spedzila dzie-
cinstwo, pozniej jednak wyje-
chala, by sie uczyc. Podobnie
jak rodzice, chciala zostac
dziennikarka. W Londynie
studiowala stosunki miedzyna-
rodowe, a w USA dziennikar-
stwo na Columbia University.
Po ukonczeniu studiow, jako
“wolny strzelec”, pisala artykuly
dla takich pism jak “Guardian”,
“Time”, “New York Times” i “The
Atlantic”. Prace traktowala bar-
dzo powaznie. Interesowala
ja ekologia, prawa czlowieka
oraz rozne subkultury na swie-
cie. Nigdy nie wahala sie przed
poruszaniem trudnych tematow.
Szukajac ich, docierala do tak
egzotycznych i niebezpiecznych
krajow, jak Syria, Uganda, Korea
Polnocna i Kuba, a mimo to nie
bala sie. Uwazala, ze niebezpie-
czenstwo wpisane jest w zawod
niezaleznej dziennikarki.
Jej marzeniem byla przepro-
wadzka do Chin. Fascynowala
ja tamtejsza kultura oraz men-
talnosc mieszkancow, dlatego
zaczela sie uczyc jezyka man-
darynskiego, po czym, wraz ze
swym chlopakiem, postanowila
wynajac mieszkanie w Pekinie.
Pomogli znajomi. W 2017 roku
mieszkanie juz na nich czeka-
lo, oboje zaczeli sie szykowac
do przeprowadzki, ale wcze-
sniej postanowili udac sie do
Kopenhagi. Chcieli uporzadko-
wac tam swoje sprawy osobiste,
a przy okazji Kim zamierzala
przeprowadzic dla magazynu
“Wired” wywiad z czlowiekiem,
ktory od dluzszego czasu kon-
centrowal na sobie uwage euro-
pejskich mediow. Ani ona, ani
jej chlopak, Ole Stobbe Nielsen,
nie spodziewali sie klopotow.
Wynalazca, wizjoner
i dziwak
Madsenie ludzie
WDanii o Peterze
roznie mowili. Dla
jednych byl geniuszem, dla
innych wybuchowym ekscen-
trykiem. Niektorzy uwazali go
za wizjonera, ale inni twierdzi-
li, ze to dziwak o ego rozdetym
do kosmicznych rozmiarow. Ten
urodzony w Saeby w styczniu
1971 roku wynalazca szokowal
swymi przedsiewzieciami wielu
ludzi, choc byl samoukiem.
Madsen nie posiadal zadnego
technicznego wyksztalcenia,
a mimo to tworzone przez niego
konstrukcje mogly zapierac
dech w piersiach. Wszystko co
osiagnal zawdzieczal uporowi,
entuzjazmowi i ciezkiej pracy.
W Europie o Madsenie zro-
bilo sie glosno w 2002 roku gdy
w swym warsztacie w dunskim
Farum zbudowal pierwsza pry-
watna lodz podwodna. UC 1
“Freya” miala 7,5 metrow dlugo-
sci i miescila wewnatrz dwie oso-
by, jednak nie byla to konstruk-
cja doskonala. Miala swoje wady.
Zejsc pod wode mozna bylo nia
tylko na krotki czas, a pochodza-
cy z wozka widlowego silnik spra-
wial, ze jej predkosc byla ograni-
czona. Dlatego, jeszcze przed jej
ukonczeniem, Madsen myslal juz
o budowie nowej lodzi.
Stworzyl ja w 2005 roku wraz
z grupa podobnych sobie zapa-
lencow. Lodz nosila nazwe UC
2 “Kraka” i byla wyposazona
zarowno w naped elektryczny,
jak i w silnik diesla. Dluga na 12
metrow miescila w sobie nawet
cztery osoby i miala 130 km
zasiegu, choc i ona miala swoje
wady. Jedna z nich byla pred-
kosc. Plynac po powierzchni
wody “Kraka” osiagala nawet 10
wezlow, juz jednak przy pelnym
zanurzeniu predkosc spadala
do 3. Dlatego Madsen zaczal
prace nad kolejna konstrukcja.
Miala ona przycmic wszystkie
poprzednie.
UC 3 “Nautilus” powstal
w 2008 roku dzieki funduszom,
ktore zebrano za posrednictwem
portali crowdfundingowych.
Budowa lodzi pochlonela ok.
200 tys. dolarow, jednak efekt
zdecydowanie przewyzszal
wszystkie poprzednie kon-
strukcje. “Nautilus” liczyl 18
Smierc Kim Wall
metrow dlugosci, wazyl 40
ton, mogl zejsc na glebokosc
ponad 100 m i miescil w swym
wnetrzu osmioosobowa zalo-
ge. Konstruktorzy i darczyn-
cy nie wykorzystywali jej do
celow komercyjnych. Sluzyla
im ona wylacznie do rekreacyj-
nych rejsow po wodach okolic
Kopenhagi i Madsen chwalil
sie, ze wykonal na “Nautilusie”
ponad 1000 zanurzen. Twierdzil,
ze na jego pokladzie nigdy nie
zdarzylo sie nic zlego i ze lodz
byla calkowicie bezpieczna.
“Nautilusa” podziwiali ludzie
na calym swiecie, nic wiec dziw-
nego, ze Madsena zaczeto nazy-
wac dunskim Elonem Maskiem
lub Richardem Bransonem,
zwlaszcza ze wynalazca myslal
juz o podboju kosmosu.
W 2010 roku wszedl w spolke
z bylym pracownikiem NASA
Kristianem von Begstonem
i wspolnie postanowili niewiel-
kim kosztem zbudowac rakie-
te, ktora moglaby wynosic ludzi
na odleglosc 100 kilometrow
od ziemi. Wprawdzie spolka
ta szybko sie rozpadla, jednak
Madsen nie porzucil marzen
o podboju kosmosu. Postanowil
zbudowac wlasna rakiete, a to
jeszcze bardziej podsycilo uwa-
ge mediow. Dziennikarze z cale-
go swiata zabiegali, by nagrac
o nim film lub by zrobic z nim
wywiad, a Kim Wall byla jed-
nym z nich. Juz w marcu 2017
roku napisala w tej sprawie do
Madsena, ale nie obiecywa-
la sobie zbyt wiele. Wiedziala,
ze nie jest jedyna osoba, ktora
ubiega sie o wywiad.
Na pokladzie
“Nautilusa”
Zgodnie z oczekiwaniami
dziennikarki Madsen
dlugo nie odpowiadal.
Najwyrazniej nie byl zaintere-
sowany wywiadem, a gdy ona
kilkakrotnie ponowila propo-
zycje, odmowil. Tymczasem
zblizal sie termin wyjazdu do
Chin, wiec Kim Wall i jej chlo-
pak, postanowili zorganizowac
dla znajomych male przyjecie pozegnalne. Odbyc sie ono
mialo w czwartkowy wieczor
10 sierpnia 2017 roku, w wynaj-
mowanym przez nich domu.
Tamtego dnia, nagle, odezwal
sie nalezacy do Kim telefon.
To Madsen przyslal SMS. Pisal,
ze zgadza sie na wywiad i ze
zaprasza na poklad swej lodzi
w czwartek 10 sierpnia o godzi-
nie 19.
Teraz Kim miala dylemat.
Ustalony przez Madsena termin
spotkania kolidowal przeciez
z planowanym przez nia przy-
jeciem pozegnalnym dla zna-
jomych. Mimo to dziennikarka
przystala na jego propozycje.
Zgodzila sie na ustalony termin,
a jej chlopak i znajomi przyjeli to
ze zrozumieniem. Przeciez dom,
w ktorym odbyc sie mialo przy-
jecie, znajdowal sie blisko por-
tu w Kopenhadze. Nic nie stalo
na przeszkodzie, by Kim zrobila
wywiad z Madsenem i po jego
zakonczeniu dolaczyla do rozpo-
czetego bez jej udzialu przyjecia.
Na spotkanie z Madsenem
Kim udala sie w towarzystwie
chlopaka i kilku znajomych.
Gdy byla juz na pokladzie
“Nautilusa”, Ole zrobil jej zdje-
cie. Kobieta stala na mostku
kapitanskim i usmiechala sie
beztrosko. Wiedziala, ze w tej
chwili wielu dziennikarzy jej
zazdrosci. Madsen stal obok,
z glowa zwrocona w przeciw-
na strone. Spogladal gdzies
w niebo z obojetnym wyrazem
twarzy. Niedlugo po tym lodz
odbila od nabrzeza i po zro-
bieniu kilku kolek po wodach
Zatoki Kopenhaskiej, zeszla pod
wode. Nikomu ze stojacych na
nabrzezu osob nawet przez mysl
nie przeszlo, ze na “Nautilusie”
stac sie moze cos zlego, zwlasz-
cza ze Kim tez byla spokojna.
Niedlugo po wyjsciu z por-
tu wyslala do swego chlopaka
SMS-a o lekko zartobliwej tresci:
“Nadal zyje” – pisala, a niedlu-
go po tym przyszedl kolejny:
“Zanurzamy sie. Kocham cie. O!
[Madsen] przyniosl nawet kawe
i ciasteczka” – napisala Kim.
Dziennikarka byla w pogod-
nym nastroju, wiec Ole wraz ze
znajomymi spokojnie wrocili
do domu. Gdy zasiadali do sto-
lu zartowali, lecz kiedy wybila
godzina 22, wszyscy zaczeli sie
niepokoic. Zakladali przeciez,
ze o tej porze Kim zdazy juz do
nich dolaczyc.
Gdzie
jest Kim?
Kim nie wrocila z wywia-
du z Madsenem ani o 22,
jak planowali, ani o 23
ani tez o polnocy. Zaniepokojony
Ole zaczal wysylac do niej
SMS-y, ale odpowiedzi nie bylo.
Dlatego pelen zlych przeczuc
poszedl na policje. O godzinie
2.30 zglosil zaginiecie Kim, ale
policja go uspakajala. Mowili, ze
moze “Nautilus” gdzies ugrzazl
i z powodu problemow z lacz-
noscia Kim nie moze sie z nim
skontaktowac. Tak czy inaczej
jednostki strazy przybrzeznej
wszczely poszukiwania, a ponie-
waz lodz Madsena nie posiadala
systemu lokalizacji satelitarnej,
trzeba bylo czekac az “Nautilus”
w koncu sie wynurzy.
Okret przez cala noc kra-
zyl po wodach otaczajacych
Kopenhage. Okolo polnocy
widziano go w poblizu wyspy
Saltholm, a w piatek nad ranem
wynurzyl sie na poludnie od
mostu laczacego Kopenhage ze
szwedzkim Malm�s. Dostrzezony
przez obsluge pobliskiej latarni
morskiej i zaloge kutra rybac-
kiego wywolany zostal przez
radio. Madsen pojawil sie na
mostku kapitanskim, lecz kiedy
kuter zaczal sie zblizac, zniknal
na chwile pod pokladem, a gdy
wyszedl, “Nautilus” zaczal
tonac. Madsen zaczekal spo-
kojnie az woda zacznie zalewac
mostek, po czym wskoczyl do
wody i krotko po tym wszedl na
poklad kutra. Pozniej, z obojet-
nym wyrazem twarzy obserwo-
wal, jak skonstruowany przez
niego okret tonie.
Rybacy odstawili Madsena
do portu w Dragor Havn na
obrzezach Kopenhagi. Tam cze-
kaly juz na niego policja oraz
media. Madsen zszedl na lad
i w wypowiedzi dla jednej ze
stacji telewizyjnych oswiadczyl,
ze “Nautilus” zatonal z powodu
“drobnego problemu ze zbior-
nikiem balastowym”. Gdy zapy-
tano go o Kim Wall, odpowie-
dzial, ze kiedy doszlo do awarii,
kobieta zrezygnowala z dalszego
rejsu i zeszla na lad. Podobnie
zeznal na posterunku poli-
cji. Mowil, ze zaraz po awarii
doplynal do wyspy Refshaleoen
i okolo godziny 22.30 wysadzil
dziennikarke nieopodal restau-
racji Halvandet. Twierdzil, ze
nie wie, co z kobieta dzialo
sie pozniej, chociaz nie chcial
zdradzic szczegolow wydarzen,
ktore w nocy rozegraly sie na
pokladzie “Nautilusa”. W takiej
sytuacji policja postanowila
zatrzymac go pod zarzutem
nieumyslnego zabojstwa.
Madsen zmienia
zeznania
W tym czasie straz
przybrzezna szukala
wraku “Nautilusa”.
Zlokalizowano go juz w sobote
12 sierpnia i lodz podniesio-
no z dna zatoki. Na pokladzie
nie bylo sladow dziennikar-
ki, nie bylo jej tez w restaura-
cji, ktora wskazywal Madsen.
Wypytywany o Kim Wall wla-
sciciel lokalu Bo Petersen twier-
dzil, ze feralnej nocy dzienni-
karki u siebie nie goscil, co
potwierdzily zabezpieczone
przez policje nagrania z moni-
toringu. Kim Wall rzeczywiscie
nie bylo w restauracji, a mimo
to Madsen, ustami swej praw-
niczki, Betiny Hald Engmark,
podtrzymal swe zeznania.
Z uporem twierdzil, ze po awa-
rii lodzi dziennikarke bezpiecz-
nie odstawil na lad, choc coraz
wiecej dowodow wskazywalo
na to, ze klamie. Badajacy wrak
“Nautilusa” biegli stwierdzili, ze
lodz zatopiona zostala celowo,
zapewne w celu zatarcia sladow.
Wynalazca zmienil zda-
nie dopiero 21 sierpnia, gdy
okazalo sie, ze na jego rekach,
szyi i w nosie znaleziono sla-
dy krwi Kim Wall. Na dodatek nastepnego dnia rano odnale-
ziono czesc zwlok dziennikar-
ki. Natknal sie na nie rowerzy-
sta, ktory rankiem 22 sierpnia
jechal sciezka biegnaca wzdluz
wybrzeza. Nieopodal brzegu
dostrzegl pozbawiony glowy
i konczyn tors kobiety, wiec
wezwal policje, a ta, na pod-
stawie badan DNA ustalila, ze
nalezal on do zaginionej kobie-
ty. Pomimo poczatkow rozkladu
na torsie wyrazne widoczne byly
slady ran klutych.
Pod wplywem tych dowodow
Madsen radykalnie zmienil swe
wyjasnienia. Teraz twierdzil, ze
Kim Wall zginela na pokladzie
“Nautilusa” wskutek nieszczesli-
wego wypadku. Powiedzial, ze
gdy kobieta wchodzila po scho-
dach, do wnetrza okretu wysli-
znela mu sie z reki wazaca kil-
kadziesiat kilogramow pokrywa
wlazu i strzaskala dziennikarce
glowe. Kim zginela na miejscu,
a on spanikowal do tego stop-
nia, ze nie byl w stanie wezwac
pomocy. W obawie przed kon-
sekwencjami wyrzucil rozczlon-
kowane cialo kobiety za burte
w blizej nieokreslonym miej-
scu zatoki Koge w odleglosci
okolo 50 km na poludnie od
Kopenhagi.
Taka wersje zdarzen Madsen
podtrzymywal przez poltora
miesiaca, ale zmienil ja, kiedy
6 pazdziernika policyjni ple-
twonurkowie wylowili z wod
Zatoki Kopenhaskiej glowe,
nogi, noz i czesci ubrania kobie-
ty. Zapakowane do plastikowych
toreb i obciazone zelastwem
zostaly wrzucone do wody
w odleglosci okolo kilometra
od miejsca, gdzie znaleziono
tors dziennikarki. Na jej odcietej
glowie nie bylo zadnych sladow
obrazen, wiec Madsen odwolal
swe wczesniejsze wyjasnienia.
Teraz twierdzil, ze w trakcie
rejsu w “Nautilusie” spadlo
nagle cisnienie i jego wnetrze
wypelnilo sie spalinami. Madsen
mial przebywac w tym czasie na
pokladzie lodzi, zas dziennikar-
ka w maszynowni, wiec kiedy
wynalazca zorientowal sie, ze
wewnatrz lodzi dzieje sie cos
nie tak, na pomoc bylo juz za
pozno. Kim Wall zatrula sie tlen-
kiem wegla, Madsen postano-
wil wiec urzadzic jej tradycyjny
pochowek na morzu, ale nie byl
w stanie wydobyc jej ciala spod
pokladu. Dlatego postanowil
cialo kobiety rozczlonkowac, po
czym jej tors naklul kilkakrotnie
nozem, by odeszly z niego gazy.
Nastepnie poszczegolne czesci
ciala kobiety wrzucil do morza.
Mroczna osobowosc
wynalazcy
Taka wersje wydarzen
Madsen przedstawil
w sadzie, jednak biegli
bez trudu dowiedli, ze jego tlu-
maczenia sa klamstwem. Jeden
z naukowcow stwierdzil, ze gdyby
dziennikarka zatrula sie spalina-
mi, to we wnetrzu okretu musia-
laby panowac wysoka temperatu-
ra, a tymczasem sladow jej dzia-
lania we wraku “Nautilusa” nie
stwierdzono. Wedlug sledczych
Kim Wall zostala uduszona,
a odnalezione na czesciach ciala
kobiety slady obrazen swiad-
czyly, ze przed smiercia byla
bita, duszona i dzgana nozem.
Wiekszosc ran klutych znajdo-
walo sie w okolicach plciowych
kobiety, a to zdaniem sledczych
wskazywalo na seksualny motyw
dokonania zbrodni.
Tego samego zdania byl
prokurator. Podczas rozprawy
stwierdzil on, ze Madsen dopu-
scil sie “zbrodni ekstremalnie
brutalnej”, wskazujac przy tym
na mroczne strony jego oso-
bowosci. Wyszly one na jaw
w toku sledztwa. Okazalo sie, ze
wynalazca wielokrotnie dopusz-
czac sie mial przemocy wobec
kobiet, o czym mowily miedzy
innymi liczne jego kochan-
ki. Zeznawaly one, ze Madsen
obchodzil sie z nimi w brutalny
sposob, a biegli, ktorzy spraw-
dzali jego komputer stwierdzili, ze jego fascynacje seksualne
mialy wyjatkowo mroczny cha-
rakter. Mezczyzna mial na dysku
ostre filmy porno z sadomaso-
chistycznymi scenami, czesto
tez zagladal do portali o takim
charakterze. W dodatku krotko
przed spotkaniem z dziennikar-
ka szukal w internetowej wyszu-
kiwarce stron wiazacych sie
z terminami “sciecie”, “dziew-
czyna” i “agonia”.
O ciemnych stronach osobo-
wosci Madsena mowilo tez kilku
jego wspolpracownikow. Wedlug
nich wynalazca byl czlowiekiem
trudnym we wspolzyciu, bardzo
lubil pochwaly, a slowa kryty-
ki przyjmowal niekiedy nawet
z agresja. Do tego wraz ze wzro-
stem popularnosci, jego psychi-
ka zaczela wyraznie sie zmie-
niac. Swiadczyly o tym m.in.
szalone imprezy, ktore Madsen
organizowal latem 2017 roku.
Byly one “pelne migocacych
swiatel i plywajacych platform”,
po ktorych biegali lub czolga-
li sie nadzy ludzie. Prokurator
wszystkie te fakty przywolal
w czasie rozprawy dodajac, ze
Madsen dokonal swej zbrodni
w sposob swiadomy i zapla-
nowany. Przemawialy za tym
miedzy innymi znalezione na
pokladzie “Nautilusa” takie
przedmioty, jak noz, pila i tasma
klejaca. Na okrecie podwodnym
sa one raczej bezuzyteczne, ale
za to posluzyly Madsenowi do
dokonania morderstwa.
“Niewinny” morderca
Petera Madsena broni-
la kobieta, Betina Hald
Engmark. Podczas rozpra-
wy dowodzila, ze jej klient jest
niepoczytalny, a w takim razie
powinien odpowiadac jedynie
za to, do czego sie przyznal,
czyli za zbezczeszczenie zwlok.
Obronca podkreslila to w czasie
swej mowy koncowej, jednak
z wielu powodow sad tego nie
uznal. Przeciez w trakcie sledztwa
Madsen wielokrotnie zmienial
zeznania. Czlowiek niepoczytal-
ny raczej tak nie sie nie zacho-
wuje. Poza tym bezsensowne
byly jego tlumaczenia, ze dzialal
pod wplywem paniki wywolanej
wypadkiem i smiercia dzien-
nikarki. Przeciez biegli raczej
wykluczali, by na okrecie doszlo
do wypadku, a poza tym zacho-
wanie Madsena w czasie feral-
nego rejsu nie wskazywalo, by
wpadl w panike. Swiadczyl o tym
miedzy innymi SMS, ktory wyslal
do zony 17 sierpnia o godzinie
23.25, a wiec w czasie kiedy Kim
Wall najprawdopodobniej juz nie
zyla. Madsen napisal: “Podczas
podrozy na Nautilusie. Czuje sie
dobrze. Plywam po przystani
w blasku ksiezyca. Nie zanurzam
sie. Usciski i calusy dla kotow”.
W tresci wiadomosci trudno
wyczuc panike.
Wyrok zapadl 25 kwietnia
2018 roku o godzinie 13. Za
morderstwo z premedytacja,
napasc na tle seksualnym i zbez-
czeszczenie zwlok Sad Rejonowy
w Kopenhadze skazal Madsena
na dozywocie, a we wrzesniu
tego samego roku werdykt ten
podtrzymal Wysoki Trybunal
Wschodni. Jakis czas pozniej
w jego zyciorysie w szwedzkiej
Wikipedii dotychczasowe okre-
slenie “wynalazca” zostaje zasta-
pione slowem “kryminalista”.
Skazany mezczyzna dlugo
nie przyznawal sie do zbrodni.
Twierdzil, ze jest niewinny, ale
z czasem sie wygadal. W nakre-
conym w 2020 roku filmie doku-
mentalnym powiedzial, ze zabil
dziennikarke, poniewaz “zada-
wala prowokacyjne pytania”.
– Trafila w drazliwy punkt
– stwierdzil. – Dotknela miny,
ktora eksplodowala…
Madsen odsiadywal
wyrok w zakladzie
karnym Herstedvester,
na przedmiesciach Kopenhagi,
gdzie trzymani sa najgrozniejsi
dunscy przestepcy. Ponoc nie
narzekal na brak zainteresowa-
nia. Czasami udzielal wywia-
dow, dostawal tez listy; prze-
waznie od kobiet, a latem 2018
roku wdal sie w romans z jedna
z funkcjonariuszek wieziennych.
Gorzej ukladaly mu sie stosunki
ze wspolwiezniami, a niektorzy
z nich rozladowywali ponoc na
nim swe frustracje.
Moze z tego powodu 20 paz-
dziernika 2020 roku Madsen
probowal uciec. Majac na sobie
cos, co przypominalo pas szahi-
da oraz pistolet, sterroryzowal
psychologa wieziennego i wydo-
stal sie poza teren wiezienia.
Jego ucieczka trwala zaledwie 26
minut. Gdy technicy policyjni
stwierdzili, ze zarowno pas, jak
i pistolet sa atrapami, Madsen
zostal obezwladniony i odsta-
wiony do wiezienia. Za probe
ucieczki dopisano mu do dozy-
wocia rok i 9 miesiecy wiezienia.
Na koniec dodajmy, ze
o sprawie zabojstwa mlodej
dziennikarki bylo bardzo glosno
nie tylko w Danii i Szwecji, ale
tez na calym swiecie. Tragiczna
historie Kim Wall przedstawio-
no w kilku dokumentach. Dwa
z nich ukazaly sie na popular-
nych platformach streamin-
gowych. W 2020 roku Netflix
wypuscil film “W glebiny:
Morderstwo na lodzi podwod-
nej”. Dwa lata pozniej HBO
wyprodukowalo serial “Kim
Wall, zaginiona na morzu”.
Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)
STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://
www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://MyShip.com
Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez
dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com
GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl
Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837:
“Wspomoz nas!”
teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty
Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl