DZIEN DOBRY – TU POLSKA
GAZETA MARYNARSKA
Imienia Kpt. Ryszarda Kucika
(Rok XXII nr 316) (67202)
22 listopada 2023r.
Pogoda
sroda, 22 listopada 2 st C
Przewaga chmur
Opady:10%
Wilgotnosc:78%
Wiatr:19 km/h
Kursy walut
Euro 4.35
Dolar 3.97
Funt 4.97
Frank 4.49
Dzien dobry Czytelnicy 🙂
Milej srody i pieknej pogody dla wszystkich 🙂 w Polsce pogoda w kratke,
wiec sie do niej dopasowuje z planami, narzekac nie ma co, bo to i tak nic
nie zmieni 😉
Ania Iwaniuk
Dowcip
Stoi maly Jasio na przystanku i czeka na tramwaj.
Obok stoi elegancka paniusia.
Nagle zawial wiatr i poderwal jej spodnice do gory.
Zlapala, szybko opuscila na dol i mowi do Jasia:
– Niezly mam refleks, chlopczyku, prawda?
– Nie wiem jak pani, ale my na to mowimy ci*a.
Sejm wznawia obrady, wracaja pytania o wicemarszalkow z PiS Projekt ustawy
o in vitro jest jedna z pierwszych spraw, ktora ma sie zajac Sejm. W
najblizszym czasie powstana rowniez sejmowe komisje. Wraca tez pytanie o
fotele wicemarszalkow Sejmu i Senatu nieobsadzone przez politykow Prawa i
Sprawiedliwosci. Material magazynu “Polska i Swiat”. Gabinety czekaja na
nowych wicemarszalkow Sejmu i Senatu. Dwie kandydatury, Elzbiety Witek i
Marka Peka (oboje z Prawa i Sprawiedliwosci), zostaly odrzucone, ale wedlug
PiS pozostaja aktualne.
Innych nie bedzie – mowia wladze oddajacy, ale jak odpowiadaja wladze
przejmujacy – innej decyzji niz ta juz podjeta tez nie bedzie, bo szansy
urzadzenia sie w podobnym gabinecie Elzbieta Witek nie dostanie. Przyszedl
czas ponoszenia konsekwencji swoich dzialan – mowi wicemarszalek Sejmu i
poslanka Koalicji Obywatelskiej Dorota Niedziela. – Nie ma mowy o odwecie.
Ja do pani Witek osobiscie nic nie mam – dodaje. Na te chwile przepadlo
dwoje kandydatow z partii, ktora w wyborach uzyskala teoretycznie najlepszy
wynik. Co, jak wprost przyznaje wiekszosc sejmowa, nie wyglada najlepiej. –
Byloby moze nawet politycznie lepiej, taktycznie lepiej, gdyby marszalek
Pek zostal przeglosowany pozytywnie, bo powstalo wrazenie, i PiS
natychmiast wykorzystuje to, ze oni sa wycinani – stwierdza
wiceprzewodniczacy Polski 2050 Michal Kobosko.
Parlamentarna “gra w cykora”
Nieliczni sugeruja, ze moze jest jeszcze nadzieja dla Prawa i
Sprawiedliwosci, przynajmniej w Senacie. – Co do senatora Peka, bedziemy to
rozwazac i byc moze ta ocena ulegnie zmianie – przyznaje Anna Maria
Zukowska z Nowej Lewicy.
Szczegolnie jesli przestalby tamtejsza wiekszosc nazywac “prorosyjska”.
Wicemarszalek Senatu Maciej Zywno z Polski 2050 podkresla, ze jesli Marek
Pek by przeprosil za swoje slowa, to “mogloby otworzyc jakas dyskusje”.
Najwieksza partia koalicyjna jest jednak mniej wyrozumiala i czeka nie na
nowe argumenty, a kandydatury. Wicemarszalkini Sejmu Monika Wielichowska z
Koalicji Obywatelskiej twierdzi, ze “PiS znajdzie wsrod swoich osoby, z
ktorych wyborem nie bedzie problemu”.
Trwa wiec parlamentarna “gra w cykora”. Jedyny na razie wicemarszalek z
sejmowej opozycji, Krzysztof Bosak z Konfederacji uwaza, ze jest na korzysc
PiS-u. – Pozwala utwardzac swoja baze wyborcza w poczuciu krzywdy i w
poczuciu tego, ze zadne standardy nie powrocily, tylko ze mamy do czynienia
z nowym dyktatem – dodaje.
Wielki proces mafii z Kalabrii. Lacznie ponad 2200 lat wiezienia dla
kilkuset oskarzonych Ponad 200 oskarzonych uslyszalo w poniedzialek lacznie
przeszlo 2200 lat pozbawienia wolnosci – to final megaprocesu bossow i
czlonkow kalabryjskiej mafii, ‘ndranghety, a takze osob z nimi powiazanych.
Lacznie na lawie oskarzonych w auli bunkrze w miescie Lamezia Terme na
poludniu Wloch zasiadlo 338 osob. Pod kazdym wzgledem proces byl rekordowy.
Najwazniejszy proces przeciwko mafii z Kalabrii zakonczyl sie w
poniedzialek po 2 latach i 10 miesiacach. Wymierzony byl w gangi
‘ndranghety z prowincji Vibo Valentia, na czele ktorych stoi rodzina
Mancuso z miejscowosci Limbadi. Proces to rezultat zatrzymania przez
karabinierow w grudniu 2019 roku ponad 330 osob.
Na miejsce tego rekordowego procesu wybrano najwieksza sale sadowa bunkier
w Europie, w miescie Lamezia Terme. Jej rozmiary sa imponujace: 103 metry
dlugosci, 35 metrow szerokosci – moze pomiescic ponad 1000 osob. Oskarzonym
towarzyszylo okolo 600 adwokatow. Odczytano rekordowe orzeczenie skladu
sedziowskiego, zlozonego z trzech kobiet: 230 wyrokow skazujacych – kary od
10 miesiecy do 30 lat wiezienia, lacznie ponad 2200 lat. Wyrok ten zapadl
po 36 dniach narady sadu. Na 11 lat wiezienia za powiazania z mafia skazano
bylego parlamentarzyste Forza Italia, adwokata Giancarlo Pittellego. Wyrok
30 lat otrzymali bossowie kalabryjskiej mafii: Saverio Razionale, Domenico
Bonavota, Paolino Lo Bianco i Antonio Vacatello.
Prokurator Vincenzo Capomolla z miasta Catanzaro okreslil ‘ndranghete jako
“zakorzeniona, szerzaca sie i budzaca niepokoj”. Mafia z Kalabrii uwazana
jest za najpotezniejsza we Wloszech. Gigantyczne zyski czerpie z globalnego
handlu narkotykami.
Kalabryjska mafia ‘ndrangheta
‘Ndrangheta pochodzi z Kalabrii, ubogiego regionu na poludniu Wloch. Uwaza
sie, ze jej nazwa pochodzi od starozytnych greckich slow “andros” i
“agathos”, oznaczajacych odwaznego lub walecznego czlowieka – pisze agencja
Reuters. Jej dzialalnosc rozwinela sie w latach 70. XX wieku, kiedy to
zaczela inwestowac pieniadze pochodzace z okupow uzyskiwanych dzieki
porwaniom – ktore byly wowczas jedna z jej glownych form dzialalnosci – w
infrastrukture publiczna i handel narkotykami, zwlaszcza kokaina.
‘Ndrangheta porwala dziesiatki znanych osob, w tym celebrytow, takich jak
John Paul Getty III, potomek amerykanskiej rodziny potentatow naftowych.
Zostal uprowadzony w Rzymie w 1973 r. i przetrzymywany przez piec miesiecy
w gorach Kalabrii. Getty’emu odcieto prawe ucho, aby wywrzec presje na
rodzinie, aby ta zaplacila trzy miliony dolarow okupu. Historia ta zostala
ukazana w filmie Ridleya Scotta “Wszystkie pieniadze swiata” oraz w serialu
telewizyjnym Danny’ego Boyle’a “Trust”.
“Absolutnie dominujaca sila w swiecie przestepczym”
W jednym z raportow wloska Dyrekcja Sledcza ds. Zwalczania Mafii (DIA)
nazwala ‘ndranghete “absolutnie dominujaca sila w swiecie przestepczym”.
Jej sila polegac ma na zdolnosci polegania na tradycyjnej lojalnosci wobec
klanow i rodzin, przy jednoczesnej “maksymalnej elastycznosci” w odkrywaniu
nowych mozliwosci biznesowych, legalnych oraz tych sprzecznych z prawem –
twierdzi DIA. W 2008 roku wloska grupa badawcza Eurispes oszacowala roczny
obrot ‘ndranghety na kwote 44 miliardow euro, co stanowilo okolo trzech
procent owczesnego produktu krajowego brutto Wloch. Od tego czasu niektorzy
eksperci kwestionuja te szacunki, ale wiekszosc zgadza sie, ze kalabryjska
mafia jest niezwykle potezna i bogata, glownie dzieki roli glownego
przemytnika kokainy z Ameryki Lacinskiej do Europy.
DIA twierdzi, ze zarabia rowniez na nielegalnym handlu odpadami, haraczach
i lichwiarstwie, zazwyczaj oferujac kredyty przedsiebiorstwom borykajacym
sie z trudnosciami, a nastepnie stopniowo przejmujac nad nimi kontrole.
‘Ndrangheta ma ugruntowana pozycje w Kanadzie i Australii, a takze w
wiekszosci panstw Europy Zachodniej, posiadajac tam swoje lokalne komorki,
ktore zwykle utrzymuja silne powiazania ze swoja kalabryjska ojczyzna.
Wloscy prokuratorzy i sledczy regularnie ostrzegaja, ze ich europejscy
odpowiednicy nie doceniaja zakresu, w jakim kalabryjska mafia przeniknela
do ich krajow. Twierdza, ze wszystkie kraje UE powinny nasladowac surowe
wloskie przepisy antymafijne. W maju policja w calej Europie aresztowala
ponad 100 osob w ramach dzialan wymierzonych w te grupe, a podejrzanych
oskarzono o handel narkotykami i bronia z grupami z Ameryki Lacinskiej.
Pijane opiekunki zajmowaly sie dziecmi w przedszkolu W przedszkolu w
Lisowie (woj. swietokrzyskie) dwie nauczycielki opiekowaly sie dziecmi,
bedac pod wplywem alkoholu. Zostaly zatrzymane przez policje. O tym, ze
pracownice przedszkola moga byc nietrzezwe, policja zostala zawiadomiona w
srode po poludniu. Na miejsce przyjechal patrol, ktory potwierdzil te
przypuszczenia.
34-latka miala ponad 1,2 promila alkoholu w organizmie, a 37-latka prawie
cztery promile. Mialy pod opieka dziesiecioro dzieci w wieku od 2,5 do
szesciu lat. Kobiety zostaly zatrzymane, a po wytrzezwieniu uslyszaly
zarzut narazenia podopiecznych na niebezpieczenstwo ciezkiego uszczerbku na
zdrowiu poprzez wykonywanie obowiazkow sluzbowych pod wplywem alkoholu, za
co grozi do pieciu lat wiezienia. Nie przyznaly sie do stawianych zarzutow.
Moje dzieci powinny chodzic do innego przedszkola, ale je tu przepisalam,
bo tu byla zawsze cudowna atmosfera – mowi pani Mariola Kuranda, mama
jednego z przedszkolakow, uczeszczajacych do lisowskiej placowki. – Nie
czuje sie bezpiecznie, nie wiem, co bedzie – dodaje.
Wysypal z wagonow kukurydze. Wpadl, bo zgubil telefon 25-latek w Jaroslawiu
(woj. podkarpackie) wysypal kukurydze z wagonow. Wpadl w rece policjantow,
bo na miejscu zgubil swoj telefon komorkowy. Teraz grozi mu wiezienie.
Kilka dni temu dyzurny jaroslawskiej policji otrzymal zgloszenie, ze przy
bocznicy stacji PKP Jaroslaw ktos otworzyl drzwi wagonu z kukurydza. Kiedy
policjanci przyjechali na miejsce, pracownik firmy, zajmujacej sie
zakladaniem plandek na wagony z ziarnem kukurydzy, oswiadczyl, ze w trakcie
pracy uslyszal halas na przodzie skladu wagonow. “Udal sie w tamtym
kierunku, gdzie zobaczyl otwarte drzwi w dwoch wagonach. Z otwartych drzwi
na tory wysypywala sie kukurydza. Mezczyzna podal, ze przy jednym z wagonow
znalazl telefon komorkowy, ktory przekazal mundurowym” – przekazala
jaroslawska policja. Straty oszacowano na ponad 10 tysiecy zlotych.
Mundurowi po numerze zabezpieczonego na miejscu telefonu dotarli do jego
wlasciciela. Okazal sie nim 25-letni mieszkaniec Jaroslawia. Mezczyzna
uslyszal zarzuty uszkodzenia mienia. Grozi mu kara do pieciu lat wiezienia.
Porwali statek na Morzu Czerwonym. Pokazali nagranie Jemenska milicja Huti,
ktora wspiera Iran, przechwycila statek handlowy na Morzu Czerwonym.
Uzbrojeni mezczyzni przylecieli smiglowcem, ktory wyladowal na statku.
Potem przejeli kontrole nad jednostka i jej 25-osobowa zaloga. Statek
nalezy do brytyjskiej firmy, w ktorej udzialy ma izraelski biznesmen Rami
Unger. Biuro premiera Izraela zaznaczylo, ze jest to “kolejny akt
iranskiego terroru”. Jemenscy bojownicy opublikowali nagranie z przejecia
jednostki. Milicja Huti porwala statek handlowy 19 listopada. Plywajacy pod
bandera Bahamow statek nalezy do brytyjskiej firmy, w ktorej udzialy ma
izraelski biznesmen Rami Unger. To “kolejny akt iranskiego terroru” –
skomentowalo biuro izraelskiego premiera. 25-osobowa zaloga statku,
plywajacego pod bandera Bahamow, sklada sie z obywateli Bulgarii, Ukrainy,
Filipin, Meksyku i Rumunii. Statek jest czarterowany przez japonskiego
armatora Nippon Yusen.
Huti atakuje Izrael
Huti, sojusznik Teheranu, ostrzeliwuje Izrael za pomoca rakiet i dronow
dalekiego zasiegu w ramach solidarnosci z palestynskim Hamasem. W zeszlym
tygodniu przywodca Huti oglosil, ze jego sily beda przeprowadzac dalsze
ataki na Izrael i moga obrac za cel izraelskie statki na Morzu Czerwonym.
Milicja przekazala, ze zajela statek w tym rejonie, ale okreslila go jako
“izraelski”. – Traktujemy zaloge statku zgodnie z zasadami i wartosciami
islamskimi – powiedzial rzecznik Hutich. Na opublikowanym przez jemenska
milicje nagraniu widac, jak helikopter zblizyl sie do statku handlowego i
zawisl nad jego pokladem. Wyszli z niego uzbrojeni, zamaskowani mezczyzni,
a helikopter odlecial. Bojownicy przeszli na mostek kapitanski oraz pod
poklad. Znajdowala sie tam najprawdopodobniej zaloga statku. Ich twarze
zostaly zanonimizowane. Na nagraniu slychac tez okrzyki porywaczy. Firma
Galaxy Maritime, do ktorej nalezy statek, przekazala w poniedzialek, ze
jednostka znajduje sie teraz w porcie Al-Hudajda w Jemenie.
“Utracono cala komunikacje ze statkiem. Firma jako koncern zeglugowy nie
bedzie dalej komentowac sytuacji politycznej ani geopolitycznej.
Wlasciciele i menedzerowie uwazaja, ze zajecie tego statku stanowi razace
naruszenie swobody przeplywu swiatowej floty i powazne zagrozenie dla
handlu miedzynarodowego” – oswiadczyla firma. Rzecznik rzadu Japonii
potwierdzil w poniedzialek przechwycenie statku Galaxy Leader obslugiwanego
przez Nippon Yusen. Japonia zaapelowala do Hutich o szybkie uwolnienie
zalogi i opuszczenie statku. Rzecznik poprosil o pomoc wladze Arabii
Saudyjskiej, Omanu i Iranu, by wplynely na decyzje jemenskiej milicji.
Stany Zjednoczone potepily zajecie statku i traktuja to jako naruszenie
prawa miedzynarodowego. – Zajecie przez Huti statku Galaxy Leader na Morzu
Czerwonym stanowi razace naruszenie prawa miedzynarodowego – powiedzial na
odprawie rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller. – Zadamy
natychmiastowego uwolnienia statku i jego zalogi oraz skonsultujemy sie z
naszymi sojusznikami i partnerami z ONZ w sprawie podjecia dalszych krokow
– przekazal Miller.
Uwierzyl “zolnierce” i chcial jej pomoc. Stracil 19 tysiecy zlotych
Mezczyzna stracil 19 tysiecy zlotych, bo myslal, ze pomaga sluzacej w
Stanach Zjednoczonych zolnierce. 41-latek z Krapkowic (woj. opolskie)
chcial pomoc “znajomej” w powrocie do Polski. Policja ostrzega przed
oszustwem metoda na “zolnierke”. Jak poinformowala w poniedzialek policja w
Opolu, oszustwo rozpoczelo sie od niewinnej korespondencji. Do mieszkanca
Gogolina napisala osoba, ktora przedstawila sie jako kolezanka sprzed wielu
lat.
Oszustwo na “zolnierza”
“Znajoma” poinformowala mezczyzne, ze obecnie sluzy w amerykanskiej armii,
ale ze wzgledu na sytuacje na swiecie chce uniknac wyjazdu na kolejna misje
zagraniczna i szybko wrocic do Polski. W tym celu poprosila go o pozyczenie
pieniedzy na powrot.
Ten przelal blisko 19 tysiecy zlotych na wskazane w korespondencji konta.
Dopiero po dwoch transakcjach, kiedy oszusci zwrocili sie o kolejne
pieniadze, mezczyzna zorientowal sie, ze prawdopodobnie zostal oszukany.
Pierwszy publiczny protest zon rosyjskich zolnierzy walczacych w Ukrainie
Zony rosyjskich zolnierzy, ktorzy walcza w Ukrainie, wyszly na plac
Teatralny w Moskwie i domagaly sie objecia swoich bliskich rotacja wojskowa
i odeslaniem ich z linii frontu. Byl to pierwszy publiczny protest zon
wojskowych od poczatku wojny w Ukrainie. Interweniowala policja. Brytyjskie
ministerstwo obrony ocenia, ze brak rotacji wojskowych jest trudny nie
tylko dla samych zolnierzy, ale tez dla ich rodzin. Jak przekazalo
Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii, 7 listopada zony rosyjskich
zolnierzy, walczacych w Ukrainie, przeprowadzily prawdopodobnie pierwszy
publiczny protest uliczny w Moskwie od lutego 2022 roku, czyli poczatku
wojny. Protestujace zebraly sie na placu Teatralnym i rozwinely
transparenty, domagajac sie objecia swoich partnerow rotacja i odeslania
ich poza linie frontu przez resort obrony.
Domagaly sie rotacji na froncie
Podkreslono, ze od poczatku inwazji na Ukraine w mediach spolecznosciowych
codziennie pojawiaja sie relacje rosyjskich zon i matek, ktore protestuja
przeciwko warunkom sluzby swoich bliskich. Jednak ustawodawstwo Rosji jak
dotad uniemozliwialo krewnym zolnierzy polaczenie sie we wplywowa sile
lobbingowa, tak jak uczynily to matki zolnierzy podczas wojny
afgansko-sowieckiej w latach 80. XX wieku. Dodano, ze choc policja
zakonczyla protest na placu Teatralnym w ciagu kilku minut, jest on godny
uwagi, poniewaz przedluzajace sie w nieskonczonosc misje bojowe personelu
bez rotacji najwyrazniej sa coraz czesciej postrzegane jako niemozliwe do
wytrzymania zarowno przez samych zolnierzy, jak tez ich krewnych.
“Najbardziej pozadana whisky na swiecie” sprzedana za rekordowa kwote
Butelka “najbardziej pozadanej whisky na swiecie” zostala wylicytowana za
ponad dwa miliony funtow – informuje stacja CNN. Tym samym whisky The
Macallan 1926 stala sie najdrozszym kiedykolwiek sprzedanym na aukcji
alkoholem z kategorii wina i wyroby spirytusowe. 60-letni trunek zostal
zabutelkowany w 1986 roku. Butelka whisky The Macallan 1926 trafila na
licytacje w sobote, 18 listopada, w domu aukcyjnym Sotheby’s w Londynie.
Organizatorzy spodziewali sie, ze unikatowy alkohol zostanie sprzedany za
kwote mieszczaca sie w przedziale od 750 tys. do 1,2 miliona funtow
(rownowartosc od prawie 3,75 mln do niemal 6 mln zl). “Byli w szoku”, gdy
za butelke zaplacono ostatecznie 2 187 500 funtow, czyli rownowartosc
prawie 11 mln zl. Wedlug pracownika Sotheby’s, tym samym ustanowiony zostal
“nowy rekord cenowy wsrod sprzedanych na aukcji alkoholi z kategorii wina i
wyroby spirytusowe”.
Jonny Fowle, szef dzialu Sotheby’s zajmujacego sie sprzedaza whisky,
zdradzil w rozmowie z agencja AFP, ze przed licytacja “skosztowal malenkiej
kropli” tego wyjatkowego trunku. – Miala bardzo bogaty smak. Wyczuwalo sie
w niej wiele suszonych owocow, czego mozna bylo sie spodziewac, a takze
wiele aromatow korzennych oraz drewna – wyjasnil Fowle. Tozsamosc nabywcy
whisky nie zostala ujawniona. Linia The Macallan 1926 to wedlug Sotheby’s
“najbardziej pozadana whisky na swiecie”. Wylicytowana wlasnie butelka jest
jedna sposrod zaledwie 40 wyprodukowanych. Jak wyjasniono, drogocenny
alkohol zabutelkowano w 1986 roku, po 60 latach lezakowania w beczkach z
ciemnego debu po sherry. Czesc butelek zostala przekazana w prezencie
stalym klientom slynnej szkockiej destylarni. W 2019 roku inna butelka tego
trunku zostala sprzedana na aukcji za 1,5 miliona funtow, takze
ustanawiajac wowczas rekord.
Na stronie Sotheby’s czytamy, ze butelka licytowana w ostatnia sobote jest
ponadto jedna z 12 opatrzonych etykieta zaprojektowana przez wloskiego
malarza Valerio Adamiego. Jedna z butelek z tej serii prawdopodobnie ulegla
zniszczeniu w trakcie trzesienia Ziemi, ktore w 2011 roku nawiedzilo
Japonie – informuje dom aukcyjny.
Francja odpalila pocisk zdolny do przenoszenia glowic nuklearnych.
“Wzmacnia wiarygodnosc naszego systemu” Francja pomyslnie przeprowadzila w
sobote test pocisku wystrzeliwanego z okretow podwodnych, zdolnego do
przenoszenia nawet 10 glowic nuklearnych. Rakieta M51.3 ma zasieg 10
tysiecy kilometrow. Test pocisku pomyslnie przeprowadzila w sobote
Generalna Dyrekcja Uzbrojenia (DGA) Francji. Rakieta M51.3 o zasiegu 10
tysiecy kilometrow, ktora wkrotce znajdzie sie na wyposazeniu okretow
podwodnych z napedem nuklearnym, jest zdolna do przenoszenia glowic
jadrowych.
“To osiagniecie wzmacnia wiarygodnosc naszego systemu odstraszania
nuklearnego i demonstruje doskonalosc naszego systemu” – oznajmil francuski
minister obrony Sebastien Lecornu.
Pocisk M51.3 bedzie mogl pozostac na wyposazeniu armii przez okolo 15 lat.
Rakieta ta moze przenosic okolo 10 glowic nuklearnych, zdolnych pokonac
nawet najsolidniejsza obrone powietrzna wroga – zapewnil producent pocisku,
firma ArianeGroup. Program na rzecz budowy M51.3 zostal zainicjowany w 2014
roku, po nielegalnej aneksji Krymu przez Rosje. Celem tego przedsiewziecia
bylo dostosowanie sil zbrojnych Francji do aktualnego postepu
technologicznego – zauwazyl w poniedzialek dziennik “Le Figaro”.
Probe M51.3 przeprowadzono w bazie rakiet balistycznych Biscarrosse w
poludniowo-zachodniej Francji. W operacji wziely udzial okrety marynarki
wojennej, odpowiedzialne za usuwanie odlamkow pocisku z Oceanu
Atlantyckiego – powiadomil dziennik.
SPORT
KOLEJNE ZESPOLY Z AWANSEM NA EURO. DOBRA WIADOMOSC DLA POLAKOW Za nami
kolejne rozstrzygniecia w eliminacjach Euro 2024. Z awansu cieszyly sie
dzis trzy zespoly. Powody do zadowolenia powinni miec tez Polacy, ktorzy
wiedza juz, ze w barazach na pewno nie zmierza sie z mistrzami Europy –
Wlochami. Znamy juz 20 z 24 uczestnikow Euro 2024. Pewni udzialu w imprezie
sa oczywiscie gospodarze – Niemcy. W eliminacjach awans przyklepaly w
poniedzialek kolejne trzy zespoly: Wlochy, Slowenia i Czechy. We wtorek
koniec eliminacji. I walka o ostatnie miejsce z tej puli.
Broni go Chorwacja, ktora zagra u siebie z Armenia. Jesli wygra, nie bedzie
musiala sie ogladac na wynik meczu Walii z pewna juz awansu Turcja.
Walijczycy natomiast musza zwyciezyc i liczyc na potkniecie trzeciej
druzyny ostatniego mundialu, do ktorej traca dwa punkty, ale maja lepszy
bilans bezposrednich spotkan.
Oni sa juz pewni udzialu w Euro 2024:
gospodarz:
Niemcy
eliminacje:
grupa A – Hiszpania, Szkocja
grupa B – Francja, Holandia
grupa C – Anglia, Wlochy
grupa D – Turcja
grupa E – Albania, Czechy
grupa F – Austria, Belgia
grupa G – Wegry, Serbia
grupa H – Dania, Slowenia
grupa I – Rumunia, Szwajcaria
grupa J – Portugalia, Slowacja
BARAZE O EURO 2024 W MARCU. Z KIM ZAGRA POLSKA?
W barazach zagra dwanascie najlepszych druzyn ostatniej edycji Ligi
Narodow, oczywiscie bez tych, ktore dostaly sie juz na Euro przez
eliminacje. Rywalizacja bedzie toczyc sie w trzech czterozespolowych
sciezkach. W kazdej rozegrane zostana dwa polfinaly, a potem final. Zeby
awansowac, trzeba wiec wygrac dwa mecze.
Polska grala w najsilniejszej dywizji Ligi Narodow (A). Jesli awans z grupy
zapewni sobie we wtorek Chorwacja, nasza kadra bedzie najwyzej
sklasyfikowanym zespolem tych rozgrywek z tych, ktore nie awansowaly na
Euro poprzez eliminacje. Dzieki temu w polfinale swojej sciezki zmierzylaby
sie z Estonia. Mialaby tez przywilej rozegrania tego spotkania u siebie.
O tym, czy bedzie gospodarzem ewentualnego finalu swojej sciezki barazowej,
zadecyduje losowanie, ktore odbedzie sie w czwartek, 23 listopada. Rowniez
wtedy Polacy poznaja wszystkich potencjalnych rywali w tym finale. Przy
awansie Chorwatow w drugim polfinale naszej sciezki Walia zagra z kims z
trojki: Finlandia, Islandia, Ukraina. Rywala pozna po czwartkowym losowaniu.
Jesli jednak Chorwaci nie awansuja, Bialo-Czerwoni rozpoczna baraze od
spotkania z Ukraina, Finlandia lub Islandia, by nastepnie, o ile wygraja,
zmierzyc sie byc moze wlasnie z mocnymi Chorwatami.
Moga liczyc na braze:
Polska, Walia/Chorwacja, Izrael, Bosnia i Hercegowina, Finlandia, Ukraina,
Islandia, Gruzja, Grecja, Kazachstan, Luksemburg, Estonia
Mecze barazowe (stan na 20 listopada):
Sciezka A:
Polska – Estonia
Walia – Finlandia lub Ukraina lub Islandia
Sciezka B:
Izrael – Ukraina lub Islandia
Bosnia i Hercegowina – Finlandia lub Ukraina
Sciezka C:
Gruzja – Luksemburg
Grecja – Kazachstan
losowanie pozostalych polfinalow barazy: 23 listopada
polfinaly barazy: 21 marca
finaly barazy: 26 marca
Mistrzostwa odbeda sie w dniach 14 czerwca – 14 lipca w 10 niemieckich
miastach: Berlinie, Kolonii, Dortmundzie, Duesseldorfie, Frankfurcie,
Gelsenkirchen, Hamburgu, Lipsku, Monachium i Stuttgarcie.
Po aferze alkoholowej zostali potraktowani w szokujacy sposob. “Wracal w
kapielowkach” Reprezentacja Polski U-17 bedzie chciala jak najszybciej
zapomniec o mundialu. Nie chodzi tylko o wyniki sportowe, ale o afere
alkoholowa, ktora wybuchla tuz przed impreza. Teraz na jaw wyszly kolejne
fakty. Jeden z anonimowych swiadkow ujawnil w rozmowie z portalem
sportowy24.pl, ze czworka pilkarzy zostala potraktowana w skandaliczny
sposob, a ich podroz do kraju przebiegala w dosc kontrowersyjnych
warunkach. Reprezentacja Polski U-17 zawiodla na mistrzostwach swiata w
Indonezji. W trzech meczach zdobyla zaledwie jedna bramke i juz po fazie
grupowej pozegnala sie z turniejem. Przegrala kolejno z Japonia (0:1),
Senegalem (1:4) oraz Argentyna (0:4). Duzy wplyw na gre kadry miala tez
afera, ktora wybuchla tuz przed rozpoczeciem czempionatu. Wowczas Oskar
Tomczyk, Filip Wolski, Filip Rozga i Jan Labedzki zostali przylapani na
spozywaniu alkoholu, po czym PZPN odeslal ich do kraju, co nie spodobalo
sie m.in. Zbigniewowi Bonkowi. Ten stanal w obronie pilkarzy. – To nie sa
jacys alkoholicy. To mlodzi chlopcy, dzieciaki – stwierdzil. Teraz na jaw
wychodza nowe fakty. Portal sportowy24.pl dotarl do jednego z zawodnikow
przebywajacych na zgrupowaniu w Azji, ktory poinformowal o dosc
kontrowersyjnym potraktowaniu graczy zamieszanych w afere alkoholowa.
Chodzi przede wszystkim o ich powrot do kraju. Pilkarze mieli udac sie w
ponad 18-godzinna podroz zupelnie sami, mimo ze nie ukonczyli jeszcze 18.
roku zycia. To jednak nie koniec. Najbardziej oburzajacy mial byc sposob, w
jaki zostali odprawieni do Polski. Okazuje sie, ze nie mogli zabrac ze soba
prywatnych rzeczy, poniewaz pozbawiono ich bagazu. – Po powrocie do hotelu
kazano im zdac caly sprzet, w tym torbe, z ktora przylecieli i w ktorej
mieli prywatne rzeczy, a takze ubrania PZPN. (…) Oprocz torby, ktora
musieli zostawic, mieli ze soba plecaki, do ktorych niewiele sie miescilo.
Realnie pozbawiono ich mozliwosci spakowania ubran i rzeczy, z ktorymi
przylecieli. Doszlo do takiej sytuacji, w ktorej jeden z zawodnikow nie
mial w co sie przebrac, wiec wracal w kapielowkach i odwroconej na lewa
strone koszulce sparingowej. Czesc ubran i akcesoriow trzymali w rekach –
ujawnil anonimowy swiadek. Spekuluje sie, ze to wlasnie tak kontrowersyjne
postepowanie wobec nieletnich, jest powodem, dla ktorego opiekunowie prawni
jednego z pilkarzy zamieszanych w afere alkoholowa, wspolpracuja z
kancelaria prawna, by wyciagnac konsekwencje wobec PZPN. O tym, ze
zamierzaja podjac konkretne dzialania, poinformowal Tomasz Wlodarczyk.
– Afera alkoholowa moze miec taka kontynuacje, ze skonczy sie jakimis
oskarzeniami pod adresem PZPN. (…) Rodzice kontratakuja – zakomunikowal w
programie “Pogadajmy o pilce”. Jak udalo sie ustalic portalowi sportowy24.pl,
“zaden z opiekunow prawnych Filipa Wolskiego oraz Oskara Tomczyka nie
wspolpracuje obecnie z kancelaria prawna”. Chodzi wiec najprawdopodobniej o
rodzicow dwoch pozostalych graczy. Ostatecznie wspomniani zawodnicy nie
wystapili na mistrzostwach swiata. Nasza kadra spisala sie fatalnie, choc
selekcjoner Marcin Wlodarski twierdzil, ze nie odstawalismy od pozostalych
zespolow. – Mimo ze porazki byly wysokie, to o przebiegu meczu decyduja
detale. (…) Centymetry, zle ulozenie stopy, to wszystko sklada sie
pozniej na calosc, jaka widzimy – wyjasnil. Poza nasza kadra wszyscy
grupowi rywale Polski na MS awansowali do fazy pucharowej. Mowa o
Argentynczykach, Japonczykach i Senegalu. Pierwsza z druzyn w 1/8 finalu
zmierzy sie z Wenezuela, druga z Hiszpania, a Senegal z Francja.
DETEKTYW
ROMEOz PGR-u Marek KSIAZEK
Gdy zabijal zone mysliwskim nozem, krzyczal, ze umra razem jak Romeo i
Julia. Ale w tym momencie bardziej przypominal zazdrosnego Otella,
duszacego Desdemone, ktora bohater dramatu Szekspira podejrzewal o
cudzolostwo. Moja zona byla ksieznicz- ka. Bylismy tradycjona- listami, ja
wierzylem,
ze mnie rozwody i zdrady nie dotycza” – pisal Mariusz K. do sadu
apelacyjnego po niepra- womocnym wyroku nizszej instancji. Zostal skazany
na 25 lat wiezienia za zabojstwo tejze zony, 45-letniej Agniesz- ki, ktora
urodzila mu czterech dorodnych synow. Juz pelno- letnich w chwili, gdy
ojciec masakrowal w piwnicy cialo ich matki dlugim mysliwskim nozem, o
zabkowanym ostrzu. Potem – dla pewnosci – jesz- cze poderznal jej gardlo. A
na widok najmlodszego syna, wbil sobie ten bagnet w brzuch, jakby sam
chcial pozbawic sie zycia. Jednak proba samoboj- stwa zakonczyla sie
fiaskiem. Wyszedl z niej zywy, by za swoj czyn odpowiedziec przez wymiarem
sprawiedliwosci.
OWOCE WCZESNEJ MILOSCI
Mariusz K. ma nazwisko z dwoma “r” w srodku, pewnie czesciej spotykane w
Hiszpa- nii czy we Wloszech niz w Pol- sce. A zwlaszcza na Mazurach, w
poblizu miasteczka Korsze, w powiecie ketrzynskim. Uro- dzil sie w 1972
roku, jeszcze za czasow istniejacego w Satocz- ku i okolicy PGR-u, gdzie
pra- cowali jego rodzice. Mial trojke rodzenstwa. Edukacje zakon- czyl na
szkole podstawowej. Nie zdobyl zadnego zawodu, ale ze byl w miare
przystojny (174 cm wzrostu) i mial gada- ne, robil wrazenie na miejsco-
wych dziewczynach. Szcze- golnie na mlodszej o 2 lata Agnieszce. Zgrabnej
kobiecie, o ladnej twarzy i ujmujacym usposobieniu.
Zakochali sie w sobie i szybko wzieli slub – w 1992
roku, a wiec gdy on mial 20, a ona 18 lat. Wczesnie, nawet jak na tamte
czasy. Zamiesz- kali razem z rodzicami Mariu- sza w czterorodzinnym bloku
pegeerowskim, gdy akurat w wyniku reformy Balcerowi- cza likwidowano sektor
gospo- darki zywnosciowej, pozosta- wiajac rzesze ludzi na lasce losu. Z
dawnych zakladow rolnych w okolicy pozostala tylko – ale juz jako wlasnosc
prywatnej spolki – przemy- slowa ferma trzody chlewnej w Bykowie. Siedzibie
solectwa obejmujacego takze Satoczek i trzy inne male osady.
Mariusz mial wiec klopo- ty z zatrudnieniem, ale za to dzielnie spisywal
sie jako mal- zonek, czego skutkiem byly cztery ciaze Agnieszki i naro-
dziny kolejnych synow: Parysa (1993), Ernesta (1997), Daniela (1999) i
Arnolda (2001). A co za tym idzie – dodatki rodzin- ne, dzieki ktorym mozna
bylo jakos egzystowac. Zwlaszcza ze budzet rodziny powiek- szaly
swiadczenia emerytalne seniorow K. Jak potem mowil w sledztwie najmlodszy
syn, rodzice nigdy nie klocili sie o pieniadze, z czego wniosko- wal, ze
nie mieli wiekszych klo- potow z utrzymaniem dzieci. Gdy w 2008 roku zmarl
ojciec Mariusza, on poszedl do pracy. Kilka miesiecy przed aresz- towaniem
dostal robote jako pracownik operacyjny przy trzodzie chlewnej we wspo-
mnianej fermie w Bykowie.
MIELISMY FAJNA RODZINE
Gdy chlopcy juz podrosli, Agnieszka tez postanowila wziac na siebie,
przynajmniej czesciowo, obowiazek uzupel- nienia rodzinnego dochodu.
Zwlaszcza ze nadarzyla sie okazja wyjazdu do Niemiec, gdzie mozna bylo
calkiem nie- zle zarobic przy zbiorze owo-
ZBRODNIA W PIWNICY
cow, w tym winogron. Prak- tycznie trzech synow bylo juz doroslych i
samodzielnie mogli sie utrzymywac, wyjez- dzajac nawet z matka na zaro- bek
za granice. W domu pozo- stal najmlodszy Arnold, kto- rym opiekowala sie
babcia ze strony ojca. W 2011 roku, gdy Agnieszka zaczela wyjezdzac na
saksy, chlopiec mial 10 lat, chodzil do szkoly podstawowej i jako
beniaminek byl ukocha- nym dzieckiem babuni.
Po skonczeniu podstawow- ki, Arnold poszedl do techni- kum rolniczego w
Karolewie kolo Ketrzyna. Tam poznal o 2 lata mlodsza Jowite, ktora
traktowal jako swoja stala dziewczyne.
Oto fragment zeznan Arnol- da w poczatkowej fazie sledz- twa, czyli z
listopada 2019 roku. Wydaje sie, ze obiek- tywnie i szczerze oddaja one
atmosfere, panujaca w ich domu przed tragedia: “Do nie- dawna wszyscy
mieszkalismy razem. Mama od 8 lat wyjez- dzala do pracy dorywczej do
Niemiec. Pracowala przewaz- nie w sezonie letnim do wcze- snej jesieni.
Tata od roku pra- cuje na fermie przy swiniach. Zarabia okolo 3 tys. zl.
Wcze- sniej pracowal od kwietnia do wrzesnia przy koszeniu trawy (prace
interwencyjne organi- zowane przez gmine – przyp. red.). Z nami mieszka
jeszcze babcia – mama naszego taty – Zofia K. Ma 75 lat, jest scho- rowana
i jest na emeryturze. Kiedy mialem z 6 lat to pamie- tam, ze mama z tata
klocili sie i czasami szarpali nawzajem. Potem jak dorastalem widzia- lem,
ze razem pili alkohol i tez potrafili sie klocic. Nie przy- pominam sobie,
aby tata kie- dykolwiek uderzyl mame przy mnie. Mama nie skarzyla sie, aby
tata ja bil, kiedy nie ma nas w domu. Nie widzialem, aby miala slady
pobicia. To tata kiedys mial siniaka pod okiem. Mama w zlosci rzucila w
niego talerzem. To bylo dawno, z 8 lat temu. Jak rodzice pili alkohol razem
to bywalo, ze sie potem wyzywali od najgorszych. Takie sytuacje zdarzaly
sie moze trzy razy do roku.
Ja uwazalem, ze mam fajna rodzine. W moich oczach rodzice sie kochali, mimo
ze czasem sie tak mocno poklo- cili. Widzialem, ze mama ma problem z
alkoholem. To sie ciagnie 3, moze 4 lata juz. Najpierw pila stopniowo, a
potem juz kryla sie po domu. Raz znalezlismy czteropak piwa w pralce. Mama
cho- wala alkohol po domu i pila w samotnosci. Widzialem po jej oczach i
mowie, ze pila. Czasami szla chwiejnym kro- kiem. Chowala sie przed bab-
cia. Ona wstydzila sie tego, ze pije. Tak nam to tlumaczyla. Czasami pila
3-4 piwa, a cza- sami 8 lub dorabiala sobie drinka. Tata wczesniej tez pil
wiecej alkoholu, ale raz gorzej sie poczul. Cos z sercem bylo nie tak i od
tego czasu pil juz tylko przy okazjach. W naszym mieszkaniu sa trzy pokoje,
ale zawsze dawali- smy rade. Z bracmi tez jestem zzyty. Uwazam, ze z mama i
tata mialem bardzo dobry kontakt. Rodzice nauczyli nas porzadku i wszyscy
dbalismy o czystosc w domu”.
Arnold kontynuowal zezna- nie: “Z poczatkiem tego roku mama zaczela sie
troche dziw- nie zachowywac. To sie zbie glo ze zdrowiem naszej babci,
ktora miala problemy z bio- drem i trzeba bylo sie nia tro- che bardziej
zajmowac. Mame to przeroslo. Ona zaczela mowic jak robot, tj. powtarzala w
kolko te same slowa. Potem przezywala zbyt silnie normal- ne sytuacje.
Jakby miala zawa- lu dostac. Te zachowania sie nasilily i tata w koncu
stwier- dzil, ze musimy ja zawiezc do szpitala. Zawiezli ja do szpitala
psychiatrycznego w Olsztynie. Byla tam od marca do kwiet-
nia.Wczasiepobytu,wrozmo- wie telefonicznej z tata mowi- la mu, ze tamci
ludzie tj. ze szpitala chca ja zjesc. Po jej wyjsciu dowiedzialem sie, ze u
mamy stwierdzono schizo- frenie dwubiegunowa. Dostala leki i zachowywala
sie normal- nie…”.
DO NIEMIEC NA WINOBRANIE
Agnieszka miala czworke rodzenstwa, w tym trzy sio- stry, z ktorych
najsilniej- sze wiezy laczyly ja z mlod- sza Renata. Rozwodka. I to ona,
wedlug opinii Arnolda, miala negatywny wplyw na jego matke, a do tego zle
wypowiadala sie o jego ojcu, Mariuszu K. Kiedy ja odwie- dzal w Korszach,
slyszala od ciotki: “Maniek jest pier…!”. Bo tak przyszly zabojca byl
pieszczotliwie zwany: Maniek lub Manius. “Potem zaczely razem pic, a mama
zaczela odstawiac leki – opowiada Arnold. We wrzesniu tego roku mama
zabrala Renate po raz pierwszy do pracy do Niemiec. Wyjechaly chyba 6
wrzesnia 2019 roku, ale dzis dobrze nie pamietam (z akt wynika, ze
wyjechaly ponad miesiac pozniej – przyp. red.). Najpierw zamieszkaly u
mojej ciotki Doroty w Niemczech. To jest siostra rodzona moje- go taty.
Kiedy tata przekazal cioci, ze mama go zdradza, ciocia wyrzucila je z domu.
Zamieszkaly razem na stan- cji. Ja juz wtedy widzialem jak Renata mama
manipuluje. Jak dzwonila przez kamerke do taty, widzialem, ze mama obraca
sie i nasluchuje to co ta jej mowi. Jakby mowi- la mamie jak ma rozmawiac z
tata. Nie pamietam daty i nie kojarze, w jaki sposob mama powiedziala
tacie, ze nie wraca do niego po powro- ciezNiemiec”.
Arnold wyznal takze, ze wiosna 2019 roku, gdy matka byla w domu na
przepustce ze szpitala psychiatrycznego, zalozyl jej konto na Facebo- oku.
I wlasciwie jej obecnosc na tym popularnym portalu spolecznosciowym w spo-
sob istotny przyczynila sie do tragedii, jaka dotknela ich rodzine – do
zabojstwa Agnieszki, skazania jej meza i traumy, jaka przezywaja ich
synowie. Ten najmlodszy tak zeznawal: “Po wyjezdzie do Niemiec mama
wiedziala, ze ja mam haslo i moge sie zalogowac na jej konto. Mia- lem ten
dostep, bo ciagle ja uczylem o co chodzi w tym portalu i nie miala nic
prze- ciwko, ze znalem haslo i sie logowalem na jej konto. Gdy mama byla w
Niemczech, tata podejrzewal ja chyba o zdra- de. Mowil, ze mama juz nie
dzwoni do niego tak jak kie- dys, tj. codziennie i nie pisze SMS-ow. Ja sie
wtedy zalogo-walem na jej konto na Face- booku i zobaczylem, ze pisala z
Grzeskiem M. z Korsz…”. Kierowca tira Grzegorz M. mial wtedy 3
3 lat i od czasu do czasu dzwonil do Renaty,
siostry Agnieszki. Gdy
obie przebywaly razem
w Niemczech, starsza
z siostr zalila sie mlod-
szej, jak to od lat w jej malzenstwie zle sie dzieje, a Mariusz stosuje
wobec niej przemoc fizycz- na i psychiczna. Przy oka- zji polaczen
telefonicznych z Renata kierowca z Korsz nawiazal kontakt z Agnieszka i od
tej pory zaczeli wymie- niac ze soba korespondencje poprzez Messengera, ale
takze prowadzac zwykle rozmowy przez telefon.
“Pokrzywdzona byla szcze- sliwa, ze komus sie podoba” – jak to ujal Sad
Okregowy w Olsztynie w uzasadnieniu wyroku. Ale komunikatory internetowe
maja to do sie- bie, ze zwykle pozostawiaja slady polaczen, nawet tych
intymnych. W przypad- ku kontaktow Agnieszki
z Grzegorzem ujawnil
je 18-letni Arnold. Oto
jego relacja: “Ja widzia-
lem, ze mama fak-
tycznie musiala miec
z nim romans. Pisala
do niego czule jak do kochanka. Wyzna-
wala mu milosc, ze
go kocha i ze nie spodziewala sie, ze spotka tak wspaniale- go mezczyzne.
Zaprosila go do znajomych 7 pazdziernika 2019 roku, ale uwazalem, ze znali
sie wczesniej. To wynika- lo z tych rozmow. Bylem na nia bardzo wsciekly.
Napisalem do niej pare przykrych SMS-ow. Potem sie przeprosilismy, ale
potem znowu bylem na nia zly”. I wtedy Arnold pokazal zapisy tych rozmow
ojcu ktory podobno sie zalamal, chodzil po domu jak struty, plakal. “On ja
bardzo kochal” – twierdzil najmlodszy syn zaraz po tragedii, jaka rozegrala
sie w piwnicy ich domu. Podobno Mariusz K. chcial zonie wyba- czyc, tak jak
zdarzylo sie juz w przeszlosci… Bo oto Arnold ujaw- nil pewien sekret:
“Od brata Ernesta wiem, ze tato wiele lat temu zlapal mame na zdradzie
w piwnicy i w chle- wiku. Uprawiala seks z jakims facetem z Sepopola. Wyba-
czyl jej ten wyskok” – wyznal 18-latek, choc sad nie bral tego incy- dentu
pod uwage i nie rozwazal, czy mogl miec wplyw na zacho- wanie meza Agniesz-
ki. Tak samo, jak na jego psychike wply- nela ujawniona tresc
korespondencji zony
z mezczyzna o imieniu Ben, ktorego rok wczesniej pozna- la takze na
zbiorach w Niem- czech. “Tata byl wsciekly, ale potem sie uspokajal i
twier- dzil, ze chce z nia byc, ze jej wybaczy i nie widzi zycia bez niej.
Ani razu nie powiedzial mi, ze chce ja zabic, ze mysli o tym. Nic takiego
nawet nie sugerowal. Jedyne co mowil to to, ze nie widzi zycia bez niej.
Chcial aby wrocila do nas” – opowiadal Arnold.
Tak widzial swego ojca najmlodszy z jego synow. Tymczasem Mariusz nie byl
sklonny do tak szybkiego przebaczenia. Swiadcza o tym obrazliwe, wulgar-
ne, wrecz obsceniczne wiadomosci przesylane do zony i jej rzekome- go
kochanka, ktore- go nawet probowal odwiedzic w Kor- szach, ale zastal tylko
rodzicow Grzegorza. Bo 38-latek akurat byl w tra- sie, ale – jak zapewnial
– ani razu nie odwiedzil Agniesz- ki w Niemczech, choc jezdzil po calej
Europie. Jesli wiec zdradzila z nim meza, to pla- tonicznie. Grzegorz M.
zeznal pozniej, ze ich kontakty “… polegaly na pisaniu wiado-mosci oraz
rozmowach przez program Messenger i telefo- nicznie. Agnieszka przekazy-
wala mi informacje na temat tego, co sie dzieje lub dzialo u nich w domu
(…). Mowila, ze Mariusz mial sie znecac nad nia. Mowila, ze zabranial jej
spotykac sie z rodzina, ze mial ja bic. Bicie mialo byc kilkukrotne, mialo
byc tego sporo. Tak mowila Agnieszka, czy tak bylo naprawde tego nie wiem.
Agnieszka mowi- la, ze kiedy razem miesz- kali, Mariusz przed tym jak
polozyl sie spac, kladl pod poduszke noz. Mial to byc noz typu bagnet
dlugosci okolo kilkunastu, kilkudziesieciu centymetrow. Nie mowila jak ten
noz wygladal. Nie mowi-la dlaczego Mariusz kladzie go pod poduszke.
Agnieszka mowila, ze Mariusz ja zastra- szal. Twierdzil, ze jesli ona go
zostawi, to on na niej sie zemsci…”.
MIELI ZGINAC JAK ROMEO I JULIA
Czas zbiorow sie skonczyl i 3 listopada 2019 roku Agniesz- ka z siostra
wrocily do kraju. Mogla zatrzymac sie w Pozna- niu, gdzie mieszkal jej syn
Ernest, ktory zapraszal ja do siebie na stancje, ale odmo- wila. Mimo ze
obawiala sie reakcji meza na ostatnie wyda- rzenia. Mariusz raz jej przeba-
czal, ale gdy zapowiadala, ze do niego juz nie wroci, wscie- kal sie i
obrzucal ja wyzwi- skami. Dlatego Agnieszka zatrzymala sie u siostry Renaty
w Korszach. Dwa dni pozniej, w miejscowym sklepie, spo-tkala Grzegorza, z
ktorym roz- mawiala o tym i owym, ale tez powiedziala, ze chce sie
spotkac z mezem i zabrac z domu swoje rzeczy oraz
dokumenty.
Po pierwszych
dniach pobytu Agnieszki u siostry Mariusz jesz- cze bardziej sie zalamal. W
e d l u g Arnolda, podej- rze-wal, ze zona bedzie chciala spotykac sie
z Grzegorzem u Renaty, ktora – sama po rozwodzie – miesz- kala juz z nowym
partnerem. Dlatego Mariuszowi zaleza- lo na spotkaniu z Agniesz- ka i
rozwiazaniu aktualnych problemow malzenskich. Po uzgodnieniu terminu,
wyslal po zone najstarszego syna – Parysa, ktory pojechal do Korsz
peugeotem mlodszego brata – Daniela. Byl srodowy wieczor, 6 listopada 2019
roku. Mariusz podobno spokojnie czekal na decydujace spotka- nie z malzonka.
Arnold wspomina, ze w tym czasie siedzial z Jowi- ta w pokoju babci, a
kiedy przyjechala matka, rzucilo mu sie w oczy, ze miala na nosie okulary,
ktorych wcze- sniej nie nosila. W ogole pre- zentowala sie atrakcyjnie w
uczesanej fryzurze (w prze-ciwienstwie do ojca, ktory byl ogolony “na
zero”). Ale naj- mlodszy syn poczul od matki won alkoholu. Zapytal, czy
pila, na co Agnieszka odpar- la, ze tylko dwa piwka, dla odwagi. Potem
rozmawiala z mezem w sasiednim pokoju, by po kilku minutach, razem z dwoma
starszymi synami, wyjsc na klatke schodowa (mieszkali na parterze bloku).
Nie bylo zadnej klotni, zadnej ostrzejszej wymiany zdan. Po chwili cala
czworka zeszli do piwnicy, gdzie jest piec cen- tralnego ogrzewania i gdzie
zwykle Agnieszka schodzila na papierosa. Synowie wrocili jednak zaraz do
mieszkania, bo rodzice chcieli pogadac w piwnicy. Sam na sam.
Najmlodszy syn chcial posluchac, o czym rozmawiaja. Wyszedl wiec na klatke
scho- dowa, stal blisko piwnicy i sly- szal urywki spokojnej dyskusji. W
pewnym momencie z ust matki padlo: “Nie, Manius”, po czym zaczela mowic
podnie- sionym glosem. Kilkanascie minut pozniej, gdy Arnold sie- dzial juz
w mieszkaniu z brac- mi i Jowita, ojciec wszedl do swego pokoju i zabral
jakies dokumenty z szafki pod telewi-
REKLAMA
zorem. Niepytany powiedzial podobno ze lzami w oczach: “Jest za pozno”.
Nikt nie zauwazyl, ze wraz z papierami Mariusz wyjal z szafki rowniez noz
mysliwski o dlugosci 27 cm, z lekko wygietym, zabko- wanym ostrzem i
metalowa rekojescia. Po kilku minutach z piwnicy dobiegl dziwny pisk.
Arnold wyskoczyl z pokoju, za nim Jowita, ktora uslyszala glos Mariusza, ze
“zgina jak Romeo i Julia”. Gdy zbiegli do piwni- cy, Agnieszka lezala w
kaluzy krwi, a na widok najmlodszego syna jego ojciec wbil sobie noz w
brzuch i po chwili padl na posadzke.
Jak ustalili sledczy, Mariusz K. zaatakowal zone, gdy oswiadczyla mu, ze
juz do niego nie wroci. Zmasakro- wal ja, zasztyletowal brutal- nie, choc
bronila sie, chwytala golymi rekami za ostrze noza, ktory prawie ucial jej
kciuki. Nie dala rady. Mariusz zadal jej wiele ciosow w cialo, a gdy
upadala, podcial jej jeszcze gardlo. Zmarla natychmiast. On z rana w
brzuchu znalazl sie w szpitalu. Potem trafil na lawe oskarzonych.
Tlumaczyl, ze byl w szoku, w ogole nie planowal zaboj-
stwa zony, a jesli juz to sam chcial popelnic samobojstwo.
Sad uznal, ze popelnil zbrodnie z premedytacja. W ocenie bieglych nie byl
chory psychicznie, choc stwierdzono u niego zaburzenia osobowo- sci o
cechach dyssocjalnych i paranoicznych. Cechowala go nadmierna
podejrzliwosc: zazdrosc, chec kontroli, ego- centryzm, silne skupienie na
sobie, swoich potrzebach i wla- snym cierpieniu. Ale w czasie popelnienia
zbrodni, zachowal zdolnosc rozumienia swego czynu i pokierowania wlasnym
postepowaniem. Zabil zone, choc w cywilizowanym swie- cie sa inne wyjscia,
na przy- klad rozwod. Za popelnienie morderstwa Mariusz K. zostal skazany
na 25 lat pozbawie- nia wolnosci, a sad apelacyjny wyrok zatwierdzil.
Natomiast jego synom przyznal od ojca zadoscuczynienie finansowe: po 30
tys. zl kazdemu. Razem 120 tys. zl. Watpliwe jednak, by skazany w
najblizszych latach mogl je wyplacic.
Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)
STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://
www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://MyShip.com
Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez
dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com
GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl
Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837:
“Wspomoz nas!”
teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty
Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl,