Dzien dobry – tu Polska – 21.02.2023

DZIEN DOBRY – TU POLSKA

GAZETA MARYNARSKA

Imienia Kpt. Ryszarda Kucika

Rok XXII nr 50 (6573)

21 lutego 2023

Pogoda

wtorek, 21 lutego7 st C

Zachmurzenie

Opady:20%

Wilgotnosc: 81%

Wiatr:34 km/h

Kursy walut

Euro 4.75

Dolar 4.44

Funt 5.35

Frank 4.81

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Wita sie z Wami Pan Gargamel:

BAROMETR MARYNARSKIEJ SZCZODROSCI

Witam

Saldo na koncie Marynarskiego Pogotowia Gargamela wynosi 3853,04 zl (
trzy tysiace osiemset piecdziesiat trzy zl cztery gr.) Wplaty w ostatnim
tygodniu to 360 zl. Wydatkow nie mielismy.

pozdrawiam

Slawek Janus

Stowarzyszenie Liver

Krakow ——-

Co sie Wam bede rozpisywa: zeby mala Lilianka mogla wyjechac wiosna na
bardzo Jej potrzebna rehablitacje, trzeba jeszcze (“tylko ?”) 1.469.96 zl.

Znam Was nie od dzis i jestem spokojny: 5.000 zl (bo tyle bylo trzeba) na
zdrowko dla Lilianki tylko patrzec…Gargamelowa umyla okna zeby nie
przegapic. A swoja droga,

ciekaw jestem kto zamknie liste?

Pozdrawiam

Gargamel

A ja zaczynam sie wstydzic, ze ja jeszcze okien nie umylam, co prawda w 2
domach to kilka ich jest, ale bez przesady. Kto mnie nie zna, to informuje
ze sprzatam na biezaco i zadnego balaganu nie ma prawa byc, ale okna,
zwlaszcza od zewnatrz jak jest zimno, nie przyciagaja mojej uwagi” Mam
nadzieje ze zrobi sie tak cieplo ze az okna umyje 😉 Tego sobie i wszystkim
zycze, a Panom na cieplejszych wodach niezmiennie zazdroszcze. Jakby tam
trzeba bylo kogos do mycia okien to tego” no” maila do mnie kazdy tu ma,
jak to mlodziez mowi XD

Ania Iwaniuk

Media opisuja “pajeczyne wiceministra Zalka”. “Doic, doic i jeszcze raz
doic” Co dokladnie stoi za afera wokol Narodowego Centrum Badan i Rozwoju?
Znowu chodzi o miliony zlotych z kieszeni polskich podatnikow. Zyskac mialy
osoby powiazane z Partia Republikanska i jej politykiem – wiceministrem
funduszy i polityki regionalnej Jackiem Zalkiem. Nowa siedziba Narodowego
Centrum Badan i Rozwoju jest tak samo imponujaca jak afera, ktora dotyczy
tej instytucji. W sumie prawie 180 milionow zlotych i Jacek Zalek, polityk
Partii Republikanskiej – odsuniety wlasnie od realnego nadzoru nad NCBiR. –
Wszystkie sluzby i prokuratura powinny byc w tej chwili w domu
wiceministra, przesluchiwac go – uwaza Michal Szczerba, posel PO. (
https://tvn24.pl)

Chodzi miedzy innymi o to, w jaki sposob 123 miliony zlotych mialy trafic
do – jak mowi opozycja – praktycznie nieznanej, borykajacej sie z
problemami finansowymi bialostockiej firmy. Lacznikiem ma byc
Stowarzyszenie Katolickiej Mlodziezy Akademickiej w Bialymstoku.
Wiceprezesem stowarzyszenia jest szwagier Jacka Zalka, prezesem czlonek
rady NCBiR Karol Kramkowski, zas szefem komisji rewizyjnej Piotr Maziewski
– szef firmy Chime Networks, ktora tak hojnie chcialo NCBiR obdarowac. –
Inne projekty 5-10 milionow dostawaly dofinansowania, a ten nagle 123
miliony. Juz wtedy nam sie cos nie zgadzalo – mowi Dariusz Jonski, posel
Inicjatywy Polska. Wiceminister od tygodnia unika mediow. Pisal jedynie, ze
szefa firmy nie zna. Politycy z regionu tez niewiele wiedza. – Szczegolow
nie znam. Natomiast wszystkie srodki publiczne powinny byc przyznawane w
sposob transparentny – twierdzi Dariusz Piontkowski, wiceminister edukacji
i nauki. We wtorek redakcja “Faktow” TVN pytala Adama Bielana – partyjnego
szefa Jacka Zalka – o powiazania politykow Zjednoczonej Prawicy z firmami,
ktore mialy byc beneficjentami konkursu. Nie odpowiadajac bezposrednio na
pytanie, Adam Bielan mowil, ze jesli ktos ma jakies watpliwosci, to
powinien zlozyc zawiadomienie do prokuratury. Takie – w sprawie dwoch
dotacji w ramach programu Szybka Sciezka NCBiR – zlozyl odchodzacy szef.
Swoje zamierzaja zlozyc poslowie Szczerba i Jonski. Pytania bez odpowiedzi
Poslowie opozycji pytaja tez, dlaczego sluzby nie dzialaly wczesniej. Czy
dlatego, ze w tle sa ludzie wladzy i zasada “ojczyzne dojna, racz nam
wrocic panie”, ktora wspominal lata temu prezydent Duda? Wtedy obecny
prezydent mowil o politycznych konkurentach. Dzis opozycja wytyka, ze slowa
te byly prorocze. – PiS wie, ze nie wygra tych wyborow. Dlatego, za
przyzwoleniem gory, nie mam co do tego zadnych watpliwosci, stworzyl
patologiczny system dojenia Polski – twierdzi Piotr Zgorzelski,
wicemarszalek Sejmu, posel PSL. – Bym powiedziala, ze to jest trzy razy
“D”. Doic, doic i jeszcze raz doic – dodaje Joanna Scheuring-Wielgus,
poslanka Nowej Lewicy. Warto wrocic jeszcze do partii Adama Bielana i
zadanego mu przez redakcje “Faktow” TVN pytania: czy ktorykolwiek z jego
asystentow z Parlamentu Europejskiego pracuje dla NCBiR jako doradca, na
przyklad doradca dyrektora. Adam Bielan zaprzeczyl. – Na spotkaniu w z
dyrektorem NCBiR zapytalismy o konkretne nazwisko. O osobe, ktora pracowala
dla Adama Bielana i jest uznawana powszechnie za jego asystenta. Dyrektor
potwierdzil, ze ta osoba jest jego doradca – mowi posel Michal Szczerba.
Wedlug opozycji firma 26-latka z Gdanska, ktora w konkursie NCBiR miala
dostac 55 milionow zlotych, byla zarejestrowana w tym samym miejscu, gdzie
wczesniej byla siedziba Partii Republikanskiej.

Blinken: Chiny rozwazaja przekazanie Rosji broni

Chiny rozwazaja przekazanie Rosji broni, ktora moze byc wykorzystana
przeciwko Ukrainie – powiedzial sekretarz stanu USA Antony Blinken w
wywiadzie dla amerykanskiej stacji CBS News. Ostrzegl, ze taki ruch
spotkalby sie z “powaznymi konsekwencjami”. – To bylaby “czerwona linia” –
dodala ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield. W sobote w czasie
Monachijskiej Konferencji Bezpieczenstwa doszlo do kuluarowego spotkania
sekretarza stanu USA Antonyego Blinkena z szefem chinskiej dyplomacji
Wangiem Yi.

W wywiadzie dla CBS News Blinken powiedzial, ze z szefem chinskiej
dyplomacji rozmawial miedzy innymi o rosyjskiej agresji na Ukraine i
obawach USA, ze “Chiny rozwazaja udzielenie smiercionosnego wsparcia Rosji
w jej dzialaniach w Ukrainie”. Jak relacjonowal Blinken, ostrzegl, ze taki
ruch spotkalby sie z “powaznymi konsekwencjami” w relacjach miedzy obydwoma
krajami.

Sekretarz stanu USA mowil w rozmowie z CBS News, ze chinskie firmy juz
udzielaja Rosji “niesmiercionosnego wsparcia”. Dodal, ze obecne informacje
wskazuja, ze Chiny “rozwazaja udzielenie smiercionosnego wsparcia”.
Dopytywany, co konkretnie Chiny moga przekazac Rosji, odpowiedzial, ze
“przede wszystkim bron”. – Jest szereg rzeczy, ktore pasuja do tej
kategorii, od amunicji po sama bron – dodal.

Blinken wskazal rowniez, ze USA sa zaniepokojone mozliwoscia pomocy Chin w
omijaniu przez Rosje sankcji.

Chiny zaprzeczyly doniesieniom, jakoby Moskwa zadala od Pekinu sprzetu
wojskowego. Szef chinskiej dyplomacji powiedzial w sobote przy okazji
Monachijskiej Konferencji Bezpieczenstwa, ze Chiny “ani nie staly
bezczynnie, ani nie dolewaly oliwy do ognia” w zwiazku z wojna na Ukrainie
– informuje Reuters.

Premier Mateusz Morawiecki: wniosek o srodki z KPO dopiero po wyroku
Trybunalu Konstytucyjnego

Premier Mateusz Morawiecki stwierdzil, ze wniosek o wyplate unijnych
srodkow z Krajowego Planu Odbudowy zostanie przez polskie wladze zlozony
dopiero po tym, jak kwestie nowelizacji ustawy o Sadzie Najwyzszym oceni
Trybunal Konstytucyjny. Decyzje o skierowaniu ustawy do TK podjal prezydent
Andrzej Duda, ktory zapewnil, ze jego dokument w tej sprawie bedzie gotowy
“w najblizszych dniach”. Kiedy zostanie zlozony wniosek o wyplate srodkow z
Krajowego Planu Odbudowy? Z pytaniem takim zwrocil sie w sobote reporter
TVN24 Mateusz Polchlopek do premiera Mateusza Morawieckiego. – Bedziemy
czekali na rozstrzygniecie (…) przez Trybunal Konstytucyjny, czy ta
ustawa (nowelizacja ustawy o Sadzie Najwyzszym i niektorych innych ustaw –
red.) jest w pelni zgodna z nasza konstytucja – odpowiedzial szef rzadu.

– W tym czasie bedziemy mieli dialog, caly czas, z Komisja Europejska,
ktory tez byc moze doprowadzi do tego, ze wniosek bedzie mogl byc
skierowany wczesniej, ale osobiscie nie przypuszczam. Sadze, ze najlepiej,
najbezpieczniej bedzie poczekac, az ustawa wroci z Trybunalu
Konstytucyjnego – zaznaczyl szef rzadu.

Wyrazil nadzieje, ze “bedzie to szybko”. Premier mowil, ze “wyrok Trybunalu
Konstytucyjnego jest ostateczny, niewzruszalny”. – Jezeli Trybunal
potwierdzi zgodnosc z konstytucja, pan prezydent podpisuje ustawe, ona
wchodzi w zycie – powiedzial. Zapewnil, ze “ma potwierdzenie” z Komisji
Europejskiej, ze “ta ustawa wtedy wyczerpuje przeslanki kompromisu, ktory
zostal zawarty z Komisja Europejska”. – Wtedy srodki z KPO moga bardzo
szybko do Polski poplynac – przekonywal Mateusz Morawiecki. 10 lutego
prezydent Andrzej Duda poinformowal, ze podjal decyzje o skierowaniu
nowelizacji ustawy o Sadzie Najwyzszym do Trybunalu Konstytucyjnego, w
trybie kontroli prewencyjnej.

– To znaczy, ze ustawa nie bedzie obowiazywala, dopoki Trybunal nie wypowie
sie na temat jej zgodnosci z konstytucja – powiedzial wowczas w wieczornym
oredziu. Zaapelowal do sedziow TK o niezwloczne zajecie sie nowela ustawy o
Sadzie Najwyzszym.

W sobote prezydent, pytany przez dziennikarzy o to, kiedy do TK trafi
wniosek ws. nowelizacji ustawy o Sadzie Najwyzszym, odpowiedzial, ze “w
najblizszych dniach”. – W tej chwili konczymy w Kancelarii Prezydenta
przygotowanie tego wniosku w pelnej wersji” – wyjasnil. Zaznaczyl, ze jest
“po dlugich konsultacjach” ze swoimi wspolpracownikami.

– Przekazalem wszystkie swoje wnioski i konkluzje. Poprosilem o przelanie
ich konkretnie juz w tresc wniosku. To rzeczywiscie beda doslownie
najblizsze dni, kiedy ten wniosek bedzie w Trybunale zlozony – zapewnil
Andrzej Duda. Podkreslil, ze “wszystko jest w terminie konstytucyjnym”. –
Termin konstytucyjny bedzie dotrzymany – dodal.

Wstrzymane srodki z Unii

Nowelizacja ustawy o SN, ktorej projekt zlozyli poslowie PiS, ma wypelnic
kluczowy “kamien milowy” dla odblokowania przez Komisje Europejska
pieniedzy na Krajowy Plan Odbudowy. Stanowi m.in., ze sprawy dyscyplinarne
i immunitetowe sedziow ma rozstrzygac Naczelny Sad Administracyjny, a nie –
jak obecnie – Izba Odpowiedzialnosci Zawodowej SN. Nowela przewiduje tez
zasadnicze zmiany dotyczace tzw. testu niezawislosci i bezstronnosci
sedziego.

Biden przyjezdza do Polski. “Jeden z decydujacych momentow jego
prezydentury”

W tym tygodniu rozpoczyna sie dwudniowa wizyta prezydenta Stanow
Zjednoczonych Joe Bidena w Polsce. “To bedzie jeden z decydujacych momentow
jego prezydentury” – nie ma watpliwosci amerykanski senator Lindsey Graham.
“Wizyta Bidena w Polsce bedzie miala miejsce na kilka dni przed pierwsza
rocznica inwazji Rosji, czyli przed data, ktora zdaniem analitykow
wojskowych lubiacy symbolizm Putin moze zaznaczyc pokazem sily” – zwraca
uwage Politico. We wtorek i srode prezydent Stanow Zjednoczonych Joe Biden
zlozy wizyte w Polsce, podczas ktorej spotka sie z prezydentem Andrzejem
Duda oraz wezmie udzial w nadzwyczajnym szczycie Dziewiatki
Bukaresztenskiej. Prezydent USA wyglosi tez przemowienie w Arkadach
Kubickiego.

Biden w Polsce. “Jeden z decydujacych momentow prezydentury”

Jak pisalo w niedzielnej zapowiedzi wizyty Bidena Politico, jego przyjazd
do Polski ma byc “pokazem buntu” wobec Rosji, ktora toczy wojne w Ukrainie.

“To bedzie jeden z decydujacych momentow jego prezydentury” – nie ma
watpliwosci republikanski senator Lindsey Graham w rozmowie z Politico.
“Wizyta Bidena w Polsce bedzie miala miejsce na kilka dni przed pierwsza
rocznica inwazji Rosji, czyli przed data, ktora zdaniem analitykow
wojskowych lubiacy symbolizm Putin moze zaznaczyc pokazem sily” – zwraca
uwage Politico. Jak dodano, doradcy Bidena mieli sprawdzac mozliwosc
odwiedzenia takze Ukrainy, ale takie rozwiazanie mialo zostac “prawie
wykluczone”. Ich zdaniem zagrozenie bezpieczenstwa prezydenta byloby zbyt
duze. Odnoszac sie do przemowienia, ktore Biden wyglosi w Arkadach
Kubickiego, Politico zapowiada, ze ma on mowic o silnej potrzebie wspolnoty
Zachodu. Ma po raz kolejny docenic opor Ukrainy, ale tez zwrocic uwage na
braki Ukraincow w zaopatrzeniu.

Byla wiceszefowa dyplomacji USA: szansa dla Polski

Wizyta prezydenta USA Joe Bidena w tym kluczowym czasie jest dla Polski i
regionu szansa na pokazanie przywodztwa – powiedziala Paula Dobriansky,
byla wiceszefowa amerykanskiej dyplomacji, obecnie wykladowczyni
Uniwersytetu Harvarda. Jak dodala, ma nadzieje, ze prezydent Biden uzyje
wizyty, by oglosic przelomowe decyzje, jesli chodzi o pomoc Ukrainie.
Wedlug Dobriansky, podsekretarz stanu USA w administracji prezydenta
George’a Busha jr., choc wizyta prezydenta USA w Polsce jest bezposrednio
zwiazana z wojna na Ukrainie, to rowniez stanowi podkreslenie “centralnej”
roli, jaka odgrywa obecnie Polska.

To nie sa dobre wiesci dla Krolikowskiego. Prawnicy bezlitosni

Zamieszanie wokol Antoniego Krolikowskiego trwa. Po tym, jak policja
zatrzymala go za jazde autem pod wplywem substancji odurzajacych, aktor
tlumaczyl sie, ze zazywa marihuane lecznicza. Prawnicy sa jednak zgodni –
dolegliwosci zdrowotne nie moga byc w tej sytuacji zadnym
usprawiedliwieniem. W sobote wieczorem patrol ruchu drogowego skontrolowal
pojazd marki Audi. “Kierowca zostal przebadany pod katem alkoholu. Byl
trzezwy. Natomiast narkotest wykazal, ze znajduje sie pod wplywem srodkow
odurzajacych” – poinformowal Bartlomiej Sniadala z Komendy Stolecznej
Policji.

Jak sie okazalo, za kierownica samochodu siedzial Antoni Krolikowski.

“Funkcjonariusze, z uwagi na otrzymane zgloszenie, ze o tej godzinie i w
tym miejscu pojawie sie rzekomo pod wplywem nielegalnych substancji,
czekali na mnie w okolicy miejsca zamieszkania. Zostalem zatrzymany do
kontroli, alko-test wykazal, ze jestem trzezwy, jednak narko-test wykryl
THC, ktorym wspomagam swoje leczenie i ktorego uzywalem poprzedniego
wieczoru” – oswiadczyl aktor na Instagramie. nie ma znaczenia, czy
marihuana byla zazywana po przepisaniu jej przez lekarza. Jezeli ktos
prowadzi samochod, bedac pod wplywem marihuany, popelnia przestepstwo.
Jezeli zas ktos kieruje, bedac w stanie po uzyciu marihuany, wowczas mamy
do czynienia z wykroczeniem – tlumaczy prawnik.

W podobnym tonie zachowanie 34-letniego aktora ocenia tez Krzysztof
Izdebski wspolpracujacy z “Fundacja Batorego”. – To, ze moze spozywac,
rozumiem, ma recepty, nie znaczy, ze moze prowadzic pojazd mechaniczny. W
dalszym ciagu niezaleznie od tego, czy marihuana, czy inne narkotyki sa
substancja legalna, czy nielegalna, nie mozna siadac za kolko. Morfina tez
jest lekarstwem, ale nie siada sie po jej przyjeciu za kierownice –
wskazuje ekspert.

Izdebski zaznacza, ze fakt, iz Krolikowski choruje na stwardnienie
rozsiane, nie moze byc taryfa ulgowa. – Jego pelnomocnicy beda to podnosic,
natomiast to nie jest usprawiedliwienie – podkresla.

Polka podaje sie za Madeleine McCann i zada badan DNA. Mieszkala we
Wroclawiu

W sieci zawrzalo po tym, jak 21-letnia kobieta, przedstawiajaca sie jako
Julia Faustyna, stwierdzila, ze jest zaginiona Madeleine McCann. Na dowod
kobieta publikuje zdjecia charakterystycznych pieprzykow i prosi
internautow o pomoc. Jak podkreslila, chce wykonac badania genetyczne, lecz
policja ma nie traktowac jej powaznie. Sprawa zainteresowaly sie
zagraniczne media. Sprawa Madeleine McCann jest uznawana za “najglosniejsze
zaginiecie dekady”. Brytyjka przyszla na swiat 12 maja 2003 r. W 2007 r.
dziewczynka spedzala wakacje z rodzicami w Portugalii, w miejscowosci Praia
da Luz. Dokladnie 3 maja malzonkowie wyszli na kolacje z przyjaciolmi,
podczas gdy ich corka spala w apartamencie. Jak wynika z relacji rodzicow,
ok. godz. 22 dziewczynka zniknela ze swojego lozka, a okno w jej pokoju
bylo otwarte.

Przez parenascie lat glosnego sledztwa pojawilo sie mnostwo hipotez co do
losow dziewczynki. Jedne mowily o porwaniu, inne o tym, ze Madeleine
rzekomo zmarla w apartamencie, a pogloski o zaginieciu maja ten fakt
zatuszowac. Prawda do dzis nie wyszla na jaw. Sprawa Madeleine McCann.
21-latka podaje sie za zaginiona dziewczynke

Glos w sprawie zabrala kobieta, przedstawiajaca sie jako Julia Faustyna.

Mysle, ze moge byc Madeleine. Potrzebuje testu DNA. Sledczy brytyjskiej i
polskiej policji probuja mnie ignorowac. Opowiem tutaj swoja historie.
Pomozcie mi – napisala 21-latka.

W dalszej czesci postu wspomniala, ze mieszkala kiedys we Wroclawiu.
“Student Uniwersytetu Medycznego we Wroclawiu zeznal, ze widzial Madeleine
McCann kilka dni po jej uprowadzeniu wlasnie w tym miescie” – wytlumaczyla.
Ten watek nie znalazl jednak swojego miejsca w sledztwie. Julia Faustyna
wyznala takze, ze miala byc wykorzystywana seksualnie przez mezczyzne,
ktory jej zdaniem przypominal pedofila, powiazanego ze sprawa zaginiecia
Brytyjki. Podkreslila, ze traumatyczne przezycia wywolaly u niej depresje i
doprowadzily do wyparcia wiekszosci wspomnien z dziecinstwa, nie liczac
wakacji, na ktorych widziala zolwie.

Mam wade oka, w tym samym oku i taka sama, jaka miala Madeleine. Z tym ze w
moim przypadku z kazdym rokiem zanika. Rozmawialam z lekarzem i jest
mozliwosc, ze ta wada byla operacyjna, a na logike wydaje mi sie, ze jesli
ktos porwie dziecko, o ktorym wszyscy »trabia«, porywacz zrobi wszystko,
zeby taka wade usunac lub zatuszowac

– napisala. Jak dodala, jej podejrzenia spotegowala rozmowa z
przedszkolanka.

Powiedziala mi, ze bylam w przedszkolu od ostatniej grupy, czyli od
wrzesnia 2007 do lipca 2008, r. Rodzina mowila mi, ze chodzilam tam przez
cale przedszkole. Przedszkolanka powiedziala mi rowniez, ze moje ataki
histerii i placzu byly charakterystyczne

– nadmienila. Sprawa zainteresowaly sie juz zagraniczne media, w tym CNN,
“Mirror” czy “Daily Star”. To nie pierwszy raz, gdy ktos podaje sie za
zaginiona Madeleine. 21-latka chce rozstrzygnac sprawe przy pomocy testow
DNA.

Biden opuscil Kijow. Najwazniejsze momenty wizyty

Prezydent USA Joe Biden przebywal w poniedzialek z niezapowiedziana wizyta
w Kijowie, spedzil w ukrainskiej stolicy blisko szesc godzin. Spotkal sie z
prezydentem Wolodymyrem Zelenskim, zapowiedzial kolejny pakiet pomocy dla
Ukrainy, a takze nowe sankcje na Rosje. Prezydent USA opuscil juz Kijow,
kolejnym celem jego podrozy jest Polska. Wizyta w Kijowie rozpoczela sie
okolo godziny 8 rano czasu lokalnego (9 rano w Polsce), ale do ostatniej
chwili byla utrzymywana w tajemnicy. Amerykanskie media podaja nieoficjalne
informacje, ze Biden przylecial samolotem do Polski, a pozniej przesiadl
sie w pociag.

Okolo godziny 8.30 Biden przyjechal do Palacu Marynskiego – prezydenckiej
rezydencji. Przywital go tam prezydent Wolodymyr Zelenski i pierwsza dama
Olena. W Palacu przywodcy rozmawiali ze soba wraz z czlonkami swoich
administracji.

Pierwsze nagrania, na ktorych widac Bidena i Zelenskiego, zostaly
opublikowane w mediach spolecznosciowych okolo godziny 10.35. Wtedy tez w
Kijowie zawyly syreny alarmowe, ostrzegajace przed mozliwym ostrzalem. Na
nagraniach widac obu prezydentow na placu swietego Michala w ukrainskiej
stolicy, gdzie zlozyli wience pod tablica upamietniajaca poleglych
zolnierzy. Okolo godziny 11 Bialy Dom opublikowal oswiadczenie Bidena.
Prezydent zapewnil o “niezachwianym zaangazowaniu na rzecz ukrainskiej
demokracji, suwerennosci i integralnosci terytorialnej”. “Kiedy prawie rok
temu Putin rozpoczynal inwazje, uwazal, ze Ukraina jest slaba, a Zachod
podzielony. Myslal, ze bedzie trwal dluzej niz my. Ale smiertelnie sie
pomylil” – stwierdzil. Poinformowal tez, ze w tym tygodniu oglosi nowy
pakiet sankcji na Rosje.

Zapowiedzial kolejna dostawe “krytycznego sprzetu” do Ukrainy – “w tym
amunicji artyleryjskiej, systemow przeciwpancernych i radarow, aby pomoc
chronic Ukraincow przed bombardowaniami z powietrza”. Przekazal tez, ze w
tym tygodniu oglosi nowy pakiet sankcji na Rosje.

Biden: Kijow stoi. Ukraina stoi. Demokracja stoi. Amerykanie stoja ramie w
ramie z wami

Pozniej prezydenci wystapili na wspolnej konferencji prasowej. Biden
wspominal podczas przemowienia swoja rozmowe z prezydentem Ukrainy po
rozpoczeciu rosyjskiej inwazji. – Rosyjskie samoloty byly w powietrzu,
czolgi przekraczaly wasza granice. Powiedzial mi pan, ze slyszy pan echo
eksplozji. Nigdy tego nie zapomne. Swiat mial sie zmienic – opowiadal
amerykanski przywodca. Jak mowil, w lutym 2022 roku spytal Zelenskiego, co
moze dla niego zrobic w obliczu rosyjskiej agresji. – Doskonale pamietam,
co pan powiedzial. Powiedzial pan, cytuje, “niech pan zbierze przywodcow
swiata, poprosi ich, by wsparli Ukraine (…)”. Powiedzial pan, ze nie
wiedzial, kiedy bedziemy w stanie znowu porozmawiac. Tamtej mrocznej nocy,
rok temu, swiat doslownie wyczekiwal z niepokojem upadku Kijowa. Wydaje
sie, ze to bylo wiecej, ale to bylo rok temu. Byc moze nawet upadku
Ukrainy. Rok pozniej Kijow stoi. Ukraina stoi. Demokracja stoi. Amerykanie
stoja ramie w ramie z wami, tak samo jak caly swiat – zwrocil sie do
ukrainskiego prezydenta.

– Wiemy, ze nadchodza bardzo trudne dni, miesiace i lata. Celem Rosji bylo
starcie Ukrainy z powierzchni ziemi. Natomiast podboj Putina nie dojdzie do
skutku. Armia Rosji utracila polowe terytorium, ktore niegdys zajela.
Rosjanie uciekaja i nie chca wracac do swojego kraju. Nie uciekaja przed
armia, uciekaja przed samym krajem, poniewaz nie widza przyszlosci w Rosji,
w swoim wlasnym kraju. Gospodarka Rosji jest obecnie odizolowana, walczaca
z trudnosciami, daleka prowincja – ocenil Biden. Zelenski dziekowal
prezydentowi USA, Kongresowi i wszystkim Amerykanom za “potege
ukrainsko-amerykanskiej wspolpracy”. – Ukraina zwyciezy, a efekty naszych
dzisiejszych rozmow na temat dostaw uzbrojenia beda widoczne na polu bitwy
– oswiadczyl. Waszyngton zapowiedzial nowy pakiet pomocy wojskowej,
budujemy “koalicje czolgowa”, rozmawialismy tez o pociskach dalekiego
zasiegu. To wszystko jest sygnalem, ze Rosja nie ma szans w tej wojnie –
ocenil Zelenski.

Prezydent dodal, ze zadaniem krajow wspolpracujacych z Ukraina jest
“doprowadzenie do tego, by wszyscy, ktorzy ucierpieli w wyniku rosyjskiej
agresji, otrzymali sprawiedliwe zadoscuczynienie”. – Agresor musi
odpowiedziec za swoje zbrodnie. Powinien zostac powolany specjalny
miedzynarodowy trybunal w celu pociagniecia Rosji do odpowiedzialnosci –
mowil. Media poinformowaly, ze Biden wyjechal z Kijowa przed godzina 14
czasu lokalnego. Oznacza to, ze w ukrainskiej stolicy spedzil blisko szesc
godzin. Kolejnym punktem jego podrozy jest Polska. Zgodnie z planowanym
wczesniej harmonogramem bedzie w Warszawie we wtorek i w srode.

Platne weryfikacje na Facebooku i Instagramie. Oto co wymyslil Zuckerberg

Wyzsze zasiegi i w razie problemow obsluga przez czlowieka, a nie przez
bota – oto co oferuje Mark Zuckerberg za dodatkowa oplata. Testy obejma na
poczatek dwa kraje. Mark Zuckerberg oglosil nowa platna subskrypcje o
nazwie Meta Verified, dzieki ktorej uzytkownicy, ktorzy uiszcza odpowiednia
oplate, otrzymaja odznaki weryfikacyjne.

Szef Meta zapowiedzial, ze uzytkownicy Instagrama i Facebooka beda mogli
otrzymac niebieska odznake weryfikacyjna, dodatkowa ochrone przed
podszywajacymi sie pod nich kontami i wieksza widocznosc. A wszystko to w
zamian za comiesieczna oplate. “Dzien dobry! Oglaszamy nowy produkt: w tym
tygodniu zaczynamy wprowadzac Meta Verified, subskrypcje, dzieki ktorej
mozesz zweryfikowac swoje konto za pomoca rzadowego dokumentu tozsamosci,
otrzymac niebieska odznake, dodatkowa ochrone przed podszywaniem sie pod
ciebie i uzyskac bezposredni dostep do obslugi klienta” – napisal
Zuckerberg. Dodal: “Ta nowa funkcja ma na celu zwiekszenie wiarygodnosci i
bezpieczenstwa wszystkich naszych uslug”. Ceny Meta Verified zaczynaja sie
od 11,99 dol. miesiecznie w przypadku przegladarki internetowej lub 14,99
dol. miesiecznie na iOS. “W tym tygodniu wprowadzimy te funkcje w Australii
i Nowej Zelandii, a wkrotce w kolejnych krajach” – zaznaczyl. Firma
poinformowala Insider, ze tworcy, ktorzy zdecyduja sie na Meta Verified,
uzyskaja rowniez “zwiekszona widocznosc i zasiegi” w takich obszarach jak
wyszukiwanie i rekomendacje. Meta bedzie uzywac oficjalnych dokumentow
danej osoby, aby zweryfikowac, czy konto nalezy do uzytkownika.

Oficjalna zapowiedz pojawila sie po tym, jak konsultant ds. mediow
spolecznosciowych Matt Navarra poinformowal o poscie na stronie centrum
pomocy Instagrama, ktory wskazywal na to, ze wkrotce zostanie wprowadzona
nowa funkcja. Post ten byl widziany przez Insider, zanim zostal usuniety.

Na stronie pomocy pojawila sie informacja, ze subskrybenci moga otrzymac
ekskluzywne naklejki do Instagram stories. Wspomniano tez, ze uzytkownicy,
ktorzy wykupili Meta Verified, nie beda mogli korzystac uslugi na swoim
koncie na Facebooku. Na stronie centrum pomocy, ktora rowniez zostala
usunieta, widniala informacja, ze aby moc skorzystac z subskrypcji Meta
Verified, uzytkownik musi ukonczyc 18 lat.

SPORT

Od niedzieli o Polaku mowi caly swiat. “To do mnie nie dociera”

To byl historyczny dzien dla polskiego sportu. Oskar Kwiatkowski w
snowboardowym slalomie gigancie rownoleglym zdobyl zloto, a Aleksandra Krol
braz. Polscy kibice mogli po cichu liczyc na ich sukcesy, bo oboje bardzo
dobrze radza sobie w Pucharze Swiata 2022/23, ale raczej nikt nie
spodziewal sie takiego obrotu spraw.

– Jestem ogromnie szczesliwy i nie dociera to do mnie. Warunki na stoku
byly naprawde trudne i po kazdym zjezdzie czulem naprawde duze zmeczenie.
Zaczalem srednio, w kwalifikacjach mialem duze problemy, zeby ukonczyc
pierwszy przejazd. Mialem w nim dopiero 7. czas i nie bylem zadowolony.
Pozniej sie na szczescie rozluznilem, nie patrzylem na przeciwny tor i
staralem sie bawic jazda – wyjawil w rozmowie z nami Oskar Kwiatkowski.

Droga na szczyt Oskara Kwiatkowskiego nie byla uslana rozami. Polski
zawodnik w 2016 roku przezyl chwile grozy. Jadac samochodem, wjechal na
drugi pas jezdni i zderzyl sie czolowo z autobusem. Mial pekniety kregoslup
w dwoch miejscach, zlamanych siedem zeber i peknieta obrecz biodrowa. Po
siedmiu latach od tego zdarzenia Kwiatkowski zostal mistrzem swiata. Bardzo
sie ciesze z tego, ze zostalem mistrzem i moge pisac historie dla naszego
kraju. To jest dla mnie wielka radosc i olbrzymia motywacja. Cieszy mnie,
ze duzo mlodych zawodnikow idzie naszymi sladami i coraz wiecej trenuje
snowboard – dodal Kwiatkowski.

Historia Krol jest natomiast o tyle ciekawa, ze po poprzednim sezonie miala
sobie zrobic przerwe. Na szczescie po dluzszych wakacjach zatesknila za
deska i rywalizacja. Postanowila sprobowac, a teraz zdobyla brazowy medal.

– Jestem bardzo zadowolona, ale tez zmeczona, bo byl to dla mnie bardzo
trudny start. Niezmiernie sie ciesze z tego medalu, bo w koncu go przywoze.
Przeciez biore juz udzial w mistrzostwach swiata po raz osmy! Stanelam na
najnizszym stopniu podium, ale czuje jakbym zdobyla zloto. Walczylam i
robilam co moglam no i sie udalo. Apetyt rosnie w miare jedzenia, a przede
mna jeszcze dwie konkurencje i chce w nich powalczyc o kolejne krazki! –
powiedziala w rozmowie z WP Sportowe Fakty Aleksandra Krol.

Polka ostatnie miesiace ma znakomite. Wszystko rozpoczelo sie przed
Igrzyskami Olimpijskimi w Pekinie. Krol dosc niespodziewanie wygrala zawody
Pucharu Swiata, ktore poprzedzaly start w Chinach. Od tej pory prezentuje
regularna dyspozycje, a ten rok jest dla niej przelomowy. Bardzo sie
ciesze, ze Oskar zostal mistrzem swiata, bo jest w tym roku najszybszy i
wiem jak ciezko na to pracowal. Zdobylismy dwa medale i mam nadzieje, ze
udowodnilismy, ze caly polski snowboard jest na wysokim poziomie – dodala
swiezo upieczona medalistka.

Polacy na ten sukces pracowali latami i juz w poprzednich latach mieli
przeblyski znakomitej dyspozycji. Po poprzednim sezonie i miejscach w
czolowej dziesiatce igrzysk olimpijskich doszlo do sporych zmian w ich
teamie. Do ich sztabu dolaczyl doswiadczony trener ze Slowenii, serwismen
oraz fizjoterapeuta.

– To nie jest tylko i wylacznie moj sukces tylko calej druzyny. Zawdzieczam
ten medal kazdemu kto mi pomogl i dolozyl do tego swoja cegielke –
podkreslil Kwiatkowski.

Niedziela byla pierwszym dniem mistrzostw, a wiec dwa medale od razu
sprawily, ze Bialo-Czerwoni znalezli sie na prowadzeniu w klasyfikacji
medalowej. Dwa krazki wywalczyli tez Austriacy, ale w ich przypadku to
srebro i braz. To nie koniec wystepow Polakow na MS. We wtorek 21 lutego
wystartuja w slalomie, a dzien pozniej odbedzie sie rywalizacja mikstow.
Polacy beda jednymi z kandydatow do medalu.

Niesamowity bieg Polki. I do tego ten komentarz

Natalia Kaczmarek zdobyla zloty medal podczas Halowych Mistrzostw Polski w
Toruniu. W finale biegu na dystansie 400 metrow 25-letnia zawodniczka,
chociaz miala za rywalki Justyne Swiety-Ersetic i Anne Kielbasinska,
okazala sie najszybsza (wiecej TUTAJ).

Na dodatek, reprezentantka klubu Podlasie Bialystok poprawila rekord Polski
czasem 50,83 s. Kilka dni temu na mityngu w Lieven Kaczmarek uzyskala 50,90
s, co rowniez bylo rekordem kraju.

“Fantastyczna Natalia Kaczmarek bije rekord za rekordem” – skomentowano na
twitterowym profilu TVP Sport, gdzie zamieszczono wideo (patrz ponizej) z
biegu finalowego HMP w Toruniu. “Rekord Polski Natalii Kaczmarek! Jest w
wielkiej formie Natalia Kaczmarek. Rowny, dobry bieg” – ekscytowali sie
komentatorzy TVP Sport Przemyslaw Babiarz i Sebastian Chmara, kiedy na
tablicy wynikow wyswietlil sie czas zwyciezczyni.

Lewandowski zdjety. Oto powod. Xavi mowi tak, ze jasniej sie nie da

Choc Robert Lewandowski jest zdecydowanie najlepszym strzelcem FC Barcelony
w sezonie 2022/2023, jego postawa przed wlasna nie byla wybitna. Polski
napastnik na wlasnym stadionie ostatniego gola zdobyl 23 pazdziernika 2022
roku podczas spotkania ligowego z Athletikiem Bilbao. Przelamanie przyszlo
dopiero w niedziele w starciu z Cadiz. Bardzo wazna bramka dla polskiego
napastnika nie umknela Xaviemu. Byly gwiazdor zespolu z Katalonii przyznal
na konferencji prasowej, ze jest bardzo zadowolony z postawy kapitana
reprezentacji Polski, ktory nie tylko strzelil waznego gola, ale i przez
caly mecz ciezko pracowal na rzecz swojego zespolu. Lewandowski boisko
opuscil w 74. minucie. Trener Barcelony na pomeczowej konferencji wyjasnil
swoja decyzje.

– W przypadku Roberta, nie ma sie do czego przyczepic. Strzelil bramke,
bardzo dobrze uczestniczyl w grze, byl kilka razy faulowany. Jestem z niego
zadowolony, tym bardziej ze zawsze pracuje dla dobra druzyny. Jego zmiana
byla poniekad wymuszona. Musimy ostroznie podchodzic do kwestii zmeczenia,
tym bardziej ze w czwartek czeka nas bardzo wazny mecz – powiedzial Xavi.
Przelamanie Roberta Lewandowskiego jest bardzo wazna informacja dla
wszystkich kibicow FC Barcelony. Juz w czwartek “Blaugrane” czeka kolejny,
niezwykle wazny mecz w europejskich pucharach, ktory moze wplynac na
ostateczna ocene obecnego sezonu.

Mowa oczywiscie o rewanzu 1/16 Ligi Europy, w ktorym podopieczni Xaviego
zmierza sie na legendarnym Old Trafford z Manchesterem United. W pierwszym
meczu na Camp Nou padl wynik 2:2. Oznacza to, ze na angielskim obiekcie gra
zaczyna sie od nowa. W czwartkowy wieczor bedziemy wiec swiadkami
kapitalnego widowiska, tym bardziej ze druzyna prowadzona przez Erika Ten
Haga jest ostatnio w bardzo dobrej dyspozycji.

“Hanba stulecia”. Ekstraklasa podbija swiat. Akcja z Polski hitem internetu

Fatalne pudlo z sobotniego meczu ekstraklasy pomiedzy Korona Kielce a
Lechia Gdansk blyskawicznie rozeszlo sie po internecie. W mediach
spolecznosciowych oraz na zagranicznych portalach widzialy je juz miliony
osob. “Rozsmieszy cie do lez” – tak podsumowal sytuacje serbski dziennik
“Kurir”. W sobotnim meczu ekstraklasy pomiedzy Korona Kielce a Lechia
Gdansk doszlo do niecodziennej sytuacji. W doliczonym czasie gry Michal
Nalepa, zawodnik Lechii, fatalnie skiksowal i w prostej sytuacji nie trafil
do pustej bramki. – Nieprawdopodobne. Co tam sie wydarzylo? – zastanawiali
sie komentatorzy. Nagranie z tej sytuacji blyskawicznie rozeszlo sie po
internecie i jest opisywane w zagranicznych mediach. “Hanba stulecia!
Bramka byla zupelnie pusta, a on nie trafil do siatki z dwoch metrow!
Porazka, ktora rozsmieszy cie do lez” – podsumowal serbski dziennik
“Kurir”. Wideo zostalo udostepnione rowniez na profilu Out of Context
Football na Twitterze, obserwowanym przez 3,1 miliona uzytkownikow. Tam
wyswietlono je juz blisko 800 tysiecy razy, zebralo takze ponad 3,5 tys.
polubien. Pojawilo sie rowniez na profilu Troll Football Media na
Twitterze, obserwowanym przez ponad 275 tysiecy uzytkownikow. Tam obejrzano
je ponad 450 tys. razy, zebralo za to wiecej polubien, bo blisko 4,5 tys.

DETEKTYW

Okrutne zrzadzenie losu

Helena KOWALIK

– O jedno tylko was blagam. Nie odpowiadajcie nigdy agresja na agresje,
poniewaz jest to takie samo zlo, jak kazde inne – prosil podczas koncertu w
Jarocinie w 1991 roku znany muzyk Robert Brylewski. Zginal smiertelnie
pobity przez

przypadkowego awanturnika. Zpolicyjnej notatki: “Na klatce domu przy ulicy
Targowej nr 64 znala- zlem zakrwawionego mezczyzne. Twierdzi, ze nazywa sie
Robert Brylewski. Kontakt z nim jest ograniczony. Nie wyczulem woni
alkoholu, ale mowil belkotliwe i niezrozumia- le. Oswiadczyl, ze zostal
pobity. Nie wie przez kogo. Ma liczne obrazenia glowy oraz posinia- czona
twarz. Na miejsce wezwa- no zaloge pogotowia ratunko- wego, ktora
przetransportowala poszkodowanego do szpitala”.

Na korytarzu pierwszego pie- tra tej kamienicy policjanci znaj- duja
opartego o barierke drugiego mezczyzne. Nazywa sie Tomasz J. Jest
agresywny, wulgarny, wyraz- nie pod wplywem alkoholu. Jego obuwie i odziez
nosza slady krwi. Obok Tomasza J. lezy bialy dam- ski but. Mezczyzna
twierdzi, ze zostal napadniety przez 8 osob, ktorych nie zna. Przewieziony
do komendy zeznaje:

– Nie mieszkam na Targowej. Ale dobrze znam ten dom, bo sie w nim
wychowalem. Kiedy w doro- slym wieku poszedlem na swoje, moi rodzice
pozostali pod starym adresem Targowa nr 37. W nocy, 28 stycznia, przyszedl
mi do glo- wy pomysl, aby ich odwiedzic. Bez uprzedzenia. Bylem pewien, ze
sa w domu. Niepelnosprawny ojciec nie wychodzi na dwor nawet w dzien.
Pukalem mocno do drzwi, ale nikt mi nie otwieral. Wreszcie uslyszalem glos
jakiegos chlopca. Wystraszylem sie, ze ktos wszedl do mieszkania rodzicow i
pewnie ich zamordowal. W nocy z 27 na 28 stycz- nia 2018 roku Franek Z.
dlugo slucha glosnej

muzyki. Moze sobie na to pozwo- lic. Jest sobota, nazajutrz nie idzie do
szkoly. A poza tym w domu nie ma jego mamy, poszla na impreze urodzinowa
kolezanki do jakie- gos lokalu. Za sciana, w sasiednim pokoju, pracuje
partner matki, znany muzyk Robert Brylewski. 57-letni mezczyzna to znany w
swiecie wokalista i kompozy- tor zespolow punkrockowych oraz reggae, lider
legendarnych grup Kryzys i Brygada Kryzys. Tworzy od lat 70. XX wieku,
wydal kilka- dziesiat plyt.

W pewnej chwili 16-latek wychodzi ze swego pokoju i zauwaza, ze mezczyzny
nie ma w mieszkaniu, a drzwi na klatke nie sa zamkniete. Mimo zasko-
czenia, przezornie przekreca w zamku klucz. Po chwili slyszy walenie do
drzwi. Ktos, kto to robi, przeklina, grozi chlopcu, ze jesli nie otworzy,
to go zaje…

– Pan pomylil adres, tu jest numer 37, prosze stad odejsc – odpowiada
wystraszony Franek.

Mezczyzna za drzwiami nadal zlorzeczy. Jego slowa sa belko- tliwe,
nastolatek wylawia z nich jedna informacje – ze w tym mieszkaniu sa rodzice
intruza.

Chlopiec telefonuje do mat- ki, ale ona nie odbiera. (Jak sie pozniej
okaze, zostawila komor- ke w szatni, w kieszeni plasz- cza.) Nastepnie
dzwoni do swego dziadka, opowiada mu o wszyst- kim, a ten podtrzymujac
wnuka na duchu prawie godzinna roz- mowa, zawiadamia policje.

Kiedy pod drzwiami mieszka- nia nr 37 pojawiaja sie funkcjo- nariusze z
komisariatu na war- szawskiej Pradze, musza dlugo przekonywac spanikowanego
chlopca, ze moze ich wpuscic, ze juz nic mu nie grozi.

-letni Tomasz J., kie- rownik sklepu, zara- biajacy miesiecznie

– jak podaje – 1450 zl, miesz- ka w Radzyminie. Jest cze- stym bywalcem w
kasynach. Przesluchiwany po wytrzezwie- niu (w momencie zatrzymania mial
1,3 promila alkoholu we krwi), tak przedstawil wydarze- nia z nocy 28
stycznia:

– Dobijalem sie do cudzego mieszkania pod numerem 37, gdyz myslalem, ze w
srodku jest moja matka. Juz na podworku sly- szalem jej blagalny glos:
“Tomek, Tomek, ratuj!”. Usilowalem dostac sie srodka. Wolalem: “Mamo,
mamo”, ale nie odpowiadala.

J. twierdzil, ze w pewnej chwi- li drzwi od klatki sie otworzyly, wychylil
sie z jakis czlowiek, kto- ry zawolal:

– Chodz!

Tomasz potraktowal to jako zaproszenie, tymczasem, gdy tylko przekroczyl
prog, napadlo na niego kilku oprawcow. Ktos zalozyl mu petle z tylu glowy.
Przewrocili go, przeszukali mu kieszenie. Potem uciekali schoda- mi na
gore. Jednego zdolal zlapac za nogi i razem z nim sturlal sie po schodach
na polpietro.

– Gosc mial okolo 50 lat, jasne, moze siwe wlosy, zarost. Docisnalem go do
podlogi kolanem i podrzucilem pod drzwi lokalu nr 37. Dosc dlugo pukalem,
nikt nie otwieral. Ten facet w tym czasie sie- dzial kolo mnie – zeznal
Tomasz J.

Na nastepnym przesluchaniu mezczyzna twierdzil, ze kiedy przyjechala
policja (nie wie, kto ja wezwal) poprosil, aby weszli do tego mieszkania,
sprawdzili, czy tam jest jego matka. Zastali obca kobiete w wieku okolo 50
lat. Z nia byli ci, ktorzy go pobili na klatce schodowej.

Kolejne przesluchanie i Tomasz J. wycofuje sie z poprzedniej wer- sji.
Wyjasnia, ze w czasie napasci stracil okulary i nic nie widzial, ma minus 7
dioptrii. Napastnikow pewnie by nie poznal, zwlaszcza, ze bylo ciemno i
wszystko dzialo sie tak szybko.

Kilka godzin pozniej podej- rzany bedzie przekonywal sled- czego, ze
blagajaca o pomoc matka tylko mu sie przywidzia- la, prawdopodobnie zostal
odu- rzony narkotykami, ktore ktos mu podrzucil, sam nie bierze. Zapytany,
co dokladnie robil tej nocy, wyjasnia:

– Mialem w hotelu Sobieskim spotkanie z prostytutka, Anastazja. Poznalem ja
na portalu Erodate. Prawdopodobnie to ona cos mi dosypala do drinka, bo
choc byli- smy umowieni na cala noc, obu- dzilem sie w pokoju sam, na pod-
lodze, bez portfela z pieniedzmi.

Sledczy odtworzyli SMS-y Tomasza J. z ta kobieta. Na por- talu erotycznym
przedstawila sie jako “mloda zwariowana studentka, ktora za finansowe
wsparcie chetnie spotka sie na seks bez zobowiazan”.

Tomasz J. napisal do niej: “Czesc. Tak mysle, ze ewentual- nie jestem
zainteresowany calo- nocnym spotkaniem z toba. Jakie bylyby twoje warunki?”.

Umawiaja sie. Jeszcze tyl- ko kwestia “gumek” i alkoholu. Kto przyniesie go
do pokoju hotelowego.

Ostatni SMS od “zwariowanej studentki”: “Jade do ciebie”. Jest godzina
21:26.

Intensywne poszukiwa- nia kobiety (zameldowana

w Ciechanowie, ale od lat nie utrzymuje kontaktu z rodzicami. Nigdy nie
studiowala. Wynajmuje z kolezanka pokoje w stolicy, cze- sto je zmienia),
doprowadzaja 25-letnia Anastazje do komisa- riatu. Przychodzi z adwokatem,
przedstawia sie jako hostessa, jej zajeciem sa “spotkania erotyczne
sponsorowane”. Owszem, zdarza- lo sie, ze umawiala sie z klien- tami
poznanymi na erotycznym portalu na cala noc. Teraz juz tego nie robi. Po
okazaniu jej przez lustro weneckie Tomasza J. nie poznaje tego mezczyzny,
choc czesto bywala w Sobieskim.

Kolejne przesluchanie przy- wraca kobiecie pamiec. Owszem, miala takiego
klienta, ale zadnych narkotykow nie bylo. Uzgodnili, ze zostanie z nim do
rana, jednak potem zrezygnowala. W pokoju hotelowym spedzila, jak wyni- ka
z jej kalendarzyka, okolo 2

godzin. Klient nie mial pretensji o niedotrzymanie umowy.

Na nastepnym przesluchaniu panna Anastazja przypomniala sobie, ze z
intymnego spotka- nia wyszla wczesniej, gdyz ten mezczyzna zazywal w
trakcie narkotyki i “byl meczacy, inny, niz na poczatku znajomosci”. Pili
drinki z whisky. On przyrzadzal, sobie cos dosypywal. Wciagal tez nosem
bialy proszek. Ona nie proponowala mu zadnych medykamentow:

– Nie bylo czegos takiego, zeby sie zle poczul – wspominala.

Rozliczyli sie, zadnych pienie- dzy mu nie ukradla.

Podczas konfrontacji Tomasz J. stwierdzil:

– Ta pani po przyjsciu do pokoju zaproponowala mi sro- dek na potencje z
uwagi na to, ze spotkanie mialo byc calonocne. Zgodzilem sie. Co bylo dalej
nie pamietam, przebudzilem sie na podlodze, targaly mna wymioty, ktorymi
zaczalem sie krztusic. Nie wiedzialem, gdzie jestem.

Recepcjonista w Sobieskim zapamietal Tomasza J. jako klo- potliwego goscia,
ktory zazadal zamiany pokoju na wyposazony w wieksze lozko. Potem zamawial
duzo alkoholu. Obsluga zauwa- zyla, ze kiedy wychodzil z hote- lu byl
pobudzony, nienaturalnie czerwony na twarzy. Co bylo potem, wiadomo tylko z
wyjasnien podej- rzanego. On twierdzi, ze

zamowil taksowke do pewnego lokalu dyskotekowego w srodmie- sciu Warszawy,
tam wypil 6, moze 8 kieliszkow wodki. Przypomnialy mu sie mlode lata
spedzone na ulicy Targowej na Pradze, pod- jechal do kamienicy, gdzie sie
wychowal. Z Targowej wypro- wadzil sie w roku 2011. Matka nie mieszka w
lokalu nr 37 od ponad roku. Uswiadomil to sobie dopiero po wytrzezwieniu.
Tamtej nocy wydawalo mu sie, ze wolala go o pomoc. Zapukal pod numer 37,
otworzyl mu jakis mezczyzna i zaprosil do siebie. W miesz- kaniu bylo
jeszcze kilka innych osob, chyba jedna kobieta. Nie jest pewien, mial
trudnosci z rozpo- znaniem twarzy, poniewaz gdzies mu sie zapodzialy
okulary. W kaz- dym razie ci ludzie go pobili.

Wobec sprzecznosci w wyja- snieniach, prokuratura zapoznala sie z nagraniem
z kamery prywat- nego monitoringu zainstalowane- go przed kamienica.

Godzina 2:38 – Tomasz J. wysiada z taksowki, wchodzi do bramy.

Godzina 3:00 – Chodzi ner- wowo kolo klatki, szarpie klam- ke; wyglada na
to, ze nie moze wejsc, gdyz drzwi sa zamkniete na klucz.

Godzina 3:01 – Opuszcza podworko.

Godzina 3:02 – Stoi przed brama, macha na przejezdzaja- ca taksowke.
Samochod sie nie zatrzymuje. Tomasz J. szuka cze- gos w kieszeni, w pewnej
chwili pochyla sie nad jezdnia – praw- dopodobnie wymiotuje.

Godzina 3:04 – Mezczyzna wraca do bramy, podchodzi do klatki.

Godzina 3:05 – Otwiera zamek wyjetym z kieszeni kluczem.

Godzina 3:08 – Wchodzi do srodka.

Kilka minut pozniej – Z klat- ki wypada Robert Brylewski. Jest boso, w
samym T-shircie. Za nim biegnie Tomasz J. kopiac i uderzajac piesciami
muzyka. Kamera przeslizguje sie po sku- lonej postaci jakiejs kobiety sie-
dzacej kolo smietnika. Rejestruje tez innego niezidentyfikowanego
mezczyzne, ktory podchodzi do Brylewskiego, chwile z nim roz- mawia. Tomasz
J. sie oddala, raz po raz energicznie gestykulujac, odwraca sie w strone
swej ofiary. Niezidentyfikowany mezczyzna i pobity Brylewski wchodza do
klatki. Koniec nagrania.

Co dzialo sie wewnatrz budynku? Z poszkodowanym nie ma jeszcze kontaktu
(jest po

operacji glowy). Tomasz J., raz po raz, przedstawia inna wersje, lokatorzy
owszem, slyszeli krzy- ki na klatce, ale ze strachu nie wychodzili z
mieszkan. Slady ludzkiej krwi na kurtce i butach Tomasza J. maja DNA
Roberta Brylewskiego. Byla tam rowniez krew wlasciciela odziezy.

W mieszkaniu Brylewskiego jego partnerka zobaczyla kolo drzwi cudza torbe,
w ktorej byly m.in meskie kosmetyki i okula- ry. Nalezaly do Tomasza J.
Bialy botek na klatce jest jej wlasno- scia. Kobieta nie wie, w jaki spo-
sob but znalazl sie na zewnatrz.

Osadzonego w

Tomasza J. zbadali psychiatrzy. Stwierdzili mozliwosc wystepo- wania
dyskretnych zmian o cha- rakterze organicznym w obrebie centralnego ukladu
nerwowego. Nie wplywaja one na codzienne funkcjonowanie badanego.

– Nie ma podstaw do przyje- cia, ze podejrzany dzialal w stanie
niepoczytalnosci – orzekli biegli. Moze odpowiadac przed sadem.

Natomiast badanie toksyko- logiczne wykazalo, ze Tomasz J. zazywal owej
nocy kokaine. Nie wywolalo to u mezczyzny zabu- rzenia swiadomosci ani
omamow. Robert Brylewski prze szedl w szpitalu operacje glowy, gdyz w wyniku

pobicia doszlo do powstania krwiaka mozgu. Pacjent zostal wypisany do domu
na rekon- walescencje, zdrowie jednak nie wracalo. Cierpial na utrate
pamieci, tracil kontakt z otocze- niem. Przewieziony ponownie do szpitala,
zapadl w spiaczke. Pod koniec kwietnia, gdy muzyk nadal byl w takim stanie,
jego partnerka otrzymala od areszto- wanego Tomasza J. koresponden- cje
nastepujacej tresci:

“(…) Nie wiem, jak zaczac ten list, jest najtrudniejszym, jaki kie-
dykolwiek pisalem. Nie potrafie wyrazic zalu, jaki nosze w sobie w zwiazku
z zaistniala sytuacja i przede wszystkim stanem zdro- wia pana Roberta
Brylewskiego. Jestem ogromnie zalamany. Modle sie i placze przez cale noce,
zro- bilbym wszystko, aby cofnac czas. Co sie ze mna stalo tam- tej nocy,
nie potrafie zrozumiec ani racjonalnie wytlumaczyc. Cale zycie spedzilem
opiekujac sie chorym ojcem, a teraz przy- szlo mi zmagac sie z mysla, ze
przyczynilem sie do takiej tra- gedii. W zwiazku tym bardzo prosze
przebaczcie i pozwolcie mi pomoc. Na tyle, na ile jestem w stanie, chce
przekazac panstwu te znaczna sume pieniedzy, ktore gromadzilem przez cale
zycie, aby walczyc o zdrowie i rehabilitacje p. Brylewskiego. Prosze
rowniez o zgode na dopuszczenie do opie- ki nad p. Robertem najlepszych
neurologow. Prosze o wybaczenie i modle sie o powrot do zdrowia p.
Brylewskiego”.

Drugi list byl skierowany do 16-letniego Franka:

“Przepraszam Cie za wszyst- ko, co niestety wydarzylo sie tamtej nocy.
Jestem ogromnie zalamany. Wiem, ze cierpiales psychicznie i byles bardzo
zde- nerwowany. Wystraszyles sie tego, co sie dzialo ze mna. Chce Cie
zapewnic, ze ani wtedy, ani teraz nic Ci nie grozi. Mam syna w twoim wieku.
Wtedy chcialem ratowac swoich rodzicow i choc

bylo to tylko urojenie, nie moge sobie tego podarowac i wybaczyc. W pelni
swiadomy nigdy bym tego nie zrobil. Jesli moglbym cos dla ciebie zrobic, to
zrobie”.

Robert Brylewski nie obudzil sie z kilkutygodniowej spiaczki. Zmarl 3
czerwca 2018 roku. Mial 57 lat. Sekcja zwlok wykazala, ze przyczyna smierci
byly nastep- stwa doznanych obrazen glowy w nocy 28 stycznia 2018 roku.

Urna z prochami muzyka spo- czela na Powazkach Wojskowych w Warszawie. W
pogrzebie licznie uczestniczyli fani artysty. Tomasz Lipinski, przyjaciel
zmarlego i wspolzalozyciel Brygady Kryzys, powiedzial w pozegnalnej mowie:

– Slowa tu na nic. Bo nawet w swoim nieprzebranym bogactwie zawsze sie
wymyka slowom, zawsze sie wymyka opisom, zawsze sie wymyka probom
jakiejkolwiek defi- nicji, i tak bedzie zawsze, to wiel- kie, wewnetrzne
bogactwo Roberta, ktore znajdowalo wyraz w niepraw- dopodobnym procesie
uzewnetrz- niania tego wszystkiego, co nosil w sobie, czym zyl.(…)
Wszystkie te rzeczy byly jak iskry, jak promie- nie, ktore wystrzeliwuja z
ogniska. (…) Wszystkie te iskry i promienie trafialy prosto do naszych
serc, dla- tego jest tylu ludzi, tak nieprzebra- na ilosc ludzi, dla
ktorych Robert byl i zawsze bedzie kims bliskim, nawet, jesli go osobiscie
nie znali. To sie nigdy nie skonczy, dlatego w tym przerazliwie smutnym
dniu pomyslmy przede wszystkim o tym, ile Roberta zostalo. Prokurator
oskarzyl Toma- sza J. o spowodowanie ciezkiego uszczerbku na

zdrowiu Roberta Brylewskiego poprzez zadanie mu licznych ciosow oraz
doprowadzenie do zgonu ofiary. Kolejnym zarzutem bylo “kierowania grozb
karal- nych” wobec 16-letniego syna partnerki Brylewskiego.

Tomasz J. nie przyznal sie winy. Na rozprawie glownej przed Sadem Okregowym
dla Warszawy-Pragi odmowil odpo- wiedzi na pytania prokuratora. W pisemnych
wyjasnieniach doprecyzowal (wczesniej zapo- znal sie z aktami
prokuratorski- mi) jedna ze swych wersji poda- nych w sledztwie. Nie
pojechal na Targowa, aby zrobic komus krzywde:

– Brak poczytalnosci tego dnia sprawil, ze zapomnialem, iz moja mama nie
mieszka tam juz roku. Po wejsciu na podworko uslysza- lem pojekiwanie,
ktore skojarzy- lem z wolaniem matki o pomoc. Jestem na tym punkcie
przewraz- liwiony, kiedys musialem bronic jej przed bandytami. Teraz przy-
puszczam, ze byl to glos bezdom- nej, siedzacej kolo smietnika. (…) Ledwo
wszedlem na klatke, zosta- lem okradziony. Jakis mezczyzna wyrwal mi torbe
i uciekal z nia na gore. Chcialem go dogonic, ale dwoch innych przewrocilo
mnie na posadzke. Po chwili dolaczyl do nich trzeci. Z okazanych mi
fotografii w sledztwie zorientowa- lem sie, ze byl to Robert Brylewski. Ci
dwaj trzymali mnie zelaznym usciskiem za wykrecone do tylu rece, a
Brylewski unieruchomil mi nogi. (…) Kopalem, wierzgalem, wreszcie udalo
mi sie wyszarpac z rak napastnikow. Kiedy pod- nioslem sie z podlogi, oni
zacze- li uciekac schodami na pietro. Pierwszym byl ten, ktory zabral mi
torbe, drugim Brylewski, a trzeci nie mial spodni, byl tylko w bie- liznie.
Gonilem ich. Brylewski oslabl, udalo mi sie zlapac go za nogi, kiedy
pokonywal ostatni sto- pien schodow. Zatrzymalismy sie i w tym momencie
zobaczylem, ze jeden z napastnikow wchodzi do mieszkania nr 37. Puscilem
Brylewskiego, chcialem wejsc do tego lokalu. Ale poczulem szarp- niecie. W
tym czasie Brylewski zbiegal na dol i w tym pedzie przewrocil sie na
polpietrze. Nie widzialem chwili upadku, usly- szalem tylko odglos
upadajacego ciala. Zszedlem nizej, podnioslem go, usiedlismy na schodach.
On probowal uciekac, trzymalem go za noge. Wymachiwal mi przed

twarza rekami, odebralem to, jako atak. Puscilem go, kiedy zobaczy- lem
krew na jego twarzy.

W kolejnych wyjasnieniach oskarzony juz nie wspominal o Brylewskim.
Przeniosl akcje pod drzwi lokalu nr 37, do kto- rych dobijal sie w
przekonaniu, ze u jego rodzicow sa mordercy. To wtedy prawdopodobnie roz-
mawial z Frankiem. Nie trwalo to dlugo, bo doskoczyli do nie- go pozostali
dwaj napastnicy. Zaczeli go szarpac, spychac na parter. Co sie dzialo
pozniej nie wie, utracil pamiec.

Sara i Ewa, corki Roberta Brylewskiego, wystapily w pro- gramie Dzien Dobry
TVN. Swa opowiesc o szczesliwym dziecin- stwie ze slawnym ojcem zakon-
czyly slowami:

– Poki nie zapadnie wyrok, nie mamy szans na spokojne przezycie zaloby.

wrzesnia 2019 roku Sad Okregowy Warszawa- -Praga przesluchal

juz wiekszosc swiadkow. Jeden z policjantow wezwanych na interwencje do
kamienicy na

Pradze, zapamietal powazne obrazenia twarzy Brylewskiego, ktory chcial cos
powiedziec, ale nie byl w stanie. Oskarzony na widok policjantow stal sie
“bar- dzo pobudzony”:

– Przekonywal, ze w lokalu, w ktorym mieszkal Brylewski, sa jego rodzice i
stala im sie krzywda. Uzywal slow: “zaje… mi matke”. Zadal, zebysmy
“wypier…” drzwi do mieszkania, a jak tego nie zro- bimy, to jutro “nasle
na nas TVN”.

Swiadek wskazal, ze oskarzo- ny “nie byl wiarygodny”:

– Podawal rozne adresy zamieszkania rodzicow. A na moje pytanie, jak
trafili na Targowa, odpowiedzial, ze “przywiozl ich Jurek Owsiak”.

Na kolejnej rozprawie wypo- wiedzieli sie biegli. Dr Rafal Olszewski, ktory
przygotowywal opinie psychiatryczna, stwierdzil, ze Tomasz J. nie byl owej
tra- gicznej nocy w stanie psychozy. Glosy matki, ktore mial slyszec, to
ewentualny wynik upojenia alkoholowego.

Biegly Mieszko Olczak, autor opinii o obrazeniach pokrzyw- dzonego, wskazal
na zwiazek miedzy napascia na Brylewskiego a jego smiercia 4 miesiace poz-

niej: “Mimo poczatkowej popra- wy stanu zdrowia po trepanacji czaszki i
usunieciu krwiaka, pacjent nie mogl samodzielnie funkcjonowac. Osoby po
ura- zach glowy w ciezkim stanie immunologicznym, narazone sa na infekcje.
Doszlo do zapalenia osrodka ukladu nerwowego oraz pluc. Skutkiem byla
smierc” – napisal w opinii.

– Opinia jest niepelna i nieja- sna – oponowali adwokaci.

– Biegly powiela zapis z doku- mentacji medycznej pokrzywdzo- nego, a
nastepnie przedstawia lakoniczne wnioski koncowe. Brakuje argumentacji
medycz- nej, ktora go do tych wnioskow doprowadzila.

Obroncy usilowali przekonac sad, ze nie ma zwiazku miedzy ciezkim pobiciem,
a smiercia Brylewskiego wskutek zapalenia pluc. Domagali sie opinii uzu-
pelniajacej i ten wniosek zostal uwzgledniony.

Pod koniec 2019 roku sad ponownie odtworzyl nagrania monitoringowe z nocy
28 stycz- nia 2018 roku. Rejestrowaly dwie kamery: na podworku, na wprost
praskiej kamienicy, w ktorej mieszkal Brylewski i przed oko- licznym
sklepem. Na nagraniu wykonanym pomiedzy godzina 3 a 4 w nocy widac wejscie
na klatke schodowa budynku oraz w oddali szamotanine dwoch mezczyzn. Ich
twarze sa zamazane. Kilkanascie minut pozniej okno mieszkania Roberta
Brylewskiego rozjasnilo sie, jakby ktos wlaczyl lampke nocna. (Mogl to
zrobic syn part- nerki muzyka.)

Sedzia dopytywal oskarzo- nego o moment, kiedy z klatki wypadaja dwie
postaci i przepy- chaja sie:

– Czy rozpoznaje pan na nagraniu siebie?

– Nie – odpowiedzial.

Natomiast na drugim nagra- niu, z kamery umieszczonej przed nocnym sklepem
monopolowym, widac Tomasza J. wychodzacego chwiejnym krokiem z taksowki.
Jakis czas pozniej do okienka skle- pu podbiega Robert Brylewski. Boso, bez
wierzchniego okrycia.

Przestrzegal przed Pagresja i ta go zabila

o dwoch latach od tragicz- nego wydarzenia proces w sprawie smierci znane-

go muzyka zdawal sie byc bliski konca. Niespodziewanie obroncy zglosili
wniosek o przesluchanie swiadka, o ktorym prokuratura nie wiedziala. Byl to
Dariusz J. Tamtej nocy rzekomo odwiedzil sasiadke Roberta Brylewskiego. Sad
ustalil, ze mezczyzna od 23 marca 2018 roku odsiaduje wyrok w wiezieniu.
Dwa miesiace wcze- sniej mogl byc w kamienicy przy ul. Targowej 64.

Prokurator sprzeciwial sie powolaniu tego swiadka, zarzucal obroncom, ze
przeciagaja proces.

– Te ponad 30 rozpraw wyniklo nie z postawy obrony, a z bledow,
przeinaczen, domyslow, skrotow myslowych i procesowych urzedu
prokuratorskiego – ripostowal jeden z adwokatow.

Sedzia Radziszewski zgodzil sie na przesluchanie nowego swiadka. Dariusz J.
nic nie wniosl do sprawy.

1 maja 2021 roku nadszedl czas na mowy koncowe.

– Na skutek aktywnosci obrony, momentami wrecz nieeleganckiej – powiedzial
prokurator – moglismy zapomniec w przebiegu procesu, cze- go tak naprawde
dotyczy ta sprawa. A dotyczy brutalnie prostej kwestii, skatowania
niewinnego czlowieka przez agresywnego, pobudzonego kokaina i alkoholem
oskarzonego. Postanowil szukac przygod na war- szawskiej Pradze i tak to
sie niestety tragicznie skonczylo.

Choc Tomasz J. konsekwent- nie nie przyznawal sie do winy, prokurator nie
mial watpliwosci:

– Dowody obiektywne sa dla oskarzonego wrecz miazdzace. Prosze, aby sad
dostrzegl bezbron- nosc pokrzywdzonego i brak pro- wokacji z jego strony, a
takze wage obrazen i ich nastepstwa. Zaden

dowod nie umniejszyl winy Tomasza J., a tym bardziej jej nie wykluczyl.
Urazy, jakie Tomasz J. odniosl w nocy 28 stycznia 2018 roku, byly typowo
bokserskie, wskazujace na zadawanie przez niego ciosow. Brak natomiast
“obrazen obronnych” swiadczacych, ze Tomasz J. przed kimkolwiek sie bronil.

Oskarzyciel publiczny nie dal wiary wyjasnieniom skladanym przez
oskarzonego w toku sledz- twa i pozniej, na etapie postepo- wania sadowego.

– Z kazdym przesluchaniem przypominal sobie wiecej i wiecej. Trudno to
racjonalnie wytluma- czyc. Olsnienia, ktorych doznawal oskarzony, trzeba
oceniac jako typowa linie obrony – stwierdzil prokurator.

Oskarzyciel wyrazil na sali rozpraw ubolewanie nad brakiem dowodu w postaci
przesluchania Roberta Brylewskiego. Sledztwo ruszylo, gdy muzyk jeszcze
zyl, ale stan jego zdrowia nie pozwa- lal na przeprowadzenie z nim
czynnosci procesowych.

– Parafrazujac jego wlasna tworczosc, “czekalismy na sygnal” i sie go nie
doczekalismy. Wierze, ze sprawca tej niepotrzebnej smierci uzyska wyrok
sprawiedliwy – zakon- czyl swa mowe prokurator, wno- szac o wymierzenie
Tomaszowi J. kary 15 lat pozbawienia wolnosci. Ponadto o rozwazenie
przekaza- nia rodzinie Brylewskiego 100 tys. zl zabezpieczonych na hipotece
oskarzonego, jako zadoscuczynie- nie za odniesiona krzywde.

– Tak naprawde nie wiemy dokladnie, co sie wydarzylo na klatce schodowej,
nie bylo tam kamer monitoringu. Oskarzony ma przeblyski. Swiadkowie nie
zaprzeczaja, ze na klatce bylo wte- dy wiecej osob, nie tylko oskarzony i
pokrzywdzony – przekonywal jeden z obroncow oskarzonego.

Z opinii bieglych wynika, ze ze sladow krwi na ubraniach wyodrebniono DNA
oskarzone- go, pokrzywdzonego i “co naj- mniej jednej nieustalonej osoby”.
Zdaniem adwokata nie mozna wykluczyc, ze ta trzecia osoba przyczynila sie
do spowodowa- nia obrazen u muzyka, ktorych nastepstwem byla jego smierc.

– Wszystkie poszlaki musza tworzyc nierozerwalny lancuch, ktorego nie mozna
rozbic alterna- tywnymi wersjami na bazie tych samych dowodow – wywodzil

kolejny adwokat Tomasza J., wskazujac, ze w tej sprawie moz- na calkiem
inaczej opisac zda- rzenie: jako bojke wielu osob na klatce schodowej.
Podczas sza- motaniny pan Brylewski mogl spasc ze schodow.

Obaj obroncy prosili sad w mowie koncowej, by zlagodzic zarzuty dla Tomasza
J. do udzialu w bojce, ktora skutkowala smier- cia. Wtedy maksymalny wymiar
kary siegalby 10 lat wiezienia. Trzeci adwokat domagal sie unie- winnienia
oskarzonego.

Tomasz J. w ostatnim slowie powtorzyl to, co juz mowil na rozprawach:

– Mam luki w pamieci. Nie ma dnia, kiedy nie mysle o panu Brylewskim i o
tym, co sie stalo. Obrazenia, ktore mialem na dlo- niach byly wynikiem
dobijania sie do drzwi jego mieszkania. Prawie sobie wtedy polamalem rece.
W naj- gorszych snach nie wyobrazalem sobie, ze jestem do czegos takiego
zdolny. Chcialbym cofnac czas, gdy- bym tylko mogl. Jestem przerazony tym,
co sie wtedy ze mna dzialo. Mialem wylaczony mozg.

maja Sad Okregowy Warszawa-Praga uznal Tomasza J.

winnym obu zarzucanych mu czynow i wymierzyl mu kare 13 lat wiezienia.
Skazany ma tez zaplacic na rzecz bliskich Brylewskiego zadoscuczynienie w
wysokosci 100 tys. zl. Wyrok jest nieprawomocny.

Odwolujac sie w uzasadnieniu do argumentu obrony, ze proces jest wylacznie
poszlakowy, sedzia Adam Radziszewski – przewodni- czacy skladu orzekajacego
– twier- dzil, ze okolicznosci tragicznego wydarzenia wykluczaja wszystkie
inne wersje od tej, ze to oskarzony jest sprawca obrazen, ktore dopro-
wadzily do smierci Brylewskiego.

– Sedzia zwrocil uwage na klu- czowy szczegol: Robert Brylewski przez caly
czas: i wowczas, gdy

zostal znaleziony przez poli- cjantow na klatce schodowej i wczesniej, gdy
biegl do sklepu po pomoc, jest tylko w koszulce, spodniach i boso. Tak, jak
siedzial przed telewizorem. Nie jest moz- liwe, zeby tak ubrany w mrozna
noc dobrowolnie znalazl sie na klatce schodowej. Zdaniem sadu zdarzenie
musialo miec charakter nagly, a slady i dowody wskazuja, ze Robert
Brylewski zostal gwal- townie wyciagniety z mieszkania, gdy tylko otworzyl
drzwi. Fakt, ze przez alkohol i narkotyki oskarzo- ny nie kontrolowal
swoich czynow nie tylko nie jest to okolicznoscia lagodzaca – ale
poglebiajaca wrecz jego wine.

Sad nie skazal oskarzonego na maksymalny wymiar kary, ponie- waz byl to
jego pierwszy konflikt z prawem. Ponadto Tomasz J. w czasie procesu wyrazil
skru- che, choc sad mial co tej ekspiacji pewne watpliwosci.

– Oskarzony wielokrotnie prze- praszal pokrzywdzonych “za to, co zrobil”,
ale nie mowil, za co. Jednoczesnie dodawal, ze niemoz- liwe, ze on zrobil
“cos takiego”, bo nie jest “takim czlowiekiem” i nie do konca wiazal swoja
osobe ze skutkiem, ktory nastapil – stwier- dzil sedzia Radziszewski w
mowie koncowej. Na koniec dodal od siebie: – To jakies okrutne zrza- dzenie
losu, ze Robert Brylewski zginal praktycznie we wlasnym mieszkaniu i to z
rak osoby, kto- ra wykazala takie zachowania, ktorym znany muzyk przez cale
swoje zycie sie sprzeciwial.Po smierci Roberta Brylew- skiego, w Jarocinie,
wyma- lowano mural ze slowa-

mi artysty wypowiedzianymi na koncercie w tym miejscu 1 sierpnia 1991 roku:
“O jedno tylko was blagam. Nie odpowia- dajcie nigdy agresja na agresje,
poniewaz jest to takie samo zlo, jak kazde inne”.

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl,

Obywatele News, Szczecin Moje Miasto