DZIEN DOBRY – TU POLSKA GAZETA MARYNARSKA Imienia Kpt. Ryszarda Kucika (Rok
XXV nr 20) (67621) 20 stycznia 2025r.
DZIEN DOBRY – TU POLSKA
SPORTOWY WEEKEND
19 stycznia 2025r.
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
-“Bezlitosna Iga Swiatek powalczy o cwiercfinal Australian Open. “Jazda!”
– Radoslaw Leniarski
To nie byl mecz, to byla obrobka skrawaniem, na zimno, bezwzglednie. Iga
Swiatek pokonala Emme Raducanu 6:1, 6:0 w niezwyklym pokazie sily.
Po takim meczu przeciwniczka Igi Swiatek powinna wlasciwie udac sie na
kozetke, zeby dojsc do siebie i znalezc pozytywne nastawienie na nastepny
turniej, i nie jest to drwina z Brytyjki, a raczej empatia.
Bo to nie byl mecz jak w Stuttgarcie w zeszlym roku, gdzie Raducanu (WTA
61) sie postawila Polce – przynajmniej w pierwszym secie. Byl dokladnym
przeciwienstwem. Trudno o wiekszy pokaz sily w drodze po szosty tytul
wielkoszlemowy. Swiatek znow wygrala z Raducanu, po raz czwarty w ich
rywalizacji, znow w dwoch setach, ale skala tego zwyciestwa byla ogromna.
Brytyjka byla w tym meczu po prostu bezradna, z kazda chwila bardziej.
Polka kapitalnie grala w odbiorze, a jej serwis byl po prostu doskonaly, z
obezwladniajacymi statystykami skutecznosci. Awansowala do 4. rundy
Australian Open.
To sa bardzo rozne zawodniczki, a przynajmniej z bardzo innym
doswiadczeniem w okresie rozwoju w latach mlodzienczych. Owszem, graly ze
soba w czasach juniorskich, Swiatek pokonala mlodsza o rok rywalke, gdy
Raducanu szla po tytul w Wimbledonie w 2018 r. Ale gdy Polka pracowala
ciezko na roznych warszawskich kortach od Orla przez Solec, Legie do Mery,
Raducanu bawila sie w tenis, w wieku 15-16 lat poswiecajac mu ledwo po
kilka godzin tygodniowo. – W porownaniu z nia, moja praca byla raczej
komiczna – powiedziala na ostatniej konferencji, zapytana o mecz ze Swiatek.
A jednak Raducanu zrobila wielki halas. Dokonala imponujacego wejscia w
swiat zawodowego tenisa w 2021 roku, czyli gdy byla w wieku Swiatek
zdobywajacej swoj pierwszy tytul w Paryzu rok wczesniej. Przeszla przez
kwalifikacje do finalu US Open, wygrala kolejnych 10 meczow, nie tracac
seta. Obydwa turnieje, trzeba przyznac, byly dziwne – Roland Garros z 2020
r., jesienny, przeniesiony z czerwca z powodu pandemii, swiat wtedy
wariowal z niepokoju o przyszlosc. US Open w 2021 r. tez nie nalezal do
standardowych – tenis byl tak samo wzburzony koronawirusem, jak wszystko
inne, co znajdowalo sie poza kortem.
Raducanu wieszczono po triumfie w Nowym Jorku, ze bedzie pierwsza
sportsmenka-miliarderka. Blyskawicznie przyszly do niej kontrakty z
najbardziej luksusowymi firmami. Rynek w Wielkiej Brytanii tak bardzo
pozadal pieknej mlodej tenisistki, przedstawicielki elitarnego sportu, ze
poszedl w ciemno, na pierwszy sygnal, nie zwazajac, ze sport jest
najbardziej ryzykownym biznesem swiata. Zarabiala krocie.
Potem przyszlo rozczarowanie. Kontuzje, problemy z trenerami, zle wyniki,
zla prasa. Media, wyjatkowo drapiezne na Wyspach, oskarzaly Raducanu o
lenistwo, o porzucenie tenisa dla blichtru festiwali filmowych, pokazow
mody, sesji reklamowych. Porsche zabralo jej samochod, ktory otrzymala
wczesniej w ramach kontraktu.
Tymczasem w jednym roku 2023 przeszla trzy operacje stopy i nadgarstka.
Praktycznie wylaczylo ja to z rywalizacji. Wlasciwie caly jej czas, ktory
nastapil pozniej wypelnialy walka o powrot, o ponowne zaufanie, o zdobycie
wiary w siebie.
Ale to wciaz malo jak na gre z wiceliderka rankingu WTA. W dzisiejszym
meczu Swiatek przelamala serwis Brytyjki na 3:1. Odbior Polki byl
fenomenalny. W kazdym swoim gemie serwisowym Raducanu miala problemy,
natomiast Swiatek w swoich – zadnych. Pierwszy set Polka wygrala 6:1 w pol
godziny. Skutecznosc pierwszego i drugiego podania byla obezwladniajaca.
Grubo ponad 80 procent zdobytych punktow po drugim serwisie to porzadna
statystyka przy pierwszym serwisie, a co dopiero mowic o zapasowym. W
punktach 29-12 (w calym meczu 59-29). W dodatku te bledy w podaniu, bledy
stop, trzy w 35 minut, to bylo dla Raducanu bardzo deprymujace.
W drugim secie nic sie nie zmienilo. Przycisnieta do sciany Raducanu
probowala grac z wiekszym ryzykiem, ale dalo to mieszane rezultaty. Zwarly
sie w pierwszym gemie, ale i tu Swiatek przelamala podanie Brytyjki,
wskazujac stanowczo, kto rzadzi na korcie i kto nie przewiduje zadnych
zmian w przebiegu meczu. Polka przylozyla kolejnym przelamaniem serwisu na
3:0, a potem jeszcze jednym i w koncu zwyciestwem w drugim secie 6:0 w 39
minut. Po raz drugi w Australian Open wygrala set do zera.
Swiatek bedzie walczyc o cwiercfinal Australian Open po raz piaty w
karierze. Jest jedna z najbardziej rzetelnych, solidnych zawodniczek w
historii tenisa. Jest jedna z zaledwie czterech zawodniczek w historii,
ktore osiagnely co najmniej trzecia runde w kolejnych 20 turniejach
wielkoszlemowych. Natomiast dla Raducanu byl to zaledwie pierwszy mecz w 3.
rundzie Australian Open.
Swiatek w walce o cwiercfinal Australian Open zmierzy sie z Niemka Eva Lys
(WTA 128), ktora weszla do turnieju jako “lucky loser”, i ktora w sobote
pokonala Rumunke Jaqueline Cristian (WTA 82).
-“Fibak o klesce Hurkacza w Australian Open: Wyobrazam sobie jego
rozczarowanie”-
Radoslaw Leniarski
Pewnie liczyl, tak jak i ja, na wielki pojedynek z Jannikiem Sinnerem o
cwiercfinal Australian Open
Hubert Hurkacz (ATP 17) odpadl w 2. rundzie Australian Open tak, jak stalo
sie to w dwoch ostatnich turniejach wielkoszlemowych: Wimbledonie i US
Open. Polak, wrociwszy do zdrowa po operacji kolana, pracuje od niedawna z
nowym szkoleniowcem Nicolasem Massu, a z Florydy pomaga legenda tenisa,
Ivan Lendl. Hurkacz spedzil u niego czas przygotowan do nowego sezonu.
Ale w meczu z Serbem Miomirem Kecmanoviciem (ATP 61) wrocilo zlo. Polak
popelnil az 39 niewymuszonych bledow, mial szesc podwojnych bledow
serwisowych, przegral 4:6, 4:6, 2:6 i odpadl z turnieju, ktory mial byc
nowym poczatkiem kariery, a ambicje siegaly numeru 1 w rankingu ATP i
wielkoszlemowych triumfow. Tymczasem miedzy jego dobra gra w 1. rundzie z
Taloonem Griekspoorem a druga runda byla ogromna, niewyjasnialna przepasc.
Radoslaw Leniarski: Chyba ze mozna ja jakos wyjasnic?
Wojciech Fibak: – Mamy do tego zbyt malo danych. Wiemy tylko, ze z Taloonem
Griekspoorem Hubert rozegral dobry mecz. Pokonal w trzech setach zawodnika,
ktory zawsze sprawial mu klopoty. Ich mecze byly za kazdym razem szalenie
wyrownane i konczyly sie tie-breakami. W teorii Miomir Kecmanovic powinien
byc latwiejszym przeciwnikiem dla nowego Hurkacza.
Nowego?
– Przyznam, ze po meczu z Taloonem i wczesniejszymi w United Cup, w glowie
juz sobie ulozylem pewna narracje: byla ona bardzo optymistyczna. Napisalem
do Hubiego, ze bardzo podoba mi sie jego nowy, ofensywny styl. Uwierzyl, ze
moze on doprowadzic go do wiekszych sukcesow, co jest jego ambicja i celem.
Zauwazylem, ze byl smielszy w ataku. Wygladalo, ze jest w pelni formy. Ze
nie dokucza mu bol kolana. Zyczylem powodzenia z Kecmanoviciem.
Wiedzialem, ze Serb gra inaczej niz pierwszy rywal Hurkacza w Australian
Open. Griekspoor chetniej atakuje, czesciej ryzykuje, a Kecmanovic
preferuje bardziej defensywny tenis, woli regularna gre z glebi kortu,
rzadziej decyduje sie na akcje przy siatce, ma bardziej konserwatywne
podejscie, ostrozniejsze. W 1. rundzie AO rozegral piec setow, wiec
pomyslalem, ze jesli Hurkacz zaatakuje, kaze Serbowi biegac po korcie z
duza intensywnoscia, to go zlamie fizycznie. Ale wpadlem pod zimny
prysznic. Najgorsze, ze nie tylko ja – przede wszystkim byl to zimny
prysznic dla Huberta z niejasnymi jeszcze konsekwencjami.
Gra Hurkacza wygladala w tym roku dobrze, ale wyniki gorzej. W United Cup
przegral trzy mecze singlowe. Tegoroczny bilans to cztery porazki, w tym
dwie z nizej notowanymi zawodnikami, i trzy zwyciestwa z zawodnikami nr 40,
78, 125 w rankingu ATP.
– Mimo porazek w United Cup Hurkacz przypominal docierajacego sie McLarena.
I dobrze, poniewaz turniej reprezentacji w Sydney mial charakter
rozgrzewkowy. Potem, juz w Melbourne, byl mecz z Griekspoorem, ktory
potwierdzil moje domniemania o dobrze obranym kierunku rozwoju. Snulem
sobie wyjatkowo optymistyczne marzenie, ze w nastepnym meczu Hubert poradzi
sobie w Holgerem Rune (ATP 13) i stoczy pojedynek z liderem rankingu ATP i
obronca tytulu Jannikiem Sinnerem. Sinner odwlekal przyjazd do Australii,
do konca siedzial w Monte Carlo, nie wygladal na najbardziej na swiecie
zmotywowanego do walki. I faktycznie nie blyszczy [Sinner przewalczyl dwa
tie-breaki z Nicolasem Jarym z Chile w 1. rundzie, w 2. rundzie meczyl sie
bardzo na poczatku spotkania z Australijczykiem Tristanem Schoolkatem, ale
wygral 3-1 i awansowal – rl].
Powiedzial pan o zimnym prysznicu. Ale powaznie, jakie moga byc
konsekwencje takiej porazki Hurkacza?
– Najwazniejsze – skontaktowalem sie z ekipa i upewnilem – ze z Hubertem
pod wzgledem fizycznym jest wszystko w porzadku, mimo ze wzial przerwe
medyczna. Oczywiscie spadnie w rankingu ATP, bo w tym roku bronil punktow
za cwiercfinal w poprzedniej edycji Australian Open [na razie w wirtualnym
zestawieniu jest na 21 miejscu – rl], a w turnieju graja jeszcze zawodnicy,
ktorzy sa w klasyfikacji za nim. Ale coz, musi wrocic na zawody w
Rotterdamie, w Marsylii w lutym, i odzyskiwac pozycje. Lubi grac w Marsylii
[seria ATP 250, polfinal w 2024, zwyciestwo w 2023 – rl]. Licze na to, ze
porazka w Australii bedzie miala konsekwencje tylko w pozycji rankingowej i
ze Hurkacz nie zniecheci sie do nowego stylu gry, o jakim mowilismy.
Znow w Melbourne znakomicie radzi sobie Magdalena Frech. W rankingu WTA
jest na 26. miejscu, ma w Australian Open rozstawienie, a wlasciwie o jej
grze cicho, jakby sie skradala.
– Frech [rok temu przegrala z Coco Gauff w 1/8 finalu, awans byl jej
zyciowym sukcesem, ktory zaowocowal najlepszym sezonem i pierwszym
turniejowym zwyciestwem w Guadalajarze – rl] zagra w nocy z Mirra
Andriejewa (WTA 15). Rosjanka w teorii jest faworytka tego meczu. Wedlug
mnie jest nieco przereklamowana. Ma atuty tenisowe, przyznaje, ale nie az
takie jak je przedstawiaja media. To przypadek Emmy Raducanu. Zbyt
nadmuchany ten balon.
Frech jest sprytna. Jej gra przypomina mi tenis Agnieszki Radwanskiej –
znakomicie biega, przebija pilki, nie psuje. Wielu ekspertow wysylalo ja do
drugiej, trzeciej setki rankingu, a ona moze awansowac wysoko, do
najlepszej “20” nawet. Golym okiem tego nie widac, bo faktycznie Frech
jakby leciala ponizej detekcji radarow. Andriejewa wygra z Magdalena tylko
wtedy, jesli wejdzie na swoj najwyzszy poziom, jesli bedzie precyzyjna.
Wspomnial pan o Emmie Raducanu. Tak sie zlozylo, ze Brytyjka bedzie rywalka
Swiatek w 3. rundzie Australian Open. Wyglada na to, ze na Ige dobrze
wplywa wspolpraca z nowym trenerem Wimem Fisette?
– Raducanu od czasu jej zaskakujacego triumfu w US Open w 2021 roku nie gra
na najwyzszym poziomie z powodu kontuzji, ktore regularnie je trapia. Gdy
wraca w poblize formy z tamtego zwyciestwa w Nowym Jorku, jest grozna. Iga
rozegrala z nia zaciety pierwszy set w Stuttgarcie w zeszlym roku. Brytyjka
jest stylowa, zadziorna, ma argumenty, mocne uderzenia z serwisu, forhendu.
Ale nie gra tak szybko jak Iga. I brakuje jej regularnosci.
Jesli chodzi o Wima Fissette” Rozczaruje pana: trener nie ma wielkiego
wplywu na gre dojrzalych tenisistek. Tu nie chodzi o zmiany w grze. Ja ich
zreszta nie widze. Natomiast wazne jest wsparcie, porozumienie, jak pan
powiedzial – wspolpraca. Brak konfliktow.
Iga jest po prostu w swietnej formie. Doskonale sie czuje w Australii, nie
tylko w Melbourne, bo przeciez rowniez w Sydney w United Cup rozegrala
dobre mecze. Efektem formy jest polepszenie skutecznosci forhendu, powrot
do regularnosci z pierwszej polowy zeszlorocznego sezonu. Stopniowo wracalo
u niej zaufanie do tego zagrania, widac to bylo w United Cup, ja zauwazylem
pierwsze symptomy juz w WTA Finals. A teraz rowniez w Melbourne: pilki po
forhendzie regularnie laduja przy linii bocznej. Nie sadze, ze to zasluga
nowego trenera – nie zauwazylem zmiany uchwytu lub postawy. Na to moglby
miec wplyw. No, a bekhend Iga ma najlepszy na swiecie.
-“Ostatnie miejsce Polakow w grupie MS! Przegrali mecz o wszystko. Koniec”
– Dariusz Kosinski
Punkt w dwoch meczach i spotkanie o wszystko przeciwko Szwajcarii. Polacy
fatalnie rozpoczeli druga polowe, pozniej odrobili szesc bramek straty, by
ostatecznie… przegrac 28:30. Gracze Marcina Lijewskiego walczyli o chocby
remis do ostatnich sekund, ale popelnili znacznie za duzo bledow i zagraja
tylko w Pucharze Prezydenta IHF!
To oznaczalo, ze Polacy o awans do kolejnej rundy turnieju musieli
powalczyc w niedzielnym spotkaniu ze Szwajcaria. Jeden punkt na koncie nie
przekreslal szans Bialo-Czerwonych, ktorych nie mieli juz marginesu bledu.
Z drugiej jednak strony nie tylko wygrana mogla zapewnic im awans.
Polacy zapowiadali godzine walki o zwyciestwo i od razu zabrali sie do
pracy. Juz pierwszy rzut dal kibicom spore nadzieje, bowiem Damian Przytula
kapitalnie trafil z dystansu. A jakby tego bylo malo, dobrze w bramce
spisywal sie Marcel Jastrzebski i po czterech minutach i skutecznej dobitce
Kamila Syprzaka prowadzilismy 3:1.
I tu pojawil sie problem – Bialo Czerwoni znow popelnili prosty blad, zle
dokonali zmian i dostali dwuminutowa kare, ale na szczescie dzieki dobrej
pracy w obronie Szwajcarzy nie byli w stanie tego wykorzystac.
Po chwili sytuacja sie jednak zmienila, gdy dobrze pilnowany Syprzak nie
potrafil trafic do bramki, a Szwajcarzy wyprowadzali swietne kontry i
blyskawicznie zrobilo sie 4:5. Na to odpowiedzial jednak Przytula, znow byl
remis i to zapowiadalo niesamowita walke o awans.
I tak faktycznie bylo, ogladalismy walke w kazdej kolejnej akcji, a
swietnie spisywal sie miedzy innymi Michal Olejniczak, ktory zdobyl trzy
bramki w krotkim odstepie czasu. Po chwili odpowiedzieli jednak Szwajcarzy
i to oni wyszli na dwubramkowe prowadzenie. A na przerwe schodzili przy
trzech bramkach przewagi, gdy Polacy nie wykorzystali ostatniej akcji przed
gwizdkiem. A wnioski byly proste – nasi bramkarze odbijali zbyt malo pilek,
a Bialo-Czerwoni popelniali za duzo bledow i efektem tego byl wynik 15:18.
Polacy po przerwie musieli wiec rzucic sie na rywali, zaczac odrabiac
straty, a wszystko zaczeli od… straty trzech bramek i przegrywali juz
15:21. W tym momencie sytuacja Bialo-Czerwonych byla juz po prostu fatalna,
ale wlasnie wtedy gracze Marcina Lijewskiego sami rzucili trzy gole z rzedu
i blyskawicznie odrobili straty. Przynajmniej te z poczatku drugiej polowy.
Ten fragment wyraznie napedzil Polakow, ktorzy po chwili odrobili takze
reszte strat, doprowadzili do wyrownania, a to oznaczalo, ze o wszystkim
mial zadecydowac ostatni kwadrans!
Tu znow lepiej radzili sobie Szwajcarzy, ktorzy mieli idealna szanse na
gola przy prowadzeniu 26:24, ale wowczas swietnie spisal sie bramkarz
Bialo-Czerwonych, a Lijewski od razu poprosil o czas, by przekazac
zawodnikom wskazowki na kluczowe fragmenty tego spotkania.
Te wskazowki niewiele jednak zmienily, Polacy wciaz popelniali za duzo
bledow i pomimo kilku fantastycznych fragmentow w tym spotkaniu ostatecznie
przegrali 28:30, zajeli ostatnie miejsce w grupie i beda kontynuowac
turniej tylko w Pucharze Prezydenta IHF, a wiec rywalizacji o miejsca 25-32.
-“Lechie Gdansk czeka trudna batalia o pozostanie w PKO Ekstraklasie.
Druzyna Johna Carvera potrzebuje az osmiu zwyciestw”-
Pawel Stankiewicz
Przed zespolem Lechii Gdansk bardzo trudna runda rewanzowa. Bialo-Zieloni
zajmuja przedostatnie miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy i czeka ich walka o
utrzymanie w krajowej elicie. Strata do miejsca bezpiecznego wynosi cztery
punkty.
Jak wyglada sytuacja druzyny prowadzonej przez trenera Johna Carvera?
Lechia ma 14 punktow i traci cztery do miejsca dajacego utrzymanie w PKO
Ekstraklasie. W dwoch poprzednich sezonach potrzeba bylo 38 punktow, aby
pozostac w krajowej elicie. Dwa lata temu gdanszczanie zgromadzili 30
punktow i wowczas spadli do pierwszej ligi. W sezonie 2021/22 do utrzymania
wystarczylo 35 punktow, ale lepiej nie przywiazywac sie do tego mniej
wymagajacego wyniku, bo na koniec mozna sie mocno rozczarowac.
Jesli pozostanie w PKO Ekstraklasie ma dac 38 punktow, to Lechia musi
zdobyc az 24 w 16 meczach ligowych, ktore zostana rozegrane w rundzie
rewanzowej, a to oznacza zwyciestwo w co drugim spotkaniu. To naprawde duze
wyzwanie przed zespolem z Gdanska, ale w klubie zdaja sobie z tego sprawe.
– Musimy wiosna wygrac osiem meczow i na pewno mozemy to zrobic –
powiedzial Jakub Chodorowski, dyrektor do spraw sportu i czlonek zarzadu w
Lechii.
Gdzie Lechia bedzie szukac punktow? Z pewnoscia trudno zakladac jako realne
zwyciestwa w spotkaniach z Legia Warszawa, Lechem Poznan, Jagiellonia
Bialystok czy Rakowem Czestochowa. Jednak w dolnych rejonach tabeli jest
dosc duzy scisk i sa rywale, z ktorymi mozna nawiazac walke o komplet
punktow.
Zwyciestwa na Polsacie Plus Arenie Gdansk nad Korona Kielce, Puszcza
Niepolomice, Stala Mielec, Piastem Gliwice, Gornikiem Zabrze i GKS-em
Katowice oraz na wyjezdzie z Zaglebiem Lubin i Radomiakiem Radom dalyby
upragnione 24 punkty i raczej pewne utrzymanie.
W razie wpadki gdzie jeszcze mozna szukac punktow? Moze na koniec sezonu w
Szczecinie, bo Pogon ma swoje problemy finansowe, niektorzy zawodnicy moga
odejsc, a Lechia na boisku na pewno bylaby bardziej zdeterminowana. Widac,
ze Lechia ma gdzie szukac punktow, ale z pewnoscia seryjne wygrywanie
meczow ze wszystkimi kluczowymi rywalami nie bedzie prostym zadaniem. To
tylko matematyka i papier przyjmie wszystko, a trzeba jeszcze swoje
mozliwosci potwierdzic na ligowych boiskach.
-“Sparingi Arki Gdynia potwierdzone. Plan meczow kontrolnych na Pomorzu i w
Turcji”-
Rafal Rusiecki
Z Olimpia Grudziadz w Gdyni, z Warta Poznan we Wladyslawowie, a z czterema
nastepnymi rywalami juz na zgrupowaniu w Turcji mierzyc sie beda w zimowych
sparingach pilkarze Arki Gdynia. Zolto-niebiescy przedstawili dopiety
grafik meczow kontrolnych przed runda wiosenna 2025.
Szesc meczow kontrolnych w okresie przygotowawczym do rundy rewanzowej 1
Ligi zaplanowali trenerzy Arki Gdynia. Tylko dwa z nich, ze zrozumialych
wzgledow, odbeda sie w Gdyni. Pozostale, w miedzynarodowej otoczce,
rozgrywane beda juz w duzo korzystniejszych warunkach w Turcji.
Na poczatek zolto-niebiescy zmierza sie w sobote, 18 stycznia 2025 roku na
boisku w Witominie przy ul. Nauczycielskiej z II-ligowa Olimpia Grudziadz.
Spotkanie rozpocznie sie o godz. 11. Przypomnijmy, ze trenerem rywali jest
bardzo dobrze znany w Gdyni Grzegorz Nicinski.
Nastepnie arkowcy przeniosa sie do OPO Cetniewo we Wladyslawowie. Tam
zaplanowali pierwsze zimowe zgrupowanie, a na jego zakonczenie – w sobote,
25 stycznia- zagraja test-mecz z I-ligowa Warta Poznan.
Kolejni rywale gdynian spotkaja sie z nimi juz podczas zgrupowania w
Turcji. Bedzie to mieszanka zespolow z roznych czesci kontynentu.
Sparingpartnerzy Arki Gdynia na obozie w Turcji 2025
• 31 stycznia, piatek – Lokomotiw Plowdiw – mistrz Bulgarii z sezonu
2003/04, zdobywca Pucharu Bulgarii w sezonach 2018/19, 19/20 i Superpucharu
2004/05 i 20/21. Po 19 kolejkach zajmuje w tabeli 13. miejsce z bilansem
3-5-11 (bramki 20-31). Najlepszym strzelcem zespolu jesienia byl Dimitar
Iliew, majacy za soba swego czasu wystepy w Wisle Plock oraz Podbeskidziu
(lata 2014-18).
• 1 lutego, sobota – Makedonija Gjorce Petrow – mistrz z sezonu 2008/09
oraz zdobywca Pucharu Macedonii Polnocnej: 2005/06, 21/22 i 22/23.
Spadkowicz z najwyzszej ligi (1.MFL) Macedonii Polnocnej. W poprzednim
sezonie zajeli 11 miejsce z bilansem 8-5-20 (bramki 29-44). Obecnie na 2
poziomie w 2. MFL sa liderem z bilansem po 15 kolejkach: 12-2-1 (bramki
31-5).
• 5 lutego, sroda – Polissia Zytomierz – zespol wystepujacy od sezonu
2022/23 w rozgrywkach ukrainskiej Premier Lihi. W poprzednim sezonie jako
beniaminek zajeli 5 miejsce i zagrali w eliminacjach do Ligi Konferencji,
gdzie przegrali z Olimpija Ljubljana 0:2 i 1:2. Po jesieni i rozegranych 17
meczach ma bilans: 7-6-4 (bramki 24-16). Najlepszy strzelec jesienia w
lidze to Oleksij Guculjak, aktualny reprezentant Ukrainy, ktory zdobyl 9
bramek.
• 5 lutego, sroda – FK Sloga Doboj – bosniacki klub grajacy od sezonu
2022/23 w Premijer lidze. Po 17 kolejkach rozegranych jesienia zajmuja 9
pozycje z bilansem: 6-3-8 (bramki 19-24). Najlepszy aktualny strzelec (7
bramek) to Toni Jovic – dwukrotny mistrz Bosni i Hercegowiny z zespolem HSK
Zrinjski Mostar (sezony 2016/17 i 17/18).
-“Duze pieniadze z miasta dla Pogoni Szczecin w nerwowym okresie”-
Jakub Lisowski
4,5 miliona zlotych dostanie Pogon Szczecin od miasta z “Programu Wsparcia
Sportu Profesjonalnego” na pierwsze polrocze 2025. Bez watpienia ta kwota
pomoze klubowi na zlapanie oddechu po zakonczonej fiaskiem sprawie
przejecia klubu przez zagranicznego inwestora.
Zastrzyk finansowy ze strony miasta nie jest dla Pogoni i innych klubow
sportowych czyms wyjatkowym, jednorazowym. Miasto Szczecin od wielu lat
dofinansowuje seniorski sport – w zaleznosci od popularnosci dyscypliny,
klubu czy innych aspektow. W 2024 roku Pogon z miejskiego programu
otrzymala w pierwszym polroczu 4,5 mln zl, a w drugim – 1,6 mln.
Tak jak juz pisalismy w “Glosie” – na pierwsze polrocze 2025 r. miasto
zarezerwowalo pule 5 mln zl. O dofinansowanie mogly ubiegac sie tylko trzy
kluby, ktore rywalizuja w pilkarskich ligach centralnych – ekstraklasowa
Pogon Szczecin, zespol pan Pogoni Szczecin (tez wystepujaca w ekstraklasie)
oraz Swit Szczecin (od pol roku grajacy w II lidze). Bylo jasne, ze
najwiecej zgarnie Pogon i to zostalo potwierdzone w ogloszonym wyniku
konkursu. Dofinansowanie Pogoni zostalo utrzymane na tym samym poziomie –
4,5 mln zl.
Kobieca Pogon zgarnie 300 tys. na biezace funkcjonowanie wiosna 2025 r., a
Swit dostanie 240 tys.
Kluby sportowe w zamian za dofinansowanie musza spelnic szereg warunkow –
glownie zwiazanych z promocja miasta. Za to sportowe kluby czy spolki – nie
sa zobowiazane do przeznaczenia funduszy na konkretne cele. Zazwyczaj
finanse sa pomocne w biezacym funkcjonowaniu.
Dla Pogoni to glebszy oddech w trudnym okresie. Na przelomie roku
srodowisko sportowe Szczecina zylo kwestia ewentualnej zmiany wlasciciela.
Ostatecznie propozycja Alexa Haditaghiego byla za malo konkretna dla
akcjonariuszy Pogoni i temat upadl. Ale przy okazji – inwestor zaczal mocno
psuc wizerunek dobrze zarzadzanego klubu i eksponowal kwestie wielkiego
zadluzenia. Wedlug niego – dlugi juz siegaja ok. 55 mln zl. Prezes Jaroslaw
Mroczek zdementowal te informacje. Ale tez potwierdzil, ze Pogon zadluzona
jest na ok. 25 mln. A to oznacza, ze w klubie wprowadzono plan
oszczednosciowy. Kibice i zespol nie maja co liczyc na wzmocnienia, a z
kadry odeszlo juz dwoch waznych pilkarzy – Benedikt Zech wrocil do Austrii,
a Wahan Biczachczjan przeszedl do Legii Warszawa. Nie wiadomo, czy to
koniec oslabien przed wiosna w PKO Ekstraklasie, ktora rozpocznie sie za
dwa tygodnie.
-Gdzie zagra kadra? Oto prawdopodobny scenariusz
Do polowy przyszlego tygodnia powinno wyjasnic sie, gdzie w tym roku domowe
mecze bedzie rozgrywala pilkarska reprezentacja Polski. Do obsadzenia jest
szesc terminow: cztery na spotkania eliminacji mistrzostw swiata, dwa na
starcia towarzyskie. Twarda wyprowadzka na stale ze Stadionu Narodowego w
Warszawie jest malo prawdopodobna. Popytalismy, o najbardziej mozliwy
scenariusz.
Do tej pory wszystko bylo jasne: od poczatku 2012 roku domem pilkarskiej
reprezentacji Polski byl Stadion Narodowy w Warszawie. Bialo-Czerwoni co do
zasady rozgrywali tam wszystkie najwazniejsze mecze. Sporadycznie goscili
tez na innych obiektach, przy okazji meczow towarzyskich albo w czasie
pandemii COVID-19, kiedy wybudowana za prawie 2 mld zl arena w stolicy
stala sie tymczasowym szpitalem.
Warunki, na jakich PZPN organizowal mecze na Stadionie Narodowym, okreslala
umowa zawarta miedzy federacja a operatorem obiektu spolka PL.2012+, ktora
co roku aneksowano. Ostatni aneks przestal obowiazywac w listopadzie i zeby
kadra dalej mogla wystepowac w miejscu, gdzie kiedys byl Stadion
Dziesieciolecia, trzeba bylo podpisac nowy. I tu zaczely sie problemy.
PL.2012+ zaproponowala PZPN wyzsze stawki za wynajem obiektu – wyzsze o ok.
35 proc. od dotychczasowych. Federacja mialaby placic 1,89 mln zl za jeden
mecz lub 1,39 mln w przypadku podwojnego.
W wydanym komunikacie spolka uzasadnila to stratami, jakie ponosi z racji
organizacji spotkan, podkreslajac, ze sama jest obciazona kosztami
polozenia murawy, ochrony, mediow, sprzatania, zabezpieczenia medycznego,
obslugi technicznej i informatycznej obiektu. Przykladowo – wedlug PL.2012+
– za mecz Polska – Niemcy rozegrany w 2023 roku PZPN zaplacil 1,3 mln zl, a
samo polozenie murawy to 1,03 mln zl. Po doliczeniu innych kosztow, jak
czytamy w komunikacie, “koncowy bilans Spolki PL.2012+ wyniosl – minus 1,6
mln zl”. Za ostatni mecz – ze Szkocja z listopada ubieglego roku – PZPN
zaplacil 1,9 mln zl, a operator na koniec byl stratny 800 tys. zl.
Jednoczesnie spolka podala, ze dochod federacji z jednego meczu wynosi od
8 – 9mln zl.
Dla PZPN to wazne zrodlo finansowania. W przyjetym w listopadzie 2024 roku
na walnym zgromadzeniu sprawozdaniu finansowym za rok 2023 pilkarska
centrala podala, ze jej “przychody ze sprzedazy biletow i hospitality”
wyniosly 62,2 mln zl. Wliczone sa w to tez mecze kadr mlodziezowych i
kobiet, ale wiadomo, ze najwieksza czesc tej kwoty wygenerowala pierwsza
reprezentacja.
Dlatego kiedy PL.2012+ zaproponowala nowe stawki, PZPN nie zamierzal ich
przyjac. W innym wypadku, zeby zachowac przychody ze sprzedazy biletow na
podobnym poziomie, musialby podniesc ceny wejsciowek na mecze. Rozpoczal
wiec poszukiwania nowego obiektu, na ktorym bedzie rozgrywal mecze w tym
roku. I tu z oferta wyszla nalezaca do Urzedu Marszalkowskiego Wojewodztwa
Slaskiego spolka Stadion Slaski. Nie bez znaczenia jest fakt, ze prezes
Slaskiego Zwiazku Pilki Noznej to wplywowy baron, wiceprezes PZPN Henryk
Kula. Trzeba dodac tez, ze po drodze nie jest szefowi PZPN Cezaremu Kuleszy
i ministrowi sportu Slawomirowi Nitrasowi, a – przypomnijmy – nadzor nad
PL.2012+ sprawuje wladza centralna.
O przeprowadzce na Stadion Slaski miano rozmawiac w trakcie wtorkowego
zarzadu PZPN. Punkt o tym mowiacy byl nawet w porzadku obrad. – Ze wzgledu
na wciaz trwajace negocjacje zostal on “zdjety” z programu. Podjecie
decyzji wymaga zarowno podpisanej umowy, jak i uchwaly zarzadu, a pierwszy
punkt nie byl spelniony, zatem drugi rowniez nie mogl – poinformowal
sekretarz generalny PZPN Lukasz Wachowski.
PZPN powinien szybko podjac decyzje, gdzie kadra bedzie rozgrywala mecze
eliminacji MS 2026, bo powinien to zrobic do trzech miesiecy przed
spotkaniami. Starcia z Litwa i Malta zaplanowane sa juz na 21 i 24 marca.
Wedlug Wachowskiego PZPN jest w kontakcie z federacjami przeciwnikow i
nieznaczny poslizg w podjeciu decyzji jest akceptowalny.
– Wszystko powinno wyjasnic sie najpozniej do srody w przyszlym tygodniu –
slyszymy w PZPN. Nasz rozmowca zapewnia nas, ze negocjacje zarowno ze
spolka Stadion Slaski, jak i PL.2012+ trwaja. Nieoficjalnie wiadomo, ze po
interwencji premiera Donalda Tuska stanowisko operatora Stadionu Narodowego
juz nie jest tak nieprzejednane.
W PZPN zapewniaja nas, ze jeszcze nic nie jest rozstrzygniete, ale kiedy
pytamy o najbardziej prawdopodobny scenariusz, dowiadujemy sie, ze w tym
roku kadra moze goscic na… trzech obiektach. Trzy z czterech meczow
eliminacyjnych Polacy mieliby rozegrac w jednym miescie, jeden w drugim.
Natomiast spotkania towarzyskie (terminy przewidziane sa na czerwiec i
pazdziernik) w trzecim.
Ewentualna wyprowadzka ze Stadionu Narodowego wiazalaby sie tez ze zmiana
bazy reprezentacji. W ostatnich latach stal sie nia hotel DoubleTree by
Hilton w Warszawie. W przypadku gry w Chorzowie Bialo-Czerwoni
stacjonowaliby na Slasku.
-W ostatniej chwili zabrali Polakowi podium w Zakopanem! I szok na koniec
Pawel Wasek wytrzymal presje! Lider polskiej kadry nastraszyl kibicow w
Zakopanem, psujac skok w serii probnej, jednak podczas samego konkursu
poradzil sobie znakomicie, skaczac w drugiej serii az 137 metrow w bardzo
dobrym stylu. Wasek otrzymal od sedziow trzy “19”! Finalnie skonczyl
zmagania na Wielkiej Krokwi na piatym miejscu. Po pierwszej serii z
przewaga az 11,9 pkt nad drugim zawodnikiem prowadzil Anze Lanisek,
ktory… skonczyl na czwartym miejscu. Sloweniec w swoim stylu zepsul drugi
skok, co wykorzystal Daniel Tschofenig. Austriak powiekszyl przewage w
klasyfikacji generalnej.
Konkurs poprzedzila seria probna, ktora eksperci zgodnie okrzykneli “jedna
z najdziwniejszych w historii”. Wszystko przez warunki na skoczni, przez
ktore swoje skoki psuli faworyci. Niestety dla polskich kibicow do tego
grona dolaczyl Pawel Wasek, ktory skoczyl zaledwie 114,5 metra i zajal 48.
miejsce. W konkursie jednak Polak skoczyl o niebo lepiej, czym uradowal
licznie zebranych fanow w Zakopanem.
Wasek udowodnil w pierwszej serii, ze jest liderem polskiej kadry, skaczac
136 metrow. 13. zawodnik Pucharu Swiata po skoku byl wiceliderem, jednak
pozniej wyprzedzil go m.in. Anze Lanisek, ktory wprost znokautowal rywali.
Sloweniec wygral pierwsza serie z przewaga 11,9 pkt nad drugim Johannem
Andre Forfangiem. Lanisek skoczyl az 145 metrow!
Do drugiej serii awansowali tez polscy weterani – Kamil Stoch i Dawid
Kubacki. Ten pierwszy skoczyl 133 metry, a Kubacki 132. Przepustki nie
wywalczyli Jakub Wolny, ktory zostal zdyskwalifikowany, i Aleksander
Zniszczol (127 m).
Po przerwie zawiodl Dawid Kubacki, ktory skoczyl zaledwie 120 metrow.
Lepiej spisal sie Kamil Stoch, skaczac 125,5 metra. Jednak najbardziej
kibice pod Wielka Krokwia czekali na skok siodmego po pierwszej serii Pawla
Waska.
25-latek wytrzymal presje i skoczyl w drugiej serii 137 metrow w bardzo
dobrym stylu. Polak za swoj skok otrzymal od sedziow trzy “19”. Finalnie
Wasek skonczyl zawody na bardzo dobrym piatym miejscu.
Wygral Daniel Tschofenig, ktory niespodziewanie wyprzedzil Anze Laniska.
Sloweniec uzyskal w drugiej serii zaledwie 130 metrow i stracil duza
przewage. Tschofenig skoczyl 139,5 metra i powiekszyl przewage w
klasyfikacji generalnej.
Wyniki polskich skoczkow:
• 5. Wasek – 136 m/137 m
• 24. Stoch – 133 m/ 125,5 m
• 26. Kubacki – 132 m/ 120 m
• 34. Zniszczol – 127 m
• Wolny – dyskwalifikacja
Na podstawie: Onet.p, wyborcza.pl, interia.pl, gazeta.pl, 90minut.pl,
pilkanozna.pl, przegladsportowy.pl, polsatsport.pl, dziennikbaltycki.pl,
gs24.pl opracowal Reksio.
Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)
STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://
www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://www.maritime-security.eu/
http://MyShip.com
Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez
dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com
GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl
Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837:
“Wspomoz nas!”
teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty
Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl