DZIEN DOBRY- TU POLSKA
Rok XIX nr 296 (6266) 2 listopada 2021r.
CZYTAJCIE, BO MADRE!
“… Mogles sie urodzic w kosciele, ochrzcic sie w kosciele, sluzyc w
kosciele, mogles wziac slub w kosciele, umrzec w kosciele, do czasu, az
zostales spalony w kosciele, a jednak skonczyles w piekle, bo byles tylko w
kosciele, a nie w Chrystusie.
Nie ma sensu, zebys nazwal siebie religijnym, jesli nie jestes dobrym
czlowiekiem. Wielu ma religie, ale niewielu jest dobrymi ludzmi…”
Roberto MOLINARI
STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/aa
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://www.maritime-security.eu/
http://MyShip.com
Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac,
jak rowniez dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com
GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl
Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837
cel szczegolowy: MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA
Mozna tez wplacac karta platnicza lub eprzelewem poprzez portal
siepomaga.pl (odnalezc Stowarzyszenie LIVER oraz w tresci wplaty wpisac
koniecznie MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA) lub klikajac na www.liver.pl
banner “wesprzyj nas”
Pogoda w kraju
W sporej czesci kraju opady – miejscami dosc intensywne Termometry pokaza
maksymalnie 13 stopni Celsjusza.
O-k-R-u-C-h-Y
——————
W DZIEN ZADUSZNY
Ksiadz z ambony do wspolnej modlitwy zaprasza:
– Za dusze Stanislawa, za dusze Lukasza”
Na to Jas przerazony wola do mamusi:
– Uciekajmy stad szybko, bo nas tez zadusi!
————
Wojciech DABROWSKI
PRASOWKA TYGODNIOWKA TAMARY OLSZEWSKIEJ
(25 – 31 pazdziernika 2021)
1. Bakiewicz lata wkurzony po mediach, bo jego Marsz Niepodleglosci 11
listopada nie dostal pozwolenia na przejscie ulicami Warszawy. Faceta
wsparl teraz Antek Macierewicz, dla ktorego zlot narodowcow w stolicy,
wlasnie w Swieto Niepodleglosci, to wspaniala impreza rodzinna.
2. Premier Belgii ostro skrytykowal postawe Polski wobec UE, ktora traktuje
Wspolnote jak bankomat, wiec hop.. i juz Belgia znalazla sie na polskiej
liscie wrogow. Ambasador Belgii zostal wezwany na dywanik do MSZ, a
wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sek potraktowal go
jak sztubaka, informujac go, ze Belgia ma sie od nas odczepic, bo sama taka
swieta nie jest. “Panstwo, w ktorym kompromitacja wymiaru sprawiedliwosci
kosztowala zycie niewinnych ofiar Marca Dutroux, winno rozumiec i
respektowac suwerenne prawo do reformy judykatury” – oglosil i jakiz jest
dumny, ze tak Belgom dowalil. Z takimi “miszczami” polskiej dyplomacji
Polska nie zginie.
3. Wszystko w Polsce sie wali, a tymczasem Ziobro kloci sie z Glinskim” o
orla w naszym herbie. Intelektualista z Solidarnej Polski uwaza, ze
niezbednym elementem w godle powinien byc krzyz i trzeba go jakos do tego
orla dopasowac. Tego wymagaja nasze chrzescijanskie korzenie, twierdzi
Ziobro i ustapic nie zamierza. A moze po prostu wywalic orla i zostawic
tylko krzyz w godle Polski?
4. Kaczynski kolejny juz raz pokazal, w ktorej czesci ciala ma pana Dude.
Oglosil z duma i Blaszczakiem ustawe o obronie Polski, ale jakos zapomnial
poinformowac o tym projekcie zwierzchnika sil zbrojnych, czyli wlasnie
Dude. Prezydent dowiedzial sie o szczegolach dopiero z mediow. Niezly cyrk!
5. A tak a propos prezydentury, to plotka glosi, ze do Palacu
Prezydenckiego przymierza sie pani Szydlo. To taka swojska kobitka, potrafi
walnac piescia w stol, przerobic porazke w sukces i lud ja uwielbia. Do
tego nabyla w Brukseli nieco europejskiej oglady, moze nawet i nauczyla sie
angielskiego, wiec nadaje sie idealnie do tej fuchy. Prezydentka Beata
Szydlo”
6. Radio Maryja wzielo na siebie odpowiedzialnosc za wyedukowanie Polakow w
zakresie malzenstwa. Ostatnio przez dwie godziny produkowal sie na antenie
“wybitny ekspert” w tej dziedzinie i praktyk (?), czyli salezjanin ksiadz
Dominik Chmielewski. Co ciekawe, jego porady dotyczyly przede wszystkim
powinnosci zon. A co powinien maz? Wystarczy, ze bedzie sie zachwycal swoja
malzonka. Ksiadz Chmielewski nie zauwazyl, ze to juz nie te czasy.
Sredniowieczna mentalnosc katolicka “se ne wrati”.
7. Oj, faktycznie chyba Polska nie ma juz co liczyc na przyjazn z USA Joe
Bidena. Jak oglosil w srode senator Ben Cardin, 3 listopada Komisja
Helsinska przy Kongresie USA zorganizuje specjalne wysluchanie dotyczace
lamania praworzadnosci i podstaw demokracji przez Polske i Wegry. Senator
nie ukrywa, ze wnioski z tego spotkania beda wykorzystane w polityce
zagranicznej.
Tamara OLSZEWSKA
Smierc ciezarnej z bezwodziem:
KATOTALIBAN, ZJEDNOCZONA PATOLOGIA I TRYBYNAL KUCHENNY DEWASTUJA MEDYCYNE
Coraz dobitniej widac, jak niebezpieczny dla obywatelek tego kraju jest
slepy fanatyzm katotalibanu i bezmierny cynizm satrapy. I jak dewastujaco
wplywa na postawy zawodowe, a zwlaszcza etyczne, niektorych lekarzy.
Wlasnie lekarski aspekt tragedii, jaka niewatpliwie byla smierc ciezarnej
kobiety z bezwodziem, jest dla mnie niepojety.
Bezwodzie to brak plynu owodniowego, w ktorym plywa plod, a ktory w duzej
czesci jest jego moczem. Jego brak moze wynikac z ciezkiej wady ukladu
moczowego, np. niewyksztalcenia sie nerek.. Z kolei obumarcie plodu stanowi
ryzyko zakazenia wewnatrzmacicznego, bardzo niebezpiecznego dla ciezarnej.
Tyle wiedzy na poziomie studenckim, bo innej nie posiadam. Wsrod moich
lekarskich specjalizacji nie ma ginekologii i poloznictwa.
Jezeli jednak taka wiedze ma facet, ktory wie wiecej o zaburzeniach rytmu
serca u ciezarnych niz o problemach zwiazanych z sama ciaza, to nalezy
przyjac za pewnik, ze maja ja rowniez ginekolodzy poloznicy. Co jest
wstrzasajace w kontekscie faktow.
Skrot faktow jest prosty. Malowodzie. Lekarze ocenili, ze niestwarzajace
szans na przezycie plodu. Nie wykonali aborcji, odkladajac ja do momentu,
az serce plodu przestanie bic. Gdy plod obumarl, nastapilo zakazenie
wewnatrzmaciczne, ktore spowodowalo u kobiety wstrzas septyczny, prowadzacy
do jej smierci. Przerazajaco proste, prawda?
Absurdalnosc i bezsens tej smierci sa wstrzasajace. Pozostaje pytanie,
dlaczego tak sie stalo. Bylo rozpoznanie, byly dosc oczywiste perspektywy,
ze plod nie przezyje. Co spowodowalo, ze zespol lekarski przyjal taka
wlasnie, a nie inna, droge postepowania?
Najprosciej zalozyc, ze to bylo nieuctwo i bezmyslnosc, ale ten wariant
trzeba uznac za nieprawdopodobny, bo w gre wchodzily kwestie zbyt
elementarne.
Druga mozliwosc: klauzula sumienia. Dosc czesta wsrod ginekologow, nawet
tych z ubecka przeszloscia. Byc moze wlasnie tak bylo i klauzula sumienia
beda zaslaniac sie odpowiadajacy za te ciezarna lekarze. W takim przypadku
zarowno srodowiska lekarskie, jak i odpowiedzialne srodowiska polityczne
powinny doprowadzic do jak najszybszego, oficjalnego okreslenia granic
mozliwosci jej zastosowania. Ich przekroczenie powinno skutkowac sankcjami
karnymi i co najmniej czasowa utrata prawa wykonywania zawodu.
Trzecia mozliwosc jest najbardziej prawdopodobna. Jest nia zastraszenie
lekarzy. Oczywiscie w wyroku trybunalu pewnej magister jest powiedziane, ze
aborcji mozna dokonac w sytuacji zagrozenia zycia ciezarnej, ale sprawa nie
jest taka prosta. Nie ma watpliwosci, gdy zagrozenie ma charakter ostry.
Gdy wystepuje np. krwotok. Albo wstrzas septyczny spowodowany powiklaniami
po obumarciu plodu. Dopoki jednak taka sytuacja nie nastapi, mozemy
poslugiwac sie wylacznie kategoriami probabilistycznymi: cos moze nastapic
albo nie i mozemy prawdopodobienstwo (albo, jezeli ktos woli, ryzyko)
zdarzenia okreslic w pewnym przyblizeniu.
Mozemy sobie wyobrazic: zespol dokonuje aborcji wtedy, kiedy powinien jej
dokonac. Pojawia sie ekspert Ordo Iuris, ktore slynie z wysuwania
agresywnych roszczen prawnych majacych uczynic ideologie tej organizacji
obowiazujacym prawem. Mozna sobie wyobrazic takiego prawnika negujacego
zagrozenie dla matki, ktore stalo sie pretekstem do morderstwa dziecka. Bo
dla Ordo Iuris nie ma ciezarnej i plodu, jest zawsze tylko matka i dziecko,
mimo ze z punktu widzenia medycyny jest to mianownictwo nieuprawnione.
Mozna sobie wyobrazic glosny proces majacy przede wszystkim nastraszyc
innych lekarzy, nie dosc przestraszonych, by byli posluszni.
W tej sytuacji wybrano czekanie. Co skonczylo sie tragicznie i bezsensownie.
Co bedzie dalej? Prawdopodobnie lekarze zostana uznani za winnych smierci
ciezarnej, a potem katotaliban bedzie ich slawil jako meczennikow za
prawdziwa wiare. A moze nie bedzie?
Cokolwiek sie wydarzy i ktokolwiek odpowie prawnie za te absurdalnie
bezsensowna smierc, obciaza ona sumienia dwoch osob: nienawidzacego ludzi
satrapy i szefowej trybunalu kuchennego. Oni o tym nie beda pamietac, ale
my powinnismy.
Stefan KARCZMAREWICZ
Gra w klasy
DYWANIK MIEKKI, PIEKNIE HAFTOWANY
Konkretow tyle, co kot naplakal. Obszerny referat o wizycie polskich
biskupow w Watykanie czytamy z poczuciem, ze w istocie nic sie w Kosciele w
Polsce nie zmienia.
Nie dominuje temat krzywdzicieli w sutannach i habitach, dominuje
korporacyjna wizja Kosciola, ktory ma to i owo za uszami, napotyka na pewne
przeszkody w dzialaniu, ale wciaz ma poczucie, ze jest po jasnej stronie
mocy, bo niedociagniecia da sie naprawic, a wizerunek instytucji
przypudrowac: “Wszystkie spotkania mialy bardzo dobry przebieg, sluchano
siebie, otwarcie stawiano pytania, nie bylo tematow tabu. Biskupi zachecani
byli do otwartosci i szczerosci. Podczas wszystkich wizyt w dykasteriach
biskupi doswiadczali ciepla, braterstwa i gotowosci do pomocy w
rozwiazywaniu roznych problemow”.
Konkrety: pod wzgledem spraw rozwodowych naplywajacych do watykanskiego
trybunalu, ktory moze uniewaznic malzenstwo katolickie, Polska jest druga w
Kosciele Powszechnym (w zeszlym roku wplynelo ponad 130 prosb, 80 nadano
bieg).
Powrocil temat wielkopiatkowej modlitwy w Kosciele w Polsce za Zydow (ale
jak powrocil, tego referat nie precyzuje; sprawa tekstu modlitwy ciagnie
sie od lat, przed soborem watykanskim II Kosciol modlil sie za
“wiarolomnych” Zydow, po soborze tekst zmieniono, usuwajac to okreslenie;
nie wszyscy ksieza w Polsce zmiane respektowali).
Po raz pierwszy do Rzymu pojechalo w polskiej delegacji trzech hierarchow
greckokatolickich; chcieli zwrocic uwage Watykanu na “problemy malzenskie”
zonatych ksiezy unickich (jakie, nie podano). Abp Eugeniusz Popowicz prosil
o utworzenie unickiego sadu koscielnego, doproszenie hierarchy
greckokatolickiego do komisji wspolnej rzadu i episkopatu (ktorej spotkania
i tak sie od dawna nie odbywaja) oraz zgode na budowe unickiej swiatyni w
Warszawie, gdzie mieszka obecnie ok. 200 tys. Ukraincow.
Pandemia? Ani slowa o ksiezach antyszczepionkowcach. Za to niepokoj, ze
wzrosla aktywnosc “wyroslych na podlozu amerykanskim ruchow odwolujacych
sie do duchowosci pentakostalnej” (zielonoswiatkowcow), stawiajacych
bardziej na uczucia niz rozum (tak jakby sekciarstwo nie kwitlo w samym
KRK).
Polscy biskupi tlumaczyli, ze nie sa ani po stronie prawicy, ani lewicy czy
centrum, “tylko po stronie Ewangelii” (w referacie mamy wzmianke, ze
zarowno papiez, jak i watykanscy pralaci ku zaskoczeniu Polakow byli dobrze
zorientowani w polskich realiach, wiec jak to pogodzic z potrzeba
“wyjasniania” tego, co jest oczywiste: rosnacego upolitycznienia czesci
biskupow i kleru po linii prawicowej?).
Co do kryzysu pedofilskiego – czytamy, ze choc temat nie dominowal, to
jednak byl wazny. Biskupi przywiezli tlumaczenie na wloski i angielski
koscielnego raportu o krzywdzicielach i realnej pomocy dla ich ofiar; jako
przyklad podano fundacje sw. Jozefa, ktorej przewodniczy prymas Wojciech
Polak, a w zarzadzie zasiada osoba skrzywdzona (wplywy z diecezji za rok
ubiegly to ponad 3,5 mln zl). To faktycznie swiatelko w tunelu. Ale nie
chwalmy dnia” bo z drugiej strony “nie zabraklo uwag krytycznych
dotyczacych stanowiska Stolicy Apostolskiej wobec ksiezy biskupow, ktorzy
zostali oblozeni karami za niedociagniecia, uchybienia czy zapomnienia w
prowadzeniu spraw duchownych oskarzonych o pedofilie. A zostali do tego
zobowiazani przez nowa sytuacje prawna, ktora sie wytworzyla po 2019 roku.
Biskupi zwracali uwage na dysproporcje miedzy karami, ktore zostaly
nalozone na biskupa po wstepnym dochodzeniu”.
No i spotkania z papiezem Franciszkiem. Tematy, owszem, wazne: migracje,
uchodzcy, przestepstwa seksualne, rola biskupow, “niezrozumienie nauczania
Franciszka przez niektorych duchownych i swieckich, takze w Polsce”, kryzys
klimatyczny i duszpasterski (odchodzenie, zwlaszcza mlodych, od Kosciola).
Ale bez samokrytycznej refleksji, glebszej analizy. Zbior ogolnikow,
poboznych zyczen, deklaracji, zapewnien i obietnic.
Tymczasem rzeczywistosc skrzeczy, na dywaniku wychodza brudne plamy. Polowa
Polakow chcialaby dymisji calego episkopatu w zwiazku z pedofilia w
Kosciele; w ciagu ostatniego cwiercwiecza 20 proc. mlodych stracilo wiare w
Boga, a 50 proc. porzucilo praktyki religijne; dzialalnosc Kosciola
negatywnie ocenia prawie polowa pytanych w sondazach. Dlatego czytamy to
sprawozdanie z rosnaca ochota, by zadac pytanie fundamentalne: skoro jest
tak dobrze, to czemu jest tak zle?
Adam SZOSTKIEWICZ
Senatorska mowa
“860 STRON ZNAKOW ZAPYTANIA”
Polski Lad (Nowy Porzadek) przeszedl bez wiekszego echa przez parlament
przykryty awantura wywolana przez Godek. Celowo? Nie watpie.
Senat mial kilka dni, zeby sie zapoznac z tym, co Kaczynski przyszykowal
Polakom. Na posiedzeniu zespolu senackiego, ekonomisci i przedstawiciele
organizacji pracodawcow jednoznacznie stwierdzili, ze ta ustawa powinna byc
odrzucona w calosci. Przedstawiciele najwiekszych biur rachunkowych
obslugujacych podatnikow, jednomyslnie uznali, ze nie bylo fizycznej
mozliwosci, zeby w kilka dni zapoznac sie z skomplikowanymi zapisami 860
stron.
Co znaczy dla Polakow ten Nowy Porzadek? Co nas czeka 1 stycznia czyli
zaledwie za 2 miesiace?
Czeka nas rewolucja podatkowa. Kto na niej zyska, a kto straci? Na pewno
straca przedsiebiorcy, ktorzy sa fundamentem rozwoju kraju. Straca przede
wszystkim male i srednie firmy, straca firmy rodzinne, czyli tzw.
“cwaniacy” wg Kaczynskiego.
Propagandzisci PiS twierdza, ze 90% spoleczenstwa zyska. Czysta propaganda.
Nawet jesli zyskaja ci najbiedniejsi, z ktorymi beda musieli sie podzielic
ci “cwaniacy” ciezko pracujacy na swoim i podejmujacy ryzyko prowadzenia
dzialalnosci, to rekordowa inflacja szybko zezre te zyski.
Dzisiaj inflacja to 6,8%. Najwyzsza w Europie. Zarabiamy ciut wiecej, ale
tracimy rocznie blisko 7%. Ile jest dzisiaj warte 500+? 300 zl? Zaraz
bedzie 200 zl. Jednego mozemy byc pewni: po 8 latach Kaczynski tuz przed
wyborami podniesie Plus do 700 zl, a moze do 1000 zl. Propaganda jest
podstawa decyzji ekonomicznych rzadzacych.
Polski Lad (Nowy Porzadek) to 860 stron chaosu. Trzeba bylo glosowac za
czyms, czego blisko 100% parlamentarzystow nie rozumialo i z czym nie mialo
najmniejszych szans zapoznania sie.
Senat dla ratowania czegokolwiek, wprowadzil blisko 80 poprawek, miedzy
innymi przesuwajac termin wejscia w zycie nowych przepisow. Wszystkie
wypracowane poprawki Senatu, w kilkanascie minut zostaly bezrefleksyjnie
odrzucone przez PiS i mejzy. Sejm skupil sie na Kai Godek.
A Ty, Polaczku Szaraczku, znasz zapisy 860 stron Polskiego Ladu (Nowego
Porzadku)? Juz wiesz jaki sposob rozliczania z fiskusem wybierasz od
nowego roku? Czy wiesz co Cie czeka od 1 stycznia?
I jeszcze jedna bardzo wazna uwaga: Kaczynski szasta pieniedzmi na lewo i
prawo, rozdaje na potege jak swoje (czesc suwerena w to wierzy) pieniadze z
dlugu, ktory za rzadow PiS, w ciagu zaledwie 6 lat, wzrosl o blisko 100%.
Ten dlug zaciagany na konto wszystkich Polakow, tylko po to, zeby za
wszelka cene utrzymac sie przy wladzy, zeby uniknac odpowiedzialnosci za
niegodziwosci i pospolite przestepstwa, trzeba bedzie kiedys splacic, kiedy
po Kaczynskim pozostanie tylko przykre wspomnienie.
Wadim TYSZKIEWICZ
Senator
(Nad. Tomasz Rosik)
MISIOWE MRUCZANKI
Wladza sie boi.
Nie, nie boi sie demonstracji ani krytyki. W ogole nie boi sie opozycji;
jest najzupelniej przekonana, ze da sobie z nia rade. To widac, slychac i
czuc.
Wladza boi sie swoich sojusznikow, i to tych najglupszych, najbardziej
prymitywnych. Bo wie, ze gdy ci sie odwroca – to wladza lezy; do tej
kategorii wyborcow zadne argumenty logiczne nie docieraja, oni sa na nie
impregnowani. Kieruja sie wylacznie emocjami. A to oni daja takie quantum
wyborcze, ktore zapewnia przewage w Sejmie. Jak ich zabraknie, to wiekszosc
parlamentarna – i tak dosyc watla – idzie sie bujac.
A jest to sojusznik trudny, nie tylko z uwagi na wspomniane kierowanie sie
emocjami, ktore trzeba nieustannie podgrzewac wynajdowaniem coraz nowych
wrogow.
Tak przy okazji: kogo jeszcze da sie wystawic na strzal? Lekarze juz byli,
sedziowie takoz, nauczycieli Czarnek wlasnie wzial za pysk, w ogole cala
inteligencja jest wlasciwie na celowniku. No niby mozna jeszcze walnac,
powiedzmy, konkretnie w inzynierow sanitarnych albo budowniczych mostow,
ale to juz by nie bralo tak ladnie – a ksiezy przeciez nie ruszymy, bo
proboszcz choc glupi, moze narobic szkody.
Ale zostawmy poszukiwanie wrogow, wrocmy do naszego sojusznika.
On ma otoz swoje przekonania i fobie, czesciowo sterowane przez Kosciol,
czesciowo wynikajace z niedouczenia. Takie na przyklad, ze te cholerne
szczepionki to jest oszustwo, obliczone przez jakas Big Pharme na zysk.
Albo, jesli nie oszustwo, to niemoralne, bo robione z ludzkich wyskrobkow.
Albo, zeby nami chipami jakimis sterowac. W Internecie na ten temat Wojtek
od Michalakow taa..ka kupe artykulow znalazl, to wie.
No i powiedz tu takiemu, ze ma sie szczepic. Za cholere nie da sie ukluc.
I jest klopot: bo jak go kowid rabnie, to wezmie i zdechnie; niby pies go
tracal, jednego idiote mniej – ale to wszak nasz idiota, wiec jak go
ubedzie, to nasza strona traci wyborce! Ale jedyny sposob, zeby go uratowac
– to nakazy, zakazy, paszporty kowidowe i takie tam. Ktore durnia
rozwsciecza i tez na nas nie zaglosuje, bo un je pan.
I juz nie pomoze nie tylko podsuniecie mu do skopania elgiebetow, ale nawet
danie mu Zyda do zabawy moze nie starczyc; tym bardziej ze tych Zydow to
jakos malo dookola. No troche dorobimy z gojow, publikujac jakies “Kto jest
kim” – w koncu, lustratorow mamy dosc sprawnych – ale to problemu nie
zalatwi.
Jakies 40% narodu nie chce sie szczepic. Po Zaduszkach dojdziemy gladko do
kilkunastu tysiecy zarazen dziennie.
I albo wymra, albo ich trzeba bedzie wziac za morde.
W kazdym razie ich stracimy. A na dodatek glupie sukinsyny zaczynaja sie
litowac nad tymi czarnuchami na granicy; a wydawalo sie, ze chociaz na nich
sie dadza napuscic.
Nie dziwcie sie przeto, ze wladza sie boi. Jeszcze kilku da sie kupic
posadami wiceministrow, jeszcze paruset postraszymy wojna – ale to przeciez
polsrodki.
Wladza sie boi.
Kiedys dawni Slowianie znali obyczaj otrzesin. Starych ludzi raz do roku
podsadzano na drzewo i chlopcy typu wojownikow Bakiewicza tym drzewem
trzesli. Jak staruszek spadl, to go dobijali. Jak sie utrzymal, mial na rok
spokoj.
Pewnemu mlaskajacemu staruszkowi kot ostatnio wlazl na drzewo. Nie radze za
nim podazac, bo drzewko sie jakby zaczynalo trzasc samo z siebie.
Bo nawet gruszka w ogrodzie wie, ze Kaczynski to zly czlowiek.
Bogdan MIS
Radio Wolna Europa
EUROPA POCZEKA
Poniewaz nasze sily zbrojne nie sa jeszcze gotowe do wojny, nasi dyplomaci
poufnymi kanalami poprosili potencjalne ofiary naszej mocarstwowej polityki
o odroczenie konfrontacji. 75% potencjalu ofensywnego walczy na przedplociu
chrzescijanska, a reszte rozdysponowano do strzezenia pomnikow i tablic
pamiatkowych. CPK porasta trawa i nadaje sie tylko na manewry brygad
kawaleryjskich. Niestety konie juz wykonczono. Rzad Niemiec zgodzil sie
poczekac i w dowod przyjazni zaoferowal nam dostawe czolgow Leopard.
Kuszaca propozycja, ale musielibysmy odmowic, bo nie mamy az tyle amunicji.
Jezeli doloza pociski oraz czesci zamienne, to mozemy rozwazyc zaatakowanie
ich w pierwszej kolejnosci. Czesi nie byli tacy mili. Przygotowal juz
ulotki w jezyku polskim i nie chca slyszec o odlozeniu inwazji. Przekazali
odpowiedz, ze w razie opoznienia ataku beda domagac sie odszkodowania.
Francja i Wielka Brytania zadeklarowaly, ze jestesmy ich sojusznikiem i
jesli ich zaatakujemy, to po trzech dniach wypowiedza sobie wojne.
Japonia wyslala depesze, ze postapi podobnie jak podczas II WS i nas oleje.
Rosja byla bardziej konkretna. Zapowiedziala, ze nie zostawi bratniego
slowianskiego kraju bez pomocy i w 17 dniu wojny jej wojska przekrocza
granice i zaopiekuja sie Polakami, az po linie Wisly.
Jednego tylko nie wiemy. Przez jakie przejscie graniczne zwieje Morawiecki
i jego przydupasy?. Ktos musi powitac ich kwiatami. Pozostala tylko
kwestia, co zrobi prezes Kaczynski. Ale po ostatniej konferencji juz chyba
wiemy.
Tomasz ROSIK
Durczoki- Podskoki
K T O R Z A D Z I W T Y M K R A J U?
Mojego, skradzionego z garazu, nie odnalazlem. Zaluje, bo bylem do niego
niezwykle przywiazany. Ale moje poszukiwania nie byly wsparte przez
Prezydenta RP. Gdyby tak bylo, moze cieszylbym sie nim nadal. Nie jest to w
najmniejszym stopniu zarzut wobec wybitnej sportsmenki. To raczej smutna
refleksja o tym, jakie sprawy zajmuja Andrzeja Dude. Prezydenta
dewastowanej na naszych oczach Polski. Czlowieka, ktory nie zaangazowal sie
w poszukiwania umierajacych w przygranicznych lasach dzieci, znalazl za to
czas, by z troska odniesc sie do kradziezy 3 rowerow Mai Wloszczowskiej
Kocham ten kraj nad Wisla. Niewiele innych panstw jest az tak dziwnych.
Poplatanych, pokrzywionych. Z tak poruszajacymi zrywami w historii i z tak
wspanialymi bohaterami przeszlosci. Jednoczesnie z tak slepym elektoratem,
ze spora grupa glupcow, wybierajacych na wysokie stanowiska jeszcze
wiekszych glupcow. Kraj, ktory raz na jakis czas musi solidnie oberwac,
zeby potem – na krotko – odzyskiwac rozsadek. Sam chyba nie jestem wiele
madrzejszy, skoro z tak masochistyczna uwaga sledze i pasjonuje sie,
niezmiennie od 30 lat, nasza rzeczywistoscia.
Pan Duda z wielka uwaga sledzil poszukiwania rowerow Pani Mai. Ze znacznie
mniejszym natezeniem poswieca sie takim (w jego rozumieniu chyba
marginalnym) sprawom jak szalenstwo Kaczynskiego, zamordyzm Ziobry,
zblizajacy sie Polexit i oddalajace miliardy europejskich funduszy. Jak
narastajacy neofaszyzm polaczony z jawnym antysemityzmem.
Rozgrzany Twitter, Facebook, najwieksze portale i Goebbels’owska
szczekaczka zwana TVP pochloniete byly wlasnie kwestia skradzionych
rowerow, dzikim atakiem na Halloween oraz marnowanymi z tego powodu
dyniami. Nie wiadomo, smiac sie czy plakac. Raczej to drugie. Wiare bowiem,
ze wrocimy do normalnosci, polowa wyborcow juz stracila. A dramat polega na
tym, ze tylko oni sa w stanie powstrzymac nas przed kolejnym w historii
skokiem w przepasc. Ostatni tydzien to pasmo porazek. Zarzadca Narodu z
objawami powaznego schorzenia. Premier rzadu – slusznie – sztorcowany jak
uczniak w Brukseli. Komisja Europejska jasno mowiaca, ze stracimy
gigantyczne pieniadze z powodu zamordystycznych ciagot satrapy. Wywalenie
na zbity pysk z grona krajow rozumiejacych, co to praworzadnosc. Bezradna
opozycja, pozbawiona programu choc slusznie i szlachetnie oburzona
lajdactwami pisowskiej hordy. Mam nieustannie wewnetrzny dylemat: chce, by
Kaczynski i jego ekipa nie tylko stracili wladze, ale i poszli siedziec.
Jednoczesnie oczekuje, zeby opozycja naprawila moj kraj i pozszywala
rozszarpane rany. Nie atakuje Tuska choc wciaz czekam na 3 proste hasla,
ktorymi uwiedzie wyborcow. Jest czas wojny i to nie czas na hamletyzowanie.
A z drugiej strony niezwykle sie boje, ze nowa wladza wskoczy w wygodne
buty starej. Nie w koleiny dyktatury, raczej w schemat, ktory opiera sie na
krotkiej, wrecz jednodniowej pamieci Polakow. Ktora to pamiec gumuje sie
kolejnym klamstwem, prosto jak blad ortograficzny na kartce zapisanej
olowkiem. To paradoks. PIS zrobil nam tyle swinstwa, ze zliczyc go nie
sposob. Kurwizja i sprzedawczyki serwuja populistyczna durnote testujac,
jakimi jestesmy idiotami i jak prosto lykamy kolejne oszustwa. I ten dance
macabre trwa 6 rok. Wraz z nim brutalna prawda o naszej glupocie.
Utyskiwanie, uzalanie i placz nad miejscem, w ktorym sie znalezlismy
zaczyna byc nudnawe. Choc jeszcze rok temu nie przyszloby mi do glowy, ze
przejscie od skradzionych rowerow do refleksji o dramatycznym wirazu naszej
historii bedzie tak proste. Teraz Halloween. Ale chlodne spojrzenie na to
dzieje sie w ostatnich miesiacach, pesymizm i czarnowidztwo, nie sa
psikusem wyrzadzonym za kare wobec braku cukierka. Strach pomyslec, jak
grobowe nastroje beda panowaly u nas jutro.
Kamil DURCZOK
(Nad. Tomasz Rosik)
BelferBlog
W SZKOLE BEDZIE MNIEJ HISTORII, A WIECEJ TERAZNIEJSZOSCI
Krotko cieszyli sie historycy z nowego przedmiotu: historii i
terazniejszosci. Od poczatku wiadomo bylo, ze wprowadzenie go odbedzie sie
kosztem innego. Nikt sie jednak nie spodziewal, ze poszkodowanym
przedmiotem bedzie historia.
Historycy straca jedna godzine historii i tylko samo zyskaja dzieki
wprowadzeniu nowego przedmiotu. Wyjda wiec na zero. Albo gorzej, gdyz dwa
przedmioty to wiecej papierkowej roboty. Wiecej ocen do wystawienia, wiecej
prac do sprawdzenia, wiecej kontroli ze strony dyrektora. I po co to
wszystko? Czy nie wystarczylo poprawic podstawe programowa historii, po co
tyle zamieszania?
Zeby wykroic z historii jedna godzine dla nowego przedmiotu, trzeba usunac
najmniej wazne tresci. Minister zapowiedzial, ze ograniczone zostanie
nauczanie tych epok, kiedy nie istnialo panstwo polskie (starozytnosc i
polowa sredniowiecza). Historia bez Polski to po prostu duperele, wiec
szkola nie bedzie uczniom zawracala tym glowy. Zapomnijcie o Aleksandrze
Wielkim i Cezarze, bedziecie uczyc sie tylko o sprawach naprawde waznych,
czyli o Polsce i jej bohaterach. Nowy przedmiot jest do tego niezbedny.
Dariusz CHETKOWSKI
SPORT
( Teksty w tej rubryce sa prezentem Dzialu Sportowego “Rzeczpospolitej”
dla Czytelnikow gazetki na morzu, jako wyraz wspierania Marynarskiego
Pogotowia Gargamela)
Jest Matthew Cash!
PAULO SOUSA WYSLAL POWOLANIA
Paulo Sousa powolal 27 zawodnikow na zgrupowanie reprezentacji Polski przed
meczami eliminacji mistrzostw swiata z Andora (12 listopada) i Wegrami (15
listopada).
Wsrod pilkarzy, na ktorych postawil selekcjoner, sa debiutanci: Kamil
Grabara oraz Matthew Cash, ktory kilka dni temu dostal potwierdzenie
obywatelstwa. Na prosbe Sousy, u prezydenta Andrzeja Dudy zabiegal o to
prezes Polskiego Zwiazku Pilki Noznej (PZPN) Cezary Kulesza.
Miejsce w druzynie narodowej stracil bramkarz Bartlomiej Dragowski
(kontuzja uda), ktorego zastapil 22-letni Grabara. Do reprezentacji po
kontuzji wraca Arkadiusz Milik.
Powolanie do kadry mlodziezowej dostal tym razem Kacper Kozlowski z Pogoni
Szczecin. To oznacza, ze wsrod zawodnikow, ktorych na listopadowe
zgrupowanie zaprosil Sousa, nie ma zadnego zawodnika z PKO BP Ekstraklasy.
Kadra reprezentacji Polski:
Bramkarze: Lukasz Skorupski (Bologna FC), Wojciech Szczesny (Juventus FC),
Kamil Grabara (FC Kopenhaga)
Obroncy: Jan Bednarek (Southampton FC), Bartosz Bereszynski (Sampdoria
Genua), Matthew Cash Aston Villa FC), Pawel Dawidowicz (Hellas Werona),
Kamil Glik (Benevento Calcio), Robert Gumny (FC Augsburg), Michal Helik
(Barnsley FC), Tomasz Kedziora (Dynamo Kijow), Tymoteusz Puchacz (Union
Berlin), Maciej Rybus (Lokomotiw Moskwa)
Pomocnicy: Przemyslaw Frankowski (RC Lens), Kamil Jozwiak (Derby County),
Mateusz Klich (Leeds United), Grzegorz Krychowiak (FK Krasnodar), Karol
Linetty (Torino FC), Jakub Moder (Brighton), Przemyslaw Placheta (Norwich
City), Damian Szymanski (AEK Ateny), Piotr Zielinski (SSC Napoli)
Napastnicy: Adam Buksa (New England Revolution), Robert Lewandowski (Bayern
Monachium), Arkadiusz Milik (Olympique Marsylia), Krzysztof Piatek (Hertha
Berlin), Karol Swiderski (PAOK Saloniki)
—————
Kamil KOLSUT
Puchar Niemiec.
KATASTROFA BAYERNU W MOENCHENGLADBACH
Druzyna Roberta Lewandowskiego przegrala z Borussia az 0:5 i drugi rok z
rzedu odpadla z rywalizacji juz w drugiej rundzie.
W ubieglym sezonie broniacy trofeum Bawarczycy ulegli po rzutach karnych
drugoligowemu Holstein Kiel. Teraz na ich drodze stanela duzo lepsza
Borussia.
Moenchengladbach to nie jest ulubione miejsce pilkarzy z Monachium, ale tak
slaby mecz w ich wykonaniu trudno sobie przypomniec. Bylo to tym bardziej
zaskakujace, ze Julian Nagelsmann nikogo nie oszczedzal i poslal do boju
galowa jedenastke – z Lewandowskim na szpicy.
Nic to jednak nie dalo. Bayern przegrywal juz po dwoch minutach, po
kolejnych dwudziestu bylo 0:3, a po godzinie nie bylo juz czego zbierac.
Bawarczycy popelniali proste bledy w obronie i razili nieskutecznoscia w
ataku.
Potrojnej korony w Monachium znow nie bedzie. Zostanie kac. Ale raczej
tylko chwilowy.
W sobote Bayern wraca do obowiazkow ligowych. Jest liderem, czeka go
wyjazdowe spotkanie z Unionem Berlin. A juz we wtorek moze zapewnic sobie
awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzow. Pod warunkiem, ze po raz drugi
pokona Benfice.
Tomasz WACLAWEK
————————–
(Dzien dobry -tu Polska” oprac. na podstawie “Gazety Wyborczej”, “Przegladu
Sportowego”, “Rzeczpospolitej”, “Polityki”,”Newsweeka”, TVN24, Obywateli
News, “Trybuny” i OnetPl)