Dzien dobry – tu Polska – 2.07.2024

DZIEN DOBRY – TU POLSKA GAZETA MARYNARSKA Imienia Kpt. Ryszarda Kucika (Rok
XXIV nr 183) (67422)

2 lipca 2024r.

Pogoda

wtorek, 2 lipca 18 st C

Deszcz

Opady:70%

Wilgotnosc:79%

Wiatr:21 km/h

Kursy walut

W poniedzialek 1 lipca przed godzina 8:00 euro wyceniane bylo na 4,31 zl.
Za dolara trzeba bylo zaplacic 4 zl, zas za franka szwajcarskiego – 4,45 zl.

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Dzis sie nauczylam nowej rzeczy: do miotly nalezy zdjac pierscionki jak sie
ma zamiar duzy teren zamiatac, inaczej grozi odciskami. Ze wsi jestem,
doswiadczenie mam, ale tez wiele lat przerwy i teraz ta przerwa wychodzi 😉

Milego dnia 🙂

Ania Iwaniuk

Dowcip

Na dyskotece w Niemczech bawi sie Rosjanin z napisem na koszulce:

,,Turcy maja trzy problemy”. Nie trwalo dlugo, stanal przed nim Turek,
byczysko:

– Ty, a w dziob chcesz?

– To jest pierwszy z waszych problemow – odpowiedzial Rosjanin – agresja.
Ciagle szukacie zwady, nawet wtedy,

kiedy nie ma zadnego powodu.

Dyskoteka sie skonczyla, Rosjanin wychodzi, a na niego tlum Turkow czeka.

– No, teraz sie z toba policzymy – warkneli Turcy gremialnie.

– A to jest drugi z waszych problemow – mowi Rosjanin. – Nie potraficie
zalatwiac spraw po mesku sam na sam,

tylko zawsze wolacie wszystkich swoich.

– Zaraz nam to odszczekasz! – wrzasneli Turcy, wyciagajac noze.

– I to jest trzeci z waszych problemow – westchnal ciezko Rosjanin,
wyjmujac pistolet maszynowy.

– Zawsze na strzelanine przychodzicie z nozami…

Przy 800 plus zlamano prawo? Najwyzsza Izba Kontroli przeanalizowala
kampanie z czasow rzadow Prawa i Sprawiedliwosci. Zdaniem kontrolerow
kancelaria premiera Mateusza Morawieckiego niecelowo i niegospodarnie
wydala niemal siedem milionow zlotych na kampanie w sprawie podwyzki
swiadczenia 800 plus. Sprawe opisuje w poniedzialek “Rzeczpospolita”.

Jak podaje, “Rz” kampania #Rodzina800plus to niejedyna, do ktorej
zastrzezenia ma NIK. Jak wylicza Izba, w 2023 roku KPRM zrealizowala
lacznie dziesiec kampanii informacyjnych za kwote 26,4 mln zl. “Kontrolerzy
przeanalizowali piec z nich, wartych 21,5 mln zl. Oprocz #Rodzina800plus
nosily nazwy #Niezakopane, #NoweKonkrety, #RzadoweInwestycjeBliskoLudzi2023
i #TyDecydujesz” – informuje “Rz”.

Piec kampanii

Zdaniem NIK w pieciu kampaniach “nie przeprowadzono ewaluacji pod katem
skutecznosci i efektywnosci finansowej wykorzystywanych kanalow
komunikacyjnych i instrumentow dotarcia do grup docelowych, co bylo
dzialaniem nierzetelnym” – informuje dziennik.

I zwraca uwage, ze “w dodatku w dwoch z tych kampanii KPRM miala zlecic
spoty w stacjach telewizyjnych o znikomej widowni”. Watpliwosci dotyczace
kampanii na temat 800 plus

“Ta, dotyczaca programu rodzina 800 plus, zostala przeprowadzona przez KPRM
od 1 czerwca do 4 sierpnia w internecie, radiu i telewizji oraz na
nosnikach outdoor. Poszlo na nia 6,7 mln zl. Problem w tym, ze – jak
zauwaza NIK – w trakcie trwania kampanii nie zakonczyly sie prace nad
nowelizacja ustawy, podwyzszajaca kwote swiadczenia. Sejm przyjal ja 7
lipca, dopiero 9 sierpnia zostala opublikowana w Dzienniku Ustaw, czyli juz
po zakonczeniu kampanii informacyjnej KPRM” – czytamy w artykule
“Rzeczpospolitej”.

Jak podalo NIK, “wydatki byly ponoszone ” w sytuacji, gdy rozwiazania
prawne dotyczace tych uprawnien byly na etapie prac legislacyjnych, a zatem
nie bylo pewnosci czy rozwiazania te zostana ostatecznie przyjete”. “Izba
zastanawia sie tez, czy byl sens przeprowadzenia akcji informacyjnej skoro
zmiana wysokosci swiadczenia z 500 na 800 zl miala nastapic automatycznie.
Zdaniem NIK dzialania informacyjne byly wiec niezgodne z niezgodnie z art.
44 ust. 3 pkt 1 ustawy o finansach publicznych, ktory mowi, ze wydatki
powinny byc dokonywane celowo i oszczednie” – czytamy.

Byly senator PiS scigany listem gonczym. O wystawieniu listu gonczego
poinformowal Mariusz Kazmierczak, rzecznik prasowy Sadu Okregowego w
Gdansku. Przekazal, ze zostal on wystawiony 25 czerwca przez Sad Rejonowy w
Koscierzynie. List gonczy obejmuje terytorium calego kraju. Oznacza, ze
policja musi odnalezc, zatrzymac Waldemara Bonkowskiego i doprowadzic do
najblizszego aresztu sledczego.

Niedawno byly senator w rozmowie z mediami informowal, ze jest w
sanatorium. Wyrok z kwietnia za znecanie sie ze szczegolnym okrucienstwem
nad psem, ktory w konsekwencji zmarl, jest prawomocny. Waldemar Bonkowski
(zgodzil sie na podanie danych osobowych i ujawnienie wizerunku) ciagnal
psa na lince za swoim samochodem, co nagral inny kierowca. Do sytuacji, o
ktorej mowa, doszlo w marcu 2021 roku. Poza kara trzech miesiecy
bezwzglednego wiezienia Bonkowski ma tez do odbycia rok prac spolecznych w
wymiarze 30 godzin spolecznych.

– Po uprawomocnieniu sie wyroku Sadu Rejonowego w Koscierzynie sad ten
wydal nakaz doprowadzenia skazanego do placowki penitencjarnej celem
odbycia kary. Stosowne dokumenty policja otrzymala w dniu 5 maja br. –
wyjasnial nam sedzia Mariusz Kazmierczak.

Wniosek o odbywanie kary w systemie dozoru elektronicznego

W tym czasie obronca Bonkowskiego zlozyl wniosek o wstrzymanie wykonania
wyroku i zgode na odbycie kary w systemie dozoru elektronicznego. Jak
podkreslil sedzia Kazmierczak, pierwszy z nich nie zostal uwzgledniony,
natomiast drugi cofnieto do uzupelnienia przez pewne braki formalne.
Wniosek zostanie rozpoznany na posiedzeniu 5 lipca. Tego dnia byly senator
bedzie musial stawic sie w sadzie.

– Sad bedzie rozstrzygal o tym wniosku nawet w sytuacji, gdyby skazany
rozpoczal juz odbywanie kary – w przypadku decyzji pozytywnej
(uwzglednienie wniosku) zostanie on zwolniony z zakladu karnego i w ramach
dozoru elektronicznego odbedzie pozostala do wykonania czesc kary –
informowal w polowie czerwca rzecznik Sadu Okregowego.

Jak udalo sie ustalic reporterowi Radia Gdansk, od 5 maja policji nie udalo
sie zastac Bonkowskiego w domu. Wciaz jest nieuchwytny, bo – jak sie
okazuje – przebywa w sanatorium.

– Oczywiscie, ze nie ucieklem (przed wymiarem sprawiedliwosci – przyp.
red.). Jestem zbyt powaznym czlowiekiem, zeby ukrywac sie z powodu
potencjalnego odbywania kary trzech miesiecy wiezienia. Jak zapadnie
decyzja, dostosuje sie do niej – zadeklarowal Waldemar Bonkowski.

Zawieszony w PiS przez antysemickie wpisy

Przypomnijmy, ze Waldemar Bonkowski to znany na Kaszubach lokalny polityk.
W wyborach parlamentarnych w 2015 r. uzyskal mandat senatora jako kandydat
Prawa i Sprawiedliwosci. W lutym 2018 r. po serii antysemickich wpisow w
mediach spolecznosciowych prezes PiS Jaroslaw Kaczynski zawiesil go w
prawach czlonka partii. Bonkowski zostal senatorem niezrzeszonym. W
wyborach 2019 r. staral sie o reelekcje z wlasnego komitetu wyborczego, ale
nie dostal sie do parlamentu.

List Kaczynskiego, funkcjonowanie Funduszu Sprawiedliwosci. Dworczyk: ja
takiej wiedzy nie mialem Gosciem “Rozmowy Piaseckiego” w TVN24 byl Michal
Dworczyk, europosel PiS, byly szef kancelarii premiera, ktory zdobyl mandat
do europarlamentu. Byl pytany miedzy innymi o list Jaroslawa Kaczynskiego w
2019 do Zbigniewa Ziobry, w ktorym zwrocil sie o “natychmiastowe zakazanie
kandydatom Solidarnej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwosci w
trakcie kampanii wyborczej” – podala “Gazeta Wyborcza”, przytaczajac tresc
listu. Ostrzegal, ze przypadki nieprawidlowosci “moga przyniesc fatalne
skutki z punktu widzenia przebiegu kampanii”. Dworczyk pytany o
nieprawidlowosci w Funduszu Sprawiedliwosci powiedzial, ze nie mial “wiedzy
o szczegolach”, a o liscie Kaczynskiego do bylego ministra sprawiedliwosci
dowiedzial sie z mediow. – Najlepiej pytac autora albo osoby, ktore znaja
ten list, bo ja go nie znam – przyznal gosc TVN24.

– Nigdy nie mowilem, ze Fundusz Sprawiedliwosci nie stanowi problemu.
Mowilem, ze jezeli sa watpliwosci, to nalezy je badac. Zreszta tak jak w
kazdym przypadku – dodal.

Dopytywany, co w takim razie robil rzad PiS z nieprawidlowosciami z
funduszu, o ktorych musial wiedziec prezes PiS, piszac list do Ziobry,
Dworczyk odparl: – Moze pan jeszcze zadac trzy razy to pytanie, a ja
trzykrotnie odpowiem tak samo. Nalezy pytac autora tego cytatu (…) albo
osob, ktore maja w tej sprawie wiedze, ja tej wiedzy nie posiadam –
powiedzial Dworczyk.

Dworczyk: Morawiecki ma dzis najwieksze kompetencje, by kandydowac
w wyborach na prezydenta RP

Byly szef KPRM w okresie rzadow Mateusza Morawieckiego mowil rowniez o
kandydacie PiS na prezydenta. – Uwazam, ze Mateusz Morawiecki dzisiaj jest
tym politykiem Zjednoczonej Prawicy, ktory posiada chyba najwiekszy kredyt
zaufania wsrod Polakow, obok pana prezydenta Dudy. Uwazam, ze posiada
kompetencje, ktore predestynuja go do tego, aby kandydowac na urzad
Prezydenta RP – powiedzial Dworczyk.- Kazdy moze zweryfikowac to, sledzac
sondaze zaufania wobec politykow – jest osoba (Morawiecki – red.), ktora
takim zaufaniem sie wlasnie cieszy. Po drugie, przez lata wspolpracy z
premierem Mateuszem Morawieckim przekonalem sie o tym, jakimi kompetencjami
dysponuje, jakim jest czlowiekiem – zapewnial Dworczyk.

Pytany, czy afera Funduszu Sprawiedliwosci moze obciazyc Morawieckiego i
zmniejszyc jego szanse na objecie prezydentury powiedzial, ze “nie ma
politykow, ktorzy nie popelniaja bledow”. – Tak samo ja popelnilem szereg
bledow, pan premier Morawiecki popelnil bledy, bo kazdy polityk, ktory
dziala, zwlaszcza przez tyle lat w administracji, w takich warunkach, jak
pandemia i wojna, to ze statystyki wynika, ze musi popelnic bledy – mowil
Dworczyk.

– Uwazam, ze sa fakty, ktore nalezy wyjasnic, natomiast nalezy je wyjasnic
w sposob obiektywny, nie w atmosferze nagonki politycznej, ktora w tej
chwili uprawia miedzy innymi pan mecenas Giertych czy niektorzy politycy
Platformy Obywatelskiej – powiedzial gosc “Rozmowy Piaseckiego”.Dworczyk
o pismach do Ziobry: wiem o tym, ale nie jestem w stanie powiedziec, czy je
podpisalem

Kancelaria Prezesa Rady Ministrow trzykrotnie zwracala sie do Zbigniewa
Ziobry o to, zeby nadeslal stanowisko resortu na podnoszone przez Najwyzsza
Izbe Kontroli zarzuty dotyczace Funduszu Sprawiedliwosci. – Na pewno wiem o
tym pismie, natomiast nie jestem dzisiaj w stanie powiedziec, czy ja je
podpisalem, czy ktorys z moich zastepcow je podpisywal. Takie pisma
oczywiscie byly, to standardowa praktyka. Jezeli byly jakies watpliwosci,
informacje – czy to z Najwyzszej Izby Kontroli, czy z innych podmiotow – to
podobne pisma z prosba o wyjasnienia byly przekazywane – mowil byly szef
KPRM.

– Kancelaria Prezesa Rady Ministrow, w ktorej pracowalo ponad tysiac osob,
nie funkcjonuje w ten sposob, ze wszystkie dokumenty podpisuje jej szef,
ale nie wykluczam, ze podpisalem ten list. Wiedza o raportach NIK-owskich
oczywiscie byla. Podejrzewam, ze moja wiedza byla na tym poziomie, ze byl
jakis raport NIK i – tak jak w przypadku innych resortow – wyszedl jakis
list, wyszlo jakies pismo z prosba o odniesienie sie do ministra
sprawiedliwosci – tlumaczyl Dworczyk.

Dopytywany, czy Zbigniew Ziobro odpowiedzial na te pisma, Dworczyk
powiedzial, ze “w tej chwili” nie potrafi odpowiedziec na to pytanie, bo
“tych pism bylo bardzo wiele”. – W ciagu okolo pieciu lat sprawowania
funkcji szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrow podpisalem tysiace
dokumentow. Moi zastepcy jeszcze wiecej. W zwiazku z tym naprawde dziwi sie
pan, ze nie potrafie opowiedziec o szczegolach tego czy innego dokumentu? –
powiedzial. Dworczyk: widzimy zjednoczenie niemal wszystkich sil przeciwko
Frontowi Narodowemu Francuskie ministerstwo spraw wewnetrznych podalo
ostateczne wyniki pierwszej tury wyborow parlamentarnych. Wygralo ja
skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe, ktore wraz z sojusznikami zdobylo
33,2 procent glosow. Lewicowy Nowy Front Ludowy uzyskal 28 procent
poparcia. Razem dla Republiki, czyli koalicja centrowej partii Odrodzenie
urzedujacego prezydenta, uzyskala 20 procent glosow, a Republikanie – 6,6
proc.

Zobacz tez: Sa ostateczne wyniki pierwszej tury wyborow we Francji

– Po pierwszej turze widzimy zjednoczenie wszystkich sil politycznych we
Francji, czy niemal wszystkich sil politycznych we Francji, przeciw
prawicy, przeciw Frontowi Narodowemu (dawna nazwa Zjednoczenia Narodowego –
red.) – komentowal Dworczyk. – To jest pytanie dla Francuzow: czy chca
nadal miec polityke wlasnie nieodpowiedzialna, antykapitalistyczna i
proimigrancka? Czy chca jakichs zmian? Pozostawmy im ten wybor, a potem
bedziemy komentowac wyniki wyborow, ktore odbeda sie 7 lipca – powiedzial.

Zjednoczenie Narodowe wygrywa wybory we Francji. Pierwsze reakcje
i komentarze Sa pierwsze komentarze po wygranych przez skrajna prawice
wyborach parlamentarnych we Francji. “Jest to wiecej niz zly wynik dla
prezydenta Emmanuela Macrona i jego politycznej marki reformistycznego
centryzmu” – ocenil “Financial Times”. “To, co sie odbywa, to nie dramat –
co oznaczaloby walke dobra ze zlem. To jest w scislym sensie tego slowa
tragedia, gdy przeznaczenie, ktore kaze wam wybierac, oferuje wam same zle
wybory” – podkresla francuski dziennik “Le Figaro”. Zdaniem eksperta
paryskiego think tanku ECFR Pawla Zerki francuskie Zjednoczenie Narodowe
(RN) Marine Le Pen, dawny Front Narodowy, ma duze szanse, by objac rzady we
Francji. Wedlug ostatecznych wynikow, ktore francuskie MSW oglosilo w
poniedzialek rano, skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe wraz z
sojusznikami zdobylo 33 procent glosow. Lewicowy Nowy Front Ludowy uzyskal
28 procent poparcia. Razem dla Republiki, czyli koalicja centrowej partii
Odrodzenie urzedujacego prezydenta, zdobylo 20 procent glosow.

Czytaj tez: To moga byc najwazniejsze wybory w Europie. Co trzeba wiedziec

– Wyniki potwierdzaja na pewno, ze partia Marine Le Pen ma duze szanse na
to, zeby objac rzady we Francji. Nawet jesli nie uzyskaja sami wiekszosci
miejsc w parlamencie, to beda probowali zbudowac te wiekszosc z
Republikanami – powiedzial Zerka, komentujac wyniki exit poll, ktore byly
zblizone do ostatecznego rezultatu. Chodzi zarowno o te czesc prawicowych
Republikanow (LR) pod wodza Erica Ciottiego, ktora juz zawarla sojusz z RN,
jak i te frakcje, ktora tego nie zrobila. Jako sygnal, ze i ta druga
frakcja ewentualnie moglaby byc zainteresowana sojuszem z Le Pen ekspert
interpretuje fakt, ze nie wydala ona instrukcji, jak glosowac w drugiej
turze.- Partia Marine Le Pen zwyciezyla, bo zdobyla poki co najwiecej
glosow i prawdopodobnie dostanie najwiecej mandatow w przyszlym
parlamencie, ale jej pelnym zwyciestwem bedzie oczywiscie mozliwosc
utworzenia rzadu. To jest kluczowa wiadomosc dzisiejszego dnia – cos
takiego rzeczywiscie jest mozliwe i nalezy sie na to przygotowac. Drugi
“news” jest taki, ze frekwencja byla historyczna, najwyzsza w ciagu prawie
czterech dekad – powiedzial ekspert. Frekwencja wyniosla 69,7 procent. W
poprzednich wyborach parlamentarnych w 2022 roku bylo to 47,7 procent.

Przewidywania przed druga tura

Jak tlumaczyl, wysoka frekwencja oznacza, iz do drugiej tury znacznie
czesciej niz kiedykolwiek przejdzie teraz nie dwoje, tylko troje
kandydatow. – Ocenia sie, ze w 285, a byc moze nawet w 315 okregach (na
577) dojdzie do takiego potrojnego wyscigu w drugiej turze – powiedzial
Zerka. A skoro – jak wskazal – bedzie trzech kandydatow w drugiej turze, to
“kluczowe jest teraz, czy niektorzy kandydaci wycofaja sie, by oddac pole
temu ze swych rywali, ktory ma wieksze szanse na pokonanie skrajnej
prawicy”.

– W zwiazku z tym dzisiejszego wieczora Francuzi patrza na dwie rzeczy. Po
pierwsze, na czastkowe wyniki z kazdego z 577 okregow, ale to jest bardzo
trudne “. Latwiejsze do obserwowania jest to, jaka instrukcje daja
szefowie poszczegolnych partii, jesli chodzi o zachowanie wyborcow i
zachowanie sie ich kandydatow w wyborach – powiedzial Zerka.- Bardzo
ciekawe jest to, ze jeden z liderow lewicy, reprezentujacy skrajna lewice
Jean-Luc Melenchon, powiedzial wyraznie, ze jego partia (Francja
Nieujarzmiona – red.) wycofa kandydatow w tych okregach, gdzie na czele
wyscigu jest kandydat partii Marine Le Pen, a kandydat jego partii,
nalezacej do wspolnego lewicowego Nowego Frontu Ludowego jest dopiero
trzeci. To jest bardzo wazna deklaracja, pokazujaca, ze dla niego kluczowym
ryzykiem jest Marine Le Pen i kluczowym zadaniem jest zatrzymanie jej –
wskazal analityk.

Jak podkreslil “ani Republikanie nie dali tego rodzaju instrukcji swoim
kandydatom i swoim wyborcom”, ani nie uczynil tego oboz polityczny
prezydenta Emmanuela Macrona.

– To, co dotychczas slyszelismy od politykow zwiazanych z Macronem, od
Francoisa Bayrou albo od bylego premiera Eduarda Philippe’a to to, ze oni
beda wycofywac sie tylko tam, gdzie ten alternatywny wobec partii Marine Le
Pen kandydat jest zgodny z ich wartosciami przywiazania do demokracji i
Republiki. W zawoalowany sposob mozna to przetlumaczyc na to, ze oni nie
wycofaja swojego kandydata tam, gdzie do drugiej tury, oprocz kandydata
obozu prezydenckiego, przeszedl rowniez polityk skrajnej lewicy i polityk
partii Marine Le Pen – powiedzial Zerka

– W takiej sytuacji, jesli Macron i jego otoczenie stawiaja znak rownosci –
bo tak to nalezy rozumiec – pomiedzy skrajna lewica i skrajna prawica, to
mozna sobie wyobrazic, ze to utoruje droge do wladzy Marine Le Pen, bo te
glosy lewicowo-centrowe rozbija sie w drugiej turze, pozwalajac kandydatom
RN z latwoscia wygrac w wielu miejscach ten wyscig – podsumowal ekspert
paryskiego think tanku.”Le Figaro”: to, co sie odbywa, to nie dramat,
to tragedia

Dziennik “Le Figaro”, komentujac pierwsza ture wyborow parlamentarnych we
Francji, zarzuca prezydentowi Emmanuelowi Macronowi, iz wszystkie jego
kalkulacje zwiazane z rozpisaniem przedterminowych wyborow do parlamentu
okazaly sie bledne. Historycy uznaja te decyzje za “katastrofe” – ocenia
dziennik.

W artykule opublikowanym w nocy z niedzieli na poniedzialek “Le Figaro”
wyraza opinie, ze Macron “chcial zjednoczyc blok centrowy, podzielic lewice
i odizolowac Zjednoczenie Narodowe (RN)”. Jego kalkulacje “okazaly sie
falszywe” i nie spelnilo sie zalozenie, ze Francuzi “zmienia zdanie” po
wyborach do europarlamentu. Dziennik zarzuca Macronowi “lekkomyslnosc” i
podjecie ryzyka pograzenia kraju w chaosie. Jako “szalone” okresla
zalozenia strategii centrowej partii prezydenta, polegajacej na
eliminowaniu prawicy i lewicy.

Macronowi mozna przyznac jedynie to, ze “chcial oddac glos narodowi” i oto
“narod przemowil i to masowo – nigdy wczesniej nie bylo tak duzej
frekwencji” – zauwaza dziennik – jednak teraz “trzeba bedzie posluchac”
narodu. “To, co sie odbywa, to nie dramat, co oznaczaloby walke dobra ze
zlem. To jest w scislym sensie tego slowa tragedia, gdy przeznaczenie,
ktore kaze wam wybierac, oferuje wam same zle wybory” – podkresla “Le
Figaro”.

Brytyjczycy o wynikach wyborow we Francji

Wyniki niedzielnej pierwszej tury wyborow parlamentarnych we Francji sa
ciezka porazka prezydenta Emmanuela Macrona i w ich swietle jeszcze
trudniej zrozumiec jego decyzje o ich rozpisaniu – ocenila brytyjska prasa.
“Jesli sondaze sa trafne, jest to wiecej niz zly wynik dla prezydenta
Emmanuela Macrona i jego politycznej marki reformistycznego centryzmu. Jest
to najwieksza porazka liberalnej demokracji we Francji od czasu utworzenia
Piatej Republiki w 1958 roku” – ocenil “Financial Times”.

Dziennik zaznaczyl, ze wszystko zalezy od wynikow drugiej tury 7 lipca, bo
skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN), ktore zgodnie z
przewidywaniami pewnie wygralo pierwsza ture, moze nie zdobyc
wystarczajacej liczby mandatow, aby utworzyc rzad. “Ale lekcja z pierwszej
tury jest taka, ze centrum we Francji nie utrzymalo sie pomimo zarliwych
apeli Macrona o poparcie. Byc moze dzieje sie tak dlatego, ze dla milionow
wyborcow to sam Macron jest w duzej mierze problemem” – zauwazyl “FT”.

O porazce Macrona napisal tez “Daily Telegraph”. Nie ma watpliwosci, ze
wynik pierwszej tury przedterminowych wyborow jest ogromnym policzkiem dla
prezydenta Emmanuela Macrona, ktorego partia marnieje na trzecim miejscu.
Jego decyzja o ich rozpisaniu po tym, jak zostal pobity w wyborach
europejskich wydaje sie teraz chybionym aktem msciwosci z powodu urazonej
dumy. Niedzielny wieczor byl takze niewatpliwie wielkim zwyciestwem
Zjednoczenia Narodowego, ktory wyraznie zajal pierwsze miejsce pod wzgledem
liczby glosow, uzyskujac ok. 33-34 procent – co jest rekordem wszech czasow
dla nastepcy Frontu Narodowego Jean-Marie Le Pena” – Gazeta dodala, ze za
wczesnie jeszcze mowic o wyborczym sukcesie prawicy, bo dobry wynik uzyskal
tez Nowy Front Ludowy (NFP) – mieszanka skrajnej lewicy, socjalistow,
zielonych i komunistow – zajmujac drugie miejsce z prawie 30 proc. glosow.
Poza tym wyniki drugiej tury sa trudniejsze do przewidzenia niz zwykle, bo
w ponad 300 okregach wystartuje w nich nie dwoch kandydatow z najlepszymi
wynikami, lecz trzech.

“The Guardian” zwrocil uwage, ze dla Macrona nie ma dobrego scenariusza, bo
jesli za tydzien Zjednoczenie Narodowe uzyska wiekszosc, bedzie musial
podzielic sie wladza z ta partia, a jesli nie uzyska, bedzie mial parlament
niezdolny do stworzenia jakiejkolwiek wiekszosci, ktora moglaby stworzyc
rzad. Wybory we Francji. Wyniki exit poll TVN24

“Szanse RN na zdobycie wladzy beda zalezec od politycznych ukladow
zawieranych przez jej rywali w nadchodzacych dniach. W przeszlosci partie
tradycyjnej prawicy i lewicowe zawarly porozumienia o wycofaniu kandydatow
ze startu w wyborach, aby uniknac podzialu glosow przeciwko RN. Jednak
taktyczna strategia glosowania znana jako ‘front republikanski’ w celu
zablokowania RN jest mniej pewna niz kiedykolwiek” – ocenil “The Guardian”.
“Macron wprawil w zdumienie swoj wlasny rzad i zwolennikow, podejmujac
decyzje o rozwiazaniu parlamentu i rozpisaniu przedterminowych wyborow po
tym, jak jego centrowe, proeuropejskie ugrupowanie zostalo pokonane przez
RN w wyborach do UE. Argumentowal, ze rozpisal wybory, aby ‘wyjasnic’
francuski krajobraz polityczny” – dodal dziennik.

Wlosi o “marszu prawicy”

Skrajna prawica znajduje sie u progu objecia wladzy we Francji – podkresla
poniedzialkowa wloska prasa po pierwszej turze wyborow parlamentarnych w
tym kraju. Media zwracaja uwage, ze to wydarzenie moze miec takze wplyw na
sytuacje w rzadzie Giorgii Meloni.

Lewicowa “La Repubblica” pisze o “historycznym zwyciestwie” Zjednoczenia
Narodowego Marine Le Pen i podkresla, ze prezydent Emmanuel Macron i lewica
beda sojusznikami w drugiej turze, by nie dopuscic do tego, by liderka tej
partii otrzymala absolutna wiekszosc w parlamencie. “Skrajna prawica nigdy
wczesniej nie miala tak wysokiego wyniku i nigdy nie byla tak blisko
zdobycia wladzy” we Francji – napisano w gazecie. To historyczne wybory
takze dlatego, ze udzial w nich wzielo ponad 67 procent wyborcow – o 20
punktow procentowych wiecej niz w wyborach parlamentarnych w 2022 roku –
odnotowano na lamach dziennika, ktory wskazal na perspektywe
“trojpolaryzacji”, czyli blokow: skrajnej prawicy, formacji prezydenta i
koalicji lewicy. Gazeta przytacza wypowiedz dyrektora osrodka sondazowego
Elabe Bernarda Sananesa, ktorego zdaniem “zagadka sa jeszcze tendencje w
drugiej turze”.

“Corriere della Sera” kladzie nacisk na “linie ostroznosci” kancelarii
premier WlochGiorgii Meloni, ktora milczy po pierwszej turze wyborow.
Swietuje natomiast – zauwaza gazeta – lider Ligi, wicepremier Matteo
Salvini, ktory jako pierwszy wloski polityk zlozyl gratulacje politykom
Zjednoczenia Narodowego: Marine Le Pen i Jordanowi Bardelli. Apel
prezydenta Emmanuela Macrona o “republikanski blok”, by uniemozliwic tej
partii zdobycie absolutnej wiekszosci, Salvini uznal za “hanbe”.

Przypomina sie takze polityczne podzialy w rzadzie Meloni: drugi
wicepremier i szef MSZ Antonio Tajani to lider ugrupowania Forza Italia,
nalezacego do Europejskiej Partii Ludowej (EPL). Szef Ligi chce zas
zbojkotowac porozumienie wiekszosci z udzialem EPL w Parlamencie
Europejskim w sprawie rozdzialu unijnych stanowisk. Dlatego, wedlug
“Corriere”, gratulacje Salviniego wywolaly irytacje w ugrupowaniu szefowej
rzadu – Bracia Wlosi. Jak relacjonuje dalej, centrolewicowa opozycja
apeluje do przywodcy prawicowej Ligi, by “poczekal ze swietowaniem”, bo to
dopiero pierwsza tura glosowania. W prorzadowym “Il Giornale” podkreslono:
“Wynik wyborow we Francji potwierdza marsz prawicy naprzod i marginalizacje
Macrona, ktory teraz zacheca: wszyscy przeciwko jednemu w drugiej turze, by
sprobowac uratowac to, co jest do uratowania”. “To ta sama gra, ktora
francuski prezydent prowadzi w Unii Europejskiej: wszyscy przeciwko Giorgii
Meloni po to, by zachowac wladze, posylajac zarazem do diabla wskazowki
naplywajace z urn wyborczych” – ocenia redaktor naczelny gazety Alessandro
Sallusti. Jego zdaniem “Macron deklaruje sie jako liberal, w tym sensie, ze
czuje sie wolny, by zawrzec pakt nawet z diablem”.

Dwa brutalne pobicia w Swietochlowicach. Tydzien po tygodniu. Bez powodu
Swietochlowiccy kryminalni zatrzymali trzech mezczyzn w wieku od 22, 25 i
33 lata, ktorzy dwa tygodnie temu brutalnie pobili na 38-latka.
Poszkodowany trafil do szpitala, mial ciezkie obrazenia.

Na wniosek sledczych i prokuratora, Sad Rejonowy w Chorzowie aresztowal
podejrzanych. Grozi im do 10 lat wiezienia.

Pobicie tydzien po tygodniu

38-latek zostal pobity na ulicy Michalskiego okolo godziny 21. Sprawcy
zostawili go tam i uciekli. Pierwszej pomocy udzielili mu policjanci.

– Poszkodowany nie byl w stanie wskazac konkretnego powodu pobicia, a
sprawcy odmowili skladania jakichkolwiek wyjasnien. Nie znali wczesniej
swojej ofiary – mowi Marcin Korek, rzecznik swietochlowickiej policji.

– To bylo 15 czerwca. Tydzien wczesniej mielismy podobne zdarzenie. To nie
zdarza sie u nas czesto, ostatni raz w zeszlym roku – dodaje policjant.

Bez powodu, nieznana ofiara, brutalnosc

7 czerwca czterej sprawcy weszli za 41-latkiem do sklepu na ulicy
Chorzowskiej. Byla godzina 13. Poza tym schemat podobny: przypadkowa
ofiara, brak powodu i wyjatkowa brutalnosc. 41-latek zostal skopany i
pobity piesciami.

Dwaj podejrzani wpadli w rece policji jeszcze tego samego dnia. To 17-latek
i 27-latek. Kilka dni pozniej funkcjonariusze zatrzymali 25- i 26-latka.

Amfetamina

Obu zdarzeniom towarzyszyly narkotyki. U 27-latka, podejrzanego o pobicie
na Chorzowskiej, policja znalazla amfetamine. Te sama substancje mial w
chwili zatrzymania 25-latek podejrzany o pobicie na Michalskiego.
Policjanci odkryli w jego mieszkaniu prawie 500 dzialek dilerskich.. Po
sprawdzeniu w policyjnych systemach okazalo sie na dodatek, ze mezczyzna
byl poszukiwany przez Sad Rejonowy w Rudzie Slaskiej celem odsiadki dwoch
miesiecy za posiadanie narkotykow.

Kary

Wszyscy podejrzani maja zarzuty za pobicie, czyli z artykulu 158 kodeksu
karnego. Mezczyznom z Chorzowskiej grozi kara do 5 lat wiezienia, Drugim –
dwa razy wiecej, bo chodzi o spowodowanie ciezkiego uszczerbku na zdrowiu.

Polska z piatym miejscem w Europie w turystycznym zestawieniu. W Polsce w
2023 roku mialo miejsce 3 miliony 800 tysiecy pobytow zarezerwowanych przez
4 najpopularniejsze platformy (Airbnb, Booking.com, Expedia Group oraz
Tripadvisor). To piaty wynik w calej UE – wynika z raportu Polskiego
Instytutu Ekonomicznego. Jak przekazano w raporcie PIE, lacznie w Unii
Europejskiej w 2023 r. mialo miejsce 61,4 mln pobytow zarezerwowanych
poprzez cztery portale: Airbnb, Booking.com, Expedia Group oraz
Tripadvisor. “To wzrost o 18 proc. rdr oraz o 31 proc. wzgledem 2019 r.
(czyli okresu przed pandemia)” – podkreslono. W Polsce w 2023 r. mialo
miejsce 3,8 mln pobytow zarezerwowanych przez 4 najpopularniejsze
platformy. “To piaty wynik w calej UE. Zdecydowanym liderem jest Francja,
gdzie dokonano 14,9 mln rezerwacji. Polske wyprzedzaja jeszcze Hiszpania
(9,5 mln), Wlochy (9,3 mln) i Niemcy (4,6 mln)” – podano.

Jeden z szybszych wzrostow w Europie

W raporcie zaznaczono, ze tempo rozwoju wymienionych platform w Polsce jest
jednym z najwyzszych w Europie. Od 2018 r. do 2023 r. liczba pobytow
wzrosla o 84 proc., co oznacza, ze Polska jest na 4 miejscu. Pod tym
wzgledem najszybszy wzrost odnotowano w Rumunii (+131 proc.). Polske
wyprzedzaja jeszcze Szwecja (+98 proc.) i Francja (93 proc.). Liczba
pobytow w UE w ciagu tych 5 lat wzrosla srednio o 54 proc. W 2023 r. 2,4
mln pobytow na Airbnb, Booking.com, Expedia Group oraz Tripadvisor bylo
rezerwowanych przez Polakow, to wzrost o 108 proc. wzgledem 2018 r. W tym
samym okresie liczbaprzyjezdnych z zagranicy wzrosla o 52 proc. (1,3 mln
osob). “Jest to jednak typowa proporcja w Europie – w calej UE jedynie w
Slowenii wzrost liczby rezerwacji dokonanych przez cudzoziemcow byl wiekszy
niz przez osoby z kraju” – podkreslono.

Do Polski na krocej niz przecietnie w UE

Do Polski przyjezdza sie na krocej niz wynosi srednia ilosc nocy podczas
wyjazdow do UE. Srednio pobyt w Polsce ma dlugosc okolo 8 nocy, a
przecietnie w Unii jest ich 11. Najdluzsze pobyty maja miejsce na Malcie
oraz Cyprze – ponad 18 dni, a na 2 tygodnie pobyty rezerwowane sa w
Hiszpanii, Chorwacji, Portugalii i Austrii. W Warszawie w ostatnich 12
miesiacach na platformie Airbnb bylo do wynajecia 11,4 tys. obiektow. 86
proc. wszystkich dostepnych ofert w Warszawie dotyczylo wynajecia calych
mieszkan lub apartamentow. Przecietne oblozenie w Warszawie wynosilo 64
proc. i bylo na podobnym poziomie co Zagrzeb (64 proc.) czy Wilno (63
proc.). “Najbardziej oblozone obiekty (90 proc.) znajdowaly sie w
Kopenhadze i Amsterdamie. Powyzej 80 proc. czasu zajete byly tez lokale w
Brukseli, Paryzu, Rzymie, Madrycie i Berlinie” – przekazano. Polski
Instytut Ekonomiczny to publiczny think tank ekonomiczny.

SPORT

EURO 2024. ANGLIA WYELIMINOWALA SLOWACJE PO DOGRYWCE Wielkie emocje od
pierwszej do ostatniej sekundy. Reprezentacja Anglii zdolala doprowadzic do
remisu w doliczonym czasie gry, a nastepnie strzelila gola w dogrywce i
pokonala Slowacje 2:1 w 1/8 finalu mistrzostw Europy. Anglicy awansowali z
pierwszego miejsca w swojej grupie, ale mimo wszystko po ich grze pozostal
niedosyt. Piec zdobytych punktow, jedno zwyciestwo i dwa strzelone gole –
po pilkarzach Garetha Southgate’a spodziewano sie czegos wiecej. Jednak to
Synowie Albionu byli faworytami spotkania ze Slowacja, choc ta sprawila juz
jedna niespodzianke, gdy w swoim pierwszym meczu na niemieckim turnieju
pokonala Belgie 1:0. Awans wywalczyla z miejsca trzeciego, dzieki remisowi
z Rumunia. Wydawalo sie zatem, ze Anglia, ktorej kadra na mistrzostwa
Europy wyceniana byla na ponad 1,5 miliarda euro, nie ma wielkich powodow,
by obawiac sie Slowakow o lacznej wartosci “zaledwie” 156 milionow.

GOL I SZOK

Pieniadze jednak nie graja. Zdyscyplinowana taktycznie, bardzo czujna w
obronie i konsekwentna w budowaniu akcji reprezentacja Slowacji, kompletnie
zaskoczyla druzyne Southgate’a. Dosc powiedziec, ze juz na poczatku meczu
dwoch zawodnikow z angielskiego zespolu, w tym jeden obronca, zobaczylo
zolte kartki. Nerwowosc w ich poczynaniach byla az nadto widoczna.

Slowacy nie przestraszyli sie wielkich nazwisk i zestawianych z nimi kwot.
Bardzo aktywny byl byly zawodnik Lechii Gdansk Lukas Haraslin, swietna
prace w srodku polu – zwlaszcza w odbiorze – wykonywal Stanislav Lobotka, a
napastnik David Strelec swietnie sie zastawial i potrafil odegrac do
nadbiegajacych kolegow, ktorzy stwarzali zagrozenie pod bramka Jordana
Pickforda.

W koncu przyszla 25. minuta, gdy Slowacy zagrali dlugim podaniem w okolice
szesnastki rywali, a wspomniany Strelec dogral do wbiegajacego w pole karne
Ivana Schranza. Napastnik Slavii Praga wyprzedzil obronca i pewnym strzalem
po ziemi dal prowadzenie. Pozniej do glosu doszli Anglicy, ale nie
potrafili oddac celnego strzalu na bramke. Ich gra byla duzym
rozczarowaniem, a schodzacych do szatni pilkarzy zegnaly gwizdy. Po zmianie
stron faworyci zaatakowali. Harry Kane swietnie dogral do Kierana
Trippiera, a ten wypatrzyl niepilnowanego Phila Fodena, ktory z bliska
trafil do bramki. Radosc trwala krotko. Gol zostal anulowany, albowiem
strzelec byl na ewidentnym spalonym.

Slowacy byli bardzo zaangazowani w defensywe i z kazda minuta tracili coraz
wiecej sil. Ale mieli takze swoja okazje, gdy Strelec przytomnie zauwazyl,
ze Pickofrd wyszedl z bramki i natychmiast zdecydowal sie na strzal, po
ktorym pilka przeleciala obok slupka.

Selekcjoner Anglikow widzial, ze jego druzynie idzie jak po grudzie,
dlatego wprowadzil Cole’a Palmera. Mlody zawodnik Chelsea wniosl nieco
ozywienia, jednak minuty mijaly, a zepchnieta do glebokiej obrony Slowacja
nadal prowadzila. Synowie Albionu bili glowa w mur. Po uderzeniu z dystansu
trafili w slupek, a dobitka Declana Rice’a z bliskiej odleglosci byla
niecelna. Z kolei Slowacy probowali odgryzac sie kontrami, ale byli
potwornie zmeczeni.

Gdy wydawalo sie, ze nic juz sie nie zmieni, pilke po dosrodkowaniu z rzutu
roznego glowa zgral Marc Guehi, a Jude Bellingham, ktory podobnie jak
reszta zespolu zawodzil, popisal sie kapitalnym strzalem nozycami! Cudowne
trafienie, ktore dalo remis i dogrywke. Byla 95. minuta, przedostatnia z
doliczonego przez arbitra czasu. Pierwsza czesc dogrywki rozpoczela sie dla
Anglii wysmienicie. Po wybiciu pilki przez bramkarza Ivan Toney dogral
glowa do niepilnowanego Kane’a, ktory z bliska dopelnil formalnosci. 2:1!
Piekny sen Slowakow przerodzil sie w koszmar.

Im blizej konca, tym bardziej Anglicy sie oszczedzali. To zachecilo
Slowacje do atakow, ktora byla grozna po stalych fragmentach gry. Jednak
wynik juz sie nie zmienil.

Tym samym Anglia nie podzielila losu Wlochow i nie zostala drugim finalista
poprzedniej edycji mistrzostw Europy, ktory pozegnal sie z impreza w 1/8
finalu. Teraz zmierzy sie ze Szwajcaria, ktora wyeliminowala… Italie.

Burza o sparing o Lecha Poznan. “Nie robcie wiochy” Lech Poznan
przygotowuje sie do startu sezonu pod wodza nowego szkoleniowca Nielsa
Frederiksena. W najblizszych dniach “Kolejorz” rozegra kolejny sparing
podczas przygotowac – tym razem zmierzy sie ze szkockim Dundee FC. Jak sie
okazuje, poznanski klub postanowil, ze kibice z Wysp… musza zaplacic po
10 funtow za wejscie na mecz. Szkoci wydali oswiadczenie, a kibice Lecha sa
zli na sytuacje. “Nie robcie wiochy” – czytamy. Za Lechem Poznan niezbyt
udany sezon, po ktorym wladze poznanskiego klubu zdecydowaly sie na zmiany.
Mariusza Rumaka na stanowisku szkoleniowca zastapil Niels Frederiksen. Nie
doczekal sie on jeszcze asystenta. Poki co nie doszlo tez do zadnych
transferow do druzyny, co moze niepokoic kibicow. Ci sa coraz bardziej zli
na wlascicieli i sytuacje w klubie. Mimo to druzyna przygotowuje sie do
startu rozgrywek – obecnie przebywa na zgrupowaniu we Wronkach. W
najblizsza sobote 6 lipca Lech ma zmierzyc sie w meczu sparingowym ze
szkockim Dundee United. Wladze poznanskiego klubu postanowily jednak, ze
szkoccy kibice… beda musieli placic za wejscie na mecz. Oswiadczenie w
tej sprawie wydal klub z Wysp. “Kibicow udajacych sie w tym tygodniu do
Polski informujemy, ze nadal czekamy na link do biletow od Lecha Poznan na
mecz rozgrywany w sobote 6 lipca na Stadionie Akademii we Wronkach. Bilety
beda sprzedawane online, a ich cena bedzie wynosic 10 funtow. Gdy tylko
otrzymamy link do biletu, udostepnimy go kibicom” – czytamy. To oznacza, ze
Szkoci za samo wejscie na mecz musza zaplacic okolo 50 zlotych. Po
tej informacji w sieci zawrzalo. Kibice Lecha sa wsciekli na wladze klubu.
“Nie robcie wiochy na cala Polske”, “Blagam powiedzcie, ze to zart”,
“Probujecie skompromitowac nas w Europie”, “Co to za zarty” – czytamy w
sieci. Lech Poznan oficjalnie nie odniosl sie jeszcze do tych informacji.

Co sie dzieje z Agata Wrobel? Dramatyczna historia Z pewnoscia wielu
kibicow nadal pamieta osiagniecia Agaty Wrobel, ktora na poczatku XXI wieku
byla jedna z najbardziej znanych polskich sztangistek. Niestety w
pozniejszych latach zmagala sie z problemami zdrowotnymi, ktore zniszczyly
jej kariere. Kilka lat temu fani kilkukrotnie przewyzszyli kwote, ktora
Wrobel chciala zebrac na leczenie. Co obecnie dzieje sie z polska legenda?
Trzy tytuly mistrzyni Europy, mistrzostwo swiata oraz brazowy i srebrny
medal igrzysk olimpijskich – oto najwieksze osiagniecia Agaty Wrobel, ktora
jest polska ikona w podnoszeniu ciezarow. W latach 1999-2004 kibice tlumnie
zasiadali przed telewizorami, aby sledzic jej zmagania. Niestety, w 2006
roku zawodniczka zostala zmuszona przerwac kariere. Wykryto u niej wirusa
zapalenia watroby typu C. Rok po diagnozie “Super Express” podal, ze Wrobel
przeniosla sie do Wielkiej Brytanii, gdzie pracowala w sortowni smieci.
Oprocz tego podejmowala sie roznych prac dorywczych, aby wspolnie z
partnerem wiazac koniec z koncem. Jej byly trener – Ryszard Socko – w
rozmowie z “Viva” zdradzil, ze sztangistka chciala nawet
zostac instruktorka crossfitu. – Mialem watpliwosci, czy to jest dla niej.
Crossfit wymaga zelaznej kondycji, zupelnie innych umiejetnosci i
predyspozycji niz te, ktore ma Agata. Chyba nic z tego nie wyszlo –
tlumaczyl. W 2010 roku Agata Wrobel wrocila do sportu. Siegnela po osme
mistrzostwo Polski w podnoszeniu ciezarow, po czym zakonczyla kariere, a
slad po niej zaginal. Piec lat pozniej mistrzyni swiata zostala
zaproszona na gale 90-lecia Polskiego Zwiazku Podnoszenia Ciezarow, ale nie
pojawila sie na ceremonii. W 2018 roku takze zabraklo jej na spotkaniu
prezydenta Andrzeja Dudy ze sportowcami z okazji 100-lecia odzyskania
niepodleglosci. Przelom nastapil piec lat temu. W styczniu 2019 roku
legendarna sztangistka zwrocila sie do fanow o pomoc. Przekazala, ze od
2016 roku po smierci matki zmaga sie z depresja. Jakby tego bylo malo,
zachorowala na cukrzyce. – Musze codziennie przyjmowac silne srodki
przeciwbolowe. Koszty tych lekow sa kolejnym obciazeniem. Gleboka depresja,
leki i napady paniki towarzysza mi codziennie. Szukam pomocy. […] Szukam
pomocy, aby moc stanac na nogi, splacic zobowiazania, odnalezc siebie
sprzed lat. Kazdy ma swoje problemy, choroby, dobre, zle dni. Kazdy ma
swoja historie zycia, ktorej nie da sie opowiedziec w parunastu zdaniach –
apelowala do kibicow na platformie zrzutka.pl. Ci nie pozostali obojetni.
Choc Wrobel prosila o zebranie kwoty 20 tys. zlotych, to finalnie
internauci wedlug portalu WP SportoweFakty mieli przekazac jej lacznie az
150 tys. zlotych! Mimo to oficjalnie nie wiadomo, jaka sume zebrala Agata
Wrobel ani na co przeznaczyla pieniadze. Kontakt znow sie urwal. – Mam
nadzieje, ze odpowiednio wykorzystala te pieniazki i rozpoczela leczenie,
bo zdrowie jest najwazniejsze – tlumaczyl wspomniany trener zawodniczki. W
miedzyczasie znow w mediach pojawialo sie wiele niejasnych informacji na
temat tego, gdzie jest. Jedne zrodla twierdzily, ze Wrobel kolejny raz
wyleciala na Wyspy, a wedlug innych od 2015 roku miala mieszkac
w Bielsku-Bialej. W marcu tego roku w mediach spolecznosciowych pojawily
sie zdjecia 42-letniej obecnie sztangistki, ktora zupelnie zmienila swoj
wyglad. Na jej glowie nie ma juz rozowych warkoczykow, ktore byly jej
znakiem rozpoznawczym. Na fotografii pozowala u boku pierwszego trenera,
Edwarda Tomaszka. Jedno jest pewne – Agata Wrobel pobiera emeryture
olimpijska, ktora wynosi nieco ponad 4200 zl brutto miesiecznie.

DETEKTYW

nie cackac sie z tym

smieciem!

Mariusz GADOMSKI

W tej tragicznej, smutnej sprawie zawiodly instytucje, ktorych obowiazkiem,
a nawet misja jest pomaganie ludziom. A one nie dosc, ze nie pomogly, to
zaszko- dzily. Tak bardzo, ze na skutek ich skandalicznych zaniedban,
nieprofesjonalizmu i braku empatii czlowiek stracil zycie. Na tym
bynajmniej nie koniec. Rodzina zmarlego, przez 9 dlugich lat, doma- gala
sie ukarania tych, ktorzy doprowadzili do tragedii. Ale wedlug prokura-
tury i sadu nie bylo ku temu prawnych podstaw. Smierc mezczyzny uznano
bowiem za nieszczesliwy wypadek, do kto- rego nie przyczynily sie osoby
trzecie. U nikogo nie dopatrzo- no sie znamion czynu przestep- czego, wiec
nikt nie poniosl osobistej odpowiedzialnosci

za to, co sie wydarzylo, cho- ciaz w zadnym razie wydarzyc sie nie powinno.
Na otarcie lez bliscy uzyskali jedynie finanso- we zadoscuczynienie od
jednej z instytucji, ktora w opisywanej sprawie, delikatnie mowiac, nie
zachowala sie tak jak powinna.

Slawomir L. mieszkal wraz z zona i szescior- giem dzieci w miejsco-

wosci Luszczow, kilkanascie

kilometrow od Lublina. 53-letni mezczyzna byl zatrud- niony jako hydraulik
w jednej z najwiekszych lubelskich spol- dzielni mieszkaniowych. Do pracy
dojezdzal podmiejskim autobusem. Byl zdrowym czlo- wiekiem, podobno nigdy
nie chorowal na nic powaznego.

27 grudnia 2012 roku stawil sie w pracy, jak zwykle o godzi- nie 7.
Hydraulicy naprawiaja- cy mieszkancom blokow kra- ny i wymieniajacy rury,
cze- sto maja huk roboty. Z tego powodu nie zawsze sa w stanie zrealizowac
zlecenie w dniu zgloszenia awarii. Jednakze nazajutrz po swietach Bozego
Narodzenia bylo inaczej niz zazwyczaj. Nikt ich nie wzywal do naprawy.
Siedzieli w swojej pakamerze, pili herbate badz kawe i z nudow rozwiazywali
krzyzowki albo pisali i odbierali SMS-y w telefonach.

O godzinie 9 kierownik administracji pozwolil kilku hydraulikom wyjsc z
pracy. Miedzy innymi Slawomirowi L., ktory prosil go o to juz wcze- sniej,
tlumaczac, ze musi zala- twic w jednym z bankow wazna sprawe.

Ten bank znajdowal sie nie- opodal dworca autobusowe- go. Sprawa, z ktora
przyszedl Slawomir L. byla dosc skom- plikowana i zalatwienie wszyst- kich
niezbednych formalnosci potrwalo okolo poltorej godzi- ny. Okolo poludnia
mezczyzna opuscil bank i ulica Lwowska szedl w kierunku dworca. Specjalnie
sie nie spieszyl, do odjazdu autobusu do Luszczowa zostalo jeszcze sporo
czasu. Nie bylo wiec sily, aby nie zdazyl.

Mial niestety pecha. Tego dnia w Lublinie padal obfity, marznacy snieg.
Sluzby miej- skie, odpowiedzialne za stan nawierzchni ulic, nie nadazaly z
posypywaniem chodnikow piaskiem. W pewnej chwili Slawomir L. poslizgnal sie
i stra- ciwszy rownowage, polecial na plecy. Upadajac uderzyl tylem glowy o
plytke chodnikowa.

Wystarczy na niego S spojrzec!

wiadkami tego wypadku bylo kilkoro przechodniow. Ktos pomogl mezczyznie

podniesc sie, spytal go, czy nic mu sie nie stalo, a on przeczaco pokrecil
glowa. Widziano, jak o wlasnych silach podszedl do niskiego murku i
przysiadl na nim, opierajac plecy o przyle- gajaca don skarpe.

Kilka minut pozniej Lwowska przechodzil patrol strazy miej- skiej, ktory
zainteresowal

sie mezczyzna w ubloconym ubraniu, siedzacym na mur- ku ze zwieszona nisko
glowa. Straznicy postanowili go spraw- dzic i podeszli blizej.

– Co sie z panem dzieje?

– spytali.

Mezczyzna spojrzal na

nich przekrwionymi oczami. Wyjasnil, ze idac poslizgnal sie i upadl glowa
na chodnik.

– Potrzebuje pan pomocy?

– Troche mnie boli glowa i tutaj – Slawomir L. uderzyl sie lekko w klatke
piersiowa.

Mowil nieco belkotliwym glosem. Straznicy miejscy zadali kolejne pytanie.

– Pil pan dzis alkohol?

Zaprzeczyl i powtorzyl, ze sie przewrocil. Mowil teraz szybko i jeszcze
mniej wyraznie. Z ust wypadla mu proteza zebowa. Straznicy zazadali od
niego okazania dokumentu tozsamo- sci. Gdy sprawdzali jego dane, mezczyzna
znow zaczal sie ude- rzac dlonia w klatke piersiowa i belkotac.

Niewatpliwie dzialo sie z nim cos niedobrego. Postanowili zadzwonic po
karetke pogoto- wia, ale w tejze wlasnie chwili karetka akurat przejezdzala
uli- ca. Jeden ze straznikow podbiegl do kraweznika i zamachal do niej.
Zatrzymala sie. Wysiadl ratownik.

– Co jest? – spytal niechet- nie. – Tylko szybko, bo wieziemy chorego na
badania do szpitala.

Wyjasnili mu powod zatrzy- mania karetki. Ratownik pod- szedl do Slawomira
L., kto- ry wciaz siedzial na murku i pospiesznie go zbadal. Poza
nieznacznym nadcisnieniem krwi nie stwierdzil u niego dolegliwosci. Nie
mial zadnych zlaman ani innych urazow zewnetrznych. Wystepowala prawidlowa
reakcja zrenic na swiatlo, szerokosc zrenic takze byla normalna.

– Nic mu nie jest. Jako rozpo- znanie wpisuje “upojenie alkoho- lowe” –
poinformowal ratownik.

– Ale nie badal go pan na zawartosc alkoholu. To skad pan wie bez
sprawdzania, ze sie upil? – odezwal sie jeden ze straznikow.

Ratownik zmarszczyl brwi.

– Przeciez wystarczy na nie- go spojrzec, by wiedziec, ze ostro pochlal –
rzucil.

Wypelnil zamaszystym pismem formularz i wrocil do karetki, ktora zaraz
odjechala.

Straznicy miejscy mieli watpliwosci, czy mezczy- zna istotnie jest pijany.

Owszem, na pierwszy rzut oka mogl sprawiac takie wrazenie, ale nie wyczuli
w jego oddechu woni alkoholu. Jego oczy, choc nabiegle krwia, tez wygladaly
troche inaczej niz u kogos, kto przesadzil z trunkami. A belko- tliwa mowa
mogla byc rzeczy- wiscie skutkiem upadku – trud- no, aby bolesnie
uderzywszy sie w glowe, mial dykcje jak spiker radiowy. Coz jednak mogli
poradzic? Przeciez nie beda podwazac kompetencji ratow- nika medycznego.

W sytuacjach takich jak ta, przepisy wymagaly od strazni- kow miejskich
powiadomienia policji i przekazania nietrzez- wego do ich dyspozycji. I tak
wlasnie zrobili. Z polecenia dyzurnego Komendy Miejskiej o godzinie 12.15
na miejsce zda- rzenia przybyli dwaj funkcjona- riusze z Komisariatu VII
Policji. Mezczyzna na murku nie reago- wal na ich pytania. Stwierdzili, ze
nie jest w stanie poruszac sie o wlasnych silach.

W pewnym momencie Slawomir L. dostal silnych drgawek na calym ciele. Nie
mogl ich opanowac. Dyzurny wezwal wiec karetke pogotowia. Tym razem
mezczyzne badal lekarz-anestezjolog. Dluzej niz ratownik, ale jego diagnoza
byla identyczna: brak u pacjen- ta widocznych urazow; z uwagi na stan
upojenia alkoholowego nie wymaga on hospitalizacji.

– No to dajemy go na “dolek” i konczymy sprawe – zdecydowal dyzurny z
komendy.

Na “dolek”, czyli do izby Seria zaniedban

wytrzezwien. A dokladniej – do strzezonego, zamknie- tego pomieszczenia,
przezna- czonego do przymusowego przetrzymywania w nim osob nietrzezwych. W
niektorych miastach sa to osobne insty- tucje, utrzymywane z budzetu
miejskiego. W Lublinie kiedys byla izba wytrzezwien z praw- dziwego
zdarzenia, gdzie dyzur pelnil lekarz i odpowiednio przeszkoleni
pielegniarze; zda- je sie, ze swego czasu byl nawet psycholog. Jednak ze
wzgledow oszczednosciowych zostala zli- kwidowana wiele lat temu. Jej role
przejelo Pomieszczenie dla Osob Zatrzymanych Komendy Miejskiej Policji.
Pijani sa zamykani w celach tak samo jak podejrzani o popelnienie
przestepstw.

Jednakze o pobycie w takim miejscu osoby uznanej za nietrzezwa (moze on
trwac, w zaleznosci od stopnia upoje- nia nawet kilkanascie godzin)
decyduje nie policja, prokurator czy sad, lecz lekarz. Jesli znajdzie
przeciwwskazania medyczne, nietrzezwy nie moze tam trafic.

Po pierwsze Wnie szkodzic

zwiazku z powyz- szym Slawomirem L. po raz trzeci w tym

dniu zajal sie czlowiek zawo- dowo zajmujacy sie medycyna, zapewne
skladajacy przysiege Hipokratesa, ktorej naczelna zasada brzmi “primum non
nocere”, czyli “po pierwsze nie szkodzic”. Mozna zaryzykowac kolokwializm,
stwierdzajac, ze ow lekarz rutynowo odwalil robote. Ale sie do niej nie
przy- lozyl. Moze byl zmeczony albo nie mial czasu na przeprowadze- nie
szczegolowych badan? Albo po prostu oparl sie na dwoch poprzednich
diagnozach, ktore nie wykazaly u mezczyzny zad- nych powaznych dolegliwosci.

Tak czy inaczej on tez tak napisal i przystawil sluzbowa pieczatke. Nie
zastanowilo go, ze skoro od Slawomira L. nie

czuc alkoholu, i ze wczesniej zaprzeczyl na pytanie czy pil, to jego
niepokojacy stan moze miec inna przyczyne.

O godzinie 14.05 Slawomir L. zostal przywieziony do wspomnianego
pomieszcze- nia w komendzie miejskiej. Funkcjonariusze, ktorzy sie nim
zajmowali, udali sie do dyzurne- go. Policjant byl w wyjatkowo zlym
humorze. Mozna go zrozu- miec, poswiateczny dzien obfi- towal w sytuacje
wymagajace interwencji sluzb patrolowych. Telefony dzwonily nieustannie, a
on nie mial dostatecznej licz- by ludzi do wykonywania takich czynnosci.

– Czemu, do cholery, tak sie grzebaliscie? – naskoczyl na nich.

Gdy wyjasnili, ze nie grzeba- li sie, tylko wykonywali powie- rzone im
zadanie, czyli sciagali z ulicy mezczyzne w stanie upo- jenia alkoholowego,
zdziwil sie, ze trwalo to tak dlugo.

– No dobra, to teraz do celi z tym smieciem! Nie cackac sie z nim! – wydal
polecenie.

Wiadomo, ze sluzba w poli- cji to ciezki kawalek chleba. Czlowiek jest
tylko czlowie- kiem. Trudno, aby funkcjona- riusze uzywali jezyka dyplo-
matow, zwlaszcza w nerwo- wych sytuacjach, na przyklad podczas zatrzymywania

przestepcy, ktory

stawia opor. Ale

tu nic podobnego nie wysta- pilo. Slawomir L. nie popel- nil zadnego
przestepstwa i nie stwarzal swoim zachowaniem zagrozenia dla nikogo. Zatem
uzycia przez policjanta obraz- liwego okreslenia “smiec” pod jego adresem
nie mozna niczym usprawiedliwic. A juz na pewno nie zlym humorem, ktory nie
powinien rzutowac na prace. To bylo wyjatkowo chamskie i nieprofesjonalne.

Nawet rodziny nie Spoinformowali

lawomira L. zawieziono do celi na wozku. Zostal polo- zony na lozku, do
ktorego

przypieto go pasami. W izbach wytrzezwien sa to “standardo- we” srodki
bezpieczenstwa, po czym zamknieto cele. Poniewaz mezczyzna zachowywal sie
spo- kojnie i nie zglaszal zadnych dolegliwosci, funkcjonariu- sze nie
objeli go szczegolnym nadzorem.

W celach, pelniacych funk- cje izby wytrzezwien, podobnie jak w celach
przeznaczonych dla pozostalych zatrzymanych, byl zainstalowany monitoring
wizyjny. Jednakze kamery dzia- laly z przerwami, a funkcjona- riusz,
ktorego zadaniem bylo

obserwowanie na ekranie obrazu z kamer, nie byl stanie robic tego non stop.
Policjanci kilka razy w ciagu nocy zagladali przez wizjer do celi, w ktorej
przebywal zatrzy- many hydraulik. Niczego niepo- kojacego nie zauwazono.
Mysleli, ze zatrzymany mezczyzna spi, chociaz nie sprawdzili tego.

Dopiero nazajutrz, o godzi- nie 7 rano, funkcjonariusze, ktorzy objeli
zmiane, stwier- dzili, ze ze Slawomirem L. nie ma kontaktu. Lezal juz nie
na lozku, lecz na podlodze i ciezko oddychal. Nie reagowal ani na slowa,
ani na dotyk. Wezwano karetke pogotowia, ktora prze- transportowano go do
szpitala.

Okazalo sie, ze mezczy- zna byl w stanie krytycznym. Zaintubowano go i
podlaczo- no do respiratora. Wykonana tomografia komputerowa glowy wykazala
duzy krwiak podtwar- dowkowy. Lekarze w trybie pil- nym przeprowadzili
trepanacje kosci czaszki i usuneli krwiak. Niestety, zagrozenie zycia
pacjenta w dalszym ciagu bylo duze. Mimo wysilkow personelu medycznego, po
trzech dniach, Slawomir L. zmarl.

Nie mozna inaczej niz skan- dalem nazwac faktu, ze rodzi- na mezczyzny nie
wiedziala, ze zostalonzatrzymany.Policjanie raczyla ich o tym poinformowac,
choc wystarczylo go zapytac, gdy byl jeszcze w stanie mowic, albo znalezc
jego dane w bazach adresowych. Jak to sie mowi, dla chcacego nic trudnego.
Szkopul w tym, ze nikomu sie nie chcialo. Podobno nietrzezwi, zgarnieci z
ulicy, nie moga liczyc na takie “wzgledy”. Zona Slawomira L. dowiedziala
sie, ze maz trafil w ciezkim stanie do szpitala dopiero 30 grudnia, na
dzien przed jego smiercia.

Wrazenie a prawda R obiektywna

odzina zmarlego hydra- ulika zlozyla w Proku- raturze Okregowej w Lub-

linie zawiadomienie o popel- nieniu przestepstwa przez poli- cjantow z
Komendy Miejskiej

w Lublinie. Bliscy Slawomira L. uwazali, ze funkcjonariusze na skutek
zaniedbania swoich obowiazkow doprowadzili go do zgonu. Sprawa byla glosna
w Lublinie. Ludzie nie kryli oburzenia.

– To jest po prostu skandal. Od razu stwierdzili, ze byl pijany, ale tego
nie sprawdzili. A prze- ciez to nic trudnego, maja alko- maty, mogli go
zbadac i wszystko byloby jasne. Moze by czlowiek zyl. Ale oni zamkneli go w
celi jak jakiegos bandyte i przez 17 godzin nawet sie nim nie zain-
teresowali – powiedzial znajomy SlawomiraL.,ktoryprzepraco- wal z nim
kilkanascie lat.

Wydawac by sie moglo, ze sprawa jest jasna, winni uslysza zarzuty i poniosa
pelna odpowie- dzialnosc za smierc Slawomira L. Niestety, tak sie nie
stalo. Prokuratura umorzyla postepo- wanie karne, dotyczace smierci
mezczyzny, nie dopatrujac sie znamion przestepstwa w dzia- laniach
policjantow. Uznano to za nieszczesliwy wypadek bez winy osob trzecich.
Wlos z glo- wy nie spadl lekarzom, ktorzy badali Slawomira L. i stwierdzi-
li u niego upojenie alkoholowe, nie zauwazyli natomiast rzeczy- wistych
dolegliwosci.

W tej sytuacji rodzina zmarlego wystapila do sadu z pozwem cywilnym
przeciw- ko KMP w Lublinie. Domagala sie zadoscuczynienia finanso- wego, bo
tylko w takiej formie mogla walczyc o sprawiedli- wosc. Jednak stanowisko
Sadu Okregowego w Lublinie bylo takie samo jak prokuratury. Oddalono
powodztwo, nie dopatrujac sie zaniedban ze stro- ny policjantow.
Stwierdzono, ze Slawomir L. sprawial wrazenie nietrzezwego, wiec policja
mia- la prawo podjac przewidziane przepisami dzialania.

Umarl czlowiek, wiec smiech jest nie na miejscu. Ale az trud- no uwierzyc,
ze pod tak kurio- zalnym wyjasnieniem podpisa- li sie sedziowie. Ludzie,
ktorzy konczyli trudne studia prawni- cze i nie mniej skomplikowane
egzaminy aplikacyjne. Wreszcie ludzie dorosli i powazni. Przeciez nie
trzeba miec wyzsze- go wyksztalcenia, ba, mozna nie miec zadnego, aby
dostrzec sub- telna roznice miedzy czyms, co komus sie subiektywnie wydaje,
a obiektywna prawda, do ktorej latwo bylo w tej sprawie dojsc, poddajac
rzekomo pijanego mezczyzne testowi na trzezwosc.

Gdyby subiektywne wraze- nia byly wazniejsze od stanu faktycznego, byc moze
nadal wierzylibysmy, ze Slonce krazy wokol Ziemi, a nie Ziemia wokol
Slonca. Wszak obrotow Ziemi nie odczuwamy, mamy natomiast wrazenie, ze
Slonce sie porusza.

Bliscy mezczyzny odwolali sie od wyroku do sadu wyzszej instancji, ktory
inaczej oce- nil sprawe. Uznano, ze nadzor policji nad zatrzymanym byl
niewlasciwy i niewystarczajacy. Prawomocne orzeczenie zapa- dlo dopiero w
2021 roku, czyli po 9 latach od zdarzenia. Sad Apelacyjny w Lublinie uznal
roszczenie rodziny Slawomira L. i nakazal Komendzie Miejskiej Policji w
Lublinie zaplacenie na ich rzecz zadoscuczynienia w kwocie 600 tys. zl.
Wyrok jest prawomocny, Pieniadze zostaly przekazane bliskim zmarlego
mezczyzny.

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl