DZIEN DOBRY – TU POLSKA GAZETA MARYNARSKA Imienia Kpt. Ryszarda Kucika (Rok
XXIV nr 260) (67499) 18 wrzesnia 2024r.
Pogoda
czwartek, 19 wrzesnia
22 st C
Czesciowe zachmurzenie
Opady:10%
Wilgotnosc:65%
Wiatr:14 km/godz.
Dzien dobry Czytelnicy 🙂
Taki naglowek znalazlam “Zgasl mu samochod na torach. Pojazd staranowal
pociag, a kierowca uciekl” Wszystko rozumiem, ale zeby dziennikarz
(polski?) do tego stopnia jezyka polskiego nie ogarnial? I to nie jedyny
taki przypadek” no brak slow 😉
Ania Iwaniuk
Dowcip
2 polakow pojechalo do pracy do holandi. szef kaze im pomalowac plot i daje
im dwie puszki farby. oni na to :
– panie dwie puszki to za malo, braknie…
– starczy wam -odpowiada szef
faceci maluja maluja.. i jeden mowi do drugiego ze trzeba byloby cos wypic
wiec lec sprzedac jedna puszke.
sprzedali puszke kupili dwa wina wypili i braklo im farby. co teraz…
zobaczyli konia przy stodole posmarowali mu farba pysk i wolaja gospodarza:
– Panie farby braklo…
– jak moglo zabraknac ???
– no przyszedl kon i wypier***l jedna puszke
wkurwiony facet leci po pistolet i jeb, zabil konia
– Panie cos pan zrobil ?…k**wa, z powodu jednej puszki farby konia
zabijac???
– Ku*wa ostatnio mi polacy dach kladli i ten ch*j polowe drzewa na dach
zerzarl !!!! 😛
“Fakty” TVN: Andrzej Duda spotka sie z Donaldem Trumpem w sanktuarium W
niedziele w Pensylwanii dojdzie do spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z
Donaldem Trumpem – poinformowal korespondent “Faktow” TVN w Waszyngtonie
Marcin Wrona. We wtorek o takiej mozliwosci mowila Malgorzata Paprocka,
szefowa kancelarii Dudy. Dla kandydata republikanow w listopadowych
wyborach prezydenckich Pensylwania jest kluczowym stanem – podkresla
Reuters.
Wedlug informacji “Faktow” TVN strona polska i amerykanska potwierdzaja, ze
w niedziele dojdzie do spotkania Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa –
poinformowal na platformie X Marcin Wrona.
Korespondent “Faktow” TVN w Waszyngtonie dodal, ze Duda i Trump spotkaja
sie w Narodowym Sanktuarium Matki Bozej Czestochowskiej w Doylestown w
Pensylwanii. Reuters, piszac o planowanym spotkaniu Dudy z Trumpem,
przypomniala, ze Pensylwania jest kluczowym stanem dla kandydata
republikanow w listopadowych wyborach prezydenckich. Reuters ocenil, ze
jesli rzeczywiscie do niego dojdzie, “bedzie to rzadki przypadek, gdy
zagraniczny przywodca pojawi sie obok kandydata na prezydenta USA w trakcie
kampanii”.
“Oczekuje sie, ze swiatowi przywodcy przybeda w nadchodzacych dniach do
Stanow Zjednoczonych na 79. sesje Zgromadzenia Ogolnego ONZ. Wedlug zrodel
zaznajomionych z sytuacja, wiele delegacji zagranicznych zwrocilo sie do
sojusznikow bylego prezydenta, probujac nawiazac kontakt z Trumpem lub jego
doradcami do spraw polityki zagranicznej” – podal Reuters.
Odsloniecie pomnika
Wczesniej szefowa kancelarii prezydenta Malgorzata Paprocka powiedziala, ze
w niedziele, w Narodowym Sanktuarium Matki Bozej Czestochowskiej ma byc
odslaniany pomnik Solidarnosci. – Prezydent (Andrzej Duda – red.) przyjal
zaproszenie – mowila Paprocka. – Jezeli prezydent Trump rowniez przyjmie
zaproszenie, to do takiego spotkania dojdzie – stwierdzila Paprocka. Jak
dodala, glownym tematem ewentualnego spotkania w Pensylwanii beda kwestie
bezpieczenstwa oraz wzmacniania pozycji Polski.
Dopytywana o to, czy dojdzie do spotkania Duda-Trump, Paprocka odparla: –
Spotkanie jest prawdopodobne, ale organizatorem nie jest Kancelaria
Prezydenta. Jak zaznaczyla, “prezydent wielokrotnie podkreslal, ze Stany
Zjednoczone sa naszym kluczowym partnerem, wiec niezaleznie od tego, ktora
administracja rzadzi, musimy zabiegac o ten sojusz”. Do poprzedniego
spotkania Dudy i Trumpa doszlo w kwietniu tego roku w Nowym Jorku.
Donald Trump ubiega sie obecnie o powrot do Bialego Domu. Jest kandydatem
republikanow w tegorocznych wyborach prezydenckich w USA.
Tony rosyjskiej amunicji wylecialy w powietrze. Tony skladowanej rosyjskiej
amunicji w poblizu okupowanego Mariupola wylecialy w powietrze w wyniku
akcji przeprowadzonej przez sily ukrainskie – podalo dowodztwo ukrainskiej
marynarki wojennej. W srode w nocy Ukraincy zaatakowali magazyn amunicji w
obwodzie twerskim w Rosji. Ukrainska marynarka wojenna poinformowala, ze
rosyjskie magazyny amunicji w poblizu okupowanego Mariupola (w obwodzie
donieckim) zostaly wysadzone w “ostatnich dniach”, nie ujawniajac, kiedy
dokladnie to sie stalo. “Wedlug potwierdzonych danych, w wyniku ataku
rakietowego zostala zniszczona zarowno infrastruktura magazynowa, jak i
tony amunicji, ktora okupanci gromadzili do wykorzystania na terytorium
Ukrainy” – podano we wtorkowym komunikacie.
Atak na sklad amunicji w obwodzie twerskim
W srode nad ranem rosyjskie kanaly na Telegramie przekazaly z kolei, ze
sily ukrainskie zaatakowaly sklad amunicji w miescie Toropiec w obwodzie
twerskim. Na terenie bazy wybuchl pozar, doszlo tez do detonacji pociskow.
Gubernator obwodu twerskiego zarzadzil ewakuacje mieszkancow pobliskich
wsi.
W plonacych skladach amunicji przechowywane byly rakiety Grad, S-300 i
S-400, balistyczne Iskandery i pociski produkcji polnocnokoreanskiej KN-23
– poinformowal Andrij Kowalenko, szef zwiazanego z wladzami ukrainskimi
Centrum Przeciwdzialania Dezinformacji. Rosyjskie sklady i magazyny
amunicji sa waznym celem sil ukrainskich. Wywiad wojskowy w Kijowie
kilkakrotnie raportowal o uderzeniach w te obiekty zarowno na terenie
Rosja, jak i zaanektowanego Krymu. Sluzby publikowaly tez nagrania, majace
potwierdzac te doniesienia.
Tusk o pomocy dla poszkodowanych. “Bezzwrotnie” Kazdy poszkodowany przez
powodz ma prawo do natychmiastowej pomocy doraznej w wysokosci 10 tysiecy
zlotych, do 100 tysiecy na remont, do 200 tysiecy na odbudowe domu.
Bezzwrotnie. Mozliwe beda takze inne formy pomocy – oswiadczyl premier
Donald Tusk w mediach spolecznosciowych. “Kto klamie w tej sprawie, szkodzi
powodzianom, nie rzadowi” – ocenil. Szef rzadu opublikowal we wtorek po
poludniu wpis na platformie X. “Jeszcze raz o pomocy: kazdy poszkodowany
przez powodz ma prawo do natychmiastowej pomocy doraznej 10 tys., na remont
do 100 tys., na odbudowe domu do 200 tys. BEZZWROTNIE. Mozliwe beda takze
inne formy pomocy. Kto klamie w tej sprawie, szkodzi powodzianom, nie
rzadowi” – napisal. Wczesniej na konferencji prasowej we Wroclawiu Donald
Tusk doprecyzowal komunikat z poniedzialku o mozliwosci skladania przez
osoby poszkodowane przez powodz wnioskow o dorazna i bezzwrotna pomoc
finansowa – 8 tysiecy zlotych z tytulu pomocy spolecznej oraz 2 tysiace
zlotych zasilku powodziowego. Tusk przyznal, ze niektorzy komunikuja mu
rozczarowanie proponowanym rozwiazaniem. – Jeszcze raz chcialbym bardzo
precyzyjnie przekazac wszystkim powodzianom te informacje: ten podwojny
wniosek 8 tysiecy plus 2 tysiace – to daje razem 10 tysiecy – skladamy w
Osrodku Pomocy Spolecznej na poziomie gminy miejskiej. Procedura jest
bardzo prosta i sa to pieniadze – te 10 tysiecy – na natychmiastowa pomoc
zwiazana z dramatem utraty srodkow do zycia – tlumaczyl szef rzadu.
– To po to, zeby przez tych najblizszych kilkanascie dni, zebyscie mieli
jakby za co zyc, mowiac tak po ludzku – podkreslil. Premier przekazal
rowniez, ze w niedalekiej przyszlosci powodzianie beda mogli ubiegac sie o
100 tysiecy bezzwrotnej pomocy na odbudowe czy remont mieszkania. W
przypadku domow bedzie to do 200 tysiecy zlotych. – Bedziecie wspolnie
oceniac – z wojtem, burmistrzem, prezydentem, prezydentka – to
rozstrzygniemy wtedy, ile rzeczywiscie tej pomocy trzeba, jaka rzeczywista
byla strata i to bedzie dzialalo szybko i sprawnie – zapewnil.
Ponadto premier poinformowal, ze bedzie dzisiaj “w terenie i przetestuje,
jak ten system dziala”, by w razie koniecznosci “zdyscyplinowac wszystkich
urzednikow: od ministra finansow po pracownikow opieki spolecznej, zeby to
naprawde dzialalo”.
Zbiornik Raciborz Dolny zapelniony w 80 procentach. “Najgorsze mamy juz
za soba” Powodz w poludniowej i zachodniej Polsce moze powstrzymac zbiornik
Raciborz Dolny, ktory w niedziele rano zaczal przejmowac wode z Odry. Do
godziny 12 we wtorek zbiornik Raciborz Dolny zgromadzil 147,9 miliona
metrow szesciennych wody, co stanowi okolo 80 procent jego pojemnosci –
przekazaly Wody Polskie. Zgodnie z prognozami doplyw do niego bedzie malal;
zbiornik przechwycil fale wezbraniowa na Odrze. Wedlug wiceszefa MSWiA
Czeslawa Mroczka, na tym etapie zbiornik moze przyjmowac wode i wplywac na
bezpieczenstwo takich miast, jak Wroclaw czy Opole.
Wiceszef MSWiA Czeslaw Mroczek uwaza, ze zbiornik Raciborz moze przejmowac
wode i fala powodziowa nie powinna dotknac duzych miast.
“Mam komunikat z godzin wieczornych – on byl wypelniony na poziomie
szescdziesieciu kilku procent i nie ma zagrozen co do jego funkcjonowania,
na tym etapie moze przyjmowac wode i wplywac na bezpieczenstwo tych miast”
– zapewnil wiceminister Mroczek w rozmowie z RMF 24. “Zarowno Opole, jak i
Wroclaw – chociaz zagrozenie jest duze – ta fala powinna przejsc bez
dokonania zniszczen w tych miastach” – dodal.
Przeciek na zaporze Raciborz
Prezes Wod Polskich Joanna Kopczynska poinformowala, ze w nocy z
poniedzialku na wtorek doszlo do przecieku zbiornika przeciwpowodziowego w
Raciborzu. Jak przekazala, zostalo zawiadomione wojewodzkie centrum
kryzysowe. “Dzieki sprawnej akcji, wlaczeniu sluzb i wojska udalo sie
przeciek geowlokniny ustabilizowac i zabezpieczyc. Wojsko przepatrolowalo
cale obwalowanie zbiornika. W tej chwili zbiornik bezpiecznie pietrzy wode,
pracuje normalnie i nie ma zagrozenia” – zaznaczyla Kopczynska. Dodala, ze
awaria w Ostrawie nie ma wplywu na zbiornik w Raciborzu. Wedlug najnowszego
wskazania wodowskazu w przygranicznych Chalupkach powyzej zbiornika
Raciborz Dolny, poziom wod Odry o godz. 10.40 wynosil tam 572 cm, podczas
gdy o godz. 7 byly to 604 cm. W niedziele wskazanie siegnelo 714 cm, przy
stanie alarmowym 420 cm.
Na sasiednim wodowskazie Olza na Odrze, rowniez powyzej zbiornika Raciborz
Dolny, przed polderem Bukow, wody o godz. 7, zarowno jak i 10.40., bylo 870
cm. Najwyzszy stan, 981 cm, zmierzono tam w poniedzialek nad ranem. Stan
alarmowy w tym miejscu to 600 cm.
Na wodowskazie na Odrze w Raciborzu Miedoni, ponizej zbiornika Raciborz
Dolny, tendencja we wtorek do poludnia byla lekko rosnaca. O godz. 10.40
tamtejszy wodowskaz pokazal 800 cm; o godz. 7 byly to 792 cm. W niedziele
poziom wod oscylowal w tym miejscu ok. 700-750 cm – przy stanie alarmowym
600 cm. Jak przekazala PAP rzeczniczka Wod Polskich, Regionalnego Zarzadu
Gospodarki Wodnej w Gliwicach Linda Hofman, o godz. 12. w zbiorniku
Raciborz Dolny bylo 147,9 mln m szesc. wody, co oznacza wypelnienie go w
ok. 80 proc. O godz. 9 wartosc ta wynosila 147 mln m szesc., a o godz. 5 –
144 mln m szesc.
“Zbiornik pochlonal juz najwieksza fale powodziowa”
– Jestesmy jeszcze w tych granicach rezerwy. Jezeli chodzi o doplyw do
samego zbiornika, zauwazamy, ze stabilizuje sie sytuacja na rzekach zarowno
u naszych poludniowych sasiadow, jak i w korytach polskich rzek, czyli
doplywow do samej Odry – informuje rzeczniczka Regionalnego Zarzadu
Gospodarki Wodnej w Gliwicach.
Zbiornik Raciborz wspolnie z polderem Bukow pomiescil w sobie ilosci wody
podobne do tych, ktore na co dzien znajduja sie w Zatoce Gdanskiej.
– Zbiornik Raciborz Dolny moze przyjac 100 procent wody swojego pietrzenia,
czyli do 185 mln metrow szesciennych. Wyjasnijmy, ten zbiornik powstal po
to, zeby pietrzyc wlasnie tak wezbrane wody rzeki Odry. Jego wypelnienie 78
procent jest dla nas bardzo dobrym sygnalem, bo do 100 procent jeszcze
sporo mu brakuje i nie dopuscimy do takiej sytuacji, poniewaz jest to suchy
polder przeciwpowodziowy, a nie zbiornik przelewowy. Ta cala infrastruktura
pracuje jak najbardziej prawidlowo, a doplyw do tego zbiornika bedzie sie
sukcesywnie zmniejszal. Zbiornik pochlonal juz najwieksza fale powodziowa,
ktora plynela do nas z Bogumina. W tej chwili poziom wod na tych
wodowskazach bedzie spadal. Najgorsze mamy juz za soba – mowi w rozmowie z
tvn24.pl Linda Hofman. – Ten zbiornik po to powstal, by prawidlowo pietrzyc
wode, chroniac tereny polozone ponizej przed powodzia. Nastepnie w sposob
kontrolowany, kiedy juz zagrozenie powodziowe ponizej minie, bedziemy ten
zbiornik bardzo powolutku oprozniac, upuszczajac wode do koryta Odry
ponizej – dodaje.
Tusk poprosil o raport dotyczacy sytuacji na zbiorniku w Raciborzu
Premier Donald Tusk uczestniczyl we wtorek rano w kolejnym zebraniu sztabu
kryzysowego we Wroclawiu. Otwierajac spotkanie, poprosil o “mozliwie
wiarygodna i precyzyjna” informacje o sytuacji na zbiorniku
przeciwpowodziowym w Raciborzu. Zwrocil uwage, ze sa sprzeczne komunikaty
ze strony meteorologow i hydrologow, jesli chodzi o bezposrednie zagrozenie
dla Wroclawia.
“Bardzo pilna rzecza jest, szczegolnie na kilka godzin przed fala, ktora tu
przyjdzie, bysmy mieli mozliwie uwspolniane komunikaty. Trudno nam bedzie
bazowac na radykalnie sprzecznych prognozach i estymacjach. Bede prosil o
rzetelny przeglad, kto jest uprawniony, by informowac o rzeczywistym stanie
zagrozen” – powiedzial szef rzadu. W poniedzialek po poludniu zbiornik
wizytowal szef Biura Bezpieczenstwa Narodowego Jacek Siewiera.
Mowil, ze to infrastruktura kluczowa z punktu widzenia bezpieczenstwa
powodziowego tej czesci Polski – zbiornik zabezpiecza obecnie wszystkie
duze miasta wzdluz Odry ponizej niego, czyniac “te najwieksza roznice
miedzy powodzia z 1997 roku a powodzia 2024 roku”. – Na polecenie
prezydenta przyjechalem tutaj przede wszystkim po to, aby odebrac komplet
informacji zwiazanych z tym, w jakim stanie aktualnie znajduje sie ten
zbiornik i przygotowanie do przeciwdzialania tej fali, ktorej spodziewamy
sie w najblizszym czasie – mowil szef BBN.
– W nadchodzacych godzinach spodziewamy sie, ze naplyw wody bedzie wynosil
1,2-1,3 tysiaca metrow szesciennych na sekunde przy upuscie na poziomie
okolo 850 metrow szesciennych na sekunde – te roznice ten zbiornik jest w
stanie wychwycic i skompensowac, gwarantujac na tyle, na ile to jest
mozliwe, ponizej niego bezpieczenstwo mieszkancow – wyjasnil Siewiera. –
Czas do godziny 15-16 w dniu jutrzejszym to jest czas, w ktorym tutaj wazyc
sie beda losy miejscowosci znajdujacych sie ponizej tego zbiornika –
powiedzial.
Jak uscislil, do pelnego napelnienia zbiornika potrzeba by dwoch dni
naplywu wody na poziomie 1,2 tysiecy metrow szesciennych na sekunde. Jezeli
prawdziwe wiec okaza sie szacunki, ze naplyw na tym poziomie ustanie w
perspektywie wtorkowego popoludnia, jego zdolnosc kompensacji fali na Odrze
nie powinna zostac przekroczona.
Zbiornik Raciborz Dolny
Budowe suchego zbiornika w Raciborzu ukonczono na przelomie maja i czerwca
2020 roku. Zajmuje on powierzchnie 26 kilometrow kwadratowych, a jego
projektowa pojemnosc wynosi 185 milionow metrow szesciennych. Dlugosc zapor
zbiornika wynosi ponad 20 kilometrow. Koszt inwestycji dofinansowanej ze
srodkow Unii Europejskiej, Banku Swiatowego, Banku Rozwoju Rady Europy oraz
budzetu panstwa to okolo dwoch miliardow zlotych.
Zbiornik po raz pierwszy pietrzyl wode juz w pazdzierniku 2020 roku. Ze
zbiornikiem Raciborz wspolpracuje polozony powyzej polder Bukow, ktorego
pojemnosc powodziowa siega 57 milionow metrow szesciennych. W czesci
niesterowalnej rozpoczal on spietrzanie wody w sobote.
– Od momentu ukonczenia tej inwestycji zbiornik Raciborz Dolny nigdy nie
spietrzyl tak duzej ilosci wody – informuje RZGW w Gliwicach.
Strazacy pomagaja, bo “zadbal o to Fundusz Sprawiedliwosci”? To manipulacja
“Wlasnie po to Fundusz Sprawiedliwosci wspieral ochotnicze straze pozarne”,
“dzieki moim decyzjom Fundusz sfinansowal sprzet dla strazakow” – tak
politycy Suwerennej Polski podkreslaja swoj udzial w finansowaniu
ochotniczych strazy pozarnych, ktore niosa pomoc powodzianom. Tylko ze
opozycja wprowadza opinie publiczna w blad, jednoczesnie probujac przykryc
rzeczywiste zarzuty dotyczace nieprawidlowosci w Funduszu Sprawiedliwosci.
Wyjasniamy.
Na mocy rozporzadzenia Rady Ministrow z 16 wrzesnia 2024 roku w czesciach
wojewodztw dolnoslaskiego, opolskiego i slaskiego wprowadzono stan kleski
zywiolowej. Ma obowiazywac 30 dni. Najpierw objal powiaty: kamiennogorski,
karkonoski, klodzki, lwowecki, walbrzyski i zabkowicki oraz miasta na
prawach powiatu Walbrzych i Jelenia Gore (wojewodztwo dolnoslaskie);
glubczycki, nyski i prudnicki oraz gmine Strzeleczki w powiecie
krapkowickim (wojewodztwo opolskie); bielski, cieszynski, pszczynski i
raciborski oraz miasto na prawach powiatu Bielsko-Biala (wojewodztwo
slaskie). Natomiast 17 wrzesnia szef MSWiA poinformowal, ze premier podjal
decyzje o rozszerzeniu zakresu terytorialnego rozporzadzenia o stanie
kleski zywiolowej o powiaty: lubanski, dzierzoniowski, swidnicki, opolski,
krapkowicki (caly), brzeski i kedzierzynsko-kozielski. Wszedzie dzialania
ratownicze prowadza zarowno jednostki Panstwowej Strazy Pozarnej, jak i
Ochotniczej Strazy Pozarnej. Z calego kraju zjezdzaja strazacy, by wesprzec
kolegow ze Slaska i Opolszczyzny. Na terenie wojewodztwa dolnoslaskiego od
15 do 16 wrzesnia pracowalo ponad 1800 strazakow jednostek PSP i ponad 380
strazakow OSP. Jak informowala Komenda Wojewodzka PSP we Wroclawiu 16
wrzesnia, najtrudniejsza sytuacja byla w Stroniu Slaskim i Ladku Zdroju,
gdzie akcje ratownicze byly szczegolnie intensywne.
Przez noc i dzien trwala walka o Nyse. Strazacy zawodowcy i druhowie
ochotnicy pracuja, nie liczac godzin spedzonych na sluzbie. – Wszyscy
przemoczeni, oczywiscie, w takich warunkach da sie kilka godzin pracowac,
pozniej nastapila wymiana tej kompanii – opowiadal reporterowi “Faktow” TVN
starszy kapitan Dariusz Pryga z Komendy Powiatowej w Panstwowej Strazy
Pozarnej w Nysie.
Politycy Suwerennej Polski uruchamiaja narracje: “Dzieki srodkom z Funduszu
Sprawiedliwosci””
Wraz z informacjami o ogromnym zaangazowaniu strazy pozarnej w akcje
ratownicze i pomocowe politycy Suwerennej Polski oraz Prawa i
Sprawiedliwosci zaczeli swoja akcje w mediach spolecznosciowych –
przekonuja, ze taka pomoc ze strony Ochotniczych Strazy Pozarnych jest
mozliwa dzieki temu, iz za rzadow Zjednoczonej Prawicy czesc srodkow z
Funduszu Sprawiedliwosci przekazywano wlasnie jednostkom OSP. Juz 14
wrzesnia byly minister sprawiedliwosci Zbigniew Ziobro napisal w serwisie
X: “W dramatycznej walce z zywiolem strazakom pomaga nowoczesny sprzet
zakupiony przez Fundusz Sprawiedliwosci. Wlasnie m.in. po to Fundusz
wspieral ochotnicze straze pozarne, by mogly – jak dzis przy powodzi –
ratowac ludzkie zycie, zwierzeta i dobytek”. I dalej wspomnial, ze Donald
Tusk powiedzial, ze “jestesmy teraz lepiej przygotowani niz lata temu”,
komentujac: “Tak, jestesmy, w duzym stopniu zadbal o to Fundusz
Sprawiedliwosci”.
Wtorowal mu byly wiceminister sprawiedliwosci Marcin Romanowski, ktory tego
samego dnia opublikowal post tresci: “W obliczu zagrozenia powodzia
jednostki OSP, wykonuja dzisiaj gigantyczna prace! Uzywaja setki razy
sprzetu zakupionego z Funduszu Sprawiedliwosci”. Z kolei 15 wrzesnia
Romanowski przyznal: ” (…) Dzieki moim decyzjom Fundusz sfinansowal
sprzet, mundury i samochody dla strazakow za ponad 260 mln zl, ktore teraz
ratuja zycie i mienie mieszkancow zagrozonych powodzia”.
Odezwal sie tez m.in. posel klubu PiS Mariusz Gosek z Suwerennej Polski:
“Szkoda, ze dopiero teraz zrozumieli, ze inwestycja w OSP to
bezpieczenstwo Polski. Atakowali wsparcie zakupu profesjonalnego sprzetu
dla OSP z Funduszu Sprawiedliwosci”. Posel Edward Siarka napisal: “Dzieki
srodkom z Funduszu Sprawiedliwosci strazacy w calej Polsce nabywali
nowoczesny sprzet i odbywali szkolenia przydatne w niesieniu pomocy”. A
Jacek Sasin z PiS przekonywal: “Za naszych rzadow OSP w Jeleniej Gora i
kazda inna potrzebujaca jednostka otrzymalaby wsparcie od spolek skarbu
panstwa. A dzis? Gdzie zaangazowanie Orlenu, PZU, Tauronu, PGE”?”. (Co do
ostatniego zdania: zarzad Orlenu SA zdecydowal, by od 14 wrzesnia na
wskazanych stacjach paliw w trzech wojewodztwach m.in. wozy PSP i OSP beda
tankowac za darmo, a strazacy moga skorzystac z poczestunku goracymi
napojami).
Na taka narracje – jakoby to szczegolnie “dzieki srodkom z Funduszowi
Sprawiedliwosci” strazacy mogli teraz pomagac powodzianom – reagowali
internauci, krytykujac politykow opozycji, ze “na tragedii robia polityke”.
Przede wszystkim jednak politycy Suwerennej Polski manipuluja. Bo nawet
jesli strazacy z OSP na terenach powodziowych “uzywaja setki razy sprzetu
zakupionego z Funduszu Sprawiedliwosci”, nieprawda jest, ze to “Fundusz
Sprawiedliwosci w duzym stopniu zadbal” o to, by mieli teraz czym pracowac.
Po pierwsze, srodki przekazane OSP z tego funduszu stanowia maly procent
calkowitych budzetow OSP (o czym piszemy nizej). Po drugie, wladajacy tym
funduszem za poprzednich rzadow politycy Suwerennej Polski akurat nie do
powiatow zagrozonych powodziami kierowali najwieksze dotacje – tylko do
tych, z ktorych startowali w wyborach, wiec laczenie tych dotacji z
powodzia jest bezpodstawne. Po trzecie, podkreslanie, ze z funduszu
przeznaczonego dla ofiar przemocy wydawano pieniadze na OSP, nawet w czasie
powodzi nie usprawiedliwia dzialan resortu sprawiedliwosci za czasow
Ziobry.
Afera Funduszu Sprawiedliwosci: nie “atakowano wsparcia OSP”
Przypominanie, ze to Fundusz Sprawiedliwosci za rzadow Zjednoczonej Prawicy
wspomagal jednostki OSP, odnosi sie do afery z nim zwiazanej. Politycy
Suwerennej Polski odpieraja wszelkie zarzuty, ze fundusz ten – ktorym
zarzadzalo Ministerstwo Sprawiedliwosci kierowane przez Zbigniewa Ziobre (a
fundusz nadzorowal owczesny wiceminister Marcin Romanowski) – byl
wykorzystywany przez partie do celow politycznych. W sledztwie dotyczacym
nieprawidlowosci w przyznawaniu milionowych dotacji jednym z podejrzanych
jest Tomasz Mraz, byly dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwosci w
resorcie, a takze dwie urzedniczki resortu. W zwiazku ze sledztwem
dotyczacym nieprawidlowosci w tym funduszu zarzuty dotyczace zarzadzania
nim uslyszal byly wiceminister sprawiedliwosci Marcin Romanowski (w lipcu
Sejm uchylil mu immunitet).
Politycy Suwerennej Polski powtarzaja, ze pieniadze z Funduszu
Sprawiedliwosci szly m.in. na pomoc ochotniczym strazom pozarnym czy
szpitalom – a to przeciez nic zlego. Tylko ze zarzuty wcale nie dotycza
faktu wspierania szpitali czy jednostek strazy pozarnej, lecz finansowania
owej pomocy z pieniedzy do tego nie przeznaczonych i to w celach
partyjnych. Bo – przypomnijmy – Fundusz Sprawiedliwosci jest funduszem
celowym. Srodki z niego mozna przeznaczac na cele jasno okreslone w
ustawie, w tym przypadku w Kodeksie karnym wykonawczym. NIK stwierdzil, ze
w badanym okresie (lata 2020-2021) “Fundusz Sprawiedliwosci stracil
charakter funduszu celowego”.
Tak wiec stwierdzenie posla Goska, ze “atakowano wsparcie zakupu
profesjonalnego sprzetu dla OSP z Funduszu Sprawiedliwosci”, jest
wprowadzaniem opinii publicznej w blad.
Podczas prekampanii i kampanii wyborczej w 2023 roku politycy Suwerennej
Polski pojawiali sie regularnie w swoich okregach. Chwalili sie tam m.in.
wlasnie dotacjami dla strazakow ochotnikow. Juz wtedy im zarzucano, ze
wykorzystuja publiczne pieniadze do prowadzenia kampanii. 28 maja 2024 roku
resort sprawiedliwosci opublikowal interaktywna infografike, w ktorej
pokazano dotacje przyznane w ramach Funduszu Sprawiedliwosci z lat
2019-2024 w rozbiciu na okregi wyborcze. Byly to srodki przyznawane poza
konkursami.
Okazalo sie, ze w wyborczym 2023 roku w 794 dotacjach do OSP w calej Polsce
trafilo z Funduszu Sprawiedliwosci lacznie 57,6 mln zl – najwiecej w
analizowanym okresie. We wczesniejszych latach przekazywano dla OSP: – w
2019 roku – 25,4 mln zl (217 dotacji) – w 2020 roku – 37,4 mln zl (370
dotacji) – w 2021 roku – 9,6 mln zl (180 dotacji) – w 2022 roku – 17,2 mln
zl (283 dotacje). Najwieksze dotacje dla OSP przekazano w 2023 roku do tych
okregow, w ktorych – jak sie potem okazalo: z sukcesem – startowali czolowi
politycy Suwerennej Polski – 38,4 mln zl.
Pieniadze dla OSP z Funduszu Sprawiedliwosci: powiaty zagrozone powodzia vs
te z okregow politykow Suwerennej Polski
Trudno przeczyc, ze zakupiony sprzet pomaga strazakom z OSP w ich pracy.
Jak odpisal na pytanie Konkret24 rzecznik Komendy Wojewodzkiej PSP we
Wroclawiu: “Caly sprzet pozyskany w ubieglych latach jest przydatny”.
Sprawdzilismy jednak przykladowo, ile z Funduszu Sprawiedliwosci dostaly
OSP w powiatach zagrozonych obecnie powodzia i jaki stanowi to procent
wszystkich srodkow, ktore resort Ziobry przekazal jednostkom OSP.
I tak: w latach 2019-2023 poza naborami i konkursami przyznano 1844 dotacje
dla OSP na laczna kwote 147,1 mln zl – wynika z danych resortu
sprawiedliwosci. Gdyby wziac pod uwage jedynie 17 powiatow (i miast na
prawach powiatu) objetych 16 wrzesnia stanem kleski zywiolowej, to srodki z
Funduszu Sprawiedliwosci dostaly jednostki OSP w 14 powiatach. Trafilo do
nich w sumie 10,95 mln zl – to jedynie 7,4 proc. lacznej kwoty w tym
okresie przekazanej dla OSP z Funduszu Sprawiedliwosci.
Na ponizszej mapie zestawilismy wszystkie powiaty, do ktorych poszly
dotacje dla OSP w latach 2019-2023, z tymi 14 (sposrod 17) objetymi
pierwotnie stanem kleski zywiolowej. To jedynie mapa pogladowa, bo trudno
zarzucac resortowi Ziobry, ze nie przewidzial, gdzie w przyszlosci wystapi
powodz. Tylko ze to wlasnie Zbigniew Ziobro podkresla teraz, iz “sprzet
ratowniczy kupiony za srodki Funduszu Sprawiedliwosci ratuje dzis zycie
ludzi i ich dobytek”.
Sposrod owych 14 powiatow – pod wzgledem dotacji z funduszu – wyroznia sie
raciborski, gdzie dla OSP trafilo z funduszu ponad 6 mln zl – czyli az 58,9
proc. calosci dotacji dla 14 wskazanych powiatow. Owszem, raciborski nalezy
do tych najbardziej dotknietych teraz powodzia, ale trzeba wiedziec, ze
nalezy tez do okregu wyborczego numer 30 – a stamtad kandydowal Michal Wos
z Suwerennej Polski zwiazany z Raciborzem. NIK w 2019 roku: funkcjonowanie
OSP pokrywane “glownie z budzetow jednostek samorzadu terytorialnego oraz
budzetu panstwa”
Jednak – czego politycy Suwerennej Polski juz nie tlumacza – ochotnicze
straze pozarne sa finansowane z wielu zrodel. Najwyzsza Izba Kontroli w
raporcie pokontrolnym z 2019 roku pt. “Finansowanie dzialalnosci
ochotniczych strazy pozarnych” podaje, ze w 2017 roku takich zrodel bylo
dziewiec. Byl to tez rok, gdy po raz pierwszy jednym z tych zrodel stal sie
Fundusz Sprawiedliwosci.
W raporcie NIK wyjasnia: “Koszty funkcjonowania jednostek OSP pokrywane sa
glownie z budzetow jednostek samorzadu terytorialnego oraz budzetu
panstwa”. Obrazuje to infografika zamieszczona w raporcie pt. “Wysokosc
srodkow publicznych na finansowanie dzialalnosci ratowniczej jednostek
OSP”. W samym tylko 2017 roku na finansowanie OSP w Polsce przeznaczono
lacznie 1,2 mld zl. Chocby to pokazuje, jak niewielka kwota byly dotacje z
Funduszu Sprawiedliwosci – przypomnijmy, ze w ciagu pieciu lat wyniosly
lacznie 147,1 mln zl.
Najwiekszym zrodlem finansowania OSP w 2017 roku byly budzety gmin – 785,1
mln zl. Drugim w kolejnosci – srodki w ramach projektow unijnych
realizowane przez jednostki samorzadu terytorialnego – 140,3 mln zl. Na
trzecim miejscu byl budzet panstwa (dotacja z Ministerstwa Spraw
Wewnetrznych i Administracji i Krajowego Systemu Ratowniczo-Gasniczego,
KSRG) – 124,1 mln zl. Nastepnie byly srodki z Narodowego Funduszu Ochrony
Srodowiska i Gospodarki Wodnej (NFOSiGW) i Wojewodzkich Funduszy Ochrony
Srodowiska i Gospodarki Wodnej (WFOSiGW) – prawie 82 mln zl; dalej:
pieniadze z projektow unijnych bez jednostek samorzadu terytorialnego –
42,5 mln zl, budzety powiatow – prawie 26 mln zl, budzety wojewodztw – 18,7
mln zl.
Drugi od konca pod wzgledem wsparcia OSP byl Fundusz Sprawiedliwosci – z
niego do OSP w 2017 roku trafilo 10 mln zl. Mniej stanowily srodki z
zakladow ubezpieczen przekazane przez Komendanta Glownego PSP – 4,4 mln zl.
Tak wiec w 2017 roku pieniadze z Funduszu Sprawiedliwosci stanowily 0,81
proc. wszystkich zrodel finansowania OSP. Oczywiscie, od 2019 roku dotacje
dla OSP z tego funduszu znaczaco wzrosly, szczegolnie w 2023 roku. Ale to
nie one sa podstawa funduszy OSP.
Dlatego spojrzelismy na same dotacje z MSWiA, ktore wedlug NIK sa jednym z
istotnych zrodel finansowania OSP.
Z MSWiA na OSP znacznie wiecej niz z Funduszu Sprawiedliwosci
Sprawdzilismy w analizach z wykonania budzetu panstwa (czesc nr 42 – sprawy
wewnetrzne) wydatki resortu spraw wewnetrznych na ochotnicze straze pozarne
w latach 2019-2023. Przypomnijmy, byl to okres, w ktorym rzadzila
Zjednoczona Prawica, a na czele resortu stali kolejno: Elzbieta Witek,
Mariusz Kaminski, Pawel Szefernaker.
W 2019 roku wydatki MSWiA na OSP wyniosly 121,4 mln zl. W 2020 roku
drastycznie spadly – do 46,2 mln zl. W 2021 roku wzrosly prawie dwukrotnie
– do 76,4 mln zl. Rok pozniej ponownie zmalaly – do 64,1 mln zl. W 2023
roku wyniosly najwiecej w analizowanym okresie – prawie 79 mln zl.
Tak wiec MSWiA w latach 2019-2023 przeznaczyl dla OSP ponad 387 mln zl. Juz
tylko to stanowi ponad ponad dwukrotnie wiecej niz kwota, ktora w tym samym
czasie trafila do OSP z Funduszu Sprawiedliwosci. A to przeciez tylko jedno
z kilku zrodel finansowania ochotniczych strazy pozarnych, przy czym
najbardziej znaczacym sa budzety gmin.
To kolejny powod, by narracje politykow Suwerennej Polski o znaczeniu
dotacji z Funduszu Sprawiedliwosci dla OSP w obecnej walce strazakow z
powodzia uznac za manipulacje opinia publiczna.
Okradli opuszczona stacje paliw. Dwaj szabrownicy zatrzymani W Klodzku
policjanci zatrzymali dwoch szabrownikow, ktorzy okradli jedna ze stacji
benzynowych. To mieszkancy Klodzka w wieku 29 i 41 lat.
Do zdarzenia doszlo w poniedzialek (16 wrzesnia) w Klodzku. Policjanci,
ktorzy dbaja o porzadek w miescie, zatrzymali dwoch mezczyzn w wieku 29 i
41 lat. Nie zwazajac na okolicznosci ludzkiej tragedii, ukradli asortyment
bedacy na wyposazeniu jednej ze stacji benzynowych w centrum miasta. Gdy
szabrownicy zauwazyli zblizajacych sie policjantow, porzucili bagaze z
lupem i zaczeli uciekac, jednak po chwili zostali zatrzymali – przekazala
starszy aspirant Aleksandra Pieprzycka z Komendy Miejskiej Policji we
Wroclawiu. Mezczyzni ukradli alkohol i papierosy. Zostali ukarani mandatami
w wysokosci 500 zlotych.
– Dolnoslascy policjanci nieustannie i intensywnie dzialaja w zwiazku z
sytuacja powodziowa, ktora dotknela nasze wojewodztwo. Poczawszy od
zabezpieczania miejsc zagrozonych zalaniem, po pomoc w ewakuacji ludzi i
zwierzat oraz zabezpieczanie dobytku pozostawionego przez mieszkancow.
Obecnosc funkcjonariuszy roznych sluzb w miejscach dotknietych powodzia ma
na celu zapobiezenie szabrownictwu i przestepczym incydentom – dodala
policjantka.
“Powodz pomocy”. WOSP wysyla transporty, rzad koordynuje. Ruszylo tez konto
zbiorkowe Trzeba pomoc wszystkim ludziom, ktorzy ruszyli ze swoimi sercami
do pomocy. Dlatego naszym zadaniem jest wsparcie w koordynacji –
powiedzial premier Donald Tusk na wspolnej konferencji z szefem WOSP Jerzym
Owsiakiem. Owsiak mowil, ze WOSP przeznaczyla juz 40 milionow zlotych na
pomoc powodzianom i otworzyla zbiorkowe konto, gdzie zgromadzono juz ponad
4,5 miliona zlotych.
– Ja tu jestem przede wszystkim od tego, zeby podziekowac wszystkim bez
wyjatku, ktorzy zaangazowali sie od pierwszych godzin, w calej Polsce. Od
pana Jerzego Owsiaka uslyszalem slowa, ze to “powodz pomocy”. To jest cos,
co naprawde budzi nasze wielkie pozytywne emocje – powiedzial premier. Jak
dodal, zadaniem rzadu jest “pomoc w koordynacji”. – My, korzystajac z
mozliwosci rzadowych, kierujemy juz w tej chwili tiry w takie miejsca jak
Klodzko czy Nysa z dostawami swiezej wody i zywnosci – mowil.
– To juz jest masywna pomoc, ale nic nie zastapi tego wielkiego zrywu.
Trzeba tylko pomoc wszystkim ludziom, ktorzy od razu ruszyli ze swoimi
sercami do pomocy, zeby to bylo dobrze skoordynowane. Dlatego jestesmy w
tym zestawie – wyjasnial Tusk. Owsiak mowil, ze system caly czas pracuje na
miejscu, ale potrzebne jest takze wsparcie obywateli. – I ono jest przez
caly czas – stwierdzil.
– Wielka Orkiestra Swiatecznej Pomocy juz wczoraj oswiadczyla, ze
przekazuje 40 milionow zlotych do dyspozycji na zakupy najbardziej
potrzebne, na takie srodki, ktore mozna od razu kupic i przekazac do tych
wszystkich miejsc, ktore ich potrzebuja. Z tych 40 milionow zlotych
bedziemy kupowali to, co jest na listach publikowanych przez samorzadowcow
– wyjasnil Owsiak.
Jak mowil, “pierwszy transport juz za chwile wyjezdza z Warszawy”. –
Ustalamy z panem premierem, z panem wojewoda, z panem ministrem, w jaki
sposob transporty beda docieraly – powiedzial.
– Wczoraj takze utworzylismy konto, mBank otworzyl konto zbiorkowe. Ta
zbiorka bedzie przeznaczona takze na wszystkie bardzo potrzebne zakupy.
Jezeli skonczy sie te 40 milionow zlotych, bedziemy z tej zbiorki
korzystali – mowil szef WOSP.
Tlumaczyl, ze fundusze ze zbiorki maja byc przede wszystkim przeznaczone na
zakup materialow i sprzetu medycznego dla placowek, ktore zostaly
zniszczone w wyniku powodzi. – Na naszym koncie juz w tym momencie jest
ponad 4,5 miliona zlotych – przekazal. Szczegoly zbiorki i numer konta do
wplat mozna znalezc na stronie wosp.org.pl.
Najpotrzebniejsze artykuly. Owsiak przedstawil liste
Owsiak poinformowal, ze obecnie WOSP dziala w trzech wojewodztwach:
dolnoslaskim, opolskim i slaskim.
Przedstawil liste najpotrzebniejszych artykulow i zywnosci, ktore mozna
przekazywac na rzecz powodzian. Znalazly sie na niej: woda butelkowana,
chleb o dluzszym okresie waznosci, suchy prowiant, zywnosc dla dzieci,
artykuly higieniczne, reczniki papierowe, karma dla zwierzat, srodki
czystosci, powerbanki, baterie, latarki, koce, spiwory i poduszki.
Zaznaczyl, ze lista moze zmienic sie w kazdej chwili, w zaleznosci od
potrzeb powodzian.
Zwracajac sie do powodzian, przypomnial, by opuszczajac swoje domy,
pamietali o uwolnieniu zwierzat. – Myslmy o zwierzetach. Uwolnijmy je z
lancuchow czy jakichkolwiek innych uwiezi – mowil.
SPORT
Boniek nie wytrzymal i wypalil. “Ku**a mac” Daniele De Rossi nie jest juz
trenerem AS Romy. Ta informacja obiegla media w srodowy poranek. Kto moze
zastapic Wlocha na tym stanowisku? Do tego odniosl sie Zbigniew Boniek,
ktory przed laty gral w barwach Romy. Wskazal swojego wymarzonego kandydata
i jednoczesnie wyrazil ogromne ubolewanie z faktu, ze ten jest juz dogadany
z innym klubem. Srodowy poranek przyniosl szokujace doniesienia nt.
przyszlosci Daniele De Rossiego. Wloski szkoleniowiec trzy miesiace temu
przedluzyl kontrakt z AS Roma, a dzisiaj zostal zwolniony z posady! Media z
Polwyspu Apeninskiego wsrod kandydatow na nowego trenera wymieniaja miedzy
innymi Massimiliano Allegriego, Maurizio Sarriego, czy Ivana Juricia. Na
zwolnienie Daniele De Rossiego zareagowal Zbigniew Boniek, zamieszczajac
dwa wpisy. “Nigdy bym sie nie spodziewal…” – napisal, zamieszczajac
zdjecie De Rossiego. To pokazuje, ze byly pilkarz Romy takze nie spodziewal
sie tej decyzji wladz klubu ze stolicy Wloch. “Ku**a mac. Jednak Pioli nie
jest dostepny. Co za bol” – napisal w drugim, odnoszac sie do tego, ze
Stefano Pioli nie bedzie mogl objac AS Romy po Daniele De Rossim. Wloski
szkoleniowiec pozostawal bezrobotny od poprzedniego sezonu, gdy odszedl z
AC Milanu. A dlaczego Stefano Pioli nie jest juz dostepny? Otoz
szkoleniowiec zostanie nowym trenerem saudyjskiego Al-Nassr, w ktorym na co
dzien gra Cristiano Ronaldo. “Here we go” – oglosil Fabrizio Romano.
Dziennikarz poinformowal, ze Pioli rozwiaze kontrakt z klubem z Mediolanu i
nastepnie uda sie do Arabii Saudyjskiej.
Pioli w Al-Nassr zastapi Luisa Castro, ktory we wtorek zostal zwolniony.
“Al-Nassr moze oglosic, ze trener Luis Castro odszedl z klubu. Wszyscy w Al
Nassr chcieliby podziekowac Luisowi i jego sztabowi za jego oddana prace w
trakcie ostatnich 14 miesiecy i zyczyc mu wszystkiego najlepszego w
przyszlosci” – napisano w oficjalnym komunikacie klubu. AS Roma zajmuje
aktualnie 16. miejsce w tabeli Serie A z trzema punktami na koncie. W
czterech meczach druzyna pod wodza Daniele De Rossiego zremisowala 0:0 z
Cagliari, przegrala 1:2 z Empoli i zremisowala 0:0 z Juventusem oraz 1:1 z
Genoa. Kolejny mecz Roma rozegra w niedziele 22 wrzesnia u siebie z
pierwszym w tabeli Udinese.
Nazwal policjantow “zamaskowanymi bandytami”. Jest wyrok w glosnej sprawie
Magomied Ismailow to jeden z popularniejszych rosyjskich zawodnikow MMA.
Swoja rozpoznawalnosc w kraju zawdziecza nie tylko postawie w ringu i
klatce, ale takze w sieci. I jego aktywnosc w internecie wlasnie
doprowadzila do konfliktu z prawem. Moskiewski sad rozpatrzyl sprawe
wojownika i postanowil nalozyc na niego kare. Magomied Ismailow ma na
koncie ponad 20 walk w formule MMA, wygral 18 z nich (w tym 12 przed
czasem), trzy przegral, jedna zremisowal. Walczy kategoriach sredniej i
polciezkiej. Jego kanal na YouTube obserwuje ponad cwierc miliona osob, a
konto na Instagramie sledzi kolejne 2,3 mln fanow. Jak opisuje rosyjski
portal sport-express.ru, powolujac sie na agencja RIA Novosti, Ismailow
zostal skazany przez moskiewski sad rejonowy. Sprawa dotyczyla podzegania
do nienawisci lub wrogosci wobec rosyjskiej policji, zawodnikowi MMA
zarzucano tez ponizanie godnosci ludzkiej. Sad uznal go winnym i wymierzyl
kare grzywny w wysokosci 20 tys. rubli. W przeliczeniu na polska walute
przy obecnym kursie to nieco ponad 830 zl. Ismailowowi grozilo jeszcze 15
dni w areszcie lub prace w zakladzie karnym. Wedlug rosyjskich mediow
sprawa wojownika MMA dotyczyla zeszlorocznego nagrania wideo z zeszlego
roku, na ktorym oskarzony mial obrazac policje po serii jej nalotow na
rosyjskie meczety. Ewidentnie oburzony nazwal funkcjonariuszy
“zamaskowanymi bandytami”. Film ze wscieklym Ismailowem mial trafic do
mediow spolecznosciowych. Wyrok sadu w Moskwie zapadl w poniedzialek, wtedy
odbyla sie druga rozprawa przeciwko Ismailowowi. Pierwsza zostala
zaplanowana na sierpien, ale posiedzenie sadu zostalo odroczone ze wzgledu
na nieobecnosc oskarzonego, choc ten mial obowiazkowo stawic sie na sali
rozpraw. Za drugim razem byl juz obecny. Magomied Ismailow w czerwcu
skonczyl 38 lat. Ostatnia walke stoczyl w lipcu tego roku, przegral z
Wladimirem Minejewem przez jednoglosna decyzje sedziow. Jego najdluzsza
seria zwyciestw wynosi siedem pojedynkow.
Oto powod zatrzymania Usyka. Rzeczniczka lotniska oglasza. Zatrzymanie
Oleksandra Usyka na lotnisku Krakow-Balice nie mialo charakteru
kryminalnego. Rzecznik lotniska przekazal Sport.pl, ze bokser zostal
niedopuszczony do lotu do Salonik przez przewoznika, w zwiazku z czym
musiala interweniowac Sluzba Ochrony Lotniska. Sam Usyk napisal z kolei w
mediach spolecznosciowych o “szybko wyjasnionym nieporozumieniu”. We wtorek
wieczorem pojawily sie szokujace informacje o zatrzymaniu na krakowskim
lotnisku Balice niekwestionowanego mistrza swiata wagi ciezkiej w boksie
Oleksandra Usyka. W internecie szybko mozna bylo znalezc nagranie z Usykiem
zakutym w kajdanki przez sluzby lotniskowe. Swoje oburzenie zdolaly wyrazic
ukrainskie wladze z prezydentem Wolodymirem Zelenskim na czele, ktory byl
zly za “takie potraktowanie ukrainskiego obywatela i mistrza”. Szybko
okazalo sie jednak, ze to oburzenie nie bylo potrzebne.
Rzecznik lotniska Krakow-Balice Natalia Vince przekazala Sport.pl, ze
Oleksandr Usyk zostal zatrzymany po tym, jak nie zostal dopuszczony przez
przewoznika do lotu. Ukrainski mistrz swiata w boksie mial leciec liniami
Ryanair do Salonik, ale zamiast tego, zgodnie z procedurami, zajela sie nim
Sluzba Ochrony Lotniska, ktora przekazala go nastepnie Strazy Granicznej.
Niedlugo pozniej Usyk zostal zwolniony z aresztu. Lot z Krakowa do Salonik
z kolei opoznil sie o 50 minut, prawdopodobnie ze wzgledu na to
zamieszanie. Nie udalo nam sie skontaktowac z rzecznikiem Strazy Granicznej
oraz rzecznikiem linii Ryanair, ktore nie ma juz swojej siedziby w Polsce.
W zwiazku z tym na razie nie wiadomo, co wydarzylo sie na pokladzie lub tuz
przed wejsciem do samolotu do Salonik. O tym, ze sprawa nie ma charakteru
kryminalnego, pisala na Instagramie zona boksera Kateryna Usyk, ktora w ten
sposob chciala uspokoic jego fanow. – Wszystko normalnie, wszystko dobrze.
Pozniej Oleksandr wszystko wyjasni. Nic kryminalnego. Wszystkim spokojnej
nocy – brzmial jej wpis. Sam Oleksandr Usyk w nocy z wtorku na srode
wypowiedzial sie w podobnym tonie poprzez media spolecznosciowe.
– Drodzy przyjaciele, doszlo do nieporozumienia, ktore szybko zostalo
wyjasnione. Dziekuje wszystkim, ktorzy sie zmartwili. Dziekuje ukrainskim
dyplomatom za skuteczne wsparcie. I szacunek dla Polskiej Policji za
wykonywanie swoich obowiazkow bez wzgledu na wysokosc, wage, status czy
osiagniecia – napisal mistrz swiata.
DETEKTYW
Dziecko
o smutnych oczach
Anna STRZELCZYK
Cieple promienie slonca opalaly twarze wedkarzy, ktorzy w sobotnie popolu-
dnie, 5 wrzesnia 1998 roku, siedzieli na zachodnim brzegu Oplywu Motlawy w
gdansku, majac nadzieje na solidne polowy. Dzien mijal spokojnie do chwili,
kiedy jeden z nich dostrzegl wystajacy spod tafli wody fragment kolorowej
tka- niny. Podszedl blizej, by przyjrzec sie znalezisku. Z przerazeniem
stwierdzil, ze to ludzkie cialo. Natychmiast pobiegl do najblizszej budki
telefonicznej, skad o swoim odkryciu zaalarmowal policje funkcjonariusze
przy- byli na miejsce w cia- gu kilku minut. Sploszonych nieco- dziennym
odkryciem wedkarzy nie zastali nad brze- giem Oplywu Motlawy. Jednak
dzwoniacy mezczyzna bardzo szczegolowo opisal miejsce, w ktorym dostrzegl
cialo: oko- lica Bastionu Krolik, pol metra od brzegu, po stronie Dolnego
Miasta. Wedkarz nie mylil sie. W wodzie rzeczywiscie znajdo- walo sie
cialo. O pomoc w wydoby- ciu zwlok na brzeg poproszono strazakow,
a nastepnie przewieziono je do zakladu medycyny sadowej, gdzie miala zostac
przeprowa- dzona sekcja. Wstepne ogledziny nie pozwolily na ustalenie przy-
czyny smierci. Przypuszczano natomiast, ze jest to okolo 7-let- nie
dziecko, ktore padlo ofiara przestepstwa, po czym sprawca wyrzucil cialo do
rzeki, by sie go pozbyc. W wodzie przebywalo co najmniej kilka miesiecy.
Mimo ze przy dziecku nie znaleziono zadnych doku- mentow, zarowno
policjanci, jak i obecni przy wydoby- waniu ciala gapie, mieli swoj typ co
do tozsamosci ofiary. Prawdopodobnie byla to 7-let- nia Kamila Szarmach,
miesz- kanka gdanskiego Dolnego Miasta, ktora zaginela 10 mie- siecy
wczesniej. Jej dom znajdo- wal sie w odleglosci 700 metrow w linii prostej
od miejsca ujaw- nienia ciala.
Mamie Kamilki zostaje oka- zany fragment ubrania znale- zionego dziecka. To
szary dres z motywem zolwi Ninja. Kobieta potwierdza, ze wlasnie tak byla
ubrana jej corka, kiedy wyszla z domu w dniu zaginiecia. Odziez to jedyny
element, po ktorym mozna na ten moment zidentyfikowac zwloki, ponie- waz
rozklad jest tak daleko posuniety, ze wyklucza moz- liwosc rozpoznania
dziecka
na podstawie wygladu. Blizsze ogledziny ujawniaja rowniez brak jednej dloni.
Cialo dziecka jest zawi-
niete w jasna tkanine
w bialo-rozowe pasy. Prawdopodobnie jest to zaslo- na, obrus lub fragment
poscie- li. Material moze byc wazna wskazowka, pomocna w iden- tyfikowaniu
sprawcy. Ponadto, dziewczynka byla rozebrana od pasa w dol, a takze
skrepowa- na. Choc na pierwszy rzut oka moze sie wydawac, ze dziecko padlo
ofiara pedofila, sledczy nie wykluczaja rowniez emo- cjonalnego motywu tej
zbrodni.
Sekcja zwlok nie przynosi odpowiedzi na najistotniej- sze w tej chwili
pytanie. Nie wiadomo, jaka byla przyczyna smierci dziecka. Z cala stanow-
czoscia wykluczono natomiast utoniecie. Dziewczynka nie zyla w momencie,
kiedy znalazla sie w wodzie. Na kosciach nie ujawniono zlaman ani sladow
uzycia noza. Nie mozna nato- miast wykluczyc uduszenia lub smierci w wyniku
pobicia, poniewaz rozklad tkanek miek- kich nie pozwala na odnalezie- nie
tego typu obrazen. Na ciele i ubraniu nie udaje sie ujawnic sladow
biologicznych zadnej osoby trzeciej. Woda wszystko dokladnie wyplukala.
Prokurator ma nadzieje, ze lekarze ustala date smierci dziecka, jednak i to
stanowi spory problem. Z cala pewno- scia cialo przebywalo w wodzie co
najmniej 6 miesiecy, byc moze dluzej. Kamilka zaginela 10 miesiecy
wczesniej, trudno wiec na podstawie tak niepre- cyzyjnych informacji
okreslic, czy zostala pozbawiona zycia w dniu zaginiecia, czy mogla byc
gdzies przetrzymywana i zyc przez kolejne tygodnie, a nawet miesiace.
Jedyna pew- na informacja, ktora dociera do sledczych po kilku miesiacach
jest to, ze ujawnione cialo, jak wszyscy przypuszczali, to z cala
Sprawa niewyjasniona
pewnoscia Kamilka Szarmach. Potwierdzily to badania DNA.
Macierzynstwo w mlo- dym wieku jest spo- rym wyzwaniem.
Zwlaszcza w przypadku, kiedy ojciec dziecka nieszczegolnie rwie sie do
wypelniania ojcow- skich obowiazkow. W trudnej sytuacji znalazla sie
19-letnia Miroslawa, ktora we wrze- sniu 1990 roku powitala na swiecie
swoje pierwsze dziec- ko, Kamile. Mloda kobieta od poczatku musiala
zmierzyc sie z wychowaniem corki wlasciwie bez wsparcia ojca dziewczynki. W
opiece nad dzieckiem poma- galy natomiast mama i babcia Mirki.
Szybko okazalo sie, ze Miroslawa nie radzi sobie z wychowaniem dziewczynki
i w wielu obowiazkach wyre- cza sie swoja mama, Ewa. Sama natomiast wchodzi
w kolejny zwiazek i zachodzi w ciaze. W 1994 roku Kamilka zostaje wiec
starsza siostra malej Kasi.
Miroslawa i jej konkubent Miroslaw nie stronia od alko- holu. W tym czasie
dziecmi zazwyczaj opiekuje sie babcia lub prababcia. Wraz z uply- wem lat,
to Kamila przejmuje obowiazki opiekunki i zajmuje sie Kasia.
We wrzesniu 1997 roku 7-latka rozpoczyna nauke w szkole podstawowej numer
65 przy ulicy Sluza w Gdansku. Dziewczynka cieszy sie, ze pozna nowe
kolezanki i kole- gow. Jest zadna wiedzy i spra- gniona kontaktu z ludzmi.
Nie tylko z rowiesnikami, ale rowniez doroslymi, dlatego na przerwach
chetnie rozmawia z nauczycielami czy wozna.
Nierzadko dziewczynka podrozuje samotnie po miescie, zaczepiajac przy tym
przypad- kowe osoby. Prosi je o drob- ne pieniadze na cos do jedze- nia lub
slodycze. Sprowadza tym na siebie zagrozenie, ale nikt jej nie przestrzega
przed niebezpieczenstwem. Dziecko jest pozostawione same sobie.
WSwieto niepodleglosci
torek, 11 listopada 1997 roku Kamila spedza w domu
z siostra, mama i jej partne- rem. Przed godzina 12, mama prosi Kamilke, by
udala sie do pobliskiego sklepu po kapuste kiszona. Posluszna dziewczyn- ka
wklada do kieszeni kilka zlotych i szybkim krokiem przebiega przez kladke
nad Oplywem Motlawy i biegnie do sklepu zlokalizowanego u zbie- gu ulic
Wroblej i Torunskiej. Ma do pokonania 500 metrow w jedna strone. Powinna
wrocic w ciagu 20 minut, jednak mijaja godziny, a Kamilka nie pojawia sie w
domu.
Jako pierwszy dziewczynki zaczyna szukac Miroslaw, kon- kubent jej mamy.
Pyta sasiadow, znajomych, ale nikt nie widzial Kamili. Udaje sie rowniez do
sklepu, do ktorego zostalo wyslane dziecko, ale dowiadu- je sie, ze 7-latka
nigdy tam nie dotarla. W mediach przez lata wlasnym zyciem zyla informacja
o tym, ze sklep, do ktorego szla Kamila byl zamkniety i dziew- czynka byc
moze udala sie do innego, oddalonego o kolej- nych kilkaset metrow. Jednak
te doniesienia byly nieprawdziwe.
– Z materialow sprawy jasno wynika, ze sklep przy Wroblej byl tego dnia
otwarty, jednak ani wlasciciele, ani klienci nie przy- pominaja sobie, by
11 listopada 1997 roku Kamila Szarmach byla jego klientka – mowi podinsp.
Pawel Mrozowski z Archiwum X przy KWP w Gdansku. – Nikt nie zapamietal
dziewczynki kupuja- cej kapuste kiszona, a wiemy, ze to nie bylo dziecko
anonimowe. Znano ja w okolicy. Tamtego dnia w sklepie pojawila sie tak- ze
babcia Kamilki. Ona rowniez nie widziala wnuczki w dniu jej zaginiecia.
Miroslawa i Miroslaw puka- ja do drzwi sasiadow, czlon- kow blizszej i
dalszej rodziny,
ale nikt nie ma pojecia, gdzie moze przebywac dziewczynka. Kamili szukano
na podworkach, wsrod domow i kamienic po jednej i drugiej stronie Oplywu
Motlawy, ale niestety, nie bylo po niej najmniejszego sladu. O godzinie 19,
kiedy od wyjscia dziewczyn- kizdomumijajuz7
godzin, mama wreszcie decydu- je o zgloszeniu zaginiecia corki. W tym celu
udaje sie do komi- sariatu Gdansk-Srodmiescie przy ulicy Piwnej. Informuje
funkcjonariuszy o tym, ze dziewczynka wyszla z domu o godzinie 12 i do tej
pory nie powrocila. Kobieta zachowuje sie dosc dziwnie. Rozmawiajacy z nia
policjant ma wrazenie, ze
moze byc nietrzezwa. Badanie alkomatem wykazuje nieznacz- ne stezenie
alkoholu w organi- zmie Miroslawy, 0,17 promila. Jednak, jesli dziecko
zaginelo 7 godzin wczesniej, istnieje spore prawdopodobienstwo, ze wow-
czas jej mama mogla byc pod znacznym wplywem alkoholu, co moglo zaburzyc
jej orienta- cje w czasie. Godzina zaginiecia jest wiec tylko orientacyjna.
Natychmiast zostaja podjete szeroko zakrojone poszukiwa- nia, w ktorych
udzial bierze setka policjantow, dolacza- ja do nich strazacy, a takze
wielu mieszkancow gdanskiej Olszynki. Policjanci postana-
wiaja sprowadzic na miejsce psa tropiacego, ale ten jest w niedys- pozycji
i nie moze brac udzialu w dzialaniach, dlatego przy- wieziony zostaje pies
z innej jednostki.
Zwierze lapie trop w okolicy domu Kamilki. Prowadzi prze- wodnika prawa
strona Oplywu Motlawy, po nabrzezu w kierun- ku ulicy Zawodnikow. Kreci sie
wokol dzialek znajdujacych sie przy ulicy Na Szancach. W tej okolicy traci
trop i nie podej- muje go ponownie.
W tym czasie zdjecie wraz z rysopisem Kamili trafia do wszystkich
policjantow w Trojmiescie. Rozklejane sa plakaty z podobizna 7-latki. W
dniu zaginiecia dziewczyn- ka miala na sobie szary dres z motywem zolwi
Ninja na blu- zie, niebieska kurtke dzinsowa, miala 120 cm wzrostu, byla
kre- pej budowy ciala, miala dlugie proste wlosy i duze niebieskie oczy.
Choc patrzac na oczy Kamilki, wcale na pierwszy plan nie wysuwa sie ich
kolor czy wielkosc, a ogromny smutek, ktory jest w nich wymalowany.
Z opisu zachowania dziew- czynki wynika, ze jest mala podrozniczka, a w
zwiazku z tym, moze znajdowac sie doslownie wszedzie, w kaz- dym zakatku
miasta. Brano pod uwage ewentualnosc, ze Kamilka wsiadla do przypad- kowego
autobusu czy tramwa- ju, pojechala na drugi koniec miasta, zgubila sie i
zdezorien- towana nie wie, jak wrocic do domu. Jednak z drugiej strony,
7-latka byla bardzo zaradna i komunikatywna. Z pewnoscia w takiej sytuacji
poprosilaby kogos o pomoc w wybraniu odpowiedniego autobusu, ktory
zawiozlby ja w okolice jej miej- sca zamieszkania.
Policjanci sa zdeterminowa- ni, by znalezc dziecko, ale tez by po
zakonczeniu poszukiwan przyjrzec sie rowniez matce, ktora zglosila
zaginiecie w sta- nie po spozyciu. W podobnej kondycji byl rowniez jej
partner, a pod ich opieka byla przeciez jeszcze 3-letnia Kasia.
Intensywne Mposzukiwania
ijaja kolejne godziny, ale Kamili nie udaje sie odnalezc. Jest
zimna ciemna noc, a dziew- czynka przebywa gdzies bez opieki rodzicow.
Nadchodzi kolejny dzien. Funkcjonariusze policji pukaja od drzwi do drzwi
gdanskich domow, skupiajac sie przede wszystkim na okolicy ulicy Wspolnej.
Zaczepiaja przechod- niow, kazdej napotkanej osobie pokazuja zdjecie
zaginionej dziewczynki. Nikt nie potrafi im pomoc.
Wreszcie, dzien po zaginie- ciu, w srode 12 listopada tra- fiaja do domu
kobiety, ktora
moze cos wiedziec na temat losu 7-latki. Gdy policjant puka do drzwi
kobiety, ta jest zasko- czona jego wizyta. Mezczyzna tlumaczy, ze w okolicy
zagine- lo dziecko. Kobieta z przeraze- niem patrzy na funkcjonariusza i
pyta czy byla to dziewczynka czy chlopiec.
– Dziewczynka – odpowiada policjant.
Wowczas kobieta dopy- tuje czy miala na sobie sza- ry dres i dzinsowa
kurtke. Funkcjonariusz przytakuje. Rozmowczyni opowiada mu o sytuacji,
ktorej byla swiadkiem poprzedniego dnia.
11 listopada okolo poludnia wspomniana kobieta wybrala sie z mezem na
spacer. Przechodzac kladka nad Oplywem Motlawy przy ulicy Pustej, na
wysoko- sci Wspolnej, idac w kierunku Kurzej, kobieta widziala zagi- niona
7-latke. Nie znala jej, ale zapamietala ubior dziecka, a ten zgadzal sie z
wygladem Kamili.
Na mostku byl calkiem spory ruch pieszy. Malzenstwo mine- lo dwoch
nastolatkow, nastepnie kobiete oraz mezczyzne – okolo 30-letniego blondyna
z dluzszy- mi wlosami, ktory przygladal sie rozmowie dziewczynki z innym,
rowniez okolo 30-letnim mez- czyzna. Kobieta, idac przez most i widzac
Kamilke z doro- slym, poczula zaniepokojenie. W pierwszej chwili odniosla
wrazenie, ze dziewczynka nie zna mezczyzny i liczyla na to, ze jezeli
dziecko bedzie potrze- bowalo pomocy, to zwroci sie o nia do niej i jej
meza. Zaniepokojenie
udziela sie rowniez jej mezo- wi. Oboje przechodza kladka niespiesznie,
bacznie obserwu- jac sytuacje. Ale dziewczynka czuje sie przy mezczyznie
swo- bodnie. Rozmawia z nim, nic nie wskazuje na to, by miala sie go bac.
Wyglada, jakby sie znali. Malzenstwo przechodzi powoli kolo Kamili i jej
doro- slego towarzysza, a niepokoj znika, poniewaz dziewczynka w zaden
sposob nie komuniku- je, ze jest w niebezpieczenstwie i wydaje sie nawet,
ze jest z oso- ba dobrze jej znana – rozmawia- ja ze soba, mezczyzna zadaje
jej pytania, a ona na nie odpowiada z usmiechem na twarzy, zacho- wuje sie
swobodnie.
Po przeanalizowaniu informa- cji o dziewczynce w towarzystwie
mezczyzny, policjanci zaczynaja brac pod uwage watek uprowa- dzenia.
Jeszcze tego samego dnia, dzien po zaginieciu, zostaja zmo- bilizowane
wszystkie sily, a zdje- cie Kamilki trafia juz nie tylko do policjantow czy
straznikow miejskich, ale rowniez do tak- sowkarzy, kierowcow autobusow,
motorniczych w tramwajach czy konduktorow w pociagach.
NMedia wspieraja policje
a Olszynce pojawiaja sie dziennikarze, ktorzy chca naglosnic sprawe
zaginiecia Kamili Szarmach. Rozmawiaja z mieszkancami, pytaja policjantow o
postepy.
– Staramy sie, zeby dzieci nie chodzily same, zeby zawsze byl ktos dorosly,
kto sie nimi zaopiekuje – mowila miesz- kanka Gdanska w programie
“Supergliny” stacji TVN.
W tym samym materiale glos zabiera rowniez mama zaginio- nej dziewczynki.
– Ja bym chciala, zeby bylo jak najlepiej, zeby ludzie mi pomogli – mowila
z kamienna twarza Miroslawa.
Lokalna prasa opisuje poszu- kiwania Kamili w wodzie i na ladzie. W
dzialaniach biora udzial pletwonurkowie, ktorzy skupiaja sie przede
wszystkim na okolicy kladki, na ktorej widziano dziewczynke.
Zaledwie kilka dni po zagi- nieciu dochodzi do incydentu, ktory wrecz
szokuje i sprawia, ze na zaginiecie Kamilki media zaczynaja patrzec z nieco
innej perspektywy. Jeden z dziennika- rzy lokalnej gazety udaje sie do domu
7-latki, aby po raz kolejny wypytac o szczegoly zaginiecia. Na miejscu
zastaje jednak nie- codzienny widok – w srodku w najlepsze trwa libacja
alko- holowa. Jej uczestnicy – w tym mama i ojczym Kamili, jak gdyby nigdy
nic, smieja sie i sprawia- ja wrazenie, jakby cala sytuacja kompletnie ich
nie obchodzila.
Miroslaw, konkubent Miroslawy, przegania dzien- nikarza, uprzednio probujac
nawet go pobic. Jest agresywny i pijany do tego stopnia, ze led- wo trzyma
sie na nogach. A po srodku tego wszystkiego bawi sie niczego nieswiadoma
3-let- nia Kasia.
Dziennikarz jest zszokowany tym, co zastal w domu dziew- czynki i
uswiadamia sobie, jak smutne bylo do tej pory zycie zaginionej i z czym
musia- la sie mierzyc na co dzien Cala sytuacja zostaje opisa- na w
mediach, a o zdarzeniu dziennikarz powiadamia row- niez policje.
Policjanci sprawdzaja ponad 200 dzialek w rejo- nie, do ktorego doprowa-
dzil pies tropiacy. Sprawdzaja 133 osoby notowane za prze- stepstwa
seksualne, weryfiku- ja informacje od osob, ktore twierdza, ze widzialy
zaginiona dziewczynke w innych miastach.
16 listopada 1997 roku poli- cjanci zostaja poinformowani o znalezieniu
ludzkich zwlok w Oplywie Motlawy na wyso- kosci kladki, w poblizu domu
Kamilki. Policjanci dostrze- gaja w wodzie dzieciecy kom- binezon. Po
wydobyciu go na brzeg okazuje sie, ze wewnatrz, zamiast poszukiwanego
dziec- ka, znajduja sie smieci, tkaniny, cegly oraz dzwignia hamulcowa.
Makabryczny zart ponownie sku- pia uwage sledczych na wodzie, ktora juz po
raz kolejny przecze- suja sluzby, ale i tym razem nie udaje sie odnalezc
Kamilki.
Nastepne informacje poli- cjanci otrzymuja od kobie- ty mieszkajacej w
poblizu. Sasiadka jest przekonana, ze w dniu zaginiecia dziewczynki
slyszala jej krzyk dobiegajacy od strony domu, w ktorym miesz- kala
Kamilka. Kobieta kazdego dnia o godzinie 18.30 wychodzi ze swoimi psami na
spacer. Tak bylo rowniez w swieto niepodle- glosci. Kiedy przechodzila obok
domu Kamili uslyszala glosny krzyk: “Nie!”. Jest absolutnie przekonana, ze
byl to glos 7-lat- ki, poniewaz kobieta dobrze go zna i potrafilaby go
rozpoznac. Pol godziny pozniej, bliscy zglo- sili zaginiecie dziewczynki.
P olicjanci biora pod lupe
mezczyzne mieszkajacego
w dzielnicy Dolne Miasto, w poblizu Olszynki. Wujek dziewczynki czesto
spozywal z nim alkohol i Kamila znala go. Czlowiek ten byl w przeszlosci
karany za czyny lubiezne wobec nieletnich, ponadto, byl podob- ny do osoby
widzianej na moscie w towarzystwie dziewczynki.
Mezczyzna byl bardzo powaznie brany pod uwage, jako sprawca. Na tyle powaz-
nie, ze zostal nawet zatrzyma- ny na 48 godzin. W tym czasie przeszukano
jego mieszkanie, ktore zajmowal wraz ze swo- ja matka. Znaleziono tam 3
pary dzieciecych rajstop. Jedne z nich przypominaly te, ktore Kamilka miala
na sobie w dniu zaginiecia. Matka zatrzymane- go zapewnila jednak, ze nale-
za do jej wnuczki. Wskazala miejsce, w ktorym je zakupila. Rajstopy byly
cerowane. Nici ze szwu oraz te ze szpulki podda- no badaniom porownawczym.
Badanie potwierdzilo, ze byly to te same nici. Ostatecznie, mezczyzna
zostal wykluczony z kregu podejrzanych.
Kolejne miesiace nie przyno- sily zadnych nowych informa- cji. Az do 5
wrzesnia 1998 roku, kiedy cialo dziewczynki zostalo znalezione w wodzie, w
odleglo- sci kilkuset metrow od domu oraz od miejsca, w ktorym wcze- sniej
znaleziono wypchany kom- binezon. Ten fragment wody
sprawdzano wczesniej wielo- krotnie, bezskutecznie. Istnieje spore
prawdopodobienstwo, ze kombinezon mogl wrzucic do wody sprawca, by
policjanci po raz kolejny przeszukali Oplyw Motlawy i ostatecznie zamkne-
li ten watek i nigdy pozniej nie szukali w wodzie. Sprawca mogl wiec
wrzucic cialo dziewczynki bedac przekonanym, ze nikt juz nie bedzie szukal
tam Kamili.
Dziewczynka zostala pocho- wana na gdanskim Cmentarzu Lostowickim w
poniedzia- lek 5 pazdziernika 1998 roku. Kilka lat pozniej zmarl jej tata,
a w 2022 roku rowniez jej mama, Miroslawa.
PSznurek i inne dowody
o ujawnieniu i identyfi- kacji ciala, Prokuratura Rejonowa dla Gdanska
Poludnie wszczela sledztwo w sprawie zabojstwa Kamili Szarmach. Ponownie
rozpyty- wano sasiadow, apelowano do swiadkow. Bez rezultatu.
Waznym dowodem w spra- wie jest sznurek, ktorym dziewczynka byla zwiazana.
Zastanawiano sie, czy dziecko bylo nim zwiazane za zycia, a pozniej w ten
sposob wrzu- cone do wody, czy dziewczynke zwiazano, a na koncu bylo przy-
wiazane cos, co mialo obciazyc cialo, by nie wyplynelo. Ten watek pozostaje
niejasny.
W mediach prezentowano rowniez material, w ktory zawi- nieta zostala
ofiara. Policjanci mieli nadzieje, ze ktos rozpozna go jako obrus czy
zaslone, ktora widzial w mieszkaniu znajome- go. Na ten apel rowniez nikt
nie zareagowal.
Choc poczatkowo uwazano, ze Kamila mogla oddalic sie ze swojej dzielnicy i
spotkac na drodze nieznajomego, ktory ja skrzywdzil, teraz policjanci sa
juz przekonani, ze sprawcy nalezy szukac w bliskim otocze- niu dziewczynki.
Nikt nie przy- wozilby przeciez ciala dziecka z drugiego konca miasta, by
porzucic je kilkaset metrow od jej domu.
– Niedawno pojawil sie w sprawie Kamili obiecujacy watek – mowi podinsp.
Pawel Mrozowski. – Niestety, to spraw- dzenie nie doprowadzilo nas do
rozwiazania, ale zawsze wery- fikujemy naplywajace do nas informacje.
Nawet, jesli samym zglaszajacym wydaja sie one malo wiarygodne.
Statystyki pokazuja, ze wykrywalnosc zabojstw w Polsce od lat przekracza 97
proc. Biorac jednak pod uwage, ze kazdego roku popelnia sie ponad 500
zabojstw, kilka z nich pozostaje nierozwiazanych. O niektorych nawet nie
wiemy, poniewaz zglo- szono je jako zaginiecia, a ciala dokladnie ukryto.
Statystyka pokazuje skutecznosc organow scigania, ale kazda jednostka
policji ma na swoim koncie przypadki niewyjasnione, ktore nie daja
policjantom spokoj- nie spac. Zwlaszcza, jesli w gre wchodzi zabojstwo
dziecka. Bo co z tego, ze rozwiazano 99 spraw w roku, skoro gdzies tam jest
chocby jedna rodzina, ktora wciaz nie wie, kto odebral zycie bliskiej im
osobie?
Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)
STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://
www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://MyShip.com
Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez
dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com
GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl
Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837:
“Wspomoz nas!”
teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty
Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl