DZIEN DOBRY – TU POLSKA
GAZETA MARYNARSKA
Imienia Kpt. Ryszarda Kucika
(Rok XXIV nr 106) (67348)
19 kwietnia 2024r.
Pogoda
piatek, 19 kwietnia 8 st C
Przejsciowe opady
Opady:50%
Wilgotnosc:73%
Wiatr:14 km/h
Dowcip
– Dlaczego oskarzony zastrzelil Malinowskiego?
– Zeby wysoki sad nie pytal jego czemu zastrzelil mnie.
Dzien dobry Czytelnicy 🙂
Zycze milego piateczku 🙂
Ania Iwaniuk
Prezydent Andrzej Duda spotkal sie w Nowym Jorku z bylym prezydentem USA
Donaldem Trumpem. W kopalni Myslowice-Wesola doszlo do silnego wstrzasu.
Intensywne opady deszczu sparalizowaly Zjednoczone Emiraty Arabskie. Oto
piec rzeczy, ktore warto wiedziec w czwartek 18 kwietnia.
1. Duda spotkal sie z Trumpem
Prezydent Andrzej Duda wzial udzial w organizowanym w Trump Tower na
Manhattanie w Nowym Jorku spotkaniu z bylym amerykanskim prezydentem
Donaldem Trumpem Znacie tego dzentelmena, on robi fantastyczna robote –
powiedzial Donald Trump przed spotkaniem, wskazujac na polskiego
prezydenta. – Jest moim przyjacielem i mielismy razem wspaniale cztery lata
i chyba bedziemy musieli to powtorzyc – dodal.
2. Wstrzas w kopalni Myslowice-Wesola
W srode wieczorem w kopalni Myslowice-Wesola doszlo do silnego wstrzasu. W
wyniku tego zdarzenia zmarl jeden z gornikow – przekazala w nocy Polska
Grupa Gornicza (PGG). Kilku innych pracownikow, ktorzy ucierpieli w
wypadku, przetransportowano do szpitali. Rzeczniczka producenta wegla
Aleksandra Wysocka-Siembiga powiedziala, ze zmarly pracownik mial 43 lata,
w kopalni pracowal od 14 lat. Jego zgon stwierdzil sprowadzony na miejsce
lekarz.
3. Uchylona kara na “Fakty” TVN
Sad Okregowy w Warszawie uchylil 80 tysiecy zlotych kary
,
ktora jednoosobowo i bezpodstawnie probowal nalozyc na “Fakty” TVN
przewodniczacy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Swirski. Maciej
Swirski nigdy nie powinien zostac przewodniczacym Krajowej Rady Radiofonii
i Telewizji. To skandal, ze taka osoba jest w ogole na takim stanowisku –
ocenil w “Faktach po Faktach” pierwszy zastepca redaktora naczelnego
“Gazety Wyborczej” Roman Imielski. Byly czlonek KRRiT Krzysztof Luft
stwierdzil, ze z przykroscia patrzy, jak KRRiT “stacza sie w otchlan
jakiejs takiej trzeciorzednej kauzyperdy”.
4. Powodz blyskawiczna w Dubaju
Intensywne opady deszczu sparalizowaly Zjednoczone Emiraty Arabskie. W
Dubaju, gdzie doszlo do gwaltownej powodzi blyskawicznej, w 12 godzin
spadlo tyle deszczu, ile zwykle jest notowane przez rok. Obfite opady
deszczu na poczatku tego tygodnia pojawily sie rowniez w sasiednim Omanie,
gdzie smierc ponioslo prawie 20 osob, oraz pobliskich Katarze i Bahrajnie,
ale to w Zjednoczonych Emiratach Arabskich padalo najbardziej ulewnie.
Pojawily sie pytania o to, czy do tak ogromnych ulew moglo sie przyczynic
powszechnie stosowane w ZEA tak zwane zasiewanie chmur.
Premier Slowacji: Nienaruszalnosc granic to ladna teoria prawa. Rosja nigdy
nie odda Krymu i Donbasu Kazdy z nas uznaje nienaruszalnosc granic. To
ladna teoria prawa miedzynarodowego, ale mowie, ze Rosjanie nigdy nie
oddadza Krymu i nigdy nie opuszcza Donbasu i Luganska – powiedzial w srode
premier Slowacji Robert Fico. Jego zdaniem w tej kwestii “nigdy nie bedzie
rozwiazania militarnego”. – Bedzie tylko 100 tysiecy wiecej zabitych po
jednej i drugiej stronie – dodal. Jesli chodzi o prawo miedzynarodowe,
kazdy z nas uznaje integralnosc terytorialna innego kraju, suwerennosc,
nienaruszalnosc granic. To ladna teoria prawa miedzynarodowego, ale mowie,
ze Rosjanie nigdy nie oddadza Krymu, Rosjanie nigdy nie opuszcza Donbasu i
Luganska – oswiadczyl w srode premier Slowacji Robert Fico na spotkaniu z
czlonkami parlamentarnej komisji spraw europejskich.
Jego zdaniem Ukraina kazdego dnia traci czesc swojego terytorium i brakuje
jej sily militarnej.
– Nie ma rozwiazania militarnego i nigdy nie bedzie, bedzie tylko 100
tysiecy wiecej zabitych po jednej i drugiej stronie – przekonywal Fico.
Opowiedzial sie za wstrzymaniem dzialan wojennych. Wowczas, jego zdaniem,
negocjatorzy mogliby zaproponowac na przyklad wprowadzenie specjalnego
statusu dla kontrolowanych przez Rosje obszarow wschodniej Ukrainy, a
nastepnie przeprowadzic tam referendum o ich przyszlosci.
Premier powiedzial tez parlamentarzystom, ze podczas rozpoczynajacego sie w
srode nieformalnego posiedzenia Rady Europejskiej w Brukseli najwazniejsza
rzecza dla Slowacji jest gwarancja, ze pomoc militarna dla Ukrainy
pozostanie kwestia dwustronna.
Slowacki rzad spotkal sie z ukrainskim
Robert Fico jeszcze w kampanii wyborczej mowil o odmowie militarnego
wsparcia Ukrainy, a jego retoryka zaostrzyla sie, gdy po wyborach ponownie
objal fotel premiera. W ubiegly czwartek Fico i ministrowie jego rzadu
spotkali sie jednak z premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem i czlonkami
ukrainskiego gabinetu. Po rozmowach Fico poparl europejskie ambicje Kijowa
i przyznal, ze rosyjska inwazja byla naruszeniem prawa miedzynarodowego, a
on sam opowiada sie za integralnoscia terytorialna Ukrainy. Przekonywal
tez, ze nalezy szybko zakonczyc wojne.
Donald Tusk wsrod setki najbardziej wplywowych osob tygodnika “Time”
Premier Donald Tusk znalazl sie wsrod setki najbardziej wplywowych osob
tygodnika “Time”. Laudacje na czesc polskiego polityka napisala szefowa
Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Jak pisze “Time”, na liscie
znalazly sie osoby, ktore “najbardziej zmienily historie, ktore
zdefiniowaly ubiegly rok”. Amerykanski tygodnik “Time” wybral szefa
polskiego rzadu Donalda Tuska do setki najbardziej wplywowych ludzi 2023
roku. Laudacje na czesc polskiego polityka napisala szefowa Komisji
Europejskiej Ursula von der Leyen, ktora podkreslila jego zaslugi w walce z
populizmem.
“Donald Tusk odpowiedzial na dwa pytania, ktore nie mogly byc bardziej na
czasie: jak mozemy pokonac populistow i jak mozemy zatrzymac erozje
demokracji i praworzadnosci?” – napisala von der Leyen. Przypominajac
przebieg kariery Tuska, zaznaczyla, ze po jego dzialalnosci w Solidarnosci,
przez premierostwo, po przewodniczenie Radzie Europejskiej, wrocil do
polskiej polityki i pokonal w wyborach swoich bylych kolegow z
antykomunistycznego ruchu, ktorzy “zaczeli podwazac praworzadnosc i wiezy
Polski z Unia Europejska”. “Donald Tusk jest politycznym maratonczykiem.
Nauczyl nas wszystkich, ze nigdy nie jest zbyt pozno, by stanac po stronie
demokracji i ze jest to warte kazdego wysilku” – podsumowala. Obok niego
szef CIA, premier Chin czy Julia Nawalna
Tusk jest jedna z 24 osob wybranych przez “Time” w kategorii “liderzy”.
Obok niego znalezli sie m.in. wdowa po zmarlym rosyjskim opozycjoniscie
Aleksieju Nawalnym Julia Nawalna, premierka Wloch Giorgia Meloni, dyrektor
CIA William Burns, premier Chin Li Qiang, prezydent Filipin Ferdinand
Marcos Jr., gubernator Teksasu Greg Abbott oraz szef gabinetu prezydenta
Ukrainy Wolodymyra Zelenskiego Andrij Jermak. Jak napisal “Time”, na liscie
znalazly sie osoby, ktore “najbardziej zmienily historie, ktore
zdefiniowaly ubiegly rok”. Nominowani maja wziac udzial w transmitowanej w
telewizji konferencji i gali TIME100 w Nowym Jorku 12 maja.
Byly prezes Urzedu Ochrony Danych Osobowych przed komisja sledcza. “Dzis
znamy wyrok sadu, wtedy bylem pewien, ze Poczta miala obowiazek prawny”Byly
minister cyfryzacji Marek Zagorski zeznal przed komisja do spraw wyborow
kopertowych, ze nie zapoznal sie z wnioskiem Poczty Polskiej o przekazanie
jej danych z rejestru PESEL, a departament ministerstwa, ktory sie nim
zajmowal, nie sygnalizowal mu zadnych watpliwosci co do jego legalnosci i
podstawy prawnej. Byly prezes Urzedu Ochrony Danych Osobowych Jan Nowak
mowil, ze w kwietniu 2020 roku UODO stalo na stanowisku, ze Poczta Polska
powinna otrzymac dane osobowe z Ministerstwa Cyfryzacji na podstawie
decyzji premiera i tak zwanej ustawy covidowej. Marek Zagorski, byly
minister cyfryzacji, stanal w srode przed sejmowa komisja sledcza ds.
wyborow korespondencyjnych.
Szef komisji Dariusz Jonski (KO), informujac o przesluchaniu bylego
ministra cyfryzacji, zwrocil uwage, ze w marcu tego roku Naczelny Sad
Administracyjny zajal sie sprawa zwiazana z organizacja wyborow kopertowych
w 2020 r. NSA podtrzymal wyrok wojewodzkiego sadu administracyjnego
,
ktory uznal, ze byly minister cyfryzacji Marek Zagorski nie mial podstawy
prawnej do przekazania Poczcie Polskiej danych z rejestru PESEL w zwiazku z
organizacja wyborow korespondencyjnych. Decyzje ministra zaskarzyl Rzecznik
Praw Obywatelskich, wowczas Adam Bodnar. Wniosek Poczty Polskiej
o przekazanie danych z rejestru PESEL
Jonski pytal Zagorskiego podczas przesluchania, czy zapoznal sie z
wnioskiem Poczty Polskiej z 20 kwietnia 2020 r. o przekazanie jej danych z
rejestru PESEL. – Wtedy sie z nim nie zapoznawalem – odparl Zagorski.
Zwrocil jednoczesnie uwage, ze rocznie takich wnioskow wplywalo bardzo
duzo. – Mamy specjalny departament do tego i ten departament rozpatruje
wszystkie wnioski i obsluguje ten proces, wszystkie sprawy do tego
departamentu trafiaja, i tak samo bylo w tym przypadku – wyjasnil Zagorski.
Dopytywany, kiedy zapoznal sie z wnioskiem Poczty, byly minister
odpowiedzial, ze informacje o tym, iz taki wniosek wplynal, dostal tego
samego dnia, czyli 20 kwietnia 2020 r. – Wczesniej byla konsultacja z
jednym z czlonkow zarzadu Poczty Polskiej na temat tego, czy my te dane
mozemy przekazac – i to bylo przed 20 kwietnia – dodal.
Na pytanie, czy mial jakies watpliwosci, kiedy zobaczyl ten wniosek, co do
jego zasadnosci, legalnosci przekazania danych Poczcie, Zagorski
odpowiedzial, ze nie. – Wtedy nie mielismy zadnych watpliwosci w tym
zakresie – zapewnil. Zwrocil uwage, ze wniosek ten byl analizowany przez
departament, ktory sie tym zajmowal. – Nie sygnalizowali mi zadnych
watpliwosci co do legalnosci i podstawy prawnej przekazania tych danych –
powiedzial. Zagorski: decyzje o przekazaniu danych PESEL podjela Katarzyna
Kopytowska
Pytany, kto podjal decyzje o przekazaniu danych osobowych bazy PESEL
Poczcie, Zagorski odparl, ze decyzje podjela dyrektor Katarzyna Kopytowska,
poniewaz “departament mial do tego upowaznienie stale”. – I pani dyrektor
podjela taka decyzje zgodnie ze swoimi kompetencjami – podkreslil swiadek.
Przekazal tez, ze decyzja ta byla z nim konsultowana.
Zagorski byl tez pytany, czy zna wyrok Wojewodzkiego Sadu Administracyjnego
w sprawie przekazania przez Ministerstwo Cyfryzacji bazy danych PESEL
Poczcie Polskiej; odparl, ze tak. Na uwage, ze wynika z niego, ze
Ministerstwo Cyfryzacji nie mialo podstaw prawnych do przekazania danych
Poczcie Polskiej i czy w zwiazku z tym ktos naciskal na niego w tej
sprawie, byly minister zapewnil, ze nikt go do tego nie namawial. Zagorski
zwrocil tez uwage, ze decyzja byla nastepstwem przepisu, ktory zostal
wprowadzony do tzw. ustawy covidowej, chodzi o art. 99. – Artykul ten mowi,
ze operator wyznaczony otrzymuje dane z rejestru PESEL lub innych rejestrow
na potrzeby organizacji wyborow badz w celu organizacji innych obowiazkow
nalozonych przez organy administracji rzadowej na podstawie wniosku, w
ciagu dwoch dni od zlozenia wniosku – wyjasnil swiadek. Zagorski:
w mojej ocenie spisy wyborcow nie powinny byc przekazywane Poczcie Polskiej
Byly minister zwracal rowniez uwage na roznice miedzy rejestrem PESEL a
spisami wyborcow. – Rejestr PESEL mogl posluzyc wylacznie do tego, zeby
pelnic funkcje przygotowawcza, techniczna dla organizacji wyborow,
natomiast spisy wyborcow moga sluzyc tylko do jednego celu: do organizacji
wyborow – powiedzial Zagorski.
Dlatego, jak zaznaczyl – “w mojej ocenie mialbym watpliwosc, czy takie dane
przekazywac”. Swiadek zwrocil jednoczesnie uwage na – jak mowil – “kilka
istotnych kwestii”. Jak mowil, Senat rozpatrujac ustawe covidowa, w swojej
uchwale wnioskowal o skreslenie art. 99 “i w uzasadnieniu tego wniosku, tej
uchwaly senackiej zostalo, ze nalezy skreslic artykul, ktory umozliwial
przekazanie danych z rejestru PESEL i innych rejestrow Poczcie Polskiej”.
Odnoszac sie do zeznan Nowaka, Jonski zwrocil uwage, iz wydawalo sie, ze
stal on na czele urzedu, ktory bedzie pilnowal naszych danych osobowych. –
A okazalo sie, ze czlowiek ten dostal te funkcje jako pewna synekure, bo
wczesniej byl radnym PiS – dodal szef komisji.
Wedlug Jonskiego, Jan Nowak przez piec lat byl prezesem urzedu, “ktory w
sprawie wyborow korespondencyjnych nie zrobil nic, zeby zatrzymac
szalenstwo przekazywania naszych danych Poczcie Polskiej”.
SPORT
Zaskakujace slowa Pepa Guardioli po meczu Manchester City – Real Madryt
W kazdym innym sporcie bysmy wygrali – powiedzial na konferencji prasowej
Pep Guardiola, trener Manchesteru City po odpadnieciu z Ligi Mistrzow. Jego
druzyna pozegnala sie z prestizowymi rozgrywkami po dwumeczu z Realem
Madryt. O wszystkim zadecydowaly rzuty karne. Pilkarze
Manchesteru City nie zdobeda w
tym sezonie potrojnej korony. Nie powtorza zatem wielkiego sukcesu z
ubieglego sezonu, kiedy siegneli po Premier League, FA Cup i Champions
League. Teraz Manchester City ma szanse na dwa pierwsze trofea, bo odpadl z
Ligi Mistrzow. Stalo sie tak po przegranych w srodowy wieczor rzutach
karnych w starciu przed wlasna publicznoscia z Realem Madryt
3:4 (1:1 po regulaminowym
czasie i dogrywce).
Trener Pep Guardiola nie mial pretensji do swoich pilkarzy. Zaskoczyl tez
slowami, ze w kazdym innym sporcie
, to Manchester City by
wygral. Rzuty karne to loteria. Czasem sie w nich wygrywa, a czasem
przegrywa. Real wykonywal rzuty karne lepiej od nas, ale musze podziekowac
z calego serca swoim zawodnikom za to, jak grali. Grajac w taki sposob,
powinnismy zamknac mecz wczesniej.
Patrzac na statystyki, to w kazdym innym sporcie bysmy wygrali. Bylismy w
tym spotkaniu na swoim najwyzszym poziomie, jednak to nie wystarczylo –
powiedzial trener Manchesteru City. Jego zespol przez 120 minut mial
zdecydowanie wieksze posiadanie pilki (64-36) i wiecej okazji do zdobycia
gola.
– Stworzylismy sobie sporo okazji, ale w pilce chodzi o strzelanie goli.
Rywale bronili sie bardzo gleboko. Zrobilismy wszystko, by awansowac.
Gralismy w sposob wyjatkowy w kazdej formacji, ale nie wystarczylo to do
zwyciestwa – dodal Guardiola. Jego zespol czasu na odpoczynek ma niewiele.
Juz w sobote, 20 kwietnia w Londynie zmierzy sie z Chelsea w polfinale
Pucharu Anglii. W polfinale Ligi Mistrzow Real Madryt zmierzy sie z
Bayernem Monachium, a PSG z Borussia Dortmund
.
Potezne trzesienie ziemi w klubie Ekstraklasy. Znamy nazwisko nowego
trenera Wszystko wskazuje na to, ze Warte Poznan czekaja wielkie zmiany po
zakonczeniu sezonu. Jak donosi TVP Sport, kontrakt Dawida Szulczka nie
zostanie przedluzony i szkoleniowiec opusci druzyne. Wladze klubu maja juz
jednak plan B. Okazuje sie, ze wybraly nastepce 34-latka. To nazwisko
dobrze znane w polskim srodowisku pilkarskim. Sam Szulczek takze nie
powinien pozostawac dlugo na bezrobociu. Sezon 2022/23 byl solidny w
wykonaniu Warty Poznan. Pilkarze Dawida Szulczka pewnie utrzymali sie w
ekstraklasie, zajmujac osme miejsce. Obecne rozgrywki nie sa juz dla nich
tak udane. Zajmuja dopiero 14. lokate, a nad strefa spadkowa maja zaledwie
cztery punkty przewagi. To glownie efekt problemow kadrowych, ktore targaja
klubem juz od kilku miesiecy. Niewykluczone, ze po sezonie dojdzie do
sporych zmian w druzynie. Jedna z nich moze nastapic na lawce trenerskiej.
Media: Szulczek nie doszedl do porozumienia z Warta. Odejdzie po sezonie.
Klub znalazl juz nastepce
Juz od kilku tygodni media spekuluja, ze po wygasnieciu kontraktu Szulczek
odejdzie z Warty. Na poczatku kwietnia informowalismy, ze szkoleniowiec
moze zastapic w Zaglebiu Lubin Waldemara Fornalika
.
Rzekomo klub mial juz nawet rozmawiac z trenerem. Nazwisko Szulczka
pojawilo sie tez w kontekscie pracy w Cracovii
.
Sam zainteresowany zaprzeczyl, jakoby rozmawial z innymi klubami niz Warta,
ale niewykluczone, ze finalnie odejdzie z poznanskiej ekipy. Pewna tego
jest redakcja TVP Sport
.
“W Warcie Poznan dojdzie do zmiany trenera. Wygasajacy z koncem sezonu
kontrakt Dawida Szulczka nie zostanie przedluzony” – czytamy. Dziennikarze
ujawnili tez nazwisko nastepcy 34-latka. Ma nim zostac Mariusz Misiura,
szkoleniowiec Znicza Pruszkow. W podwarszawskiej ekipie pracuje juz od
lipca 2021 roku i pomogl jej awansowac do I ligi. Obecnie ekipa zajmuje 13.
miejsce w tabeli. Misiura jest doswiadczonym trenerem, ale nie mial jeszcze
okazji prowadzic druzyny na poziomie ekstraklasy. Nie posiadal licencji
UEFA Pro. “Wedlug naszych informacji, znajdzie sie on na liscie
zakwalifikowanych do najblizszej edycji, co pozwoli mu na prace w zespole z
Wielkopolski” – poinformowali dziennikarze.
Szykuje sie nowy rozdzial w karierze trenerskiej Szulczka
O tym, czy ostatecznie te doniesienia okaza sie prawda, przekonamy sie w
najblizszych tygodniach. Jedno jest pewne. Celem Szulczka na koncowke tego
sezonu bedzie pomoc Warcie w utrzymaniu w ekstraklasie. Do konca pozostalo
juz tylko szesc kolejek. Ekipe czekaja trudne spotkania. Zmierzy sie m.in.
z liderem Jagiellonia Bialystok
czy Legia
Warszawa. Dawid Szulczek jest trenerem Warty od listopada 2021 roku. W tym
czasie zrobil dla klubu wiele dobrego
.
Najpierw pomogl mu wydostac sie z dna tabeli ekstraklasy
– druzyna
bezpiecznie utrzymala sie
na 11. pozycji. Jak wspominalismy, rok pozniej bylo jeszcze lepiej, bo
zajela osma lokate. W przeszlosci Szulczek prowadzil tez Wigry Suwalki.
Wydaje sie wiec, ze to czas najwyzszy, by sprobowal sil w silniejszym
klubie.
Wielki sukces Polki! To nasza nadzieja na medal w Paryzu. Brawo! Katarzyna
Niewiadoma w koncu wygrywa na szosie! Polka okazala sie najlepsza w
tegorocznej edycji Strzaly Walonskiej, gdzie pokonala Holenderke Demi
Vollering oraz Wloszke Elise Longo Borghini. Niewiadoma czekala na
zwyciestwo przez blisko piec lat. To swietne wiesci przed igrzyskami
olimpijskimi w Paryzu. – Wiele razy ponioslam porazke, wiele razy
zajmowalam drugie lub trzecie miejsce, ale nigdy nie przestalam wierzyc –
mowila Polka po triumfie. Katarzyna Niewiadoma
ma w swoim dorobku
m.in. brazowy medal mistrzostw swiata z 2021 r. ze startu wspolnego, srebro
Igrzysk Europejskich w Baku w 2015 r. ze startu wspolnego czy dwa zlote
medale mistrzostw Europy ze startu wspolnego w kategorii do lat 23. W
zeszlym roku Niewiadoma zajela trzecie miejsce podczas Tour de France, a
pod koniec marca br. byla na drugim
miejscu w wyscigu Ronde van Vlaanderen (Tour de Flanders), gdzie przegrala
tylko z Elisa Longo Borghini. To najlepszy wynik
reprezentantki Polski w
historii udzialow w tej imprezie. W srode Niewiadoma brala udzial w wyscigu
okreslanym Walonska Strzala (z bel. La Fleche Wallonne), gdzie kolarki
mialy do pokonania 143,5 km z belgijskiego miasta Huy do Mur de Huy.
Niewiadoma do tej pory radzila sobie tam naprawde dobrze i ma za soba
dziesiec startow w tej imprezie. W 2017 r. zajela tam trzecie miejsce, a
cztery lata pozniej byla juz na drugiej pozycji. Wsrod faworytek calej
imprezy wymieniano Demi Vollering z Holandii czy wspomniana Borghini z
Wloch.
Niewiadoma wygrywa w Walonskiej Strzale. “To wiele dla mnie znaczy”
Na samym poczatku wyscigu nie udalo sie zadnej z zawodniczek uciec od
peletonu. Pozniej ta sztuka udala sie m.in. Elenie Hartmann czy Sarze
Martin. Stopniowo peleton zaczal odrabiac strate do reszty, a w ostatniej
rundzie wyscigu zaatakowala Niewiadoma. Polka
wyprzedzila Vollering na 150 m przed meta i triumfowala w Walonskiej
Strzale po raz pierwszy w karierze. Niewiadoma wyprzedzila druga Vollering
o dwie sekundy i trzecia Borghini o cztery sekundy. To bylo pierwsze
zwyciestwo Niewiadomej na szosie od czerwca 2019 r. To wiele dla mnie
znaczy. Mam nadzieje, ze zwyciestwem zainspiruje wiele osob, ktore beda
realizowac swoje marzenia. Wiele razy ponioslam porazke, wiele razy
zajmowalam drugie lub trzecie miejsce, ale nigdy nie przestalam wierzyc, ze
mozemy ponownie wygrac jako zespol. Mam nadzieje, ze ten triumf zainspiruje
innych ludzi do nieustannej wiary i podazania za swoimi marzeniami –
powiedziala Niewiadoma po wyscigu (cytat za: naszosie.pl
).
Przez wiekszosc wyscigu w Belgii padal ulewny deszcz, a bywaly tez momenty
ze sniegiem czy gradem. – Ten wyscig byl naprawde brutalny. Kiedy
zaczynalysmy, zaczelo mocno padac, a temperatura drastycznie spadla. W
srodku rywalizacji wiedzialam, ze to jest moj dzien. W jakis sposob to
poczulam i szczerze mowiac, okolicznosci rowniez byly na moja korzysc.
Zawsze czerpie korzysc z takich trudnych warunkow jak te – dodala Polka.
Triumf Niewiadomej to dobra
wiadomosc przed igrzyskami olimpijskimi w Paryzu. Teraz przed Niewiadoma
jest rywalizacja w najblizsza niedziele na blisko 150-kilometrowej trasie
Liege-Bastogne-Liege.
DETEKTYW
jak prysnac z wiezienia?
Marcin BANASIK
Janusz T., wraz z czworka wtajemniczonych w plan ucieczki, przez kilka
miesiecy konstruowal smiercionosna bron. Z metalowych odpadow zrobili luski
do nabo- jow, olowiane plomby zabezpieczajace szafki pracownicze przetopili
na pociski, a z siarki zeskrobanej z zapalek uzyskali proch. Wrocmy do 1
lute- go 1979 roku. Grupa wiezniow uzbrojonych w rewolwery i noze zabila
dwoch strazni- kow. Ucieczka zostala jednak udaremniona. Dlaczego zabili
funkcjonariuszy, skad wzieli bron i jak to sie stalo, ze straz- nicy
wiezienni nie wykryli pla- nowanej od miesiecy ucieczki?
Akcja wydostania sie na wolnosc byla przygotowywa- na miesiacami. Jej
inicjatorem byl Janusz T., wczesniej wie- lokrotnie karany za kradzieze i
wlamania. To w jego glowie zrodzil sie plan pokonania wieziennych
zabezpieczen. Poczatkowo, podczas rozmow z innymi osadzonymi, co jakis czas
rzucal haslo ucieczki. Obserwowal w jaki sposob reaguja na jego pomysl.
Jedni sie smiali, inni chcieli uciekac, chocby zaraz. Janusz T. szukal
jednak takich, ktorzy powaz- nie rozpatrza jego zamiar, a na dzien ucieczki
beda w stanie cierpliwie poczekac.
Po kilku tygodnich rozpo- znania wsrod wiezniow, do wspolpracy wybral
czterech – Rocha P., Wladyslawa R., Piotra B. i Ryszarda Cz. Kazdy z nich
mial za soba bogata kryminalna przeszlosc. Dwoch probowalo juz wczesniej
zbiec z zakladow, w ktorych odbywali kary. Osadzeni nie mieli wyso- kich
wyrokow. Do zakonczenia odbywania kar pozostalo im od roku do 3 lat.
Stwierdzili jed- nak, ze instytucja wiezienia to system, z ktorym trzeba
wal- czyc bez wzgledu na ofiary. Dla nich kazda metoda wydawala sie
sluszna, byleby osiagnac cel. Nie mieli realnego planu na dalsze
funkcjonowanie po udanej ucieczce – zamierzali ukrywac sie w lasach.
W tamtych czasach przy wadowickim wiezieniu dziala- lo tzw. gospodarstwo
pomoc- nicze, czyli zaklad, w ktorym osadzeni produkowali czesci do rowerow
oraz silnikow wysokopreznych. Zazwyczaj
zatrudniano tam wiezniow, ktorzy mieli wyksztalcenie lub doswiadczenie w
pracy z taki- mi maszynami, jak: tokarki, frezarki, spawarki.
Prace znalazla tam piatka osadzonych, wsrod nich Piotr B., z zawodu
slusarz. To wlasnie on byl odpowiedzialny za skon- struowanie broni, ktorej
zamie- rzali uzyc podczas uciecz- ki. Wiezniowie mieli wiedze i sprzet do
stworzenia rewolwe- row i nozy. Zajelo im to kilka miesiecy. Przez ten czas
zaden z pracownikow zakladu nie zauwazyl, ze ich podopieczni przygotowywali
sie do krwawej rozprawy ze straznikami.
W tamtym okresie jedno- razowo w hali produkcyjnej przebywalo czasem nawet
150 wiezniow. Nie bylo mozliwo- sci, aby upilnowac kazdego. Dla porownania,
dzis pracuje tam do 30 osadzonych.
Janusz T., wraz z czwor- ka wtajemniczonych w plan ucieczki, przez kilka
miesiecy konstruowal smiercionosna bron. Z metalowych odpadow zrobili luski
do nabojow, olo- wiane plomby zabezpieczajace szafki pracownicze przetopili
na pociski, a z siarki zeskro- banej z zapalek uzyskali proch.
Codziennie po zakonczeniu pracy wiezniowie byli przeszu- kiwani przed
powrotem do cel. Nie mogli wiec zabrac broni ze soba. Musieli ja gdzies
ukryc. Wykorzystali do tego mise ole- jowa prasy hydraulicznej. Pod koniec
pracy zanurzali bron w oleju, a nastepnego dnia ponownie wyjmowali.
W 200-stronicowym uza- sadnieniu wyroku dla ucie- kinierow sedzia wskazywal
na szereg uchybien ze strony wladz wiezienia, m.in.: “tolero- wanie ze
strony funkcjonariu- szy praktyki wytwarzania przez skazanych roznego
rodzaju przedmiotow do celow prywat- nych”. Z tego samego dokumen- tu
dowiadujemy sie rowniez, ze jeden z uciekinierow Piotr B. byl wczesniej
karany za niele- galne posiadanie broni. Slusarz
ucieczki z zk waDowice
okazal sie prawdziwym profe- sjonalista. Na uwage zasluguje fakt, ze
osadzeni nie mieli moz- liwosci sprawdzenia, czy bron, ktora zrobili,
dziala.
O tym, ze rewolwery dziala- ja, przekonali sie okolo godziny 18. W toalecie
przy hali zakla- dowej zebralo sie czterech ska- zanych, poniewaz Ryszard
Cz. w ostatniej chwili zrezygnowal z ucieczki. Wyczyscili bron z oleju i
wyszli na plac wiezien- ny. Wiedzieli, ze odbywal tam wtedy sluzbe straznik
podobny do Janusza T. Mieli plan, zeby zwabic go do budynku i wziac jako
zakladnika, ktory umoz- liwi im przejscie przez kolejne kraty, a tym samym
doprowadzi ich do bramy glownej. Straznik nie dal sie jednak wyprowadzic w
pole. Wtedy skazani rzucili sie na niego z nozami. Wedlug planu, w
przypadku gdyby sie bronil, mieli go zabic. Tak tez zrobili.
Jeden z ciosow trafil straz- nika prosto w serce. Mezczyzna zmarl na
miejscu. Janusz T., widzac nadbiegajacych straz- nikow, zrezygnowal z
konty- nuowania ucieczki i oddal sie w ich rece. Pozostala trojka wiezniow
zaatakowala funk- cjonariuszy broniacych bramy glownej. Zaczela sie
szamota- nina z uzyciem broni palnej, nozy i sztyletow, w trakcie kto- rej
zostal smiertelnie zraniony drugi straznik.
Osadzonym nie udalo sie sforsowac bramy. Po chwili zostali otoczeni. Kiedy
zorien- towali sie, ze sa w beznadziejnej sytuacji, zaczeli przerzucac
sobie bron, zeby zrzucic z siebie ciezar winy. Roch P. podczas procesu
twierdzil, ze mial w rekach bron, poniewaz zdajac sobie sprawe z tego, co
zrobil, chcial popelnic samobojstwo.
– Chcialem sobie strzelic w leb – mial mowic w trakcie jednej z rozpraw.
Samobojcze mysli Rocha P. nie wplynely jednak na zmniej- szenie wyroku, na
jaki skazal go sad. Wedlug sedziego to on dzialal najbardziej brutalnie z
calej czworki. To jemu przypi- sano zadanie smiertelnego ciosu pierwszej
ofierze. Roch P. zostal skazany na kare smierci przez powieszenie. Wyrok
wykonano.
Janusz T. uniknal stryczka, dzieki wycofaniu sie z kontynu- owania ucieczki
po zabojstwie pierwszego straznika. Podobnie jak Piotr B. dostal 25 lat
wie- zienia. Wladyslaw R. zostal skazany na 15 lat pozbawienia wolnosci.
Wysokie wyroki sedzia tlumaczyl tym, ze ze wszyst- kich wersji ucieczki
osadzeni wybrali najbardziej brutalna. Podczas przesluchan wieznio- wie
przyznali, ze brali row- niez pod uwage wydostanie sie z zakladu przez
podziemne kanaly. Okazalo sie jednak, ze wlaz do studzienki kanaliza-
cyjnej byl zaspawany. Dlatego zdecydowali sie na brutalny atak na
straznikow.
Ryszard Cz., pomimo ze nie bral udzialu w ucieczce, dostal dwa lata. Sad
uznal, ze oskarzony “wiedzial o tym, ze pozostali w razie zaistnienia
przeszkod beda realizowali ucieczke nawet poprzez zaboj- stwa
funkcjonariuszy”.
W 25. rocznice nieuda- nej proby ucieczki odslonieto tablice upamietniajaca
tragicz- na smierc starszego sierzanta Wladyslawa Stopy i starszego
sierzanta Ryszarda Tatary, kto- rzy zgineli podczas udarem- niania
ucieczki. Tragiczne wydarzenia z 1979 roku sprawily, ze w wadowickim
wiezieniu roku doszlo jednak do uciecz- ki, ktora odslonila slaby punkt
zakladu. Solidne, austriackie mury wiezienia wybudowane- go w drugiej
polowie XIX wieku mialy powstrzymac osadzonych przed probami wydostania sie
na wolnosc. Dwoch wiezniow, Piotr L. i Pawel S., przekonalo sie, ze mur nie
w kazdym miej- scu ma metrowa szerokosc.
Mur zakladu karnego mial wspolna sciane z budynkiem sadu. Cela nr 335, w
ktorej przebywali, bezposrednio przy- legala do budynku wymiaru
sprawiedliwosci.
Piotr L. i Pawel S. zaczeli dra- zyc metalowym pretem od lozka dziure nad
umywalka w kaciku sanitarnym. W celi przebywal z nimi trzeci wiezien,
Marcin K., ktory odmowil brania udzialu w ucieczce. Po przebiciu sie przez
pierwsza warstwe cegiel na wiezniow czekala niespo- dzianka. Okazalo sie,
ze mur, ktory mial byc ponad metrowej grubosci, jest w srodku pusty.
Uciekinierzy natrafili na szyb wentylacyjny. Od upragnio- nej wolnosci
dzielila ich tylko cienka warstwa cegiel po drugiej stronie szybu.
Po apelu porannym, okolo godziny 6, wybili ostatnie cegly dzielace ich od
budynku sadu i przedostali sie do jednego z sekretariatow. “Rzeczy oso-
biste zawiniete w przesciera- dlo przerzucili do pomieszczen sadu. Tam tez
ubrali sie i po otwarciu drzwi zabezpieczo- nych wewnetrznym zamkiem,
wydostali sie na korytarz gma- chu sadu” – czytamy w protoko- le z
prowadzonego po ucieczce sledztwa. O tej porze w budyn- ku przebywali tylko
pracowni- cy obslugi, ktorzy nie zwroci- li uwagi na dwoch mezczyzn w
cywilnych ubraniach.
Wiezniowie zaplanowali ucieczke w czasie, kiedy bylo najmniejsze
prawdopodobien- stwo, ze ktorys ze straznikow zrobi obchod, tzn. miedzy
ape- lem i sniadaniem. O godzinie 6.55 oddzialowy zaczal wyda- wac
sniadania. Zanim dotarl do celi 335 z czarna kawa, chle- bem i kostka
dzemu, minelo pol godziny. Dokladnie o godzinie 7.25 podszedl pod drzwi
celi.
Kiedy zajrzal do srodka zauwazyl, ze spod zaslonki od kacika sanitarnego,
wysta- ja drobne odpryski tynku i cegly. Straznik zapytal wiez- nia Marcina
K. gdzie sa pozo- stali osadzeni. Nie czekajac na odpowiedz odsunal
zaslonke, a jego oczom ukazal sie nie- codzienny widok. Nad umy- walka byla
dziura w scianie, przez ktora widac bylo pokoj jednego z sekretariatow
sadu. Na taborecie obok umywalki lezal zawiniety w recznik pret, za pomoca
ktorego uciekinierzy drazyli dziure.
Piotr L. i Pawel S. nie cieszyli sie dlugo wolnoscia. Po wyjsciu z budynku
sadu skierowali sie za miasto i polami dotarli do
pobliskiej miejscowosci, skad jeden z nich zadzwonil do znajomego. Umowil
sie z nim na spotkanie, podczas ktorego mieli omowic wyjazd do Austrii.
Znajomy mial mu zalatwic tymczasowe lokum i falszywy paszport. Do spotkania
jednak nie doszlo. Uciekinier zostal zatrzymany po kilku godzinach na
przystanku autobusowym. Drugiemu udalo sie unikac schwytania przez kilka
tygodni. W koncu i on trafil z powrotem za kraty.
29 pazdziernika 2000 roku, z zakladu kar- nego w Wadowicach uciekl Ryszard
Niemczyk.
Wedlug owczesnego dyrektora Zakladu Karnego w Wadowicach, zbieg dokonal
rzeczy niebywalej. Na wydostanie sie z okratowanej klatki spacerniaka
potrzebowal zaledwie 30 sekund.
– Ten czlowiek dokonal ucieczki w sposob akrobatyczny – twierdzil dyrektor
zakladu. – Kopnal siatke zabezpieczajaca od gory spacerniak. To trwalo
sekunde. Spacerniak zlokalizo- wany jest na dziedzincu pomie- dzy
wiezieniem a budynkiem sadu. Potem sforsowal drut kol- czasty, dostal sie
na dach sadu, a stamtad po piorunochronie zszedl na ulice Zwirki i Wigury.
Nim sluzby wiezienne zdo- laly skutecznie zareagowac Niemczyk odjechal z
trze- ma oczekujacymi na niego kompanami.
Wedlug ustalen bieglych sama siatka nie byla uszkodzo- na, ale skorodowany
byl przy- trzymujacy ja drut. Wystarczylo go przerwac silnym uderzeniem
reki.
W poscigu za Niemczykiem, tylko na terenie Malopolski, bralo udzial 300
policjantow i smiglowiec. Owczesny mini- ster sprawiedliwosci, Lech
Kaczynski, uznal wydarzenie za skandal. Wedlug niego bez pomocy kogos z
personelu wiezienia ucieczka nie byla- by mozliwa. W czasie procesu
sadowego nie znaleziono jednak dowodow na potwierdzenie tezy. Mimo to trzej
funkcjonariusze wadowickiego wiezienia zostali uznani za winnych niedopel-
nienie obowiazkow. Sad skazal ich na poltora roku wiezienia w zawieszeniu
na 3 lata. Szefa ochrony wiezienia uniewinnio- no od zarzutu braku nadzoru
nad podwladnymi.
Poszukiwania “Rzeznika” trwaly kilka lat. List gonczy z jego podobizna
wisial w kaz- dej komendzie policji w Polsce. Zatrzymano go przypadkowo,
przy jednym ze sklepow w miej- scowosci Mainz w Niemczech, w 2005 roku
Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)
STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://
www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://MyShip.com
Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez
dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com
GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl
Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837:
“Wspomoz nas!”
teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty
Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl