DZIEN DOBRY – TU POLSKA
SPORTOWY WEEKEND
Rok XX nr 104 (6413) 18 kwietnia 2022 r.
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
SIATKOWKA
-Polska i Slowenia beda gospodarzami mistrzostw swiata w siatkowce.
Impreza zaplanowana na przelom sierpnia i wrzesnia zostala wczesniej
odebrana Rosji.
Turniej mial sie odbyc w Rosji. Po agresji tego kraju na Ukraine
Miedzynarodowa Federacja Pilki Siatkowej FIVB w haniebnym oswiadczeniu
zapowiedziala, ze przygotowania “ida zgodnie z planem”, ale potem
zdecydowala, ze jednak odbiera Rosjanom mundial. Przyczynila sie do tego
m.in. zdecydowana reakcja kilku czolowych federacji – w tym polskiej –
ktore zapowiedzialy, ze nie pojada na mistrzostwa do Rosji.
Poszukiwania nowego gospodarza nie byly latwe – rozdete do granic
mozliwosci mistrzostwa z udzialem az 24 druzyn to kilkadziesiat meczow,
z ktorych najwyzej kilkanascie to frekwencyjne hity. Dlatego cala
impreza jest droga w organizacji i deficytowa.
FIVB chetnych znalazla w koncu w Polsce i Slowenii, co jako wielki
sukces postanowil zaprezentowac premier Mateusz Morawiecki. –
Zaproponowalismy, zeby zrobic mistrzostwa w Polsce, i wygralismy ten
wyscig. To rekordowe tempo, w ktorym musimy przeprowadzic wszystkie
prace. Do tego dziela zaprosilismy naszych przyjaciol: Slowenie – mowil
premier w czwartek przed poludniem w Centrum Olimpijskim w Warszawie. –
Od poczatku bylismy gotowi do przyjecia tej imprezy. Mamy to! – wtorowal
mu minister sportu Kamil Bortniczuk. A premier Slowenii i polityczny
sojusznik Morawieckiego Janes Jansza dodal: – To wydarzenie nie moglo
sie odbyc w Rosji. Nigdy bysmy do tego nie dopuscili. Chcielismy, aby
rosyjski agresor byl odpowiedzialny za to, co dzieje sie w Ukrainie.
Cieszymy sie, ze nasza przyjazn z Polska bedzie widoczna w ramach
organizacji tak duzego wydarzenia.
Polska bedzie glownym organizatorem mistrzostw, w naszych halach –
oprocz meczow grupowych – rozegrane beda dwa mecze 1/8 finalu, dwa
cwiercfinaly, oba polfinaly oraz mecze o zloto i braz. Mistrzostwa
swiata maja sie rozpoczac 26 sierpnia i zakonczyc finalem 11 wrzesnia
2022 r. – Na razie nie wiadomo, w ktorych miastach zostana rozegrane
mecze Polakow. Rozmowy trwaja – powiedzial Sebastian Swiderski, prezes
Polskiego Zwiazku Pilki Siatkowej.
Siatkarski mundial rozgrywany jest co cztery lata. Polska broni tytulu z
2018 r., zloto wywalczyla tez na mundialu w 2014 r. W grupie zagra z
USA, Bulgaria i Meksykiem.
-“Nowa reprezentacja Polski siatkarzy. Zagadkowy, brawurowy ruch trenera
Nikoli Grbicia”- Rafal Stec
Mundialowego zlota bedzie w tym roku bronic – w polskich halach –
zupelnie inna druzyna od tej, ktora zdobyla je przed czterema laty.
Ogloszenie bardzo szerokiej kadry nie bylo formalnoscia, lecz zabrzmialo
jak mocna deklaracja. Serbski selekcjoner ewidentnie chce pisac zupelnie
nowy rozdzial, realizowac autorska koncepcje.
Nikola Grbic, ktory na stanowisku zastapil wlasnie Vitala Heynena,
halasu narobil przede wszystkim decyzja, by w ogole nie powolywac
Fabiana Drzyzgi. Mistrza swiata z 2014 oraz 2018 roku, rozgrywajacego
druzyny na niedawnych, nieudanych dla niej igrzyskach w Tokio.
Owszem, mozna bylo sie spodziewac, ze pominiety wkrotce osunie sie w
hierarchii – ma za soba slabiutki sezon klubowy w Resovii, jego pozycje
jako kierujacego gra reprezentacji kwestionowano juz wczesniej, w
trakcie turnieju olimpijskiego takze zagraniczni eksperci diagnozowali,
iz Drzyzga oferuje mniej jakosci niz polscy siatkarze pelniacy inne
funkcje, od skrzydlowych przez srodkowych, po libero. Grbic go jednak
nie zmarginalizowal, lecz calkiem zignorowal. I to pomimo zaproszenia na
zgrupowanie az 29 zawodnikow (cztery nazwiska skresli za trzy tygodnie),
wsrod ktorych znalazlo sie az czterech rozgrywajacych. Degradacja. Cios
tym bardziej bolesny, ze akurat na pozycji, na ktorej wystepuje Drzyzga,
dysponujemy dosc skromnymi zasobami ludzkimi – przynajmniej na tle
generalnego bogactwa, polska siatkowka wychowuje swietnych graczy na
masowa skale.
Dlugofalowy zamysl nowego selekcjonera wydaje sie klarowny. Zamierza
wylansowac na glownego rozgrywajacego reprezentacji 27-letniego Marcina
Janusza, ktory w swoim debiutanckim sezonie w Zaksie Kedzierzyn spisuje
sie znakomicie, ale miedzynarodowe doswiadczenie uzbieral niewielkie –
do kadry zagladal incydentalnie i w momentach mniej prestizowych, w
nowym klubie podroz przez Lige Mistrzow ulatwilo mu wykluczenie druzyn
rosyjskich. Na dluzszym dystansie czasu rosnac powinien natomiast
25-letni Jan Firlej, ktory jak dotad nie dotknal ani reprezentacji, ani
europejskich pucharow.
Nie wiadomo, jak obaj zareaguja na zderzenie z gra o najwyzsza stawke –
i pod presja, jakiej nie znaja, czyli w walce o medal mundialu w
rozszalalych polskich halach – wiec potowarzyszy im 34-letni Grzegorz
Lomacz, weteran mnostwa turniejow, ktory od kilku sezonow wspiera w
kadrze 32-letniego Drzyzge. On tez zdobyl mistrzostwo swiata w 2018
roku, a teraz to jemu zaufal Grbic, wybierajac miedzy seniorami.
Kryteriow, za jakimi podazyl nowy selekcjoner, nie znamy. Moze uznal, ze
Drzyzga (wchodzi w optymalny wiek na swojej pozycji) zle zniesie role
drugo- lub wrecz trzecioplanowa, co negatywnie wplynie na grupe. Moze
ocenil aktualna dyspozycje sportowa – rozgrywajacy Skry Belchatow
wyglada w biezacym sezonie bardzo dobrze, w przeciwienstwie do zawodnika
Resovii, ktora jednak pozostaje klubem wiecznie rozchwianym, wstrzasanym
personalnymi rewolucjami. Za co znow zaplacila wynikiem fatalnym
(odpadla w cwiercfinale Plusligi), nieadekwatnym do aspiracji oraz
inwestycji. W kazdym razie Grbic to recenzent popisow rozgrywajacych
wiecej niz kompetentny, sam jako zawodnik osiagnal w tej specjalizacji
wybitna klase (powolal jeszcze Lukasza Kozuba, ktory jednak rokuje w
mniejszym stopniu). Nasz rynek tez doskonale zna, przed przejsciem do
Perugii wspolodpowiadal za sensacyjny triumf Zaksy w Lidze Mistrzow.
Serbski selekcjoner powolal na razie kadre na Lige Narodow (Polacy
rozpoczna ja meczem z Argentyna, 8 czerwca w kanadyjskiej Ottawie) i
zaznaczyl, ze nikogo spoza wyroznionych calkiem nie skresla, ale trudno
sobie wyobrazic, by po turnieju finalowym, zaplanowanym na 20-24 lipca,
wprowadzal nowych ludzi przed startujacym 26 sierpnia odebranym Rosji
mundialem. Zwlaszcza ze siatkarzom spoza reprezentacji trudno w tym
okresie utrzymywac forme, kluby tkwia wowczas w trybie polwakacyjnym.
Drzyzga straci wiec niepowtarzalna szanse, by walczyc o trzecie zloto
mundialu. Podobnie jak 35-letni Michal Kubiak, przez wiele sezonow
noszacy opaske kapitana i zasadniczo wplywajacy na mentalnosc druzyny –
on oglosil niedawno rozstanie z reprezentacja, ale wykonal raczej ruch
wyprzedzajacy nieuniknione, bo juz podczas igrzysk, na ktore polecial
nie calkiem zdrowy, bezwarunkowe przywiazanie do niego trenera Heynena
wywolywalo watpliwosci. A poniewaz w kadrze nie znalezli sie rowniez
srodkowy Piotr Nowakowski (nasz najbardziej utytulowany wspolczesny
zawodnik coraz czesciej sie leczy), atakujacy Dawid Konarski (jego brak
zaskakuje ze wzgledow sportowych), libero Damian Wojtaszek czy Artur
Szalpuk, to znaczy, ze ze zlotej ekipy z 2018 roku ostanie sie ledwie
polowa skladu.
I tylko jeden siatkarz – libero Pawel Zatorski – moze nadal wierzyc, ze
mistrzem swiata zostanie po raz trzeci.
O kolejne powtorzenie sukcesu bedzie potwornie trudno, bo ostatnio kazdy
turniej przypomina, ze globalny ranking (Polacy mu wicelideruja) nie
oddaje zlozonosci krajobrazu na szczytach, na ktorych widzimy szerokie
grono o bardzo zblizonych mozliwosciach. O tytulach rozstrzygaja
drobiazgi, czasami przypadek. Wystarczy wspomniec igrzyska w Tokio,
gdzie Francuzi pomkneli po zloto po przegraniu trzech z pieciu meczow w
fazie grupowej, czy poprzedni mundial, na ktorym nasza reprezentacja
rowniez poprzedzila wziecie zlota trzema porazkami.
Zaskakujace ruchy Grbicia, ktory postanowil wzniecic rewolucje w
newralgicznym miejscu na boisku, tez sytuacji raczej nie rozjasnia. Choc
przywoluje przyjemne skojarzenia, w koncu pierwsze w biezacym stuleciu
zloto MS – w 2014 roku – nastapilo po wyroku trenera Stéphane’a Antigi
jeszcze bardziej sensacyjnym, mianowicie odsunieciu od kadry krnabrnego
megagwiazdora Bartosza Kurka. Slowem, z kontrowersjami po wymazywaniu
slynnych nazwisk zdazylismy sie juz porzadnie oswoic.
PILKA NOZNA
EKSTRAKLASA
29 kolejka
Wisla Plock-Lech Poznan 0-1
Jagiellonia Bialystok-Pogon Szczecin 1-2
Nieciecza-Rakow Czestochowa 0-3
Gornik Leczna-Radomiak Radom 1-0
Stal Mielec-Warta Poznan 0-1
Cracovia-Zaglebie Lubin 1-0
Slask Wroclaw-Wisla Krakow 1-1
Gornik Zabrze-Lechia Gdansk 1-3
Legia Wareszawa-Piast Gliwice, zakonczyl sie po zamknieciu gazetki
1.Lech 59pkt
2.Pogon 59pkt
3.Rakow 59pkt
4.Lechia 49pkt
5.Radomiak 43pkt
6.Wisla Plock 42pkt
7.Piast 41pkt
8.Cracovia 38pkt
9.Gornik Zabrze 37pkt
10.Legia 36pkt
11.Warta 36pkt
12.Jagiellonia 34pkt
13.Stal Mielec 33pkt
14.Slask 32pkt
15.Zaglebie Lubin 31pkt
16.Wisla Krakow 29pkt
17.Gornik Leczna 27pkt
18.Nieciecza pkt
-Pilkarze Pogoni Szczecin musieli na Podlasiu gonic wynik, ale
ostatecznie odniesli bezcenne zwyciestwo i ograli Jagiellonie Bialystok
2:1. Po raz kolejny blysnal Kamil Grosicki.
– Wchodzimy w decydujaca czesc sezonu. W ciagu dziewieciu dni rozegramy
az trzy mecze. To taka chwila prawdy, po ktorej okaze sie, czy nadal
liczymy sie w wyscigu o mistrzostwo Polski – mowil przed spotkaniem z
Jagiellonia trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaic.
Jeszcze tydzien temu wydawalo sie, ze portowcy w wyscigu o tytul sa na
“pole position”, ale – bardzo nieoczekiwanie – przegrali na wlasnym
stadionie z Wisla Plock 1:2 i stracili fotel lidera. Przed 29.,
wielkanocna kolejka ekstraklasy trojka pretendentow do zlotych medali
miala na koncie po 56 punktow.
W Wielka Sobote jako pierwszy na boisko wyszedl Rakow Czestochowa, ktory
bez najmniejszych problemow poradzil sobie z ostatnia w tabeli Bruk-Bet
Termalica Nieciecza, wygrywajac na wyjezdzie 3:0. Zespol spod Jasnej
Gory wywarl w ten sposob duza presje na Pogoni. Portowcy juz przed
pierwszym gwizdkiem mieli swiadomosc, ze musza zgarnac trzy punkty na
Podlasiu, zeby utrzymac dystans do czestochowian i dac sobie szanse na
wyprzedzenie Rakowa w bezposrednim meczu pomiedzy tymi druzynami w
najblizsza srode w Szczecinie.
Runjaic nie mial wyjscia i w Bialymstoku wystawil ofensywny sklad. Do
podstawowej jedenastki wrocili m.in. Jean Carlos i Luka Zahovic, ktorzy
mieli nieco rozruszac niemrawy w ostatnim meczu atak Pogoni. Zmiany
nastapily tez w obronie. Zmagajacego sie z choroba lewego obronce Luisa
Mate zastapil Pawel Stolarski.
Portowcy od poczatku meczu dyktowali warunki gry na boisku w
Bialymstoku. Momentami mieli prawie 70 proc. posiadania pilki, a w ciagu
pierwszych 20 minut wykonali az siedem rzutow roznych. Do tego
regularnie szukali dosrodkowan w pole karne w trakcie wielu akcji
przeprowadzanych skrzydlami.
Bardzo madrze ustawiona w obronie Jagiellonia bez wiekszych problemow
oddalala zagrozenie od swojej bramki, ale wydawalo sie, ze przy takiej
przewadze gol dla szczecinian jest kwestia czasu. Bialostoczanie niezle
prezentowali sie w defensywie, natomiast generalnie bardziej
przypominali druzyne, ktora gra na wyjezdzie, a nie przed wlasna
publicznoscia, ograniczajac sie do kontratakow.
Jeden z nich – zupelnie zamazujac dotychczasowy obraz meczu – pozwolil
Jagiellonii wyjsc na prowadzenie. W 25. minucie Bojan Nastic zagral
pilke techniczna “podcinka” w pole karne, gdzie Diego Carioca
precyzyjnym strzalem otworzyl wynik spotkania. Pilka odbila sie od
slupka i wpadla do bramki Stipicy.
Postawiona pod sciana Pogon od razu rzucila sie do odrabiania strat i
juz kilkadziesiat sekund pozniej goscie mogli doprowadzic do wyrownania.
Dluga pilka od Damiana Dabrowskiego w pole karne nareszcie spadla za
plecy obroncow Jagiellonii, ale Carlos zostal w ostatniej chwili
uprzedzony przez rozpaczliwie interweniujacego bramkarza Pavelsa Steinborsa.
W 34. minucie Pogon – nie po raz pierwszy w tym sezonie – zostala
wyciagnieta z tarapatow przez Kamila Grosickiego. Reprezentant Polski
dosc szczesliwie, ale zarazem skutecznie wykorzystal plaskie
dosrodkowanie Carlosa z prawej strony w pole karne. To byl bardzo wazny
gol dla portowcow, jednak Grosicki w ogole go nie celebrowal. Z szacunku
do Jagiellonii, w ktorej ponad dekade temu odbudowal swoja kariere po
nieudanej przygodzie w Legii Warszawa i lidze szwajcarskiej.
Co ciekawe, stracona bramka wcale nie podciela skrzydel gospodarzom,
ktorzy w koncowce pierwszej polowy prezentowali sie lepiej niz na
poczatku meczu. Ofensywe druzyny z Podlasia napedzal duet zawodnikow
sciagnietych ostatnio z ligi ukrainskiej, ktora zostala zawieszona z
powodu rosyjskiej napasci: strzelec gola Carioca oraz Hiszpan Marc Gual.
Portowcy druga polowe zaczeli od kopii akcji z pierwszej czesci
spotkania. W 53. minucie Mariusz Malec poslal dluga pilke w pole karne
do Carlosa, ktory wycofal ja do Macieja Zurawskiego. Steinbors mial
mnostwo problemow z uderzeniem mlodego pilkarza Pogoni z dystansu.
Potem tempo meczu spadlo. Jagiellonia wygladala na usatysfakcjonowana
remisem, natomiast szczecinianie niespecjalnie potrafili stworzyc grozna
akcje pod bramka przeciwnika. Na szczescie tylko do 74. minuty, kiedy
zakotlowalo sie w polu karnym Steinborsa. Po dosrodkowaniu z prawej
strony rezerwowy Kamil Drygas na raty skierowal pilke do siatki.
Kilkadziesiat sekund pozniej znakomita okazje zmarnowal jeszcze Michal
Kucharczyk, strzelajac z ostrego kata, ale ostatecznie Pogon dowiozla
bezcenne prowadzenie do konca i dopisala do swojego bilansu bardzo wazne
trzy punkty.
Pogon: Stipica – Stolarski (66. Drygas), Triantafyllopoulos, Malec,
Bartkowski – Carlos (85. Zech), Dabrowski ZK, Zurawski (66. Fornalczyk
ZK), Kowalczyk, Grosicki (77. Kostorz) – Zahovic (66. Kucharczyk).
-Lechia Gdansk wygrala na wyjezdzie po raz pierwszy od pazdziernika, za
to Gornik Zabrze pograza sie w kryzysie.
Lechia ostatni raz zwyciezyla na wyjezdzie w pazdzierniku. W czolowce
utrzymuje sie dzieki temu, ze tak nieporadna nie jest w Gdansku i tam
odzyskuje to, co straci w gosciach. Inne klopoty ma Gornik. W ostatnich
meczach w jego grze dominowala bezradnosc i niefrasobliwosc, co
skutkowalo lichym punktem zdobytym w czterech meczach. Oba zespoly
zagraly wiec o przelamanie. Udalo sie Lechii, ktora wygrala 3:1. W
przypadku zabrzan mozna juz mowic o kryzysie. Zabrzanie zepsuli dobre
wrazenie, jakie pielegnowali w poprzednich miesiacach.
W kadrze meczowej Lechii zabraklo Fl�Avio Paix�Lo. Portugalczyk podpadl po
mecz z Bruk-Betem, kiedy skomentowal przygotowanie swojej druzyny: –
Druzyna jest bardzo zmeczona fizycznie. Nie mamy sily na nic. Kiedy
jestes zmeczony, twoja glowa nie pracuje dynamicznie. Brakuje nam
swiezosci i musimy cos z tym zrobic – zamartwial sie publicznie Paix�Lo.
Jego wyznanie nie spodobalo sie Tomaszowi Kaczmarkowi, ktory w
swiateczny poniedzialek zostawil go w domu, zeby nabral wiecej sil.
Szkoleniowiec Lechii nazywa to wewnetrznymi problemami, ktore musza
rozwiazac.
W Lechii zabraklo jej najlepszego strzelca z ostatnich lat, z kolei w
Zabrzu takiego egzekutora szukaja po odejsciu Jesús Jiméneza.
Pretendentem jest Higinio Marín, ale na razie tylko na papierze. Hiszpan
po raz pierwszy pojawil sie w podstawowym skladzie, ale zostanie
zapamietany glownie ze spektakularnego pudla w pierwszej polowie, kiedy
z kilku metrow nie wcelowal w pusta bramke. Gornik juz wtedy przegrywal
po ladnym uderzeniu Ilkay Durmusa – precyzyjnym, po ktorym pilka odbila
sie od slupka.
W teorii gospodarze przewazali, ale przed wykonaniem kolejnego kroku
powstrzymywala ich nieskutecznosc – nie umieli trafic w bramke i na
przerwe schodzili bez celnego strzalu. Z ich perspektywy to mogla byc
polowa imienia Marína i jego pudla, ale inni nie moga chowac sie za jego
plecami, bo oni tez partolili robote. Az udalo sie Bartoszowi Nowakowi,
ktory dostrzegl luke w zaporze tworzonej przez obroncow Lechii,
przymierzyl zza pola karnego i zaskoczyl Du�Aana Kuciaka.
Zrobil sie mecz, w ktorym obie druzyny wiecej myslaly o atakowaniu niz
bronieniu. Wynik zmienil sie po nieporozumieniu Jakuba Szymanskiego z
Danielem Bielica – zaraz bramkarz Gornika faulowal, a po chwili z rzutu
karnego pokonal go Maciej Gajos. Koniec wrazen? A skad. Juz po chwili
dwoch lechistow wybijalo pilke ze swojej pustej bramki. Nie minelo 60
sekund, a goscie pozbawili zabrzan zludzen po strzale Durmusa.
Lechia oddalila sie od grupy poscigowej i pilnuje czwartego miejsca,
ktore prowadzi do europejskich pucharow. Gornik dla swojego dobra
powinien zaczac ogladac sie za siebie. Od Wisly Krakow, najlepszej z
druzyn w strefie spadkowej, uzbieral osiem punktow wiecej. Na piec
kolejek przed koncem przewaga wydaje sie bezpieczna, ale kibice z Zabrza
moga sie martwic, gdy wezma pod uwage forme graczy Urbana. Ci na swoje
nieszczescie zaczeli byc powtarzalni – przegrali trzeci mecz z rzedu.
I LIGA
28 kolejka
Sandecja Nowy Sacz-Resovia Rzeszow 0-0
Arka Gdynia-Jastrzebie 3-2
Podbeskidzie Bielsko-Biala – Miedz Legnica 1-1
Chrobry Glogow-Korona Kielce 1-1
Skra Czestochowa-Polkowice 2-2
Zaglebie Sosnowiec-LKS Lodz 0-0
Widzew Lodz-Puszcza Niepolomice 1-0
Mecze Odra Opole-Tychy, Stomil Olsztyn-Katowice, we wtorek.
1.Miedz 61pkt
2.Widzew 53pkt
3.Arka 51pkt
4.Korona 49pkt
5.Chrobry 42pkt
6.LKS Lodz 42pkt
7.Sandecja 41pkt
8.Odra Opole 40pkt
9.Podbeskidzie 38pkt
10.Tychy 38pkt
11.Resovia 33pkt
12.Skra 32pkt
13.Zaglebie Sosnowiec 30pkt
14.Katowice 29pkt
15.Puszcza 27pkt
16.Stomil 24pkt
17.Polkowice 23pkt
18.Jastrzebie 21pkt
-Wielkich emocji dostarczaja ostatnio swoim kibicom pilkarze Arki.
Gdynianie znow mieli spore klopoty, znow przegrywali, ale ostatecznie
pokonali GKS Jastrzebie 3:2.
Pilkarze Arki wiosna spisywali sie do tej pory swietnie, z siedmiu
meczow wygrali szesc, jeden zremisowali. Dzieki temu przed meczem z
GKS-em gdynski zespol mial perspektywe, zeby po raz pierwszy w tym
sezonie znalezc sie w strefie bezposredniego awansu, konkretnie na 2.
miejscu. Wystarczylo tylko pokonac ostatni zespol w tabeli.
W poprzedniej kolejce podopieczni Ryszarda Tarasiewicza z wielkim trudem
pokonali inna druzyne ze strefy spadkowej, czyi Puszcze Niepolomice
(3:2). Jak sie okazalo, byla to zapowiedz tego, co dzialo sie w trakcie
meczu z Jastrzebiem. Gdynianie znow zafundowali swoim kibicom malego
dreszczowca, a sprawe bardzo utrudnil im fakt, ze juz w 3. minucie
stracili bramke (po bledzie Gordana Bunozy zdobyl ja Wladyslaw Ochronczuk).
Gospodarze szybko wyrownali. Po akcji Olafa Kobackiego w trzecim meczu z
rzedu do bramki trafil Cristian Aleman. Potem arkowcy mocno cisneli,
tylko do przerwy oddali w sumie 12 strzalow (z czego szesc celnych),
jednak do szatni oba zespoly zeszly przy wyniku 1:1.
Kiedy tuz po rozpoczeciu drugiej polowy, po podaniu Mateusza
Zebrowskiego precyzyjnym strzalem gola na 2:1 zdobyl Michal Bednarski,
wydawalo sie, ze teraz dla arkowcow bedzie juz tylko z gorki. Jednak juz
kilka minut pozniej goscie zdobyli najladniejsza bramke spotkania.
Strzalem z rzutu wolnego z ok. 18 m do wyrownania doprowadzil Marek Fabry.
Jednak ostatnie slowo nalezalo w tym spotkaniu do gospodarzy, a
konkretnie do Karola Czubaka. Napastnik Arki najpierw zmarnowal dogodna
sytuacje, jednak na kwadrans przed koncem wykorzystal podanie Mateusza
Kuzimskiego i jak sie okazalo, zdobyl zwycieska bramke.
Arka: Krzepisz – Marcjanik Z, Bunoza, Dobrotka – Stepien Z (62.
Kuzimski), Bednarski Z (90.+2. Diaw), Deja, Kobacki – Adamczyk (46.
Zebrowski), Aleman Z (87. Hiszpanski) – Czubak.
“Liga Mistrzow pozbywa sie najwiekszych celebrytow. Manchester City i
Liverpool w polfinalach” – Rafal Stec
Po wyeliminowaniu Atlético Madryt i Benfiki Lizbona lider i wicelider
ligi angielskiej tylko potwierdzili notowania bukmacherow. Pozostaja
glownymi faworytami rozgrywek
Trend zarysowal sie juz w poprzedniej edycji Ligi Mistrzow, teraz
widzimy go jeszcze wyrazniej. Rzadza druzyny, w ktorych najjasniejszymi
gwiazdami sa wybitni trenerscy stratedzy, a nie te, w ktorych wszystkich
zaslaniaja slawni solisci biegajacy po boisku.
Cristiano Ronaldo, do niedawna seryjny krol strzelcow rozgrywek, zniknal
wraz z calym Manchesterem United juz w poprzedniej rundzie. Podobnie jak
Leo Messi, nalogowy kolekcjoner Zlotych Pilek, oraz jego koledzy z
szatni Paris Saint-Germain – mieli wspolnie stworzyc ofensywny tercet
wszech czasow! – Neymar i Kylian Mbappé. Wreszcie we wtorek przykra
niespodzianke kibicom sprawil Bayern, co wyrzucilo z elity Roberta
Lewandowskiego.
Wszyscy sa bramkostrzelnymi napastnikami, a zarazem intensywnie
spieniezajacymi popularnosc superbohaterami Instagrama i innych portali
spolecznosciowych. Kwintet glownych futbolowych celebrytow. Zadnego nie
zobaczymy w polfinalach, zjawi sie tam natomiast Villarreal – mala
wielka druzyna perfekcyjnie zorganizowana przez Unaia Emery’ego,
natchnionego specjaliste od pedantycznego przygotowywania taktycznych
planow na pucharowe dwumecze. Od lat nikt tak jak on nie sparalizowal
ataku Bayernu Monachium.
W srodowy wieczor do Villarrealu – oraz madryckiego Realu, jeszcze do
niego wrocimy – dolaczyli polfinalisci, ktorymi kieruja posiadacze
jeszcze bardziej renomowanych trenerskich umyslow. Majacy nad czerpiacym
z umiarkowanego (jak na standardy ostatnich rund Ligi Mistrzow) budzetu
Emerym te przewage, ze korzystaja z zasobow finansowych niemal bezkresnych.
Dlatego oni wielkie gwiazdy, owszem, oplacaja. Jednak u nich trudno
byloby wskazac pilkarza najwazniejszego w sensie sportowym czy
przycmiewajacego wszystkich kolegow slawa.
W Liverpoolu za pierwszoplanowego uchodzi Mohamed Salah, ale wewnetrzna
konkurencje ma powazna, w plebiscycie Zlota Pilka blizej finalowej
trojki zakradl sie Sadio Mané. Zreszta dla stylu gry zaprojektowanego
przez trenera J�zrgena Kloppa tak samo kluczowi – i charakterystyczni –
sa nadzwyczaj kreatywni boczni obroncy, stale dostarczajacy goli i asyst
Trent Alexander-Arnold oraz Andy Robertson.
Liverpool zremisowany 3:3 rewanz z Benfica opedzil w sporej mierze
rezerwami. Przystepowal do gry z okazala zaliczka sprzed tygodnia, w
weekend wlozyl mnostwo energii w hit ligi angielskiej z Manchesterem
City – stojacy na oszalamiajacym poziomie – a w sobote czeka go ponowny
mecz z tym rywalem. Klopp ostroznie gospodaruje wiec silami swoich ludzi.
Trener City nie mial w srode tego luksusu, bo z Atlético wygral przed
tygodniem minimalnie. Ale on tez zarzadza kadra bardzo wyrownana.
Teoretycznie tez mozemy wskazac jej lidera – rozgrywajacego Kevina De
Bruyne. On jednak w Lidze Mistrzow uciulal tylko jednego gola i dwie
asysty, a w scislych czolowkach indywidualnych rankingow w tych
rozgrywkach nie znajdziemy nazwiska zadnego z jego kolegow z szatni –
Pep Guardiola nieustajaco swoimi ludzmi tasuje, pilkarze ataku i drugiej
linii nieustajaco wymieniaja sie pozycjami, diagramy przedstawiajace ich
rozstawienie na boisku sa umowne, wlasciwie mozna je zignorowac jako
czysta fikcje. I wysilek rozklada sie na tlum zawodnikow. Najwiecej
bramek zdobyli Riyad Mahrez oraz Raheem Sterling, ktorzy usiedli w
rezerwie, a takze Gabriel Jesus, ktory wprawdzie odbywal kare
zawieszenia za zolte kartki, ale do podstawowego skladu wchodzi rzadziej
niz czesciej.
Obie angielskie ekipy uchodza za autorskie dziela Kloppa oraz Guardioli,
na dobre i na zle. Temu ostatniemu wyrzuca sie nawet, ze wielkie
europejskie mecze przegrywa, gdy przekombinuje – filozofuje zbyt
intensywnie, traci dystans, zaskakuje wlasnych pilkarzy. Manchester City
to bowiem jedyna superdruzyna, grupa demonstrujaca futbol na szczytowym
poziomie, ktora wciaz nie zdolala zatriumfowac w Lidze Mistrzow.
W srode zmierzyla sie z Atlético Madryt, czyli kolejnym przejawem wiary
w potege pracy zbiorowej. I miejscem na mapie jeszcze bardziej
kojarzonym z twarza trenera – o ile Klopp oraz Guardiola pracuja w
swoich aktualnych klubach od – odpowiednio – 2015 oraz 2016 roku, o tyle
Diego Simeone utrzymuje stanowisko od 2011. To wsrod aktywnych
szkoleniowcow pracujacych w czolowce rekordzista, ktory zdazyl juz
kilkakrotnie przebudowac druzyne. Cieszy sie bezwzglednym zaufaniem
szefow, bo Atlético zagrozone degradacja do drugiej ligi hiszpanskiej
wywindowal na poziom finalow Ligi Mistrzow – wystapil w nich dwukrotnie.
I teraz tez spisal sie wiecej niz przyzwoicie, bo w 1/8 finalu
wyeliminowal nieporownywalnie bogatszy Manchester United (zatrudniajacy
jednego z przywolanych celebrytow, Cristiano Ronaldo). A pilkarze
Simeone z City stoczyli piekny – choc w rewanzu bezbramkowy – taktyczny
boj, wyciskajac ze swojego potencjalu maksimum. Tylko ostatnie sceny
byly brzydkie, w szarpaninie po faulu Felipe na Philu Fodenie wzieli
udzial chyba wszyscy czlonkowie obu ekip – biegajacy po boisku,
rezerwowi, sztaby trenerskie etc.
W rozgrywkach ostal sie wiec tylko jeden zespol, ktory – choc rowniez
kieruje nim wytrawny trener Carlo Ancelotti – posiada gwiazdora ponad
wszystkich w szatni. To Real marzacy o wypromowaniu na laureata Zlotej
Pilki francuskiego napastnika Karima Benzeme. Najbardziej utytulowana
firma w Europie, klub krolewski nie tylko z nazwy, majacy w dorobku
wiecej kontynentalnych trofeow niz reszta polfinalistow razem wzieta.
Nie byli madryccy pilkarze faworytami ani w dwumeczu z PSG, ani dwumeczu
z Chelsea, w rewanzach z oboma rywalami znajdowali sie w sytuacji
krytycznej, ale znow udowodnili, ze maja nieskonczona liczbe zyc. I
odrabiali straty w ostatnich minutach, takze dogrywkowych, przez co
bezmiar komplementow splywa na Antonio Pintusa – odzyskanego przed
sezonem specjaliste od przygotowania atletycznego.
Nawet tam, w ekipie niepozbawionej przeciez wirtuozow – patrz Luka
Modric, niezniszczalny 36-letni rozgrywajacy – zasadnicza role odgrywa
postac stojaca w cieniu.
Cwiercfinaly Ligi Mistrzow. Atlético Madryt – Manchester City 0:0.
Pierwszy mecz 0:1, awans City. Liverpool – Benfica Lizbona 3:3 (1:1):
Konate (21.), Firmino (55., 65.) – Ramos (32.), Jaremczuk (74.), Nunez
(83.). Pierwszy mecz 3:1, awans Liverpoolu. Bayern – Villarreal 1:1
(0:0): Lewandowski (52.) – Chukwueze (88.). Pierwszy mecz 0:1, awans
Villarrealu. Real Madryt – Chelsea 2:3 (0:1): Rodrygo (80.), Benzema
(96.) – Mount (15.), R�zdiger (51.), Werner (75.). Pierwszy mecz 3:1,
awans Realu. W polfinalach Manchester City zagra z Realem, a Liverpool z
Villarrealem. Pierwsze mecze 26 i 27 kwietnia, rewanze 3 i 4 maja.
ZUZEL
PGE Ekstraliga sezon 2022:
Runda zasadnicza:
1 runda
8 kwietnia 2022 (piatek)
Czestochowa – Leszno 44:46
Gorzow – Lublin 44:46
10 kwietnia 2022 (niedziela)
Ostrow – Grudziadz 35:55
Wroclaw – Torun 59:31
2 runda
16 kwietnia 2022 (sobota)
Grudziadz – Wroclaw 49:41
Torun – Ostrow 55:35
17 kwietnia 2022 (niedziela)
Lublin – Czestochowa 47:43
Leszno – Gorzow 45:45
1.Grudziadz 4pkt
2.Lublin 4pkt
3.Leszno 3pkt
4.Wroclaw 2pkt
5.Torun 2pkt
6.Gorzow 1pkt
7.Czestochowa 0pkt
8.Ostrow Wlkp. 0pkt
1.LigA Zuzlowa sezon 2022
Runda zasadnicza:
I runda
9 kwietnia 2022 (sobota)
Gdansk – Krosno 39:51
10 kwietnia (niedziela)
Zielona Gora – Gniezno 45:45
11 kwietnia 2022 (poniedzialek)
Landshut – Bydgoszcz 47:43
22 kwietnia 2022 (piatek)
Lodz – Rybnik
II runda
16 kwietnia 2022 (sobota)
Rybnik – Landshut 53:37
17 kwietnia 2022 (niedziela)
Bydgoszcz – Gdansk 52:38
Gniezno – Lodz 35:55
25 kwietnia 2022 (poniedzialek)
Krosno – Zielona Gora
1.Rybnik 2pkt
2.Landshut 2pkt
3.Lodz 2pkt
4.Krosno 2pkt
5.Bydgoszcz 2pkt
6.Zielona Gora 1pkt
7.Gniezno 1pkt
8.Gdansk 0pkt
Na podstawie: Onet.pl, wyborcza.pl, interia.pl, gazeta.pl, weszlo.com,
90minut.pl, pilkanozna.pl, przegladsportowy.pl, polsatsport.pl
opracowal Reksio.