DZIEN DOBRY- TU POLSKA
Rok XIX nr 225(6198) 17 sierpnia 2021r.
Pomocna reke wyciagnela Holandia
TVN 24 OTRZYMAL KONCESJE SATELITARNA
Pomocna reke wyciagnela Holandia. Dzieki temu mozliwe bedzie dalsze
nadawanie programu stacji, nawet gdyby Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji
znow zaglosowala przeciw przedluzeniu polskiej koncesji na kolejny okres.
W zwiazku ze wstrzymywaniem przez Krajowa Rade Radiofonii i Telewizji
decyzji o odnowieniu koncesji dla TVN24 zarzad TVN S.A. wydal oswiadczenie.
Jego tresc brzmi:
“Najwazniejsza misja TVN24 jest zapewnienie widzom stalego dostepu do
niezaleznych, opartych na faktach i sprawdzonych informacji. Biorac pod
uwage trwajace poltora roku nieuzasadnione wstrzymywanie przez KRRiT
decyzji o odnowieniu koncesji dla TVN24, musimy byc gotowi na kazda
ewentualnosc.
Dlatego w lipcu br. zostal zlozony wniosek o przyznanie holenderskiej
koncesji na nadawanie i zostala ona przyznana. Jesli KRRIT nie wyda decyzji
o przedluzeniu koncesji TVN24 do 26 wrzesnia, dalsze nadawanie umozliwi,
zgodnie z polskim i unijnym prawem, koncesja holenderska. Jednak ciagle
wierzymy, ze nie bedziemy zmuszeni z niej skorzystac. Spelniamy wszelkie
warunki, aby uzyskac rekoncesje w Polsce, apelujemy wiec o jej niezwloczne
przyznanie.
Chcemy tez z cala stanowczoscia podkreslic, ze uzyskanie koncesji dla
kanalu TVN24 w Holandii w zaden sposob nie rozwiazuje problemu, z jakim
mamy do czynienia w zwiazku z uchwalona przez Sejm nowelizacja ustawy o
radiofonii i telewizji. W obecnym ksztalcie uderza ona we wszystkie nasze
kanaly, w tym w TVN, podwazajac wolnosc slowa, niezaleznosc mediow oraz
wlasnosc prywatna. Ponownie apelujemy do wladz o odrzucenie tej szkodliwej
nowelizacji. Jestesmy tez w pelni zdeterminowani, by bronic prawa naszych
widzow i wszystkich Polakow do wolnych mediow i wolnego wyboru”.
Przeciw przyznaniu koncesji na kolejny okres konsekwentnie glosuje
wiekszosc KRRiT: Teresa Bochwic, Janusz Kawecki i Andrzej Sabatowski. Od
glosu wstrzymuje sie Elzbieta Wieclawska-Sauk, a za jest tylko
przewodniczacy Witold Kolodziejski. W wywiadzie dla portalu wirtualnemedia
prof. Janusz Kawecki stwierdzil, ze jego stanowisko, niezmienne od poczatku
glosowan, wynika “z przylozenia wymagan ustawowych do dokumentacji objetej
ocena dzialalnosci nadawcy w czasie dotychczas wykorzystywanej koncesji”.
————–
Czyli jest dobrze, ale nie…beznadziejnie.Zobaczymy czy Duda okaze sie
Mezczyzna, czy nadal pozostanie dupkiem- Wasz:
Gargamel Lagodnie Usposobiony.
STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/aa
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://www.maritime-security.eu/
http://MyShip.com
Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac,
jak rowniez dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com
GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl
Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837
cel szczegolowy: MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA
Mozna tez wplacac karta platnicza lub eprzelewem poprzez portal
siepomaga.pl (odnalezc Stowarzyszenie LIVER oraz w tresci wplaty wpisac
koniecznie MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA) lub klikajac na www.liver.pl
banner “wesprzyj nas”
Kursy walut w kantorze internetowym i kantorach Wybrzeza.
Dolar: 3.8730 PLN Euro: 4.5651 PLN Frank szw.: 4.2425 PLN
Funt: 5.3682 PLN
Kantor Conti Gdansk SKUP- Dolar: 3.80 PLN Euro: 4.49 PLN Funt: 5.29
PLN
Kantor JUPITER As Szczecin SKUP- Dolar: 3.77 PLN Euro: 4.46 PLN
Funt: 5.30 PLN
Pogoda w kraju
Zmienne zachmurzenie i przelotne opady deszczu. Na termometrach maksymalnie
od 18 do 23 stopni.
O-k-R-u-C-h-Y
——————-
PRASOWKA TYGODNIOWKA TAMARY OLSZEWSKIEJ
(9-15 sierpnia 2021)
1.Zaczynamy dzisiaj od tego, co zostalo przesloniete przez Lex TVN, czyli
przyjecia specustawy o Lasach Panstwowych, dzieki ktorej pozegnamy sie z co
najmniej 1250 hektarami lasow. Zamiana terenow lesnych na miejsce dla
fabryk? Dodajmy do tego chec oddania kosciolowi czesc terenow znajdujacych
sie w Swietokrzyskim Parku Narodowym i ignorowanie przez Dude
wstrzasajacego raportu IPCC o katastrofie klimatycznej. Jaka pustke trzeba
miec w glowach, by teraz, gdy Ziemia umiera, podejmowac takie decyzje?
Halo! Szare komorki potrzebne na gwalt!
2.Hi! Ale numer! Przedsiebiorca, ktoremu dziki zniszczyly pola, nie mogl
doczekac sie sprawiedliwosci w Polsce, wiec zwrocil sie o pomoc do
Europejskiego Trybunalu Praw Czlowieka. Ten stanal po jego stronie,
uznajac, ze umorzenie sprawy przez TK jest niewazne, bo podpisal ja sedzia
dubler, wybrany nielegalnie. I teraz najwazniejsze! Polska nie zaskarzyla
wyroku ETPC, wyrok sie uprawomocnil i mamy do czynienia z pierwszym
odrzuceniem orzeczenia polskiego sedziego, ktory zostal wybrany niezgodnie
z prawem. A to dopiero poczatek. Takich spraw bedzie zapewne sporo, bo
takich sedziow, nielegalnie wybranych, mamy od groma i troche. Alez chaos
prawny przed nami!
3.Premier zawital do Brzydowa pod Ostroda. Bylo super. Piknik, wyzerka
przygotowana przez Kolo Gospodyn Wiejskich, promocja Nowego Ladu na calego,
a w tle”wysokiej klasy maszyny rolnicze, ktore mialy pokazac, jak to za PiS
rolnik swietnie zyje, na jaki sprzet go stac. Problem tylko w tym, ze
prawie caly ow sprzet zostal wypozyczony na czas machania fotek z
premierem. No prosze! Tak sie nakreca kola propagandy! Tak sie klamie ku
chwale wodza i partii jego!
4.Teraz, gdy Gowina juz nie ma w koalicji, Ziobro jest dla prezesa takim
“byc albo nie byc”. Trzyma PiS w szachu i jak glosi plotka, zamierza
jeszcze radykalniej podejsc do “reformy” sadownictwa. Prezesie, morda w
kubel i realizuj chore wizje koalicjanta, bo bez niego przepadniesz z
kretesem. W koncu to az 19 glosow, bez ktorych lezysz i kwiczysz. A
wydawalo sie, ze wiekszego syfu juz byc nie moze.
5.Jak wyglada walka PiS ze swoim nepotyzmem? Ano nijak” Dla przykladu
polecialo kilka glow i juz po ptakach. A na liscie PSL mamy 350 tlustych
kotow. Nadal siedza sobie w spolkach, doja kase i jest im dobrze. Nie ma
co, prezes i jego ludzie sa mistrzami w grze pozorow, a lud to oczywiscie
kupuje i nadal podziwia, nadal wielbi, nadal wspiera”
6.Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazuja, ze wroci Radio Wolna Europa.
Od wrzesnia dziala juz w jezyku wegierskim, a gdy prezes przerzuci Lex TVN,
ma ruszyc i po polsku. A jeszcze kilka lat temu padlabym ze smiechu, gdyby
ktos mi powiedzial, ze cos takiego w mojej demokratycznej Polsce moze sie
zdarzyc. Dzisiaj sie nie smieje. Dzisiaj emocje mi fruwaja i wrecz
wrzeszcza ze zlosci. Mamy deja vu na calego.
7.Mamy nowego bohatera afery mailowej. To Joachim Brudzinski i wymiana
korespondencji miedzy nim, a jakas jego krewna, ktora w imieniu swoim i
kogos tam jeszcze, sugeruje “wujkowi”, w jakim miescie i w jakiej spolce
chcialaby pracowac. Wychodzi na to, ze wujek pomogl. Krewniaczka i blizej
nam nieznany 22-latek zalapali sie na dobre fuchy w Rzeszowie, czyli
zgodnie ze swoja prosba. Brudzinski chwilowo nie odnosi sie do sprawy”
“”””””””””””””””””
Na dzisiaj chyba juz tych “rewelacji” wystarczy, prawda? No to czas na
suchara, a potem warto wyskoczyc na lono natury i podladowac akumulatory,
bo kolejny ciezki tydzien przed nami.
“Zbigniew Ziobro trafil do szpitala.
Po operacji lekarz zwolal konferencje prasowa i mowi do dziennikarzy:
– Prosze panstwa, ten pan juz nigdy nikogo o nic nie oskarzy”.
————
Tamara Olszewska
Holdys w “Newsweeku”
W O L N O S C T A N I O S P R Z E D A M
Sa rzeczy, ktorych sie nie sprzedaje i nie kupuje. Pawel Kukiz sprzedal
wolnosc mojego kraju.
Slynne zdanie “Nie ma ludzi nieprzekupnych, jest tylko kwestia ceny”
uslyszalem w zyciu tylko raz. Byl goracy okres przedwyborczy 1989 r.,
urzedowalem w kawiarni Niespodzianka, walczylismy o pokazanie swiatu
kandydatow Komitetu Obywatelskiego. Bylem szefem promocji, szamotalem sie z
filmami wideo, kreconymi amatorskim sumptem, borykalismy sie z nadmiarem
pomyslow na plakaty przy braku papieru i lizakami z nadrukiem
“Solidarnosc”. Nagle dostalem telefon od czlowieka z Chicago. Przedstawil
sie, powolal na kogo trzeba i powiedzial: “Chce, zebys przyjechal do USA i
zagral pare koncertow”. “O!” – odpowiedzialem, a on od razu rzucil: “Kasa
bedzie syta”. “Kiedy?” – zapytalem. “Za miesiac” – odrzekl. “Niestety, nie
dam rady” – bylem rozczarowany. “Robimy kampanie, walczymy z pierwszymi
wolnymi wyborami, kapujesz, straszny zapierdol, nie mam czasu na nic. Za
trzy miesiace najwczesniej”. Chwila ciszy. “A ile ty za to dostajesz?” –
zapytal. “Za kampanie? Nic”. “Niiic?!” – byl szczerze zdumiony. “No, co
ty!” – parsknalem. “My tu o wolnosc walczymy!”. Znowu chwila ciszy. W koncu
padlo jako preludium do dania glownego: “Powiedz, ile chcesz krzesiwa, to
przebije oferte i bedzie po krzyku”. “Nie da rady” – odparlem i od razu
wyjasnilem: “Zrozum, musze tu byc. To jest dla nas sprawa zycia i smierci”.
Po 15 sekundach ciezkiego oddechu w sluchawce zabrzmialo: “Nie ma ludzi
nieprzekupnych, jest tylko kwestia ceny”.
Nie pojechalem. Nie dal mi drugiej szansy – trzy miesiace pozniej zmarl na
zawal. Kwota, ktora szarzowal w rozmowie, byla ogromna i mogla wtedy
odmienic moje losy, mimo to nie wchodzila w gre. To po prostu bylo
niemozliwe. Nie wiem, czy mnie dobrze rozumiecie. Po prostu nie. Problem
ten stawialem potem przed soba pare razy w zyciu podczas roznych
spekulacji. Czy wsypalbym kogos dla kasy? Nie. Czy zdradzilbym kogos dla
paru zacnych zlotych? Tez nie. A w czasie wojny? O kurde. Raz mnie kumpel
zapytal: “Dobra, my tu gadu gadu, a tu wpada Bill Gates, kladzie na stole
miliard dolarow i mowi: ‘Zrob cos niewlasciwego, na przyklad rzuc zone na
zawsze i kasa twoja'”. Zaczelismy omawiac sytuacje, jakby byla realna. Za
miliard mozna by bylo kupic dom, wyspe, jezioro, kawalek morza, samolot,
rakiete, tysiac gitar, obraz Warhola, kino, klub muzyczny, nie tylko niezle
pohulac i do tego zbawic wielu ludzi, nawet udobruchac porzucona zone. Po
godzinie z hakiem doszlismy jednak do wniosku, ze odpowiedz brzmi “nie”.
Pewnych rzeczy nawet za miliard nie robimy. Tacy jestesmy. Byc moze
dlatego, ze Bill Gates jednak nie wpadl i nie polozyl ciezarowki pieniedzy
miedzy szklankami z whisky.
W 1984 r. juz abdykowalem z grania. Perfect nie istnial, acz aura wokol nas
byla nadal mocna. Kumplowalem sie z Walterem Chelstowskim, ktory uzyczal
swojej piwnicy mlodym chlopakom o nazwie AYA RL. Grali rozne rzeczy
rokujace srednio. Pewnego dnia zagrali mi swoj utwor, ktory byl bardzo
ladny. Wkrotce Walter zapodal, ze wlasnie nagrali ten utwor i chcial, bym
go posluchal. Wpadlem do studia. Bylo gorzej niz w piwnicy. Powiedzialem
Walterowi: “Zalatw szesc godzin studia i inzyniera dzwieku, zremiksujemy to
i zobaczymy”. Nastepnego dnia przyjechalem z gitara, wielkimi
fiberglasowymi walizami do przewozenia bebnow. Towarzyszyl mi moj friend,
wielki perkusista Wojtek Morawski. Zamknelismy sie w studio. Rozpoczelismy
dlubanie. Jedna nagrana juz partie gitary podzielilem na kilkusekundowe
skrawki (fizycznie tasma byla przegrywana na drugi magnetofon i cieta
zyletka) i rozrzucilem je w szerokiej panoramie stereo – teraz byly cztery
gitary, kazda inna. Wyrzucilem jakies pitolenie, dodalem jakies akordy i –
co najwazniejsze – dolozylismy miarowe dudnienie perkusyjnych pokrowcow, w
ktore Wojtek tlukl piesciami. Demon w skorze szedl przez miasto. Czas biegl
i rzutem na tasme dokonczylismy laboratoryjna robote. Wtedy nie bylo
komputerow. Cud, ze wyszlo.
Walter, gdy uslyszal efekt koncowy, nie mogl uwierzyc. Keyboardzista kapeli
rowniez. Kilka pokoi dalej dyzurowal Marek Niedzwiecki, przygotowujacy sie
do Listy Przebojow Trojki. Zaprosilismy go do rezyserki, niech oceni obie
wersje. Po wysluchaniu mojego remiksu nie chcial sluchac oryginalu, ktory
rzeczywiscie wypadl blado. Wkrotce “Skora” zespolu AYA RL z Pawlem Kukizem
pojawila sie na antenie i wyladowala na kilka tygodni na pierwszym miejscu
listy.
Ten song uczynil Pawla Kukiza slawnym. Nie zaluje. Nie wzialem ani grosza.
Sa rzeczy, ktorych sie nie sprzedaje i nie kupuje. Po latach Pawel sprzedal
wolnosc mojego kraju.
Zbigniew HOLDYS
BelferBlog
ZBIJ TERMOMETR OD CZARNKA
Nauczyciele reaguja gniewem na propozycje MEiN, aby szkoly zglaszaly
zapotrzebowanie na termometry. Przemyslaw Czarnek nie ma pojecia, czego
pilnie potrzebuja nauczyciele do pracy z uczniami. Na pewno nie termometrow.
Julian Tuwim napisal, reagujac na glupote politykow: “Rznij karabinem w
bruk ulicy”. Podobne uczucia targaja nauczycielami. Jak juz termometry
Czarnka trafia do szkol, trzeba bedzie nimi wyrznac o posadzke.
Tylko wredne szuje – parafrazujac Tuwima – moga proponowac termometry, gdy
nauczycielom brakuje chocby laptopow. Zreszta kazda szkola ma swoje
potrzeby, ale Czarnek ma je gdzies. Byle w kazdej sali wisial krzyz, a
dzieci chodzily na religie i uczyly sie chrzescijanskich cnot. Do tego
nowoczesne narzedzia pracy nie sa potrzebne. Wracamy do epoki kredy.
Dariusz CHETKOWSKI
MISIOWE MRUCZANKI
“Absolutny skandal!”
Zaczne od dobrej wiadomosci, ktora turbokatolicka “Fronda” zatytulowala
jednak slowami “Absolutny skandal”.
Warszawski Sad Apelacyjny uchylil wyrok z lutego tego roku, w ktorym Sad
Okregowy w Warszawie nakazal prof. Barbarze Engelking i prof. Janowi
Grabowskiemu przeprosic pania Filomene Leszczynska za klamstwa, jakie
opublikowali na temat jej stryja w ksiazce “Dalej jest noc”. – “Ingerencja
w badania naukowe nie jest zadaniem dla sadow” stwierdzono.
Kto nie pamieta – przypomne, o co chodzi. O drobny i nieistotny blad, ktory
stal sie pretekstem do procesu, mogacego doprowadzic nawet do skasowania
cennego dziela naukowego o zachowaniach Polakow w czasach Holocaustu. Bo
“patriotom” i “katolikom” opis tych zachowan nie przypadl do gustu.
Ciesze sie wraz z autorami, prof. prof. Barbara Engelking i Janem
Grabowskim. Z jakim towarzychem mamy do czynienia niech swiadczy skromny
wybor komentarzy pod tekstem “Frondy”. Prosze zatkac nos:
• Zydzi (tym razem tzw. naukowcy i tzw. sedziowie) kolejny raz napluli
Polakom w twarz. “I co nam zrobicie?”
• Du Scheisse Jude!
• Kasta na uslugach perfidnych?!
• to nie skandal, folksdojcze, szmalcownicy i zbrodniarze nie beda swoich
gnebic.
• … sad w polin jest pejsaty , to sprawiedliwosc po naszej stronie …
taky mamy polsky … szalom jaro
I znamienne:
• Adi wrooooooc!
Podobno w Polsce propagowanie faszyzmu jest karalne?
Druga niezla wiadomosc jest taka, ze polskie wladze moga kanalowi TVN24
skoczyc na warkocz: koncesje wazna na cala Europe otrzymal w Holandii.
Oczywiscie, to sprawy do konca nie zalatwia i ewentualne nieudzielenie
koncesji rowniez i w Polsce spowoduje mimo wszystko arbitraz, powazne
skutki finansowe i straszliwy smrod na swiecie (ten ostatni juz narasta i
tego sie w zaden sposob nie ominie). Nasi osiolkowie mysla, ze koncesja
holenderska jest obowiazujaca tylko w Holandii, ale sa w glebokim bledzie,
bo nie czytali prawa Unii.
Nie moge wyjsc z podziwu, jak te straszliwe niedoksztalcone matoly moga tak
konsekwentnie wystawiac tylek na zdrowego kopa. Nawet gdyby ten tylek byl
ze stali – zaboli.
Kolejna interesujaca wiadomosc: rzad (?) udzielil “calosciowej” odpowiedzi
w sprawie rozwiazania konfliktu o Izbe Dyscyplinarna. Ale bedzie ona
ujawniona publicznie “w stosownym czasie”, czyli byc moze jutro.
Czy ona brzmi tak, jak powinna – to znaczy, ze Izba Dyscyplinarna przestaje
istniec, jej tzw. sedziowie ida na zielona trawke, rozwiazana zostaje
Krajowa Rada Sadownicza a do dymisji podaje sie cale kierownictwo
Ministerstwa Sprawiedliwosci?
Prosze ani sie nie smiac, ani mnie nie rozsmieszac. Zaloze sie, ze
odpowiedz bedzie ” kosztowna, bo spowoduje nalozenie na Polske poteznych
kar finansowych. Beda sie chcieli migac i kiwac madrzejszych od siebie; ale
za chude maja uszy i niebawem sie o tym bolesnie dowiedza.
À propos tak mi sie skojarzylo. Powinnismy wprowadzic zmiane w ortografii:
nasza wladze zaczac nazywac “nierzadem”; nie musze chyba uzasadniac. Z
kolei, zeby uniknac nieporozumien, nalezaloby odplatne dostarczanie uciech
seksualnych nazwac “niezondem”, bo przeciez nie u zon z tego sie korzysta.
Logiczne?
Bogdan MIS
KACIK KAPITANA SMERFA
Witaj Gargamelu.
Jedna z wielu wad polskich jest brak umiejetnosci pracy zespolowej. To
znaczy, jak nas okolicznosci zmusza, to mozemy ale bez bata nad glowa
ciezko. Literatura pokazala to wielokrotnie np w “Placowce”. Inne nacje
wiedza ze w grupie latwiej przezyc. Dlatego wkurzaja mnie opowiesci o
dzielnych samotnych zeglarzach petajacych sie po morzach, bo koniec koncow
konczy sie to tym,ze trzeba ich ratowac. Ale praca i zycie zespolowe nie sa
domena ludzi. Slonie, wilki i inne hieny zyja w grupach gdzie jest silna
hierarchia i kazdy ma swoja role do spelnienia. Nawet koty maja swoja
hierarchie, co widac dobrze na wsi, gdzie koty wlocza sie jedna grupa, a
psy druga. Mam dwa kociaki i wczoraj kocurkowi odbilo i nie chcial wsiasc
do koszyka. Poniewaz jego byt jest w pelni zabezpieczony w ogrodzie, gdzie
ma bude, wode i karme, wiec po 20 min walki odpuscilem sobie i zostawilem
drania samego, zabierajac ze soba tylko kotke. Po dojechaniu na letnisko,
zmiana zachowania kotki byla szokujaca. Zamist mlodej, szczesliwej,
hasajacej kotki, mialem malego smutasa, co glownie polegiwal na fotelu .
Kota dowiozla wieczorem kobieta i kocieta wrocily do swego szczesliwego
zycia, a ja umocnilem sie w przekonaniu ze zaopiekowanie sie dwoma
kociakami zamiast jednym, bylo doskonala decyzja. Oczywiscie koty sa
upierdliwe, pchaja sie na klawiature, miziaja i chca spedzac ze mna jak
najwiecej czasu, ale i tak sie ciesze z tego, ze sa ze mna. Dlatego gdy
slysze ze jakas panienka bierze kota do mieszkania a potem sie dziwi ze kot
choruje i jest osowialy, to niestety to jej wylaczna wina, bowiem kot to
nie maskotka, ktora jak krolik ma lezec w jednym miejscu i sie tuczyc..
Pozdrawiam serdecznie
Smerf KAPITAN
Oswiecony
15 RZECZY, KTORYCH NAUCZYLEM SIE O LUDZKOSCI PODCZAS PANDEMII
1. Wiekszosc ludzi woli byc w wiekszosci niz miec racje.
2. Co najmniej 20% populacji ma silne tendencje autorytarne, ktore ujawnia
sie w odpowiednich warunkach.
3. Ze strachem przed smiercia rywalizuje jedynie strach przed dezaprobata
spoleczna. Ten ostatni moglby byc silniejszy.
4. Propaganda jest tak samo skuteczna w dzisiejszych czasach, jak 100 lat
temu. Dostep do nieograniczonych informacji nie uczynil przecietnego
czlowieka madrzejszym.
5. Wszystko moze i bedzie upolitycznione przez media, rzad i tych, ktorzy
im ufaja.
6. Wielu politykow i wielkich korporacji chetnie poswieci ludzkie zycie,
jesli bedzie to sprzyjac ich politycznym i finansowym aspiracjom.
7. Wiekszosc ludzi wierzy, ze rzad dziala w najlepszym interesie ludzi.
Nawet wielu, ktorzy sa glosnymi krytykami rzadu.
8. Kiedy juz podejma decyzje, wiekszosc ludzi woli kontynuowac blad, niz
przyznac, ze sie mylili.
9. Ludzi mozna szybko i stosunkowo latwo wyszkolic i uwarunkowac, aby
znaczaco zmienic swoje zachowania – na lepsze lub gorsze.
10. Wiekszosc ludzi, ktorzy sa wystarczajaco przestraszeni, nie tylko
zaakceptuje autorytaryzm, ale rowniez go zazadaja.
11. Ludzie, ktorych odrzuca sie jako “teoretykow spiskowych”, sa czesto
dobrze oczytanii i po prostu wyprzedzaja narracje glownego nurtu.
12. Wiekszosc ludzi ceni bezpieczenstwo i ochrone bardziej niz wolnosc i
wolnosc, nawet jesli owo “bezpieczenstwo” jest tylko iluzja.
13. Adaptacja hedoniczna zachodzi w obu kierunkach, a kiedy juz pojawi sie
bezwladnosc, trudno jest przywrocic ludzi do “normalnosci”.
14. Znaczacy procent ludzi bardzo lubi byc podporzadkowywanym.
15. “Nauka” przeksztalcila sie w swiecka pseudoreligie dla milionow ludzi
na Zachodzie. Ta religia ma niewiele wspolnego z sama nauka.
—————–
Nad.Piotr NOWALANY
SPORT
( Teksty w tej rubryce sa prezentem Dzialu Sportowego “Rzeczpospolitej”
dla Czytelnikow gazetki na morzu, jako wyraz wspierania Marynarskiego
Pogotowia Gargamela)
Jutro wybory w PZPN.
WSZYSCY CZEKAJA NA CUKIERKI
W srode podczas walnego zgromadzenia PZPN poznamy nowego prezesa. Wiele
wskazuje, ze bedzie nim Cezary Kulesza.
Zbigniew Boniek odchodzi po dziewieciu latach, bo zgodnie z przepisami nie
moze kandydowac na trzecia kadencje. Do walki o fotel po nim staneli:
59-letni bialostoczanin Cezary Kulesza oraz 50-letni mieszkaniec Krakowa
Marek Kozminski. Obydwaj sa wiceprezesami PZPN. Kulesza – do spraw
pilkarstwa profesjonalnego, a Kozminski – w pierwszej kadencji do spraw
zagranicznych, a w drugiej do spraw szkolenia.
Kulesza rozegral w Jagiellonii kilkanascie meczow w Ekstraklasie, ale
popularnosc zdobyl jako prezes tego klubu. Stal na czele Jagiellonii od
roku 2010, a zrezygnowal 4 czerwca w zwiazku ze startem w wyborach na
prezesa PZPN.
Kozminski to wicemistrz olimpijski z Barcelony (1992). Jest wychowankiem
Hutnika Nowa Huta. Po igrzyskach gral w Udinese Calcio, nastepnie Brescii,
Anconie i PAOK-u Saloniki. Kariere konczyl w Gorniku Zabrze, ktorego zostal
wlascicielem.
Kulesza dorobil sie fortuny na muzyce popularnej. W roku 1994 zalozyl w
Bialymstoku wytwornie fonograficzna Green Star Music, w ktorej plyty wydaja
gwiazdorzy disco polo. Inwestuje rowniez w branze hotelarska i
nieruchomosci. Znalazl sie na liscie stu najbogatszych Polakow.
Kozminski wrocil bogaty po grze w Serie A. Tez zajmowal sie
nieruchomosciami (wykupywal m.in. stare dworce, przerabiajac je na galerie
handlowe), jednak nie wszystkie interesy mu sie powiodly.
KONTYNUACJA CZY ZMIANY
Wybor miedzy nimi to ciag dalszy tego, co robil zwiazek pod przewodnictwem
Bonka, lub rewolucja. Kozminski daje gwarancje ciaglosci, Kulesza bedzie
dazyl do zmian, przynajmniej personalnych.
Boniek zostawia zwiazek w dobrej kondycji finansowej, z budzetem
przekraczajacym 300 mln zl. Za jego kadencji poprawil sie tez wizerunek
PZPN, a udzial we wszystkich finalach mistrzostw Europy od roku 2008 oraz w
mundialu w Rosji przyniosl zwiazkowi niebagatelne zyski.
Rywalizacja obydwu kandydatow nie jest walka na programy. One zawieraja
podobne tezy, powtarzajace sie od lat, bo nigdy do konca nie zostaly
zrealizowane: szkolenie mlodziezy, trenerow, profesjonalizm,
transparentnosc dzialan, rozwoj bazy, pomoc najbiedniejszym klubom,
integracja z banalnym stwierdzeniem o “pilkarskiej rodzinie”.
Boniek wygrywal wybory dwukrotnie. Kiedy zwyciezyl w roku 2012, obsadzil
wszystkie wydzialy, komisje i biuro swoimi ludzmi, pozbawiajac stanowisk
wybrancow Grzegorza Laty i jego pociotkow. Niektorzy pracuja wiec w PZPN od
dziewieciu lat. W tym czasie pojawili sie tez nowi dzialacze, ich plany i
ambicje moze spelnic Kulesza.
Kozminski jest postrzegany jako kontynuator pracy Bonka, choc sie od tego
dystansuje: – Pracowalem ze Zbyszkiem przez te lata i nie powiem na niego
zlego slowa, bo nie ma powodu. Ale to nie znaczy, ze zgadzalem sie z
wszystkimi jego decyzjami. Mam swoja wizje, widze tez nowych ludzi w
zwiazku.
Pytany o konkretne osoby odpowiada, ze w roli wiceprezesa do spraw
pilkarstwa amatorskiego widzialby Radoslawa Michalskiego, a do spraw
szkolenia Pawla Wojtale. To byli reprezentacyjni pilkarze. Michalski jest
prezesem Pomorskiego Okregowego Zwiazku Pilki Noznej (OZPN), a Wojtala
Wielkopolskiego. Obydwaj sa czlonkami zarzadu PZPN.
Dla niektorych glosujacych w wyborach prezesa to sygnal, ze wielkich zmian
nie bedzie, a oni czekaja na posady i cukierki dla siebie. Kozminski
zglosil swoja kandydature podczas konferencji na Stadionie Narodowym 19
lutego 2020 roku, kiedy jeszcze nie bylo wiadomo, ze pandemia przesunie
wybory z 27 pazdziernika 2020 na sierpien 2021 roku. Byl wtedy jedynym
kandydatem.
– Mam doswiadczenie pilkarza, dzialacza. Od osmiu lat pracuje w PZPN.
Uznalem, ze to daje mi podstawy do ubiegania sie o funkcje prezesa –
powiedzial podczas prezentacji swojego programu.
Kulesza zapytany wowczas przez “Rz”, czy potwierdza plotki o swoim starcie,
odpowiedzial: “dowiecie sie panstwo w odpowiednim czasie”. Nie zlozyl
zadnej deklaracji, ale juz objechal pol Polski, spotykal sie z
przedstawicielami klubow i “baronami” – prezesami wojewodzkich zwiazkow
pilkarskich. Pracowal po cichu.
W jednym z duzych okregow uslyszalem od wytrawnego dzialacza: – Glowne
starcie nie jest wazne, bo jego wyniki sa juz przesadzone. Walka toczy sie
o miejsca w zarzadzie. Przyszly prezes Czarek Kulesza zlozyl juz tyle
obietnic, ze na zjezdzie powinno sie zmienic statut w taki sposob, aby PZPN
mial siedemnastu wiceprezesow. Bo pieciu to za malo. Wiecej dzialaczy
chcialoby sie utuczyc.
EUROPEJCZYK I KROL PODLASIA
Na co i kogo moga liczyc kandydaci? Po ogloszeniu woli startu przez
Kozminskiego wydawalo sie, ze pojawil sie bardzo silny kandydat, za ktorym
opowie sie wiekszosc. Doswiadczony Europejczyk z ladna kariera sportowa,
znajomosciami na zagranicznych salonach, kolega z boiska Pepa Guardioli i
Andrei Pirlo, znajacy jezyki obce. W dodatku nieuciekajacy przed
niewygodnymi pytaniami. Kiedy Polska przegrala na Euro ze Szwecja, wszyscy
sie pochowali, a on stanal przed kamerami. Nie bal sie tez powiedziec, ze
nie zwolnilby Jerzego Brzeczka, a na pewno nie w styczniu. Tyle ze Boniek
spytal go o opinie, kiedy juz podjal decyzje.
W porownaniu z Kozminskim Kulesza jest nierozpoznawalny. “Krol Podlasia”
rzadzi w Bialymstoku i okolicach, ale jako dzialacz PZPN nie zrobil nic
godnego uwagi. – Nie przypominam sobie zadnego jego wystapienia na obradach
zarzadu, ktore zapadloby mi w pamiec – mowil Zbigniew Boniek, ktory
oficjalnie nie popiera zadnego kandydata, ale powszechnie wiadomo, ze
blizej mu do Kozminskiego.
– To nieprawda, ze Czarek sie nie odzywa – mowi “Rz” anonimowo jeden z
czlonkow zarzadu PZPN. – Jest bardzo towarzyski, ale nie w swietle
reflektorow. Chyba ze to jest jego zywiol – disco polo. Kiedy Boniek
poinformowal na zarzadzie, ze selekcjonerem zostaje Adam Nawalka, tylko
Czarek spytal: A ile bedzie zarabial?
Wlasnie brak aktywnosci zarzuca rywalowi Kozminski: – To troche dziwne, ze
kandydat na prezesa najwiekszego polskiego zwiazku sportowego unika
publicznego dialogu na lamach mediow. Mnie jest przykro, ze tak sie dzieje,
i mam prawo przypuszczac, ze ukazujace sie na moj temat nieprawdziwe
informacje nie sa dzielem przypadku. Czytalem juz, ze rezygnuje ze startu,
ze swiadomy porazki zaproponuje Kuleszy uklad, dzieki czemu pozostane we
wladzach, ze gdzies wyjechalem. Same bzdury majace mnie zdyskredytowac. Mam
poczucie, ze kilku dziennikarzy, o ktorych od dawna nie mam dobrego zdania,
juz mosci sobie gniazdko w nowym powyborczym ukladzie.
W wyborach prezesa PZPN jest jeszcze cos, o czym trzeba zawsze pamietac –
“syndrom ostatniej nocy” spedzonej na rozmowach, a raczej targach w hotelu.
Zdarza sie, ze rano delegaci glosuja zupelnie inaczej, niz obiecywali
wieczorem, i faworyt odjezdza upokorzony, a outsider staje w swietle kamer.
Stefan SZCZEPLEK
Tour de Pologne
DOBRA PORTUGALSKA ROBOTA
Zwyciezca Tour de Pologne pierwszy raz zostal Portugalczyk – Joao Almeida z
grupy Deceuninck-Quick Step. Michal Kwiatkowski z Ineos Grenadiers byl
trzeci.
Finalowy, siodmy etap 78. Tour de Pologne prowadzil ze stadionu Gornika
Zabrze do Krakowa. Trasa nie byla dluga, raptem 145 km (najkrotszy etap w
tej edycji), trudnosci niewiele. Glownymi atrakcjami dla kibicow byly trzy
5-km rundy po ulicach krolewskiego miasta oraz finisz na Bloniach,
oczywiste wyzwanie dla sprinterow.
Kolarze, choc pogodzeni z przewaga grupy Deceuninck-Quick Step i jej
lidera, chcieli sie scigac, piatka uciekala ponad 100 km, na rundy do
Krakowa wjechala czworka, z ktorej na mecie najszybszy byl Holender Julius
van den Berg (EF Education Nippo), finiszujacy kilkanascie sekund przed
pogonia.
Joao Almeida przyjechal spokojnie w peletonie. Mistrz ma 23 lata, ale juz
kilka znaczacych sukcesow za soba, m.in. czwarte i szoste miejsce w Giro
d’Italia. Przed startem w Polsce byl 28. kolarzem rankingu swiatowego.
Znaczna czesc roboty Almeida i jego pomocnicy zrobili podczas etapow
gorskich – przyszly zwyciezca wyscigu wygral dwa z nich, ale
rozstrzygniecie nastapilo w sobote w Katowicach podczas 19-km etapu jazdy
na czas.
Portugalczyk, mistrz kraju w tej specjalnosci, byl drugi za kolega z
druzyny Remim Cavagna, powiekszyl przewage nad Slowencem Matejem Mohoriciem
(Bahrain Victorious) do 20 sekund i Michalem Kwiatkowskim do 27 sekund.
Polak zajal piate miejsce, awansowal w klasyfikacji generalnej na trzecie.
Jak sie okazalo, byla to koncowa kolejnosc wyscigu, niedzielny etap niczego
nie zmienil. Kwiatkowski mogl jeszcze bic sie z Almeida i Mohoriciem o
biala koszulke dla najlepszego sprintera, tracil tylko 1 punkt do
Portugalczyka i mial 3 punkty przewagi nad Slowencem, ale w tej
klasyfikacji w niedziele walki nie bylo.
78. edycja przeszla do historii, tym razem bez groznych upadkow i innych
zdarzen, ktore moglyby martwic dyrektora Czeslawa Langa. Polacy pokazali
sie na miare mozliwosci: Lukasz Owsian wygral klasyfikacje gorska, Michal
Kwiatkowski walczyl dzielnie. Ma w biografii sukces z 2018 r., ma drugie
miejsce w 2012. Teraz moze mowic, ze poznal kazde miejsce na podium.
Krzysztof RAWA
————————–
(Dzien dobry -tu Polska” oprac. na podstawie “Gazety Wyborczej”, “Przegladu
Sportowego”, “Rzeczpospolitej”, “Polityki”,”Newsweeka”, TVN24, Obywateli
News i OnetPl)