DZIEN DOBRY – TU POLSKA
GAZETA MARYNARSKA
Imienia Kpt. Ryszarda Kucika
(Rok XXII nr 311) (67197)
17 listopada 2023r.
Pogoda
piatek, 17 listopada 5 st C
Przelotne opady
Opady:80%
Wilgotnosc:93%
Wiatr:13 km/h
Kursy walut
Euro 4.37
Dolar 4.03
Funt 5.00
Frank 4.53
Dzien dobry Czytelnicy 🙂 dzis oddaje glos Kapitanowi Smerfowi, po dluzszej
nieobecnosci 🙂 A nastepnie Pan Wojtek 🙂
Ania Iwaniuk
Witajcie czytelnicy.
Przepraszam tych co lubia moje wynurzenia ale powrot do domu w poczatkach
jesieni i tuz przed wyborami byl dosc wymagajacy czasowo, sami wiecie jak
to jest jak trzeba zdazyc z roznymi pracami zanim pogoda sie zalamie. Co do
polityki, na wybory poszedlem i jak otrzymalem plachte do glosowania na
sejm to sie zastanawialem jaki to ma sens, moje zrozumienie jest ze glosuje
sie na liste a szef listy namaszcza swoich ulubiencow wedlug swojego
widzimisie. Moj syn twierdzi inaczej wiec bede musial zima zglebic temat.
Jesli ja mam racje to na wybory karta powinna miec wielkosc pocztowki, w
stanowisku powinien byc dziurkacz i wybrana partie powinno sie
wydziurkowac. A tak to krazyly opowiesci jak uniewaznic glos drugim
krzyzykiem przenoszonym z paznokcia czy cos. W kazdym razie bylo, minelo a
teraz mamy cyrk bo poprzednicy nie chca sie pogodzic z tym ze nikt nie chce
z nimi dzielic wladzy i pomimo najlepszego wyniku czekaja ich lawki
opozycji. A przynajmniej taka ma nadzieje wiekszosc, Dla ludzi wazniejszy
jest cyrk z autami. Juz wiadomo ze elektryczne auta to porazka ale politycy
zlapali wiatr w zagle i knuja wysokie podatki od aut spalinowych, bo moga.
Czas sie zainteresowac kiedy sa nastepne wybory do europarlamentu i zaczac
kasowac tych oszolomow. Kraje europejskie ekonomicznie ledwo zipia ale
miliardy na pseudoekologie chca wydawac z kieszeni Europejczykow. To
ponownie sprawia ze dreczy mnie idea ze skoro dieta poselska to tylko dieta
to powinna byc na poziomie pensji minimalnej. Po pierwsze poslowie zeszli
by na ziemie w temacie kosztow zycia a po drugie czesc by zrezygnowala, bo
ich nie bylo by stac. Czemu maja mna rzadzic ubodzy szmaciarze idacy do
polityki zeby sie dorobic. W domu kobieta zapalila sie do carvio i mam
szlaban na warzywa czy inny chlebek, lekko nie jest ale daje rade, I tyle
na te chwile i sprobuje podniesc reporterska pracowitosc. na
usprawiedliwienie udomawia 2 nowe koty skaleczone dlugim pobyte w schronisku
smerf kapitan
PS WOKOL SZALEJE COVID ALE W PRASIE CISZA W TEMACIE BO WCIAZ MAJA KACA JAK
WYSZLO JAKIE RZAD NA TYM ROBIL WALY
NORMALNIEJEMY!
Mamy powody do euforii.
Zdarzyl sie cud! Normalniejemy!
Jest szansa zmienic bieg historii,
My wiemy jakiej Polski chcemy!
Kolejne swieto w listopadzie!
Widac Polakom szczescie sprzyja,
Sejm zaczal dzialac w nowym skladzie,
Bedziemy szybciej sie rozwijac.
Wola narodu to rzecz swieta.
Widac swiatelko w tym tunelu.
Jeszcze przed nami droga kreta,
Lecz wciaz zblizamy sie do celu.
Sa pierwsze zmiany w polityce,
Choc to dla wielu bedzie szokiem.
Latwo dostrzeze sie roznice,
Lepszy styl widac golym okiem.
Znikly barierki, Sejm otwarty!
Wracaja dobre obyczaje.
Pora na stol wylozyc karty,
Kto lepiej rzadzi naszym krajem?
Musi sie skonczyc psucie prawa,
Prawda czy klamstwo? Co wygrywa?.
Przykladem swieci dzis Warszawa.
Optymistyczna perspektywa.
Normalniejemy! Jest nadzieja,
Ze konczy sie ten zart ponury.
Bedzie mniej Jarka i Andrzeja,
Znikna sluzalcze kreatury.
Prezydent jeszcze gra na zwloke,
Lecz niepotrzebnie sie podlozyl.
Zegna miniona juz epoke,
Starego rzadu nie odtworzy.
Trwac bedzie tylko wyscig z czasem,
Obrona mafii i ukladow.
Jeszcze ostatni skok na kase,
Niszczarki w ruch! Zatarcie sladow!
Do zlobu koncza sie wyscigi,
Niewiele fuch juz do rozdania.
Lecz to ostatnie sa podrygi,
Przegraja wszystkie glosowania.
Moga prowadzic gre nieczysta,
Podstawiac noge, jatrzyc, szkodzic,
Beda zaklinac rzeczywistosc,
Lecz na to nikt sie juz nie zgodzi.
Prezes znow palnie jakas brednie,
Gloszac poglady oblakane,
Lecz nawet jemu mina zrzednie,
Czujac, ze juz” pozamiatane!
Swym zwolennikom nadal wmawia,
Ze wraz z nim zginie demokracja,
Ze Tusk to lump i rzad bezprawia,
I grozi nam anihilacja.
Wciaz straszy Unia, Tuskiem, Niemcem,
Kolejny raz obrzuca blotem,
Lecz wladzy juz nie trzyma w rece,
Tylko obnaza swa glupote.
Ma w oczach strach. Niedowierzanie,
Lecz w koncu musi przestac bredzic.
Wolny swiat przyjmie to z uznaniem,
Znow zaczna cenic nas sasiedzi.
Choc szambo nie raz dno przebije,
Nie da sie wtloczyc w stary schemat.
Nam od tygodnia lzej sie zyje!
Normalniejemy. Ich juz nie ma.
MKWD (Muzyczny Kabaret Wojtka Dabrowskiego)
Druk: tygodnik Passa, nr 46 (1188), 16 listopada 2023
Dowcip
Stoi wkurzony na maksa facet w lazience i wyrywa sobie
garsciami
wlosy lonowe, rzucajac nimi na lewo i prawo. Nagle wchodzi do
lazienki zona:
– Kochanie co ty robisz?!!
Maz na to:
– Nie chce chuj jeden stac, to nie bedzie lezal na miekkim!
Ponad tysiac wstrzasow jednego dnia. Ryzyko erupcji Fagradalsfjall wciaz
duze Wulkan Fagradalsfjall wciaz daje o sobie znac mieszkancom Islandii.
Chociaz aktywnosc sejsmiczna na polwyspie Reykjanes utrzymuje sie od
czterech dni na stabilnym poziomie, to ryzyko erupcji jest wciaz duze –
poinformowalo w srode Islandzkie Biuro Meteorologiczne (IMO). W srode
odnotowano przeszlo tysiac wstrzasow, mieszkancy Grindaviku ponownie
zostali wezwani do ewakuacji. Salome Jorunn Bernhardsdottir, ekspertka ds.
zagrozen naturalnych z Islandzkiego Biura Meteorologicznego (IMO),
przekazala w srode, ze od polnocy odnotowano okolo 1100 wstrzasow. Jest to
stosunkowo stabilna sejsmicznosc. Z wyliczen wynika, ze jest to okolo 80
wstrzasow na godzine, czyli mniej wiecej tyle, ile obserwowalismy przez
ostatnie kilka dni – mowila. – Wiekszosc tych trzesien Ziemi ma miejsce na
podobnej glebokosci, srednio na czterech kilometrach – dodala
Bernhardsdottir.
Ryzyko erupcji
Eksperci z IMO uwazaja, ze istnieje duze prawdopodobienstwo erupcji wzdluz
rzedu kraterow Sundhnúka i drogi prowadzacej na poludniowy zachod od
Grindaviku. Utworzyl sie tam ogromny i dosc duzy korytarz magmy.
Thor Thordason, profesor wulkanologii na Uniwersytecie Islandzkim,
powiedzial w rozmowie z brytyjska stacja BBC, ze magma znajduje sie obecnie
na glebokosci niecalych 800 metrow pod powierzchnia Ziemi, a erupcja wydaje
sie nieunikniona. – Niestety, najbardziej prawdopodobne miejsce erupcji
lezy w granicach miasta Grindavik – dodal naukowiec. Erupcja wulkanu
zagraza elektrowni geotermalnej Svartsengi, polozonej w odleglosci okolo
szesciu kilometrow na polnoc od Grindaviku. Jest ona glownym dostawca
energii elektrycznej i wody dla mieszkancow polwyspu. Pod koniec zeszlego
tygodnia zostala zamknieta.
We wtorek wladze poinformowaly o budowie muru wokol elektrowni, aby
ochronic ja przed mozliwymi wyplywami lawy na powierzchnie Ziemi. W miejsce
elektrowni we wtorek przywozony byl sprzet potrzebny do budowy zapory. We
wtorek mieszkancom ewakuowanego okolo czterotysiecznego Grindaviku
pozwolono ponownie na krotko wrocic do swoich domow, by mogli odebrac swoje
rzeczy. Okolo godziny 17 islandzkie media poinformowaly, ze pomiary z
krajowej agencji meteorologicznej wykryly podwyzszony poziom dwutlenku
wegla w miescie na jednym z miernikow. Ze wzgledow bezpieczenstwa wszystkim
osobom przebywajacym w Grindaviku nakazano jego natychmiastowe opuszczenie.
Jak przekazano, ewakuacja przebiegla w kilka minut.
Prawie wszyscy z 3800 mieszkancow miasta byli w stanie znalezc
zakwaterowanie u czlonkow rodziny lub przyjaciol, a tylko kilkadziesiat
osob trafilo do osrodkow ewakuacyjnych.
Poprzednie erupcje
Do erupcji wulkanu Fagradalsfjall doszlo juz w lipcu biezacego roku.
Poprzedni wybuch w 2021 roku poprzedzily wstrzasy, ktore trwaly kilka
tygodni. Lezaca na styku dwoch plyt kontynentalnych Islandia znajduje sie
na terenie znanym z duzej aktywnosci wulkanicznej. W poludniowej czesci
kraju polozony jest rowniez wulkan Eyjafjallajokull, ktorego erupcja w 2010
roku zablokowala na kilka dni ruch lotniczy miedzy Europa i Ameryka
Polnocna.
Zastrzeganie numeru PESEL coraz blizej. Ministerstwo odpowiada na wazne
pytania Zastrzezenie numeru PESEL bedzie mozliwe od najblizszego piatku –
poinformowalo TVN24 Biznes biuro komunikacji Ministerstwa Cyfryzacji. Jak
wyjasniono, ma to miedzy innymi zapewnic prewencyjna ochrone przed
konsekwencjami kradziezy tozsamosci. Prezydent Andrzej Duda w lipcu br.
podpisal ustawe o zmianie niektorych ustaw w celu ograniczania niektorych
skutkow kradziezy tozsamosci. Nowe przepisy umozliwia zastrzeganie numeru
PESEL.
Zastrzezenie numeru PESEL – kiedy?
Taka usluga bedzie dostepna od najblizszego piatku, 17 listopada.
“Numer PESEL bedzie mozna zastrzec od 17 listopada 2023 r.” – przekazalo
TVN24 Biznes biuro komunikacji Ministerstwa Cyfryzacji. Numer PESEL – jak
zastrzec?
Zastrzezenia i cofniecia zastrzezenia numeru PESEL bedzie mogl dokonac
kazdy pelnoletni posiadacz numeru PESEL za pomoca aplikacji mObywatel.
“Zastrzec numer PESEL lub cofnac zastrzezenie mozna po zalogowaniu sie na
strone mobywatel.gov.pl” – czytamy w przeslanej nam odpowiedzi. Bedzie to
mozna zrobic rowniez osobiscie w urzedzie gminy.
Zastrzeganie numeru PESEL – cena
Co wazne – jak przypomina resort cyfryzacji – zastrzezenie numeru PESEL i
cofniecie zastrzezenia bedzie bezplatne. Zastrzezenie PESEL – po co?
Ministerstwo wyjasnilo, ze celem zmian jest:
• zapewnienie prewencyjnej ochrony przed konsekwencjami kradziezy
tozsamosci,
• zobligowanie okreslonych podmiotow do weryfikacji zastrzezenia przy
czynnosciach najbardziej narazonych na kradziez tozsamosci,
• umozliwienie weryfikacji zastrzezenia w celu wzmocnienia wlasnych
procesow weryfikacji tozsamosci,
• zdjecie z osoby, ktora padla ofiara przestepstwa, obowiazku dowodzenia,
ze to nie ona zaciagnela zobowiazanie.
Zdaniem autorow przepisow obywatele beda w ten sposob chronieni przed
zaciaganiem na ich dane przez oszustow zobowiazan finansowych, takich jak
kredyt i pozyczka, czy tez przed wydaniem przez przedsiebiorstwa
telekomunikacyjne duplikatow ich kart SIM.
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Cyfryzacji Pawel Lewandowski tlumaczyl
podczas prac parlamentarnych, ze podmioty takie jak banki, instytucje
kredytowe lub notariusze przed zawarciem umowy lub podjeciem czynnosci beda
musialy sprawdzac w rejestrze, czy PESEL danej osoby zostal zastrzezony.
Pijany kapitan statku zatrzymany. Plynal “nieodpowiednim torem kierunkowym”
Pijany kapitan statku handlowego przy pomocy I i II oficera wszedl do portu
w Kolobrzegu (woj. zachodniopomorskie). Funkcjonariusze Strazy Granicznej
przebadali mezczyzne na obecnosc alkoholu, mial prawie dwa promile. Zostal
zatrzymany i ma zostac przekazany policji, ktora bedzie prowadzic dalsze
postepowanie. 54-letni obywatel Ukrainy, kapitan statku handlowego bandery
luksemburskiej, zostal zatrzymany w kolobrzeskim porcie przez
funkcjonariuszy Placowki Strazy Granicznej. Mezczyzna byl nietrzezwy, mial
1,88 promila alkoholu w organizmie – podal we wtorek Morski Oddzial Strazy
Granicznej.
Do zatrzymania 54-letniego kapitana luksemburskiego statku handlowego
doszlo w poniedzialek w kolobrzeskim porcie. Jak podal Morski Oddzial
Strazy Granicznej, statek przyplynal do Kolobrzegu z Gdyni. Plynal
“nieodpowiednim torem kierunkowym”, o czym Placowke Strazy Granicznej w
Kolobrzegu poinformowala Sluzba Kontroli Ruchu Statkow VTS Lawica oraz
Bosman Portu Kolobrzeg.
Po zacumowaniu na poklad weszli funkcjonariusze SG, zatrzymali kapitana,
obywatela Ukrainy. W organizmie mial 1,88 promila alkoholu.
– Do portu udalo mu sie bezkolizyjnie wplynac przy pomocy I i II oficera –
przekazal Andrzej Juzwiak, rzecznik prasowy Komendanta Morskiego Oddzialu
Strazy Granicznej w Gdansku.
Wiemy, co Jaroslaw Kaczynski powiedzial Szymonowi Holowni Reporterka
“Faktow” TVN Arleta Zalewska ustalila, co mowil i co uslyszal Jaroslaw
Kaczynski, gdy podszedl do marszalka Szymona Holowni w apogeum wtorkowej
awantury w Sejmie. – Panie marszalku, jestem premierem, chce zabrac glos –
mial powiedziec Kaczynski. W Sejmie trwala wtedy dyskusja nad wyborem
czlonkow Krajowej Rady Sadownictwa, ale o glos, poza kolejnoscia, poprosili
ministrowie zdymisjonowanego juz rzadu, pelniacy nadal swoje obowiazki do
czasu powolania nowej Rady Ministrow. Najpierw wystapil Zbigniew Ziobro, a
nastepnie: Przemyslaw Czarnek, Lukasz Schreiber, Szymon Szynkowski vel Sek,
Sebastian Kaleta i Michal Wojcik. Powolywali sie na art. 186 regulaminu
Sejmu, w mysl ktorego marszalek udziela glosu czlonkom Rady Ministrow poza
kolejnoscia mowcow zapisanych do glosu, ilekroc tego zazadaja.
W pewnym momencie do marszalka Sejmu podszedl takze prezes PiS Jaroslaw
Kaczynski., wicepremier w odchodzacym rzadzie Mateusza Morawieckiego. Jak
ustalila reporterka “Faktow” TVN Arleta Zalewska, mial wtedy powiedziec: –
Panie marszalku, jestem premierem, chce zabrac glos. Od Holowni uslyszal
tylko: – Panie posle, dopuscilem juz do glosu ministrow. Politycy, ktorzy
widzieli sytuacje, przekazali nam, ze prezes PiS jeszcze kilkukrotnie
powtarzal, ze jest premierem i ma prawo zabrac glos. Ale bezskutecznie.
Ostatecznie Jaroslaw Kaczynski wrocil na swoje miejsce, nie korzystajac z
przywileju zabrania glosu poza kolejnoscia. Szymon Holownia tlumaczyl
potem, ze dopuscil do glosu wielu ministrow, a potem liste mowcow zamknal.
W srode w rozmowie z dziennikarzami Holownia powiedzial, ze “jezeli by
przyszla wczoraj cala Rada Ministrow i chciala mowic dowolnie dlugo, to
obrady Sejmu trwalyby do tej pory”.
– Ja uwazam, ze to jest zachowanie nielicujace z powaga Sejmu i wypacza co
najwazniejsze ducha tego artykulu regulaminu Sejmu, ktory wczoraj byl tez
przeze mnie uczciwie przywolywany – dodal.
400 kilogramow dyskow z MSZ przekazanych do “fizycznej utylizacji”.
Wiceminister komentuje Niszczone sa nosniki fizyczne, ale wszystkie
dokumenty, wszystkie informacje w nich zawarte, sa przechowywane,
archiwizowane zgodnie z przepisami – zapewnial wiceminister spraw
zagranicznych Pawel Jablonski. Polityk Koalicji Obywatelskiej Krzysztof
Brejza zapytal Ministerstwo Spraw Zagranicznych o liczbe zniszczonych w
pazdzierniku dokumentow w tym resorcie. Pytal o usuniete dyski twarde,
komputery, wszystkie pamieci USB i zewnetrzne dyski. Z odpowiedzi MSZ
wynika m.in., ze po wyborach parlamentarnych resort “fizycznie zutylizowal”
400 kilogramow dyskow.
Z odpowiedzi wynika tez, ze przez 26 dni pazdziernika zniszczono dziewiec
kontenerow po 600 litrow dokumentow, cztery kontenery po 240 litrow, a do
tego piec kontenerow po 120 litrow. Do tego 89 workow z folderami i
publikacjami z logo MSZ.
Wedlug MSZ zniszczen dokonywano na podstawie umowy zawartej z podmiotem
zewnetrznym. Resort nie podaje, jaki to podmiot. Wiceminister spraw
zagranicznych Pawel Jablonski byl o to pytany we wtorek przez dziennikarzy.
– Zapewniam Panstwa, ze chodzi o nosniki fizyczne, natomiast wszystkie
dokumenty, cala dokumentacja, wszystkie informacje w nich zawarte, sa
przechowywane, archiwizowane zgodnie z przepisami – odpowiedzial.
Dodal, ze “kazdy, kto chce sie zapoznac z dokumentami takze z 10, 15, 20
lat wstecz, moze sie z tym zapoznac, zgodnie z odpowiednimi przepisami”.
Przekonywal, ze “tego rodzaju czynnosci wykonywane sa regularnie” i “to nie
jest cos, co dzieje sie teraz, a nie dzialo sie wczesniej”. – Sama tresc
danych pozostaje w archiwum. Wszystko jest dostepne. (…) Absolutnie nikt
nie ma niczego do ukrycia – mowil Jablonski.
Budka: to jest kryminal
Borys Budka z Koalicji Obywatelskiej wspominal 2015 rok, kiedy przekazywal
wladze w resorcie sprawiedliwosci Zbigniewowi Ziobrze. – Nikomu nie
przychodzilo do glowy, zeby dopuszczac sie takich praktyk, ktore mialy
miejsce ostatnio w resorcie spraw zagranicznych – powiedzial.
Ocenil, ze “to jest kryminal”. – Jezeli okaze sie, ze prawda jest to, co
donosza media, ze byly niszczone dokumenty, byly niszczone nosniki danych,
to za to jest po prostu kryminal – podkreslil.
Dwoch 16-latkow pobilo mezczyzne. Zwrocil im uwage, ze skwer to nie toaleta
Dwaj 16-letni mieszkancy Tarnobrzega (woj. podkarpackie) pobili 27-latka,
bo ten zwrocil im uwage, ze skwer to nie toaleta. Polprzytomnego mezczyzne
zauwazyla 21-letnia kobieta i wezwala pomoc. Pokrzywdzony trafil z ciezkimi
obrazeniami do szpitala. O losie agresywnych nastolatkow zadecyduje sad
rodzinny. Jak poinformowala rzeczniczka tarnobrzeskiej policji podinspektor
Beata Jedrzejewska-Wrona, policja otrzymala w niedziele (12 listopada)
przed godzina 1 w nocy zgloszenie, ze przy ul. Pilsudskiego w Tarnobrzegu
lezy polprzytomny mezczyzna. Pokrzywdzonego zauwazyla 21-letnia kobieta
jadaca autem.
“21-latka zatrzymala sie i pobiegla w jego kierunku. Polprzytomny czlowiek
lezal na chodniku z zakrwawiona twarza. Kobieta udzielila pomocy
pokrzywdzonemu i wezwala na miejsce sluzby ratownicze” – przekazala oficer
prasowa.
Pobity mezczyzna zostal przewieziony do szpitala. “Agresywni nastolatkowie
uderzyli pokrzywdzonego w twarz i dodatkowo kopali. Ciosy okazaly sie tak
dotkliwe, ze poszkodowany ze szpitala w Tarnobrzegu trafil pod opieke
lekarska do Rzeszowa” – dodala podinsp. Jedrzejewska-Wrona. Policjanci,
ktorzy przybyli na miejsce pobicia, zabezpieczyli slady i ustalili
swiadkow. Z zapisu z pobliskiego monitoringu ustalili tozsamosc napastnikow
i przebieg zdarzenia. Sprawcami okazali sie dwaj 16-letni mieszkancy
Tarnobrzega.
“Funkcjonariusze przesluchali nastolatkow i przedstawili im zarzuty
pobicia. Obaj przyznali sie do popelnionego czynu. Pobili 27-latka, gdy
jednemu z nich zwrocil uwage, ze skwer to nie toaleta” – wyjawila
podinspektor.
Starship moze leciec. Pierwsza okazja do startu juz w piatek SpaceX
otrzymal zgode na kolejny lot testowy rakiety Starship – najpotezniejszej,
jaka kiedykolwiek zaprojektowano. Pierwsze okno startowe otworzy sie w
piatek. W przyszlosci pojazd ten ma umozliwic ludziom powrot na Ksiezyc.
Amerykanska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) przyznala w srode
firmie SpaceX Elona Muska zgode na przeprowadzenie drugiego lotu rakiety
Starship. Pierwsze okno startowe otworzy sie w piatek o godzinie 7 rano
czasu lokalnego (w Polsce bedzie wtedy godzina 13). Miejscem startowym
bedzie baza SpaceX Starbase w teksanskiej Boca Chica. “FAA ustalila, ze
SpaceX spelnil wszystkie wymogi dotyczace bezpieczenstwa, ochrony
srodowiska, polityki i odpowiedzialnosci finansowej” – podala w
oswiadczeniu agencja. Przed wydaniem zgody na start przedsiebiorstwo
musialo wprowadzic do projektu rakiety setki poprawek. Jak podal portal
space. com, Starship to najpotezniejsza rakieta na swiecie. Sklada sie ze
statku i boostera o nazwie Super Heavy. Oba moduly maja razem az 120 metrow
wysokosci – to najwieksza rakieta, jaka dotychczas zbudowano. Starship ma
wyniesc astronautow na Ksiezyc podczas misji Artemis III, a docelowo takze
zabrac ludzi na Marsa.
Firma SpaceX przeprowadzila pierwszy testowy lot Starshipa 20 kwietnia 2023
roku, ale rakieta ulegla awarii i zostala celowo zdetonowana kilka minut po
starcie. Drugi lot prawdopodobnie bedzie wygladal tak samo. Starship
wzniesie sie na wysokosc 234 kilometrow i zacznie okrazac Ziemie. Potem
spadnie do Oceanu Spokojnego, okolo 225 kilometrow od wybrzeza Oahu na
Hawajach. Booster Super Heavy ma wrocic inna droga i zderzyc sie z wodami
Zatoki Meksykanskiej w odleglosci okolo 32 km od plazy Boca Chica.
“Pierwszy test lotu dostarczyl wielu wnioskow, ktore bezposrednio
przyczynily sie do kilku ulepszen zarowno pojazdu, jak i infrastruktury
naziemnej, aby zwiekszyc prawdopodobienstwo powodzenia przyszlych lotow” –
przekazala firma SpaceX.
SPORT
Boniek apeluje ws. likwidacji CBA. “Trzesa sie ze strachu” Zbigniew Boniek
jest ostatnio bardzo aktywny na X (dawniej Twitter) i czesto zabiera glos w
sprawach politycznych. Glosno bylo o jego wymianie zdan z ministrem
edukacji Przemyslawem Czarnkiem, a niedawno odniosl sie do informacji o
likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Nawiazal przy tym do afery
sprzed kilku lat, w ktora zamieszany zostal PZPN. “Kilku musi sie trzasc ze
strachu” – napisal na X. W umowie koalicyjnej opozycyjnej partii mozna
znalezc zapis o likwidacji CBA (Centralne Biuro Antykorupcyjne). Wiecej
informacji na ten temat przekazal portal Wirtualna Polska. Zasoby tego
organu scigania maja zostac przekazane innym sluzbom i dzieki temu
wzmocniona zostanie walka z korupcja. Likwidacja nie bedzie jednak latwa
sprawa i zajmie troche czasu. Na informacje o likwidacji CBA zareagowal
Zbigniew Boniek. Byly prezes PZPN w przeszlosci mial do czynienia z tymi
sluzbami. “Najpierw chcialbym wiedziec, kto stoi za akcja w PZPN i
szykowaniu niewinnych ludzi. Bo, ze bylo to polityczne rozdanie, to nie
ulega watpliwosci. Kilku musi sie trzasc ze strachu” – napisal na X. Boniek
nawiazal do sytuacji z 2020 roku. Wowczas do siedziby PZPN weszli
funkcjonariusze CBA. Dzialali na zlecenie Prokuratury Regionalnej w
Szczecinie, ktora badala tzw. afere melioracyjna. “To jedna z najwiekszych
afer na Pomorzu Zachodnim. Dotyczy mozliwego ustawienia 105 przetargow dla
Zarzadu Melioracji Urzadzen Wodnych za kwote ok. 600 mln zl. Akta sprawy
maja ponad 400 tomow, a przesluchania dotycza 180 osob” – pisal Kacper
Sosnowski ze Sport.pl. Dwa lata pozniej zatrzymany w tej sprawie zostal
byly sekretarz generalny PZPN Maciej S. oraz wiceprezes Cracovii i czlonek
zarzadu PZPN Jakub T. Ostatecznie prokuratura zastosowala wobec bylego
sekretarza poreczenie majatkowe w wysokosci 250 tysiecy zlotych i dozor
policyjny. To nie pierwszy raz, gdy Boniek w ostatnim czasie porusza tematy
polityczne. Niedawno glosno bylo o wymianie zdan pomiedzy bylym prezesem
PZPN a ministrem edukacji Przemyslawem Czarnkiem. Boniek podsumowal takze
ostatnie posiedzenie sejmu. “Man of the match” – napisal na X o nowym
marszalku sejmu Szymonie Holowni.
Swiatek w ogniu krytyki. Inne gwiazdy zrobily to samo i nikt sie nie oburza
Amerykanki bez najwiekszych gwiazd Coco Gauff i Jessiki Peguli odpadly z
Billie Jean King Cup juz w fazie grupowej. – Ich nieobecnosc nalezy
postrzegac tak samo jak Igi Swiatek. Musza myslec dlugoterminowo o zdrowiu
i madrze planowac, gdzie moga wystapic. Gdy pojawi sie dobra okazja, Iga
Swiatek wroci do reprezentacji – slyszymy od amerykanskich ekspertow. W
Polsce spore zamieszanie wywolala nieobecnosc Igi Swiatek w skladzie
reprezentacji na finaly druzynowych rozgrywek Billie Jean King Cup. Bez
naszej najwiekszej gwiazdy Bialo-Czerwone przegraly z Kanada 0:3 oraz z
Hiszpania 1:2 i nie wyszly z grupy. Wielkim echem rozniosly sie slowa
Agnieszki Radwanskiej na temat nieobecnosci Igi Swiatek w Sewilli. – To
indywidualna kwestia i decyzja Igi. To bylaby ogromna pomoc. Moglaby nawet
nie wystapic, wspierajac dziewczyny, czy tez zagrac, ale na nizszym
poziomie, tylko po to, by wygrac. Moglaby nie uczestniczyc we wszystkich
spotkaniach, lecz tych najwazniejszych – stwierdzila Radwanska. I dodala:
“W tak mlodym wieku gralam praktycznie wszystko. Jestem chyba rekordzistka,
jesli chodzi o mecze w kadrze, bo bylo ich ponad 40”.
Iga Swiatek zdecydowala, ze nie wystapi w barwach reprezentacji z uwagi na
fatalnie skonstruowany kalendarz. W poprzedni poniedzialek zagrala mecz
finalowy w ramach turnieju WTA Finals w Cancun, a juz w czwartek w Sewilli
Polki rywalizowaly z Kanada. Liderka rankingu na koniec tak intensywnego
sezonu nie chciala narazac sie na kontuzje. Jej decyzja podzielila polskie
srodowisko tenisowe, w tym czesc dziennikarzy czy ekspertow. Do tego
wspomniany glos Agnieszki Radwanskiej. Polka nie byla jednak jedyna z
uczestniczek WTA Finals 2023, ktora nie przybyla do Hiszpanii. Jej droga
poszly takze m.in. Coco Gauff i Jessica Pegula, czyli aktualnie numer trzy
i cztery rankingu singlowego WTA.
Amerykanki bez najwiekszych gwiazd takze nie wyszly z grupy. Co prawda
najpierw pokonaly Szwajcarki 3:0, ale w drugim spotkaniu grupowym ulegly
Czeszkom 1:2. Zespol USA wystapil w skladzie: Sofia Kenin (34. WTA), Peyton
Stearns (51.), Danielle Collins (54.), Sloane Stephens (48.), Taylor
Townsend (80.). Jak Amerykanie patrza na niepowodzenie swoich tenisistek?
Czy maja zal do Peguli i Gauff za rezygnacje z wystepu w Sewilli? – Nie
slyszalem glosow oburzenia. Harmonogram turnieju WTA Finals sprawil, ze to
bylo naprawde trudne. Obie wystepowaly przez caly rok w singlu i deblu, a
druzyna USA ma spore rezerwy. Wyslalismy do Hiszpanii zdolne tenisistki,
ktore mogly zastapic liderki, ale nie wykorzystaly szansy – mowi Sport.pl
Chris Oddo z portalu Tennis Major.
Podobnie patrzy na to Amy Lundy Dahl z portalu tennisconnected.com,
wspolpracujaca takze z ESPN. – Gauff i Pegula nadal sa podziwiane w USA.
Ciesza sie dobra opinia. Nie widzialam krytycznych komentarzy. Osobiscie
nie krytykuje zadnej z tenisistek za to, ze zdecydowala sie odpoczac po
sezonie – przyznala nam amerykanska dziennikarka. Amerykanki w decydujacym
meczu deblowym przegraly z Czeszkami 3:6, 5:7. Para Danielle Collins/Taylor
Townsend okazala sie slabsza od duetu Barbora Krejcikova-Katerina
Siniakova. W polfinale Czechy przegraly z Kanada, ktora zas w finale
pokonala Wlochy i pierwszy raz siegnela po wygrana w Billie Jean King Cup.
Jesli chodzi o Ige, mysle, ze jej nieobecnosc nalezy postrzegac tak samo
jak Coco i Jess. Musza myslec dlugoterminowo o zdrowiu oraz madrze
planowac, gdzie moga wystapic. Gdy pojawi sie dla Igi dobra okazja, aby
zagrac dla Polski, jestem pewien, ze wroci do reprezentacji. A i tak
pamietajmy, ze w kazdym meczu reprezentuje swoj kraj, podobnie jak nasze
zawodniczki USA – konczy Oddo.
DETEKTYW
ICH DWOCH i Eliza
Maciej CZERNIAK
Damian kochal swojego brata Krzysztofa calym sercem. Moze wlasnie ta
blizniacza milosc okazala sie zabojcza? Wszak mowi sie, ze to uczucie tak
silne, jak niszczycielskie. Silniejszy niz braterskie wiezy okazal sie
jednak afekt do kobiety. Mamo, zabi- lem Krzycha – to jedyne zdanie, jakie
wypowiedzial Damian,
kiedy 15 lutego 2020 roku wybral w komorce numer do swojej matki, Krystyny
Cegielskiej.
Potem wyjasnial przed pro- kuratorem, ze kiedy obwiescil jej te straszna
wiadomosc, patrzyl na kleczaca u jego stop Sare Bielecka, towarzyszke zycia
Krzysztofa. Ta podtrzy- mywala – jak sam zaznaczyl – “zupelnie bez sensu”
glowe lezacego na podlodze i okrutnie zmasakrowanego mezczyzny.
– I tak juz nie zyl… Mowilem jej, zeby go nie dotykala. Niech oni sie tym
zajma – wyznawal Damian.
– Oni, czyli kto? – zapytal policjant wydzialu kryminalne- go z komendy
miejskiej poli- cji w B. podczas przeslucha- nia, ktore odbylo sie jeszcze
tej samej nocy.
– No, wy. No, ci technicy… – wzruszyl ramionami Damian.
Byl, jak to zaznaczono w notatce policyjnej zalaczonej do akt sprawy, “w
pelni kon- taktowy, spokojny wyrazal sie spojnie”.
TRUDNE DZIECINSTWO
Porzadkujac wypadki, warto zaznaczyc, ze przesluchanie odbylo sie rowno
piec godzin od czasu, kiedy do mieszkania w bloku przy ulicy Bohaterow
Westerplatte wezwano policje. Zadzwonila Sara Bielecka.
Bracia Cegielscy urodzi- li sie w odstepie kilku minut. Ich matka az do
czasu porodu nie wiedziala, ze jest w bliznia- czej ciazy. O tym, ze
znajduje sie w stanie blogoslawionym, swojego meza poinformowala dopiero
dwa miesiace przed roz- wiazaniem. Choc “poinformo- wala” to zbyt mocno
powiedzia-
ne. Powiedziala po prostu o tym szwagierce, bo byly sasiadkami, a tej udalo
sie jakos dotrzec do brata z radosna nowina. Miesz- kaly w tym samym bloku.
Wlodek, maz Krystyny Cegielskiej, mial w zwycza- ju przepadac raz na jakis
czas. Kiedy wracal do zony, brudny, bez grosza, czesto posiniaczo- ny po
awanturach, ktore byly nieodlacznym elementem prze- ciagajacych sie na
wiele tygo- dni rajdow po melinach, przyj- mowala go bez slowa. Tylko za
pierwszym razem, w roku 1984, urzadzila mu awanture. Dlugo zapamietala ten
dzien, bo Wlodek spral ja bezlitosnie, a nastepnie rzucil na lozko i zmusil
do “obowiazku malzen- skiego”. W kolejnych miesiacach znikal jeszcze
wielokrotnie. Kiedy chlopcy przyszli na swiat, na dobre juz poszedl w dluga.
ZAPASNIK
Od 1985 roku Krystyna wycho- wywala samotnie dwoch synow i dwie starsze
corki. Robila to w swoim rozumieniu najlepiej, jak potrafila. Sama po
doswiad- czeniu zycia z alkoholikiem czula wstret do wodki, wiec w domu nie
bylo mowy o zad- nych popijawach czy baletach. Nie spraszala do siebie kom-
panow od kieliszka, w przeci- wienstwie do ciotki chlopcow. Ta byla na
najlepszej drodze, by skonczyc jak jej brat.
Krystyna pracowala na eta- cie jako szkolna sprzataczka. Dzieki tej
posadzie chlopcy mogli liczyc na pewne wzgle- dy w latach nauki. Malo bra-
kowalo, by szkola relegowala wiecznie sprawiajacego klo- poty Damiana. Byl
wyzszy i silniejszy od swojego brata. W ogole nie wygladali na bliz-
niakow. Roznili sie wygladem, ale tez charakterami i predys- pozycjami
intelektualnymi. Damian polowe szkoly pod-
BRATOBOJCA
stawowej przetrwal nadrabia- jac talentem sportowym. Byl nicponiem, ale
uzdolnionym ruchowo. Chodzil na szkolne SKS-y i odnosil nawet sukcesy
zawodach miedzyszkolnych. Wuefista szybko dostrzegl jego mozliwosci i juz w
szostej kla- sie zasugerowal znajomemu trenerowi bydgoskiego Zawi- szy, ze
chlopak “by sie nadal do sekcji zapasniczej”. To byl strzal w dziesiatke.
Przygode ze sportem Damian kontynuowal jeszcze do 18. roku zycia.
Krzysztof uczyl sie nieco lepiej od brata, ale nie mial zupelnie talentu
sportowego. Byl bardziej ulozony, co nie ozna- cza, ze nie przynosil ze
szkoly uwag. Po prostu bylo ich mniej.
Damian po szkole podsta- wowej poszedl do zawodowki, ale ledwo ja ukonczyl.
Rozpo- czal jednak prace w lokalnych zakladach kolejowych. Nato- miast
Krzysztof, po skonczeniu technikum, staral sie o przy- jecie na studia.
Kiedy juz zdo- byl wymarzony indeks na kie- runku zarzadzania i marketin-
gu, wpadl w zle towarzystwo, zaczely sie problemy z alkoho- lem i
narkotykami. Odpadl na pierwszym roku. To byl koniec jego edukacji. Od
tamtej pory chwytal sie roznych zajec, ale zadnej pracy nie udalo mu sie
utrzymac przez dluzszy czas.
Damian spotykal sie z wie- loma dziewczynami, a Krzysz- tofowi zawsze
brakowalo ini- cjatywy i smialosci w kontak- tach z nimi.
– Byc moze z tego braku pewnosci siebie braly sie jego problemy –
stwierdzila po latach matka, ktora zeznawala przed prokuratura.
NIE MIAL SMIALOSCI DO DZIEWCZAT
Damian poznal w koncu Elize, z ktora udalo mu sie stwo- rzyc bardziej
stabilna relacje. BRATOBOJCA
Razem z bratem spotkali ja na imprezie w popularnym klubie Histeria.
Dziewczyna wpadla w oko rowniez Krzysztofowi, ale to z Damianem zaczela sie
spotykac. Krotko pozniej, rowniez na imprezie, Krzysztof spotkal Sare
Bielecka. Wydawa- lo sie, ze trafil w koncu na ta jedyna. Sara jednak,
podobnie jak Krzysztof, nie stronila od narkotykow. Kiedy zdecydo- wali sie
zamieszkac wspolnie w wynajmowanym mieszkaniu socjalnym, wiekszosc skrom-
nych dochodow z dorywczych prac szla na metamfetamine, tabletki ekstazy,
marihuane i inne srodki psychoaktywne. Damian mniej bral, a wiecej pil.
– Martwilam sie o nich obu tak samo – komentowala po latach w sadzie
Krystyna Cegielska. – Przykro to mowic, ale chyba jednak blizej moje- mu
sercu byl Damian. Starszy i lobuz, ale moze Krzysiek to jakos czul i stad
wziely sie jego problemy.
Damian wzial slub z Eliza, a drugi z braci zyl z Sara, jak to mowila matka,
na kocia lape. Czasem mu to wypomina- la i nieraz dochodzilo miedzy nimi do
klotni na tym tle. Tym bardziej, ze obaj synowie, kto- rzy wyprowadzili sie
z rodzin- nego mieszkania, doczekali sie dzieci. Damian mial dwoch synow, a
Krzysztof – corke.
PIERWSZE PODEJRZENIA
Cos zlego zaczelo sie dziac mie- dzy bracmi podczas majow- ki 2018 roku,
kiedy wspolnie wyjechali na kilkudniowa impreze do znajomych. Spo- tkanie
odbywalo sie na ogrod- kach dzialkowych w miejsco- wosci M. pod miastem.
Ogro- dy znajdowaly sie w zakolu niewielkiej rzeki i sasiadowaly z bujnie
zarosnietymi terena- mi podmoklymi. Wieczorem, kiedy towarzystwo bylo juz
niezle podchmielone, Damian zdal sobie sprawe, ze Krzysz- tof i Eliza juz
dlugo nie wra- caja ze spaceru. Wzieli ze soba psa kolegi Damiana, wlasci-
ciela dzialki. Koledzy polzar- tem rzucali sugestie, ze moze brat ze
szwagierka poszli “na grzyby”, albo “sie opalac”. Pod- puszczali Damiana,
ale nikt sie nie spodziewal, ze ten w koncu wybuchnie uderzajac gospo-
darza w twarz. Po tym incy- dencie atmosfera na moment zepsula sie, jednak
nie trwalo to dlugo. Natychmiast polano kolejke wodki i wydawalo sie, ze
wszystko wraca do normy. Damian wciaz jednak siedzial
pe – mowila jedna z kolezanek Sary, kiedy pozniej przyszlo jej zlozyc
zeznania w charakterze swiadka. – Zaden z niego facet, jesli czesciej
uzywa… hm, wia- domo czego, niz mozgu.
Z czasem Damian stawal sie coraz bardziej podejrzliwy. A niestety brat sam
dawal mu do tego powody. Kilka tygodni pozniej, na jednej z potanco- wek w
mieszkaniu u Damiana, Krzysiek za bardzo kleil sie do bratowej. Jej maz
wpadl w furie i zaczal szarpac Elize, zaciagnal ja do drugiego pokoju.
Wyszla z czerwona prega na twarzy. Towarzystwo bawilo sie jednak dalej.
SIOSTRY ZAALARMOWALY DAMIANA, ZE
W JEGO DOMU ZLE SIE DZIEJE. “BRAT CI D… ZONE. PRZYJEZDZAJ” – BRZMIAL SMS
WYSLANY PRZEZ JEDNA Z SIOSTR DO BRATA W NIEMCZECH. DAMIAN RZUCIL PRACE
I PRZYJECHAL DO POLSKI
z nosem na kwinte. W koncu poszedl “na bagna” szukac zagubionej “pary”.
Znalazl ich wychodzacych z szuwarow. Eliza poprawiala sobie krzywo
naciagnieta blu- zeczke, widac bylo, ze oboje byli w swietnych humorach. Na
pytanie, co tak dlugo robi- li na spacerze, odpowiedzieli wymijajaco, ze
Niunia (suczka wlasciciela dzialki) wskoczy- la w zarosla i trzeba bylo jej
szukac.
– A to suka… – splunal Damian, ktory jednak od tamtej pory stal sie
bardziej podejrzliwy wzgledem brata i wlasnej zony.
Na imprezie byla rowniez Sara, ale nie zabierala glosu w tej sprawie.
– Byla zapatrzona w Krzysz- tofa, jak w obrazek. Fakt, byl przystojny, ale
z drugiej strony zawsze mialam go za fajtla-
W kolejnych dniach Eliza przemykala tylko chylkiem po ulicach. Wychodzila
po zmroku w gleboko naciagnietym kaptu- rze. Naprawde groznie zaczelo sie
jednak robic, kiedy Damian poczal wyrzucac braciszkowi, ze “cos za czesto
zwraca uwage jego dzieciom”.
– Ja jestem od wychowywa- nia moich gowniakow, a nie ty, wujek.
Zrozumiano?! – wedlug relacji jednego ze swiadkow mial kiedys ryknac na
blizniaka.
NIE BEDZIESZ POZADAL ZONY BLIZNIEGO SWEGO…
Damian i Eliza mieli powazne problemy z dziecmi. U star- szej corki
zdiagnozowano lek- kie uposledzenie rozwojowe, a u syna powtarzaly sie
wybu- chy agresji. Krzysztof mial nie- raz podsmiewywac sie z dzieci.
Szczegolnie podpuszczal kil-kuletniego syna Damiana, bo wiedzial doskonale,
jak niewie- le trzeba, by dziecko wybuchlo glosnym krzykiem. Mial w zwy-
czaju mawiac:
– To po tatusiu, nie ma co. Genow nie zmienisz.
Te diagnozy domoroslego psychologa irytowaly Damia- na. Byl tym bardziej
podmi- nowany, ze Krzysztofa czesto brala w obrone Eliza.
– Co z ciebie za matka, ze sie za wlasnymi dzieciakami nie wstawiasz?! –
darl sie nieraz Damian.
Kilka razy Krzysztof swoim zachowaniem doprowadzal go do takiej furii,
ze w zlosci wychodzil z mieszkania, trza- skajac drzwiami. Kiedy wracal po
paru godzinach, mial juz inny powod do wybuchow – zarzucal “parze”, ze
pewnie “nie tracili czasu pod jego nie- obecnosc”. I w swoim rozumie- niu
mial ku temu uzasadnione – a przynajmniej prawdopo- dobne – obawy.
Jak sie pozniej okazalo, obawy te nie byly bezpodstaw- ne. Na poczatku 2018
roku Damian wyjechal do pracy do Wuppertalu w Niemczech. Kolega “nagral mu
robote” przy rozbiorce kompleksu marke- tow. Zajecie raptem na kilka
tygodni, ale Damian zdecydo- wal sie wyjechac, bo niedawno stracil prace w
zakladach kole- jowych. Liczyl, ze kiedy fucha sie skonczy, zalapie sie na
kolejna i ladny pieniadz wpad- nie do rodzinnego budzetu.
– Kiedy Damian wyjechal, ta zmija zaczela coraz mocniej podbijac do Krzyska
– mowi- la Marta Strzelecka, jedna z dwoch siostr Krzysztofa i Damiana.
Widziano ich w miescie razem, kiedy szli za reke, a po tygodniu od wyjazdu
brata Krzysztof zostal na noc u Elizy.
– Sara, wie pan, chyba udawala, ze o niczym nie wie
–
– z
–
–
– wana pozniej w charakterze swiadka. – Albo moze bylo jej na reke, bo dla
niej to i tak tylko
ze
e
z
zn
na
a
w
w
a
al
l
a
aM
Ma
a
r
r
t
ta
ap
pr
rz
z
e
es
s
l
lu
u
c
c
h
h
i
i
,
gnac, czy tam zapalic. Straszne
bagno… A najbardziej to tych dzieci Damiana mi szkoda. Pytalam chlopca,
jak to bylo z tym spaniem Krzyska u Elizy. Powiedzial, ze wujek i mama
spali w jednym lozku. Istna patologia.
Siostry zaalarmowaly Damiana, ze w jego domu zle sie dzieje. “Brat ci d…
zone. Przyjezdzaj” – brzmial SMS wyslany przez jedna z siostr do brata w
Niemczech.
Damian rzucil wiec prace i z niecalymi 2 tys. euro, ktore zdazyl zarobic
przy rozbior- kach, wrocil do Polski.
– Pobili sie wtedy z Krzys- kiem, ze ten az w szpitalu wyla- dowal. Elizy
nie tknal, ale chyba juz wtedy miedzy nimi wszystko umarlo… Mysle o ich
zwiazku – zeznawala Marta.
OSTATNIA IMPREZA
Damian, jak byl zapalczywy, tak szybko mu przechodzilo. Nie potrafil zyc w
konflikcie. “On sobie tam to jakos w glowie ulozyl. Choc nie wiem, jak. Po
takim czyms, co wlasny brat mu wyrzadzil…” – to fragment zeznan Marty
Strzeleckiej zawarty w materia- lach zalaczonych do akt spra- wy. “Kochal
Krzyska i dla niego byl w stanie zapomniec nawet o takiej zdradzie”. Po
paru mie- siacach wydawalo sie, ze zycie rodzinne i relacje miedzy brac- mi
normuja sie. Zaczeli ze soba rozmawiac.
15 lutego 2020 roku Damian, co prawda nie bez obaw, zaprosil brata i Sare
na swoje urodziny. Krzysztof, jak wynika z relacji swiadkow, mial sie
ociagac, ale osta- tecznie zgodzil sie skorzy- stac z zaproszenia. Po paru
glebszych, ktore wypili bra- cia, atmosfera sie rozluznila i nic nie
wskazywalo, by mialo dojsc do starcia miedzy nimi. W mieszkaniu byly
jeszcze ich siostry oraz dwoch kolegow Damiana (jeden z zona, drugi z
dziewczyna) oraz ich dzie- ci. Kiedy z glosnikow starej wiezy nalezacej do
Damiana poplynely dzwieki popular- nych przebojow disco polo, impreza
zaczela sie rozkrecac na calego.
Okolo godziny 1 w nocy towarzystwo zaczelo rozcho- dzic sie do domow, a
“dziecia- ki poszly juz spac”. Zostali tylko bracia ze swymi partnerkami.
Krzysztof i Eliza znikneli na chwile w kuchni. Kiedy wszedl tam Damian –
ktory wedlug swiadkow byl juz “porzadnie wstawiony” – Krzysiek zaciskal
dlon na posladku Elizy.
Reakcja bylego zapasnika byla natychmiastowa. Uderzyl brata mocno piescia w
twarz. Kiedy ten sie przewrocil, mial go zaciagnac (wlekac po pod- lodze)
do pokoju i dalej okla- dac piesciami. Eliza, ktora tez tamtego wieczoru
“nie wyle- wala za kolnierz” i ledwo sie trzymala na nogach, probowa- la
krzyczec, by maz zostawil szwagra. Zdawszy sobie jed- nak sprawe, ze jej
interwen- cja nie przynosi skutku, po prostu uciekla z mieszkania. Po kilku
minutach, w ciagu ktorych – jak pozniej stwier- dzil biegly patolog –
Damian wyprowadzil kilka silnych cio- sow, Krzysztof nie dawal juz oznak
zycia. Sara nieudolnie probowala odciagnac opraw- ce swojego partnera, ale
bez skutku. W tym czasie Krzysztof zdolal sie dzwignac i rowniez zadal
kilka ciosow, ale byly wyprowadzone na oslep. Jeden dosiegnal twarzy
napastni- ka. Damian oddal mu jednak silniej i zaatakowany padl na podloge
bez ruchu.
Kolejnych kilka minut Damian spedzil siedzac na kanapie i wpatrujac sie w
nie- przytomnego brata. Potem wstal i – jak wynika z relacji Sary – siegnal
po telefon, by zadzwonic do matki.
To, co dzialo sie w miesz- kaniu Damiana i Elizy przez kilkanascie
ostatnich minut poprzedzajacych smierc Krzysztofa, bylo przedmiotem
drobiazgowo prowadzonego sledztwa. W zakladzie medy- cyny sadowej w B.
przepro- wadzono sekcje zwlok, z kto- rej wynikalo, ze bezposrednia
przyczyna smierci Krzysz- tofa Cegielskiego byl “krwo- tok
podpajeczynowkowy”, a w jego nastepstwie obrzek mozgu. Jednym z zaskaku-
jacych wnioskow z przepro- wadzonego badania byl ten, ze smiertelne nie
okazaly sie wcale ciosy zadane piescia- mi w okolice luku brwiowego, a
jeden (najpewniej ostatni), ktory trafil Krzysztofa w pod- brodek. Obrazowo
ujal to bie- gly patolog, ktory zeznawal pozniej w procesie. Stwierdzil, ze
w wyniku tego konkretne- go uderzenia doszlo do silnego wstrzasu mozgu.
– Czy w opinii bieglego zatem smierc byla wynikiem tego jednego, jak
rozumie sad, nieszczesliwie zadanego ciosu? – pytal sedzia.
Ekspert odpowiadajac na pytanie odniosl sie do sytu- acji znanych ze swiata
sportow walki:
– Wysoki sadzie, mecha- nizm uderzenia i uszkodzenia mozgu, ktory zadzialal
w tej konkretnej sytuacji, mozna porownac do nokautu bok- serskiego –
wyjasnial biegly. – Zawodnik moze przyjac nawet kilkadziesiat ciosow w
glowe i byc w stanie kontynuowac walke z przeciwnikiem, ale wystarczy jeden
zadany, na przyklad w okolice skroni (tam, gdzie ochrona kostna central-
nego ukladu nerwowego jest najciensza i najdelikatniej- sza), by pasc na
deski. Podob- nie rzecz sie ma w przypadku ciosow podbrodkowych. Takie
uderzenie powoduje wystapie-
nie niebezpiecznego rezonansu szczegolnie groznego dla deli- katnych
struktur mozgu.
NIE CHCIAL ZABIC
Ostatecznie w zachowaniu Damiana Cegielskiego sad nie dopatrzyl sie
motywacji celo- wej, to znaczy uznal, ze oskar- zony nie zamierzal pozbawic
brata zycia (a wlasnie pod zarzutem zabojstwa skiero- wano do sadu akt
oskarzenia wobec blizniaka zmarlego). Sad uznal rzecz oczywista –
bezposrednia przyczyna agresji u Cegielskiego bylo to, ze zastal zone i
brata w niedwuznacznej sytuacji. Podzielil jednak sta- nowisko obrony
oskarzonego, ktora przekonywala, ze mez- czyzna atakujac swojego brata nie
mial zamiaru pozbawic go zycia. Ostatecznie Damian Cegielski zostal skazany
na 5 lat wiezienia za pobicie ze skut- kiem smiertelnym.
Z trescia wyroku nie zgo- dzila sie obrona, ktora zlozyla odwolanie do sadu
apelacyjne- go. Podnoszono, ze sad przy- jal bledna kwalifikacje czynu,
jakiego dopuscil sie Cegielski. W opinii adwokata jego klient nie powinien
byc sadzony za pobicie, a ewentualnie za “nie- udzielenie pomocy poszko-
dowanemu”. To jednak osta- tecznie stanowisko obroncy, ktory wczesniej
usilowal pod- wazac przydatnosc dowodow w postaci zeznan odbieranych od
osob (m.in. od Elizy i Sary), ktore w momencie zajscia byly pod silnym
wplywem alkoho- lu i “ich percepcja oraz ocena zdarzen mogla zostac
zaburzo- na”. Sad apelacyjny utrzymal wyrok w mocy.
Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)
STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://
www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://MyShip.com
Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez
dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com
GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl
Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837:
“Wspomoz nas!”
teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty
Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl,